Zabiø on tøuczkiem do mi sa. Molestowaø
swoje pacjentki. Psychiatrzy: mo e leczy
dalej
Iwona Hajnosz, Dominika Maciejasz 2012-08-07, ostatnia aktualizacja 2012-08-08 11:55:18.0
Psychiatrzy ocenili, e laryngolog, cho molestuje pacjentki, nie chce ich krzywdy. Zatem mo e "leczy " dalej
Czekamy na Wasze listy. Napisz:
listydogazety@gazeta.pl
Wacøaw K. ze wszystkich narz dzi najbardziej lubiø posøugiwa si tøuczkiem do mi sa. Od ciosów nim zgin øa w
Warszawie ona - Ewa. Czy podobny los miaø spotka w Krakowie pacjentk , na której chciaø wymusi wycofanie
zezna o gwaøt?
We wtorek 3 lipca id c ulic Alicj kto chwyciø za szyj , prysn ø w twarz gazem pieprzowym. Kopaø w bok, biø w plecy i
gøow . Dziaøo si to w dzie , w rodku Krakowa, na oczach przechodniów. Nie pozostali oboj tni i uwolnili kobiet z r k
napastnika.
Okazaø si nim krakowski lekarz - laryngolog Wacøaw K. W jego aucie - do którego chciaø wci gn ofiar - policja
znalazøa nó kuchenny, tøuczek do mi sa, ta m , lateksowe oraz skórzane r kawiczki i dwa egzemplarze o wiadczenia
o skøadaniu faøszywych zezna .
Do podpisania.
Po co policja? Pogadajmy
K. ma dzi 58 lat, do niedawna pracowaø w niepublicznej przychodni przy ul. Ciepøowniczej w Krakowie. Ujmuj cy,
szarmancki, podobaø si kobietom, miaø dobry kontakt z pacjentami - tak opisuj go wspóøpracownicy.
Przychodnia mie ci si na tej samej ulicy, co jeden z du ych zakøadów pracy. Jego wøadze regularnie zasilaj dochód
placówki zleceniami na badania okresowe. 20 czerwca na takie badania zakøad wysyøa dwie kobiety. Jedna z nich -
Alicja - dopiero zostaøa przyj ta do pracy. Laryngolog zaczepia czekaj c na korytarzu kobiet i proponuje badania na
tarczyc , gdy jego zdaniem jest ona niepokoj co powi kszona.
Po jakim czasie Alicja wybiegøa w szoku z gabinetu.
Podchodzi do niej kole anka z zakøadu, pytaj c, czy podobnie jak w jej przypadku, dotykaø jej miejsc intymnych.
Dziewczyny postanawiaj opowiedzie o przebiegu wizyty dyrektorce placówki. Szefowa przychodni zamiast wezwa
policj , umawia pacjentki na spotkanie z lekarzem. Same wi c id na komisariat, Alicja skøada zawiadomienie o gwaøcie.
W odwecie kilkana cie dni pó niej laryngolog napada j na ulicy.
Za to, czyli za prób porwania i wymuszania zmiany obci aj cych go zezna zostaje aresztowany na trzy miesi ce.
Misja nadmiernej pomocy
Wszyscy sobie teraz przypominaj , e ju w 2006 r. lekarz stan ø przed s dem za molestowanie. "Badaj c pacjentki ze
schorzeniami laryngologicznymi, przekonywaø je, e mog one mie zwi zek z køopotami ginekologicznymi. Wszystkie
szybko orientowaøy si w sytuacji i uciekaøy" - skwitowaø s dzia i skazaø go na póøtora roku wi zienia w zawieszeniu.
- Te zeznania s wyssane z palca - broniø si lekarz. Krakowska izba lekarska, zanim jeszcze zapadø wyrok, zawiesiøa
mu prawo wykonywania zawodu.
Dlaczego zatem pracowaø w przychodni?
Okazuje si , e dostaø kolejn szans - by wróci do zawodu, musiaø podda si leczeniu zaburze emocjonalnych.
Przez prawie trzy lata byø pod opiek specjalistów ze szpitala psychiatrycznego w krakowskim Kobierzynie. Medycy
ocenili, e ma "osobowo symbiotyczn , któr cechuje misja nadmiernej pomocy". Cho molestuje kobiety, to nie chce
ich krzywdy.
Takie rozpoznanie postawiø psychiatra Bartosz Puk z Kobierzyna. Po historii z gwaøtem odmówiø jakiejkolwiek rozmowy,
cho nie pytali my o pacjenta, tylko chcieli my, by scharakteryzowaø samo zaburzenie.
Zrobiøa to za niego Danuta Wo niak, wiceszefowa szpitala. To od niej dowiedzieli my si , e chodzi o psychoz , w
której pacjenci maj ograniczon wiadomo swoich upodoba , wykazuj nadaktywno w relacji z innymi lud mi i
nadzwyczajn wra liwo na stany emocjonalne osób, z którymi wchodz w interakcj .
Próba porwania, a wcze niej molestowanie pacjentek przez K., nawet w rodowisku lekarskim sprowokowaøa pytania o
warto rozpoznania psychiatrycznego.
- Dobrze pami tam t histori , bo wydarzyøo si tu po tym, jak obj øam funkcje rzecznika. Tre tej opinii dziwiøa mnie.
Niestety, nasza komisja orzekaj ca j przyj øa - mówi doktor Ewa Mikosza, rzecznik odpowiedzialno ci zawodowej przy
krakowskiej izbie lekarskiej. Ona te pracuje w Kobierzynie.
Zbrodnia z czasów PRL
K. zaczynaø karier zawodow w Warszawie.
Jest rok 1987. Stoøeczne gazety odnotowuj w rubrykach kryminalnych rodzinn zbrodni , która rozegraøa si w
obecno ci niespeøna dwuletniego dziecka. W mieszkaniu na eleganckim osiedlu przy ul. Inflanckiej, 13 grudnia, w
niedzielne przedpoøudnie, 33-letni lekarz Wacøaw K. bije tøuczkiem swoj on Ew , a ta sinieje, a w ko cu przestaje
oddycha .
"W zamiarze pozbawienia ycia wielokrotnie uderzaø w twarz, dusiø kablem" - relacjonuje s dow rozpraw gazeta
"Prawo i ycie" w artykule "I nie opu ciø jej a do mierci". Wedøug relacji dziennikarza tu po zbrodni dzwoni rodzice
K., którzy mieszkaj w tej samej klatce. Lekarz uspokaja, e synek pøacze, domagaj c si obecno ci mamy, ale ta nie
Strona 1 z 2
Zabiø on tøuczkiem do mi sa. Molestowaø swoje pacjentki. Psychiatrzy: mo e leczy...
2012-08-29
http://wyborcza.pl/2029020,82709,12270738.html?sms_code=
mo e do niego podej , bo bierze k piel. Po odøo eniu søuchawki ciera krew, chowa kabel. Okoøo godz. 16 sam dzwoni
na policj .
- Pobrali si , gdy zaszøa w ci
- opowiada znajoma rodziny z tamtych lat. - Jego pierwsze maø e stwo zostaøo
uniewa nione, cho nikt nie wie, dlaczego. Ewa byøa pi kn , møod kobiet , pochodziøa z bogatej rodziny. Bardzo
gospodarna, miaøa 21 lat, a mimo to perfekcyjnie zajmowaøa si domem - gotowaøa, piekøa, sprz taøa. Do szale stwa
zakochana w K.
Co byøo powodem køótni, która zako czyøa si tragicznie?
- Nikt nie wie, co zaszøo mi dzy nimi tego dnia. Podobno Ewa miaøa pretensje, e Wacøaw za maøo zarabia. Ale on od
pocz tku le j traktowaø. Byø chøodny, nie przyznawaø si znajomym, e jest onaty. Wychodziø z domu na caøe dnie,
znikaøa jej bi uteria - wspomina znajoma. I opisuje Wacøawa K. jako spokojnego, wr cz flegmatycznego,
dystyngowanego i przystojnego m czyzn .
Jedna z lekarek, która z nim w tamtym czasie pracowaøa, wspomina jego matk : elegancka i øadna kobieta.
- Denerwowaøo nas i mieszyøo jak Wacøaw, wtedy po trzydziestce, po przyj ciu do pracy dzwoniø i mówiø: "mamusiu,
jestem ju w przychodni". Potem zdawaø relacj , ilu ma zapisanych pacjentów, o której ko czy prac i yczyø mamie
miøego dnia oraz przesyøaø caøusy.
Inna osoba z ówczesnego warszawskiego otoczenia lekarza: - Od zawsze wspieraø go brat mieszkaj cy na staøe w
Kanadzie. Niezwykle zamo ny.
Wyrok zatarty
Dalszy ci g historii z PRL.
33-letni medyk staje przed s dem. Na procesie mówi, e dziaøaø w wyniku silnego wzburzenia. Nie wie, co staøo si z
bi uteri ony, nie przygl daø si jej i nie umie powiedzie , ile jej miaøa.
Znajoma: - Wyrok, jaki Wacøaw dostaø, nie byø wysoki. Co okoøo 10 lat. Natomiast to, e ju po trzech latach byø na
wolno ci, zostaøo spowodowane jakimi nadzwyczajnymi okoliczno ciami.
Jakimi?
O pomoc w wyja nieniu tajemnicy prosimy warszawsk policj , cho znajome lekarza z dawnych lat ostrzegaj nas: -
Nic nie znajdziecie w archiwach. Podczas procesu zmieniaø si skøad s dziowski, gin øy dokumenty i dziaøo si wiele
dziwnych rzeczy.
Komenda Stoøeczna przysyøa odpowied : - Ze wzgl du na znaczny upøyw czasu nie mamy mo liwo ci odszukania
informacji na temat tej sprawy. Nie mamy równie mo liwo ci, aby ustali karalno , gdy ta problematyka le y w gestii
s du, który orzekaø w tej sprawie.
Zwracamy si wi c do s du. Jego pracownicy przekopuj archiwum. - Odnale li my t spraw . Ale nie mam dobrych
wiadomo ci. Wyrok jest zatarty, to znaczy, e dla nas nie istnieje. Nie mog nic o nim powiedzie - søyszymy od
rzecznika warszawskiego S du Okr gowego.
Zaburzenia to nie przest pstwo
Próbujemy sami zrekonstruowa przeszøo Wacøawa K. W Warszawie pracuje do 2002 r. Potem przenosi si do
Krakowa. Cz sto zmienia prac . Po 2009 r. l duje w prywatnej przychodni przy ul. Ciepøowniczej - i tu molestuje
pacjentki.
Czy szefowa przychodni mogøa nic nie wiedzie ?
- Zatrudniaø go mój wspólnik, który ju nie yje. Po zgøoszeniu pacjentek zrobiøam wszystko, co mi kazaø prawnik,
zawiesiøam lekarza w obowi zkach - mówi Lidia Wójcik- witek, dyrektorka przychodni.
Decyzji o przywróceniu laryngologa do zawodu broni Krzysztof Walczewski, maøopolski konsultant ds. psychiatrii.
- Fakt diagnozy zaburze osobowo ci nie warunkuje, e osoba b dzie popeønia przest pstwa. O ile mi wiadomo, nie
zostaøa wydana opinia s dowa o stanie zdrowia tego lekarza.
Konsultant Walczewski jest zarazem pracownikiem szpitala w Kobierzynie, gdzie pracuje psychiatra diagnozuj cy K.,
czyli Bartosz Puk.
Przyjrzyjmy si psychiatrom
Po doniesieniach "Gazety" o próbie porwania pacjentki krakowska radna Lucyna Malec postanowiøa skierowa wniosek
do prokuratury o wszcz cie post powania, które ma wyja ni , czy w krakowskim szpitalu psychiatrycznym nie doszøo do
ra cych zaniedba i po wiadczenia nieprawdy przy badaniu osobowo ci lekarza. Domaga si te przeprowadzenia
niezwøocznej kontroli w tej sprawie przez Urz d Marszaøkowski.
Miejscowa Izba Lekarska zawiesiøa aresztowanemu prawo wykonywania zawodu - na póø roku.
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl -
http://wyborcza.pl/0,0.html
© Agora SA
Strona 2 z 2
Zabiø on tøuczkiem do mi sa. Molestowaø swoje pacjentki. Psychiatrzy: mo e leczy...
2012-08-29
http://wyborcza.pl/2029020,82709,12270738.html?sms_code=