Wychowanie Przedszkolne 5/2004
35
1. Zaj´cia rozpocz´∏am od recytacji wiersza
Józefa Ratajczaka pt. „Rozmowa ciszy”.
Mówi do ciszy cisza
tak, by jej nikt nie us∏ysza∏.
Ptak umilk∏,
lecz s∏ów rozró˝niç nie umie.
Ucich∏ owad,
Chce pods∏uchaç ciszy rozmow´.
Jedynie morska muszla
ka˝de s∏owo ciszy odró˝nia.
O czym wi´c mówi cisza do ciszy?
Weê muszl´. Mo˝e us∏yszysz.
2. Rozda∏am dzieciom muszle. W skupieniu,
nieco zaskoczone przyk∏ada∏y je do uszu, s∏ucha-
∏y i naÊladowa∏y delikatny szum. Potem rozma-
wialiÊmy o tym, ˝e bardzo rzadko si´ zdarza, aby
dooko∏a nas panowa∏a zupe∏na cisza, aby nie do-
chodzi∏ do nas ˝aden dêwi´k. W naszych domach,
w przedszkolu, na ulicy jest na ogó∏ g∏oÊno, a cza-
sami bardzo g∏oÊno. I dlatego ludzie w poszuki-
waniu spokoju i ciszy udajà si´ nad morze, do la-
su, w góry. Ale czy tam jest zupe∏nie cicho?
S∏uchaliÊmy nagranych ró˝nych odg∏osów i wy-
obra˝aliÊmy sobie, skàd one pochodzà:
l
las (szum drzew, trzask ga∏àzek)
l
góry (dzwonki owiec na hali, szczekanie
psa, szum wiatru)
l
morze (szum fal, krzyk mew)
3. Kiedy indziej ka˝de dziecko usiad∏o cichut-
ko w innym miejscu sali i nas∏uchiwa∏o, a potem
opowiadaliÊmy sobie, jakie dêwi´ki dociera∏y
do naszych uszu. PróbowaliÊmy je naÊladowaç
g∏osem lub za pomocà wybranych instrumentów
i przedmiotów.
Okaza∏o si´, ˝e nawet wtedy, gdy staramy si´
zachowaç cisz´, otaczajà nas szmery i odg∏osy,
np.:
l
kapanie i szum p∏ynàcej w rurach wody
l
trzeszczenie pod∏ogi
l
odg∏os zamykanej szafki
l
przeje˝d˝ajàce ulicà samochody
l
Êpiew dzieci w innej sali przedszkola
l
dzwonek telefonu, dzwonek rowerowy
l
szelest kartki, wiatru, szum drzew
l
g∏os ptaków, g∏osy ludzi na ulicy,
szczekanie psa
4. SpoÊród ró˝nych dêwi´ków wyodr´bniali-
Êmy odg∏osy, czyli dêwi´ki towarzyszàce czemuÊ,
jakiejÊ czynnoÊci (na przyk∏ad szelest kartki,
trzeszczenie pod∏ogi).
5. GrupowaliÊmy dêwi´ki podobne i dobierali-
Êmy ich okreÊlenia, które najbardziej dzia∏a∏y na
naszà wyobraêni´. By∏y to doskona∏e çwiczenia
s∏ownikowe, gramatyczne, ortofoniczne, s∏ucho-
we, a nawet rytmiczne.
6. SzukaliÊmy s∏ów, które kry∏y w sobie ró˝ne
dêwi´ki:
l
stukot, turkot, tupot, cykanie, terkot, hur-
kot, warkot, ∏opot, trzepot
l
szmer, szum, szelest, szept
l
g∏os – g∏oÊny, donoÊny, gwarny, gromki, tu-
balny, przenikliwy, krzykliwy, wrzaskliwy,
og∏uszajàcy, przejmujàcy, silny, ostry
7. WzbogacaliÊmy wra˝enia s∏uchowe podczas
spaceru w pobli˝u ulicy i w parku, a tak˝e na wy-
cieczce do lasu. Zach´tà do s∏uchania g∏osów
przyrody by∏ wiersz Stefanii Szuchowej pt. „Let-
nia ulewa”.
ZastanawialiÊmy si´, dlaczego warto zacho-
waç cisz´ w lesie. UÊwiadomiliÊmy sobie, ˝e
dzi´ki cichemu zachowaniu uda∏o si´ nam us∏y-
szeç wiele ciekawych, cz´sto wczeÊniej nie s∏y-
szanych g∏osów.
MÓWI DO CISZY CISZA
Anna Rumiƒska
Z
ABAWY S¸OWNO
-
MUZYCZNE
Letnia ulewa
Drobniutko,
leciutko i cichutko
po ga∏´ziach bukowych,
po listeczkach brzozowych,
po lesie wzd∏u˝ i wszerz –
zaszepta∏ deszcz...
A potem... w jednej chwili
wiatr czuby drzew pomyli∏
i w chmurach szumià drzewa.
Ulewa! Straszna ulewa!
I nagle... wszystko Êcicha.
Las b∏yszczy i oddycha.
Nad najbli˝szà sosenkà
ju˝ z b∏´kitu okienko.
Ptak jak o Êwicie Êpiewa...
skoƒczy∏a si´ ulewa.
8. Przysz∏a wreszcie pora na wyjaÊnienie dzie-
ciom, jak przenoszony jest dêwi´k.
Uderzy∏am pa∏eczkà w znany ju˝ dzieciom
kamerton, powodujàc jego drganie, co z kolei
by∏o przyczynà drgaƒ powietrza. Drgajàce po-
wietrze spowodowa∏o ruch pi∏eczki pingpon-
gowej zawieszonej na nitce w pobli˝u kamer-
tonu.
Dwa kubeczki plastikowe do napojów po∏àczy-
liÊmy ˝y∏kà. Dwoje dzieci oddali∏o si´ znacznie
od siebie, napr´˝ajàc ˝y∏k´. G∏os wypowiedzia-
ny do kubeczka zosta∏ przekazany do drugiego
dziecka, poniewa˝ fala dêwi´kowa przenios∏a si´
po ˝y∏ce do drugiego kubka.
9. Weso∏ym wierszykiem Joanny Papuziƒskiej
pt. „Muzyczka” zach´ci∏am dzieci do wykonania
instrumentu muzycznego – brzd´kade∏ka.
Ma∏e pude∏ka od zapa∏ek okleiliÊmy koloro-
wym papierem i ozdobiliÊmy rysowanymi lub
naklejanymi wzorami wyci´tymi z papieru sa mo-
przylepnego. Na pude∏ka na∏o˝yliÊmy gumki-
-recepturki i zacz´liÊmy gr´, pocierajàc gumki
patyczkiem (zapa∏kà z usuni´tà g∏ówkà). Naj-
pierw bawiliÊmy si´ w echo – jedno dziecko po-
dawa∏o motyw rytmiczny, inne kolejno go powta-
rzali. Póêniej ka˝de dziecko gra∏o w∏asny motyw
rytmiczny. Wreszcie zabrzmia∏a „orkiestra” –
grali wszyscy równoczeÊnie.
Muzyczka
fragmenty
Brzd´ku, brzd´ku.
Cztery Êciany.
W pude∏eczku zapa∏czanym. (...)
Gdy za∏o˝´
na nie sznurek
Âwietny b´d´ mieç instrument. (...)
I zadêwi´czy
Skromna nutka,
Jak w sam raz dla krasnoludka. (...)
Mo˝e przyjdzie
Tu z wizytkà,
Gdy zaÊpiewam mu niebrzydko. (...)
Brzd´ku, brzd´ku przy okienku.
Gram na sznurku i drewienku.
Joanna Papuziƒska
Dzieci akompaniowa∏y na brzd´kade∏kach
podczas Êpiewania piosenki pt. „Nasze uszy s∏y-
szà Êwiat” (s∏owa Dorota Gellner, muzyka Krysty-
na Kwiatkowska).
Nasze uszy s∏yszà Êwiat
Ka˝dy z nas ma dwoje oczu,
które widzà wszystko,
widzà wszystko.
B∏´kit nieba,
bia∏y domek,
zieleƒ traw i listków,
traw i listków.
Refren:
Uszy s∏yszà ptaków Êpiew,
dzwonki deszczu,
granie drzew,
a nad stawem
chóry ˝ab –
nasze uszy s∏yszà Êwiat!
Ka˝dy z nas ma jeden nosek
do wàchania kwiatków
do wàchania,
czasem tak˝e do kichania,
lecz na szcz´Êcie rzadko
do kichania.
36
Wychowanie Przedszkolne5/2004
Z
ABAWY S¸OWNO
-
MUZYCZNE
Wychowanie Przedszkolne 5/2004
37
10. Organizowa∏am dzieciom zabawy, które „lubi
cisza”:
l
G∏uchy telefon
– dzieci siedzà w kole na dywa-
nie. Jedno z nich mówi koledze na ucho krótkie
zdanie, które jest kolejno przekazywane dalej.
Ostatnie dziecko powtarza je wszystkim g∏oÊno.
Pierwsze dziecko sprawdza, czy treÊç zdania si´
nie zmieni∏a.
l
Król ciszy
– dzieci siedzà w kole, a w Êrodku
król, który obserwuje swoich poddanych. Wybie-
ra swojego nast´pc´, wskazujàc na niego r´kà,
i zamienia si´ z nim miejscami. Wszystko odbywa
si´ w absolutnej ciszy.
l
Kto mnie zaprasza?
– dzieci siedzà w kole z zam-
kni´tymi oczami. To, które zostanie dotkni´te
przez nauczycielk´, zaprasza do siebie szeptem
kole˝ank´ lub koleg´, na przyk∏ad: „Kasiu,
chodê do mnie”. Zaproszone dziecko otwiera
oczy, odgaduje, kto wymieni∏ jego imi´, i staje
obok wo∏ajàcej je osoby.
Dzi´ki çwiczeniom i zabawom przedszkolaki
zrozumia∏y, ˝e cisza jest wa˝na, bo dzi´ki niej
mo˝na wi´cej us∏yszeç. UstaliliÊmy, ˝e b´dziemy
jà zachowywaç zw∏aszcza wtedy, kiedy:
l
ktoÊ do nas mówi
l
odpoczywamy
l
s∏uchamy Êpiewu i recytacji wiersza.
Po wys∏uchaniu opowiadania Celiny Zmihor-
skiej pt. „Na podwórku” doszliÊmy te˝ razem do
wniosku, ˝e zawsze trzeba zachowywaç si´ tak,
˝eby nie przeszkadzaç innym.
Z
ABAWY S¸OWNO
-
MUZYCZNE
Pewnego dnia oglàda∏am z dzieçmi ksià˝eczk´
„Piosenki Zielonej Pó∏nutki” (muzyka B. Kola-
go, teksty D. Gellner, Wyd. Radia i Telewizji, War-
szawa 1989). Przedszkolaki zauwa˝y∏y, ˝e znacz-
ki, którymi zapisane sà piosenki, przypominajà
tytu∏owà Zielonà Pó∏nutk´ z ok∏adki. WyjaÊni-
∏am wi´c im w prosty, przyst´pny sposób zasady
zapisu nutowego melodii piosenki i tekstu.
Nagle spod mojej bluzy wyskoczy∏a pacynka –
Zielona Pó∏nutka i zaÊpiewa∏a piosenk´ (str. 38 ).
Przez kilka nast´pnych dni Zielona Pó∏nutka
zaprasza∏a dzieci do ró˝nych zabaw muzycznych.
l
Âpiewa∏a dêwi´ki wysokie i niskie, szybko
i wolno – dzieci wskazywa∏y ruchem r´ki
wznoszenie i opadanie melodii oraz jej
tempo.
l
Bawi∏a si´ z dzieçmi w weso∏e i smutne
kroki. Skoczna muzyka zach´ca∏a do pod-
skoków z nogi na nog´ w dowolnym kie-
runku, do skoków obunó˝ w przód i w ty∏.
Smutna, powolna – do maszerowania z wy-
soko podniesionymi kolanami.
l
Âpiewa∏a ró˝ne piosenki, a dzieci okreÊla-
∏y ich nastrój (weso∏y – smutny); ilustro-
wa∏y ruchem i wyrazem twarzy zmiany na-
stroju melodii.
l
Zaprasza∏a do s∏uchania ró˝nych utworów,
na przyk∏ad Preludium e-moll op. 28 Fry-
deryka Chopina, i prosi∏a dzieci o dobra-
nie spoÊród kilku ilustracji (na przyk∏ad
„Szaruga jesienna”, „Weso∏a zabawa dzie-
ci”, „Tancerze”, „Deszczowy dzieƒ”) tej,
która ich zdaniem najlepiej obrazowa∏a
muzyk´. Nast´pnie dzieci uzasadnia∏y
swoje wybory.
l
S∏ucha∏a z dzieçmi muzyki (na przyk∏ad
Mazurka F-dur op. 68 nr 3 Fryderyka Cho-
pina). Potem prosi∏a o opisanie i namalo-
wanie, o czym, zdaniem dzieci, opowiada∏a
melodia.
l
Zielona Pó∏nutka pokaza∏a dzieciom, w ja-
ki sposób powstaje dêwi´k. Wykonano do-
Êwiadczenia (str. 38).
SPOTKANIA Z ZIELONÑ PÓ¸NUTKÑ
po ka˝dym utworze g∏oÊno bi∏y brawo – tak jak
doroÊli s∏uchacze na prawdziwym koncercie mu-
zycznym.
Ogromnym prze˝yciem by∏ dla dzieci koncert
w filharmonii. Okaza∏o si´, ˝e nasze przedszkola-
ki sà wspania∏ymi odbiorcami muzyki.
DoÊwiadczenia
l
Niektóre dzieci po∏o˝y∏y linijki na stoliku,
tak ˝e ich znaczna cz´Êç wystawa∏a poza
kraw´dê, inne zaÊ w taki sposób, ˝e wysta-
wa∏a tylko niewielka cz´Êç. Nast´pnie,
uderzajàc w koƒce linijek pa∏eczkà, wpra-
wia∏y je w drgania i uzyskiwa∏y dêwi´k. Ta
zabawa badawcza pozwoli∏a dzieciom wy-
ciàgnàç wniosek, ˝e wysokoÊç dêwi´ku za-
le˝na jest od d∏ugoÊci cia∏a drgajàcego.
l
Ustawiono pi´ç jednakowych butelek. Do
ka˝dej wlano innà iloÊç wody. Nast´pnie
dzieci uderza∏y kolejno w ka˝dà butelk´
pa∏eczkà, uzyskujàc dêwi´ki o ró˝nej wyso-
koÊci. Dostrzeg∏y zale˝noÊç mi´dzy iloÊcià
wody w butelce a wysokoÊcià dêwi´ku.
Wychowanie Przedszkolne 5/2004
38
Z
ABAWY S¸OWNO
-
MUZYCZNE
Pewnego dnia Zielona Pó∏nutka zaprosi∏a do
przedszkola ch∏opca – ucznia szko∏y muzycznej.
Marcin gra∏ na skrzypcach, a pani rytmiczka
akompaniowa∏a na pianinie. To dopiero by∏
wspania∏y koncert! Wszystkie dzieci siedzia∏y
zas∏uchane, nie rozmawia∏y, nie odwraca∏y si´,
Zielona Pó∏nutka
muz. B. Kolago, s∏. D. Gellner
,