OBIETNICA NIEBA DLA TYCH CO BĘDĄ ODMAWIALI TĄ MODLITWĘ
Jezus pragnie, aby czczone były jego Rany oraz godzina jego śmierci. Powiedział:
- Często całujcie moje Święte Rany, abym, kiedy będę musiał was sądzić, był Zbawicielem.
Czcijcie godzinę mojej śmierci. Codziennie o godzinie trzeciej po południu, odmawiajcie pięć Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo i Chwata Ojcu, przed wizerunkiem mojego Krucyfiksu, abym w chwili waszej agonii mógł wam powiedzieć to, co powiedziałem dobremu łotrowi: „Dzisiaj będziesz ze mną w Raju!”. Tak czyniąc, gdy będę was sądził - a muszę was sądzić, gdyż jestem Sędzią - stanę się Sędzią zbawienia, a nie potępienia.
Ja zapytałem:
-Ale jeżeli zamiast o godzinie trzeciej po południu, zrobiło się to o wpół do trzeciej albo o wpół do czwartej, czy to będzie tak samo ważne?
- Tak, będzie.
Znajdowałem się w Ponte Chiasso, na granicy włosko-szwajcarskiej. Powiedziano mi:
- Może chciałby ksiądz odwiedzić stygmatyczkę, siostrę Graziosę; mieszka niedaleko, pojedziemy samochodem.
- Znam tę duszę, która powinna była umrzeć przed sześćdziesięcioma laty, a nadal żyje dzięki cudownemu uzdrowieniu.
Siostra Graziosa, licząca obecnie osiemdziesiąt sześć lat, jest w łóżku, cierpi i otrzymuje wiele odwiedzin oraz telefonów. Mówiłem do niej, aby ją pocieszyć, ponieważ była bardzo zgnębiona, a potem powiedziałem jej:
- Przekazuję siostrze duchową myśl: Wszystkim, którzy przychodzą siostrę odwiedzić lub proszą do telefonu, najpierw niech siostra odpowie na różne prośby, a potem powie: „Przekazuję wam duchową myśl. Myśl jest taka...”. Podsunąłem jej, co Jezus powiedział o modlitwie popołudniowej każdego dnia. I dodałem: Teraz niech skupi się na modlitwie i zapyta Jezusa, czy jest zadowolony z tego, co jej powiedziałem.
Siostra zwróciła się w modlitwie do Jezusa, a Jezus ukazał się jej i powiedział: „Zacznij praktykować to, co ci podsunął ten mój syn; muszę dodać, że zapewniam Raj temu, kto tak mnie czci każdego dnia, a jako pierwszemu zapewniam go temu, który ci to zasugerował”.
………………………………………………………………………………………………
To pouczenie pochodzi z Osobistego Dziennika duchowego wielkiego salezjańskiego kapłana, mistyka, cudotwórcy i egzorcysty, zmarłego w 1989 roku w opinii świętości ks. Giuseppe Tomasellego. Jak sam wyznał, dziennik ten był pisany „z racji posłuszeństwa wyraźnemu rozkazowi Jezusa, a także z posłuszeństwa kierownikowi duchowemu” - pisany jedynie dzięki bezpośredniej więzi z Bogiem - jedynej, jakiej przez całe życie był wierny.
str.