13.07.2016
Pola Morfogenetyczne | Artykuły
http://www.basiaturlinska.pl/Artykuly/polamorfogenetyczne
1/3
TERAPIE NATURALNE MEDYCYNA CHIŃSKA PSYCHOTERAPIA REGRESJA ROZWÓJ DUCHOWY
Barbara Ewa Turlińska
pedagog, terapeuta,
wykładowca
W roku 1952 na wyspie Kosima u wybrzeży Japonii biolodzy badający ssaki naczelne prowadzili obserwacje kolonii
makaków. Aby zachęcić małpy do zbliżenia się, wystawiano dla nich surowe słodkie ziemniaki. Nie nadawały się do
jedzenia w tej postaci, gdyż otoczone były w piasku. Wkrótce jednak młoda małpka nauczyła się je obmywać, a
potem nauczyła tej sztuczki matkę oraz inne młode małpy. w 6 lat później wszystkie młode małpy i kilka starszych
myły ziemniaki. Wtedy nastąpił skok oświatowy, z dnia na dzień nauczyły się tego wszystkie pozostałe małpy z tej
wyspy, oraz małpy z sąsiednich odizolowanych wsyp. Po kilku latach odkryto tę umiejętność u małp w Afryce.
Już pięćdziesiąt lat temu wiadomo było, że drut kolczasty nie nadaje się do grodzenia pastwisk dla koni, bo kiedy
wystraszone lub rozbrykane zwierzęta wpadały na niego zadawały sobie poważne rany. Na początku XX wieku
w Teksasie rzadko można było napotkać konia nie poznaczonego bliznami, ale w ciągu pół wieku nawet źrebięta
nauczyły się unikać tego niebezpieczeństwa. Zmiana nie wynikała tylko z naśladownictwa. Młode osobniki, nawet
jeśli chowano je w izolacji od starszych zwierząt i tak reagowały inaczej na drut kolczasty niż ich przodkowie sprzed
stu lat. Hodowcy z zachodnich stanów odkryli, że mogą zaoszczędzić dużo pieniędzy budując zamiast prawdziwych
płotków ich atrapy, czyli malując pasy w poprzek drogi. Fałszywe płotki działały jak prawdziwe, bydło nawet nie
próbowało ich przekraczać. Ted Friend z Uniwersytetu Stanu Teksas sprawdził to doświadczalnie na kilkuset
sztukach bydła i stwierdził, że malowanych atrap unikał taki sam procent zwierząt, które miały możliwość natknąć się
na prawdziwe stalowe ogrodzenia jak i tych, które nigdy czegoś takiego nie widziały. Podobnie reagowały owce
i konie.
Kiedy w latach pięćdziesiątych w Anglii mleczarze zaczęli dostarczać mleko w kapslowanych butelkach, niektóre
sikorki niebieskie nauczyły się dziurawić folię kapsla i dobierać się do mleka. Umiejętność ta rozprzestrzeniała się
powoli na inne regiony Anglii, drogą jak przypuszczano naśladownictwa. Początkowo tempo rozprzestrzeniania się
tego zwyczaju można było wytłumaczyć naśladowaniem go przez inne sikorki. Jednak po trzech latach okazało się,
że wszystkie odmiany sikorek w całej Europie także potrafią dobierać się w ten sposób do śmietanki.
Nauka do tej pory nie poznała, na jakich zasadach organizowana jest społeczność termitów. Nie wiadomo jak te
pozbawione wzroku owady budują kunsztowne, celowo wyposażone gniazda. Zaczynają budowę z różnych stron
i spotykają się dokładnie w środku, nawet gdy pomiędzy nie wstawi się szybę nie przepuszczającą zapachów. Jedno
z najciekawszych doświadczeń na szczurach polega na uczeniu zwierzęcia jak najszybciej wydostać się z labiryntu.
Badania wykazują, że jeśli kilka szczurów nauczy się wychodzić z labiryntu, to zupełnie nie związane z nimi szczury,
z drugiego końca świata dużo szybciej nauczą się przechodzić ten labirynt.
Przyroda pełna jest tego typu tajemnic. Na przykład niezrozumiały jest obyczaj zbiórek obserwowany u wielu
gatunków zwierząt. Ptaki albo zwierzęta żyjące w rozproszeniu na jakimś obszarze nagle gromadzą się razem. Takie
zgromadzenia odbywają się zwykle w tym samym miejscu i o tej samej porze roku. Zagadkowe również są ławice
ryb i stada ptaków, które potrafią wykonywać nagłe zwroty nie zderzając się.
Wytłumaczenie tych i wielu innych fenomenów proponuje Rupert Sheldrake. Jest on twórcą teorii pól
morfogenetycznych. Biolodzy badający stadia rozwojowe roślin i zwierząt od dawna mieli z tym problem. Od lat
dwudziestych zaczęła się rozpowszechniać teoria głosząca, że na proces rozwoju organizmów mają wpływ pola
morfogenetyczne, coś w rodzaju niewidzialnych schematów konstrukcyjnych. Według Sheldrake'a pola
morfogenetyczne mają te same właściwości co pola grawitacyjne i elektromagnetyczne – są wzorcami
przestrzennymi. Są wykrywalne jedynie poprzez swoje efekty. Rozrzucone opiłki metalu wokół magnesu ujawniają
strukturę przestrzenną jego pola. Nikomu do tej pory nie udało się dowieść istnienia nośników pola grawitacyjnego
(nie wykryto do tej pory żadnych grawitonów), ale też już nikt dawno nie kwestionuje istnienia tego pola.
Początki badań na polami morfogenetycznymi sięgają roku 1922 w Rosji (Aleksander Gurwicz) i 1925 w Wiedniu
(Paul Weiss). Badacze ci zupełnie niezależnie prowadzili badania nad biologią ewolucyjną. Początki tych badań
dotykają problemu morfogenezy, kształtowania się żywego organizmu. Brytyjski biolog C. H. Weddington pokazał
bardzo obrazowo na czym polegają własności pola. Przedstawił model składający się z dolin i toczących się przez
nie kul. Niezależnie gdzie umieści się kule (na którym zboczu doliny) to i tak stoczy się ona do punktu docelowego.
Wyznaczone trasy, po których toczą się kule nazwał „chreodami". Kule te symbolizowały określone części
organizmu zarodka, doprowadzane do finalnego stadium dojrzałości organu. Obrazuje to zdolność żywych
organizmów do osiągania tego samego celu, nawet jeśli się je zniszczy, na przykład gdy odetnie się kawałek
zarodka on odrośnie i punkt końcowy będzie taki sam. Zakłócenia w normalnym rozwoju biolog porównał do sił
wypychających kulę z dna doliny na jej zbocze, ale do póki nie zostanie całkowicie wypchnięta lub nie przeskoczy do
innego rowka, sama znajdzie drogę powrotu na właściwe miejsce z tym, że nie wróci do punktu wyjścia, ale do
odpowiedniego odcinka trasy wynikającego z następstwa czasowego. Matematyk Rene Thom skonstruował
13.07.2016
Pola Morfogenetyczne | Artykuły
http://www.basiaturlinska.pl/Artykuly/polamorfogenetyczne
2/3
matematyczne modele pól morfogenetycznych, w których końcowe etapy rozwoju każdego systemu przedstawił jako
magnesy, do których dążą systemy. Stanowią naukową interpretacje takich pojęć jak cel, meta czy zamiar.
Do teorii pól morfogenetycznych Sheldrake'a wlicza się również Hipoteza Przyczynowości Formacyjnej. Wszystkie
poziomy w przyrodzie posiadają własne pola morficzne, które nadają każdej całości jej indywidualne cechy
sprawiając, że staje się ona czymś więcej niż tylko suma części. Pola morfogenetyczne odpowiedzialne są za
nadanie i utrzymanie właściwej formy organizmów. Istnieją również pola morficzne, do których zaliczamy
odpowiednio pola percepcyjne, behawioralne i umysłowe oraz pola krystaliczne wpływające na strukturę kryształów,
pola komórkowe tworzące komórki, oraz pola społeczne i kulturowe tworzące odpowiednio społeczeństwa i kultury.
Pola socjalne organizują i koordynują zachowanie poszczególnych członków grupy, na przykład sposób lotu
poszczególnych ptaków w stadzie lub kierunek poruszania się ryb w mgławicy. Pola morficzne doprowadzają
kontrolowane przez siebie systemy do końcowego stadium typowego dla danego gatunku lub struktury, przy czym
działają na zasadzie rachunku prawdopodobieństwa ograniczając lub kształtując wrodzony indeterminizm systemów
znajdujących się pod ich wpływem.
Rezonans morficzny to pojecie wprowadzone prze Sheldrake'a na określenie procesu przekazywania informacji lub
wzorców postępowania z systemów przeszłych do obecnych. Pojęcie to obejmuje wpływ podobnych wzorców na
podobne, przekazywany w czasie i przestrzeni. Wpływ rezonansu morficznego jest tym większy im bardziej podobne
są wzorce. Systemy ustabilizowane od dawna jak atomy wodoru, kryształki soli czy cząsteczki hemoglobiny
pozostają w obrębie tak silnych pól morficznych, że nie ulegają już większym zmianom, tak jakby rządziły się stałymi
prawami. Natomiast nowo utworzone systemy, takie jak niedawno zsyntezowane kryształy, nowe formy organizacji,
wzorce zachowania czy nowe idee, im częściej się powtarzają tym silniej stabilizują swoją egzystencję.
Największe zdziwienie wzbudziła hipoteza o ewolucyjnym rozwoju pól morficznych. Mówi ona, że pola te posiadają
coś w rodzaju pamięci, w której zawierają się przeszłe zdarzenia, im jest ich więcej tym maja większą moc
wpływania, im częściej występują tym stają się trwalsze. Rezonans morficzny stanowi podstawę wewnętrznej
pamięci pól morficznych na wszystkich poziomach złożoności. Można to porównać do zbiorowej pamięci lub pamięci
kolektywnej podświadomości zdefiniowanej przez C. G. Junga.
Najprostszym sposobem na udowodnienie istnienia pól morficznych jest praca ze zbiorowiskami organizmów.
Pojedyncze osobniki mogą zostać rozdzielone tak, aby nie miały ze sobą kontaktu za pośrednictwem znanych nam
zmysłów. Jeśli mimo wszystko nastąpi przepływ informacji, to według Sheldrake'a stanowi to dowód na istnienie
związków o charakterze pól morficznych. Zgodnie z hipotezą przyczynowości formacyjnej pola morficzne działają
także poza obrębem mózgu. Rozciągają się w środowisku łącząc nas z obiektami naszego postrzegania i pozwalają
wpływać na nie przez nasze intencje. Dzięki nim możemy wpływać na zachowanie innych ludzi i zwierząt tylko
patrząc na nie. Badania dowodzą, że ludzie, którzy są obserwowani od tyłu wiedzą o tym, choć nie mają żadnej
innej możliwości, aby się o tym przekonać. Niewyjaśnione dotąd zdolności zwierząt w dziedzinie orientacji
terenowej, migracji i powrotów do domu z dowolnych miejsc na kuli ziemskiej są również efektem działania
niewidzialnych pól łączących te zwierzęta z miejscem przeznaczenia niczym elastyczne taśmy.
Za pomocą zjawiska rezonansu morficznego można łatwiej zrozumieć złożoność mechanizmu uczenia się,
zwłaszcza języków. Dzięki zjawisku pamięci zbiorowej, z której jednostki równocześnie korzystają i do której
jednocześnie się dokładają, prostsza staje się nauka tego, czego nauczyli się już nasi poprzednicy. Wniosek ten
pokrywa się z licznymi obserwacjami językoznawców, takich jak Noam Chomsky, który zauważył, że małe dzieci
uczące się języków obcych czynią błyskawiczne postępy, czego nie da się przypisać prostemu naśladownictwu.
Szczególnie rzuca się w oczy to zjawisko przy tworzeniu nowych języków czy gwar lokalnych, co nieraz następuje
bardzo szybko.
Kiedy ludzie różnych narodowości, nie znający żadnego wspólnego języka muszą się porozumieć – samorzutnie
tworzą improwizowany żargon, złożony z pojedynczych słów i niegramatycznych zbitek słownych z różnych języków,
takie gwary często powstawały w koloniach i wśród niewolników, ale wielokrotnie błyskawicznie przeradzały się
w pełnoprawne języki. Wystarczyło, by z żargonem miały styczność dzieci w okresie, kiedy zwykle przyswaja się
język matki. Najwidoczniej nie wystarczało im już powtarzanie ciągów nieuporządkowanych słów, dlatego same
usystematyzowały je w prawidła gramatyczne, jakich nikt przedtem nie używał.
Jeszcze bardziej wymowna byłą ewolucja języków migowych. w Nikaragui do niedawna wcale ich nie używano, gdyż
panował tam zwyczaj izolacji osób głuchych. Pierwsze szkoły dla niesłyszących utworzyli dopiero sandiniści, kiedy
w 1979 r. doszli do władzy. Jednak według Pinkera w szkołach tych uczono dzieci przede wszystkim czytania
z ruchu warg i zwykłej mowy, co nie dawało zadowalających wyników. Najważniejsze jednak, że na boiskach
i w autobusach szkolnych te dzieci stykały się ze sobą i porozumiewały znakami, jakie wyniosły z domów, gdzie
używały ich w kontaktach z rodzinami. Ze znaków tych utworzyły własny system, który po niedługim czasie uzyskał
status oficjalnego języka migowego i obecnie znany jest pod nazwą LSN, czyli Nikaraguański Język Gestów.
Jeszcze dziś używają go ci niesłyszący, którzy rozpoczęli naukę w wieku dziesięciu lat i później. Natomiast głuche
dzieci objęte nauczaniem od czwartego roku życia rozwinęły już udoskonaloną wersję tego języka, z bogatszym
słownictwem i bardziej usystematyzowaną gramatyką.
Zarówno Chomsky jak Pinker zakładają, że zdolności językowe są przekazywane dziedzicznie pod postacią
informacji zapisanej w genach i dotyczą wszystkich języków. Natomiast rezonans morficzny dostarcza jeszcze
prostszej interpretacji tego zjawiska. Zgodnie z nią małe dziecko dostosowuje swoją mowę zarówno do otaczających
je osób, jak i do milionów użytkowników tego języka w przeszłości, a rezonans morficzny ułatwia mu nauczenie się
go, tak samo jak nauczenie się czegokolwiek. Tak samo głuchy uczy się języka migowego, wykorzystując
odziedziczoną pamięć innych głuchych z przeszłości. Interpretacja nauki języków w kategoriach przyczynowości
formacyjnej jest dyskusyjna tak samo jak teoria genetycznego uwarunkowania uniwersalnej informacji dotyczącej
wszystkich języków.
Można zaobserwować ciekawy związek po miedzy teorią Sheldrake'a a ingenezą. Ingeneza to termin niedawno
odkrytego zjawiska fizycznego. Jest to pierwotna informacja „genetyczna" kodowana konfiguracjami superstrun
i cząstek elementarnych w jądrach atomów. Atomy zawierają, przenoszą i transformują ingenezę, czyli informacje.
Odkrycie to stało się możliwe miedzy innymi dzięki wcześniejszym odkryciom „nieokreśloności" mechaniki
kwantowej atomów, dokonanych przez wielkich naukowców w ubiegłym wieku. Odkrycie to pozwala na stwierdzenie,
że we wszechświecie działa pierwotna informacja ingeneza imperatyw rozwoju wszechświata i życia na Ziemi.
Jako czynnik nie materialny nie ma ona masy, jej logony (kwanty logiki rozwoju) mogą być przenoszone
elektromagnetyczną falą fotonów z prędkością światłą. Nośnikami ingenezy są atomy, natomiast tworzywem energii
i materii atomów są superstruny. Atomy są stworzone jako mikrosprzęt cybernetycznowykonawczy,
o nieprzekraczalnej doskonałości. Służy on ingenezie do twórczego działania energią fotonów
i elektromagnetycznym polem morfogenetycznym (EMpM). Ingeneza działa w krystalicznych strukturach mózgu.
Przetwarza ona w atomach mózgu informacje wizualne, zapachowe, dźwiękowe i inne na swój specyficzny "alfabet"
superstrunowy, a potem na odruchy, instynkty, intuicję, myśli, informacje słowne. Jedna z głównych tez tego odkrycia
brzmi: atomy mają pamięć, dzięki temu DNA i nasze mózgi też mogą mięć pamięć. Pośród wielu dowodów na
istnienie ingenezy najbardziej oczywistym jest proces kierowania przez ingenezę budową płatków śniegu.
„Nieokreśloność" mechaniki kwantowej atomów pozwala ingenezie programować skokowo ich piękne funkcjonalne
13.07.2016
Pola Morfogenetyczne | Artykuły
http://www.basiaturlinska.pl/Artykuly/polamorfogenetyczne
3/3
kształty, jako niepowtarzalne.
Również ciekawy związek możemy zaobserwować po miedzy teorią Sheldraka, a buddyjskim pojęciem Klejnotowej
Sieci Indry, która wyraża wszechpowiązanie i współzależność. Jest to sieć, gdzie na każdym złączu znajduje się
kula, w której odbijają się obrazy wszystkich innych kuli sieci. w każdej z kul obecna jest cała sieć, możemy
popatrzeć na którąś z poszczególnych kul i ujrzymy całą sieć. Ta koncepcja jest osią i centralnym założeniem filozofii
buddyjskiej. Zasadza się na idei, że nie jesteśmy sami, że nie jesteśmy izolowani, jak moglibyśmy się niekiedy czuć,
lecz że nasze prawdziwe istnienie, nasze poczucie indywidualności wynika z sieci różnych powiązań, które narosły
w nas i wobec nas. Nasza niepowtarzalność nie pozwala się więc sprowadzić czy ująć w takich określeniach jak
szczególna esencja, odrębna substancja duszy, jakaś wyodrębniona rzecz, czy realność dla nas właściwa.
Bardzo interesujące jest również zjawisko hologramu. Gdy obetniemy kliszę na pół i przepuścimy światło lasera
przez pół kliszy wytworzy ono znów cały obraz. Gdy połowę przetniemy na pół i ponowimy proces, znów powtórzy
się obraz całości. To samo będzie zachodzić przy jeszcze mniejszych podziałach, aż do najmniejszej części.
Niczego nie będzie brakować. Ten fakt może wskazywać na to, że każda część kliszy zawiera wszystkie informacje
całości, tak jak zawierają je kule w "Klejnotowej Sieci Indry".
Teoria pól morfogenetycznych doskonale wyjaśnia fenomeny natury uznawane dotąd za „paranaukowe":
jasnowidzenie, telepatię, intuicję, przeczucia itp. Sytuacje, kiedy dzwonisz do kogoś, kto mówi: „właśnie o tobie
myślałem". Odczucia matki, która na odległość wie, co dzieje się z jej dzieckiem, lub bliźniąt, które nawet
rozdzielone, w tym samym czasie chorują na identyczne choroby, zawierają małżeństwa, rodzą dzieci itp.). Znane są
także przykłady jednoczesnego odkrycia przez dwóch niezależnie pracujących naukowców tych samych
wynalazków, co często kończyło się oskarżeniami o plagiaty (wynalezienie radia, aparatu filmowego, żarówki,
odkrycie Neptuna itp.).
W relacjach międzyludzkich istnienie pól morfogenetycznych tłumaczy odczuwane wrażenie łączności na odległość,
odbieranie emocji, telepatyczny przekaz informacji, upodabnianie się do siebie osób pozostających w długich
związkach. Im silniejszy związek emocjonalny między osobami, tym silniejsze pole informacyjne między nimi, co
pozwala na wymianę informacji na odległość, wyczuwanie samopoczucia drugiej osoby, itp.
Wiele „cudów", których nauka nie potrafi racjonalnie wyjaśnić to działanie informacji z pola morfogenetycznego.
Bezpośrednią pracą w polu informacyjnym zajmują się specjaliści bioterapii i innych terapii energetycznych. Dla
osób rozumiejących te mechanizmy stała dostępność do pola morfogenetycznego jest narzędziem świadomego
kształtowania rzeczywistości; pozwala modyfikować i korygować zawartą w nich informację, terapeutom wykonywać
precyzyjne i skuteczne zabiegi także na odległość, wróżbitom i jasnowidzom – łączyć się z wiedzą na temat klienta
pochodzącą także spoza czasoprzestrzeni, np. z przeszłości lub przyszłości, a medytującym czy modlącym się
mnichom – wpływać na sytuacje, wydarzenia, a nawet losy świata poprzez wysyłanie odpowiednich wibracji. w ten
sam sposób działają rytuały, praktyki religijne czy magiczne – odwołują się do obecnego w polu morfogenetycznym
i wzmacnianego przez kolejne pokolenia wzorca.
Niektóre terapie psychologiczne, jak np. ustawienia Berta Hellingera czy EFT (Techniki Emocjonalnej Wolności)
opierają się właśnie na odczytaniu i skorygowaniu informacji zawartej w polu morfogenetycznym. Potwierdzona
w praktyce ogromna skuteczność takich metod potwierdza jego istnienie i możliwość aktywnego wpływania na nie
w świadomym i celowym procesie terapeutycznym.
|
Copyright © basiaturlinska.pl 2016 All rights reserved.