www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=92516
2008-01-02
Roman Dmowski - polityk wielkiej sprawy
Niewielu polityków, zarówno za życia, jak i po śmierci, budziło tyle sprzecznych emocji i
ambiwalentnych ocen, co Roman Dmowski - jeden z najwybitniejszych polityków polskich, twórca i animator
obozu narodowo-demokratycznego. Jako teoretyk i przywódca obozu polskiej prawicy był par excellence
politykiem, który niemal całkowicie poświęcił się działalności publicznej. Dziś mija 69. rocznica śmierci
Romana Dmowskiego.
Roman Dmowski urodził się 9 sierpnia 1864 r. we wsi Kamionek, będącej obecnie prawobrzeżną częścią
Warszawy. Ojciec Romana - Walenty, wywodził swój rodowód z drobnej szlachty podlaskiej. Chociaż przez
całe życie ciężko pracował, początkowo jako brukarz, dzierżawca jezior: Skaryszewskiego i Gocławskiego, i
sprzedawca ryb, a następnie jako właściciel własnego przedsiębiorstwa, to pod koniec życia udało mu się
uzyskać pewną niezależność materialną. Również matka - Józefa z Lenarskich, pochodziła z drobnej szlachty
mazowieckiej, a jej dzieciństwo upłynęło w biedzie i ciężkiej pracy.
Biografia pełna paradoksów
Pochodzenie społeczne i środowisko rodziców, miejsce zamieszkania, zawód ojca, kultywowane tradycje i
surowy klimat wychowawczy domu rodzinnego w istotny sposób wpłynęły na rozwój duchowy i system
myślenia Romana Dmowskiego. Nie sposób pominąć innych cech: uporu, konsekwencji, pracowitości tak
charakterystycznej dla ludzi z przedmieścia. Zarówno cechy osobowe i preferowanie w działaniu dedukcji, a
nie indukcji, poleganie na doświadczeniu i podporządkowanie ideologii bieżącym działaniom politycznym
miały też znaczący wpływ na rozwój intelektualny, psychiczny i moralny przyszłego przywódcy Narodowej
Demokracji.
Biografia Dmowskiego pełna jest paradoksów. Roman już w wieku pięciu lat nauczył się czytać, ale podczas
nauki w gimnazjum nie był zbyt pilnym uczniem. Zapewne bunt przeciwko rusyfikacji szkolnictwa, widoczny
po objęciu przez Aleksandra Apuchtina w 1879 roku stanowiska kuratora warszawskiego, oraz panujący
wówczas system wychowawczy nie sprzyjały systematycznej edukacji i potęgowały wśród młodzieży szkolnej
nastroje buntu połączonego z odczuwaną na co dzień krzywdą narodową.
Z przedmiotów szkolnych Roman upodobał sobie łacinę oraz pilnie studiował historię Polski doby
porozbiorowej, a także polską poezję romantyczną. Rozczytywał się w popularnej wśród młodzieży
www.radiomaryja.pl
Strona 1/6
Warszawy "Historii cywilizacji w Anglii" Henri Buckle'a, dziełach Herberta Spencera oraz czasopismach
"Przegląd Tygodniowy" i "Prawda". Był inicjatorem i organizatorem tajnego kółka samokształceniowego
"Strażnica", a w wolnych chwilach pracował społecznie w praskiej czytelni Warszawskiego Towarzystwa
Dobroczynności.
Już podczas nauki w gimnazjum Dmowski interesował się językami nowożytnymi (angielskim i francuskim),
a wrodzona zdolność do parodii polegająca na wypowiadaniu w lekko ironicznej formie stylizowanych
kupletów wywoływała żywy oddźwięk grona koleżeńskiego. Poczucie humoru, dowcip i niepohamowany
temperament polityczny wyrażający się nie tylko w parodii piosenki "Czerwony Sztandar", ale i
improwizowanych wypowiedziach po łacinie i w języku starocerkiewnym zjednywały mu zarówno
zwolenników, jak i nieprzejednanych wrogów.
"Czyn narodowy"
Po śmierci ojca i siostry Marii w 1884 r. i pogorszeniu warunków materialnych rodziny dokonał się istotny
zwrot w życiu Dmowskiego. Przybyły nowe obowiązki, a samodzielność sprzyjała poszerzeniu aktywności
m.in. w polityce. Około 1888 r. rozpoczął działalność w Związku Młodzieży Polskiej "Zet", tajnej organizacji
patriotycznej, założonej rok wcześniej przez Ligę Polską, a kierowanej przez Tomasza Teodora Jeża
(Miłkowskiego).
Działalność w "Zecie" na pewno przyczyniła się do ugruntowania światopoglądu politycznego Dmowskiego,
który notabene szybko awansował w hierarchii organizacji, zostając mianowany w 1889 r. starszym Koła
Braterskiego ZMP. Został też przyjęty do Ligi Polskiej, stając się rzecznikiem wzmocnienia spoistości
materialnej i duchowej polskiego Narodu nie tylko na drodze legalizmu, lecz w sytuacjach uzasadnionych
(walka z rusyfikacją) także poprzez odwołanie się do konspiracyjnych metod działania.
Decydujący wpływ na dalszy rozwój polityczny Dmowskiego miała działalność w szeregach Ligi Polskiej,
organizacji stricte niepodległościowej, która zmierzała do objęcia działalnością wszystkie zabory. Jako
aktywny członek Ligi Polskiej podkreślał konieczności zachowania odrębności narodowej, objęcia akcją
uświadamiającą młodzieży, ograniczenia wpływów socjalistów, przy czym lansowane przez niego hasło
"czynu narodowego" miało i praktyczny wymiar. To właśnie dzięki inicjatywie Dmowskiego udało się
zorganizować w 1891 r. manifestację studentów warszawskich (pierwszą od 1864 r.) z okazji setnej rocznicy
Konstytucji 3 Maja.
Biografowie Dmowskiego na ogół pomniejszają znaczenie wyboru kierunku studiów przyrodniczych na
ugruntowanie jego systemu wartości i rozumienia mechanizmów politycznych. On sam uważał nauki
przyrodnicze za ważne w zdobyciu wykształcenia ogólnego. Odwoływanie się do naturalistycznej koncepcji
bioorganicyzmu lansowanego wówczas przez pozytywistów pozwoliło Dmowskiemu dostrzec analogię
www.radiomaryja.pl
Strona 2/6
między społeczeństwem a organizmem biologicznym i postrzegania społeczeństwa jako "samoistnego
wytworu rozwoju ludzkiego".
Dmowski ukończył studia przyrodnicze w 1890 roku. 10 maja następnego roku przystąpił do obrony pracy pt.
"Przyczynek do morfologii wymoczków włosowatych (silia)" i uzyskał wówczas stopień kandydata nauk
przyrodniczych, odpowiadający doktoratowi. O nadzwyczajnych zdolnościach intelektualnych Dmowskiego
świadczy fakt, że na wydziale, który ukończył, odpadło w skali uniwersytetu 52 proc. studentów, jego zaś
zaliczono do najwybitniejszych absolwentów. Przez krótki okres nosił się nawet z zamiarem kontynuowania
pracy naukowej i przygotowania rozprawy habilitacyjnej, ale ostatecznie zajął się polityką. Sporadycznie
drukował jednak artykuły przyrodnicze we "Wszechświecie".
Drugim obszarem zainteresowań była socjologia. Dmowski, odwołując się do literatury naukowej, bacznie
obserwował rozwój życia społecznego w poszczególnych zaborach. Niepokoiły go: działania Niemców
mające na celu złamać opór polski w zaborze pruskim, osłabić poczucie narodowe i dokumentnie "znieprawić
jednostki słabe i głupie" ulegające wpływom socjalistów, marksistów i innych nurtów ideopolitycznych i
artystycznych, co utrudni w przyszłości budowę silnego państwa polskiego. Dlatego walka o niepodległość i
polskość, poczucie narodowe powinna być sprzężona z zasadniczą linią działania opartą na "złączeniu sprawy
polskiej z przymierzem francusko-rosyjskim i szukaniem zbliżenia z Rosją".
Między Rosją a Niemcami
Po przekształceniu w 1893 r. Ligi Polskiej w Ligę Narodową, tajną organizację trójzaborową, Dmowski
przystąpił do opracowania zrębów programu narodowego, którego założenia zawarł w broszurze: "Nasz
patriotyzm. Podstawy programu współczesnej polityki narodowej". Pisał, że rząd rosyjski usiłuje zniszczyć
polską kulturę, nie wyłączając religii, i dąży do powstrzymania rozwoju cywilizacyjnego Narodu. Program
ugody lansowany jednak przez kręgi zachowawcze jest złudny i niebezpieczny dla przyszłości Polski,
podobnie jak "polityka biernego oporu", która jest realizowana w granicach akceptowanych przez władze
carskie. Dlatego należy podejmować działania zbiorowe i indywidualne, organizować manifestacje, obchody
rocznic, odmawiać płacenia podatków, walczyć z różnymi formami rusyfikacji.
Po latach program sformułowany przez Dmowskiego uległ znacznej modyfikacji. Wydarzenia rewolucyjne w
latach 1905-1907, a zwłaszcza działalność w rosyjskim parlamencie, gdzie od 1907 r. był posłem II, a
następnie III Dumy, pełniąc funkcję prezesa Koła Polskiego, przyczyniły się do ewolucji poglądów
Dmowskiego w kwestii zasadniczej: relacji jednostka - naród. Będąc zwolennikiem elitaryzmu, uważał, że
słabe jednostki pod względem narodowo-etycznym mogą osłabiać narodowe instynkty. Jako współorganizator
ruchu neoslawistycznego był przekonany, że osłabiona wewnętrznie Rosja zostanie z czasem zmuszona do
ustępstw w sprawie polskiej. Wrogość do Rosji członków Ligi Narodowej była powszechna. Dopiero w 1907
www.radiomaryja.pl
Strona 3/6
r. Dmowski uznał Niemcy za wroga groźniejszego od Rosji.
Gdy w 1907 r. przymierze francusko-rosyjskie zostało dopełnione i wzbogacone o porozumienie z Anglią,
Dmowski postulował, aby sprawę polską związać z polityką trójporozumienia. Przewidywał, że Rosja
pomimo silnych wpływów niemieckich wewnątrz państwa zdecyduje się w końcu na wojnę z Rzeszą
Niemiecką. Jego genialność wyraziła się w umiejętności przewidywania rozwoju sytuacji politycznej w
Europie na podstawie wątłych przesłanek. Dowodem jest wydana w 1908 r. praca: "Niemcy, Rosja i kwestia
polska". Przewodnią myślą książki była ocena międzynarodowego położenia sprawy polskiej w pierwszej
dekadzie XX w. oraz ocena polityki Niemiec z polskiej perspektywy w kontekście załamania się równowagi w
Europie.
Zdaniem Dmowskiego, dla przyszłości Polski największe znaczenie będą miały ziemie etnograficzne, które
zamieszkuje ludność posiadająca głębokie poczucie polskości, wyrażające się w kultywowaniu tradycji,
języka i znajomości ojczystej historii. Nawet nieprzejednani krytycy Dmowskiego z uznaniem pisali o jego
koncepcji geopolitycznej, zwłaszcza w tej części dotyczącej sprawy polskiej jako pochodnej stosunków
niemiecko-rosyjskich.
Połowiczny sukces w Paryżu
Pierwsza wojna światowa częściowo zweryfikowała przewidywania Dmowskiego. Klęska i rewolucja w
Rosji, przegrana Niemiec oraz Austro-Węgier, umiędzynarodowienie sprawy polskiej i ferment
ideowo-programowy w obozie polskiej prawicy miały duży wpływ na przyszłość tej formacji. Nieprzejednane
stanowisko Dmowskiego, który nie znosił kompromisów i wolał walczyć i pokonywać przeszkody choćby
kosztem ubywania członków i zwolenników, wyraziło się w precyzyjnym określeniu strategii działania, jakie
powinno zająć polskie społeczeństwo w okresie wojny. Tego żaden polski polityk nie potrafił dokonać.
Podczas konferencji pokojowej w Paryżu w 1919 r. Dmowski był głównym delegatem Polski, który mimo
krytycznego i nieprzejednanego stanowiska m.in. premiera angielskiego Lloyda George'a i częściowo
prezydenta USA Roberta Woodrowa Wilsona dość skutecznie zabiegał o akceptację polskich postulatów
granicznych. Nie wszystko udało się osiągnąć. Na Górnym Śląsku, Powiślu trzeba było przeprowadzić
plebiscyt. Gdańsk został ogłoszony Wolnym Miastem. Dla Dmowskiego decyzje konferencji paryskiej
oznaczały połowiczny sukces. Dyplomatów zachodnich (szczególnie Anglików) irytowała żelazna logika i
twarde, nieustępliwe stanowisko Dmowskiego. Nikt jednak lepszych rezultatów nie był w stanie wówczas
wywalczyć dla Polski.
W odrodzonej Polsce Roman Dmowski świadomie wycofał się z bieżącej polityki, gdyż był przekonany, że
dzięki autorytetowi na arenie międzynarodowej będzie bardziej przydatny Polsce. Tylko na krótko (zaledwie
sześć tygodni), od 27 października do 14 grudnia 1923 r. został ministrem spraw zagranicznych w rządzie
www.radiomaryja.pl
Strona 4/6
Wincentego Witosa.
Po przewrocie majowym 1926 r. założył Obóz Wielkiej Polski i w latach 30. XX w. poświęcił się niemal
całkowicie pracy pisarskiej i organizacyjnej w Narodowej Demokracji. Pod pseudonimem Kazimierz
Wybranowski opublikował w 1931 r. dwie powieści: "W połowie drogi" i "Dziedzictwo". W lutym 1931 r.
ukazała się książka "Świat powojenny a Polska", a w listopadzie 1934 r. "Przewrót", które w zamyśle autora
miały być próbą syntezy polskiej myśli politycznej i wskazówką do dalszej pracy dla obozu narodowego w
Polsce.
Kolejne podziały w ruchu narodowym: powstanie Związku Młodych Narodowców, a następnie
prosanacyjnego Obozu Narodowo-Radykalnego, który rozbił się na ABC i Falangę, wskazywały na różnice
generacyjne w ruchu endeckim.
W historiografii utrwalił się zgoła niebezpieczny stereotyp, iż Dmowski, który popierał "młodych" działaczy
w SN, akceptował jakoby faszystowskie tendencje rozłamowców. Teza ta jest błędna i metodologicznie
nieuprawniona. Rozłam w ruchu narodowym w 1934 r. nastąpił dlatego, że Dmowski nie zgodził się na
realizację programu faszystowskiego przez grupę młodych działaczy. Zajęty badaniem źródeł dotyczących
przemian w świecie nie potępił oficjalnie skrajnych tendencji rozłamowców. Był to jego błąd.
Spory i kontrowersje
W latach 30. pogorszył się znacznie stan zdrowia Dmowskiego, który zresztą zawsze był człowiekiem
chorowitym. Często się przeziębiał, przechodził zapalenie płuc; cierpiał też na dolegliwości układu
trawiennego. W sierpniu 1934 r. dostał nagle bolesnych wymiotów i nigdy już do pełni zdrowia nie powrócił.
Choć nie był praktykującym katolikiem, przez całe życie żywił szacunek do religii i Kościoła katolickiego.
Dopiero na rok i tydzień przed śmiercią, 23 grudnia 1937 r., Dmowski wyspowiadał się i następnego dnia
przyjął Komunię Świętą. Ogromne wzruszenie, jakiego doznał, przyjmując sakramenty, wskazywały na
przełom światopoglądowo-moralny. Powrót na łono Kościoła katolickiego osoby tak nieprzeciętnej i złożonej
psychologicznie dowodzi, że jest możliwe praktyczne zespolenie religijności z polskością.
Dmowski zmarł w nocy 2 stycznia 1939 r. w Drozdowie. Pogrzeb, który odbył się 7 stycznia, zgromadził ok.
100 tys. osób, w większości zwolenników Stronnictwa Narodowego. Jeszcze raz okazało się, że tak
nieprzeciętna osobowość może budzić zarówno za życia, jak i po śmierci różne oceny.
W Polsce Ludowej autorzy syntez i podręczników do nauczania historii nie pisali nic lub pisali lakonicznie o
Dmowskim. Dopiero pod koniec lat 60. XX w. pojawiły się drobne wzmianki o tej postaci, które zawierały
liczne błędy i tendencyjne uogólnienia. Andrzej Micewski, biograf Dmowskiego, twierdził np., że gdy sanacja
ogłosiła Konstytucję kwietniową, przywódca ND zachwycał się faszyzmem jako wyrazem rewolucji
narodowej. Powielano stereotypy, oskarżając Dmowskiego i endecję o krzewienie antysemityzmu i
www.radiomaryja.pl
Strona 5/6
podsycanie antagonizmu polsko-żydowskiego, nie próbując nawet wyjaśnić jego istoty.
Jedynie w popularnym w latach 70. XX w. podręczniku historii dla kl. III LO autorstwa Romana Wapińskiego
uczniowie mogli zapoznać się z bardziej obiektywną oceną jego działalności. W innych podręcznikach i
opracowaniach obraz Dmowskiego był nader tendencyjny, np. u Normana Daviesa. Dla wielu autorów był to
polityk wciąż kontrowersyjny, którym również z powodów politycznych nie należy się zbytnio zajmować.
Niewiele się też zmieniło po roku 1989, przy czym różni autorzy nie dostrzegają na ogół doniosłej roli, jaką
odegrał Dmowski, i marginalizują jego znaczenie albo posługując się skrótami myślowymi, świadomie
zacierają konteksty i podteksty czytelne głównie dla badaczy. Taka tendencja służy, jak się zdaje, do
utrwalenia kolejnych stereotypów. Postaci tak złożonej i skomplikowanej wewnętrznie nie można przedstawić
za pomocą skrótu myślowego. Pamiętajmy o tym w rocznicę śmierci Romana Dmowskiego.
dr Jan Ryszard Sielezin
www.radiomaryja.pl
Strona 6/6