Likwidacja getta warszawskiego w "Rozmowach z katem" K. Moczarskiego.
');
//-->
Likwidacja getta warszawskiego w "Rozmowach z katem" K. Moczarskiego.15 IV Stroop został niespodziewanie wezwany do Krakowa, gdzie w największej tajemnicy przekazano mu papiery dotyczące likwidacji getta warszawskiego. Likwidacją tą najpierw miał się zająć von Sammern. Był on człowiekiem inteligentnym, Austriakiem. Nawet polski wywiad wiedział, że dużo pieniędzy płynie do jego kieszeni. Ten jednak wypiera się tego i mówi, że żaden urzędnik na wyższym stanowisku nie może pozwolić sobie na branie łapówek. Stroop już dzień przed likwidacją bierze udział w odprawie oficerów i twierdzi, że akcja zakończy się klęską, ponieważ von Sammern nie panuje nad oficerami (udowadnia to sama odprawa). Podczas swojej podróży do getta Stroop spostrzegł coś, na co Sammern w ogóle nie zwrócił uwagi. Na ulicach getta, gdzie zawsze spacerowało dużo ludzi, teraz panował spokój. Dlatego Stroop był pewien, że środowisko oficerskie jest poinformowane o dacie akcji. W samym dowództwie próbowano się pozbyć von Sammerna, zdjąć go ze stanowiska. Choć wiedziano, że jest najważniejszą osobistością za Hitlerem. Stroop ma spokojną noc wie, że akcja skończy się fiaskiem, a on zostanie włączony do akcji i przejmie dowództwo. 19 IV von Sammern miał rozpocząć akcję o godz. 6.00. Żołnierze przybyli już o 4.30 pod mury getta. Żydzi nie dali się zaskoczyć, co spowodowało popłoch wśród Niemców i doprowadziło do wściekłości Hitlera i Himmlera. Dowództwo przejął więc Stroop. Rozpoczyna akcję od przegrupowania i uspokojenia żołnierzy, oddziały znajdowały się w rozsypce. Stroop zgromadził wszystkie posiłki : czołg, samochód pancerny, działa przeciwlotnicze. Wprowadził niesamowitą dyscyplinę. Na początku było spokojnie, zaczęli atakować Żydzi. Przynajmniej na początku starali się omijać niemiecki fabryki. Stroop nie rusza od razu na całe getto, ale atakuje kawałek po kawałku. Niechętnie przyznaje się też do swoich strat. Kolejno zdobywano domy oszczędzając fabryki zbrojeniowe. Pierwszy dzień był trudny, bo Żydzi stosowali niekonwencjonalne środki - koktajl Mołotowa. Podziw Stroopa wzbudził jeden z Żydów, który wychodził z płonącego domu, wrócił się bo bał się SS - mana. Żydówki strzelały z pistoletów. Potem Stroop wydał rozkaz, aby Żydów przed rozstrzelaniem przeszukiwać. Początkowo Stroop omijał fabrykę naczyń emaliowanych, ale potem doszedł do wniosku, że jest ona niebezpieczna, bo Żydzi mają w niej swój kamuflaż. Kiedy Stroop likwiduje kolejno ulica po ulicy jego podziw budzi rozbudowany system bunkrów. W jednym z nich znaleziono 300 Żydów, duże ilości obcych walut, kosztowności. Niemcom szczególnie zależało na odkryciu bunkru żydowskiej siedziby ŻOA. Uważał, że Żydowska Organizacja Bojowa była częścią AK. Nigdy nie udało im się ich dopaść (chcieli je zalać, wpuszczali gazy bojowe). Żydzi na domach getta zawieszali biało - niebieskie flagi (bardzo ważne dla Stroopa), które podnosiły morale powstańców i były dowodem, że Polacy solidaryzują się z Żydami. Finał całej tej akcji to 56 tys. Osób. Była to dla Stroopa magiczna liczba, ale Moczarski ustalił, że było ich około 71 tys. Stroop za zlikwidowanie getta warszawskiego otrzymał zielony krzyż I klasy.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
Geneza Rozmów z katem MoczarskiegoKazimierz Moczarski Rozmowy z katemCo nowego wniosła do Twojej wiedzy o faszyzmie lektura Rozmowy z katemGąbiński Satnisław Wspomnienia policjanta z getta warszawskiego fragmentRozmowy z katem (notatki)Kat i ofiara w Rozmowach z katem Zdążyć przed Panem Bogiem PPerec Opoczyński Reportaże z warszawskiego gettaadministracja w ksiestwie warszawskim i krolestwie polskimNaukowy dowód rozmowy z Bogiemwięcej podobnych podstron