Oficjalny raport z sekcji zwłok gen.Sławomira Petelickiego
PAP | dodane 1 godzinę i 35 minut temu
fot. PAP
Rana
postrzałowa głowy była przyczyną śmierci Sławomira Petelickiego
- taki wynik sekcji jego zwłok podała oficjalnie prokuratura.
Sekcja nie wykazała śladów wskazujących na "udział osób
trzecich" w tragedii.
-
Wstępne wyniki sekcji potwierdzają wyniki oględzin ciała -
poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz
Ślepokura. Dodał, że potwierdzono postrzał głowy - rana jest
wlotowa i wylotowa; nie ma innych obrażeń ciała.
REKLAMA |
Prokuratura
zarządziła badania toksykologiczne na obecność substancji
odurzających w ciele zmarłego. Wyniki mają być znane miej więcej
za kilka tygodni, razem z całościową opinią sekcji zwłok.
Ślepokura powiedział, że ani przy ciele gen.
Petelickiego, ani w jego domu nie znaleziono żadnego listu
pożegnalnego. Zabezpieczono nagrania z monitoringu (według
informacji mediów kamery z podziemnego parkingu nie sięgały
miejsca, gdzie padł strzał). Trwają przesłuchania świadków, w
tym osób najbliższych.
Wstępną kwalifikacją prawną
postępowania jest art. 151 Kk, który przewiduje karę pozbawienia
wolności od 3 miesięcy do lat 5 dla tego, kto namową lub przez
udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na życie.
Kwalifikacja - przyjmowana z reguły przy śledztwach w sprawie
samobójstw - może się zmienić, jeśli pojawiłyby się "nowe
okoliczności".
Petelicki został znaleziony przez
żonę w podziemnym parkingu wielorodzinnego budynku, w którym
mieszkał, na warszawskim Mokotowie. Znaleziono przy nim broń, z
której padł strzał. Jak podkreślali od początku informatorzy
PAP, najbardziej prawdopodobną wersją śmierci generała jest
samobójstwo.
Petelicki był generałem w stanie spoczynku; oficerem
wywiadu PRL, potem założycielem i pierwszym dowódcą jednostki
GROM.
We wrześniu skończyłby 66 lat. Zostawił żonę i dwoje dzieci.