Earth 2 01x11


0:00:26:Dwa stopnie Celsjusza.|O dwa mniej niż wczoraj.
0:00:30:- Może do południa się ociepli.|- Pomyśleć że na stacjach zawsze jest 28 stopni.
0:00:38:Teraz wiem co oznacza słowo zimno.
0:00:42:Na moim śpiworze był szron.
0:00:45:/Danziger wrócił.
0:00:48:Ciekawe co powie.
0:00:54:Napij się.
0:00:56:Na południu leży metr śniegu|i niema się gdzie schronić przed wiatrem.
0:01:02:- Sprawdzę południowy zachód.|- Niech pan uważa. Wichura może być niebezpieczna.
0:01:12:Śniło ci się coś?
0:01:15:Terranie.
0:01:16:Pokazali mi niebo|z dwoma księżycami w koniunkcji.
0:01:22:Pytali też czy chłopiec jest gotów.
0:01:26:- Na co?|- Nie powiedzieli.
0:01:32:Uważaj na siebie.
0:01:39:/Dzień sześćdziesiąty pierwszy.
0:01:42:/Wiedziałem że Devon niepokoi się tym|/co Terranie szykują dla jej syna.
0:01:47:/Ale myślałem że naszym głównym wrogiem|/nie są kosmici tylko nadchodząca zima.
0:01:54:/Jak zwykle myliłem się.
0:01:59:Wstawaj.
0:02:01:- Jest strasznie zimno.|- Rozgrzejesz się.
0:02:06:Musimy znaleźć miejsce na przezimowanie.
0:02:09:/- Nie musimy.|- Musimy.
0:02:13:- Możemy zostać tutaj.|/- Nie bardzo.
0:02:17:/- Gdzie się schronimy przed śnieżycami?|- W ogrodzie.
0:02:22:/- Jakim ogrodzie?|- W ogrodzie Marry.
0:02:27:- Tam jest ciepło.|- O czym ty mówisz?
0:02:31:Pokażę ci.
0:02:37:Uly zaczekaj.
0:02:45:/- Uly co robisz?|- Pokażę ci gdzie przezimujemy.
0:02:51:/Dokąd tak pędzisz?
0:03:01:Spójrz.
0:03:26:- Jest tu ktoś?|- Raczej nie i to od dawna.
0:03:29:- Chodź tato.|/- W środku jest bardzo ładnie.
0:03:49:Nie oddalaj się.
0:03:55:Jak tu gorąco.
0:04:45:NOWA ZIEMIA
0:06:08:- Danziger?|- Tak?
0:06:10:Co sądzisz?|Myślisz że to dzieło więźniów z koloni?
0:06:15:Zbudowano to bardzo fachowo.|Kopuła od lat jest samowystarczalna.
0:06:23:- Kto mógł tu mieszkać.|- Nie wiem. Niech Yale sprawdzi to logo.
0:06:30:Znaleźliśmy elementy budowlane|i ciepłe ubrania.
0:06:35:Jest coraz lepiej.
0:06:37:- Idealny obóz.|- Odkryty w samą porę.
0:06:42:Nie długo wróci.|Alonzo.
0:06:46:Mamy udawać że niczego nie zauważyliśmy?
0:06:52:Zbadałaś toksyczność?
0:06:55:Kopuła nadaje się do zamieszkania.
0:07:02:- Skąd Uly o niej wiedział?|- Nie wiem, nie chce powiedzieć.
0:07:11:To ma coś wspólnego|z ingerencją Terran w jego geny?
0:07:16:Wyleczyli go|a my pomogliśmy im pozbyć się Gaal'a.
0:07:19:Jesteśmy kwita.
0:07:29:- Zostaniemy tu?|- Chyba tak.
0:07:32:Mieliśmy wielkie szczęście|że znaleźliśmy to miejsce.
0:07:38:Jak je nazwałeś?|Ogród Marry?
0:07:44:- Skąd ta nazwa?|- Nie wiem.
0:07:51:- Pamiętasz jak Terranie zabrali cię do siebie?|- I wyleczyli?
0:08:01:- Rozmawialiśmy kiedyś o tym.|- Już mówiłem.
0:08:04:Obudziłem się w jakiejś jaskini|i zobaczyłem Danziger'a.
0:08:11:Mówiłeś też że byłeś w ziemi.
0:08:16:Tak. A wokół mnie byli Terranie.
0:08:22:- Pewnie się bałeś?|- Nie, chciałem tam zostać.
0:08:27:- Naprawdę?|- Tak, ale oni powiedzieli, że przyjdzie na to czas.
0:08:34:Kiedy?|Wiesz kiedy masz do nich wrócić?
0:10:42:/Mamo?
0:10:45:/Nic ci nie jest?
0:10:50:- Nie chciałem cię wystraszyć.|- Nic się nie stało.
0:10:55:- Co tu robisz?|- Obudziłem się. Zachciało mi się pić.
0:11:03:/Po co tam weszłaś?
0:11:09:Wydawało mi się że coś usłyszałam.|Chodź, dam ci coś do picia.
0:11:30:Co robicie?|Puśćcie mnie.
0:12:03:Dziękuję.
0:13:07:- Co robicie?|/- Ratujemy cię.
0:13:18:/Kim jesteś?
0:13:27:Skąd się tu wzięłaś?
0:13:37:Co ja tu robię?|Kim jesteś?
0:13:52:- Nic niemów. Śnij.|- Dlaczego mnie zaatakowaliście?
0:13:58:/- Nie my tylko banici.|/- Banici?
0:14:03:Jak to?|Chodzi o Uly'ego?
0:14:56:/Dopiero później zrozumiałem,|/że to mi się śniło.
0:15:02:/Dwa księżyce w koniunkcji.
0:15:22:/Z tej okazji Terranie odbywają|/tak zwany rytuał wejścia,
0:15:28:/czyli powrotu do ziemi.
0:15:31:/My nazywamy to umieraniem|/ale dla nich to pójście do nieba.
0:15:45:A jeśli banici tu wrócą?
0:15:53:Śniłem z tobą.|Rozmawiaj ze mną.
0:15:58:Dlaczego mam ci pomóc?|Powiedz.
0:16:02:Banici was zabiją.
0:16:08:A oni?|Nie mogą pomóc?
0:16:14:Dwa księżyce.
0:16:20:Dwa księżyce?
0:16:26:Yale, źle się czujesz?
0:16:31:Wszystko w porządku?
0:16:34:- Mógłbym panią spytać o to samo.|- Nie spałam najlepiej.
0:16:43:Wiem że to dobre miejsce|na przezimowanie, ale...
0:16:51:Dzieciaki.
0:16:53:- Ty szukasz.|- Znowu?
0:16:55:Przecież mnie nie znalazłaś.
0:16:58:Hej, o co chodzi?
0:17:00:- Teraz ja się chowam.|- Nieprawda.
0:17:03:Schowajcie się oboje a ja będę szukać.|Policzę do pięćdziesięciu.
0:17:08:Gotowi?|Start.
0:17:14:Co się stało?
0:17:18:Próbowałem znaleźć|jakieś informacje o tym logo.
0:17:25:Nagle włączył się mechanizm awersji.|To było bardzo nieprzyjemne.
0:17:33:Nie masz dostępu|do pewnych fragmentów historii?
0:17:37:Do tych które zazębiają się|z moją własną przeszłością.
0:17:42:Chodzi o to żebym nie odkrył|swojej dawnej tożsamości.
0:17:50:Zapomniała pani o dzieciach.|48, 49,...
0:17:56:Pięćdziesiąt.|Szukam.
0:18:28:Nie wiem co się z tym robi.
0:19:08:- Nie żyją?|- Żyją.
0:19:13:- Nie mogą wejść.|- Gdzie?
0:19:19:Dlatego że są banitami?|Co złego zrobili?
0:19:24:- Zadajesz za dużo pytań.|- Bo jestem człowiekiem.
0:19:29:Tak jak ty.
0:19:36:Tak, jesteś człowiekiem.
0:19:57:Mam cię.|Teraz poszukajmy True.
0:20:01:Ja ją znajdę.
0:20:16:/Marry?|/Gdzie jesteś?
0:20:31:- Za głośno oddychałaś.|- Nieprawda.
0:20:35:/- Prawda.|/- Ciebie pierwszego znalazła.
0:20:43:/W końcu udało mi się wydobyć z niej informacje,|/że banici są groźni dopiero o północy,
0:20:51:/kiedy na niebie widać oba księżyce.
0:20:55:/Ich przewinienie musiało być wyjątkowo haniebne,
0:20:58:/skoro zostali na zawsze|/pozbawieni możliwości wejścia
0:21:02:/i tym samym skazani na życie bez śmierci.
0:21:06:/To tylko spotęgowało ich agresję.
0:21:15:/Idź po chłopca.
0:21:18:Po Uly'ego?|Ciekawe co powie jego matka.
0:21:24:To jest jego matka.
0:21:29:Chcesz to powiedzieć Devon.|Chodź zemną.
0:21:35:Może ci się u nas spodoba.
0:21:42:/Nie, teraz śpimy|/aż do wschodu księżyców.
0:21:55:Więc zostaniesz jak oni?|Bo jesteś jedną z nich?
0:22:03:Niezupełnie.|Wiesz że jesteś inna.
0:22:08:Umiesz mówić.|Nosisz ubranie.
0:22:15:Ty też tam wchodzisz?
0:22:22:Co robisz?
0:22:28:/Trudno opisać co czułem|/w tym Terrańskim łóżku,
0:22:32:/ale to było prawie jak latanie.
0:22:37:/To przeżycie pomogło mi zrozumieć jej zachowanie.
0:22:53:W porządku.
0:22:55:Tu nie jest tak źle.
0:23:01:Jeśli masz coś do powiedzenia|moim towarzyszom, powinnaś ich poznać.
0:23:07:Z pewnością zainteresują cię jeszcze bardziej niż ja.
0:23:14:- Wrócimy przed wschodem księżyców?|- Na pewno.
0:23:20:- Czy to daleko?|- Nie musimy iść pieszo.
0:23:45:Spokojnie to nie gryzie.
0:23:52:Możesz usiąść tutaj.
0:23:59:Nie bój się.
0:24:06:Opuść nogi.
0:24:14:Trzymaj się mnie.
0:24:31:/- Im chodzi o nią.|/- Marry?
0:24:37:Chcą mi odebrać dziecko.
0:24:47:Zaczekajcie.
0:24:56:/Nie zabierajcie jej.
0:25:06:Wszystko w porządku?
0:25:10:Coś jest nie tak z tym miejscem.|Musiało się tutaj stać coś strasznego.
0:25:15:Masz racje.|Pokażę ci coś.
0:25:24:Znaleźliśmy je pod uschniętą winoroślą.
0:25:46:/Trudno było ją określić.|/Na pewno była kobietą,
0:25:52:/ale po części była również dzieckiem,|/Terraninem i dzikim zwierzęciem.
0:25:57:/Wprowadzenie jej do cywilizacji|/nie mogło być łatwe, ale musiałem spróbować.
0:26:04:Muszę odpocząć.
0:26:08:Rozprostować nogi.
0:26:13:Co to jest?
0:26:18:To?
0:26:22:Nazywamy to obejmowaniem|i dotykaniem.
0:26:29:Ludzie...
0:26:31:Mężczyźni i kobiety|robią tak kiedy bliżej się poznają.
0:26:37:- Więc to jest uczucie ludzkie?|- Tak.
0:26:50:Ludzie zachowują się tak tylko|w stosunku do znajomych i rodziny.
0:27:02:W mojej rodzinie się nie dotykamy.
0:27:09:Bo Terranie tak nie robią.|A co z twoimi prawdziwymi rodzicami?
0:27:19:Gdzie oni są?
0:27:27:Moja rodzina to Terranie.
0:27:45:- Rozumie naszą mowę?|- Dać ci płaszcz?
0:27:50:Jest trochę nieufna.
0:27:53:To ona uratowała cię przed banitami?
0:27:57:Musi nieźle władać tym kijem.
0:28:04:Chce z nami rozmawiać o Uly'm.
0:28:07:- O co jej chodzi?|- Spokojnie.
0:28:15:Witaj.
0:28:20:Czeka cię duża przyjemność.
0:28:32:Teraz plecy.|Przestań.
0:28:36:To dla twojego dobra.|Nigdy w życiu się nie kąpałaś?
0:28:48:Znaleźliśmy dla ciebie ubrania.
0:28:51:Julia jest lekarzem|i po kąpieli cię zbada.
0:28:58:Dotknę cię tą rękawicą|i dowiem się wszystkiego o twoim zdrowiu.
0:29:03:Dotykanie.
0:29:06:Alonzo pokazał mi co to jest.
0:29:19:Nie wiemy jak się do ciebie zwracać.
0:29:23:Może Marry?
0:29:36:To jesteś ty.
0:29:53:Kiedyś mieszkali tu inni ludzie.
0:29:58:Nie wiemy kim byli|i co się z nimi stało.
0:30:04:Może ty wiesz?
0:30:16:Ona musi mieć coś wspólnego|z tymi którzy tu mieszkali.
0:30:22:To byli radykalni biolodzy.
0:30:25:Wygnani ze stacji za to że proponowali|tworzenie takich zamkniętych biosfer.
0:30:31:Chcieli ocalić ziemskie gatunki roślin.
0:30:35:Co ci jest?
0:30:39:To nie są informacje z mojego archiwum,|tylko z mojej własnej pamięci.
0:30:51:Ma zmienione DNA,|chociaż nie w takim stopniu jak Uly.
0:30:55:Widać Terranie robią postępy.
0:31:00:- O co jej chodzi?|- Biologicznie jest człowiekiem,
0:31:03:ale łączy ją silna więź z Terranami.
0:31:06:Na pewno można rozwinąć jej ludzkie cechy.
0:31:10:Devon, zawsze ufałaś Terranom.
0:31:12:Im bardziej im ufamy|tym więcej od nas chcą.
0:31:17:Musisz coś zobaczyć.
0:31:53:- Bolało?|- Tylko trochę.
0:32:00:- Co ty robisz?|- Uczę się walczyć z banitami.
0:32:05:- Nigdy więcej tego nie dotykaj.|- Żeby do nas dołączyć musi się nauczyć.
0:32:11:- Uly nie będzie do nikogo dołączał.|- Musi.
0:32:16:Najwyższy czas żeby dokonał wejścia.|Dlatego przyszłam go zabrać.
0:32:23:Zabrać?
0:32:26:Nigdzie z tobą nie pójdzie.
0:32:29:- Wysłuchajmy jej do końca.|- Może mówić co chce,
0:32:35:ale nie zabierze mi syna.|Zrozumiałaś mnie?
0:32:43:- Mamo.|- Zostaw ją.
0:32:49:- Co powiedziała?|- Nazwała cię człowiekiem.
0:33:26:- Jak ja się nauczyłem tak strzelać?|- Nie wiem.
0:33:32:/Polubiłem Marry, a ty?
0:33:38:- Chciała cię ze sobą zabrać.|- Miała rację.
0:33:41:To o czym myślała było słuszne.
0:33:45:To znaczy?
0:33:52:Wiesz mamo.|Wszystko będzie dobrze. Obiecuję.
0:33:59:Pora się położyć.
0:34:47:/Marry, gdzie jesteś?
0:35:11:/- Mama?|/- Marry?
0:35:19:/Nieeee.
0:35:23:/Mamo.
0:35:27:/Nie bój się.|/Jestem przy tobie.
0:35:51:Martwiła się o mnie.
0:36:03:Teraz wie, że nic mi nie jest.
0:36:08:Wiem.
0:36:13:Pamiętasz?|Kiedyś tu mieszkałaś.
0:36:20:- Nie wiem.|- Byłaś małą dziewczynką.
0:36:27:Twoi rodzice walczyli z Terranami.
0:36:33:Nie, z początku byliśmy zaprzyjaźnieni.
0:36:41:Pewnego dnia mama powiedziała,|że muszę trzymać się od nich z daleka.
0:36:47:Musiałam być mała.|Uczyłam się wtedy czytać.
0:36:59:I pewnej nocy|w końcu po ciebie przyszli.
0:37:07:Wdarli się siła.
0:37:12:Oni to zrobili.|Banici.
0:37:18:Zabili moich rodziców.
0:37:30:Uspokój się.|Płaczesz.
0:37:35:Płacz to ludzka rzecz.
0:37:40:/Terranie ukarali banitów|/i adoptowali cię.
0:37:47:- Nie chcieli nikomu zrobić krzywdy.|- Wiem.
0:37:57:Jeśli puścisz chłopca|to się już nigdy nie powtórzy.
0:38:04:Uly zniknął.|Zabrał pojazd.
0:38:07:On niema broni.
0:38:14:/Pojazd stop.
0:38:18:Potwierdź trasę.
0:38:21:Tu się zaczął poprzedni kurs?
0:39:06:- Co się dzieje?|- Prosi żeby pozwolili im przejść.
0:39:11:Mówi że pora wybaczyć banitom.
0:40:59:Mówi że już po wszystkim.|Koniec walki.
0:41:09:- Już po koniunkcji.|- Co się dzieje?
0:41:14:Terranie znów mi pomogli?
0:41:18:Ty pomogłeś im|i nam wszystkim.
0:41:24:/Mały chłopiec stał się|/ogniwem łączącym dwa gatunki
0:41:28:/i przyniósł Terranom pokój.
0:41:31:/Rozwiał też obawy swojej matki,
0:41:35:/bo odtąd będzie się zmieniał|/tylko w czasie koniunkcji.
0:41:42:Śnij.
0:41:53:/Marry pokazała mi we śnie|/dlaczego sama nie spełniła tej roli co Uly.
0:42:01:/Straciła nie tylko rodziców|/ale i więź z ludźmi.
0:42:07:/Osierocona zbyt mocno upodobniła się do Terran
0:42:12:/i nie mogła stać się ich łącznikiem z ludzkością.
0:42:18:Nie jesteś już sierotą.
0:42:30:Nie opuszczaj nas.|Chodź ze mną.
0:42:34:To jest moja rodzina|i mój dom.
0:43:08:/Pocieszaliśmy się myślą że duchy rodziców Marry|/nareszcie zaznały spokoju.
0:43:15:/Podobnie jak banici którzy ich zamordowali.
0:43:20:/Teraz los Nowej Ziemi spoczywał w rękach|/wszystkich gatunków które ją zamieszkiwały.
0:43:40:Podziękowania dla:|Wampira i Drakana.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
mrpfc06 Voca earth a4
One Step From Earth v1 01
earth?tteries
Earth 2 01x21
The Dying Earth Necrophages of the Dying Earth
01x11 Breakdown
30 Seconds To Mars Edge of the Earth
Conklin Groff (ed) Invaders of Earth
c 14 CONFIRMING THE YOUNG EARTH CREATION FLOOD MODEL
William Tenn The Liberation of Earth
Earth 2 01x09
Swanwick, Michael The Wisdom of Old Earth
Groff Conklin (ed) Invaders of Earth 11 Milton Lesser [ss] Pen Pal (v1 0) (html)
Golden Dawn The Invoking Pentagram Ritual of Earth
SOP8A The Role of Earth(Tape #5210C30A)
05 earth eng

więcej podobnych podstron