Piotr Michalak Jak z latwoscia sprzedawac i zjednywac sobie klientow

background image

Jak z łatwością sprzedawać

i zjednywać sobie klientów

Drogi Przyjacielu,

Niedawno na swoim blogu zadałem naszym klientom ważne
pytanie. Od tego pytania zależy nasze być czy nie być. To
najważniejsze pytanie dla każdego handlowca i przedsiębiorcy.

Pytanie brzmiało: jakie masz problemy i wyzwania ze sprzedażą?

Bez sprzedaży nie ma nic.

Biznes się nie kręci. Nie ma pieniędzy. Firmy są zamykane. Istotą biznesu jest sprzedaż.

Byłem w szoku gdy zobaczyłem odzew. Otrzymałem aż 324 komentarze z pytaniami. Nigdy
jeszcze nie widziałem tylu komentarzy na naszym blogu. Zawiązała się fascynująca dyskusja.

Obiecałem w prezencie super raport PDF z odpowiedziami na pytania. Obiecałem, że napisze
go nasz Tajemniczy Ekspert.

Nadszedł czas, by ujawnić kim ona jest. Oddaję głos Edycie Czerwińskiej, osobie stojącej za
sukcesem handlowym największych firm w Polsce.

Pozdrawiam Cię serdecznie,
Piotr Michalak

© FPL sp. z o.o. i Strategie Rozwoju s.c.

1 / 13

background image

Witaj,

Nazywam się Edyta Czerwińska i jestem "Tajemniczym Ekspertem"
Piotra :-)

Tak naprawdę w ogóle nie myślę o sobie w ten sposób...

Miałam kiedyś takie same problemy ze sprzedażą jak Ty. A nawet
gorsze.

Kiedy zaczynałam, nie potrafiłabym nawet sprzedać wody na pustyni. Z trudnością podnosiłam
słuchawkę, aby zadzwonić do klienta.

Klienci traktowali mnie jak akwizytora. Irytowali się. Ignorowali mnie.

W najlepszym wypadku ostro negocjowali oczekując najniższej możliwej ceny. Wtedy czasem
udawało mi się coś sprzedać.

Jeśli zajmujesz się sprzedażą, pewnie wiesz jakie to uczucie.

Jeśli chcemy osiągać poważne efekty... dużo sprzedawać... dużo zarabiać... to nie możemy w
kółko robić tego samego.

Dotarło to do mnie pewnego dnia. Zaczęłam intensywnie szukać. Składałam elementy
układanki. Trochę przypadkiem wpadłam na to, jak sprzedaż naprawdę powinna wyglądać.

Zupełnie odwróciłam sytuację. Teraz to klienci zaczęli zwracać się do mnie. Polecali mnie
znajomym. Szanowali mnie. Traktowali jak doradcę, osobę godną zaufania.

Uważali mnie za najlepszego handlowca w firmie.

Szybko potem awansowałam. Zostałam kierownikiem, a potem dyrektorem sprzedaży. Już 11
lat temu, ku mojemu zaskoczeniu, zaczęli mnie rozchwytywać jako doradcę i trenera.

Duże firmy zaczęły przychodzić do mnie i prosić o rady. Z handlowca i kierownika stałam się
więc trenerem i doradcą.

Moje metody stosowane są dziś w firmach takich jak 3M, Johnson & Johnson, Kredyt Bank,
BZWBK, Volkswagen Bank, Invest Bank, Bayer, Organika, Ruch, Praktiker, Henkel, Apator,
Sephora, Lakma, SPP, Oriflame, Solvay i wiele, wiele innych...

© FPL sp. z o.o. i Strategie Rozwoju s.c.

2 / 13

background image

Pomagałam też wielu małym firmom. Ale nie będę tu ich wymieniać, bo to małe firmy i pewnie
ich nie znasz :-)

Nie chcę Cię zanudzać listą klientów. W każdym razie nie ma branży, której nie uczyłabym
sprzedaży.

Jednak nie zawsze tak było.

Wiem jak się dziś czujesz, gdy sprzedaż nie jest taka prosta.

Zbliżam się teraz do wielkiej rocznicy. Za chwilę "stuknie" mi okrągła liczba 1000 dni.

1000 dni spędzonych na uczeniu ludzi jak sprzedawać.

1000 pełnych dni treningowych, szkoleniowych, coachingowych.

Kilka tysięcy osób - handlowców, kierowników i dyrektorów - przeszło przez moje ręce. Głównie
w małych grupach - nie na wykładach, ale na ćwiczeniach i indywidualnych treningach, bo one
są najskuteczniejsze w sprzedaży.

Jestem bardzo szczęśliwa patrząc na ten dorobek mojej pracy.

To ciekawe...

Niedawno dotarł do mnie, dzięki naszej wspólnej znajomej, Piotr Michalak.

Chciał bardzo, abym nauczyła sprzedaży jego handlowców i klientów.

Niezbyt się z tego ucieszyłam... Miałam już konkretne plany. Kalendarz pęka mi w szwach i
trudno było wygospodarować czas na coś więcej.

Jednak muszę przyznać. Piotr sam jest też niezłym handlowcem. Przekonywał mnie i
przekonywał... Nasza wspólna znajoma też naciskała... Potem Piotr pokazał mi 323 komentarze
na blogu i ludzi, którym trzeba doradzić...

W końcu dałam za wygraną.

Zgodziłam się na współpracę. Moje plany będą musiały trochę poczekać.

Piotr mówi, że szkoda, aby ta moja wiedza została dostępna tylko dla „wtajemniczonych”.
Podobno trzeba ją rozpowszechnić, aby ludzie już nigdy więcej nie męczyli się ze sprzedażą.

© FPL sp. z o.o. i Strategie Rozwoju s.c.

3 / 13

background image

Pokazał mi, jak wiele osób potrzebuje pomocy, aby sprzedawać więcej, szybciej, łatwiej i
przyjemniej.

Oto jestem. Mam nadzieję, że moje doświadczenie okaże się dla Ciebie pomocne.

Twoje wyzwania sprzedażowe są mi bliskie.

Są dla mnie ogromną inspiracją. Pisząc ten raport zaczynam się zastanawiać, czy wystarczy w
nim miejsca na to wszystko, co chciałabym Ci przekazać…

Spotkałeś się z powiedzeniem: „Ludzie lubią kupować, ale nie lubią, jak im się sprzedaje”?
Zgadzasz się z tym?

Sięgnij do swoich doświadczeń, lecz na chwilę zapomnij, że teraz jesteś w roli oferenta…
pomyśl o sobie jako o Kliencie.

Ile razy, gdy ktoś chciał Ci coś sprzedać, twierdząc, że to świetna okazja, super produkt…
odmawiałeś?

Często, prawda?

Ja też. Bo lubię mieć poczucie sprawstwa, lubię czuć, że to ja wybieram, ja podejmuję decyzje.

W końcu to ja wiem, co dla mnie najlepsze, albo …tak mi się wydaje. Twoi obecni i potencjalni
Klienci też tak czują, też tego sprawstwa potrzebują.

Jaką zatem naukę powinniśmy czerpać z naszych własnych doświadczeń? Nie czyń bliźniemu,
co Tobie niemiłe… bo wtedy będziesz tak samo nieskuteczny jak Ci, którym nie udało się
sprzedać Tobie tego, co chcieli.

Zmień myślenie o istocie sprzedaży

Przede wszystkim jak mantrę powtarzam: Nie zaczynaj od ofert, nie przedstawiaj ich, nie
prezentuj swoich usług i produktów. Zapomnij o nich. Uwolnij się od nich na jakiś czas.

Zostaw to, co chcesz tak bardzo sprzedać.

Dziwne, tak?

Otóż niekoniecznie. W zamian za to proponuję, abyś pomyślał o tych, którym chcesz sprzedać i
skupił się tylko na Kliencie.

© FPL sp. z o.o. i Strategie Rozwoju s.c.

4 / 13

background image

Oddaj mu decyzyjność i poczucie ważności. Jak to zrobić i co w końcu z tą sprzedażą? Zaraz
Cię przez to poprowadzę, odnosząc się do wybranych postów z bloga.

Wyciągaj wnioski z własnej praktyki!

Ania pisze: „Witam, mam problem z rozpoczęciem rozmowy. Wchodzę do potencjalnego
Klienta – daję katalog – chwila rozmowy – wychodzę i …efektywność znikoma. Z czym wracać
ponownie?”

No właśnie – z czym wracać ponownie?

Aniu, w Twoim pytaniu jest wiele wątpliwości. Nie dziwię się wcale. Wyobrażam sobie jak się
czujesz w takiej sytuacji.

Powiem Ci, jak ja bym się czuła – jak akwizytor. A gdybym wróciła do tego Klienta, to zapewne
poczułabym się jak bardzo natrętny akwizytor, nawet jeśli Klient tak by o mnie nie pomyślał.

Takie przekonanie może tylko przeszkodzić w byciu skutecznym i może sprawić, że będziesz
się zachowywać właśnie tak, jak roznoszący oferty akwizytor. Tu od razu zaczyna pracować
moja wyobraźnia i widzę, co się dzieje z ofertą…

A Ty? Widzisz ten kosz, do którego ta oferta trafia?

Chcesz tak? Bo ja nie.

Co robić?

Najpierw Aniu, a także Ty Iwono, która napisałaś:

„Jak podczas pierwszej rozmowy telefonicznej na temat strony www (bo wykonuję strony www)
zrobić dobre wrażenie, tak, aby Klient zadzwonił jeszcze raz czy od razu podpisał umowę?
Wydaje mi się, że często tu popełniam błąd i zniechęcam Klienta.”

Pomyślcie o sobie, że jesteście wartościowymi osobami. Następnie poszukajcie wartości w
swoich produktach i usługach.

Aniu, co dobrego jest w produktach znajdujących się w Twoim katalogu?

W czym Iwono możesz wspierać swoich Klientów, sprzedając im strony www?

A potem idźcie do swoich Klientów, dzwońcie i pod żadnym pozorem nie zostawiajcie ofert,
katalogów, nie prezentujcie produktów. Zapomnijcie o nich!

© FPL sp. z o.o. i Strategie Rozwoju s.c.

5 / 13

background image

Spiesz się powoli i pokazuj Klientowi wartości

Ze sprzedażą jest jak z grą wstępną… czasami nie warto się spieszyć, robić czegoś za
szybko… no, chyba że Klient jest gotów i sam tego chce.

Podczas pierwszej wizyty i rozmowy z Klientem powinieneś się wyróżnić spośród innych
Handlowców, z których każdy mówi, że ma najlepszy produkt.

Powinieneś wzbudzić zainteresowanie Klienta, jego ciekawość. Swoją osobą i tym, co mówisz,
a nie produktami (jeszcze nie – na to przyjdzie czas).

Służy do tego narzędzie zwane BDW – Bezpośrednia Deklaracja Wartości.

Czym ona jest?

BDW jest świetnym narzędziem pozwalającym lepiej od innych pozycjonować w oczach Klienta
samych siebie, swój produkt lub usługę i swoją firmę.

To darmowa 30 sekundowa reklama, a nie tekst, który Klient słyszy dziś po raz kolejny.

Jak ja buduję BDW?

Czasami brzmi ona tak:

„Dzień dobry, nazywam się Edyta Czerwińska, jestem z firmy FPL. Wspieram Klientów w
branży IT, poprawiając efektywność ich Handlowców poprzez stosowanie zintegrowanych,
spójnych systemów sprzedaży”.

Dbam tu o to, by wskazać korzyść jaką daję Klientom, wzbudzić ich ciekawość, przemycając
regułę dowodu społecznego.

Jak mogłaby brzmieć Twoja BDW?

Rozmawiaj z kwalifikowanymi Klientami, rozpoznaj przeszkody

Możesz iść dalej, zadając pytania pozwalające kwalifikować Klientów, czyli szybko sprawdzić,
czy znalazłeś się przed właściwym człowiekiem.

To ważne, bo pomaga oszczędzić czas i energię, a jednocześnie aktywnie wprowadza Cię w
dialog z drugą osobą.

© FPL sp. z o.o. i Strategie Rozwoju s.c.

6 / 13

background image

A przecież wielu Handlowców narzeka, że często nie mają ku temu okazji…

Jakie to pytania pozwalają tak sprytnie kwalifikować Klientów?

Dla mnie ważne jest, by wiedzieć, czy Klient ma potrzebę, którą mogę zaspokoić i na ile jest
ona pilna.

I są to pytania o to właśnie.

Joanna Mnich pisze:

„Często udaje mi się dotrzeć do osób decyzyjnych (dyrektorzy/prezesi) na rozmowę w sprawie
problemów ich przedsiębiorstwa i moich usług (usługi doradcze, finansowo – księgowe).

Wszyscy zgadzają się, że bardzo potrzebowaliby takiej pomocy, często nawet udaje mi się
nawiązać naprawdę wyraźną nić porozumienia tj. rozumiemy rzeczy tak samo (pomimo, iż
ludzie spoza branży ich nie rozumieją), znamy tych samych ludzi itd., ale… zawsze brakuje
zakończenia.

Rozmowy o konkretnym zleceniu zawsze zawisają w powietrzu na okres bliżej nie określony, bo
zawsze jest jeszcze coś ważniejszego, albo jest niedobry moment i bardzo chętnie za miesiąc,
dwa się umówią, zadzwonią… itd., itd. …

Może Twój ekspert powie coś, czego jeszcze nie wiem… Może robię jakiś strategiczny błąd…”

Joasiu, być może nie sprawdziłaś pilności tej potrzeby odpowiednio wcześniej, a potem zostałaś
z tym rozczarowaniem.

Popatrz – zrobiłaś super pozycjonowanie, świetnie zbudowałaś relacje i zrobiłaś tzw.
prospekting, czyli to, co pozwoliło Ci dotrzeć do właściwych osób.

Jednak mimo tego, że znalazłaś się przed właściwymi osobami, uczyniłaś to w niewłaściwym
czasie.

Jest taki cytat – Zig Ziglar, amerykański autorytet w dziedzinie sprzedaży, powiedział:

„W każdej sprzedaży spotykamy się z pięcioma podstawowymi przeszkodami:
- Brakiem potrzeby,
- Brakiem pieniędzy,
- Brakiem pośpiechu,
- Brakiem chęci,
- Brakiem zaufania.”

© FPL sp. z o.o. i Strategie Rozwoju s.c.

7 / 13

background image

Tu być może przeszkodą był brak pośpiechu, podobnie jak u Konrada.

Konrad pisze:
„Zajmuję się m.in. tworzeniem stron internetowych. Mam problem ze zdobywaniem nowych
Klientów.

Często dzwonię do właścicieli firm, którzy reklamują się np. w prasie, na billboardach itp. z
założeniem, że skoro wykupują reklamę, to mogą być zainteresowani również stroną www.

Wydaje się, że rozmowa telefoniczna idzie dobrze, są zainteresowani, zadają pytania, ale w
końcu proszą o telefon kiedy indziej, albo mówią, że jeszcze nie teraz, może kiedyś, że muszą
zebrać materiały itp.

Kiedy kontaktuję się z nimi ponownie, sytuacja się powtarza. Bywa, że umówimy się na
spotkanie i Klient wydaje się zainteresowany, ale znów odwleka, prosi o kontakt telefoniczny,
bo to czy tamto.

Potem unika rozmowy telefonicznej, nie ma czasu na kolejne spotkanie, nie przesyła
materiałów itp. Bywa nawet, że dzwonię do Klientów, z którymi kontakt urwał się kilka miesięcy
temu i znowu niby są zainteresowani, a dalej ‘’lecą w kulki”.”

Chcąc wiedzieć, czy rozmawiam z kwalifikowanymi Klientami pytam:

● Jakie mają Państwo potrzeby w obszarze rozwoju pracowników działu

handlowego?

● Jak pilne jest dla Państwa wyposażenie Handlowców w narzędzia zwiększające

skuteczność ich działań?

Natomiast nigdy nie pytam:

● Czy interesują Państwa szkolenia?
● Czy chcieliby Państwo otrzymać ofertę programową moich szkoleń?

Nie chcę świadomie narażać się na odmowę.

Widzisz różnicę? Ona wynika z tego, że odchodzę od tzw. sprzedaży opartej na prezentacji, a
przechodzę do sprzedaży opartej na rekomendacji.

Podążaj za Klientem i rekomenduj rozwiązania

Aby rekomendować, muszę wiedzieć czego potrzebują lub z czym mają problemy Klienci.

© FPL sp. z o.o. i Strategie Rozwoju s.c.

8 / 13

background image

Bartłomiej pisze:

„W jak sposób przedstawić ofertę Klientowi, by nie czuł się, że próbuję go oszukać. Jak go
przekonać, żeby uwierzył mi, że mój produkt pomoże mu rozwiązać jego problemy?”

Nie przekonuj! On sam do tego musi dojść, oczywiście przy Twojej pomocy.

Najpierw dowiedz się, jakie są te jego problemy. Potem po zbadaniu potrzeb i rozpoznaniu
problemów zastosuj koniecznie wypowiedź podsumowującą, odnosząc się do nich z
wykorzystaniem reguły wpływu opartej na konsekwencji.

Jest silna, wierz mi. Sami często jej ulegamy.

Bartłomiej nie wspomniał o swoim produkcie, posłużę się zatem przykładem z sali szkoleniowej.

Uczestnicy, po zbadaniu potrzeb – przy pomocy pytań identyfikujących te potrzeby i
priorytetowe korzyści – dowiedzieli się, że dla Klienta jest ważna wytrzymałość produktu. I taką
oto wypowiedzią podsumowującą zakończyli etap badania potrzeb:

„Z tego, co Pan powiedział rozumiem, że ważna jest dla Pana kwestia wytrzymałości w
trudnych warunkach, tak? Nasz produkt D-65 jest pokryty podwójną warstwą grubej stali,
oznacza to większą trwałość i daje większą odporność na wyższe ciśnienie niż w przypadku
jakiegokolwiek innego produktu na rynku”.

Dlaczego zamknięcie etapu badania potrzeb taką wypowiedzią podsumowującą stwarza szansę
na to, że Klient sam się przekona?

Cóż, najpierw go pytasz, potem słuchasz. A na koniec parafrazujesz jego wypowiedź
uświadamiając mu, że nie zamierzasz niczego „wciskać”, lecz jedynie polecasz to, co rozwiąże
jego problem, reagujesz wyłącznie na jego słowa.

To ważne dla ludzi, bo lubią czuć się ważni i słuchani.

Mając przekonanie, że nie skupiasz się na realizacji swojego planu sprzedażowego, na
wpychaniu produktu, lecz na nich, na Klientach, zaczynają budować swoje zaufanie do Ciebie.

Ja tak lubię, a Ty?

Co jest dalej w tej wypowiedzi? Rozbierzmy ją. Jest niby taka prosta i oczywista… hmm, a tak
rzadko ją słyszę…

© FPL sp. z o.o. i Strategie Rozwoju s.c.

9 / 13

background image

Otóż dalej mamy pytanie o informację zwrotną: „Czy tak?”.

Na ogół Klient odpowiada: TAK – cóż, w końcu mówię to, co on sam powiedział nieco
wcześniej. Lecz może się zdarzyć, że usłyszę: „Nie …nie do końca…”.

To znak, że nie odrobiłam lekcji wystarczająco dobrze na etapie badania potrzeb. To sygnał dla
mnie, że muszę wrócić.

Jeśli jednak usłyszę: TAK – wtedy idę dalej.

Wykorzystuję to sakramentalne TAK do użycia wspomnianej reguły konsekwencji.

Hmm… jak w małżeństwie. Trudno się potem z tej deklaracji wywinąć.

Można też przejść tu dalej: ”Skoro to jest dla Pana ważne, ja zarekomenduję Panu produkt X,
bo on dzięki takim oto cechom… pozwoli Panu osiągnąć takie oto korzyści…”.

Ach, i nawet nie spostrzegłam się, a już rekomenduję.

Świetnie, czyli jestem w miejscu, w którym każdy Handlowiec chciałby być od razu.

Na tym etapie jest też już Sławek, który pisze:

„Oferuję produkty finansowe i ubezpieczeniowe, prezentacja i produkty generalnie się
podobają, jednak na koniec Klient stwierdza: „Muszę się jeszcze nad tym zastanowić” lub
„Muszę to przemyśleć” itp. Co zrobić, żeby skutecznie zamknąć sprzedaż, pomóc Klientowi
podjąć dobrą decyzję?”

Sławku, skoro Klient twierdzi, że musi się zastanowić i przemyśleć, to czy rekomendacja
nastąpiła rzeczywiście w oparciu o wcześniej zbadane potrzeby z wykorzystaniem reguły
konsekwencji?

Czy pytałeś, co dla Klienta jest ważne w obszarze tych potrzeb?

Czy zrobiłeś generalnie podobającą się prezentację?

Może też się zdarzyć, że nawet jeśli Sławek odpowie sobie twierdząco na moje pytania, czyli
zbadał potrzeby, poznał priorytety i wykorzystał tę wiedzę na etapie rekomendowania
rozwiązania, Klient będzie miał nadal wątpliwości.

I co wtedy?

© FPL sp. z o.o. i Strategie Rozwoju s.c.

10 / 13

background image

Wtedy koniecznie należy się dowiedzieć, dlaczego Klient chce się jeszcze zastanawiać, co musi
przemyśleć, pobudzić go do konkretyzowania wątpliwości – tylko wtedy będziesz mógł się do
nich odnieść, a przecież tego chcesz, prawda?

Przezwyciężaj wątpliwości Klienta

Mówiąc o wątpliwościach Klienta musimy też pamiętać o prostej zasadzie pomagającej radzić
sobie z nimi – wątpliwości i zastrzeżenia izoluj i przezwyciężaj każde z osobna.

Przedstawię Ci i omówię jeden z możliwych do zastosowania schematów:

Gdy Klient mówi, że musi przemyśleć, zapytaj: „Co powoduje Pana wątpliwość?” (nie boimy się
tego pytania – to konkretyzacja).

I zanim odniesiesz się do wątpliwości, zapytaj znowu:

„Proszę mi powiedzieć, czy poza np. terminowością dostaw jest jeszcze coś, co budzi Pana
wątpliwość?”

Dlaczego o to pytam?

Otóż, jeśli Klient odpowie, że jest to jedyna jego wątpliwość, to uruchamiam moją ulubioną
regułę konsekwencji i ograniczam tym samym możliwość sypania kolejnymi zastrzeżeniami.

Lubię też przejść do zdania: „Jeśli wyjaśnię te wątpliwości, czy mogę założyć, że będziemy
mogli pójść dalej?”

Kiedy Klient pyta o cenę, pozwól mu ją ustalić

Inaczej troszkę powinieneś postępować w przypadku zastrzeżeń cenowych, a zwłaszcza wtedy,
gdy Klient od razu, tak jak u „duladra”, sprowadza rozmowę do ceny i oczywiście jak się
domyślacie – najniższej.

duladr pisze:

„Jak, zamiast konkurować ceną, oferując Klientowi niezbędne minimum, nakłonić Klienta do
wydania większej ilości gotówki, oferując dodatkowe korzyści? Pytanie dość trywialne, ale
ciężko mi przekonać Klienta, który już na ”wejściu” mówi mi, że szuka najtańszej oferty.”

Trywialne? Nie.

To pytanie najczęściej męczące Handlowców. Muszę Ci za nie bardzo podziękować.

© FPL sp. z o.o. i Strategie Rozwoju s.c.

11 / 13

background image

Cenę WOLNO przedstawić dopiero wtedy, gdy uda się wykreować odpowiednią wartość
Twojego rozwiązania oraz odpowiednio je wyróżnić.

Należy oprzeć się pokusie omawiania jej zbyt wcześnie w procesie sprzedaży.

Cena nie powinna być funkcją negocjacji, lecz wypadkową.

Zamiast ceny przedstaw korzyści i rozwiązania problemów.

Łatwo się mówi… gorzej w sytuacji, gdy Klient się upiera i mówi wprost – że nie będzie
rozmawiał, dopóki nie pozna ceny.

Ja wówczas ceduję na niego cenę odpowiadając, że zależy ona wyłącznie od niego, a ja tu
jestem tylko po to, by zaproponować najlepsze rozwiązanie.

W sumie w wielu przypadkach cena faktycznie zależy od Klienta, a ściślej – od tego, z czego
jest w stanie zrezygnować. Przyjrzyj się prostemu zabiegowi:

Rekomenduję w oparciu o potrzeby i wskazuję najważniejsze korzyści, a gdy Klient chce
negocjować cenę, zgadzam się na to mówiąc, że zależy ona od niego, że może być niższa,
tylko z czego chciałby najpierw zrezygnować…?

Klienci nie lubią rezygnować, zwłaszcza, gdy wcześniej usłyszeli jaką mogą mieć wartość i
korzyść ze współpracy z nami. I na tym mi zależy.

Można też powiedzieć:

„Zanim przedstawię Pani cenę, chciałabym upewnić się, czy wyjaśniłam wszystko, co ona
obejmuje. Wspomniała Pani, że najbardziej interesuje Panią dwuletnia gwarancja, możliwość
współpracy z przydzielonym serwisantem. Rozumiem, że to dla Pani najważniejsze priorytety.
Czy to się zgadza?”

„Mając to na uwadze, chciałabym opisać, jak nasz produkt pomoże Pani w osiągnięciu
wszystkich tych celów.

Zapewnimy Państwu dwuletnią, nieograniczoną gwarancję, która umożliwi Państwu spokojne
funkcjonowanie i przydzielonego specjalnie serwisanta, który posiada pełną wiedzę na temat
naszego systemu – wszystko to w cenie 100 000 PLN.

© FPL sp. z o.o. i Strategie Rozwoju s.c.

12 / 13

background image

Oprócz tego instalacja sytemu pod klucz umożliwi Państwu szybkie rozpoczęcie produkcji,
wydłużony harmonogram płatności pozwoli zmniejszyć comiesięczne koszty, a bezpłatna
aktualizacja systemu umożliwi Państwu dalszy rozwój działalności.”

Wzmocnij korzyści Klienta

Zwróć uwagę, że swojej wypowiedzi nie kończę na cenie.

Dodaję kolejne korzyści, o których na wcześniejszych etapach powiedział mi Klient.

Kończenie ceną to zaproszenie do negocjacji cenowych. A na tym mi nie zależy.

To, czego też nigdy nie doradzę, to stosowanie komunikatów: „nasza zwykła cena, to…”, „nasza
standardowa cena, to…” lub „ proszę mi powiedzieć, jaką cenę byłby Pan gotów przyjąć?” – to
tylko zachęca do kwestionowania ceny i sugeruje, że jesteśmy gotowi do ustępstw.

Nie stosuję technik manipulacyjnych. Skupiam się zawsze na tym, co dla Klienta ważne.

Opierając się na tym rekomenduję i z wykorzystaniem tej wiedzy negocjuję.

Reguły wywierania wpływu ukazywane tu przeze mnie są społecznie dozwolone pod
warunkiem, że u podstaw Twoich działań nie leżą złe intencje. O tym musisz zawsze pamiętać.

Naczelna zasada – uczciwość!

Praktyka czyni mistrza

Nie uda mi się odnieść do wszystkich postów na blogu, mam jednak nadzieję, że lektura tego
raportu wyda Ci się na tyle ciekawa, że zechcesz spróbować zastosować niektóre elementy
profesjonalnego systemu sprzedaży w praktyce, w odniesieniu do Swoich Klientów.

Pamiętaj, że „jeśli chcesz coś zrobić – szukasz sposobu, jeśli nie chcesz – szukasz
wytłumaczenia”.

Do dzieła!

Pozdrawiam,
Edyta

© FPL sp. z o.o. i Strategie Rozwoju s.c.

13 / 13


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jak z łatwością sprzedawać i zjednywać sobie klientów Edyta Czerwińska
Jak oczarowac klienta Sztuka zjednywania sobie ludzi i budowania relacji wygrana wygrana e 012e
Dobre relacje klucz do sukcesu Jak wspolczesnie zjednywac sobie ludzi
Dobre relacje klucz do sukcesu Jak wspolczesnie zjednywac sobie ludzi dobrel
Jak ludzie średniowiecza wyobrażali sobie śmierć i jakie odc, wypracowania
Dale Carnage Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi
Carnegie Dale Jak zdobyc przyjacol i zjednac sobie ludzi
Akademia Sprzedaży Profesjonalna Obsługa Klienta Rozmowa Handlowa
Jak zdobyc popularnosc i zjednac sobie wyszukiwarki
Jak ustrzec się przed nierzetelnością Klienta za usługi hotelowe, Hotelarstwo, Hotel
jak zdobyc popularnosc i zjednac sobie wyszukiwarki
MICHALKIEWICZ JAK SIĘ ROBI CUDA (2)
MICHALKIEWICZ JAK KONFIDENT Z OFICEREM (2)

więcej podobnych podstron