RADIESTEZJA skąd ta energia

background image

RADIESTEZJA - skąd ta energia...?

Ks. Andrzej Zwoliński

"Znajomy lekarz wybudował sobie dom. Chciał on również mieć studnię we:
własnym ogrodzie. Jego przyjaciel, pastor, słysząc o tym poprosił lekarza, aby
dostarczył mu plan swojego domu i ogrodu. Wówczas wziął on wahadełko i
ustalił na podstawie plantu, gdzie można znaleźć wodą. Jego wyniki były
prawidłowe. Wodę znaleziono po wykopaniu studni na wskazanym miejscu."
(Kurt Koch, Pomiędzy wiarą a okultyzmem, tłum. J. Muranty, bmw. i. r., .s. 28)

Uzdolnienia różdżkarskie należą do najstarszych, jakie odnotowała HISTORIA
LUDZKOŚCI. W Indiach, Tybecie, Egipcie, na Madagaskarze oraz w kulturze
Indian obu Ameryk znaleźć można ślady myślenia geomantycznego - sztuki
wyszukiwania, posługując się "subtelnymi energiami" Ziemi i Kosmosu,
zdrowych terenów i wykorzystywania pozytywnego oddziaływania przyrody.
Elementy geomancji można odnaleźć w magii, w wierzeniach religijnych, w
rytuałach i obrzędach pogańskich, zwłaszcza powiązanych z religiami
astralnymi i kultem Gai.
W starożytnych CHINACH znana była nauka zwana Feng-shui (dosłownie:
wiatr i woda). Rozumiano ją jako sztukę idealnego usytuowania siedziby
człowieka oraz jego zmarłych przodków i duchów opiekuńczych w
otaczającym terenie. Chińczycy uważali, że w ziemi, podobnie jak w
organizmie ludzkim, istnieją kanały przepływu energii życiowej. Zależą od
pięciu podstawowych elementów przyrody, które przyjmowała chińska
filozofia: drewna, ziemi, wody, ognia i metalu. Wszystkie fragmenty
otaczającego świata przyporządkowywano jednemu z pięciu podstawowych
elementów, które reprezentują pięć sił energetycznych lub inaczej pięć faz
zmian, jakim podlega wszystko, co istnieje we wszechświecie. Są one
integralną częścią yin - yang, które wypełniają każdy z żywiołów tworząc
harmonijny balast, który nazywa się Dao (inaczej Tao). Uważano, że kiedy te
elementy nie harmonizują ze sobą, wówczas następuje zakłócenie równowagi
energetycznej. Wszystko pulsuje, wszystkim rządzi Zmiana, a pięć typów
energetycznych pozostaje jeden wobec drugiego w swoistym rodzaju
zależności: Drzewo jest pokarmem dla Ognia, a kiedy Ogień gaśnie pozostaje
jedynie popiół, który staje się Ziemią, w której pojawia się Metal i inne
minerały, a kiedy te zostają rozpuszczone - przemieniają się w Wodę. Żywioły
mogą przeciwstawiać się sobie i w ten sposób niszczyć: Metal może ściąć
Drzewo, Drzewo może rozsadzić korzeniami Ziemię, Ziemia może
powstrzymać napór Wody, Woda może ugasić Ogień, a żar Ognia może
roztopić Metal. Wprawny adept sztuki Feng-shui (współcześnie: geomanta)
"czuje" wszystkie pięć mocy, chociaż niekiedy nawet nie potrafi ich nazwać.
Intuicyjnie zdaje sobie sprawę z cyklu twórczego lub destrukcyjnego
występującego w ich zasięgu i obdarzony tą "wizją" - stara się dobrać
odpowiednie miejsce i środki dla danego przedsięwzięcia. Panteistyczna i

background image

jednocześnie "energetyczna" wizja świata zawarta jest w klasycznych dla
geomancji księgach chińskich: Królewska Encyklopedia (1726 r.), Klasyczny
Wodny Smok (ok. 600 r.), Pieśń o geomancji (400 r.). Religijną interpelację
geomancji zawiera zaś księga Yijing, której powstanie datuje się w przedziale
3000 - 800 r. przed n. Chr., w niej to obecne są zalążki wszystkich idei Kraju
Środka.
W Europie początkowo traktowano geomancję jako sztukę wróżenia, opartą
na analizie kształtów i form ziemi. Dopiero w XX wieku radiesteci uznali ją za
naukę i spróbowali takie właśnie nadać jej znaczenie, formę i treść. W latach
20 - tych fotograf Alfred Watkins zauważył, że liczne obiekty kultu w Anglii
położone są na linii prostej, nazwał je "ley lines". Termin ten przyjął się później
dla oznaczenia "liniowego promieniowania" łączącego miejsca koncentracji
"pozytywnej energii przyrody", zwane też "miejscami mocy". Do
najsłynniejszych miejsc tego typu należą m.in. krąg megalityczny w
Stonehenge, ruiny świątyni w Glastonbury, Wawel. W "miejscach mocy"
zachodzi proces przemiany "energii szkodliwej w korzystną"; kamienie z tych
miejsc, umocowane w okolicach tzw. "trzeciego oka", wspomagają "medytację
naturalną"; klimat tych miejsc działa stymulujące na człowieka, a woda
posiada "znakomite właściwości bioenergetyczne".
Jeden z najstarszych znanych w EUROPIE przykładów wykorzystania
radiestezji, związany jest z osobą rzymskiego cesarza Valensa. Obawiając się
o własne bezpieczeństwo zatrudnił on, obok licznej przybocznej gwardii i
pałacowych strażników, grupę radiestetów. Poszukiwano ich na terenie całego
Imperium, specjalnie szkolono i ćwiczono. Ich zadaniem było
"rozpracowywanie" osób otaczających cesarza, ujawnianie spisków
politycznych i planowanych zamachów. Posługując się specjalnymi
wahadełkami, określali oni cechy charakteru poszczególnych osób i ich
przyszłe zachowanie. Swoje uwagi i oceny relacjonowali bezpośrednio władcy,
bądź wyznaczonym przez niego zaufanym urzędnikom ochrony. Trudno jest
dzisiaj odpowiedzieć na pytanie, czy to właśnie ich działalność pomogła
cesarzowi utrzymać się bezpiecznie na tronie przez 15 lat.
Tuż po śmierci Valensa zaczęto oficjalnie wykorzystywać radiestetów do
typowania kandydatów na cesarski tron. Polegało to na tym, że nad
metalowym naczyniem, z wygrawerowanymi literami całego alfabetu,
zawieszano na nitce duży pierścień ze szczerego złota. Pierścień ten,
odchylając się od swojej osi, wskazywał poszczególne litery, z czego
wyciągano wnioski na temat imienia cesarskiego następcy.
Starożytność rzymska przekazała imię jednego z radiestetów - Rzymianin o
imieniu Aquileges zasłynął z tego, że przy pomocy zwykłej różdżki odkrył
źródło wody tam, gdzie się nikt jej nie spodziewał.
Pierwszy zachowany dokument, potwierdzający posługiwanie się człowieka
różdżką, pochodzi z 1420 r. Jest to rysunek przedstawiający górnika z różdżką
w ręku, poszukującego złóż metali w rejonie górskim Boheme. Zachował się
też rysunek, pochodzący z 1553 r., na którym widać wieśniaka trzymającego
zawieszony na nitce pierścień nad czymś w rodzaju koryta z wodą. Jednakże
tajemnicza sztuka wykrywania kopalin została przejęta od górników z

background image

Joahimstal przez francuskiego barona Beausoleil, który sprowadził ją do
Francji. Za jej pomocą poszukiwał kopalin dla Franciszka I.
We Francji, w 1692 r., pozostający na usługach delfiny (żony następcy tronu)
różdżkarz, Jacques Aymar, oświadczył, że wykrył za pomocą różdżki, wyciętej
z drzewa leszczyny, zwłoki dwóch, niedawno zamordowanych osobników,
ukryte w jednej z piwnic Lyonu. Jak zeznawali naoczni świadkowie: "W
otoczeniu ludzi nauki i przedstawicieli władz szedł z różdżką przez całe miasto
wzdłuż rzeki Rhony, potem przepłynął łodzią na drugi brzeg aż do miasteczka
Beaucaire, gdzie skierował się do miejscowego więzienia. Tam spośród
piętnastu aresztantów różdżka wskazała mu pewnego garbusa, osadzonego
niedawno za kradzież. Gdy go wiedziono drogą powrotną, przez Aymara
obraną, wszędzie niemal rozpoznawano go w miejscach, gdzie odpoczywał;
przyznał się zatem do zbrodni i został osądzony." Aymara poddano
różnorakim badaniom kontrolnym. Wykrył on w ziemi przestrzeń pustą, potem
inną wypełnioną piaskiem, lecz nie potrafił wskazać metali zakopanych w
czterech różnych miejscach. Twierdził, że jest w stanic wykrywać przesunięcia
kamieni granicznych, skradzione sakiewki itp. Liczne próby wykorzystania go
przez policję w innych sprawach kryminalnych zakończyły się jednak fiaskiem.
Zrodziło się nawet podejrzenie, że źródłem wiedzy Aymara o mordercy była
denuncjacja sprawcy zabójstw. Rozgorzały burzliwe dyskusje na temat
prawdziwości nadzwyczajnych uzdolnień Aymara.
W okresie rokoka stosowano procedurę zbliżoną do dzisiejszego posługiwania
się wahadełkiem: zawieszony na nitce pierścionek trzymano kciukiem i palcem
wskazującym nad wypełnionym wodą kubkiem. Następnie formułowano
pytanie. Uderzenie pierścionka o brzegi kubka lub jego bezruch
interpretowano jako odpowiedź twierdzącą albo przeczącą. Wahadełko, w tym
przypadku w postaci pierścionka, wykorzystywane było do "odgadywania"
zakrytych przyszłością tajemnic, a więc do wróżenia.
Jednym z wielkich zwolenników różdżkarstwa był m.in. jezuita, o. Vallemont,
profesor fizyki w Kolegium im. Ludwika Wielkiego. Różdżka szybko zyskiwała
popularność. Rząd angielski w Indiach ogłosił nawet, że zwróci połowę
kosztów każdemu, kto nie dokopie się wody w miejscu wskazanym przez
"państwowo uznanego" różdżkarza. Korzystając jedynie ze wskazówek
różdżkarzy Niemcy odkryli w Kamerunie wiele źródeł. Z usług różdżkarzy
korzystało również wojsko. Zmobilizowani, w czasie I wojny światowej,
różdżkarze świadczyli swoje usługi wykrywając niewypały, a czasem, "ukryte
w terenie", opuszczone składy amunicji. Podczas II wojny byli "zatrudniani"
przy wykrywaniu łodzi podwodnych na wodach Atlantyku. A w okresie
międzywojennym magistrat miasta Monachium wykształcił, spośród swoich
urzędników, kilkunastu różdżkarzy, których zadaniem było wskazywać na ulicy
miejsca, gdzie nastąpiło uszkodzenie rurociągu gazowego, wodnego,
kanalizacyjnego lub elektrycznego.
Pierwsza wzmianka o użyciu różdżki w POLSCE, w dziedzinie, którą dziś
określa się mianem teleradiestezji, znajduje się w aktach sądowych kapituły
poznańskiej. Sprawa dotyczyła niewidomego różdżkarza o nazwisku Jan

background image

Grelich. W 1450 r: wytoczono mu proces o zajmowanie się magicznymi
praktykami.
Grelich, o czym mówią akta, poszukiwał złodziei i zagubione rzeczy za
pomocą różdżki i kawałków papieru. Wielu mieszkańców Poznania
przychodziło do niego po porady. Niepokój władz kościelnych wywołało
przepowiadanie przyszłości i wróżenie za pomocą różdżki, od czego również
nie stronił. Przed sądem biskupim musiał przysiąc, że zaniecha podobnych
praktyk.
W średniowieczu celem różdżkarstwa było głównie poszukiwanie wody. W
czasach późniejszych zaczęto je także stosować w mineralogii. Różdżkarstwo
szczególnie mocno popierano za panowania króla Stanisława Augusta
Poniatowskiego. Znanym radiestetą był wówczas szlachcic o nazwisku
Giedro-Podebrański, odkrywca licznych złóż mineralnych na terenie Polski.
Komisja Edukacji Narodowej przyznała mu nawet wysoką roczną pensję,
wynoszącą 6000 czerwonych złotych. Żyjący w XVIII wieku hrabia Leszczyński
zatrudniał radiestetów do poszukiwania skarbów.
Międzynarodową sławę zdobył, podczas I wojny światowej, polski radiesteta dr
Kazimierz Radwan-Pragłowski. Sztab generalny armii austriackiej zatrudniał
go dla wytyczania ujęć wody, znajdowania ukrytych min i składów amunicji. Dr
Pragłowski jest autorem pierwszego wydanego w Polsce podręcznika
radiestezji, zatytułowanego "Różdżka czarodziejska" (1922). W okresie
międzywojennym działało wielu radiestetów, lecz nie stworzyli oni żadnej
organizacyjnej struktury wymiany doświadczeń i informacji. Dopiero w latach
1957 - 1961 powstała, przy Stowarzyszeniu Wynalazców Polskich, Sekcja
Radiestezji. W roku 1972 założono w Oleśnie Klub Różdżkarzy, wkrótce
potem powstały kolejne organizacje radiestetów: Wielkopolskie
Stowarzyszenie Różdżkarzy w Poznaniu (wydaje czasopismo "Różdżkarz"),
stowarzyszenia radiestetów w Opolu, Warszawie, Gdańsku i Lublinie. Dużą
rolę dla propagowania idei radiestezyjnych odegrały Kongresy Radiestezyjne,
odbyte w Poznaniu w roku 1978 i 1980 oraz w Warszawie w latach 1980, 1983
i 1985 - zintegrowały środowisko polskich radiestetów. W 1987 r. powstała
Federacja Stowarzyszeń Radiestezyjnych, z siedzibą w Bydgoszczy. Zrzesza
ona 14 różnych stowarzyszeń, wydaje "Almanach Radiestezyjny" oraz liczne
publikacje szkoleniowe.
Początkowo zdolności radiestezyjne określano terminem "rabdomancja".
Przypuszcza się, że źródło tego słowa tkwi we francuskim "rabdomancie" - jest
to słowo określające "odgadywanie z użyciem różdżki".
TERMIN "RADIESTEZJA" upowszechnił się około 1934 r. Jego autorem jest
Bouly. Etymologicznie termin "radiestezja" wywodzi się od greckiego słowa
"radios" (= promień) i "estesis" (= odczuwanie). Jest to zatem sztuka
odczuwania jakiegoś bliżej nieokreślonego promieniowania przy pomocy tzw.
"szóstego zmysłu", mające znacznie rozszerzać ludzkie możliwości.
"Radiestezja" kojarzy się z "radiem" - odbiornikiem fal oraz z "radem" -
pierwiastkiem promieniującym jonizująco. Słowo to sugeruje, że wszystkie
ciała promieniują, chociaż nie znane są jeszcze wszystkie rodzaje tego
promieniowania.

background image

Kolegium Instruktorów Radiestezji Towarzystwa Psychotronicznego w
Warszawie, w swoich materiałach (maszynopis, 1983 r.), podaje kilka definicji i
pojęć związane z radiestezją:
- Radiestezja - jest to nauka o zasadach interpretacji wskazań i odczuć
radiestety, o metodach konstrukcji teorii zjawisk radiestezyjnych, o rozwoju
umiejętności radiestezyjnych i o związkach z innymi metodami.
- Radiesteta - jest to człowiek (podmiot poznający), posiadający następujące
umiejętności:
a. odczuwanie (odbiór) różnych typów radiacji i wewnętrzne ich przetwarzanie
na bodźce fizjologiczne będące uświadomionymi wskazaniami radiestety;
b. interpretowanie wskazań w języku radiestezji;
c. przekazywanie (nauczania) innym metody radiestezyjnej (umiejętności
radiestezyjnych).
- Radiacja (promieniowanie radiestezyjne) - jest to wszelka forma (rodzaj)
oddziaływań (pomiędzy dowolnymi obiektami) na odległość w czasie i
przestrzeni, nie dających się sklasyfikować metodami analitycznymi
wykorzystującymi percepcję zmysłowo - ruchową. Klasyfikacja metodą
radiestezyjną może różnić się od klasyfikacji fizycznej, ze względu na
specyfikę metody radiestezyjnej.
Metoda radiestezyjna charakteryzuje się następującymi cechami:
a. świadome oddziaływanie radiestety z badanym obiektem następuje w
wyniku nastawienia mentalnego warunkującego nawiązanie kontaktu z
badanym obiektem;
b. wynik badania (reakcja radiestety) zależy od nastawienia mentalnego;
c. reakcja fizjologiczna radiestety jest odruchem warunkowym, czyli wyuczoną
reakcją na promieniowanie radiestezyjne (tu: bodziec) zależy od nastawienia
mentalnego. Nastawienie mentalne jest stanem świadomości i woli, odgrywa
rolę aktywnego elementu metody radiestezyjnej; (Por. M. Urbański, Ogólna
metoda pomiaru radiestezyjnego, w: Psychotronika 85, s. 134 - 148).
Bardzo ważną rolę w radiestezji pełni różdżka lub wahadełko - "pośrednik"
pomiędzy radiestetą a "promieniowaniem radiestezyjnym", za pomocą którego
radiesteta "rozmawia" z otoczeniem, z siłą (energią ?), której się poddaje.
Niektórzy radiesteci dzielą radiestezję na fizyczną - polega na beznamiętnym
obserwowaniu reakcji różdżki czy wahadełka oraz na mentalną - zakłada
istnienie umownego kodu porozumienia się radiestety z różdżką czy
wahadełkiem, pozwalającego otrzymywać odpowiedzi na zadawane pytania z
różnych dziedzin życia. W ten sposób możliwości wykorzystania radiestezji
mentalnej są nieograniczone.
Radiesteci posługują się dwoma rodzajami przyrządów: różdżką i
wahadełkiem. Miały one BARDZO RÓŻNE KSZTAŁTY.
Początkowo wahadełko było jedynie szklaną kulą lub pierścionkiem. Rolę tego
"czarodziejskiego" przyrządu mogły też pełnić: breloczki, wisiorki, guziki czy
inne ciężarki zawieszone na nitce, sznurku lub łańcuszku. Współczesne
wahadełko to ciężarek o masie od kilkudziesięciu do ponad 100 g, zawieszony
na nitce lub łańcuszku o długości 5 do 30 cm. Długość jest indywidualnie
dobierana przez radiestetę. Jednakże cięższe wahadełka stosuje się

background image

najczęściej w terenie, aby uniknąć "wpływu wiatru". Wahadełko wykonane jest
najczęściej z metalu, np. mosiądzu, często z ostrym czubkiem na dole, aby
ułatwić obserwację jego ruchów. Niektórzy radiesteci używają jedynie
wzniesionych rąk, mających przypominać wolno poddające się siłom przyrody
ciężarki. Odczytują "mrowienie" rąk jako znak obecności specjalnego
promieniowania.
Różdżka była zawsze czymś więcej niż rekwizytem używanym w magii. Na
karcie tarota "Czarownik", w wersji Ridera - Waite'a, różdżka wzniesiona w
górę w prawej dłoni symbolizuje "piorunochron", przekazujący energię
kosmiczną na Ziemię. Różdżkę łączy się ze starożytnym obrazem węża, z
męską symboliką fallusa, wieży, buławy, berła, trójzębu. Będąc atrybutem
wszystkich szamanów i czarowników, występowała jako źródło boskich wizji.
W magicznym dziele pt. "Prawdziwy Ognisty Smok albo władza nad duchami
niebios i piekieł i nad mocarstwami ziemi i powietrza" podany jest dokładny
"przepis" na przyrządzenie skutecznie działającej "różdżki mądrości": "Schwyć
dziko i mocno wyrosły pręt leszczyny lewą ręką a to musisz odczekać tego
momentu, gdy słońce wyjdzie na przestworza niebieskie i odetnij tę rózgę
trzema cięciami prawą ręką. (...) Trzeba dobrze zauważyć: gałązka laskowa, z
której ucina się pręcik powinna już trzy razy wydać owoc, nie mniej i nie
więcej. Lecz nóż, którem się pręcik ucina, musi być ze szczerej stali, zupełnie
nowy i nigdy jeszcze nie użyty, rękojeść musi być dokładnie 3 cale długa, a 1,5
cala szeroka, na każdej stronie rękojeści musi być znak krzyża i litery J. H. S. i
znów krzyż i to wszystko dobrej roboty. Aby rózga dobrze się okręcała należy
po ucięciu jej mówić pobożnie następujące słowa, podczas gdy się ją na
obydwóch końcach należycie skrzywiło i mocno w rękach trzyma: 'Polecam cię
świętym imieninom (...), aby ich moc nadała tobie mocy czarowniczej'. Na
każdym końcu rózgi powinny być widełki" (Szósta i Siódma Księga Mojżesza,
s. 71 - 72).
Współczesna różdżka jest najczęściej dwuramienna, w kształcie litery "V" lub
"Y". Sporządzona albo z elastycznego drewna, albo - najczęściej - ze
stalowego drutu lub ze splotu cienkich drutów miedzianych. Zaopatrzona jest
w dwie rękojeści do trzymania, a łączna jej długość wynosi od 30 do 50 cm.
Drugim typem jest różdżka w kształcie litery "L", zwana też kątową,
hiszpańską lub biorezonatorem. Używa się kompletu dwóch różdżek.
Wykonane są one z materiału sztywnego, z drutu lub plastiku. Długość
ramienia krótszego (rękojeści) wynosi od 10 do 15 cm, a dłuższego - 30 do 60
cm.
Ani kształt wahadełka czy różdżki, ani materiał, z którego zostały wykonane,
ani ich rozmiary nie mają istotnego znaczenia i nie wpływają na ostateczny
wynik "seansu". Bez wpływu pozostaje również sposób trzymania różdżki czy
wahadełka: jedni trzymają w rękach oba jej rozwidlone końce, a pręt
skierowują poziomo przed siebie; inni przyciskają tylko dłonie do końców
widełek, aby różdżka wisiała swobodnie między rękami - na podobieństwo
wahadełka.
Różdżkarz przemierza powolnymi krokami teren w różnych kierunkach,
zwracając uwagę na zachowanie się różdżki, a gdy zaczyna się jej ruch, szuka

background image

miejsca, gdzie on jest najsilniejszy i bada, w którym kierunku biegnie. W
krytycznym miejscu, poszukiwanym lub badanym przez radiestetę, różdżka
wykręca się w dłoni, a wahadełko zaczynia zataczać kręgi. Jednak zarówno
różdżka, jak i wahadełko, mają w tych badaniach drugorzędne znaczenie,
ponieważ tylko wzmacniają reakcję ciała na siły biorące udział w całym
procesie. Nie są ich wykrywaczami, nie są też przyrządami pomiarowymi. Ta
rola przysługuje radiestecie.
"Instrument" porusza się na pięć sposobów, co skrupulatnie radiesteci
odnotowują: pionowo (tak), poziomo (nie), zgodnie z ruchem wskazówek
zegara (dobrze), przeciwnie do ruchu wskazówek zegara (źle) i ukośnie (być
może). Ruch nie musi zawsze oznaczać tego samego, lecz jego interpretacja
zależna jest od radiestety, od wcześniejszych jego założeń, czyli od umowy z
samym sobą.
Wahadełko i różdżkę UŻYWA SIĘ DO BARDZO RÓŻNYCH CELÓW.
Najczęściej służą do poszukiwania wody, tzn. by "pomagać ludziom". Do
uzasadnienia takich możliwości radiestezji służy skomplikowana teoria
występowania żył wodnych, których istnieniu zaprzecza jednak współczesna
hydrogeologia. Radiestezji używa się także do poszukiwania złóż minerałów,
zagubionych przedmiotów i ludzi. Magiczna księga pt. "Anielska pomoc na
obronę i ochronę w wielkiej biedzie", poucza: "Teraz wymów po cichu twe
życzenie: trzymaj rózgę mocno w twem ręku, ale gdy poczujesz, że się
obraca, nie powstrzymuj takowej gwałtem, tylko pozwól jej iść jak chce, potem
spostrzeżesz czy twe życzenie się spełni czy nie, gdzie skarb w ziemi się
znajduje" (Szósta i Siódma Księga Mojżesza, s. 29). Według radiestetów:
"różdżka trafnością swych wskazań przewyższa znacznie nawet ścisłe wnioski
geologiczne".
Z czasem powstała tzw. teleradiestezja, różdżkarstwo kartograficzne, która
umożliwia prowadzenie badań na odległość, przy pomocy mapy i wahadełka.
Wykrywanie złóż wody, minerałów, zaginionych ludzi odbywa się poprzez
koncentrację radiestety nad mapą danego terenu. Mapa odgrywa wówczas
rolę konstruktu symbolicznego.
W historii radiestezji istniały różne próby wykorzystania jej do rozwiązania
zagadek kryminalnych. Radiesteta współpracował z wymiarem
sprawiedliwości odnajdując zagubione przedmioty, czy też idąc tropem
zbrodni.
Niektórzy używają radiestezji, by wybierać dla siebie najbardziej odpowiednią,
zdrową żywność, chociaż wówczas, jak uprzedzają doświadczeni radiesteci:
"u każdego osobnika wahadełko porusza się na swój własny sposób i nie
powinno się brać pod uwagę doświadczeń innych eksperymentatorów".
Bardziej wprawni radiesteci próbują przy pomocy swych zdolności stawiać
DIAGNOZY CHORÓB. Wahadełko, według radiestetów, pozwala ustalić: który
organ (lub część ciała) jest zaatakowany chorobą; czy przyczyną jej jest
proces chorobowy, czy ubytek; stopień zaawansowania choroby; rodzaj
choroby. Do najczęściej stosowanych radiestezyjnych metod diagnostycznych
należą:

background image

- metoda Abbe Mermet'a - przesuwanie po ciele pacjenta lewej ręki i
konfrontowanie miejsca, które ona zakrywa z ruchem wahadła trzymanego w
prawej dłoni;
- chirodiagnostyka (metoda M. Bovis'a) - badanie rąk pacjenta, które
odpowiadają "na krzyż" organom lewej i prawej strony ciała pacjenta;
- astrodiagnostyka (metoda Piotra Zampe) - wahadło spoczywa nad wykresem
koła zorientowanego w kierunku Północ - Południe, w które wpisana jest
sylwetka człowieka, w lewej ręce radiestety spoczywa prawa ręka pacjenta, a
wychylenia wahadła wskazują na rysunku "chore" obszary organizmu
pacjenta;
- wertebrodiagnostyka (metoda A. Leprince'a) - radiesteta przesuwa swoją
dłoń po poszczególnych kręgach kręgosłupa pacjenta, porównując
zachowanie się wahadła, które "wskazuje" chore obszary;
- chromodiagnostyka (metoda L. Chouteau) - łączy radiestezję z analizą barw
widma pojawiającego się przy śledzeniu poszczególnych organów organizmu
pacjenta.
Współcześnie radiestezję zastosowano także w akupunkturze, w leczeniu
Bioemenacyjnym Sprzężeniem z Mózgiem (BSM) oraz w ziołolecznictwie. Do
najczęstszych zagadnień z dziedziny ochrony zdrowia, podejmowanych przez
radiestetów, należą: szkodliwość promieniowania cieków wodnych i sieci
geobiologicznej na organizm człowieka; szkodliwość ciągłego obciążenia
człowieka polami elektromagnetycznymi (instalacje elektryczne, wpływ anten,
rezonans, efekty laserowe itp.); szkodliwość zanieczyszczeń przemysłowych
na równowagę energetyczną w przyrodzie. Jako antidotum na liczne
zagrożenia zdrowia współczesnego człowieka radiesteci oferują bogaty
zestaw tzw. odpromienników oraz radę: jak skorzystać z tzw. ekranów
naturalnych (kolor biały, pościel z materiałów naturalnych, świeże gałązki
brzozy, łupiny orzechów i pestki, słoma owsiana, kasztany, skorupki jaj, skóry,
jemioła, drewno, muszle, kamienie). Przestrzegają przed stosowaniem, jako
ekranu: gorczycy (ściąga i rozprasza promieniowanie nie neutralizując), gliny
(promieniuje jak stojąca woda), szkła (współczesne jest zbyt złej jakości),
miedzi (należałoby jej powierzchnię odświeżać co 3 dni) i krzyża (by nie
szafować znakiem świętym) (Por. M. i W. Kornalewiczowie, Człowiek i jego
środowisko w aspekcie radiestezyjnym, w: III Sympozjum Radiestezyjne '85, s.
18 - 27). Odpromienniki sztuczne powinny być indywidualnie dopasowywane
do konkretnych osób, pomieszczeń, rodzaju energii i obecności naturalnych
ekranów. A to zmusza potencjalnych pacjentów do skorzystania z
bezpośredniej pomocy radiestety.
Pod koniec XIX w. amerykański neurolog, Albert Abrams, skonstruował
"czarną skrzynkę" zwaną też "refleskopem" lub "oscyloklastem", która służyła
do wysyłania uzdrawiającego promieniowania na odległość. Nie tylko stawiała
diagnozę, lecz także leczyła. W ten sposób narodziła się radionika,
mechaniczna wersja radiestezji, którą jednakże już w latach pięćdziesiątych
oskarżono o oszustwo.
Wahadełko bywa także używane do nawiązywania kontaktów z
podświadomością człowieka, rozstrzygania różnych spraw, w których

background image

odpowiedź "tak", "nie" lub "być może" jest wystarczającą. Możliwości małego
ciężarka na nitce lub stalowej różdżki wydają się być więc nieograniczone.
Jednocześnie badacze radiestezji wskazują na realne GROŹBY ZWIĄZANE Z
JEJ UPRAWIANIEM. Próby kierowania "energią", która decyduje o tak wielu
ważnych sprawach człowieka, rodzi pokusę negatywnego jej wykorzystania.
Radiesteci twierdzą bowiem, że wahadło umożliwia zarówno leczenie, jak i
szkodzenie ludziom, nawet na odległość. "Negatywna energia", odpowiednio
"zaadresowana", może odpowiednio zaszkodzić siłom duchowym czy zdrowiu
konkretnego człowieka.
Magiczna księga "Prawdziwy Ognisty Smok", mówiąc o korzystaniu z różdżki,
ostrzega: "Usłuchaj potem słowo po słowie i punkt za punktem wszystkie
następne przepisy i zwróć mianowicie swój wzrok na najdokładniejsze
utwarzanie wielkiego kabalistycznego koła czarodziejskiego, aby wszystkie
twe poprzednie roboty i mozoły nie były daremne i tobie nie zginęły i ty sam w
wielkie niebezpieczeństwo ciała i duszy nie wszedłeś" (s. 25).
Posługiwanie się różdżką może pozornie nie przynosić radiestecie żadnych
negatywnych skutków. Mogą one jednak pozostawać ukryte, ujawnić się
dopiero w późnej starości lub w chwili wielkiej tragedii życiowej. Samo
powoływanie się różdżkarza na Słowo Boże nie jest wystarczającym
argumentem przemawiającym za autentyzmem i Bożym źródłem mocy, którym
się poddaje. Prorok Ezechiel ostrzegał: "Biada prorokom głupim, którzy idą za
własnym rozumieniem, a niczego nie widzieli. (...) Oglądają rzeczy zwodnicze i
prorokują kłamstwa ci, którzy mawiają: 'Wyrocznia Pana'. Pan ich nie posłał, a
mimo to oczekują spełnienia słowa. Czy nie mieliście widzeń zwodniczych i nie
opowiadaliście proroctw fałszywych, gdyście mówili: 'Wyrocznia Pana' - a ja
nie mówiłem`?" (Ez 13, 3, 6 - 7).
Próby NAUKOWYCH OPISÓW zjawisk związanych z wahadełkiem pochodzą
dopiero z początku XIX wieku i związane są z działalnością A. Gerboin'a,
profesora szkoły medycznej w Strasburgu. Wcześniej, w wieku XVI,
próbowano wyjaśnić zdolności radiestezyjne naturalnymi mechanizmami
"sympatii", czyli przyciągania. W wieku XVII odwoływano się do "teorii
korpuskularnej", wyjaśniającej zjawisko emisją cząsteczek minerału lub wody z
głębi ziemi i wnikaniem ich do różdżki, która skutkiem tego zaczyna drgać.
Wiek XIX przyniósł teorię promieniowania elektrycznego,
elektromagnetycznego, wreszcie - promieniowania przenikliwego
(radioaktywnego). Albert Abrams, w 1916 r., twierdził, że przyczyną odchyleń
wahadełka jest przepływ niewielkiego prądu, rzędu 1 miliampera.
Doświadczenia przeprowadzone przez holenderskiego geologa Solco Trompa
i czechosłowackiego doktora, Zaboja V. Harvalika, wskazują, że ciało ludzkie
zachowuje się jak detektor magnetyczny. Drobne zmiany ziemskiego pola
magnetycznego powodują drganie mięśni, które jest z kolei odbierane przez
różdżkę lub wahadełko.
Angielski różdżkarz, Guy Underwood, dowodził, że sztuka radiestezji polega
na umiejętności "odbierania promieniowania elektromagnetycznego"
emitowanego przez jądro Ziemi. Różnice częstotliwości tej "siły ziemskiej"
wynikają ze szczelin, uskoków skalnych i wzgórz tworzących wzorce

background image

energetyczne, na które reaguje różdżkarz. Doświadczeni różdżkarze potrafią
wybrać przedmiot poszukiwań, "nastrajając się" na sygnał wody, złota czy
nawet szczątków ludzkich, które w odpowiedni sobie sposób modyfikują
natężenie energetyczne promieniowania Ziemi. Ta zdolność jest podobna do
zdolności słyszenia konkretnej rozmowy w hałaśliwym barze.
Koncepcje fizykalnego wyjaśnienia zjawisk radiestezji zaowocowały próbami
skonstruowania aparatów wykrywających poszukiwane przedmioty, a nawet
urządzeń "neutralizujących" szkodliwe promieniowanie. Tak doszło do
powstania specyficznych "przyrządów pomiarowych": miernika natężenia
promieniowania ziemskiego; miernika polaryzacji promieniowania ziemskiego,
miernika kolorów różdżkarskich; linijki do pomiaru witalności czy też linijki do
pomiaru wrażliwości różdżkarskiej. Jeden ze znanych radiestetów polskich
legitymuje się zaświadczeniem Medical Center, że posiada 13 000 jednostek
energii. Problemem jest jedynie to, że takie jednostki energii nie istnieją w
nauce w ogóle. Ponadto aparaty zbudowane przez radiestetów funkcjonują
jedynie w rękach wynalazców, a urządzenia zabezpieczające, jak zauważył
jeden z fizyków, "zdają się przede wszystkim zapewniać nie najgorsze
bytowanie ich producentom".
Inne koncepcje, tłumaczące nadzwyczajne zdolności radiestetów, wskazywały
na ich sferę duchową jako źródło tajemniczej "energii - siły".
W drugiej połowie XIX wieku słynny chemik, nazwiskiem Chevreul (zm. 1889
r.), stwierdził jednoznacznie, że żadne siły zewnętrzne nie powodują ruchu
samego wahadła. Wskazał więc na umysł, który siłą swej woli, pomagając
sobie zmysłem wzroku, nakazuje wahadełku zorganizowane drgania. Ruch
wahadełka jest więc spowodowany nieświadomą i mimowolną akcją
wewnętrzną człowieka. Późniejsze tłumaczenia zjawiska, idące za myślą
Chevreul'a, skłaniały się ku teorii o podświadomości, która przez tzw. sugestie
terminowe, staje się motorem ruchów wahadełka. Mówiono o "nadczułości
węchowej" i "zmyśle radiestezyjnym", które pozwalają radiestecie odnaleźć
poszukiwany przedmiot. Nie precyzowano bliżej na czym miałaby polegać owa
"czułość" i "zmysł". Niektórzy skłaniali się do przyjęcia tłumaczenia, że
wrażliwość tę tłumaczy podprogowy odbiór informacji przez mózg. Człowiek,
będąc cząstką przyrody, pozostaje z nią w stałym związku informacyjnym.
Radiesteta ma zdolność odbioru tego "zakresu" informacji, który inni już
zatracili, odrzucając nadmiar informacji po to, by uchronić się przed ich
chaosem, czyli dezinformacją, która prowadziłaby do zagłady gatunku Homo
Sapiens.
NAUKA NIE ZNAJDUJE PRZEKONUJĄCYCH DOWODÓW na istnienie w
świecie przyrody promieniowania zdolnego poruszać różdżki i wahadełka.
Fizyka mówi, że każde promieniowanie jest falą. Dociekając natury
promieniowania można analizować fale mechaniczne, grawitacyjne lub
elektromagnetyczne, jako jedyne znane fizyce. Żadne z nich jednak nie
tłumaczą w sposób wystarczający zjawiska radiestezji.
Hydrogeologia jako współczesny mit traktuje dywagacje radiestetów na temat
istnienia "żył wodnych". Woda deszczowa, której opady roczne w Polsce
wynoszą około pół metra, przenika przez glebę, następnie przez warstwę

background image

piasku i zatrzymuje się na warstwie gliny. Szybkość przenikania wody przez
glinę jest bardzo mała - wynosi około milimetra na dobę. Przez piasek woda
przenika tysiące razy szybciej. Dlatego też woda rozprzestrzenia się w
warstwie piasku leżącym na glinie, tworząc tzw. warstwę wodonośną o
grubości przynajmniej 10 cm. Część tej wody przenika głębiej tworząc
następną warstwę wodonośną. W Wielkopolsce takich warstw występuje
nawet kilkanaście tworząc strukturę w formie tortu. W warstwach głębszych
woda jest na ogół czystsza, gdyż dokładniej przefiltrowana. Po wykopaniu
studni w takim miejscu woda zaczyna się sączyć ze wszystkich stron i można
ją wyciągać. Przy założeniu, że tylko 10% wody deszczowej dociera do studni,
to wystarczy do jej zasilenia koło o promieniu 50 m, a wydajność studni będzie
wynosiła 100 litrów na dobę (10 wiader). Podziemne rzeki i strumyki, o których
mówią różdżkarze, zdarzają się jedynie w skałach wapiennych, które woda
wymywa, tworząc korytarze i jaskinie. W Polsce nizinnej takie podziemne
koryto byłoby szybko zamulone lub by się zapadło.
Dla fizyka wahadło i różdżka jest czułym wzmacniaczem mechanicznym o
okresie drgań - od jednego drgania (okresu) na sekundę przy długości
łańcuszka około 25 cm. Jeden okres to przejście wahadła tam i z powrotem do
punktu wyjścia. Dwa drgania na sekundę otrzymujemy przy długości
wahadełka około 6 cm. Wzmocnienie jest bardzo duże, bo wynosi 200 do 300
razy. Oznacza to, że jeżeli radiesteta trzyma wahadełko o długości 25 cm, to
prawie niezauważalnym ruchem ręki jeden raz na sekundę o odległość 0,1
mm może rozbujać wahadełko do 2 - 3 cm. Różdżka wzmacnia około 30 razy.
Nieznaczne drgnienie ręki lub jej przekręcenie o 1 mm, powoduje podniesienie
się lub obniżenie czubka różdżki o 3 cm.
Fizjologia wskazuje na zmęczenie mięśni ręki po pewnym czasie trzymania
różdżki. Nieruchoma pozycja ręki najbardziej sprzyja zmęczeniu mięśni, co
powoduje pewne ich drżenie, a to jest przyczyną drżenia różdżki. Gdy
spostrzega to wzrok wysyła impulsy do mózgu celem dokonania odpowiedniej
korekty położenia czubka rózgi.
Psychologia mówi o tzw. efekcie oczekiwania. Różdżkarz oczekuje wychylenia
wahadełka, jego uwaga jest napięta, gwałtownie maleje dopiero po uzyskaniu
oczekiwanego efektu. Wpływa to na tempo oddychania, które może
nieostrożnie wpływać na ruch wahadełka. Niektórzy przypominają też, że
usilne wpatrywanie się w błyszczący punkt jest jedną z metod wprowadzania
w stan hipnozy. Dużą rolę przypisuje się również zjawisku sugestii i
autosugestii, chociaż radiesteci zdecydowanie odcinają się od tego typu
hipotez.
Przeprowadzone pod ścisłą kontrolą naukową eksperymenty dowodzą, że
trafność lokalizacji przedmiotów przez radiestetów odpowiada wynikowi
losowemu. Eksperymentu przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych przez
Francisa Hitching, z udziałem Johna Stiles z Towarzystwa Badań
Parapsychicznych, dały jeden procent trafności. W 1936 r. w Oksfordzie
(Anglia) przeprowadzono eksperyment z udziałem 14 radiestetów. Mieli oni
odnaleźć mężczyznę dobrze ukrytego w koronie drzew rosnących na dużym
obszarze. Eksperyment zakończył się negatywnie, żadnemu z poszukujących

background image

nie udało się osiągnąć celu. Belgijscy naukowcy - kryminolodzy, Bessemans i
Levy, powołali w 1949 r. specjalny komitet do zbadania przydatności zjawisk
parapsychologicznych w wykrywaniu przestępstw. Pod nadzorem tego
komitetu sprawdzono w 1954 r. 32 radiestetów. Po prezentacji fotografii
dziesięciu osób zapytano, które z nich żyją, a które są martwe. Tylko trzy
procent odpowiedzi było trafnych. Znany jasnowidz i radiesteta, Izraelczyk, Uri
Geller (ur. 1946), przyznał w wywiadzie udzielonym w 1985 r. Bobowi Couttie,
demaskatorowi mocy paranormalnych: "(...) Powiedzmy, że w trzech z
dziesięciu przypadków coś znalazłem". Geller zatrudniał się jako różdżkarz w
międzynarodowych firmach, poszukując dla nich złota lub miedzi.
Całkowitym fiaskiem zakończył się też kontrolowany test zdolności
różdżkarskich przeprowadzony w końcu marca 1979 r. w pobliżu miasteczka
Formello, niedaleko Rzymu. Znani i reklamowani różdżkarze włoscy mieli
wykryć wodę płynącą w ilości co najmniej 5 litrów na sekundę w rurze o
średnicy 8 cm znajdującej się na głębokości pół metra. Nagrodą było 10 000
dolarów, a każdy radiesteta miał możliwość podjęcia trzech prób. Żaden z nich
nie zdobył nagrody (por. A. K. Wróblewski, Prawdy i mity w fizyce, wyd. Iskry,
Warszawa 1989, s. 155 - 158).
Brak danych naukowych, potwierdzających zdolności radiestezyjne, nasuwa
wniosek, że jest to ZJAWISKO PARAPSYCHOLOGICZNE, rodzaj
jasnowidzenia, telegnozji. Ruch wahadełka czy różdżki jest powodowany
przez procesy zachodzące w psychice radiestety. Wielu radiestetów określa
swój stan w trakcie seansu jako "trans", "działanie podświadomości",
"koncentrację" itp. Niektórzy z czasem rezygnują z różdżki czy wahadełka
skupiając się na samym odczytaniu tajemnicy. Za parapsychologiczną naturą
radiestezji przemawia też fakt możliwości poszukiwania przez różdżkarzu
różnych przedmiotów nie w terenie, lecz nad jego mapą, planem lub fotografią,
wskazywanie chorych narządów, określanie płci dziecka w łonie matki, itp.
Możliwe są różne oceny zjawisk parapsychologicznych:
1. Teoria oszustwa - zjawisko jest traktowane jako efekt świadomego lub
nieświadomego kłamstwa;
2. Teoria sił naturalnych - próba znalezienia racjonalnych przesłanek
tłumaczących zjawisko, np. prawo wielkich liczb dających losowo oczekiwany
skutek; psychologiczny efekt oczekiwania; podświadoma informacja, na
granicy świadomości i podświadomości, korzystająca z rejestracji i pamięci
podświadomej; sugestia i autosugestia;
3. Teoria sił pozanaturalnych (nadprzyrodzonych) - odwołująca się do świata
magii, okultyzmu.
Nauka przypisuje danemu zjawisku CHARAKTER "MAGICZNY" wówczas, gdy
warunki jego powstawania wydają się sprzeczne ze znanymi prawami natury.
Gdy cel działania jest etyczny i nieegoistyczny, wówczas mówi się o tzw. magii
białej, w przeciwieństwie do magii czarnej. Większość współczesnych badaczy
skłania się jednak do zaniechania tego rozróżnienia, twierdząc, że zarówno
biała, jak i czarna magia jest w istocie tym samym - próbą wpływania na świat
zewnętrzny za pomocą woli połączonej z wyobraźnią. Magia tworzy wyraźny
obraz mentalny, podtrzymuje go koncentracją i projektuje w rzeczywistości. Jej

background image

istotą jest przekonanie, że świat zewnętrzny odzwierciedla wewnętrzne
obszary duchowe, a zjawiska zewnętrzne mają swe źródła w nieznanych,
niewidzialnych, lecz potężnych siłach i mocach przyrody.
Przygotowanie mentalne radiestety przypomina praktyczny kurs okultyzmu,
który wzywa do "zbudzenia wewnętrznego człowieka" i opiera się na
nieznanym fakcie duchowych prądów oraz materialnej realności myśli. Przy
czym myśl nie "jest produkowana". Praktykujący okultyzm chwyta formy
myślowe i ożywia je. Każda myśl wywołuje wibracje, które rozprzestrzeniają
się na wszystkie strony, aby połączyć się z podobnymi sobie i wrócić do tego,
który je wysyłał. Program rozwoju przebiega od wyzwolenia sił duchowych
(koncentracji mentalnej radiestety'') do opanowania materii (zakreślenia
radiacji?) (por. Praktyczny kurs okultyzmu, s. 1 - 6). Bergson uważał wierzenia
magiczne za "uzewnętrznienie pragnienia, które wypełnia serce" ("Dwa źródła
moralności i religii") i upatrywał w tej projekcji swego rodzaju "reakcję obronną"
natury ludzkiej przeciwko zaborczości rozumu, który burzy naiwny mit o opiece
natury nad człowiekiem. Popularność magicznych zabiegów daje się
tłumaczyć swoistą "wspólnotą szaleństwa", w której mag jest przywódcą
zbiorowej gry. W zachowaniu magicznym występuje ukierunkowanie woli i
bardzo silne stany emocjonalne. Zwracają one ludzi, poddających się
magicznym zabiegom, ku pierwotnemu intelektualnemu stadium ludzkości,
jakim był fetyszyzm. Ludzie wierzyli, że wszystkie zjawiska mają swe źródło w
arbitralnej woli duchów lub fetyszów, które zamieszkują każdy przedmiot, a
którą czarownicy potrafią zmienić. W przypadku radiestezji rolę "ducha" i
"fetysza", który może pomóc lub zaszkodzić, odgrywa wszechogarniająca
energia, poddająca się współczesnym magom - radiestetom. Magia zwalcza
ducha naukowego, a magiczny sposób myślenia jest całkowicie
zaprzeczeniem postawy naukowej, gdyż opiera się na wierze w rozproszone
siły, które poruszają się i działają wbrew najbardziej oczywistym zależnościom
faktycznym. Rozwój radiestezj i wiąże się ściśle, jak zauważył profesor fizyki
Uniwersytetu Warszawskiego, A. K. Wróblewski, z rosnącym społecznym
zainteresowaniem pseudonauką, postępującym oddalaniem się nauki,
zwłaszcza przyrodoznawstwa, od społeczeństwa oraz obojętnością ludzi nauki
na pojawiające się różne formy okultyzmu.
Typowo okultystyczne tłumaczenie radiestezji podaje ezoteryczna nauka o
siedmiu promieniach. Według niej każda forma, kompleks materii czy
konglomerat atomów są jedynie kondensacją energii, skrystalizowaną siłą. Za
różnorodnością form natury, odrębnością jednostek, ras i narodów, kryje się
osobny rodzaj energii twórczej. Powstała ona z rozszczepienia energii
pierwotnej (podobnie jak światło, dźwięk, liczba) na siedem prądów, fal,
promieni, którym w organizmie człowieka odpowiada jeden z ośrodków. Są to
następujące promienie: wola - potęga (głowa); miłość - mądrość (serce);
inteligencja czynna (krtań); piękno - harmonia (kundalini); rozum konkretny
(ajna); idealizm (Plexus solaris); rytuał (ośrodek sakralny). Każdy z promieni
posiada przejaw wyższy i niższy, np. promień I wytwarza przejaw wyższy -
wiedzę rządzenia i panowania oraz niższy - politykę i dyplomację. Energie
siedmiu promieni budują kształty zewnętrzne królestwa natury minerałów,

background image

roślin, zwierząt i ludzi. Wiedza i umiejętność odczytania promieni wprowadza
człowieka w wiedzę o świecie i ludziach. Nauka o siedmiu promieniach jest
ezoteryczną reinterpretacją chińskiej sztuki geomancji w połączeniu z
panteistyczną wizją świata Wschodu. Jest bardziej przejawem światopoglądu
obcego chrześcijańskiemu, niż naukową próbą tłumaczenia zjawiska
radiestezji.
Różdżkarstwo i wahadlarstwo jest ZABOBONEM, oddawaniem czci "obcym
bożkom" przyrody. Kapłani Izraela zostali przestrzeżeni przed korzystaniem z
tego rodzaju wróżb: "Lud mój zasięgał rady u swojego drewna, a jego laska
daje mu wyrocznię; bo go duch nierządu omamił - opuścili Boga swojego, aby
cudzołożyć" (Oz 4,12).
Biblia wielokrotnie mówi o realności świata duchowego, przestrzega przed
światem złych duchów. W Ewangelii czytamy: "Gdy duch nieczysty opuści
człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając odpoczynku. A gdy
go nie znajduje, mówi: 'Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem'. Przychodzi i
zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedem innych
duchów, złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I stan późniejszy
owego człowieka staje się gorszy niż poprzedni" (Łk 11, 24 - 26).
Św. Tomasz z Akwinu rozważa możliwość, że istoty duchowe wykonują dzieła
zadziwiające. Aniołowie, czy też szatan, mogą posługiwać się pewnymi
rzeczami lub osobami do wywoływania określonych skutków, używając ich
jako narzędzi. Czyny magiczne nie mogą znaleźć wytłumaczenia w samym
działaniu świata materialnego. Są to takie czynności, które są właściwością
natury rozumnej: "dają bowiem odpowiedzi w sprawie dóbr skradzionych, i tym
podobne, a to może się dziać tylko przy pomocy rozumu". Ta istota rozumna
od której zależy skuteczność czynności magicznej nie jest dobrą moralnie,
gdyż: "Nie jest to własnością dobrze usposobionego umysłu, aby, gdy ktoś jest
wyższy, podlegał temu, który mu rozkazuje jako niższy; albo jeśli jest niższy,
by pozwalał wyższemu się prosić. Osoby posługujące się magią zaś wzywają
tych, których pomocą się posługują, jakby wyżsi; a gdy się ukazują, rozkazują
im, choć są niżsi".
Radiesteta otwiera się na działanie nieznanych sił duchowych, które mogą
stanowić dla niego konkretne zagrożenie. Może on np. z czasem zacząć
funkcjonować jako medium.
W Dziejach Apostolskich czytamy: "Kiedyśmy szli na miejsce modlitwy,
zabiegła nam drogę jakaś niewolnica, opętana przez ducha, który wróżył.
Przynosiła ona duży dochód swym panom. Ona to, biegnąc za Pawłem i za
nami wołała: 'Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego, oni wam głoszą drogę
zbawienia'. Czyniła to przez wiele dni, aż Paweł mając dość tego, odwrócił się
i powiedział do ducha: 'Rozkazuję ci w imię Jezusa Chrystusa, abyś z niej
wyszedł'. I w tejże chwili wyszedł. Gdy panowie jej spostrzegli, że przepadła
nadzieja ich zysku, pochwycili Pawła i Sylasa, zawlekli na rynek przed
pretorami i powiedzieli: 'Ci ludzie sieją niepokój w naszym mieście"' (Dz 16, 16
- 20). Zdolności medialne niewolnicy pozwalały wypowiadać się duchowi
wróżącemu. Musiały być to zadziwiająco trafne informacje, skoro przynosiły
dochód panom owej niewolnicy. Apostoł Paweł zdecydował się na wyrzucenie

background image

złego ducha, chociaż mówił on prawdę, a słowa znanej wróżki mogły
przysporzyć mu uczniów w mieście. Z chwilą wypędzenia ducha niewolnica
utraciła swe zdolności. Okazało się więc, że wróżąc była całkowicie
podporządkowana inteligencjom demonicznym.
Podjęcie nieostrożnych działań, polegające na podporządkowaniu swoich
umiejętności nieznanym siłom, może być wykorzystane przeciw człowiekowi.
Bardzo łatwo pojawia się przekonanie, że Bóg nie jest już potrzebny, bo dzięki
magii człowiek sam znajdzie odpowiedzi na nurtujące go pytania, sam może
przewidywać przyszłość i sięgać po wszystkie tajemnice świata. Już w roku
1326 papież Jan XXII ogłosił bullę, w której potępił stosowanie wahadełka w
celu uzyskiwania "w diabelski sposób" odpowiedzi na pytania stawiane
wróżbie.
We współczesnym świecie niebezpieczeństwo związane z okultyzmem jest
wyjątkowo realne.
Św. Paweł uczy: "Duch zaś otwarcie mówi, że w czasach ostatecznych
niektórzy odpadną od wiary skłaniając się ku duchom zwodniczym i naukom
demonów" (1 Tm 4, 1 ).

DODATEK

Dekret

Najwyższa Święta Kongregacja Oficjum rozważywszy w sposób dogłębny
niebezpieczeństwa, które mogą zaszkodzić religii i prawdziwej pobożności z racji
udzielania przez duchownych porad radiestezyjnych na temat spraw dotyczących
samych osób oraz przepowiadania zdarzeń, a także uwzględniając wszystko to, o
czym stanowią kanony 138 i 139 Kodeksu Prawa Kanonicznego w odniesieniu do
duchownych świeckich i zakonnych, których od tych porad winno się
powstrzymywać, jako że one uwłaczają stanowi i godności osobistej duchownego
albo też mogą szkodzić jego autorytetowi, postanawia co następuje, bez wdawania
się wszakże tym dekretem w kwestie naukowe na temat radiestezji.

Najdostojniejszym ordynariuszom miejsca i wyższym przełożonym zakonnym poleca
się, aby surowo zabronili duchownym świeckim i zakonnym zajmowania się
kiedykolwiek tymi badaniami radiestezyjnymi, uwzględnianymi we wspomnianych
poradach.

Już sprawą ordynariuszy i przełożonych zakonnych będzie, jeśli uznają to za
konieczne lub pożyteczne, dodać do tego zakazu sankcję karną.

Gdyby zaś któryś z duchownych świeckich lub zakonnych, naruszając ten zakaz,
uczynił to po raz wtóry albo też dał powód do zgorszenia czy zaistnienia groźnych
niebezpieczeństw, ordynariusze i przełożeni zakonni doniosą o tym do Świętego
Najwyższego Trybunału.

Joannes Pepe

Notariusz Świętej Kongregacji

Świętego Oficjum

background image

Rzym, dnia 26 marzec 1942

/Tłumaczył: Roman M. Zawadzki/

LITERATURA:

- Bartnikowska E., Parada szamanów. Rozmowa z dr Hanną Grajek fizykiem,
Gazeta Olsztyńska. Magazyn, 19 - 21 kwietnia 1996, nr 78 (13158).
- Bockenheim W., Bednarek S., Jastrzębski J., Encyklopedia Nowej Ery New
Age, wyd. Astrum, Wrocław 1996, s. 297 - 298.
- Gordon S., Encyklopedia zjawisk paranormalnych, wyd. Al fine, Warszawa
1995, s. 178 - 179, 292, 428, 444.
- Grajek H., Z naukowego punktu widzenia..., Posłaniec Warmiński, R. 15:
1996, nr 8, s. 5.
- Gromnicki T., Tajemnicze fluidy, Detektyw. Dodatek specjalny: Cuda,
czary..., nr 3,1996, s. 34 - 41.
- Kapica S., Antynaukowe trendy w ZSRR, Świat Nauki, październik 1991, nr
2, s. 18 - 25.
- Kiszkowski P., Bezdroża radiestezji, wyd. Autora, Poznań 1994.
- Kiszkowski P., O niebezpieczeństwie różdżkarstwa, mszp.
- Kiszkowski P., Co warto wiedzieć o radiestezji?, wyd. Stella maris, Gdańsk
1997.
- Koch K., Pomiędzy wiarą a okultyzmem, tłum. J. Muranty, bmw. i r.
- Komar M., Stefański L. E., Od magii do psychotroniki, wyd. Wiedza
Powszechna, Warszawa 1980.
- Koter L., O Radiestezji, Nie z tej ziemi, czerwiec 1991, nr 6, s. 36 - 38.
- Matela L., Geomancja i miejsca mocy, Nie z tej ziemi, wrzesień 1992, nr 9
(25), s. 24 - 26, 54.
- Matela L., Radiestezja nad Wisłą, Nie z tej ziemi, luty 1994, nr 2 (42), s. 53 -
56.
- Materiały na I Sympozjum Stowarzyszenia Radiestetów w Warszawie
"Bioenergoterapia i rediestezyjne metody diagnostyczne", wyd.
Stowarzyszenie Radiestetów, Warszawa 1981.
- Materiały na II Ogólnopolskie Sympozjum Stowarzyszenia Radiestetów w
Warszawie "Bioenergoterapia - Radiestezja", wyd. Stowarzyszenie
Radiestetów, Warszawa 1983.
- Materiału na III Ogólnopolskie Sympozjum Towarzystwa Psychotronicznego
w Warszawie "Psychotronika '85", wyd. Towarzystwo Psychotroniczne,
Warszawa 1985.
- O 'Brien J., Kwok Man Ho, Elementy Feng Shui, tł. J. Kryg, wyd. Rebis,
Poznań 1993.
- Olszewski J., Pułapka fałszywej nadziei. Aktualne przejawy okultyzmu w
świetle nauki katolickiej, wyd. Autora, Poznań 1994.
- Rony J. A., Magia, tłum. M. Gawlikowski, wyd. Siedmioróg, Wrocław 1993.

background image

- Roselin W., Człowiek, który używa wahadełka wie więcej, wyd. Wielkopolskie
Stowarzyszenie Różdżkarzy, Poznań 1978.
- Sympozjum Radiestezyjne III, wyd. Stowarzyszenie Radiestezyjne w
Bydgoszczy, Bydgoszcz 1985.
- Szósta i siódma Księga Mojżesza oraz magiczno - sympatyjny skarbiec, to
jest Mojżesza magiczna sztuka czarodziejska tajemnica wszelkich tajemnic,
Filadelfia, wyd. E. Bartels Weissensee pod Berlinem, brw. (około 1930).
- Świtkowski J., Okultyzm i magia w świetle parapsychologii, wyd. Polczek
(reprint wyd. Lotos, Lwów 1939), Kraków 1990, s. 169 - 173.
- Taylor J., Nauka i zjawiska paranormalne, wyd. PIW, Warszawa 1990.
- Tomasz z Akwinu, św., Opatrzność Boża i magia, seria: Biblioteka Doktorów
Kościoła, wyd. Wydawnictwo św. Tomasza z Akwinu, Warszawa 1994.
- Wrotkowski T., Praktyczny kurs okultyzmu, Warszawa 1934.
- Wróblewski A. K., Nie bez winy są sami naukowcy, Świat Nauki, październik
1991, nr 2, s. 25 - 26.
- Wróblewski A. K., Prawda i mity w fizyce, wyd. Iskry, Warszawa 1987.
- Zori T., Nauka o siedmiu promieniach, Lotos. Synteza wiedzy ezoterycznej,
R. IV: 1937, z. 7/8, s. 252 - 257.

Ks. Andrzej Zwoliński
Źródło: Wyd. "Gotów", Kraków 1997.


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Skąd ta energia-Feng-shui , ►FENG SHUI◄
skąd ta godzina
15 Skad ta muzyka
Jak to jest z tą darmową energią
Gdzie,u licha,jest ta darmowa energia
Uzdrawianie. Leczenie Energią. Radiestezja, ciało astralne, reiki
nexus 019 gdzie u licha jest ta darmowa energia
1 SKĄD SIĘ BIERZE ENERGIA DO WYSIŁKU FIZYCZNEGOid 8686 pptx
03 skąd Państwo ma pieniądze podatki zus nfzid 4477 ppt
Wpływ procesów wytwarzania energii na środowisko przyrodnicze
Energia słoneczna
Sposoby oszczędzania energii elektrycznej i cieplnej domy zeroemisyjne
8 Właściwa Praca, moc, energia całość
Prezentacja Rynek Energii
oszczędność energii

więcej podobnych podstron