PSI Ball (KI Ball, Chi Ball)
PSI Ball jest niczym innym jak energią utworzoną w formie kuli. Na początku opowiem coś o energii. Każdy
człowiek, zwierzę, czy nawet jakakolwiek rzecz posiada własne źródło energii. Niektórzy wierzą, że to dzięki
niej żyjemy. Każdy człowiek posiada swoje źródło energii, które znajduje się mniej więcej w okolicy pępka.
Można to fachowo określić jako TaiChi. To ona rozsyła energię po naszym całym ciele. Dowodem na istnienie
energii jest aura, ale to w innym artykule. Wróćmy się do naszej "kulki". Jeżeli chcecie stworzyć porządnego PSI
Ball'a radzę przed tym poćwiczyć trochę z "rozsyłaniem" energii. Ćwiczenie jest bardzo proste, lecz w tym
ćwiczeniu pojawia się kolejne nowe (dla niektórych rzecz jasna) słowo, a mianowicie wizualizacja. Wizualizacja
to po prostu wyobrażenie sobie czegoś używając przy tym większości zmysłów. Wszystko co teraz Wam
powiem musicie sobie wyobrazić.
Stoicie sobie w kuchni i podchodzicie do lodówki. Otwieracie ją, rozglądacie się co ciekawego jest w środku, aż
w końcu zauważacie śliczną, okrąglutką cytrynę. Wyciągacie rękę, chwytacie ją, pocieracie i czujecie jej
szorstką powłokę. Bierzecie ją do ust i gryziecie. Czujecie jej kwaśny soczysty smak, a jej sok spływa Wam po
brodzie. Założę się, że teraz naciekła Wam ślinka do ust i macie dziwny kwaskowaty smak w ustach (jeżeli nie,
to albo źle sobie coś wyobrażacie, albo macie coś nie tego z głową). To jest właśnie potęga wizualizacji. Mam
nadzieję, że jeżeli o to chodzi, to wszystko zostało wyjaśnione.
Ćwiczenie z energią polega na tym, że za pomocą wizualizacji rozsyłamy energię po całym naszym ciele.
Usiądźcie w wygodnym dla Was miejscu. Uspokójcie się, oczyśćcie Wasz umysł ze wszystkich
przeszkadzających myśli. Wyobraźcie sobie, że w okolicach pępka (TaiChi) znajduje się wielka kula, która
napełnia cały Wasz brzuch. Wydłuża swoje ramiona i rozsyła energię do prawej ręki (nie jest do końca ważne
jak to sobie wyobrazicie, ważne jest, żebyście użyli do tego jak najwięcej zmysłów, wyobrażali sobie, że energia
dociera do prawej dłoni i żeby w głowie cały czas krążyło Wam słowo "energia"). Powinniście poczuć
mrowienie, ciepło, zimno, efekt tiku nerwowego lub inne podobne objawy. Starajcie się tak ćwiczyć jak
najczęściej i rozsyłajcie energię do różnych części ciała. Jeżeli nie odczuwacie żadnych efektów, nie
zniechęcajcie się. Z czasem powinno Wam się udać. Ćwiczenie szczególnie polecam jako rozgrzewkę przed
stworzeniem PSI Ball'a.
Wreszcie nareszcie i ostatecznie możemy przejść do tworzenia PSI Ball'a. Tak jak w powyższym ćwiczeniu
usiądźcie w wygodnym dla Was miejscu, wyobraźcie sobie energię płynącą z Waszego TaiChi do rąk. Złóżcie
ręce w taki sposób jakby trzymała jakiś okrągły przedmiot. Wyobraźcie sobie, że pośrodku przestrzeni między
złożonymi rękami znajduje się taka niewidzialna czarna dziura, która przyciąga energię rozsyłaną z TaiChi i
kumuluje ją tam (proponuję sobie wyobrazić, że energia płynie od TaiChi, leci w górę do klatki piersiowej,
potem dzieli się na dwie drogi, przepływa przez ramiona, dochodzi do rąk, aż wreszcie dopływa do naszej
czarnej dziury;). Utrzymujcie tę myśl jak najdłużej. Powoli zaczynajcie sobie wyobrażać, że tworzy się tam
maleńka kula, która cały czas chce więcej energii, aby mogła dalej rosnąć w siłę. Dosyłajcie jej cały czas energię
i stopniowo wyobrażajcie sobie, że kula robi się coraz większa. Dosyłajcie cały czas energię. Kiedy już Wam się
wydaje, że już dalej nie możecie, ciągle dosyłajcie energię. Po jakimś czasie powinniście czuć taki sam efekt jak
przy ćwiczeniu z rozsyłaniem energii. Powinniście poczuć między rękoma, dziwną energię, która Was
"rozpycha", mrowienie, zimno, ciepło, efekt tiku nerwowego i inne objawy tego rodzaju. Mam nadzieję, że to
Wam pomoże w zidentyfikowaniu, czy udało Wam się stworzyć PSI Balla. Nielicznym, którzy cały czas
solidnie trenują PSI Balle i ogólnie ćwiczenia związane z energią (bądź też z aurą) powinny ujrzeć swojego PSI
Balla. Nie ukrywam, że na początku może się to wydawać nieosiągalne, ale z czasem powinno się to udać
(trzeba pamiętać, że liczy się cierpliwość). Na początku możecie dostrzec tylko zarysy kuli, dziwny pstryk prądu
(nazwałem to tak, ponieważ wygląda to jak krótkie wyładowanie elektryczne). Mnie osobiście udało się ujrzeć
swojego PSI Balla już po miesiącu żmudnych praktyk, więc myślę, że jak i Wy się przyłożycie, to osiągniecie
sukces. Jeżeli już choć trochę opanujecie KI Balle to trzeba powiedzieć o kilku rzeczach. Po pierwsze wcale nikt
nie powiedział, że akurat musicie stworzyć go między rękoma. Możecie go stworzyć zarówno na stoliku jak i w
Himalajach. Wybór należy do Was. A po drugie ktoś może zapytać jak kierować takim czymś. Odpowiedź jest
bardzo prosta. Wystarczy sobie wyobrazić, że owy Chi Ball kieruje się w kierunek, jaki mu nadaliśmy. Teraz
należy jeszcze wspomnieć o bardzo ważnej rzeczy. Jeżeli komuś znudzi się już tworzenie beznadziejnych PSI
Balli, koniecznie musi potrenować z Konstrukcjami. Konstrukcja to nic innego jak budowanie z kuli różnych
rzeczy i przedmiotów jak i nadawanie im różnych właściwości. Przypuśćmy, jeżeli nam się nudzi możemy z
naszego PSI Balla utworzyć zielono-niebieski trójkąt, potężny miecz lub inne rarytasy. Najlepsze jednak jest
nadawanie PSI Ballom różnych właściwości. Wiąże się to trochę z elektrokinezą, pyrokinezą, cryokinezą,
biokinezą i innymi zjawiskami. Mówiąc po naszemu możemy z naszego PSI Balla zrobić wodną kulę, możemy
go podpalić lub też zrobić z niego elektryczną zabawkę, czyli nadać mu właściwości elektryczne. Należy
również pamiętać, że PSI Ballem nie da się nikogo zranić, chyba, że jesteśmy naprawdę potężni. PSI Balla
można wykorzystać na różne sposoby. Możemy w niego włożyć własną energię i wysłać go do kogoś, kto jej
potrzebuje, pobawić się w telekinezę, czy też stworzyć PSI Shielda.