Dominika Kozikowska
II rok filologii polskiej
studia stacjonarne I stopnia
Filozofia
życia
w sielankach Szymona Szymonowica
Wydrukowany po raz pierwszy w roku 1614, a potem wielokrotnie wznawiany i objęty licznymi badaniami zbiór „Sielanek” Szymona Szymonowica jest niewątpliwie jednym z cenniejszych zabytków piśmiennictwa polskiego. By wysnuć takie wnioski wystarczy zwrócić uwagę na fakt, że niemalże każde z wydań po roku 1948 poprzedzają mniej lub bardziej rozbudowane opracowania i wstępy, świadczące o niegasnącym zainteresowaniu tymi utworami. Mimo wielu badań, które zostały już przeprowadzone, naukowcy nadal zajmują się Szymonowicem, kładąc duży nacisk na odkrywanie nowych, niejednokrotnie zaskakujących wartości, jakie kryją w sobie „Sielanki”, będące praktycznie całym dorobkiem poety stworzonym w języku polskim. Być może właśnie to, obok innych walorów artystycznych, wpływa na szerszy, w porównaniu z pozostałymi utworami Szymonowica, zakres badań, którymi otoczonych jest dwadzieścia krótkich utworów.
Aby jednak móc dokładnie przyjrzeć się i zrozumieć wartość artystyczną „Sielanek”, obok uwagi poświęconej ich budowie, stosunkowi do tradycji literackich i zróżnicowaniu struktury wypowiedzi, które w sposób klarowny opisuje Janusz Pelc1, warto choćby w skrócie poznać także życiorys samego Szymonowica. Często biografia jest kluczem do odczytania zamysłu autora kryjącego się w jego twórczości i choć nie zawsze ma ścisły związek z przesłaniem danego utworu, niewątpliwie się z nim wiąże. Szymon Szymonowic urodził się 24 października 1558 roku we Lwowie. Pochodził z mieszczańskiej, niezamożnej rodziny. Jego ojciec, Szymon z Brzezin był krawcem i rajcą miejskim, ale ukończył studia na Akademii Krakowskiej, co niewątpliwie miało wpływ na przyszłe losy i zainteresowania syna. Już w roku 1575 sam Szymon rozpoczyna naukę na krakowskiej uczelni, ale nie kończy studiów i nie uzyskuje tytułu magistra. Mimo tego czas spędzony w Krakowie wywiera na poecie ogromne piętno. To właśnie tam poznaje wielu wykształconych, wpływowych ludzi, z których jednym z ważniejszych okazuje się później Stanisław Sokołowski. Z tego okresu pochodzą pierwsze utwory Simonidesa, dzięki którym zostaje dostrzeżony i doceniony. Po jakimś czasie wyjeżdża za granicę, by kontynuować naukę i rozwijać zainteresowania, i choć nie jest to potwierdzone, najprawdopodobniej studiuje w Belgii i we Francji. Następnie wraca do kraju i spędza kilka lat w rodzinnym mieście. Niewiele wiadomo o tym okresie życia poety. Dopiero rok 1586 przynosi wielkie zmiany. Dzięki protekcji Sokołowskiego, ale także pierwszym osiągnięciom i wykształceniu samego Szymonowica trafia on na dwór Zamoyskiego. To rozpoczyna ważny okres w jego życiu, który trwa praktycznie już do śmierci Simonidesa, odtąd nierozerwalnie związanego z Zamościem. W tym właśnie czasie uzyskuje on tytuł szlachecki i dostaje w dożywotnią dzierżawę dwór w Czernięcinie, co pozwala mu na spokojne, zabezpieczone materialnie życie i oddanie się pisarstwu. W roku 1590 uzyskuje także tytuł „poety królewskiego”, a dwa lata później otrzymuje od papieża Klemensa VII laur poetycki. Pozycja, jaką zdobył dzięki talentowi i twórczości z tego okresu zapewnia mu zaufanie Zamoyskiego, które widać między innymi w powierzaniu Szymonowicowi ważnych obowiązków. To on współtworzy Akademię Zamoyską, pozyskując dla niej znaną i wykształconą kadrę i zdobywa pierwsze zbiory dla tamtejszej biblioteki. Po śmierci hetmana opiekuje się jego synem, dbając o wykształcenie młodego Tomasza. Wszystkie te lata obfitują w wiele mniejszych lub większych dzieł, i choć większość utworów Szymonowica powstała w języku łacińskim, to część z nich już za życia poety przetłumaczono na język polski. Największe uznanie w kraju zyskał jednak dzięki zbiorowi „Sielanek” wydrukowanemu w języku polskim w roku 1614. To właśnie ta książeczka sprawia, że Szymonowic na stałe wpisuje się w pamięć potomnych, a jego talent i zasługi porównuje się z dokonaniami Jana Kochanowskiego. Jest to niewątpliwie postać ważna i wybitna, uznawana za jednego z największych twórców schyłku renesansu. Szymonowic umiera w 1629 roku, w wieku 71 lat.2
„Sielanki” Simonidesa pochodzą zatem z ostatniego okresu twórczości poety. To właśnie jemu zawdzięczają polską nazwę gatunku, która wywodzi się najprawdopodobniej od słowa „sioło”, a więc „wieś”, co wskazuje na tematykę i realia krótkich utworów. Zanim jednak gatunek ten dotarł do Polski, przeszedł długą drogę, zarówno w ramach nazewnictwa, jak i budowy. Najwcześniejszą nazwą gatunku, nadaną tym krótkim utworom przez Teokryta było wyrażenie „bukolike aojde” (pieśń wolarska)3. Następnie pojawiały się także określenia „idylla”, „ekloga”, a na gruncie polskim „bukolika”, „skotopaska”, „pasterka”, „pastorela” czy „wilaneska”. Wielość tych nazw wskazuje między innymi na to, że niemalże każdy twórca czerpiąc ze starożytnych tradycji, jednocześnie wprowadza coś nowego, wymagającego sprecyzowania nazwy. Zwykle wiązało się to ze zmianą realiów, bohaterów czy tematów utworów. Twórca sielanki starożytnej, Teokryt (IV-III w. p.n.e.) tworzył dwa typy bukolik – z przewagą elementów lirycznych i z przewagą elementów epickich. Anna Krzewińska podkreśla jednak także, że:
W parze ze zróżnicowaniem formalnym kroczy wielotematyczność. Obok stylizowanych na ludowo scen z życia pasterzy i wyrobników rolnych pojawiają się w niej [sielance – przyp. aut.] tematy czerpane z legend pasterskich o sycylijskim rodowodzie, z codziennego życia wielkomiejskiego, przetykane rozbudowanymi wstawkami obrzędowymi […]. Nie jest również obca bukolikom Teokryta pochwała władcy czy pasterska maskarada4.
Właśnie tego typu utwory stanowią podstawę dalszego rozwoju gatunku, a ich ślady odnajdujemy u niemal wszystkich późniejszych twórców sielanek. Jednym z ważniejszych jest Wergiliusz, który korzystając z dorobku Teokryta tworzy eklogi. Wprowadza jednak kilka istotnych zmian. Przede wszystkim, łącząc mit i historię, opisuje nieznaną dotąd Arkadię, która jest wyrazem tęsknoty za czymś idealnym, pełnym pokoju i sprawiedliwości, ale przy tym nierealnym. Wiąże się to z sytuacją polityczną, w której znajdował się ówczesny Rzym. Poeta pokazuje, że to, czego pragnie po okrutnych wojnach, to jedynie spokój i miłość.
Szymonowic, tworząc sielanki, czerpie właśnie z tych dwóch, najważniejszych, starożytnych twórców: Teokryta i Wergiliusza. Naśladując formę, adaptuje ich utwory, przystosowując je do siedemnastowiecznych realiów. Pierwsza sielanka, „Dafnis” jest nawiązaniem do II eklogi Wergiliusza, ale zgodnie z uwarunkowaniami kulturowymi, w których żył Szymonowic, obiekt uczuć pasterza z mężczyzny zostaje zamieniony na okrutną Fillis. Poeta unika wątku homoseksualnej miłości i opisuje nieszczęście Dafnisa odrzuconego przez piękną kobietę. Oto zraniony pasterz szuka ukojenia na łonie natury, w obecności swojej trzody, która wydaje się być jedyną towarzyszką, a zarazem powierniczką młodego mężczyzny:
Kozy,
ucieszne kozy, ma trzodo jedyna,
Tu, kędy to zarosła poziemna
leszczyna,
Tu gryźcie list zielony, gryźcie chrościk
młody,
Ja tym czasem przy strugu tej ciekącej wody
Przylęgę
i frasunku lubo snem swobodnym
Lubo będę zabywał śpiewaniem
łagodnym5.
(I,
w. 1-6)
W takich właśnie okolicznościach Dafnis wyśpiewuje swoje żale, opisując historię niespełnionej miłości. Podkreśla, że to jedynie dzięki jego pieśniom Fillis została rozsławiona wśród innych pasterzy. Dotychczas niezauważana, a wręcz prześmiewczo traktowana, nagle zyskała uznanie w oczach mężczyzn. Wszystko za sprawą uczucia, jakim obdarzył ją Dafnis. Dziewczyna jednak odrzuca miłość zwykłego pasterza i gardzi tym, co może jej zaoferować. Odtrącenie jest przyczyną ogromnej rozpaczy i tęsknoty, których nie może ukoić nawet sprzyjająca aura. Dafnis otoczony piękną przyrodą nie jest w stanie czerpać z jej czaru. Mówi ze smutkiem:
Tu
jamy mchem odziane, tu debrze, tu cienie,
Tu strugi uciekają,
szemrząc, przez kamienie,
Tu wyniosłe topole, lipy
rozłożyste,
Tu jawory, tu dęby stoją wiekuiste.
Ale bez
ciebie żadne rzeki, żadne gaje,
Bez ciebie żadne miejsce k
sercu nie przystaje6.
(I,
w. 53-58)
Następnie podkreśla swoje zalety, związane z pasterskim życiem. Ma duże stada zwierząt, a dzięki nim mleko i mięso, a więc także zapewniony byt. Potrafi grać na gęślach i wiedzie spokojny żywot na wsi. To wszystko jednak nie wystarcza jego ukochanej, która gdzie indziej szuka swego szczęścia. Uczucie Dafnisa jest tak ogromne i niedające się niczym poskromić, że mężczyzna upatruje w nim przyczynę śmierci, która nadejdzie:
Potym,
kiedy nasypą na me oczy ziemię,
Niechaj ten napis niesie
wyniosła mogiła:
„Fillis sroga nędznego Dafnisa zabiła”7
(I, w. 78-80)
Właśnie taką liryczną skargą miłosną rozpoczyna się zbiór „Sielanek” Szymonowica. Anna Krzewińska w wykreowanym w sielankach kostiumie pasterskim dopatruje się samego autora, który u schyłku swego życia podsumowuje to, co przeżył i kamufluje własne doświadczenia w różnych sytuacjach, które opisuje8. Jeśli uznać to za słuszne, w postaci zranionego Dafnisa łatwo doszukamy się samotnego Symonidesa, który mimo rozwiniętej kariery i sławy, jaką zdobył nigdy się nie ożenił. Być może właśnie ta pustka była przyczyną stworzenia pierwszej sielanki, w której nieszczęśliwy młodzieniec skazany jest na samotność i cierpienie. Uroki wiejskiego życia, w otoczeniu cudów przyrody skontrastowane zostały tutaj z tęsknotą i bólem. Wnętrze człowieka i jego uczucia wystawione są tutaj na pierwszy plan. To, co przeżywa Dafnis determinuje całe jego życie i odbiera mu możliwość czerpania radości z otaczającego go świata.
Znaczne wpływy Wergiliusza na twórczość Szymonowica zauważamy także, oprócz wyżej analizowanej sielanki pierwszej, w sielance trzeciej i dziewiętnastej, a po części też szóstej i piętnastej. Pozostałe nie są oczywiście całkowicie pozbawione pierwiastka inspiracji rzymskim poetą, ale zdecydowanie znaczniej odciska się w nich piętno Teokryta. Symonides uchodzi za jednego z bardziej wiernych adaptatorów sztuki greckiego twórcy. Zanim jednak prześledzimy sielanki oparte na Teokrytejskich utworach, zwróćmy uwagę na te, które są związane z eklogami Wergiliusza. Sielanka trzecia „Silenus” jest przeniesieniem zdarzeń z VI eklogi Wergilego, rozszerzonych o przykłady z „Metamorfoz” Owidiusza. Uwięziony Sylen śpiewa gorzką pieśń o historii świata. Wspomina złoty wiek, w którym człowiek nie musiał pracować i żył w pełnej harmonii z otaczającą go przyrodą. Później jednak pojawiło się wszystko to, czego teraz doświadcza – wojny, nienawiść, kłamstwa, a co za tym idzie cierpienie. Starzec przytacza różne historie, które mają udowodnić zupełne wyzbycie się u ludzi podstawowych wartości i uwikłanie w zło. Sielanka trzecia jest zatem wyrazem tęsknoty za tym, co minęło, ale przede wszystkim zawiera przestrogę popartą „zgubnym przykładem tych, co zmarnowali niegdyś swe szczęście złą wolą lub choćby brakiem należytej rozwagi”9. Zauważamy tu, charakterystyczny dla okresu, w którym żył Szymonowic, dydaktyzm. Przeszłość jawi się nam jako złoty wiek, nieskalany przemocą i fałszem, za którym nie sposób nie tęsknić, bo związany jest z dobrymi obyczajami, które zostały porzucone. Sielanka ta pozostawia jednak nadzieję, że być może nie na zawsze i szansę na powrót wymarzonej Arkadii.
Kolejny utwór inspirowany twórczością Wergiliusza to sielanka dziewiętnasta „Rocznica” oparta na V eklodze, ale uwzględniająca okoliczności i polskie realia, o których mówi. Szymonowic stworzył ją po roku 1605 w którąś z rocznic śmierci Jana Zamoyskiego. Opisuje tam zasługi hetmana i ogromną sławę, którą zdobył jeszcze za życia. Podkreśla, że wszyscy wspominają go z życzliwością i darzą ogromnym szacunkiem, dotkliwie odczuwając jego brak. Bowiem to właśnie za życia Zamoyskiego ludzie cieszyli się urodzajem i dobrobytem:
Za
niego pełne gumna, za niego stodoły
Za niego nieomylne
były urodzaje,
Były i żyzne lata, i wesołe
kraje10.
(XIX,
w. 44-46)
Po
śmierci hetmana wszystko się jednak zmieniło. Brakuje osoby, która
czuwałaby nad gospodarstwem i nie ma nikogo, kto mógłby zastąpić
Zamoyskiego. Stąd prośba o opiekę i pamięć, które zapewnią
powrót sielskości, wesołości i dobra, a samemu hetmanowi
zagwarantują sławę na wieki.
Sielanka XIX, obok sielanki XI
„Ślub” należy do utworów o charakterze panegirycznym, zupełnie
innych niż pozostałe, realistyczne teksty. Jest przy tym pewnego
rodzaju alegorią, wymagającą od czytelnika odkrycia głębszego
sensu. Zamoyski ukryty jest pod postacią Dafnisa, którym u
Wergiliusza był Juliusz Cezar. Znajomość starożytnego tekstu
umożliwiała oczytanemu odbiorcy odkrycie kim rzeczywiście był
opiewany w tym utworze pasterz i jak bardzo cenił go sam autor11.
Wspomniana już sielanka XI, oprócz tego, że wpisuje się w typ utworów panegirycznych, rozpoczyna także cykl erotyczno-weselny, związany z Sieniawskim12. Jest to moralistyczna wypowiedź Muz w formie monologu. Małżeństwo ukazane jako wielka wartość, jest także oznaką odwagi i ustatkowania. Wymaga jednak pokory i posłuszeństwa, bowiem, jak podkreślają Muzy, wszystko ma swój czas i tylko dzięki cierpliwości można osiągnąć swój cel i spełnić marzenia. Wszelkie zaniedbania i niecierpliwość prowadzą do zguby, a to sprawia, że nie można korzystać z ogromnej siły miłości, która potrafi zupełnie odmienić człowieka. Kolejny utwór, „Kołacze” to opis starania się o rękę, zaręczyn i ślubu dwóch młodych osób, który w bardzo syntetyczny sposób opisuje staropolskie obyczaje. Oprócz tego zawiera jednak także rady, które są wyrazem pewnej filozofii życia. Czytamy:
Kto
dufa nawiętszej pogodzie,
Deszcz go zlewa. Nie trzeba spać
i w pewnej rzeczy.
I Bóg nie dźwignie, kto się sam nie ma
na pieczy13.
(XII,
w. 24-26)
A następnie:
Często
zazdrość i tobie złe powieści siała,
Ale cnota zazdrości
wiary nie dawała,
Trudno stateczność ruszyć; niechaj zły
wiatr wieje
Jako chce, przedsię ona nie traci
nadzieję14.
(XII,
27-30)
Dbałość o siebie, cnota, nadzieja i wiara w drugiego człowieka są niezwykle ważne zarówno w codziennym życiu, jak też w małżeństwie. Nawet jeśli decyzji o ślubie towarzyszy strach, to jest to normalna kolej losu. Podmiot lityczny pociesza pannę młodą:
Nie
pierwsza ty od matki wychodzisz z opieki,
Aboś chciała na
łonie jej mieszkać na wieki?
I ona przy matce swej nie
wiecznie mieszkała
I tyś się nie dlatego tak tu
wychowała15.
(XII,
w. 89-92)
Słowa te uświadamiają czytelnikom, że wszystko w życiu ma swój czas i najważniejsze jest by ze spokojem akceptować to, co niesie los. Tylko wtedy możemy osiągnąć szczęście. Każdemu przypisana jest jakaś rola. Mąż ma być ostoją domu, ale także jego zarządcą. Żona natomiast ma mu towarzyszyć i zawsze być u jego boku. Jeśli w związku panuje zgoda, małżonkowie na pewno będą mieli udane życie.
Brak miłości i cierpienie jakie się z nim wiąże opisuje sielanka XIII, „Zalotnicy”. Samotny Mopsus pragnie żony, która stanie się jego przyjacielem i powiernikiem. Jedyną otuchę przynoszą mu pasterskie pieśni, w których snuje opowieści o nieszczęśliwej miłości i swoich marzeniach. Także w tym utworze nie brak jednak dydaktyzmu. Pasterz podkreśla, że jedynie bezgraniczne zaufanie Bogu i ciężka praca są gwarancją dobrobytu i szczęścia:
Zawsześ
mię żywiła,
Ręko moja! Kto Bogu dufa, a pracuje
Do
ostatniej starości nędze nie uczuje16.
(XIII,
w. 108-110)
Podobne wartości przewijają się także w pozostałych utworach. Pracowitość i oddanie się swoim zajęciom jest ogromną wartością, Szymonowic jednak nie pozostaje obojętny na los zwykłych ludzi i wyzysk, którego doświadczają. Uwidacznia się to przede wszystkim w jednej z najbardziej znanych sielanek, „Żeńcach”, ale jest obecne także w sielance czwartej „Kosarze”. To właśnie w niej życie biednych ludzi skontrastowane jest z życiem ich panów. Codzienność pasterza to przede wszystkim ciężka praca, nie ma tu miejsca na tęsknotę czy miłość. Mimo tego uczucia te przedzierają się do serc kosiarzy i przynoszą pewne ukojenie.
Każda sielanka Szymonowica ma właściwą sobie wartość i choć jedne są cenione bardziej niż inne, tym mniej znanym nie można zupełnie odebrać kunsztu. Jeśli przeanalizujemy cały zbiór, łatwo zauważymy filozofię życia, jaka ukryta jest w tych utworach. Przyjrzeliśmy się bliżej części z dwudziestu sielanek, jednak treści w nich zawarte przewijają się także w pozostałych z nich. Głównymi wartościami są tu ciężka praca, cierpliwość, miłość, pokora i umiejętność odnajdowania ukojenia w przyrodzie. Natura jest nieodłączną częścią życia człowieka, dlatego powinien on nauczyć się z niej czerpać. Może być ona źródłem spokoju, harmonii, odpoczynku. Szymonowic doskonale wplata opisy przyrody w utwory o różnorodnej tematyce, stawiając naturę na dość wysokim miejscu w hierarchii wartości. Dodatkowo do każdego utworu przenosi polsko-ruskie realia, dzięki czemu „Sielanki” są doskonałym przekrojem staropolskich obyczajów i obrzędów. Przy tym wykazuje się także znajomością mitologii i starożytnych dzieł, do których nawiązuje w większości sielanek. To wszystko składa się na ich ogromną wartość tego dzieła, którą podkreślali różni badacze. Lektura tych utworów niewątpliwie stanowi źródło wiedzy, ale jest zarazem przyjemna, bo Symonides jak mało kto bawi się słowem i z niesamowitą lekkością pisze o rzeczach niejednokrotnie trudnych. To niewątpliwie zachęca do głębszej analizy całego zbioru i poszukiwań tego, co w nim jeszcze nieodkryte.
BIBLIOGRAFIA
Literatura podmiotu
Literatura przedmiotu
Chemperek
D., „Spodnie
szaty” Sielanek Szymona Szymonowica: idee kontrreformacji,
w: Świt
i zmierzch baroku,
red. M. Hanusiewicz,
J. Dąbkowska, A. Karpiński, Lublin
2002, s. 199-215.
Głębicka
E., Wstęp,
w: tejże, Szymon
Szymonowic – poeta latinus,
Warszawa 2001.
Karpiński A., Czas miejsca szczęśliwego, w: tegoż, Staropolska poezja ideałów ziemiańskich, Wrocław 1983, s. 139-156.
Krzewińska
A., Sielanka,
w: Słownik
literatury staropolskiej,
red. T. Michałowska, Wrocław 1998.
Pelc
J., Wstęp,
w: Szymonowic Sz., Sielanki
i pozostałe wiersze polskie,
Wrocław 2000.
Reczek
S., Wstęp,
w: Szymonowic Sz., Sielanki,
Wrocław 1957.
Sokolski J., Wstęp, w: Szymonowic Sz., Sielanki, Wrocław 1985.
1 Pelc J., Wstęp, w: Szymonowic Sz., Sielanki i pozostałe wiersze polskie, Wrocław 2000, s. LIX-XCV.
2 Sokolski J., Wstęp, w: Szymonowic Sz., Sielanki, Wrocław 1985, s. 3-12.
3 Krzewińska A., Sielanka, w: Słownik literatury staropolskiej, red. T. Michałowska, Wrocław 1998, s. 866.
4 dz. cyt., s. 867.
5 Szymonowic Sz., Sielanki i pozostałe wiersze polskie, Wrocław 2000, s. 7.
6 dz. cyt., s. 10.
7 dz. cyt., s. 11.
8 Krzewińska A., Sielanka, w: Słownik literatury staropolskiej, red. T. Michałowska, Wrocław 1998, s. 869.
9 Pelc J., Wstęp, w: Szymonowic Sz., Sielanki i pozostałe wiersze polskie, Wrocław 2000, s. LXXV.
10 Szymonowic Sz., Sielanki i pozostałe wiersze polskie, Wrocław 2000, s. 177.
11 Sokolski J., Wstęp, w: Szymonowic Sz., Sielanki, Wrocław 1985, s. 14-15.
12 Pelc J., Wstęp, w: Szymonowic Sz., Sielanki i pozostałe wiersze polskie, Wrocław 2000, s. XCII.
13 Szymonowic Sz., Sielanki i pozostałe wiersze polskie, Wrocław 2000, s 109.
14 dz. cyt., s. 109
15 dz. cyt., s. 112.
16 Dz. cyt., s. 122.
Białystok 2011