01x11 Breakdown


00:00:00:movie info: XVID 624x352 23.976fps 349.6 MB|/SubEdit b.4066 (http://subedit.com.pl)/
00:00:00:/W poprzednich odcinkach...
00:00:03:Dzięki temu dotrzecie|wprost do posiadacza miecza.
00:00:04:A to doprowadzi was do MacPhersona.
00:00:10:Do kogo?
00:00:11:Nie było mnie tu, gdy między Artiem|a MacPhersonem się popsuło,
00:00:14:ale wiem, że było źle.
00:00:16:Przeszłość znów daje o sobie znać.
00:00:19:/A ktoś biega sobie|/na wolności, używając...
00:00:22:Tym kimś jest MacPherson....
00:00:23:On nie chciał tylko miecza.|Chciał zniszczyć nasz zespół.
00:00:27:Do ciebie należy powstrzymanie go.
00:00:32:Witaj, Arthurze.
00:00:48:Skończyłem.|Wygrałem!
00:00:51:To nie wyścigi.
00:00:53:Powiedział lis do zająca.
00:00:55:Wiesz, że w tej historii|tak naprawdę wygrał żółw.
00:00:58:To bajeczka.
00:00:59:Jak żółw ma pokonać królika?
00:01:01:To nie bajeczka,|tylko baśń, lekcja życia.
00:01:04:Powolny i stały wygrywa wyścig.
00:01:06:Oto lekcja życia|- Pete jest szybszy, Pete wygrywa.
00:01:10:Skończyliście?
00:01:13:Gdybyś miał obstawiać, kto jest szybszy,|postawiłbyś na żółwia czy królika?
00:01:16:Skończyłaś raport?
00:01:18:Tak. Do kogo one idą?|Bo nie do pani Frederic.
00:01:21:Nie wygląda na kogoś,|kto zajmuje się robotą papierkową.
00:01:24:Nie, wędrują do kogoś|znacznie ważniejszego.
00:01:26:Do kogo?
00:01:27:Myka, pewnego dnia poznasz odpowiedzi|na wszystkie pytania.
00:01:30:Ale nie dzisiaj.
00:01:32:Niech będzie.|Ciesz się swoimi ściśle tajnymi sekretami.
00:01:34:Muszę iść.|Kurier nie może czekać.
00:01:36:Kurier?
00:01:38:Wysyłasz to gołębiem pocztowym?
00:01:39:Słyszałeś kiedyś|o poczcie elektronicznej?
00:01:41:To za mało bezpieczne, bo...|Nieważne.
00:01:44:Macie dzień wolny, tak?
00:01:46:Bawcie się dobrze.|Claudia wykonuje swoje obowiązki.
00:01:49:- Do zobaczenia później?|- Gdzie wykonuje te obowiązki?
00:01:51:W Magazynie.
00:01:53:/Skalpel.
00:01:55:/Dziękuję, siostro.
00:02:00:Cholernie dużo krwi.
00:02:02:Potrzebne ssanie.
00:02:08:Super!|Jak nowy.
00:02:11:Tym razem posprzątaj w kątach.
00:02:13:Nie zmuszaj mnie,|żebym cię popchnęła.
00:02:17:Do dzieła.
00:02:28:Ciepła...
00:02:43:Zmrożona pyszność.
00:02:49:"Naprawić odkurzacz".|Odhaczone.
00:02:53:"Naciągnąć i nasmarować|kolejkę linową".
00:02:57:Gdy mówisz w ten sposób,|brzmi to trochę sprośnie.
00:03:09:Co za zabytek.
00:03:12:Musisz kiedyś zmodernizować|ten szajs, Artie.
00:03:24:Ostrożnie!
00:03:28:Nie!|Cholera!
00:03:30:Cholerna cholera!
00:03:34:Boże!|Nie jest dobrze!
00:03:37:To będzie kiepsko wyglądało|na moim świadectwie!
00:03:40:Nie panikuj.
00:03:45:CZA...|Co Zrobiłby Artie?
00:03:50:Musze nabrać pędu.
00:03:55:No dalej, pędzie!
00:03:57:Ruszamy!
00:04:07:No nie.|Ale kaszana!
00:04:19:PIŁKA DO GRY W DWA OGNIE BAYLORA
00:04:21:/Używana do wojskowego treningu|/zręczności i zwinności
00:04:43:/Centrum przetwarzania neutralizatora
00:04:48:Jeśli to nie pani Frederic|dostaje te raporty, to kto?
00:04:52:Nie wiem, może pan Frederic?
00:04:54:Claudia!|Przyniosłem pączki...
00:05:01:Pączka.
00:05:03:Czekolada.
00:05:13:- Co oznacza ten skrót?|- Naruszenie artefaktu.
00:05:17:Naprawdę musisz czytać podręcznik.
00:05:39:To nie może oznaczać nic dobrego.
00:05:50:.:: Grupa Hatak - Hatak.pl ::
00:05:56:Tłumaczenie: k-rol|Korekta: Igloo666
00:06:27:Warehouse 13 [1x11]|Breakdown
00:06:47:Przepraszam.|Byłem tylko ciekaw...
00:06:50:Mógłbyś przekazać ode mnie wiadomość|do zwierzchników?
00:06:52:Ta sprawa z MacPhersonem...
00:06:54:Rozumiem, że wolą nie ingerować, ale...
00:06:57:Mówisz.
00:06:58:My nie rozmawiamy.
00:07:00:Nie sądziłem, że to jakaś zasada.
00:07:01:Sądziłem,|że nie jesteś zbyt towarzyski.
00:07:09:I chyba miałem rację.
00:07:16:Cześć.
00:07:17:Chce zamienić z tobą słowo.
00:07:20:Nie wątpię.
00:07:35:/UWAGA!
00:07:36:/SYSTEM ROZSIEWANIA|/NEUTRALIZATORA WYŁĄCZONY!
00:07:40:Idźmy za liną od kolejki.|Musi się odnaleźć.
00:07:47:Mam tylko nadzieję,|że nic jej nie jest.
00:07:49:Claudia jest jak bambus.
00:07:51:Możesz ją wyginać do woli,|a i tak nie pęknie.
00:07:54:- To jej.|- Skąd wiesz?
00:07:56:Musimy się pozbyć maszyny Artiego|do wszywania cekinów.
00:08:08:Czy to piłka do gry w dwa ognie?
00:08:11:Skąd się tu wzięła?
00:08:15:No nie.
00:08:17:Czy ona właśnie zrobiła to,|o czym myślę?
00:08:21:No.
00:08:22:Rozmnaża się czy jak?
00:08:25:Chodźmy stąd.
00:08:29:Trafiają w nas,|gdy tylko odwrócimy wzrok.
00:08:31:Chyba zgodzę się z tobą,
00:08:33:żebym nie skończył|ze wstrząśnieniem mózgu.
00:08:36:Wyświetlacz.
00:08:40:Przeczytajmy info z wyświetlacza.
00:08:43:"Piłka do gry w dwa ognie Baylora".
00:08:45:"Używana do wojskowego treningu|zręczności i zwinności".
00:08:49:"Rozmnaża się poprzez kontakt".|To już wiemy.
00:08:51:"Zdobyta po śmierci pięciu kadetów,|którzy zginęli od uderzeń w 1972".
00:08:59:Kiepsko być zatłuczonym na śmierć.
00:09:01:Zgadzam się.
00:09:03:Dwa kroki stąd jest|stacja neutralizacji.
00:09:06:Przynajmniej powinna być.
00:09:14:Na trzy.
00:09:17:Trzy!
00:09:26:Sprawdźmy, jak tym szczeniaczkom|spodoba się kąpiel w neutralizatorze.
00:09:34:Dlaczego nie działa?
00:09:35:Jest źle.
00:09:39:Co się dzieje?
00:09:40:- Dlaczego to nie działa?|- Nie wiem, popsuło się.
00:09:42:Co robimy?
00:09:44:- Plan B.|- Jaki jest plan B?
00:09:46:Liczyłem, że ty wiesz.
00:09:48:Chwila.
00:09:51:Co to?
00:09:52:"Oddychanie pod wodą".
00:09:53:"Słyszenie kolorów".
00:09:56:- "Szybki wzrost paznokci".|- "Przyzwanie szarańczy".
00:10:04:- To piłki do gry w dwa ognie.|- To już ustaliliśmy.
00:10:08:W ten sposób wygrywasz w tej grze.|Musisz złapać piłkę.
00:10:10:Ale one są za szybkie.
00:10:11:A co z tą śmiercią przez zatłuczenie?
00:10:13:Ty odwrócisz wzrok,|a gdy na ciebie ruszą,
00:10:17:złapię jedną z nich.
00:10:18:- Chyba powinniśmy przejść do planu C.|- Czyli?
00:10:20:Ja uciekam, a ty obrywasz.
00:10:59:I kto teraz przegrał,|Ralphie Brunsky?
00:11:06:Kto?
00:11:11:Miałem mały przebłysk wspomnień|z dzieciństwa.
00:11:16:Witamy u Teda.
00:11:18:Jestem Theodora,|ale wszyscy nazywają mnie Ted.
00:11:20:Sam pan u nas bawi?
00:11:22:Nie, spotykam się z tamtą kobietą.
00:11:25:Te spotkania rzadko są zabawą.
00:11:31:Witam.
00:11:33:Siadaj, Arthurze.
00:11:36:- Dlaczego spotykamy się tutaj?|- Musimy porozmawiać.
00:11:38:Ciasto dnia to|placek bananowy z kremem.
00:11:41:Gorąco polecam.|Sama piekłam.
00:11:43:Dla mnie krwisty stek,|czarna kawa i dwa kawałki ciasta.
00:11:49:Poproszę tylko sałatkę.
00:11:52:Leena wysłała mnie na dietę.
00:11:54:No może jeden kawałek ciasta.
00:11:59:Sama go upiekła.
00:12:02:- Jak się mają sprawy w Magazynie?|- W porządku.
00:12:05:Nieco chaotycznie,|ale to dobry rodzaj chaosu.
00:12:08:A misje?
00:12:10:Nikt nie zginął.|Nie możesz prosić o nic więcej.
00:12:13:Mamy świetny wskaźnik|odzyskanych artefaktów.
00:12:16:A co z incydentami w Paryżu,|Las Vegas albo w Kolorado?
00:12:21:Wie pani o nich wszystko.|Dlaczego pani pyta?
00:12:25:Jestem zapominalska.|Odśwież mi pamięć.
00:12:28:Mówiłeś o Paryżu?
00:12:36:Claudio, w biurze czeka|połowa pączka!
00:12:39:Jak daleko mogła się dostać,|zanim lina pękła?
00:12:42:- Może być na drugim końcu Magazynu.|- A jest jakiś koniec?
00:12:45:Mam taką nadzieję.
00:12:47:Kryj się!
00:12:53:To było większe niż zazwyczaj.
00:13:00:Do diabła z tym.
00:13:02:Zobaczę, czy uda mi się|dostrzec ją z góry.
00:13:05:Uważaj na siebie.
00:13:14:O co chodzi?
00:13:15:Idź dalej|i skręć w trzeci korytarz w prawo.
00:13:27:To "U Lenny".
00:13:30:Ale jakim cudem?
00:13:34:A w dachu jest dziura|w kształcie Claudii.
00:13:57:- Jesteś tu?|- Czekajcie...
00:13:58:Nie zamykajcie...|drzwi/
00:14:01:Dzięki Bogu.|Trafiliśmy tu po lince i...
00:14:04:Nic mi nie jest.
00:14:05:Ugrzęźliśmy tu na wieczność,|ale poza tym wszystko gra.
00:14:12:Wracajmy do biura i naprawmy...
00:14:17:Co?
00:14:20:Co?
00:15:06:Co, do diabła?
00:15:09:O tym właśnie mówiłam.
00:15:27:Najpierw breja nie działa.
00:15:29:Potem jeden z tych piorunów|próbuje nas usmażyć.
00:15:32:A teraz upierdliwy dom.
00:15:34:Magazyn ma dziś kiepski humor.
00:15:36:Jeśli ktoś musi|skorzystać z łazienki,
00:15:40:niech nie spuszcza wody.
00:15:42:Zaufajcie mi.
00:15:43:Musimy po prostu zaczekać|i przemyśleć to przez chwilę.
00:15:53:Nowy plan.
00:15:55:Oceniam to na 8,5.|Następnym razem popraw lądowanie.
00:16:00:Skończmy z tym|i pomyślmy chwilę.
00:16:04:Dobry plan.
00:16:05:Próbowałaś wyjść przez dziurę,|przez którą tu wpadłaś?
00:16:09:No.
00:16:09:Wróciłam tu przez kominek.
00:16:12:Nie polecam.
00:16:19:- Ufasz Pete'owi i Myce?|- Bezgranicznie.
00:16:21:To wytrawni profesjonaliści.
00:16:23:Muszę panią zapytać,|dlaczego...
00:16:26:Przepraszam.
00:16:27:To prywatna rozmowa.|Pozwoli pani?
00:16:29:Wszystko gra.
00:16:40:Co on...
00:16:44:Przykro mi.|Prywatne przyjęcie.
00:16:47:Co się dzieje?
00:16:49:Już myślałam, że nigdy nie wyjdą.
00:16:50:Proszę.|Tylko ostrożnie.
00:16:53:Gorące.
00:16:54:Chyba możemy zaczynać.
00:17:01:Panie Valda.
00:17:04:Witaj, Irene.
00:17:06:Miło znów pana widzieć.
00:17:08:To agent Nielsen.
00:17:09:Moment.
00:17:12:- Co to ma być?|- Sałatka.
00:17:18:Dziękuję, Theadoro.
00:17:19:Jak pan kiedyś zeznał,|misją agentów Bering i Lattimera...
00:17:25:Powie mi pani,|co dokładnie się tu dzieje?
00:17:28:Pan Valda zadaje pytania.|Nie przerywaj mu.
00:17:33:Nie odpowiem na żadne pytania,|dopóki nie dowiem się, o co chodzi.
00:17:38:Czasem zapomina,|że odpowiadamy przed wyższą władzą.
00:17:42:Jaką wyższą wła...dzą?
00:17:56:To regenci?
00:18:00:- Tu się spotykają?|- Dzisiaj tak.
00:18:05:Oczekuje pani,|że uwierzę...
00:18:06:Czego się pan spodziewa,|agencie Nielsen?
00:18:09:Ludzi w maskach i pelerynach,|stojących w półmroku
00:18:12:wokół nieustannie płonącego płomienia?
00:18:14:Naoglądał się filmów.
00:18:18:Chciałbym myśleć, że...
00:18:21:Ta kelnerka jest regentką?
00:18:22:John Adams był farmerem.
00:18:25:Abraham Lincoln|małomiasteczkowym prawnikiem.
00:18:27:Platon i Sokrates byli nauczycielami,|a Jezus cieślą.
00:18:33:Utożsamianie opinii i mądrości|z wykonywanym zawodem
00:18:38:jest w najlepszym razie... obelżywe.
00:18:45:- Nie to miałem na myśli.|- Wiem, co miał pan na myśli.
00:18:48:Kto według pana|miałby kontrolować Magazyn?
00:18:51:Królowie, papieże, politycy?
00:18:56:- Nic by z niego nie zostało.|- Przepraszam.
00:18:59:Naprawdę.
00:19:00:- Po prostu nie myślałem...|- Owszem.
00:19:03:Między innymi przez pańską niechęć|do myślenia musimy porozmawiać.
00:19:10:- Irene...|- Pani Frederic.
00:19:13:Dziękuję, Theadoro.
00:19:15:Jak już mówiłem, zeznał pan,
00:19:20:że misją agentów Bering i Lattimera|było złapać, zapakować i oznaczyć.
00:19:26:Zgadza się?
00:19:26:No tak, tak powiedziałem.
00:19:28:Nie chciałem obrazić ich zawodu.
00:19:30:Mimo to udało im się zniszczyć|fotel Jamesa Braida...
00:19:36:Pozwólcie mi wyjaśnić...
00:19:37:- oraz lustro Lewisa Carrolla.|- Nie zostało zniszczone.
00:19:39:Uwolnili złowrogą istotę|wewnątrz Magazynu,
00:19:44:pozwalając jej na dostęp|do niebezpiecznych artefaktów.
00:19:46:To był wypadek.
00:19:49:Nierzadko zdarza się, że artefakty|są niszczone w imię większego dobra.
00:19:54:Ci agenci ciągle wykazują się odwagą|i zdolnością szybkiego myślenia.
00:19:57:Tworzą doskonały zespół.|To pewnie najlepsi agenci,
00:20:00:jakich Magazyn kiedykolwiek miał.
00:20:02:Nie chodzi tu o ich zdolności.
00:20:14:- Chodzi o mnie?|- Nie tylko.
00:20:17:Twój były partner...
00:20:21:MacPherson?
00:20:26:Ta wersja pensjonatu|jest w Magazynie, bo...
00:20:31:Jest artefaktem.
00:20:32:Czy ten cały lokal|może być artefaktem?
00:20:35:- To w ogóle możliwe?|- Praktycznie wszystko jest możliwe.
00:20:39:Może był tam artefakt,|którego nie mogli wyciągnąć
00:20:43:i przenieśli tu cały budynek.
00:20:47:I zbudowali nowy,|już bez artefaktu.
00:20:49:Szukajcie różnicy między tym miejscem|a naszym pensjonatem.
00:20:53:- Dobra!|- To było świetne.
00:20:55:Mieliśmy tu małą burzę mózgów.|Wszyscy mają pomysły.
00:21:00:Nie poznaję tego fotela.
00:21:02:Spałeś na nim w zeszłym tygodniu.
00:21:03:A ta paskudna lampa?
00:21:05:Żarówki przepaliły się miesiąc temu,|ale to jest nowe...
00:21:11:Albo stare.
00:21:18:Przyczepione na amen.|To jest to.
00:21:20:To obraz z tym pokojem.
00:21:24:Którego nie możemy opuścić.
00:21:26:Ciekawa zbieżność, nie sądzicie?
00:21:28:Tak, bardzo salvadorodaliowe.
00:21:30:Myślicie, że obraz nas tu trzyma?
00:21:32:Może.|Spójrz na lampę.
00:21:36:- No co?|- A teraz na obraz.
00:21:39:Claudia położyła ją w innym miejscu.
00:21:41:Przez to obraz się zmienił.
00:21:45:Więc może jeśli zrobię coś obrazowi...
00:21:57:To samo dzieje się tutaj.
00:22:00:Szał!
00:22:11:Ty pierwsza.
00:22:14:Dobra, teraz ty.
00:22:17:Chętnie.
00:22:19:Nawet się nie trudź.
00:22:22:Przynajmniej coś nowego.
00:22:24:Bezużyteczny szajs!
00:22:29:- Ja to zrobiłem?|- Raczej nie żadna z nas.
00:22:43:Widzę Magazyn.
00:22:45:Z tego, co pamiętam,|jest tu nóż do kopert...
00:22:50:Jest!
00:23:03:No to działamy.
00:23:08:Cali i zdrowi...
00:23:14:- Co jest?|- To jest.
00:23:17:Może powinniśmy byli|zostać w środku.
00:23:36:Musimy wrócić do biura.
00:23:37:Wcale nie musimy.
00:23:39:"Po co marnujesz czas na instalację|zapasowych terminali w korytarzu,
00:23:42:głupia, rudowłosa dziewucho?"
00:23:43:Bo nigdy nie wiadomo,|kiedy może się przydać, Artie.
00:23:45:Pięknie.
00:23:47:Problem tkwi chyba w brejowni.
00:23:50:A co to takiego?
00:23:51:W języku Claudii to chyba|centrum przetwarzania neutralizatora.
00:23:55:No jacha.
00:23:56:Rozdział 197 podręcznika.
00:23:58:Ma 1000 stron.|Poczekam na ekranizację.
00:24:01:To miejsce,|skąd pompuje się fioletową breję
00:24:04:na cały Magazyn,|tworząc w ten sposób pole stabilizacyjne.
00:24:07:To jakby cały zgromadzony tu towar|był paliwem jądrowym.
00:24:09:Wszystko gra, dopóki jest chłodziwo.|
00:24:10:Brejownia wydala chłodziwo.
00:24:12:To powstrzymuje działalność artefaktów.
00:24:16:Więc brejownia|- w ogóle to fajna nazwa -
00:24:18:musi znów zacząć działać.
00:24:20:Gość z planem.
00:24:25:A czy może rozdział 198 mówi,|co się stanie,
00:24:27:jeśli jej nie uruchomimy?
00:24:29:To samo, co z paliwem jądrowym|pozbawionym chłodziwa,
00:24:32:tylko że będzie jeszcze gorzej.
00:24:33:Jak dojedziemy do 100%,|będziemy tu mieli "Chiński syndrom".
00:24:35:Zostało nam może pół godziny.
00:24:37:- Jak najszybciej się tam dostać?|- Już patrzę.
00:24:39: Musimy przejść korytarzem Haddonfield-79,|potem okrążyć Carlsbad-22...
00:24:43:Nie, nie...|Dlaczego nie pójść prosto?
00:24:46:To Mroczna Krypta.
00:24:50:Wiem, co to takiego.|A nie czytałem podręcznika.
00:24:53:Tam znajdują się wszystkie|niebezpieczne przedmioty.
00:24:55:Meganiebezpieczne, koleś.|Same killery.
00:24:57:Mimo to nie możemy jej okrążyć.|Musimy zaryzykować.
00:25:00:Nieczęsto się to zdarza,|ale zgadzam się z nim.
00:25:03:Jeśli chcemy to zrobić,|to do dzieła.
00:25:06:Chwila... |Nie, nie.
00:25:08:Nigdzie nie pójdziesz.|Zostaniesz tutaj.
00:25:10:- Idę z wami.|- Nie. Jesteśmy agentami.
00:25:13:To my zgodziliśmy się|ryzykować życiem, nie ty.
00:25:15:Ale to też mój dom.|Możecie mnie potrzebować.
00:25:17:Ma rację.|Czytała podręcznik.
00:25:19:Nigdy nie skończysz tego powtarzać?
00:25:21:Ona zna to miejsce.
00:25:23:- Jestem za tym, żeby szła z nami.|- Proszę.
00:25:27:Dobra, ale trzymasz się blisko|i robisz, co ci powiemy.
00:25:30:W porządku.|Misja samobójcza z drużyną.
00:25:33:Jestem taka podniecona!
00:25:41:Próbując ratować Joshuę Donovana,
00:25:44:naraziłeś kolejnego cywila,|konkretnie jego siostrę.
00:25:48:Przepraszam.
00:25:50:Jeśli chodzi o MacPhersona,|dlaczego jestem pytany o sprawy
00:25:53:nie mające z nim nic wspólnego?
00:25:54:Agencie Nielsen,|będę zadawał pytania.
00:25:58:Rozsądnie będzie pozwolić,|żeby to toczyło się dalej.
00:26:01:Dobra.
00:26:03:Tak.
00:26:05:Ratując Joshuę,|może nieco naraziłem Claudię.
00:26:10:- Ale obiecałem jej...|- Ach tak?
00:26:15:To brzmi, jakby osobiste uczucia|wpływały na pański osąd.
00:26:19:To się już kiedyś zdarzało, prawda?
00:26:21:Mogło się tak zdarzyć.
00:26:23:Ale liczba odzyskanych przez niego|artefaktów jest doskonała.
00:26:26:- Najwyższa od lat.|- Dziękuję.
00:26:27:Po prostu stwierdzam fakty.
00:26:30:Zatem dobrze.
00:26:31:Fakty.
00:26:34:Dziękuję.
00:26:36:Czy wmieszał pan dwukrotnie|w sprawy Magazynu 13 Daniela Dickinsona,
00:26:42:wysokiej rangi oficera|tajnych służb?
00:26:48:Przy każdej okazji chodziło|o najbardziej tajne sprawy.
00:26:54:Tak.
00:26:55:Mamy wyjątkowe relacje|z rządem USA,
00:26:58:które przez pańskie działania|się skomplikowały.
00:27:02:Skontaktowałem się z urzędnikiem rządowym|podczas wykonywania obowiązków zawodowych.
00:27:08:Obowiązków,|które wypełniam przez 40 lat życia.
00:27:12:Nikt nie kwestionuje twojego oddania.
00:27:15:Kwestionujemy pańską przyszłość,|agencie Nielsen.
00:27:23:Zabezpieczony kodem bezpieczeństwa|poziomu Omega.
00:27:26:Możesz go złamać?
00:27:26:Trzeba iść skojarzeniami,|no sami wiecie.
00:27:32:Zrobione.
00:27:39:ARTEFAKTY AKTYWOWANE CZUCIOWO|PRZESTRZEGAĆ WSKAZÓWEK BEZPIECZEŃSTWA
00:27:47:To miejsce jest przerażające.
00:27:55:Nie patrzeć, nie dotykać,|nie zatrzymywać się.
00:28:05:Te przedmioty są tak groźne,
00:28:07:że mogą być kontrolowane|tylko przez fioletowe pola ochronne.
00:28:12:Dlaczego systemy neutralizacyjne|nadal tu działają?
00:28:17:Są tu awaryjne generatory,|bo wszystko jest tak niebezpieczne.
00:28:20:Powinny wytrzymać na tyle długo,|żebyśmy mogli...
00:28:25:zrozumieć,|że moja karma jest do kitu.
00:28:30:Zaczynamy tracić zasilanie.|Idźmy dalej.
00:28:36:- To mi zajmie chwilkę.|- Inny kod?
00:28:39:Muszę użyć|dwójkowego algorytmu FTL-ASCII.
00:28:41:Teraz to wymyśliłaś?
00:28:42:Cześć, mały.|Za co siedzisz?
00:28:45:Już prawie.|Trzymajcie się.
00:29:05:Udało się nam.
00:29:06:Chodźmy.
00:29:17:Pete, co robisz?
00:29:20:Cholera!
00:29:21:Co robisz, Pete?!
00:29:37:Słyszysz mnie?
00:29:39:/Nic ci nie jest?
00:29:43:Nic ci nie jest?
00:29:44:/Uwaga, agenci Magazynu.
00:29:48:Dzięki Bogu.|To pani Frederic.
00:29:51:/Wymagana awaryjna ewakuacja.|/Powtarzam, wymagana ewakuacja.
00:30:00:Pani F., jesteśmy tutaj!
00:30:03:/Poziomy energii zbliżają się|/do masy krytycznej.
00:30:06:To nagranie.
00:30:08:/Wymagana ewakuacja.
00:30:11:To chyba jej najdłuższa wypowiedź.
00:30:12:Wiem.
00:30:13:To całkiem nowy poziom kodu.|Zajmie mi to kilka minut.
00:30:17:Odsuń się.|Stań tam.
00:30:28:Wyczesane tempo.
00:30:30:Co robisz, Pete?|Musimy iść.
00:30:32:Stój!
00:30:34:Okrąg...
00:30:35:Chyba narysowano go nie bez powodu.
00:30:39:Pete, co robisz?
00:30:43:Nic.
00:30:47:Patrzy na maszynę do pisania.
00:30:50:To nie jest zwykła maszyna do pisania.
00:30:52:To maszyna Sylvii Plath.
00:30:54:Napisała wiersz pt. "Ennui"|i w końcu odebrała sobie życie...
00:30:59:Spędziłam trochę czasu|na "Szklanym kloszu".
00:31:02:Wiem, kim ona jest.
00:31:05:Co ta maszyna mu robi?
00:31:10:Wysysa z niego życie.
00:31:15:Musimy wyciągnąć go|z pola ochronnego.
00:31:20:Pete, możesz tu przyjść?
00:31:22:Po co?
00:31:24:Jaki jest cel?
00:31:27:- Co robimy?|- Nie mamy czasu.
00:31:31:Idź do brejowni i uruchom ją.
00:31:34:Ja tu zostanę i zajmę się nim.
00:31:36:Mam iść sama?
00:31:39:Tak.
00:31:40:Znasz Magazyn.
00:31:44:Ufam ci.
00:31:45:Dobra.|Ja tylko...
00:31:47:- Idź.|- Zrobię to.
00:31:48:Biegiem, czas ucieka.
00:31:54:- Mam jeszcze kilka pytań.|- Serio?
00:31:57:Ja też mam kilka.
00:31:59:Nie rób głupstw, Arthurze.
00:32:01:Ta operacja jest bezcelowym i obraźliwym|marnotrawstwem czasu.
00:32:06:Prosiłam, żebyś tego nie robił.
00:32:08:- Jeśli MacPherson gdzieś tam jest...|- Jeśli?!
00:32:12:Mam ranę w ramieniu,|która powinna to udowodnić.
00:32:15:On gdzieś tam jest.
00:32:16:I planuje coś tak złego,|że nie mieści wam się to w głowach.
00:32:19:A wy co z tym robicie?|Związujecie mi ręce!
00:32:23:Nie zostawia nam pan wyboru.
00:32:25:Twierdzi pan,|że MacPherson jest zagrożeniem.
00:32:27:I używa pan tego, by usprawiedliwiać|naruszenie protokołu Magazynu.
00:32:35:Niedługo wymyśli pan własne zasady,|żeby usankcjonować swoje działania.
00:32:41:Brzmi znajomo, agencie Nielsen?
00:32:43:Jest podobieństwo do kogoś,|kogo oboje znamy, prawda?
00:32:46:Panie Valda, on zna zasady.
00:32:49:Wie, że jestem muszę ich przestrzegać.|Nie rozumiecie tego?
00:32:53:Jeśli mam go dorwać, a zrobię to,|zasady muszą być złamane.
00:32:58:Tylko wtedy się uda.|Wie pan, co się nie uda?
00:33:00:Powstrzymywanie jedynej osoby,|która może go powstrzymać,
00:33:03:nim będzie za późno.
00:33:04:Spójrzcie na siebie.|Nie pracujecie w terenie!
00:33:07:Ukrywacie się tutaj.
00:33:09:I osądzacie mnie|i moje metody, bo...
00:33:19:Boicie się go.
00:33:25:Powiedz, że się mylę.
00:33:27:Panie Valda,|niech mi pan powie prosto w twarz,
00:33:31:że się mylę.
00:33:35:Zwolnijcie mnie albo zabijcie.|A jeśli nie, dajcie mi robić swoje.
00:33:41:Lepiej szybko podejmijcie decyzję,|zanim on zrobi to za was.
00:33:51:Sądzę, że piłeczka|jest po pańskiej stronie.
00:33:57:Pete, kończy nam się czas, więc...
00:34:02:Dobra, teraz zdejmę pasek|i rzucę go do ciebie.
00:34:07:Ty go złap,|a ja cię stamtąd wyciągnę.
00:34:11:Wszystko mi jedno.
00:34:14:Złap pasek.
00:34:18:No złap go!
00:34:22:Jesteś królikiem, racja?
00:34:24:Nie żółwiem,|więc wygraj wyścig.
00:34:27:Złap go.
00:34:28:Wygrana czy przegrana...|co za różnica?
00:34:35:Magazynie, podsuń mi coś.
00:34:53:Znowu ty?
00:34:55:- Nic ci nie jest?|- Co to miało być?
00:34:58:Kończy nam się czas.|Magazyn zaraz wybuchnie.
00:35:02:Chodź.
00:35:22:/Masa krytyczna za 5 minut.
00:35:29:Serio?|Trochę to oklepane.
00:35:46:Ohyda.
00:35:58:Nie jest tak źle.
00:36:00:Pachnie jak kurczak.
00:36:02:/Masa krytyczna za cztery minuty.
00:36:05:- Nic ci nie jest?|- Nic.
00:36:07:Jestem tylko wycieńczony.
00:36:09:Idź.|Dogonię cię.
00:36:11:- Na pewno?|- Tak.
00:36:18:Dziękuję.
00:36:29:Dobra, paskudo,|po prostu cię wyciągnę.
00:36:33:Śliskie.
00:36:37:Bez rękawic.
00:36:49:Teraz chcę włoskiego żarcia.
00:37:01:Nie taki jest plan.
00:37:05:/- Masa krytyczna za trzy minuty.|- Stul dziób!
00:37:19:Wiem, że wygląda,|jakbym miała niezły ubaw,
00:37:21:ale pomocy!
00:37:22:Już prawie jestem.
00:37:26:Nie dotykaj!
00:37:28:Jest zbyt lepkie.
00:37:29:Nie ma sensu,|żebyśmy obie tu utknęły.
00:37:32:Co to w ogóle jest?
00:37:34:Jeśli dobrze pamiętam,
00:37:35:to wiele godzin zabawy|dla całej rodziny.
00:37:42:Nie!
00:37:43:Oszukali nas.|To wcale nie jest zabawne.
00:37:46:Gdzie Pete?|Nadal znudzony i bez rozumu?
00:37:48:Nie, zaraz tu będzie.|Ciągnij!
00:37:56:/Masa krytyczna za dwie minuty.
00:37:58:Mogę wrzeszczeć?|Bo taki mam zamiar.
00:38:00:Pete!
00:38:01:Na pomoc!
00:38:06:Dziewczyny!
00:38:08:Musisz coś znaleźć i to przeciąć!
00:38:11:Mówiąc "to",|nie chodzi ci o nasze ręce?
00:38:13:Nie dotykaj tego!
00:38:14:- Jest lepkie.|/- Uwaga, agenci Magazynu.
00:38:16:/Poziomy energii w stadium Omega.
00:38:20:/- Masa krytyczna za minutę.|- Mamy przerąbane.
00:38:24:Ile czasu?
00:38:26:/50 sekund.
00:38:27:Widzicie?|Nawet jako głos na taśmie nadal...
00:38:30:Znajdź coś, Pete!
00:38:32:Mój pas na narzędzia!
00:38:33:- Co?|- Tam jest.
00:38:35:Weź kulę śnieżną.
00:38:37:Mam!
00:38:40:Użyj jej do zmrożenia zębatek.
00:38:44:Mam lepszy pomysł.|Trzymajcie się!
00:38:47:/30 sekund.
00:38:48:Musicie ciągnąć naprawdę mocno.
00:38:53:Teraz!
00:39:09:/Uwaga, agenci Magazynu.|/Stan zagrożenia obniżony.
00:39:14:/- Dobra robota.|- Dzięki.
00:39:39:Jak pani to robi?
00:39:43:Niezłe wystąpienie.
00:39:46:W moich myślach brzmiało lepiej.
00:39:50:Więc jestem zwolniony?
00:39:52:Gorzej.|Chcą, żebyś został.
00:39:55:Bering i Lattimer nie są|najlepszymi agentami, jakich mieliśmy.
00:39:59:- Ty nim jesteś.|- Tak powiedzieli?
00:40:00:Tak powiedziano.
00:40:03:Byli dość mądrzy,|by mi uwierzyć.
00:40:07:Dzięki.
00:40:09:Po prostu stwierdzam fakt.
00:40:13:Co z MacPhersonem?
00:40:16:Udanych łowów.|Nie daj się zabić.
00:40:39:O nie.
00:40:41:Nie próbuj się teraz|ze mną zaprzyjaźnić.
00:40:49:Chciałam podziękować...
00:40:52:Za zaufanie.
00:40:59:Wiem, jak to jest być w twoim wieku,|a nikt w ciebie nie wierzy.
00:41:02:No.
00:41:04:Jesteś dobra.|Naprawdę.
00:41:08:Dasz sobie radę.
00:41:10:Dzięki.
00:41:12:Jeśli nie jesteś później zbyt zajęta,|może pokażesz mi trochę tych wykopów?
00:41:17:Próbowałam tego z włącznikiem światła|i chyba złamałam palec u nogi.
00:41:20:A na pewno zepsułam włącznik.
00:41:22:W sumie to byłaby niezła zabawa.
00:41:24:A ty mogłabyś mnie nauczyć,|jak zhakować...
00:41:26:- Sieć?|- Właśnie.
00:41:28:- Chcesz tego?|- Chcę.
00:41:29:Dobra, znam się na tym.
00:41:31:Posprzątałem resztki bałaganu.
00:41:33:Założę się,|że Artie nawet nie zauważy.
00:41:35:Czego nie zauważy?
00:41:40:Przyjęcia powitalnego na twoją cześć.
00:41:42:Niespodzianka!
00:41:44:Wyglądasz na zaskoczonego.|Prawda?
00:41:47:Gadać.
00:41:52:Kolejka linowa się rozbiła,|były te piłki do gry w dwa ognie...
00:41:55:Jakieś paskudztwo|dostało się do zębatek brejowni.
00:41:57:Weszliśmy do Mrocznej Krypty...
00:42:02:Naprawiliśmy to.
00:42:04:- Wszystko naprawiliśmy.|- Jak nówka sztuka.
00:42:05:- Wszystko naprawione.|- Całkowicie.
00:42:08:Ile czasu zostało do wybuchu,|zanim się z tym uwinęliście?
00:42:10:- Poniżej minuty.|- Bliżej 30 sekund.
00:42:13:Całe szczęście.
00:42:14:Ja raz dobiłem do 17 sekund.
00:42:16:A jej głos robi się bardzo wkurzający,|gdy odlicza sekundy.
00:42:22:Nie zgubiłaś prezentu ode mnie?
00:42:25:Nie.
00:42:27:- Super.|- Przetrwał.
00:42:31:Nie mamy kłopotów?
00:42:34:Mieliście sprawę pod kontrolą, racja?
00:42:38:Owszem, amigo.
00:42:39:Tak było.
00:42:40:Nie wiem jak wy, ale ja padam z głodu.|Kto ma ochotę na meksykańską kuchnię?
00:42:44:Ja.|Potrzebuję taco.
00:42:46:Myka, idziesz?
00:42:47:- Czemu nie. Artie?|- Nie, zjadłem ciasto.
00:42:50:No prawie zjadłem.
00:42:52:Ale idźcie śmiało.|Bawcie się dobrze.
00:42:56:- Teraz i ja mam chęć na ciasto.|- Ty zawsze masz na nie chęć.
00:42:58:A kto nie ma?
00:43:00:Może przynieście mi jedno taco?
00:43:06:I zażyjcie wypoczynku...
00:43:11:Przyda się wam.
00:43:13:.:: Grupa Hatak - Hatak.pl ::.
00:43:17:.:: Napisy24 - Nowy Wymiar Napisów ::.|Napisy24.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
breakdownoffinalgrade
breakdownoffinalgrade
breakdownoffinalgrade
breakdown element?E32412
breakdownoffinalgrade
breakdown structure?3514C1
breakdownoffinalgrade
Earth 2 01x11
breakdownoffinalgrade
breakdownoffinalgrade
breakdownoffinalgrade
breakdownoffinalgrade
breakdownoffinalgrade
breakdownoffinalgrade
breakdownoffinalgrade
breakdownoffinalgrade
breakdownoffinalgrade
SIMPSONS 01x11 The Crepes of Wrath

więcej podobnych podstron