Witam w ostatnim dniu przed ciszą wyborczą...
Kandydatów trochę sarkastycznie podsumowałem wczoraj...
Teraz
trochę z innej strony... nawiązując w sumie do istoty obecnych
wyborów i tego, co stało sie przed nimi i do nich w tym terminie
doprowadziło...
Macie sny? Ja miałem ostatnio jakiś
dziwny sen, bardzo dziwny... ale przedstawię go tylko w takich
wielkich punktach tworzących ciąg po sobie występujących zdarzeń,
których wewnętrzne powiązania stanowią pewien idealnie,
skutecznie i efektywnie funkcjonujący system globalnych
decyzji.
Założenia funkcjonowania systemu:
a)
system jest pewną całością, którego elementy współprzyczyniają
się do powodzenia tej całości i realizacji ustalonych celów
globalnych, regionalnych, głównych czy też pobocznych,
b)
system podlega naturalnej ewolucji oraz zmianom wynikającym z
podejmowanych decyzji,
c) system jest turbulentny tylko w takim
zakresie w jakim zostało to wcześniej ustalone przez tworzących
ten system,
d) system ma mechanizm obronny i w razie
jakichkolwiek zagrożeń realizacji celów tego systemu jest zdolny
do wszelakich działań, niezależnie od ewentualnych długookresowych
lub krótkookresowych nieprzewidzianych (ale i tak kontrolowanych)
trudności.
Zdarzenie: Pojawienie się właśnie w pewnym
momencie jednej z takich trudności w postaci nieuchronnie
postępującej nieefektywności gospodarczo-politycznej systemu
komunistycznego, który z kolei stanowi jeden ze strategicznych
elementów tworzących system.
Cel 1: Naprawić element
systemu wykorzystując do tego celu efektywne działania występujące
w innych elementach systemu.
Rozwiązanie: Przygotowywanie
fałszywej opozycji wobec nieefektywnego systemu, która podczas
wprowadzania w sposób kontrolowany działań z innego efektywnego
systemu (w tym przypadku kontrolowanej demokratyzacji) będzie
wykorzystana do wytworzenia sprzyjających warunków dla
ujednolicenia działań mających na celu system naprawić, czyli
zintegrować go z elementami starego elementu w taki sposób, że
powstanie element już efektywny. Efektem tego działania było takie
było zintegrowanie wybranych już elementów starego systemu w
postaci socjaldemokratów, części wolnych związków zawodowych
zawodowych i postępowych katolików.
Efekt 1: powstanie III RP
i innych rządów w dawnych demoludach.
Efekt 2: powstanie już
efektywnego elementu systemu, ale w dalszym ciągu niestety będącego
częścią starego (choć przez dłuższy czas miał niby być już
częścią tego efektywnego).
Cel 2: Przekonanie starego
elementu do tego, że jest częścią już nowego... tego od dawna
efektywnego
Rozwiązanie: Cała III RP z mainstreamem, GW, TVN i
innymi michnikoidaimi. Sądzę, że w wybranych krajach / elementach
było to samo.
Cel 3: Powrót elementów starego systemu
do macierzy (czyli powrót do starego już zefektowiałego elementu
starego) - to rozpoczęcie zaczęło się w 2005 roku od decyzji
budowy gazociągu północnego
Rozwiązanie: Ponowny podział
wpływów pomiędzy dwa elementy czyli Zachód (NATO, stara UE, USA +
Izrael) i Rosja z satelitami postsocjalistycznymi i Chiny (?) oraz
ponownie Niemcy i Izrael dokonane podczas spotkań: w lipcu 2009 roku
Obama-Putin oraz 8 kwietnia w Chechach-Obama-Miedwiediew). Było to
też widać na przykładzie Defilady w Moskwie (stąd ten nagły
zbiorowy odwrót Włoch, Wielkiej Brytanii i kilku jeszcze). Dobitnie
to było widać też na przykładzie pogrzebu Lecha Kaczyńskiego
(ale do tego jeszcze wrócę). Osobnym tego elementem było
rozpoczęcie 9 kwietnia!!! budowy gazociągu północnego, któremu
od 2005 roku sprzeciwiał się Lech Kaczyński... to rozpoczęcie
było też spotkaniem Rosja-Niemcy. Natomiast również tego
elementem i to najważniejszym były spotkania R. Sikorskiego w USA
(np. 5 listopada) i zaoferowanie USA licencji na odkrywkowy polski
gaz łupkowy za grosze... (do tego też wrócę). Innym elementem
była też wojna w Gruzji, która przydzielona została Rosji, bowiem
wtedy już nigdy nie powstałby rurociąg południowy przez Gruzję z
ominięciem Rosji. Rosja miała po prostu te wojnę wygrać i koniec.
A tu taki Lech Kaczyński zebrał kilku Prezydentów i pojechał do
Tibilisi witany jako wyzwoliciel i obrońca niepodległości Gruzji
(przy biernej postawie całego świata - dopiero po zawezwaniu L.
Kaczyńskiego do reakcji świat zareagował).
Do tego
momentu cała układanka wyglądała tak:
1. Listopad 2009 -
Spotkania Sikorskiego w USA i oddanie USA przez Polskę gazu
łupkowego, które prawdopodobnie są największe na świecie i
zapewniłyby Polsce samowystarczalność na co najmniej 120 lat! A
Polska stałaby się chyba potentatem gazowym oraz uniezależniła na
zawsze od Rosji i utrąciłaby sens budowy gazociągu północnego i
stałaby się głównym dostawcą gazu do Europy! Przypominam, że
USA dzięki własnym pokładom gazu łupkowego praktycznie
uniezależniły się już od Rosji.
2. 07 kwiecień 2010 -
Spotkanie Tusk - Putin w Katyniu i rozmowy,
3. 08 kwiecień 2010
- Spotkanie Obama - Miedwiediew (redukcja do 3000 rakiet z głowicami
jądrowymi),
4. 09 kwiecień 2010 - Uroczyste rozpoczęcie
budowy rurociągu północnego,
I TU PROBLEM -
POLSKA – jako światowy potencjalny gigant gazu łupkowego oraz
oczywiście Prezydent L. Kaczyński! - jako problem numer 1 oraz S.
Skrzypek (Prezes NBP, ale to w oddzielnym wątku).
Rozwiązanie
Głównego Problemu: Wyeliminowanie ze starego systemu tych jego
elementów, które uwierzyły, że stały się częścią nowego i
mogą zagrozić ponownej duopolizacji, trio czy też czworopolizacji
a przede wszystkim Nowemu Energetycznemu Podziałowi Świata! Czy
m.in. o tym dyskutowali ostatnio Bildenbergowie?
5. 10
kwiecień 2010 - Tragedia/Zamach (?) pod Smoleńskiem. Ginie
Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej - L. Kaczyński. Problem zniknął
a jak to zostanie wyjaśnione to już jest nieważne. Znajdą się
kozły ofiarne takie żeby nie raniły Rosji. Bo to Rosji głównie
zależało na śmierci Kaczyńskiego. Rosja oczywiście na gruncie
mikro będzie chciała wyjść z tego z twarzą, ale tak naprawdę w
jaki sposób dokonano zamachu (jeśli był to zamach) jest
interesujący teraz dla hobbystów. Chociaż oczywiście nie można
powiedzieć, żeby nie dążyć do wyjaśnienia szczegółów ....
tylko, czy to coś da? Można skrzywdzić niewinnych
ludzi.
Jeżelibyśmy przyjęli taki tok myślenia i
rozumowania (ocierający się o tzw. "teorie spiskowe") to
teraz wiadomo dlaczego Przywódcy Światowi nie przyjechali i
dlaczego nagle wybuchł wulkan w Irlandii i zmroził po raz pierwszy
niby-pyłem całą Europę (sic!). Oczywiście teraz od czasu do
czasu gdzieś tam wstrzymają lotniska, ale to wszystko. Wiadomo też
dlaczego tak chciał przyjechać Prezydent Gruzji i dlaczego być
może chciano Prezydenta zabić już podczas jego pobytu w Gruzji. W
takim ujęciu potencjalne PO (wsko) - WSI (owskie) cele polskie,
czyli: przejęcie akt i aneksu do raportu WSI czy tez przejęcie IPN
to raczej tylko efekt (dla niektórych pozytywny) uboczny.
Warto
w tym miejscu zastanowić się czy rzeczywiście L. Kaczyński aż
tak zagrażał Putinowi i Rosji , że mógł skłonić Putina do
radykalnych rozwiązań? No cóż... wszyscy wiemy, że Rosja
funkcjonuje tylko dzięki eksportowi energii w postaci gazu i ropy (i
trochę diamentów z Syberii). Ucięcie dopływu tych pieniędzy
zmusiłoby Rosję do światowej kapitulacji a Polska mogłaby stać
się niezależną potęgą energetyczną. Ktoś kiedyś w jakiejś
książce napisał, że kiedyś Polska będzie najważniejsza w tym
regionie świata... (jakiś znany amerykański futurolog)... może
znał te plany?
Jako podsumowanie, które mogłoby być
też prologiem niniejszego postu polecam zapoznanie się z treścią
artykułu pt. "Gazprom:
gaz łupkowy może zmienić światowy rynek
gazowy".
Pozdrawiam
P.S.
Przed
oddaniem głosu zastanówcie się, który z kandydatów zauważa i
docenia ogromną wagę (dla naszej przyszłości) istniejących w
Polsce pokładów gazu łupkowego