1.4. Wybaczanie innym osobom
1.4 Wybaczanie innym osobom
Niekiedy bardzo trudno jest wybaczyć komuś, kto w naszym
przekonaniu wyrządził nam jakąś krzywdę. Bywa, że wcale nie
mamy wtedy zamiaru wyzbyć się złości. Czujemy, że
sprawiedliwości nie dzieje się zadość, a nas samych nikt nie
prosi o wybaczenie. Osądzanie innych jest odzwierciedleniem
osądzania samego siebie. Złość zaś jaką rozsiewamy wokół,
zwraca się przeciwko nam. Już sama zdolność do podjęcia
decyzji o wybaczeniu jest uzdrawiająca, bowiem zapobiega
dalszemu rozdrapywaniu ran. Gdy przebaczenie rozkwitnie w pokoju
i pojednaniu, miłość może usunąć nawet najstarsze i
najgłębsze blizny. Często jednak doznajemy głębokich ran i
postanawiamy, że możemy żyć z blizną. Nie dążymy do
pojednania, które naprawdę uzdrawia. Najlepiej i najłatwiej
udziela się wybaczenia, gdy ktoś sam o nie poprosi. Ale
ponieważ zależy to głównie od naszej woli, wynika
ze zrozumienia, ogólnej wiedzy i świadomości, możemy
darować winę nawet wówczas, gdy osoba, która nas
skrzywdziła, nie może lub nie chce prosić o przebaczenie.
Należy postarać się przebaczyć wszystkim,
którzy kiedykolwiek wyrządzili nam krzywdę, bez względu na
to czy proszą o przebaczenie, czy nie. Nigdy nie zostaniemy
uzdrowieni, jeśli nie spróbujemy pomóc innym w odzyskaniu
zdrowia. Święty Piotr spytał kiedyś Jezusa, ile razy można
komuś przebaczyć ? Czy wystarczy siedem razy ? Jezus
odpowiedział wtedy: nie siedem razy, ale siedemdziesiąt razy
po siedem. Miało to oznaczać, że przebaczenia trzeba
udzielać bez ograniczeń. Jezus powiedział też, że
"choćby ktoś zgrzeszył przeciwko tobie siedem razy w
ciągu dnia i siedem razy poprosił o wybaczenie, musisz mu go
udzielić". Pierwszy krok w kierunku przebaczania robimy
wtedy, gdy rezygnujemy z ganienia innych i zaczynamy widzieć
również swoją winę w powstaniu konfliktu. Ganiący z zasady
chce wskazać winowajcę, przypisać mu rolę łajdaka i
wymierzyć właściwą jego zdaniem karę. Wszystkie te
działania niestety oddalają, a nie przybliżają nas do siebie.
Unikanie rozmowy lub zaprzeczenie istnieniu problemu również
nie uprości sytuacji i nie pozwoli na powrót równowagi we
wzajemnych relacjach. Jeśli postrzegamy kogoś jako
krzywdziciela, nie będziemy w stanie naturalnie reagować,
komunikować się z nim, dopóki nie zajmiemy się
w odpowiedzialny sposób raną, z powodu której cierpimy,
złością, którą czujemy, oburzeniem, które w sobie nosimy.
Strategia typu unikanie rozmów czy zaprzeczanie faktom, karzące
obwinianie, nie mogą być uzdrawiające dla relacji. Wybaczenie
przynosi wszystkim odprężenie. Wybaczając innym wybaczamy i
sobie. Przyznajemy się do własnej niedoskonałości
i człowieczeństwa. Tym też sposobem, uwalniając innych od
poczucia winy, od wstydu, strachu i nastawienia obronnego,
pomagamy im w rozwijaniu ich najlepszego ja. Wybaczenie ludziom
nie oznacza wcale zwalniania ich od odpowiedzialności za ich
przewinienia czy aprobatę wszelkiego postępowania. Idzie po
prostu o uświadomienie sobie człowieczeństwa, tkwiącego i w
nich, i w nas. Znanych jest wiele przypadków, gdy uzdrowienie
chorego mogło dokonać się dopiero wówczas, gdy otoczenie
zaczęło mieć pozytywny stosunek do siebie i do niego, gdy
otwarło się na duchowe wartości. W uzdrawianiu atmosfery
wokół chorego niebagatelną rolę odgrywa przebaczenie
kierowane w jego stronę. Jeśli nie stać cię na głębokie,
pełne przebaczenie, nie stać cię również na obdarzanie
miłością. A nie da się nikogo uzdrowić bez miłości.
Przebaczanie jest przygotowaniem wzajemnie gruntu dla miłości,
jest uzdrawianiem zranień psychicznych powstałych w
przeszłości. Przebaczenie jest częścią uzdrawiania stosunku
do przeszłości, jest wyrywaniem korzeni choroby tkwiących w
przeszłości. Często jest bolesne, tak jak bolesne jest
wyrywanie korzeni zębów, które do niczego nie potrzebne
zatruwają organizm. Jeśli naszym przyzwyczajeniem jest
obwinianie innych, oskarżanie ich, to zacznijmy im wreszcie
przebaczać. Zobaczymy sami jak nam ulży. Nie lekceważmy tej
sprawy. Jeśli mamy jakieś pomysły, by się na kimś zemścić,
by odpłacić mu pięknym za nadobne, to nie tędy droga. Żaden
żal, żaden ból i jakakolwiek rozpacz nie upoważniają nas do
wymierzania komukolwiek kary. Byłaby to droga do piekła
stwarzanego przez siebie samego. Gdy wysyłamy fale myśli,
pozostajemy pod ich wpływem. Wysyłając myśli zawistne,
zazdrosne, narażamy się na to, że powrócą one wraz z innymi,
podobnymi im, przyciągniętymi przez nie po drodze i pogłębią
nasze nieszczęście. Fale negatywnych myśli wysyłanych do
innych ludzi przynoszą nam szkodę, rosnąc po drodze w siłę.
Można je jednak zneutralizować poprzez wybaczanie. To, co
sprawia największy ból jest ukryte głęboko
w podświadomości. Wydobycie tego na światło dzienne jest
ważnym etapem w procesie uzdrawiania związków, a również
własnego ciała. Te ukryte głęboko zadry nie pozwalają
bowiem na swobodny przepływ miłości do i od ludzi. Za
niechęcią wybaczenia zawsze kryje się postawa roszczeniowa:
"należy mi się", "jak on mnie mógł
skrzywdzić, nie dając mi tego co mi się należy (lub dając
coś innego) - to niewybaczalne". Jeśli pojawiają się
żale i pretensje do kogoś (w tym do siebie) należy je
przebaczyć i nie zwlekać z tym. Jeżeli chcemy wyjść z
jakiejś bolesnej sytuacji z podniesionym czołem i poczuciem
wygranej, mamy tylko jeden sposób: przebaczyć temu, kogo
nazwaliśmy winowajcą. W świecie stworzonym przez Boga
nie istnieją ani zemsta, ani kara, ani wina. Bóg jest
miłością, a odwołanie się do niego i pozwolenie, by
miłość oczyściła wszystko, co bolesne, przynosi
niespodziewane rezultaty. Wiele miejsca problematyce przebaczanie
poświęcił w tzw. odczytach wielki jasnowidz tego stulecia
Edgar Cayce. W odczycie 1695 - 1 kilka osób otrzymało radę:
"odrzuć nie samą urazę, ale raczej skłonność do jej
pielęgnowania. Niech doznania złości czy nienawiści będą
czymś, co nie ma prawa zaistnieć." Stosowanie się do
takiej rady nie jest oczywiście łatwe. Wymaga to od nas
odwrócenia się od wszelkich pokus, które mogą wzbudzać
wrogość, abyśmy nie zezwolili na to, aby miały one
jakikolwiek wpływ na nasze myśli i działania. Jednym z
ważnych kroków, który - jak mówi Cayce - możemy podjąć i
który pomoże nam przebaczyć i zapomnieć jest modlitwa
dziękczynna za bliźnich, uznająca fakt, że istnieje w nich
jakiś pierwiastek dobra. Według odczytu 1304-1 "odmawianie
modlitwy dziękczynnej i zachowywanie urazy czy uczucia animozji
jest niemożliwe" Kiedy modlimy się w ten sposób, uznajemy
bowiem, że "ta druga osoba usiłuje również komuś
pomóc w ten czy inny sposób. A cała energia, która jest w
rękach każdego człowieka, została mu dana od Boga. Gdy więc
zachowujesz urazę jest tak, jakby Bóg istniejący w tobie
walczył z Bogiem, który jest wewnątrz twego bliźniego. Nie
jest to możliwe, gdyż Bóg jest jeden."
« strona główna
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Anselm Grün OSB Przebacz samemu sobie Pojednanie przebaczenieModlitewnik Przebaczenie ma moc Najważniejsze działyPrzebaczBOL,KRZYWDY I RADOSC PRZEBACZENIAprzebaza (2)Rozjaśnianie przebarwień domowymi sposobamiprzeba11Ci, którzy szukają przebaczeniaDalajlama nieznany Niezwykla sila przebaczaniadostojewski i problem przebaczeniaprzeba13 (2)Przebacz txtślina, zaburzenia zębów, przebarwienia, prochnica, aparaty i leczenie ortodontycznewięcej podobnych podstron