INSTYTUT URBANISTYKI I ARCHITEKTURY
Wojciech Malinowski Tadeusz lalik Tadeusz Przypkowski
Henryk Rutkowski Stanisław Trawkowski
SANDOMIERZ
€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€Warszawa 1956
SANDOMIERZ WE WCZESNYM ŚREDNIOWIECZU
Najstarsze ośrodki życia miejskiego we wezesnym śred-
niowieezu powstawały na ogół na terenach żyznych, bar-
dziej intensywnie zagospodarowanych od puszezańskich
obszarów pogranicznych. Dzięki wzrostowi wydajności
gospodarki rolniczej tworzyły się warunki sprzyjające wyodrębnieniu zajęć rzemieślniczych od rolnictwa. Przed-
stawiciele różnych specjalności rzemieślniczych, jak np.
złotnictwo, kowalstwo garncarstwo,szewstwo, skupiają sig
w wigkszyeh osiedlach, w których stopniowo ludność rzemieślniczo-handlowa
odgrywała coraz większą rolę.
Pod tym wzglgdem początki Sandomierza nie różnią się od początków innych
najstarszych i najwigkszych ośrodków miejskich, jak Kraków, Gniezno, Poznań
czy Kijów. Miasta te kształtowały się w momencie powstawania państw wezesno-
feudałnych i odgrywały od razu ważną rolę w ich ekonomice i organizacji.
Żyzna lessowa Wyżyna Sandomierska stanowiła, już w okresach poprzedza-
jących ostateczne piiwstanie miasta, jeden z najggściej zaludnionych obszarów
Małopolski. W tzw. okresie rzymskim (II-V w.) należy ona na równi z okolicami
Krakowa i dorzeczem dolnej Nidy do najlepiej zagospodarowanych terenów
południowej Polski. W tym czasie na jej krańcach, na północno-wsehodnich
stokach Łysogór, eksploatowano i przerabiano rudę żelazną. Wzrost zapotrzebo-
wania na żelazo spowodował przejście od odkrvwkowego wydobywania rudy do
bardziej wydajnego kopalnictwa chodnikowego (Rudki koło Świętego Krzyża),
które było wówezas nadzwyczaj rzadko spotykane. Teren Wyżyny Sandomiers-
kiej, zajmującej około 2=2,5 tysigcy km2, nie był wówezas zapewne jednakowo
silnie zaludniony. Szezególne zaggszezenie osadnictwa obserwować można było
w rejonie Wisły i Sanu. Nic więc dziwnego, że w tzw. okresie rzymskim w oko-
licach Sandomierza powstała rozległa osada na gruntach dzisiejszej wsi Kraków-
ka. Obok tej osady znaleziono jeden z dwóch najbogatszych na terenie Małopoł-
ski grobów tzw. książgcych. Osiedle to zapewne odgrywało rolę ośrodka jakiejś
organizacji o harakterze plemiennym. Już wówezas przechodziły tędy ważne
szlaki handlowe łączące ziemie małopolskie z terenami ruskimi, a poprzez przej-
‚cia karpckie z naddunajskimi prowinejami rzymskimi.
5
W ciągu nastgpnych wieków tereny lessowe w okolicach Sandomierza zo-
stały zasiedlone w sposób bardziej równomierny tworząc zbiorowisko o wydłu-
żonym kształcie. Ograniczały go pasma Gór Świgtokrzyskich, odktórych cią-
gngły sig obszarv puszezańskie aż po -dolinę Wisły na południu i środkowy
bieg rzeki Kamiennej na północy. Od wsehodu i południa granicg stanowiły roz-
ległe lasy, rozciągające sig na nieurodzajnych a podmokłych terenach na pra-
wym brzegu Wisły. Zaludnione byłv jednak oba brzegi.
Mniej wigcej w połowie granicznego odcinka Wisly Wyżyna Sandomierska
dochodzi dwoma jgzvkami prawie do samego koryta rzeki. Podobne zbliże-
nie tryżyny w tym rejonie obserwujemy poza tym jedynie na północnym po-
graniczu zwartego osadnictwa sandomierskiego, w miejscu, w którym później
powstał Zawichost. Znaczenie takiego zbliżenia wyżyny do Wisły zwiększone
bylo przez bliskość gęsto zaludnionej doliny Sanu. Sandomierz powstał na po-
łudniowo-zachodnim cyplu skarpy, posiadającym znacznie dogoduiejsze wa-
runki topograficzne dla osadnictwa od Gór Pieprzowych, które tworzyły pół-
nocny język skarpy. W przeciwieństwie do osady z okresu rzymskiego,
znajdującej sig na terenie łagodnie pofalowanym, powstające miasto wezesno-
średniowieczne rozłożyło sig na wzgórzach - staromiejskich i tzw. kolegia-
ckim (w okolicach dzisiejszej katedry). Wzgórza te, pokryte płaszezem lesso-
wym, zbudowane są ze skał poehodzących ze starszych epok geologicznych,
które formowały niezbędne dla powstającej osady pokłady wodonośne. Na
taką lokalizacjg wpłyngły również wzglgdy obronne.
Mimo braku systematycznych badań zanotować można w okolicach miasta
wyraźne skupisko stanowisk areheologicznych. Cmentarzyska kurhanowe
w Winiarach, Trzebiesławicach, Dacharzowie nad Opatówką czy Goźlicach
znajdują kontynuacjg w cmentarzach szkieletowych, jak np. w Garbowie,
Jankowicach, Samborcu, Gnieszowicach. Z pobliskich osad ówezesnych bar-
dziej systematycznie badane były grodziska w Złotej i Samborcu. Tereny te
należały do najintensywniej zasiedlonych w ówezesnej Polsce. Na podstawie
badań porównawezych i pośrednich informacji przypuszezać można, że gęstość
zaludnienia w rejonie miasta wynosiła co najmniej 6 do 7 mieszkańcównakm2.
Ogółem na Wyżynie Sandomierskiej w X-XI wieku mieszkało nie mniej niż
15000 ludzi. Ludność ta stanowiła bezpośrednie zaplecze Sandomierza pow-
stałego na skutek przemian zachodzących wewnątrz tworząeego się społeczeń-
stwa feudalnego.
Nazwa miasta, urobiona od imienia założyciela nowej osady (Sundomir),
nie jest czymś wyjątkowym; analogiczny charakter posiadają inne nazwy np.
Kraków, Kijów, Poznań, Spicymierz. Związane to jest z wpływem, jaki wy-
warli przedstawiciele kształtujących sig organizmów państwowych na formowa-
nie sig najdawniejszyeh ośrodków miejskich. Nieopodal Starego Miasta San-
domierza zachował sig do dziś okazały kurhan, znany jedynie pod późną nazwą
Mons Salve Regina. Być możejest to grób owego ksigcia czy wodza, założyciela
i zwierzehnika wezesnośredniowiecznej osady, analogiczny do kopca Krakusa
w Krakowie lub Czarnej Mogiły i Mogiły Księżnej Gzerny w Czernichowie.
6
Sandomierz wczesnośredniowieczny - choeiaż był dużym ośrodkiem - miał
#e znaczenie niż Kraków, który już w X wieku dzięki dogodniejszym
nkom rozwojowym odgrywał na ziemiach południowej Polski najważ-
;ą rolg. Topografii i rozmiarów Sandomierza z X-XI wieku niestety zu-
; nie znamy. Podobnie jak inne miasta współczesne składał się on przy-
niej z trzech części: grodu książgcego, obronnego podgrodzia i otwartego
, wokół których z biegiem czasu powstawaly nowe osiedla.
cególną trudność stanowi ustalenie lokalizacji grodu. Według dość po-
hnie przyjgte#o poglądu znajdował sig on na miejseu późniejszego goty-
# zamku, na nieznacznym wzgórzu nad wąwozem, dzielącym wzgórza
niejskie od kolegiackiego. To położenie łączyłoby sig z koniecznością
enia drogi prowadzącej wąwozem ku przeprawie przez #lisłę. jednak
egłości nie wigkszej niż 80 m znajdowało się wzgórze o 10 m wyższe, pa-
# również nad tym samym jarem. Nie wykluczone więc jest, że na miejscu
i wzniesiony został jedynie mały gródek strażniczy, sam zaś gród książęcy,
ący zapewne od X wieku, był położony na wzgórzu kolegiackim, które do
;h czasów w znacznej części obsunęło się na skutek podmywania przez Wisłę.
#ne osiedle miejskie - obronne podgrodzie - znajdowało się w są-
#ie grodu na wzgórzu koło kościoła Panny Marii. Na jego terenie znaj-
7
d ały do trzy spośród czterech poświadczonych imiennie w XII wieku kości-
w XI wiek ierskich, z których najbogatszy,
Panny Marii, istniał dowodnie
rzed r. 1166Należał on do ksigcia, podobnie jak i kościół św. Piotra, istnieją y
. Również do ksigcia należał zapewne przed r
od w dniem św. Mikołaja. Wszystkie trzy ů 119l trzeci z nich
pg zy dzisiejszymi ulic kościoły usytuowane były w
wiślan, Z` ami Panny rejo-
ą eren ten oddzielony był od res Mal#ii i ks. M. Bulińskiego oraz skarpą
może - sztucznie pogłgbiono.Y wzgórza parowem, który. - h ć
Ostatni z oświadczonych w XII wieku kościołów książgcych - pod w#ezwa-
jego lokaliz a j znajdował sig osobno na wzgórzu staromie#skim. Zarówno
j, ak i wezwanie nie są przypadkowe. Można w nim upatrywać,
obok kościoła Panny Mar, najstarszą świątynig chrześcijańską w Sandomierzu.
8
: Najstarsze bowiem kościoły pod wezwaniem św. jana, a zwłaszeza usytuowane
oza ściśłejszym obrgbem osiedłi, związane były, podobnie jak na Rusi cerkwie
I' pod wezwaniem św. Ił, z wałką z pogańskimi wierzeniami. # jego sąsiedztwie
znajdował sig w X-XI wieku rozległy cmentarz grzebałny, którego tereny w XII
wieku zostały zajgte pod zabudówg rozwijającego sig miasta. Na wzgórzu staro-
##ejs#m - obok cmentarza - znajdował sig prawdopodobnie w XI-XII
wieku otwarty plac targowy - miejsce jarmarków oraz tygodniowych tar-
s go#iaskim k op#nego, dno d ćtwa w tym okresie objął tereny później-
powiedzieć. Istnienie luźnego osadnictwa
na tym terenie jest wielce prawdopodobne, zwłaszcza że już w okresie rzed-
lokacyjnym na Przedmieściu Opatowskim znajdowała sig osada, a s p dnie
wzgórze - noszące bardzo archaiczne nazwy Góry św. Michała (poświ dczona
9
w 1303 r,)
oraz Żmigrodu
nictwa mie skie # zdaje sig w z
go w XII-#;III wieku (rysy7#aczać granicg rozproBzoá ł
Osadnictwo #,iejskie wo#ół S
podobnie jak w in_ nych re o andomierza w XII wi
wśród różnych t j nach najwię#szYch o e#u szybho
książęce #ow własności feudalne środkóW #iejg
-rzemie l wśród których na szczególn # # gkszą rolę od
ś nicze,jak Kobiernikią uwagg zasługują #yw
Ych znaczna , Szczytnihi p pob#s#e wsie
pisanych. O czgść poświadczona została już#arY' Soko##9 Sł#otá#
prócz ksi
miasta co więgcia starali się zdobywać posisto#ecznyCh
, sto ni adłości w
czn ch YI #'ięc szybSZ i ## wlCl#je# własnośc rl#ewag##
Y wcześniejszy niż w o i feudalnej w
Jy wdokr icy sandomierskiej. dległych rejo
y esie poprzedzając m nach po #
ję ośrodka jedy rozbicie
w stosu ne# z #lku prowin dzielnicowe Sandomi
nku do podziału c.11' będących ed erz zyShał
wn'eJSzy kronikarz naokrggi kasztelańskie, # nostkami nadi.z #
olski Gall g Nic wigc dz g#
wYmienia Sando pnonim, iwnego,
mierz razem Z #rrocławipiszący swe dzieło ze naj#
miast ówczesnej polSkl. #iado em l Krakowem a przed r. Il
zresztą nie tylko w dwunasto ści o wyhitnej r # ko jedno z
główny
ziemi ieczn oli Sandom
połowiendomierskiej wzmianku e ych źródłach polskich. O p ty
tego stulec# wybitny eSando#
wielkie kom en la sPorządził na g ograf arabski a e#
p d'um geo rafizamó#'#enie l Idrisi_9 l<tóry
Pozycja Sandomg czne, obejmujące cał #ola Sycy#' Ro era jj
ego tał ł w momey znany wówczas _bwiat.
sława Krzywoust g utwierdzeniu
cowych. Fakt ten nig on w r# I138 stolic nCie, gdy po gmierei ##
Niestet e pozostał bez wpł# # jednego z l#
Y, na skutek u na wZsigstw
cznych, trudno do#adaku odpowiednich badań możenie życia #e#s.
wo duniej scharakteryZow , przede wszySt#
przez ziemi # la naJwigkszym szlaku #1# #andomierza w wieli#
e małopolskie z Eu, tóry uż
Kraków, a nastgpnie rówpy Zachodniej na Ru # od X #,ie#- pr
znajdowała Sięnież #rocław.#. ' ajpierw pr#z Pragę #
na pr ważna komora celKraków. #(r
zemyśl # galicz oraz,2 na, szlak ten rozgalęz Sando;mierzu, gdzie
kontaktY kupieckie awichost # G iał się w #ei.##aChi
mierza polsko-ruskie miał w rody GzerwińS#e
aniżeliY igksze # Bezpośrednie;
ruskiej. #ielkoś h #del tranzytowYů Najważ znaczenie dla rozwoju Sando-
kiego przy podzi rotów solą ilustru#e fakt że #szą rolg od#ał #
lesław K ale jego dziel ' po śmieport So#
ędzierzawy (116 nicy; gdY Sand rci Henryka Sandom
podzielone6), dochod omierz otrzym ier-
# bezd y kslązątů y Solne z miejscowej komo ł całości Bo-
pośrednim sąsied# celnej zostały
ztwie
kresie wczesnośrednio Sandomierza (ok. 20 k
#iuulaKonatu " "`#'anu, a od koń#!e.ls# - Zawichost.
ů Zawichost osiągn 1 n. ca XII w;ieku ró
l0 a##ę#szY rozkwit w XII ez osobnego
pierwszej po-
4. Mnpa 1Pisty pod San-
domierzem z pocz. XIX w.
Orygina# w AGAD
łowie XIII wieku. Stanowił on w tym okresie poważną konkurencjg dla San-
domierza, lecz na skutek znacznie mniej korzystnego położenia nie zdołał mu
dorównać i stracił swe znaczenie po zniszczeniach tatarskich w XIII wieku.
Na skutek dalszego wzrostu podziału pracy oraz łączącego się z tym ożywie-
nia wymiany rynkowej następuje pod koniec XII wieku znaczna rozbudowa
Sandomierza, zwłaszcza na wzgórzach staromiejskich. W ostatnim dziesięcio-
leciu XII wieku ufundowana zostaje przez ksigcia Kazimierza Sprawiedliwego
kolegiata sandomierska, najwigksza i najbogatsza spośród kolegiat małopol-
skich. W zamierzeniach fundatora miała ona stać sig lokalnym ośrodkiem kleru
świeckiego w dzielnicy sandomierskiej. Fundowana została przy najbogatszym
kościele Panny Mar. W związku z tym przystąpiono do budowy nowej świą-
tyni, konsekrowanej w r.1191. Wzniesionoją na terenie zajgtym następnie przez
11
dzisiejszą katedrg. Była to okazała trójnawowa budowla romańska, która za-
pewne - jak i inne kościoły- kolegiackie - miała dwuwieżową fasadg. Budowla
ta wzniesiona z białego ciosanego kamienia (zapewne piaskowca) uległa zagładzie
w czasie drugiego napadu Tatarów w r. 1259-1260. Resztki jej dotyehczas nie
zostały odkryte. Być może zabrała je Wisła razem z czgścią wzgórza. Nie jest
jednak wy-kluczone, że budynek słabo fundamentowany, jak i inne kościoły
wznoszone na terenie lessowym, został rozebrany prawie zupełnie przy wzno-
szeniu nowej kolegiaty gotyckiej w XIV wieku, a ciosy z jej murów zostały
użyte powtórnie przy budowie nowej świątyni o sklepieniu wspartym na po-
tgżnych filarach kamiennych. Nieznaczna ich czgść została wmurowana w pół-
nocną ściang katedry. Skromną pozostałością po bogatym wystroju kamiennym
łma lkiej bazyliki są - by‚ może - fragmenty płaskorzeźby przedstawiającej
b g wa (rys. 5) oraz dwóch baz romańskich z XII wieku, znalezione w r.1931
I#odczas robót niw-elacyjnych koło zamku.
O znaczeniu miasta w tym okresie świadczy również fundacja najstarszego
w Polsce, po krakowskim, klasztoru dominikanów. Sprowadzeni do Sandomierza
w r. 1226 przez biskupa krakowskiego Iwona Odrowąża otrzymali oni dotych-
czasowy kościół parafialny św. Jakuba wzniesiony na przełomie XII i XIII
wieku. Powstanie kościoła a nastgpnie klasztoru dominikanów świadczy, że
główny ośrodek życia miejskiego w tym czasie znajdował sig nie koło kolegiaty,
lecz na niższym i mniej stromym wzgórzu targowym.
Stopniowy rozwój osadnictwa obejmował tereny położone coraz dalej od
kolegiaty, wzdłuż drogi wiodącej przez wzgórza w kierunku Krakowa. W tym
też kierunku przeniesiona została w r. 1226 parafia do nowozałożonego kościoła
św. Pawła. A zatem najpóźniej w początkach XIII wieku osadnictwo prze-
12
yło Wąwóz królowej Jadwigi i zajęło znaczny obszar na zachodniej czgści
rz staromiejskich, zwanej wz#órzem Świętopawelskim. Zasięg osadnictwa
'terenie Starego Miasta wyznacza bardzo intensywna warstwa kulturowa,
a urywa sig na zachodzie dopiero przed zabudowaniami dzisiejszej wsi
#.!Osadnictwo schyłku wczesnego średniowiecza zajgło właściwie cały teren
rz staromiejskich, rozległy na przeszło 600 m wzdluż i od 200 do 300 m
rz, oraz wzgórze kolegiackie. Był to wigc obszar znaczny, któremu nie-
współczesnych ośrodków miejskich w Polsce mogło dorównać.
a terer-e tym nastąpiła jeszcze w okresie przed napadem tatarskim z r.
1 ierwsza lokacja Sandomierza. Objgła ona zapewne tylko czgść osady na
rzach śtromiejskich, podobnie jak pierwsze lokacje Krakowa czy Płocka.
# łączyła sig z tym zasadnicza zmiana lokalizacji i struktury przestrzennej
ta. Doktadna data pierwszej lokacji nie jest znana. Pierwszy zasadźca,
ie z przyjgtą dość powszechnie wówczas terminolo#ią, zwany był sołtysein.
#wzglgdu na fundacyjną działalność biskupa Iwona Odrowąża właśnie w tych
Ytiych latach na terenaeh staromiejskich - nie jest wykluczone, że inicjatorem
#rvszej lokacji, podobnie jak np. w Krakowie i Płocku, był biskup. W takim
#e znaczne tereny osadnicze na wzgórzach staromiejskich stanowiłyby wła-
E biskupią. Jest to bardzo prawdopodobne, gdyż w końcu XII i początkaeh
#I wieku własność kościelna w polskich ośrodkach miejskich szybko wzrastała.
9Vigksze miasta wczesnośredniowieczne były zazwyczaj podzielone pomigdzy
‡eia i feudałów, którzy na ich terenie posiadali swe siedziby i dwory. Podobnie
to i w Sandomierzu. Wśród dworów feudalnych związanych z tym miastem
różniała sig zapewne siedziba Pakosława Starego, który w okresie walki
5andomierz migdzy Konradem Mazowieckim i ksigżną Grzymisławą, wdową
zamordowanym w Gąsawie (1227) Leszku Białym, zdołał przejściowo po-
#y‚ w swvm ręku oba najważniejsze urzgdy - wojewody i kasztelana
(1231). Dopiero proces lokacji, trwa-
jący w wigkszych ośrodkach przez
parę dziesiątków lat, doprowadził do
zasadniczej zmiany stosunków, umo-
żliwiającej ostateczne wyodrgbnienie
sig stanu mieszczańskiego. Dlatego
dla rozwoju życia miejskiego proces
lokacji posiada znaczenie przeło-
mowe, szczególnie na skutek znie-
sienia najbardziej krgpujących roz-
wój życia miejskiego uprawnień
panów feudalnych.
Początki procesu wyodrgbniania sig
stanu mieszczańskiego siggająjeszcze
okresu poprzedzającego lokacjg. Dla-
tego też w Sandomierzu już w poło-
wie XIII wieku zarysowuje sig wyra-
13
źnie wewnątrzstanowe zróżnicowanie klasowe. Przedstawic;iele patrycjatu miej-
skiego w Sandomierzu - podobnie jak w innych wigkszych miastach, np. Kra-
kowie, Wrocławiu, Gdańsku - są w pierwszej połowie XIII wieku posiadaczami
ziemskimi. Dobra ich znajdowały sig niejednokrotnie na terenach położonyh
dalej od miasta. I tak mieszezanin sandomierski Aleksander Albus sprzedaje
klasztorowi wąchockiemu wieś Lisów położoną na północ od Opatowa. Dob#a
ziemskie posiadał też niejaki Stefan, syn sołtysa sandomierskiego. Wśród miej;.
scow-ego patrycjatu, zwłaszeza kupców, pewną rolg odgrywać
mogła napły-
wowa ludność niemiecka. Brak jednak o tym dokładniejszych danych.
zapl st I, óre w p y k #h XIII leżniony był od rozwoju gospodarezego
wieku przeżywało okres rozkwitu mimo
ciągłych walk i sporów migdzy książgtami dzielnicowymi - Bolesławem Wstyd-
liwym, Konradem Mazowieckim i Henrykiem Brodatym.
Nie pozbawione wymowy jest zaggszezenie zabytków romańskich w okoli-
cach Sandomierza, wśród których znaleźć można kościoły wiejskie o dużych
wartościaeh artystycznych (Goźlice). Wigkszość budowli romańskich roz-
(klasztor yst rski)dł Sulkławic#h łyů Są to kościoły: w Samborcu, Koprzywnicy
. Wspomnieć też trzeba słynną kolegiatg św.
Marcina w Opatowie. Nawet dalsze od miasta tereny nie były pozbawione
tego rodzaju zabytków (klasztor benedyktyński na Ł se Górze kościół
św. Idziego w Tarezku). y # '
Niezależnie od Sandomierza i lokowanego również przed 1250 r. Zaw-ichostu
obserwujemy powstawanie nowych ośrodków miejskich (Koprzywniea) i rozwój
starszych (Tarezek, Opatów). #zrost ich świadezy o wzmożeniu zapotrzebowania
na produkty rzemieślnicze wytworzone poza gospodarstwem doxuowym.
Pomyślny rozwój Sandomierza zahamowany został przez napady tatarskie.
Pierwszy z nich w r. 1241 zdewastował nie tylko Zawichost i Sandomierz.
# zgliszeza zamieniona została znaczna czgść Małopolski, a szeze ólnie okolice
Sandomierza
. Usuwanie zniszezeń przebiegało dość szybko. Po r. 1250 w cen-
trum zainteresowań całej dzielnicy Bolesława Wstydliwego znalazły sig Sando-
mierz i Zawichost, broniące przepraw przez Wisłg. Okolice Sandomierza stały si
w tych latach widownią licznych zjazdówocharakterze politycznym bądź kościel
no-politycznym. Odbudo#vie miasta poświgconowiele uwagi, przy czym książe
zabiegał wyraźnie o stworzenie odpowiednio silnego ośrodka kościelnego. W zwią-
zku z tym po r. 1241 uległy znacznemu powigkszeniu posiadłości kolegiaty
sandomierskiej, a do miasta sprowadzono franciszkanów, którzy jednak bawili
tu zaledwie parg lat. Przy fundacji bogato uposażonego przez ksigcia klasz-
toru klarysek w Zawichoście zostali przeniesieni do tego miasta. Odbudowany
Sandomierz ufortyfikowany zostal ponownie w latach pig‚dziesiątych XIII
wieku rgkami ludności całe# dzielnicy sandomierskiej nie wyłączaj ąc mieszkańców
posiadłośei biskupich koło Kielc, Tarezka i Iłży.
Nic to jednak nie pomogło. Sandomierz uległ nowemu najazdowi tatarskiemu
w r. 1259-1260. Tatarzv rozwścieczeni mężną obroną dokonali spustoszexi
znacznie przewyższających zniszezenia z czasów poprzednich najazdów. Roz-
14
miary pożogi i mordu wywołały silne wrażenie na współczesnych, czego śla-
dem są lic7ne opisy i wzmianki zamieszczane przez kronikarzy (np. autora
Kroniki Wielkopolskiej). Najdokładniejszą relacjg przekazał jednak nie Polak,
lecz Rusin, auitor Kroniki Wołyńskiej, który był zapewne naoeznym świadkiem
wydarzeń. Całość wypadków opisuje on pod rokiem 1260:... wyruszył Buronda
szybko ku Lublino#.vi a z Lublina do Zawichostu. I przybyli do rzeki #isly a prze-
prawiwszy sig na drugą strong poczgli niszczyć zicmig lacką. Potem zaś nadciągngli
' pod Sandomierz, oblegli go zeusząd i opasali si#ojemi umocnieniami (grodem) i
ustawili tarany. I bili machinami nieustannie dzień i noc, a strzały nie po-
zulala#y wyglądać spoza umocnień. Tak bili przez trzy dni a czwartego zaś dnia
rozwalili umocnienia miasta. (Wtedy# Tatarzy zaczgli przystau#iać drabinydo
umocnień miasta i wdarli sig doń.
Najpierw u#darło sig do miasta d1.vu Tatarów z chorągulią i ruszyli na miasto
siekąc i kłując. .Jeden z nich poszedł po jednej stronie miasta, drugi po drugiej. Pe-
,.cien zaś Lach ani z bojarói.v ani z dobrego rodu, tylko prosty czlou#iek bez larczy
w jedny.m tylko plaszczu z sulicą, szukając pomocy tylko w rozpaczy dokonal dzieła
godnego pamigci -podbiegł do Tatara a zmierzyulszy sig z nim ubił go na śmierć:
16
drugi Tatarzyn nadbiegł z tylu i porąbal Lacha. Ludzie zobacz zvszy
# zv mieście zaczgli ucickać do zamku, Iecz nie mo Ii zmieścić si z.vy?uro-
# #dyż mostprzed zurotami by1 zuąski, jedni podusili gg sami inni os adali
rtu w rów ak snopy. Rozvy 6yły głgbok
ie, lecz napelnily sig trupami i można
#pać o trupach jak po moście.
##g rd cz Imku zabudazvania słomą pokryte, które zapalily sig od ognia po
ą g palić. IT#grodzie tym bvł kościól kamienny u,ielki i cudozun
#vzniesiony z bialego ciosozuego kamienia. y'
l on napełniony Iudem, zuierzch jego z drzezva zajął sig i kościół splo-
i w nim mnóstzvo ludzi, zaloga Iedzuie zdolala zuybiec z rodu.
#ej kronikarz opisuje wy
jście z miasta ludności, którą Tatarzy trzymali
dwa dni na błoniach, a nast‡pnie wymordowali. Zgingli wtedy również
;owi dominikanie, o których śmierci przekazał nam tradyc e Długosz.
# e o czasów zni5 j
t #bardziej legend ne form ndomierza przez Tatarów prżyoblekane było
ndowa miasta post‡powała tym razem opornie, zwłaszcza że utrudniał
#jsze napady tatarskie, litewskie i ruskie. Po r.1260 zmniejsza sig wyra y
a Sandomierza w ż#ciu ekonomicznym i politycznym Małopolski.
tdowa miasta przed napadami tatarskimi była rozmieszczona na
sokiej
wialanej i tworz ła dwa główne skupienia na wzgórzach staromiejskich
17
i
i kolegiackim. Z wyjątkiem najważniejszych budowli kościelnych, jak kolegiata
i klasztor św. Jakuba, była drewniana. Nad miastem dominował ceglany
kościół i klasztor dominikanów. Wokół miasta i grodu rozciągały sig zapewne,
podobnie jak i w innych średniowiecznych miastach, związane z nim osadv.
Z okresu wczesnośredniowieeznego zachował sig w Sandomierzu tylko jeden
zabytek arehitektoniczny dużej klasy. Jest nim podominikański kościół św.
Jakuba na Starym Mieście. Wzniesiony został całkowicie z cegły, w formie
trójnawowej bazyliki romańskiej z wydatnym prostokątnie zakończonyrix
prezbiterium. Jedynie takie elementy, jak bazy filarów czy klucze arkad, wy-
konane były z kamienia. Istniejący do dziś w całości, jest najlepiej zachowanym
zabytkierr. ceglanej architektury romańskiej w środkowej Polsce.
Zakon kaznodziejski dominikanów - powstały w okresie rozkwitu życia
miejskiego - podobnie jak współcześni im franciszkanie obowiązany był do
przestrzegania jak najściślejszego ubóstwa. Stąd surowe przepisy reguły zmie-
rzające do ograniczenia możliwośei bogacenia sig i zbytku, przestrzegane
zwłaszcza w początkach istnienia zakonu. Wkraczały one również w dziedzinę
18
ury. Nie przypadkiem hośeiół św. jakuba jest ceglany; w myśl wshazań
zahonnych dominihanom nie wolno było używać hamienia, shlepiać
_ i budo#ůvać wież.
duchem zgadza sig w zupełności shromna bryła hościoła św. jahuba
#ona transeptu i wieży, htóra została dobudowana znacznie później.
eni tak surowymi przepisami dominihanie rozwingli szczególnie orna-
#w cegle horzystając obficie z wzorów romańshich. Gzgść tych or-
tów, zwłaszcza fryzu, spotyhamy nie tylho w Sandomierzu, lecz również
ych hościołach dominikańshich w Krahowie, Wrocławiu, a nawet
radzu. Nigdzie jednak nie mamy zachowanego tak bogatego ze-
form nawiązujących do XII-wiecznej hamiennej ornamentyhi romańskiej
'#v Sandomierzu. Najdoskonalszy, w drobnej tylko mierze uzupełniony jej
przedstawia północna ściana hościoła. Pośrodku znajduje sig romański
ehtywiczny portal główny rozdzielony filarem na dwa otwory wejściowe.
olita ściana rozbita została pasami z ornamentem plecionkowym i geo-
#ycznym oraz fryzem z formowanej cegły. Na szczególną uwagg zasługują
tah obramienia okien z symbolicznym motywem ptaków przy drzewie
'ota. Na podstawie cech stylowych należy przypuszczać, że hościół budowany
przed r. 1241. Portał południowy, między klasztorem a kościołem, ma już
iah cechy ohresu przejściowego od romańszezyzny do gotyku.
#ysohi poziom artystyczny zdobnictwa w cegle, zazwyczaj glazurowanej,
otywach geometrycznych, rośłinnych, zwierzgcych i antropomorficznych
#zywal, że wyrobem cegieł zajmowali się strycharze posiadający znaczną
urg artystyczną i stosunkowo duże umiejętności techniczne.
MIASTO GOTYcKIE
1 W r.1286, dopiero w 26 lat po zniszczeniach z r.1260
nastgpuje ponowna lokacja Sandomierza. Zasadźcą był
mincerz książgcy, niejaki Witko, przedstawiciel jednej
z najbogatszych rodzin mieszczańskich w Małopolsce.
1 Chociaż mieszczanin, był on człowiekiem dość wysoko
postawionym w hierarch społeczeństwa feudalnego,
a syn jego Konrad wystgpuje już jako rycerz (miles),
choć posiada kramy na rynku krakowskim.
W związku z nową lokacją nastąpiła zasadnicza regulacja stosunków własno-
ściowych, przy czym przeniesiono miasto na wzgórze koło kolegiaty. Osada na
Starym Mieście, choć nie stanowiła osobnego organizmu prawnego, w dalszym
ciągn zachowała charakter miejski. Książg w przywileju lokacyjnym nadał
mieszczanom 200 łanów frankońskich gruntów ornych i 20 łanów łąk oraz wój-
towi 8 łanów. Wnosząc z brzmienia przywileju, w którym jest mowa o łanach
osiadłych oraz łanach niewykarczowanych, można przypuszczać, że w momencie
jego spisywania grunty miejskie nie były w całości wyznaczone. Pełnej liczby
łanów, wymienionej w przywileju, miasto nie posiadało nigdy. Prawdopodobnie
umowa lokacyjna przynajmniej czgściowo pozostała tylko na pergaminie.
Nadane grunty znajdowały sig na północ i zachód od miasta i w znacznej mierze
poehodziły z konfiskaty wsi należących do kolegiaty sandomierskiej,której
Leszek Czarny, wzorem innych ówczesnych władców, odebrał posiadłoścż
zamieniając je na włóki miejskie.
Ponowna lokacja Sandomierza w r. 1286 przypadła już na okres, gdy coraz
wyraźniej zaczynają sig rozwijać związki ekonomiczne nie tylko w obrgbie
kształtującego sig rynku dzielnicowego, lecz również powiązania międzydziel-
nicowe. W tych warunkach wigksze miasta dążą do przejgcia wymiany zarówno
w-ielkiej, jak i detalicznej na terenach okolicznych targów i mniejszych ośrod-
ków miejskich. Sandomierzanie otrzymali doskonałe narzgdzie do realizacji
tej polityki w postaci bezwzglgdnego prawa składu, połączonego z obowiązkiem
przejazdu przez Sandomierz wszystkich udających się na Węry i Ruś lub też
jadących z tych krajów. Dwutygodniowy jarmark na Wniebowzięcie NMP miał
w porównaniu z poprzednim uprawnieniem mniejsze znaczenie. Ponadto miasto
20
otrzymało prawo pobierania cła przeprawowego na Wiśle oraz budowy mostu.
Korzyści płynących z tak szerokich uprawnień mieszczanie nie mogli w pełni
Nyzyskać, zwłaszcza że w nastgpnych latach miasto ponownie ucierpiało od
iapadów tatarskich i litewskich.
Z powodu niebezpieczeństw związanyeh z napadami uzyskali dominikanie
sandomierscy w ostatnich latach panowania Leszka Gzarnego (migdzy 1286
i 1289 r.) plac w obrębie umocnień lokowanego miasta. W związku z tym na-
daniem ujawniły się głębokie antagonizmy migdzy mieszczaństwem a przed-
stawicielami kościoła. W obawie przed wzrostem własności kościelnej na terenie
miasta mieszczanie zdolali uzyskać bezwzględne ograniczenie prawa nabywania
áieruchomości przez dominikanów na terenie miasta. Zakonnikom nie wolno
było przyjmować nawet nadań, które musieli odsprzedawać mieszczanom albo
Wójtowi.
Miasto lokowane w r. 1286 nie objęło całości wzgórza. Poza jego obrgbem
pozostały tereny wokół kolegiaty, zajgte przez domy i zabudowania kanoników.
Dlatego też kolegiata nie została kościołem parafialnym nowej gminy miejskiej.
Również od przeciwnej strony wzgórza pierwsze umocnienia nie osiągngły
zapewne linii późniejszych murów kazimierzowskich. Hipotetyczny zasigg tyeh
wcześniejszych obwarowań wyznacza
sytuacja szpitala i kościoła św. Ducha,
fundowanego w r.1292 przez kasztelana
krakowskiego Żegotę, gdyż tego rodzaju
obiekty wznoszono zazwyczaj ze wzglę-
dów zdrowotnych poza umocnieniami
miejskimi.
W okresie walki o zjednoczenie pańs-
twa Sandomierz, popierający Władys-
ława Łokietka, odegrał ważniejszą rolę
niż inne miasta mało!,olskie. Po stronie
czeskiej opowiedział się jednak wójt san-
domierski Witko. W mieście średniowie-
cznym wójt posiadał szerokie uprawnie-
nia, wynikające z tego, że był on repre-
zentantem władzy swego suwerena.
Wójtow-ie zobowiązani byli do służby
rycerskiej i w XIII - XV wieku prawnie
traktowani byli na równi z rycerstwem.
Posiadali oni zwłaszcza w większych
miastach - niezależne stanowisko, nad-
rzędne w stosunku do gminy miejskiej.
Dlatego wójta i sądu wójtowskiego nie
można uważać za przedstawicieli samo-
rządu miejskiego. o wo#ta na eza y
sprawy sądowe mieszczan oraz miesz-
21
kańców posiadłości miejskich. Ta odrgbnoś‚ sądowa dawała mieszezanom nieje-
dnokrotnie możliwośei obrony swych interesów, zwłaszeza że w XIV-XV wieku
wyjęcia spod sądownictwa miejskiego były na ogół rzadko spotykane.
Po zwycigstwie Łokietek skonfiskował Witkowi wójtostwo i nadał je swemu
stronnikowi Markowi, którego posiadłości powigkszył w r. 1307 przekazując
na rzecz wójtostwa wsie Ocin i Radoszki.
Za czasów panowania Władysława Łokietka, a nastgpnie jego syna Kazimierza
Wielkiego, najwybitniejszego władcy okresu rozkwitu gospodarki średniowiecz-
nej w Polsce, nastgpuje w Małopolsce szybkie upowszechnienie zasad prawa
czvnszowego, połączone z kolonizacją nowych terenów, przeważnie leśnyeh,
oraz zasiedlaniem wsi opustoszałych po XIII-wiecznych napadach. Szezególne
znaczenie ma to dla rejonu stanowiącego bliższe zaplecze Sandomierza. Rozwój
22
osadnictwa na prawie czynszowym pod koniec XIII wieku doznaje pewnego
hamowania na terenach bardziej zasiedlonych i sprowadza sig później prze-
ażnie tylko do zmiany sytuacji prawnej ludności istniejących już osad. Na-
miast na większych obszarach leśnych, np. w dobrach biskupa krakowskiego
iło Kielc, Bodzentyna i Iłży oraz południowo-zachodniej I,ubelszezyźnie
właszeza okoliee Kraśnika), kolonizacja trwa nadal w pierwszej połowie XY
ieku. Dlatego też przez caxy XIV i w poezątkach XV wieku tendeneje roz-
wojowe prowadzą do stopniowego wzrostu znaczenia rynku lokalnego i coraz
igkszego udzialu ludności chłopskiej w gospodarce towarowo-pienigżnej. W zwią-
cu z tym zwigksza sig rola Sandomierza jako ośrodka rynku lokalnego, a w jego
colicach skupia się życie w małych ośrodkaeh rzemieślniczo-targowych. Jeden
nich - Opatów, stanowiący własność biskupów lubuskich, zostaje lokowany
początkach XIV wieku i niebawem uzyskuje ważną pozycjg. Przyczynia
ę do tego niewątpliwie jego centralne położenie na Wyżynic Sandómierskiej.
Mimo wielu przeszkód i barier natury politycznej już w drugiej połowie XIII
ieku ożyw-ia sig znacznie wielki handel międzynarodowy. W przeciwieństwie do okresu poprzedniego wigkszego znaczenia nabierają szlaki o przebiegu po-
idnikowym. Jedną z przyczyn tej zasadniczej zmiany kierunków było powsta-
ie na terenie państwa krzyżachiego wielkich ośrodków handlowych, wśród
tórych główną rolg odgrywał w tym czasie Toruń. Niewątpliwie dużym ułat-
ieniem dla handlu miast krzyżackich z Rusią i Węgrami było zjednoczenie
większości ziem polskich w rgkach #ładysława Łokietka. Dążył on do tego,
y przez tereny znajdujące sig pod jego władzą przechodziły ważniejsze szlaki
andlowe. Podobne dążenie mieli też książgta mazowieccy, którzy - zwłaszeza
Bolesław - nadają przywileje mieszezanom krakowskim i sandomierskim
dającym sig na ich tereny (1310). Z tego powodu Łokietek około r.1316 dąży
o zmiany kierunków szlaków handlowych prowadzących na Ruś w ten spo-
sób, by omijaly dzierżawy mazowieckie. Główną drogę ruską wyznaczył Ło-
ietek przez Wąchock, Opatów, w którym sig rozdwajała - przez Zawichost
r kierunku Włodzimierza Wołyńskiego na Ruś, a w kierunku Przemyśla i #g-
ier przez Sandomierz. Stało sig to jedną z przyczyn szybkiego wzrostu Opatowa
z uszczerbkiem praw Sandomierza.
Kontakty handlowe polsko-pruskie zostały przerwane na skutek działań
vojennych, rozpoezgtyeh w r. 1327. Dopiero traktat kaliski w r. 1343 przy-
zynił sig do ponownego ożywienia dróg handlowych.
Pod koniec panowania Władysława Łokietka Sandomierz liczył około 3000
nieszkańców, z których znaczna część zamieszkiwała tereny wzgórz koło
kościołów św. jakuba i św. Pawła. Miał on mniej ludności niż Kraków, który
iył stolicą i najwigkszym miastem w odnowionym Królestwie Polskim (ponad
10000 mieszkańców). Wzrost liczby ludności Sandomierza trwa jednak stale
przynajmniej do lat wielkich inwestycji budowlanych za czasów Kazimierza
#ielkiego i jego nastgpców, aż po przełom XIY-XV w. Mieszkańcy Sando-
pierza rekrutowali sig w znacznej czgści spośród ludności bliższych i dalszych
o okolic - z chłopów, włodyków, drobnego rycerstwa. Dlatego też wielu
23
mieszezan łączyły w tym czasie różne powiązania z ludnością bliższych i dalszych
osad wiejskich. Przybysze ci wehodzili przede wszystkim w skład uboższych
warstw ludności miejskiej, zajmując się mniej intratnymi zawodami. Natomiast
patrycjat w znacznej niierze składał sig z ludności obcojgzyeznej, napływowej,
głównie niemieckiej.
W przededniu wybuchu wojny z Zakonem Krzyżaekim przystąpiono do
zasadniczej przebudowy zamku, który zapewne był jeszeze drewniany. Rów-
nież zabudow a miasta, nie wyłączaj ąc domów kanoników, była wówezas prawie
całkowicie drewniana. Nie przyczyniało sig to do wzrostu bezpieczeństwa jego
mieszkańców i stało sig pośrednią przyczyną, że padło ono ofiarą pożaru podezas
napadu Litwinów w r. 1349. W ciągu najbliższych lat po tym napadzie Sando-
mierz zostaje rozplanowany na nowo i odbudowany. Z tego czasu zapewne
pochodzi ostateczne, do dziś zachowane rozplanowanie miasta, obejmującego
wówezas już cały obszar wzgórza od kolegiaty do bramy Opatowskiej. Jego
centrum zajmował rynek o kształcie zbliżonym do kwadratu, o wymiarach
około 120 X 100 m. Ze wszystkich naroży rynku rozehodziły sig po dwie ulice,
ponadto pośrodku dłuższych jego boków były jeszeze uliczki łącząee bezpośrednio
centrum miasta z obwodową linią murów. W ten sposób wokół rynku stworzono
6 zgrupowań realności o ogólnej liczbie około 40 działek budowlanych. Działki
posiadały rozmiary normalne dla założeń lokacyjnych tego okresu, to znaczy
ok. 10 m szerokości frontu i 40---45 m głębokości. Właściwy wjazd na nie był
od tyłu posesji. W blokach pozarynkowych ze wzglgdu na ukształtowanie wzgórza
wymiary działek różniły się nieco od normalnych.
Migdzy ulicą Zawichojską a murem od strony Wisły, na terenie przecigtym
czgściowo parowem, nie mógł być wytyczony regularny blok. Zabudowa w tym
rejonie zajęła z czasem tereny przymurne. Część wzgórza pomigdzy rynkiem
a kolegiatą jest znacznie szersza i stwarza szezególnie dogodne warunki do
zabudowy miejskiej, która tu sig koncentrowała. Powstały tu trzy regularne
ulice idące od strony kolegiaty i zamku do Rynku: ul. św. Piotra - obecnie
Długosza, ul. Panny Mar oraz ul. Mar Magdaleny zwana też Zamkową,
idąca wąwozem od bramy Krakowskiej do południowo-zachodniego narożnika
Rynku. Wzdłuż zachodniego, jak i zapewne wsehodniego muru biegły ulice
obwodowe.
Rozmiary miasta, a zwłaszeza Rynku i bloków przyrynkowych, nie róż-
niły sig od stosowanego wówezas sehematu rozplanowania lokacyjnego, któ-
ry został tu umiejętnie dostosowany do warunków topograficznych. Warunki
te tylko czgściowo wyznaczyły zasigg miasta, ponieważ jego wielkość i rozpla-
nowanie wynikały z typowego dla założeń kazimierzowskich sehematu i pro-
gramu. Na skutek tego wielkość miasta wyrażała sig gęstością zabudowy dzia-
łek w obrębie murów i rozwojem przedmieś‚. Sandomierz posiadał w połowie
XIV wieku na wzgórzach staromiejskich rozległe przedmieście, które swoimi
rozmiarami dorównywało niejednemu większemu miastu. Nad Wisłą poniżej
skarpy i miasta lokacyjnego usytuowana była, podobnie jak i w innych miastach
nadrzecznych (Warszawa, Płock), osada Rybitwy. Dalsze osiedla podmiejskie
24
rozwijały sig w-zdłuż dróg wylotowych z miasta - w kierunku Opatowa, Za-
wichostu i Koprzywnicy.
W obrębie murów miejskich mieszkała ówcześnie nie wi‡cej niż połowa lud-
ności Sandomierza. Większość jej, a zwłaszcza ludność uboższa zamieszkiwała
przedmieścia. Zresztą, nawet w obrębie murów wyróżnić można było grupy
ludności znajdującej się, zgodnie z charakterem stosunków feudalnycb, w nie-
jednakowej sytuacji prawnej. Szczególnie wyodrębniała się tu zarówno prawna,
jak i społeczna pozycja ludności żydowskiej. W miastach lokowanych w XIY
wieku rewiry wydzielone dla Żydów znajdowały się jeszcze w obrębie murów.
Zajmowali oni jednak tereny gorsze, nie przy Rynku i głównych ulicach, lecz
w obrębie ulic gospodarczych w pobliżu muru miejskiego. Tak było też i w San-
domierzu, gdzie kolonia żydowska zajmowała tereny przy ulicy Basztowej
(dawniej Żydowskiej). ,Iej mieszkańcy zamiast normalnych działek miejskich
posiadali krótkie posesje ciągnące się wzdłuż muru i oddzielone od niego przej-
25
ściem. Mimo to kolonia sandomierska była najwigkszą i najzamożniejszą po
Krakowie osadą żydowską w Małopolsce. W r.1367 Żydzi sandomierscy otrzy-
mali na równi z krakowskimi przywilej gwarantującv im specjalną opiekg
królewską.
Przy rozplanowaniu miast z reguły wyznaczano rejony dla poszezególnyeh
rzemiosł, zwłaszeza zaś takich, które wymagały specjalnych warunków produk-
cyjnych (dostęp do wody, bezpieczeństwo ogniowe itp.) lub były uciążliwe dla
otoezenia. Urządzenia produkcyjne oparte na zasadzie koła wodnego, jak np.
młyny zbożowe, garbarskie i folusze, znajdowały się nad Wisłą oraz jej odnogami
i małymi dopływami. Osobno, wzdłuż uliczki prowadząeej od Rynku do bramy
Rybackiej czyli Lubelskiej, zamieszkiwali tkacze. Stąd nosiła ona nazwę ulicy
Tkackiej.
Mimo kilkakrotnych pożarów, które dotkngły miasto w XIV i XV wieku,
tereny w obrębie murów tak szybko zabudowywały się ponownie, że z tego
okresu brak prawie zupełnie wiadomości o pustych placach. Świadezy to o po-
myślnym rozwoju Sandomierza w tym okresie. W drugiej połowie XIV wieku
zrealizowano w mieście wiele inwestycji budowlanych o rozmiaraeh znacznie
przewyższających weześniejsze przedsi‡wzigcia. Wymienić z nich należy ra-
tusz, który w swej pierwotnej formie był budowlą kilkukondygnacjową na
planie prostokątnym o wymiarach 10 X 12 m. Usytuowany był on na Rynku
nieco bliżej jego południowo-zachodniego narożnika. Niesymetryczne ustawienie
ratusza na Rynku jest dość powszechne w miastach średniowiecznych.
W drugiej połowie panowania Kazimierza Wielkiego wzniesione zostały
w Sandomierzu mury ceglane naokoło całego wzgórza miejskiego. W ich obręb
włączono tereny należące do kolegiaty i zamek, który wraz z miastem tworzył
wspólny zespół obronny. Mury te, z otwartymi od wewnątrz prostokątnymi
basztami, podobne były do współeześnie wznoszonych fortyfikacji w Płocku,
liadomiu, Wiślicy i innych miastach. Usytuowanie bram miejskich wynikało
z ukształtowania terenu i układu sieci komunikacyjnej. Było ich początkowo
cztery. Najbliżej zamku, nieco poniżej wzgórza, znajdowała się brama Krakowska,
do której podjazd prowadził długim drewnianym mostem przerzuconym
nad wąwozem. Na skarpie pośrodku jej pochyłości, w obniżeniu parowu dającego
pewne, choć niewielkie możliwości zjazdu, znajdowała sig brama Rybacka.
Wreszeie od strony pólnocnej - bramy: Zawichojska i Opatowska: Pierwsza
z nich była w późniejszych czasach tylko furtą prowadzącą z bastei stromo
w dół. Wątpić też należy, by odgrywała ona weześniej wi‡kszą rolę, gdyż wy-
r‡ezały ją dostatecznie położone znacznie dogodniej bramy Opatowska i Ry-
backa (Liibelska). Nie później niż w XV wieku, a zapewne już w drugiej po-
łowie XIV, powstała furta Dominikańska, która otwierała najkrótszą drogg
łączącą tereny miast: starego i lokacyjnego.
Tak znaczne przedsigwzigcie budowlane jakim byłowzniesienie murów
miejskich w Sandomierzu, realizowano przez kilkadziesiąt lat podobnie jak
i budowg gotyckiego zamku. Był on usytuowany na niewielkim wzniesieniu
u podnóża wzgórza kolegiackiego. Posiadał zarys prostokąta zwróconego węż-
__
26
__
szym bokiem w- kierunku Wisły. Od strony północno-zachodniej wzniesiony
został tzw. Dom Wielki, główna budowla mieszkalna. W narożnikach założenia
zamkowego wznosiły sig wielokątne baszty, z których dwie połączone z ocalałą
budowlą zamkową są do dziś czytelne w jej bryle. Zamek zabezpieczający
wjazd do miasta od strony Krakowa wzmacniał znacznie warowność całego
zespołu. Jednocześnie jego usytu
owanie nad wybrzeżem niedaleko portu ułat-
wiało kontrolowanie zwiększającej się żeglugi na Wiśle. Wjazd do zamku znaj-
dował sig od strony miasta w krótszym, północno-wschodnim boku. Sprzę-
żenie miasta z zamkiem, charakterystyczne dla założeń Władysława Łokietka
i Kazimierza Wielkiego, odzwierciedlało tendeneje zarysowującego się sojuszu
między monarehą a stanem mieszezańskim.
W związku z przebudową gotycką w zasadniczy sposób zmieniła sig sylweta
miasta. Rozczłonkowany parowami stok wzgórza miejskiego ujęty był regularną
linią murów, rytm ich krenelażu urozmaicały akcenty baszt i bram. Uboga
zabudowa dzielnicy rybacko-portowej u podnóża skarpy przesłonięta była
sylwetami ciężkich szkut i mniejszych łodzi, na których gdzieniegdzie bielały
płachty żagli. Ponad murami wyrastał zespół wyniosłych dachów i strzelistych
wież gotyckich. Rozległa panorama miasta sięgała dalej, aż po zepchnięte teraz
na dalszy plan tereny staromiejskie. Na tle drobnej zabudowy Starego Miasta,
przeplecionej zielenią ogrodów i winnic, wyrastała przysadzista bryła klasz-
toru dominikańskiego z kościołem św. Jakuba. Bliżej, niejako na pierwszym
planie od strony Wisły, czerwieniły sig mury zamku. Bryła Wielkiego Domu
i wież zamkowych stanowiły dla przyjeżdżających z Krakowa dominujący
akcent plastyczny. W głębi, ponad zamkiem, wznosiła się potężna nowowznie-
27
siona kolegiata gotycka. Dwie te budowle wraz z kościołem św. Piotra tworzyły
główną dominantg arehitektoniczną w widoku miasta od strony Wisły. Na dal-
szym planie rysowały sig jeszeze sylwety kościoła św. Mar Magdaleny, wieżo-
wej bryły ratusza i szpitalnego kościoła św. Ducha. Najdalszymi akcentami,
widocznymi tylko z wigkszego oddalenia, były bramy Opatowska i Zawichoj-
ska z sąsiednimi basztami. Jednolitość arehitektonicznych zespołów gotyckiego
miasta wynikala z powstania ich w stosunkowo krótkim okresie czasu. Powstają
wówezas oprócz wspomnianych już budowli świeckich liezne kościoły.
Najokazalszym z nowowzniesionych kościołów w Sandomierzu była kolegiata,
.konsekrowana w r. 1382. Powstała ona na miejscu bazyliki, zniszezonej przez
Tatarów w r.1260. Ta potgżna, trójnawowa, prawie całkowicie ceglana budowla
była najwi‡kszym wśród wzniesionych óweześnie gotyckich kościołów halowyeh
w Małopolsce. W bocznych murach, zwłaszeza od strony północnej, użyto po-
wtórnie ni#wielką ilość ciosów prostokątnych, pochodzących zapewne z daw-
niejszej bazyliki romańskiej; fundamenty zaś murów zewngtrznych wzni‚sione
były z kamienia, przeważnie łamanego. Krzyżowe sklepienia naw wsparte są
na czterech parach kamiennych filarów. Również z kamienia wykonane zostały
detale, jak służki, kapitele czy zworniki sklepienia. Zwraca tu uwagg szerokie
zastosowanie roślinnyeh i zwierzęeych motywów dekoracyjnych. W elewacji
zachodniej kościoła, wewnątrz dobudowanej później kruchty, zachowały się
liściaste kapitele wieńezące górną czgść laskowania wggarów portalu głównego.
Ponad ostrolukowym portalem umieszczony został kamienny, bogato rzeźbiony
pas dekoracyjny, nad którym sześciolistna rozeta urozmaicała fasadg i oświetlała
wngtrze nawy. O wyrazie arehitektonicznym całości bryły decydowało oskar-
powanie ścian, zębate szezyty i dach, który - jak zazwyczaj w dużych ko-
ściołach halowych - składał si‡ zapewne z trzech dwuspadowych części na-
krywających każdą z naw osobno. Nawę główną zamykało prezbiterium, być
może pierwotnie dwuprzgsłowe.
Inne kościoły gotyckie w Sandomierzu były mniej okazałe. Zapewne naj-
starszym z nich był kościól św. Mar Magdaleny, wzniesiony w obrgbie murów
miejskich przy drugim klasztorze dominikańskim założonym w r. 1349 na
terenie posiadłości w obrgbie murów miejskich nadanej w latach 1286-9.
Był to, nie istniejący już dzisiaj, budynek halowy trójnawowy, o planie zbli-
żonym do kwadratu, z wydzielonym trójbocznie zamknigtym prezbiterium.
Ze względu na powyższe cechy przyjąć trzeba, iż powstał on w XIV wieku.
!Również budowlą halową, lecz o jeszeze skromniejszym programie arehitekto-
nicznym był kościół szpitalny św. Ducha. Zachowana do dziś kwadratow-a nawa
tego kościoła pozwala przypuszeza‚, że pierwotnie sklepienie wspierało sig na
jedynym centralnie umieszezonym filarze. Rozwiązanie kościoła św. Ducha zbli-
żone było do szpitalnego kościola św. Krzyża w Krakowie. Zbieżność ta nie byla
chyba przypadkowa, gdyż szpitalnicy sandomierscy pochodzili z Krakowa.
Podobny sehemat konstrukcyjny spotykamy jednak także w wielu innych
kościołach współezesnych, jak w pobliskich Skotnikach koło Koprzywnicy czy
Chybicach na północ od Świętego Krzyża. Niewielkie świątynie św. Marii
€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€28
Magdalenyi św. Ducha przewyższał znacznie wielkością wzniesiony w tym
samym czasie, także halowy, kościół św. Piotra.
Wszystkie świątynie na terenie miasta lokacyjnŠgo rozmieszczone były w nie-
wielkiej odległości od muru miejskiego. .Tednocześnie każda z nich stała przy
jednej z czterech głównych ulic miasta (ul. ul. Mar Magdaleny, czyli Zamkowej,
Panny Mar zwanej też Kolegiacką, św. Piotra, czyli Kościelnej, i Opatowskiej,
zwanej być może wcześniej św. Ducha). Wszystkie kościoły gotyckie Sando-
mierza były zgodnie z ówczesnym zwyczajem orientowane. Jednakowy kie-
runek potężnych dachów kościelnych nadawał specjalny charakter sylwecie
średniowiecznego miasta.
Poza murami miejskimi, na terenie przedmieścia Opatowskiego, znajdował
sig drewniany kościól św. Wojciecha, należący wówczas do opactwa benedykty-
nów świętokrzyskich. Zarówno wezwanie, jak i jego zależność od jednego z naj-
starszych opactw benedyktyńskich w Małopolsce, zdają sig wskazywać, że ko-
ściól ten istniał znacznie wcześniej, zapewne w czasach poprzedzających lo-
kacjg. Przedmieście Opatowskie, rozwijające się w XIV wieku na stosunkowo
równym terenie, posiada zresztą metrykg archeologiczną wskazującą na ist-
nienie tu osadnictwa przed połową XIII wieku.
W rozwoju miasta i realizacji inwestycji zainteresowany był monarcha, który
przy ostatecznym rozplanowaniu osady lokacyjnej ponownie skonfiskował część
29
posiadłości kościelnych na terenie miasta. Z odsprzedaży ich mieszczanom czer-
pał on znaczne korzyści. Niewątpliwie jednak poważny cigżar finansowania
robót budowlanych, które ostatecznie ukształtowały oblicze miasta, musiału
wziąć na swe barki miejscowe mieszczaństwo.
Zabudowa mieszezańska pozostała nadal na ogół drewniana, mimo że san-
domierski patrycjat składał się w znacznej mierze z zamożnych kupców. Wśród
nich spotykamy już w połowi‚ XIV wieku także i Włochów, jak np. Jana Li-
pardi, który w r. 1367 sprzedał swój dom przy ul. św. Piotra. Nawet domy bo-
gatych prałatów i kanoników byly drewniane. Niejednokrotnie więc też na tle
świeżej cegły strzelistych budowli gotyckich rysowały się postrzgpione strzechy.
Kontrasty te, być może, powiększały malowniczość pigknie położonego miasta,
na pewno jednak nie przyczyniały sig do jego bezpieczeństwa. Toteż czgsto
nad stłoczonymi dachami domów mieszczańskich poj awiały sig płomienie i dymy
pożogi. Po każdym z większych pożarów odbudowa miasta wprowadzała znaczne
zmiany w jego ukształtowaniu przestrzennym.
Obecny stan badań areheologicznych nie daje możności dokładniejszego
odtworzenia pierwotnej topografii wzgórza i stanu zabudowy miasta, pozwala
jednak na ogólną jej rekonstrukcjg. Przy ciasnych, moszczonych przeważnie
dylami uliczkach mieszkała ludność rzemieślnicza. Główne jej zajgcie stanowiło
szewstwo, garbarstwo, tkactwo i kuśnierstwo obok zajgć związanych z garn-
carstwem i obróbką drewna. Niemałą też rolg odgrywały rzemiosła spożywcze,
j ak piwowarstwo, piekarstwo, a zwłaszcza rzeżnictwo. Liczne wzmianki o rzeź-
nikach i jatkach migsnych, ciągnących sig szeregami w strong Rynku na targo-
wisku przy kościele św. Marii Magdaleny, świadczą o dużej liczbie ludności
miejskiej. Targ spożywczy obliczony był zresztą nie tylko na potrzeby miasta,
€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€lecz także i jego najbliższej okolicy, zwłaszcza że w promieniu mili od miasta
obowiązywał zakaz handlu i wznoszenia karczem. Znaczenie rynku lokalnego
w Sandomierzu z biegiem czasu tak wzrosło, że w r.1452 miasto otrzymało prawo
dochodzenia przed sądem wójtowskim swych wierzytelności od chłopów za
nabywane przez nich piwo, sukno i inne towary.
30
Znaczna część mieszczan, nie wyłączając patrycjatu, posiadała gospodarstwa
rolne na włókach miejskich i zajmowała sig uprawą roli. Podobnie działo sig
wówczas i w innych wigkszych ośrodkach miejskich, jak np. w Gdańsku. Na-
słonecznione południowe stoki wzgórz nadawały sig doskonale do uprawy wino-
rośli. Początki jej siggały co najmniej XII wieku. W XIV-XV wieku uprawa
ta przeżywa okres rozkwitu i obok rolnictwajest najważniejszym z ubocznych
zajęć mieszczan
. Już w ierwszej połowie XIV wieku do wójtostwa należała
tłocznia moszczu winnego.
Rozwój Sandomierza w drugiej połowie XIV i pierwszej XV wieku uwarun-
kowany był zarówno wzrostem rynku lokalnego, jak i zwigkszającym sig udzia-
łem kupców sandomierskich w wielkim handlu. W okresie walki o rawo składu
migdzy Krakowem a Toruniem, w drugiej połowie XIV wieku, p ołał Sando-
mierz utrzymać swe niezależne stanowisko. Przyłączenie Rusi Halickiej do
Królestwa Polskiego i rozwój handlu wsehodniego poprzez Lwów zwigkszyło
znaczenie Sandomierza w handlu tranzytowym. Na przelomie XIV-XY wieku
oprócz dotychczasowych dróg uzyskuje duże znaczenie nowy szlak Przez San-
domierz i Zawichost do Lublina, a stamtąd dalej w kierunku ziem białoruskicb
i litewskich. wzrasta też handel z miastami pruskimi.
W pierwszej połowie XV wieku coraz czgściej spotykamy kupców sando-
mierskich nie tyłko w Warszawie, gdzie utrzymują ożywione stosunki z miej-
scowym patrycjatem, lecz również i w Gdańsku. W handlu z ziemiami pruskimi
coraz ważniejszą rolg odgrywa wodny szlak wiślany. Już w pierwszej połowie
XIV wieku płyną tgdy towary z Małopolski do Mazowsza i państwa krzyżackie o
Nic wigc dziwnego, że Rybitwy i sąsiadujący z nimi port sandomierski, leżące
u podnóża zamku i bramy Krakowskiej, zabudowuje sig coraz intens wniey
Biorą w tym handlu udział najzamożniejsi sandomierzanie, przede wszYstkim
31
€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€wójtowie oraz rodzina Lange zwana inaczej Długoszami. W wieku XY wy-
bitną rolg odgrywają: niejaki Marcin Lange i bracia Lemberg. Handlują oni
przede wszystkim drewnem, a zwłaszcza balami dębowymi zwanymi wań-
czosem oraz karpackim cisem, poszukiwanym w zachodniej Europie jako
świetny materiał na łuki, używany migdzy innymi przez słynnych łuczników
angielskich. Oczywiście obok sandomierzan biorą w tym handlu udział kupcy
krakowscy oraz mieszczanie innych miast Małopolski. I tak na przykład już
w r.1337 mieszezanie sądeccy zostali zwolnieni od cła w Sandomierzu, a w r.1387
otrzymali nowe zwolnienie od cła wodnego w Sandomierzu, ułatwiające im
spławianie towarów Dunajcem i Wisłą na Mazowsze idalej do Prus.
Wzrost zamożności patrycjatu odbywa się nie tylko kosztem chłopa, lecz
także pospólstwa i biedoty miejskiej. Znaczna jej część znajdowała zajęcie
przy wielkich inwestycjach budówlanych tego okresu. Z pracy ich rąk powstałv '
zarówno monumentalne dzieła architektoniczne, jak i wznoszone w XY wieku
kamienice mieszczańskie. Nowopowstające domy murowane grupowały sig
przede wszystkim wokół Rynku. Tutaj też do dzisiaj zachowały sig ślady ich
murów (domy oznaczone numerami 2, 5, 10, 14, 27, 31).
Równocześnie ze wzrostem miasta w obrębie murów rozwijają się
przedmieścia, a zwlaszcza najobszerniejsze z nich na wzgórzaeh staromiejskich. Drew-
niany dotychczas kościół św. Pawła, w którym mieściła sig miejscowa parafia,
zostaje zastąpiony w pierwszej połowie XV wieku przez budowlg gotycką. áył
to niewielki jednonawowy kościół z wydzielonym prezbiterium, którego plan
czytelny jest w istniejącym do dzisiaj budynku. Zagrożony w końcu XIV wieku
ruiną kościół św. Jakuba zostaje w początkach XY wieku odrestaurowany.
Przy pracach budowlanych zapewne zatrudnieni byli sprowadzeni przez Wła-
dysława jagiełłg rzemieślnicy ruscy. Świadczą o tym cegły gotyckie z wyciś-
nigtym znakiem warsztatu budowlanego. Znak ten odciskano w surowej glinie,
przed wypaleniem cegły, za pomocą prostokątnej sztancy metalowej. Precy-
zyjny rysunek wyobraża popiersie Michała Archanioła z włócznią. Z obu stron gło-
wy umieszczone zostały litery: AP i MLI, bgdące skrótem wyrazów "Archangieł
Michaił##. Podobne znaki warsztatowe znane nam są z terenów ówczesnej Rusi.
' Najwspanialszym dziełem rzemieślników ruskich są pochodzące z trzeciego
!dziesięciolecia XY wieku polichromie w prezbiterium kolegiaty. Pokrywają
one pola ścian wszystkich przęseł, a ich figuralna kompozycja przedstawia
sceny z życia Ghrystusa i Mar Panny. Zwraca tu zwłaszcza uwagę monumen-
talna kompozycja przedstawiająca Zaśnigcie Najświgtszej Marii Panny, wy-
pełniająca całe pole ściany jednego przęsła prezbiterium. Nieznany nam bliżej
artysta, który podpisał się monogramem, wykorzystując przestronność wnętrza,
Igotyckiego stworzył kompozycję przewyższającą ówczesne ruskie polichromie
icerkiewne. Malowidła ścian pozostałych przęseł prezbiterium podzielone są
na prostokątne pola. Cechy formalne polichromii świadczą o związku jej z dzie-
łami sztuki mołdawsko-wołoskiej. Fundatorem fresków był Władysław Ja-
giełło, kt bizbndyjskiy pe al #ą p #k g Pol chr#m #n bi n # ki dnow n ł
32
€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€w latach 1932-1934 przez Juliana Makarewicza, jest najlepiej zaehowana
wśród znanych nam dzieł malarskich ówczesnej Polski.
Również królewskim darem dla kolegiaty sandomierskiej był pacyfikał go-
tycki z XIV wieku, zdobyty przez Jagiełłg w czasie wojen z Krzyżakami. Jest
to olbrzymi srebrny krzyż, pozłacany, ozdobiony emaliowanymi plakietkami.
Na podstawie jego wyryte zostały herby państwowe: Orzeł i Pogoń, podwójny
krzyż jagielloński i herb ziemi sandomierskiej. W połowie XV wieltu pacvfikał
został odrestaurowany kosztem kardynała Oleśnickiego i zapewne wówczas
dodano do poprzednieh herb rodowy kardynała - Dębno.
Posiadłości kolegiaty na terenie miasta w XY wieku zwigkszają sig. Poszcze-
gólni prałaci wykupują graniczące z posesjami kapitulnymi domy mieszczań-
skie, a nie gardzą też domami na dalszych ulicach, zwłaszcza przy ulicy Mar
Magdaleny. W ten sposób własność mieszczańska, dochodząca dawniej w pobliże
kościoła kolegiackiego, pomniejsza sig, zwłaszcza że jednocześnie wybitniejsi
możnowładcy, jak np. Tarnowscy czy Oleśniccy, stają sig właścicielami nie-
ruchomości, które nabywają od mie-
szczan bankrutujących czgsto przy
zyskownym, lecz ryzykownym dale-
kim handlu. Równocześnie widzim,
jak stopniowo,zwłaszcza przy głów-
nych ulicach, pojawia sig własność
szlachecka.
[ 10N
Nic wigc dziwnego, że#rzy wznosze- _
33
coraz wigkszą rolg odgrywa klasa feudalna. Jej iniejatywie zawdzigeza
powstanie Dom Długosza, budowla najbardziej godna uwagi spośród wznie-
sionyeh w drugiej połowie XV wieku w Sandomierzu. Został on wybudowany
dla kolegium ksigży misjonarzy tutejszej kolegiaty przez kanonika sando-
mierskiego Jana Długosza, wybitnego historyka polskiego. Dom ten jest in-
teresującym przykładem późnogotyckiego, wolnostojącego budynku mieszkal-
nego. Gharakterystyczny jest jego wielotraktowy układ z obszerną przecho-
dzącą na przestrzał sienią. Ściany wzniesione są z cegieł o tzw. polskim układzie
gotyckim i ozdobione niere#ularnymi rombami, ułożonymi z zendrówek. Obra-
mienia okienne i drzwiowe wykonane były z białego piaskowca. Nad południowym
portalem, od strony kolegiaty, zachowała sig do dziś ozdobna tablica erekcyjna
z herbem fundatora - Wieniawą i datą 1476.
W połowie XV wieku Sandomierz zaczyna tracić stanowisko jednego z naj-
ważniejszych w ówezesnej Polsce węzłów dróg handlowych. Już pierwsze dzie-
sigciolecia tego wieku przynoszą osłabienie ruchu handlowego na drodze łączą-
cej przez Sandomierz Lwówz Krakowem. Powstaje nowe, krótsze połączenie
tych miast przez Rzeszów i Ropczyce. Tylko kupcy lwowscy, starający sig
ominąć Kraków, jeżdżą do Wrocławia w dalszvm ciągu przez Sandomierz, a na-
!stgpnie Połaniec, Wiślicę i Lelów. Lublinianie natomiast nawiązują bezpośred-
nie kontakty z Wrocławiem poprzez Radom i Opoczno. W walce, jaka wybucha
w połowie XV wieku o zachowanie starej drogi, Sandomierz zyskuje cennego
sojusznika w Krakowie, mimo to jednak przegrywa ją zdecydowanie.
€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€34
Wysoki poziom architektury gotyckiej w Sandomierzu był jednym z prze-
jawów rozwoju kulturalnego miasta. Już w okresie walk o zjednoczenie państwa
polskiego na przełomie XIII-XIV wieku istniał w Sandomierzu jeden z naj-
wybitniejszych ośrodków kulturalnych w kraju. Ówczesnych mieszczan san-
domierskich spotykamy na wysokich stanowiskach wymagająeych riużego
wykształcenia. .lednym z nich był kustosz miejseowej kolegiaty - Zefryd.
Pełnił on w drugiej połowie XIII wieku coraz to wyższe funkcje kancelaryjne
u różnych książąt dzielnicowych, by wreszcie zostać kanclerzem Leszka Czar-
nego, a potem Władysława Łokietka.
Reprezentował on wigkszość mieszczaństwa sandomierskiego popierającego
zjednoczeniową politykg Łokietka, co przypłacił życiem zamordowany przez
siepaczy biskupa krakowskiego Muskaty, który był poplecznikiem feudalnej
ekspansji czeskiej na tercnie ziem polskich. Opis jego śmierci przekazał nam
inny znakomity sandomierzanin - Bogusław z Sandomierza, notariusz publi-
czny. Stanowisko notariusza w początkach XIV wieku miało duże znaczenie
i funkcjg tg wykonywano wówczas jedynie za zezwoleniem papieskim lub cesar-
skim. Był on redaktorem ostateeznej wersji skargi, którą złożył Łokietek
przed sąd papieski w procesie przeciwko Muskacie.
Pomyślny rozwój kultury miejskiej, uwarunkowany wzrostem stanu mie-
szczańskiego przyśpieszalo stykanie sig przedstawicieli różnych narodowości
mających bogate tradycje kulturalne. Wśród mieszcznństwa sandomierskiego
spotykamy w XIV-XV wieku Niemców, Żydów, Włochów, a także przedsta-
wicieli innych narodowości, jak np. Ormian. Mieszczanie, a zwłaszcza patrycjat
i bogatsi rzemieślnicy, byli zainteresowani w rozwijaniu wiedzy praktycznej,
która była im pomocna w działalności zawodowej. Spotykamy jednak wśród
nich jednostki, wvbijające sig ponad przecigtny zakres naukowych zaintere-
sowań wykształconego mieszczaństwa. Licznych ich przeds#awicieli spoty-
kamy wśród studiujących na Akadem Krakowskiej. W Sandomierzu też
powstało jedno z wcześniejszych i bardziej rozpowszechnionych tłumaczeń
prawa magdeburskiego na łacing, które sporządził pisarz miejski Konrad
35
€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€(1459). Potrzeby kulturalne rozwijającego się środowiska miejskiego spowo-
dowały rozwój miejscowej twórczości literackiej, wyrażającej sig naturalnie
przede wszystkim w formach religijnych. Coraz to częściej spotykamy fra-
gmenty w języhu polskim, świadcząee o postępującej polonizacji obcej czgści
mieszczaństwa.
Okres, w którym powstaje i rozwija sig miasto gotyckie, to czasy ukształ-
towania się i największego rozkwitu stanu mieszczańskiego w Polsce. Odgrywa
on wówczas poważną rolę nie tylko w życiu kulturalnym, lecz także i politycz-
nym. Wśród działaczy politycznych nie brak i przedstawicieli Sandomierza.
Byli ońi powoływani do zatwierdzania wszystkich najważniejszych traktatów
państwowych, jak np. traktat kaliski w r.1343. Za czasów Władysława Jagiełły,
w okresie licznych rozejmów i traktatów zawieranych z Krzyżakami, opinia
mieszczan ważniejszych miast, a wśród nieh Sandomierza, zaważyła niejedno-
krotnie na ostatecznym sformułowaniu warunków pokoju. Podpisy ich widujemy
więc często na powyższych dokumentach. Lecz już za czasów długiego pano-
wania Kazimierza Jagiellończyka mieszczanie sandomierscy tylko raz jeden
w r. 1466 zostali powołani wraz z przedstawicielami czterech najwigkszych
miast polskich (Krakowa, Poznania, Kalisza i Lwowa) do zatwierdzenia pokoju
toruńskiego. Widać wigc wyraźnie, jak maleje stopniowo rola stanu mieszczań-
skiego w kształtowaniu dziejów Polski. Tempo rozwoju gospodarki miejskiej
Sandomierza ulega w tym czasie stopniowemu osłabieniu.
36
_MALKOM
SANDOMIERZ W CZASACH ODRODZENIA
Na początku XVI wiekn budowniczowie włosey przynieśli
;do Polski formy włoskiego renesansu. Nowa arehitektura
zyskała odbiorców i protektorów przede wszystkim wśród
;. możnych - z królem na czele, oci a'
p ąg #ąc ich swą okaza-
łośaą i pigknem oraz zapewnieniem wigkszej wygody
. Jednak
budownictwo polskiego Odrodzenia nie ograniczyło sig
tylko do przejgcia obcych wzorów. Jakkolwiek formy
v renesansowe przeszezepione zostałY na nasz grunt w całko-
wicie skrystalizowanej postaci, znalazłsz
y tu możliwości
r dju zgł zyskiwać cechy polskie. Było to wynikiem przystosowy
j wy wania
gotyckieh, które dł h war nków i upodobań, a przede wszystkim do tradycji
g jes cze zachowały żywotnoś‚.
- Jedno z na#weześniejszych dzleł arehitektnry renesansowe owstało w San-
omierz-# gdzie w drugim i trzeam dziesiątku XVI wieku zo t P rze_ budowan
na polecenie Zygmunta Starego zamek sandomierski. Przy p p
rzebudowie za-
chowano prostokątny narys gotyckiego założenia warowne o natomiast do
istniejącego budynku mieszkalnego dobudowane został zapewne dwa skrzydła
boczne. Y
Dziedziniec otoczono krużgankami arkadow mi.
XVIII wieku użgan k głów Y Jeszeze w końcu
wspomina I zachowany był kre nego korpusu zamkowego, któr
później został on#wtol#89 # #ako dlubi ganek na parterze,i galerig na pigtrze;
p Y w mury wigzienia. Portale i obramienia okienne
#ykonano z czerwonego piaskowca, a formy ich bYły prawdopodobnie gotycko-
-renesansowe, analogiczne do znanych z zamku piotrkowskiego cz wawelskie o
Można sig tego domyślać, p
onieważ praeami kierował (dowodnie w latach
1522-1526) budowniczy królewski Bened kt twórca zamku w Piotrkowie ů
1 przez pewien czas kierownik robót przy przebudowie #Vawelu. Niemiec z po-
chodzenia, dziś nazywany Sandomierzaninem w związku z jeńo pracami na
zamku w tym mieście, był czołowym przedstawicielem kierunku gotycko-rene-
sansowego w ówez.esnej arehitekturze polskiej.#Przebudowa została upamigt-
Y w 520 do bbd nku 'oli #alne # napisem, umieszezoną nad gtów-
go.
Zamek był przez dłuższy czas jedynym w Sandomierzu budynkiem reprezen-
37
__
tującym nowy styl, gdyż w architekturze mieszczańskiej formy renesansowe
pojawiły się później, zapewne dopiero po kilkudziesięciu latach.
W ciągu XVI wieku miasto nadal się rozwija, prawdopodobnie nawet in-
tensywniej niż w drugiej połowie poprzedniego stulecia. Wzrasta liczba ludności,
na co wskazuje wysokość czynszu płaconego staroście z domów, ogrodów
i ról miejskich. Oto wedlug lustracji z 1565 r. mieszczanie płacą ponad 56 grzy-
wien, gdy przedtem nie przychodziło u#igcej jedno 40. # drugiej połowie XVI
wieku pracowało w Sandomierzu około 150 mistrzów rzemieślniczych, wśród
któr ch duże znaczenie, ze względu na liczbę warsztatów czy wielkość produkcji(
mieli przedstawiciele rzemiosł odzieżowych, zwłaszcza kuśnierze i płóciennicy,
a poza tym także złotnicy, miecznicy i nożowniey.
0 rócz warsztatów, które mieściły się #r domach właścicieli, istniały budynki
i urp dzenia o specjalnym przeznaczeniu przemysłowym: młyny, postrzygalnia,
garbarnia, cegielnia. Umieszczone one były przeważnie na przedmieściach,
ja# na przykład garbarnia nad sadzawką za murem miejskim czy cegielnia
miejska znajdująca sig w pobliżu wsi Koćmierzowa. Rzemiosło sandomierskie
obsługiwało nie tylko bezpośrednie zaplecze wiejskie, którego zasigg wyzna-
czały granice rynków lokalnych sąsiednieh miast (Koprzywnicy, Iwanisk, Opa-
towa, Gmielowa z Ożarowem, Janikowem i Lasocinem, Zawichostu), a na
południe graniea Puszczy 'Sandomierskiej, lecz także dalszc rynki wchodząc
w kontakty handlowe z innymi ośrodkami miejskimi.
W rejonie osadniczym Sandomierza obserwujemy w XV-XVI wicku pro-
ces kształtowania się gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej. Przemiana ta-
dokonująca się w ustroju ekonomicznym całości ziem polskich - prowadził
w konsekwencji do zubożenia ehłopów i ograniczenia wymiany migdzy miastem
i wsią, awięc do podcięcia zasadniczej podstawy rozwojowej miast. Jednak te
u emne skutki ujawnily się w pełni dopiero w nastgpnym stuleciu. Proees prze-
chodzenia od renty pieniężnej do renty odrobkowej trwał bowiem czas dłuższy,
a równolegle odbywał się jeszcze, choć ulegając coraz wigkszemu zahamowaniu
i ograniczaniu, rozwój gospodarki towarowo-pieniężnej. W Sandomierskiem
38
22. T'T#idok Sandomierza z XVI w., wg Brauna: Civitates orbis terrarum.
I. Kościól św. Pawla, 2. Kościót św. Jakuba, 3. Kościót św. Ducha, 4. Ratusz, 5. Kośció# św.
Marii Magdaleny, 6. Kościół Panny Marii, 7. Kościót św. Piotra.
gospodarka folwarczno-pańszczyźniana uzyskała przewagg prawdopodobnie
około połowy XVI wieku; na co może wskazy##ać znaczny wzrost eksportu
zboża z tego obszaru, przypadający na ten właśnie okres.
Coraz wigkszy popyt w Furopie zachodniej na polskie zboże pobudzał roz-
wój gospodarki folwarcznej i wzrost produkcji rolnej na eksport. Stwarzalo to
szczególną koniunkturg dla miast położonych nad spławnymi rzekami, które
mogły przyjąć na siebie rolg portów przeładunku z transportu lądowegonawodny,
ośrodków skupu zboża i organizacji spławu. W liczbie tych miast, obok Kazi-
mierza Dolnego, Stgżycy czy #arszawy nad Wisłą, Krzeszowa nad Sanem
i innych, znalazł sig Sandomierz. Wraz ze wzrostem eksportu zboża przez Gdańsk
rośnie zamożność czgści mieszczan sandomierskich - kupców zbożowych,
właścicieli spichrzów i środków przewozu. Uzyskane około 1560 r. zwolnienie
miasta od eła wodnego zapewnia kupcom wigksze zyski.
Według rejestrów komory eelnej we Włocławku, które zachowały sig dla 16
różnych lat z okresu 1537-1576, ilości zboża wywożone przez wszystkich kup-
ców sandomierskich w ciągu roku wahały sig od 26 łasztów w 1560 r. do 225
łasztów w 1568 r. (łaszt odpowiada w przybliżeniu 2 tonom). Liczby te nie
obejmują zboża eksportowanego przez szlachtg, w czym też mogli brać udział
mieszczanie, jak np. sandomierzanin
Bartłomiej Serny, którY w 1568 r.jako
## .,: "
faktor szlachecki wywiózł ze starostw #
sandomierskiego i radomskiego aż 455
łasztów. W ciągu roku spławia zboże
kilku przedsigbiorców z Sandomierza
(od 2 do 5); wszystkie rejestry wymie-
iają ich 19, przy czym najwigksze ilości
wywożą Piotr i Stanisław Grodzc,
Kłodnicki, Bartłomiej Serny ijego syn
Stanisław.
Sandomierski handel zbożowy w
XVI w. zasadniczo wzrasta, jednakn.
nie dorównuje zwykle eksportowi z "#
Kazimierza, nie mówiąc już o dużej
i bogatej Warszawie.
Zboże skupywane j esienią spławiano
do Gdańska wiosną przy wysokim sta-
nie wody. Do magazynowania zboża w
okresie zimowym wybudowano w San-
domierzu wzdłuż wybrzeża Wisłyliczne
spichrze. Były to kilkukondygnacjowe
budynki murowane lub drewniane o cha-
rakterystycznej architekturze wynika-
jącej z programu użytkowego. Nadawały 23. Portal gotycko-renesansowy z zamku m
one wybrzeżu specyficzny #gląd P#otrkowie. Akwarela z po#. XIX w. z Albu-
mu Stronczyńskiego. Gabinet Rycin U.!#.
39
24. Spichrz nad I-P#islq. Drzeworyt z rysunku Andriollego z ok.1870 r.
miasta portowego. Jeden z tych spichrzów zachował się do dziś przy ul. Rybit
nr 5. W XIX wieku posiadał on, jak widać na rysunku Andriollego z ok.1870
bogato zdobione zewngtrzne ganki i schody drewniane slużące do prze#adun
zboża. Przystań, która była także miejscem budowy różnego rodzaju statk'
"#i łodzi, znajdowała się prawdopodobnie na staromiejskim wybrzeżu Wi
(obok Przedmieścia Krakowskie o
Drugie miejsce po zbożu zajmowały w handlu wislanym kupców sandomi
25. Spichrz nud #'islq. Fot. ok. 1860 r.
40
skich produkty leśne, pochodzące z sąsiednich terenówPuszezy Sandomier-
skiej, jak wańezos, dyle, smoła, popiół itp.
# przeciwieństwie do drogi wiślanej, która w XVI wieku ogromnie zyskała
na znaezeniu, przeehodzące przez Sandomierz lądowe szlaki handlowe - biorąc
ogólnie - odgrywały w tym okresie dużo mniejszą rolg niż dawniej. Najważ-
niejszym z nich - ze wz#lg,du n# znaczenie Lublina w ówezesnym handlu pol-
skim - była droga łącząca to miasto i tereny litewsko-ruskie z Krakowem,
ale postgpujący -padek roli handlowej Krakowa zmniejszałwagg tego szlaku.
Druga z dawnych dróg handlu dalekosigżnego, która przez Sandomierz łączyła
ziemie północnej Polski ze Lwowem, straeiła swe znaczenie na rzecz drogi
wiodącej przez Warszawg i Lublin. Natomiast powoli zwiększa sig od drugiej
połowy XYI wieku ruch na drodze wiodącej do Sandomierza z Wggier przez prze-
łgez Dukielską i Rzeszów, którą - obok malejącego importu micdzi i żelaza
- sprowadzane są coraz wigksze transporty wina.
Tak wigc zachodzące w ówezesnej Polsce zmiany kierunków- handlu odbiły
się również na rozwoju Sandomierza. Zmniej-
szaniu sig jego roli w handlu lądowym nie zdo-
łały zapobiec przywileje królewskie, gwarantujące
mieszezanom prawo składu i przymus drogowy,
natomiast handel wiślanystał sig bodaj najwa-
żniejszym czynnikiem w gospodarce miasta.
Mimo że tylko najbogatsze jednostki spośród
mieszezaństwa przeprowadzały wielkie transakej e
zbożowe, to jednak znaczna łiczba mieszkańców
byla z tymi operacjami w taki czy inny sposób
związana. Np. jest bardzo prawdopodobne, że
migdzy producentaini a wielkimi przedsigbioxcami
niejednokrotnie pośredniczyli drobni kupcy, któ-
rych nie stać było na samodzielne zorganizowanie
spławu. Przeładunek i transport dawały też zatru-
dniPnie biedocie miejskiej.
Wielki handel pogłgbiał zróżnicowanie mieszezań-
stwa, z którego najzamożniejsi przechodzili zwy-
kle do stanu szlacheckiego. Przykładem szesnasto-
wiecznego sandomierskiego patrycjusza może być
Stanisław Bartolan, który bgdąc sławnym leka-
rzem uprawiał także handel zbożowy i dorobił sig
znacznego majątku. Wprawdzie uchylał sig od
zajmowania urzgdów miejskich, ale łożył sumy
na renowacjg i modernizacjg murów i baszt oraz
urządził własnym kosztem wodociągi, za co otrzy-
26. Zachowanyfragment por-
mał prawo doprowadzenia rur do swej posesji talu renesansowego kamie-
i używania wody także do warzenia piwa. nicy w Rynku nr 4. Fot.
W 1589 r. został nobilitowany. M. Ghrzq.szezowa 1955 r.
41
27. Zamek, Brama Krakowska, holegiata i Dom D#ugosza. Fragment sztychu z rysunku Dahlberga
zpotowy XTrIl w., wg Puf‚ndorfa
Wykupienie przez rad‡ miejską w 1511 r. wójtostwa z rąk kilku posiadaczy
oddalo uprawnienia sądownicze wójta w ręce patrycjatu, co wzmocniło jego
pozycję w walce klasowej wewnątrz stanu mieszezańskiego. Wystąpienia po-
spólstwa w latach 1567-1570 doprowadziły do przyznania mu udziału w za-
rządzie sprawami miasta, lecz było to zwycięstwo raczej tylko formalne. Na
początku XVII w. walka niższych warstw ludności z patryejatem - na tle
nadużyć gospodarezych rady - znów uległa zaostrzeniu, aż dekret komisji
królewskiej z 161á r. zagwarantował pospólstwu kontrolg wszystkich finan-
sów miejskieh.
W związku z wykupem wójtostwa grunty miejskie zwiększyły sig o wsie
Radoszki i Ocinek. Równocześnie jednak na terenach gruntów miejskich, w dro-
dze wykupów i zawłaszezeń, powstają coraz to większe kompleksy własności
szlacheckiej i duchownej. Stan posiadania klasy uprzywilejowanej powiększał
r
się także w obrębie samego miasta. Obok domów wielkich możnowładców ist-
niała w mieście duża własność kośeielna, zwłaszeza kolegiaty i dominikanów
oraz drobniej sz tym
#,
a szlachecka. W okresie obserwujemy wzrost własności
feudalnej także i w innych dużych miastach. Zjawisko to, a jeszeze bardziej
wyłączanie posesji feudałów spod jurysdykeji miejskiej (pierwsza znana jury-
dyka w Sandomierzu powstała w 1519 r. - kamienica Wiktoryna z Sienna przy
ul. Opatowskiej) były przyczyną ciągłych zatargów mieszezaństwa ze szlachtą
i duchowieństwem.
Szezególne jednak zaostrzenie stosunków nastąpilo w Sandomierzu między
miastem a starostą, który nie tylko przywłaszezyl sobie folwark miejski Mą-
koszyn, lecz także, jak się żalono królowi w 1571 r., zwiększał bezprawnie
42
28. Ratusz. Akiuarela z pol. XIX w. z Alóumu Stronczyńskiego
Gabinet Rycin U. T#.
opłaty i eigżary, naruszał przywileje miasta, mieszezan znieważał i wtrącal
do wigzienia.
W czasach reformacji wigkszość szlachty z okolic Sandomierza stała się dysy-
dentami. Niewątpliwie to spowodowało, że właśnie w tym mieście odbył sie
w 1570 r. zjazd reprezentantów trzech wyznań protestanekich (luteran, kal-
winów i braci czeskich), którzy w obliczu rosnącej siły kontrreformacji zawarli
ugodę. Na zjazd, oprócz delegatów, przybyło kilka tysigcy szlachty kalwińskiej.
Wedlug współezesnych opisów obrady toczyły sig w zborze, a jak chce miej-
scowa tradyc.ja, w kamienicy, którą podobno wybudował Zbigniew Oleśnicki
(obecnie Rynek nr 10).
Także mieszezaństwo nie pozostało obojgtne na ideol#gię protestaneką.
W 1560 r. skazano na wygnanie z Sandomierza dwóch mieszezan obcego po-
chodzenia, aptekarza Macieja i miecznika Tomasza, którzy szerzyli w mie-
ście innowiereze poglądy. A w 1604 r. - jak mówi protokół wizytacji bis-
kupiej - nawet u#śród rajców miasta Sandomierza są /teretycy. Bvł to już
jednak czas zwycięstwa kontrreformacji, drugi rok pobvtu w mieście jezuitów.
W okresie Odrodzenia rozwija sig w Sandomierzu znaczne środowisko kultu-
ralne. Mieszkają tu wówezas wybitni lekarze: Sebastian Petrycy z Pilzna, bar-
dziej jeszeze znany i zasłużony jako tłumacz i komentator dzieł Arystotelesa,
Jan Porębny, doktór filozofii i medycyny, oraz wspomniany j-ż Stanisław
Bartolan, którego sława lekarska siggała jakoby nawet za granic‡. Prawdo-
podobnie do Bartolana odnosiło sig rozpowśzechnione wówezas przysłowie:
#Już mu i sgdomirski doktór nie pomoże. Jeden z jego synów, też Stanisław, naj-
pierw wyróżnił sig jako komentator Platona na Uniwersytecie Krakowskim
43
#rsiaaa#ący w oanuomierzu wiosi i
29. Kościóf św. Jakuba, kaplica Mgczenników- inni cudzoziemcy szybko sig polonizują
-wngtrze koputy. Fot. E. Krygier 1953 r.i biorąc udział w 7yciu kulturalnym
miasta wzbogacają je osiągnigciami kul-
tury obcej. Na oblicze Sandomierza wywiera również wpływ szlachta, nie tylko
ta, która ma tutaj swoje siedziby, lecz także przybywająca licznie na kontrakty
i jarmarki czy sejmiki.
O wielkości miasta w czasach Odrodzenia świadczy liczba domów, która
w drugiej połowie XVI wieku wynosiła około 560. Z tej liczby w obrgbie mu-
rów miasta znajdowało sig około 280 domów,na przedmieściach ok. 100, na
Starym Mieście ok.150; poza tym na terenie calego Sandomierza stało 30 domów
duchowieństwa. Większość tych budynków była drewniana, jednak na obszarze
właściwego miasta otoczonego murami, zwłaszcza w pierzejach rynkowych,
znajdowała sig znaczna liczba domów murowanyeh. Zachodnia pierzeja, do-
minująca nad opadającym w strong Wisły rynkiem, miała najwigksze walory
sytuacyjne. Tutaj wznoszą wigc swoje rezydencje miejskie możnowładcy.
.Iedna z nich - kamienica Oleśnickich - odbudowana została w latach 1950 do
1955 w swej formie XVIII-wiecznej. W północnej i południowej pierzei stały
kamienice patrycjatu, zaś prawdopodobnie najmniej reprezentacyjna była
zabudowa połaci wschodniej, położonej nisko na brzegu skarpy wiślanej.
W omawianym okresie kamienice gotyckie uzyskują nowy wystrój archi-
tektoniczny, ana miejscu drewnianych domów niszczonych wielokrotnymi
pożarami w końcu XV i poezątkach XVI wieku (największe w 1514 i 1525 r.)
wznoszone są kamienice renesansowe. Przyhywający do Sandomierza zamożni
a ruchliwi przedstawiciele kupieckich rodzin ormiańskich i greckich budują
44
,.rrrrr#r
#i # ## r i
# "#
##. -#,. ##.#
~.:.#.#
32. Gostomianum. Plan parteru. Pomiar St. Za-
wadzkiego z 1787r., u'g #. Kieszkou:skiego
wspierają się na rzeźbionyeh ka-
miennych maszkaronach. Pod zwień-
czeniem obiega budynek fryz złożony
z okrągłych otworów przedzielonych
wspornikami, pod którym znajduje
się drugi fryz arkadowy. Stopnio-
wanie akcentów cokołu i zwieńczenia,
racjonalne zróżnicowanie gzymsów
u podstawv cokołu i nad nim spra-
wiają, że attyka łączy si‡ integralnie
z murami budynku, że ratusz jako
całość stanowi dzieło proporcjonałne,
harmonijne, wyjątkowo pięl:ne. Atty-
ka, nawiązująca do wzorów włos-
kich, kryje typowy dla ówczesnego
budownictwa dach pogrążonv. W ele-
46
31. Gostomianum. Projekt kolegium z pocz. XTill w. Biblioth‚que l#ationalB w Pary¿u
33. Gostomianum. #idok od strony T-T#isty. Fragment sztychu
z rysunku Dahlberga z pof. XT#II w., wg Pufendorfa
wacji północnej zachował sig dansker, jeden z nielieznych w Polsce. Do zacho-
dniej ściany ratusza dobudowana była wieża dominująca nad rynkiem, na której
znajdował sig zegar, wspomniany w 1604 r.
Przebudowa renesansowa objgła również fortyfikacje miejskie, ezego śladem
jest dzisiaj jedynie attyka bramy Opatowskiej. Niewątpliwie musiała nastą-
pić jednocześnie modernizacja obwarowań. W pierwszej połowie XVII wieku
ustawiono za bramą Opatowską murowane latarnie, które oświetlały drogg
do miasta.
W drugiej połowie XVI stulecia miasto otrzymuje wodociągi. Podziemne
drewniane rury, których fragmenty odkryto w czasie badań wykopaliskowych
w r. 1951, doprowadzaly z kilku źródeł wodg do cysterny na rynku. Weześniej,
bo już ok.1530 r., został urządzony wodoeiąg zamkowy. Nawierzehnie ulic w ob-
rgbie miasta były w czasach Odrodzenia niewątpliwie brukowane kamieniami
łub moszezone drewnem.
Gharakterystykg Sandomierza w XYI wieku daje Stanisław Sarnicki, histo-
ryk, autor opisu Polski (1585):
Miejscowość ta jest nadzi,vyczajnie pigkna iprzyjemna. Sg tam uprawiane
winnice. I#szgdzie rozci#gaj# sig sady, tak, iż sądziłbyś, że zewszgd lasy otacza-
Ją miasto. Znajduje sig tam wielka ilość naju#yborniejszych owoców. Dlategr też
Kazimierz T-f#ielki i inni królowie przybyl.vali (do Sandomierza), aby zażyć po-
#ietrza i uciechy. Po#.vaby miejsca zwigksza oglada obywateli, atakże różne przyjem-
ności. Znajdziesz tam bo#wiem najznakomitszych lelcarzy, m.uzykóui, różne g#tunki
napojów, wesołe duchowieństu#o, nieu#iarogodną obfitość ryb, m.iodu, łososi, dzi-
czyzny zboża oraz innych specjałóu#.
W pierwszej połowie XVII wieku, jako skutek ukształtowania sig gospodarki
folwarezno-pańszezyźnianej, uwidoczniły sig początki zacofania gospodarezego
kraju. Ograniczenie udziału chlopów w wymianie towarowej z pewnością dało
sig dotkliwie odezuć rzemiosłu sandomierskiemu. Prawdopodobnie wiślany han-
del zbożem nadal jeszeze wzrastał, lecz coraz wigkszy stawał sig w nim udział
szlachty. Bogaty patrycjat kupiecki i przedstawiciele rzemiosł luksusowych
47
34. Gostomianum. Rainy głównego skrzydta. Fot. ok. 1860 r.
utrzymują jeszcze swoją pozycjg gospodarczą, natomiast znaczna wigkszość
mieszkańców biedniej e.
W omawianym czasie zwiększa się w Sandomierzu liczba ludności żydowskiej.
W 1570 r. Żydzi mieli tu 8 domów, w 1611 r. już dwukrotnie wigeej. W kilka
lat potem wystarali sig o zezwolenie królewskie na wybudowanie bóżnicy.
Ujemny wpływ na rozwój Sandomierza wywarły wielkie pożary. Około
1610 r., dalej w latach 1612, 1623 i 1647 ogień zniszczył prawie połowg
czy nawet większą czgść miasta. W pożarze z 1623 r. rungła wieża ratuszowa.
Wprawdzie po kilku latach została odbudowana, lecz równocześnie sejm wy-
pominał (1631), że Sandomierz nie naprawia murów i nie zaopatruje się w broń.
Gdy warunki gospodarcze utrudniały mieszczaństwu dźwiganie sig ze zgliszcz,
rozwijała sig jednocześnie działalność budowlana duchowieństwa sandomier-
skiego zresztą w dużej mierze finansowana przez świeckie możnowładztwo.
Pod koniec XVI wieku odnowiono dach i wieżg kolegiaty, wyrestaurowano
kościół św. Jana. W ciągu XVII wieku dokonana została przebudowa kościola
św. Jakuba i klasztoru dominikanów. Sklepienie świątyni pokryto stiukową
dekoracją o formach geometrycznyeh, dobudowano do kościoła 3 kaplice: św.
Jaeka, Walentego i Mgczenników. Z nich zwraca uwagg zwłaszcza ta ostatnia,
znajdująca sig na osi północnej nawy bocznej, której kopuła ma bogatą deko-
racjg stiukową z główek aniołków i rozwichrzonych chrząstkowych kartuszy.
W pierwszej połowie XVII stulecia przebudowany został kościół św. Pawła.
I w tej świątyni sklepienie ozdobiono geometrycznymi sztukateriami, a poza
tym wyposażono wngtrze w jednolitym stylu. Dominikanie przy kościele św.
Marii Magdaleny uzyskali w 1645 r. uniezależnienie od klasztoru macierzystego
św. Jakuba i w tym czasie wzniesiono zapewne nowe budynki mieszkalne, do-
budowane w czworobok z wewngtrznym dziedzińcem do ściany wschodniej
kościoła.
48
35. Tablica erekcyjna konwiktu jezuickiego z 1635 r. z kamienicy
w Rynku nr 5. Fot. M. Chrząszczowa 1955 r.
Najwigksza inwestycja budowlana w Sandomierzu w pierwszej połowie XVII
wieku wiąże sig ze sprowadzeniem do miasta jezuitów. W r. 1598 wojewoda
poznański Hieronim Gostomski (syn słynnego Anzelma, autora "Gospodarstu#a###
zostawszy właśnie starostą sandomierskim, rozpoczął starania o założenie
w mieście klasztoru i kolegium jezuitów. Ten z dyśydenta gorliwy o #,viarg kato-
lick# zelant znalazł silne poparcie u proboszcza kościoła św. Piotra - Kaspra
Gichockiego, który doprowadził do przekazania jezuitom w zarząd swego ko-
ścioła i parafii oraz do oddania im zabudowań plebańskich i placu z ogrodem
na wybudowanie szkoły. Jezuici przybyli do Sandomierza w 1603 r., a w 1605 r.
nastąpiło założenie kamienia wggielnego pod gmach kolegium. W cztery. lata
później ukończono pierwszą czgść gmachu, całkowite zaś zamknięcie prac bu-
dowlanych nastąpiło zapewne w 1615 r. Do r.1609 pracami kierował architekt
zakonny ks. Michał Hintz.
Budynek kolegium składał sig z dwóch skrzydeł ustawionych do siebie pod
kątem rozwartym. Pomiędzy tymi skrzydłami pozostał kościół św. Piotra,
który połączono przejściem z południowym skrzydłem kolegium. Przed tym
skrzydłem od strony skarpy wiślanej, w miejsce zlikwidowanych murów wy-
budowano bastion. Skrzydło południowe, stanowiące główną część zabudo-
wań, posiadało po bokach mocno wysunigte ryzality połączone ze sobą mu-
rem, który zamykał wydłużony, prostokątny dziedziniec. Od strony Wisły
budynek posiadał dwie kondygnacje wysokich piwnic, parter i dwa piętra
zwieńczone prostą w formach attyką. We wnękach attyki znajdowały
się okna najwyższego, nie istniejącego dziś piętra. Z rogu dziedzińca południo-
wego skrzydła, przy przejściu łącząeym kolegium z kościołem św. Piotra, wzno-
siła sig wieża zegarowa, druga zaś wieża znajdowała sig w narożniku poludniowo-
49
4 Saudomierz
36. Klasztor benedyktynek w po#. XT#II #w. Fragment sztychu z rysunku
Dahlberga, wg Pufendorfa
wschodnim. Dziś z tego wspaniałego budynku, dość wiernie oddanego na rysunku
Dahlberga oraz znanego z dawnych planów, zachowało si‡ jedynie skrzydło
wschodnie i przylegający do niego ryzalit skrzydła głównego, z którego pozo-
stały tylko piwnice.
W r. 1630 jezuici przystąpili do gruntownej przebudowy gotyckiego jeszcze
wtedy kościoła św. Piotra, Przebudowa musiała być dokonana w stylu baro-
kowym, którego gorliwym propagatorem był właśnie ten zakon. Kilka lat przed-
tem wzniesiona została przy kościele kaplica św. Ignacego ufundowana przez
Jakuba Bobolg; plan z drugiej połowy XYIII wieku pokazuje dwie ośmioboczne
kaplice, dobudowane symetrycznie do ostatniego przgsła naw bocznych.
Bobola w 1623 r. ufundował też konwikt jezuicki dla biedniejszej młodzieży
szlacheckiej, ofiarowując na ten eel kamienicg w rynku (obecnie nr 5), stojącą
na kilku działkach. Budynek ten, zachowany do dziś, posiadał niegdyś pod-
cienia widoczne jeszcze na planach z początku XIX wieku. Na klatce schodo-
wej kamienicy zaehowała sig tablica fundacyjna Boboli. W 1635 r. proboszcz
kościoła św. Piotra, Mikołaj Leopoldowicz, zapisał kilka wsi oraz kamienicg,
stojącą przy cmentarzu tegoż kościoła, na utworzenie seminarium duchownego;
pieczg nad tym zakładem zlecono jezuitom.
Fundator kolegium jezuickiego, Hieronim Gostomski, ufundował też w 1604 r.
niewielki kościół modrzewiowy św. Hieronima wraz z małym szpitalem, które
stangły poniżej zamku sandomierskiego nad Wisłą.
W ślady Gostomskiego poszła jego siostra Elżbieta Sieniawska, która w 1613 r.
zakupiła 13 placów w obrgbie miasta przy bramie Zawichojskiej i #ybudowała
drewniany klasztor z kościołem, przeznaczony dla benedyktynek. W 1615 r.
przybyły tu zakonnice, a wśród nich córka Sieniawskiej, która wkrótce została
ksienią. Fundacja klasztoru, wypływająca z pobudek natury dewocyjnej, miała
jednocześnie zapewnić córce fundatorki odpowiednią pozycjg społeczną. Drew-
niany klasztor spłonął już w r. 1623 i zakonnice na kilka lat musialy opuścić
miasto. Budowa nowego, murowanego już teraz klasztoru, usytuowanego na
nowym miejscu - na przedmieściu za bramą Opatowską - rozpocz‡ta została
w 1627 r. i zakończona przed 1639 r.
50
O ówezesnym wyglądzie klasztoru można wnioskować na podstawie sztychu
według rysunku Dahlberga. Skrzydło prostopadłe do ulicy mieściło w sobie
główny budynek klasztorny. Było ono jednopiętrowe. Środkowy korytarz
na I pigtrze oświetlony był oknami umieszezonymi ponad dachami pomieszezeń
bocznych,przez co całość sprawiała wrażenie trójnawowej budowli bazylikowej.
Z obu stron głównego skrzydła odehodziły prostopadle dwa, zapewne kwadratowe
pawilony o trzech kondygnacjach, które zwieńezone były attykami. Prawdo-
podobnie przebudowano je z dwóch sąsiednich kamienic, zakupionych w 1632 r.
Od strony ulicy, na osi głównego budynku klasztornego mieściła sig kaplica.
W ten sposób całość założenia, zgodnie z symboliką religijną i upodobaniami
epoki - uzyskała plan krzyża łacińskiego.
Nowe inwestycje budowlane - przede wszystkim wzniesienie gmachu Go-
stomianum i klasztoru benedyktynek - znacznie wzbogaciły sylwetg miasta.
W miejsce wyniosłych dachów i szezytów gotyckich pojawiają sig eoraz cz‡ściej
poziome akcenty renesansowych attyk. Powstają one nie tylko na budynkach
nowowznoszonych w tym okresie, ale również na istniejących budynkach go-
tyckich. Widok Sandomierza od strony #isły w połowie XVII wieku jest przed-
stawiony na sztychu z rysunku Dahlberga (rys. 37). Ponieważ rysownik kilka-
krotnie zmieniał miejsce obserwaćji dał rozwinigcie półkolistego ujgcia panora-
micznego. Sztych, w wielu szezegółach wierny, przedstawia jednak niektóre
budowle niedokładnie oraz zmienia proporeje wysokościowe skarpy,
Podobnie jak w poprzednim okresie Sandomierz zajmował dwa wzgórza,
a swymi przedmieściami sehodził na niższe tereny wzdłuż Wisły i dróg prowa-
dzących do miasta. Szezególnie rozwingły sig przedmieścia Zawichojskie i Opa-
towskie. Na obszarze tego ostatniego, opróez nowowzniesionego klasztora
benedyktynek i poehodzącego z dawnych czasów kościoła św. Wojciecha, znajdował sig jeszeze - jak wskazuje wspomniany sztych - bliżej nieznany kościół
Bożego Ciała.
UPADEK MIASTA W XVII i XYIII WIEKU
13 października 1655 r. Sandomierz został zajgty przez
Szwedów, którzy gngbiąc miasto kontrybucjami i ra-
bunkami przebywali w nim do wiosny roku nastgp-
nego - do czasu otoczenia Karola Gustawa w widłach
Sanu i Wisły. Podczas walk ogień strawił wiele domów,
ratusz, dach kolegiaty, kościoły św. Piotra i św. Marii
Magdaleny, spichrze nad Wisłą, wreszcie uległ w wigkszej czgści zniszczeniu
zamek, wysadzony w powietrze przez uchodzących Szwedów (3 kwietnia 1656 r.).
W nastgpnym roku najazd Rakoczego przyniósł nowe łupiestwa i pożogg
przedmieść.
W pańszczyźnianej Rzeczypospolitej szlacheckiej miasta nie miały warunków
rozwoju, przeciwnie - życie miejskie było hamowane, wi‡c gdy w połowie
XYII wieku zniszczenia wojenne dotkngły cały kraj, przyśpieszyły one znacz-
nie i pogł‡biły upadek, w który ogół miast polskich popadł na długi okres czasu.
Taka była też sytuacja Sandomierza. Skurczyć sig musiały ogromnie możli-
wości zbytu dla rzemiosła, przede wszystkim z powodu zubożenia chłopów
i rozwoju przemysłu dworskiego na wiejskim zapleczu miasta. Eksport zboża
zmalał, zresztą przeszedł prawie wyłącznie w rgce feudałów świeckich i duchow-
nych. Przykładem mogą służyć benedyktynki sandomierskie, które spławiając
zboże do Gdańska zebrały fundusze na rozbudowg klasztoru.
W tak trudnych warunkach rozpoczgła sig odbudowa, powoli usuwająca
zniszczenia zabudowy mieszczańskiej. Dopiero za czasów Jana III odrestauro-
wano ratusz i mury miejskie (wtedy także został odbudowany= zamek królewski).
Mimo że duchowieństwo 2eż odczuwało cigżar wojny, sytuacja jego przed-
stawiała sig zgoła odmiennie. W przeciwieństwie do ubożejącego w tym okresie
mieszczaństwa majgtności kościelne rosną, kler z darowizn i zakupów zyskuje
wciąż nowe posiadłości, nie tylko odbudowuje stare,lecz także wznosi nowe
klasztory i kościoły. Goraz wigcej domów, działek i gruntów w Sandomierzii
przechodzi na własność duchowieństwa. Uzyskuje ono, mimo protestów rady
miejskiej, przywileje królewskie uwalniające od ponoszenia miejskich cigżarów
(np. benedyktynki uwolniono od opłat z zakupionych kamienic).
W drugiej połowie XYII wieku rozpoczyna sig odbudowa i rozbudowa klasz-
toru benedyktynek. Dobudowano wówczas dwa skrzydła od strony południowo-
53
# wsehodnicj, prostopadłe
; do głównego budynku
r r klasztornego z poprzed-
1 , #' # niego okresu. W przeclłu-
1 #
' żeniu #krzydła równole-
" ' głego do drogi Opatow-
# slsie wzniesiony został
# i w latach 1686-1692 koś-
,# ciół klasztorny pod wez-
, waniem św. Michała. Au-
torem proj ektu kościoła,
a być może też rozbu-
dowy klasztoru, był Woj-
ciech Lenartowicz, mistrz
38, Itlasztor benedyktynek, plan sytuacyjny z 1819 r. Archiwum
Państwowe w Radomiu eechu budowlanego w Lu-
bl' # N o budowany
mae. ow z
kościół jest niewielką, jednonawową budowlą z wydzielonym, prostokątnie zam-
kniętym prezbiterium. Główną jego ozdobg stanowią trzy szezyty o bogatych
kształtach arehitektonicznych. Zewngtrzne śeiany budynku pokryte są bogato
profilowanymi pilastrami i zwieńezone gzymsami. Skromne wngtrze z delikatnymi
w rysunku portalami z kunowskiego kamienia, o spokojnej rytmicznej dekoracji
liściasto-Iswiatowej, zostało w XYIII wieku wzbogacone pigknie rzeźbioną am-
boną, ołtarzami, organami i stallami. Wystrój ten zachowany do dzisiaj nadaje
jednolity wyraz wngtrzu świątyni.
#Y niedalekiej odległości od klasztoru benedyktynek został w końcu XVII
wieku wybudowany skromny klasztor reformatów wraz z kościołem św. Józefa.
Na mocy uehwały sejmo-
#. l G7Q .##, h"r#nwv
stała wzbo#acona dwiema
54
39. Klasztor benedykty'nek. Drzeuůoryt z 11 pol. XIX w.,
wg M. áulińskiego
nymi wieżami i otrzymała
formy typowe dla ówezes- # #
A # r r #
nych kościołów jezuic- ##
kich. Na początku XVIII
4
wieku kościół został bo- '
gato ozdobiony przez je- # #. #.
zuitów, być może już po #
r.1717, kiedy parafia zos-
tała przeniesiona do kole-
giaty. Restauracj a kole-
gium jezuickiego, znisz-
czonego czgściowo w cza-
sie naj azdu szwedzkiego, ; ;#. #..#,.#,
trwała o kilka lat dlu-
żej niż odbudowa kościoła 40. Klasztor reformatów. Drzeworyt z ll pol. XIX w.,
wg M. Bulińskiego
św. Piotra.
Odbudowane zostają również kościół i klasztor św. Mar Magdaleny,
kościół św. Ducha, który otrzymuje nowe barokowe sklepienie, oraz kolegiata.
Elewacj... zachodnia kościoła kolegiackiego, którą w r.1640 wzbogacono kruchtą
z barokowym portalem, około 1680 r. otrzymała szezyt z oknem o bogatym
obramieniu barokowym, ujgty po bokach w parzyste pilastry i spływy, za-
końezony trójkątnym przyczółkiem z kamienną figurą Panny Marii u góry
i barokowymi wazonami.
W początkach XVIII wieku nowe klęski spadły na Sandomierz. W czasie
wojny północnej czgste przemarsze i kwaterunki wojsk różnych nacji (1702 do
1709,1715-1717), przyczyniły sig do zubożenia miasta. Zniszezeniu uległo wiele
domów (m.in. rozebrano
30 domów na Nadbrze- __
####,
ziu), zaraza w 1708 r. #"# ##r,
zdziesiątkowała ludność.
Zawiązane w Sandomierzu
konfederacje: w r. 1702 -
Małopolan, a w 1704 r.
konfederacj a generalna łą-
F#
cząca cały obóz antyszwe-
dzki, były dla miasta prze-
de wszystkim uciążliwy-
mi zj azdami szlachty.
Zniszezenia i spadek
liezby ludńości powodo-
wały xozluźnicnie zabn-
dowy wewnątrz murów
miejskich oraz zmniej-41. Klasztor dominikanów orazfragmenty ruinlcościula
szenie si‡ obszaru przed- św. Marii Magdaleny. Fos ok. 1870 r.
55
mieść. Najbardziej ehyba
ucierpiała zabudowa na
terenie Starego Miasta,
położonego na uboczu od
dróg wylotowych. Zape-
wne około r. 1745 roze-
brano tu drewniany, od
dawna opuszczony koś-
ciół św. .Iana. Na przed-
mieściu Opatowskim w r.
1755 rozszerzono cmen-
tarz przy kościele św. Woj-
ciecha, jednocześnie likwi-
duj ąc cmentarz grzebalny
przy kolegiacie. W pobli-
żu znajdował sig też cmen-
tarz żydowski.
W drugiej połowie XYII
i w XYIII wieku coraz
wigksze znaczenie uzysku-
ją w Sandomierzu Żydzi.
Zajmowali sig oni głów-
nie handlem, lecz również
posiadali rozwinigte rze-
miosło (rzeźnicy żydows-
cy tworzyli nawet przez
pewien czas wspólny cech
z rzeźnikami chrześcij ań-
skimi). Pomówieni o zdra-
dg w czasie najazdu szwe-
dzki‚go zostali usunigci z
miasta, ale już w 1658 r.
uzyskali przywile,j króle-
wski na powrót do Sando-
mierza. W XVIII wieku
posiadali też domy poza
obrgbem swoj ego rej onu,
prawdopocłobnie na Lyłach
budynków szlacheckich i
duchownych. W r. 1778
naliczono w mieście 46
domów żydowskich. Kie-
dy w r.1758 spłongła dre-
wniana bóżnica, Żydzi
56
4?. 1Gidok zamku z #ol. XIX #o. Fragment obrazu j. Szermen-
totoskiego. Muzeum S,uigtok#rzyskie w Kielcnch. Fot. M. Chrząsz-
czomn 1955 r.
43. Projekt elewacji domu ks. Lmerytów z pocz. XTiIlI w.
Archiwum Kapitulne w Sandomierzu
wystawili nową murowa-
ną, na planie kwadratu,
z jedną halą przykrytą
dachem namiotowym. Na
skutek skarg miasta król
wydał w 1774 r. polecenie
nakazuj ące Żydom odsu-
nigcie domów od murów
miejskich i "bastionów##.
Nurt Wisły, przepły-
waj ącej u stóp wzgórza
kolegiackiego, j ak również
wody deszczowe powodo-
wały obsuwanie sig skarpy
przy kościele, w związku
z czym w XVIII w. bi-
#kupi ponawiali wciąż po-
lecenie otoczenia kolegiaty
murem. W latach 1737-
1760 wystawiono nową
dzwonnicę na miejscu ro-
zebranego domu świą-
tników.
W stuleciu tym nastą-
piły też wielkie zmiany
we wngtrzu kolegiaty. Na
mocy postanowienia ka-
pituły z 1713 r. zatynko-
wano w prezbiterium pig-
tnastowieczną polichro-
mig, a nastgpnie wyko-
nano marmurową posa-
dzkę, boazerię, nowe ołta-
rze, ławki, obrazy. Pro-
j ektantem znacznej części
tego wyposażenia był ks.
Józef Karsznicki, jezuita,
jeden z ówczesnych archi-
tektów amatorów. Tworzył
on budowle pomysłowe
i ozdobne, w Sandomie-
rzu zaprojektował przed
kościołem benedyktynek
(od strony drogi Opatow-
57
44. T-f#ikarówka kolo katedry. Fot. ok. 18fi0 r.
45. Domy w póinocnej pierzei Rynku. Fragment obrazu j. Szer-
mentowskvego z pot. XIX w. Muzcum Świgtokrzyskie w Kiel-
cach. Fot. M. Chrząszczowa 1955 r.
46. Domy drewniane w Rynku z końca XT#III w. Fragment
obrazu j. Szermentowskiego z pot. XIX w. Muzeum Świgto-
krzyskie w Kielcach. Fot. M. Chrz4szczowa 1955 r.
skiej) parterowy domek dla spowiednika, dzwonnicg, nową furtg i zew-ngtrzną
kazalnicg. Budowg ich rozpoczgto prawdopodobnie ok. 1750 r.
W latach 1701-1724 wybudowano przy ulicy Panny Mar dom ksigży eme-
rytów. Był to jednoliigtrowy budynek o siedmioosiowej fasadzie podzielonej
pilastrami, z późnobarokowym purtalem, posiadającym tablicg erekcyjną
w nadprożu, i oknami o uszatych obramieniach. Z drugiej połowy XVIII wieku
pochodzi znajdująca sig w pobliżu wikarówka (ul. Katedralna 3). Miała ona
wysokie barokowe szezyty i dwuspadowy dach łamany. Frontowa trzynasto-
osiowa elewacja jest podzielona pilastrami i posiada późnobarokowy portal.
W r. 1757 wybuchł w Sandomierzu wielki pożar, który ogarnąl wigkszą czgść
miasta oraz przekroczyl linig mxxrów i dosiggnął klasztoru benedyktynek. Na
rynku spłonął wówezas ratusz wraz ze stojącymi przy nim budynkami.Po
pożarze król potwierdzil wydany przed kilkudziesigciu laty, ale najwidoczniej
dotychezas nie przestrzegany, zakaz stawiania domów i kramów koło ratusza.
Zabudowa ryxxku w drugiej połowie XVIII wieku była w przeważającej czgści
drewniana, zwłaszeza w pierzei wsehodniej, gdzie jeszeze w polowie XIX wieku
stały podcieniowe domy drewniane ustawione szezytowo. Z XVIII stulecia
pochodzi drewniany dom przy Rynku nr 30 o murowanym froncie, z wysokim
naczółkowym dachem. Z tego też czasu może pochodzić łamany dach polski
na kamienicy Gomółkóworaz elewacja frontowa kamienicy Oleśnickich, a w ogóle
przebudowane zostały wtedy przypuszezalnie wszystkie domy murowane.
W omawianym okresie nasila sig wyzysk feudalny wsi i jednocześnie przeciw-
stawiający sig mu opór chłopski. Ghłopi trzech wsi - Radoszki, Wysiadłów
i Ocinek, które stanowiły własność Sandomierza, stawiali zorganizowany opór
odmawiając pełnienia powinności. Wyroki sądów królewskich w tych sprawach
z lat 1670, 1748, 1777 i 1779 wydawane były w interesie Sandomierza, który
58
47. Dom Gomó#ki iu Rynku nr 14. Fot. ok. 1410 r.
w stosunku do swoich wsi odgrywał rolg pana feudalnego. Ostatni ze wspom-
nianych wyroków nakazał chłopom migdzy innymi danie miastu odszkodowania
za nieodrabianie pańszezyzny przez ubiegłe dwanaście lat.
Były to także czasy, kiedy z założonej w 1712 r. przez jezuitów drukarni
wychodziły - obok podrgezników jgzyka francuskicgo i niemieckiego, ezy
dzieła ks. Rzączyńskiego o historii naturalnej Polski - kalendarze i panegiryki; kiedy ks. Żuchowski z wielką zawzigtością wszezynał procesy przeciw
Żydom o mordy rytualne; kiedy pewnego dnia w kolegiacie podezas nabożeństwa jakiś szlachcic przelał krew poddanego. Były to czasy rozkładu stosunków
feudalnych i w zakresie ustroju ekonomicznego i we wszystkich innych dziedzinach życia społeczeństwa.
SANDOMIERZ OD SGHYŁKU XVIII DO XX WIEKU
Postgpująee zacofanie Sandomierza w końcu XVIII i w#
" ` XIX wieku było wynikiem praw rozwojowych kapitaliz-
mu. Gdy w epoce feudalnej gospodarka całości kraju
,##rozwijała się mniej więcej równomiernie, a różnice mig-
dzy przodującymi i innymi regionami nie były zbyt duże,
to w okresie kształtowania sig kapitalizmu i w epoce jego
panowania jedne kraje rozwijały sig kosztem innych #
jedne dzielnice polskie kosztem innych dzielnic. Im szerzej i głgbiej postępo-
wał w XIX wieku proces rozwoju gospodarki kapitalistycznej zagłgbia dąbro-
wsko-czgstochowskiego czy rejonu łódzkiego, tym wigksze staje sig zacofanie
Lubelszezyzny, Podlasia, Augustowskiego oraz południowych skrajów óweze-
snego Królestwa Polskiego - Sandomierskiego. Upadek kultury arehitekto-
nicznej Sandomierza i niedorozwój kapitalistycznego miasta, to zewnętrzny
przejaw jego zacofania gospodarezego.
PowoIna a chaotyczna odbudowa Sandomierza po zniszezeniach wojen szwe-#I
dzkich z trudem tylko była kontynuowana w końcu XVIII wieku. W północnej
czgści Radomskiego rozwijają sig wówezas małe miasteczka prywatne i królew-
skie. W Końskieh, Przysusze czy Kozienicach powstają nowe zakłady metalur-
giczne, wytwórnie powozów, papiernie czy manufaktury sukiennicze, w któ-
rych - obok sprowadzonego z zagranicy fachowca-rzemieślnika - pracuje
chłop pańszezyźniany. W Busku powstaje warzelnia soli, wykorzystująca na
nowo odkryte tu w r.1776 źródła solne. Gwałtownie wzrasta stolica. Sandomierz
zaś i jego okolice należą do tych terenów, gdzie nic się na pozór prawie nie zmie-
nia, gdzie nurt życia toezy sig ospale.
Na początku ostatniej ćwierci XVIII wieku ludność miasta i przedmieść
wynosi około 2000 osób, z czego prawie 2#3 mieszka na przedmieściach trudniąc
sig rolnictwem. Prawie 1#3 ludności to służba i biedota miejska. Płytki i nie-
wielki rynek lokalny nie może naturalnie zapewnić mieszkańcom wigkszych
dochodów, które umożliwiłyby podjgcie właściwej odbudowy miasta.
W wyniku pierwszego rozbioru Rzeczypospolitej szlacheckiej dokonanego ;P
w latach l770-l772 zagarnęła monar#hia austriacka południowe czgści wo-
jewództwa krakowskiego i sandomierskiego aż po Wisłg. Sandomierz stał sig
60
48. Plan miastn z ok.1760 r. Fot. w zbiorach IUA
miastem pogranicznym, ktQrym miał zosta‚ aż do pierwszej wojny światowej
(1914-19181, z krótką prżerwą w lataeh 1795-1809. Wpłyngło to niekorzystnie
na dalsze możliwości rozwojowe miasta. Nie można jednak znaczenia tego faktu
przeceniać. W dalszym ciągu istnieją silne związki gospodareze najbliższych
terenów, polożonych za kordonem granicznym, z miastem. Natomiast nowa
sytuacja polityezna Sandomierza przekreśliła ostatecznie jego znaczenie admi-
nistraeyjne. Nic wigc dziwnego, że możnowładezo-szlacheckie Komisje Dobrego
Porządku, mające za zadanie uporząd#owanie gospodarki poszezególnych
miast, weześniej rozpoczgły pracg w innych ośrodkach niż w Sandomierzu.
Komisja Dobrego Porządku dla Sandomierza dopiero odezwą z r. 1784 powia-
domiła o podjęciu swych prac, gdy już od pigciu lat pracują intensywnie ko-
misje krakowskie i poznańskie, a od czterech lubelska, kaliska czy we 1i#sehowie;
nie mówiąc już o komisji warszawskiej ustanowionej w r. 1765, a wzmagająeej
swą dzialalność w r. 1778.
Działalność Komisji Dobrego Porządku w Sandomierzu, ograniczona do
uporządkowania spraw gospodarezych i ustrojowych, nie przyniosła takieh
zmian urbanistycznych, j akie obserwować można wspóleześnie w dużym Lubli-
nie czy w małej Łęczycy. Nic w tym dziwnego. D#iałalność Komisji, w skład
której wehodzili przedstawiciele klasy uprzywilejowanej, umożliwiała podjgcie
wigkszych wysiłków miejscowemu mieszezaństwu tam, gdzie miało ono wigksze
możliwości gospodareze. Tam też nastgpowała poprawa stanu urbanistycznego
61
! #!.#r!:, #, .i
z "
# `# #:.i, , # #'#..,
# #;.,.w i. i`##;; `##', `
i ů/x:"#
, ## ",.# %ii,#..,
: # ; " #' #.tl.: #, : %"y#,t "y
, Ik#,.,r# Ji,i:ů#
#,E #,r, Y,r:,
"." #, ,i# k.###,.,2..
F iy,rl,c,x
,. i,#",L# /
ixM: rJ ,-#
l,.
# t
# #ir#l
# #;#wilriic#
u# ‰ #
miasta. Mieszezaństwo sandomierskie takich możliwości nie miało, toteż okazja 1
nie mogła być wykorzystana, a zlecenia komisji sandomierskiej nie mogły zo-
stać zrealizowane i pozoslały jedynie jako ślad ówezesnych ograniczonych
d¹¿eñ f t k' hb d '
re orma ors ic ar zie# postgpowej czgści klasy rządzącej. Nie mobło
pomóc zwolnienie na lat sześć od podatków nowo wystawionych domów muro-
wanych, a drewnianych na lat trzy, gdy brakowalo funduszów na ich wznosze-
nie. Nie miały wigkszego znaczenia zakazy sprzedaży napojów wyskokowyeh
przez szlachtg i starost‡ na terenie miejskim, gdy nie było władz dość energicz-
nych, które by tego dopilnowały. Nieaktualne były zlecenia wystawienia miej-
skich urządzeri przemysłowych - browaru, słodowni, gorzelni, postrzygalni
czy cegielni, gdy rynek lokalny nie miał możności wehłonigcia wigkszej ilości
towarów.
Wewnątrz miasta staly puste plaee i straszyły ruiny. Przy niektórych uli-
cach, jak np. Tkackiej, nie było ani jednego domu, przy innych zabudowa była
prawie wyłącznie drewniana. jedynie w połaciach rynkowych i koło kolegiaty
stało kilka murowanych kamienic, choć i tu nie brakło drewniaków i pustych
plac"w.
Nie inaczej było i później. Drog-i w mieście, w ulicach reperacyj wymagają,
bruku nic masz pr"cz kawałku niewielkiego, i to zdeg-o w ulicy Kole#iackiej. T#ąwóz
62
49. Wiycinek mapy Perth‚sa z końca XT#III 2o.
z same#o rogu cyrkr.cłu miasta (sc. rynlcu) zaczyna sig, a ciągnie sig ku Bramie
Krakowskiej; w nim droga ciasna, tak że ledwo jeden pojazd przej.ść może. Glina
w tym wq.wozie dla wysokości czgsto obrywa sig i przejeżdżającym niebezpieczeń-
stwena grozi. Tak oto opisuje lustrator w r. I789 stan ulic w Sandomierzu. Nie
widać, aby przez pięć lat, które upłynęły od podjgcia prac przez Komisję Do-
brego Porządku w Sandomierzu, stan jego zmienił sig na lepsze. Uległ on dal-
szemu pogorszeniu w r. 1809, w czasie polsko-austriackich walk o Sandomierz.
Najw#gksze, choć w gruneie rzeczy niezbyt duże, zniszezenia przyniosło arty-
leryjskie bombardowanie miasta przez wojska austriackie w nocy z 15 na 16
ezerwca. Spłonęlo kilka ruder stojących przy ul. Panny Mar migdzy domem
księży emerytów a rynkiem. Wigksze szkody powstały na przedmieściach,
które - jak i wysunięte przed miasto umocnienia - byly daleko silniej ostrze-
liwane. Spłonął kościół reformatów oraz kilkanaście budynków drewnianych.
Brak odpowiednich pomieszezeń, a także pograniczne polożenie Sandomierza
zadecydowały, iż po przyłąezeniu północnej Sandomierszezyzny do Księstwa
Warszawskiego w wyniku zwyeigskiej kampan 1809 r., stolicą departamentu,
odpowiadającego dzisiejszemu województwu, został Radom. Potwierdzono
w ten sposób decyzję austriackiego zaborcy, który uczynił z Radomia wigkszy
ośrodek administracyjny, gdy po trzecim rozbiorze (1797) zagarnął północną
część województwa sandomierskiego. Rola Radomia jako stolicy województwa
ustaliła się ostatecznie w czasach Królestwa Kongresowego. Doraźne bowiem
względy zgodne były z istotniejszymi warunkami rozwojowymi obu tych
miast. Zapowiadający się na pozór wspaniale w pierwszej połowie XIX wieku
rozwój przemyslu górniczego i hutniczego w Zagłębiu Staropolskim w do-
linie rzek Kamiennej, Bobrzy i Gzarnej, umacniał administracyjną rolę leżą-
cych w obrgbie terenów przemysłowych Kielc oraz Radomia, sytuowanego mię-
dzy Zagłębiem Staropolskim a stolicą kraju.
W latach dwudziestych XIX wieku - mimo że Sandomierz spadł do rzędu
miast obwodowych - nastąpiło dość wyraźne zahamowanie postępującego
zacofania. Poprawia się widocznie zewnętrzny obraz miasta. Z głównych ulic
usunięto nieczystości i położono miejscami nowy bruk, a rynek i główne ulice
oświetlono kilkunastoma latarniami rewerberowymi. Przy ul. Panny Marii
miejsce spalonych w 1809 r. drewnianych domów zajęła klasycystyczna ka-
mienica wystawiona na pięciu dzialkach. W gruncie rzeczy są to j ednak pozorv
poprawy.
Koszty uporządkowania Sandomierza pokrywane były w większej części
z dochodów, jakie miasto czerpało z dzierżawy swych posiadłości ziemskich.
Duże znaczenie miało też wprowadzenie nowej opłaty, tak zwanego konsensu
od szynków, przeznaczonej na podniesienie stanu miast. Te źródła dochodów
nie wystarezały jednak na podjęcie większych inwestycji miejskich. Miasto
nie otrzymało uchwalonego na sejmie r.1820 funduszu żelaznego w sumie 100000
zlp. na odbudowę, lecz zasiłki rządowe przyznawane prywatnym właścicielom
wznoszącym ńomy w mieście pozwalają na stopniowy wzrost zabudowy mu-
rowanej. Gdy w r. 1820 było w całym mieście wraz z przedmieściami 367 do-
63
50. 1#idok miasta w r. 1809. Litografia z rysunku P. Stachiewicza
mów z czego 31 murowanych, to w siedemnaście lat później na 365 domów było
murowanych 54, z których 12 stało na przedntieściach. Również wzrasta stop-
niowo ludność miasta z ok. 2000 mieszkańców w końcu XVIII wieku do 2630
w r. 1820, a już do 3086 w r. 1824-1825. Imigracja ludności z pobliskich wsi
i mniejszych mieścin powiększałaszeregi biedoty miejskiej. Wzrost jej powodo-
wał naturalnie pewien nadmiar rąk do pracy, co zabezpieczało możliwości
wigkszych zysków dla przedsigbiorców budowlanych podejmująeych na zlecenie
rządowe odbudowg gmachów publicznych.
Utworzenie w Sandomierzu w r. 1818 biskupstwa oraz potrzeby wzrastają-
cego aparatu administracyjnego zwracają - podobnie jak i w innych miastach-
uwagg władz rządowych na istniejące gmachy pxxbliczne i poklasztorne. .Tuż
w latach 1820-1826 przeprowadzono odbudowg spalonych w lál3 r. gmachów
dawnego kolegium jezuickiego. Gmach ten przeznaczony został na szkoły wy-
działowe oraz siedzibę biskupią. Prace przy przebudowie prowadził delegowany
specjalnie w tym celu do Sandomierza budowniczy rządowy F. Reinstein.
Rozebrane zostają w tym czasie ruiny kościoła św. Piotra, a z dawnego kolegium
odbudowano skrzydło od strony Wisły. Bardziej zrujnowane mury głównego
korpusu wykorzystano na parterowe budynki gospodareze.
Równocześnie, w związku z podniesieniem kolegiaty do godności kościoła
katedralnego, przeprowadza biskup sandomierski Prosper áurzyński jej re-
staurację. Polegała ona głównie na zewngtrznym otynkowaniu budynku i od-
świeżeniu wngtrza. Prace te przyniosły wigcej szkody niż pożytku, gdyż przy
tynkowaniu uszkodzona została faktura starej cegły gotyckiej, którą oblico-
wany byl kościół. Cmentarz kościelny zostaje uporządkowany i otoczony żelaz-
nymi sztachetami. Odbudowany zostaje też kościół i klasztor reformatów na
przedmieściu Opatowskim. Kościół św. Ducha otrzymuje źxa początku XIX
wieku nową klasycystyczną elewację, a nastgpnie (w 1828 i 1836 r.) dobudowano
do niego nowe gmachy szpitalne.
Zrujnowany i opuszezony zamek sandomierski, w którym w latach zaboru
austriackiego mieściło sig wigzienie, a nastgpnie od r. 1810 magazyn, prze-
64
budowany zostaje po r.1825 ponownie na wigzienie. Projektowane w tym czasie
buduwy innych gmachów na cele administracyjne z braku funduszów nie mogą
być zrealizowane. By‚ może dzi‡ki temu też ocalał zabvtkowy ratusz sandomier-
ski, którego rozbiórkg projektował F. Rcinstein i prezes Komisji Województwa
Sandonlierskiego Piwnicki. Nowy ratusz - zgodnie z panująeymi poglądami
estetycznymi - mial zostać ulokowany w przebudowanym #machu konwiktu
jezuitów. Nie dochodzi również do skutku budowa siedziby władz obwodowych.
Gmach ten, projektowany przez budowniczego obwodowego F. Popławskiego,
a następnie przez budowniczego wojewódzkiego S. Balińskiego, wzniesiony miał
być na pustych działkach pólnocnej pierzci rynkii.
Prywatny ruch budowlany w Sandomierzu jest w tym czasie bardzo słaby.
Świadezy o tym fakt, że po zakońezeniu prac budowlanych wykonywanycb
z funduszów rządowych cegielnia wzniesiona na przedmieściu w latach 1819-1821
stała sig bezużyteczna dla miasta.
W związku z próbami podniesienia stanu miasta zarządzone zostało sporzą-
dzenie planu regulacyjnego.
Pierwszy projekt regulacji sporządził według wytycznych prezesa Komisji
Województwa Sandomierskiego w r. 1820 budowniczy rządowy Fryderyk
Reinstein (bawarezyk, przybyły do Polski w 1819 r.). Projekt przewidujący
rozebranie w obrębie śródmieścia kilkudziesięciu domów i wystawienie na ich
miejscu nowej zabudowy w linii regulacyjnej - był nierealny. Przewidywał
on m. in.: likwidacjg zabudowy dzielnicy żydowskiej (dzisiejsza ul. Basztowa),
która składała sig z kilkudziesięciu zrujnowanych domów drewnianych, roz-
biórkg ratusza i niwelacjg rynku oraz regulacjg istniejącej sieci ulicznej w obrę-
bie murów. Reinstein projektował dwa nowe wnętrza placowe. Jedno z nich,
przy ul. Zawichojskiej, rozwiązane było w postaci okrągłego placu, którego
obudowę z jednej strony stanowiły jatki, a z przeciwnej dwa budynki o nie-
5 Sandomiern
65
51. T-f#idok zamku po przebudowie w 1825 r.
Drzeworyt z II po#. XIX w. wg M. Bulińskiego
znanym przeznaczeniu. Drugi plac projektował on naprzeciw C# Tostomianum,
przewidując dobudowanie drugiego skrzydła symetryeznego do dawnego głów-
nego korpusu. Dużą wagg w projekcie regulacyjnym zwrócono na wprowaclzenie
zieleni w obręb miasta. Projektowane były liczne skwery, jak np. przy Gosto-
mianum, katedrze, zamku i gmachu poklasztornym Marii Magdaleny. Rein-
stein, bgdący budowniczym a nie geometrą, sporządził te plany niedokładnie;
eo było przyczyną ich odrzucenia.
W r. 1826 władze rządowe polecają sporządzić nowy projekt geometrze rzą-
dowemu Jarockiemu. Niestety, plany te zostały zniszezone w czasie pierwsze#
wojny światowej i nie wiadomo, jakie zmiany projekt regulacji miał wprowadzić
w ówezesnym ukształtowaniu miasta. Na podstawie zachowanej korespondeneji
wiadomo, że plan ten był sporządzony nadzwyczaj starannie i obejmował obszar
miasta wraz ze wszystkimi przedmieściami.
Prace rozpoczgte w okresie konstytucyjnym Królestwa kontynuowane były
z trudem po r. 1830. Śladem tych trudności są wielokrotnie sporządzane pro-
jekty przebudowy gmachu po klasztorze św. Mar Magdaleny na siedzibę władz
obwodowych, a następnie powiatowych. Pierwsze projekty (z r. 1841 budowni-
czego J. Sucheckiego i z r. 1858 budowniezego J. Lasoty) nie zostały zrealizo-
wane. Dopiero w r. 1860 rozebrano ruiny kośeioła św. Marii Magdaleny, a na-
stgpnie pxzebudowano klasztor na gmach komory celnej.
Stan zabudowy miasta poprawia sig jednak stopniowo. Wzniesiono kilka
domów murowanych, głównie przy ul. Opatowskiej oraz uporządkowano za-
budowg rynku. Zniesiono tutaj około połowy XIX wieku drewniane podcienia
66
52. Brama Opatowskn i kośció# św. Duclsa.
Drzeworyt z II po#. XIX w. wg M. Bulińskiego
55. Projekt regulacji miasta z 1820 r. F. Reinsteina. Archiwum Kapitulne w Sandomierzu
we wschodniej pierzei oraz przebudowano niektóre domy w pozostałych pie-
rzejach. W pierzei północnej zostaje wybudowanv w tym czasie murowany od-
wach z podcieniem, zachowany do dzisiaj. Przeprowadzono również niwelację
rynku oraz zasypano podziemne chodniki drążone w lessie, które rozeiągały
sig daleko poza linię zabudowy.
Podziemne chodniki były przyczyną katastrofy w r. 1857, kiedy w pobliżu
bramy Zawichojskiej, od strony wschodniej miasta, zapadł sig duży odcinek
muru miejskiego długości przeszło 100 m wraz z dostawionymi do nie#o dor#ami.
#ypadek ten był bezpośrednią przyczvną rozebrania bramy Zawichojskiej
i dalszych fragmentów istniejących jeszcze wówczas murów. Brama Krakowska
została rozebrana wcześniej - w latach dwudziestych XIX wieku. Sprawa
rozbiórki lub zachowania murów była w XIX wieku kilkakrotnie podnoszona.
Początkowo w projekcie regulacji miasta z 1820 r. przewidywano czgściowo
odbudowg murów, co z braku środków finansowych zaniechano i pozostawiono
jedynie bramę Opatowską z fragmentem murów dla su#ej starożytności, trwatości
i ozdoby.
W końcu XVIII wieku, a głównie w połowie XIX wieku wznoszone były na
przedmieściach Sandomierza dworki, usytuowane maluwniczo wśród zieleni
b9
drzew. Najstarsze z zachowanych, jak np. plebania kościola św. Pawła czy dwo-
rek przy ul. Zawichojskiej nr 2, nawiązują jeszeze dość wyraźnie do tradyeji
barokowych. # późniejszych realizacjach prosta bryła wzbogacona została nie-
wielkim gankiem, bgdącym reminisceneją klasycznych założexi pałacowyeh.
Swój swoisty wdzigk zaw-dzigezają dworki w dużej mierze malowniczemu po-
łożeniu nad jarami lub na stokach wzgórz sandomierskich. Drewniane ściany
i gontowe dachy harmonizują dobrze z krajobrazem sadów i ogrodów. Do naj-
iepszycb zaliczyć tu można dworek przy ul. .#wi‡topawelskiej nr 4, czy na
stoku wzgórza przy ul. árowarnej nr 9.
W połowie XIX w-. powolny wzrost Sandomierza zostaje ostatecznie za-
hamowany. Tempo rozwoju miasta w pierwszej połowie tego wieku było zre-
sztą daleko mniejsze niż kieleclcich ośrodków przemysłowych, tak że już wówezas
Sandomierz coraz bardziej pozostawał w tyle. Zwycięstwo narastającego układu
kapitalistycznego, czego prawnym wyrazem było zniesienie pańszezyzny, przy-
niosło dal#ze pońłgbienie nierównomierności rozwoju poszezególnych rejonów.
Ludność Sand#mierza po osiągnigciu w początkach drugiej połowy XIX w.
nieco powyżej 4000 mieszkańców, a po włączeniu w obrgb gminy miejskiej
leżących pod miastem wsi - nieco powyżej 6000, nie zwigksza sig prawie w ciąńu
nastgpnych dziesigcioleci. Nic więc dziwnego, że ruch budowlany był bardzo
słaby. Bez rezultatu pozostają próby parcelacji przedmieścia opatowskiego za
]ilasztorem benedyktynek, prowadzone w drugiej połowie XIX wieku, gdzie
zamierzano urządzić dziclnicg żydowską. Urządzono jedynie na wzgórzu za
klasztorem reformatów ogród publiczny.
Po likwidaeji w r. 1903 klasztoru benedyktynek przeznaczono gmachy po-
lklasztorne na siedzibg seminarium duchownego. W związku z tym dobudowano
nowe skrzydło do istniejącego siedemnastowieczne#o założenia. Nowy budynek,
70
56. Projekt elewacji gmachu Komisji Obwodowej wykonany przez
Pop#awskiego w 1827 r. Archiwum Państwowe w Radomiu
57. 1'rojekL przebudou#y elewacji klasztoru dominikanów z ok. 1860 r.
wg oryginalu w AGAD
wzorowany ściśle na dawnej czrści gmachu, stworzył z istniejącymi skrzydłami
harmonijną całość o jednolitych formach architektonicznych. Również w po-
ezątkach XX wieku podj‡ta została z inicjatywy ks. J. Rokosznego gruntowna
restauracja kościoła św. .Takuba, prowadzona przez arch. Wojciechowskiego.
Ks. J. Rokoszny, historyk z zamiłowania, miłośnik pamiątek i dzieł sztuki
autor pierwszego przewodnika po Sandomierzu, był również odkrywcą cennych
fresków w katedrze oraz inicjatorem założenia Muzeum Diecezjalnego. #'lie-
#1
58. Okolice Sundomierza ok. 1á30 r. #ycinek tzio. mapy Kwatermistrzostwa 1#. P,
59. #idok ogólny miasta z pol. XIX w. Obraz,I. Szermentowskiego.
Muzeum Śwaętokrzyskie w Kielcach. Fot. T. Przypkoloski 1951 r.
ściło sig ono początkowo w niewielkich pokoikach przy seminarium, a w roku
1937 przeniesione zostało do odbudowanego na ten cel Domu Długosza. Zbiory
Muzeum składają sig z dzieł sztuki kościelnej (cenne ornaty i hafty, obrazy
i rzeźby) oraz licznych zabytków przemysłu artystycznego (meble, ceramika).
Szezególną wartość ma obfity zbiór cegieł zebrany przy restauracji kościoła
św.Jakuba.
Przeprowadzenie do Sandomierza linii kolejowej od Ostrowca, idącej dalej
do ftozwadowa, nie potrafiło wyrwać miasta ze stagnacji. Dopiero podjgcie
w latach trzydziestych XX wieku przez burżuazyjny rząd próby uprzemysło-
wienia terenów między Wisłą i Sanem, pod nazwą Centralnego Okrggu Prze-
mysłowego (GOP), przynosi mieszezaństwu wiele złudnych nadziei. Klasowy
charakter gospodarezo-społecznych podstaw koncepeji GOP-u nie powinien
jednak przesłaniać walorów technicznych rozwiązań tak planu regionalnego
jak i projektów urbanistycznych. Nadzieje na stworzenie wielkiego przemysłu
na tym terenie, dzigki najrozmaitszym koncesjom gospodarezym i ulgom po-
datkowym okazały sig złudne i nie mogły doprowadzić do realizacji opracowań
planistyeznych po raz pierwszy podjętych przez polskich urbanistów w tak
wielkiej skali.
Projekt GOP-u umożliwił miejscowym czynnikom sandomierskim rozpoczgcie
starań o rozbudowg miasta. Wytyczyć ją miał projekt rozbudowy przygotowany
przez.I. Zachwatowicza. W sposób niewątpliwie słuszny proponował autor
projektu stworzenie nowych dzielnic, a nie intensyfikacjg i przebudowg dziel-
nic zabytkowych. Nową dzielnicę wytyczono na krańcach przedmieścia Opa-
towskiego, lecz poza kilkoma budynkami państwowymi nie została ona zreali-
zowana.
Patrząc na zaniedbane miasto, jakich wiele pozostawiła po sobie na ziemiach
polskich epoka kapitalizmu, z trudem tylko odezytać można z zachowanych
zabytków arehitektonicznych obraz wielkiej przeszłości Sandomierza, obraz
72
miasta z czasów jego najwigkszego rozwoju od połowy XIV do początku XVII
wieku.
Koncepcjg regularnego schematu, jaka tkwiła u podstaw kazimicrzowskiego
założenia sandomierskiego, umieli nieznani nam z imienia budowniezowie
realizować twórczo, dostosowując ją do realnych możliwości topograficznych
i potrzeb gospodarczo-społecznych. Złączyli oni w jedną całość kompozycyjną,
otoczoną wspólnymi fortyfikacjami, noworozplanowane miasto z zamkiem
i kolegiatą.
Układ przestrzenny czternastowiecznego założenia zdecydował o później-
szym rozwoju miasta. Wytyczone wówczas rozplanowanie ulic przetrwało
prawie bez zmian do dzisiaj. Wówczas też powstały główne akcenty urbani-
styczne. Przesądziło to o możliwościach dalszego rozwoju, wykreśliło kierunki
rozbudowy terytorialnej, wyznaczyło sposoby wzbogacenia architektonicznego
poszczególnych członów założenia w wieku XVI i początkach XVII. '
Ocalałe do naszych czasów zabytki sprowadzają sig do na pozór oddzielnych
założeń architektonicznych nie związanych już razem ogólną koncepcją go-
tyckiego miasta kazimierzowskiego. Zachował sig jednak i utrwalił jeden ważny;#;
element tej koncepeji, być może nawet przez jej twórców niezbyt rozumiany,
decydujący natomiast o dzisiejszym obliczu miasta. Zachwyca nas bowiem
E#
malowniczość sytuacji krajobrazowych, która wynika z przyjgtej w XIV wieku
lokalizacjimiasta. Gzternastowieczni budowniczowie nawiązali tu zresztą do
jeszcze odleglejszej lokalizacji z chw#li, gdy powstały tu w X wieku zalążki życia
miejskiego. Zaniedbana tandetna zabudowa kapitalistyczna ginie wśród zie-
leni wchodzącej aż w centrum miasta, a krajobrazowe walory dalekich per-'
spektyw podkreślają wartości plastyczne dominujących nad wzgórzami dzieł ubiegłych wieków.
SPISTREŚCI
Sandomierz we wczesnym średniowieczu5
Miasto gotyckie20
Sandomierz w czasach Odrodzenia 37
Upadek miasta w- XVII i XVIII wieku 53
Sandomierz od schyłku XVIII do XX wieku 60
Sandomierz współczesny 75
Bibliografia 165
Skorowidz 167
WAŻNIeJSZE POZYcJE biblIOGráAFIcZNe DOTYCZĄCE SANDOMIERZA
Bąk S.: Powstanie i rozwój nazwy Sandomierz. Prace Glologiczne, t. 10.
á uIiński M.: lVlortogrrifin miusta Sandomierza. Warszawa 1879.
Chądzyński,T. N.: Historyczno-statystyczne opisy miast w ziemi sandomierskiej leżących,
Warszawa 1856.
Gajkowski J.: Benedyktynki Sandomierskie. Sandomierz 1917.
Gardawski A. Z badań powierzchniowYch na terenie Sandomierza. Wiadomości Archeo-
logiczne 1955, t. 22, z. l.
Górski E. Przewodnik po katedrze sandomierskiej. Sandomierz 1935.
II ornungZ.: Wojciech Lenartowicz, nieznany architekt polski z końca XVII w. BHSK, R. II,
1933/34.
Kieszkowski : Kolegium jezuickie w Sandomierzu. Pamiętnik koła Sandomierzan
1925/35. Varszawa 1936.
Itonarski K.: Sandomiriana w Archiwum Akt Dawnych w Warszawie. Pamiętnik Święto-
krzyski 1931.
Koseła á.: Gorrfce dni rarly micjskiej Sandomierz. Ziemia Sandomierska 1933, t. V.
K o s e ł a R.: Kronika Sundomierza z r. 163á. Ziemia Sandomierska 1934/35. t. VI--VII.
I{ o s e ł a R.: O dawnycla pominrach Sandomierza. Ziemia Sandoxnicrska 1933, t. V.
K o s e ł a R.: Sandomierskie legendy. Poznaxi 1937.
K o s c ł a á.: Z zagnbionych nnzw miejscowych pod Snndomierzem. Ziemia Sanclornicrska 1932.
t. IV.
K o s e ł a R.: Żmigród, przyczyrrek do rozmieszezeniu nazw miejscorvych pod Sandomierzerrr.
Zierrria Saxxdomierska 1932, t. IV.
K w i a t k o w s k i J.: 0 planach m. Sarrdomierzu. Ziemia Sandoxnierska t. IV, 1932.
K w i a t k o w s k i J.: Ujście Sanu a Sandomierz. "Sandomierskie", Sandomierz 1933.
Ł u s z c z k i e w i c z W.: Kościoł św. .Inkuba w Sandomierzu. Sprawozdania KHS, I884. t. II.
Ł u s z c z k i e w i c z W.: O freskach w katedrze sandomierskiej. Sprawozdania KHS, 1891,
t. IV.
Ł u s z c z k i e w i c z ##.: Z wycie.czki do Zawichostu i Sandomierza. Sprawozdania KHS,1896,
t. v.
D'I n r s ó w n a A.: Freslci ruskie w katedrze w Sandonrierzu. Prace KHS, 1932, t. V.
M o r e I o w s k i M.: 0 dzialalności architektonicznej ks. Józefu Karsznickiego. Prace KFIS,
w Wilnie, 1922, t. II.
N i w i ń s k i M,: Średniowieczne klusztory na ziemi sandomierskiej. Ziemia 1936.
O 1 e ś A.: Zacltodnia fasada katedry w Sundomierzu. Ocbrona Zahytków Sztuki, 1930!31, t. I.
s. 217-219.
P a j z d e r s lc i N.: Kościól św. Jakuba i dom Dlugosza w Sandomicrzu. Kraków 1907.
P a t k o w s k i A.: Kamienica z podcieniami, zwana "Zbigniewa Oleśnickicgo##, w Ryrrku San-
domierskim. Ziemia Sandomierska 1929, R. I..
P (a t k o w s k i] A.: Memoriał deputowanego Fr. Dutreppicgo o stanie polrzeb m. Snndomier'zn
po r. 1809. Pamiętnik Świętokrzyski 1931.
165
P a t k o w s k i A.: Sandomierskie, Góry #wigtokrzvskie. "Guda Polski", Poznań 1938.
P a t k o w s k i A.: Stary Sandomierz. Ziemia 1937.
P i e t r a s z e w s lc i J.: Album widokózc sandomierskich. Sandomierz 1928.
P i e t r a s z e w # k i J. : Iler.strowany pr-'euodnik po Sandomierzu i okolicy. Sandomierz 15
P i e t r a s z e w s k i J.: Pumicptki Sandomierza. Sandomierz 1921.
P i e t r a s z e w s k i J.: Przeivodnik po Sandomierzu i okolicy. Sandomierz 1919.
R o k o s z n y.T.: O re#tnrrracji kościrrlu św. .lakubu w Sandomierzu. Prace KIiS, t. I1.
H o k o s z n y J.: Permiątki Sundonaiarza, ludzie i rzeczy. Sandomierz 1919.
R o k o s z n y.T.: Prz^wodnik po Sandomierzu, Sandomierz 1909.
R o k o s z rr y.T.: Średniowic#czne fresk.i iv katedrze sundonrierskiej. Prace KliS, t. XV.
R o k o s z n y J.: Ze starych szpargalów. Biblioteka Warszawska 1902, t. I.
S k r u # 1 i k M.: Zagrrdnienic konserwacji murów obronnych Sandomierza. Ziemia 1939.
S z y d ł o w s k i T.: Pomniki architektury epoki piastou#skiej w 2voj. kralcowskim i kielec#
Kraków 1928.
(IT j a z d o w s k i T.): Clpisunic m. Sandomierza z przed 1796 r. Notatka zakonnika o kośr
św. .Jalcuba w Snudomierzu. O ivojnie sa.ndomierskiej r. 1809. Pamiętnik Sandomiershi I.!
W a 1 i c k i M. i Z a c b w a t o w i c z J.: Sprurvozdnnie z poszukiwań na terenie u#oj. #
kiego i kieleckiego. BHSK 1932#33, á. I.
W i 1 g a t o w a K.: Annliza geograficznego polnżenia Sandomierza. "Annales LT.C.S.", sec.
vol. 5, Lublin 1952,
# i 1 k o ń s k i L. : Grób cnlopalny olcresu r-zymskiego nu przedmieściu Sarrdomierza. Spra
zdania PAIT, 1931, nr 4.
W i ś n i e w s k i J.: Kcrtulog praLatów i kanoników sandomierskich od 1586 do 1866 r. tud
sesje kapituly sandornicrskiej od 1581 do 1866 r. Radom 1928.
# i ś n i e w s k i J.: 1#7onografin dekanatu sandomierskiego. áadom 1915.
Ż a ls i A.: Odkryci.a iv Sandomierzu. Sprnwozdania PAU, 1950, t. L1.
#' u r o w s k i J.: Dal.sze wyni.ki badań archenlogicznych koln kościcrla św. .Jakuóa w Sandomic
Sprawozdania PAU, 193l!, nr 1.
Ż u r o w s k i J.: IT#vniki badań arehcologicznych w pobl.iżu kościola śu#. .lakubn w Sandomic
Sprawozdania PAš, 1928, rrr 9.
__
SKOROWIDZ MIEJSCOWO#CI, OBIEKTÓW, NAZ#C% I OSÓB
(cyfry wydrukownne kiirsywą odnoszą się do iluetrarji)
Miasta
Bodzentyn 23
Busko 60
Chybice 28
Czernichów G
Ćmielów 38
Gąsawa 13
Gdańsk 14, 31, 39, 53
Gniezno 5
Hnlicz 10
Iłża 14, 23
Iwnniska 38
Janików 38
Jarosław 45
Knlisz 36
Kazimierz Dolny 39
Kielce 14, 23, 63
Kijów 5, 6
Koliskie 60
K.oprzywnica 14, 25, 38
Kozienice 60
Kraków 5, G, 10, 12, 13, 14, 19, #3, 28, 31,
34, 36, 41
Kraśnik 23
Krzeszów 39
Lasocin 38
Lelów 34
Lublin 16, 31, 41, 54, 61
Lwów 31, 34, 36, 41
Lęczyca 61
Opatów 14, 23, 25, 38
Opoczno 34
Ostrowiec 72
Ożnrów 38
Piotrków 37, 39
Płock 13, 24, 26
Połnniec 34
Poznań S, 6, 3fi
Przemyśl 10, 23
Przysucha 60
Radonz 26, 3##, 63
Ropezyce 34
Rozwadów 72
Rzeszów 34, 41
Sierade 19
Stężycn 39
Tarezek 14
Toruń 23, 31
#Ć#arszawa 24, 31, 39, 41
Wąchock 23
Qi#iślica 26, 34
Włocławek 39
#i#łodzimierz Qi#ołyński 23
Wrocław 10, 14, la, 34
Wsehów 61
Zawichost 6, 10, 14, 1G, 23, 25, 31, 38, 54
Nazwiskn
Albus Aleksander 14
Bnliński S. 65
Bartolan Stanisław (ojciec) 41, 43
Bartolan Stanisłnw (syn) 43
Benedykt Sandomierznnin 37
Bobola Jakub 50
Bogusław z Sandomierzn 35
Bolesłnw Kędzierzawy 10
áolesław Krzywousty 10
Bolesław książę Mazowiecki 23
Bolesław Wstydliwy 14
Buronda 1G
Burzyński Prosper 64
Długosz Jan 17, 34
Gall Anonim 10
16?
Gomółka #Vlikołaj 44 0b s z a r y:
Gostom#ki Anzelm 49
Gostom#k:i Iiieronim 49,50 Au#ustowszezyzna 60
Grzymislawa ksi‡żna 13 Centralny Okręg Przemyslowy 72
fienryk Brodaty 14Góry Pieprzowe 6,78
Ilexxryk Sexndomicrski Ill Góry Świętokrzyskie 6
lIintz 1licbał 49 Grody Czerwicxiskie 10
al Icirisi,geogrcxf arabski 10Lubelszezyzna 60
Jaxx III Sobicski 53 Łysogóry 5
Jarocki #,66,6t1 Podlasie 6U
Itarol Gustaw 53 Frzelęcz Dulci#,lska 41
Karsznicki ;Iózef 57 Puszeza Sandonxierska 38,41
Kazimicrz.lagiello-czyk 36 Wvżyna Sandomierska 5,6,23
Zaglęl,ie Starnpolskie 63
Kazimierz Sprawiedliwy 11
Kaziixxierz Wiclki 22,23,26,27,47
Konrad Mazowiecki 13,14
fioxxrad,pisarz miejski 35
lionrad,syn zasadźcy 20
#axtge M:xrcixx 32Daclxarzów 6
Lasota J. 66Garbów 6
Lenxberg 32 Gnicszon#ice 6
Lenartowicz #'ojcicelt 54 Goźlice 6,14
Leszek áialy 13.Tankowice 6
Leszek Czarny 2U,21,35 Kobierrxikt 10
Lipardi Jan 30 Koćmierrowa 38
Makarewicz Ji#liaxx 33 Lisów 14
Marcin z lTrzędowa 441'fąknszyxx 4#
Muskata 35 Ocin 22
Odro#vclż Iwo 12,13 Ocinek 42,58
Ołeśnicki Zbigniew 33Yiekarv 10
Pakoslaw Stary 13 áadoszki 22,4",44,58
Piwnicki 65 ftożki 13
Poręlxny Jan 43Rybitwy 24,31
Poplawski F.65 Saniborzec 6,14
áeinstein Fryderyk 64,65,66,69Skotniki 10,28
Roger II,król sycylijski 10Sokolniki 10
Rokoszny J.71 Spicymierz 6
Sandomir 6 Sulisławice 14
Sarnicki Staxxisław 47 Szezytxxiki 10
Sebastian Yetrycy z Pilzna 43 Trzebiesławice 6
Serny liartłomiej 39 RTiniary h
Sieniawska Elżbieta 50 ###siadłów 58
Suchecki J.66 Złota 6
Witko,zasadźca 20,21,22
#iłady5ław Jagicłło 32,33,36
Władysław Łokietek 21,22,23,27,35R z e k i:
Woj cieehowski 71
Zachwatowicz Jan 72 Bobrza 63
Zefryd 35Gzarna 63
Zygmuxxt Stary 37 Dunajec 32
Źegota 21Kamienna 6,63
Żuchowski 59Nida 5
l8
Opatówha 6 Wisła 5, 6, 7, 14, 16, 21, 26, 27, 32, 40, 53,
San 5, 6, 53, 72 57, 60, 72, 78
SKOROWIDZ DOTYCZĄCY SAMEGO SANDOMIERZA
Baszta 132
Bóżnica 144, 145
Bramy:
Krakowsha 25, 26, 31, 42, 63, 69
Lubelsha (Rybacha) 25, 26
Opatowsha 24, 25, 26, 28, 47, 50, 66, 69,
128, 129, 130, 131
Rybacha (Lubelsha) 25, 26
Zawichojska 25, 26, 28, 50, 69
Klasztory:
Benedyhtynek 50, 52, 53, 54, 70, 150,
151, 152, 153,154,155
Marii Magdaleny 15, 66
Reformatów 54, 55, 64,160
#w. Jahuba 15, 18
Komisja Obwodowa 70
Kościoły:
Domy:
Boboli (honwiht jezuichi) 50
Długosza (Muzeum Diecezjalne) 33, 34,
42, 45, ?1, 72, 101, 134,135
Gomółhi 44, 58, 58, ?3
Gostomianum (kolegium) 45, 46, 47, 48,
49, 52, 55, 64, 66,142,143
Kolegium (Gostomianum) 45, 46, 47, 48,
49, 52, 55, 64, 66,142,143
Konwiht jezuicki (Bobofi) 50
Księży Emerytów 58, 63,104
Muzeum Diecezjalne (Długosza) 33, 34,
42, 45, 71, 72,101,134,135
Oleśnichich 43, 44, 58, 146, 149
Szpital św. Ducha 21
Wiharówka 58
Wihtoryna z Sienna 42
Dzielnice:
Góra św. Michała (Żmigród) 9, 10, 15
Przedmieście Krakowshie 40
Przedmieście Opatowshie 9, 29, 52, 56, 64, 72
#zgórze Świgtojakubshie 7
Wzgórze #wigtopawelshie 7
Żmigród (Góra św. Michała) 9, 10, 15
Furta Dominihańsha 25, 26,133
Bożego Ciała 52
Panny Marii (późniejsza kolegiata, a na-
stgpnie hatedra) ?, 8, 11, 15, 24, 25, 2B,
29, 32, 38, 42, 48, 53, 55, 56, 57, 64, 66,
101, 104, 110, III, 112, 113, 114, 115,
116,117, 118, 119,120,121,122,123,124,
125
Reformatów (św. Józefa) 54, 63, 64, 160
Św. Ducha (szpitalny) I5, 21, 25, 28, 29,
38, 64, 66, 126, 127
#w. Hieronima 50
Św. Jahuba (Dominihanów) 12, 15, 18, 18,
19, 23, 27, 30, 31, 32, 38, 44, 48, 55, 71,
72, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88,
89, 90, 91, 105
Św. Jana 8, 9,15, 48, 56
Św. Józefa (Reformatów) 54, 63, 64, 160
#w. Marii Magdaleny (Dominihanów) 25,
28, 30, 31, 38, 48, 53, 55, 55, 66
Św. Michała (Benedyhtynek) 54, 150, 152,
153, 156, 157, 158, 159
Św. Mihołaja 8, 15
Św. Pawła 13, 15, 23, 28, 32, 38, 48, 70,
92, 93, 94, 95
Św. Piotra e, 15, 25, 29, 38, 49, 50, 53, 54,
55, 64
#w. #ojciecha 15, 29, 52, 56
Mons Salve Regina 6,
Mury miejskie 47
Ogród spacerowy 73
169
Ratusz 25, 26, 28, 38, 43, 45, 46, 4?, 65,
136,137,138,139,140,141 .
Ulice:
Basztowa (Żydow%ka) 25, 65
Browarna 70, 1(il
Dłu#osza 24
Droga Opatnwska 54, 57
Katedralna 58
Kolegiacka (Panxxy Marii) 8, 24, 29, 58,
62, 63,104,142
Kościelna (ks. M. Bulińskiego, śW. Piotra)
8, 29, 30
Ks. M. B,xlińshiego (Kościelna, św. Piotra)
8, 29, 30
Marii Magdaleny (Zamkowa) 24, 29, 33,105
Opatowska (‚w. Ducha) 29, 66
Panny Mar (Kolegiacka) 8, 24, 29, 58, 6#,
63, 104, 142
Rybitwy 40
Rynek 24, 25, 26, 32, 41, 44, 45, 57, 58;
63, 65, 66, E9, 73, 102, 148
##v. Ducha (Opatowska) 29, 6fi
ŚW. Piotra (ks. i\Z. Bufińskiego, Kocielnaj
8. "9, 30
Świętopawelska 70
Tkacka 26, fi2, 106
Za Bramka 107
Zamkowa (Mar Magdaleny) 24, 29, 33,105
Zawichojska 24, 70
Żydowska (Basztowa) 25, 65
# # W o z Y:
K~ólowej jadwigi 13
Świętoj akubaki 77
.#więtopawelski 13, 9ó
Zamek 24, 2.Ś, 26, 27, 27, 31, 37, 42, 53, 65,
66,108,109