152 153


Fronda - Archiwum - Nr 04-05 #divMenu {font-family:sans-serif; font-size:10pt} #divMenu a{color:black;} #divMenu a:visited{color:#333333;} #divMenu a:hover{color:red;} self.name = 'dol' /******************************************************************************** Submitted with modifications by Jack Routledge (http://fastway.to/compute) to DynamicDrive.com Copyright (C) 1999 Thomas Brattli @ www.bratta.com This script is made by and copyrighted to Thomas Brattli This may be used freely as long as this msg is intact! This script has been featured on http://www.dynamicdrive.com ******************************************************************************** Browsercheck:*/ ie=document.all?1:0 n=document.layers?1:0 ns6=document.getElementById&&!document.all?1:0 var ltop; var tim=0; //Object constructor function makeMenu(obj,nest){ nest=(!nest) ? '':'document.'+nest+'.' if (n) this.css=eval(nest+'document.'+obj) else if (ns6) this.css=document.getElementById(obj).style else if (ie) this.css=eval(obj+'.style') this.state=1 this.go=0 if (n) this.width=this.css.document.width else if (ns6) this.width=document.getElementById(obj).offsetWidth else if (ie) this.width=eval(obj+'.offsetWidth') // this.left=b_getleft this.obj = obj + "Object"; eval(this.obj + "=this") } //Get's the top position. function b_getleft(){ if (n||ns6){ gleft=parseInt(this.css.left)} else if (ie){ gleft=eval(this.css.pixelLeft)} return gleft; } /******************************************************************************** Checking if the page is scrolled, if it is move the menu after ********************************************************************************/ function checkScrolled(){ if(!oMenu.go) { oMenu.css.top=eval(scrolled)+parseInt(ltop) oMenu.css.left=eval(scrollex)+parseInt(llef) } if(n||ns6) setTimeout('checkScrolled()',30) } /******************************************************************************** Inits the page, makes the menu object, moves it to the right place, show it ********************************************************************************/ function menuInit(){ oMenu=new makeMenu('divMenu') if (n||ns6) { scrolled="window.pageYOffset" ltop=oMenu.css.top scrollex="window.pageXOffset" llef=oMenu.css.left } else if (ie) { scrolled="document.body.scrollTop" ltop=oMenu.css.pixelTop scrollex="document.body.scrollLeft" llef=oMenu.css.pixelLeft } var sz = document.body.clientWidth; if(!sz) sz = window.innerWidth-20; oMenu.css.width=sz oMenu.css.visibility='visible' ie?window.onscroll=checkScrolled:checkScrolled(); } //Initing menu on pageload window.onload=menuInit; niezależnej od postkomunistów (rozumianych jako środowisko, nie jako słaba wówczas SdRP), zdolnej do czegoś, co nazwę nieco umownie, wolą zreformowania państwa jako całości, a nie tylko dłubania w jego zakamarkach. Jednak to właśnie on swoje możliwości w dużej mierze zmarnował. Polityczne zaplecze rozpędził, zapał wygasił, scenę polityczną szatkować zaczął pod kątem własnego, doraźnego interesu politycznego. Później nikomu już tej szansy nie dano. Antykomunizm pozostał programem stosunkowo wąskich środowisk tradycjonalnej prawicy. Była ona -pomijając zohydzające działania mediów i elit intelektualnych - "nieapetyczna" dla dużych grup wyborców, kojarzyła się zanadto z "klerykalizmem" i natrętną retoryką patriotyczną. Inne formacje zaczęły traktować dekomunizację jako element programu politycznego wroga, z którym trzeba walczyć. Dotyczy to nie tylko UD, która właściwie odrzucała go od początku. Nie wytworzyło się jednak na przykład silne środowisko liberalne, zainteresowane zdrowym kapitalizmem, gdyż mający na to szansę KLD bardzo szybko i nie bez udziału Wałęsy wyrzekł się takiej roli. Konflikt z czerwonym kapitałem dodatkowo marginalizował antykomunistów. Program budowy kapitalizmu w walce z aktualnymi kapitalistami okazał się nazbyt trudny dla większości Polaków. Zadowoleni wybierali "proreformatorskie" ugrupowania planu Balcerowicza (UD, KLD), niezadowoleni - partie socjalnego protestu (KPN, Unia Pracy, PSL). SLD umiało, dzięki zręcznej taktyce, pozyskać część zarówno jednych jak i drugich - jedynym spoiwem były w tym przypadku biografie. Dodać do tego można jeszcze przegraną "bitwę o pamięć". Formacje prawicowe zawsze przypominają w tym kontekście o Michniku, o Andrzeju Szczypiorskim, o ludziach, którzy włożyli wiele wysiłku, aby podziały niedawnej przeszłości zrelatywizować. Zapominają jednak, albo wręcz nie chcą nic wiedzieć, o przeciętnym polskim cwaniaczku, a często po prostu zwykłym człowieku, który nie zawsze nawet był Piszczykiem, ale który wiele lat komformizmu w czasach PRL-u odreagowywał narastającą irytacją wobec panoszących się "styropianowców". To, że część ludzi ze styropianu sama przyłączyła się do tej kampanii, nie zmienia faktu: wielu Polaków nie chciało słuchać o "zniewoleniu", bo pamiętali, jak łatwo się z tym zniewoleniem godzili, ile kompromisów zawierali, jak wiele energii włożyli w wicie sobie gniazdek pomimo wojskowych patroli na ulicach, jak bardzo bali się ulotek, jak bardzo nie chcieli słyszeć i wiedzieć o niczym. Jeśli ktoś szuka wyjaśnienia fenomenu sondażowych triumfów Jaruzelskiego, powinien pamiętać także i o tym. Czy wobec tego dekomunizacja była w ogóle możliwa? Być może w 1990 i 1991 r., gdy większość polskich cwaniaczków przyjmowała siłę obozu antykomunistycznego nieomal jak aksjomat, pewne jej elementy można było przeforsować. Przypomina mi się sytuacja, którą widziałem na własne oczy. Oto przeciętni Polacy, nauczyciele w pewnej szkole, komentują między sobą rozkradanie majątku po byłej PZPR przez jej dawnych aparatczyków. Sami są dawnymi członkami tej partii, ale uznają jej historyczną przegraną, l dziwią się bardzo, że oto ci, którzy po PZPR nastali, nie potrafią okazać swej władzy. Gdyby ją wtedy okazali, dla tych szarych ludzi byliby po prostu czytelni. Dziś czytelni są dla nich z całą pewnością spadkobiercy dawnej PZPR, którym woli politycznej nie brakowało i nie brakuje. Oni wiedzą, co robi się z władzą, której ich poprzednicy-następcy nie potrafili wykorzystać. Podczas kampanii prezydenckiej antykomunistami będą prawie wszyscy poza SLD-owcami: teoretyczny zasypywacz podziałów Kuroń i wielki taktyk Wałęsa na równi dziwią się, że "SLD nie rozliczył sam swojej przeszłości". Praktycznego znaczenia to już jednak nie ma i jeśli ktoś czegoś sensownego nie wymyśli, mieć chyba nie będzie. Żeby odwrócić historię, trzeba by tytanicznych osobowości i strzelistych umysłów, którymi współczesna Polska niestety nie obrodziła. Piotr Zaremba FRONDA WIOSNA/ LATO 1995 152 FRONDA WIOSNA / LATO 1995 153 « Poprzednie  [Spis treści]  Następne » _uacct = "UA-3447492-1"; urchinTracker();

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
152 153
152 153
152 153
153 KOSMICZNI OGRODNICY
23 (152)
152 00
153 09
Mazowieckie Studia Humanistyczne r2001 t7 n2 s141 152
SHSpec 153 6205C29 Security Check Prepchecking
152 ind (2)
index (152)

więcej podobnych podstron