Z. Benedyktowicz Marta i Maria (Uwagi o „Uczcie Babette”)
Tło historyczne i zamysł „Uczty Babette”
- powstał jako film zasadniczo różny od większości proponowanych rzeczy w kinie współczesnym.
- mówił poprzez proste środki wyrazu, nie narzucał dużego tempa, miał w sobie ludowy rys, opowiadał historię na granicy banału, czasami lekko przerysowaną.
Konstrukcja filmu – podobieństwa:
- film jest podobny do przypowieści, nosi znamiona zarówno „tłumaczenia przez codzienność” jak i „zwiastowania dobrej nowiny”, tylko niewiadomo do końca jakiej nowiny dobrej? Benedyktowicz zastanawia się, o którą z interpretacji może chodzić, może o zwycięstwo sztuki, artystki, a może opowieść o rezygnacji, zwątpieniu, odpychaniu nadarzającej się okazji.
- Benedyktowicz mówi, że można interpretować ten film patrząc na niego jak na przypowieść, str. 82 (druga kolumna w środku), objaśnienie we fragmencie ze słownika i myśli Henriego Daniela Ropsa.
- Benedyktowicz pokazuje jako klucz i punkt wyjścia dla interpretacji historię z Ew. św. Łukasza gdy Jezus zachodzi do domu Marty i Marii. Opozycja pomiędzy Marią (Vita contemplativa) i Martą (Vita activa), na tej samej zasadzie jest zbudowany obraz - Siostry i Babette.
- nie do końca wiadomo, czy można odnaleźć w siostrach ten rys kontemplacyjny właściwy Marii a w Babette pragmatykę i rutynę codziennej pracy, Siostry działają na polu charytatywnym, Babette jest artystką, symbolika jest zawikłana i nie łatwa, chociaż wyczuwalna, w nie oczywisty sposób opowieść definiuje kto miałby reprezentować praktyczne podejście do życia, a kto się nad nim namyśla. Zawikłana, ale nie niepokojąca konstrukcja postaci.
- w tym planie interpretacyjnym film (i jego pierwowzór – opowiadanie) jest pochwałą i pieśnią o Marcie,
- „przypowieść jest rozbudowanym symbolem” Ricoeur, a symbol w kulturze jest dany w sposób niejasny (Łotman), tajemniczy, historia Babette jest zbudowana na tej zasadzie, jest niejasna zarówno z punktu widzenia interpretacji jak i akcji filmu, do końca nie wiadomo (można odczytywać ją na wiele sposobów)co jest motywacją Babette.
- ważnym elementem jest wątek dokonanych wyborów i zaprzepaszczonych szans, kiedy wszyscy nie młodzi bohaterowie próbują odpowiedzieć sobie na pytanie czy w życiu wybrali dobrze, wchodząc w symboliczny dialog ze swoją przeszłością (szczególnie wyraźnie w przypadku generała, ale też Siostry, starzy ludzie ze wsi, Babette która właściwie cały czas dialoguje ze swoją przeszłością)
- inna interpretacja przebiegać może po liniach chrześcijaństwo(Siostry) pogaństwo(Babette), jedną stroną może być tu Artystyczna dusza (z gruntu uwielbiająca piękno, cielesność itd), i „podszewka” działań Babette, a drugim rysem może być biblijna historia o marnotrawnej, lekkomyślnej kobiecie która wciera w stopy Jezusa olejek i przez ten akt zostaje zapamiętana na zawsze.
M. Leśniakowska O grzechu łakomstwa i konflikcie kulturowym. Z powodu „Uczty Babette”
- odżywianie się bardzo wcześnie zostało „włączone” do kulturowo regulowanego zbioru zachowań, odżywianie się przy zaspokajaniu potrzeby czysto praktycznej, powinno zaspokajać również potrzeby estetyczne.
- Babette to francuzka, osoba z gruntu obca (dla Duńskiej wsi), mówiąca w innym jeżyku, i wyznająca inny rodzaj chrześcijaństwa, przybywająca niemalże z innego świata, zawirowań politycznych i innych obyczajów.
- opozycja dwóch światów 1. Reprezentowany przez purytańskie, powściągliwe, oszczędne siostry oraz konserwatywnych, hermetycznych prawie w sferze poglądów mieszkańców wsi, 2. Swobodną, katolicką, wyrastającą z tradycji kosmopolitycznych i dworskich Babette.
- film ma perspektywę konfliktu, pomiędzy ty co uświęcone tradycją, pamięcią (pastora), tym co dobrze znane i zrozumiałe, a tym co nowe, dynamiczne, zmienne, być może stojące w opozycji do tego co było wcześniej.
- ale konflikt zostaje rozwiązany i zażegnany poprzez otwarcie się na obcego, które wyraża się w chwili rozpoczęcia kolacji kiedy wszyscy siadają przy stole. Stopniowe przełamywanie dystansu, zbliżanie się do siebie nie wykracza poza ustaloną granicę, nie jest całkowitym wyjściem poza ustalony tradycyjny układ, ale też nikt nie próbuje z niego wyjść, oba światy purytański i katolicko libertyński spotykają się i z szacunkiem przyjmują nie próbując przełamać się nawzajem.
- nie zgadzam się z tym, że się nic dalej nie wydarza, (zgadzam się z kluczem z poprzedniego artykułu), wydarza się zapamiętanie, odciśnięcie niezmazywanego piętna na wszystkich uczestnikach uczty,
W. Juszczak Dzieło a „granica sensu”
- rozumienie sztuki jest procesem, który musi mieć odniesieni do płaszczyzny widzialnej jak i nie widzialnej rzeczywistości. Za Claudelem można powiedzieć że sztuka zawsze odnosi się do widzialnej rzeczywistości „świętej”, której wiara przydaje wymiar niewidzialny.
- dzieło sztuki ma odsłonić granicę sensu, czyli sens ostateczny ,drogę do odkrywania głębi interpretacji, ma zaklinać w hermeneutycznym kole dochodzenia do interpretacji, których jest nieskończona głębia
Konstrukcja filmu:
- proste wydarzenia które, pozornie wydają się ściślej lub luźniej przylegającymi do siebie zbiegami okoliczności, w ostatnich scenach okazuje się, zostaje wypowiedziane, prawie że wprost, że życia ludzi, wydarzenia ich łączące są emanacją siły wyższej, w której wszystko staje się na w tej jednej chwili zrozumiałe (odwołanie do pierwszych akapitów artykułu, o twórczości Karen Blixen)
- Babette jest obywatelką innego świata którego nie chce narzucić nikomu ale którego też się nie wyrzeka, jest zagadkowa i tajemnicza. Tajemnicza jest również prawie do samego końca ofiara Babette, niezrozumiała z punktu widzenia purytańskiej oszczędności, rozrzutna, wystawna i niemal pogańska (w rozumieniu należąca do innego porządku), (rozumienie symbolu przez Łotmana)
- Juszczak pokazuje jak Blixen buduje postać Babette poprzez jej przejawy (fenomenologicznie), jak Axel tworzy scenę uczty i jaką rolę odgrywa w niej generał, który zaskoczony odkrywa potrawy znane mu jako emblematyczne dla najlepszego francuskiego kucharza. Nie docieka czy w domu pastora jest Babette, w ogóle o to nie pyta, przyjmuje rzeczywistość taką jaka jest. Odczytywać można sensy z wielu płaszczyzn, klimatu epoki romantyzmu, tego kim jest Babette, tego czym jest wydana przez nią uczta.
- uczta Babette (w filmie) jest dziełem sztuki, mówi o tym generał w swojej krótkiej przemowie na koniec kolacji. Jedzenie tego co przygotowała Francuzka otwiera mu oczy, pozwala na moment dostrzec to wszystko co było zawiłe i tajemnicze w ostrych i jasnych barwach. Uczta jak arcydzieło wciąga swoich uczestników w siebie, niezależnie od kompetencji, nastawienia, postanowień nie pozostawia pola dla odstępstw i wyłamania się, ogarnia swoich uczestników w całości. Pozwala dostrzec „granicę sensu”, pełnię. Wielka sztuka sprawia że widz staje się uczestnikiem, tworzywem dzieła.
- Babette jest artystką, wielką artystką świadomą swojego daru, wydając ucztę składa ofiarę, ale składa ją również sobie, mimo iż jest to prawdopodobnie ostatnia kolacja w tym stylu przyrządzana przez nią nie czuje, że wszystko stracone. Wielką artystką będzie zawsze.
Juszczak zarysowuje w pierwszych akapitach pole swojej analizy, przywołuje cytaty z różnych dzieł literackich i wypowiedzi różnych poetów. Myśl zawarta w tych cytatach to potrzeba trzymania się rzeczywistości w sztuce, stawiania sobie konkretu za punkt wyjścia i przez niego dochodzenie do istoty rzeczy widzialnych i niewidzialnych. To rodzaj hermeneutyki która cały czas powraca do tego samego punktu wyjścia, rzeczywistości.
Granica sensu (w odwołaniu do Spranglera) – to ostateczne znaczenie poza którym nie ma już nic głębszego. Ten sens ostateczny nigdy nie będzie dany, ani przekładalny na język, to tajemnica która zawsze pozostanie ukryta mimo iż cały czas się objawia ukazuje swoje różne aspekty, jest bardziej procesem niż momentem. Sens ostateczny to granica sensu.
Juszczak przywołuje postać Karen Blixen autorki opowiadania Uczta batette. Wskazuje że w jej twórczości często pojawiał się wątek zrozumienia wszystkiego w jednym momencie, odkrycia prawdy w błysku (można to powiązać z opisywaną przez Eco tendencją hermetyczną w myśleniu Europejskim).
Juszczak streszcza opowiadanie i krótko wprowadza w główne wątki filmu. Wskazuje że uderzające jest zwięzłość i prostota narracji. Z drugiej stronny dostrzega misterność konstrukcji opowieści którą cechuje z początku zdaje się przypadkowość, która dopiero w ostatniej scenie uczty układa się w zadziwiający ciąg przywodzący na myśl działanie Opatrzności a nie przypadkowość zbiegu okoliczności. Ostatnia scena ustanawia też temat filmu którym jest według Juszczaka właśnie dzieło sztuki – uczta Babette. Moment uderzenia „gromu łaski”.
Całe opowiadanie i film są pełne odniesień biblijnych. Dwa główne wydarzenia do których nawiązuje uczta to wydarzenia w Kanie i Zesłanie Ducha Świętego.
Juszczak rozczytuje postać Babette przez pryzmat obcego, zżyta z otoczeniem pozostaje jakby tajemnicza i niedopowiedziana. Element który wnosi i który przeczuwają mieszkańcy wsi w uczcie jest jakby pogański w wyczyszczonym purytańskim świecie. To z pozoru bezsensowne trwonienie wydaje się jakimś strasznym nadużyciem w świecie oszczędności i racjonalności. Jauszczak pokazuje jak w opisach dań i reakcjach gości odzwierciedlają się różne płaszczyzny dzieła sztuki, jakie nawiązania się w nich ryzują (np. romantyczne).
Juszczak pokazuje jak przemówienie generała przerzuca subtelne mosty między objawieniem i darem języków, zesłaniem Ducha Świętego a ucztą Babette. Łaska którą opisuje generał jest siła przewyższającą wszystko inne, doświadczanie jej jest błyskiem, który odmienia i daje wgląd w sprawy dokładnie tak jak one się rzeczywiście mają. Generał przemawia jakby nie swoimi słowami (nawiązanie do Ewangelii)
Głęboki sens odkrywa się dla Generała (czytelnika, uczestników uczty) poprzez dzieło sztuki – ucztę. Ta całkowicie odmienna od codzienności rzeczywistość dzieła sztuki. Dzieło sztuki zmusza do uczestniczenia w nim, jest czymś zupełnie innym, w tym sensie nie pozwala się zredukować do czegokolwiek poza sobą. Sztuka sprawia, że jej widzowie stają się jej materią.
Przekraczanie granic rozumienia jest tym co wyznaczało wieczór uczty. Zadawanie racjonalnych pytań nie mało sensu. W opowiadaniu ten wątek przekraczania granicy, własnej granicy jest uwypuklony w wołaniu Babette :pozwólcie mi przekroczyć samą siebie!”
Konstrukcja tekstu:
- Juszczak w pierwszych akapitach robi aluzję do hermeneutycznej metody poznania świata i doświadczania. Przywołując fragmenty różnych dzieł pokazuje że wielu twórców było zaklętych właśnie w kole nieustannego powracania do rzeczywistości, zgłębiania jej poprzez np. poezję i ponownego powrotu do konkretu.
- idąc dalej wyjaśnia czym jest sens ostateczny – granica sensu. W nawiązaniu do tradycji hermetycznej ma być to rodzaj iluminacji w której wszystko jest jasne. Jak potem objaśnia punktem wyjścia (ale i dojścia więc znowu powraca model koła) jest dzieło sztuki które za sprawą swojej energii przenosi odbiorcę poza siebie.
- Juszczak kierując się wspominaną przez Eco zasadą oszczędności buduje interpretację filmu zarysowując połączenia pomiędzy tekstem opowiadania i filmu a innymi dziełami. Wybiera przykłady w których wyraźnie widać zbieżność i słuszność pewnych zestawień. Pozostając cały czas przy źródłowej materii filmu zatacza w swoim artykule koło od teoretycznego punktu wyjścia o definicji granicy sensu poprzez przykłady z filmu i opowiadania uzupełnione wieloma innymi dziełami z powrotem do granicy sensu. Od prostoty filmu poprzez jego złożoność znowu do prostoty.
- konstrukcja artykułu jest bardzo spójna i przejrzysta. Wymaga skupienia i pójścia hermeneutyczną drogą rozczytywania zagadki i tajemnicy, którą jest film i opowiadanie odkrywające po części to, co jest ukryte pod zewnętrzną prostotą. Juszczak zaznacza jako pierwszą uwagę o filmie, że odznacza się niezwykła prostotą narracji i następnie przez cały artykuł schodząc coraz głębiej w tekst wydobywa jego złożoność i polisemię.
- Juszczak traktuje opowiadanie i film tak jak zalecał Ricoeur, jak zagadkę która prowadzi interpretatora, pozwala mu dostrzegać to co początkowo zakryte, ale wymaga od niego pracy. Odwołania, które proponuje Juszczak wynikają z samej materii filmu nie są jego nadaniami. Czytanie które proponuje autor jest czytaniem z poszanowaniem wszystkich wewnętrznych zależności dzieła.