Malinowski W i inni Sandomierz


INSTYTUT URBANISTYKI I ARCHITEKTURY


Wojciech Malinowski Tadeusz lalik Tadeusz Przypkowski

Henryk Rutkowski Stanisław Trawkowski


SANDOMIERZ


€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€Warszawa 1956


SANDOMIERZ WE WCZESNYM ŚREDNIOWIECZU


Najstarsze ośrodki życia miejskiego we wezesnym śred-

niowieezu powstawały na ogół na terenach żyznych, bar-

dziej intensywnie zagospodarowanych od puszezańskich

obszarów pogranicznych. Dzięki wzrostowi wydajności

gospodarki rolniczej tworzyły się warunki sprzyjające wyodrębnieniu zajęć rzemieślniczych od rolnictwa. Przed-

stawiciele różnych specjalności rzemieślniczych, jak np.

złotnictwo, kowalstwo garncarstwo,szewstwo, skupiają sig

w wigkszyeh osiedlach, w których stopniowo ludność rzemieślniczo-handlowa

odgrywała coraz większą rolę.

Pod tym wzglgdem początki Sandomierza nie różnią się od początków innych

najstarszych i najwigkszych ośrodków miejskich, jak Kraków, Gniezno, Poznań

czy Kijów. Miasta te kształtowały się w momencie powstawania państw wezesno-

feudałnych i odgrywały od razu ważną rolę w ich ekonomice i organizacji.

Żyzna lessowa Wyżyna Sandomierska stanowiła, już w okresach poprzedza-

jących ostateczne piiwstanie miasta, jeden z najggściej zaludnionych obszarów

Małopolski. W tzw. okresie rzymskim (II-V w.) należy ona na równi z okolicami

Krakowa i dorzeczem dolnej Nidy do najlepiej zagospodarowanych terenów

południowej Polski. W tym czasie na jej krańcach, na północno-wsehodnich

stokach Łysogór, eksploatowano i przerabiano rudę żelazną. Wzrost zapotrzebo-

wania na żelazo spowodował przejście od odkrvwkowego wydobywania rudy do

bardziej wydajnego kopalnictwa chodnikowego (Rudki koło Świętego Krzyża),

które było wówezas nadzwyczaj rzadko spotykane. Teren Wyżyny Sandomiers-

kiej, zajmującej około 2=2,5 tysigcy km2, nie był wówezas zapewne jednakowo

silnie zaludniony. Szezególne zaggszezenie osadnictwa obserwować można było

w rejonie Wisły i Sanu. Nic więc dziwnego, że w tzw. okresie rzymskim w oko-

licach Sandomierza powstała rozległa osada na gruntach dzisiejszej wsi Kraków-

ka. Obok tej osady znaleziono jeden z dwóch najbogatszych na terenie Małopoł-

ski grobów tzw. książgcych. Osiedle to zapewne odgrywało rolę ośrodka jakiejś

organizacji o harakterze plemiennym. Już wówezas przechodziły tędy ważne

szlaki handlowe łączące ziemie małopolskie z terenami ruskimi, a poprzez przej-

cia karpƒckie z naddunajskimi prowinejami rzymskimi.

5



W ciągu nastgpnych wieków tereny lessowe w okolicach Sandomierza zo-

stały zasiedlone w sposób bardziej równomierny tworząc zbiorowisko o wydłu-

żonym kształcie. Ograniczały go pasma Gór Świgtokrzyskich, odktórych cią-

gngły sig obszarv puszezańskie aż po -dolinę Wisły na południu i środkowy

bieg rzeki Kamiennej na północy. Od wsehodu i południa granicg stanowiły roz-

ległe lasy, rozciągające sig na nieurodzajnych a podmokłych terenach na pra-

wym brzegu Wisły. Zaludnione byłv jednak oba brzegi.

Mniej wigcej w połowie granicznego odcinka Wisly Wyżyna Sandomierska

dochodzi dwoma jgzvkami prawie do samego koryta rzeki. Podobne zbliże-

nie tryżyny w tym rejonie obserwujemy poza tym jedynie na północnym po-

graniczu zwartego osadnictwa sandomierskiego, w miejscu, w którym później

powstał Zawichost. Znaczenie takiego zbliżenia wyżyny do Wisły zwiększone

bylo przez bliskość gęsto zaludnionej doliny Sanu. Sandomierz powstał na po-

łudniowo-zachodnim cyplu skarpy, posiadającym znacznie dogoduiejsze wa-

runki topograficzne dla osadnictwa od Gór Pieprzowych, które tworzyły pół-

nocny język skarpy. W przeciwieństwie do osady z okresu rzymskiego,

znajdującej sig na terenie łagodnie pofalowanym, powstające miasto wezesno-

średniowieczne rozłożyło sig na wzgórzach - staromiejskich i tzw. kolegia-

ckim (w okolicach dzisiejszej katedry). Wzgórza te, pokryte płaszezem lesso-

wym, zbudowane są ze skał poehodzących ze starszych epok geologicznych,

które formowały niezbędne dla powstającej osady pokłady wodonośne. Na

taką lokalizacjg wpłyngły również wzglgdy obronne.

Mimo braku systematycznych badań zanotować można w okolicach miasta

wyraźne skupisko stanowisk areheologicznych. Cmentarzyska kurhanowe

w Winiarach, Trzebiesławicach, Dacharzowie nad Opatówką czy Goźlicach

znajdują kontynuacjg w cmentarzach szkieletowych, jak np. w Garbowie,

Jankowicach, Samborcu, Gnieszowicach. Z pobliskich osad ówezesnych bar-

dziej systematycznie badane były grodziska w Złotej i Samborcu. Tereny te

należały do najintensywniej zasiedlonych w ówezesnej Polsce. Na podstawie

badań porównawezych i pośrednich informacji przypuszezać można, że gęstość

zaludnienia w rejonie miasta wynosiła co najmniej 6 do 7 mieszkańcównakm2.

Ogółem na Wyżynie Sandomierskiej w X-XI wieku mieszkało nie mniej niż

15000 ludzi. Ludność ta stanowiła bezpośrednie zaplecze Sandomierza pow-

stałego na skutek przemian zachodzących wewnątrz tworząeego się społeczeń-

stwa feudalnego.

Nazwa miasta, urobiona od imienia założyciela nowej osady (Sundomir),

nie jest czymś wyjątkowym; analogiczny charakter posiadają inne nazwy np.

Kraków, Kijów, Poznań, Spicymierz. Związane to jest z wpływem, jaki wy-

warli przedstawiciele kształtujących sig organizmów państwowych na formowa-

nie sig najdawniejszyeh ośrodków miejskich. Nieopodal Starego Miasta San-

domierza zachował sig do dziś okazały kurhan, znany jedynie pod późną nazwą

Mons Salve Regina. Być możejest to grób owego ksigcia czy wodza, założyciela

i zwierzehnika wezesnośredniowiecznej osady, analogiczny do kopca Krakusa

w Krakowie lub Czarnej Mogiły i Mogiły Księżnej Gzerny w Czernichowie.

6



Sandomierz wczesnośredniowieczny - choeiaż był dużym ośrodkiem - miał

#e znaczenie niż Kraków, który już w X wieku dzięki dogodniejszym

nkom rozwojowym odgrywał na ziemiach południowej Polski najważ-

;ą rolg. Topografii i rozmiarów Sandomierza z X-XI wieku niestety zu-

; nie znamy. Podobnie jak inne miasta współczesne składał się on przy-

niej z trzech części: grodu książgcego, obronnego podgrodzia i otwartego

, wokół których z biegiem czasu powstawaly nowe osiedla.

cególną trudność stanowi ustalenie lokalizacji grodu. Według dość po-

hnie przyjgte#o poglądu znajdował sig on na miejseu późniejszego goty-

# zamku, na nieznacznym wzgórzu nad wąwozem, dzielącym wzgórza

niejskie od kolegiackiego. To położenie łączyłoby sig z koniecznością

enia drogi prowadzącej wąwozem ku przeprawie przez #lisłę. jednak

egłości nie wigkszej niż 80 m znajdowało się wzgórze o 10 m wyższe, pa-

# również nad tym samym jarem. Nie wykluczone więc jest, że na miejscu

i wzniesiony został jedynie mały gródek strażniczy, sam zaś gród książęcy,

ący zapewne od X wieku, był położony na wzgórzu kolegiackim, które do

;h czasów w znacznej części obsunęło się na skutek podmywania przez Wisłę.

#ne osiedle miejskie - obronne podgrodzie - znajdowało się w są-

#ie grodu na wzgórzu koło kościoła Panny Marii. Na jego terenie znaj-


7



d ały do trzy spośród czterech poświadczonych imiennie w XII wieku kości-

w XI wiek ierskich, z których najbogatszy,

Panny Marii, istniał dowodnie

rzed r. 1166Należał on do ksigcia, podobnie jak i kościół św. Piotra, istnieją y

. Również do ksigcia należał zapewne przed r

od w dniem św. Mikołaja. Wszystkie trzy ů 119l trzeci z nich

pg zy dzisiejszymi ulic kościoły usytuowane były w

wiślan, Z` ami Panny rejo-

ą eren ten oddzielony był od res Mal#ii i ks. M. Bulińskiego oraz skarpą

może - sztucznie pogłgbiono.Y wzgórza parowem, który. - h ć

Ostatni z oświadczonych w XII wieku kościołów książgcych - pod w#ezwa-

jego lokaliz a j znajdował sig osobno na wzgórzu staromie#skim. Zarówno

j, ak i wezwanie nie są przypadkowe. Można w nim upatrywać,

obok kościoła Panny Mar, najstarszą świątynig chrześcijańską w Sandomierzu.

8




: Najstarsze bowiem kościoły pod wezwaniem św. jana, a zwłaszeza usytuowane

oza ściśłejszym obrgbem osiedłi, związane były, podobnie jak na Rusi cerkwie

I' pod wezwaniem św. Ił, z wałką z pogańskimi wierzeniami. # jego sąsiedztwie

znajdował sig w X-XI wieku rozległy cmentarz grzebałny, którego tereny w XII

wieku zostały zajgte pod zabudówg rozwijającego sig miasta. Na wzgórzu staro-

##ejs#m - obok cmentarza - znajdował sig prawdopodobnie w XI-XII

wieku otwarty plac targowy - miejsce jarmarków oraz tygodniowych tar-

s go#iaskim k op#nego, dno d ćtwa w tym okresie objął tereny później-

powiedzieć. Istnienie luźnego osadnictwa

na tym terenie jest wielce prawdopodobne, zwłaszcza że już w okresie rzed-

lokacyjnym na Przedmieściu Opatowskim znajdowała sig osada, a s p dnie

wzgórze - noszące bardzo archaiczne nazwy Góry św. Michała (poświ dczona



9




w 1303 r,)

oraz Żmigrodu

nictwa mie skie # zdaje sig w z

go w XII-#;III wieku (rysy7#aczać granicg rozproBzoá ł

Osadnictwo #,iejskie wo#ół S

podobnie jak w in_ nych re o andomierza w XII wi

wśród różnych t j nach najwię#szYch o e#u szybho

książęce #ow własności feudalne środkóW #iejg

-rzemie l wśród których na szczególn # # gkszą rolę od

ś nicze,jak Kobiernikią uwagg zasługują #yw

Ych znaczna , Szczytnihi p pob#s#e wsie

pisanych. O czgść poświadczona została już#arY' Soko##9 Sł#otá#

prócz ksi

miasta co więgcia starali się zdobywać posisto#ecznyCh

, sto ni adłości w


czn ch YI #'ięc szybSZ i ## wlCl#je# własnośc rl#ewag##

Y wcześniejszy niż w o i feudalnej w

Jy wdokr icy sandomierskiej. dległych rejo

y esie poprzedzając m nach po #

ję ośrodka jedy rozbicie

w stosu ne# z #lku prowin dzielnicowe Sandomi

nku do podziału c.11' będących ed erz zyShał

wn'eJSzy kronikarz naokrggi kasztelańskie, # nostkami nadi.z #

olski Gall g Nic wigc dz g#

wYmienia Sando pnonim, iwnego,

mierz razem Z #rrocławipiszący swe dzieło ze naj#

miast ówczesnej polSkl. #iado em l Krakowem a przed r. Il

zresztą nie tylko w dwunasto ści o wyhitnej r # ko jedno z

główny

ziemi ieczn oli Sandom


połowiendomierskiej wzmianku e ych źródłach polskich. O p ty

tego stulec# wybitny eSando#

wielkie kom en la sPorządził na g ograf arabski a e#

p d'um geo rafizamó#'#enie l Idrisi_9 l<tóry

Pozycja Sandomg czne, obejmujące cał #ola Sycy#' Ro era jj

ego tał ł w momey znany wówczas _bwiat.

sława Krzywoust g utwierdzeniu

cowych. Fakt ten nig on w r# I138 stolic nCie, gdy po gmierei ##

Niestet e pozostał bez wpł# # jednego z l#

Y, na skutek u na wZsigstw

cznych, trudno do#adaku odpowiednich badań możenie życia #e#s.

wo duniej scharakteryZow , przede wszySt#


przez ziemi # la naJwigkszym szlaku #1# #andomierza w wieli#

e małopolskie z Eu, tóry uż

Kraków, a nastgpnie rówpy Zachodniej na Ru # od X #,ie#- pr

znajdowała Sięnież #rocław.#. ' ajpierw pr#z Pragę #

na pr ważna komora celKraków. #(r

zemyśl # galicz oraz,2 na, szlak ten rozgalęz Sando;mierzu, gdzie

kontaktY kupieckie awichost # G iał się w #ei.##aChi

mierza polsko-ruskie miał w rody GzerwińS#e

aniżeliY igksze # Bezpośrednie;

ruskiej. #ielkoś h #del tranzytowYů Najważ znaczenie dla rozwoju Sando-

kiego przy podzi rotów solą ilustru#e fakt że #szą rolg od#ał #

lesław K ale jego dziel ' po śmieport So#

ędzierzawy (116 nicy; gdY Sand rci Henryka Sandom

podzielone6), dochod omierz otrzym ier-

# bezd y kslązątů y Solne z miejscowej komo ł całości Bo-

pośrednim sąsied# celnej zostały

ztwie

kresie wczesnośrednio Sandomierza (ok. 20 k


#iuulaKonatu " "`#'anu, a od koń#!e.ls# - Zawichost.

ů Zawichost osiągn 1 n. ca XII w;ieku ró

l0 a##ę#szY rozkwit w XII ez osobnego

pierwszej po-




4. Mnpa 1Pisty pod San-

domierzem z pocz. XIX w.

Orygina# w AGAD


łowie XIII wieku. Stanowił on w tym okresie poważną konkurencjg dla San-

domierza, lecz na skutek znacznie mniej korzystnego położenia nie zdołał mu

dorównać i stracił swe znaczenie po zniszczeniach tatarskich w XIII wieku.

Na skutek dalszego wzrostu podziału pracy oraz łączącego się z tym ożywie-

nia wymiany rynkowej następuje pod koniec XII wieku znaczna rozbudowa

Sandomierza, zwłaszcza na wzgórzach staromiejskich. W ostatnim dziesięcio-

leciu XII wieku ufundowana zostaje przez ksigcia Kazimierza Sprawiedliwego

kolegiata sandomierska, najwigksza i najbogatsza spośród kolegiat małopol-

skich. W zamierzeniach fundatora miała ona stać sig lokalnym ośrodkiem kleru

świeckiego w dzielnicy sandomierskiej. Fundowana została przy najbogatszym

kościele Panny Mar. W związku z tym przystąpiono do budowy nowej świą-

tyni, konsekrowanej w r.1191. Wzniesionoją na terenie zajgtym następnie przez


11






dzisiejszą katedrg. Była to okazała trójnawowa budowla romańska, która za-

pewne - jak i inne kościoły- kolegiackie - miała dwuwieżową fasadg. Budowla

ta wzniesiona z białego ciosanego kamienia (zapewne piaskowca) uległa zagładzie

w czasie drugiego napadu Tatarów w r. 1259-1260. Resztki jej dotyehczas nie

zostały odkryte. Być może zabrała je Wisła razem z czgścią wzgórza. Nie jest

jednak wy-kluczone, że budynek słabo fundamentowany, jak i inne kościoły

wznoszone na terenie lessowym, został rozebrany prawie zupełnie przy wzno-

szeniu nowej kolegiaty gotyckiej w XIV wieku, a ciosy z jej murów zostały

użyte powtórnie przy budowie nowej świątyni o sklepieniu wspartym na po-

tgżnych filarach kamiennych. Nieznaczna ich czgść została wmurowana w pół-

nocną ściang katedry. Skromną pozostałością po bogatym wystroju kamiennym

łma lkiej bazyliki są - by‚ może - fragmenty płaskorzeźby przedstawiającej

b g wa (rys. 5) oraz dwóch baz romańskich z XII wieku, znalezione w r.1931

I#odczas robót niw-elacyjnych koło zamku.

O znaczeniu miasta w tym okresie świadczy również fundacja najstarszego

w Polsce, po krakowskim, klasztoru dominikanów. Sprowadzeni do Sandomierza

w r. 1226 przez biskupa krakowskiego Iwona Odrowąża otrzymali oni dotych-

czasowy kościół parafialny św. Jakuba wzniesiony na przełomie XII i XIII

wieku. Powstanie kościoła a nastgpnie klasztoru dominikanów świadczy, że

główny ośrodek życia miejskiego w tym czasie znajdował sig nie koło kolegiaty,

lecz na niższym i mniej stromym wzgórzu targowym.

Stopniowy rozwój osadnictwa obejmował tereny położone coraz dalej od

kolegiaty, wzdłuż drogi wiodącej przez wzgórza w kierunku Krakowa. W tym

też kierunku przeniesiona została w r. 1226 parafia do nowozałożonego kościoła

św. Pawła. A zatem najpóźniej w początkach XIII wieku osadnictwo prze-

12




yło Wąwóz królowej Jadwigi i zajęło znaczny obszar na zachodniej czgści

rz staromiejskich, zwanej wz#órzem Świętopawelskim. Zasięg osadnictwa

'terenie Starego Miasta wyznacza bardzo intensywna warstwa kulturowa,

a urywa sig na zachodzie dopiero przed zabudowaniami dzisiejszej wsi

#.!Osadnictwo schyłku wczesnego średniowiecza zajgło właściwie cały teren

rz staromiejskich, rozległy na przeszło 600 m wzdluż i od 200 do 300 m

rz, oraz wzgórze kolegiackie. Był to wigc obszar znaczny, któremu nie-

współczesnych ośrodków miejskich w Polsce mogło dorównać.

a terer-e tym nastąpiła jeszcze w okresie przed napadem tatarskim z r.

1 ierwsza lokacja Sandomierza. Objgła ona zapewne tylko czgść osady na

rzach śtƒromiejskich, podobnie jak pierwsze lokacje Krakowa czy Płocka.

# łączyła sig z tym zasadnicza zmiana lokalizacji i struktury przestrzennej

ta. Doktadna data pierwszej lokacji nie jest znana. Pierwszy zasadźca,

ie z przyjgtą dość powszechnie wówczas terminolo#ią, zwany był sołtysein.

#wzglgdu na fundacyjną działalność biskupa Iwona Odrowąża właśnie w tych

Ytiych latach na terenaeh staromiejskich - nie jest wykluczone, że inicjatorem

#rvszej lokacji, podobnie jak np. w Krakowie i Płocku, był biskup. W takim

#e znaczne tereny osadnicze na wzgórzach staromiejskich stanowiłyby wła-

E biskupią. Jest to bardzo prawdopodobne, gdyż w końcu XII i początkaeh

#I wieku własność kościelna w polskich ośrodkach miejskich szybko wzrastała.

9Vigksze miasta wczesnośredniowieczne były zazwyczaj podzielone pomigdzy

eia i feudałów, którzy na ich terenie posiadali swe siedziby i dwory. Podobnie

to i w Sandomierzu. Wśród dworów feudalnych związanych z tym miastem

różniała sig zapewne siedziba Pakosława Starego, który w okresie walki

5andomierz migdzy Konradem Mazowieckim i ksigżną Grzymisławą, wdową

zamordowanym w Gąsawie (1227) Leszku Białym, zdołał przejściowo po-

#y‚ w swvm ręku oba najważniejsze urzgdy - wojewody i kasztelana

(1231). Dopiero proces lokacji, trwa-

jący w wigkszych ośrodkach przez

parę dziesiątków lat, doprowadził do

zasadniczej zmiany stosunków, umo-

żliwiającej ostateczne wyodrgbnienie

sig stanu mieszczańskiego. Dlatego

dla rozwoju życia miejskiego proces

lokacji posiada znaczenie przeło-

mowe, szczególnie na skutek znie-

sienia najbardziej krgpujących roz-

wój życia miejskiego uprawnień

panów feudalnych.

Początki procesu wyodrgbniania sig

stanu mieszczańskiego siggająjeszcze

okresu poprzedzającego lokacjg. Dla-

tego też w Sandomierzu już w poło-

wie XIII wieku zarysowuje sig wyra-


13




źnie wewnątrzstanowe zróżnicowanie klasowe. Przedstawic;iele patrycjatu miej-

skiego w Sandomierzu - podobnie jak w innych wigkszych miastach, np. Kra-

kowie, Wrocławiu, Gdańsku - są w pierwszej połowie XIII wieku posiadaczami

ziemskimi. Dobra ich znajdowały sig niejednokrotnie na terenach położonyh

dalej od miasta. I tak mieszezanin sandomierski Aleksander Albus sprzedaje

klasztorowi wąchockiemu wieś Lisów położoną na północ od Opatowa. Dob#a

ziemskie posiadał też niejaki Stefan, syn sołtysa sandomierskiego. Wśród miej;.

scow-ego patrycjatu, zwłaszeza kupców, pewną rolg odgrywać

mogła napły-

wowa ludność niemiecka. Brak jednak o tym dokładniejszych danych.

zapl st I, óre w p y k #h XIII leżniony był od rozwoju gospodarezego

wieku przeżywało okres rozkwitu mimo

ciągłych walk i sporów migdzy książgtami dzielnicowymi - Bolesławem Wstyd-

liwym, Konradem Mazowieckim i Henrykiem Brodatym.

Nie pozbawione wymowy jest zaggszezenie zabytków romańskich w okoli-

cach Sandomierza, wśród których znaleźć można kościoły wiejskie o dużych

wartościaeh artystycznych (Goźlice). Wigkszość budowli romańskich roz-

(klasztor yst rski)dł Sulkławic#h łyů Są to kościoły: w Samborcu, Koprzywnicy

. Wspomnieć też trzeba słynną kolegiatg św.

Marcina w Opatowie. Nawet dalsze od miasta tereny nie były pozbawione

tego rodzaju zabytków (klasztor benedyktyński na Ł se Górze kościół

św. Idziego w Tarezku). y # '

Niezależnie od Sandomierza i lokowanego również przed 1250 r. Zaw-ichostu

obserwujemy powstawanie nowych ośrodków miejskich (Koprzywniea) i rozwój

starszych (Tarezek, Opatów). #zrost ich świadezy o wzmożeniu zapotrzebowania

na produkty rzemieślnicze wytworzone poza gospodarstwem doxuowym.

Pomyślny rozwój Sandomierza zahamowany został przez napady tatarskie.

Pierwszy z nich w r. 1241 zdewastował nie tylko Zawichost i Sandomierz.

# zgliszeza zamieniona została znaczna czgść Małopolski, a szeze ólnie okolice

Sandomierza

. Usuwanie zniszezeń przebiegało dość szybko. Po r. 1250 w cen-

trum zainteresowań całej dzielnicy Bolesława Wstydliwego znalazły sig Sando-

mierz i Zawichost, broniące przepraw przez Wisłg. Okolice Sandomierza stały si

w tych latach widownią licznych zjazdówocharakterze politycznym bądź kościel

no-politycznym. Odbudo#vie miasta poświgconowiele uwagi, przy czym książe

zabiegał wyraźnie o stworzenie odpowiednio silnego ośrodka kościelnego. W zwią-

zku z tym po r. 1241 uległy znacznemu powigkszeniu posiadłości kolegiaty

sandomierskiej, a do miasta sprowadzono franciszkanów, którzy jednak bawili

tu zaledwie parg lat. Przy fundacji bogato uposażonego przez ksigcia klasz-

toru klarysek w Zawichoście zostali przeniesieni do tego miasta. Odbudowany

Sandomierz ufortyfikowany zostal ponownie w latach pig‚dziesiątych XIII

wieku rgkami ludności całe# dzielnicy sandomierskiej nie wyłączaj ąc mieszkańców

posiadłośei biskupich koło Kielc, Tarezka i Iłży.

Nic to jednak nie pomogło. Sandomierz uległ nowemu najazdowi tatarskiemu

w r. 1259-1260. Tatarzv rozwścieczeni mężną obroną dokonali spustoszexi

znacznie przewyższających zniszezenia z czasów poprzednich najazdów. Roz-

14




miary pożogi i mordu wywołały silne wrażenie na współczesnych, czego śla-

dem są lic7ne opisy i wzmianki zamieszczane przez kronikarzy (np. autora

Kroniki Wielkopolskiej). Najdokładniejszą relacjg przekazał jednak nie Polak,

lecz Rusin, auitor Kroniki Wołyńskiej, który był zapewne naoeznym świadkiem

wydarzeń. Całość wypadków opisuje on pod rokiem 1260:... wyruszył Buronda

szybko ku Lublino#.vi a z Lublina do Zawichostu. I przybyli do rzeki #isly a prze-

prawiwszy sig na drugą strong poczgli niszczyć zicmig lacką. Potem zaś nadciągngli

' pod Sandomierz, oblegli go zeusząd i opasali si#ojemi umocnieniami (grodem) i

ustawili tarany. I bili machinami nieustannie dzień i noc, a strzały nie po-

zulala#y wyglądać spoza umocnień. Tak bili przez trzy dni a czwartego zaś dnia

rozwalili umocnienia miasta. (Wtedy# Tatarzy zaczgli przystau#iać drabinydo

umocnień miasta i wdarli sig doń.

Najpierw u#darło sig do miasta d1.vu Tatarów z chorągulią i ruszyli na miasto

siekąc i kłując. .Jeden z nich poszedł po jednej stronie miasta, drugi po drugiej. Pe-

,.cien zaś Lach ani z bojarói.v ani z dobrego rodu, tylko prosty czlou#iek bez larczy

w jedny.m tylko plaszczu z sulicą, szukając pomocy tylko w rozpaczy dokonal dzieła

godnego pamigci -podbiegł do Tatara a zmierzyulszy sig z nim ubił go na śmierć:



16


drugi Tatarzyn nadbiegł z tylu i porąbal Lacha. Ludzie zobacz zvszy

# zv mieście zaczgli ucickać do zamku, Iecz nie mo Ii zmieścić si z.vy?uro-

# #dyż mostprzed zurotami by1 zuąski, jedni podusili gg sami inni os adali

rtu w rów ak snopy. Rozvy 6yły głgbok

ie, lecz napelnily sig trupami i można

#pać o trupach jak po moście.

##g rd ƒcz Imku zabudazvania słomą pokryte, które zapalily sig od ognia po

ą g palić. IT#grodzie tym bvł kościól kamienny u,ielki i cudozun

#vzniesiony z bialego ciosozuego kamienia. y'

l on napełniony Iudem, zuierzch jego z drzezva zajął sig i kościół splo-

i w nim mnóstzvo ludzi, zaloga Iedzuie zdolala zuybiec z rodu.

#ej kronikarz opisuje wy

jście z miasta ludności, którą Tatarzy trzymali

dwa dni na błoniach, a nast‡pnie wymordowali. Zgingli wtedy również

;owi dominikanie, o których śmierci przekazał nam tradyc e Długosz.

# e o czasów zni5 j

t #bardziej legendƒ ne form ndomierza przez Tatarów prżyoblekane było

ndowa miasta post‡powała tym razem opornie, zwłaszcza że utrudniał

#jsze napady tatarskie, litewskie i ruskie. Po r.1260 zmniejsza sig wyra y

a Sandomierza w ż#ciu ekonomicznym i politycznym Małopolski.

tdowa miasta przed napadami tatarskimi była rozmieszczona na

sokiej

wialanej i tworz ła dwa główne skupienia na wzgórzach staromiejskich


17




i


i kolegiackim. Z wyjątkiem najważniejszych budowli kościelnych, jak kolegiata

i klasztor św. Jakuba, była drewniana. Nad miastem dominował ceglany

kościół i klasztor dominikanów. Wokół miasta i grodu rozciągały sig zapewne,

podobnie jak i w innych średniowiecznych miastach, związane z nim osadv.

Z okresu wczesnośredniowieeznego zachował sig w Sandomierzu tylko jeden

zabytek arehitektoniczny dużej klasy. Jest nim podominikański kościół św.

Jakuba na Starym Mieście. Wzniesiony został całkowicie z cegły, w formie

trójnawowej bazyliki romańskiej z wydatnym prostokątnie zakończonyrix

prezbiterium. Jedynie takie elementy, jak bazy filarów czy klucze arkad, wy-

konane były z kamienia. Istniejący do dziś w całości, jest najlepiej zachowanym

zabytkierr. ceglanej architektury romańskiej w środkowej Polsce.

Zakon kaznodziejski dominikanów - powstały w okresie rozkwitu życia

miejskiego - podobnie jak współcześni im franciszkanie obowiązany był do

przestrzegania jak najściślejszego ubóstwa. Stąd surowe przepisy reguły zmie-

rzające do ograniczenia możliwośei bogacenia sig i zbytku, przestrzegane

zwłaszcza w początkach istnienia zakonu. Wkraczały one również w dziedzinę


18


ury. Nie przypadkiem hośeiół św. jakuba jest ceglany; w myśl wshazań

zahonnych dominihanom nie wolno było używać hamienia, shlepiać

_ i budo#ůvać wież.




duchem zgadza sig w zupełności shromna bryła hościoła św. jahuba

#ona transeptu i wieży, htóra została dobudowana znacznie później.

eni tak surowymi przepisami dominihanie rozwingli szczególnie orna-

#w cegle horzystając obficie z wzorów romańshich. Gzgść tych or-

tów, zwłaszcza fryzu, spotyhamy nie tylho w Sandomierzu, lecz również

ych hościołach dominikańshich w Krahowie, Wrocławiu, a nawet

radzu. Nigdzie jednak nie mamy zachowanego tak bogatego ze-

form nawiązujących do XII-wiecznej hamiennej ornamentyhi romańskiej

'#v Sandomierzu. Najdoskonalszy, w drobnej tylko mierze uzupełniony jej

przedstawia północna ściana hościoła. Pośrodku znajduje sig romański

ehtywiczny portal główny rozdzielony filarem na dwa otwory wejściowe.

olita ściana rozbita została pasami z ornamentem plecionkowym i geo-

#ycznym oraz fryzem z formowanej cegły. Na szczególną uwagg zasługują

tah obramienia okien z symbolicznym motywem ptaków przy drzewie

'ota. Na podstawie cech stylowych należy przypuszczać, że hościół budowany

przed r. 1241. Portał południowy, między klasztorem a kościołem, ma już

iah cechy ohresu przejściowego od romańszezyzny do gotyku.

#ysohi poziom artystyczny zdobnictwa w cegle, zazwyczaj glazurowanej,

otywach geometrycznych, rośłinnych, zwierzgcych i antropomorficznych

#zywal, że wyrobem cegieł zajmowali się strycharze posiadający znaczną

urg artystyczną i stosunkowo duże umiejętności techniczne.



MIASTO GOTYcKIE


1 W r.1286, dopiero w 26 lat po zniszczeniach z r.1260

nastgpuje ponowna lokacja Sandomierza. Zasadźcą był

mincerz książgcy, niejaki Witko, przedstawiciel jednej

z najbogatszych rodzin mieszczańskich w Małopolsce.

1 Chociaż mieszczanin, był on człowiekiem dość wysoko

postawionym w hierarch społeczeństwa feudalnego,

a syn jego Konrad wystgpuje już jako rycerz (miles),

choć posiada kramy na rynku krakowskim.

W związku z nową lokacją nastąpiła zasadnicza regulacja stosunków własno-

ściowych, przy czym przeniesiono miasto na wzgórze koło kolegiaty. Osada na

Starym Mieście, choć nie stanowiła osobnego organizmu prawnego, w dalszym

ciągn zachowała charakter miejski. Książg w przywileju lokacyjnym nadał

mieszczanom 200 łanów frankońskich gruntów ornych i 20 łanów łąk oraz wój-

towi 8 łanów. Wnosząc z brzmienia przywileju, w którym jest mowa o łanach

osiadłych oraz łanach niewykarczowanych, można przypuszczać, że w momencie

jego spisywania grunty miejskie nie były w całości wyznaczone. Pełnej liczby

łanów, wymienionej w przywileju, miasto nie posiadało nigdy. Prawdopodobnie

umowa lokacyjna przynajmniej czgściowo pozostała tylko na pergaminie.

Nadane grunty znajdowały sig na północ i zachód od miasta i w znacznej mierze

poehodziły z konfiskaty wsi należących do kolegiaty sandomierskiej,której

Leszek Czarny, wzorem innych ówczesnych władców, odebrał posiadłoścż

zamieniając je na włóki miejskie.

Ponowna lokacja Sandomierza w r. 1286 przypadła już na okres, gdy coraz

wyraźniej zaczynają sig rozwijać związki ekonomiczne nie tylko w obrgbie

kształtującego sig rynku dzielnicowego, lecz również powiązania międzydziel-

nicowe. W tych warunkach wigksze miasta dążą do przejgcia wymiany zarówno

w-ielkiej, jak i detalicznej na terenach okolicznych targów i mniejszych ośrod-

ków miejskich. Sandomierzanie otrzymali doskonałe narzgdzie do realizacji

tej polityki w postaci bezwzglgdnego prawa składu, połączonego z obowiązkiem

przejazdu przez Sandomierz wszystkich udających się na Węry i Ruś lub też

jadących z tych krajów. Dwutygodniowy jarmark na Wniebowzięcie NMP miał

w porównaniu z poprzednim uprawnieniem mniejsze znaczenie. Ponadto miasto


20




otrzymało prawo pobierania cła przeprawowego na Wiśle oraz budowy mostu.

Korzyści płynących z tak szerokich uprawnień mieszczanie nie mogli w pełni

Nyzyskać, zwłaszcza że w nastgpnych latach miasto ponownie ucierpiało od

iapadów tatarskich i litewskich.

Z powodu niebezpieczeństw związanyeh z napadami uzyskali dominikanie

sandomierscy w ostatnich latach panowania Leszka Gzarnego (migdzy 1286

i 1289 r.) plac w obrębie umocnień lokowanego miasta. W związku z tym na-

daniem ujawniły się głębokie antagonizmy migdzy mieszczaństwem a przed-

stawicielami kościoła. W obawie przed wzrostem własności kościelnej na terenie

miasta mieszczanie zdolali uzyskać bezwzględne ograniczenie prawa nabywania

áieruchomości przez dominikanów na terenie miasta. Zakonnikom nie wolno

było przyjmować nawet nadań, które musieli odsprzedawać mieszczanom albo

Wójtowi.

Miasto lokowane w r. 1286 nie objęło całości wzgórza. Poza jego obrgbem

pozostały tereny wokół kolegiaty, zajgte przez domy i zabudowania kanoników.

Dlatego też kolegiata nie została kościołem parafialnym nowej gminy miejskiej.

Również od przeciwnej strony wzgórza pierwsze umocnienia nie osiągngły

zapewne linii późniejszych murów kazimierzowskich. Hipotetyczny zasigg tyeh

wcześniejszych obwarowań wyznacza

sytuacja szpitala i kościoła św. Ducha,

fundowanego w r.1292 przez kasztelana

krakowskiego Żegotę, gdyż tego rodzaju

obiekty wznoszono zazwyczaj ze wzglę-

dów zdrowotnych poza umocnieniami

miejskimi.

W okresie walki o zjednoczenie pańs-

twa Sandomierz, popierający Władys-

ława Łokietka, odegrał ważniejszą rolę

niż inne miasta mało!,olskie. Po stronie

czeskiej opowiedział się jednak wójt san-

domierski Witko. W mieście średniowie-

cznym wójt posiadał szerokie uprawnie-

nia, wynikające z tego, że był on repre-

zentantem władzy swego suwerena.

Wójtow-ie zobowiązani byli do służby

rycerskiej i w XIII - XV wieku prawnie

traktowani byli na równi z rycerstwem.

Posiadali oni zwłaszcza w większych

miastach - niezależne stanowisko, nad-

rzędne w stosunku do gminy miejskiej.

Dlatego wójta i sądu wójtowskiego nie

można uważać za przedstawicieli samo-

rządu miejskiego. o wo#ta na eza y

sprawy sądowe mieszczan oraz miesz-


21


kańców posiadłości miejskich. Ta odrgbnoś‚ sądowa dawała mieszezanom nieje-

dnokrotnie możliwośei obrony swych interesów, zwłaszeza że w XIV-XV wieku

wyjęcia spod sądownictwa miejskiego były na ogół rzadko spotykane.

Po zwycigstwie Łokietek skonfiskował Witkowi wójtostwo i nadał je swemu

stronnikowi Markowi, którego posiadłości powigkszył w r. 1307 przekazując

na rzecz wójtostwa wsie Ocin i Radoszki.

Za czasów panowania Władysława Łokietka, a nastgpnie jego syna Kazimierza

Wielkiego, najwybitniejszego władcy okresu rozkwitu gospodarki średniowiecz-

nej w Polsce, nastgpuje w Małopolsce szybkie upowszechnienie zasad prawa

czvnszowego, połączone z kolonizacją nowych terenów, przeważnie leśnyeh,

oraz zasiedlaniem wsi opustoszałych po XIII-wiecznych napadach. Szezególne

znaczenie ma to dla rejonu stanowiącego bliższe zaplecze Sandomierza. Rozwój


22




osadnictwa na prawie czynszowym pod koniec XIII wieku doznaje pewnego

hamowania na terenach bardziej zasiedlonych i sprowadza sig później prze-

ażnie tylko do zmiany sytuacji prawnej ludności istniejących już osad. Na-

miast na większych obszarach leśnych, np. w dobrach biskupa krakowskiego

iło Kielc, Bodzentyna i Iłży oraz południowo-zachodniej I,ubelszezyźnie

właszeza okoliee Kraśnika), kolonizacja trwa nadal w pierwszej połowie XY

ieku. Dlatego też przez caxy XIV i w poezątkach XV wieku tendeneje roz-

wojowe prowadzą do stopniowego wzrostu znaczenia rynku lokalnego i coraz

igkszego udzialu ludności chłopskiej w gospodarce towarowo-pienigżnej. W zwią-

cu z tym zwigksza sig rola Sandomierza jako ośrodka rynku lokalnego, a w jego

colicach skupia się życie w małych ośrodkaeh rzemieślniczo-targowych. Jeden

nich - Opatów, stanowiący własność biskupów lubuskich, zostaje lokowany

początkach XIV wieku i niebawem uzyskuje ważną pozycjg. Przyczynia

ę do tego niewątpliwie jego centralne położenie na Wyżynic Sandómierskiej.

Mimo wielu przeszkód i barier natury politycznej już w drugiej połowie XIII

ieku ożyw-ia sig znacznie wielki handel międzynarodowy. W przeciwieństwie do okresu poprzedniego wigkszego znaczenia nabierają szlaki o przebiegu po-

idnikowym. Jedną z przyczyn tej zasadniczej zmiany kierunków było powsta-

ie na terenie państwa krzyżachiego wielkich ośrodków handlowych, wśród

tórych główną rolg odgrywał w tym czasie Toruń. Niewątpliwie dużym ułat-

ieniem dla handlu miast krzyżackich z Rusią i Węgrami było zjednoczenie

większości ziem polskich w rgkach #ładysława Łokietka. Dążył on do tego,

y przez tereny znajdujące sig pod jego władzą przechodziły ważniejsze szlaki

andlowe. Podobne dążenie mieli też książgta mazowieccy, którzy - zwłaszeza

Bolesław - nadają przywileje mieszezanom krakowskim i sandomierskim

dającym sig na ich tereny (1310). Z tego powodu Łokietek około r.1316 dąży

o zmiany kierunków szlaków handlowych prowadzących na Ruś w ten spo-

sób, by omijaly dzierżawy mazowieckie. Główną drogę ruską wyznaczył Ło-

ietek przez Wąchock, Opatów, w którym sig rozdwajała - przez Zawichost

r kierunku Włodzimierza Wołyńskiego na Ruś, a w kierunku Przemyśla i #g-

ier przez Sandomierz. Stało sig to jedną z przyczyn szybkiego wzrostu Opatowa

z uszczerbkiem praw Sandomierza.

Kontakty handlowe polsko-pruskie zostały przerwane na skutek działań

vojennych, rozpoezgtyeh w r. 1327. Dopiero traktat kaliski w r. 1343 przy-

zynił sig do ponownego ożywienia dróg handlowych.

Pod koniec panowania Władysława Łokietka Sandomierz liczył około 3000

nieszkańców, z których znaczna część zamieszkiwała tereny wzgórz koło

kościołów św. jakuba i św. Pawła. Miał on mniej ludności niż Kraków, który

iył stolicą i najwigkszym miastem w odnowionym Królestwie Polskim (ponad

10000 mieszkańców). Wzrost liczby ludności Sandomierza trwa jednak stale

przynajmniej do lat wielkich inwestycji budowlanych za czasów Kazimierza

#ielkiego i jego nastgpców, aż po przełom XIY-XV w. Mieszkańcy Sando-

pierza rekrutowali sig w znacznej czgści spośród ludności bliższych i dalszych

o okolic - z chłopów, włodyków, drobnego rycerstwa. Dlatego też wielu


23




mieszezan łączyły w tym czasie różne powiązania z ludnością bliższych i dalszych

osad wiejskich. Przybysze ci wehodzili przede wszystkim w skład uboższych

warstw ludności miejskiej, zajmując się mniej intratnymi zawodami. Natomiast

patrycjat w znacznej niierze składał sig z ludności obcojgzyeznej, napływowej,

głównie niemieckiej.

W przededniu wybuchu wojny z Zakonem Krzyżaekim przystąpiono do

zasadniczej przebudowy zamku, który zapewne był jeszeze drewniany. Rów-

nież zabudow a miasta, nie wyłączaj ąc domów kanoników, była wówezas prawie

całkowicie drewniana. Nie przyczyniało sig to do wzrostu bezpieczeństwa jego

mieszkańców i stało sig pośrednią przyczyną, że padło ono ofiarą pożaru podezas

napadu Litwinów w r. 1349. W ciągu najbliższych lat po tym napadzie Sando-

mierz zostaje rozplanowany na nowo i odbudowany. Z tego czasu zapewne

pochodzi ostateczne, do dziś zachowane rozplanowanie miasta, obejmującego

wówezas już cały obszar wzgórza od kolegiaty do bramy Opatowskiej. Jego

centrum zajmował rynek o kształcie zbliżonym do kwadratu, o wymiarach

około 120 X 100 m. Ze wszystkich naroży rynku rozehodziły sig po dwie ulice,

ponadto pośrodku dłuższych jego boków były jeszeze uliczki łącząee bezpośrednio

centrum miasta z obwodową linią murów. W ten sposób wokół rynku stworzono

6 zgrupowań realności o ogólnej liczbie około 40 działek budowlanych. Działki

posiadały rozmiary normalne dla założeń lokacyjnych tego okresu, to znaczy

ok. 10 m szerokości frontu i 40---45 m głębokości. Właściwy wjazd na nie był

od tyłu posesji. W blokach pozarynkowych ze wzglgdu na ukształtowanie wzgórza

wymiary działek różniły się nieco od normalnych.

Migdzy ulicą Zawichojską a murem od strony Wisły, na terenie przecigtym

czgściowo parowem, nie mógł być wytyczony regularny blok. Zabudowa w tym

rejonie zajęła z czasem tereny przymurne. Część wzgórza pomigdzy rynkiem

a kolegiatą jest znacznie szersza i stwarza szezególnie dogodne warunki do

zabudowy miejskiej, która tu sig koncentrowała. Powstały tu trzy regularne

ulice idące od strony kolegiaty i zamku do Rynku: ul. św. Piotra - obecnie

Długosza, ul. Panny Mar oraz ul. Mar Magdaleny zwana też Zamkową,

idąca wąwozem od bramy Krakowskiej do południowo-zachodniego narożnika

Rynku. Wzdłuż zachodniego, jak i zapewne wsehodniego muru biegły ulice

obwodowe.

Rozmiary miasta, a zwłaszeza Rynku i bloków przyrynkowych, nie róż-

niły sig od stosowanego wówezas sehematu rozplanowania lokacyjnego, któ-

ry został tu umiejętnie dostosowany do warunków topograficznych. Warunki

te tylko czgściowo wyznaczyły zasigg miasta, ponieważ jego wielkość i rozpla-

nowanie wynikały z typowego dla założeń kazimierzowskich sehematu i pro-

gramu. Na skutek tego wielkość miasta wyrażała sig gęstością zabudowy dzia-

łek w obrębie murów i rozwojem przedmieś‚. Sandomierz posiadał w połowie

XIV wieku na wzgórzach staromiejskich rozległe przedmieście, które swoimi

rozmiarami dorównywało niejednemu większemu miastu. Nad Wisłą poniżej

skarpy i miasta lokacyjnego usytuowana była, podobnie jak i w innych miastach

nadrzecznych (Warszawa, Płock), osada Rybitwy. Dalsze osiedla podmiejskie


24




rozwijały sig w-zdłuż dróg wylotowych z miasta - w kierunku Opatowa, Za-

wichostu i Koprzywnicy.

W obrębie murów miejskich mieszkała ówcześnie nie wi‡cej niż połowa lud-

ności Sandomierza. Większość jej, a zwłaszcza ludność uboższa zamieszkiwała

przedmieścia. Zresztą, nawet w obrębie murów wyróżnić można było grupy

ludności znajdującej się, zgodnie z charakterem stosunków feudalnycb, w nie-

jednakowej sytuacji prawnej. Szczególnie wyodrębniała się tu zarówno prawna,

jak i społeczna pozycja ludności żydowskiej. W miastach lokowanych w XIY

wieku rewiry wydzielone dla Żydów znajdowały się jeszcze w obrębie murów.

Zajmowali oni jednak tereny gorsze, nie przy Rynku i głównych ulicach, lecz

w obrębie ulic gospodarczych w pobliżu muru miejskiego. Tak było też i w San-

domierzu, gdzie kolonia żydowska zajmowała tereny przy ulicy Basztowej

(dawniej Żydowskiej). ,Iej mieszkańcy zamiast normalnych działek miejskich

posiadali krótkie posesje ciągnące się wzdłuż muru i oddzielone od niego przej-


25




ściem. Mimo to kolonia sandomierska była najwigkszą i najzamożniejszą po

Krakowie osadą żydowską w Małopolsce. W r.1367 Żydzi sandomierscy otrzy-

mali na równi z krakowskimi przywilej gwarantującv im specjalną opiekg

królewską.

Przy rozplanowaniu miast z reguły wyznaczano rejony dla poszezególnyeh

rzemiosł, zwłaszeza zaś takich, które wymagały specjalnych warunków produk-

cyjnych (dostęp do wody, bezpieczeństwo ogniowe itp.) lub były uciążliwe dla

otoezenia. Urządzenia produkcyjne oparte na zasadzie koła wodnego, jak np.

młyny zbożowe, garbarskie i folusze, znajdowały się nad Wisłą oraz jej odnogami

i małymi dopływami. Osobno, wzdłuż uliczki prowadząeej od Rynku do bramy

Rybackiej czyli Lubelskiej, zamieszkiwali tkacze. Stąd nosiła ona nazwę ulicy

Tkackiej.

Mimo kilkakrotnych pożarów, które dotkngły miasto w XIV i XV wieku,

tereny w obrębie murów tak szybko zabudowywały się ponownie, że z tego

okresu brak prawie zupełnie wiadomości o pustych placach. Świadezy to o po-

myślnym rozwoju Sandomierza w tym okresie. W drugiej połowie XIV wieku

zrealizowano w mieście wiele inwestycji budowlanych o rozmiaraeh znacznie

przewyższających weześniejsze przedsi‡wzigcia. Wymienić z nich należy ra-

tusz, który w swej pierwotnej formie był budowlą kilkukondygnacjową na

planie prostokątnym o wymiarach 10 X 12 m. Usytuowany był on na Rynku

nieco bliżej jego południowo-zachodniego narożnika. Niesymetryczne ustawienie

ratusza na Rynku jest dość powszechne w miastach średniowiecznych.

W drugiej połowie panowania Kazimierza Wielkiego wzniesione zostały

w Sandomierzu mury ceglane naokoło całego wzgórza miejskiego. W ich obręb

włączono tereny należące do kolegiaty i zamek, który wraz z miastem tworzył

wspólny zespół obronny. Mury te, z otwartymi od wewnątrz prostokątnymi

basztami, podobne były do współeześnie wznoszonych fortyfikacji w Płocku,

liadomiu, Wiślicy i innych miastach. Usytuowanie bram miejskich wynikało

z ukształtowania terenu i układu sieci komunikacyjnej. Było ich początkowo

cztery. Najbliżej zamku, nieco poniżej wzgórza, znajdowała się brama Krakowska,

do której podjazd prowadził długim drewnianym mostem przerzuconym

nad wąwozem. Na skarpie pośrodku jej pochyłości, w obniżeniu parowu dającego

pewne, choć niewielkie możliwości zjazdu, znajdowała sig brama Rybacka.

Wreszeie od strony pólnocnej - bramy: Zawichojska i Opatowska: Pierwsza

z nich była w późniejszych czasach tylko furtą prowadzącą z bastei stromo

w dół. Wątpić też należy, by odgrywała ona weześniej wi‡kszą rolę, gdyż wy-

r‡ezały ją dostatecznie położone znacznie dogodniej bramy Opatowska i Ry-

backa (Liibelska). Nie później niż w XV wieku, a zapewne już w drugiej po-

łowie XIV, powstała furta Dominikańska, która otwierała najkrótszą drogg

łączącą tereny miast: starego i lokacyjnego.

Tak znaczne przedsigwzigcie budowlane jakim byłowzniesienie murów

miejskich w Sandomierzu, realizowano przez kilkadziesiąt lat podobnie jak

i budowg gotyckiego zamku. Był on usytuowany na niewielkim wzniesieniu

u podnóża wzgórza kolegiackiego. Posiadał zarys prostokąta zwróconego węż-

__

26

__

szym bokiem w- kierunku Wisły. Od strony północno-zachodniej wzniesiony

został tzw. Dom Wielki, główna budowla mieszkalna. W narożnikach założenia

zamkowego wznosiły sig wielokątne baszty, z których dwie połączone z ocalałą

budowlą zamkową są do dziś czytelne w jej bryle. Zamek zabezpieczający

wjazd do miasta od strony Krakowa wzmacniał znacznie warowność całego

zespołu. Jednocześnie jego usytu

owanie nad wybrzeżem niedaleko portu ułat-

wiało kontrolowanie zwiększającej się żeglugi na Wiśle. Wjazd do zamku znaj-

dował sig od strony miasta w krótszym, północno-wschodnim boku. Sprzę-

żenie miasta z zamkiem, charakterystyczne dla założeń Władysława Łokietka

i Kazimierza Wielkiego, odzwierciedlało tendeneje zarysowującego się sojuszu

między monarehą a stanem mieszezańskim.

W związku z przebudową gotycką w zasadniczy sposób zmieniła sig sylweta

miasta. Rozczłonkowany parowami stok wzgórza miejskiego ujęty był regularną

linią murów, rytm ich krenelażu urozmaicały akcenty baszt i bram. Uboga

zabudowa dzielnicy rybacko-portowej u podnóża skarpy przesłonięta była

sylwetami ciężkich szkut i mniejszych łodzi, na których gdzieniegdzie bielały

płachty żagli. Ponad murami wyrastał zespół wyniosłych dachów i strzelistych

wież gotyckich. Rozległa panorama miasta sięgała dalej, aż po zepchnięte teraz

na dalszy plan tereny staromiejskie. Na tle drobnej zabudowy Starego Miasta,

przeplecionej zielenią ogrodów i winnic, wyrastała przysadzista bryła klasz-

toru dominikańskiego z kościołem św. Jakuba. Bliżej, niejako na pierwszym

planie od strony Wisły, czerwieniły sig mury zamku. Bryła Wielkiego Domu

i wież zamkowych stanowiły dla przyjeżdżających z Krakowa dominujący

akcent plastyczny. W głębi, ponad zamkiem, wznosiła się potężna nowowznie-

27

siona kolegiata gotycka. Dwie te budowle wraz z kościołem św. Piotra tworzyły

główną dominantg arehitektoniczną w widoku miasta od strony Wisły. Na dal-

szym planie rysowały sig jeszeze sylwety kościoła św. Mar Magdaleny, wieżo-

wej bryły ratusza i szpitalnego kościoła św. Ducha. Najdalszymi akcentami,

widocznymi tylko z wigkszego oddalenia, były bramy Opatowska i Zawichoj-

ska z sąsiednimi basztami. Jednolitość arehitektonicznych zespołów gotyckiego

miasta wynikala z powstania ich w stosunkowo krótkim okresie czasu. Powstają

wówezas oprócz wspomnianych już budowli świeckich liezne kościoły.

Najokazalszym z nowowzniesionych kościołów w Sandomierzu była kolegiata,

.konsekrowana w r. 1382. Powstała ona na miejscu bazyliki, zniszezonej przez

Tatarów w r.1260. Ta potgżna, trójnawowa, prawie całkowicie ceglana budowla

była najwi‡kszym wśród wzniesionych óweześnie gotyckich kościołów halowyeh

w Małopolsce. W bocznych murach, zwłaszeza od strony północnej, użyto po-

wtórnie ni#wielką ilość ciosów prostokątnych, pochodzących zapewne z daw-

niejszej bazyliki romańskiej; fundamenty zaś murów zewngtrznych wzni‚sione

były z kamienia, przeważnie łamanego. Krzyżowe sklepienia naw wsparte są

na czterech parach kamiennych filarów. Również z kamienia wykonane zostały

detale, jak służki, kapitele czy zworniki sklepienia. Zwraca tu uwagg szerokie

zastosowanie roślinnyeh i zwierzęeych motywów dekoracyjnych. W elewacji

zachodniej kościoła, wewnątrz dobudowanej później kruchty, zachowały się

liściaste kapitele wieńezące górną czgść laskowania wggarów portalu głównego.

Ponad ostrolukowym portalem umieszczony został kamienny, bogato rzeźbiony

pas dekoracyjny, nad którym sześciolistna rozeta urozmaicała fasadg i oświetlała

wngtrze nawy. O wyrazie arehitektonicznym całości bryły decydowało oskar-

powanie ścian, zębate szezyty i dach, który - jak zazwyczaj w dużych ko-

ściołach halowych - składał si‡ zapewne z trzech dwuspadowych części na-

krywających każdą z naw osobno. Nawę główną zamykało prezbiterium, być

może pierwotnie dwuprzgsłowe.

Inne kościoły gotyckie w Sandomierzu były mniej okazałe. Zapewne naj-

starszym z nich był kościól św. Mar Magdaleny, wzniesiony w obrgbie murów

miejskich przy drugim klasztorze dominikańskim założonym w r. 1349 na

terenie posiadłości w obrgbie murów miejskich nadanej w latach 1286-9.

Był to, nie istniejący już dzisiaj, budynek halowy trójnawowy, o planie zbli-

żonym do kwadratu, z wydzielonym trójbocznie zamknigtym prezbiterium.

Ze względu na powyższe cechy przyjąć trzeba, iż powstał on w XIV wieku.

!Również budowlą halową, lecz o jeszeze skromniejszym programie arehitekto-

nicznym był kościół szpitalny św. Ducha. Zachowana do dziś kwadratow-a nawa

tego kościoła pozwala przypuszeza‚, że pierwotnie sklepienie wspierało sig na

jedynym centralnie umieszezonym filarze. Rozwiązanie kościoła św. Ducha zbli-

żone było do szpitalnego kościola św. Krzyża w Krakowie. Zbieżność ta nie byla

chyba przypadkowa, gdyż szpitalnicy sandomierscy pochodzili z Krakowa.

Podobny sehemat konstrukcyjny spotykamy jednak także w wielu innych

kościołach współezesnych, jak w pobliskich Skotnikach koło Koprzywnicy czy

Chybicach na północ od Świętego Krzyża. Niewielkie świątynie św. Marii

€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€28

Magdalenyi św. Ducha przewyższał znacznie wielkością wzniesiony w tym

samym czasie, także halowy, kościół św. Piotra.

Wszystkie świątynie na terenie miasta lokacyjnŠgo rozmieszczone były w nie-

wielkiej odległości od muru miejskiego. .Tednocześnie każda z nich stała przy

jednej z czterech głównych ulic miasta (ul. ul. Mar Magdaleny, czyli Zamkowej,

Panny Mar zwanej też Kolegiacką, św. Piotra, czyli Kościelnej, i Opatowskiej,

zwanej być może wcześniej św. Ducha). Wszystkie kościoły gotyckie Sando-

mierza były zgodnie z ówczesnym zwyczajem orientowane. Jednakowy kie-

runek potężnych dachów kościelnych nadawał specjalny charakter sylwecie

średniowiecznego miasta.

Poza murami miejskimi, na terenie przedmieścia Opatowskiego, znajdował

sig drewniany kościól św. Wojciecha, należący wówczas do opactwa benedykty-

nów świętokrzyskich. Zarówno wezwanie, jak i jego zależność od jednego z naj-

starszych opactw benedyktyńskich w Małopolsce, zdają sig wskazywać, że ko-

ściól ten istniał znacznie wcześniej, zapewne w czasach poprzedzających lo-

kacjg. Przedmieście Opatowskie, rozwijające się w XIV wieku na stosunkowo

równym terenie, posiada zresztą metrykg archeologiczną wskazującą na ist-

nienie tu osadnictwa przed połową XIII wieku.

W rozwoju miasta i realizacji inwestycji zainteresowany był monarcha, który

przy ostatecznym rozplanowaniu osady lokacyjnej ponownie skonfiskował część


29




posiadłości kościelnych na terenie miasta. Z odsprzedaży ich mieszczanom czer-

pał on znaczne korzyści. Niewątpliwie jednak poważny cigżar finansowania

robót budowlanych, które ostatecznie ukształtowały oblicze miasta, musiału

wziąć na swe barki miejscowe mieszczaństwo.

Zabudowa mieszezańska pozostała nadal na ogół drewniana, mimo że san-

domierski patrycjat składał się w znacznej mierze z zamożnych kupców. Wśród

nich spotykamy już w połowi‚ XIV wieku także i Włochów, jak np. Jana Li-

pardi, który w r. 1367 sprzedał swój dom przy ul. św. Piotra. Nawet domy bo-

gatych prałatów i kanoników byly drewniane. Niejednokrotnie więc też na tle

świeżej cegły strzelistych budowli gotyckich rysowały się postrzgpione strzechy.

Kontrasty te, być może, powiększały malowniczość pigknie położonego miasta,

na pewno jednak nie przyczyniały sig do jego bezpieczeństwa. Toteż czgsto

nad stłoczonymi dachami domów mieszczańskich poj awiały sig płomienie i dymy

pożogi. Po każdym z większych pożarów odbudowa miasta wprowadzała znaczne

zmiany w jego ukształtowaniu przestrzennym.

Obecny stan badań areheologicznych nie daje możności dokładniejszego

odtworzenia pierwotnej topografii wzgórza i stanu zabudowy miasta, pozwala

jednak na ogólną jej rekonstrukcjg. Przy ciasnych, moszczonych przeważnie

dylami uliczkach mieszkała ludność rzemieślnicza. Główne jej zajgcie stanowiło

szewstwo, garbarstwo, tkactwo i kuśnierstwo obok zajgć związanych z garn-

carstwem i obróbką drewna. Niemałą też rolg odgrywały rzemiosła spożywcze,

j ak piwowarstwo, piekarstwo, a zwłaszcza rzeżnictwo. Liczne wzmianki o rzeź-

nikach i jatkach migsnych, ciągnących sig szeregami w strong Rynku na targo-

wisku przy kościele św. Marii Magdaleny, świadczą o dużej liczbie ludności

miejskiej. Targ spożywczy obliczony był zresztą nie tylko na potrzeby miasta,

€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€lecz także i jego najbliższej okolicy, zwłaszcza że w promieniu mili od miasta

obowiązywał zakaz handlu i wznoszenia karczem. Znaczenie rynku lokalnego

w Sandomierzu z biegiem czasu tak wzrosło, że w r.1452 miasto otrzymało prawo

dochodzenia przed sądem wójtowskim swych wierzytelności od chłopów za

nabywane przez nich piwo, sukno i inne towary.


30




Znaczna część mieszczan, nie wyłączając patrycjatu, posiadała gospodarstwa

rolne na włókach miejskich i zajmowała sig uprawą roli. Podobnie działo sig

wówczas i w innych wigkszych ośrodkach miejskich, jak np. w Gdańsku. Na-

słonecznione południowe stoki wzgórz nadawały sig doskonale do uprawy wino-

rośli. Początki jej siggały co najmniej XII wieku. W XIV-XV wieku uprawa

ta przeżywa okres rozkwitu i obok rolnictwajest najważniejszym z ubocznych

zajęć mieszczan

. Już w ierwszej połowie XIV wieku do wójtostwa należała

tłocznia moszczu winnego.

Rozwój Sandomierza w drugiej połowie XIV i pierwszej XV wieku uwarun-

kowany był zarówno wzrostem rynku lokalnego, jak i zwigkszającym sig udzia-

łem kupców sandomierskich w wielkim handlu. W okresie walki o rawo składu

migdzy Krakowem a Toruniem, w drugiej połowie XIV wieku, p ołał Sando-

mierz utrzymać swe niezależne stanowisko. Przyłączenie Rusi Halickiej do

Królestwa Polskiego i rozwój handlu wsehodniego poprzez Lwów zwigkszyło

znaczenie Sandomierza w handlu tranzytowym. Na przelomie XIV-XY wieku

oprócz dotychczasowych dróg uzyskuje duże znaczenie nowy szlak Przez San-

domierz i Zawichost do Lublina, a stamtąd dalej w kierunku ziem białoruskicb

i litewskich. wzrasta też handel z miastami pruskimi.

W pierwszej połowie XV wieku coraz czgściej spotykamy kupców sando-

mierskich nie tyłko w Warszawie, gdzie utrzymują ożywione stosunki z miej-

scowym patrycjatem, lecz również i w Gdańsku. W handlu z ziemiami pruskimi

coraz ważniejszą rolg odgrywa wodny szlak wiślany. Już w pierwszej połowie

XIV wieku płyną tgdy towary z Małopolski do Mazowsza i państwa krzyżackie o

Nic wigc dziwnego, że Rybitwy i sąsiadujący z nimi port sandomierski, leżące

u podnóża zamku i bramy Krakowskiej, zabudowuje sig coraz intens wniey

Biorą w tym handlu udział najzamożniejsi sandomierzanie, przede wszYstkim


31

€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€wójtowie oraz rodzina Lange zwana inaczej Długoszami. W wieku XY wy-

bitną rolg odgrywają: niejaki Marcin Lange i bracia Lemberg. Handlują oni

przede wszystkim drewnem, a zwłaszcza balami dębowymi zwanymi wań-

czosem oraz karpackim cisem, poszukiwanym w zachodniej Europie jako

świetny materiał na łuki, używany migdzy innymi przez słynnych łuczników

angielskich. Oczywiście obok sandomierzan biorą w tym handlu udział kupcy

krakowscy oraz mieszczanie innych miast Małopolski. I tak na przykład już

w r.1337 mieszezanie sądeccy zostali zwolnieni od cła w Sandomierzu, a w r.1387

otrzymali nowe zwolnienie od cła wodnego w Sandomierzu, ułatwiające im

spławianie towarów Dunajcem i Wisłą na Mazowsze idalej do Prus.

Wzrost zamożności patrycjatu odbywa się nie tylko kosztem chłopa, lecz

także pospólstwa i biedoty miejskiej. Znaczna jej część znajdowała zajęcie

przy wielkich inwestycjach budówlanych tego okresu. Z pracy ich rąk powstałv '

zarówno monumentalne dzieła architektoniczne, jak i wznoszone w XY wieku

kamienice mieszczańskie. Nowopowstające domy murowane grupowały sig

przede wszystkim wokół Rynku. Tutaj też do dzisiaj zachowały sig ślady ich

murów (domy oznaczone numerami 2, 5, 10, 14, 27, 31).

Równocześnie ze wzrostem miasta w obrębie murów rozwijają się

przedmieścia, a zwlaszcza najobszerniejsze z nich na wzgórzaeh staromiejskich. Drew-

niany dotychczas kościół św. Pawła, w którym mieściła sig miejscowa parafia,

zostaje zastąpiony w pierwszej połowie XV wieku przez budowlg gotycką. áył

to niewielki jednonawowy kościół z wydzielonym prezbiterium, którego plan

czytelny jest w istniejącym do dzisiaj budynku. Zagrożony w końcu XIV wieku

ruiną kościół św. Jakuba zostaje w początkach XY wieku odrestaurowany.

Przy pracach budowlanych zapewne zatrudnieni byli sprowadzeni przez Wła-

dysława jagiełłg rzemieślnicy ruscy. Świadczą o tym cegły gotyckie z wyciś-

nigtym znakiem warsztatu budowlanego. Znak ten odciskano w surowej glinie,

przed wypaleniem cegły, za pomocą prostokątnej sztancy metalowej. Precy-

zyjny rysunek wyobraża popiersie Michała Archanioła z włócznią. Z obu stron gło-

wy umieszczone zostały litery: AP i MLI, bgdące skrótem wyrazów "Archangieł

Michaił##. Podobne znaki warsztatowe znane nam są z terenów ówczesnej Rusi.

' Najwspanialszym dziełem rzemieślników ruskich są pochodzące z trzeciego

!dziesięciolecia XY wieku polichromie w prezbiterium kolegiaty. Pokrywają

one pola ścian wszystkich przęseł, a ich figuralna kompozycja przedstawia

sceny z życia Ghrystusa i Mar Panny. Zwraca tu zwłaszcza uwagę monumen-

talna kompozycja przedstawiająca Zaśnigcie Najświgtszej Marii Panny, wy-

pełniająca całe pole ściany jednego przęsła prezbiterium. Nieznany nam bliżej

artysta, który podpisał się monogramem, wykorzystując przestronność wnętrza,

Igotyckiego stworzył kompozycję przewyższającą ówczesne ruskie polichromie

icerkiewne. Malowidła ścian pozostałych przęseł prezbiterium podzielone są

na prostokątne pola. Cechy formalne polichromii świadczą o związku jej z dzie-

łami sztuki mołdawsko-wołoskiej. Fundatorem fresków był Władysław Ja-

giełło, kt bizbndyjskiy pe al #ą p #k g Pol chr#m #n bi n # ki dnow n ł


32



€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€w latach 1932-1934 przez Juliana Makarewicza, jest najlepiej zaehowana

wśród znanych nam dzieł malarskich ówczesnej Polski.

Również królewskim darem dla kolegiaty sandomierskiej był pacyfikał go-

tycki z XIV wieku, zdobyty przez Jagiełłg w czasie wojen z Krzyżakami. Jest

to olbrzymi srebrny krzyż, pozłacany, ozdobiony emaliowanymi plakietkami.

Na podstawie jego wyryte zostały herby państwowe: Orzeł i Pogoń, podwójny

krzyż jagielloński i herb ziemi sandomierskiej. W połowie XV wieltu pacvfikał

został odrestaurowany kosztem kardynała Oleśnickiego i zapewne wówczas

dodano do poprzednieh herb rodowy kardynała - Dębno.

Posiadłości kolegiaty na terenie miasta w XY wieku zwigkszają sig. Poszcze-

gólni prałaci wykupują graniczące z posesjami kapitulnymi domy mieszczań-

skie, a nie gardzą też domami na dalszych ulicach, zwłaszcza przy ulicy Mar

Magdaleny. W ten sposób własność mieszczańska, dochodząca dawniej w pobliże

kościoła kolegiackiego, pomniejsza sig, zwłaszcza że jednocześnie wybitniejsi

możnowładcy, jak np. Tarnowscy czy Oleśniccy, stają sig właścicielami nie-

ruchomości, które nabywają od mie-

szczan bankrutujących czgsto przy

zyskownym, lecz ryzykownym dale-

kim handlu. Równocześnie widzim,

jak stopniowo,zwłaszcza przy głów-

nych ulicach, pojawia sig własność

szlachecka.

[ 10N

Nic wigc dziwnego, że#rzy wznosze- _

33

coraz wigkszą rolg odgrywa klasa feudalna. Jej iniejatywie zawdzigeza

powstanie Dom Długosza, budowla najbardziej godna uwagi spośród wznie-

sionyeh w drugiej połowie XV wieku w Sandomierzu. Został on wybudowany

dla kolegium ksigży misjonarzy tutejszej kolegiaty przez kanonika sando-

mierskiego Jana Długosza, wybitnego historyka polskiego. Dom ten jest in-

teresującym przykładem późnogotyckiego, wolnostojącego budynku mieszkal-

nego. Gharakterystyczny jest jego wielotraktowy układ z obszerną przecho-

dzącą na przestrzał sienią. Ściany wzniesione są z cegieł o tzw. polskim układzie

gotyckim i ozdobione niere#ularnymi rombami, ułożonymi z zendrówek. Obra-

mienia okienne i drzwiowe wykonane były z białego piaskowca. Nad południowym

portalem, od strony kolegiaty, zachowała sig do dziś ozdobna tablica erekcyjna

z herbem fundatora - Wieniawą i datą 1476.

W połowie XV wieku Sandomierz zaczyna tracić stanowisko jednego z naj-

ważniejszych w ówezesnej Polsce węzłów dróg handlowych. Już pierwsze dzie-

sigciolecia tego wieku przynoszą osłabienie ruchu handlowego na drodze łączą-

cej przez Sandomierz Lwówz Krakowem. Powstaje nowe, krótsze połączenie

tych miast przez Rzeszów i Ropczyce. Tylko kupcy lwowscy, starający sig

ominąć Kraków, jeżdżą do Wrocławia w dalszvm ciągu przez Sandomierz, a na-

!stgpnie Połaniec, Wiślicę i Lelów. Lublinianie natomiast nawiązują bezpośred-

nie kontakty z Wrocławiem poprzez Radom i Opoczno. W walce, jaka wybucha

w połowie XV wieku o zachowanie starej drogi, Sandomierz zyskuje cennego

sojusznika w Krakowie, mimo to jednak przegrywa ją zdecydowanie.

€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€34

Wysoki poziom architektury gotyckiej w Sandomierzu był jednym z prze-

jawów rozwoju kulturalnego miasta. Już w okresie walk o zjednoczenie państwa

polskiego na przełomie XIII-XIV wieku istniał w Sandomierzu jeden z naj-

wybitniejszych ośrodków kulturalnych w kraju. Ówczesnych mieszczan san-

domierskich spotykamy na wysokich stanowiskach wymagająeych riużego

wykształcenia. .lednym z nich był kustosz miejseowej kolegiaty - Zefryd.

Pełnił on w drugiej połowie XIII wieku coraz to wyższe funkcje kancelaryjne

u różnych książąt dzielnicowych, by wreszcie zostać kanclerzem Leszka Czar-

nego, a potem Władysława Łokietka.

Reprezentował on wigkszość mieszczaństwa sandomierskiego popierającego

zjednoczeniową politykg Łokietka, co przypłacił życiem zamordowany przez

siepaczy biskupa krakowskiego Muskaty, który był poplecznikiem feudalnej

ekspansji czeskiej na tercnie ziem polskich. Opis jego śmierci przekazał nam

inny znakomity sandomierzanin - Bogusław z Sandomierza, notariusz publi-

czny. Stanowisko notariusza w początkach XIV wieku miało duże znaczenie

i funkcjg tg wykonywano wówczas jedynie za zezwoleniem papieskim lub cesar-

skim. Był on redaktorem ostateeznej wersji skargi, którą złożył Łokietek

przed sąd papieski w procesie przeciwko Muskacie.

Pomyślny rozwój kultury miejskiej, uwarunkowany wzrostem stanu mie-

szczańskiego przyśpieszalo stykanie sig przedstawicieli różnych narodowości

mających bogate tradycje kulturalne. Wśród mieszcznństwa sandomierskiego

spotykamy w XIV-XV wieku Niemców, Żydów, Włochów, a także przedsta-

wicieli innych narodowości, jak np. Ormian. Mieszczanie, a zwłaszcza patrycjat

i bogatsi rzemieślnicy, byli zainteresowani w rozwijaniu wiedzy praktycznej,

która była im pomocna w działalności zawodowej. Spotykamy jednak wśród

nich jednostki, wvbijające sig ponad przecigtny zakres naukowych zaintere-

sowań wykształconego mieszczaństwa. Licznych ich przeds#awicieli spoty-

kamy wśród studiujących na Akadem Krakowskiej. W Sandomierzu też

powstało jedno z wcześniejszych i bardziej rozpowszechnionych tłumaczeń

prawa magdeburskiego na łacing, które sporządził pisarz miejski Konrad


35

€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€€(1459). Potrzeby kulturalne rozwijającego się środowiska miejskiego spowo-

dowały rozwój miejscowej twórczości literackiej, wyrażającej sig naturalnie

przede wszystkim w formach religijnych. Coraz to częściej spotykamy fra-

gmenty w języhu polskim, świadcząee o postępującej polonizacji obcej czgści

mieszczaństwa.

Okres, w którym powstaje i rozwija sig miasto gotyckie, to czasy ukształ-

towania się i największego rozkwitu stanu mieszczańskiego w Polsce. Odgrywa

on wówczas poważną rolę nie tylko w życiu kulturalnym, lecz także i politycz-

nym. Wśród działaczy politycznych nie brak i przedstawicieli Sandomierza.

Byli ońi powoływani do zatwierdzania wszystkich najważniejszych traktatów

państwowych, jak np. traktat kaliski w r.1343. Za czasów Władysława Jagiełły,

w okresie licznych rozejmów i traktatów zawieranych z Krzyżakami, opinia

mieszczan ważniejszych miast, a wśród nieh Sandomierza, zaważyła niejedno-

krotnie na ostatecznym sformułowaniu warunków pokoju. Podpisy ich widujemy

więc często na powyższych dokumentach. Lecz już za czasów długiego pano-

wania Kazimierza Jagiellończyka mieszczanie sandomierscy tylko raz jeden

w r. 1466 zostali powołani wraz z przedstawicielami czterech najwigkszych

miast polskich (Krakowa, Poznania, Kalisza i Lwowa) do zatwierdzenia pokoju

toruńskiego. Widać wigc wyraźnie, jak maleje stopniowo rola stanu mieszczań-

skiego w kształtowaniu dziejów Polski. Tempo rozwoju gospodarki miejskiej

Sandomierza ulega w tym czasie stopniowemu osłabieniu.

36


_MALKOM


SANDOMIERZ W CZASACH ODRODZENIA



Na początku XVI wiekn budowniczowie włosey przynieśli

;do Polski formy włoskiego renesansu. Nowa arehitektura

zyskała odbiorców i protektorów przede wszystkim wśród

;. możnych - z królem na czele, oci a'

p ąg #ąc ich swą okaza-

łośaą i pigknem oraz zapewnieniem wigkszej wygody

. Jednak

budownictwo polskiego Odrodzenia nie ograniczyło sig

tylko do przejgcia obcych wzorów. Jakkolwiek formy

v renesansowe przeszezepione zostałY na nasz grunt w całko-

wicie skrystalizowanej postaci, znalazłsz

y tu możliwości

r dju zgł zyskiwać cechy polskie. Było to wynikiem przystosowy

j wy wania

gotyckieh, które dł h war nków i upodobań, a przede wszystkim do tradycji

g jes cze zachowały żywotnoś‚.

- Jedno z na#weześniejszych dzleł arehitektnry renesansowe owstało w San-

ƒomierz-# gdzie w drugim i trzeam dziesiątku XVI wieku zo t P rze_ budowan

na polecenie Zygmunta Starego zamek sandomierski. Przy p p

rzebudowie za-

chowano prostokątny narys gotyckiego założenia warowne o natomiast do

istniejącego budynku mieszkalnego dobudowane został zapewne dwa skrzydła

boczne. Y

Dziedziniec otoczono krużgankami arkadow mi.

XVIII wieku użgan k głów Y Jeszeze w końcu

wspomina I zachowany był kre nego korpusu zamkowego, któr

później został on#wtol#89 # #ako dlubi ganek na parterze,i galerig na pigtrze;

p Y w mury wigzienia. Portale i obramienia okienne

#ykonano z czerwonego piaskowca, a formy ich bYły prawdopodobnie gotycko-

-renesansowe, analogiczne do znanych z zamku piotrkowskiego cz wawelskie o

Można sig tego domyślać, p

onieważ praeami kierował (dowodnie w latach

1522-1526) budowniczy królewski Bened kt twórca zamku w Piotrkowie ů




1 przez pewien czas kierownik robót przy przebudowie #Vawelu. Niemiec z po-

chodzenia, dziś nazywany Sandomierzaninem w związku z jeńo pracami na

zamku w tym mieście, był czołowym przedstawicielem kierunku gotycko-rene-

sansowego w ówez.esnej arehitekturze polskiej.#Przebudowa została upamigt-

Y w 520 do bbd nku 'oli #alne # napisem, umieszezoną nad gtów-

go.

Zamek był przez dłuższy czas jedynym w Sandomierzu budynkiem reprezen-

37


__

tującym nowy styl, gdyż w architekturze mieszczańskiej formy renesansowe

pojawiły się później, zapewne dopiero po kilkudziesięciu latach.


W ciągu XVI wieku miasto nadal się rozwija, prawdopodobnie nawet in-

tensywniej niż w drugiej połowie poprzedniego stulecia. Wzrasta liczba ludności,

na co wskazuje wysokość czynszu płaconego staroście z domów, ogrodów

i ról miejskich. Oto wedlug lustracji z 1565 r. mieszczanie płacą ponad 56 grzy-

wien, gdy przedtem nie przychodziło u#igcej jedno 40. # drugiej połowie XVI

wieku pracowało w Sandomierzu około 150 mistrzów rzemieślniczych, wśród

któr ch duże znaczenie, ze względu na liczbę warsztatów czy wielkość produkcji(

mieli przedstawiciele rzemiosł odzieżowych, zwłaszcza kuśnierze i płóciennicy,

a poza tym także złotnicy, miecznicy i nożowniey.


0 rócz warsztatów, które mieściły się #r domach właścicieli, istniały budynki

i urp dzenia o specjalnym przeznaczeniu przemysłowym: młyny, postrzygalnia,

garbarnia, cegielnia. Umieszczone one były przeważnie na przedmieściach,

ja# na przykład garbarnia nad sadzawką za murem miejskim czy cegielnia

miejska znajdująca sig w pobliżu wsi Koćmierzowa. Rzemiosło sandomierskie

obsługiwało nie tylko bezpośrednie zaplecze wiejskie, którego zasigg wyzna-

czały granice rynków lokalnych sąsiednieh miast (Koprzywnicy, Iwanisk, Opa-

towa, Gmielowa z Ożarowem, Janikowem i Lasocinem, Zawichostu), a na

południe graniea Puszczy 'Sandomierskiej, lecz także dalszc rynki wchodząc

w kontakty handlowe z innymi ośrodkami miejskimi.


W rejonie osadniczym Sandomierza obserwujemy w XV-XVI wicku pro-

ces kształtowania się gospodarki folwarczno-pańszczyźnianej. Przemiana ta-

dokonująca się w ustroju ekonomicznym całości ziem polskich - prowadziłƒ

w konsekwencji do zubożenia ehłopów i ograniczenia wymiany migdzy miastem

i wsią, awięc do podcięcia zasadniczej podstawy rozwojowej miast. Jednak te

u emne skutki ujawnily się w pełni dopiero w nastgpnym stuleciu. Proees prze-

chodzenia od renty pieniężnej do renty odrobkowej trwał bowiem czas dłuższy,

a równolegle odbywał się jeszcze, choć ulegając coraz wigkszemu zahamowaniu

i ograniczaniu, rozwój gospodarki towarowo-pieniężnej. W Sandomierskiem


38


22. T'T#idok Sandomierza z XVI w., wg Brauna: Civitates orbis terrarum.


I. Kościól św. Pawla, 2. Kościót św. Jakuba, 3. Kościót św. Ducha, 4. Ratusz, 5. Kośció# św.

Marii Magdaleny, 6. Kościół Panny Marii, 7. Kościót św. Piotra.




gospodarka folwarczno-pańszczyźniana uzyskała przewagg prawdopodobnie

około połowy XVI wieku; na co może wskazy##ać znaczny wzrost eksportu

zboża z tego obszaru, przypadający na ten właśnie okres.

Coraz wigkszy popyt w Furopie zachodniej na polskie zboże pobudzał roz-

wój gospodarki folwarcznej i wzrost produkcji rolnej na eksport. Stwarzalo to

szczególną koniunkturg dla miast położonych nad spławnymi rzekami, które

mogły przyjąć na siebie rolg portów przeładunku z transportu lądowegonawodny,

ośrodków skupu zboża i organizacji spławu. W liczbie tych miast, obok Kazi-

mierza Dolnego, Stgżycy czy #arszawy nad Wisłą, Krzeszowa nad Sanem

i innych, znalazł sig Sandomierz. Wraz ze wzrostem eksportu zboża przez Gdańsk

rośnie zamożność czgści mieszczan sandomierskich - kupców zbożowych,

właścicieli spichrzów i środków przewozu. Uzyskane około 1560 r. zwolnienie

miasta od eła wodnego zapewnia kupcom wigksze zyski.

Według rejestrów komory eelnej we Włocławku, które zachowały sig dla 16

różnych lat z okresu 1537-1576, ilości zboża wywożone przez wszystkich kup-

ców sandomierskich w ciągu roku wahały sig od 26 łasztów w 1560 r. do 225

łasztów w 1568 r. (łaszt odpowiada w przybliżeniu 2 tonom). Liczby te nie

obejmują zboża eksportowanego przez szlachtg, w czym też mogli brać udział

mieszczanie, jak np. sandomierzanin

Bartłomiej Serny, którY w 1568 r.jako






## .,: "

faktor szlachecki wywiózł ze starostw #

sandomierskiego i radomskiego aż 455

łasztów. W ciągu roku spławia zboże

kilku przedsigbiorców z Sandomierza

(od 2 do 5); wszystkie rejestry wymie-

iają ich 19, przy czym najwigksze ilości

wywożą Piotr i Stanisław Grodzc,

Kłodnicki, Bartłomiej Serny ijego syn

Stanisław.

Sandomierski handel zbożowy w

XVI w. zasadniczo wzrasta, jednakn.

nie dorównuje zwykle eksportowi z "#

Kazimierza, nie mówiąc już o dużej

i bogatej Warszawie.

Zboże skupywane j esienią spławiano

do Gdańska wiosną przy wysokim sta-

nie wody. Do magazynowania zboża w

okresie zimowym wybudowano w San-

domierzu wzdłuż wybrzeża Wisłyliczne

spichrze. Były to kilkukondygnacjowe

budynki murowane lub drewniane o cha-

rakterystycznej architekturze wynika-

jącej z programu użytkowego. Nadawały 23. Portal gotycko-renesansowy z zamku m

one wybrzeżu specyficzny #gląd P#otrkowie. Akwarela z po#. XIX w. z Albu-

mu Stronczyńskiego. Gabinet Rycin U.!#.


39




24. Spichrz nad I-P#islq. Drzeworyt z rysunku Andriollego z ok.1870 r.


miasta portowego. Jeden z tych spichrzów zachował się do dziś przy ul. Rybit

nr 5. W XIX wieku posiadał on, jak widać na rysunku Andriollego z ok.1870

bogato zdobione zewngtrzne ganki i schody drewniane slużące do prze#adun

zboża. Przystań, która była także miejscem budowy różnego rodzaju statk'

"#i łodzi, znajdowała się prawdopodobnie na staromiejskim wybrzeżu Wi


(obok Przedmieścia Krakowskie o

Drugie miejsce po zbożu zajmowały w handlu wislanym kupców sandomi
























25. Spichrz nud #'islq. Fot. ok. 1860 r.


40




skich produkty leśne, pochodzące z sąsiednich terenówPuszezy Sandomier-

skiej, jak wańezos, dyle, smoła, popiół itp.

# przeciwieństwie do drogi wiślanej, która w XVI wieku ogromnie zyskała

na znaezeniu, przeehodzące przez Sandomierz lądowe szlaki handlowe - biorąc

ogólnie - odgrywały w tym okresie dużo mniejszą rolg niż dawniej. Najważ-

niejszym z nich - ze wz#lg,du n# znaczenie Lublina w ówezesnym handlu pol-

skim - była droga łącząca to miasto i tereny litewsko-ruskie z Krakowem,

ale postgpujący -padek roli handlowej Krakowa zmniejszałwagg tego szlaku.

Druga z dawnych dróg handlu dalekosigżnego, która przez Sandomierz łączyła

ziemie północnej Polski ze Lwowem, straeiła swe znaczenie na rzecz drogi

wiodącej przez Warszawg i Lublin. Natomiast powoli zwiększa sig od drugiej

połowy XYI wieku ruch na drodze wiodącej do Sandomierza z Wggier przez prze-

łgez Dukielską i Rzeszów, którą - obok malejącego importu micdzi i żelaza

- sprowadzane są coraz wigksze transporty wina.

Tak wigc zachodzące w ówezesnej Polsce zmiany kierunków- handlu odbiły

się również na rozwoju Sandomierza. Zmniej-

szaniu sig jego roli w handlu lądowym nie zdo-

łały zapobiec przywileje królewskie, gwarantujące

mieszezanom prawo składu i przymus drogowy,

natomiast handel wiślanystał sig bodaj najwa-

żniejszym czynnikiem w gospodarce miasta.

Mimo że tylko najbogatsze jednostki spośród

mieszezaństwa przeprowadzały wielkie transakej e

zbożowe, to jednak znaczna łiczba mieszkańców

byla z tymi operacjami w taki czy inny sposób

związana. Np. jest bardzo prawdopodobne, że

migdzy producentaini a wielkimi przedsigbioxcami

niejednokrotnie pośredniczyli drobni kupcy, któ-

rych nie stać było na samodzielne zorganizowanie

spławu. Przeładunek i transport dawały też zatru-

dniPnie biedocie miejskiej.

Wielki handel pogłgbiał zróżnicowanie mieszezań-

stwa, z którego najzamożniejsi przechodzili zwy-

kle do stanu szlacheckiego. Przykładem szesnasto-

wiecznego sandomierskiego patrycjusza może być

Stanisław Bartolan, który bgdąc sławnym leka-

rzem uprawiał także handel zbożowy i dorobił sig

znacznego majątku. Wprawdzie uchylał sig od

zajmowania urzgdów miejskich, ale łożył sumy

na renowacjg i modernizacjg murów i baszt oraz

urządził własnym kosztem wodociągi, za co otrzy-

26. Zachowanyfragment por-

mał prawo doprowadzenia rur do swej posesji talu renesansowego kamie-

i używania wody także do warzenia piwa. nicy w Rynku nr 4. Fot.

W 1589 r. został nobilitowany. M. Ghrzq.szezowa 1955 r.



41




27. Zamek, Brama Krakowska, holegiata i Dom D#ugosza. Fragment sztychu z rysunku Dahlberga

zpotowy XTrIl w., wg Puf‚ndorfa



Wykupienie przez rad‡ miejską w 1511 r. wójtostwa z rąk kilku posiadaczy

oddalo uprawnienia sądownicze wójta w ręce patrycjatu, co wzmocniło jego

pozycję w walce klasowej wewnątrz stanu mieszezańskiego. Wystąpienia po-

spólstwa w latach 1567-1570 doprowadziły do przyznania mu udziału w za-

rządzie sprawami miasta, lecz było to zwycięstwo raczej tylko formalne. Na

początku XVII w. walka niższych warstw ludności z patryejatem - na tle

nadużyć gospodarezych rady - znów uległa zaostrzeniu, aż dekret komisji

królewskiej z 161á r. zagwarantował pospólstwu kontrolg wszystkich finan-

sów miejskieh.

W związku z wykupem wójtostwa grunty miejskie zwiększyły sig o wsie

Radoszki i Ocinek. Równocześnie jednak na terenach gruntów miejskich, w dro-

dze wykupów i zawłaszezeń, powstają coraz to większe kompleksy własności

szlacheckiej i duchownej. Stan posiadania klasy uprzywilejowanej powiększał

r

się także w obrębie samego miasta. Obok domów wielkich możnowładców ist-

niała w mieście duża własność kośeielna, zwłaszeza kolegiaty i dominikanów

oraz drobniej sz tym


#,

a szlachecka. W okresie obserwujemy wzrost własności

feudalnej także i w innych dużych miastach. Zjawisko to, a jeszeze bardziej

wyłączanie posesji feudałów spod jurysdykeji miejskiej (pierwsza znana jury-

dyka w Sandomierzu powstała w 1519 r. - kamienica Wiktoryna z Sienna przy

ul. Opatowskiej) były przyczyną ciągłych zatargów mieszezaństwa ze szlachtą

i duchowieństwem.

Szezególne jednak zaostrzenie stosunków nastąpilo w Sandomierzu między

miastem a starostą, który nie tylko przywłaszezyl sobie folwark miejski Mą-

koszyn, lecz także, jak się żalono królowi w 1571 r., zwiększał bezprawnie



42




28. Ratusz. Akiuarela z pol. XIX w. z Alóumu Stronczyńskiego

Gabinet Rycin U. T#.



opłaty i eigżary, naruszał przywileje miasta, mieszezan znieważał i wtrącal

do wigzienia.

W czasach reformacji wigkszość szlachty z okolic Sandomierza stała się dysy-

dentami. Niewątpliwie to spowodowało, że właśnie w tym mieście odbył sie

w 1570 r. zjazd reprezentantów trzech wyznań protestanekich (luteran, kal-

winów i braci czeskich), którzy w obliczu rosnącej siły kontrreformacji zawarli

ugodę. Na zjazd, oprócz delegatów, przybyło kilka tysigcy szlachty kalwińskiej.

Wedlug współezesnych opisów obrady toczyły sig w zborze, a jak chce miej-

scowa tradyc.ja, w kamienicy, którą podobno wybudował Zbigniew Oleśnicki

(obecnie Rynek nr 10).

Także mieszezaństwo nie pozostało obojgtne na ideol#gię protestaneką.

W 1560 r. skazano na wygnanie z Sandomierza dwóch mieszezan obcego po-

chodzenia, aptekarza Macieja i miecznika Tomasza, którzy szerzyli w mie-

ście innowiereze poglądy. A w 1604 r. - jak mówi protokół wizytacji bis-

kupiej - nawet u#śród rajców miasta Sandomierza są /teretycy. Bvł to już

jednak czas zwycięstwa kontrreformacji, drugi rok pobvtu w mieście jezuitów.

W okresie Odrodzenia rozwija sig w Sandomierzu znaczne środowisko kultu-

ralne. Mieszkają tu wówezas wybitni lekarze: Sebastian Petrycy z Pilzna, bar-

dziej jeszeze znany i zasłużony jako tłumacz i komentator dzieł Arystotelesa,

Jan Porębny, doktór filozofii i medycyny, oraz wspomniany j-ż Stanisław

Bartolan, którego sława lekarska siggała jakoby nawet za granic‡. Prawdo-

podobnie do Bartolana odnosiło sig rozpowśzechnione wówezas przysłowie:

#Już mu i sgdomirski doktór nie pomoże. Jeden z jego synów, też Stanisław, naj-

pierw wyróżnił sig jako komentator Platona na Uniwersytecie Krakowskim


43




#rsiaaa#ący w oanuomierzu wiosi i

29. Kościóf św. Jakuba, kaplica Mgczenników- inni cudzoziemcy szybko sig polonizują

-wngtrze koputy. Fot. E. Krygier 1953 r.i biorąc udział w 7yciu kulturalnym

miasta wzbogacają je osiągnigciami kul-

tury obcej. Na oblicze Sandomierza wywiera również wpływ szlachta, nie tylko

ta, która ma tutaj swoje siedziby, lecz także przybywająca licznie na kontrakty

i jarmarki czy sejmiki.

O wielkości miasta w czasach Odrodzenia świadczy liczba domów, która

w drugiej połowie XVI wieku wynosiła około 560. Z tej liczby w obrgbie mu-

rów miasta znajdowało sig około 280 domów,na przedmieściach ok. 100, na

Starym Mieście ok.150; poza tym na terenie calego Sandomierza stało 30 domów

duchowieństwa. Większość tych budynków była drewniana, jednak na obszarze

właściwego miasta otoczonego murami, zwłaszcza w pierzejach rynkowych,

znajdowała sig znaczna liczba domów murowanyeh. Zachodnia pierzeja, do-

minująca nad opadającym w strong Wisły rynkiem, miała najwigksze walory

sytuacyjne. Tutaj wznoszą wigc swoje rezydencje miejskie możnowładcy.

.Iedna z nich - kamienica Oleśnickich - odbudowana została w latach 1950 do

1955 w swej formie XVIII-wiecznej. W północnej i południowej pierzei stały

kamienice patrycjatu, zaś prawdopodobnie najmniej reprezentacyjna była

zabudowa połaci wschodniej, położonej nisko na brzegu skarpy wiślanej.

W omawianym okresie kamienice gotyckie uzyskują nowy wystrój archi-

tektoniczny, ana miejscu drewnianych domów niszczonych wielokrotnymi

pożarami w końcu XV i poezątkach XVI wieku (największe w 1514 i 1525 r.)

wznoszone są kamienice renesansowe. Przyhywający do Sandomierza zamożni

a ruchliwi przedstawiciele kupieckich rodzin ormiańskich i greckich budują



44




,.rrrrr#r


#i # ## r i




# "#

##. -#,. ##.#

~.:.#.#








32. Gostomianum. Plan parteru. Pomiar St. Za-

wadzkiego z 1787r., u'g #. Kieszkou:skiego


wspierają się na rzeźbionyeh ka-

miennych maszkaronach. Pod zwień-

czeniem obiega budynek fryz złożony

z okrągłych otworów przedzielonych

wspornikami, pod którym znajduje

się drugi fryz arkadowy. Stopnio-

wanie akcentów cokołu i zwieńczenia,

racjonalne zróżnicowanie gzymsów

u podstawv cokołu i nad nim spra-

wiają, że attyka łączy si‡ integralnie

z murami budynku, że ratusz jako

całość stanowi dzieło proporcjonałne,

harmonijne, wyjątkowo pięl:ne. Atty-

ka, nawiązująca do wzorów włos-

kich, kryje typowy dla ówczesnego

budownictwa dach pogrążonv. W ele-



46


31. Gostomianum. Projekt kolegium z pocz. XTill w. Biblioth‚que l#ationalB w Pary¿u




33. Gostomianum. #idok od strony T-T#isty. Fragment sztychu

z rysunku Dahlberga z pof. XT#II w., wg Pufendorfa



wacji północnej zachował sig dansker, jeden z nielieznych w Polsce. Do zacho-

dniej ściany ratusza dobudowana była wieża dominująca nad rynkiem, na której

znajdował sig zegar, wspomniany w 1604 r.

Przebudowa renesansowa objgła również fortyfikacje miejskie, ezego śladem

jest dzisiaj jedynie attyka bramy Opatowskiej. Niewątpliwie musiała nastą-

pić jednocześnie modernizacja obwarowań. W pierwszej połowie XVII wieku

ustawiono za bramą Opatowską murowane latarnie, które oświetlały drogg

do miasta.

W drugiej połowie XVI stulecia miasto otrzymuje wodociągi. Podziemne

drewniane rury, których fragmenty odkryto w czasie badań wykopaliskowych

w r. 1951, doprowadzaly z kilku źródeł wodg do cysterny na rynku. Weześniej,

bo już ok.1530 r., został urządzony wodoeiąg zamkowy. Nawierzehnie ulic w ob-

rgbie miasta były w czasach Odrodzenia niewątpliwie brukowane kamieniami

łub moszezone drewnem.

Gharakterystykg Sandomierza w XYI wieku daje Stanisław Sarnicki, histo-

ryk, autor opisu Polski (1585):

Miejscowość ta jest nadzi,vyczajnie pigkna iprzyjemna. Sg tam uprawiane

winnice. I#szgdzie rozci#gaj# sig sady, tak, iż sądziłbyś, że zewszgd lasy otacza-

Ją miasto. Znajduje sig tam wielka ilość naju#yborniejszych owoców. Dlategr też

Kazimierz T-f#ielki i inni królowie przybyl.vali (do Sandomierza), aby zażyć po-

#ietrza i uciechy. Po#.vaby miejsca zwigksza oglada obywateli, atakże różne przyjem-

ności. Znajdziesz tam bo#wiem najznakomitszych lelcarzy, m.uzykóui, różne g#tunki

napojów, wesołe duchowieństu#o, nieu#iarogodną obfitość ryb, m.iodu, łososi, dzi-

czyzny zboża oraz innych specjałóu#.

W pierwszej połowie XVII wieku, jako skutek ukształtowania sig gospodarki

folwarezno-pańszezyźnianej, uwidoczniły sig początki zacofania gospodarezego

kraju. Ograniczenie udziału chlopów w wymianie towarowej z pewnością dało

sig dotkliwie odezuć rzemiosłu sandomierskiemu. Prawdopodobnie wiślany han-

del zbożem nadal jeszeze wzrastał, lecz coraz wigkszy stawał sig w nim udział

szlachty. Bogaty patrycjat kupiecki i przedstawiciele rzemiosł luksusowych


47




34. Gostomianum. Rainy głównego skrzydta. Fot. ok. 1860 r.




utrzymują jeszcze swoją pozycjg gospodarczą, natomiast znaczna wigkszość

mieszkańców biedniej e.

W omawianym czasie zwiększa się w Sandomierzu liczba ludności żydowskiej.

W 1570 r. Żydzi mieli tu 8 domów, w 1611 r. już dwukrotnie wigeej. W kilka

lat potem wystarali sig o zezwolenie królewskie na wybudowanie bóżnicy.

Ujemny wpływ na rozwój Sandomierza wywarły wielkie pożary. Około

1610 r., dalej w latach 1612, 1623 i 1647 ogień zniszczył prawie połowg

czy nawet większą czgść miasta. W pożarze z 1623 r. rungła wieża ratuszowa.

Wprawdzie po kilku latach została odbudowana, lecz równocześnie sejm wy-

pominał (1631), że Sandomierz nie naprawia murów i nie zaopatruje się w broń.

Gdy warunki gospodarcze utrudniały mieszczaństwu dźwiganie sig ze zgliszcz,

rozwijała sig jednocześnie działalność budowlana duchowieństwa sandomier-

skiego zresztą w dużej mierze finansowana przez świeckie możnowładztwo.

Pod koniec XVI wieku odnowiono dach i wieżg kolegiaty, wyrestaurowano

kościół św. Jana. W ciągu XVII wieku dokonana została przebudowa kościola

św. Jakuba i klasztoru dominikanów. Sklepienie świątyni pokryto stiukową

dekoracją o formach geometrycznyeh, dobudowano do kościoła 3 kaplice: św.

Jaeka, Walentego i Mgczenników. Z nich zwraca uwagg zwłaszcza ta ostatnia,

znajdująca sig na osi północnej nawy bocznej, której kopuła ma bogatą deko-

racjg stiukową z główek aniołków i rozwichrzonych chrząstkowych kartuszy.

W pierwszej połowie XVII stulecia przebudowany został kościół św. Pawła.

I w tej świątyni sklepienie ozdobiono geometrycznymi sztukateriami, a poza

tym wyposażono wngtrze w jednolitym stylu. Dominikanie przy kościele św.

Marii Magdaleny uzyskali w 1645 r. uniezależnienie od klasztoru macierzystego

św. Jakuba i w tym czasie wzniesiono zapewne nowe budynki mieszkalne, do-

budowane w czworobok z wewngtrznym dziedzińcem do ściany wschodniej

kościoła.



48




35. Tablica erekcyjna konwiktu jezuickiego z 1635 r. z kamienicy

w Rynku nr 5. Fot. M. Chrząszczowa 1955 r.



Najwigksza inwestycja budowlana w Sandomierzu w pierwszej połowie XVII

wieku wiąże sig ze sprowadzeniem do miasta jezuitów. W r. 1598 wojewoda

poznański Hieronim Gostomski (syn słynnego Anzelma, autora "Gospodarstu#a###

zostawszy właśnie starostą sandomierskim, rozpoczął starania o założenie

w mieście klasztoru i kolegium jezuitów. Ten z dyśydenta gorliwy o #,viarg kato-

lick# zelant znalazł silne poparcie u proboszcza kościoła św. Piotra - Kaspra

Gichockiego, który doprowadził do przekazania jezuitom w zarząd swego ko-

ścioła i parafii oraz do oddania im zabudowań plebańskich i placu z ogrodem

na wybudowanie szkoły. Jezuici przybyli do Sandomierza w 1603 r., a w 1605 r.

nastąpiło założenie kamienia wggielnego pod gmach kolegium. W cztery. lata

później ukończono pierwszą czgść gmachu, całkowite zaś zamknięcie prac bu-

dowlanych nastąpiło zapewne w 1615 r. Do r.1609 pracami kierował architekt

zakonny ks. Michał Hintz.

Budynek kolegium składał sig z dwóch skrzydeł ustawionych do siebie pod

kątem rozwartym. Pomiędzy tymi skrzydłami pozostał kościół św. Piotra,

który połączono przejściem z południowym skrzydłem kolegium. Przed tym

skrzydłem od strony skarpy wiślanej, w miejsce zlikwidowanych murów wy-

budowano bastion. Skrzydło południowe, stanowiące główną część zabudo-

wań, posiadało po bokach mocno wysunigte ryzality połączone ze sobą mu-

rem, który zamykał wydłużony, prostokątny dziedziniec. Od strony Wisły

budynek posiadał dwie kondygnacje wysokich piwnic, parter i dwa piętra

zwieńczone prostą w formach attyką. We wnękach attyki znajdowały

się okna najwyższego, nie istniejącego dziś piętra. Z rogu dziedzińca południo-

wego skrzydła, przy przejściu łącząeym kolegium z kościołem św. Piotra, wzno-

siła sig wieża zegarowa, druga zaś wieża znajdowała sig w narożniku poludniowo-

49


4 Saudomierz




36. Klasztor benedyktynek w po#. XT#II #w. Fragment sztychu z rysunku

Dahlberga, wg Pufendorfa



wschodnim. Dziś z tego wspaniałego budynku, dość wiernie oddanego na rysunku

Dahlberga oraz znanego z dawnych planów, zachowało si‡ jedynie skrzydło

wschodnie i przylegający do niego ryzalit skrzydła głównego, z którego pozo-

stały tylko piwnice.

W r. 1630 jezuici przystąpili do gruntownej przebudowy gotyckiego jeszcze

wtedy kościoła św. Piotra, Przebudowa musiała być dokonana w stylu baro-

kowym, którego gorliwym propagatorem był właśnie ten zakon. Kilka lat przed-

tem wzniesiona została przy kościele kaplica św. Ignacego ufundowana przez

Jakuba Bobolg; plan z drugiej połowy XYIII wieku pokazuje dwie ośmioboczne

kaplice, dobudowane symetrycznie do ostatniego przgsła naw bocznych.

Bobola w 1623 r. ufundował też konwikt jezuicki dla biedniejszej młodzieży

szlacheckiej, ofiarowując na ten eel kamienicg w rynku (obecnie nr 5), stojącą

na kilku działkach. Budynek ten, zachowany do dziś, posiadał niegdyś pod-

cienia widoczne jeszcze na planach z początku XIX wieku. Na klatce schodo-

wej kamienicy zaehowała sig tablica fundacyjna Boboli. W 1635 r. proboszcz

kościoła św. Piotra, Mikołaj Leopoldowicz, zapisał kilka wsi oraz kamienicg,

stojącą przy cmentarzu tegoż kościoła, na utworzenie seminarium duchownego;

pieczg nad tym zakładem zlecono jezuitom.

Fundator kolegium jezuickiego, Hieronim Gostomski, ufundował też w 1604 r.

niewielki kościół modrzewiowy św. Hieronima wraz z małym szpitalem, które

stangły poniżej zamku sandomierskiego nad Wisłą.

W ślady Gostomskiego poszła jego siostra Elżbieta Sieniawska, która w 1613 r.

zakupiła 13 placów w obrgbie miasta przy bramie Zawichojskiej i #ybudowała

drewniany klasztor z kościołem, przeznaczony dla benedyktynek. W 1615 r.

przybyły tu zakonnice, a wśród nich córka Sieniawskiej, która wkrótce została

ksienią. Fundacja klasztoru, wypływająca z pobudek natury dewocyjnej, miała

jednocześnie zapewnić córce fundatorki odpowiednią pozycjg społeczną. Drew-

niany klasztor spłonął już w r. 1623 i zakonnice na kilka lat musialy opuścić

miasto. Budowa nowego, murowanego już teraz klasztoru, usytuowanego na

nowym miejscu - na przedmieściu za bramą Opatowską - rozpocz‡ta została

w 1627 r. i zakończona przed 1639 r.


50




O ówezesnym wyglądzie klasztoru można wnioskować na podstawie sztychu

według rysunku Dahlberga. Skrzydło prostopadłe do ulicy mieściło w sobie

główny budynek klasztorny. Było ono jednopiętrowe. Środkowy korytarz

na I pigtrze oświetlony był oknami umieszezonymi ponad dachami pomieszezeń

bocznych,przez co całość sprawiała wrażenie trójnawowej budowli bazylikowej.

Z obu stron głównego skrzydła odehodziły prostopadle dwa, zapewne kwadratowe

pawilony o trzech kondygnacjach, które zwieńezone były attykami. Prawdo-

podobnie przebudowano je z dwóch sąsiednich kamienic, zakupionych w 1632 r.

Od strony ulicy, na osi głównego budynku klasztornego mieściła sig kaplica.

W ten sposób całość założenia, zgodnie z symboliką religijną i upodobaniami

epoki - uzyskała plan krzyża łacińskiego.

Nowe inwestycje budowlane - przede wszystkim wzniesienie gmachu Go-

stomianum i klasztoru benedyktynek - znacznie wzbogaciły sylwetg miasta.

W miejsce wyniosłych dachów i szezytów gotyckich pojawiają sig eoraz cz‡ściej

poziome akcenty renesansowych attyk. Powstają one nie tylko na budynkach

nowowznoszonych w tym okresie, ale również na istniejących budynkach go-

tyckich. Widok Sandomierza od strony #isły w połowie XVII wieku jest przed-

stawiony na sztychu z rysunku Dahlberga (rys. 37). Ponieważ rysownik kilka-

krotnie zmieniał miejsce obserwaćji dał rozwinigcie półkolistego ujgcia panora-

micznego. Sztych, w wielu szezegółach wierny, przedstawia jednak niektóre

budowle niedokładnie oraz zmienia proporeje wysokościowe skarpy,

Podobnie jak w poprzednim okresie Sandomierz zajmował dwa wzgórza,

a swymi przedmieściami sehodził na niższe tereny wzdłuż Wisły i dróg prowa-

dzących do miasta. Szezególnie rozwingły sig przedmieścia Zawichojskie i Opa-

towskie. Na obszarze tego ostatniego, opróez nowowzniesionego klasztora

benedyktynek i poehodzącego z dawnych czasów kościoła św. Wojciecha, znajdował sig jeszeze - jak wskazuje wspomniany sztych - bliżej nieznany kościół

Bożego Ciała.




UPADEK MIASTA W XVII i XYIII WIEKU



13 października 1655 r. Sandomierz został zajgty przez

Szwedów, którzy gngbiąc miasto kontrybucjami i ra-

bunkami przebywali w nim do wiosny roku nastgp-

nego - do czasu otoczenia Karola Gustawa w widłach

Sanu i Wisły. Podczas walk ogień strawił wiele domów,

ratusz, dach kolegiaty, kościoły św. Piotra i św. Marii

Magdaleny, spichrze nad Wisłą, wreszcie uległ w wigkszej czgści zniszczeniu

zamek, wysadzony w powietrze przez uchodzących Szwedów (3 kwietnia 1656 r.).

W nastgpnym roku najazd Rakoczego przyniósł nowe łupiestwa i pożogg

przedmieść.

W pańszczyźnianej Rzeczypospolitej szlacheckiej miasta nie miały warunków

rozwoju, przeciwnie - życie miejskie było hamowane, wi‡c gdy w połowie

XYII wieku zniszczenia wojenne dotkngły cały kraj, przyśpieszyły one znacz-

nie i pogł‡biły upadek, w który ogół miast polskich popadł na długi okres czasu.

Taka była też sytuacja Sandomierza. Skurczyć sig musiały ogromnie możli-

wości zbytu dla rzemiosła, przede wszystkim z powodu zubożenia chłopów

i rozwoju przemysłu dworskiego na wiejskim zapleczu miasta. Eksport zboża

zmalał, zresztą przeszedł prawie wyłącznie w rgce feudałów świeckich i duchow-

nych. Przykładem mogą służyć benedyktynki sandomierskie, które spławiając

zboże do Gdańska zebrały fundusze na rozbudowg klasztoru.

W tak trudnych warunkach rozpoczgła sig odbudowa, powoli usuwająca

zniszczenia zabudowy mieszczańskiej. Dopiero za czasów Jana III odrestauro-

wano ratusz i mury miejskie (wtedy także został odbudowany= zamek królewski).

Mimo że duchowieństwo 2eż odczuwało cigżar wojny, sytuacja jego przed-

stawiała sig zgoła odmiennie. W przeciwieństwie do ubożejącego w tym okresie

mieszczaństwa majgtności kościelne rosną, kler z darowizn i zakupów zyskuje

wciąż nowe posiadłości, nie tylko odbudowuje stare,lecz także wznosi nowe

klasztory i kościoły. Goraz wigcej domów, działek i gruntów w Sandomierzii

przechodzi na własność duchowieństwa. Uzyskuje ono, mimo protestów rady

miejskiej, przywileje królewskie uwalniające od ponoszenia miejskich cigżarów

(np. benedyktynki uwolniono od opłat z zakupionych kamienic).

W drugiej połowie XYII wieku rozpoczyna sig odbudowa i rozbudowa klasz-

toru benedyktynek. Dobudowano wówczas dwa skrzydła od strony południowo-

53




# wsehodnicj, prostopadłe

; do głównego budynku

r r klasztornego z poprzed-

1 , #' # niego okresu. W przeclłu-

1 #

' żeniu #krzydła równole-

" ' głego do drogi Opatow-

# slsie wzniesiony został

# i w latach 1686-1692 koś-

,# ciół klasztorny pod wez-

, waniem św. Michała. Au-

torem proj ektu kościoła,

a być może też rozbu-

dowy klasztoru, był Woj-

ciech Lenartowicz, mistrz

38, Itlasztor benedyktynek, plan sytuacyjny z 1819 r. Archiwum

Państwowe w Radomiu eechu budowlanego w Lu-

bl' # N o budowany


mae. ow z

kościół jest niewielką, jednonawową budowlą z wydzielonym, prostokątnie zam-

kniętym prezbiterium. Główną jego ozdobg stanowią trzy szezyty o bogatych

kształtach arehitektonicznych. Zewngtrzne śeiany budynku pokryte są bogato

profilowanymi pilastrami i zwieńezone gzymsami. Skromne wngtrze z delikatnymi

w rysunku portalami z kunowskiego kamienia, o spokojnej rytmicznej dekoracji

liściasto-Iswiatowej, zostało w XYIII wieku wzbogacone pigknie rzeźbioną am-

boną, ołtarzami, organami i stallami. Wystrój ten zachowany do dzisiaj nadaje

jednolity wyraz wngtrzu świątyni.

#Y niedalekiej odległości od klasztoru benedyktynek został w końcu XVII

wieku wybudowany skromny klasztor reformatów wraz z kościołem św. Józefa.

Na mocy uehwały sejmo-

#. l G7Q .##, h"r#nwv



















stała wzbo#acona dwiema




54


39. Klasztor benedykty'nek. Drzeuůoryt z 11 pol. XIX w.,

wg M. áulińskiego




nymi wieżami i otrzymała

formy typowe dla ówezes- # #


A # r r #

nych kościołów jezuic- ##

kich. Na początku XVIII


4


wieku kościół został bo- '

gato ozdobiony przez je- # #. #.

zuitów, być może już po #

r.1717, kiedy parafia zos-

tała przeniesiona do kole-

giaty. Restauracj a kole-

gium jezuickiego, znisz-

czonego czgściowo w cza-

sie naj azdu szwedzkiego, ; ;#. #..#,.#,

trwała o kilka lat dlu-

żej niż odbudowa kościoła 40. Klasztor reformatów. Drzeworyt z ll pol. XIX w.,

wg M. Bulińskiego

św. Piotra.

Odbudowane zostają również kościół i klasztor św. Mar Magdaleny,

kościół św. Ducha, który otrzymuje nowe barokowe sklepienie, oraz kolegiata.

Elewacj... zachodnia kościoła kolegiackiego, którą w r.1640 wzbogacono kruchtą

z barokowym portalem, około 1680 r. otrzymała szezyt z oknem o bogatym

obramieniu barokowym, ujgty po bokach w parzyste pilastry i spływy, za-

końezony trójkątnym przyczółkiem z kamienną figurą Panny Marii u góry

i barokowymi wazonami.

W początkach XVIII wieku nowe klęski spadły na Sandomierz. W czasie

wojny północnej czgste przemarsze i kwaterunki wojsk różnych nacji (1702 do

1709,1715-1717), przyczyniły sig do zubożenia miasta. Zniszezeniu uległo wiele

domów (m.in. rozebrano

30 domów na Nadbrze- __

####,

ziu), zaraza w 1708 r. #"# ##r,

zdziesiątkowała ludność.

Zawiązane w Sandomierzu

konfederacje: w r. 1702 -

Małopolan, a w 1704 r.

konfederacj a generalna łą-


F#

cząca cały obóz antyszwe-

dzki, były dla miasta prze-

de wszystkim uciążliwy-

mi zj azdami szlachty.

Zniszezenia i spadek

liezby ludńości powodo-

wały xozluźnicnie zabn-

dowy wewnątrz murów

miejskich oraz zmniej-41. Klasztor dominikanów orazfragmenty ruinlcościula

szenie si‡ obszaru przed- św. Marii Magdaleny. Fos ok. 1870 r.


55




mieść. Najbardziej ehyba

ucierpiała zabudowa na

terenie Starego Miasta,

położonego na uboczu od

dróg wylotowych. Zape-

wne około r. 1745 roze-

brano tu drewniany, od

dawna opuszczony koś-

ciół św. .Iana. Na przed-

mieściu Opatowskim w r.

1755 rozszerzono cmen-

tarz przy kościele św. Woj-

ciecha, jednocześnie likwi-

duj ąc cmentarz grzebalny

przy kolegiacie. W pobli-

żu znajdował sig też cmen-

tarz żydowski.

W drugiej połowie XYII

i w XYIII wieku coraz

wigksze znaczenie uzysku-

ją w Sandomierzu Żydzi.

Zajmowali sig oni głów-

nie handlem, lecz również

posiadali rozwinigte rze-

miosło (rzeźnicy żydows-

cy tworzyli nawet przez

pewien czas wspólny cech

z rzeźnikami chrześcij ań-

skimi). Pomówieni o zdra-

dg w czasie najazdu szwe-

dzki‚go zostali usunigci z

miasta, ale już w 1658 r.

uzyskali przywile,j króle-

wski na powrót do Sando-

mierza. W XVIII wieku

posiadali też domy poza

obrgbem swoj ego rej onu,

prawdopocłobnie na Lyłach

budynków szlacheckich i

duchownych. W r. 1778

naliczono w mieście 46

domów żydowskich. Kie-

dy w r.1758 spłongła dre-

wniana bóżnica, Żydzi



56


4?. 1Gidok zamku z #ol. XIX #o. Fragment obrazu j. Szermen-

totoskiego. Muzeum S,uigtok#rzyskie w Kielcnch. Fot. M. Chrząsz-

czomn 1955 r.



























43. Projekt elewacji domu ks. Lmerytów z pocz. XTiIlI w.

Archiwum Kapitulne w Sandomierzu




wystawili nową murowa-

ną, na planie kwadratu,

z jedną halą przykrytą

dachem namiotowym. Na

skutek skarg miasta król

wydał w 1774 r. polecenie

nakazuj ące Żydom odsu-

nigcie domów od murów

miejskich i "bastionów##.

Nurt Wisły, przepły-

waj ącej u stóp wzgórza

kolegiackiego, j ak również

wody deszczowe powodo-

wały obsuwanie sig skarpy

przy kościele, w związku

z czym w XVIII w. bi-

#kupi ponawiali wciąż po-

lecenie otoczenia kolegiaty

murem. W latach 1737-

1760 wystawiono nową

dzwonnicę na miejscu ro-

zebranego domu świą-

tników.

W stuleciu tym nastą-

piły też wielkie zmiany

we wngtrzu kolegiaty. Na

mocy postanowienia ka-

pituły z 1713 r. zatynko-

wano w prezbiterium pig-

tnastowieczną polichro-

mig, a nastgpnie wyko-

nano marmurową posa-

dzkę, boazerię, nowe ołta-

rze, ławki, obrazy. Pro-

j ektantem znacznej części

tego wyposażenia był ks.

Józef Karsznicki, jezuita,

jeden z ówczesnych archi-

tektów amatorów. Tworzył

on budowle pomysłowe

i ozdobne, w Sandomie-

rzu zaprojektował przed

kościołem benedyktynek

(od strony drogi Opatow-


57


44. T-f#ikarówka kolo katedry. Fot. ok. 18fi0 r.



















45. Domy w póinocnej pierzei Rynku. Fragment obrazu j. Szer-

mentowskvego z pot. XIX w. Muzcum Świgtokrzyskie w Kiel-

cach. Fot. M. Chrząszczowa 1955 r.



















46. Domy drewniane w Rynku z końca XT#III w. Fragment

obrazu j. Szermentowskiego z pot. XIX w. Muzeum Świgto-

krzyskie w Kielcach. Fot. M. Chrz4szczowa 1955 r.




skiej) parterowy domek dla spowiednika, dzwonnicg, nową furtg i zew-ngtrzną

kazalnicg. Budowg ich rozpoczgto prawdopodobnie ok. 1750 r.

W latach 1701-1724 wybudowano przy ulicy Panny Mar dom ksigży eme-

rytów. Był to jednoliigtrowy budynek o siedmioosiowej fasadzie podzielonej

pilastrami, z późnobarokowym purtalem, posiadającym tablicg erekcyjną

w nadprożu, i oknami o uszatych obramieniach. Z drugiej połowy XVIII wieku

pochodzi znajdująca sig w pobliżu wikarówka (ul. Katedralna 3). Miała ona

wysokie barokowe szezyty i dwuspadowy dach łamany. Frontowa trzynasto-

osiowa elewacja jest podzielona pilastrami i posiada późnobarokowy portal.

W r. 1757 wybuchł w Sandomierzu wielki pożar, który ogarnąl wigkszą czgść

miasta oraz przekroczyl linig mxxrów i dosiggnął klasztoru benedyktynek. Na

rynku spłonął wówezas ratusz wraz ze stojącymi przy nim budynkami.Po

pożarze król potwierdzil wydany przed kilkudziesigciu laty, ale najwidoczniej

dotychezas nie przestrzegany, zakaz stawiania domów i kramów koło ratusza.

Zabudowa ryxxku w drugiej połowie XVIII wieku była w przeważającej czgści

drewniana, zwłaszeza w pierzei wsehodniej, gdzie jeszeze w polowie XIX wieku

stały podcieniowe domy drewniane ustawione szezytowo. Z XVIII stulecia

pochodzi drewniany dom przy Rynku nr 30 o murowanym froncie, z wysokim

naczółkowym dachem. Z tego też czasu może pochodzić łamany dach polski

na kamienicy Gomółkóworaz elewacja frontowa kamienicy Oleśnickich, a w ogóle

przebudowane zostały wtedy przypuszezalnie wszystkie domy murowane.

W omawianym okresie nasila sig wyzysk feudalny wsi i jednocześnie przeciw-

stawiający sig mu opór chłopski. Ghłopi trzech wsi - Radoszki, Wysiadłów

i Ocinek, które stanowiły własność Sandomierza, stawiali zorganizowany opór

odmawiając pełnienia powinności. Wyroki sądów królewskich w tych sprawach

z lat 1670, 1748, 1777 i 1779 wydawane były w interesie Sandomierza, który


58


47. Dom Gomó#ki iu Rynku nr 14. Fot. ok. 1410 r.




w stosunku do swoich wsi odgrywał rolg pana feudalnego. Ostatni ze wspom-

nianych wyroków nakazał chłopom migdzy innymi danie miastu odszkodowania

za nieodrabianie pańszezyzny przez ubiegłe dwanaście lat.

Były to także czasy, kiedy z założonej w 1712 r. przez jezuitów drukarni

wychodziły - obok podrgezników jgzyka francuskicgo i niemieckiego, ezy

dzieła ks. Rzączyńskiego o historii naturalnej Polski - kalendarze i panegiryki; kiedy ks. Żuchowski z wielką zawzigtością wszezynał procesy przeciw

Żydom o mordy rytualne; kiedy pewnego dnia w kolegiacie podezas nabożeństwa jakiś szlachcic przelał krew poddanego. Były to czasy rozkładu stosunków

feudalnych i w zakresie ustroju ekonomicznego i we wszystkich innych dziedzinach życia społeczeństwa.



SANDOMIERZ OD SGHYŁKU XVIII DO XX WIEKU




Postgpująee zacofanie Sandomierza w końcu XVIII i w#

" ` XIX wieku było wynikiem praw rozwojowych kapitaliz-

mu. Gdy w epoce feudalnej gospodarka całości kraju

,##rozwijała się mniej więcej równomiernie, a różnice mig-

dzy przodującymi i innymi regionami nie były zbyt duże,

to w okresie kształtowania sig kapitalizmu i w epoce jego

panowania jedne kraje rozwijały sig kosztem innych #

jedne dzielnice polskie kosztem innych dzielnic. Im szerzej i głgbiej postępo-

wał w XIX wieku proces rozwoju gospodarki kapitalistycznej zagłgbia dąbro-

wsko-czgstochowskiego czy rejonu łódzkiego, tym wigksze staje sig zacofanie

Lubelszezyzny, Podlasia, Augustowskiego oraz południowych skrajów óweze-

snego Królestwa Polskiego - Sandomierskiego. Upadek kultury arehitekto-

nicznej Sandomierza i niedorozwój kapitalistycznego miasta, to zewnętrzny

przejaw jego zacofania gospodarezego.

PowoIna a chaotyczna odbudowa Sandomierza po zniszezeniach wojen szwe-#I

dzkich z trudem tylko była kontynuowana w końcu XVIII wieku. W północnej

czgści Radomskiego rozwijają sig wówezas małe miasteczka prywatne i królew-

skie. W Końskieh, Przysusze czy Kozienicach powstają nowe zakłady metalur-

giczne, wytwórnie powozów, papiernie czy manufaktury sukiennicze, w któ-

rych - obok sprowadzonego z zagranicy fachowca-rzemieślnika - pracuje

chłop pańszezyźniany. W Busku powstaje warzelnia soli, wykorzystująca na

nowo odkryte tu w r.1776 źródła solne. Gwałtownie wzrasta stolica. Sandomierz

zaś i jego okolice należą do tych terenów, gdzie nic się na pozór prawie nie zmie-

nia, gdzie nurt życia toezy sig ospale.

Na początku ostatniej ćwierci XVIII wieku ludność miasta i przedmieść

wynosi około 2000 osób, z czego prawie 2#3 mieszka na przedmieściach trudniąc

sig rolnictwem. Prawie 1#3 ludności to służba i biedota miejska. Płytki i nie-

wielki rynek lokalny nie może naturalnie zapewnić mieszkańcom wigkszych

dochodów, które umożliwiłyby podjgcie właściwej odbudowy miasta.

W wyniku pierwszego rozbioru Rzeczypospolitej szlacheckiej dokonanego ;P

w latach l770-l772 zagarnęła monar#hia austriacka południowe czgści wo-

jewództwa krakowskiego i sandomierskiego aż po Wisłg. Sandomierz stał sig


60




48. Plan miastn z ok.1760 r. Fot. w zbiorach IUA




miastem pogranicznym, ktQrym miał zosta‚ aż do pierwszej wojny światowej

(1914-19181, z krótką prżerwą w lataeh 1795-1809. Wpłyngło to niekorzystnie

na dalsze możliwości rozwojowe miasta. Nie można jednak znaczenia tego faktu

przeceniać. W dalszym ciągu istnieją silne związki gospodareze najbliższych

terenów, polożonych za kordonem granicznym, z miastem. Natomiast nowa

sytuacja polityezna Sandomierza przekreśliła ostatecznie jego znaczenie admi-

nistraeyjne. Nic wigc dziwnego, że możnowładezo-szlacheckie Komisje Dobrego

Porządku, mające za zadanie uporząd#owanie gospodarki poszezególnych

miast, weześniej rozpoczgły pracg w innych ośrodkach niż w Sandomierzu.

Komisja Dobrego Porządku dla Sandomierza dopiero odezwą z r. 1784 powia-

domiła o podjęciu swych prac, gdy już od pigciu lat pracują intensywnie ko-

misje krakowskie i poznańskie, a od czterech lubelska, kaliska czy we 1i#sehowie;

nie mówiąc już o komisji warszawskiej ustanowionej w r. 1765, a wzmagająeej

swą dzialalność w r. 1778.

Działalność Komisji Dobrego Porządku w Sandomierzu, ograniczona do

uporządkowania spraw gospodarezych i ustrojowych, nie przyniosła takieh

zmian urbanistycznych, j akie obserwować można wspóleześnie w dużym Lubli-

nie czy w małej Łęczycy. Nic w tym dziwnego. D#iałalność Komisji, w skład

której wehodzili przedstawiciele klasy uprzywilejowanej, umożliwiała podjgcie

wigkszych wysiłków miejscowemu mieszezaństwu tam, gdzie miało ono wigksze

możliwości gospodareze. Tam też nastgpowała poprawa stanu urbanistycznego


61


! #!.#r!:, #, .i

z "

# `# #:.i, , # #'#..,

# #;.,.w i. i`##;; `##', `

i ů/x:"#


, ## ",.# %ii,#..,


: # ; " #' #.tl.: #, : %"y#,t "y

, Ik#,.,r# Ji,i:ů#


#,E #,r, Y,r:,



"." #, ,i# k.###,.,2..






F iy,rl,c,x

,. i,#",L# /

ixM: rJ ,-#






l,.


# t





# #ir#l

# #;#wilriic#


u# ‰ #




miasta. Mieszezaństwo sandomierskie takich możliwości nie miało, toteż okazja 1

nie mogła być wykorzystana, a zlecenia komisji sandomierskiej nie mogły zo-

stać zrealizowane i pozoslały jedynie jako ślad ówezesnych ograniczonych

d¹¿eñ f t k' hb d '


re orma ors ic ar zie# postgpowej czgści klasy rządzącej. Nie mobło

pomóc zwolnienie na lat sześć od podatków nowo wystawionych domów muro-

wanych, a drewnianych na lat trzy, gdy brakowalo funduszów na ich wznosze-

nie. Nie miały wigkszego znaczenia zakazy sprzedaży napojów wyskokowyeh

przez szlachtg i starost‡ na terenie miejskim, gdy nie było władz dość energicz-

nych, które by tego dopilnowały. Nieaktualne były zlecenia wystawienia miej-

skich urządzeri przemysłowych - browaru, słodowni, gorzelni, postrzygalni

czy cegielni, gdy rynek lokalny nie miał możności wehłonigcia wigkszej ilości

towarów.

Wewnątrz miasta staly puste plaee i straszyły ruiny. Przy niektórych uli-

cach, jak np. Tkackiej, nie było ani jednego domu, przy innych zabudowa była

prawie wyłącznie drewniana. jedynie w połaciach rynkowych i koło kolegiaty

stało kilka murowanych kamienic, choć i tu nie brakło drewniaków i pustych

plac"w.

Nie inaczej było i później. Drog-i w mieście, w ulicach reperacyj wymagają,

bruku nic masz pr"cz kawałku niewielkiego, i to zdeg-o w ulicy Kole#iackiej. T#ąwóz






























62


49. Wiycinek mapy Perth‚sa z końca XT#III 2o.




z same#o rogu cyrkr.cłu miasta (sc. rynlcu) zaczyna sig, a ciągnie sig ku Bramie

Krakowskiej; w nim droga ciasna, tak że ledwo jeden pojazd przej.ść może. Glina

w tym wq.wozie dla wysokości czgsto obrywa sig i przejeżdżającym niebezpieczeń-

stwena grozi. Tak oto opisuje lustrator w r. I789 stan ulic w Sandomierzu. Nie

widać, aby przez pięć lat, które upłynęły od podjgcia prac przez Komisję Do-

brego Porządku w Sandomierzu, stan jego zmienił sig na lepsze. Uległ on dal-

szemu pogorszeniu w r. 1809, w czasie polsko-austriackich walk o Sandomierz.

Najw#gksze, choć w gruneie rzeczy niezbyt duże, zniszezenia przyniosło arty-

leryjskie bombardowanie miasta przez wojska austriackie w nocy z 15 na 16

ezerwca. Spłonęlo kilka ruder stojących przy ul. Panny Mar migdzy domem

księży emerytów a rynkiem. Wigksze szkody powstały na przedmieściach,

które - jak i wysunięte przed miasto umocnienia - byly daleko silniej ostrze-

liwane. Spłonął kościół reformatów oraz kilkanaście budynków drewnianych.

Brak odpowiednich pomieszezeń, a także pograniczne polożenie Sandomierza

zadecydowały, iż po przyłąezeniu północnej Sandomierszezyzny do Księstwa

Warszawskiego w wyniku zwyeigskiej kampan 1809 r., stolicą departamentu,

odpowiadającego dzisiejszemu województwu, został Radom. Potwierdzono

w ten sposób decyzję austriackiego zaborcy, który uczynił z Radomia wigkszy

ośrodek administracyjny, gdy po trzecim rozbiorze (1797) zagarnął północną

część województwa sandomierskiego. Rola Radomia jako stolicy województwa

ustaliła się ostatecznie w czasach Królestwa Kongresowego. Doraźne bowiem

względy zgodne były z istotniejszymi warunkami rozwojowymi obu tych

miast. Zapowiadający się na pozór wspaniale w pierwszej połowie XIX wieku

rozwój przemyslu górniczego i hutniczego w Zagłębiu Staropolskim w do-

linie rzek Kamiennej, Bobrzy i Gzarnej, umacniał administracyjną rolę leżą-

cych w obrgbie terenów przemysłowych Kielc oraz Radomia, sytuowanego mię-

dzy Zagłębiem Staropolskim a stolicą kraju.

W latach dwudziestych XIX wieku - mimo że Sandomierz spadł do rzędu

miast obwodowych - nastąpiło dość wyraźne zahamowanie postępującego

zacofania. Poprawia się widocznie zewnętrzny obraz miasta. Z głównych ulic

usunięto nieczystości i położono miejscami nowy bruk, a rynek i główne ulice

oświetlono kilkunastoma latarniami rewerberowymi. Przy ul. Panny Marii

miejsce spalonych w 1809 r. drewnianych domów zajęła klasycystyczna ka-

mienica wystawiona na pięciu dzialkach. W gruncie rzeczy są to j ednak pozorv

poprawy.

Koszty uporządkowania Sandomierza pokrywane były w większej części

z dochodów, jakie miasto czerpało z dzierżawy swych posiadłości ziemskich.

Duże znaczenie miało też wprowadzenie nowej opłaty, tak zwanego konsensu

od szynków, przeznaczonej na podniesienie stanu miast. Te źródła dochodów

nie wystarezały jednak na podjęcie większych inwestycji miejskich. Miasto

nie otrzymało uchwalonego na sejmie r.1820 funduszu żelaznego w sumie 100000

zlp. na odbudowę, lecz zasiłki rządowe przyznawane prywatnym właścicielom

wznoszącym ńomy w mieście pozwalają na stopniowy wzrost zabudowy mu-

rowanej. Gdy w r. 1820 było w całym mieście wraz z przedmieściami 367 do-


63




50. 1#idok miasta w r. 1809. Litografia z rysunku P. Stachiewicza


mów z czego 31 murowanych, to w siedemnaście lat później na 365 domów było

murowanych 54, z których 12 stało na przedntieściach. Również wzrasta stop-

niowo ludność miasta z ok. 2000 mieszkańców w końcu XVIII wieku do 2630

w r. 1820, a już do 3086 w r. 1824-1825. Imigracja ludności z pobliskich wsi

i mniejszych mieścin powiększałaszeregi biedoty miejskiej. Wzrost jej powodo-

wał naturalnie pewien nadmiar rąk do pracy, co zabezpieczało możliwości

wigkszych zysków dla przedsigbiorców budowlanych podejmująeych na zlecenie

rządowe odbudowg gmachów publicznych.

Utworzenie w Sandomierzu w r. 1818 biskupstwa oraz potrzeby wzrastają-

cego aparatu administracyjnego zwracają - podobnie jak i w innych miastach-

uwagg władz rządowych na istniejące gmachy pxxbliczne i poklasztorne. .Tuż

w latach 1820-1826 przeprowadzono odbudowg spalonych w lál3 r. gmachów

dawnego kolegium jezuickiego. Gmach ten przeznaczony został na szkoły wy-

działowe oraz siedzibę biskupią. Prace przy przebudowie prowadził delegowany

specjalnie w tym celu do Sandomierza budowniczy rządowy F. Reinstein.

Rozebrane zostają w tym czasie ruiny kościoła św. Piotra, a z dawnego kolegium

odbudowano skrzydło od strony Wisły. Bardziej zrujnowane mury głównego

korpusu wykorzystano na parterowe budynki gospodareze.

Równocześnie, w związku z podniesieniem kolegiaty do godności kościoła

katedralnego, przeprowadza biskup sandomierski Prosper áurzyński jej re-

staurację. Polegała ona głównie na zewngtrznym otynkowaniu budynku i od-

świeżeniu wngtrza. Prace te przyniosły wigcej szkody niż pożytku, gdyż przy

tynkowaniu uszkodzona została faktura starej cegły gotyckiej, którą oblico-

wany byl kościół. Cmentarz kościelny zostaje uporządkowany i otoczony żelaz-

nymi sztachetami. Odbudowany zostaje też kościół i klasztor reformatów na

przedmieściu Opatowskim. Kościół św. Ducha otrzymuje źxa początku XIX

wieku nową klasycystyczną elewację, a nastgpnie (w 1828 i 1836 r.) dobudowano

do niego nowe gmachy szpitalne.


Zrujnowany i opuszezony zamek sandomierski, w którym w latach zaboru

austriackiego mieściło sig wigzienie, a nastgpnie od r. 1810 magazyn, prze-


64




budowany zostaje po r.1825 ponownie na wigzienie. Projektowane w tym czasie

buduwy innych gmachów na cele administracyjne z braku funduszów nie mogą

być zrealizowane. By‚ może dzi‡ki temu też ocalał zabvtkowy ratusz sandomier-

ski, którego rozbiórkg projektował F. Rcinstein i prezes Komisji Województwa

Sandonlierskiego Piwnicki. Nowy ratusz - zgodnie z panująeymi poglądami

estetycznymi - mial zostać ulokowany w przebudowanym #machu konwiktu

jezuitów. Nie dochodzi również do skutku budowa siedziby władz obwodowych.

Gmach ten, projektowany przez budowniczego obwodowego F. Popławskiego,

a następnie przez budowniczego wojewódzkiego S. Balińskiego, wzniesiony miał

być na pustych działkach pólnocnej pierzci rynkii.

Prywatny ruch budowlany w Sandomierzu jest w tym czasie bardzo słaby.

Świadezy o tym fakt, że po zakońezeniu prac budowlanych wykonywanycb

z funduszów rządowych cegielnia wzniesiona na przedmieściu w latach 1819-1821

stała sig bezużyteczna dla miasta.

W związku z próbami podniesienia stanu miasta zarządzone zostało sporzą-

dzenie planu regulacyjnego.

Pierwszy projekt regulacji sporządził według wytycznych prezesa Komisji

Województwa Sandomierskiego w r. 1820 budowniczy rządowy Fryderyk

Reinstein (bawarezyk, przybyły do Polski w 1819 r.). Projekt przewidujący

rozebranie w obrębie śródmieścia kilkudziesięciu domów i wystawienie na ich

miejscu nowej zabudowy w linii regulacyjnej - był nierealny. Przewidywał

on m. in.: likwidacjg zabudowy dzielnicy żydowskiej (dzisiejsza ul. Basztowa),

która składała sig z kilkudziesięciu zrujnowanych domów drewnianych, roz-

biórkg ratusza i niwelacjg rynku oraz regulacjg istniejącej sieci ulicznej w obrę-

bie murów. Reinstein projektował dwa nowe wnętrza placowe. Jedno z nich,

przy ul. Zawichojskiej, rozwiązane było w postaci okrągłego placu, którego

obudowę z jednej strony stanowiły jatki, a z przeciwnej dwa budynki o nie-





5 Sandomiern


65


51. T-f#idok zamku po przebudowie w 1825 r.

Drzeworyt z II po#. XIX w. wg M. Bulińskiego




znanym przeznaczeniu. Drugi plac projektował on naprzeciw C# Tostomianum,

przewidując dobudowanie drugiego skrzydła symetryeznego do dawnego głów-

nego korpusu. Dużą wagg w projekcie regulacyjnym zwrócono na wprowaclzenie

zieleni w obręb miasta. Projektowane były liczne skwery, jak np. przy Gosto-

mianum, katedrze, zamku i gmachu poklasztornym Marii Magdaleny. Rein-

stein, bgdący budowniczym a nie geometrą, sporządził te plany niedokładnie;

eo było przyczyną ich odrzucenia.

W r. 1826 władze rządowe polecają sporządzić nowy projekt geometrze rzą-

dowemu Jarockiemu. Niestety, plany te zostały zniszezone w czasie pierwsze#

wojny światowej i nie wiadomo, jakie zmiany projekt regulacji miał wprowadzić

w ówezesnym ukształtowaniu miasta. Na podstawie zachowanej korespondeneji

wiadomo, że plan ten był sporządzony nadzwyczaj starannie i obejmował obszar

miasta wraz ze wszystkimi przedmieściami.


Prace rozpoczgte w okresie konstytucyjnym Królestwa kontynuowane były

z trudem po r. 1830. Śladem tych trudności są wielokrotnie sporządzane pro-

jekty przebudowy gmachu po klasztorze św. Mar Magdaleny na siedzibę władz

obwodowych, a następnie powiatowych. Pierwsze projekty (z r. 1841 budowni-

czego J. Sucheckiego i z r. 1858 budowniezego J. Lasoty) nie zostały zrealizo-

wane. Dopiero w r. 1860 rozebrano ruiny kośeioła św. Marii Magdaleny, a na-

stgpnie pxzebudowano klasztor na gmach komory celnej.



Stan zabudowy miasta poprawia sig jednak stopniowo. Wzniesiono kilka

domów murowanych, głównie przy ul. Opatowskiej oraz uporządkowano za-

budowg rynku. Zniesiono tutaj około połowy XIX wieku drewniane podcienia



66


52. Brama Opatowskn i kośció# św. Duclsa.


Drzeworyt z II po#. XIX w. wg M. Bulińskiego




55. Projekt regulacji miasta z 1820 r. F. Reinsteina. Archiwum Kapitulne w Sandomierzu



we wschodniej pierzei oraz przebudowano niektóre domy w pozostałych pie-

rzejach. W pierzei północnej zostaje wybudowanv w tym czasie murowany od-

wach z podcieniem, zachowany do dzisiaj. Przeprowadzono również niwelację

rynku oraz zasypano podziemne chodniki drążone w lessie, które rozeiągały

sig daleko poza linię zabudowy.

Podziemne chodniki były przyczyną katastrofy w r. 1857, kiedy w pobliżu

bramy Zawichojskiej, od strony wschodniej miasta, zapadł sig duży odcinek

muru miejskiego długości przeszło 100 m wraz z dostawionymi do nie#o dor#ami.

#ypadek ten był bezpośrednią przyczvną rozebrania bramy Zawichojskiej

i dalszych fragmentów istniejących jeszcze wówczas murów. Brama Krakowska

została rozebrana wcześniej - w latach dwudziestych XIX wieku. Sprawa

rozbiórki lub zachowania murów była w XIX wieku kilkakrotnie podnoszona.

Początkowo w projekcie regulacji miasta z 1820 r. przewidywano czgściowo

odbudowg murów, co z braku środków finansowych zaniechano i pozostawiono

jedynie bramę Opatowską z fragmentem murów dla su#ej starożytności, trwatości

i ozdoby.

W końcu XVIII wieku, a głównie w połowie XIX wieku wznoszone były na

przedmieściach Sandomierza dworki, usytuowane maluwniczo wśród zieleni



b9




drzew. Najstarsze z zachowanych, jak np. plebania kościola św. Pawła czy dwo-

rek przy ul. Zawichojskiej nr 2, nawiązują jeszeze dość wyraźnie do tradyeji

barokowych. # późniejszych realizacjach prosta bryła wzbogacona została nie-

wielkim gankiem, bgdącym reminisceneją klasycznych założexi pałacowyeh.

Swój swoisty wdzigk zaw-dzigezają dworki w dużej mierze malowniczemu po-

łożeniu nad jarami lub na stokach wzgórz sandomierskich. Drewniane ściany

i gontowe dachy harmonizują dobrze z krajobrazem sadów i ogrodów. Do naj-

iepszycb zaliczyć tu można dworek przy ul. .#wi‡topawelskiej nr 4, czy na

stoku wzgórza przy ul. árowarnej nr 9.

W połowie XIX w-. powolny wzrost Sandomierza zostaje ostatecznie za-

hamowany. Tempo rozwoju miasta w pierwszej połowie tego wieku było zre-

sztą daleko mniejsze niż kieleclcich ośrodków przemysłowych, tak że już wówezas

Sandomierz coraz bardziej pozostawał w tyle. Zwycięstwo narastającego układu

kapitalistycznego, czego prawnym wyrazem było zniesienie pańszezyzny, przy-

niosło dal#ze pońłgbienie nierównomierności rozwoju poszezególnych rejonów.

Ludność Sand#mierza po osiągnigciu w początkach drugiej połowy XIX w.

nieco powyżej 4000 mieszkańców, a po włączeniu w obrgb gminy miejskiej

leżących pod miastem wsi - nieco powyżej 6000, nie zwigksza sig prawie w ciąńu

nastgpnych dziesigcioleci. Nic więc dziwnego, że ruch budowlany był bardzo

słaby. Bez rezultatu pozostają próby parcelacji przedmieścia opatowskiego za

]ilasztorem benedyktynek, prowadzone w drugiej połowie XIX wieku, gdzie

zamierzano urządzić dziclnicg żydowską. Urządzono jedynie na wzgórzu za

klasztorem reformatów ogród publiczny.

Po likwidaeji w r. 1903 klasztoru benedyktynek przeznaczono gmachy po-

lklasztorne na siedzibg seminarium duchownego. W związku z tym dobudowano

nowe skrzydło do istniejącego siedemnastowieczne#o założenia. Nowy budynek,



70


56. Projekt elewacji gmachu Komisji Obwodowej wykonany przez

Pop#awskiego w 1827 r. Archiwum Państwowe w Radomiu




57. 1'rojekL przebudou#y elewacji klasztoru dominikanów z ok. 1860 r.

wg oryginalu w AGAD



wzorowany ściśle na dawnej czrści gmachu, stworzył z istniejącymi skrzydłami

harmonijną całość o jednolitych formach architektonicznych. Również w po-

ezątkach XX wieku podj‡ta została z inicjatywy ks. J. Rokosznego gruntowna

restauracja kościoła św. .Takuba, prowadzona przez arch. Wojciechowskiego.

Ks. J. Rokoszny, historyk z zamiłowania, miłośnik pamiątek i dzieł sztuki

autor pierwszego przewodnika po Sandomierzu, był również odkrywcą cennych

fresków w katedrze oraz inicjatorem założenia Muzeum Diecezjalnego. #'lie-





























#1


58. Okolice Sundomierza ok. 1á30 r. #ycinek tzio. mapy Kwatermistrzostwa 1#. P,




59. #idok ogólny miasta z pol. XIX w. Obraz,I. Szermentowskiego.

Muzeum Śwaętokrzyskie w Kielcach. Fot. T. Przypkoloski 1951 r.



ściło sig ono początkowo w niewielkich pokoikach przy seminarium, a w roku

1937 przeniesione zostało do odbudowanego na ten cel Domu Długosza. Zbiory

Muzeum składają sig z dzieł sztuki kościelnej (cenne ornaty i hafty, obrazy

i rzeźby) oraz licznych zabytków przemysłu artystycznego (meble, ceramika).

Szezególną wartość ma obfity zbiór cegieł zebrany przy restauracji kościoła

św.Jakuba.

Przeprowadzenie do Sandomierza linii kolejowej od Ostrowca, idącej dalej

do ftozwadowa, nie potrafiło wyrwać miasta ze stagnacji. Dopiero podjgcie

w latach trzydziestych XX wieku przez burżuazyjny rząd próby uprzemysło-

wienia terenów między Wisłą i Sanem, pod nazwą Centralnego Okrggu Prze-

mysłowego (GOP), przynosi mieszezaństwu wiele złudnych nadziei. Klasowy

charakter gospodarezo-społecznych podstaw koncepeji GOP-u nie powinien

jednak przesłaniać walorów technicznych rozwiązań tak planu regionalnego

jak i projektów urbanistycznych. Nadzieje na stworzenie wielkiego przemysłu

na tym terenie, dzigki najrozmaitszym koncesjom gospodarezym i ulgom po-

datkowym okazały sig złudne i nie mogły doprowadzić do realizacji opracowań

planistyeznych po raz pierwszy podjętych przez polskich urbanistów w tak

wielkiej skali.

Projekt GOP-u umożliwił miejscowym czynnikom sandomierskim rozpoczgcie

starań o rozbudowg miasta. Wytyczyć ją miał projekt rozbudowy przygotowany

przez.I. Zachwatowicza. W sposób niewątpliwie słuszny proponował autor

projektu stworzenie nowych dzielnic, a nie intensyfikacjg i przebudowg dziel-

nic zabytkowych. Nową dzielnicę wytyczono na krańcach przedmieścia Opa-

towskiego, lecz poza kilkoma budynkami państwowymi nie została ona zreali-

zowana.

Patrząc na zaniedbane miasto, jakich wiele pozostawiła po sobie na ziemiach

polskich epoka kapitalizmu, z trudem tylko odezytać można z zachowanych

zabytków arehitektonicznych obraz wielkiej przeszłości Sandomierza, obraz


72




miasta z czasów jego najwigkszego rozwoju od połowy XIV do początku XVII

wieku.

Koncepcjg regularnego schematu, jaka tkwiła u podstaw kazimicrzowskiego

założenia sandomierskiego, umieli nieznani nam z imienia budowniezowie

realizować twórczo, dostosowując ją do realnych możliwości topograficznych

i potrzeb gospodarczo-społecznych. Złączyli oni w jedną całość kompozycyjną,

otoczoną wspólnymi fortyfikacjami, noworozplanowane miasto z zamkiem

i kolegiatą.

Układ przestrzenny czternastowiecznego założenia zdecydował o później-

szym rozwoju miasta. Wytyczone wówczas rozplanowanie ulic przetrwało

prawie bez zmian do dzisiaj. Wówczas też powstały główne akcenty urbani-

styczne. Przesądziło to o możliwościach dalszego rozwoju, wykreśliło kierunki

rozbudowy terytorialnej, wyznaczyło sposoby wzbogacenia architektonicznego

poszczególnych członów założenia w wieku XVI i początkach XVII. '

Ocalałe do naszych czasów zabytki sprowadzają sig do na pozór oddzielnych

założeń architektonicznych nie związanych już razem ogólną koncepcją go-

tyckiego miasta kazimierzowskiego. Zachował sig jednak i utrwalił jeden ważny;#;

element tej koncepeji, być może nawet przez jej twórców niezbyt rozumiany,

decydujący natomiast o dzisiejszym obliczu miasta. Zachwyca nas bowiem

E#


malowniczość sytuacji krajobrazowych, która wynika z przyjgtej w XIV wieku

lokalizacjimiasta. Gzternastowieczni budowniczowie nawiązali tu zresztą do

jeszcze odleglejszej lokalizacji z chw#li, gdy powstały tu w X wieku zalążki życia

miejskiego. Zaniedbana tandetna zabudowa kapitalistyczna ginie wśród zie-

leni wchodzącej aż w centrum miasta, a krajobrazowe walory dalekich per-'

spektyw podkreślają wartości plastyczne dominujących nad wzgórzami dzieł ubiegłych wieków.



SPISTREŚCI


Sandomierz we wczesnym średniowieczu5

Miasto gotyckie20

Sandomierz w czasach Odrodzenia 37

Upadek miasta w- XVII i XVIII wieku 53

Sandomierz od schyłku XVIII do XX wieku 60

Sandomierz współczesny 75

Bibliografia 165

Skorowidz 167


WAŻNIeJSZE POZYcJE biblIOGráAFIcZNe DOTYCZĄCE SANDOMIERZA


Bąk S.: Powstanie i rozwój nazwy Sandomierz. Prace Glologiczne, t. 10.

á uIiński M.: lVlortogrrifin miusta Sandomierza. Warszawa 1879.

Chądzyński,T. N.: Historyczno-statystyczne opisy miast w ziemi sandomierskiej leżących,

Warszawa 1856.

Gajkowski J.: Benedyktynki Sandomierskie. Sandomierz 1917.

Gardawski A. Z badań powierzchniowYch na terenie Sandomierza. Wiadomości Archeo-

logiczne 1955, t. 22, z. l.

Górski E. Przewodnik po katedrze sandomierskiej. Sandomierz 1935.

II ornungZ.: Wojciech Lenartowicz, nieznany architekt polski z końca XVII w. BHSK, R. II,

1933/34.

Kieszkowski : Kolegium jezuickie w Sandomierzu. Pamiętnik koła Sandomierzan

1925/35. Varszawa 1936.

Itonarski K.: Sandomiriana w Archiwum Akt Dawnych w Warszawie. Pamiętnik Święto-

krzyski 1931.

Koseła á.: Gorrfce dni rarly micjskiej Sandomierz. Ziemia Sandomierska 1933, t. V.

K o s e ł a R.: Kronika Sundomierza z r. 163á. Ziemia Sandomierska 1934/35. t. VI--VII.

I{ o s e ł a R.: O dawnycla pominrach Sandomierza. Ziemia Sandoxnicrska 1933, t. V.

K o s e ł a R.: Sandomierskie legendy. Poznaxi 1937.

K o s c ł a á.: Z zagnbionych nnzw miejscowych pod Snndomierzem. Ziemia Sanclornicrska 1932.

t. IV.

K o s e ł a R.: Żmigród, przyczyrrek do rozmieszezeniu nazw miejscorvych pod Sandomierzerrr.

Zierrria Saxxdomierska 1932, t. IV.

K w i a t k o w s k i J.: 0 planach m. Sarrdomierzu. Ziemia Sandoxnierska t. IV, 1932.

K w i a t k o w s k i J.: Ujście Sanu a Sandomierz. "Sandomierskie", Sandomierz 1933.

Ł u s z c z k i e w i c z W.: Kościoł św. .Inkuba w Sandomierzu. Sprawozdania KHS, I884. t. II.

Ł u s z c z k i e w i c z W.: O freskach w katedrze sandomierskiej. Sprawozdania KHS, 1891,

t. IV.

Ł u s z c z k i e w i c z ##.: Z wycie.czki do Zawichostu i Sandomierza. Sprawozdania KHS,1896,

t. v.

D'I n r s ó w n a A.: Freslci ruskie w katedrze w Sandonrierzu. Prace KHS, 1932, t. V.

M o r e I o w s k i M.: 0 dzialalności architektonicznej ks. Józefu Karsznickiego. Prace KFIS,

w Wilnie, 1922, t. II.

N i w i ń s k i M,: Średniowieczne klusztory na ziemi sandomierskiej. Ziemia 1936.

O 1 e ś A.: Zacltodnia fasada katedry w Sundomierzu. Ocbrona Zahytków Sztuki, 1930!31, t. I.

s. 217-219.

P a j z d e r s lc i N.: Kościól św. Jakuba i dom Dlugosza w Sandomicrzu. Kraków 1907.

P a t k o w s k i A.: Kamienica z podcieniami, zwana "Zbigniewa Oleśnickicgo##, w Ryrrku San-

domierskim. Ziemia Sandomierska 1929, R. I..

P (a t k o w s k i] A.: Memoriał deputowanego Fr. Dutreppicgo o stanie polrzeb m. Snndomier'zn

po r. 1809. Pamiętnik Świętokrzyski 1931.



165




P a t k o w s k i A.: Sandomierskie, Góry #wigtokrzvskie. "Guda Polski", Poznań 1938.

P a t k o w s k i A.: Stary Sandomierz. Ziemia 1937.

P i e t r a s z e w s lc i J.: Album widokózc sandomierskich. Sandomierz 1928.

P i e t r a s z e w # k i J. : Iler.strowany pr-'euodnik po Sandomierzu i okolicy. Sandomierz 15

P i e t r a s z e w s k i J.: Pumicptki Sandomierza. Sandomierz 1921.

P i e t r a s z e w s k i J.: Przeivodnik po Sandomierzu i okolicy. Sandomierz 1919.

R o k o s z n y.T.: O re#tnrrracji kościrrlu św. .lakubu w Sandomierzu. Prace KIiS, t. I1.

H o k o s z n y J.: Permiątki Sundonaiarza, ludzie i rzeczy. Sandomierz 1919.

R o k o s z n y.T.: Prz^wodnik po Sandomierzu, Sandomierz 1909.

R o k o s z rr y.T.: Średniowic#czne fresk.i iv katedrze sundonrierskiej. Prace KliS, t. XV.

R o k o s z n y J.: Ze starych szpargalów. Biblioteka Warszawska 1902, t. I.

S k r u # 1 i k M.: Zagrrdnienic konserwacji murów obronnych Sandomierza. Ziemia 1939.

S z y d ł o w s k i T.: Pomniki architektury epoki piastou#skiej w 2voj. kralcowskim i kielec#


Kraków 1928.


(IT j a z d o w s k i T.): Clpisunic m. Sandomierza z przed 1796 r. Notatka zakonnika o kośr

św. .Jalcuba w Snudomierzu. O ivojnie sa.ndomierskiej r. 1809. Pamiętnik Sandomiershi I.!


W a 1 i c k i M. i Z a c b w a t o w i c z J.: Sprurvozdnnie z poszukiwań na terenie u#oj. #

kiego i kieleckiego. BHSK 1932#33, á. I.

W i 1 g a t o w a K.: Annliza geograficznego polnżenia Sandomierza. "Annales LT.C.S.", sec.

vol. 5, Lublin 1952,

# i 1 k o ń s k i L. : Grób cnlopalny olcresu r-zymskiego nu przedmieściu Sarrdomierza. Spra

zdania PAIT, 1931, nr 4.


W i ś n i e w s k i J.: Kcrtulog praLatów i kanoników sandomierskich od 1586 do 1866 r. tud

sesje kapituly sandornicrskiej od 1581 do 1866 r. Radom 1928.


# i ś n i e w s k i J.: 1#7onografin dekanatu sandomierskiego. áadom 1915.

Ż a ls i A.: Odkryci.a iv Sandomierzu. Sprnwozdania PAU, 1950, t. L1.

#' u r o w s k i J.: Dal.sze wyni.ki badań archenlogicznych koln kościcrla św. .Jakuóa w Sandomic

Sprawozdania PAU, 193l!, nr 1.

Ż u r o w s k i J.: IT#vniki badań arehcologicznych w pobl.iżu kościola śu#. .lakubn w Sandomic

Sprawozdania PAš, 1928, rrr 9.


__

SKOROWIDZ MIEJSCOWO#CI, OBIEKTÓW, NAZ#C% I OSÓB

(cyfry wydrukownne kiirsywą odnoszą się do iluetrarji)







Miasta



Bodzentyn 23

Busko 60

Chybice 28

Czernichów G

Ćmielów 38

Gąsawa 13

Gdańsk 14, 31, 39, 53

Gniezno 5

Hnlicz 10

Iłża 14, 23

Iwnniska 38

Janików 38

Jarosław 45

Knlisz 36

Kazimierz Dolny 39

Kielce 14, 23, 63

Kijów 5, 6

Koliskie 60

K.oprzywnica 14, 25, 38

Kozienice 60

Kraków 5, G, 10, 12, 13, 14, 19, #3, 28, 31,

34, 36, 41

Kraśnik 23

Krzeszów 39

Lasocin 38

Lelów 34

Lublin 16, 31, 41, 54, 61

Lwów 31, 34, 36, 41

Lęczyca 61

Opatów 14, 23, 25, 38

Opoczno 34

Ostrowiec 72

Ożnrów 38

Piotrków 37, 39

Płock 13, 24, 26

Połnniec 34


Poznań S, 6, 3fi

Przemyśl 10, 23

Przysucha 60

Radonz 26, 3##, 63

Ropezyce 34

Rozwadów 72

Rzeszów 34, 41

Sierade 19

Stężycn 39

Tarezek 14

Toruń 23, 31

#Ć#arszawa 24, 31, 39, 41

Wąchock 23

Qi#iślica 26, 34

Włocławek 39

#i#łodzimierz Qi#ołyński 23

Wrocław 10, 14, la, 34

Wsehów 61

Zawichost 6, 10, 14, 1G, 23, 25, 31, 38, 54




Nazwiskn



Albus Aleksander 14

Bnliński S. 65

Bartolan Stanisław (ojciec) 41, 43

Bartolan Stanisłnw (syn) 43

Benedykt Sandomierznnin 37

Bobola Jakub 50

Bogusław z Sandomierzn 35

Bolesłnw Kędzierzawy 10

áolesław Krzywousty 10

Bolesław książę Mazowiecki 23

Bolesław Wstydliwy 14

Buronda 1G

Burzyński Prosper 64

Długosz Jan 17, 34

Gall Anonim 10



16?




Gomółka #Vlikołaj 44 0b s z a r y:

Gostom#ki Anzelm 49

Gostom#k:i Iiieronim 49,50 Au#ustowszezyzna 60

Grzymislawa ksi‡żna 13 Centralny Okręg Przemyslowy 72

fienryk Brodaty 14Góry Pieprzowe 6,78

Ilexxryk Sexndomicrski Ill Góry Świętokrzyskie 6

lIintz 1licbał 49 Grody Czerwicxiskie 10

al Icirisi,geogrcxf arabski 10Lubelszezyzna 60

Jaxx III Sobicski 53 Łysogóry 5

Jarocki #,66,6t1 Podlasie 6U

Itarol Gustaw 53 Frzelęcz Dulci#,lska 41

Karsznicki ;Iózef 57 Puszeza Sandonxierska 38,41

Kazimicrz.lagiello-czyk 36 Wvżyna Sandomierska 5,6,23

Zaglęl,ie Starnpolskie 63

Kazimierz Sprawiedliwy 11

Kaziixxierz Wiclki 22,23,26,27,47

Konrad Mazowiecki 13,14

fioxxrad,pisarz miejski 35

lionrad,syn zasadźcy 20

#axtge M:xrcixx 32Daclxarzów 6

Lasota J. 66Garbów 6

Lenxberg 32 Gnicszon#ice 6

Lenartowicz #'ojcicelt 54 Goźlice 6,14

Leszek áialy 13.Tankowice 6

Leszek Czarny 2U,21,35 Kobierrxikt 10

Lipardi Jan 30 Koćmierrowa 38

Makarewicz Ji#liaxx 33 Lisów 14

Marcin z lTrzędowa 441'fąknszyxx 4#

Muskata 35 Ocin 22

Odro#vclż Iwo 12,13 Ocinek 42,58

Ołeśnicki Zbigniew 33Yiekarv 10

Pakoslaw Stary 13 áadoszki 22,4",44,58

Piwnicki 65 ftożki 13

Poręlxny Jan 43Rybitwy 24,31

Poplawski F.65 Saniborzec 6,14

áeinstein Fryderyk 64,65,66,69Skotniki 10,28

Roger II,król sycylijski 10Sokolniki 10

Rokoszny J.71 Spicymierz 6

Sandomir 6 Sulisławice 14

Sarnicki Staxxisław 47 Szezytxxiki 10

Sebastian Yetrycy z Pilzna 43 Trzebiesławice 6

Serny liartłomiej 39 RTiniary h

Sieniawska Elżbieta 50 ###siadłów 58

Suchecki J.66 Złota 6

Witko,zasadźca 20,21,22

#iłady5ław Jagicłło 32,33,36

Władysław Łokietek 21,22,23,27,35R z e k i:

Woj cieehowski 71

Zachwatowicz Jan 72 Bobrza 63

Zefryd 35Gzarna 63

Zygmuxxt Stary 37 Dunajec 32

Źegota 21Kamienna 6,63

Żuchowski 59Nida 5



lƒ8




Opatówha 6 Wisła 5, 6, 7, 14, 16, 21, 26, 27, 32, 40, 53,

San 5, 6, 53, 72 57, 60, 72, 78






SKOROWIDZ DOTYCZĄCY SAMEGO SANDOMIERZA




Baszta 132

Bóżnica 144, 145





Bramy:


Krakowsha 25, 26, 31, 42, 63, 69

Lubelsha (Rybacha) 25, 26

Opatowsha 24, 25, 26, 28, 47, 50, 66, 69,

128, 129, 130, 131

Rybacha (Lubelsha) 25, 26

Zawichojska 25, 26, 28, 50, 69


Klasztory:


Benedyhtynek 50, 52, 53, 54, 70, 150,

151, 152, 153,154,155

Marii Magdaleny 15, 66

Reformatów 54, 55, 64,160

#w. Jahuba 15, 18



Komisja Obwodowa 70




Kościoły:





Domy:


Boboli (honwiht jezuichi) 50

Długosza (Muzeum Diecezjalne) 33, 34,

42, 45, ?1, 72, 101, 134,135

Gomółhi 44, 58, 58, ?3

Gostomianum (kolegium) 45, 46, 47, 48,

49, 52, 55, 64, 66,142,143

Kolegium (Gostomianum) 45, 46, 47, 48,

49, 52, 55, 64, 66,142,143

Konwiht jezuicki (Bobofi) 50

Księży Emerytów 58, 63,104

Muzeum Diecezjalne (Długosza) 33, 34,

42, 45, 71, 72,101,134,135

Oleśnichich 43, 44, 58, 146, 149

Szpital św. Ducha 21

Wiharówka 58

Wihtoryna z Sienna 42




Dzielnice:



Góra św. Michała (Żmigród) 9, 10, 15

Przedmieście Krakowshie 40

Przedmieście Opatowshie 9, 29, 52, 56, 64, 72

#zgórze Świgtojakubshie 7

Wzgórze #wigtopawelshie 7

Żmigród (Góra św. Michała) 9, 10, 15


Furta Dominihańsha 25, 26,133


Bożego Ciała 52

Panny Marii (późniejsza kolegiata, a na-

stgpnie hatedra) ?, 8, 11, 15, 24, 25, 2B,

29, 32, 38, 42, 48, 53, 55, 56, 57, 64, 66,

101, 104, 110, III, 112, 113, 114, 115,

116,117, 118, 119,120,121,122,123,124,

125

Reformatów (św. Józefa) 54, 63, 64, 160

Św. Ducha (szpitalny) I5, 21, 25, 28, 29,

38, 64, 66, 126, 127

#w. Hieronima 50

Św. Jahuba (Dominihanów) 12, 15, 18, 18,

19, 23, 27, 30, 31, 32, 38, 44, 48, 55, 71,

72, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88,

89, 90, 91, 105

Św. Jana 8, 9,15, 48, 56

Św. Józefa (Reformatów) 54, 63, 64, 160

#w. Marii Magdaleny (Dominihanów) 25,

28, 30, 31, 38, 48, 53, 55, 55, 66

Św. Michała (Benedyhtynek) 54, 150, 152,

153, 156, 157, 158, 159

Św. Mihołaja 8, 15

Św. Pawła 13, 15, 23, 28, 32, 38, 48, 70,

92, 93, 94, 95

Św. Piotra e, 15, 25, 29, 38, 49, 50, 53, 54,

55, 64

#w. #ojciecha 15, 29, 52, 56



Mons Salve Regina 6,

Mury miejskie 47

Ogród spacerowy 73


169




Ratusz 25, 26, 28, 38, 43, 45, 46, 4?, 65,

136,137,138,139,140,141 .




Ulice:



Basztowa (Żydow%ka) 25, 65

Browarna 70, 1(il

Dłu#osza 24

Droga Opatnwska 54, 57

Katedralna 58

Kolegiacka (Panxxy Marii) 8, 24, 29, 58,

62, 63,104,142

Kościelna (ks. M. Bulińskiego, śW. Piotra)

8, 29, 30

Ks. M. B,xlińshiego (Kościelna, św. Piotra)

8, 29, 30

Marii Magdaleny (Zamkowa) 24, 29, 33,105

Opatowska (‚w. Ducha) 29, 66

Panny Mar (Kolegiacka) 8, 24, 29, 58, 6#,

63, 104, 142

Rybitwy 40


Rynek 24, 25, 26, 32, 41, 44, 45, 57, 58;

63, 65, 66, E9, 73, 102, 148

##v. Ducha (Opatowska) 29, 6fi

ŚW. Piotra (ks. i\Z. Bufińskiego, Koƒcielnaj

8. "9, 30

Świętopawelska 70

Tkacka 26, fi2, 106

Za Bramka 107

Zamkowa (Mar Magdaleny) 24, 29, 33,105

Zawichojska 24, 70

Żydowska (Basztowa) 25, 65






# # W o z Y:



K~ólowej jadwigi 13

Świętoj akubaki 77

.#więtopawelski 13, 9ó


Zamek 24, 2.Ś, 26, 27, 27, 31, 37, 42, 53, 65,

66,108,109



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ernest Malinowski i inni Polsy inzynierowie w Ameryce Poludniowej Orlowski Boleslaw
15 Slowek G i inni Beton natrys Nieznany
W malinowym chruśniaku, Szkoła
SERNIK MALINOWY, pojedyńcze przepisy
Przyjaciele z Malinowego Lasu
C 331 przez??desa i inni
08 Paczkowska T i inni Bledy projektanta zagrozeniem bezpieczenstwa stalowej konstrukcji dachu
Bajki terapeutyczne A Kozak i inni
06 Rakoczy P i inni Krytyczne obciazenie zmeczeniowe ciezarowkami
Inni są tylko Twoim zwierciadlem, zachomikowane(1)
Malinowski2
Kossecki - Podstawy naukowe nacjokratyzmu, Józef Kossecki i inni (skany)
Ciasto malinowo
MALINOWY KRÓL
01 Ajdukiewicz A i inni Zagrozenia jakosci betonu w konstrukcji wskutek oddzialywan dynamicznych w s
janek i inni
Malinowa Pokusa, przepisy
Na poprawienie humoru inni mają gorzej
Tort marcepanowo malinowy

więcej podobnych podstron