Dochodziła
godzina szesnasta. Anka oderwała się od książki, którą
właśnie czytała. „Niestety, czas goni, muszę zacząć się
szykować” pomyślała z niechęcią. Dzisiaj jej najlepsza
koleżanka Kaśka szykowała imprezę z okazji swoich 18stych
urodzin. Dziewczynie w ogóle nie było na rękę tam iść. Będą
prawie same pary a ona jeszcze przeżywa rozstanie ze swoim
chłopakiem, teraz już byłym chłopakiem. To pewnie jeszcze
bardziej zepsuje jej humor. Od kiedy rozstała się z Piotrkiem
zamknęła się na przyjaciół, siedziała w domu, rzadko gdzieś
wychodziła. Bała się, że spotka go z jego nową dziewczyną a
tego widoku by nie zniosła. A teraz wszystko wskazywało na to,
że będą razem na imprezie. „ Nienawidzę tej suki”
pomyślała. No tak, w końcu to boli, gdy nakrywa się w łóżku
swojego ukochanego ze swoją dobrą koleżanką. Anka czasami
żałowała, że właśnie tamtego dnia chciała mu zrobić
niespodziankę i wpadła do niego bez zapowiedzi, ale w sumie
dobrze się stało, już wie, że nigdy nie będzie tak naiwna,
żadnemu już nie zaufa.
Z ponurym wyrazem twarzy skierowała
się do łazienki. Zaczęła napuszczać wodę do wanny.
Ściągnęła ciuchy, przetarła ręką zaparowane lustro.
Spojrzała na swoje ciało. „Idiota niech żałuje, sam nie
docenia tego co stracił”…miała piękne kształty, była
szczupła, jej piersi były drobne lecz przy tym kształtne i
jędrne, talia była cudnie wcięta a nogi długie i
zgrabne.
Weszła do wanny. Po kilku minutach rozmarzyła
się, ciepło wody delikatnie drażniło jej delikatną skórę.
W głębi duszy marzyła o dotyku mężczyzny, o delikatnych
pieszczotach, które mogłyby ją doprowadzić do szaleństwa……po
chwili jednak zeszła na ziemię….nie, na razie koniec z
facetami, każdy z nich to fałszywa świnia która prędzej czy
później ją wykorzysta- uczucie błogości zastąpiło
rozgoryczenie…Po kilku minutach dziewczyna wyszła z wanny,
wytarła się szybko ręcznikiem i zaczęła układać
włosy.
Będąc już w swoim pokoju stała przed otwartą
szafą z wiecznym kobiecym dylematem „co na siebie włożyć”.
„Nie mogę wyglądać gorzej od tej dziwki! Piotrek musi
wiedzieć co stracił!” pomyślała ze złością. Wreszcie po
długich namysłach postanowiła, że włoży na siebie
wydekoltowaną czarną bluzkę na cienkich ramiączkach i krótką
dżinsową spódniczkę. Do tego buty na niewysokim obcasie, żeby
było łatwiej jej tańczyć. „Nie jest źle, jest wręcz
świetnie” pomyślała zadowolona patrząc w lustro. Jej
kasztanowe, lśniące włosy miękko układały się na
ramionach, a skąpy ubiór pięknie podkreślał seksowne
kształty.
Wyszła z domu zadowolona. „ Może
niepotrzebnie narzekam, w końcu tak dawno nigdzie nie
wychodziłam, nie mogę do końca życia zamknąć się w
czterech ścianach mojego pokoju i ciągle na nowo przeżywać
tego, co zrobił mi Piotrek”.
Niestety humor jej się
zepsuł gdy była już na miejscu i zobaczyła swojego byłego z
tą „fałszywą wredną szmatą” jak to Anka miała w
zwyczaju ją określać. Złożyła Kaśce szybko życzenia,
wręczyła prezent i zajęła miejsce jak najdalej zdradliwej
pary, byleby tylko nie musieć znosić ich towarzystwa. Usiadła
na kanapie obok jakiegoś chłopaka. Coś do niej powiedział,
chyba chciał się zapoznać.
- Jestem Darek, miło mi
-
Ania, mi również jest miło- wymamrotała szybko i odkręciła
się do niego plecami. Nie miała ochoty na żadne nowe
znajomości. Przez Piotrka zrobiła się bardzo zamknięta w
sobie i nieufna. Modliła się tylko o to, żeby ta impreza jak
najszybciej się skończyła.
Na imprezie było dosyć sporo
alkoholi, od których rozgoryczona dziewczyna nie stroniła. Już
po drugim drinku zrobiła się bardziej otwarta i zaczęła
rozmawiać z nowo poznanym chłopakiem. Rozmawiali o jakichś
bzdetach, Darek był w jej wieku, pracował już, mieszkał sam i
ogólnie sprawiał wrażenie bardzo dojrzałego jak na swój
wiek. „Nie to co ten dzieciuch Piotrek, jemu zawsze były w
głowie tylko imprezki, panienki i kumple” pomyślała. Chłopak
był też bardzo przystojny- wysoki brunet o ciemnej karnacji i
brązowych oczach. Całkowicie w jej typie. Miał też cudowny
uśmiech- taki rozczulający.
- Cudowne masz włosy Aniu-
powiedział delikatnie biorąc do ręki pukiel jej włosów. Anka
jednak wzdrygnęła się. „Palant! Myśli, że dam się nabrać
na taki tani bajer”. Dziewczyna zdenerwowała się i pod
pretekstem złego samopoczucia postanowiła wyjść na balkon, po
to, żeby pozbyć się tego „natręta”. Niestety kolejne
wypite drinki zrobiły swoje i gdy próbowała go ominąć
potknęła się i wylądowała na jego kolanach. Darek popatrzył
na nią zaskoczony. Teraz naprawdę kręciło jej się w głowie,
poczuła to dopiero wtedy gdy wstała. Było jej strasznie
głupio. „Jeszcze pomyśli, że zrobiłam to specjalnie”.
-
Przepraszam, zakręciło mi się w głowie- powiedziała cichutko
zawstydzona. Nadal jednak siedziała mu na kolanach.
- Nie
szkodzi.
-Jeśli się źle czujesz, możesz położyć się
w drugim pokoju- wtrąciła się nagle Kaśka, która obserwowała
z boku całą sytuację i była nią całkiem rozbawiona- myślę,
że mój kuzyn z chęcią dotrzyma Ci towarzystwa- puściła w
tym momencie oczko do Darka. Przypomniało jej się jak kiedyś u
niej będąc zachwycał się zdjęciem jej przyjaciółki.
Postanowiła więc trochę dopomóc losowi. Anka była tak
zmieszana, że nawet nie zaprotestowała. Darek objął ją
delikatnie w pasie i zaprowadził nie do pokoju obok a na górę.-
Tu jest ciszej, prędzej dojdziesz do siebie- powiedział na
wszelki wypadek, w razie gdyby Anka chciała zaprotestować.
Dziewczyna jednak nic już nie mówiła, opadła tylko ciężko
na kanapę. Chłopak otworzył okno i usiadł obok.
- No i
jak się teraz czujesz?- spytał po kilku minutach całkowitego
milczenia.
- Trochę lepiej, ale jeszcze kręci mi się w
głowie- odpowiedziała.
Nagle Darek przysunął się bardzo
blisko i wyszeptał jej do ucha- Jesteś śliczna, bardzo mi się
podobasz.- Nie musiał tego robić bo i tak nikt poza nimi nie
usłyszał by jego słów, ale chciał być bliżej. Ciało Anki
przeszył przyjemny dreszcz, gdy na szyi i policzku poczuła jego
gorący oddech, chciała coś powiedzieć, nie zdążyła jednak
tego zrobić bo gdy tylko się odkręciła chłopak zamknął jej
usta namiętnym pocałunkiem. Zrobiło jej się bardzo gorąco.
Nikt jej tak dawno nie całował. Nie protestowała również,
gdy zaczął delikatnie wodzić rękoma po jej ciele. Było jej
bardzo przyjemnie, czuła jak z każdą chwilą rośnie w niej
podniecenie. Poczuła jak jego ręka dotyka jej nabrzmiałej
piersi, jej sutki były już bardzo twarde. Darek zszedł niżej,
całował, lizał i delikatnie gryzł jej szyję. Dziewczyna
zaczęła cichutko pojękiwać. Czuła jak jej muszelka z każdą
chwilą robi się coraz wilgotniejsza. Tak bardzo brakowało jej
pieszczot, w myślach błagała go o więcej. Na chwilkę
przestał ją pieścić, ściągnął jej bluzkę, a za moment
uwolnił jej piersi ze stanika. Przez kilka sekund napawał się
widokiem jej drżącego ciała. Gdy już nacieszył swój wzrok
zaczął pieścić jej piersi, delikatnie je ugniatał a sutki
pieścił językiem. Czuł jak jej ciało wygina się pod wpływem
jego pieszczot. Zszedł niżej. Głaskał jej brzuszek a językiem
zataczał kółka wokół pępka. To już było dla niej za
wiele, w przypływie kolejnej fali zalewającego ją podniecenia
wyprężyła w jego stronę swoje biodra. Wiedział, czego
potrzebowała w tym momencie. Szybkim ruchem ściągnął jej
spódniczkę i koronkowe majteczki mokre od jej soczków. Jej
wygolona muszelka czekała na niego. Delikatnie przejechał po
niej palcem. Była bardzo ciepła i wilgotna. Zbliżył się do
niej i zaczął pieścić językiem. Wyszukał jej nabrzmiałą
łechtaczkę, zataczał swoim zwinnym języczkiem wokół niej
kółka i delikatnie ssał. Dziewczyna co chwila wyginała się w
spazmach rozkoszy. Nikt jeszcze do tej pory nie zapewnił jej
takich doznań. Postanowiła się odwdzięczyć. Podniosła się
i zaczęła go namiętnie całować jednocześnie ściągając
jego koszulkę. Po chwili już ssała i lizała jego twarde
sutki. Chłopak był mocno podniecony. Przejechała ręką po
jego rozporku. O tak……… poczuła jaki jest twardy. Przez
chwilę masowała go przez spodnie, by po chwili ściągnąć je
razem z bokserkami. Widziała go teraz w całej okazałości.
Wzięła go do ręki, palcami ściągnęła skórkę. Zaczęła
lizać go powoli okrężnymi ruchami języka. Darek cichutko
pojękiwał. W pewnej chwili wplótł palce w jej włosy i
zdecydowanym ruchem wepchał jej go do ust. Zaskoczyło ją to i
zarazem podnieciło jeszcze bardziej. Zaczęła go na zmianę
ssać i lizać. Czuła jak jego penis z każdą chwilą robi się
coraz większy. W pewnym momencie chłopak wyjął go z jej ust,
podniósł ją, odkręcił tyłem do siebie, oparł o kanapę i
wszedł w nią bardzo ostro. Dziewczyna krzyknęła z rozkoszy.
Nie obchodziło ją to, że na dole są goście. Czuła tylko jak
rżnął ją z całej siły. Posuwał coraz szybciej i szybciej.
Słyszała odgłos jego jąder odbijających się od jej
muszelki. Jęczała coraz głośniej. Rozkosz ogarniała całe
jej ciało a on robił to coraz szybciej i szybciej. Czuła, ze
zaraz dojdzie. W pewnym momencie chwycił ją mocno za włosy i
przyciągnął do siebie. Anka dostała ogromnego
orgazmu……….padła zmęczona na kanapę. On jednak chciał
jeszcze, jego penis był gotowy na dalszą zabawę. Wymęczona
dziewczyna wzięła go do ręki i włożyła miedzy piersi.
Ścisnęła je mocno i zaczęła przesuwać nimi w górę i w
dół. Robiła to coraz intensywniej, aż do momentu gdy poczuła,
że jego penis zaczyna drgać. Wtedy wzięła go do ust i zaczęła
lizać i ssać na przemian. Chłopak nie wytrzymał. Wystrzelił
jej prosto w usta jęcząc głośno z rozkoszy jaką mu
zaoferowała. Anka po chwili wypluła spermę na swoje piersi i
rozsmarowała. Kilka kropel zostało się na jej twardych jeszcze
sutkach. Obydwoje byli wykończeni. Darek przytulił ją mocno i
pocałował. Spojrzała na zegarek. Kochali się ponad godzinę.
„To niemożliwe żeby nikt nie usłyszał moich jęków przez
tyle czasu, jak ja teraz zejdę na dół” pomyślała lekko
panikując. Ubrali się, ogarnęli, po czym Darek wziął ją za
rękę i zeszli do gości. Na szczęście towarzystwo było już
tak pijane, że raczej mało kto mógł zwrócić uwagę na to co
działo się przed chwilą w pokoju na piętrze. Anka zobaczyła
że nie ma Piotrka a jego dziewczyna siedzi sama i wygląda na
bardzo wkurzoną. Po chwili zauważyła go na balkonie, zdawało
jej się, że przechylał się przez barierkę i wymiotował.
Poczuła do niego obrzydzenie. „Jak ja mogłam za kimś takim
tęsknić” pomyślała zniesmaczona. W tym momencie Darek objął
ją i pocałował w czubek głowy. „Mmm pora zamknąć pewien
rozdział i znów zacząć cieszyć się życiem” uśmiechnęła
się sama do siebie, odkręciła się do Darka i mocno
przytuliła.
|