2003 19 To jeszcze nie koniec chodnika

background image

Przekrój, nr 19/2003

TO JESZCZE NIE KONIEC CHODNIKA

Napisałam do Instytutu Polskiego w Budapeszcie dwa listy. Jeden był o ataku choroby, w związku z czym

ze strony podmiotu lirycznego nie będzie możliwe, aby przyjechać na Węgry. Potem pomyślałam, że ta
oschła rzeczowość trąci fałszem i odciskami palców – wtedy napisałam drugi list, obfitujący w odczucia

żalu i prośby o przebaczenie, tajemnicze zawroty głowy, złamania i zapalenia, naglące terminy porodu.

Szybko znudziła mnie twórczość biurowa, tak jak szybko nudziło mnie zawsze tłuczenie pieczątką o

recepty mojej mamy, i poszłam grać piłką o ścianę, było drugie święto, a Węgry wydawały mi się

państwem złym i nadmiernym, tak jak wszystkie inne państwa poza niepodległym, autonomicznym

państwem mojego pokoju.
Impuls elektryczny o charakterze proroczym przyszedł późno, około północy, kiedy zdążyłam już pójść

spać, i usłyszałam jakieś sekretne szepty w swoim uchu wewnętrznym: jedź tam, jedź na

eurozagraniczną wycieczkę, odnajdziesz tam drogocenny kamień i klejnot, odnajdziesz tam szczęście.

Tak więc ubrałam kurtkę i spodnie na pidżamę i przedarłam się przez uzbrojone bojówki bezdomnych,

nocne krzyki i awantury i pojechałam do Wejherowa, obudziłam mamę, „Mama, nie bój się, jadę na

Węgry”, rozprułam szuflady, wywaliłam ich kulącą się, rozespaną zawartość na dywan i odszukałam swój
paszport, w którym uśmiecham się i zezuję lekko, ubrana w enerdowski golf bawełniany, opatrzona

licznymi numerami seryjnymi i kolorowymi bliznami po przejściach granicznych. I byłam tak szczęśliwa z

tego nagłego paszportu, że stałam w korytarzu i śpiewałam na całą eskaemkę o swoim szczęściu, o

porozumieniu bez barier, spadku bezrobocia i zniesieniu kontroli granicznych.

Moje życie, kiedy zaczynam mówić po angielsku, staje się dużo lepsze. Mam niezobowiązujące,

gramatycznie poprawne myśli, proste i zaskakująco prawidłowe.
Na konferencji dwunastu pisarzy europejskich, zapytana przez znanego węgierskiego dziennikarza, co dla

mnie oznacza Europa, odpowiedziałam w napadzie rozszerzonej świadomości: „Europa is a place, where

everybody speaks english”, czym zdobyłam sobie uczucia międzynarodowej publiczności. Mamo, byłabyś

ze mnie dumna, jaka jestem międzynarodowa, kiedy na obiedzie z węgierskim wydawcą udaję, że wiem

do czego służą dwa widelce, trzy noże i mały, dyskretny talerzyk z boku i „W domu to ja jem samą

łyżką” – mówi do mnie Andrzej Stasiuk, i „W domu to ja jem ręką” – myślę sobie. Mamo, byłabyś ze
mnie dumna, jak spędzam wieczory na przyjęciach barokowych w ambasadach, gdzie ze słowackim

pisarzem chodzę pod rękę i kradniemy z pater międzynarodowe owoce egzotyczne, wznosząc toasty i

rzucając w różowo-niebieskie od perfum powietrze niezobowiązujące uwagi: „It’s a nice party, isn’t it?”.

Albo gdy młodzi zamroczeni trawą Węgrzy podśmiewają się z papieża, a ja zaznaczam z godnością, że

jak będą tak mówić, to ich zaraz zabiję, „I’ll kill you”, mówię i biorę nóż do masła ze stołu. Albo jak

chodzę za Mario Vargasem Llosą i dotykam go w garnitur, ocieram się o niego jak o krwią płaczącą
figurę i z perfidią pozuję obok niego na okolicznościowych zdjęciach, wszystko w celu uzyskania

błogosławieństwa i namaszczenia w głowę. Jest tak pięknie, nie ma telefonu, Internetu, nie myślę o

niczym strasznym z powodu ograniczeń językowych, myślę sobie po angielsku różne przyjemne rzeczy,

kwiaty, ptaki.

A ta podróż przez bezkresną, nieoświetloną, opatrzoną semaforami ziemię niczyją pod wezwaniem
ciemnej gwiazdy, wchodzi się z jednej strony, przez dwanaście godzin plącze się w ciemnych szmatach, a

potem nagle wychodzi się w jasne, pełne autobusów, nadpobudliwe miasto, szczęśliwym, ze

zresetowaną, zdezorientowaną duszą.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Brown Frederic To jeszcze nie koniec
ale to jeszcze nie koniec
ale to jeszcze nie koniec
Brown Frederic To jeszcze nie koniec
śmierć to jeszcze nie koniec
Zadania NEMAR od Chodnika, Zadanie po 5. wykladzie, ktorego jeszcze nie było
Zadania NEMAR od Chodnika, Zadanie po 5. wykladzie, ktorego jeszcze nie było
To nie koniec świata, Religijne
To nie koniec świata, lecz początek triumfu Bożego
Test Chaos to porządek, którego jeszcze nie rozumiemy
To nie koniec świata
Do 100 metrów, ale to nie koniec Nasz Dziennik, 2011 03 02
dlaczego jeszcze nie masz dziewczyny
Kamasutra (to humor a nie podrecznik)
Jeszcze nie dziś

więcej podobnych podstron