Wolna energia, ów „Święty Graal” poszukiwaczy alternatywy dla m.in. paliw kopalnych oraz syntezy jądrowej, wciąż nie znika z horyzontu dociekań mniej lub bardziej kompetentnych amatorów fizyki. Wszak według niektórych organizacji usiłujących kontynuować narracje niesławnego Klubu Rzymskiego surowce naszej planety kurczą się w zastraszającym tempie. To zaś niechybnie ma doprowadzić do globalnego konfliktu o resztki zasobów, których do tej pory jeszcze nie zużyto czego preludium stanowić mają bieżące konflikty zbrojne m.in. na Bliskim Wschodzie i wschodnich obwodach Ukrainy. To właśnie wspomniana powszechnie dostępna, darmowa energia miałaby okazać się decydującym argumentem na rzecz powstrzymania owego pędu do krwawej jatki na światową skalę.
Nie dość na tym niewykluczone, że dysponowanie tego typu energią przyczyniłoby się do fundamentalnego wręcz redefiniowania pojęć nie tylko z zakresu nauk ścisłych ale też ogólnie pojmowanej metafizyki i systemów wartości. Choćby ze względu na pytania o przyczynowość zjawisk fizycznych, naturalnej konsekwencji w przypadku potwierdzenia choćby jednej z teorii alternatywnych wobec obwiązującego obecnie w nauce akademickiej modelu interpretacji rzeczywistości. Mogłoby się bowiem okazać, że zgodnie z porzekadłem przypisywanym tzw. filozofom presokratejskim „niewidzialne włada tym co widzialne”. Stąd poszukiwania wolnej energii nierzadko wiążą się z domniemanymi formułami oddziaływania na sferę namacalnej rzeczywistości poprzez odpowiednio zmodyfikowaną świadomość – czy to poprzez różnego typu doktryny religijne, praktyki magiczne, psychotronikę tudzież eksperymentalne, eklektyczne systemy łączące w sobie wątki filozoficzne, quasi-religijne oraz para-naukowe (m.in. noetyka). Potrzeba zgłębiania tego zagadnienia najwyraźniej jest na tyle determinująca (i fascynująca zarazem), że przynajmniej część spośród przedstawicieli naszego gatunku ani myśli rezygnować z doszukiwania się „ścieżek” wiodących ku rozpoznaniu w ich mniemaniu sedna mechaniki wszechświata.
W ów schemat wpisuje się kosmologiczna koncepcja niemieckiego fizyka Burkharda Heima zakładająca strukturę wszechrzeczy złożoną z pięciu wymiarów. Piąty z nich to hipotetyczne pole entelechialne, reminiscencja pomysłów Arystotelesa w myśl których entelechia spełnia rolę potencjału quasi-energetycznego celowo kształtująca materię, siły władnej urealniać potencjał zawarty w materii. Znać tu zresztą podobieństwo do założeń witalizmu, teorii wedle której wszelkich przejawów aktywności życiowych nie da się sprowadzić wyłącznie do sfery materialnej. Wymagają one zatem ingerencji czynnika niematerialnego, decydującego o formach i zjawiskach w otaczającej nas rzeczywistości. Zbliżoną konstatacje odnajdujemy również w publikacjach Danuty Adamskiej-Rutkowskiej (videm.in. „Kwantowa rzeczywistość. Naukowe wyjaśnienie zjawisk nadprzyrodzonych”) w myśl których struktura rzeczywistości jest wielowymiarowa, a źródło ludzkiej świadomości ma charakter nielokalny.
„Psychofizyk” na cenzurowanym
Osobne miejsce wśród poszukiwaczy niestandardowej interpretacji fizyki zajmuje Giennadij Szypow. To właśnie ów badacz zaproponował teorie próżni fizycznej której zasadniczym elementem są tzw. pola torsyjne, pojęcie zapożyczone przezeń z prac francuskiego matematyka Élie Cartana. Względnie obiektywna ocena postaci Szypowa jest o tyle kłopotliwa, że wokół zarówno jego osoby jak i jego dla wielu aż nazbyt osobliwych koncepcji narosło szereg często sprzecznych, na pół legendarnych przekazów. Dość wspomnieć, że podobnie jak w przypadku m.in. Wernera von Brauna czy Nikoli Tesli zwykło mu się przypisywać udział a utajnionych projektach zmierzających do opracowania przełomowych technologii – m.in. użytkowanych w sekrecie przez armie sowiecką (a następnie Federacji Rosyjskiej) dyskoidalnych pojazdów latających. Nie brak ponadto informacji o skonstruowanych na bazie jego teorii urządzeniach grzewczych generujących ciepło kilkukrotnie przekraczające zasób pobranej w tym celu energii. Można zatem śmiało rzec, że Szypow znalazł się w nad wyraz szacownym gronie, a przypisywane mu rozwiązania techniczne plasują się wśród m.in. takich sensacji obrzeży nauki jak m.in. osławiony silnik EmDrive, którego zasad funkcjonowania na ten moment fizycy nie są władni objaśnić. Urodzony w roku 1938 naukowiec zawodowo zawiązany był z moskiewskim Uniwersytetem im. Michaiła Łomonosowa. To właśnie na tej uczelni z powodzeniem obronił on dysertacje doktorką (1972 r.) angażując się równocześnie w prace dydaktyczną. Względnie prędko okazało się, że nurtujące go zagadnienie – alternatywny wobec wiodącego nurtu fizyki model całokształtu rzeczywistości z polami torsyjnymi jako jego zasadniczym „spoiwem”, a nade wszystko oddziaływaniu świadomości na materie – nijak się ma do oczekiwań władz zwierzchnich tej uczelni, choćby z racji obowiązującego w Związku Sowieckim materialistycznego światopoglądu. Tymczasem Szypow nie zamierzał ograniczać się jedynie do czynionej po kryjomu konceptualizacji autorskich wniosków, jako że prezentował je w trakcie ćwiczeń warsztatowych swoim studentom. Na reakcje decydentów uniwersytetu nie trzeba było długo czekać i tym samym rzeczony został pozbawiony etatu we wspomnianej placówce naukowej.
Nadświadomość wszechogarniająca
W oparciu o koncepcje niemieckich matematyków (w tym zwłaszcza Bernarda Riemanna i Rudolfa Weitzenberga) Szypow doszedł do wniosku wedle którego struktura tzw. przestrzeni zdarzeń oparta jest na trzech zasadniczych „sferach/światach”: wyższej rzeczywistości, strefie materii subtelnej oraz strefie materii „grubej”. Pierwsza z nich obejmuje pustkę „bezwzględną”, pierwotne pole wirowania oraz próżnie interpretowaną jako wysoce energetyczny „eter”. Drugą zajmują pierwotne pola torsyjne (swoją drogą zjawisko dotąd nie zarejestrowane eksperymentalnie). Z kolei strefa materii „grubej” składa się z cząstek elementarnych, gazów, cieczy oraz ciał stałych. Paradoksem tej teorii jest okoliczność, że całokształt rzeczywistości to pochodna owej pustki „bezwzględnej” co dla środowisk akademickich wiernych przekonaniu o zasadności prawa zachowania materii jest nie do przyjęcia. Stąd niezbędnym elementem tej koncepcji jest byt określany przez Szypowa mianem „Nadświadomości” władającej „Nieskończonymi Właściwościami Twórczymi”. Tym samym Szypow nie tylko nie wykluczał istnienia istoty nadrzędnej wobec wszechrzeczy ale czynił ją wręcz podstawowym i decydującym „składnikiem” w swojej koncepcji.
Pierwotne pole wirowania (określane też jako „próżnia pierwotna”) to de facto zapis informacji z których wyłania się pierwotne pole torsyjne, różniące się od tradycyjnie pojmowanej materii brakiem ograniczenia naturą trzech wymiarów przestrzennych. Stąd nie tyle przemierza ono całokształt stworzenia z niewyobrażalnymi wręcz prędkościami, znacznie przekraczającymi szybkość światła (w czym zresztą znać podobieństwo tej koncepcji do pomysłu „permanentnego falowania eteru” zaproponowanego w „Jednolitej teorii czasoprzestrzeni” przez polskiego twórcy literackiej fantastyki w osobie Adama Wiśniewskiego-Snerga) co momentalnie nań emanuje. Stanowi ponadto źródło zarówno praw fizyki jak i zjawisk definiowanych w kategorii fenomenów paranormalnych. Notabeneza manifestowanie m.in. zdolności telekinetycznych czy lewitacji odpowiadać ma wtórne ciało torsyjne stanowiące część ciała eterycznego człowieka. Co więcej każdy obiekt fizyczny – nie wyłączając zarówno istot organicznych jak i m.in. minerałów – wytwarza własne pole torsyjne. Różni je natomiast skala intensywności tegoż indywidualnego pola, wprost proporcjonalna do stopnia – jak to zwykł określać Szypow – kosmicznej ewolucji człowieka. Ponadto owe pola (niewykluczone zresztą, że będące z pozoru tylko lokalną częścią jednego, wszechogarniającego nielokalnego pola torsyjnego) charakteryzuje dualność ładunku: prawo- bądź też lewoskrętne. Przy czym na podstawie przytaczanych przezeń doświadczeń ten pierwszy miał oddziaływać na materie organiczną korzystnie (roślina podlana „torsjowaną”, poddaną wpływowi stałego magnesu wodą przyspieszała swój wzrost); drugi natomiast – wprost odwrotnie co z niemałym prawdopodobieństwem miałoby szansę wzbudzić zainteresowanie przedstawicieli branży zbrojeniowej.
Ewolucjonizm metafizyczny
Dzięki urządzeniom, których konstrukcja uwzględnia teorie Szypowa udało się ponoć zarejestrować rodzaj „torsyjnego” wizerunku fotografowanych osób i obiektów wygenerowanego za sprawą obrotu cząstek ich fizycznej powłoki. Co szczególnie warte odnotowania intensywność poświaty „aury” (takiej bowiem terminologii używa rzeczony fizyk) ulega zwiększeniu poprzez praktykowanie czynności religijnych. Owa teoria zakłada bowiem, że wszelkie składniki kreacji wyłonionej za sprawą wzmiankowanej „Nadświadomości” wyposażone są w zróżnicowaną pod względem stopnia rozwoju świadomość. Według Szypowa można (a nawet trzeba) ją rozwijać – w dużej mierze poprzez medytacje - wznosząc się w „ewolucyjnej drabinie” ku „wolności”. W efekcie tego rozwoju ewoluująca jednostka nabywa zwiększający się zakres „możliwości twórczych” i tym samym staje się „jak bogowie”. Sam zresztą człowiek jawi się jako „skomplikowane odbiorczo-przekaźnikowe urządzenie zdolne tworzyć statyczne i dynamiczne pole torsyjne”, a zarazem faktyczne odwzorowanie struktury wszechświata. W mniemaniu Szypowa składają się nań: nadświadomość (tj. ciało ducha i ciało duszy), świadomość (ciało mentalne, ciało astralne, ciało widmowe) oraz podświadomość (ciało eteryczne, ciało fizyczne). Status „wyższych istot duchowych”, oddziałujących na rzeczywistość za pomocą rozwiniętej świadomości, posiedli m.in. Jezus, Budda i Mahomet. Nie byłoby to możliwe gdyby nie wpisany w ramy rzeczywistości osobliwy „bank danych”, zasób danych dotyczących wszystkich zjawisk zarówno w przyrodzie jak i w sferach powstałych z bardziej subtelnych „budulców”. Stąd zaś już tylko krok do ezotyrycznego terminu Kroniki Akaszy, spopularyzowanego przez pomysłodawcę antropozofii Rudolfa Steinera. Szypow ochoczo powołuje się zresztą na mniej lub bardziej wiarygodnych tzw. mistrzów duchowych (np. Maharaishiego Mahesa Yogy’ego) czym z oczywistych względów wzbudza zażenowanie swoich niegdysiejszych kolegów z moskiewskiej uczelni. Mało tego, sam uczestniczył w praktykach medytacyjnych (m.in. w trakcie swoich podróży do Indii), które w jego przekonaniu sprzyjać mają osiągnięciu wzmiankowanego statusu „bogów”, a co za tym idzie partycypowania w decydowaniu na bieg spraw zarówno w ziemskiej sferze egzystencjalnej jak również „wyższych, bardziej subtelnych poziomach”. W tym kontekście świadome użytkowanie pól torsyjnych w zamiarze pozazmysłowego oddziaływania na inne obiekty - np. poprzez wzmiankowaną wyżej telekinezę czy naprawę pola chorego organu osoby borykającej się problemami zdrowotnymi - to jedynie drobny element w mozaice możliwości teorii Rosjanina.
Hochsztapler czy wizjoner?
Jak już wyżej zasygnalizowano ocena zarówno Szypowa jak i efektów jego badań/odkryć do najłatwiejszych nie należy. Z jednej bowiem strony trudno odmówić mu kompetencji, swobodnego poruszania się w niuansach współczesnej fizyki oraz spójności zaproponowanego przezeń modelu całokształtu rzeczywistości. Ponadto niezmiennie pozostaje on inspiracją dla kolejnych poszukiwaczy alternatywnych źródeł energii i niestandardowych koncepcji wśród których wypada wspomnieć m.in. Anatolija Akimowa (bliskiego współpracownika Szypowa), Jana Pająka i Jana Taratajcio. Nie brakuje również entuzjastów stosowania urządzeń powstałych w oparciu o teorie rosyjskiego uczonego w różnego typu terapiach i metodach badawczych (m.in. biointroskopii) oraz uprawach zdrowej żywności. Z drugiej natomiast strony rzeczony boryka się z całkiem licznym gronem oponentów; do tego z bardzo różnych środowisk. Nie mogło wśród nich rzecz jasna zabraknąć przedstawicieli akademickiej nauki, sytuujących pomysły Szypowa na cmentarzysku chybionych idei, obok m.in. teorii niekończącej się kreacji materii wszechświata autorstwa Freda Hoyle’a i Hermanna Bondiego (notabene przez krótki czas lansowanej jako poważna alternatywa dla teorii Wielkiego Wybuchu). Koncept w myśl którego źródłem wszelkich molekuł miałaby być „pustka absolutna” modulowana przez enigmatyczną „Nadświadomość” dla opierających się na indukcyjnym (a zatem wnioskowaniu w oparciu o liczne doświadczenia) modelu interpretacji rzeczywistości teorii próżni fizycznej zdecydowanie bliżej do quasi-religijnej doktryny niż wartej poważnego rozpoznania propozycji badawczej. Argumentują przy tym, że żadne z urządzeń skonstruowanych na bazie konceptów Szypowa – w tym m.in. pędnik torsyjny Polakowa (ponoć zasilany rtęcią tak jak znane z hinduskich eposów wimany) i czterowymiarowy żyroskop – do tej pory nie znalazły szerszego zastosowania i w żaden sposób nie wpłynęły na przełom we współczesnej myśli naukowo-technicznej (a przynajmniej nie oficjalnie). Nie brakuje zresztą osób usiłujących przedstawiać Rosjanina jako kolejnego hochsztaplera, który pomimo autentycznej wiedzy usiłuje mamić naiwnych pseudo-wynalazkami, a być może uczestniczyć w działaniach służb specjalnych kamuflujących faktycznie istotne projekty z pogranicza nowych technologii i psychotroniki. Wiadomo, że tego typu działania były wdrażane w Związku Sowieckim przed rozpadem tej struktury politycznej. Nie jest zatem wykluczone, że zbliżoną metodykę działania kontynuują odpowiednie agendy Federacji Rosyjskiej.
Jakby tego było mało Szypowowi zarzuca się przesadną skłonność do dawania wiary doktrynom ezoterycznym (w tym Teozofii na której założycielkę – Helenę Bławatską – zwykł się on powoływać) wyrosłym na gruncie m.in. hinduizmu, buddyzmu oraz syberyjskich odmian szamanizmu. Ta zaś okoliczność czyni z jego systemu doktrynę eklektyczną o silnych tendencjach synkretycznych (przy czym warto nadmienić, że tego typu amalgamat nauki i niestandardowych form duchowości to stosunkowo częste zjawisko zarówno we współczesnej Rosji jak i ogólnie w krajach dawnego Związku Sowieckiego). Raz jeszcze modyfikując perspektywę postrzegania postaci Szypowa trudno nie dostrzec jego wysiłków na rzecz pogodzenia osiągnięć współczesnej fizyki z niektórymi odmianami duchowości. Zastanawiać również może okoliczność, że pomimo pozbawienia rzeczonego stanowiska na Uniwersytecie Moskiewskim u schyłku istnienia Związku Sowieckiego pod patronatem Państwowego Komitetu Rady Ministrów ZSRS do Spraw Nauki i Techniki przeprowadzono szereg eksperymentów w oparciu o jego teorie. Program co prawda zarzucono niebawem po 1991 r. w atmosferze niezdrowej sensacji oraz śledztwa w sprawie domniemanego sprzeniewierzenia środków publicznych. Trudno jednak nie brać pod uwagę okoliczności, że operacje tzw. „fałszywej flagi” to jedna ze specjalności rosyjskich służb co najmniej od czasu podejmowania tego typu przedsięwzięć przez carską Ochranę. Tym bardziej, że tak jak wyżej zasygnalizowano oddziaływanie stosownie modulowanych pól torsyjnych z niemal całą pewnością musiało zainteresować rosyjskich specjalistów od, nazwijmy to umownie, psychotronicznej broni zdalnego rażenia.
Oferta dla obu stron
Bez względu na kontrowersje i wątpliwości przypisywane zarówno osobie jak i koncepcji Szypowa jej niestandardowość wydaje się na tyle intrygująca, że trudno przejść wobec niej obojętnie. O ile bowiem nie brakuje doktryn, które z pozoru duchowe w gruncie rzeczy można śmiało uznać za swoistą „ateizacje” religii (scjentologia, ruch raeliański etc.), o tyle teoria Szypowa to niejako „kierunek” odwrotny: dosycenie osiągnięć współczesnej fizyki zasadniczym akcentem metafizycznym. W świetle owej „kosmozofii” człowiek określany jest przez Szypowa mianem „świadomego pomocnika Stwórcy”; sam zaś domniemany „projektant rzeczywistości” nazwany zwykł być przezeń mianem „Superrozumu” tudzież „Umysłu Absolutnego”. Wśród zdecydowanej większości głównonurtowych fizyków tego typu terminologia jest wręcz nie do przejęcia, choć równocześnie trudno odmówić Szypowowi biegłego opanowania dziedziny z której swego czasu się doktoryzował.
Gwoli ścisłości deklarowanej przezeń duchowości zdecydowanie bliżej do konglomeratu idei charakterystycznych dla wrażliwości animatorów ruchów tzw. Nowej Ery z tendencjami do panteizmu (ciało ducha przypuszczalnie nie ulega „rozkładowi” pod warunkiem osiągnięcia stanu świadomej jedności ze stwórczą Nadświadomością) i neognostycyzmu niż ortodoksyjnych religii monoteistycznych. Z drugiej strony także dla zwolenników tych ostatnich przynajmniej niektóre wątki z teorii Szypowa posłużyć mogą jako argumenty w werbalnej konfrontacji z przedstawicielami środowisk forsujących światopogląd materialistyczny. Ponadto pola torsyjne stale pozostają w orbicie zainteresowań poszukiwaczy wolnej energii. Kto wie, może to właśnie ów nurt niestandardowych badań nad fizyką pewnego dnia uwolni ludzkość z uzależnienia od paliw kopalnych…
Podczas pisania niniejszego tekstu korzystano m.in. z „Teorii próżni fizycznej w popularnym wykładzie” autorstwa G. I. Szypowa i stamtąd też pochodzą cytaty użyte w tekście (w przekładzie Mariana Wasilewskiego)
Opublikowano 8th August 2018, autor: Przemysław Mazur
22 PAŹDZIERNIKA 2016 ADMIN DODAJ KOMENTARZ
TEORIA
PRÓŻNI GENNADIJA SZYPOWA
źródło: „Gwiazdy mówią”
Albert
Einstein przez całe swoje życie pracował nad jednolitą teorią
pola, która miałaby w prosty sposób wyjaśnić budowę i działanie
wszechświata. W Rosji żyje człowiek, który twierdzi, że udało
mu się to, co nie udało się genialnemu uczonemu i jego
następcom.
Gennadij Iwanowicz Szypow był wykładowcą fizyki
na Uniwersytecie Moskiewskim. Został stamtąd usunięty, gdyż uczył
studentów elementów wymyślonej przez siebie teorii próżni,
wyklętej przez oficjalną naukę. Oficjalnie mówi się, że teoria
Szypowa to bzdura, ale ponieważ sprawdza się w praktyce,
wykorzystuje się ją do budowy niezwykłych urządzeń, których
działanie zaprzecza znanym prawom fizyki. Podobno zbudowano kilka
urządzeń, których współczynnik sprawności wynosi od 300 do
500%, chociaż według znanych praw fizyki taki współczynnik nie
może przekraczać 100%. Inaczej mówiąc, stworzono perpetuum
mobile. Takimi urządzeniami są np. grzejniki domowe, które,
pobierając 1 kilowat energii elektrycznej, produkują 4 kilowaty
energii cieplnej.
Brzmi to jak bajka o żelaznym wilku, ale te urządzenia istnieją i zostały skonstruowane na rządowe zamówienie, tak jak i latający pojazd, który sam Szypow nazywa „ziemskim UFO”. Urządzenie nie wykorzystuje sił odrzutowych, a z wyglądu przypomina latający spodek. Został zaprezentowany publicznie dwa lata temu. Pokaz sfilmowano i pokazano w moskiewskiej telewizji.
Więc jak to jest: zwariowana, bezsensowna teoria, która sprawdza się w praktyce? Z jednej strony oficjalna nauka odwraca się od teorii próżni, z drugiej państwo od 1987 roku współfinansuje pewne projekty Szypowa, a przemysł (w tym wojskowy) stoi w kolejce do założonego przez Szypowa i jego najbliższego współpracownika Akimowa moskiewskiego Ośrodka Ryzykownych i Nietradycyjnych Technologii „Went”, prosząc o nowe rewelacyjne urządzenia. W żadnym podręczniku fizyki nikt nawet się nie zająknął o tej rewolucyjnej teorii, ale podczas wykładów, które Szypow daje na wydziałach fizyki europejskich uniwersytetów, sale pękają w szwach, a wśród słuchaczy nie brakuje utytułowanych uczonych…
Dlaczego oficjalna nauka nie chce uznać teorii próżni? Być może dlatego, że jeśli jest prawdziwa, to jej powszechne zastosowanie może przynieść światu rewolucję technologiczną albo… zagładę.
Siedem poziomów rzeczywistości
Teoria próżni fizycznej Gennadija Szypowa dowodzi istnienia dotychczas nieznanych, niewidzialnych rodzajów materii i energii. Wynika z niej też, że pewnego rodzaju promieniowanie pędzi z szybkością miliardy razy większą od prędkości światła (a może po prostu rozchodzi się natychmiastowo – Einstein podejrzewał, że coś takiego może istnieć, ale buntował się przeciwko temu pomysłowi). Poniższy diagram przedstawiający budowę wszechświata jest kolejnym elementem teorii, który sprawia, że oficjalna nauka patrzy podejrzliwie na idee Szypowa. Rosyjski uczony odkrył najpierw w teorii, a potem potwierdził za pomocą eksperymentów istnienie niewidzialnych planów materii. I chociaż są one niewidzialne, istnieją obiektywnie, a nawet współdziałają z widzialnymi – czyli z naszą rzeczywistością. Teoria próżni zakłada, że istnieje 7 poziomów (planów) rzeczywistości:
•
1.
Absolutne „nic”
• 2. Pierwotne pole wirowania
(świadomości)
• 3. Próżnia
• 4. Plazma (cząstki
elementarne)
• 5. Gaz
• 6. Ciecz
• 7. Ciało
stałe
O
poziomach od 7. do 4. nie będziemy tu pisać – można o nich
przeczytać w każdym podręczniku do fizyki. Niezwykły świat
zaczyna się od planu 3., który Szypow nazwał próżnią fizyczną.
Jest to podobno przestrzeń, z której zostały wypompowane nie tylko
cząstki materii, ale również wszystkie znane dzisiejszej nauce
pola. A mimo to owa próżnia jest źródłem ogromnej ilości
energii.
Według teorii Szypowa, 1 cm3 zawiera energię
wystarczającą do zaspokojenia dziesięcioletnich potrzeb
energetycznych całej ludzkości. Współpracujący z Szypowem
rosyjscy naukowcy pracują nad urządzeniem, dzięki któremu będzie
można pobierać niemal nieograniczone ilości czystej energii z
dowolnego miejsca na planecie czy w kosmosie. Podobno takie
urządzenie będzie gotowe za kilka lat.
Tam, gdzie myśl staje się rzeczywistością
Drugi poziom jest jeszcze dziwniejszy – to pierwotne pole wirowania lub inaczej: pole świadomości. Jak napisał Gennadij Szypow w swojej książce pt. „Teoria próżni fizycznej”, pole to składa się z „elementarnych wirów czasoprzestrzennych przenoszących informacje.” To właśnie ten poziom umożliwia zachodzenie zjawisk określanych mianem magii, parapsychologii czy psychotroniki. Dzieje się tak dlatego, że owe przenoszące informację pierwotne wiry tworzą coś w rodzaju materii będącej powłoką myśli. Na tym poziomie myśl jest materialna, może istnieć samodzielnie przez jakiś czas i oddziaływać na inne obiekty materialne.
Co więcej, odpowiednio ukształtowana i wzmocniona może się w tych wirach „zagnieździć”, stać się niezniszczalna, powodując zachodzenie w naszym świecie zjawisk parapsychicznych traktowanych przez oficjalną naukę z wielką podejrzliwością. Z teorii próżni wynika, że wszystko we wszechświecie jest w mniejszym lub większym stopniu obdarzone świadomością. Oznacza to, że nie jest ona wynikiem istnienia materii ożywionej (np. człowieka), ale podstawą istnienia wszelkiej materii. Myślę, że zwolennicy Gai – żyjącej planety – znajdą w teorii Szypowa naukowe potwierdzenie swoich hipotez.
Tak szybko jak myśl
Pole świadomości ma też inną nazwę – pole torsyjne (ang. torsion – wirowanie), jako że związane jest z ruchem wirującym. Najważniejszym wynalazkiem opartym na teorii próżni jest generator torsyjny, którego twórcą jest Anatolij Akimow. Dzięki temu urządzeniu wielkości czterech paczek papierosów dowiedziano się, że pole torsyjne rozprzestrzenia się miliardy razy szybciej niż światło i przenika każdą materię, nie tracąc przy tym na intensywności. Nie wiadomo dokładnie, jak szybko się porusza, gdyż nie udało się tego zmierzyć. Wykorzystując własności tego pola, stworzono nowy, rewolucyjny system łączności. Z najodleglejszymi miejscami w kosmosie można połączyć się natychmiast, bez zakłóceń, a nadajnik wymaga minimalnej ilości energii. Nadajnik torsyjny znajduje się ponoć na pokładzie rosyjskiego pojazdu, który w 1998 roku poleciał na Marsa. Jeśli wszystko będzie działać prawidłowo, torsyjny nadajnik i odbiornik będą się łączyć w jednej chwili, podczas gdy sygnał konwencjonalnego nadajnika biegnie z Marsa na Ziemię około 7-13 minut.
Drzewa promieniują naukowo
Również bioterapia i radiestezja są możliwe dzięki polu świadomości. Z teorii Szypowa wynika, że pole torsyjne może wirować w prawo lub w lewo. Za pomocą generatora Akimowa wykazano, że pole prawoskrętne jest korzystne dla żywych organizmów, a lewoskrętne niekorzystne, gdyż działa nań osłabiająco. Okazało się również, że każde ciało fizyczne wytwarza pole torsyjne o charakterystycznych dla siebie właściwościach. Na tym właśnie opiera się działanie bioenergoterapii czy radiestezji. Szypow i jego ekipa przeprowadzili w swoim laboratorium symulacyjne badania piramid egipskich. Okazało się, że są one generatorami pola świadomości. Wewnątrz piramidy, na jednej trzeciej wysokości osi, znajduje się punkt z maksymalną koncentracją lewoskrętnego pola. W prawdziwych piramidach w tym właśnie miejscu znajdował się zazwyczaj sarkofag faraona. Wpływ lewoskrętnego pola hamuje rozkład organizmów żywych.
Dobroczynny wpływ natury na człowieka związany jest z prawoskrętnym polem. Największymi naturalnymi jego generatorami są drzewa iglaste, zwłaszcza cedr. Bioterapeuci często twierdzą, że przytulenie się do określonego drzewa pomaga na określone dolegliwości. Jak widać, nie jest to wymysł, teoria Szypowa udowadnia to niezbicie. Moskiewscy uczeni sporządzili charakterystykę pól torsyjnych niektórych gatunków drzew, a potem nauczyli się je odtwarzać za pomocą generatora Akimowa. Uzdrawiające pole kierowano potem na dany przedmiot. Po pewnym czasie mierzono pole torsyjne tego przedmiotu i zazwyczaj okazywało się, że zostało ono zmienione i że zaczęło promieniować tak samo, jak sosnowy las. Współpracownicy Szypowa i Akimowa opracowują właśnie projekty domów ekologicznych, które będą wytwarzać uzdrawiające pole torsyjne. Wiemy już też, że najlepszym kształtem dla budynków jest kształt jaja, generujący prawoskrętne pole, a najgorszym – prostopadłościan, a w takich przecież mieszkamy. (Ciekawe, że nasi przodkowie przykrywali swoje świątynie kopułami, które emitują pole niezwykle korzystne dla żywych organizmów.)
Jednym z najciekawszych wniosków wynikających z teorii pola świadomości jest istnienie życia po śmierci. Dusze ludzkie po uwolnieniu się z materii przenoszą się (a być może przez cały czas w pewien sposób tam są) do materialnego pola myśli – tam, gdzie myśl staje się rzeczywistością.
Zza równań wyłania się twarz Boga
Ostatnim, najwyższym planem jest Absolutne Nic, czyli, jak twierdzi Szypow, źródło pochodzenia całego wszechświata. Jest to plan materii, który rodzi z siebie pozostałe rodzaje materii. Nie jesteśmy w stanie – i pewnie nigdy nie będziemy – zrozumieć tego planu czy wyobrazić go sobie, choć równania Szypowa Absolutne Nic opisują. Z tych równań wyłania się spójny i całościowy opis wszechświata, z którego wynika, że istnienie Absolutu jest konieczne do powstania tego wszechświata. Szypow w swojej książce napisał: „Tego rodzaju przestrzeń zakłada istnienie „pierwotnej świadomości”, zdolnej do ogarnięcia Absolutnego „nic” i uporządkowania go. Na tym planie decydującą rolę odgrywa „super świadomość”. Inaczej mówiąc, aby wszechświat mógł zaistnieć, trwać i rozwijać się, konieczne było świadome działanie Super istoty, którą wielu nazywa Bogiem.
Jeśli teoria próżni jest prawdziwa, kiedyś zostanie uznana przez akademicką naukę. Już teraz pracują nad nią badacze w USA, Niemczech, Kanadzie. Podobno są opóźnieni w stosunku do Rosjan o 15 lat. Lecz nie to opóźnienie jest groźne. Oto ludzkość może dostać nową, rewolucyjną technologię, która, jak wszystkie naukowe odkrycia i wynalazki, może zostać użyta zarówno w dobrym, jak i złym celu. Problem w tym, że poziom świadomości ludzi już teraz nie dorównuje poziomowi techniki. Dziecko ma w rękach karabin maszynowy. Jeśli teoria próżni zostanie powszechnie udostępniona, dziecko dostanie laser. Może dlatego Gennadij Szypow nie współpracuje z instytucjami militarnymi, które chcą, by przy wykorzystaniu pola świadomości stworzył nowe bronie psychotroniczne. Ale złe wykorzystanie cudownych możliwości, jakie daje teoria próżni, jest całkiem realne. Tylko że to grozi katastrofą nie tylko na skalę globu, ale wręcz kosmosu. Może więc to dobrze, że o odkryciach Szypowa nauka milczy?
W swoim czasie Albert Einstein próbował odpowiedzieć na pytanie, czy wszechświat jest statyczny (tzn. ani się nie rozszerza, ani nie zbiega, tylko trwa w niezmienionym stanie). Po obliczeniu ilości istniejącej energii doszedł do wniosku, że aby wszechświat był statyczny – a wierzył, że tak jest – musi istnieć niewiarygodnie dużo niewidzialnej i niewykrywalnej, jak do tej pory, energii pustej przestrzeni. Nazwał ją stałą kosmologiczną. Potem udowodniono, że wszechświat rozpoczął się od wybuchu i nadal się rozszerza. Einstein, choć niechętnie, uznał racje kolegów po fachu i zrezygnował z idei wszechświata statycznego. Przyznał też, że jego wspaniały twór – stała kosmologiczna – jest jego największą pomyłką. Jednak ostatnio naukowcy dochodzą do wniosku, że aby wszechświat w ogóle istniał, musi gdzieś być ukryta kolosalna ilość energii. Stała kosmologiczna, czyli ujemna energia pustej przestrzeni, wróciła do łask. Oznacza to, że w każdym centymetrze sześciennym przestrzeni wiruje ogromna ilość dziwnej energii – niewidzialnej, nie dającej się zbadać przyrządami naukowymi, ale jednak realnej, gdyż bez niej nic by nie istniało…
Czyż nie to samo twierdzi Szypow?
Za;http://kwanty.pl/teoria-prozni-giennadija-szypowa/
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
Najnowsza i obecnie, jak się wydaje, jedyna spójna teoria fizyki z siedmioma poziomami rzeczywistości czyli teoria próżni fizycznej Gennadija Szypowa dowodzi istnienia dotychczas nieznanych, niewidzialnych rodzajów materii i energii. Wynika z niej też, że pewnego rodzaju promieniowanie pędzi z szybkością miliardy razy większą od prędkości światła. Teoria powyższa oparta jest na pracach prof. Genadija Iwanowicza Szypowa oraz Anatolija Akimowa – członków Rosyjskiej Akademii Nauk Przyrodniczych.
Giennadij Szypow to jeden z najniezwyklejszych umysłów przełomu XX i XXI wieku, porównywany do Alberta Einsteina. Stworzył być może jedną z najwybitniejszych teorii fizycznych tłumaczącą nie tylko powstanie naszego wszechświata, ale i łącząca cztery podstawowe oddziaływania fizyczne, czyli stworzył – Jednolitą Teorię Pola. Został uznany za Człowieka Roku 1998 i zaliczony przez Amerykański Instytut Biograficzny do grona 500 osób, które odegrały najważniejszą rolę w dziejach ludzkości. Otrzymał też Medal Honoru jako jeden z 2000 mieszkańców Ziemi, którzy odznaczyli się czymś niezwykłym dla pożytku świata.
Dużą rolę w Jego teorii zajmują pola torsyjne określone jako elementarne wiry czasoprzestrzenne przenoszące informacje.
Opisane zostały w dziele zatytułowanym „Teoria próżni fizycznej”. Pojęcie próżni fizycznej powstało na początku wieku XX w związku z odkryciami fizyki teoretycznej. Stworzono wówczas ogólną teorię względności oraz kwantową teorię pola. W swojej książce G. Szypow stwierdza, że „każda postać materii, wszystko co obserwujemy wokół siebie włącznie z nami samymi, zrodziło się z próżni”. Ale tu na myśli, nie ma próżni idealnej, tylko taką jaką do tej pory wydawało nam się uważać za pustą, a w rzeczywistości zamieszkaną przez pola i cząstki, o których nie pisze się w podręcznikach. W ten sposób z teorii wynika, że jesteśmy pobudzonym ściśle zorganizowanym stanem próżni fizycznej. W tym podejściu próżnia fizyczna, to niższy stan energetyczny wszystkich form materii. Z tego niższego stanu powstają cząstki, z których z kolei tworzą się atomy, molekuły, substancje organiczne i nieorganiczne – jednym słowem wszystko.
„Pole torsyjne” jest terminem pierwotnie wprowadzonym przez Élie Josepha Cartana w roku 1922 w celu określenia hipotetycznego pola fizycznego powstającego w wyniku wirowania przestrzeni. (teoria ta wprowadzona została do teorii grawitacji Einsteina – Cartana)
„Nowoczesne teorie kosmologiczne wskazują, że aby Wszechświat, jaki znamy, w ogóle istniał, musi być w nim rozproszona znaczna ilość ukrytej energii, obecnej pod nieznaną nam dotąd postacią pól i fal torsyjnych. Ich istota została już opisana na gruncie współczesnej mechaniki kwantowej i wkomponowuje się w hipotezy Einsteina, Diraca, czy Schrödingera. Energia ta nie ma charakteru oddziaływań grawitacyjnych, elektromagnetycznych, ani nuklearnych, jednak może być źródłem sił tych rodzajów.
Przechodząc na bliższy czytelnikom grunt, z jednej strony, fale torsyjne oddziałują na materię – na przykład zmieniając własności wody – a z drugiej, każde ciało fizyczne roztacza własne pole torsyjne, co stanowi podstawę bioterapii, radiestezji itp.”
(cytat z opracowania Lalitamohana Matuszewskiego – artykuł ”Pola torsyjne i próżnia Szypowa”)
Obecnie w Rosji wskazuje się na zagrożenia powodowane polami torsyjnymi o nadmiernej intensywności. Według naukowców rosyjskich wyprzedzających resztę świata o ok. 15 lat, umowny poziom pól torsyjnych powyżej 300 jednostek stanowi realne zagrożenie dla zdrowia. Tego rodzaju poziom daje się obserwować nad tzw. rozłamami tektonicznymi, których na terenie Polski jest dosyć dużo. Obecnie naukowcy badają taki poziom na terenie miasta Gdańska i jego korelacje z występującymi na tych terenach chorobami przewlekłymi w tym raka. Zwiększony poziom pól torsyjnych możemy także zaobserwować w okolicach drzew ale ich promieniowanie jest dla naszych organizmów korzystne. Korzystny jest też wpływ pola pochodzącego od bioenergoterapeutów, a nawet od zwierząt domowych.
Prawdopodobnie takie zjawiska jak: zjawisko telekinezy, lewitacji, jasnowidzenia, magii, parapsychologii czy psychotroniki zainicjowane są przez świadomość. Szypow łączył świadomość ze swoją „Teorią próżni”, jest ona również powiązana z polami torsyjnymi. Dzieje się tak dlatego, że przenoszące informację pierwotne wiry tworzą coś w rodzaju materii będącej powłoką myśli. Na tym poziomie myśl jest materialna, może istnieć samodzielnie przez jakiś czas i oddziaływać na inne obiekty materialne. Ponadto odpowiednio ukształtowana i wzmocniona może się w tych wirach „zagnieździć”, stać się prawie niezniszczalna, powodując zjawiska parapsychiczne zachodzące w naszym świecie.
Z teorii próżni wynika, że wszystko we wszechświecie jest w mniejszym lub większym stopniu obdarzone świadomością. Opis zgadza się z naukami wedyjskiej jogi tantrycznej – Drugiego poziomu Akaśa.
Jesteśmy na skraju prawdziwej rewolucji naukowej przed, którą broni się świat akademicki, próbujący zachować swój status quo. Obecne prace doprowadzają jednak do odkrywania zupełnie nowych praw, którym podlegają zarówno makro jak i mikroelementy. Nie czekając na opublikowanie nowej, niepodważalnej teorii wszystkiego – wykorzystuje się z powodzeniem odkryte do tej pory działania pól torsyjnych. Na przykład wykorzystuje się je do zapisywania informacji biologicznych umożliwiając leczenie i regenerację organizmów w niedostępny do tej pory sposób. Obecnie z powodzeniem używa się urządzenia o nazwie akcelerator pól torsyjnych, do zapisywania informacji, czy spektroskopu pola torsyjnego, który służy do wyizolowania poszczególnych sygnałów (w/w urządzenia opisane zostały przez dr Dianę Wojtkowiak, podczas konferencji naukowej dotyczącej pól torsyjnych, która odbyła się wrześniu tego roku w Moskwie). Wcześniejsze, zagraniczne konstrukcje leczniczych urządzeń radionicznych również oparte są o wykorzystanie pól torsyjnych.
Na innych płaszczyznach prowadzone są próby wykorzystywania pól torsyjnych do prawie natychmiastowego przekazu informacji na skalę kosmiczną. Rosjanie skonstruowali nadajnik torsyjny i dokonali próbnego wysłania go na powierzchnię Marsa w roku 1998. Nie znamy wyników eksperymentu, ale sama skala przedsięwzięcia świadczy o pokładanych w nim realnych oczekiwaniach. Jeżeli ta próba kontaktu będzie udana to ogłoszenie zmiany praw obecnie uznanej fizyki stanie się koniecznością.
Autor: Włodzimierz Misztal za;http://www.modanaeko.pl/niusy/pole-torsyjne/
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&