Petry Mutafczijaw „Pop Bogomił i św. Iwan Rylski – duch negacji w naszej historii”
Wyżej wymienione postacie są traktowane z tak różnych perspektyw, ze można je utożsamiać jak i kontrastować ze sobą.
Zróżnicowanie w posiadanej wiedzy na temat poszczególnych postaci – trzy żywoty Iwana Rylskiego – mnich z gór Riła, uznany za świętego, czynił cuda, jego relikwie wędrowały od Riły do Sofii – Tyrnowa.
Nic nie wiadomo o Popie Bogomile. Ze starych przekazów wynika, ze był współczesny Iwanowi, tworzył herezję. Nie pozostawił po sobie żadnego dzieła pisanego.
Bogomilstwo – musi być rozpatrywane na tle rzeczywistości w jakiej się zrodziło(chaos duchowy w średniowieczu po przyjęciu chrztu); chrześcijaństwo nie pojawiło się w Bułgarii, aby zastąpić politeizm, gdyż on samoistnie się zdewaluował; chrześcijaństwo musiało być wprowadzone przymusem gdyż Bułgarzy nie potrzebowali zmiany wierzeń, odrzucali ją; bojarzy podnieśli bunt z tego powodu przeciwko Borysowi; opór mas był pasywny – nawet w II wieki po Borysie na terenach Bułgarii byli ludzie kontynuujący starą wiarę; chrześcijaństwo nie stało się niczym poza pustym obrzędem dla mas – żyły one dawnymi wierzeniami;
To rozdwojenie – zmieszanie chrześcijaństwa z pogaństwem doprowadziło do powstania znamiennych cech narodowych Bułgarów: nieodporność moralną, brak równowagi, brak miary miedzy dobrem a złem, chaos, anarchizm duchowy.
Dominacja prawosławi i jego powiązanie z kultura bizantyjską spowodowało zburzenie życia narodowego i wszystkie co na tej bazie powstało i kształtowało specyfikę wspólnoty bułgarskiej.
Duch negacji objął wszystkich od mas po tych, którzy byli ‘sternikami’ losu narodu.
Ruch bogomilski stał się reakcja przeciwko przeobrażaniu bułgarskiej rzeczywistości. Kiedy ludność – niedowierzając swojemu rozumowi w poszukiwaniu sensu rzeczy czy tęsknoty za pozaziemskim bytem - kształtowała religię – im większą różnica między świadomością a rzeczywistością – tym większa była negacja danej religii.
Zwolennicy Bogomiła nazywali siebie chrześcijanami – ale przyjęli tylko nieistotne i ogólne zarysy z tej religii, dualizm miał na ten ruch większy wpływ. Odrzucili sakramenty, świątynie, krzyż i święta kościelne. Wszystko co materialne było dziełem Szatana – ten pogląd odseparował ich od wczesnych chrześcijan, którzy pokładali nadzieje w dobroci Stwórcy świata. Bogomilstwo stało się pewnego rodzaju religia rozpaczy, która wierzyła w siłę twórczą Zła.
Taka kosmogonia przeniosła się w logiczny sposób na dziedzinę życia społecznego. Stąd bogomilska krytyka cerkwi, hierarchii, państwa czy nawet rodziny. Wszystko co wiązało swój los z takimi instytucjami uczestniczyło w dziele przeciwnym Bogu. Już samo pogodzenie się z takim stanem rzeczy było uważane za złe – carowie i bojarzy przestali być boskimi wysłańcami, a duchowni stali się sługami Mamony.
Jednak błędem byłoby sądzić, że bogomili chcieli zastąpić istniejący porządek świata – jakimś innym, własnym systemem. Nie pragnęli ani nie dążyli do społecznych przeobrażeń. Skoro wszystko jest dziełem Szatana – bezsensowna byłaby walka z istniejącym stanem rzeczy. Taki porządek rzeczy był niezmienny, silniejszy od człowieka – a wszystkie zmiany byłyby powodowane wypełnianiem woli Zła.
Popularność bogomiłów zależała od rzeczywistości historycznej. Wzloty przeżywali gdy masy chciały przeciwstawić się państwu, gdy przezywało ono kryzys i w ten sposób społeczeństwo dawało wyraz swoim emocjom. Natomiast wyciszenie nadchodziło w chwili pokonania czy zelżenia problemów narodu.
Tragizm duchowości bułgarskiej leżał w jej rozdwojeniu między dwoma skrajnościami i braku złotego środka miedzy nimi. Problemy natury duchowej i oświeceniowej miały, z założenia, być rozwiązywane przez cerkiew, lecz jej nieudolność w tej kwestii prowadziła powstania sekt, które wypełniały niedopatrzenia kościoła na swój sposób.
Postać Iwana Rylskiego jest świadectwem, że jednak cerkiew nie zapomniała o swoich obowiązkach wobec ludu. Bogomilskie zwątpienie w sens istnienia zastąpił upatrywaniem sensu ludzkiego bytu i problemów z nim związanymi w głębokiej i absolutnej wierze – wszystko zostało zespolone w cichej i wielkiej harmonii. Wiara jest zawarta w dogmatach cerkiewnych, więc staja się one absolutem. Jego założenia są głęboko i czysto chrześcijańskie, nie podważają niczego nadanego przez kościół. CO NAJWAŻNIEJSZE w reprezentowanym przez Iwana kierunku wierzeń – jest, że nie zawierał on elementów społecznych, więc był całkowicie obojętny narodowościowo – uczniom swoim przykazał jedynie troskę o naród pozbawiona zapędów przywódczych odnośnie społeczeństwa.
W epoce, w której naród potrzebował wzoru/przywódcy Iwan Rylski wprowadził ideał ‘ucieczki od życia’ – w ascezę, w troskę o własne zbawienie, które jest o wiele prostsze niż starania o zbawienie dla wszystkich. Taka obojętność wobec rzeczywistości graniczyła z jej negacją.
A więc na krańcu – oba kierunki bogomilstwo i pustelnictwo prawosławne zjednoczyły się w tym samym stosunku do świata – NEGACYJNYM. Tak więc oba kierunki okazały się bezużyteczne wobec rzeczywistych problemów narodu.
Różnica między kierunkami wynikała tylko z logicznego uzasadniania swojego stosunku do świata. Bogomiłowie – negowali go z powodu braku wiary w jego zmianę. Iwan – wierzył w możliwość przeobrażania się świata – z racji tego, że był on tworem boskim, a tylko słabość ludzka stoi na drodze do zmian. Pustelnictwo nakreśliło egoizm jednostki w drodze do zbawienie – pomijając ważny chrześcijański aspekt – służby bliźniemu i altruizmu.
Bułgaria stała się przez to krajem – pustelników i heretyków, a to okazało się zgubne. W końcu kraj ten stał się za mały dla wszystkich ‘uciekinierów od życia’ i zaczęli oni opuszczać granicę – np. jedyny pustelnik w Serbii był Bułgarem, który przybył do Serbii, gdyż w Bułgarii nie było już miejsca, gdzie czułby się nie niepokojony.
Popularność zjawiska pustelnictwa była znamienna w Bułgarii – jak w każdym zdezorientowanym, niepewnym i osłabionym społeczeństwie. Zatrzymany rozwój państwa, liczne wewnętrzne wstrząsy spowodowały ugruntowanie się duchowości narodu jako pasywnej w stosunku do świata.
Bogomilstwo i pustelnictwo były skutkiem niedomagań życia doczesnego Bułgarów, a także ich powodem.
Nieudolna cerkiew prawosławna otoczyła ascezę i pustelnictwo aureolą najwyższej świętości – co poniekąd stało się jej wymówka od obowiązku scalania i opieki nad narodem. Wyniesienie Iwana Rylskiego na piedestał było równoznaczne z podsunięciem społeczeństwu pasywnej postawy wobec wypadków losu – co było karygodnym zachowaniem – gdyż społeczeństwo aby przetrwać MUSI zmagać się z życiem, a nie od niego uciekać.
Nieszczęściem Bułgarów był fakt, że brakowało im przywódców, którzy dopomogliby im na rozstaju – zamiast tego prowadzili ich ślepi naśladowcy cudzoziemszczyzny, pustelnicy lub geniusze negacji. Duch owej negacji ciąży Bułgarom do dziś.