Lekarstwo na grypę
Witam wszystkich,
Chris Shaver przeprowadzi nas krok po kroku przez proces EFT udaremniający plany ataku grypie. Zwróćcie uwagę na fakt, jak bardzo musiał być wytrwały, żeby uzyskać rezultaty. Widziałem inne przypadki - kiedy symptomy wycofywały się przy mniejszej ilości opukiwań. Oczywiście każdy przypadek jest inny.
Uściski, Gary
Witaj Gary
Przez cały wczorajszy dzień i ostatnią noc używałem EFT do walki z grypą. Moja żona została przez nią pokonana … Zachęcałem ją do stosowania EFT, ale jak to mówią, trudno być prorokiem we własnym domu.
Podsumowując doświadczenie, EFT w dosłownym tego słowa znaczeniu po prostu ocaliło mnie przez trzema dniami wyłączenia z życia i totalnej nędzy, a potem przed następnymi dwoma miesiącami nieustępujących symptomów przeziębienia, które kończą się wizytą u lekarza i antybiotykami (schemat powtarzający się u mnie przez ostatnie 15- 20 lat).
Historia rozpoczęła się następnego dnia po tym, jak moja żona położyła się do łóżka powalona przez grypę. Pojawiły się pierwsze fizyczne symptomy: intensywny ból głowy i zaraz potem ból gardła. Natychmiast rozpocząłem opukiwanie. Oto zdania, które posłużyły mi jako ustawienie do opukiwania przez cały dzień i trzy godziny w nocy:
Nawet jeśli/chociaż boli mnie głowa…
Nawet jeśli/chociaż boli mnie gardło…
Nawet jeśli/chociaż jestem przekonany, że nie potrafię zatrzymać choroby…
Nawet jeśli/chociaż jestem przekonany, że moje ciało podda się chorobie…
Nawet jeśli/chociaż nie rozumiem, że moje ciało jest doskonałością i że jest zawsze połączone z doskonałym zdrowiem…
Opukiwałem przede wszystkim symptomy. Ale przez ostatnie 24 godziny zwracałem również uwagę na moje przekonania dotyczące choroby.
W ciągu wczorajszego dnia opukiwałem się kiedy tylko poczułem ból głowy. Jest on oznaką, że choroba próbuje zająć strategiczną pozycję w moim ciele – próbując wystartować podobnie jak program komputerowy. Za każdym razem kiedy stosowałem EFT czułem jak moje ciało odpręża się i pogram „grypa" zatrzymuje się. Wielokrotnie czułem potrzebę zaczerpnięcia głębokiego oddechu i czułem odprężenie w całym przewodzie pokarmowym. Musiałem powtarzać opukiwanie 12-20 razy w czasie godziny przez cały dzień.
Zastanawiałem się co przyniesie ze sobą noc. Zasnąłem koło północy, a około drugiej zbudził mnie kłujący ból żołądka. Natychmiast rozpocząłem opukiwanie. Poszedłem do łazienki i opukując się zmniejszyłem ból z 10 do 1 – zapobiegłem temu, co normalnie byłoby okropnym atakiem kończącym się biegunką.
Pisząc to, już słyszę pytania zadawane przez sceptyków. Żyję na co dzień z takim sceptykiem, więc je doskonale znam: skąd wiedziałeś, że to była grypa? Skąd niby wiedziałeś, że miałbyś biegunkę?
Jest wiele rzeczy na tym świecie o których nie wiem i których nie znam. Ale to, co znam doskonale to sposób i etapy w jaki choroba atakuje moje ciało. Grypa w moim wypadku oznacza wymienione niżej symptomy następujące po sobie:
Pierwsze trzy dni:
Ból głowy, zmieniający się ból gardła, problemy z przełykaniem, ból zatok i całego ciała, jeden dzień biegunki, potworny ból karku, ból stawów, gorączka, dokuczliwe symptomy przeziębienia.
Dwa tygodnie do dwóch miesięcy:
Ból gardła, kaszel, łaskotanie w gardle, infekcja zatok, śluz spływający w dół gardła.
Skończyło się na tym, że spędziłem trzy godziny w środku nocy na opukiwaniu się. Opukiwałem punkty od najwyższego, znajdującego się na czubku głowy do punktu pod ramieniem, uwzględniając nawet punkt znajdujący się pod brodawką sutkową, ponieważ odczuwałem wtedy znaczną ulgę.
Kiedy leżałem na brzuchu, opukiwałem punkty znajdujące się na palcach. Ból głowy i skurcze żołądka nawracały i za każdym razem opukiwania mogłem poczuć jak program „grypa” zatrzymuje się i musi wystartować ponownie.
Ostatecznie zacząłem opukiwanie mówiąc: Mam siłę do całkowitego unieszkodliwienia programu „grypa”. Po robieniu tego przez około pół godziny poczułem otwartość i oczyszczenie w całym ciele. Byłem kompletnie zrelaksowany – jakby otwarła się przestrzeń Czując to, zwolniłem swoją gotowości i poszedłem spać.
Kiedy obudziłem się dzisiejszego ranka miałem kilka nawrotów lekkiego bólu głowy. Zamiast czuć walenie młotka w głowę, miałem uczucie jakby ściskały mnie opuszki palców. A ból głowy zszedł na wysokość skroni. Czułem jak grypa opuszcza mnie, a jej siła coraz bardziej zmniejsza się.
Sceptyk mógłby powiedzieć, że to moja wiara w EFT , a nie samo EFT przyniosła ulgę. I co można odpowiedzieć takim ludziom innego, niż “być może”. Miałem silne przekonanie co do skuteczności witaminy C, Echinacei, cynku i innych rzeczy, które nigdy przedtem nie powstzymały objawów grypy. Moja żona, która jest przekonana o w sile tych wszystkich suplementów, stosuje je i również ani nie zapobiegła grypie, ani jej nie powstrzymała.
Wiem, co wiem. Stosowałem EFT do uwolnienia się od głębokiego urazu emocjonalnego. Teraz zastosowałem EFT do obrony przed grypą.
EFT jest dla mnie przyciskiem umożliwiającym ponowne zrównoważenie mojego organizmu w przypadku jakiegokolwiek zakłócenia równowagi, czy to emocjonalnego, czy patologicznego. Używam tej metody konsekwentnie i wytrwale, a ona działa konsekwentnie i gruntownie.
Patrząc wstecz jedyną rzeczą jaką powinienem był zrobić inaczej, to rozpocząć stosowanie EFT w momencie, kiedy moja żona zaczęła odczuwać symptomy i w ten sposób nie pozwoliłbym zarazkom wtargnąć do mojego ciała. Wypróbuję to następnym razem.
Gary, jeszcze raz wielkie dzięki za twoją pracę!
Chris Shaver
P.S. Powiedz wszystkim swoim przyjaciołom – wreszcie jest lekarstwo na przeziębienie