Dywersja – diabli dziennik z Watykanu lat wojny e book

background image
background image

Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment

pełnej wersji całej publikacji.

Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji

kliknij tutaj

.

Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora

sklepu na którym można

nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji

. Zabronione są

jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej
od-sprzedaży, zgodnie z

regulaminem serwisu

.

Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie

internetowym

Salon Cyfrowych Publikacji ePartnerzy.com

.

background image

D Y W E R S J A

Diabli dziennik

z Watykanu lat wojny

background image

Richard Mariacki

D Y W E R S J A

Diabli dziennik

z Watykanu lat wojny

background image

Dyrektor, redaktor naczelny
Wojciech Głuch

Opracowanie redakcyjne
Zofia Smyk

Projekt okładki i typografia
Studio MAK sp. z o.o.

Przygotowanie do druku i korekta
Studio MAK sp. z o.o., tel./fax (071) 372 57 84

Wydanie I

© for the Polish edition by Wydawnictwo EUROPA
and the Author 1999

Wszystkie prawa zastrzeżone, szczególnie prawo do przedruku i tłumaczeń

na inne języki. Żadna z części tej książki nie może być publikowana bez

uprzedniej zgody Wydawnictwa

Wydawnictwa

Wydawnictwa

Wydawnictwa

Wydawnictwa. Dotyczy to również sporządzania

fotokopii, mikrofilmów oraz przenoszenia danych do systemów
komputerowych.

ISBN 83-85336-79-6

Wydawnictwo EUROPA

50-011 Wrocław, ul. Kościuszki 35
tel. (071) 343 28 57, tel./fax (071) 344 79 68, e-mail: europa@wroc.net

Printed and bound in Poland
Druk i oprawa
Drukarnia Wydawnicza im. W. L. Anczyca S.A. w Krakowie

background image

Marysi

background image

Dywersja

to fragment literackiego utworu, inspiro-

wanego koncepcją historii alternatywnej: „co by było,
gdyby...”

Co by było, gdyby hitlerowcy chcieli porwać papieża? Co
by było, gdyby spiskowiec z Moskwy chciał zgładzić Piu-
sa XII? Co by było, gdyby stosunek chrześcijan do Ży-
dów był w czasie wojny inny? Co by było, gdyby możliwy
był proces Hitlera? Co by było, gdyby dało się czytać
w myślach kardynałów, szpiegów i dyplomatów? Co by
było, gdyby diabeł prowadził dziennik?

Książka powstała w Anglii, ale w ciągu ostatnich pię-

ciu lat jej autor przebywał w Polsce kilka razy. Pseudoni-
mem Mariacki podpisuje się człowiek, który poznał opi-
sywane watykańskie hospicjum Świętej Marty, studiował
obszernie tu cytowane dokumenty i książki, stykał się z dy-
plomatami, pisał uczone rozprawy, przebywał w różnych
krajach. Jego literacka praca nie wymaga od czytelnika
wiele, wystarczy inteligencja. Najwięcej uciechy – i nie-
mało irytacji – może przynieść lektura tego tekstu każde-
mu, kto interesuje się historią Watykanu. Nie trzeba jed-
nak być wcale oksfordzkim watykanistą, znawcą drugiej
wojny światowej czy mieć faustowską wyobraźnię, by móc
tę książkę smakować, krytykować, wyśmiewać czy uzu-
pełniać hipotezy autora własnymi spekulacjami. Lecz kie-
dy już będziesz pewny, Szanowny Czytelniku, że odkry-
łeś wątek fikcyjny czy osobę wymyśloną przez autora,
przypomnij sobie powiedzenie, że dzieją się na ziemi rze-
czy, o których się filozofom nie śniło. Nie lekceważ dywer-
sji uprawianej przez... autora i sprawdź swoje hipotezy
w dobrej bibliotece.

background image

14 wrzeœnia 1939
Firma od samego pocz¹tku stawia mi niema³e wy-
magania, choæ to tylko czeladnicza placówka.
W koñcu jednak dotar³am do przydzielonego mi
miejsca i niezw³ocznie zaczê³am rozgl¹daæ siê za
pierwszym obiektem. Móg³ byæ nim ka¿dy. Ka¿dy,
z wyj¹tkiem Numeru Jeden; do papie¿a nawet nie
wolno mi siê zbli¿aæ. Wczoraj go widzia³am. Zim-
ny. Wynios³y. W³adca Historii. Nie on jeden. Tylko
¿e otch³añ, nad któr¹ stoi... Takie miejsce! Jestem szczê-
œliwa. Katastrofa rozwija siê wspaniale. Oby tylko moje
cienkie piórko uczennicy za wszystkim nad¹¿y³o. Za-
czynam od najbli¿szej okolicy, ruszaj¹c z centrum Rzy-
mu. Kto pod¹¿a ku bazylice z miasta, widzi po lewej
stronie prowadz¹cych do niej schodów okaza³¹ bramê,
a przy niej Szwajcarów. Kto bramê przekroczy, dostrze-
¿e – dobre szeœædziesi¹t cz³owieczych kroków dalej, znów
po lewej stronie, za budowl¹ o nazwie zakrystia, lecz
wcale zakrysti¹ nie bêd¹c¹ – dom zakonny pod wezwa-
niem Œwiêtej Marty. Od dnia zaatakowania Polski dom
ten zmieni³ czêœciowo swe przeznaczenie. Mój wybór

background image

8

pad³ na Polaka i zgodnie z nakazem zabra³am siê za
dywersjê, czyli odwracanie uwagi, kuszenie, zwo-
dzenie, sprowadzanie na manowce, nadawanie fa³-
szywego kierunku, mieszanie, erodowanie, podwa-
¿anie... Walerian Meysztowicz pocz¹tkowo móg³ tylko
domyœlaæ siê zmian w Santa Marta. Z pewnoœci¹ by³o to
nieoficjalne, nieokreœlone; nieokreœlone, a zatem nor-
malne, pomyœla³. By³a to konstatacja umys³u œcis³ego.
Konstatacja nie pozbawiona sarkazmu. I odnosz¹ca siê
do wiêkszej ca³oœci. Meysztowicz zastanawia³ siê nieraz,
do czego mo¿e prowadziæ analiza. Czy blask prawdo-
podobieñstwa to wiêcej ni¿ cieñ prawdy? Stara³ siê takie
myœli odpêdzaæ od siebie. Nie ba³ siê natomiast oceniaæ
skutki œcis³ego rozumowania. Obcowa³ z nimi na co
dzieñ. W³aœnie tak, obcowa³. Chodzi³ teraz do biura z mie-
szanymi uczuciami. Gdyby nie wojna, inaczej mia³yby
siê sprawy. Nastawia³ siê na codzienne spotkania. Praca
stawa³a siê coraz trudniejsza. I do tego wojna, czy mo¿e
– wojna przede wszystkim. Tego dnia przyszed³ trochê
wczeœniej. Najpierw w swoim pokoju zostawi³ kapelusz.
Potem uda³ siê na piêtro i zapuka³ do gabinetu. Odpo-
wiedzia³a mu cisza. Papée nie wyszed³ jeszcze z miesz-
kania, czyta³ gazety i pocztê przy œniadaniu, wykorzy-
stuj¹c po³¹czenie Ambasady i rezydencji w jednym gma-
chu. Meysztowicz konstatuje ostatecznie, ¿e ambasado-
ra nie ma w gabinecie. Czuje nag³y przyp³yw dobrego
nastroju. Wraca do siebie. Sprawdza zapiski w kalenda-
rzu. S³yszy znajome odg³osy obecnoœci innych pracow-
ników. Gdyby nie wojna, mo¿na by pomyœleæ, ¿e tylko
rutyna organizuje dzia³alnoœæ placówki. Ale prace w Santa
Marta, dla odmiany, nie wygl¹daj¹ na rutynê watykañ-

background image

9

skiej dyplomacji. Odwracanie moje nie posz³o na
marne. Meysztowicz postanawia zwróciæ na tê spra-
wê wiêcej uwagi. Paradoks dezinformacji w dzia³a-
niu. Pocz¹tkowo nie wie jeszcze, jakiej sprawie chce
poœwiêciæ wiêcej uwagi. I wcale nie jest pewien, czy
go to w ogóle powinno interesowaæ. Teraz jest wojna.
Powinien myœleæ o wydobyciu ojca. W koñcu jednak
odwraca jego uwagê od spraw istotnych. Myœli o Santa
Marta.

C

.d. tego samego dnia

Telegramy maj¹ swój zwyk³y kolor ¿ó³tawego, jakby
starego, papieru z niebieskim tekstem dalekopisu na
bia³ych papierowych paskach naklejanych na blankie-
cie. Na jednym z nich widnieje tego dnia siedem takich
pasków:
KRZEMIENIEC 14 WRZESNIA PROSZE ZLOZYC SEKRE-
TARZOWI STANU OSWIADCZENIE CUDZYSLOW LE
GOUVERNEMENT POLONAIS EXPRIME SON GRAND
REGRET QUE LE NOBLE MESSAGE DU SAINT PERE
N'A PAS ENPACHER L'ALLEMAGNE DE PROCEDER LE
LENDEMAIN A UNE AGRESSION BRUTALE CONTRE LE
TERRITOIRE POLONAI CUDZYSLOW BECK
Rz¹d polski wyra¿a³ ubolewanie, ¿e papieski apel o po-
kój nie powstrzyma³ brutalnego agresora, pocztowa fran-
cuszczyzna nie by³a bez zarzutu, lecz adresatem targn¹³
napis na najwy¿ej pomieszczonym pasku. Mówi³ za
wszystko. Czyta raz jeszcze i siedzi bez ruchu. Nie mo¿e
wypowiedzieæ s³owa. Jego ¿ona i syn od razu siê domy-
œlaj¹, ¿e i tym razem wiadomoœæ nie jest dobra, lecz
siedemnastoletni Henryk nigdy jeszcze nie widzia³ swe-

background image

10

go ojca w takim stanie: Jego Ekscelencja Ambasador Rze-
czypospolitej Polskiej przy Stolicy Apostolskiej, dr Kazi-
mierz Papée, lat piêædziesi¹t, p³acze. A wiêc ju¿ w Krze-
mieñcu... wczoraj byli w Krzemieñcu..., gdzie s¹ dzisiaj
– pyta w myœlach i nie mo¿e, nie chce znaleŸæ odpowie-
dzi. Czuje przyp³yw ¿arliwej mi³oœci Ojczyzny, chêci dzie-
lenia trudu walki, przepe³nia go uczucie solidarnoœci,
poczucie bezsi³y... Tak czuj¹ i takich s³ów u¿ywaj¹ Pola-
cy. Jaki¿ to ciê¿ar – myœli. RozluŸnia ko³nierzyk. (Zwy-
kle reaguje bardziej histerycznie.) Dwa miesi¹ce wcze-
œniej, kiedy sk³ada³ listy uwierzytelniaj¹ce, wszystko wy-
gl¹da³o inaczej, ale ju¿ w po³owie sierpnia, rozmawiaj¹c
w Sekretariacie Stanu o stosunkach niemiecko-sowiec-
kich, mia³ jednak niejasne wra¿enie, ¿e watykañscy mon-
signorowie wiedz¹ coœ, czego Polacy nie potrafi¹ siê
domyœleæ. Zastanawia³ siê wtedy, czy brak wyboru unie-
wa¿nia moralnoœæ miêdzynarodow¹. Jak to dyplomata,
myœli mêtnie i nie dochodzi do ¿adnej konkluzji. A po-
tem ten pierwszy dzieñ wrzeœnia i odt¹d – te straszne
godziny, niesamowicie d³ugie dni i bezsenne noce wy-
czekiwania. Budzi³ wtedy wspó³czucie. Czwartego dnia
wojny zosta³ wreszcie przyjêty przez Piusa XII. Zwróci³
siê do papie¿a o skierowanie listu do prymasa Hlonda.
Papie¿ zdawa³ siê proœby nie s³yszeæ. Papée nie wie
– i nawet takiego okreœlenia nie pozna – ¿e w Rzymie
nie lubi¹ ma³ych papie¿y, a polscy prymasi miewali ku
temu sk³onnoœci. Papée mia³ te¿ projekt trzywierszowe-
go komunikatu prasowego w innej sprawie, sprawie oczy-
wistej, b³ogos³awieñstwa papieskiego dla narodu pol-
skiego, lecz papie¿ mówi tylko, ¿e o tym pomyœli: Lais-
sez moi réflechir

. Niezw³ocznie wykorzysta³am te

background image

11

wahania i zwiêkszy³am swoje zainteresowanie am-
basadorem. Ambasador zastanawia siê, co te¿ papie¿o-
wi przynosz¹ z Santa Marta. Inni dyplomaci wiedz¹ ju¿,
czy mo¿e tylko domyœlaj¹ siê czegoœ.

15 paŸdziernika 1939
Papée depeszuje do polskiego ministra spraw zagranicz-
nych we Francji: Stanowisko Watykanu jest w dalszym
ci¹gu arcyostro¿ne. Przy ca³ej szczerej sympatii dla spra-
wy polskiej, papie¿ sam wstrzymuje siê od enuncjacji
zasadniczej. ¯yczliwe nam ko³a koœcielne, jak znaczny
od³am kardyna³ów kurialnych i szereg potê¿nych zako-
nów, pracuj¹ wraz z nami nad zmian¹ tego stanowiska.
Tak pisze, ale wcale tego nie jest pewien. Ciekawa rzecz:
Nie zastanawia siê wcale nad tym, czy telegram dojdzie
do adresata. I nie pisze nic o stosunku Kurii do sowiec-
kiej ekspansji. Nie mo¿e siê skoncentrowaæ. Nie odstê-
pujê Papéego na krok.

17 paŸdziernika 1939
Papée prosi papie¿a o interwencjê w obronie areszto-
wanych profesorów Uniwersytetu Jagielloñskiego i ksiê-
¿y profesorów seminarium warszawskiego. I nic siê nie
dzieje. Przynajmniej ambasador nie widzi ¿adnej reakcji.
Nie jest w tym odosobniony. Ale to nie oznacza rzeczy-
wistego bezruchu. Interwencje id¹ za poœrednictwem ary-
stokratycznych rodzin. Zindywidualizowane, dyskretne,
miêkkie. Powinnam ju¿ by³a wczeœniej odnotowaæ,
¿e ludzie w Santa Marta pracuj¹ z wielkim natê¿e-
niem. „Osservatore Romano” przynios³o zestawienie sta-
nowisk papieskich w sprawie Polski – Santa Sede e Po-

background image

12

lonia

. Stolica Apostolska nawo³uje do pokoju i sprawie-

dliwoœci. Ukazuje siê te¿ Encyklika Jego Œwi¹tobliwoœci
Pana Naszego papie¿a z Opatrznoœci Bo¿ej Piusa XII do
Czcigodnych Braci Patriarchów Prymasów Arcybiskupów
Biskupów i Innych Ordynariuszów Pokój i Jednoœæ Za-
chowuj¹cych ze Stolic¹ Apostolsk¹: Summi Pontificus...
Najwy¿sz¹ Papiestwa godnoœæ i donios³e bardzo zada-
nie powierzy³ Nam Bóg tajemniczym zrz¹dzeniem Swo-
im, bez ¿adnych zas³ug Naszych, w czterdziest¹ rocznicê
dokonanego przez Poprzednika Naszego, nieœmiertelnej
pamiêci Leona XIII, przy koñcu przesz³ego wieku a wo-
bec zbli¿aj¹cego siê roku Jubileuszowego ofiarowania ca³ej
ludzkoœci Najœwiêtszemu Sercu Jezusowemu. Takim jêzy-
kiem pos³uguje siê ten papie¿. I nawo³uje do pokoju.
Wszystkich jednakowo: i napastników, i napadniêtych.
Papée znów chory, a papie¿ w bezprecedensowym po-
suniêciu przyjmuje Janikowskiego (numer dwa w Amba-
sadzie RP), ¿eby i jemu powiedzieæ, jak niezwykle boleje
nad losem Polski.

23 grudnia 1939
Sekretarz Stanu Luigi kardyna³ Maglione potwierdza otrzy-
manie protestu polskiego premiera Sikorskiego w spra-
wie bestialstw pope³nionych przez Niemców na polskich
terytoriach okupowanych. Moi s¹siedzi tak¿e nie zanie-
dbuj¹ ¿adnej okazji do odwracania. W orêdziu na Bo¿e
Narodzenie Pius XII mówi ze wspó³czuciem o ma³ym na-
rodzie cierpi¹cym z r¹k bezbo¿ników. Papée informuje
Sekretariat Stanu o sytuacji w Polsce i znajduje wspó³czu-
cie, ale nikt nie pojmuje, jak odmiennie od poprzedniej ta
wojna wygl¹da. Nikogo nie porusza wiadomoœæ o two-

background image

13

rzeniu gett dla ¯ydów, zreszt¹ sam Papée przyjmowa³
niektóre wiadomoœci jako wytwór histerii. Europejskie wy-
obra¿enia o nowoczesnej wojnie nie przygotowa³y ludzi
na wieœci z Polski. Nadal te¿ funkcjonuje wizerunek daw-
nych Niemiec. Nie wiadomo, jakie znaczenie ma w Kurii
œwiadomoœæ dziejów Koœcio³a. Œwiadomoœæ historyczna
ludzi oddzia³uje wielokierunkowo. Na przyk³ad, na s³o-
wo getto ludzie w Kurii reaguj¹ wspomnieniem Paw-
³a IV, a tutejsi Polacy we wszystkim upatruj¹ oznak
swej wyj¹tkowej roli na tle innych narodów.

27 grudnia 1939
Papée rozmawia³ z Piusem XII, który daje wyraz oba-
wom o los ludnoœci pod okupacj¹ sowieck¹. Potem
wyra¿a nadziejê na odrodzenie siê Wielkiej Polski. Papée
uwa¿a tê wypowiedŸ za coœ naturalnego i – jak siê zdaje
– nie wi¹¿e jej z innymi aspektami miêdzynarodowego
dzia³ania Watykanu. Czuje siê lepiej.

28 grudnia 1939
Jak to dobrze, ¿e siedzi we mnie dobra uczennica.
Sprawozdania bêd¹ pe³niejsze. Swoj¹ drog¹, szyb-
ko nawi¹za³a kontakty z s¹siadami zatrudnionymi
w otoczeniu N-1. Bêd¹ z Ciebie diabli.

21 stycznia 1940
Polski ambasador mówi sekretarzowi stanu o milczeniu,
z jakim Stolica Apostolska, w szczególnoœci „Osservato-
re Romano”, traktuje okrucieñstwa niemieckie w Polsce,
a kardyna³ Maglione opowiada o dzia³aniach Watykanu
na rzecz uwolnienia profesorów krakowskich i warszaw-

background image

14

skich. Maglione myœli przy tym, ¿e gdyby to on by³
papie¿em, da³by Polakom jakiœ znak, tym samym
da³by znak Niemcom. O Niemcach nie mo¿e myœleæ
spokojnie. Niemcy odegrali rolê zasadnicz¹. Woleli
Pacellego. Ale gdyby woleli byli Maglionego, to czy
rzeczywiœcie chcia³by jako papie¿ dawaæ teraz znak
Polakom, odwa¿nie zadaje sobie pytanie Maglione.
I odpowiada na nie przecz¹co. Czuje siê teraz umoc-
niony w lojalnoœci. To go podnosi na duchu. Mnie
daje to materia³ do jego teczki. Nie po raz pierwszy
konstatujê, jakie to wa¿ne, ¿eby wiedza o obiekcie
by³a adekwatna. Naturalnie, nasza poprawnoœæ
w gromadzeniu, przetwarzaniu i analizowaniu da-
nych nie zaprzecza naszemu ojcostwu k³amstwa. Na
wielkie k³amstwo sk³adaj¹ siê ma³e prawdy.

29 stycznia 1940
Radio Watykañskie mówi o przeœladowaniach niemiec-
kich w Polsce. Nie jest jasne, czy to wp³yw osobisty
papie¿a. Mo¿e to tylko presja materia³u z Santa Marta.
Analitycy pracuj¹. Niestety, nie mia³am ostatnio do-
stêpu do ludzi w Santa Marta. To wyj¹tkowo trud-
ny materia³. Z jednym wyj¹tkiem, ale trzeba wyja-
œniæ, czy on nie podlega naszym s³u¿bom. W tej
sprawie wyst¹piê do Centrali (dano mi prywatnie
do zrozumienia, ¿e okreœlenie „Firma” nie jest te-
raz dobrze widziane).

background image

Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment

pełnej wersji całej publikacji.

Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji

kliknij tutaj

.

Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora

sklepu na którym można

nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji

. Zabronione są

jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej
od-sprzedaży, zgodnie z

regulaminem serwisu

.

Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie

internetowym

Salon Cyfrowych Publikacji ePartnerzy.com

.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dywersja – diabli dziennik z Watykanu lat wojny Richard Mariacki
Dzienniczek ucznia Edukacja wczesnoszkolna E-BOOK
Warszawa z lat wojny i okupacji, Warszawa z lat wojny i okupacji w utworach literackich dotyczących
Slavoj Zizek, Pięć lat wojny z terrorem Pożar w głowach ludzi
Wizje historii i człowieka w poezji lat wojny i okupacji np, WYPRACOWANIA J.POLSKI
MŁODA POLSKA (Od lat? XIX w do lat I wojny światowej)
Warszawa z lat wojny i okupacji w utworach literackich dotyczących tego okresu, Polonistyka, oprac i
5 lat wojny
Jedna karta dziennie (2 4 lat)
Pieśń polska z lat wielkiej wojny 1916r
20 lat prywatnych mediów w Polsce - POLITYKA, dziennikarstwo i komunikacja społeczna, systemy prasow
Rafalski Polityka Watykanu w przededniu II wojny światowej
019 Amerykańska produkcja filmowa z lat drugiej wojny światowej
MTV - 25 lat, NAUKA, DZIENNIKARSTWO, Dziennikarstwo

więcej podobnych podstron