B/400: S.Grof - Poza Mózg
Wstecz / Spis treści / Dalej
Cele i skutki psychoterapii
Klasyczna definicja poczytalności31 i zdrowia psychicznego zawiera jako naczelny postulat spostrzeżeniową, emocjonalną i poznawczą zgodność z newtonowsko-kartezjańską wizją świata, którą spostrzega się nie tylko jako ważny pragmatyczny układ odniesienia, ale także jako jedyny, ścisły opis rzeczywistości. Dokładniej oznacza to utożsamienie się z doświadczeniem własnego ciała fizycznego albo tzw. obrazu ciała, przyjęcie trójwymiarowej przestrzeni i nieodwracalnego, liniowego czasu jako obiektywnych i obowiązujących współrzędnych istnienia i ograniczenie swoich źródeł informacji do kanałów zmysłowych i zapisów utrwalonych na materialnym podłożu ośrodkowego układu nerwowego.
Innym ważnym kryterium ścisłości wszystkich danych na temat rzeczywistości jest możliwość intersubiektywnego potwierdzenia ich przez inne osoby, które są zdrowe psychicznie, czyli funkcjonują normalnie w myśl powyższej definicji. Tak wiec jeśli dane, na które zgodziło się dwie lub więcej osób stanowią poważniejsze odstępstwo od tradycyjnego obrazu rzeczywistości, to owo wspólne zapatrywanie można nadal opisać w kategoriach patologii, takiej jak: psychoza indukowana, szaleństwo rodzinne, zabobon, zespołowa sugestia, zbiorowe urojenie (lub takiż omam) . Pomniejsze, pojedyncze zniekształcenia spostrzegania siebie i innych ludzi w powyższym rozumieniu, o ile poważnie nie kwestionują zasadniczych newtonowsko-kartezjańskich postulatów, będą nazwane nerwicami. Spore, istotne odchylenia od uzgodnionego opisu rzeczywistości zostaną zakwalifikowane jako psychozy.
Zdrowie psychiczne definiuje się w kategoriach braku patologii, czyli "choroby" w sensie psychiatrycznym
nie wymaga ono autentycznej radości ani poszanowania dla istnienia i procesu życia. Najlepiej ilustruje to słynne podsumowanie celu terapii psychoanalitycznej przez Freuda: "zamienić skrajne, nerwicowe cierpienie pacjenta w zwykłą nędze codzienności". W tym znaczeniu osobnik wiodący wyobcowane, nieszczęśliwe, zagonione życie, powodowany nadmiernymi pragnieniami mocy, pędem do współzawodnictwa i wygłodniałymi ambicjami, może wciąż mieścić się w ramach szerokiej definicji zdrowia psychicznego, o ile nie dokuczają mu wyraźne objawy kliniczne. Przy owym totalnym braku jasności na temat kryteriów zdrowia pewni autorzy chcieliby dodatkowo uwzględniać tak nacechowane subiektywizmem wskaźniki zewnętrzne, jak np.: wahania dochodu, zmiany pozycji zawodowej j społecznej czy "przystosowanie mieszkaniowe"32.
We współczesnych badaniach nad świadomością uzyskano obecnie bogate dane, które wskazują na naglącą potrzebę skorygowania powyższego ujęcia. Nowa definicja zdrowego funkcjonowania powinna za decydujący czynnik uznać fakt rozpoznania przez człowieka i pielęgnowania w sobie obydwu uzupełniających się stron ludzkiej natury, tj. własnego istnienia jako odrębnej jednostki materialnej i jako potencjalnie nieograniczonego pola świadomości. Opisałem już dwa odpowiadające im modusy doświadczenia, tj. hilotropowy i holotropowy tryb świadomości. Zgodnie z tą koncepcją osoba "psychicznie zdrowa", funkcjonująca wyłącznie w sposób hilotropowy, nawet jeśli jest wolna od widocznych objawów klinicznych, zostaje odcięta od żywotnego aspektu swojej natury i nie funkcjonuje w sposób zrównoważony, harmonijny. Przy takim nastawieniu dana jednostka wyznaje liniową33 koncepcje istnienia, władanego przez strategie przetrwania, i spostrzega własne życie pod kątem hierarchii ekskluzywnych: ja, moje dzieci, moja rodzina, moi znajomi, moja religia, mój kraj, moja rasa, nie będąc w stanie zrozumieć ani doświadczyć jego jednoczącej, holistycznej osnowy.
Osoba taka posiada ograniczoną zdolność do czerpania zadowolenia ze zwykłych, codziennych zdarzeń i zmuszona jest uciekać się do zawiłych kalkulacji w kwestii planowania przyszłości. Wynika z tego określone podejście do życia, które opiera się na poczuciu niedostatku, nieumiejętności pełnego cieszenia się tym, co jest oraz bolesnej świadomości tego, co brakuje. Ten typ ogólnej polityki życiowej bywa stosowany wobec konkretnych osób lub okoliczności, jednak w końcowym rozrachunku stanowi on pozbawiony konkretnej treści, wiodący schemat. W rezultacie można go praktykować na najwyższych poziomach bogactwa, władzy i sławy, stale dostosowując jego konkretną formę do zmieniających się okoliczności. Dla osoby, u której w życiu przeważa ten mechanizm, nigdy nie będzie dosyć i żadne dobra ani osiągnięcia nie przyniosą jej prawdziwego zadowolenia.
W opisanej sytuacji, o ile nie osiąga się zamierzonych celów, wówczas racjonalizuje się swe ustawiczne niezaspokojenie jako wyraz niepowodzeń w tworzeniu bardziej pożądanego obrotu spraw. Jeśli jednak jakiś plan się powiedzie, to jego sukces też na ogól nie przyniesie spodziewanego, korzystnego skutku emocjonalnego. Ten fakt z kolei można uzasadnić błędnym wyborem albo niewystarczającym kalibrem swego pierwotnego celu, który zostaje zastąpiony czymś ambitniejszym. Doprowadza to w końcu do tego, co sami zainteresowani nazywają "wyścigiem szczurów" albo życiowym "kieratem"
do emocjonalnego życia fantazjami na temat przyszłości oraz gonitwy za planowanymi celami, mimo że ich osiągniecie nie przynosi zadowolenia. W piśmiennictwie egzystencjalnym nazywa się to "wychodzeniem z siebie". Życie takiej jednostki przenika poczucie daremności, bezcelowości, a nawet bezsensu, którego nie jest w stanie rozproszyć żaden sukces. W rozpatrywanych okolicznościach częste są przypadki kiedy, wprost przeciwnie do oczekiwań, spore osiągniecie wyzwoli głęboką depresje. Joseph Campbell opisuje te sytuacje jako "wejście na szczyt drabiny i odkrycie, że została przystawiona do niewłaściwej ściany".
Życie osoby, u której świat doświadczeń ogranicza się do modusu hilotropowego, posiada wiec rys nieautentyczności. Jego charakterystyczną własnością jest skupianie się wyłącznie na swych celach i ich zdobywaniu oraz niezdolność do dostrzegania życia jako szeregu zmian. Typowymi cechami tego sposobu istnienia w świecie34 są: pochłonięcie przeszłością lub przyszłością, ograniczona świadomość chwili obecnej i przesadny nacisk na manipulowanie światem zewnętrznym, czemu towarzyszy poważne wyobcowanie od wewnętrznych procesów psychicznych. Dalsze istotne atrybuty to: bolesna świadomość ograniczonej długości życia, które jesteśmy w stanie przeznaczyć na realizację wszystkich zamierzonych planów, nadmierna potrzeba kontroli, niezdolność do pogodzenia się z przemijaniem i procesem starzenia oraz tkwiący u jego podstaw głęboki lęk przed śmiercią.
Powyższy tryb doświadczenia, w przeniesieniu na skalę społeczną i globalną, będzie skoncentrowany na zewnętrznych wskaźnikach i obiektywnych parametrach jako miernikach standardu życia oraz dobrobytu. Pomiaru jakości życia zazwyczaj dokonuje się tu na podstawie wielkości jego materialnych wytworów i dóbr, a nie pod kątem charakteru doświadczenia życiowego czy subiektywnego poczucia zadowolenia. Co więcej, taka filozofia i strategia życiowa są na ogół traktowane jako całkowicie naturalne i logiczne. Typowe cechy omawianego podejścia, tj. krótkowzroczny nacisk na nieograniczony wzrost35, nastawienie egoistyczne i rywalizacyjne oraz nie respektowanie w przyrodzie jej cyklicznych wzorców ani holistycznych współzależności, wzajemnie się potęgują i umacniają. W połączeniu nakręcają one śmiercionośny bieg świata, w którym przewidywalne warianty przyszłości naszej planety stanowi jej atomowa zagłada lub totalna katastrofa ekologiczna.
W przeciwieństwie do tego, osoba w holotropowym trybie świadomości nie jest w stanie odpowiednio ustosunkować się do materialnego świata jak do jakiegoś obowiązującego i szczególnie ważnego układu odniesienia. Złudzeniem wydaje się wówczas np. pragmatyczna rzeczywistość codziennego życia, świat trwałych, materialnych przedmiotów, czy jednostkowych bytów. Niezdolność do utożsamienia się ze swym cielesnym ego i do przeżywania siebie jako odrębnej istoty, wyraźnie odróżnialnej od całości kosmicznej sieci, przywodzi do lekceważenia podstawowych zasad, które muszą być przestrzegane dla dobra istnienia jednostki. Może to spowodować zaniedbania w sferze jej osobistego bezpieczeństwa, podstawowej higieny, zaopatrywania się w pożywienie i wodę, a nawet w tlen. Zagubienie swych jednostkowych granic, współrzędnych czasowych i przestrzennych oraz właściwego odbioru rzeczywistości oznacza poważne zagrożenie dla życia. Krańcowe formy modalności holotropowej, takie jak utożsamianie się z Rozumem Wszechświata albo z Ponadkosmiczną Pustką stanowią dokładne przeciwieństwo związanej z materią świadomości egociała. Ich jedyna rzeczywistość to przekraczająca czas i przestrzeń podstawowa jedność całego istnienia. Wszystko zdaje się doskonałe takim, jakie jest, i nie ma co robić ani dokąd pójść. Wszelkiego rodzaju potrzeby albo nie istnieją, albo zostały całkowicie zaspokojone
jednostka zatopiona w holotropowym trybie doświadczenia musi być obsługiwana przez innych ludzi, którzy troszczą się o jej podstawowe potrzeby, jak to ilustrują liczne opowiadania o uczniach zapewniających podstawową opiekę swoim mistrzom w trakcie ich doświadczenia samadhi lub satori36.
Możemy teraz powrócić do problematyki zdrowia psychicznego. W przeciwieństwie do klasycznej psychiatrii z jej prostym podziałem: zdrowie psychiczne
choroba psychiczna, będziemy mieć do rozpatrzenia kilka istotnych kryteriów. Pierwszym posunięciem powinno być wykluczenie chorób organicznych, które mogą stanowić przyczyny, dodatkowe czynniki lub wyzwalacze zaburzeń emocjonalnych i behawioralnych. Jeżeli badanie wykaże chorobę w medycznym znaczeniu tego słowa, taką jak zapalenie mózgu, jego nowotwór lub niedomogi krążenia, mocznica, poważne zachwianie równowagi hormonalnej i tym podobne, to pacjent powinien otrzymać stosowną pomoc medyczną.
Po rozpatrzeniu problemu w wymiarze zdrowie
choroba pozostaje nam jeszcze kwestia jego oceny pod kątem dwóch opisanych wyżej modusów świadomości i ich połączenia. Na gruncie teorii przedstawionej w niniejszej książce osoba funkcjonująca wyłącznie w trybie hilotropowym może co najwyżej kwalifikować się do "niższego zdrowia", nawet jeśli nie przejawiała żadnych objawów psychopatologicznych w tradycyjnym rozumieniu. W swojej skrajnej formie taka modalność świadomości, w połączeniu materialistyczną i ateistyczną postawą wobec życia, pociąga za sobą tłumienie żywotnych, zdrowych stron własnej istoty i ostatecznie nie daje spełnienia; okazuje się niszcząca i autodestrukcyjna.
Doświadczenie świadomości holotropowej należy traktować jako przejaw możności nieodłącznej dla ludzkiej natury, który sam W sobie nie stanowi patologii. Występując w czystej postaci i w odpowiednich okolicznościach, bywa ono uzdrawiające, rozwojowe i prowadzi do przeobrażenia. Chociaż niezwykle cenne jako stan przejściowy, po którym następuje prawidłowa integracja, to może się jednak okazać nie do pogodzenia z wymogami codziennej rzeczywistości. Jego wartość zdecydowanie zależy od sytuacji, stylu podejścia do niego przez daną osobę i jej umiejętności zintegrowania go w sposób konstruktywny.
Obydwie modalności mogą oddziaływać na siebie w sposób, który zakłóca powszednią rzeczywistość, albo też harmonijnie w siebie wtapiać, wzbogacając tym samym życiowe doświadczenie. Zjawiska nerwicowe i psychotyczne można uznać za konsekwencje 'nierozwiązanego konfliktu miedzy tymi dwoma trybami, stanowiące ich układy kompromisowe i graniczny szum. Jego rozmaite aspekty: spostrzeżeniowe, emocjonalne, ideacyjne i psychosomatyczne, wyglądające na niezrozumiałe zniekształcenia logicznego i właściwego sposobu reagowania na bieżące, materialne okoliczności, są doskonale zrozumiałe jako integralne części holotropowej figury, która próbuje się tutaj przejawić.
Dla samego podmiotu staje się to jasne, gdy tylko w pełni przeżyje i zintegruje wątek obecny u podłoża swoich objawów. Czasami ów obcy element jest doświadczeniem z innego kontekstu Czasowego, takiego jak: dzieciństwo, poród, życie płodowe, dzieje przodków, filogeneza37 albo poprzednie wcielenie. Innym razem, gdy pociąga to za sobą przekraczanie zwykłych barier przestrzeni
przybiera on postać świadomego utożsamienia się z innymi ludzki, różnymi formami zwierząt, życiem roślinnym lub materiałami i procesami nieożywionymi.
W niektórych przypadkach wyłaniający się motyw nie posiada związku ze światem zjawisk i zwykłymi współrzędnymi czasowymi i geograficznymi, natomiast odpowiada różnym wytworom przejściowym, cechującym ten poziom rzeczywistości, który leży pomiędzy niezróżnicowaną świadomością kosmosu a odrębnym bytem jednostkowej formy materialnej. Do tej kategorii należałyby barwne spotkania lub całkowite utożsamienie się z istotami archetypowymi w rozumieniu Junga oraz udział w dramatycznych scenach z mitologii.
Podstawową prawidłowością przy rozpuszczaniu się objawu jest zupełna zmiana doświadczenia na odpowiadający mu motyw holotropowy
wymaga to określonych okoliczności, przy bezwarunkowym wsparciu terapeuty przez cały czas trwania tego niezwykłego przeżycia. Kiedy opisywany proces dobiegnie końca, jego podmiot automatycznie powróci do swej zwykłej świadomości. Pełne doświadczenie modalności holotropowej złagodzi lub usunie dany objaw, ale na skutek tego przekonania filozoficzne podmiotu staną się luźniejsze i bardziej niepewne. Jeśli ukrytą figurą jest potężne przeżycie okołoporodowe lub pozaosobowe, prowadzi ono zwykle do procesu duchowego otwarcia.
Nowe ujecie zagadnienia psychogennych zaburzeń emocjonalnych na bazie rozszerzonej koncepcji osobowości człowieka zarzuca praktykę posługiwania się wobec ludzi etykietką patologii na podstawie treści ich doświadczeń. Z obserwacji wynika, że liczne przeżycia, które zwykło się uważać za psychotyczne, można bez trudu wzbudzić w losowej próbie z populacji
nie tylko przy użyciu środków psychodelicznych, ale nawet tak prostymi metodami, jak praktyki medytacyjne i hiperwentylacja.
Okazało się poza tym, że spontaniczne występowanie takich zjawisk jest znacznie częstsze niż to podejrzewano w psychiatrii głównego nurtu. Używanie piętnującej diagnozy, przymusowa hospitalizacja w oddziałach zamkniętych i odstraszające formy terapii powstrzymały wielką liczbę osób od przyznania się nawet przed najbliższymi znajomym i krewnymi, że miały przeżycia okołoporodowe lub pozaosobowe. W tych warunkach psychiatria uzyskała fałszywy obraz natury ludzkiego doświadczenia.
Harmonijne stopienie się obydwu modalności nie zniekształca rzeczywistości zewnętrznej, ale zapewnia jej posmak mistyczny. Osoba zaangażowana w tego typu proces jest w stanie reagować na świat tak jakby składał się on z trwałych, nieciągłych przedmiotów, ale nie myli tego pragmatycznego ujęcia z ostateczną prawdą o rzeczywistości. Doświadcza wielu dodatkowych wymiarów, jakie działają za kulisami zwykłej realności, filozoficznie posiadając pełną świadomość istnienia jej licznych wariantów. Opisana sytuacja występuje najczęściej, kiedy jednostka pozostaje w kontakcie z holonomicznymi aspektami rzeczywistości, a żadne konkretne figury holotropowe nie walczą o wejście w obszar jej doświadczenia.
Pojęcie "wyższego zdrowia psychicznego", czyli prawdziwego zdrowia umysłu, winno pozostać zarezerwowane dla jednostek, które uzyskały zrównoważone współdziałanie obu uzupełniających się nawzajem trybów świadomości. Muszą one czuć się swobodnie w obydwu modalnościach, obdarzać je należytą uwagą i umieć z nich korzystać w sposób elastyczny i wybiórczy, stosownie do okoliczności. W tym rozumieniu do pełnego i zdrowego funkcjonowania absolutnie niezbędne jest filozoficzne pokonanie dualizmów, zwłaszcza dualizmu między częścią a całością. Taki człowiek podchodzi do swej codziennej rzeczywistości z najwyższą powagą i pełną odpowiedzialnością osobistą oraz społeczną, a równocześnie ma świadomość względności tej perspektywy. Jego utożsamianie się z ego i ciałem nie będzie bezwarunkowe, całkowite ani konieczne, tylko niewymuszone i intencjonalne. Nie obciąża go strach, potrzeba posiadania kontroli ani irracjonalne strategie przetrwania
przyjmuje materialną rzeczywistość i własne istnienie w sposób pragmatyczny, nie zaś filozoficzny. Posiada głęboką świadomość istotności wymiaru duchowego w ich uniwersalnym planie.
Jednostka, która przeżyła i zintegrowała znaczną ilość materiału holotropowego, ma szansę zrozumieć byt ludzki i życie z perspektywy szerszej niż przeciętny mieszkaniec Zachodu, który jest normalny" według kryteriów klasycznej psychiatrii. Równomierne scalenie tych dwóch uzupełniających się stron doświadczenia człowieka najczęściej łączy się z afirmującą postawą wobec istnienia: nie względem status, quo ani jakichś konkretnych aspektów życia, ale jako uniwersalnego procesu w całej rozciągłości, ogólnego przepływu życia. Nieodłączną częścią zdrowego funkcjonowania jest zdolność do cieszenia się prostymi, zwykłymi stronami codzienności, takimi jak: elementy przyrody, inni ludzie, związki z nimi i wspólne działania, jak też jedzenie, spanie, seks i fizjologiczne procesy własnego ciała. Owa umiejętność poszanowania życia jest przyrodzona i pierwotna, i w zasadzie nie zależy od zewnętrznych okoliczności życiowych, z wyjątkiem pewnych krańcowych przypadków. Daje się niemalże sprowadzić do radości istnienia lub do bycia uważnym. Jeżeli jednostka znajduje się w podobnym nastroju, to wszystkie dodatkowe walory życia: krzepiące związki, dostępność pieniędzy albo dóbr materialnych, dobre warunki pracy lub okazja do podróży będą przeżywane jako specjalne dodatki. Jeśli jednak brak takiego nastawienia do życia albo takiego nastrojenia do przeżyć, nie może go zapewnić żadna ilość zewnętrznych osiągnięć ani zdobyczy materialnych.
Prawidłowe scalenie modalności hilotropowej z holotropową umożliwia pełny kontakt z wydarzeniami w świecie materialnym, choć traktowane są one nie tyle jako środki do osiągnięcia konkretnych celów, co raczej jako proces przemian, w których wszyscy mamy swój udział. Nacisk na chwilę teraźniejszą odciąża od zaabsorbowania przeszłością oraz od troski o przyszłość. Podczas przeżywanych w pełni, skutecznych działań obecna jest świadomość celu ale nie może ona stać się dominująca, dopóki zadanie nie zostanie zakończone. Wówczas świętowanie sukcesu i cieszenie się nim stanowi treść chwili teraźniejszej.
Ogólnie afirmującą postawa wobec życia tworzy pewną metastrukturę, pozytywnie pozwala zaakceptować nawet trudne jego strony. W związku z tym stosunek do tego, co w klasycznej psychiatrii uważa się za objawy choroby psychicznej, jest ważniejszy niż sama obecność lub brak objawów. Zdrowa postawa traktuje je jako nieodłączne aspekty uniwersalnych przemian, mogące stanowić wspaniałą okazję do rozwoju osobowości i duchowego otwarcia, pod warunkiem, że zostaną odpowiednio przyjęte, potraktowane i zintegrowane. W pewnym sensie wskazują one na możliwość uwolnienia się od nie dającej spełnienia, rujnującej władzy hilotropowego trybu świadomości.
Występowanie psychogennych form patologii można uważać za oznakę, że jednostka osiągnęła punkt, w którym dalsze jednostronne istnienie na sposób hilotropowy stało się niemożliwe do utrzymania. Zwiastują one przebudzenie się określonych pierwiastków holotropowych i stanowią wyraz skierowanego przeciw nim oporu. Psychiatria nastawiona na tłumienie objawów i przywrócenie danej osobie reżimu jej nieautentycznego istnienia okazuje się więc zasadniczo antyterapeutyczna. Zakłóca ona przemiany, które wspierane i doprowadzone do końca, mogą doprowadzić jednostkę do pełniejszego i bardziej zadowalającego sposobu istnienia w świecie.
Nowa definicja tego, co jest normalne, a co patologiczne, nie zasadza się na treści ani charakterze danego doświadczenia, lecz na stylu podejścia do niego w warunkach autentycznego wsparcia, które wynika ze zrozumienia zachodzących przemian. Najważniejszym kryterium byłaby tu zatem jakość integracji tego doświadczenia w codziennym życiu danej osoby. Wielkim wkładem Abrahama Masłowa w dziedzinę psychologii było wykazanie, że pewne przeżycia "szczytowe", czyli mistyczne, wcale nie muszą być uznane za patologię, ale że można do nich podejść pozytywnie38. Ten pogląd można obecnie rozszerzyć na wszystkie zjawiska okołoporodowe i pozaosobowe.
Zdecydowanie najistotniejsze jest jednak stworzenie w tym celu specjalnych okoliczności i miejsc służących spotkaniu z takimi doświadczeniami, gdzie warunki i zestaw reguł będą odmienne niż w codziennym życiu. Pełna konfrontacja jednostki z wyłaniającym się nieświadomym materiałem w sytuacji wsparcia, przy ewentualnej pomocy opisanych wyżej technik facylitacji, wyzwoli jej powszednie życie od męki granicznego szumu miedzy konkurencyjnymi modusami doświadczenia. W przedstawianym nowym ujęciu zaburzenia psychogenne są odbiciem zmieszania hilotropowego trybu świadomości z holotropowym lub niezdolności do zmierzenia się przez jednostkę z budzącym się materiałem holotropowym i włączenia go w codzienne doświadczanie materialnego świata. Ogólna zasada postępowania, którą warto się w tym kierować, to: pogrążyć się w przeżywaniu wyłaniającego się wątku, a po jego domknięciu powrócić do prostego, pełnego doświadczania obecnej chwili i miejsca. Jak się wydaje, nieustanne stosowanie tej zasady w życiu oraz otwarcie na dialektyczne, harmonijne współdziałanie dwóch podstawowych modusów świadomości stanowi niezbędny warunek autentycznego zdrowia psychicznego i umysłowego.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
400 ac18 (43)43 odstepstwo43 chlopi400 12poszukiwania oszczednosci w kadrach czyli 43 propozycje na trudniejsze czasy43 (19)400 23400 04więcej podobnych podstron