"Homomałżeństwa" złamaniem przysięgi suwerena
PAP |
Zalegalizowanie "małżeństw" homoseksualnych może zmusić głowę państwa Elżbietę II do złamania przysięgi koronacyjnej - ostrzegł anglikański biskup Michael Nazir-Ali, który w przeszłości kierował diecezją Rochester.
Bill Ingalls / CC 1.0Królowa Elżbieta II
Cytowany przez portal "Daily Mail" Nazir-Ali przypomina, że przysięga składana przez koronowanego monarchę nakłada na niego zobowiązanie "podtrzymywania praw boskich". Tymsamym podpisując ustawę o zrównaniu praw małżeństw hetero i homoseksualnych, Elżbieta II musiałaby ją złamać.
"Idea monarchii konstytucyjnej wywodzi się z Biblii, nakazującej chrześcijanom posłuszeństwo wobec władcy - chyba że mówi im, by zrobili coś, czego Bóg zakazuje" - stwierdził.
Nazir-Ali sądzi, że ustawa o "małżeństwach" homoseksualnych stawia Elżbietę II przed dylematem: z jednej strony ma ona obowiązek podtrzymywania boskich praw, a z drugiej postępowania zgodnie z zaleceniami ministrów jejrządu.
Hierarcha uważa w związku z tym, że szef rządu David Cameron powinien zdjąć z niej ten dylemat.
Dwaj członkowie Izby Lordów, laburzysta lord Ali i wicehrabia Astor, ojczym żony premiera Camerona Samanthy, wyrazili obawy, że ustawa o "małżeństwach" gejów wywoła konstytucyjny kryzys w stosunkach Izby Gmin z Izbą Lordów.
Lord Ali będący zwolennikiem przyjęcia ustawy nie wyklucza, że w przypadku odrzucenia jej w Izbie Lordów będzie przyjęta na mocy rzadko stosowanej ustawy o parlamencie (dającej Izbie Gmin możliwość odrzucenia obiekcji Izby Lordów), co wywoła konstytucyjny impas.
Z kolei Astor obawia się, że odrzucenie ustawy o "małżeństwach" homoseksualnych przez Izbę Lordów może zagrozić statusowi Izby w przyszłości. Nad ustawą pod nazwą "The Marriage (Same Sex Couples) Bill", przyjętą w maju mimo sprzeciwu 133 posłów konserwatywnej partii Camerona, obradowała w poniedziałek w pierwszym czytaniu Izba Lordów. Lord Dear zgłosił wniosek o zablokowanie drugiego czytania, argumentując, iż ustawa jest źle pomyślana i sprzeczna z odwieczną tradycją. Ostrzegł, że skutkiem jej przyjęcia będą niezamierzone konsekwencje, a homoseksualiści są nieliczną mniejszością i nie są dyskryminowani.
Abp Canterbury Justin Welby ocenił, że proponowane prawo osłabi instytucję małżeństwa, a jego zwolennicy mylą równość z uniformizacją. Z kolei lord Anderson uważa, że w sprawie małżeństw gejów należy rozpisać referendum.
Do debaty nad ustawą dającą gejom i lesbijkom prawo występowania jako małżeństwo w oficjalnych dokumentach państwowych (obecnie figurują w nich jako partnerzy cywilni) zapisało się 86 mówców. Głosowanie wyznaczono na wtorek.