PIUS XI
Encyklika
QUAS PRIMAS
do wszystkich Czcigodnych Braci Patriarchów, Prymasów, Arcybiskupów, Biskupów i
innych Ordynariuszów, którzy pozostaj w pokoju i jedno ci ze Stolic Apostolsk . O
ustanowieniu wi ta Naszego Pana Jezusa Chrystusa Króla
Czcigodni Bracia,
Pozdrowienie i błogosławie stwo Apostolskie!
W pierwszej Encyklice, wydanej na pocz tku Naszego Pontyfikatu do wszystkich Biskupów,
zastanawiaj c si nad najwa niejszymi przyczynami nieszcz
i patrz c, jak te nieszcz cia
ci ko przygniataj ludzi i jak ludzie z nimi si zmagaj , nie tytko - jak wiadomo -
zaznaczyli my otwarcie, e tego rodzaju wylew zła dlatego nawiedził wiat cały, gdy bardzo
wielu usun ło Jezusa Chrystusa i Jego naj wi tsze prawo ze swych obyczajów, z ycia
prywatnego, rodzinnego i publicznego; lecz tak e wskazali my, e nadzieja trwałego pokoju
dot d nie zaja nieje narodom, dopóki jednostki i pa stwa wyrzeka si b d i nie zechc
uzna panowania Zbawiciela naszego. Wzywaj c tedy do szukania pokoju Chrystusowego w
Królestwie Chrystusowym, zapowiedzieli my, co zamierzamy uczyni , o ile Nam to b dzie
dane: mówili my mianowicie, e w Królestwie Chrystusowym nie mo emy skuteczniej
przyczyni si do odnowienia i utrwalenia pokoju, jak przywracaj c panowanie Pana naszego.
Tymczasem ja niejsz nadziej lepszych czasów obudził w Nas, czy to dopiero pocz tkowy
czy to ju silniej rozbudzony zapał, jaki ogarn ł narody dla Chrystusa i dla Jego Ko cioła,
tego jedynego sprawcy zbawienia; st d te mo na było wnioskowa , e przygotowuje si i
dojrzewa powrót do posłusze stwa u wielu z tych, którzy, wzgardziwszy panowaniem
Odkupiciela, stali si wygna cami z Jego Królestwa.
A czy z tego, co było i działo si w ci gu w. Roku, a co zaiste jest godnym trwałego
wspomnienia i wiecznej pami ci, nie miał Zało yciel Ko cioła bardzo wiele czci i chwały?
Oto publiczna wystawa misyjna tak ywo przedstawiła umysłom i dała odczu sercu
ludzkiemu te trudy Ko cioła, które podj ł, aby Królestwo Oblubie ca codziennie coraz to
dalej rozszerza na wszystkie ziemie a nawet na najodleglejsze wyspy oceanu; dała pozna
wielk liczb krain, które dzielni i niezwyci eni Misjonarze potem i krwi swoj pozyskali
dla wiary katolickiej; u wiadomiła niezmo one przestrzenie, które trzeba jeszcze pozyska
dla słodkiego i zbawiennego panowania Naszego Króla. A nast pnie jaki to cel mieli ci,
którzy w ród wi tego czasu pod przewodnictwem swoich Biskupów lub Kapłanów do
Miasta Wiecznego zd ali, jak nie ten, aby, nale ycie oczy ciwszy dusz z grzechów, wyzna
przed grobem Apostołów i wobec Nas, e s i pozostan w Królestwie Chrystusa. To
Królestwo Zbawiciela Naszego nowym jakim zdało si zabłysn wiatłem wówczas,
gdy my sze ciu wyznawców i dziewic, po stwierdzeniu najznakomitszych ich cnót, zaliczyli
w poczet wi tych. O, jak rado ci napełniło si serce Nasze, ile pociechy doznali my,
kiedy w majestatycznej wi tyni Piotrowej po wydaniu uroczystego dekretu niezliczone
rzesze wiernych wdzi cznym sercem piewały: Ty Królem chwały, Chryste! Gdy bowiem
wzniesione płomienie wzajemnej nienawi ci i wewn trznej niezgody gubi od Boga
oddalonych ludzi i pa stwa i do ich zagłady si przyczyniaj , to Ko ciół Bo y, udzielaj c bez
ustanku pokarmu duchowego ludziom, rodzi i wychowuje coraz to nowe zast py wi tych
m ów i niewiast, a Chrystus tych, którzy Mu byli w Królestwie ziemskim wiernymi i
posłusznymi poddanymi, nie przestaje powoływa do szcz cia w Królestwie niebieskim.
Gdy poza tym w Roku Jubileuszowym przypada szesnastowiekowa rocznica Soboru
Nicejskiego, tym ch tniej polecili my uczci to dziejowe zdarzenie i Sami wspomnieli my o
nim w Watyka skiej Bazylice, poniewa Sobór ten orzekł i jako prawd wiary katolickiej
wiernym do wierzenia podał, e Jednorodzony Syn Bo y jest współistotny z Ojcem, a
zarazem, stawiaj c w skład wiary czyli Symbol słowa: "którego królestwa nie b dzie ko ca",
potwierdził królewsk godno Chrystusa Pana.
Poniewa wi c Rok ów wi ty do wyja nienia Królestwa Chrystusowego niejedn nastr czył
sposobno , s dzimy, e uczynimy rzecz zgodn przede wszystkim z Naszym Apostolskim
urz dem, je eli przychylimy si do licznych pró b Kardynałów, Biskupów i wiernych,
przedkładanych Nam czy pojedynczo czy zbiorowo, i ten wła nie Rok Jubileuszowy
zako czymy wprowadzeniem do liturgii ko cielnej szczególnego wiata Pana Naszego Jezusa
Chrystusa - Króla. Sprawa niniejsza tak serce Nasze raduje, i pragniemy o niej z Wami,
Czcigodni Bracia, nieco pomówi : Wasz za rzecz potem b dzie poda wiernym
przyst pnie do wiadomo ci, co o czci Chrystusa - Króla powiemy i przedstawi im to w ten
sposób, aby przyszła doroczna uroczysto przyniosła im w przyszło ci obfite korzy ci.
Ju od dawna weszło w powszechny zwyczaj, i w przeno nym tego słowa znaczeniu
nazywano Chrystusa Królem, a to z powodu najwy szego stopnia dostoje stwa, przez które
przewodzi wszystkiemu i wszystkie stworzenia przewy sza. Mówimy przeto, i Chrystus
króluje w umysłach ludzi nie tak dlatego, e posiada gł boki umysł i ogromn wiedz , ile
raczej dlatego, e On sam jest Prawd , a ludzie powinni zaczerpn prawdy od Niego i
przyj j posłusznie: mówi si , e króluje równie w woli ludzi, nie tyle dlatego, i
nieskazitelna Jego wola ludzka zupełnie stosuje si do naj wi tszej woli Bo ej i jej słucha,
lecz, e On nasz woln wol nakłania i natchnieniem swoim sobie j podbija, aby my si
zapalili do najszlachetniejszych czynów. Wreszcie Chrystus Pan jest Królem serc z powodu
swojej, przewy szaj cej nauk miło ci
(1)
, z powodu łagodno ci i słodyczy, któr dusze
przyci ga do siebie; nie było bowiem i nie b dzie nikogo, kto przez wszystkich byłby tak
umiłowany, jak Chrystus Jezus. Lecz, je eli gł biej wnikniemy w rzecz sam , przekonamy
si , e imi i władza króla we wła ciwym tego słowa znaczeniu nale y si Chrystusowi -
Człowiekowi; albowiem tylko o Chrystusie - Człowieku mo na powiedzie , e otrzymał od
Ojca władz i cze i królestwo
(2)
, gdy jako Słowo jedn i t sam z Ojcem posiadaj cy
istot , musi mie wszystko z tym e Ojcem wspólne, a wi c tak e najwy sze i nieograniczone
panowanie nad całym stworzeniem.
Czy nie czytamy na wielu miejscach Pisma w., i Chrystus jest Królem? Nazwany On tam
jest Panem, który z Jakuba b dzie
(3)
, który od Ojca postawie jest Królem nad Syjonem, gór
wi t Jego i otrzyma narody dziedzictwo swoje i posiadło swoj , kraje ziemi
(4)
; pie za
weselna w której pod figur i podobie stwem nadzwyczaj bogatego i bardzo pot nego króla
sławiony jest prawdziwy król izraelski, który przyj ma, takie zawiera słowa: "Stolica
Twoja, Bo e, na wieki wieków; laska prawo ci, laska kró1estwa Twego"
(5)
. Pomijaj c
rozliczne tego rodzaju powiedzenia, znajdujemy na innym miejscu, jakby dla ja niejszego
uwydatnienia rysów Chrystusa, przepowiedni , według której Królestwo Jego nieoznaczone
adnymi granicami, przyczyni si do wzmo enia sprawiedliwo ci i dobra pokoju: Wznijdzie
za dni jego sprawiedliwo i obfito pokoju... I b dzie panował od morza a do morza: i od
rzeki a do krajów okr gu ziemi
(6)
. Dodajmy do tego liczne przepowiednie proroków, a
przede wszystkim tak znane Izajaszowe proroctwo: Maluczki narodził si nam i syn jest nam
dany i stało si panowanie na ramieniu jego; i nazw imi jego Przedziwny, radny, Bóg,
mocny, ojciec przyszłego wieku, ksi
pokoju. Rozmno one b dzie pa stwo jego, a pokoju
nie b dzie ko ca: na stolicy Dawidowej i na królestwie jego siedzie b dzie, aby je utwierdził
i umocnił w s dzie i w sprawiedliwo ci, odt d i a na wieki
(7)
. Ale i inni prorocy nie
prorokuj inaczej ni Izajasza: jak Jeremiasz, przepowiadaj cy płód sprawiedliwy, który
powstanie z rodu Dawida; syn ów Dawida b dzie królował i m drym b dzie i b dzie czynił
s d na ziemi
(8)
; jak Daniel, przepowiadaj cy królestwo, które Bóg niebios sam ma zało y , a
który si na wieki nie rozproszy... sta b dzie na wieki
(9)
, i nieco potem dodaje: Patrzyłem w
widzeniu nocnemu, a oto z obłoki niebieskimi jako syn człowieczy przychodził, i a do
starowiecznego przyszedł i stawili go przed oblicze jego. I dał mu władz , i cze i królestwo,
i wszyscy narodowie, pokolenia i j zyki słu y mu b d ; władza jego władza wieczna, która
nie b dzie odj ta, a królestwo jego, które si nie skazi
(10)
. Czyli Ewangeli ci wi ci nie
uznali i nie potwierdzili, i zi ciło si to proroctwo Zachariasza o Królu łagodnym,
wsiadaj cym na o lic i rebi ciu o licy, który w ród okrzyków radosnych rzeszy jako
sprawiedliwy i Zbawiciel wjecha miał do Jerozolimy?
(11)
Ta zreszt nauka o Chrystusie -
Królu, któr podali my z ksi g Starego Zakonu, nie znikn ła z ksi g Nowego Testamentu;
przeciwnie, znajduje w nich wspaniałe i jasne potwierdzenie. Wspomnijmy tylko, e
poselstwo Archanioła, pouczaj cego Dziewic , i porodzi syna, któremu da... Pan Bóg stolic
Dawida ojca jego, i który królowa b dzie w domu Jakubowym na wieki, a królestwa jego nie
b dzie ko ca
(12)
, sam Chrystus do swego panowania odnosił: czy bowiem w ostatniej mowie
do ludu przemawiał o nagrodach i karach, które b d udziałem na wieki sprawiedliwych albo
niesprawiedliwych, czy to gdy odpowiedział Staro cie rzymskiemu, pytaj cemu Go
publicznie, czy jest królem, czy to, gdy po zmartwychwstaniu dał Apostołom zlecenie
nauczania i chrzczenia wszystkich narodów, Chrystus Pan korzystaj c z nadarzaj cej si
sposobno ci i sam si Królem nazwał
(13)
, i jawnie potwierdził, e jest Królem
(14)
i uroczy cie
o wiadczył, i dan Mu jest wszystka władza na niebie i na ziemi
(15)
, którymi to słowy có
innego oznaczył, jak nie jeno wielko , pot g i niesko czone trwanie Swego Królestwa?
Czy mo na zatem dziwi si , i ten, który przez Jana zwany jest ksi
ciem królów ziemi
(16)
,
a który temu Apostołowi w owym widzeniu rzeczy przyszłych si objawił, ma na szacie i na
biodrze swoim napisane: Król nad królami i Pan nad pany
(17)
. Albowiem Ojciec postanowił
Chrystusa dziedzicem wszystkiego
(18)
; a ma królowa , a by przy ko cu wiata poło ył
wszystkie nieprzyjacioły pod nogi Boga i Ojca
(19)
. Gdy taka jest powszechna nauka ksi g
wi tych, trzeba było, aby Ko ciół, to Królestwo Chrystusa na ziemi, przeznaczone
oczywi cie dla wszystkich ludzi całego wiata, id c za t nauk , powitał Sprawce i
Zało yciela swojego w dorocznym okresie wi tej liturgii, i uczcił go jako Króla i Pana i
Króla królów przez dodanie nowej uroczysto ci. Zaiste, ró nymi słowy, cho przedziwnie
jedno i to samo oznaczaj cymi, wyra ał Ko ciół te objawy czci i dawniej w starej psalmodii i
starych ksi gach obrz dowych i wyra a je obecnie w modlitwach publicznych, codziennie
zanoszonych przed Majestat Bo y i w niepokalanej ofierze Mszy wi tej; łatwo te zauwa y
mo na, e w tej czci, oddawanej Chrystusowi - Królowi, panuje przecudna harmonia mi dzy
liturgi nasz a liturgi wschodni , tak i w tym wypadku sprawdza si owo zdanie: Modlitwa
przepisana przez Ko ciół jest prawidłem wiary.
Na jakim za fundamencie spoczywa owa godno i owa władza Pana Naszego, dobrze
okre la w. Cyryl Aleksandryjski: Posiada On, jednym słowem, panowanie nad wszystkimi
stworzeniami, nie wymuszone lecz z istoty swej i natury
(20)
, to znaczy, e władza Jego opiera
si na tym przedziwnym zjednoczeniu, które zw hipostatycznym. Z tego wynika, i Chrystus
nie tylko ma by czczony jako Bóg przez aniołów i ludzi, ale, e aniołowie i ludzie posłuszni i
poddani by maj panowaniu jego jako Człowieka: tj. i przez zjednoczenie hipostatyczne
Chrystus ma władz nad wszystkimi stworzeniami. Có mo e by milszego i
przyjemniejszego do rozwa ania, jak to, e Chrystus panuje nad nami nie tylko prawem
natury Swojej, lecz tak e i prawem, które nabył sobie przez odkupienie nasze. Oby wszyscy
ludzie, skłonni do zapominania, rozwa yli, ile my Zbawiciela naszego kosztowali: Nie
skazitelnym złotem albo srebrem jeste cie wykupieni... ale drog krwi jako baranka
niezmazanego i niepokalanego Chrystusa
(21)
. Ju nie nale ymy do siebie samych, gdy
Chrystus zapłat wielk
(22)
nas kupił; a ciała nasze s członkami Chrystusowymi
(23)
.
Aby my za moc i istot tego panowania okre lili, krótko powiemy, e składa si na nie
trojaka władza, której, gdyby brakło, nie mogliby my nawet zrozumie panowania.
wiadectwa zaczerpni te z Pisma w. o powszechnym panowaniu naszego Odkupiciela a
nadto dowodz i musimy w to wierzy niezachwianie, e Chrystus Jezus dany jest ludziom
jako Odkupiciel, w którym pokłada maj nadziej , ale zarazem jest On prawodawc ,
któremu ludzie winni posłusze stwo
(24)
. Ewangelie bowiem nie tyle opowiadaj o Nim, e
ustanowił prawa, ile raczej przedstawiaj Go, jak ustanawia prawa; o tych wszystkich, którzy
przykazania Jego zachowywa b d , w ró nych okoliczno ciach i w ró nych słowach, mówi
Mistrz Boski, i dadz oni dowód swojej miło ci wzgl dem Niego i w miło ci tej
wytrwaj
(25)
. O władzy za s downiczej, któr Jezus otrzymał od Ojca, sam mówi do ydów,
oskar aj cych Go o zniewa enie spoczynku sobotniego, gdy uzdrowił cudownie paralityka:
bo Ojciec nikogo nie s dzi, lecz wszystek s d dał Synowi
(26)
. W tej władzy s downiczej, jako
rzecz nieodł czna od s du, mie ci si tak e i to, aby s dzia miał prawo nagradzania i karania
ludzi jeszcze za ich ycia. A ponadto przysługuje Chrystusowi władza tzw. wykonawcza,
gdy wszyscy rozkazów Jego słucha powinni i to pod gro b zapowiedzianych kar, których
uporni unikn nie mog .
Jednakowo królestwo to jest przede wszystkim duchowe i odnosi si głównie do rzeczy
duchowych, co i słowa Pisma w., które my powy ej przytoczyli, bardzo jasno wykazuj i
Chrystus Pan potwierdza swoim sposobem post powania. Przy ró nych bowiem
sposobno ciach, gdy ydzi a nawet sami Apostołowie bł dnie s dzili, i Mesjasz przywróci
wolno i wskrzesi królestwo Izraelskie, zbijał to pró ne ich mniemanie i nadziej im
odbierał; gdy otaczaj ca i podziwiaj ca Go rzesza miała Go ogłosi królem, uszedł i ukrył si ,
bo nie chciał imienia i czci królewskiej; przed Starost rzymskim o wiadcza, e królestwo
Jego nie jest z tego wiata. Jego bowiem królestwo, jak je Ewangelie przedstawiaj , jest takie,
e ludzie, którzy chc nale e do niego, przygotowuj si przez pokut , ale wej nie mog
inaczej, jak przez wiar i chrzest, który, chocia obrz dkiem zewn trznym si spełnia,
oznacza jednak i sprawia wewn trzne odrodzenie; królestwo to przeciwstawia si jedynie
królestwu szatana i mocom ciemno ci - a wymaga od swych zwolenników nie tylko, aby,
wyrzekłszy si bogactw i dóbr doczesnych, odznaczali si skromno ci obyczajów i łakn li i
pragn li sprawiedliwo ci, lecz tak e, aby zaparli si siebie samych i krzy swój nie li. Gdy
za Chrystus jako Odkupiciel nabył Krwi Swoj Ko ciół, a jako Kapłan zło ył ofiar ze
Siebie samego za grzechy nasze i wiecznie j składa, komu tu nie widocznym, e władza
Jego królewska zawiera w sobie obydwa te urz dy i w nich ma udział? Bł dziłby zreszt
bardzo, kto odmawiałby Chrystusowi, jako Człowiekowi, władzy nad jakimikolwiek
sprawami doczesnymi, gdy Chrystus otrzymał od Ojca nieograniczone prawo nad
wszystkim, co stworzone, tak, i wszystko poddane jest Jego woli. Jednak, dopok d ył na
ziemi, wstrzymał si zupełnie od wykonywania tej władzy, a jak niegdy wzgardził
posiadaniem rzeczy ludzkich i nic troszczył si o nie, tak pozostawił je wówczas i dzi je
pozostawia ich wła cicielom. Co przepi knie wyra aj słowa: Nie odbiera rzeczy ziemskich
Ten, który daje Królestwo niebieskie!
(27)
- Tak wi c Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje
wszystkich ludzi - jak o tym mówi nie miertelnej pami ci Poprzednik nasz, Leon XIII,
którego słowa ch tnie tu przytaczamy: "Panowanie Jego mianowicie nie rozci ga si tylko na
same narody katolickie lub na tych jedynie, którzy przez przyj cie chrztu według prawa do
Ko cioła nale , chocia ich bł dne mniemania sprowadziły na bezdro a albo niezgoda od
miło ci oddzieliła, lecz panowanie Jego obejmuje tak e wszystkich niechrze cijan, tak, i
najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa
(28)
. - I wszystko jedno, czy
jednostki, czy rodziny, czy pa stwa, gdy ludzie w społecze stwa zjednoczeni nie mniej
podlegaj władzy Chrystusa jak jednostki. On jest zaiste ródłem zbawienia dla jednostek i
dla ogółu: I nie masz w adnym innym zbawienia. Albowiem nie jest pod niebem inne imi
dane ludziom, w którym by my mieli by zbawieni
(29)
. On jest sprawc pomy lno ci i
prawdziwej szcz liwo ci tak dla pojedy czych obywateli, jak i dla pa stwa: Nie przez co
innego szcz liwe pa stwo - a przez co innego człowiek, pa stwo bowiem nie jest czym
innym, jak zgodnym zrzeszeniem łudzi
(30)
. Niech wi c nie odmawiaj władcy pa stw
publicznej czci i posłusze stwa króluj cemu Chrystusowi, lecz niech ten obowi zek spełni
sami i wraz z ludem swoim, je eli pragn powag sw nienaruszon utrzyma , i przyczyni
si do pomno enia szcz cia swej ojczyzny. To bowiem, co my na pocz tku Naszego
Pontyfikatu napisali o zmniejszeniu si powagi prawa i poszanowania dla władzy, to samo i
do czasów dzisiejszych zastosowa mo na: "Gdy Boga i Jezusa Chrystusa - take my si alili
- usuni to z praw i z pa stw i gdy ju nie od Boga, lecz od ludzi wywodzono pocz tek
władzy, stało si i zburzone zostały fundamenty pod t władz , gdy usuni to główn
przyczyn , dlaczego jedni maj prawo rozkazywa , drudzy za maj obowi zek słucha . Z
tego powodu musiało by wstrz ni te całe społecze stwo ludzkie, gdy brakło mu stałej i
silnej podstawy"
(31)
.
Przeto, je eliby kiedy ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sob władz królewsk
Chrystusa, wówczas spłyn łyby na całe społecze stwo niesłychane dobrodziejstwa, jak
nale yta wolno , jak porz dek i uspokojenie, jak zgoda i pokój. Jak bowiem królewska
godno Pana naszego otacza powag ziemsk ksi
t i władców pewn czci religijn , tak
te uzacnia obowi zki i posłusze stwo obywateli. Dlatego to Paweł Apostoł, chocia nakazał
onom, aby w m ach swych, a sługom, aby w panach swych Chrystusa czcili, to jednak
polecił im, aby im byli posłuszni nie jako ludziom, lecz jedynie dlatego, i oni zast puj
Chrystusa, gdy nie godzi si , aby ludzie przez Chrystusa odkupieni słu yli ludziom.
Zapłat cie kupieni, nie stawajcie si niewolnikami ludzkimi
(32)
. Je eli panuj cy i prawowici
przeło eni mie b d to przekonanie, e wykonuj władz nie tyle z prawa swego, jak z
rozkazu i w zast pstwie Boskiego Króla, ka dy to zauwa y, jak wi cie i m drze b d
u ywa swojej władzy i jak bardzo zwa a b d , wydaj c prawa i polecaj c je spełnia , na
dobro ogółu i na godno ludzk swoich podwładnych. Oczywi cie, e wskutek tego
zakwitnie pokój i wewn trzny porz dek si ustali, gdy wszelka przyczyna zaburzenia b dzie
usuni ta; albowiem chocia obywatel patrze b dzie na panuj cego i innych rz dców pa stwa
jako na ludzi do niego z natury podobnych lub mo e nawet z jakiej przyczyny niegodnych i
na nagan zasługuj cych, to mimo to nie odmówi im swego posłusze stwa, gdy w nich
samych widzie b dzie obraz i powag Chrystusa Boga i Człowieka. Co si za tyczy
dobrodziejstw zgody i pokoju, jasn jest rzecz , e im szersze si wytwarza królestwo i
wszystkich ludzi obejmuje, tym bardziej ludzie staj si wiadomi tej ł czno ci, która ich
jednoczy; a wiadomo ta jak oddala i usuwa cz ste zatargi, tak te łagodzi i zmniejsza
przykro ci tych zatargów. Dlaczego wi c, gdyby Królestwo Chrystusa obj ło w rzeczy samej
wszystkich, jak ich z prawa obejmuje, mieliby my w tpi o tym pokoju, jaki Król pokoju
przyniósł na ziemi , Ten - mówimy - który przyszedł pojedna wszystko, który nie przyszedł,
aby mu słu ono, lecz aby sam słu ył i który b d c Panem wszystkich dał Siebie za przykład
pokory i ustanowił szczególnie prawo nakazuj ce miło , Ten wreszcie, który wyrzekł:
jarzmo moje słodkie jest a brzemi moje lekkie? O, jakiego za ywaliby my szcz cia,
je eliby poszczególni ludzie i rodziny i pa stwa pozwoliły si rz dzi Chrystusowi.
"Wówczas to wreszcie - e u yjemy słów, które poprzednik nasz Leon XIII przed 25 laty do
wszystkich biskupów wypowiedział - b dzie mo na uleczy tyle ran, wówczas to b dzie
nadzieja, e prawo dawn powag odzyska, miły pokój znowu powróci, z r k miecze i bro
wypadn , gdy wszyscy ch tnie przyjm panowanie Chrystusa i posłuszni Mu b d a ka dy
j zyk wyznawa b dzie, e Pan nasz Jezus Chrystus jest w chwale Boga Ojca"
(33)
.
Otó , aby te upragnione korzy ci obficie mogły spłyn na społecze stwo chrze cija skie i na
stałe w nim pozosta , trzeba rozszerza w ród ludu jak najbardziej znajomo o królewskiej
godno ci Zbawiciela naszego; a do tego celu nic bardziej si nie przyczyni jak ustanowienie
własnego i osobnego wi ta Chrystusa - Króla. Albowiem celem pouczenia ludzi w prawdach
wiary i podniesienia ich przez nie do rado ci ycia wewn trznego daleko skuteczniejsze s
doroczne obchody wi tych tajemnic, ni cho by najpowa niejsze dowody Ko cioła
nauczaj cego; te bowiem zazwyczaj dost pne s niewielkiej tylko liczbie m ów uczonych,
ale tamte zajmuj i pouczaj wszystkich wiernych; te raz jeden, tamte corocznie i wiecznie, e
si tak wyrazimy, do ludzi przemawiaj ; pierwsze oddziałuj przede wszystkim na umysł,
drugie na umysł i serce a wi c na całego człowieka zbawienny wpływ wywieraj . I w rzeczy
samej, skoro bowiem człowiek składa si z duszy i ciała, zewn trzne uroczysto ci wi t maj
go tak poruszy i pobudzi , aby przez rozmaito i pi kno w. obrz dów pełniej zaczerpn ł
z prawd Bo ych, któryby cał istot jego przej ły i w ten sposób przyniosły mu obfite
korzy ci w yciu duchownym.
Historia stwierdza zreszt , e tego rodzaju uroczysto ci wówczas były zaprowadzane w ci gu
wieku jedna po drugiej, gdy potrzeby i korzy ci ludu chrze cija skiego zdawały si ich
domaga , a mianowicie: gdy lud miał by umocnionym we wspólnym niebezpiecze stwie
albo utwierdzony przed zasadzkami bł dów heretyckich, albo gdy miał by poruszonym i
zapalonym, aby rozwa ał z wi ksz pobo no ci jak tajemnic wiary lub pewne
dobrodziejstwo Bo e. Jako , pocz wszy od pierwszych wieków, gdy chrze cijanie
najokrutniej byli prze ladowani, zacz to czci pami M czenników w wi tych obrz dach,
aby uroczysto ci M czenników - jak wiadczy w. Augustyn - były zach t do
m cze stwa
(34)
; do wydoskonalenia si za w cnotach, o które chrze cijanie i w czasach
pokoju powinni koniecznie zabiega , przedziwnie przyczyniły si uroczysto ci obchodzone w
pó niejszych czasach na cze w. Wyznawców, Dziewic i Wdów. Lecz przede wszystkim
wi ta na cze Naj wi tszej Panny ustanowione sprawiły, e lud chrze cija ski nie tylko
pobudził si do ywszej czci ku Bo ej Rodzicielce, najłaskawszej Opiekunce swojej, lecz
tak e ukochał J serdeczniej jako T , któr Odkupiciel jakby testamentem za Matk mu
przeznaczył. Do dobrodziejstw, które spłyn ły z obchodów publicznych i prawnie
zaprowadzonych na cze Boga Rodzicy i wi tych, zaliczy przede wszystkim trzeba to, i
Ko ciół w ka dym czasie oddalał zwyci sko zaraz herezji i bł dów. I w tym podziwiajmy
m dro Opatrzno ci Bo ej, która jak nawet ze zła zwykła wyprowadza dobre, dopuszczała
równie , aby wiara i pobo no ludów osłabła albo fałszywe nauki na wiar katolick
nastawały, lecz dopuszczała w tym celu, aby prawda nowym jakim zaja niała blaskiem,
wiara za ze snu zbudzona do wy szych i wi tszych rzeczy zd ała. Podobny miały równie
pocz tek i podobne owoce wydały uroczysto ci, które w mniej odległych czasach wł czone
zostały w okres roku liturgicznego; tak np., gdy poszanowanie i cze Naj wi tszego
Sakramentu zmalały, ustanowiono wi to Bo ego Ciała, w ten sposób obchodzone, aby
wspaniałe obrz dy i modlitwy przez cał Oktaw odprawiane wzywały ludzi do oddania Panu
czci publicznej; tak te wprowadzono uroczysto Serca Jezusowego wła nie wówczas, gdy
dusze osłabione i zniech cone przygn biaj c i przesadn surowo ci Jansenistów zupełnie
wyzi bły i trwo liwie unikały miło ci Bo ej i nadziei zbawienia.
Je eli wi c teraz nakazali my czci Chrystusa - Króla całemu wiatu katolickiemu, pragniemy
przez to zaradzi potrzebom czasów obecnych i poda szczególne lekarstwo przeciwko
zarazie, która zatruwa społecze stwo ludzkie. A zaraz t jest ze wiecczenie czasów
obecnych, tzw. laicyzm, jego bł dy i niecne usiłowania; wiadomo Wam za , Czcigodni
Bracia, e zbrodnia ta nie naraz dojrzała, lecz ju od dawna ukrywała si w duszy
społecze stwa. Zacz ło si bowiem od tego, e przeczono panowaniu Chrystusa Pana nad
wszystkimi narodami; odmawiano Ko ciołowi władzy nauczania ludzi, wydawania praw,
rz dzenia narodami, któr to władz otrzymał Ko ciół od Chrystusa Pana, aby prowadził
ludzi do szcz cia wiekuistego. I wtedy to zacz to powoli zrównywa religi Chrystusow z
innymi religiami fałszywymi i stawia j bezczelnie w tym samym rz dzie; nast pnie
podporz dkowano j pod władz wieck i wydano j prawie na samowol rz du i
panuj cych; dalej jeszcze poszli ci, którzy umy lili sobie, e nale y zast pi religi Bo
jakow religi naturaln , naturalnym jakim wewn trznym odruchem. A nie brakło i pa stw,
które s dziły, e mog si obej bez Boga i e ich religi to - bezbo no i lekcewa enie
Boga. To te z bole ci w sercu skar yli my si w Encyklice: Ubi arcano i dzisiaj bolejemy
nad gorzkimi owocami, jakie tego rodzaju odst pstwo od Chrystusa wydało tak dla
pojedynczych obywateli, jak i dla pa stw i to tak cz sto i na tak długie lata, a s nimi:
nasienie niezgody wsz dzie porozsiewane, płomienie zazdro ci i nieprzyja ni obj ły narody,
co powoduje dot d tak wielk zwłok w pojednaniu ludów; nieposkromione pragnienia, które
cz sto pokrywaj si płaszczykiem dobra publicznego i miło ci ojczyzny, a z których
powstaje rozdwojenie w ród obywateli i lepy a niepomierny egoizm, na nic innego nie
zwa aj cy, jak tylko na własn korzy i na własne dobro i t jedynie miar wszystko inne
mierz cy; zburzony zupełnie pokój domowy wskutek zapomnienia i zaniedbania
obowi zków; w zły rodzinne rozlu nione i trwało rodzin zachwiana; całe wreszcie
społecze stwo do gł bi wstrz ni te i ku zagładzie id ce. Mamy wi c siln nadziej , e
uroczysto Chrystusa - Króla, któr odt d corocznie obchodzi b dziemy, sprowadzi na
nowo społecze stwo do najukocha szego Zbawiciela. Byłoby - oczywi cie - rzecz
katolików, aby ten powrót swoj prac i działalno ci przygotowali i przyspieszyli;
jednakowo wielu z nich nie zajmuje w tzw. yciu społecznym tego stanowiska ani niema
takiego znaczenia, jakie mie powinni ci, którzy nios pochodni prawdy. To niekorzystne
poło enie nale y mo e przypisa opieszało ci i boja liwo ci dobrych, którzy nie chc si
sprzeciwia lub zbyt łagodnie si opieraj , wskutek czego przeciwnicy Ko cioła z wi kszym
zuchwalstwem i hardo ci wyst puj . Lecz, je eliby wszyscy wierni zrozumieli, e pod
sztandarem Chrystusa - Króla dzielnie i zawsze walczy powinni, wówczas z apostolskim
zapałem usilnie stara si b d , aby dusze zbł kane i nieo wiecone pojedna z Panem i stan
na stra y, by prawa Bo e nienaruszone zostały.
A ponadto, czy nie jest widocznym, e doroczna uroczysto Chrystusa - Króla, wsz dzie
odprawiana, przyczyni si do oskar enia tego publicznego odst pstwa, któremu z wielk
szkod dla społecze stwa dało pocz tek ze wiecczenie - i do naprawienia tego zła?
Albowiem, im wi cej najsłodsze Imi naszego Odkupiciela niegodziwym milczeniem si
pomija na mi dzynarodowych zebraniach i w parlamentach, tym gło niej wyznawa Je nale y
i tym usilniej uznawa prawa królewskiej godno ci i władzy Chrystusa Pana.
A có do ustanowienia tego wi ta przyczyniło si i w czym widzimy ju od ko ca zeszłego
wieku pomy lne i znakomite przygotowanie drogi dla tej uroczysto ci? Oto wszyscy wiemy,
jak m drze i jasno wykazały liczne ksi ki, wydawane na całym wiecie w ró nych j zykach,
potrzeb tej uroczysto ci; do uznania panowania i władzy Chrystusa przyczynił si równie
pobo ny zwyczaj, i niezliczone prawie rodziny oddawały si i po wi cały Naj wi tszemu
Sercu Pana Jezusa. Co prawda, to nie tylko rodziny tak czyniły, lecz i społecze stwa i
pa stwa, a nawet cały rodzaj ludzki, za spraw i pod przewodnictwem Leona XIII, po wiecił
si temu Boskiemu Sercu - a było to pod koniec Miło ciwego Lata, roku tysi c
dziewi setnego. Nie nale y równie pomin milczeniem, e do uroczystego uznawania
tej e królewskiej władzy Chrystusa nad społecze stwem ludzkim przyczyniły si
przedziwnym sposobem bardzo cz ste Kongresy eucharystyczne, jakie w naszych czasach
zbiera si zwykły, gdy one do tego zd ały by wierni, czy z poszczególnych diecezji, czy
krajów, czy narodów, czy nawet z całego wiata, zwołani dla oddania czci Chrystusowi -
Królowi, pod osłonami sakramentalnymi si ukrywaj cemu, oddali hołd Chrystusowi, jako
Królowi Niebieskiemu, przez wygłoszone przemowy na zebraniach i kazania w wi tyniach,
przez wspóln adoracj przed Naj w. Sakramentem publicznie wystawionym i przez
wspaniałe obchody. Słusznie i sprawiedliwie mo na by powiedzie , e lud chrze cija ski,
poruszony niebieskim natchnieniem, pragnie Tego Jezusa, którego ludzie niegodziwi, gdy do
swoich przyszedł, przyj nie chcieli, wyprowadzi z zacisza i ukrycia wi tych przybytków -
i wiod c Go w triumfalnym pochodzie po ulicach miasta, przywróci Mu wszystkie prawa
królewskie.
Tak e i obecny Rok wi ty, dobiegaj cy ju do ko ca, daje nam dogodn sposobno , nad
któr nie widzimy lepszej, do wykonania wspomnianego zamiaru Naszego, gdy Bóg
najłaskawszy, podniósłszy dusze i serca wiernych ku po daniu dóbr niebieskich, które zmysł
wszelki przewy szaj , albo ich łask Swoj na nowo obdarzył albo te , pobudziwszy ich do
usilnego starania si o wy sze rzeczy, umocnił ich, aby do zbawienia wła ciw szli drog .
Czy wi c we miemy pod uwag przedło one Nam rozliczne pro by, czy te spogl dniemy na
to, co si działo w czasie wielkiego Jubileuszu, znajdziemy zupełnie wystarczaj c
przyczyn , i nadszedł wreszcie uprawniony przez wszystkich dzie , w którym mo emy
ogłosi , e nale y uczci Chrystusa jako Króla całego rodu ludzkiego, osobnym i
szczególnym wi tem. W tym bowiem Roku, jak na pocz tku powiedzieli my, ten Król
Niebieski, prawdziwie dziwny w wi tych swoich, nowym zast pem bojowników
odznaczonych godno ci wi tych, chwalebnie uwielbion jest; w tym równie Roku
podziwia mogli wszyscy na niezwykłej wystawie przedmiotów i prac, odniesione
zwyci stwa przez zwiastunów ewangelii dla rozszerzenia Królestwa Chrystusowego; w tym
wreszcie roku uczcili my uroczystym obchodem pami Soboru Nicejskiego, który obronił
współistotno Słowa Wcielonego z Ojcem, a na tej prawdzie, jakby na swoim fundamencie,
opiera si panowanie Chrystusa nad wszystkimi narodami.
A przeto powag Nasz Apostolsk ustanawiamy wi to Pana Jezusa Chrystusa - Króla, które
ma by na całym wiecie obchodzone rok rocznie w ostatni niedziel miesi ca pa dziernika,
tj. w niedziel , poprzedzaj c bezpo rednio uroczysto Wszystkich wi tych. Polecamy
równie , aby w tym samym dniu corocznie odnawiano po wi cenie si Sercu Pana Jezusa,
który to akt p. Poprzednik Nasz Prus X ka dego roku odnawia nakazał; w tym tylko jednak
roku to po wi cenie si chcemy urz dzi 31. tego miesi ca, w dniu, w którym sami
odprawimy Naj wi tsz , Ofiar na cze Chrystusa - Króla i zarz dzimy, by po wi cenie to
odbyło si w Naszej obecno ci. S dzimy bowiem, e tym sposobem Rok wi ty lepiej i
stosowniej zako czymy i Chrystusowi, Królowi wieków, nie miertelnemu, serdeczniejsz
wdzi czno wyrazimy - w czym jeste my tłumaczem uczu wdzi czno ci całego wiata
katolickiego - za dobrodziejstwa udzielone w tym czasie wi tym Nam samym, Ko ciołowi i
wszystkim wiernym.
Niema te powodu, Czcigodni Bracia, długo i wiele wyja nia , dlaczego ustanowili my
uroczysto Chrystusa - Króla, jako oddzieln od innych wi t, które równie oznaczaj i
czcz poniek d Jego królewsk godno . Na jedno bowiem nale y zwróci uwag : e cho
we wszystkich uroczysto ciach Pana naszego Chrystus jest przedmiotem czci, to jednak w
powodach tej czci nic jest uwzgl dniona władza i imi królewskie Chrystusa.
Zapowiedzieli my za t uroczysto na niedziel dlatego, by nie tylko duchowie stwo,
odprawiaj c Msze w. i odmawiaj c pacierze kapła skie, oddawało cze niebieskiemu
Królowi, lecz by i lud, wolny od zaj codziennych, sercem radosnym pi knie za wiadczył,
e Chrystusowi jest posłuszny i poddany. Na t za uroczysto wydała si nam ostatnia
niedziela pa dziernika dlatego odpowiedniejsz , ni inne, bo ona zamyka prawie okres roku
ko cielnego; w ten sposób doroczne uroczysto ci, w których wi cimy pami tajemnic
ywota Jezusa Chrystusa, zako cz si i pomno wi tem Chrystusa Króla - i - zanim
obchodzi b dziemy chwał Wszystkich wi tych, w przód sławi i chwali b dziemy Tego,
który triumfuje we wszystkich wi tych i wybranych swoich. Niechaj wi c obowi zkiem i
staraniem Waszym b dzie, Czcigodni Bracia, aby w dniu oznaczonym przed t doroczn
uroczysto ci wygłoszono w ka dej parafii kazania do ludu, w którychby ten lud dokładnie
pouczony o istocie, znaczeniu i wa no ci tego wi ta, wezwano, by tak ycie urz dził i
uło ył, i by ono odpowiadało yciu tych, którzy wiernie i gorliwie słuchaj rozkazów
Boskiego Króla.
Pozwólcie jeszcze, Czcigodni Bracia, e ko cz c ten List Nasz, pokrótce zaznaczymy, jakie
to korzy ci obiecujemy Sobie i jakich si spodziewamy z tej publicznej czci Chrystusa - Króla
i dla Ko cioła, i dla społecze stw wieckich i dla poszczególnych wiernych.
Przez oddawanie tej czci publicznej Królowaniu Pa skiemu musz sobie ludzie przypomnie ,
e Ko ciół, ustanowiony przez Chrystusa jako społeczno doskonała, da dla siebie z prawa
mu przysługuj cego, którego zrzec si nie mo e, pełnej wolno ci i niezale no ci od władzy
wieckiej, i e w wypełnianiu powierzonego sobie przez Boga posłannictwa - nauczania,
rz dzenia i prowadzenia wszystkich do wiecznej szcz liwo ci, którzy do Królestwa
Chrystusowego nale , nie mo e zale e od czyjej woli. T sam wolno ma zostawi
pa stwo członkom Zakonów i Kongregacji m skich i e skich, którzy s przecie
najdzielniejszymi pomocnikami Pasterzy Ko cioła i jak najbardziej przyczyniaj si do
rozszerzenia i utrwalenia Królestwa Chrystusowego, ju to zwalczaj c potrójn po dliwo
wiata przez luby zakonne, ju to d
c do doskonało ci i staraj si , by wi to , która
według woli Boskiego Zało yciela ma Ko ciół zdobi i znanym go czyni , wiecznie i coraz to
wspanialszym blaskiem jasno wieciła przed oczyma wszystkich ludzi.
Doroczny obchód tej uroczysto ci napomni tak e i pa stwa, e nie tylko osoby prywatne, ale i
władcy i rz dy maj obowi zek publicznie czci Chrystusa i Jego słucha : przypomni im
bowiem s d ostateczny, w którym ten Chrystus, co Go nie tylko z pa stwa wyrzucono, lecz
przez wzgard zapomniano i zapoznano, bardzo surowo pom ci te zniewagi, poniewa
godno Jego królewska tego si domaga, aby wszystkie stosunki w pa stwie układały si na
podstawie przykaza Bo ych i zasad chrze cija skich tak w wydawaniu praw i w wymiarze
sprawiedliwo ci, jak i w wychowaniu i wykształceniu młodzie y w zdrowej nauce i czysto ci
obyczajów.
A ponadto ile przedziwnej mocy i siły b d mogli zaczerpn wierni z rozwa ania tych
rzeczy, by dusze swoje ukształci według prawideł ycia chrze cija skiego. Albowiem, skoro
Chrystusowi Panu dana jest wszelka władza na niebie i na ziemi: skoro ludzie najdro sz
Krwi Jego odkupieni, nowym jakby prawom poddani zostali Jego panowaniu: skoro
wreszcie panowanie Jego cał natur ludzk obejmuje, jasn jest rzecz , e nie ma w nas
władzy, która by wyj ta była z pod tego panowania. Trzeba wi c, aby Chrystus panował w
umy le człowieka, którego obowi zkiem jest z zupełnym poddaniem si woli Bo ej przyj
objawione prawdy i wierzy silnie i stale w nauk Chrystusa; niech Chrystus króluje w woli,
która powinna słucha praw i przykaza Bo ych; niech panuje w sercu, które, wzgardziwszy
po dliwo ciami, ma Boga nade wszystko miłowa i do Niego jedynie nale e ; niech króluje
w ciele i członkach jego które jako narz dzia, lub - e słów w. Pawła Apostoła u yjemy
(35)
:
jako zbroja sprawiedliwo ci Bogu, maj przyczyni si do wewn trznego u wi cenia dusz.
Co wszystko, je eli wiernym b dzie nale ycie przedstawione do rozpami tywania i
rozwa ania, o wiele łatwiej b dzie ich mo na poci gn do najwy szej doskonało ci. Oby si
to stało, Czcigodni Bracia, i by nie nale cy do Ko cioła zapragn li i przyj li dla dobra
swego zbawienia słodkie jarzmo Chrystusowe, a my wszyscy, którzy z miłosiernej
Opatrzno ci Boskiej jeste my Jego domownikami, aby my nie oci ale, lecz gorliwie, ch tnie
i wi cie to jarzmo nosili: gdy za ycie nasze dostosuje si do praw Boskiego Królestwa,
serdecznie radowa si b dziemy z obfito ci zbawiennych skutków, a jako dobrzy i wierni
słudzy Chrystusowi, staniemy si uczestnikami wiecznej szcz liwo ci w Jego Królestwie
niebieskim.
To yczenie przy zbli aj cej si uroczysto ci Narodzenia Pana naszego Jezusa Chrystusa
niech b dzie dowodem Naszej ojcowskiej miło ci wzgl dem Was, Czcigodni Bracia; a jako
zadatek łask Bo ych, przyjmijcie Apostolskie Błogosławie stwo, którego Wam, Czcigodni
Bracia, Duchowie stwu i ludowi Waszemu najmiło ciwiej udzielamy.
Dan w Rzymie u w. Piotra, dnia 11 miesi ca grudnia, Roku wi tego 1925, w czwartym
roku Naszego Pontyfikatu.
PIUS PP. XI
Przypisy:
1. Efez. III, 19.
2. Dan. VII, 13-14.
3. Liczb. XXIV. 19.
4. Ps. II.
5. Ps. XLIV.
6. Ps. LXXI,
7. Iz. IX, 6 - 7.
8. Jer XXIII, 5.
9. Dan. II, 44.
10. Dan. VII, 13 - 14.
11. Zach. IX, 9.
12. Łuk. I. 32 - 33.
13. Mat XXV, 31 - 40.
14. Jan. XVIII, 37.
15. Mat, XXVIII,18.
16. Apok. I. 5.
17. Apok. XIX, 16.
18. Hbr I, 2.
19. I Kor. XV, 25.
20. In Luc. X.
21. 1 Piotr. I. 18 - 19,
22. I Kor. VI. 20.
23. Tam e 15.
24. Sob. Tryd. Ses. VI, can. 21.
25. Jan XIV, 15, XV, 10.
26. Jan V, 22.
27. Hymn: Crudelis Herodes, in off. Egiph,
28. Enc. Annum sanctum d. 25. maii 1899.
29. Act. IV, 12.
30. w. Augustyn: List do Macedoniusza, c. III.
31. Enc. Ubi arcano.
32. I. Kor. VII, 23.
33. Enc. Annum sanctum, d. 25 maii 1899.
34. Sermo 47, De Sanctis.
35. Rzym. VI, 13.