Augustyn J , Wychowanie seksualne w rodzinie i w szkole Józef Augustyn

background image

1

Książki Mateusza

J ó z e f A u g u s t y n S J

Wychowanie seksualne w rodzinie i w szkole

cele, zasady, metody

SPIS TREŚCI

Od Autora ____________________________________________________________ 3

I. DAR I ZADANIE ____________________________________________________ 4

1. Pozytywne spojrzenie na ludzką seksualnośd

_____________________________________________ 4

2. Boże prawa wpisane w ludzką seksualnośd

_______________________________________________ 4

3. Seksualnośd jako zadanie

______________________________________________________________ 5

II. RELACJE DZIECKA Z RODZICAMI___________________________________ 6

1. Bolesna historia

______________________________________________________________________ 6

2. Wzajemne relacje rodziców

____________________________________________________________ 6

3. Relacje z ojcem

______________________________________________________________________ 7

4. Relacje z matką

______________________________________________________________________ 8

5. Obraz siebie jako istoty seksualnej

______________________________________________________ 8

6. Dziecko owocem i świadkiem wzajemnej miłości rodziców

_________________________________ 9

7. Rodzicielskie gesty miłości

_____________________________________________________________ 9

8. Ważniejsze problemy seksualne młodych

_______________________________________________ 10

III. RODZINA I SZKOŁA ______________________________________________ 11

1. Wychowanie seksualne dzisiaj

________________________________________________________ 11

2. Prawa i obowiązki rodziców w wychowaniu dzieci

_______________________________________ 12

3. Towarzyszenie przez rodziców rozwojowi dziecka

________________________________________ 13

4. Wychowanie seksualne w szkole

______________________________________________________ 13

5. Współpraca rodziców i wychowawców szkolnych

________________________________________ 14

IV. ZADANIA WYCHOWANIA SEKSUALNEGO __________________________ 16

1. Potrzeba całościowego spojrzenia na człowieka

_________________________________________ 16

2. Wychowanie do życie w rodzinie

______________________________________________________ 16

3. Pobudzanie młodych do odpowiedzialności

_____________________________________________ 17

4. Pobudzanie młodych do szukania pomocy

______________________________________________ 17

5. Oddramatyzowane, ale odpowiedzialne spojrzenie na seksualnośd

_________________________ 18

6. Powołanie do celibatu

_______________________________________________________________ 19

V. WYCHOWANIE DO CZYSTOŚCI _____________________________________ 20

1. Formacja sumienia

__________________________________________________________________ 20

2. Wychowanie seksualne a niebezpieczeostwo represji

____________________________________ 21

3. Sens i cele wychowania do czystości

___________________________________________________ 21

4. Obrona dziecka przed deprawacją seksualną

____________________________________________ 22

5. Zlaicyzowane wychowanie seksualne

__________________________________________________ 23

background image

2

VI. OSOBY PROWADZĄCE WYCHOWANIE SEKSUALNE _________________ 25

1. Przejrzystośd w sprawach seksualnych

_________________________________________________ 25

2. Wzajemne zaufanie

__________________________________________________________________ 26

3. Kompetencja

_______________________________________________________________________ 26

4. Wyczucie i delikatnośd

_______________________________________________________________ 27

5. Informacje proporcjonalne do etapu rozwoju

___________________________________________ 28

6. Najtrudniejsze problemy

_____________________________________________________________ 28

7. Podział kompetencji

_________________________________________________________________ 29

VII. METODY WYCHOWANIA SEKSUALNEGO __________________________ 30

1. Indywidualny dialog z dzieckiem

_______________________________________________________ 30

2. Metoda wykładu

____________________________________________________________________ 30

3. Metoda pracy w małych grupach

______________________________________________________ 31

4. Korzystanie z książek, filmów i programów audiowizualnych

______________________________ 31

5. Metody nadużyd w edukacji seksualnej

_________________________________________________ 32

VIII. GŁOS W DYSKUSJI ______________________________________________ 33

1. Rachunek sumienia rodziców

_________________________________________________________ 33

2. Dwie cywilizacje

_____________________________________________________________________ 33

3. Dwa podejścia do ludzkiej seksualności

_________________________________________________ 34

4. Możliwośd kompromisu?

_____________________________________________________________ 34

5. Odwołanie się do wolności

___________________________________________________________ 35

Dodatek Nr 1 WAŻNIEJSZE ZASADY PRACY W MAŁYCH GRUPACH ________ 37

1. Dobre przygotowanie pracy w małych grupach

__________________________________________ 37

2. Wolnośd

___________________________________________________________________________ 37

3. Całkowita dyskrecja

_________________________________________________________________ 37

4. Partnerstwo

________________________________________________________________________ 37

5. Wzajemna akceptacja

________________________________________________________________ 37

6. Wzajemne życzliwe słuchanie

_________________________________________________________ 38

7. Rola wychowawcy-animatora

_________________________________________________________ 38

8. Inne uwagi

_________________________________________________________________________ 38

Dodatek Nr 2 PROPOZYCJA PRACY W MAŁYCH GRUPACH _______________ 39

1. Rozpoczęcie spotkania - ok. 15 minut

__________________________________________________ 39

2. "Spotkanie z sobą" w ciszy - 15 minut

__________________________________________________ 39

3. Praca w dwójkach - 30 minut

_________________________________________________________ 39

4. Wspólna refleksja w grupie - ok. 35-40 minut

___________________________________________ 40

background image

3

Od Autora

Rozważania Wychowanie seksualne w rodzinie i w szkole stanowią swego rodzaju kontynuację książki
Integracja seksualna. W wielu miejscach Autor nawiązuje zresztą do niektórych refleksji czy też
sformułowań zawartych w tej publikacji. O ile jednak Integracja seksualnajest propozycją treści do
bezpośredniego zastosowania w wychowaniu seksualnym, o tyle niniejsze refleksje dotyczą samego
przedmiotu wychowania seksualnego. Stąd też można je potraktować jako dopełnienie rozważań
zawartych w Integracji seksualnej.

Refleksjami zamieszczonymi w niniejszej pozycji Autor dzielił się już wielokrotnie w różnych
środowiskach wychowawczych. A ponieważ były one na ogół przyjmowane życzliwie i inspirowały
do żywych i ciekawych dyskusji wśród rodziców i wychowawców, stąd też - w zamiarach Autora -
opublikowanie ich w formie książkowej ma być skromnym przyczynkiem do dyskusji, jaka toczy się
dziś w Polsce nad wychowaniem seksualnym.
Autor nie pragnie jednak przedstawiać tylko swojego stanowiska, ale chce także zaprezentować
nauczanie Stolicy Apostolskiej, z którym całkowicie się utożsamia. Stąd też w rozważaniach odwołuje
się do dokumentu Papieskiej Rady ds. Rodziny Ludzka płciowość: prawda i znaczenie. Wskazania dla
wychowania w rodzinie
opublikowanego w 1995 roku. Dokument ten szeroko nawiązuje do nauczania
Jana Pawła II dotyczącego małżeństwa i rodziny, w szczególności zaś do Adhortacji apostolskiej
Familiaris consortio oraz Listu do Rodzin wydanego w 1994 roku z okazji Międzynarodowego Roku
Rodziny. Dokument Papieskiej Rady ds. Rodziny jest jakby zastosowaniem dla celów wychowania
seksualnego nauczania Jana Pawła II na temat ludzkiej miłości. Autor książki odwołuje się często
bezpośrednio do tekstu dokumentu Papieskiej Rady, cytując go obficie w wielu miejscach. Niech
stanie się to zachętą dla Czytelnika, aby sięgnąć bezpośrednio do tego ważnego i pięknego dokumentu.

Integracja seksualna była skierowana zarówno do rodziców, wychowawców, jak i do młodzieży.
Natomiast rozważania Wychowanie seksualne w rodzinie i w szkole są przeznaczone raczej dla samych
rodziców i wychowawców.
Józef Augustyn SJ

Wychowanie seksualne, stanowiące prawo i podstawowy obowiązek rodziców, winno dokonywać się
zawsze pod ich troskliwym kierunkiem zarówno w domu, jak i w (...) ośrodkach wychowawczych. W
tym sensie Kościół potwierdza prawo pomocniczości, którego szkoła obowiązana jest przestrzegać,
współpracując w wychowaniu seksualnym w takim samym duchu, jaki ożywia rodziców

1

.

Jan Paweł II


1 Jan Paweł II, Familiaris consortio. Adhortacja o zadaniach rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym [Familiaris

consortio], Rzym 1981, 37.

background image

4

I. DAR I ZADANIE

1. Pozytywne spojrzenie na ludzką seksualność
Kościół odwołując się do Biblii oraz do prawa naturalnego patrzy na seksualność bardzo pozytywnie.
Uważa ją za wielki dar Boga. Cały człowiek - wraz ze swoją płciowością - jest piękny i dobry,
ponieważ został stworzony - jako mężczyzna i jako kobieta - na obraz i podobieństwo Boga.
Chrześcijanin nie traktuje więc swojego ciała wraz z jego seksualnością jako symbolu słabości,
ułomności i grzechu. W ciało człowieka wpisane jest powołanie do miłości. Ciało wzywa też
"mężczyznę i kobietę do spełnienia ich podstawowego powołania do płodności"

2

.

Chrześcijanin przyjmuje swoją seksualność jako bogactwo, jako "miejsce" wzajemnego daru z siebie
oraz jako "miejsce" dawania nowego życia. Sakrament małżeństwa zobowiązuje kobietę i mężczyznę
do tego, aby ich zjednoczenie fizyczne było wyrazem wzajemnego oddania i płodności ich miłości.
Akt seksualny powinien być więc symbolem-znakiem, właśnie "sakramentem" zjednoczenia
uczuciowego i duchowego.

Autentyczna duchowość (także duchowość chrześcijańska) nie sprzeciwia się ludzkiej seksualności,
ale jest w nią wpisana. Duchowość właśnie "jest odpowiedzialna" za dojrzałe posługiwanie się przez
człowieka darem płciowości. Uwypuklanie rzekomo ostrego konfliktu między seksualnością a
duchowością sprawia, iż trudno jest młodemu człowiekowi odkryć seksualność jako dar. Dlatego
należałoby go uwrażliwiać na powiązania sfery seksualnej ze sferę emocjonalną i duchową.

2. Boże prawa wpisane w ludzką seksualność
W seksualność człowieka wpisane są pewne prawa, które - o ile tak możemy powiedzieć - zarządzają
nią i kierują. Określamy je jako prawa naturalne. Prawa te nie są jedynie zbiorem norm biologicznych.
Nie są też jedynie instynktem zapisanym w genetycznym kodzie człowieka.

3

Prawo naturalne kierujące ludzką seksualnością - jak mówi Instrukcja o szacunku dla rodzącego się
życia ludzkiego i o godności jego przekazywania - trzeba traktować jako "rozumny porządek, według
którego człowiek jest powołany przez Stwórcę do kierowania i regulowania swoim życiem (...), a w
szczególności do używania i dysponowania swym ciałem"

4

.

Prawo naturalne kierujące ludzką seksualnością zawiera z jednej strony prawa fizjologiczne i prawa
psychologiczne. Prawa te możemy odkryć poprzez analizę zachowania człowieka. Z drugiej zaś strony
prawo naturalne zawiera także zasady moralne. Zasady te poznajemy zarówno przez refleksję, ludzki
namysł, jak i przez Boże Objawienie, które przekazuje nam Kościół. Prawa fizjologiczne i
psychologiczne funkcjonujące w ludzkiej seksualności nie są bynajmniej sprzeczne z prawami
moralnymi. Natura ludzkiej seksualności nie sprzeciwia się moralności chrześcijańskiej, a moralność
chrześcijańska nie niszczy naturalnych pragnień i potrzeb związanych z płciowością.
Moralność chrześcijańska pomaga człowiekowi kierować jego własną seksualnością, tak aby służyła
miłości i przekazywaniu życia. Głębokie poznanie praw fizjologicznych i psychologicznych ludzkiej
seksualności pomaga nam zrozumieć sensowność i celowość nakazów i zakazów moralnych.
Prawa wpisane w ludzką płciowość nie mogą być więc sprowadzane jedynie do indywidualnych i
subiektywnych odczuć pojedynczych osób. Prawa te mają charakter norm obiektywnych. Nasze
subiektywne przeżycia i odczucia powinny być rozeznane i poddane pod ocenę obiektywnych norm.

2 Kongregacja ds. Wychowania Katolickiego, Wytyczne wychowawcze w odniesieniu do ludzkiej miłości [Wytyczne],

Rzym 1983, 24.

3 Por. Słowo pasterskie biskupów polskich wzywające do odpowiedzialnej troski o przygotowanie dzieci i młodzieży do

miłości, małżeństwa i rodzicielstwa [Słowo pasterskie], "Biuletyn KAI", 25.03-1.04.1997, s. 35.

4 Kongregacja Nauki Wiary, Donum vitae. Instrukcja o szacunku dla rodzącego się życia ludzkiego i o godności jego

przekazywania, Rzym 1987, 3.

background image

5

Podstawowym błędem wielu książek o rozwoju psychoseksualnym przeznaczonych dla młodzieży jest
to, iż zachęcają one młodego człowieka, nie przygotowanego w pełni do samodzielnego i dojrzałego
życia, do działania seksualnego według jego subiektywnych odczuć i pragnień. Usiłują też pokazać, że
wszelkie nakazy i zakazy moralne są przeciwne rzeczywistym potrzebom seksualnym człowieka.

Taki sposób myślenia inspirowany jest antropologią, która lekceważy cały wymiar moralny i duchowy
człowieka. Traktuje ona istotę ludzką i jej zachowania w sposób wyłącznie biologiczny. Nasze
subiektywne odczucia i pragnienia seksualne, powinny natomiast - zgodnie z zamiarem Boga - służyć
obiektywnemu dobru, jakim jest prawdziwa ludzka miłość i nowe życie, nowy człowiek.
Systemy psychologiczne i edukacyjne, które lekceważą duchowość w wychowaniu seksualnym,
lekceważą także trwałą i wierną miłość oraz płodność i rodzinę. Zaniedbują fundamentalne wartości
ludzkie, ponieważ koncentrują się jedynie na zewnętrznych przeżyciach. Wartość ludzkiej
seksualności wyraża się jednak nie w odczuciach i doznaniach, ale w tym, że staje się ona we
wzajemnych relacjach "językiem miłości" i źródłem nowego życia.

3. Seksualność jako zadanie
Daru ludzkiej seksualności nie otrzymujemy jednak w gotowej i dojrzałej postaci. Seksualność, z jaką
człowiek przychodzi na świat, jest jeszcze niedojrzała. Domaga się ona kształtowania. Wymiar
fizyczny seksualności, który budzi się w okresie dojrzewania, stopniowo bywa włączany w całą
osobowość, integrowany z jej wymiarem emocjonalnym i duchowym. Dzięki temu procesowi
płciowość zajmuje w życiu ludzkim to miejsce, które jej się należy ze względu na wpisane w nią
prawa biologiczne, psychologiczne i duchowe. Wychowanie seksualne jest pewną formą pomocy,
jakiej rodzice i wychowawcy udzielają młodemu człowiekowi w rozwijaniu i kształtowaniu jego
własnej seksualności. Wychowanie seksualne powinno więc w zasadzie służyć temu, aby młody
człowiek sam podjął w sposób odpowiedzialny zadania, które związane są z budzącą się w nim do
życia sferą psychoseksualną.

background image

6

II. RELACJE DZIECKA Z RODZICAMI

5

Wychowanie seksualne w rodzinie i w szkole bywa dzisiaj zbyt często kojarzone przede wszystkim z
informacją na temat ludzkiej płciowości. Tymczasem istotą wychowania seksualnego dziecka jest
bycie świadkiem wzajemnej miłości małżeńskiej rodziców, która ma także swój wymiar seksualny. Z
wzajemnej miłości małżeńskiej rodzi się dopiero miłość rodzicielska. Bez głębokiej miłości
małżeńskiej, miłość rodzicielska bywa zawsze w jakiś sposób ograniczona i zraniona.
Zniekształcenie wychowania dzieci, w tym także wychowania seksualnego, polega na tym, iż matka i
(lub) ojciec chcą ofiarować dziecku "indywidualną miłość" (każde z nich na swój sposób), ale nie są w
stanie ofiarować mu wspólnej, wzajemnej miłości. W takiej sytuacji nawet najlepiej prowadzone
wychowanie seksualne w rodzinie i w szkole nie nadrobi tego braku. Może ono jedynie wyjaśniać i
łagodzić zranienia doznane w relacji z rodzicami.

1. Bolesna historia

Jeżeli chcemy pomagać młodym ludziom w sposób skuteczny i trwały w dojrzałym kształtowaniu się
ich seksualności, istnieje potrzeba rozważania tego problemu w kontekście ich więzi z rodzicami.
Rodzice bowiem są najważniejszym punktem odniesienia dla dziecka we wszystkich jego sprawach,
także w jego dojrzewaniu emocjonalno-seksualnym. Chodzi zarówno o więzi w okresie dzieciństwa,
jak i w okresie dojrzewania. To właśnie historia tych więzi jest "miejscem", w którym narastają i
jednocześnie bywają rozwiązywane wszystkie problemy młodego człowieka.
Często zdarza się, że człowiek nosi w sobie bolesną historię życia, której nikomu nie opowiada.
Historii tej nikt też nie zna poza nim. Im bardziej jest ona bolesna, tym głębiej bywa nieraz skrywana

6

.

Historia ta stanowi tajemnicę człowieka, która go często przygniata i rani. A właśnie w tej bolesnej
tajemnicy leży klucz do dobrej i skutecznej pomocy.

Nie wolno jednak nigdy "wydzierać" człowiekowi tej historii. On sam w sposób całkowicie
dobrowolny może się nią podzielić z wychowawcą lub z inną zaufaną osobą. Wielu ludzi czyni to
bardzo chętnie, kiedy znajdzie kogoś, kto potrafi ich wysłuchać i zrozumieć, kiedy poczuje klimat
wzajemnego zaufania, szczerości, akceptacji oraz bezinteresownej pomocy. Wielu młodych boi się
dzielić swoją bolesną historią, ponieważ obawia się dodatkowego zranienia.

Wszyscy mamy mniejsze czy większe zranienia emocjonalne. Tak zwane mniejsze zranienia nie
muszą jednak oznaczać mniejszego cierpienia. Wszystkie ludzkie zranienia powstają w historii życia. I
tylko z uwzględnieniem całej historii życia mogą one być skutecznie poznawane, wypowiadane i
leczone. Bardzo często zranienia w dziedzinie seksualnej są szczególną tajemnicą, tajemnicą boleśniej
przeżywaną. Ta właśnie tajemnica przygniata wielu, a nieraz nawet łamie ich życie. Nie pozwala w
pełni otworzyć się na przyjmowanie i dawanie miłości Boga oraz ludzkiej miłości. Nierzadko ta
bolesna tajemnica bywa ukrywana głębiej niż inne. Bywa też wypowiadana z większym trudem.
Wychowanie seksualne nie może pomijać tej bolesnej historii. Wielu młodych ludzi, którzy proszą o
pomoc w rozwiązaniu problemów seksualnych, doświadczyło w dzieciństwie i okresie dojrzewania
pewnych - nieraz bardzo głębokich - zranień emocjonalnych w kontakcie z rodzicami. Jednym z
bardzo ważnych celów wychowania seksualnego powinno być naprowadzenie młodego człowieka na
przekroczenie negatywnych doświadczeń wyniesionych z domu rodzinnego, aby w rodzinie, którą
kiedyś sam założy, nie powtarzał błędów popełnionych przez jego rodziców.

2. Wzajemne relacje rodziców
Kontakt emocjonalny dziecka z rodzicami zależy w dużym stopniu od wzajemnego kontaktu
emocjonalnego rodziców. Jeżeli rodzice nie mają głębszej więzi uczuciowej między sobą, niemal z

5 W drugim rozdziale Autor nawiązuje do niektórych refleksji opublikowanych w książce Wychowanie do integracji

seksualnej, Wydawnictwo M, Kraków 1994, s. 21-63, 96-103.

6 Por. C. G. Jung, Wspomnienia, sny, myśli. Spisane i podane do druku przez Anielę Jaffé, Wydawnictwo WROTA -

Wydawnictwo KR, Warszawa 1993, s. 148.

background image

7

reguły więź dziecka z nimi bywa w jakiejś mierze zachwiana. Brak wzajemnej miłości rodziców
powoduje zwykle obciążenie emocjonalne dziecka. W indywidualnej relacji z dzieckiem rodzice, w
sposób nieświadomy, szukają nieraz u niego tego, co powinni sobie nawzajem ofiarować jako
małżonkowie: wzajemną pomoc emocjonalną, ciepło, zrozumienie, poczucie bezpieczeństwa.
Rodzice nie zawsze uświadamiają sobie, że ich dziecko potrzebuje nie tylko indywidualnej, oddzielnej
miłości matki i ojca, ale przede wszystkim ich wzajemnej miłości. To właśnie wzajemna miłość
rodziców jest dla dzieci najważniejsza i najcenniejsza. Uczestnicząc w tej miłości czują się
bezpieczne, kochane, akceptowane. Przeczuwają bowiem, że ich życie jest owocem wzajemnej miłości
rodziców.
W czasach współczesnych głębia zranień emocjonalnych w relacji z rodzicami staje się czymś niemal
powszechnym. Wystarczy zauważyć rozbicie współczesnej rodziny oraz częstotliwość występowania
separacji czy rozwodów. Zranienia i trudności w relacji z ojcem i matką wynikają głównie z braku lub
osłabienia wzajemnej więzi emocjonalnej rodziców.
Ojciec, który nie ma dobrej więzi uczuciowej ze swoją żoną, staje się częściej oschły i obojętny wobec
dzieci. Również matka, która nie ma dobrego związku emocjonalnego ze swoim mężem, często
nieświadomie szuka zbytniego oparcia i ciepła u swoich dzieci. Taka postawa matki rani dzieci. Nie
mogą one bowiem dać jej tego oparcia, które może ofiarować jej tylko mąż. Dziecko nie umie jeszcze
dawać miłości. Tej trudnej sztuki dopiero się uczy.
Dla dziecka i młodego człowieka w okresie dojrzewania ważne są bowiem nie tyle dobre intencje i
zamiary rodziców, ile raczej same fakty, które stwarzają oni swoim zachowaniem wobec siebie
nawzajem, jak też wobec dzieci. Praktycznie dopiero po przejściu przez okres dojrzewania dziecko ma
możliwość pełnego wczuwania się w intencje i zamiary swoich rodziców. Dopiero wówczas może ich
dobrze zrozumieć.

3. Relacje z ojcem

Źródłem zranień emocjonalnych dziecka w relacji z ojcem jest najczęściej postawa niewrażliwości,
obojętności czy wręcz oschłości uczuciowej. Dotyczy to zarówno okresu dzieciństwa, jak i
dojrzewania. Wiele osób przeżywa głęboki żal do swoich ojców z powodu ich małego zainteresowania
nimi i braku kontaktu emocjonalnego. Wiele też z bólem stwierdza: "Ojciec nigdy się ze mną nie
bawił", "nie rozmawiał o moich sprawach", "nie chodził ze mną na spacery, do kina" itp.
Niewrażliwość czy niekiedy wręcz oschłość emocjonalna ojca wyraża się z jednej strony w postawie
"twardego" zachowania: w krzyku, w częstym karaniu, w braku szczerej rozmowy, w zbytnim
ograniczaniu osobistej wolności; z drugiej zaś - w postawie wycofywania się z życia rodzinnego oraz
w ucieczce "we własne sprawy": w pracę zawodową, w mało znaczące hobby czy też w pozarodzinne
życie towarzyskie.
Szczególnie boleśnie przeżywana jest zawsze przez dzieci ucieczka ojca w nadużywanie alkoholu. Jest
to bolesny problem zarówno wtedy, kiedy chodzi o prawdziwy alkoholizm, jak i w wypadku upijania
się "tylko" od czasu do czasu. Jednym z zasadniczych problemów osób wywodzących się z rodzin
alkoholików jest niepewność emocjonalna, poczucie niższości połączone zwykle z chorymi
ambicjami, brak wiary w siebie, zahamowania w relacjach z rówieśnikami.

Natomiast dobry kontakt emocjonalny z ojcem w okresie dzieciństwa i dojrzewania staje się
fundamentem stabilności emocjonalnej dziecka. Rodzi on też poczucie bezpieczeństwa na całe
późniejsze życie. Dotyczy to zarówno dziewcząt, jak i chłopców.
U dziewcząt, które mają dobry kontakt emocjonalny ze swoim ojcem, więzi z osobami płci odmiennej
są zwykle o wiele prostsze i bardziej naturalne. Dziewczęta te nie przeżywają większych lęków przed
chłopcami. Nie doświadczają też potrzeby jakiegoś histerycznego zwracania na siebie ich uwagi.
U chłopców, którzy mają dobry emocjonalny kontakt z ojcem, problemy emocjonalne i seksualne w
okresie dojrzewania przeżywane są o wiele łagodniej i spokojniej.

background image

8

4. Relacje z matką

Młodzi ludzie zwykle bardziej pozytywnie oceniają swoje relacje emocjonalne z matką niż z ojcem.
Wobec pewnej niemożliwości nawiązania więzi uczuciowej z ojcem, szukają ściślejszego kontaktu
emocjonalnego z matką. Głębia i bezinteresowność więzi dziecka z matką zależy jednak w dużym
stopniu od jej więzi uczuciowych z mężem.
Relacje emocjonalne dziecka z matką bywają częściej krzywdzące i raniące, kiedy pomiędzy samymi
rodzicami istniały konflikty i nieporozumienia. Matki, które nie miały oparcia emocjonalnego w mężu,
nierzadko szukały go właśnie w swoich dzieciach, zwłaszcza w relacji z synem. W takiej sytuacji więź
uczuciowa bywa wprawdzie silna, ale naznaczona jednocześnie pewną zaborczością.
Jednym z bardzo bolesnych przejawów zaborczości uczuciowej matki jest jej skłonność do
emocjonalnego karania dziecka. Przejawia się ona w obrażaniu się, zamykaniu się w sobie,
demonstrowaniu swojego cierpienia i zapracowania, wzbudzaniu w dziecku poczucia winy,
wywoływaniu w nim lęku przed odrzuceniem itp. Taka postawa matki zwykle dość szybko powoduje
"skruszenie" dziecka, które dławiąc swoje najbardziej naturalne pragnienia i odczucia, przyjmuje taką
postawę, jakiej życzy sobie matka. Zaborczość uczuciowa matki dochodzi nieraz do tego stopnia, iż
próbuje ona nadmiernie kontrolować niemal całe życie dziecka, także jego relacje z rówieśnikami w
okresie dzieciństwa oraz relacje z płcią odmienną w okresie dojrzewania.
Emocjonalne uzależnienie dziecka od matki wpływa zwykle na opóźnienie jego dojrzewania
emocjonalnego, które wyraża się najczęściej w postawie zamykania się w sobie, nieufności wobec
ludzi, w trudnościach w relacji z rówieśnikami tej samej płci, jak również z osobami płci odmiennej.
Nadopiekuńczość i zaborczość miłości matki do dzieci jest często źródłem ich niezaradności
ujawniającej się w trudniejszych sytuacjach życiowych.
Innym nierzadkim zranieniem emocjonalnym w relacji dziecka z matką może być brak równowagi
uczuciowej. Zachowanie matki kierowane bywa wówczas zmiennymi nastrojami. W krótkim czasie
przechodzi ona od uczuć miłości i poświęcenia do okazywania uczuciowej obojętności, odrzucenia i
karania. Ta niestałość emocjonalna matki powoduje zwykle u dziecka głęboką niepewność siebie i
ciągłe życie w lęku, ponieważ "nigdy nie wiadomo", jak matka się zachowa.
Dobry kontakt uczuciowy z matką w okresie dzieciństwa i dojrzewania jest ważnym fundamentem
wrażliwości i delikatności emocjonalnej w relacjach międzyludzkich zarówno dla chłopców, jak i dla
dziewcząt. Chłopcy, którzy mają głęboki, ale bezinteresowny (tzn. nie naznaczony zaborczością)
kontakt uczuciowy z matką, zwykle charakteryzują się większą łagodnością i "miękkością"
emocjonalną tak wobec dziewcząt, jak i rówieśników tej samej płci. Ich męskość zwykle nie ma w
sobie tendencji do agresywności i brutalności. Najczęściej nie potrzebują też udowadniać sobie
własnej męskości przez szukanie ciągle nowych kontaktów seksualnych. Jeżeli chłopcy ci spotykali się
z pozytywnym wychowaniem seksualnym, wówczas nierzadko także ich problemy związane z
autoerotyzmem w okresie dojrzewania bywają przeżywane łagodniej i spokojniej. Z kolei dziewczęta
mające głęboki kontakt emocjonalny z matką charakteryzują się częściej "spokojną" kobiecością, która
nie potrzebuje być nieustannie udowadniana sobie przez zwracanie na siebie uwagi osób płci
odmiennej.

5. Obraz siebie jako istoty seksualnej

Dziecko uczestnicząc we wzajemnej więzi emocjonalnej rodziców tworzy sobie obraz siebie jako
istoty seksualnej. Jego identyfikacja seksualna w okresie dzieciństwa tworzy się w relacji uczuciowej
do obojga rodziców - ważna jest zarówno więź dziecka z ojcem, jak i jego więź z matką.
Chociaż zasadniczym obiektem dla identyfikacji seksualnej chłopca staje się jego ojciec, a
dziewczynki - jej matka, to jednak tak zwana identyfikacja komplementarna z płcią odmienną jest
istotnym elementem wychowania seksualnego. Identyfikacja komplementarna dokonuje się poprzez
więź chłopca z matką oraz więź dziewczynki z ojcem.
Podkreślmy, iż młody człowiek powinien odkrywać właściwą rolę ludzkiej płciowości nie poprzez
rozmowę z wychowawcami, duszpasterzami czy też z rówieśnikami, ale przede wszystkim poprzez

background image

9

doświadczenie miłości swoich rodziców. Tak zwane wychowanie seksualne, które polega na
przekazywaniu dziecku informacji o funkcjonowaniu płciowości, o jej zadaniach i celach, może być
jedynie uzupełnieniem tego właśnie integralnego wychowania seksualnego, jakim jest uczestnictwo
dziecka we wzajemnej miłości rodziców.
Rozmowy dzieci i młodzieży z najbardziej kompetentnymi specjalistami i wychowawcami w
dziedzinie edukacji seksualnej nie zdadzą się na wiele, jeżeli z okresu wczesnego dzieciństwa i
dojrzewania wynieśli oni negatywny obraz wzajemnej więzi małżeńskiej swoich rodziców, jeżeli byli
świadkami ich wzajemnych nieporozumień, kłótni czy wręcz nienawiści.
Kiedy dziecku brakuje doświadczenia wzajemnej miłości rodziców, wówczas seksualność, którą
odkrywa nieraz na długo jeszcze przed okresem dojrzewania, jawi mu się jako "siła" funkcjonująca
poza relacją miłości. W ten sposób powstają - nieraz już w bardzo wczesnym dzieciństwie - tak zwane
problemy seksualne.

Jeżeli bowiem ludzka seksualność nie zostaje złączona z doświadczeniem miłości i oddania, wówczas
sama jakby spontanicznie łączy się z uczuciami lęku, niepokoju, agresji do siebie i innych.
Seksualność oddzielona od miłości staje się często "miejscem" krzywdzenia siebie i innych.

6. Dziecko owocem i świadkiem wzajemnej miłości rodziców
Zauważmy, iż dziecko rodzi się jako "wielka potrzeba miłości", która zaspokajana jest poprzez jego
uczestnictwo we wzajemnej miłości rodziców. Dziecko jest najpierw owocem, a później świadkiem
wzajemnej miłości ojca i matki. W tej właśnie relacji dziecka do kochających się wzajemnie rodziców
dokonuje się kształtowanie jego seksualności. Braku tej relacji nie uzupełni jakiekolwiek wychowanie
seksualne w szkole.

Zaspokajana potrzeba miłości przeradza się spontanicznie - wraz z rozwojem dziecka - w potrzebę
dawania miłości. W wychowaniu seksualnym młody człowiek przechodzi więc od przyjmowania
miłości do jej dawania.
Dziecko tworzy sobie pojęcie miłości, małżeństwa, rodziny, męskości - ojcostwa oraz kobiecości -
macierzyństwa w oparciu o więź miłości między ojcem i matką. Uczestnicząc w miłości małżeńskiej
swoich rodziców, która ma również wymiar seksualny, spontanicznie odkrywa, że istotą seksualności
jest wyrażanie wzajemnej miłości, z której rodzi się nowe życie.
Osobiste odczucie dziecka, że jego życie jest owocem miłości ojca i matki, jest najważniejszą
informacją w całym wychowaniu seksualnym człowieka. "Tata kocha mamę, mama kocha tatę i z tej
miłości powstało moje życie." Jest to pierwsza i najważniejsza "wiadomość", dzięki której dziecko
intuicyjnie wyczuwa istotę seksualnego działania człowieka. Dziecko, które dowiaduje się, iż jego
przyjście na świat nie było zaakceptowane przez rodziców, będzie miało ogromne trudności nie tylko
w identyfikacji seksualnej, ale także w rozwoju osobowościowym. O nieakceptacji jego przyjścia na
świat dowiaduje się ono nie tylko z ust rodziców czy osób postronnych, ale także z całej atmosfery
niezgody i braku miłości pomiędzy rodzicami.
Z samego sposobu traktowania go przez rodziców łatwo odczuje, że jest dzieckiem nie chcianym. Nie
doświadczając wzajemnej miłości rodziców, nie doświadcza także, iż jest owocem ich wzajemnej
miłości. Świadomość, że jest się dzieckiem nie chcianym, ma decydujący wpływ na izolowanie
doświadczeń seksualnych od doświadczenia miłości. Seksualność staje się wówczas nie tyle
"miejscem" dawania siebie drugiemu, ile raczej "miejscem" gromadzenia się napięć, lęków i stresów.
Napięcia seksualne u młodego człowieka są bardzo często przejawem napięć emocjonalnych,
szczególnie napięć związanych z przeżyciem odrzucenia i braku miłości.

7. Rodzicielskie gesty miłości
Bardzo ważnym elementem wychowania seksualnego jest również wyrażanie miłości rodziców do
dziecka przez gesty bliskości i czułości dostosowane do jego wieku, potrzeb i sytuacji emocjonalnych.
Pieszczoty, przytulenie, dotknięcie, pocałunek wyrażają miłość rodziców do dziecka. Chodzi nie tylko
o okres niemowlęcy, ale także o wiek późniejszy: okres szkolny czy nawet okres dojrzewania.

background image

10

Czas i sposób wyrażania miłości do dziecka poprzez gest zewnętrznego przytulenia i uścisku może
podyktować rodzicom ich wrażliwość oraz wyczucie potrzeb dziecka. Także w okresie dorastania,
kiedy młody człowiek w sposób spontaniczny unika raczej zewnętrznych gestów miłości wobec osób
dorosłych, rodzicielski gest przytulenia i uścisku, szczególnie w sytuacji trudnej dla młodego
człowieka, może okazać się bardzo ważny dla wyrażenia ich pełnej akceptacji i życzliwości. Takie
gesty dają dorastającym dzieciom większą wiarę w siebie, pomagają wyjść ze stanu smutku czy
zniechęcenia.
Rodzice kochając swoje dzieci miłością bezinteresowną dają świadectwo miłości samego Boga. Jeżeli
dziecko czuje się przyjęte, kochane i akceptowane przez wzajemną miłość rodziców, wówczas obraz
jego rodziców staje się punktem wyjścia w odkrywaniu obrazu Boga. Natomiast dzieci, które w relacji
do rodziców doświadczyły wielu bolesnych zranień, przeżywają wobec Boga przede wszystkim
ogromny strach, poczucie zagrożenia oraz silne poczucie winy. Potrzeba nieraz wiele czasu, aby
młody człowiek odkrył, iż miłość Boga jest całkowicie inna od poranionej miłości, którą obdarzali go
rodzice. Właśnie odkrycie miłości Boga staje się najlepszym lekarstwem na wszystkie ludzkie
zranienia, przede wszystkim na zranienia w miłości.

8. Ważniejsze problemy seksualne młodych
Problemy seksualne okresu dzieciństwa i dojrzewania są zwykle pewną wypadkową traktowania
spraw seksualnych w rodzinie i środowisku rówieśników. Dużo zależy także od osobistej wrażliwości
seksualnej i emocjonalnej dziecka. Analiza wychowania seksualnego w Polsce pokazuje, iż częstym
problemem seksualnym dzieci i młodzieży jest przede wszystkim atmosfera tabu wytworzona wokół
ludzkiej płciowości.
Kiedy dziecko wchodzi w okres dojrzewania w atmosferze tabu wytworzonej wokół seksualności,
wówczas przeżywa z jednej strony głębokie lęki wobec budzącej się w nim płciowości, z drugiej zaś -
ciekawość i fascynację. To właśnie ambiwalentne doświadczanie własnej seksualności nierzadko
objawia się w zachowaniach autoerotycznych, marzeniach seksualnych czy też w sięganiu po
pornografię.
Dla niemałej liczby ludzi młodych poważnym problemem okresu dojrzewania jest niepewność co do
własnej tożsamości seksualnej. U chłopców wyraża się ona w lękach wobec dziewcząt oraz w
potrzebie sprawdzania własnej męskości w kontaktach fizycznych. Innym nierzadkim dzisiaj
przejawem niepewności co do własnej tożsamości seksualnej - szczególnie u chłopców - jest
"podejrzewanie siebie" o posiadanie skłonności homoseksualnych. Bardzo wielu chłopców wstydliwie
i z lękiem pyta: "Czy aby przypadkiem nie jestem homoseksualistą?". Jeżeli lęki te nie zostaną
rozwiane, wówczas dla osób słabszych psychicznie mogą stać się poważnym zagrożeniem. Dotyczy to
szczególnie takich sytuacji, w których osoby te są "wciągane" (nieraz przypadkowo) w doświadczenia
homoseksualne. U dziewcząt niepewność co do własnej tożsamości seksualnej wyraża się natomiast w
silnych lękach wobec chłopców lub też w potrzebie ciągłego sprawdzania swojej atrakcyjności
seksualnej.

Problemy te, choć powinny być dostrzegane i uświadamiane przez rodziców i wychowawców, mogą
być jednak przezwyciężone przez samą młodzież. Wychowanie seksualne podczas zajęć szkolnych czy
na katechezie powinno ofiarować młodzieży należytą pomoc, dzięki której jej osobisty wysiłek
mógłby okazać się skuteczny. W rozwiązywaniu problemów psychoseksualnych sam wysiłek woli
okazuje się bowiem mało skuteczny, jeżeli nie uwzględni się pewnych mechanizmów i praw, którymi
kieruje się ludzka seksualność.

background image

11

III. RODZINA I SZKOŁA

1. Wychowanie seksualne dzisiaj

Czasy, w których żyjemy, w pewnym sensie pomagają w wychowaniu seksualnym, ponieważ może się
ono dokonywać w atmosferze prawdy i większej szczerości. Dziś w zasadzie nie uważa się spraw
seksualnych za tabu i zaczyna się je traktować naturalnie, jak inne, ważne ludzkie sprawy.
Współczesne, bardziej personalistyczne spojrzenie na człowieka pozwoliło też zerwać w wychowaniu
z niedobrą tradycją traktującą seksualność niemal wyłącznie jako "zło konieczne". Pozwoliło również
docenić płciowość jako wielką wartość i dar Boży.
Obecne dowartościowanie płciowości wyraża się także w głębszym powiązaniu dwóch celów
seksualności: wzajemnego obdarzania się miłością i przekazywania życia. Działanie seksualne w
małżeństwie nie jest już traktowane jako ustępstwo wobec "grzesznej natury człowieka", ale jest
integralnym sposobem wyrażania miłości zamierzonym przez Boga od chwili stworzenia. Jednym z
zadań wychowania seksualnego powinno więc być pokonywanie lęków i obaw przed ludzką
płciowością, o ile takie jeszcze istnieją. Ważną rzeczą w wychowaniu seksualnym w naszych czasach
jest także obalenie pewnych przesądów, które w przeszłości były źródłem obaw wielu młodych ludzi.
Z drugiej jednak strony nasze czasy swoim chorym podejściem do ludzkiej płciowości

7

oddziałują

także negatywnie na wychowanie seksualne. Ojciec Święty mówi, że cywilizacja współczesna
"prowadzi do pojmowania ludzkiego seksualizmu raczej jako terenu manipulacji i eksploatacji niż jako
przedmiotu (...) odwiecznego podziwu"

8

. Takie traktowanie płciowości rodzi się na gruncie

"cywilizacji użycia" - zauważa Papież

9

. "Dzięki (...) krytycznej refleksji nasza cywilizacja winna

uświadomić samej sobie, że pomimo licznych osiągnięć pozytywnych jest z wielu względów
cywilizacją chorą i źródłem głębokich schorzeń człowieka. Dlaczego jest właśnie tak? Dlatego, że
cywilizacja ta została oderwana od pełnej prawdy o człowieku, od prawdy o tym, kim jest mężczyzna i
kobieta jako istota ludzka. W rezultacie cywilizacja ta nie potrafi właściwie zrozumieć, czym
naprawdę jest dar osób w małżeństwie, czym jest miłość odpowiedzialna za rodzicielstwo, na czym
polega autentyczna wielkość rodzicielstwa i wychowania."

10

Ludzie, którzy krytycznie obserwują przemiany cywilizacyjne, formułują podobne - choć wyrażone
innym językiem - oceny współczesnego podejścia do ludzkiej miłości i seksualności. "W rezultacie
rewolucji seksualnej w końcu lat sześćdziesiątych - pisze niemiecki profesor Wolkmar Sigusch -
osadzono na tronie Króla Seks, który wszystkie traktowane dotychczas jako normalne zachowania
seksualne ogłosił za przejaw normopatii, a szczęśliwe życie rodzinne za niszczące swobodny rozwój
osobowości. Aby to zmienić, wprowadzono na scenę skomercjonalizowaną pornografię i seksografię,
w mediach pojawiła się fala prowadzącego do kompletnego zidiocenia seksualizmu, w szkołach
podjęto próbę zastąpienia wyobraźni erotycznej cyrklem i linijką. Rozmnażanie się człowieka uległo
technologizacji. U schyłku XX stulecia nastąpił drastyczny rozdział pomiędzy prawem i
moralnością"

11

. Jedną z poważnych konsekwencji wyeliminowania moralności z ludzkich zachowań

seksualnych jest "rozlanie się" zachowań patologicznych i perwersyjnych, w które coraz bardziej
"wciągane" są dzieci i młodzież.

12

7 Por. Jan Paweł II, Gratissimam sane. List do Rodzin [List do Rodzin], Rzym 1994, 20.
8 Tamże, 19.
9 Por. Familiaris consortio, 22-24.
10 List do Rodzin, 20.
11 Cyt. za: Krystyna Grzybowska, Moralni zombi, "Rzeczpospolita", 12-13.04.1997, s. 17.
12 "Domagając się realizacji prawa do seksualnego samostanowienia dla dzieci i młodzieży, Zieloni [w Niemczech] wydali

całą tę grupę wiekową na łup perwersyjnych zachcianek dorosłych. Żądania Zielonych zawierają m.in.: niekaralność
wolnego od przemocy seksu między dziećmi i dorosłymi - rok 1987; obniżenie wieku ochronnego przed seksualnym
nadużyciem do lat 14 - rok 1987; finansowe popieranie przez państwo możliwości wspólnego życia nieletnich z
dorosłymi w przypadku, jeśli homoseksualizm nie jest tolerowany przez rodziców - rok 1985; uwolnienie stosunków
seksualnych między dorosłymi i dziećmi nie tylko od ścigania przez prawo, ale od wszelkiego rodzaju restrykcji
społecznych - rok 1987." Krystyna Grzybowska, art. cyt., s. 17-18.

background image

12

Takie właśnie podejście do seksualności we współczesnej cywilizacji "produkuje" dziś nieustanną
stymulację seksualną, w której poddawani są coraz młodsi ludzie. Młodzież spotyka się z nią niemal
na każdym kroku: w telewizji, w pismach młodzieżowych, w literaturze, w kalendarzach
młodzieżowych, programach i filmach wideo itp. Wzniecają one sztuczne potrzeby i niemożliwe do
zrealizowania oczekiwania seksualne. W wychowaniu seksualnym należy się z tym faktem liczyć.

13

Jednym z ważnych zadań wychowania seksualnego dzisiaj powinno być także nabywanie przez
młodych umiejętnego dystansowania się do bodźców seksualnych "produkowanych" przez media, a
odartych z miłości i odpowiedzialności.

2. Prawa i obowiązki rodziców w wychowaniu dzieci

Sobór Watykański II z naciskiem podkreśla prawo i obowiązek wychowania dzieci przez rodziców.
"Rodzice - stwierdza Sobór - ponieważ dali życie dzieciom, w najwyższym stopniu są obowiązani do
wychowania potomstwa i dlatego muszą być uznani za pierwszych i głównych jego wychowawców.
To zadanie wychowawcze jest tak wielkiej wagi, że jego ewentualny brak z trudnością dałby się
zastąpić. Do rodziców bowiem należy stworzyć taką atmosferą rodzinną, przepojoną miłością i
szacunkiem dla Boga i ludzi, aby sprzyjała (...) wychowaniu dzieci"

14

.

Jan Paweł II, uważny i wrażliwy na problemy współczesnej rodziny, w Adhortacji apostolskiej
Familiaris consortiodaje swoisty komentarz do soborowego tekstu: "Prawo-obowiązek rodziców do
wychowywania jest czymś istotnym i (...) związany jest z samym przekazywaniem życia ludzkiego;
jest on pierwotny i mający pierwszeństwo w stosunku do zadań wychowawczych innych osób, z racji
wyjątkowości stosunku miłości łączącej rodziców i dzieci"

15

.

Prawo do wychowywania dzieci przez rodziców w sposób szczególny odnosi się do wychowania
seksualnego. Jan Paweł II nalega, aby dokonywało się ono "zawsze pod ich (rodziców) troskliwym
kierunkiem zarówno w domu, jak i w (...) ośrodkach wychowawczych. W tym sensie Kościół
potwierdza prawo pomocniczości, którego szkoła obowiązana jest przestrzegać, współpracując w
wychowaniu seksualnym w takim samym duchu, jaki ożywia rodziców"

16

.

Czuwanie rodziców nad wychowaniem seksualnym dzieci jest dziś szczególnie ważne ze względu na
klimat wytworzony wokół ludzkiej seksualności, o którym wspominaliśmy powyżej. "W obliczu
kultury, która na ogół banalizuje płciowość ludzką, interpretując ją i przeżywając w sposób
ograniczony i zubożony, odnosząc ją jedynie do ciała i egoistycznej przyjemności, posługa
wychowawcza rodziców musi skupić się zdecydowanie na kulturze życia płciowego, aby była ona (...)
w pełni osobowa: płciowość jest w istocie bogactwem całej osoby - ciała, uczuć i duszy -
ujawniającym swe głębokie znaczenie w doprowadzeniu osoby do złożenia daru z siebie w miłości."

17

Rodzice są dzisiaj często zapracowani, przemęczeni. Żyją w jakimś wielkim pośpiechu. Wielu nie ma
też odpowiedniego przygotowania, aby mogło wypełnić zadania związane z wychowaniem
seksualnym dzieci. Ta sytuacja nie może być wykorzystywana przez państwo, by narzucać dzieciom
taki program wychowania, który byłby sprzeczny z przekonaniami moralnymi rodziców.
Próba przejmowania przez państwo praw rodziców do wychowania dzieci jest zawsze nadużyciem
władzy. Rodzice powinni się bronić przed tą formą niesprawiedliwości. Gdyby ona rzeczywiście
zaistniała, wówczas rodzice mają prawo odważnie demaskować niewłaściwe poczynanie władz -
stwierdza dokument Papieskiej Rady ds. Rodziny

18

. "Rodzice, czy to sami, czy to w stowarzyszeniu z

13 Por. J. Augustyn, Integracja seksualna. Przewodnik w poznawaniu i kształtowaniu własnej seksualności, Wydawnictwo

M, Kraków 1993, s. 53-54.

14 Sobór Watykański II, Gravissimum educationis. Deklaracja o wychowaniu chrześcijańskim, 3.
15 Familiaris consortio, 36.
16 Tamże, 37.
17 Tamże.
18 Por. Papieska Rada ds. Rodziny, Ludzka płciowość: prawda i znaczenie. Wskazania dla wychowania w rodzinie

[Ludzka płciowość], Rzym 1995, 45.

background image

13

innymi, mają prawo i obowiązek popierać dobro swoich dzieci i żądać od władz praw prewencyjnych i
represyjnych wobec nadużywania i deformowania wrażliwości dzieci i młodzieży."

19

Rodzice, broniąc słusznie swoich praw wobec niesprawiedliwych zarządzeń władz państwowych, nie
powinni jednak swojej postawy (szczególnie wobec szkoły i jej wychowawców) ograniczać jedynie do
postawy roszczeniowej. Demaskując w razie potrzeby niewłaściwe zachowanie władz, powinni jednak
sami włączyć się w tworzenie właściwego klimatu wokół wychowania seksualnego. Nauczyciele i
wychowawcy, którzy często sami są rodzicami, gotowi są zwykle do współpracy. Nierzadko bowiem
doświadczają tej samej bezradności wobec problemu wychowania seksualnego dzieci, co i inni
rodzice.

3. Towarzyszenie przez rodziców rozwojowi dziecka

Szczególnie ważnym zadaniem rodziców, podkreślonym przez Papieską Radę ds. Rodziny, jest
towarzyszenie rozwojowi fizjologicznemu dzieci, którego powinni się podjąć sami rodzice. Dokument
różnicuje towarzyszenie rozwojowi dzieci ze względu na płeć, podkreślając przy tym różne zadania
związane z pomocą udzieloną dziewczynkom i chłopcom.
Towarzyszenie przez rodziców córkom ma "pomóc im przyjąć z radością rozwój kobiecości w sensie
cielesnym, psychologicznym i duchowym. Dlatego też można z nimi mówić o cyklach płodności, o ich
znaczeniu; nie będzie jednak jeszcze konieczne (chyba że rodzice są o to wyraźnie pytani) dawanie
wyjaśnień szczegółowych, dotyczących zjednoczenia małżeńskiego"

20

. Dokument zachęca także

rodziców, aby przez "dialog ufny i otwarty" przygotowali swoje córki, "by sprostały wszelkim
emocjonalnym wahaniom", ale także zaakcentowali "wartość czystości chrześcijańskiej w
postrzeganiu drugiej płci"

21

. Dokument Papieskiej Rady ds. Rodziny podejmuje również problem

towarzyszenia przez rodziców ich synom: "Jest bardzo ważne, by (...) dorastający chłopcy byli
wspomagani w rozumieniu etapów rozwoju fizycznego i fizjologicznego organów płciowych, zanim
otrzymaliby te wiadomości od swoich towarzyszy zabaw lub od osób niedobrze nastawionych.
Przedstawianie faktów fizjologicznych dojrzewania męskiego powinno być dokonywane pogodnie,
pozytywnie i rzeczowo, w kontekście perspektywy małżeństwo - rodzina - ojcostwo. Pouczenie
udzielane dorastającym dziewczętom czy chłopcom powinno jednak zawierać także, zależne od
okoliczności, dostateczne informacje dotyczące charakterystyki somatycznej i psychologicznej
odmiennej płci, ku czemu w większości wypadków zdąża ciekawość"

22

. Aby rodzice mogli dobrze

wypełnić to delikatne zadanie wobec swoich dzieci, muszą zbudować z nimi więź zaufania, szczerości
i otwartości. Bez tej więzi towarzyszenie dzieciom w ich rozwoju fizjologicznym jest wręcz
niemożliwe; próba zaś nawiązania rozmowy z dzieckiem na tematy rozwoju psychoseksualnego
wbrew jego woli mogłaby być odebrana przez nie jako ingerowanie w jego intymność.

Podobnie jak działanie seksualne pomiędzy małżonkami domaga się atmosfery delikatności,
intymności, wzajemnej szczerości i otwartości, tak również rozmowa z dzieckiem o jego fizjologii, o
kobiecości i męskości domaga się takiego samego klimatu. Klimat ten można o wiele łatwiej
wytworzyć właśnie w relacjach z rodzicami, w rodzinie.

4. Wychowanie seksualne w szkole

Kościół zdaje sobie sprawę, iż wychowanie seksualne dzieci przez rodziców jest zadaniem bardzo
trudnym. Składa się na to wiele przyczyn: brak odpowiedniego wykształcenia, rozbicie wielu rodzin,
niepełna dojrzałość emocjonalna i duchowa samych rodziców, niedostateczna więź emocjonalna
pomiędzy dziećmi a rodzicami, zbytni wpływ środowiska rówieśniczego i szkolnego na dzieci,
erotyzowanie dzieci i młodzieży przez mass media itp. Biorąc pod uwagę te trudności, Kościół nie jest
przeciwny wychowaniu seksualnemu w szkole. "Z życzliwością przyjmiemy pomoc szkoły" - piszą

19 Tamże.
20 Tamże, 90.
21 Tamże, 92.
22 Tamże, 91.

background image

14

biskupi polscy w liście poświęconym wychowaniu seksualnemu. "Ale tylko pomoc."

23

Wychowanie w

rodzinie jest bowiem zawsze pierwsze i zasadnicze. Wychowanie w szkole może być jedynie
wspomaganiem rodziców. I właśnie dlatego nie powinno być nigdy sprzeczne z wychowaniem w
rodzinie.

Wychowanie seksualne w szkole nie może być traktowane jednak - tak przez rodziców, jak i przez
władze szkolne - jako przeniesienie osobistej odpowiedzialności za wychowanie seksualne na szkołę
czy też na wychowawców. Zdaniem Kościoła, najlepszym miejscem wychowania seksualnego dzieci
będzie zawsze rodzina. Rodzice nie powinni więc rezygnować z wychowania seksualnego swoich
dzieci także wówczas, kiedy zajęcia z tej dziedziny prowadzi szkoła. Powinni żywo interesować się
tym, w jaki sposób dokonuje się wychowanie seksualne w ramach zajęć szkolnych. Jakie informacje są
przekazywane ich dzieciom? Za pomocą jakich metod? Czy prowadzone zajęcia nie obrażają uczuć
dzieci? Jaki świat wartości przekazuje się dzieciom poprzez wychowanie seksualne w szkole? Czy
wychowanie to jest dostosowane do ich wieku? Z jakich podręczników korzysta się w wychowaniu
seksualnym?

Dokument Papieskiej Rady ds. Rodziny pt. Ludzka płciowość zachęca rodziców, aby interesowali się
katechezą i lekcjami wychowania seksualnego prowadzonymi w szkole.

24

Gdyby uznali, że lekcje te

naruszają w sposób rażący ich prawa i ranią sumienia ich dzieci, mają prawo wycofać je z takich
lekcji: "Poleca się rodzicom uważne śledzenie każdej formy wychowania seksualnego udzielanego ich
dzieciom poza domem. Należy wycofać dzieci wtedy, gdy ta działalność wychowawcza nie odpowiada
zasadom wyznawanym przez rodziców. Taka decyzja nie może jednak być powodem do
dyskryminacji dzieci".

25

Rodzice powinni pamiętać o tym prawie, gdyby rzeczywiście szkoła

proponowała wychowanie seksualne sprzeczne z ich sumieniem, a także z sumieniem ich dzieci.

5. Współpraca rodziców i wychowawców szkolnych
Aby wychowanie seksualne w szkole mogło być pomocne dla rodziców, potrzebna jest ścisła
współpraca pomiędzy rodzicami, wychowawcami szkolnymi i duszpasterzami. Wszystkie "strony",
mające bezpośredni wpływ na dzieci i młodzież, powinny ich wspomagać w rozwoju
psychoseksualnym. Wprowadzenie katechezy do szkół ma tę wielką zaletę, iż współpraca i wspólne
oddziaływanie na młodego człowieka w zakresie kształtowania postawy wobec seksualności może być
bardziej spójne. Szkoła, dzięki szerszej współpracy wszystkich zainteresowanych stron: młodzieży,
wychowawców, rodziców i duszpasterzy, mogłaby stać się ważnym miejscem przygotowania młodych
do dojrzałej miłości. W wychowanie to powinni włączyć się pełniej jednak ci rodzice, którzy mają
większą wiedzę i doświadczenie w tym zakresie. Mogliby służyć nim nie tylko swoim dzieciom, ale
także szerszemu gronu młodzieży.

Wychowanie seksualne dzieci i młodzieży w dzisiejszej polskiej rzeczywistości domaga się większej
solidarności samych rodziców. Tylko bowiem w ten sposób rodzice mogą się bronić przed
ewentualnymi niesprawiedliwymi naciskami władzy na wychowywanie ich dzieci, które byłoby
niezgodne z ich sumieniami oraz z sumieniami samych dzieci.

Rodzice, wychowawcy i duszpasterze powinni sobie uświadomić, że oddziaływanie indywidualne w
wychowaniu seksualnym dziś już nie wystarcza. Konieczne jest także tworzenie szerokiego klimatu
sprzyjającego wychowaniu seksualnemu w całym środowisku wychowawczym i młodzieżowym.
Tylko w ten sposób można przeciwstawić się atmosferze, jaką wokół "seksu młodzieżowego" tworzą
niektóre środowiska z pomocą środków społecznego przekazu. Środowiska te lansują seksualizm
odarty z wymiaru emocjonalnego, moralnego i duchowego. Takie traktowanie płciowości dezintegruje
nie tylko seksualny wymiar człowieka, ale także całą jego osobowość. Zarówno rodzina, jak i szkoła
nie mogą pomijać faktu, iż w dzisiejszej cywilizacji istnieją środowiska, które odwołują się do
ciekawości seksualnej młodzieży, by w sposób nieuczciwy "robić pieniądze" na jej trudnościach i
zranieniach. "Czyż nie służą temu właśnie pewne programy cywilizacyjne współczesności? Grają one

23 Słowo pasterskie, dz. cyt., s. 36.
24 Por. Ludzka płciowość, 116.
25 Tamże, 117.

background image

15

na słabościach człowieka i czynią go coraz słabszym i bezbronnym" - pisze Jan Paweł II w Liście do
Rodzin
"

26

. Victor Emil Frankl, uważny obserwator współczesnej cywilizacji, stwierdził kiedyś z

właściwym sobie poczuciem humoru, iż przemysł rozrywkowy zwęszył okazję do zrobienia świetnego
interesu i w ten sposób rozpoczął się "taniec dookoła złotej świni".
Poprzez bezpośrednie spotkania z młodzieżą, organizowanie poradni młodzieżowych oferujących
kompetentną pomoc psychologiczną i duchową, stwarzanie okazji do rozmów z wychowawcami,
duszpasterzami i rodzicami, poprzez publikacje, filmy, programy telewizyjne trzeba tworzyć klimat
sprzyjający całościowemu wychowaniu seksualnemu - wychowaniu, w którym pełna
odpowiedzialność za siebie i za bliźniego będzie obecna w sposób wyraźny. Taka postawa wymaga
jednak znacznie większego zaangażowania zarówno rodziców, wychowawców, duszpasterzy, jak i
samej młodzieży.

26 List do Rodzin, 13.

background image

16

IV. ZADANIA WYCHOWANIA SEKSUALNEGO

Wychowanie seksualne w rodzinie i w szkole nie może być obliczone na doraźne zadowolenie odczuć
seksualnych młodego człowieka. Z powodu braku pełnej dojrzałości emocjonalnej i duchowej nie
umie on jeszcze łączyć własnych potrzeb seksualnych z całościową wizją ludzkiego życia. Brakuje mu
też odpowiedniego doświadczenia, aby przewidzieć skutki niedojrzałych działań seksualnych.

1. Potrzeba całościowego spojrzenia na człowieka
Wychowanie seksualne powinno przede wszystkim uczyć całościowego patrzenia na człowieka. Rola
płciowości nie ogranicza się bowiem jedynie do działania fizycznego, a istota seksualności znacznie
przekracza samą sferę genitalną. Stąd też koncentrowanie się jedynie na opisywaniu sfery fizycznej
zniekształca spojrzenie młodego człowieka na seksualność. Sama aktywność genitalna nie stanowi
nigdy kryterium dojrzałej seksualności. "Bogate" fizyczne życie seksualne, prowadzone nieraz z
wieloma partnerami, świadczy raczej o braku takiej dojrzałości. Jednym z najważniejszych celów
wychowania jest więc uwrażliwianie młodzieży na łączenie sfery płciowej z ludzką miłością i
odpowiedzialnością - za siebie, drugą osobę i za nowe życie.
Każde wychowanie seksualne, także prowadzone w ramach szkoły, nie może też ograniczyć się do
informacji o fizycznym funkcjonowaniu ludzkiej seksualności. Informacja taka, choć jest ważną
częścią całego wychowania, bynajmniej go nie wyczerpuje. Wychowanie seksualne dotyczy także
formowania sumienia oraz kształtowania dojrzałych relacji międzyludzkich. Dojrzałe działanie
seksualne domaga się przecież dojrzałych więzi osobowych.

Badania prowadzone w Stanach Zjednoczonych jasno wykazały, że programy wychowania
seksualnego, które podkreślają informacje o działaniu seksualnym człowieka i antykoncepcję,
posiadają negatywny wpływ na postawy i zachowania uczniów. Przesadne ostrzeżenia zdrowotne mają
raczej umiarkowany wpływ na zachowania seksualne dorosłych. W wypadku zaś młodzieży
ostrzeżenia koncentrujące uwagę na antykoncepcji potęgują raczej wzrost negatywnych zachowań
seksualnych; wzrasta też wówczas procent młodych dziewcząt zachodzących w ciążę. Dobrze
udokumentowane badania naukowe potwierdziły, iż w zapobieganiu chorobie AIDS oraz nie chcianej
ciąży jedynie skuteczną metodą jest abstynencja seksualna.

27

Wychowanie seksualne powinno się dokonywać w szerokim kontekście wychowania do miłości
małżeńskiej i rodzicielskiej. Istotą ludzkiej seksualności jest bowiem otwarcie się na miłość. Płciowość
jest "miejscem" przyjmowania i dawania miłości. Akt seksualny, integralnie wpisany w związek
kobiety i mężczyzny, jest jednym ze znaków miłości małżeńskiej i rodzicielskiej. Aktowi fizycznemu
powinna jednak towarzyszyć jedność emocjonalna, moralna i duchowa. Pełna, integralnie rozumiana
seksualność realizuje się na wszystkich płaszczyznach ludzkiej osobowości: fizycznej, uczuciowej,
intelektualnej, moralnej i duchowej. Na każdej z nich dokonuje się dawanie i przyjmowanie miłości.
Seksualność w sensie ścisłym osiąga swoją głębię dopiero wtedy, kiedy jedność fizyczna zostaje
poprzedzona jednością uczuciową i duchową. Informacja seksualna, dostosowana do potrzeb i
możliwości rozwojowych dziecka, powinna być więc powiązana z wychowaniem do dojrzałych więzi
uczuciowych. Wszystkie przekazywane młodym informacje i wyjaśnienia powinny mieć też zawsze
"wymiar moralny"

28

. Nie można bowiem mówić o działaniu seksualnym człowieka bez wyraźnego

odniesienia do etyki i moralności.

2. Wychowanie do życie w rodzinie

Zasadniczym celem wychowania seksualnego - zarówno w rodzinie, jak i w szkole - jest
przygotowanie do życia małżeńskiego i rodzinnego. Bardzo niebezpiecznym trendem we współczesnej
cywilizacji jest oddzielenie życia seksualnego od życia w małżeństwie i rodzinie. Tylko stały i wierny

27 Por. Paul Cameron, The gay 90s. What the empirical evidence reveals about homosexuality, Adroit Press, Franklin

1993, s. 7.

28 Ludzka płciowość, 68.

background image

17

związek mężczyzny i kobiety gwarantuje odpowiedzialne korzystanie z daru ludzkiej seksualności.
Miłość, do której ma dążyć całe wychowanie seksualne, powinna być miłością ludzką (zmysłową i
duchową), miłością pełną oraz wierną i płodną.

29

,,Te cechy charakterystyczne opierają się na fakcie,

że mężczyzna i kobieta łączą się ze sobą tak ściśle, że - według słów Księgi Rodzaju - stają się jednym
ciałem
(Rdz 2,24)."

30

W wychowaniu seksualnym powinno się podkreślać, iż owocem stawania się w małżeństwie "jednym
ciałem" jest płodność. Z dojrzałym działaniem seksualnym wiąże się bezpośrednio odpowiedzialność
za nowe życie. Seksualność, która nie uwzględnia tego aspektu, będzie zawsze w jakiś sposób
niedojrzała. "Ciało (...) wzywa mężczyznę i kobietę do spełnienia ich podstawowego powołania do
płodności."

31

Te dwa cele ludzkiej seksualności: małżeńska jedność i płodność powinny być

podkreślane w procesie wychowania seksualnego.

Wobec rozbicia współczesnej rodziny Papieska Rada ds. Rodziny podkreśla, że wychowanie seksualne
powinno nie tylko kłaść nacisk na wierność miłości małżeńskiej, ale także do niej wychowywać:
"Niestety dziś, także w społeczeństwie chrześcijańskim, rodzice mają powody do niepokoju o trwałość
przyszłych związków małżeńskich ich dzieci. Powinni jednak zachować optymizm, pomimo wzrostu
rozwodów i rosnącego kryzysu rodzin, troszcząc się o to, aby dać swoim własnym dzieciom głęboką
formację chrześcijańską, która uzdolni je do przezwyciężenia różnych trudności".

3. Pobudzanie młodych do odpowiedzialności
Kolejnym ważnym zadaniem wychowania seksualnego jest pobudzanie młodych do odpowiedzialnego
traktowania własnej sfery seksualnej oraz relacji z bliźnimi. Poprzez niedojrzałe działania seksualne
młody człowiek może krzywdzić zarówno siebie, jak i innych. Takie działanie rzuca często jakiś cień
na jego przyszłe życie małżeńskie i rodzinne. Nieraz nawet od samego początku je przekreśla.
Zachętę do odpowiedzialnego traktowania spraw ludzkiej miłości i seksualności młodzi otrzymują
przede wszystkim od swoich rodziców, którzy powinni prowadzić z nimi osobisty, szczery i
bezpośredni dialog na tematy związane z ich rozwojem psychoseksualnym. Aby zachęta do
odpowiedzialności była skuteczna, konieczne jest także ich świadectwo życia. Na nic zdadzą się
pouczenia i przestrogi rodziców dawane dzieciom, jeżeli nie będą one doświadczać ich wzajemnej
miłości małżeńskiej, szacunku i ofiarności.
Zachętę do odpowiedzialnej ludzkiej miłości młodzi mogą otrzymać także od osób prowadzących
zajęcia z wychowania seksualnego. Ich wielka troska, dyskrecja i kompetencja może wzbudzić w
młodzieży zaufanie. Dzięki dobrej relacji z młodymi również wychowawcy mogą mieć duży wpływ na
ich życie. Mogą też pobudzać ich do odpowiedzialnego myślenia o przyszłym życiu małżeńskim oraz
o ojcostwie lub o macierzyństwie.

32

4. Pobudzanie młodych do szukania pomocy
Innym ważnym zadaniem wychowania seksualnego jest pobudzanie młodych do szukania pomocy w
dochodzeniu do dojrzałego korzystania z daru ludzkiej seksualności. Najlepiej prowadzona katecheza
lub też lekcje wychowawcze nigdy nie zastąpią osobistego dialogu i rozmowy na te ważne tematy.
Papieska Rada ds. Rodziny stwierdza, iż "w pewnych sytuacjach, rodzice mogą powierzyć jakąś część
wychowania do miłości osobie zaufanej, jeśli potrzebna jest specyficzna kompetencja lub opieka
duszpasterska w szczególnych przypadkach"

33

. Szkoła oraz Kościół powinny zapewnić młodym

ludziom możliwości korzystania z kompetentnej pomocy w rozwiązywaniu problemów seksualnych
poprzez rozmowy indywidualne. Stąd też byłoby rzeczą bardzo ważną, aby w szkole czy przy parafii

29 Por. Paweł VI, Humanae vitae. Encyklika o zasadach moralnych w dziedzinie przekazywania życia ludzkiego, Rzym

1968, 9.

30 Ludzka płciowość, 29.
31 Wytyczne, 24.
32 Ludzka płciowość, 31.
33 Tamże, 132.

background image

18

była możliwość osobistego dialogu z doświadczonym wychowawcą, z lekarzem, z księdzem na tematy
związane z rozwojem psychoseksualnym.
Młodzi dźwigają nieraz ogromny ciężar problemów i konfliktów wewnętrznych związanych z ich
dojrzewaniem seksualnym. Są też często nie przygotowani do okresu dojrzewania. Mają nieraz
ogromne trudności w kontaktach ze swoimi rodzicami. Nierzadko młodzi spotykają się również ze
złym przykładem dorosłych. Czasami też bywają przez nich wykorzystywani seksualnie. Rozmowa
indywidualna dawałaby im możliwość podzielenia się z osobą zaufaną tym ogromnym ciężarem, jaki
dźwigają. Mogliby też uzyskać wsparcie duchowe oraz zachętę do cierpliwego pokonywania swoich
problemów i do wytrwałego dążenia do dojrzałej miłości małżeńskiej i rodzinnej.

5. Oddramatyzowane, ale odpowiedzialne spojrzenie na seksualność
Jak pokazuje doświadczenie, wielu młodych ludzi w okresie dojrzewania bardzo dramatyzuje
najprostsze problemy seksualne; przeżywa je nieraz bardzo boleśnie - w dużym poczuciu winy i lęku.
Stąd też kolejnym ważnym zadaniem wychowania seksualnego jest oddramatyzowanie problemów
związanych z dojrzewaniem seksualnym. Młody człowiek potrzebuje pomocy rodziców i
wychowawców, aby przyjąć pogodnie, radośnie i zarazem odpowiedzialnie dar ludzkiej seksualności,
który w okresie dojrzewania głębiej dochodzi do jego świadomości. Wychowanie seksualne powinno
też uczyć młodych ludzi, aby do problemów psychoseksualnych - podobnie jak do wszystkich innych
problemów życiowych - podchodzili "po ludzku", ze spokojem, ale jednocześnie z dojrzałym
zaangażowaniem.
Niektórzy seksuolodzy, a niekiedy także wychowawcy prowadząc zajęcia z wychowania seksualnego
próbują sugerować, jakoby dziedzina ludzkiej płciowości była dla młodego człowieka jedyna i
najważniejsza. To nieprawda. Przed młodymi w okresie dojrzewania staje wiele innych, bardzo
ważnych spraw życiowych: nauka, studia, przygotowanie do zawodu, fascynacja pięknem świata,
potwierdzenie własnej wartości osobowej, przyjaźnie, altruizm, pokonanie własnej słabości moralnej
(nie tylko w dziedzinie seksualnej), doświadczenia duchowe i religijne itp. To właśnie w okresie
dojrzewania młody człowiek decyduje często o swoim życiowym powołaniu, o rozwijaniu i
pielęgnowaniu wartości, którym chce służyć przez całe swoje życie. Próba sugestii, jakoby młodzi żyli
jedynie sprawami seksualnymi, jest najczęściej krzywdzącym uproszczeniem.

Nierzadko jednak nieakceptacja własnej seksualności oraz lęki z nią związane zatrzymują młodych w
rozwoju emocjonalno-duchowym. Lęki seksualne połączone z niezdrową ciekawością popychają ich
niekiedy do niedojrzałych prób i doświadczeń seksualnych. W próbach tych jest często więcej chęci
potwierdzenia własnej męskości lub kobiecości niż hedonizmu czy seksualnej konsumpcji. Postawy
egoistyczne i hedonistyczne przychodzą zwykle później i są skutkiem wyboru konsumpcyjnego stylu
życia.
Trzeba pomóc młodym pokonać obawy i lęki związane z ich dojrzewaniem, szczególnie zaś w
zakresie własnej tożsamości seksualnej, tak by nie hamowały one ich rozwoju emocjonalnego i
duchowego. Z dramatyzowaniem problemów wiążą się nieraz próby siłowego i lękowego ich
rozwiązywania. Takie rozwiązania nie są owocne. Wywołują niejednokrotnie skutek przeciwny -
pogłębiają jedynie już istniejący problem. Oddramatyzowanie konkretnego problemu powinno łączyć
się z podjęciem odpowiedzialności za własne postawy i zachowania seksualne. Nie powinno zaś być
rozumiane jako liberalizacja zachowań seksualnych.
Coraz częściej młodzi narażeni są jednak na innego rodzaju niebezpieczeństwa. Wielu z nich,
zachęconych przez swoich rówieśników, przez prasę młodzieżową lub też przez samą atmosferę
wytworzoną przez dorosłych, nie tylko nie dramatyzuje swoich problemów seksualnych, ale - wręcz
przeciwnie - podchodzi do nich w sposób liberalny. Wielu próbuje "bawić się" własną seksualnością.
Niedoświadczeni młodzi ludzie najczęściej nie są w stanie przewidzieć konsekwencji swoich
niedojrzałych zachowań. Stąd też zadaniem wychowania seksualnego jest pobudzanie ich do
odpowiedzialności za działania w sferze seksualnej.

background image

19

6. Powołanie do celibatu
Chociaż zasadniczym celem wychowania seksualnego jest przygotowanie do życia w małżeństwie i
rodzinie, to jednak nie może ono pomijać faktu, iż wśród młodych ludzi, do których skierowane jest
wychowanie, mogą również być tacy, którzy odkrywają w sobie powołanie do dziewictwa i celibatu.
Stąd też wychowanie seksualne nie może pomniejszać czy tym bardziej ośmieszać znaczenia
dziewictwa oraz wstrzemięźliwości seksualnej. Nie powinno też przekazywać fałszywych informacji
dotyczących wstrzemięźliwości seksualnej czy też jej wpływu na dojrzałość emocjonalną i osobową.
Celibat, odczytany jako powołanie i dobrowolnie przyjęty, nie zubaża bowiem osobowości człowieka,
ale czyni go bardziej wolnym i dzięki temu wzbogaca jego sposób kochania. Sobór Watykański II
stwierdza, że czystość "w szczególny sposób daje wolność ludzkiemu sercu, by bardziej rozgorzało
miłością do Boga"

34

. Celibat wzbogaca też całą sferę uczuć ludzkich, "jednoczy ludzi w sposób

braterski i prowadzi do pełniejszej miłości"

35

.

Rodzice, którzy dostrzegają u swojego dziecka oznaki powołania do kapłaństwa lub życia zakonnego,
powinni "uszanować i doceniać wolność każdego z dzieci rozwijając ich osobiste powołanie i nie
usiłując im narzucić innego"

36

. Powinni też dostosować swoje wychowanie do najgłębszych pragnień i

potrzeb dziecka.

Podkreślmy jednak fakt, iż przeżywanie powołania do celibatu domaga się również solidnego
wychowania seksualnego. Bez pozytywnego stosunku do własnej seksualności, bez świadomości
celów i zadań związanych z płciowością oraz "bez poszanowania małżeństwa nie może także istnieć
dziewictwo konsekrowane; jeżeli płciowość ludzka nie jest traktowana jako wielka wartość dana przez
Stwórcę, traci sens wyrzeczenie się jej dla królestwa niebieskiego"

37

. Dobre wychowanie seksualne

jest więc jednym z ważnych elementów wychowania do celibatu.


34 Sobór Watykański II, Perfectae caritatis. Dekret o przystosowanej odnowie życia zakonnego, 12.
35 Dekrety XXXI Kongregacji Generalnej Towarzystwa Jezusowego, 16.
36 Ludzka płciowość, 35.
37 Familiaris consortio, 16.

background image

20

V. WYCHOWANIE DO CZYSTOŚCI

1. Formacja sumienia

Katecheza, prowadzona obecnie w ramach szkoły, powinna podjąć problematykę formacji sumienia.
Trzeba uczyć młodych ludzi (w ramach wyznawanych przez nich wartości) uczciwej i
odpowiedzialnej oceny moralnej własnych zachowań seksualnych. Sumienie bowiem razem z ludzką
wolnością i odpowiedzialnością decyduje o tym, jakie będzie ostatecznie życie człowieka, także jego
życie małżeńskie i rodzinne.
Zauważmy jednak, że głos sumienia nie jest przede wszystkim głosem prawa, które w sposób sztywny
zakazuje i nakazuje, ale jest głosem miłości Boga do człowieka. To właśnie w imię miłości Bóg nadaje
człowiekowi pewne prawa. Prawa te zakazują tego, co byłoby przeciwne szczęściu człowieka,
nakazują zaś to, co prowadzi do prawdziwego dobra. Dzisiejszy opór wielu młodych ludzi wobec
religii, przykazań czy też sądu sumienia wiąże się przede wszystkim z tym, iż kojarzą im się one
niemal wyłącznie z "zimnym prawem", którego nie rozumieją. Tymczasem właśnie one gwarantują
całościowo rozumiane dobro i szczęście człowieka.
W ramach wychowania religijnego trzeba uświadamiać młodym ludziom, że głos sumienia jest przede
wszystkim głosem Boga, głosem miłującej Osoby. Sumienie jest głosem kochającego Boga nie tylko
wtedy, gdy potwierdza w sercu dobroć ludzkiego działania, ale także wówczas, gdy napomina,
domaga się szczerości, uczciwości i prawdy. Kiedy człowiek zagłusza i lekceważy swoje sumienie,
tym samym lekceważy i odrzuca miłość Boga, a wraz z nią - swoje własne dobro. Odrzucenie miłości
Boga wprowadza człowieka w doświadczenie lęku i nieładu wewnętrznego, które go niszczą.
Nie można mówić o ludzkiej seksualności bez mówienia o odpowiedzialności przed własnym
sumieniem. Doświadczenie pokazuje, iż lekceważenie głosu sumienia w sprawach miłości i
seksualności prowadzi przede wszystkim do nieładu moralnego i emocjonalnego, który stopniowo
rozbija także więzi międzyludzkie, w tym więzi małżeńskie i rodzinne. Jedną z fundamentalnych
przyczyn kryzysu małżeństwa i rodziny jest dziś kryzys ludzkiego sumienia i odpowiedzialności
człowieka przed Bogiem.
Dojrzała postawa wobec własnej seksualności domaga się nie tylko sumienia wrażliwego, ale także
roztropnego i trzeźwego. Zauważmy, iż w ocenie sumienia należy rozróżniać pomiędzy "czynami
prawdziwie ludzkimi (czyli takimi, za które ponosi się odpowiedzialność moralną) a czynami
[konkretnego] człowieka". Czyny konkretnego człowieka bywają jednak nierzadko "uwarunkowane
mechanizmami psychologicznymi (...) powstałymi wskutek zadawnionych przyzwyczajeń, które (...)
ograniczają"

38

jego subiektywną odpowiedzialność moralną. Z kolei skłonności patologiczne mogą

nawet zwalniać z jakiejkolwiek odpowiedzialności moralnej osoby głęboko zranione psychicznie.
Liczenie się z pewnymi mechanizmami psychologicznymi funkcjonującymi w ludzkiej seksualności
jest szczególnie ważne wówczas, kiedy chodzi o powtarzające się słabości i błędy. Mając świadomość
obiektywnego nieporządku moralnego związanego ze słabością, należy zawsze "zachować niezbędną
roztropność w osądzaniu subiektywnej odpowiedzialności osoby"

39

. Im większe i głębsze są problemy

seksualne, tym większa powinna być roztropność w osądzaniu odpowiedzialności konkretnej osoby.
Przeżywanie każdej najmniejszej słabości w dziedzinie seksualnej z ciężkim poczuciem winy nie
pomaga bynajmniej młodemu człowiekowi w jego rozwoju. Utrwala bowiem chore poczucie winy, na
które sfera ta jest bardzo podatna.
Z drugiej strony trzeba być jednak świadomym, iż pomniejszanie swojej odpowiedzialności za czyny
może być także poważną przeszkodą w formowaniu się dojrzałej osobowości. Zwalnianie się z
subiektywnej odpowiedzialności może być po prostu wyrazem "pójścia na łatwiznę". Dojrzałej i
samodzielnej oceny moralnej problemów seksualnych młody człowiek uczy się stopniowo - poprzez
katechezę, praktykowanie sakramentu pojednania, kierownictwo duchowe, a przede wszystkim

38 Jan Paweł II, Przemówienie do członków Penitencjarii Apostolskiej, "L'Osservatore Romano" (wyd. polskie), 1993, nr

5/6, s. 44.

39 Wytyczne, 99.

background image

21

poprzez osobistą modlitwę, w której szczerze otwiera swoje serce przed Bogiem. Młodym ludziom,
udręczonym nieraz pewnymi słabościami seksualnymi, należałoby przekazywać wiele nadziei i
zachęty. Powinno się ich przekonywać, że w imię przyszłego małżeństwa i rodziny warto dążyć do
dojrzałości psychoseksualnej, aby uczynić z niej dar dla osoby współmałżonka(ki) i dla swoich dzieci.
Osiągnięcie dojrzałości seksualnej wymaga jednak osobistego zaangażowania, czasu i cierpliwości.

2. Wychowanie seksualne a niebezpieczeństwo represji

Papieska Rada ds. Rodziny w dokumencie Ludzka płciowość podkreśla, że wychowanie seksualne i
związana z nią formacja sumienia nie mogą polegać na represji potrzeb i pragnień seksualnych dzieci i
młodzieży. Represja seksualna jest bardzo niebezpieczna dla rozwoju duchowego i emocjonalnego
człowieka. Zniekształca bowiem spojrzenie na ludzkie ciało i jego rolę w przeżywaniu miłości.
Zniekształca też więzi międzyosobowe, uniemożliwia harmonijny rozwój emocjonalny i duchowy.
Deformuje również samą więź z Bogiem.
Jednym z objawów tłumienia potrzeb emocjonalnych i seksualnych jest skrajny legalizm w relacji z
Bogiem. Religia utożsamiana jest wówczas jedynie z obowiązkiem, lękiem i karą. Bóg zaś kojarzy się
tylko z prawem

40

. Analiza psychologiczna wykazuje, iż zrepresjonowana seksualność wywołuje nieraz

silny konflikt wewnętrzny. Konflikt ten sprawia, iż młody człowiek stroni od Kościoła, rozwija w
sobie niechęć do spraw religii, porzuca praktyki religijne, a nawet opowiada się za agnostycyzmem lub
ateizmem. Pod wpływem "witalnej żywiołowości seksualizmu", której nie umie pogodzić z życiem
religijnym, dochodzi niekiedy do przekonania, że w życiu można sobie poradzić bez pomocy Pana
Boga. Takie wrażenie łatwo rodzi się w człowieku, który żyje "w stanie seksualnego zaabsorbowania".
Bóg przybiera wówczas "charakter obcego i wrogiego intruza, przeszkadzającego w osiągnięciu
uczuciowego szczęścia"

41

.

Taki sposób rozumowania jest całkowicie fałszywy, ponieważ wypływa z represji potrzeb i pragnień
seksualnych. Represja seksualna jest z jednej strony owocem fałszywego obrazu Boga i fałszywego,
zniekształconego sumienia; z drugiej zaś - fałszywej wizji samej seksualności. Seksualność jawi się
wówczas jako rzeczywistość, którą trzeba "wykradać" Bogu za cenę grzechu. W zniekształconej
świadomości wielu wiernych samo pojęcie grzechu wiąże się z działaniem seksualnym.
Przed represją seksualną broni człowieka przede wszystkim pozytywne spojrzenie na seksualność oraz
dojrzałe i samodzielne sumienie, które umie właściwie ocenić naturalne odruchy i potrzeby ludzkiej
seksualności i nie wiąże ich od razu z grzechem.
Dawane rady, zachęty czy napomnienia w dziedzinie seksualnej powinny być odpowiednio
umotywowane, tak by potrafiły przekonać młodego człowieka. Odwoływanie się do zagrożenia i lęku
w wychowaniu seksualnym rodzi skutki wręcz przeciwne.

3. Sens i cele wychowania do czystości
Wychowanie seksualne powinno być także wychowaniem do czystości. Stwierdzenie to odnosi się nie
tylko do "osób wierzących", ale do wszystkich, którzy pragną rzeczywistego rozwoju osobowego dla
siebie i swoich dzieci. "Alternatywa jest oczywista: albo człowiek panuje nad swoimi namiętnościami
i osiąga pokój, albo pozwala zniewolić się przez nie i staje się nieszczęśliwy."

42

Czystość seksualna

dla każdego człowieka jest "duchową energią, która uwalnia miłość z egoizmu i agresywności"

43

. To

piękne i głębokie stwierdzenie Papieskiej Rady ds. Rodziny wskazuje, iż warunkiem dojrzałej ludzkiej
miłości jest czystość.
Seksualność jest tą delikatną i kruchą dziedziną ludzkiego życia, która łatwo może stać się nie tylko
"językiem miłości" i "miejscem" nowego życia, ale także "miejscem" egoizmu i przemocy. Czystość

40 Por. Apoloniusz Żynel OFMConv., Pastoralna formacja współczesnego kapłana, "Znak", 1971, nr 6, s. 762.
41 Tamże, s. 763.
42 Ludzka płciowość, 18.
43 Tamże, 16.

background image

22

nie jest ślepym wyrzeczeniem, ale przezwyciężaniem tych odruchów sfery emocjonalno-seksualnej,
które skierowane są ku sobie i przeciwko drugiemu.

W wychowaniu seksualnym należy podkreślać, iż darem w ludzkiej miłości może być więc nie tylko
aktywność seksualna, ale także zdolność powstrzymania się od niej. Ma to miejsce zarówno w życiu
narzeczeńskim, w pewnych okresach życia małżeńskiego, jak też w celibacie wybranym ze względu
na królestwo niebieskie. W każdym z tych stanów - chociaż w innych sposób - seksualność włączona
jest w miłość. "Czystość umysłu i ciała pomaga rozwinąć prawdziwy szacunek względem samych
siebie, a jednocześnie uzdalnia do szacunku wobec innych."

44

Czystość stanowi źródło wewnętrznego

pokoju i harmonii w każdym stanie życia.
Czystość w dziedzinie seksualnej nie jest wartością samą w sobie - wynika z miłości i służy miłości.
Miłość jest źródłem czystości, a czystość prowadzi do rozwoju miłości: autentycznej miłości siebie,
miłości bliźniego i miłości Boga.
Nieczystość czyni człowieka ślepym; hamuje wzrastanie w miłości, ponieważ staje się pożywką dla
rozwoju egoizmu. Człowiek skupiony na sobie i własnej przyjemności nie umie wówczas dostrzec
najgłębszych, rzeczywistych pragnień i dążeń osoby kochanej. Nieczystość staje się też często
powodem podporządkowania sobie bliźniego zgodnie z własnymi odczuciami seksualnymi,
niezależnie od deklarowanej miłości.
Papieska Rada ds. Rodziny mówi o trzech celach wychowania dzieci do czystości. Pierwszym z nich
jest zachowanie w rodzinie klimatu prawdziwej miłości, łagodności, pokoju i szacunku dla daru życia.
Drugim - stopniowe pomaganie dzieciom w zrozumieniu wartości ludzkiej płciowości; dzięki
czystości podtrzymywanej przez modlitwę i przykład rodziców dzieci mogą odkryć prawdziwy sens
własnej seksualności. I wreszcie trzecim celem wychowania do czystości jest udzielenie dzieciom
pomocy w odkryciu własnego powołania do małżeństwa lub też powołania do celibatu ze względu na
królestwo niebieskie.

45

Zarówno sami rodzice, jak i młodzi ludzi powinni być jednak świadomi, iż prawdziwa czystość jest
nie tylko owocem osobistego wysiłku i pracy nad sobą, ale także darem Boga. Stąd też rodzice
powinni zachęcać dzieci i młodzież do modlitwy o zachowanie czystości.

4. Obrona dziecka przed deprawacją seksualną
Wpływ na zachowania seksualne dzieci i młodzieży ma nie tylko środowisko rodzinne, ale także
środowisko rówieśników. Zarówno środowiska formalne, jak i nieformalne tworzą swoisty "klimat"
wokół spraw seksualnych. Klimat ten zależy często nie tylko od rodziców i wychowawców, ale od
kilku silniejszych osobowości w gronie rówieśników, które narzucają nieraz bardzo wulgarny styl
traktowania spraw seksualnych. Styl ten bywa lansowany także przez pewne publikacje książkowe
oraz przez niektóre czasopisma młodzieżowe.
Szczególnym zagrożeniem dla dzieci są dzisiaj nadużycia seksualne ze strony osób dorosłych. W
ostatnim czasie prasa wielu krajów europejskich wielokrotnie donosiła o pladze pedofilii

46

, czyli o

seksualnym wykorzystywaniu dzieci. "Niemal każdego dnia - pisze Krystyna Grzybowska z Bonn dla
"Rzeczypospolitej" - media donoszą o zaginięciu dziecka, o napastowaniu seksualnym nieletnich, o
nowych przypadkach wykrycia nielegalnej produkcji pornografii dziecięcej. Rodzice boją się puszczać
dzieci do szkoły bez opieki, w szkołach i w przedszkolach wychowawcy ostrzegają dzieci, że powinny
unikać rozmowy z dorosłymi nieznajomymi mężczyznami. Rosną psychozy, pocałowanie w policzek
dziecka przez przyjaciela rodziny, a nawet krewnego, budzi najgorsze podejrzenia"

47

. Problem jest już

tak powszechny, iż podejmowany jest na płaszczyźnie rządów, które zastanawiają się nad

44 Tamże, 17.
45 Por. tamże, 22.
46 Pedofilia - pociąg seksualny do nieletnich. Skłonność tę można niekiedy zauważyć u alkoholików z tendencjami

homoseksualnymi. Por. Encyklopedyczny słownik psychiatrii, PZWL, Warszawa 1986, s. 387.

47 Krystyna Grzybowska, art. cyt., s. 17.

background image

23

zorganizowaniem działań dla przeciwstawienia się tej pladze. Także w polskiej prasie problem ten był
ostatnio żywo dyskutowany.

48

Wykorzystywanie seksualne nieletnich jest okrucieństwem wobec bezbronnych osób, jakimi są dzieci.
Jest to forma bezwzględnego egoizmu, który wykorzystuje zaufanie dzieci do dorosłych. Dzieci padają
ofiarą nadużyć seksualnych nie tylko ze strony obcych, ale nieraz także ze strony najbliższych
członków rodziny. W Polsce wykorzystywanie seksualne dzieci w rodzinie ma miejsce nierzadko w
kontekście nadużywania alkoholu. Pedofilia ma wówczas charakter kazirodczy. Jest to wyjątkowo
odrażająca forma nadużycia zaufania dziecka, które nie może się w żaden sposób bronić, ponieważ jest
związane zależnością od najbliższych.
Wychowanie seksualne powinno także stawiać sobie za cel obronę dziecka przed deprawacją i przed
wykorzystywaniem seksualnym ze strony starszych rówieśników lub też osób dorosłych. Najlepszą
formą obrony dziecka jest budowanie między nim a rodzicami głębokiej więzi uczuciowej, w której
istniałoby wielkie wzajemne zaufanie. Zaufanie to może sprawić, iż dziecko będzie spontanicznie
dzielić się z rodzicami tym wszystkim, co jest dla niego trudne i bolesne. Rodzice mogą wtedy czuwać
nad dobrym rozwojem emocjonalno-seksualnym dziecka. Nie będzie to jednak czuwanie przez zakazy
i nakazy, które okazują się zwykle mało skuteczne, ale czuwanie z miłością, w klimacie szczerości i
zaufania.

Zbytnie zainteresowanie sprawami seksualnymi przejawiają najczęściej te dzieci, u których cała sfera
seksualna naznaczona jest głębokim lękiem. Dzieci "poruszają się" wówczas "po linii" chorego lęku i
chorej ciekawości. Do tej chorej ciekawości seksualnej odwołują się pedofile. Osoby te szukają
nierzadko swoich ofiar właśnie wśród dzieci szczególnie zalęknionych seksualnie, a przez to bardziej
ciekawych takich doświadczeń. Rodzice powinni przestrzegać dzieci przed możliwością nadużyć i
deprawacji. Należy to jednak czynić w sposób bardzo rozważny i delikatny, aby nie wzbudzać w
dzieciach lęku przed rówieśnikami czy też przed wszystkimi osobami dorosłymi.

5. Zlaicyzowane wychowanie seksualne

Papieska Rada ds. Rodziny zachęca rodziców, aby odrzucili "wychowanie seksualne zlaicyzowane i
przeciwne życiu, które spycha Boga na margines życia i uznaje narodziny dziecka za zagrożenie"

49

.

Dokument demaskuje także działalność międzynarodowych organizacji, które nastawione są
przeciwko życiu. Rozpowszechniają one wychowanie seksualne, które popiera "przerywanie ciąży,
sterylizację i antykoncepcję. Te organizacje chcą wnieść fałszywy styl życia, przeciwny prawdzie o
płciowości ludzkiej. Prowadząc swą działalność na poziomie narodowym czy lokalnym, organizacje te
pragną wzbudzić wśród dzieci i młodzieży lęk co do tzw. zagrożenia nad-populacyjnego, by szerzyć
mentalność antykoncepcyjną, tzn. mentalność anti-life"

50

.

Dokument stwierdza również, że "niektóre organizacje antynatalistyczne utrzymują także kliniki, które
łamiąc prawa rodziców, zapewniają przerywanie ciąży i antykoncepcję młodzieży, popierając w ten
sposób wolne związki, a w konsekwencji, wzrost przypadków ciąży wśród młodych"

51

.

Dokument przestrzega również przed korzystaniem z pomocy takich doradców i terapeutów, którzy
opierają swoją działalność na "niezdrowych teoriach, pozbawionych charakteru naukowego i
zamkniętych na autentyczną antropologię, nie uznających prawdziwej wartości czystości"

52

.

Ten sposób traktowania płciowości i wychowania seksualnego ma ścisły związek z całą "cywilizacją
użycia" i konsumpcji, która w sposób bezwiedny staje się "cywilizacją rozbicia" małżeństwa, rodziny i
ludzkiej osoby. "Jeśli z jednej strony istnieje cywilizacja miłości, to równocześnie też zachodzi
możliwość anty-cywilizacji destrukcyjnej, co niestety w naszej epoce stało się faktem dokonanym o

48 Por. "Słowo-Dziennik Katolicki", 30.08-1.09.1996; "Życie", 30.10.1996; "Gazeta Wyborcza", 31.10-1.11.1996;

13.03.1997; 15-16.03.1997.

49 Ludzka płciowość, 136.
50 Tamże.
51 Tamże.
52 Tamże, 138.

background image

24

bardzo szerokim zasięgu."

53

Zlaicyzowane wychowanie seksualne jest konkretnym owocem tejże

destrukcyjnej "anty-cywilizacji".

53 List do Rodzin, 13.

background image

25

VI. OSOBY PROWADZĄCE WYCHOWANIE SEKSUALNE

Jakość wychowania seksualnego oferowanego w ramach katechezy czy lekcji wychowawczych zależy
w dużym stopniu od postawy prowadzącego zajęcia - katechety czy wychowawcy: od ich wrażliwości
emocjonalnej i duchowej, od kompetentnego przygotowania, od więzi emocjonalnej z dziećmi, a nade
wszystko od osobistego stosunku do spraw seksualnych. Wychowanie seksualne jest zawsze pewną
formą dawania świadectwa o osobistym przeżywaniu tej ważnej sfery naszego człowieczeństwa.
Uważna obserwacja środowiska wychowawczego w Polsce wskazuje, iż wiele osób prowadzących
obecnie zajęcia z wychowania seksualnego przyjmuje - najczęściej z braku odpowiedniego
przygotowania i własnej bezradności - postawy ekstremalne. Z jednej strony niektórzy wychowawcy
czują się wprost zakłopotani szczerym i otwartym przedstawianiem problemów seksualnych przez
młodych. W tej niezręcznej dla nich sytuacji przyjmują postawy "bezpieczne": nie chcą ustosunkować
się do wypowiedzi młodych lub też dają im odpowiedzi ogólnikowe i wymijające. Zakłopotanie to ma
różne źródła: nieznajomość problematyki seksualnej, brak doświadczenia pedagogicznego i
odpowiedniego przygotowania, lęk przed mówieniem o sprawach seksualnych, głębokie poczucie
winy na tle seksualnym, osobiste nieuporządkowanie w tej dziedzinie.

Z drugiej jednak strony istnieje niedobra "otwartość" i "odwaga" w mówieniu o sprawach seksualnych,
która koncentruje uwagę wychowanków na sferze fizycznej. Taka otwartość rani, nieraz bardzo
głęboko, wrażliwość dzieci i młodzieży. Niektórzy wychowawcy podczas zajęć z wychowania
seksualnego przekraczają granice "dobrego smaku". Taki typ wychowania seksualnego proponują
przede wszystkim osoby, które - będąc nieraz dobrze przygotowane od strony informacji biologicznej -
nie mają jednak odpowiedniego wyczucia, delikatności i wrażliwości na dziecko i jego rzeczywiste
potrzeby. Wszyscy prowadzący zajęcia z wychowania seksualnego, odwołując do "podstawowej
ludzkiej uczciwości", powinni liczyć się z sumieniem i wrażliwością dzieci.
Papieska Rada ds. Rodziny stawia pewne warunki osobom, które mają wspomagać rodziców w
wychowaniu dzieci do miłości. Stwierdza, że powinny to być osoby "dojrzałe, o dobrej opinii
moralnej, wierne swojemu własnemu stanowi chrześcijańskiego życia (...). Powinni to być ludzie nie
tylko przygotowani w szczegółach informacji moralnej i seksualnej, lecz także wrażliwi na prawa i
rolę rodziców oraz rodziny, a ponadto na potrzeby i problemy dzieci i młodzieży"

54

.

1. Przejrzystość w sprawach seksualnych
Pierwszym podstawowym warunkiem, jaki osoba prowadząca zajęcia z wychowania seksualnego
powinna sobie samej postawić, jest jej przejrzystość wobec spraw seksualnych i osobista
odpowiedzialność. Pierwszym znakiem tej przejrzystości i odpowiedzialności jest jej wewnętrzna
wolność wobec wszystkich problemów seksualnych. Wolność ta sprawia, iż osoba ta potrafi otwarcie i
swobodnie mówić na temat problemów ludzkiej płciowości, umie też intuicyjnie wyczuć wrażliwość
dzieci i młodzieży. Zniewolenia w dziedzinie płciowej przejawiają się z jednej strony w lękach,
obawach, w chorym poczuciu winy, z drugiej zaś strony - w niedojrzałych zainteresowaniach i
fascynacjach ludzką seksualnością. Poczucie winy i niepokoje osoby prowadzącej zajęcia sprawiają, iż
lekcje wychowania seksualnego mogą być naznaczone sztywnością i skrępowaniem; mogą też
pogłębiać jeszcze bardziej lęki seksualne niektórych młodych ludzi. Natomiast niedojrzałe
zainteresowania i fascynacje seksualne wychowawcy powodują jego zbytnią koncentrację na sferze
genitalnej, co może prowadzić do pobudzania wyobraźni seksualnej młodych ludzi. Wychowawca
może zachowywać się w ten sposób tylko dlatego, że nie jest świadomy swojego problemu. Osoby
prowadzące zajęcia z wychowania seksualnego powinny bardzo uważać, aby nie dzielić się w sposób
nieświadomy swoimi osobistymi problemami w tej dziedzinie.
Wolność rodziców i wychowawców wobec seksualności sprawia, iż potrafią oni o sprawach ludzkiej
miłości mówić w sposób prosty, naturalny, przejrzysty i jednocześnie "życzliwy" wobec ludzkiej

54 Ludzka płciowość, 146.

background image

26

seksualności. Nic w tej dziedzinie nie będzie ich dziwić. Nie będą się też kierowali jakąś nie
uporządkowaną ciekawością.
Wychowawcy powinni być świadomi, iż nie można w sposób obojętny mówić do dzieci i młodzieży o
seksualności. Wychowanie seksualne, jakie odbywa się w ramach szkoły, jest również pewną formą
dawania świadectwa dzieciom i młodzieży.

2. Wzajemne zaufanie

Postawa dojrzałego, przejrzystego i odpowiedzialnego traktowania spraw seksualnych sprawi, iż osoby
prowadzące wychowanie seksualne będą wzbudzały zaufanie młodzieży. To właśnie zaufanie zachęci
młodych do otwartego poruszania spraw seksualnych zarówno podczas lekcji wychowawczych, jak i
w trakcie rozmów indywidualnych. Bez atmosfery zaufania pomiędzy rodzicami i dziećmi, czy też
pomiędzy wychowawcą a wychowankami, dobre wychowanie seksualne jest niemożliwe.
Jeżeli rodzice nie prowadzą z dziećmi rozmów na tematy ludzkiej seksualności, to między innymi
dlatego, że nie zbudowali z nimi więzi prawdziwego zaufania. Kiedy dzieci mają zaufanie do
rodziców, same pobudzają ich do rozmów na te tematy poprzez spontaniczne pytania czy uwagi.
Zaufanie jest także bardzo ważnym warunkiem udanych katechez czy lekcji wychowania seksualnego.
Wychowawca, który zbudował w klasie klimat wzajemnej życzliwości, szacunku i sympatii, nie
będzie miał trudności w przeprowadzeniu dobrych lekcji wychowawczych na tematy związane z
ludzką miłością i seksualnością.
Klimat szczerości i wzajemnej życzliwości pozwoli uniknąć podczas lekcji wychowawczych dwóch
skrajności: z jednej strony - atmosfery sztywności i zamknięcia, z drugiej zaś - atmosfery
ekshibicjonizmu i wulgarności. Wychowawca na takich lekcjach powinien przyjąć postawę ojcowską,
macierzyńską lub też - jeżeli jest nieco młodszy - przynajmniej postawę starszego brata, starszej
siostry. Powinien zdecydowanie unikać zarówno postawy kumplowskiej chęci przypodobania się
młodzieży, jak i postawy autorytarnego narzucania swoich poglądów.

3. Kompetencja

Innym ważnym wymaganiem w prowadzeniu wychowania seksualnego jest znajomość praw, jakimi
kieruje się ludzka seksualność. Wychowawcy czy rodzice nie mogą wychowywać dzieci według
własnych tylko odczuć, szczególnie wówczas, gdy są one niedojrzałe i nie uporządkowane. Powinni
wystrzegać się też udzielania zbyt uproszczonych i jednostronnych rad, które mogłyby wprowadzić
młodych ludzi w błąd. Brak znajomości praw fizjologii, psychologii oraz praw moralnych powoduje,
iż wychowawcy czy rodzice łatwo mogą straszyć młodych ludzi tam, gdzie powinni ich uspokajać; lub
też przeciwnie - mogą ich zbytnio uspokajać tam, gdzie powinni pobudzać ich do większej
odpowiedzialności i czujności.
W wychowaniu seksualnym popełnia się nieraz dwa krańcowo różne błędy; z jednej strony lekceważy
się prawa moralne i wymiar duchowy człowieka, co prowadzi do biologizmu w traktowaniu ludzkiej
płciowości; z drugiej zaś strony za mało uwzględnia się lub wręcz pomija prawa fizjologiczne i
psychologiczne, co z kolei prowadzi do niebezpiecznej represji potrzeb i pragnień seksualnych.
Seksualność człowieka obejmuje wszystkie wymiary ludzkiej osobowości: sferę fizyczną, sferę
psychiczną i emocjonalną oraz sferę duchową i moralną. Wychowanie seksualne powinno dokonywać
się jednocześnie we wszystkich tych sferach. Dzięki uwzględnieniu wszystkich płaszczyzn ludzkiej
seksualności rady dawane dzieciom i młodzieży będą miały charakter realistyczny, a przez to okażą się
pomocne.

Jest również rzeczą ważną, aby rodzice i wychowawcy umieli odczytać symboliczność zewnętrznych
zachowań seksualnych wychowanków. Nie zawsze bowiem to, co wydaje się problemem seksualnym,
jest nim de facto. I tak na przykład problem masturbacji w okresie dojrzewania stanowi nie tylko
problem seksualny, ale także problem zagubienia emocjonalnego, poczucia niższości, braku poczucia
bezpieczeństwa, egocentryzmu. Kiedy młody człowiek rozwiązuje problemy emocjonalne, wówczas
problemy seksualne często jakby same się rozwiązują. Tylko dojrzałość emocjonalna i duchowa może
stać się źródłem dojrzałych zachowań seksualnych. Stąd też Wytyczne wychowawcze w odniesieniu do

background image

27

ludzkiej miłości przypominają, iż w rozwiązywaniu problemów seksualnych należy bardziej zwracać
uwagę na ich przyczyny niż na same problemy. Nie da się bowiem usunąć problemu, jeżeli nie usunie
się przyczyn, które go powodują

55

.

Osoby prowadzące wychowanie seksualne dzieci i młodzieży katolickiej powinny znać najważniejsze
aktualne dokumenty Magisterium Kościoła na temat problemów seksualnych

56

. W dawanych radach i

wskazówkach, szczególnie tych odnoszących się do oceny moralnej, powinny opierać się na oficjalnej
nauce Kościoła. Przy obecnym zamieszaniu, jakie istnieje w ocenie moralnej pewnych zachowań
seksualnych, trzeba młodemu człowiekowi, dla którego wiara jest wielką wartością, dać tę pewność, iż
proponowane mu rozwiązania są zgodne z oficjalnym nauczaniem Kościoła.
Współczesne nauczanie Kościoła w odniesieniu do problemów seksualnych z jednej strony broni zasad
moralności opartych zarówno na Biblii, jak i na prawie naturalnym, z drugiej zaś ukazuje
problematykę płciowości w sposób bardzo "ludzki" - z ogromnym wyczuciem, delikatnością,
przejrzystością oraz ze zrozumieniem dla ludzkiej słabości i ułomności. Dobrym przykładem takiego
podejścia jest dokument Papieskiej Rady ds. Rodziny Ludzka płciowość: prawda i znaczenie, do
którego nieustannie odwołujemy się w tych rozważaniach.
We współczesnym nauczaniu Kościoła nie ma cienia negatywnego spojrzenia na ludzką płciowość.
Nie ma też zachęty do represji naturalnych potrzeb seksualnych człowieka. Współczesne nauczanie
Kościoła odwołuje się nie tylko do Biblii, ale także do współczesnych nauk o człowieku: do filozofii,
psychologii, pedagogiki, socjologii. Dzięki temu podejście Kościoła do kwestii wychowania
seksualnego ma charakter całościowy i interdyscyplinarny.
Nietrudno oczywiście zauważyć, że współczesne nauczanie Kościoła dotyczące problematyki ludzkiej
miłości i seksualności związane jest w sposób szczególny z pontyfikatem Jana Pawła II. Jego ogromna
kompetencja w tej dziedzinie, jak też duszpasterska wrażliwość na problematykę małżeństwa, rodziny
oraz dzieci i młodzieży ujawnia się w jego przepowiadaniu oraz w wydawanych dokumentach. Do
najważniejszych z nich należą z pewnością Adhortacja apostolska Familiaris consortio oraz List do
Rodzin
wydany w 1994 roku z okazji Międzynarodowego Roku Rodziny

57

.

4. Wyczucie i delikatność
Zarówno w mówieniu na temat seksualności, jak i - tym bardziej - w rozmowach indywidualnych o
sprawach płciowości wymagana jest od wychowawcy wyjątkowa delikatność i dyskrecja. Powinien on
dobrze wyczuć, czego potrzebują i jednocześnie czego oczekują od niego młodzi ludzi. Wyczucie i
doświadczenie podsuną wychowawcy czas i sposób przekazania stosownych informacji, postawienia
odpowiednich pytań lub też udzielenia rad i wskazówek.
Wychowanie seksualne powinno być "roztropne oraz jasne i subtelne" - stwierdza Papieska Rada ds.
Rodziny. Roztropność i subtelność mają podyktować rodzicom i wychowawcom, w jaki sposób
przekazać informacje, za pomocą jakich słów, pojęć czy obrazów

58

. Nie mogą one być zbyt dosadne,

ale też nie mogą być zbyt ogólne. Należy dostosować sposób przekazu do sytuacji dzieci i
młodzieży

59

. Informowanie dziecka o wielu zbędnych szczegółach może budzić jego niepokój i

55 Por. Wytyczne, 99.
56 Por. Wychowanie do integracji seksualnej, dz. cyt., s. 60-61.
57 Oto najważniejsze dokumenty Stolicy Apostolskiej, jakie ukazały się po Soborze Watykańskim II, w których omawiana

jest także problematyka wychowania seksualnego dzieci i młodzieży: Paweł VI, Humanae vitae. Encyklika o zasadach
moralnych w dziedzinie przekazywania życia ludzkiego, Rzym 1968; Kongregacja Nauki Wiary, Persona humana.
Deklaracja o niektórych zagadnieniach etyki seksualnej, Rzym 1975; Jan Paweł II, Familiaris consortio. Adhortacja o
zadaniach rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym, Rzym 1981; Kongregacja ds. Wychowania Katolickiego,
Wytyczne wychowawcze w odniesieniu do ludzkiej miłości, Rzym 1983; Jan Paweł II, Mężczyzną i niewiastą stworzył
ich. Odkupienie ciała a sakramentalność małżeństwa, Rzym 1986; Katechizm Kościoła Katolickiego, Rzym 1992,
2331-2400; Jan Paweł II, Gratissimam sane. List do Rodzin, Rzym 1994; Papieska Rada ds. Rodziny, Ludzka
płciowość: prawda i znaczenie. Wskazania dla wychowania w rodzinie, Rzym 1995.

58 Por. Ludzka płciowość, 126.
59 Por. tamże, 75.

background image

28

koncentrować zbytnio jego uwagę na sferze genitalnej. Mówienie zbyt ogólnikowe może natomiast
powodować zbytnią ciekawość seksualną i popychać je do niezdrowych zainteresowań seksualnych.
Osoba prowadząca zajęcia z wychowania seksualnego dla młodych, którzy przyznają się do wiary
chrześcijańskiej, powinna w przekazywanych informacjach oraz w samej metodzie prowadzenia zajęć
uwzględnić ten fakt. Nie może podawać lub też sugerować rozwiązań moralnych, które byłyby
sprzeczne z wyznawaną przez nich wiarą. W radach, zachętach mających wydźwięk moralny,
dawanych dzieciom i młodzieży katolickiej, wychowawca powinien opierać się na oficjalnej nauce
Kościoła, a nie tylko na swoich osobistych odczuciach i przekonaniach. Podawanie rozwiązań
moralnych sprzecznych z wiarą młodych ludzi jest zawsze dla nich krzywdzące - wprowadza bowiem
rozdwojenie w ich kruchą jeszcze psychikę i niedojrzałe sumienie.

5. Informacje proporcjonalne do etapu rozwoju

W wychowaniu seksualnym należy uwzględniać poszczególne etapy rozwoju dzieci. Rodzice i
wychowawcy nie powinni nigdy narzucać dzieciom żadnej informacji seksualnej, ale podążać za ich
wrażliwością i potrzebami rozwojowymi. W indywidualnym wychowaniu seksualnym w rodzinie
samo dziecko - najczęściej poprzez pytania - daje wyraźne sygnały, jakiej informacji potrzebuje na
danym etapie rozwoju. Zaufanie pomiędzy rodzicami a dzieckiem sprawia, iż będzie ono w stanie
pytać ich o sprawy, które je interesują.
Osoby prowadzące wychowanie seksualne powinny dobrze znać poszczególne etapy rozwoju
osobowego dzieci, ich potrzeby i wrażliwość, aby dostosować się do nich. Dobre wychowanie
seksualne w szkole będzie jednak zawsze bardzo trudne, ponieważ nie będzie mogło uwzględnić
wrażliwości i potrzeb każdego pojedynczego dziecka. "Każde dziecko jest osobą jedyną i
niepowtarzalną i powinno otrzymać indywidualną formację"

60

- przypomina Papieska Rada ds.

Rodziny. Tylko rodzice, którzy przebywają z dzieckiem na co dzień, są w stanie w pełni je zrozumieć;
tylko oni mogą też w pełni odczytać jego wrażliwość, potrzeby, przeżywane trudności i obawy

61

.

Rodzice mogą łatwiej i trafniej podjąć decyzję o przekazaniu - we właściwym momencie - ważnych
informacji seksualnych dostosowanych do rozwoju fizycznego, emocjonalnego i duchowego własnego
dziecka. Dlatego właśnie rodzice mogą najlepiej spełnić zadanie wychowania seksualnego swoich
dzieci.

Dokument Papieskiej Rady ds. Rodziny zachęca do "uważności" i delikatności w przedstawianiu
szczegółowych problemów związanych z płodnością i rodzicielstwem. "W okresie późnego dorastania
młodzież powinna być wprowadzona najpierw w znajomość objawów płodności, a potem w naturalną
regulację płodności"

62

- zawsze jednak w kontekście wychowania do miłości, w kontekście wierności

małżeńskiej i odpowiedzialnego rodzicielstwa. "Przedstawienia graficzne i realistyczne porodu, na
przykład przez film, nawet jeżeli nie są erotyczne, powinny docierać do świadomości w sposób
stopniowy, tak by nie wywoływać lęku i postaw negatywnych wobec prokreacji w dziewczętach i
młodych kobietach."

63

6. Najtrudniejsze problemy

W wychowaniu seksualnym nie należy pomijać najtrudniejszych zagadnień związanych z życiem
seksualnym, z którymi zresztą młodzi - wcześniej czy później - i tak się spotkają. Wychowanie
seksualne, które lękowo unika poruszania trudnych tematów, jest krótkowzroczne, ponieważ naraża
młodych na tworzenie sobie fałszywych pojęć o problemach emocjonalno-seksualnych. Papieska Rada
ds. Rodziny w dokumencie Ludzka płciowość: prawda i znaczenie podkreśla jednak, aby wychowania
seksualnego nie rozpoczynać od przedstawiania trudnych problemów, ale podawać je w odpowiednim
czasie, by młodzież mogła rozumieć dany problem nie tylko od strony intelektualnej, ale także odczuć
jego "ciężar" emocjonalny i moralny.

60 Tamże, 65.
61 Por. tamże.
62 Por. tamże, 125.
63 Tamże, 126.

background image

29

Spośród trudnych problemów dokument Papieskiej Rady ds. Rodziny wymienia między innymi
sterylizację, antykoncepcję, homoseksualizm i perwersje seksualne. "Gdy (...) idzie o sterylizację i
antykoncepcję, dyskusja na ten temat nie powinna mieć miejsca przed osiągnięciem przez dzieci wieku
młodzieńczego. (...) Należy wskazywać w szczególności na istotną różnicę między metodami
naturalnymi a sztucznymi w planowaniu poczęć".

64

Także "o homoseksualizmie nie należy

dyskutować przed osiągnięciem wieku młodzieńczego"

65

. Można odstąpić od tej zasady jedynie

wówczas, gdy pojawi się jakiś poważny szczegółowy problem. Temat homoseksualizmu powinien być
omawiany tylko "w kontekście czystości, zdrowia i prawdy o płciowości ludzkiej i jej odniesieniu do
rodziny
"

66

. Zagadnienie perwersji seksualnych, które są stosunkowo rzadkie, powinno być poruszane

tylko w ramach konsultacji indywidualnych jako odpowiedź na istotne problemy wychowawcze.
Szerokie omawianie perwersji seksualnych z młodymi ludźmi, którzy nie mają jeszcze pełnego
rozumienia ludzkiej miłości, małżeństwa i rodziny, może rzucać cień na ich rozwój seksualny

67

.

7. Podział kompetencji
Dokument Papieskiej Rady ds. Rodziny zwraca uwagę na potrzebę korzystania w wychowaniu
seksualnym z pomocy osób kompetentnych. Pomocą dla rodziców i młodzieży może więc być
"informacja ze strony sumiennego lekarza, a także psychologa, jednakże bez izolowania tego rodzaju
informacji od odniesienia do wiary i do zadań edukacyjnych kapłana"

68

.

W ramach całościowego wychowania w szkole zadania dotyczące wychowania seksualnego mogą być
odpowiednio rozdzielone. Informacje dotyczące rozwoju fizycznego i całej sfery biologicznej
mogłyby być przekazywane przede wszystkim przez zaproszonych lekarzy lub psychologów mających
odpowiednią wiedzę, doświadczenie oraz umiejętności dydaktyczne. Chodzi szczególnie o zajęcia
prowadzone ze starszą młodzieżą, która nierzadko zadaje pytania wymagające dobrej znajomości
przedmiotu.

Lekcje wychowania prowadzone przez wychowawcę klasowego mogłyby stać się miejscem przekazu
egzystencjalnych informacji na temat życia rodzinnego i małżeńskiego i mieć przede wszystkim
charakter wychowawczy. Mogłyby one także stać się miejscem dzielenia się poglądami i
doświadczeniem, związanym z życiem rodzinnym, samej młodzieży. Katecheza zaś, dzięki podejściu
religijnemu i etycznemu, mogłaby integrować wszystkie informacje dotyczące życia seksualnego,
które dostarczane są młodemu człowiekowi w ramach całego kształcenia szkolnego i rodzinnego. W
takich katechezach konieczne byłoby jednak podejście interdyscyplinarne do problematyki seksualnej,
w którym odwoływanie się do argumentów biblijnych i teologicznych byłoby uzupełniane i
wspomagane argumentacją podawaną przez współczesne nauki o człowieku.
Dużym niebezpieczeństwem dla wychowania seksualnego mogą być rozbieżności pomiędzy
informacjami przekazywanymi przez rodzinę, szkołę, duszpasterzy oraz publikacje, z których młody
człowiek korzysta samodzielnie. Rodzice i wychowawcy powinni czuwać, aby młodzi nie stawali się
ofiarami światopoglądowych kłótni osób dorosłych. Aby uniknąć tego niebezpieczeństwa, konieczna
jest współpraca wszystkich, którym leży na sercu wychowanie dzieci i młodzieży.
Należy jednak nieustannie pamiętać, iż w ramach wychowania seksualnego w szkole nauczyciele,
wychowawcy i katecheci powinni dostosować się do życzeń i pragnień samych rodziców. Nie
odwrotnie. "Rodzice [bowiem] pierwsi są odpowiedzialni za wychowanie swoich dzieci."

69

64 Tamże, 137.
65 Tamże, 125.
66 Por. tamże.
67 Por. tamże.
68 Tamże, 91.
69 Katechizm Kościoła Katolickiego, Rzym 1992, 2223.

background image

30

VII. METODY WYCHOWANIA SEKSUALNEGO

Metody wychowania seksualnego w ramach lekcji wychowawczych oraz katechezy będą w znacznym
stopniu zależeć od zaangażowania młodzieży, od stopnia wzajemnej szczerości pomiędzy młodymi, od
twórczości i poziomu przygotowania wychowawcy oraz od wzajemnej współpracy pomiędzy
młodzieżą a wychowawcą.

1. Indywidualny dialog z dzieckiem

Najważniejszą metodą wychowania seksualnego pozostaje zawsze metoda indywidualnej rozmowy,
czyli bezpośredni dialog syna z ojcem i córki z matką. Gdyby rodzice w trakcie całego rozwoju
biologicznego i emocjonalnego systematycznie rozmawiali o wszystkich zasadniczych problemach
dziecka, wychowanie seksualne w szkole byłoby niepotrzebne. Byłaby to idealna sytuacja. Ponieważ
jednak takich rozmów najczęściej brakuje, wychowanie seksualne w szkole może stanowić ważną
pomoc w wychowaniu dzieci.

Jednak nawet wówczas, kiedy szkoła organizuje pewne zajęcia z wychowania seksualnego, rodzice nie
powinni czuć się zwolnieni z indywidualnego dialogu ze swoim dzieckiem na tematy związane z
ludzką miłością i seksualnością. Nawiązując do zajęć szkolnych mogliby poprzez indywidualną
rozmowę w jakiś sposób uzupełniać wychowanie seksualne. Nie muszą wówczas omawiać
szczegółowo tych zagadnień, które były już poruszane w trakcie zajęć szkolnych. Mogą natomiast
nawiązywać do tych indywidualnych sytuacji, które w żaden sposób nie mogą być podjęte poza
domem rodzinnym. Podobnie jednak, jak w prowadzeniu zajęć, tak i w dialogu osobistym - również ze
strony rodziców - wymagana jest ogromna delikatność, wyczucie i dyskrecja. Rozmowy
indywidualnej na tematy seksualne nie można nigdy dziecku narzucać na siłę. Budowanie więzi
zaufania i przyjaźni z dzieckiem jest zawsze najlepszym zaproszeniem go do dialogu na tematy
związane z jego dojrzewaniem emocjonalno-seksualnym.

Dokument Papieskiej Rady ds. Rodziny w wielu miejscach zachęca usilnie rodziców, aby
podejmowali w bezpośrednim dialogu problemy wychowania seksualnego ze swoimi dziećmi: "Proces
dojrzewania każdego dziecka (...) przebiega odmiennie, toteż wszystko co dotyczy jego intymności,
tak w aspekcie biologicznym, jak i uczuciowym, powinno być mu przekazywane poprzez dialog
osobowy. W dialogu z każdym dzieckiem, prowadzonym z miłością i zaufaniem, rodzice w pewien
sposób składają dar z siebie samych, co pozwala im świadczyć o uczuciowym wymiarze płciowości,
czego w inny sposób przekazać niepodobna. Doświadczenie uczy, że taki dialog rozwija się lepiej, gdy
rodzic przekazujący informacje biologiczne, uczuciowe, moralne i duchowe jest tej samej płci co
dziecko albo człowiek młody. Matki, świadome roli, emocji i problemów swojej własnej płci, mają
specjalną więź ze swoimi córkami, a ojcowie z synami. Trzeba zatem respektować ten naturalny
związek"

70

. W dalszej części dokumentu jeszcze raz zostaje podjęty problem osobistego dialogu

pomiędzy rodzicami a dziećmi na tematy związane z dojrzewaniem seksualnym: "Biorąc pod uwagę
przemiany, jakich doświadczają córki i synowie we własnym ciele, rodzice są zobowiązani dać im
wyjaśnienia bardziej szczegółowe na temat ich płciowości, przy czym za każdym razem - w
atmosferze zaufania i przyjaźni - dziewczęta rozmawiają o tym w zaufaniu z własną matką, a chłopcy
z własnym ojcem. Taka relacja zaufania i przyjaźni powinna być zawiązywana już w pierwszych
latach życia"

71

.

2. Metoda wykładu
Z pewnością ważną metodą wychowania seksualnego w szkole byłaby metoda wykładu. Młodzież ma
wiele uproszczonych i fałszywych informacji na tematy związane z ludzką seksualnością. Stąd też
dobre i kompetentnie prowadzone wykłady mogą prostować i wzbogacać informacje związane z
rozwojem emocjonalno-seksualnym człowieka.

70

Ludzka płciowość, 66-67.

71

Tamże, 89.

background image

31

Metoda wykładu nie może być jednak narzucaniem młodzieży informacji. W tym delikatnym temacie
byłoby rzeczą bardzo pożyteczną, gdyby wychowawca mający przeprowadzić cykl wykładów
podsunął młodym ankietę, w której oni sami mogliby także zaproponować tematy oraz zadać
interesujące ich pytania. Taka ankieta miałaby sens tylko wówczas, gdyby była podjęta przez młodzież
w klimacie szczerości i zaufania oraz powagi i odpowiedzialności.
Wychowawca, który zaprasza "gościa", lekarza lub psychologa, do swojej klasy, powinien uzgodnić z
nim, jakie podejście światopoglądowe będzie on prezentował. Brak uszanowania przez "gościa" zasad
moralności wyznawanych przez uczniów jest dla nich krzywdzący. Zaproszony lekarz lub psycholog
jest tylko gościem młodzieży, wychowawcy oraz rodziców, którzy powierzają swoje dzieci szkole.
Powinien więc dostosować się do tej roli.
Zbiorowe lekcje wychowania seksualnego dla wielu klas czy nawet dla całej szkoły, organizowane w
wielkich salach gimnastycznych przez przyjezdnych "specjalistów", wydają się bardzo dyskusyjne, a
w niektórych sytuacjach wręcz szkodliwe. Brakuje w nich bowiem jakiejkolwiek więzi emocjonalnej z
młodymi. Brakuje też możliwości bardziej bezpośredniej rozmowy i dyskusji. Celowość i sensowność
takich spotkań powinna być za każdym razem gruntownie rozeznana.

3. Metoda pracy w małych grupach
Metoda wykładu nie może być jednak jedyną metodą wychowania seksualnego w szkole. Obok niej
powinny znaleźć zastosowanie inne metody. Byłoby rzeczą ogromnie pożyteczną organizowanie pracy
w małych grupach, w których młodzi mogliby prowadzić bardziej bezpośredni dialog z wychowawcą i
między sobą. Szczególnie w okresie dojrzewania dobrze byłoby przynajmniej kilka razy zorganizować
oddzielne spotkania dla chłopców i dla dziewcząt. Różne są bowiem ich pytania, wątpliwości i
problemy związane z dojrzewaniem seksualnym. Należałoby zatem tworzyć taki klimat, w którym
młodzi z większą szczerością i otwartością, ale bez ekshibicjonizmu, mogliby zadawać pytania
dotyczące ich osobistych trudności.
Aby praca w małych grupach była owocna, powinna być bardzo dobrze przygotowana. Improwizacja i
źle rozumiana spontaniczność mogą sprawić, iż rozmowa zakończy się chaotyczną wymianą
poglądów, w której dojdą do głosu tylko silniejsze osobowości, narzucające wszystkim własny punkt
widzenia. Praca w małej grupie powinna w miarę możliwości mobilizować do aktywności wszystkich
jej uczestników.
Spotkania w małych grupach mogą mieć różny charakter. Nie zawsze musi to być dyskusja i
wzajemna konfrontacja własnych poglądów. Może to być także wzajemne dzielenie się
doświadczeniem życiowym. Młodzi mogą wówczas uczyć się słuchać siebie nawzajem z akceptacją,
życzliwością i otwartością. Odmienność odczuć i poglądów kolegi nie musi być wówczas natychmiast
werbalizowana. Może natomiast stać się okazją do wewnętrznej konfrontacji z własnymi poglądami i
odczuciami. Taka wzajemna wymiana między młodymi ludźmi wymagałaby jednak od nich wielkiej
"uważności" na siebie nawzajem, delikatności i dyskrecji.
Praca w małych grupach daje młodzieży możliwość nie tylko poszerzania wiedzy, ale także spotkania
się z doświadczeniem życiowym innych osób. Jest to metoda, która może uczyć pogłębionych relacji
międzyludzkich. W szczególny zaś sposób może uczyć słuchania innych, rozumienia ich, wzajemnego
szacunku i akceptacji, które w życiu małżeńskim i rodzinnym mają fundamentalne znaczenie

72

.

4. Korzystanie z książek, filmów i programów audiowizualnych
Byłoby rzeczą pożyteczną, gdyby wychowawca prowadzący lekcje wychowania seksualnego śledził
publikacje dla młodzieży na temat ludzkiej miłości i seksualności. Bardziej wartościowe mógłby
prezentować podczas lekcji wychowawczych. Mógłby też zachęcać młodzież do samodzielnej lektury.

72

W końcowej części rozważań Autor podaje ważniejsze zasady pracy oraz konkretną propozycję spotkania w małych

grupach. Propozycje te zostały wypracowane w Centrum Duchowości w Częstochowie podczas skupień weekendowych
prowadzonych zarówno dla młodzieży, jak i dla dorosłych.

background image

32

Wychowawca mógłby także proponować obejrzenie w ramach lekcji wychowawczych lub katechezy
jakiegoś wartościowego filmu lub innego programu audiowizualnego, po którym młodzież mogłaby
podjąć dyskusję i wzajemną wymianę poglądów. Takie zajęcia mogłyby też uczyć młodzież
pogłębionego korzystania z programów audiowizualnych. Ważnym celem dyskusji i wymiany zdań
pomiędzy młodymi byłoby uczenie ich krytycznego stosunku do niektórych trendów cywilizacyjnych
w odniesieniu do ludzkiej miłości i seksualności, z jakimi spotykają się na przykład w czasopismach
wydawanych dla młodzieży.

Korzystanie z filmów i innych programów audiowizualnych wydaje się dziś być tym ważniejsze, iż
współczesna młodzież jest bardzo wrażliwa na język obrazu i dźwięku. Odwołanie się do
pozytywnych emocji dziecka, które mogą one wzbudzić, stanowiłoby ważną pomoc w kształtowaniu
postawy młodego człowieka w odniesieniu do ludzkiej miłości.

5. Metody nadużyć w edukacji seksualnej
Papieska Rada ds. Rodziny, formułująca swój dokument na temat wychowania seksualnego z
perspektywy doświadczenia całego Kościoła, odwołuje się nie tylko do doświadczeń pozytywnych, ale
i negatywnych. Stąd też, aby przestrzec rodziców i wychowawców, wylicza konkretne przykłady
metod nadużyć edukacji seksualnej: "(a) każde udramatyzowane przedstawienie i odgrywanie ról,
które opisują kwestie rozrodcze lub erotyczne, (b) wykonywanie tego rodzaju ilustracji, obrazów,
tablic, modeli itp., (c) domaganie się informacji z zakresu osobistych spraw dotyczących zagadnień
seksualnych lub ujawniania tego typu wiadomości zaczerpniętych z kręgu rodzinnego, (d) egzaminy
ustne lub pisemne dotyczące zagadnień rozrodczych lub erotycznych"

73

. Dokument Papieskiej Rady

ds. Rodziny w sposób zdecydowany dopomina się także, aby "żadne materiały o charakterze
erotycznym [nie były] prezentowane dzieciom i młodzieży bez względu na ich wiek". Nie można tego
czynić ani w trakcie indywidualnych spotkań, ani w grupie. Wymaga tego podstawowa "zasada
przyzwoitości"

74

. Ta sama zasada przyzwoitości obowiązuje przy jakimkolwiek angażowaniu dzieci i

młodzieży w zajęcia z wychowania seksualnego. Papieska Rada ds. Rodziny z naciskiem podkreśla
także, iż "nikt nie powinien być nigdy namawiany, a tym bardziej zobowiązywany do działania w
jakikolwiek sposób, który mógłby obiektywnie obrażać skromność lub który mógłby subiektywnie
ranić osobistą wrażliwość lub poczucie prywatności"

75

.

73

Ludzka płciowość, 127.

74

Tamże, 126.

75

Tamże, 127.

background image

33

VIII. GŁOS W DYSKUSJI

1. Rachunek sumienia rodziców
W związku z dyskusją, jaka się toczy wokół problemu wychowania seksualnego, rodzice - obok
słusznych żądań stawianych władzom i wychowawcom szkolnym - sami powinni najpierw dokonać
rachunku sumienia z własnego życia małżeńskiego i rodzinnego, które jest fundamentem wychowania
ich dzieci. Rodzice nie mogą bowiem zbudować dobrej relacji wychowawczej z dziećmi, jeżeli
uprzednio nie zbudują głębokiej więzi małżeńskiej pomiędzy sobą. Bez więzi pomiędzy mężem i żoną,
więzi ojcowskie i macierzyńskie z dziećmi będą zawsze w jakiś sposób niepełne, a niekiedy także
raniące. Prawa, jakie rodzice mają wobec swoich dzieci, są ściśle połączone z obowiązkami wobec
nich. Pierwszym zaś obowiązkiem rodziców wobec dzieci jest ich wzajemna miłość. Ta właśnie
wzajemna miłość rodziców staje się najważniejszym fundamentem wychowania seksualnego ich
dzieci.

Zasadnicza trudność wychowania seksualnego, zarówno w rodzinie, jak i w szkole, polega dziś na
tym, iż wiele dzieci ma negatywne wzorce życia małżeńskiego i rodzinnego. Wzorce te kształtowały
się często w ciągu długich lat udziału dziecka we wzajemnych nieporozumieniach małżeńskich
rodziców, ich kłótniach, "cichych dniach", a nieraz także w ich separacji i rozwodzie. W tej trudnej
sytuacji dziecka, powiązanie seksualności z miłością małżeńską i rodzicielską okazuje się niekiedy
zadaniem ponad jego ludzkie siły. W świadomości i doświadczeniu młodego człowieka, na skutek
negatywnego obrazu małżeństwa, seksualność jakby sama separuje się od trwałej i wiernej miłości
pomiędzy kobietą a mężczyzną.
Wiele matek i ojców wychowując swoje dzieci przeżywa swoisty dramat, ponieważ ich dążenia do
większej jedności oraz zgody małżeńskiej i rodzinnej rozbijają się o niechęć i opór współmałżonka. W
takiej sytuacji, by uratować trudne położenie dzieci, zwykle jedna strona musi "dźwigać więcej" w
imię większej miłości zarówno do współmałżonka, jak i do dzieci. Jak pokazuje doświadczenie wielu
rodzin, owa większa miłość jednego ze współmałżonków może rzeczywiście "uratować" dla dzieci
obraz miłości małżeńskiej i rodzicielskiej wbrew istniejącym trudnościom i konfliktom.

2. Dwie cywilizacje

Zanim zacznie się mówić w wychowaniu seksualnym o ludzkiej miłości, o związku kobiety i
mężczyzny, działaniu seksualnym, o rodzicielstwie, konieczna jest jasna odpowiedź na pytania: Na
jakiej antropologii budowane są powyższe wartości? Jakie jest ich miejsce w całościowym,
integralnym spojrzeniu na człowieka? Wychowawcy i rodzice prowadzący wychowanie seksualne
powinni stawiać sobie także pytanie o to, na jakich fundamentach ma być oparte nie tylko osobiste
życie dzieci, ale również życie rodzinne, społeczne czy narodowe.
Nie da się mówić poważnie i odpowiedzialnie o seksualności oraz celach i zadaniach z nią
związanych, jeżeli nie odpowie się wcześniej na wiele egzystencjalnych, fundamentalnych dla całego
ludzkiego życia, pytań: Komu człowiek zawdzięcza swoje życie? Przed kim za nie odpowiada? Jaki
jest cel ludzkiego wysiłku, ofiarności i poświęcenia? Do czego prowadzą nadużycia i krzywdy
wyrządzone bliźniemu? Czy człowiek spotka się w wieczności z tymi, których kocha na ziemi?
Całościowo rozumiane wychowanie seksualne w sposób konieczny domaga się poszukiwania mądrych
i możliwie szerokich odpowiedzi na te podstawowe pytania. Bez odpowiedzi na nie pojawia się
ryzyko, iż wychowanie seksualne stanie się jedynie "seksualną informacją" czy wręcz "seksualną
instrukcją", a nie formacją człowieka i przygotowaniem go do dojrzalszego życia i ludzkiej miłości.
Trzeba mieć wyraźną świadomość, iż dyskusja, jaka się dziś toczy wokół wychowania seksualnego,
jest jedynie odbiciem ścierających się ze sobą - używając pojęcia Jana Pawła II - dwóch cywilizacji,
które budowane są na dwóch różnych antropologiach

76

. Jedna - zamknięta w doczesności - bazuje

76

Por. List do Rodzin, 13.

background image

34

niemal wyłącznie na rozwoju ekonomicznym, postępie technicznym i konsumpcji; druga - nie
lekceważąc bynajmniej postępu technicznego i ekonomii - w sposób wyraźny odwołuje się do stałych i
niezmiennych (nazywanych niekiedy tradycyjnymi) wartości, odkrywanych przez ludzkość na
przestrzeni dziejów.3. Dwa podejścia do ludzkiej seksualności
Z antropologii zamkniętej w doczesności rodzi się postawa utylitaryzmu i bezpośredniej korzyści,
jakiej człowiek szuka we wszystkim, także w ludzkiej seksualności. "Utylitaryzm to cywilizacja
skutku, użycia - cywilizacja rzeczy, a nie osób, cywilizacja, w której osoby stają się przedmiotem
użycia, podobnie jak używa się rzeczy. Tak więc - na gruncie cywilizacji użycia kobieta bywa
przedmiotem dla mężczyzny. Dzieci stają się przeszkodą dla rodziców. Rodzina staje się instytucją
ograniczającą wolność swoich członków. Aby się o tym wszystkim przekonać - stwierdza Papież -
wystarczy przyglądnąć się choćby pewnym programom wychowania seksualnego, które wprowadzane
bywają w szkołach, często mimo sprzeciwu, a nawet protestów wielu rodziców."

77

Z takiego

spojrzenia na ludzką seksualność bierze się wychowanie seksualne, które pomniejsza lub też
lekceważy tak zwane tradycyjne instytucje i wartości, jakimi są małżeństwo, rodzina, czystość
seksualna, ochrona życia poczętego, celibat. Te trendy cywilizacyjne wspierane są, o czym
wspominaliśmy we wcześniejszych rozważaniach, przez wielkie i bogate organizacje
międzynarodowe, które docierają ze swoją działalnością do poszczególnych krajów i społeczności
lokalnych.

"Cywilizacja użycia" i wszystkie jej propozycje narzucane są dzisiaj, głównie poprzez środki
społecznego przekazu, także tym wszystkim, którzy ludzką miłość i seksualność kształtują według
wzorów wypracowywanych przez całe tysiąclecia na gruncie religii judeochrześcijańskiej.
Małżeństwo, rodzina, ojcostwo i macierzyństwo, które powinny być głównym celem wychowania
seksualnego, tak w rodzinie, jak i w szkole, leżą u samych podstaw cywilizacji stworzonej przez
kulturę judeochrześcijańską. Cywilizację tę papież Paweł VI nazwał "cywilizacją miłości"

78

.

Małżeństwo, rodzina, ojcostwo i macierzyństwo "w wielorakim wymiarze (zależą) od cywilizacji
miłości"

79

- dopowiada Jan Paweł II.

Dyskusja nad wychowaniem seksualnym nie może pominąć pytania o to, w imię jakich wartości
lekceważy się dotychczasowe rozwiązania etyczne i moralne odnoszące się do ludzkiej miłości i
seksualności. Ważne jest też drugie fundamentalne pytanie o to, jaką cenę zapłacą całe narody,
poszczególne społeczności, konkretne rodziny, a także pojedyncze osoby za hołdowanie "cywilizacji
użycia i konsumpcji".

4. Możliwość kompromisu?
W obecnej sytuacji cywilizacyjnej instytucje oświatowe wraz z jej władzami i wychowawcami stają
wobec bardzo trudnego problemu. Muszą bowiem dokonywać rozeznania i wyboru: czy proponować
młodym modne cywilizacyjne trendy, które są dla nich atrakcyjniejsze także dlatego, że nie wymagają
od nich większego wysiłku psychicznego i duchowego; czy też opowiadać się po stronie tak zwanych
tradycyjnych wartości i pojęć, jakimi są wierność małżeńska, rodzina, czystość seksualna,
odpowiedzialne macierzyństwo, ojcostwo, ochrona życia poczętego. Dylemat szkoły bywa nieraz
rozwiązywany mechanicznie przez władze ustawodawcze i wykonawcze państwa, które ustanawiając
konkretne prawa próbują decydować o etyce i moralności seksualnej.
Szkoła nie jest jednak "zimną" instytucją, ale stanowi żywy organizm złożony z ludzi, którzy
nierzadko sami są rodzicami i wychowują swoje dzieci. Jeżeli nawet państwowe władze oświatowe
nadużywają swoich kompetencji, to nie może tego czynić ani szkoła, ani też pracujący w niej
wychowawcy. Niesprawiedliwe prawa państwowe podobnie jak nie obowiązują rodziców i dzieci, tak
również nie mogą obowiązywać samych nauczycieli. Lojalność wobec sumienia dzieci i ich rodziców
jest bardziej fundamentalna niż lojalność wobec władzy.

77

Tamże.

78

Paweł VI, Homilia wygłoszona z okazji zakończenia Roku Świętego (25.12.1975). Cyt. za: List do Rodzin, 13.

79

List do Rodzin, 13.

background image

35

W sytuacji ścierania się dwóch sprzecznych tendencji oraz różnych przykrych sytuacji ludzkich, które
z nich wynikają, wielu ludzi mówi dziś nie tyle o potrzebie dokonania jasnego wyboru, ile raczej o
potrzebie kompromisu, który pojednałby obie strony i tym samym zażegnał nieporozumienia i
konflikty.

Czy taki kompromis jest możliwy?

O ile dla strony laickiej - dla której wiele wartości i pojęć nazywanych umownie tradycyjnymi stanowi
wartości względne - być może różne kompromisy są możliwe, o tyle po stronie osób i wspólnot, które
wyznają wiarę w Boga i liczą się z jej konsekwencjami moralnymi, kompromis w fundamentalnych
sprawach moralnych jest nie tyle niemożliwy do przyjęcia, ile raczej niemożliwy do zrealizowania.
Idea kompromisu, która dobrze funkcjonuje w polityce, biznesie, w życiu społecznym czy
towarzyskim, jest niemożliwa do zrealizowania na polu wiary, moralności i etyki. Kompromis w
sprawach wiary i moralności przestaje być kompromisem, a staje się zwyczajną niewiernością czy
zdradą.
I chociaż osoby, które opowiadają się za stałymi wartościami religijnymi, moralnymi i duchowymi
upadają i grzeszą (także w dziedzinie ludzkiej miłości i seksualności) jak wszyscy inni, to jednak
różnica polega na tym, iż nie chcą one uczynić z własnej niewierności prawa czy mody, które miałyby
usankcjonować ich moralną ułomność.
Wobec silnego naporu na młodego człowieka rodzi się więc pytanie: Czy nie lepsza i zdrowsza jest
taka sytuacja, w której jasno zakreślone są różnice dzielące wychowanie seksualne wypływające z
"cywilizacji użycia" od wychowania opartego na wartościach religijnych i moralnych zakorzenionych
w judeochrześcijaństwie? Kompromis, który podkreśla tylko zbieżności i podobieństwa, zaniedbując
wyraźne wskazanie różnic, zaciera granice moralne i etyczne pomiędzy obu rozwiązaniami.
Kompromis natomiast jest możliwy i konieczny we wszystkich sprawach, które należą tylko do
ludzkiej sfery i zależą tylko od ludzi, na przykład: fenomenologiczny opis potrzeb emocjonalno-
seksualnych człowieka, sposób przedstawiania rozwoju fizjologicznego, emocjonalnego, społecznego i
intelektualnego, metoda prowadzenia zajęć z wychowania seksualnego, sama ich organizacja, ilość
czasu poświęcona tej problematyce, zorganizowanie pomocy dydaktycznych, finansowanie itd. Stąd
też w toczącej się dyskusji należy wyraźnie odróżniać sprawy pierwszorzędne i fundamentalne,
którymi są zasady religijne i moralne, od spraw drugorzędnych, co do których należy dyskutować i
szukać wzajemnego porozumienia.
Wydaje się, iż w dzisiejszej dyskusji o wychowaniu seksualnym zaangażowanych jest zbyt wielu
"specjalistów" i polityków, a za mało samych rodziców, którzy jako pierwsi są odpowiedzialni za
swoje dzieci. Podobnie jak państwo nie może zastępować rodziców w wychowaniu dzieci, tak również
Kościół nie chce wyręczać rodziców w ich prawach wobec dzieci, ale pragnie jedynie pobudzać i
wspierać ich, aby sami dopominali się o swoje prawa, oraz zachęcać, aby wypełniali swoje obowiązki.

5. Odwołanie się do wolności
W dyskusji toczącej się wokół wychowania seksualnego podkreślmy jeszcze jeden oczywisty fakt, że
Kościół, który działa z woli Chrystusa, a nie własnej, nie chce i nie może nikomu narzucać siłą
jakichkolwiek zasad moralnych, także w dziedzinie ludzkiej miłości, zachowań seksualnych oraz
samego wychowania seksualnego. Chrześcijaństwo oparte jest bowiem o fundamentalną zasadę
wolności - nie narzuca wartości, ale jedynie pobudza i zaprasza człowieka do ich przyjęcia. Człowiek
staje się chrześcijaninem dzięki wewnętrznej i wolnej decyzji serca, w której opowiada się za
Chrystusem i Jego nauką. Decyzja ta rodzi się jednak nieraz w długich poszukiwaniach, w bólach
egzystencjalnych, a nierzadko także pośród różnych słabości i ludzkich błędów.
Na zakończenie zauważmy inną oczywistą prawdę, że wszystkie chrześcijańskie zasady moralne,
także te odnoszące się do ludzkiej płciowości, nie są tworzone przez ludzi Kościoła, ale jedynie
odczytywane poprzez uważną refleksję egzystencjalną, naukową i pastoralną. Nauka Jezusa Chrystusa
dotycząca ludzkiej miłości, małżeństwa, rodziny i zachowań seksualnych jest dla wierzących

background image

36

niezwykłym darem także dlatego, iż potwierdza Boskim autorytetem ogromny wysiłek ludzkich serc i
umysłów podejmowany przez całe pokolenia.
Stąd też, jeżeli Kościół proponuje chrześcijańskie zasady moralne odnoszące się do ludzkiej miłości i
życia seksualnego (zawsze z odwołaniem się do wewnętrznej wolności) także tym osobom, które nie
podzielają jego wiary, to nie wprowadza ich w stworzoną przez siebie "ideologię", ale ofiaruje im
wartości, które były odkrywane, określane i formułowane przez niezliczone rzesze ludzi szukających
ostatecznych wartości - służby Bogu, ludziom oraz życia wiecznego.

background image

37

Dodatek Nr 1
WAŻNIEJSZE ZASADY PRACY W MAŁYCH GRUPACH

1. Dobre przygotowanie pracy w małych grupach
Aby spotkanie ludzi młodych w małych grupach mogło być owocne, trzeba najpierw przekonać ich do
takiej pracy, dobrze ją zorganizować, jasno pokazać zasady i cele pracy oraz stworzyć odpowiednie
warunki zewnętrzne (odpowiednia sala, układ krzeseł, właściwy czas). Wydaje się, iż najlepszymi
warunkami do wzajemnego dzielenia się, wymiany i dyskusji byłoby spotkanie na gruncie
pozaszkolnym, na przykład w czasie wyjazdu w ramach weekendu.
Propozycja pracy w grupach oraz zasady, według których miałaby się ona odbyć, powinny być podane
kilka dni, a nawet tygodni wcześniej. Uczestnicy nie powinni być zaskakiwani taką propozycją.
Praca w małych grupach wymagałaby od uczestników potraktowania jej na serio i w pełnej wolności.
Stąd też przed rozpoczęciem należałoby poświęcić trochę czasu na wspólne omówienie propozycji.
Można by zaprosić osobę mającą pewne doświadczenie w animowaniu grup, która pokazałaby
młodzieży zasady, sens i cel pracy w małych grupach.
Temat pracy w małych grupach powinien być starannie dobrany i zaproponowany uczniom
przynajmniej kilka dni przed samym spotkaniem, by mogli go przemyśleć. Byłoby też dobrze, gdyby
uczniowie mogli ustosunkować się do tematu i wyrazić na niego zgodę.

2. Wolność
Każdy z uczniów powinien osobiście wyrazić zgodę na uczestnictwo w pracy w grupach, szczególnie
wówczas, gdyby w grę wchodziło dzielenie się bardziej osobistym doświadczeniem. Żaden z
członków grupy nie może być zmuszany ani do uczestnictwa, ani tym bardziej do wypowiadania się w
czasie spotkania.

Należałoby też podkreślać potrzebę tolerancji wobec różnych stopni zaangażowania i otwartości osób.
Każdy z uczestników grupy dzieli się tylko tym, czym chce, i w takim stopniu szczerości i otwartości,
na jaki sam się zdecyduje.

3. Całkowita dyskrecja
Uczestnicy pracy w małych grupach powinni wzajemnie zobowiązać się między sobą, iż zachowają
pełną dyskrecję odnośnie do wypowiedzi poszczególnych osób; oznacza to, iż nie będą powtarzać
innym osobom wypowiedzi swoich kolegów i koleżanek oraz nie będą ich komentować między sobą,
na przykład dla żartów.
Zasada dyskrecji może uczyć młodych ludzi lojalności wobec siebie, szacunku oraz wzajemnego
rozumienia siebie. To właśnie dzięki dyskrecji młodzi ludzie, nieraz bardzo zamknięci w sobie, mogą
stopniowo nabierać coraz większego zaufania do kolegów i koleżanek i w ten sposób powoli otwierać
się na innych.

4. Partnerstwo

Każdy uczestnik małej grupy ma te same prawa i te same obowiązki. Stąd też należałoby zachęcać (nie
zmuszać) do tego, aby zabierali głos nie tylko najodważniejsi, lecz także osoby nieśmiałe. Należałoby
także dbać o równy podział czasu między uczestników grupy. W zasadzie wszyscy uczestnicy grupy
powinni - wedle swoich możliwości - dzielić się doświadczeniem. Osoby, które wcale nie
wypowiadałyby się w czasie pracy w małych grupach, mogłyby bardzo "blokować" innych
uczestników.

5. Wzajemna akceptacja

Ani wychowawcy, ani uczestnicy nie powinni żadnych wypowiedzi oceniać, podsumowywać czy tym
bardziej krytykować. Nie powinni też niczego sugerować, podpowiadać, wciągać innych w dyskusję.

background image

38

Gdyby ktoś z uczestników odruchowo reagował w ten sposób, wychowawca powinien delikatnie
zwrócić mu uwagę.

6. Wzajemne życzliwe słuchanie
Praca w małych grupach, prowadzona umiejętnie, może stać się doskonałą szkołą wzajemnego
słuchania się ludzi młodych. Należałoby uczyć ich też umiejętności znoszenia napięcia związanego z
odmiennością poglądów innych osób. Każdy człowiek bowiem ma prawo do swoich odczuć, myśli i
ocen.

Dzielenie się doświadczeniem z innymi nie może przeradzać się w przekreślanie uczuć, myśli i
przeżyć bliźniego. Młodzi słuchając siebie nawzajem nie muszą natychmiast ze sobą dyskutować,
wyrażać opinii o sobie i swoich poglądach czy tym bardziej "nawracać się" wzajemnie. Mogą po
prostu słuchać siebie z życzliwością i akceptacją, usiłując wzajemnie się zrozumieć.
W trakcie wypowiadania się poszczególnych osób nie powinno się wymieniać cichych uwag i
komentarzy, aby sobie wzajemnie nie przeszkadzać.

7. Rola wychowawcy-animatora

Praca w małych grupach powinna być animowana przez wychowawcę lub inną dorosłą osobę, która
miałaby autorytet w grupie, odpowiednie kwalifikacje i była akceptowana przez uczniów. Osoba
animująca pracę w małej grupie powinna być też odpowiedzialna za przygotowanie całego programu
oraz jego przeprowadzenie.

8. Inne uwagi

Wychowawca powinien czuwać nad tym, aby praca w małych grupach nie przekształcała się
spontanicznie w jakąś formę "terapii grupowej". Praca ta ma być jedynie pewną inspiracją do
pogłębionej refleksji osobistej oraz uczenia się głębszego dialogu z bliźnimi.
Podczas pracy w grupach nie należy podejmować tematów zbyt osobistych i intymnych. Gdyby w
czasie pracy w małej grupie ujawniły się przypadki zbytniej szczerości mającej charakter
ekshibicjonistyczny, wychowawca w sposób niezwykle dyskretny i delikatny powinien z jednej strony
przestrzec dane osoby, z drugiej zaś przypomnieć o zasadzie pełnej wzajemnej akceptacji i dyskrecji.
Praca w małych grupach prowadzona w ramach zajęć z wychowania do ludzkiej miłości i
odpowiedzialności wymagałaby nie tylko pewnego klimatu otwartości i wzajemnej życzliwości, ale
także powagi oraz wzajemnej lojalności uczniów. Gdyby wychowawca był pewny, iż takiego klimatu
nie uda się stworzyć, powinien zrezygnować z prób organizowania takich zajęć.
Wydaje się, iż mała grupa nie powinna liczyć więcej niż 10-15 osób. Stąd też klasę liczącą 30 osób
należałoby podzielić na 2-3 grupy.


background image

39

Dodatek Nr 2
PROPOZYCJA PRACY W MAŁYCH GRUPACH

Oto propozycja metody pracy w małych grupach dla młodzieży starszych klas licealnych. Cała praca
wymaga ponad dwóch godzin oraz klimatu ciszy, skupienia i osobistej refleksji.
Trudno byłoby ją przeprowadzić w szkole w ramach godzin lekcyjnych. Proponowana metoda
nadawałaby się raczej na czas rekolekcji szkolnych lub też na wieczorne spotkanie "na wyjeździe".
Uczestnictwo każdego ucznia w pracy w małej grupie wymagałoby jego osobistej zgody oraz
wcześniejszego przygotowania się całego zespołu.
Z proponowanej poniżej metody mógłby skorzystać przede wszystkim duszpasterz lub wychowawca,
który ma już pewne doświadczenie animowania zespołowej pracy z młodzieżą zdobyte przy innych
okazjach.

1. Rozpoczęcie spotkania - ok. 15 minut
a. Uczestnicy gromadzą się w sali. Sala powinna być wcześniej przygotowana na spotkanie poprzez
stworzenie kręgu dla uczestników spotkania. Nie należy niepotrzebnie przedłużać spotkania
wstępnego.
b. Jeżeli praca odbywa się w ramach spotkania mającego charakter religijny (katecheza, rekolekcje
szkolne), animator może zaimprowizować krótką modlitwę; jeżeli zaś spotkanie miałoby raczej
charakter "świecki", animator może zaproponować chwilę wspólnej ciszy (np. 1-2 minuty),
zaznaczając, że można w tym czasie także się pomodlić.
c. Animator podaje raz jeszcze zasady ogólne, przypomina dokładny przebieg całego spotkania oraz
temat pracy w małych grupach.
d. Animator daje możliwość uczestnikom zadawania pytań dotyczących spraw formalnych. Każdy z
uczestników powinien znać program całego spotkania i dobrze rozumieć jego sens i charakter. Jeżeli
spotkanie odbywa się po raz pierwszy, byłoby rzeczą wskazaną, aby uczestnicy otrzymali cały
program na piśmie.
e. Animator podaje dokładną godzinę, o której cała grupa spotyka się na wspólnym dzieleniu: ma ono
miejsce po "spotkaniu z sobą" w ciszy oraz pracy w dwójkach.
f. Uczestnicy dobierają się w pary. Jeżeli liczba osób jest nieparzysta, wówczas animator pozostaje
sam; pary umawiają się, w jakim konkretnym miejscu i o której godzinie (dokładnie) spotkają się po
15 minutach refleksji osobistej.

g. Uczestnicy rozchodzą się na indywidualną refleksję nad podanym tematem

2. "Spotkanie z sobą" w ciszy - 15 minut

a. Celem trwania w ciszy jest osobista refleksja nad zadanym tematem oraz przygotowanie do
dzielenia się z innymi swoim doświadczeniem.
b. Osobista refleksja w ciszy odbywa się w dowolnie wybranym miejscu. Można zachęcić uczestników
spotkania do zanotowania rezultatów refleksji.

3. Praca w dwójkach - 30 minut
a. Dwójki spotykają się w umówionym wcześniej miejscu o umówionej godzinie.
b. W dwójkach osoby dzielą się wzajemnie myślami i odczuciami, które rodziły się w nich podczas
osobistej refleksji. Mogą posłużyć się sporządzonymi notatkami.

c. Uczestnicy starają się słuchać uważnie partnera, nie przerywać mu, nie pomagać przytakiwaniem,
nie komentować jego wypowiedzi. Starają się podzielić równo między siebie czas przeznaczony na

background image

40

rozmowę w dwójkach. Każdy powinien pozwolić partnerowi wypełnić go według własnego uznania,
nawet milczeniem, o ile tak zechce.

d. Rozmowa może odbywać się w dowolnie wybranym miejscu i w dowolny sposób, na przykład w
ramach spaceru.

4. Wspólna refleksja w grupie - ok. 35-40 minut
a. Uczestnicy spotkania ponownie gromadzą się w sali.
b. Na forum całej grupy dzielą się rezultatami osobistej refleksji i wymiany w dwójkach. Każdemu
uczestnikowi animator przyznaje określony czas, będący wynikiem podziału całego czasu pomiędzy
poszczególnych uczestników.
c. W razie przedłużania przez kogoś wypowiedzi, animator powinien zachować się bardzo umiejętnie i
dyskretnie. Nie powinien nikomu "ostro odbierać głosu". Gdyby ktoś "przynudzał" jakimiś
teoretycznymi rozważaniami, może dyskretnie zachęcić go, aby kończył mówić. Gdyby natomiast
jakaś osoba opowiadała bardziej osobiste doświadczenia, powinien raczej pozwolić jej skończyć.

d. Pod koniec całego spotkania animator proponuje ponownie chwilę ciszy - zadumy (np. 2-5 minut).
Chwilę ciszy można wypełnić modlitwą. Całe spotkanie można przedłużyć w sposób nieformalny, na
przykład przy herbacie.
e. Możliwość spotkania młodzieży w małych grupach powinna być dobrze rozeznana, aby nie
zachodziła obawa, iż pojedyncze osoby potraktują propozycję niepoważnie. Gdyby mimo całego
rozeznania i przygotowania nieprzewidzianie wytworzyła się "niepoważna atmosfera", spotkanie
powinno być raczej zakończone wcześniej w sposób dyplomatyczny, bez publicznego obwiniania
kogokolwiek.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Józef Augustyn SJ Wychowanie seksualne w rodzinie i w szkole
Pedagogika - Wychowanie rodzinne w szkole, Pedagogika, Współczesne metody pedagogiczne
Podstawowe prawa dziecka w rodzinie i szkole, pedagogika opiekuńczo - wychowawcza
WYCHOWANIE SEKSUALNE(2)
WYCHOWANIE I KSZTAŁCENIE W ZREFORMOWANEJ SZKOLE, PEDAGOGIKA SPOŁECZ
Wychowanie patriotyczne w rodzinie K Rosiak
Jak wychować ofiarę, RODZINA
Zjawisko agresji w wychowaniu dziecka w rodzinie, Filologia polska, Psychologiczne podstawy nauczani
WYCHOWANIE SEKSUALNE JĘZYK I ARGUMENTY, pedagogika
062 , PRZEMOC W RODZINIE I W SZKOLE Z PERSPEKTYWY
Wychowanie w posłuszeństwie, Rodzina katolicka
6 Współpraca wychowawcy z domem rodzinnym, Studia, metodyka pracy opiekuńczo wychowawczej
24. Przemoc wobec dzieci w rodzinie i w szkole, Pytania do licencjata kolegium nauczycielskie w Byto

więcej podobnych podstron