Artykuł pobrano ze strony
eioba.pl
Wykrywacz Religijnej Manipulacji – program antywirusowy
dla umysłu.
Wszyscy posiadamy narzędzia, dzięki którym z łatwością możemy odróżnić PRAWDĘ od
FAŁSZU, SZCZEROŚĆ od MANIPULACJI. Tylko dlaczego nikt nie uczy nas z tych narzędzi
korzystać?
Człowiek jako istota rozumna, i często także chciwa i zachłanna, dąży ciągle do ulepszeń i
modyfikacji. Stara się doskonalić wszystko, co tylko może: marchewkę (by była większa i
bardziej kształtna), jabłko (by bardziej się błyszczało), krowę dojną (by dawała 4 razy więcej
mleka niż w warunkach naturalnych). Wszystko to jest spowodowane chciwością, zasadami
rynku, wymogami marketingu, chęcią zysku, konkurencyjną rywalizacją, itp., itd.
Niektórzy mówią że takie polepszenie jest korzystne, bo marchewka rośnie szybciej, jabłko jest
smaczniejsze, mleka jest więcej… Ale czy chemia użyta przy tej modyfikacji jest dla organizmów
konsumentów także korzystna? Technologia ewoluuje, żywność ewoluuje, lecz czy nasze
organizmy nadążają za tą ewolucją?
Skoro człowiek dla swej własnej, szeroko pojętej korzyści jest skłonny polepszać wszystko, co
tylko może polepszać, to dlaczego przed procesem “udoskonalania” miałyby się uchronić np.
religie? Wyznawcy każdej religii twierdzą, że ich wiara jest autentyczna i pochodzi bezpośrednio
od Stwórcy. Załóżmy że jest to prawdą. Kto jednak jest nam w stanie zagwarantować, że wśród
hierarchów, patriarchów, mistrzów, papieży i innych zacnych mężów stojących na czele tej bądź
innej religii, na przełomie jej całej historii, nie było osób kierowanych chciwością, zazdrością,
fanatyzmem, chęcią zwiększenia popularności i dochodowości swojej religii? Który historyk, bądź
religioznawca da nam gwarancję, że od momentu w którym Bóg ofiarował daną religię ludzkości
do dnia dzisiejszego, nie nastąpiła w oryginalnym systemie choć jedna “polepszająca”
modyfikacja?
Jeżeli teraz zastanawiasz się nad tym jak my, zwykłe szaraczki, bez nadzwyczajnej wiedzy
historycznej możemy sprawdzić, co w takiej, bądź innej religii jest oryginalną PRAWDĄ
pochodzącą od Stwórcy, a co celowo zmodyfikowanym FAŁSZEM, to prawdopodobnie będziesz
mile zaskoczony, po lekturze tego artykułu.
Co jest potrzebne do uruchomienia testu antywirusowego.
Wszystkie narzędzia, za pomocą których sami możemy przeprowadzić rzetelny i logiczny test
autentyczności jakiejkolwiek religijnej doktryny już znajdują się w nas. Oto trzy dary, które
wszyscy bez wyjątku otrzymaliśmy wraz z przyjściem na świat:
1) sumienie; czyli intuicja, wewnętrzne światło i moralne prawo, cichy spokojny głos, który
podpowiada nam co jest dobre, co życzliwe, co uczciwe, co sprawiedliwe. Sumienie jest moralną
naturą człowieka, która nigdy się ulega zmianie i jest zawsze niezależna od religii, kultury,
miejsca zamieszkania, narodowości, rasy. Wielu wierzy, że sumienie jest głosem Boga, który
przemawia do nas bezpośrednio. Ja osobiście nie mam co do tego żadnych wątpliwości.
2) wyobraźnia; czyli wizja, możliwość tworzenia w umyśle czegoś, spoza naszej doświadczalnej
rzeczywistości. To dzięki wyobraźni każdy z nas ma nieograniczoną moc i zdolność wymyślania
na nowo swojego życia, wizualizowania, kreowania planów, by później każdego dnia zbliżać się
do ich realizacji.
3) wolność wyboru; czyli zdolność do działania niezależnego od wszelkich zewnętrznych
wpływów.
Żeby test mógł się w ogóle odbyć, wpierw musimy świadomie wyrazić taką wolę. Wbrew
pozorom nie każdemu z nas może być łatwo to zrobić, gdyż wiele osób po prostu obawia się
myśleć swobodnie, odważnie i otwarcie, szczególnie na temat Boga i religii. Ogromna masa
ludzi woli po prostu ślepo wierzyć, że ich wiara jest słuszna i prawdziwa. Zewnętrznie mogą
nawet drwić sobie z pomysłu poddania ich religii testom wiarygodności, ale czy wewnętrzna
obawa przed negatywnym wynikiem takiego testu przypadkiem ich nie paraliżuje?
Jeżeli jesteś wystarczająco zaciekawiony by dalej czytać ten tekst, to chcę cię poinformować o
czterech możliwych rezultatach które w konsekwencji mogą cię spotkać:
1) Twoja wiara zostanie zachwiana i będziesz tego żałował. Mam jednak nadzieję, że twój żal
nie będzie trwał długo.
2) Twoja wiara zostanie zachwiana i będziesz odczuwał ulgę i wdzięczność że tak się stało. W
końcu dowiesz się na czym stoisz. Może nadszedł już czas by odważnie i odpowiedzialnie iść
przez życie, bez ulegania czyjejkolwiek manipulacji?
3) Twoja wiara zostanie wzmocniona, bo test wykazał, że to, w co wierzysz naprawdę pochodzi
od Boga.
4) Twoja wiara nie zostanie ani zachwiana, ani wzmocniona, gdyż niczego nie zamierzasz
testować. Być może w ogóle nie zawracasz sobie głowy kimś, lub czymś takim jak Bóg. Szanuję
to, i zachęcam cię byś mimo wszystko kontynuował lekturę.
Uwagi wstępne
Przechodząc do sedna chciałbym podkreślić, że ten test jest bardzo ważny i poważny. Nie da się
go przeprowadzić szybko. Tak naprawdę od jego wyników zależeć może całe twoje przyszłe
religijne życie. Najlepiej byłoby abyś zarezerwował sobie godzinę, lub dwie godziny wolnego
czasu, tak, aby nikt ci nie przeszkadzał. Być może, aby przeprowadzić test do końca będziesz
potrzebował nawet kilku takich dwugodzinnych sesji.
Rób wszystko bardzo spokojnie i dokładnie. Wewnętrzny spokój i wyciszenie są tutaj kluczowym
warunkiem, gdyż będziesz konsultować się ze swoim własnym wewnętrznym głosem sumienia.
Innymi słowy będziesz poprzez sumienie rozmawiał z Bogiem.
Głos sumienia ze swej natury przemawia cicho, spokojnie, łagodnie. Nie usłyszysz go, jeżeli nie
będziesz “dostrojony” do wibracji ciszy, dobroci, spokoju, łagodności. To jest bardzo istotny
warunek. A jeśli przy okazji usłyszysz głos, który jest tyrański, despotyczny i dyktatorski –
będzie to głos twojego własnego ego, krzyczącego przez umysł. Nie tłum głosu ego, słuchaj go
spokojnie, niech się wypowie do końca. Większą uwagę jednak przykładaj do wypływającego z
serca delikatnego głosu sumienia. Pamiętaj że sumienie zawsze mówi prawdę, ego zaś często
wprowadza w błąd. Ufam że poradzisz sobie z ich odróżnianiem.
Instruktaż - krok po kroku
I. Akt wiary
Jeśli już jesteś w spokojnej i cichej atmosfera, na czystej kartce papieru wypisz wszystko to, w
co obecnie wierzysz – myślnik – po – myślniku. Niech to będzie twoje własne osobiste,
wyznanie wary. Jeżeli jesteś członkiem jakiejś organizacji religijnej i wierzysz w oficjalną,
wspólną dla wszystkich wyznawców doktrynę, to także wypisz ją na tej kartce, najlepiej
własnymi słowami.
II. Uruchomienie wyobraźni
Gdy już napisałeś wszystko w co wierzysz, lub w co nauczono cię wierzyć odłóż kartkę na bok i
przygotuj się do przeprowadzenia wizualizacji.
Odpręż się, weź kilka głębokich oddechów i teraz w skupieniu i bardzo powoli przeczytaj to, co
napisałem poniżej. Rób długie przerwy w miejscu znaków interpunkcyjnych.
Przywołaj proszę swym wewnętrznym wzrokiem obraz najbardziej ci życzliwej, troskliwej, i
kochającej osoby jaką znasz, lub jeszcze nie znasz. Dotykaj przy tym szczytów swej wyobraźni.
Może jest to twój ojciec, matka, brat, siostra, mąż, żona, przyjaciel, przyjaciółka, nauczyciel.
Wyobraź sobie, że osoba ta kocha ciebie zawsze tak samo – miłością, która niczego nie chce w
zamian, miłością, która nie osądza, która nie oczekuje, miłością która nie zna gniewu, miłością
która nie stosuje kary. Osoba ta kocha cię, za to, że jesteś dokładnie taki jaki jesteś, tu i teraz,
bez żadnej przyczyny, i nigdy cię kochać nie przestanie bez względu na to, co zrobisz, lub co się
z tobą stanie. Czy czujesz tą miłość? Czy czujesz troskę i opiekę tej osoby?
Wyobraź sobie że osoba ta jest najbogatszą osobą na świecie, jest najmądrzejszą osobą na
świcie, jest najsławniejszą osobą na świecie, najpiękniejszą osobą na świecie, najbardziej
wpływową osobą na świecie, a przy tym wszystkim jest na dodatek najbardziej wyrzeczoną
osobą na świecie…
Znając potęgę i bogactwa tej osoby wyobraź sobie, że wszystko to, co ona posiada (bogactwo,
wpływy, sława, prestiż…) nie stanowi dla niej żadnej wartości w obliczu twojego malutkiego, ale
szczerego i autentycznego miłosnego gestu odwzajemnienia w stosunku do niej.
Koniec wizualizacji…
Tak, w taki właśnie sposób Bóg kocha Ciebie, mnie i każdego z nas bez wyjątku. Mało tego, On
tak samo kocha każde jedno stworzenie w tym całym przeogromnym świecie. Potwierdzają to
wszystkie wielkie religie, i wiele mniejszych również. Oto kilka fundamentalnych założeń,
wspólnych wielu religiom i systemom filozoficznym, które dla potrzeb tego testu nazywać będę
“prawdami”:
a) Bóg jest stwórcą, właścicielem i utrzymującym żywicielem wszystkich. Jest on bezpośrednią,
bądź pośrednią przyczyną wszystkich przyczyn.
b) Bóg jest wszechobecnym, wszechpotężnym, wszechwiedzącym, ostatecznym kontrolerem
wszystkiego co ruchome i nieruchome. Nic nie dzieje się bez jego przyzwolenia. Nawet źdźbło
trawy nie może się poruszyć bez jego zgody.
c) Bóg jest najbardziej kochającym, najbardziej życzliwym, najbardziej troskliwym ojcem
wszystkich ludzi, oraz wszystkich innych żywych istot.
Tych wspólnych prawd jest z pewnością dużo więcej, jednak to, co wypisałem powyżej w
zupełności wystarczy do przeprowadzenia naszego testu.
III. konfrontacja wyobraźni z sumieniem
Teraz weź ponownie do ręki kartkę z twoim aktem wiary i przeczytaj powoli pierwsze zdanie
(doktrynę/dogmat). Zastanów się chwilę nad tym. Niech treść tego zdania rozbrzmiewa w
twoim umyśle.
Teraz osobiście dokonasz testu autentyczności tego zdania za pomocą 3 poniższych pytań,
opartych na przyjętych przez nas fundamentalnych prawdach:
1) Czy to zdanie zgodne jest z prawdą, że Bóg jest najbardziej mi życzliwym, troskliwym i
kochającym mnie Ojcem?
2) Czy to zdanie zgodne jest z prawdą, że Bóg jest najbardziej sprawiedliwym, najmądrzejszym,
wszechobecnym, wszech-kontrolującym, wszechpotężnym, najbardziej kochającym, najbardziej
życzliwym i najbardziej troskliwym ojcem wszystkich ludzi, oraz wszystkich innych żywych istot?
3) Czy to zdanie inspiruje mnie do tego, bym z szacunkiem, miłością braterską i równością
odnosił się do wszystkich ludzi, innych żywych istot (moich większych i mniejszych braci) oraz
całego Bożego stworzenia?
Znasz już wszystkie pytania. Skonfrontuj zatem pierwsze zdanie z twego aktu wiary z
pierwszym pytaniem… Nie spiesz się z odpowiedzią… Użyj swojej wyobraźni. W wyciszeniu
oczekuj na odpowiedź wypływającą z głębi twojego serca. Poproś swoje własne sumienie aby
odpowiedziało na jeden z trzech możliwych sposobów: /tak/, /nie/, /ani tak, ani nie/. Ono nie
powinno odmówić.
Gdy uzyskasz już odpowiedź, zapisz ją. Następnie w taki sam sposób skonfrontuj to samo zdanie
z pytaniem nr 2 a następnie z pytaniem nr 3.
Jeżeli wśród odpowiedzi na wszystkie trzy pytania choć raz padnie /NIE/, oznacza to, że Bóg
mówiący przez twoje serce nie do końca zgadza się z tą doktryną religijną, a być może
całkowicie się z nią nie zgadza.
Dokładnie w ten sam sposób skonfrontuj z trzema pytaniami każde jedno zdanie wypisane w
twoim akcie wiary. Następnie zrób podsumowanie i wyciągnij wnioski.
Zakończenie
Ułożyłem ten “Religijny Antywirus” na swoje własne potrzeby a uruchamiając go po raz pierwszy
bylem zdumiony ilością wyłapanych przez niego intruzów. Osobiście jestem zadowolony z tego
narzędzia. Lubię go od czasu do czasu włączyć, by upewnić się, że to, co właśnie zostało
zasiane, kiełkuje, bądź przeobraża się w mojej głowie nie jest przypadkiem żadnym
manipulacyjnym intruzem.
W tym miejscu pragnę Ci serdecznie podziękować, że przebrnąłeś przez tą długą czytankę do
samego końca. Bardzo to doceniam. Jeżeli zdecydujesz się samemu przeprowadzić ten test,
będę ci ogromnie wdzięczny jeśli później podzielisz się ze mną swoimi przemyśleniami i
spostrzeżeniami.
==============================
UWAGA!!!
“Religijny Antywirus” jest rozprowadzany na zasadach licencji Open Source. Autor nie udziela
gwarancji, ani nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek uszkodzenia i straty spowodowane
błędnym funkcjonowaniem programu…
Autor: Artur Jan Milicki
Przedruk ze strony:
http://www.celzycia.com/religijny-antywirus-technika-rozrozniania-
falszerstwa-od-prawdy-w-kazdej-religii.html
Artykuł pobrano ze strony
eioba.pl