PIZZA NA CIEŚCIE
KALAFIOROWYM – ZDROWY
POMYSŁ NA
NISKOKALORYCZNY OBIAD
P R Z E P I S Y 1 7 K O M E N T A R Z Y
<img width="640" height="480" src="http://www.codzienniefit.pl/wp-content/uploads/2015/01/pizza-
2Bpizza.png" class="attachment-post_thumb wp-post-image" alt="pizza-2Bpizza" />
Czy znacie kogoś, kto nie lubi pizzy?
Ja nie. Niestety, ta nie należy do najmniej kalorycznych (i przygniata ilością węglowodanów), więc
osoby, które jedzą zdrowo, nie pozwalają sobie na nią zbyt często. Od dzisiaj to się może zmienić –
przedstawiam Wam pizzę na cieście kalafiorowym, która może i nie smakuje jak włoska pizza, ale
śmiem twierdzić, że jest równie dobra – na swój własny, kalafiorowy sposób.
Nie ma co ukrywać – dobrze wiecie, że za każdym razem gadam, że chcę schudnąć jeszcze trzy – pięć kilo,
ale do tej pory na razie mi się nie udało. Głównie przez to, że gdy mój chłopak rzuca hasło „piwo i pizza!”
sprintem wstaję z łóżka i czekam przy drzwiach na dostawę.
W takich momentach jestem totalnie codziennie FAT.
Ale – nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Od dawna chciałam zrobić domową pizzę, a kiedy
znalazłam przepis na pizzę z kalafiora, pomyślałam, że tym razem będzie idealnie – i wilk syty, i owca
cała.
Oczywiście, że ta pizza nie smakuje jak pizza z pizzerii, ale jest przepyszna na swój sposób. To dobra opcja
na obiad – nie ma dużo kalorii, jest syta i satysfakcjonuje nasze kubki smakowe
<img
src="data:image/gif;base64,R0lGODdhAQABAPAAAP///wAAACwAAAAAAQABAEACAkQBADs="
data-lazy-type="image" data-lazy-src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="lazy lazy-hidden wp-smiley" /><noscript><img
src="data:image/gif;base64,R0lGODdhAQABAPAAAP///wAAACwAAAAAAQABAEACAkQBADs="
data-lazy-type="image" data-lazy-src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="lazy lazy-hidden wp-smiley" /><noscript><img
src="data:image/gif;base64,R0lGODdhAQABAPAAAP///wAAACwAAAAAAQABAEACAkQBADs="
data-lazy-type="image" data-lazy-src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="lazy lazy-hidden wp-smiley" /><noscript><img
src="data:image/gif;base64,R0lGODdhAQABAPAAAP///wAAACwAAAAAAQABAEACAkQBADs="
data-lazy-type="image" data-lazy-src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="lazy lazy-hidden wp-smiley" /><noscript><img
src="http://www.codzienniefit.pl/wp-includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="wp-smiley" />
Ciasto:
- 600 g kalafiora
- 2 jajka
- przyprawa do pizzy lub ulubione zioła typu oregano, bazylia – typowo „pizzowe”
Na wierzch:
- ok. 10 pieczarek
- chuda szynka z kurczaka, indyka, etc – ok. 150 g
- żółty ser ok. 4 plasterki.
- koncentrat pomidorowy LUB własny sos do pizzy (puszka pomidorów na patelnię razem z ziołami,
gotujemy aż zrobi się gęsty sos)
- przyprawy wg uznania
PRZYGOTOWANIE:
Kalafior ścieramy na tarce do garnka. Następnie zalewamy wodą do poziomu kalafiora (nie więcej) i
gotujemy przez 8 minut. Przelewamy kalafior przez sitko i wyciskamy, żeby był tak suchy, jak się da.
<img src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
content/uploads/2014/09/pizza-2Bkalafior.png" alt="" width="240" height="320" border="0" />
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.
Kalafior wsypujemy do miski, dodajemy dwa jajka, sól, zioła i dokładnie mieszamy. Na blasze pokrytej
papierem do pieczenia wysypujemy ciasto z kalafiora i uklepujemy w okrąg (lub dwa, zależy ile wam tego
wyszło) o grubości max. 0,5 cm.
Wsadzamy do piekarnika na 15 minut.
W tym czasie obieramy pieczarki i kroimy szynkę na kwadraciki.
Wyciągamy ciasto, nie wyłączając piekarnika – podnosimy temperaturę do 200 stopni.
Smarujemy ciasto koncentratem lub sosem do pizzy, sypiemy przyprawy, kładziemy pieczarki, szynkę i na
końcu ser (ja ser jeszcze rwałam na kawałki, tak, żeby było go jak najwięcej na pizzy).
Wkładamy do piekarnika na 12 minut.
Gotowe
<img
src="data:image/gif;base64,R0lGODdhAQABAPAAAP///wAAACwAAAAAAQABAEACAkQBADs
=" data-lazy-type="image" data-lazy-src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="lazy lazy-hidden wp-smiley"
/><noscript><img
src="data:image/gif;base64,R0lGODdhAQABAPAAAP///wAAACwAAAAAAQABAEACAkQBADs
=" data-lazy-type="image" data-lazy-src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="lazy lazy-hidden wp-smiley"
/><noscript><img
src="data:image/gif;base64,R0lGODdhAQABAPAAAP///wAAACwAAAAAAQABAEACAkQBADs
=" data-lazy-type="image" data-lazy-src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="lazy lazy-hidden wp-smiley"
/><noscript><img
src="data:image/gif;base64,R0lGODdhAQABAPAAAP///wAAACwAAAAAAQABAEACAkQBADs
=" data-lazy-type="image" data-lazy-src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="lazy lazy-hidden wp-smiley"
/><noscript><img src="http://www.codzienniefit.pl/wp-includes/images/smilies/icon_smile.gif"
alt=":)" class="wp-smiley" />
<img src="http://www.codzienniefit.pl/wp-content/uploads/2014/09/pizza.png" alt="" width="640"
Powiem Wam, że mi się ciasto rozwalało w cholerę (kruszyło). Przeglądałam jednak inne przepisy i
stwierdzam, że albo wszyscy to przemilczeli, albo to ja mam dwie lewe ręce i tylko mi wyszło źle. Mimo
tego pizza była bardzo dobra i jadłam ją po prostu widelcem, więc nie sprawiło mi to dużego problemu.
Cała pizza ma ok. 500 kcal. Wiadomo, zależy jakiej szynki użyjecie, jakiego sera… Ale to i tak bardzo
mało, przecież całej na raz nie zjecie.
<img
src="data:image/gif;base64,R0lGODdhAQABAPAAAP///wAAACwAAAAAAQABAEACAkQBADs="
data-lazy-type="image" data-lazy-src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="lazy lazy-hidden wp-smiley" /><noscript><img
src="data:image/gif;base64,R0lGODdhAQABAPAAAP///wAAACwAAAAAAQABAEACAkQBADs="
data-lazy-type="image" data-lazy-src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="lazy lazy-hidden wp-smiley" /><noscript><img
src="data:image/gif;base64,R0lGODdhAQABAPAAAP///wAAACwAAAAAAQABAEACAkQBADs="
data-lazy-type="image" data-lazy-src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="lazy lazy-hidden wp-smiley" /><noscript><img
src="data:image/gif;base64,R0lGODdhAQABAPAAAP///wAAACwAAAAAAQABAEACAkQBADs="
data-lazy-type="image" data-lazy-src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="lazy lazy-hidden wp-smiley" /><noscript><img
src="http://www.codzienniefit.pl/wp-includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="wp-smiley" />
Przepisy znalazłam w wielu miejscach (m.in pinterest), ale najbardziej korzystałam z
, więc warto go
podlinkować.
Wiem, że ostatnio mało treści na blogu – mam bardzo ciężki okres prywatnie i jest mi cholernie
ciężko ze wszystkim, nie mam nawet siły na bawienie się w robienie zdjęć i układanie ćwiczeń. Chcę
jednak od poniedziałku to podreperować, mam więc nadzieję, że teraz już będzie coraz lepiej
<img
src="data:image/gif;base64,R0lGODdhAQABAPAAAP///wAAACwAAAAAAQABAEACAkQBADs
=" data-lazy-type="image" data-lazy-src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="lazy lazy-hidden wp-smiley"
/><noscript><img
src="data:image/gif;base64,R0lGODdhAQABAPAAAP///wAAACwAAAAAAQABAEACAkQBADs
=" data-lazy-type="image" data-lazy-src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="lazy lazy-hidden wp-smiley"
/><noscript><img
src="data:image/gif;base64,R0lGODdhAQABAPAAAP///wAAACwAAAAAAQABAEACAkQBADs
=" data-lazy-type="image" data-lazy-src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="lazy lazy-hidden wp-smiley"
/><noscript><img
src="data:image/gif;base64,R0lGODdhAQABAPAAAP///wAAACwAAAAAAQABAEACAkQBADs
=" data-lazy-type="image" data-lazy-src="http://www.codzienniefit.pl/wp-
includes/images/smilies/icon_smile.gif" alt=":)" class="lazy lazy-hidden wp-smiley"
/><noscript><img src="http://www.codzienniefit.pl/wp-includes/images/smilies/icon_smile.gif"
alt=":)" class="wp-smiley" /> Joga trochę mi pomaga w zwalczaniu stresu, ale… no, co się będę
żalić, po prostu dostaję po dupie.