Święta za pasem
Już panuje zamieszanie,
wielkie pranie i sprzątanie,
bieganina po marketach
i
szukanie gwiazdek z nieba.
O prezentach każdy marzy -
i
ten duży i ten mały,
wysłał listy i liściki
by nie było znów pomyłki.
Myślą wszyscy jak w amoku -
co przyniesie im w tym roku,
czy tak będzie – jak na liście
i życzenia spełni wszystkie.
Czeka
Magda, Franek, Staś -
by cukierków dostać garść,
czeka
Aga i pan Jan -
chcą mieć lepszy domek z kart.
A Małgosia z Karolinką
chcą zobaczyć pod choinką
mnóstwo lalek, misiów, aut
i rozdzielić pośród nas.
Nie
wiadomo czy Mikołaj
chce
odwiedzić wszystkich w domach,
czy
się zna na geografii
i
bezbłędnie do nas trafi.
Może
wrzuci coś przez komin,
o czymś komuś dzisiaj wspomni,
może
wrzuci coś pod łóżko
albo skarci kogoś rózgą?
Jeszcze
chwilka, jeszcze moment
już Mikołaj jest przed domem,
zaraz wejdzie albo wskoczy
i posiedzi przez pół nocy.
Sypnie
pewnie prezentami,
my buziaka za to damy,
znów odjedzie,
znów się zgubi
lecz go każdy i tak lubi.
2011 Maria Sikorska