W
ANDA
B
UDZISZEWSKA
Z problematyki obcos´ci
w je˛zyku magii
Na problem obcos´ci w tradycyjnym s´wiatopogla˛dzie ludowym od dawna zwracali uwage˛
etnografowie. I tak G. L. Gomme w swoim podre˛czniku folkloru, wydanym w tłumacze-
niu polskim w 1901 r., zamieszcza m. in. takie pytanie dla odbiorcy folkloru: „Czy
[czarownice] nalez˙a˛ do plemienia, ws´ród którego spełniaja˛ praktyki? ” Pyta takz˙e: „Czy
uz˙ywa sie˛ magicznego pisma? Jez˙eli tak, to w jakim je˛zyku? ”
1
W Polsce na to zagadnienie pierwszy zwrócił uwage˛ J. S. Bystron´, wprowadził poje˛cie
s´rodka, w miare˛ odległos´ci od niego ziemia staje sie˛ coraz bardziej dzika i niegos´cinna
2
.
Pisał tez˙ o obcych jako czarownikach. W Polsce „za czarowników bywaja˛ bardzo cze˛sto
uwaz˙ani Z
˙ ydzi i Cyganie” (Bystron´ 329, 330).
Obecnie poje˛cie s´rodka i jego kran´ców znalazło doskonała˛ charakterystyke˛ w wypo-
wiedzi rumun´skiego religioznawcy M. Eliade: „Prymitywne i tradycjonalistyczne społe-
cznos´ci uwaz˙aja˛ swój s´wiat za mikrokosmos. Granice tego zamknie˛tego s´wiata sa˛ pocza˛t-
kiem nieznanego i pozbawionego kształtu bezmiaru. Z jednej strony jest przestrzen´, która
tworzy kosmos, poniewaz˙ jest zamieszkana i zorganizowana - z drugiej zas´ poza ta˛ bliska˛
i znana˛ przestrzenia˛, rozcia˛ga sie˛ tajemniczy i straszny s´wiat demonów, larw, ludzi zmar-
łych i obcych - chaos, s´mierc´ i noc... W wielu tekstach [ze staroz˙ytnego Wschodu] wrogo-
wie przyste˛puja˛cy do ataku na terytorium narodowe sa˛ uwaz˙ani za demony i siły ciemno-
s´ci”
3
.
Przytoczone wypowiedzi etnografów odnos´nie do obcos´ci znajduja˛ odzwierciedlenie
w je˛zyku, a zwłaszcza w tekstach i słowach magicznych. Zwraca uwage˛ fakt, z˙e wiele
zamawian´ formułowano w je˛zykach obcych. Pisze o tym zreszta˛ L. Stomma
4
. W szcze-
gólnos´ci duz˙o jest takich zamawian´ od uka˛szenia z˙mii, np. zapisane przez E. Rulikowskie-
go
5
w Horodnicy na Wołyniu. Zamawianiem tym posługiwał sie˛ Z
˙ yd Boruch, lecza˛cy
prawosławnych chłopów i sławny ze swoich magicznych niezawodnych praktyk. Tekst
brzmiał: „Zostyna szyfela zara negiedy karna zos. Jedyca pestyca czynise pestrice dy plice,
pemolice dy karne - karna zos istet jejszome poloz dosz kontiku - kontiku de le mendre
lekcene ades zazeszy szy waca nu ara”.
Je˛zyk tego zamawiania nie był znany posługuja˛cemu sie˛ tym zakle˛ciem. Jest to
najprawdopodobniej bardzo zepsuty tekst rumun´ski. Słowa jedyca pestyca, dalej: pestrice
sa˛ wzie˛te z rumun´skiego zaklinania przeciw z˙mii, rum. iedita pestrita
6
- od rum. iedita
‘kózka, zły demon’, rum. pestrita ‘pstra’. W Albanii jeszcze w połowie XIX w. pewien
gatunek duz˙ego pstrego we˛z˙a był uwaz˙any za złego ducha
7
.
W zamawianiu karne - karna to rum. carne ‘mie˛so; ciało’, doszkontiku - kontiku to
zapewne rum. descîntec, w starych zapisach destîntecu ‘zamawianie, zaklinanie’, szy to
rum.
ζ
i spójnik ‘i’, waca nu ara to rum. fata nu are ‘twarzy (osoby) nie ma’. Innych słów
moz˙na by sie˛ tylko domys´lac´
8
.
Mamy tu przykład obcoje˛zycznego, a nawet niezrozumiałego tekstu, i to recytowanego
przez człowieka innej wiary. Przy zamawianiach nie jest to oboje˛tne, bo np. w Bułgarii lud
wierzył, z˙e zamawianie od uka˛szenia z˙mii wtedy jest skuteczne, gdy jest wypowiadane
przez me˛z˙czyzne˛, i to innowierce˛
9
. Bułgarzy nieraz posługiwali sie˛ i posługuja˛ do dzis´
zamawianiami w je˛zyku nowogreckim
10
. Tak było np. przy wype˛dzaniu we˛z˙a z domu.
W re˛kopisie z pocza˛tku XIX w.
11
czytamy: „komu e zmija u dom
Ó
napiši na site tri
vrati androsa androsa androsa s[ve]ti prorok
Ó
Jeremija iz
Ó
gonit
Óª
. Podobny tekst o tej
samej funkcji zapisano w kon´cu XIX w.: „androsá, androsá, androsá, prorok Jeremija šte
izpori idi sa s
Ñ
mirom
Ñ
ot sie mesto”
12
. W obu tekstach mamy nawia˛zanie do ngr.
αντρο
‘pieczara’, stgr. m. in. ‘legowisko we˛z˙y’. W dniu proroka Jeremiasza (1 maja) odbywało
sie˛ w Bułgarii obrze˛dowe wype˛dzanie we˛z˙y.
W dawnej Polsce posługiwano sie˛ zamawianiami łacin´skimi, które miały pomóc na
uka˛szenie ws´ciekłego psa, jak: „Gryzia gryzda dropty fibren et Deus meus item ira Dei
Kirikion stolidus” z 1639 r.
13
Podobne i do tego samego celu słuz˙a˛ce zamawianie pochodzi
z XV w.: iran + liran + kyrian... + capharan + cakapharan + stolidon
14
. W obu tekstach
powtarzaja˛ sie˛ takie, niekiedy zniekształcone słowa, jak: łac. ira ‘gniew’, gr.
κνριοζ
‘pan´ski, boz˙y’ oraz łac. stolidus ‘głupi’.
Wiele przykładów takich zamawian´ od uka˛szenia z˙mii lub ws´ciekłego psa u Słowian
południowych dostarcza A. I. Jacimirski
15
. Zajme˛ sie˛ tymi pierwszymi. Tu nalez˙y tekst
nowogrecko-turecko-bułgarski, zapisany na XIII-wiecznym bułgarskim psałterzu: „saran-
dara, sarandara marandara marandara roch
Ó
seteus
Ó
chaza ulty setider ulty, ap/o/s/to/l
Ó
Pavel’ rachas
Ñ
Petr
Ñ
saatas
Ñ
aspida ugas
Ñ
vasilisko degen
Ñ
. Ch/risto/s
Ñ
der
Ñ
ti. amin.
amin
Ñ
. amin” (Jac. 64).
Wyste˛puja˛ tu naste˛puja˛ce grecyzmy: sarandara - ngr.
δαρχγταραχ
‘czterdziestoletnia’
(według wierzen´ bułgarskich wa˛z˙ (z˙mija), przez ponad czterdzies´ci lat nie widziany przez
człowieka, zmienia sie˛ w demona z˙mija ‘rodzaj smoka’ - Georgieva 79). Grecka jest tez˙
nazwa aspida ‘gatunek z˙mii’ oraz vasilisko, ngr.
βαεδδτεκοζ
’kobra’, tu: ‘bazyliszek’.
Perskiej proweniencji jest marandara - npers. marandar ‘gatunek z˙mii, przezwisko
tes´ciowej’. Wyraz ten dostał sie˛ do tekstu zamawiania zapewne przez je˛zyk turecki,
z którego pochodza˛ słowa: degen ‘dotyka’, ‘dotykaja˛cy’ i der
Ñ
oti, tur. dertli ‘cierpia˛cy’
16
.
Zatem te˛ cze˛s´c´ zamawiania moz˙na przetłumaczyc´: ‘dotyka (zapewne rany) Chrystus
frasobliwy’. Jednak całego tekstu zamawiania przetłumaczyc´ nie moz˙na. Sa˛ tam zapewne
słowa zepsute, przekre˛cone. Zarówno prawidłowo podane obce słowa, jak i w wie˛kszym
stopniu te zepsute, a wie˛c dla nikogo juz˙ niezrozumiałe, nadawały zamawianiu ceche˛
tajemniczos´ci i wzmagały przekonanie o jego skutecznos´ci.
Troche˛ czytelniejsza jest forma je˛zykowa analogicznego zamawiania od uka˛szenia
z˙mii, zachowana w zborniku serbskim z XVII w. Tekst odmawia sie˛ nad naczyniem
z woda˛ w nieco zepsutym je˛zyku nowogreckim: „C
´ irie nerón
Ó
, arpak
Ó
tikon
Ó.
ceríla-
lís
Ó
onme. trísisís
Ó
. to ókómatut’ ros
Ó
c´etunjú kutuagijú. pnematu c´enaígonijan’mi”
17
‘Panie, woda porywaja˛ca i mówisz, z˙eby odliczyc´(?) w imie˛ Ojca i Syna i Ducha S
´ wie˛tego
88
i s´w. Jana’. Tekst jest banalny, a wartos´c´ wypowiadanych słów podnosiło jedynie to, z˙e
były greckie.
Umieszczenie w teks´cie imienia s´w. Jana moz˙na uzasadnic´ tym, z˙e w Kos´ciele prawo-
sławnym nalez˙ał on do s´wie˛tych lekarzy
18
. Poza tym postac´ s´w. Jana przypomina wierza˛-
cym chrzest Chrystusa w wodach Jordanu, a powyz˙sze zamawianie odbywało sie˛ nad
woda˛.
Oczywis´cie takie przykłady posługiwania sie˛ tekstami w obcym je˛zyku nie ograniczaja˛
sie˛ do Słowian, a nawet do ludów Europy w ogóle. Na przykład u Jakutów w zamawia-
niach uz˙ywa sie˛ słów tunguskich i rosyjskich z póz´niejszego okresu
19
.
Zdarza sie˛ równiez˙, z˙e w apokryficznych modlitwach, m. in. przeciw jadowitym
we˛z˙om, w tekstach południowosłowian´skich, tłumaczonych z greckiego, pozostawiano
nie przetłumaczone greckie nazwy (imiona) róz˙nych gatunków we˛z˙y, przez co tekst stawał
sie˛ mało zrozumiały, tajemniczy i według wierzen´ ówczesnych ludzi bardziej skuteczny.
Przykładów dostarcza A. I. Jacimirski, np. z Bułgarii z XVI-XVII w.: „i vasíliska zmia
dodekachalína, zmia lagodroma, zmià ’iechidna, iže imat
Ó
v
Ñ
desnoi strancˇ jad
Ó
” (Jac.
75, 76) ‘i bazyliška z˙mije˛ maja˛ca˛ dwanas´cie ze˛bów jadowych, z˙mije˛ przesuwaja˛ca˛ sie˛
przez szczeliny, we˛z˙a jadowitego, maja˛cego jad w prawej stronie [szcze˛ki]’.
Nie przetłumaczone zostały tu naste˛puja˛ce słowa greckie:
βασιλικοζ
‘bazyliszek’,
δωδεκαχαλινοζ
‘o dwunastu ze˛bach jadowch’,
λαγοδρδµονα
‘przesuwaja˛cego sie˛ przez
szczeliny’ i moz˙e
εχιδνα
‘z˙mija kolczatka’, jednak słowo jechidna wyste˛powało juz˙
w Kodeksie Supraskim i utrzymało sie˛ do dzis´ w je˛zyku bułgarskim.
Oczywis´cie takie terminy bywały tez˙ w niektórych tekstach tłumaczone, przy czym nie
obywało sie˛ bez pomyłek. I tak na przykład w pewnym teks´cie redakcji ruskiej spotykamy
zmie˛ lagodroma zaje˛cotekušcˇa (Jac. 81), gdzie wspomniany juz˙ wa˛z˙ ‘przesuwaja˛cy sie˛
przez szczeliny’ został przetłumaczony jako ‘biegna˛cy jak zaja˛c’, poniewaz˙ s´rgr.
λαγων
‘rozpadlina, szczelina’
20
zostało odczytane jako ngr.
λαγοζ
’zaja˛c’.
Nasuwa sie˛ pytanie, dlaczego obcoje˛zycznych lub przetykanych obcymi słowami,
tekstów uz˙ywano włas´nie przy zamawianiach uka˛szenia z˙mii. Nie jest to przypadkowe,
poniewaz˙ w takich wypadkach ratunek był bardzo trudny, chodziło o s´rodki szczególnie
skuteczne. Warto tez˙ zaznaczyc´, z˙e według wierzen´ ludowych bułgarskich we˛z˙e (z˙mije)
z˙yja˛ na kon´cu s´wiata (zatem w s´wiecie demonów) lub w dolnym s´wiecie w wielkiej
pieczarze (Georgieva 58), a wie˛c sa˛ zwia˛zane ze s´wiatem umarłych.
W Serbii jeszcze współczes´nie uz˙ywa sie˛ obcych słów w niektórych tekstach zama-
wian´, na przykład po domniemanym spotkaniu z demonami, w naste˛pstwie którego przy-
chodzi niebezpieczna choroba. Oto tekst: „Mama padure, sora padure, brac´a padure, tata
padure, napratit, nagazit, veštice, vešci, moronj, strigonj, staro, mlado, muško, žen-
sko,...”
21
. Pocza˛tek jest rumun´ski, powinno byc´: mama padurii (dosł. ‘matka lasu’) ‘rodzaj
les´nego demona w postaci starej baby, na wpół drzewa’, sora padure ‘siostra lasu’. Dalszy
cia˛g zamawiania jest serbski, tylko jeszcze dwukrotnie powtarza sie˛ słowo padure.
Wreszcie w serbskich „bajaniach” maja˛cych na celu uczynic´, z˙eby dziewczyna była
pie˛kna i podobała sie˛, spotyka sie˛ słowa: elif , zalif lamin od trzech słów arabskich elif lâm
mim, nazwy liter arabskich, którymi zaczynaja˛ sie˛ niektóre rozdziały Koranu, a których
sens nie jest zupełnie jasny, albo od tureckiego elim, zalim, lami ‘smutny, niesprawiedliwy,
dobry (błyszcza˛cy)’ (Raden. 478).
Według wierzen´ ludowych choroby pochodza˛ zarówno od ludzi obcej narodowos´ci, jak
i od demonów, sta˛d na przykład w jednym serbskim zamawianiu od „wiatru” ‘nazwa
róz˙nych chorób’, u Bułgarów ‘reumatyzm’ „baje” sie˛: ”Grcˇki vetrovi, ... cˇivutski vetrovi”
‘greckie wiatry, z˙ydowskie wiatry’ (Raden. 81).
89
W dialektach bułgarskich terminem armenki okres´la sie˛ ‘gora˛czke˛ popołogowa˛’, do-
słownie ‘Ormianki’. Gdy przy tej chorobie nie pomoz˙e zamawianie, prowadza˛ chora˛ do
ormian´skiego ksie˛dza. Słowo pochodzi z ngr.
ΑρΜευηζ
‘gora˛czka popołogowa’ i pozo-
staje w zwia˛zku z ngr.
αρΜευοζ
‘miły, miłosierny’. Według wierzen´ ludowych bułgar-
skich demony navi, pojawiaja˛ce sie˛ po urodzeniu dziecka, sa˛ Ormiankami, a trzeci jest
Bułgarka˛
22
.
Ciekawy tez˙ jest powód, dla którego w razie obawy przed s´miercia˛ noworodka nada-
wano mu w Jugosławii, głównie w Czarnogórze, imie˛ tureckie: Turcˇin, Mustafa, Murat,
Osman itp. Turcy uchodzili za nieczystych (w sensie moralnym)
23
. Mniemano zatem, z˙e
zły demon nie be˛dzie sie˛ interesował dzieckiem, które uchodzi za tureckie, obcej narodo-
wos´ci i obcej wiary.
U Bułgarów i Macedon´czyków spos´ród licznych nazw demonów na szczególna˛ uwage˛
zasługuja˛ te, które podkres´laja˛ ich zewne˛trznos´c´ w stosunku do s´wiata zamieszkałego
przez ludzi, znanego, bliskiego. Nalez˙y do nich termin bułg. dial. v
Ñ
nkašni, tj, ‘wampiry,
rusałki, karakondz˙eri (postaci pół-zwierze˛ce, pół-ludzkie)’ z południowozachodniej Buł-
garii
24
. Nazwa pochodzi od bułg. v
Ñ
n, lud. v
Ñ
nka ‘na zewna˛trz, na dworze’
Te demony uchodza˛ za specjalnie niebezpieczne i jednoczes´nie cze˛ste w Pogani dni -
okres od 20 grudnia do 6 stycznia, ewentualnie od 24 grudnia do 6 stycznia (Pirin. 430,
431, 472). Warto zaznaczyc´, z˙e jest to okres najkrótszych dni i najdłuz˙szych nocy w ro-
ku
25
.
W Macedonii demony te nosiły nazwe˛ otnadvori pochodna˛ od (ot)nadvor ‘na zewna˛trz,
na dwór’. Zwia˛zek tych słów ma całkowita˛ analogie˛ do wierzen´ ludowych. K. A. Šapkarev
pisał: „Na polnok’... ne izleguvaat n a d v o r od kuk’ata; zašto, tvrdat, deka bilo „gluva
doba”, ta da ne bi ga nagazat na nešto zlo od otnadvorite”
26
‘O północy nie wychodza˛ na
dwór z domu, poniewaz˙ twierdza˛, z˙e wtedy trwa godzina duchów, z˙eby nie spotkało ich
cos´ złego od „otnadvori”. O terminie głucha doba be˛dzie jeszcze mowa.
W je˛zyku alban´skim jest termin jashtësme ‘postaci mitologiczne (rusałki)’, o których
wierza˛, z˙e przebywaja˛ w lasach i górach, porywaja˛ chłopców i dziewcze˛ta, wyprowadzaja˛
ich na zewna˛trz (jashtë) w góry, wcia˛gaja˛ do tan´ca, az˙ oni osłabna˛ i umra˛
27
.
Zdaniem U. Dukovej zarówno powyz˙sze terminy słowian´skie, jak i alban´ski, sa˛ zapo-
z˙yczeniami z ngr.
εξωτικα
‘nimfa’,
ξωτικαι
‘z˙en´skie demony, zwłaszcza rusałki’. We
wczes´niejszych pismach chrzes´cijan´skich słowo
εξωτικον
oznaczało ‘zewne˛trzny, cudzo-
ziemiec’ z ngr.
εξω
‘na zewna˛trz’. Za takim zapoz˙yczeniem przemawia zreszta˛ zasie˛g tych
słów. Ale czy chodzi tylko o słowo, czy raczej o szeroki, interetniczny charakter wierzen´
ludowych. Zreszta˛ jedno moz˙e ła˛czyc´ sie˛ z drugim.
Sch. gluvo doba
28
, mac. dial. gluva doba, bułg. glucha doba lub potàjno vreme to ‘czas
nocny do piania pierwszych kogutów’. Po polsku cze˛s´ciowo przynajmniej odpowiada mu
godzina duchów, włas´ciwie ‘północ’, jest to zapewne tłumaczenie niem. Geisterstunde.
N. Gerov pisał: „Pod tova dr
Ñ
vo bili se s
Ñ
birali djavoliti u potajno vreme”
29
‘Pod tym
drzewem zbierały sie˛ diabły w godzine˛ duchów’. Jest to ten czas, kiedy s´wiat obcych,
demonów, zazwyczaj wyste˛puja˛cy daleko od siedzib ludzkich, przybliz˙a sie˛ az˙ do drzwi
domu, które niebezpiecznie jest otworzyc´.
S
´ wiat oddalony od siedzib ludzkich to s´wiat pusty, tam zamawiaczki wype˛dzaja˛
choroby, a raczej demony chorób. Sta˛d na przykład w serbskich zamawianiach cze˛sto
wyste˛puje termin pusta gora ‘pusty las’: „... beži, boljko, pobegla u mutnu vodu, u pustu
goru, u tamnu noc´... (Raden, 56) ‘uciekaj, chorobo, uciekaj do me˛tnej wody, do pustego
lasu, w ciemna˛ noc’.
90
Podobna, lecz szerzej rozwinie˛ta fraza wyste˛puje w serbskim zamawianiu od kolki: „Da
idu u pustu goru, zelenu, gde ralo ne ore, gde sec´ira ne secˇe, gde petli ne poju, gde kokošc´e
ne kokocˇu gde svinje ne grdu, gde ljud¯e ne vreve, (gde konji ne) vrištu, gde ovce ne bleju”
(Raden. 65) ‘Niech ida˛ w pusty las, zielony, gdzie radło nie orze, gdzie siekiera nie siecze,
gdzie koguty nie pieja˛, gdzie kury nie gdacza˛, gdzie s´winie nie kwicza˛, gdzie ludzie nie
podnosza˛ wrzawy, (gdzie konie nie) rz˙a˛, gdzie owce nie becza˛’.
Jak pisze L. Stomma: „Choroba [jest] usuwana na zewna˛trz, poza obre˛b ciała... i poza
orbis interior, znalez´c´ sie˛ ma na dalekim... orbis exterior - krainie s´mierci” (Stomma 177),
w krainie obcych (Stomma 35). S
´ wiat mar i umarłych jest „pusty”.
W dialektach północnowschodniej Bułgarii, u tzw. Kapanców, terminu pust uz˙ywa sie˛
w znaczeniu ‘przedmiot, któty nalez˙ał do osoby zmarłej’. Takich przedmiotów uz˙ywano
w magii leczniczej, sta˛d takie okres´lenia, jak: pusta ž
Ñ
ltic´ka ‘złota moneta po zmarłym’,
pust kotel ‘kocioł po zmarłym’, pust s
Ñ
rb ‘sierp, którego włas´ciciele nie z˙yja˛’
30
.
Jest to zapewne stary termin prawny, s´wiadczy o tym cytat z prawa magdeburskiego
w tłumaczeniu staropolskim (XVI w.): „Jes´li by kto zostawił dziedzictwo puste [to jest]
do którego by z˙adnego dziedzica nie było [i do którego by sie˛ z˙aden nie cia˛gna˛ł w rok
i szes´c´ niedziel] tedy to dziedzictwo na króla nalez˙y”
31
.
Tu nalez˙y równiez˙ pol. przest. pusta noc ‘noc, spe˛dzona na czuwaniu przy umarłym’,
dokładnym jej odpowiednikiem jest głuz˙. pusta nocˇ ‘ts’. Tak, jak serbska pusta gora ‘les´ne
pustkowie’ okres´la przestrzen´ „obca˛” dla ludzi z˙yja˛cych w tradycyjnej kulturze wiejskiej,
tak pol. pusta noc to noc, spe˛dzona przy tym, który odszedł do innego, „obcego s´wiata”.
Opisane tu teksty i terminy, głównie południowosłowian´skie i polskie odzwierciedlaja˛
stan znany równiez˙ w innych je˛zykach i innych kulturach. Sa˛ to uniwersalia tak stare, jak
ludzkos´c´.
Według wierzen´ staroz˙ytnych Sumerów „obszar kosmiczny, oddzielaja˛cy ziemie˛ od
pierwotnego oceanu wód pierwotnych... [to] »obca kraina« - kur. Była to siedziba pote˛z˙-
nych, złych mocy, które w mitologii personifikował potwór Kur. W tym to rejonie mies´cił
sie˛... s´wiat zmarłych”
32
.
Oto jak pisał prof. K. Kumaniecki: „...zrozumienie współczesnos´ci... jest niemoz˙liwe
bez znajomos´ci faktów kulturalnych nie tylko z bezpos´redniej, lecz i dalszej, a niekiedy
takz˙e pozornie bardzo odległej, ale w rzeczywistos´ci wcia˛z˙ z˙ywej przeszłos´ci”. Odnosi sie˛
to równiez˙ do faktów je˛zykowych.
Przypisy
1
G. L. G o m m e, Folklor. Podre˛cznik dla zajmuja˛cych sie˛ ludoznawstwem, Kraków 1901, s. 50, 54.
2
J. S. B y s t r o n´, Tematy, które mi odradzano. Pisma etnograficzne rozproszone, Warszawa 1980, s. 279,
dalej: Bystron´.
3
M. E l i a d e, Symbolika s´rodka, Znak, XIII (1961) 10, s. 1390.
4
L. S t o m m a, Antropologia kultury wsi polskiej XIX w., Warszawa 1986, s. 33, dalej: Stomma.
5
E. R u l i k o w s k i, Zapiski etnograficzne z Ukrainy, Zbiór Wiadomos´ci do Antropologii Krajowej, t. III
(1879), s. 113, 114.
6
A. G o r o v e i, Descîntecele românilor studiu de folklor, Bucuresti 1931, s. 397.
7
J. G. H a h n, Albanesische Studien, Jena 1854, III, s. 34.
8
Doc. A. Weinsbergowi dzie˛kuje˛ za pomoc w odczytaniu tekstu.
9
Iv. G e o r g i e v a, B
Ñ
lgarska narodna mitologija, Sofija 1983, s. 61, przypis nr 254, dalej: Georgieva.
91
10
Informacja doc. Iv. Georgievej i doc. T. Da˛bek-Wirgowej.
11
Re˛kopis nr 1120 Biblioteki Narodowej w Sofii, s. 15a.
12
Sbornik za narodni umotvorenija i narodopis, XII (1895), s. 355, dalej: SbNU.
13
J. K r z y z˙ a n o w s k i, Słownik folkloru polskiego, Warszawa 1965, s. 460.
14
H. Ł o p a c i n´ s k i, Dwa zamawiania staroz˙ytne, Wisła, V (1891), s. 570 - Doc. H. Kapełus´ serdecznie
dzie˛kuje˛ za zwrócenie mi uwagi na obydwa teksty oraz na polskie prace etnograficzne.
15
A. I. J a c i m i r s k i j, K istorii ložnych molitv v južnoslavjanskoj pis’mennosti, Izveˇstija Otdeˇlenija
russkago jazyka i slovesnosti imperatorskoj Akademii nauk, t. XVIII, kn. 5 (1913), s. 64 i nn, dalej: Jac.
16
Za informacje o słownictwie tureckim i perskim dzie˛kuje˛ p. M. Łabe˛ckiej-Koecherowej, tłumaczce z je˛zy-
ków tureckich.
17
Za odczytanie zamawiania dzie˛kuje˛ dr M. Borowskiej. Oto tekst nowogrecki w jej rekonstrukcji:
Κνριε,
νερο
(
ν
)
αρπαχτλκσ
(
ν
)
κατ
(
ε
)
πιλαλετζνα µετρησετζ ετζ το ονοµα τοτ πατρσζ καιτοτ νιον και τοτ αγιον
πνενµατοζ καιτοτ αι. Γιαϖϖη.
18
K. O n a s c h, Liturgie und Kunst der Ostkirche in Stich worten unter Berücksichtigung der Alten Kirche,
Leipzig 1981, s. 154.
19
Informacja p. M. Łabe˛ckiej-Koecherowej.
20
E. A. S o p h o c l e s, Greek Lexicon of the Roman and Byzantine Periods, Cambridge 1914, s. 703.
21
Lj. R a d e n k o v i c´, Narodne basme i bajanja, Niš-Priština-Kragujevac 1982, s. 253, dalej: Raden.
22
U. D u k o v a, Die Bezeichnungen der Dämonen im Bulgarischen. Entlehnungen, Linguistique balkanique,
XVIII 2, Sofia 1985, s. 7, dalej: Dukova.
23
E. S c h n e e w e i s, Serbokroatische Volkskunde, I, Berlin 1911, s. 51.
24
Pirinski kraj. Etnografski, folklorni i ezikovi proucˇvanija, Sofija 1980, s. 431, dalej: Pirin.
25
Poza tym wtedy przypadaja˛ s´wie˛ta: Boz˙e Narodzenie, Nowy Rok i Trzech Króli. Noce te u róz˙nych ludów
Europy uchodziły za szczególnie groz´ne. (Handwörterbuch des deutschen Aberglaubens, VI, Berlin-Leipzig
1934, s. 420)
26
K. A. Š a p k a r e v, Izbrani dela, t. IV, Skopje 1976, s. 145.
27
Fjalor i gjuhës shqipe, Tiranë 1954, s. 186.
28
Š. K u l i š i c´, P. Ž. P e t r o v i c´, N. P a n t e l i c´, Srpski mitološki recˇnik, Beograd 1970, s. 243.
29
N. G e r o v, Recˇnik na b
Ñ
lgarskija ezik, t. IV, Sofija 1977, s. 230.
30
Kapanci. Bit i kultura na staroto b
Ñ
lgarsko naselenie v severoistocˇna B
Ñ
lgarija, Sofija 1985, s. 287, 290,
306.
31
[B. G r o i c k i,] Statuty prawa Maydeburskiego..., Kraków 1619, s. 48.
32
K. Ł y c z a k o w s k a, K. S z a r z y n´ s k a, Mitologia Mezopotamii, Warszawa 1986, s. 124.
92