Ewangelia Pseudo-Mateusza (PsMt)
(przekład ks. Kazimierz Obrycki, wstęp i komentarz ks. Marek Starowieyski)
Ewangelia Pseudo-Mateusza może być przykładem zmian, jakie zaszły w nauce w ostatnim
ćwierćwieczu a równocześnie tego, co nazwałem we wstępie "życiem apokryfu". W Apokryfach
Nowego Testamentu przełożono ten utwór wedle tekstu wydanego przez K. v. Tischendorf, jak to
zresztą czynili wszyscy autorzy wielkich zbiorów przekładów apokryfów. Otóż tekst ten oddawał
ostatnią fazę ewolucji utworu. Właściwy utwór, pochodzący z VI/VIII w. (prawdopodobnie z
pierwszej ćwierci VII w.), który tu przekładamy wedle wydania J. Gijsela, składa się z dwóch części:
- pierwsza (rozdziały 1-17) opowiada o narodzinach Maryi i Jezusa i zasadniczo opiera się na
łacińskiej parafrazie ProtEwJk z tym, że usunięto z niej opowiadanie o losie Zachariasza i Elżbiety a
dodano do niej dwa epizody zaczerpnięte z Ewangelii kanoniczych: o Symeonie i Annie oraz o
przybyciu Magów;
- druga (rozdziały 18-24) opowiada o ucieczce do Egiptu i opiera się na nieznanym utworze, który
stanowi również podstawę niektórych epizodów EwDz-Arab. W PsMt mamy więc 3 epizody: o
posłuszeństwie zwierząt Jezusowi (nie znamy analogii), opis palmy schylającej się na rozkaz
Jezusa i epizod z Afrodyzjuszem - obydwa znane skądinąd.
Do tych dwóch grup tekstów dodano w XI w. wersję łacińską Dzieciństwa Pana (EwTmDz), którą
ostatni wydawca usunął, a za nim i my, jako obce ciało.
Utwór ten podlegał innym zmianom. Tekst pierwotny nosił prawdopodobnie tytuł: Narodziny Maryi
i był uważany za dzieło Apostoła Jakuba Mniejszego. Gdy ten utwór został potępiony, najpierw
listem papieża Innocentego I do Eksuperiusza, bpa Tuluzy (potępiającego utwory występujące pod
imieniem Jakuba Mniejszego)
a następnie przez Dekrety Ps. Gelazjańskie ("Ewangelia Jakuba
Młodszego, apokryf")
, dodano, na miejsce dawnego prologu, nowy: korespondencję św.
Hieronima z Chromacjuszem i Heliodorem, dzięki czemu utwór zaczął funkcjonować pod
autorytetem Ewangelisty św. Mateusza oraz św. Hieronima. W samym zaś utworze zastąpiono
teksty biblijne w wersji Itali wersją Wulgaty.
W nowym wydaniu J. Gijsela usunięto EwTmDz, przywrócono dawny prolog utrzymując
równocześnie korespondencję św. Hieronima z Chromacjuszem i Heliodorem oraz pierwotny tytuł.
Tekst pierwotny naszego apokryfu pochodzi z VI w., co stwierdzamy dzięki aluzjom (a nie
cytatom) do Reguły św. Benedykta. Najstarsze rękopisy pochodzą z IX w. Z tegoż czasu pochodzą
pierwsze nawiązania do niego: Paschazego Radberta ( ok. 860)
oraz mniszki, Hroswity z
Gandersheim (X w.); w tym też czasie powstaje utwór Narodzenie Maryi, uważany za dzieło
wspomnianego już Paschazego Radberta lub innego uczonego mnicha z IX w. Ewangelia Pseudo-
Mateusza, pisana dość prymitywnym językiem łacińskim, nie była popularna w średniowieczu:
przedkładano nad nią pisane bardziej eleganckim językiem Narodzenie Maryi, które jest cytowane
zazwyczaj w literaturze teologicznej, niemniej jednak nawiązują do niej dwa wielkie zbiory
hagiograficzne z XIII wieku: Wincentego z Beauvais i Jakuba de Voragine.
Jeśli idzie o autora, różne rękopisy podają różnych autorów: Jakuba Apostoła, Brata Pańskiego
(prolog pierwotny), Mateusza (korespondencja) oraz Apostoła Jana. Ze względu na aluzje do
zwyczajów monastycznych, które podkreślono w komentarzu należy, przypuszczać, że PsMt
powstała w Galii, w kręgach rodzącego się monastycyzmu benedyktyńskiego.
Charakterystyczną cechą PsMt są dublowania - występujące zresztą i w innych apokryfach - dwa
razy wspomniano hojność Joachima, dwa razy rozmawia on z aniołem - podobnie jak i Anna, dwie
położne, itd. Pierwsza część utworu oparta na ProtEwJk stanowi nie tylko jej parafrazę, ale też
wykazuje jeszcze mniejszą znajomość świata i realiów biblijnych, które albo upraszcza, albo
likwiduje.
PsMt mimo swojej prostoty zawiera interesujące elementy teologiczne. Stanowi odpowiedź na
nowe potrzeby mariologii czasów karolińskich a zarazem pokazuje przemiany, jakie zachodziły w
sposobie pojmowania roli Maryi. Jeżeli w Prot-EwJk dziewictwo Maryi ma charakter chrystologiczny,
to tu stanowi wyraz duchowości monastycznej: Maryja wraz z innymi mniszkami składa śluby
wiecznego dziewictwa. Maryja jest Matką Bożą, jest królową, ale podkreśla się jej ludzkie
macierzyństwo. Mimo zaprzeczeń Ratramnusa z Corbie (IX w.), z którym polemizował Paschazy
Radbert ( ok. 860), prawda o dziewictwie Maryi jest już wtedy powszechnie przyjęta. Według
Paschazego Radberta tylko cudowny poród odpowiadał godności Maryi i Bóstwu jej Syna;
dziewictwo Maryi stanowi więc dopełnienie Bożego macierzyństwa
281
. Autor PsMt bardzo dba o
ortodoksję i usuwa wszystko, co w jakiś sposób mogłoby jej przeczyć. Autor podkreśla rolę Maryi w
dziejach zbawienia (rozdz. 2-3) i jej dziewictwo ante, in i post partum (rozdz. 7-13) oraz przedstawia
Maryję jako wzór życia zakonnego: nie tylko dba ona o własne udoskonalenie, ale również i innych
towarzyszek (rozdz. 4-6).
Tytuł Ewangelia Pseudo-Mateusza pochodzi od Tischendorfa. Ponieważ przyjął się on
powszechnie w nauce, utrzymujemy go i w naszym wydaniu.
Dawny przekład dokonany na podstawie tekstu Tischendorfa poprawiono na podstawie wydania
Gijsela.
Księga o narodzeniu [błogosławionej] Maryi oraz o dzieciństwie Zbawiciela
PROLOG PIERWOTNY. Ja, Jakub, syn Józefa rzemieślnika
, żyjąc w bojaźni Bożej, spisałem
wszystko, co sam na własne oczy widziałem, a co się wydarzyło przy narodzeniu się świętej Maryi,
jak też przy narodzeniu się Zbawiciela; dziękuję przy tym Bogu, który dał mi mądrość, żebym
sporządził opis Jego przyjścia i przedstawił wypełnienie się [czasów] dwunastu pokoleniom Izraela.
PROLOG PÓŹNIEJSZY
KORESPONDENCJA CHROMACJUSZA I HELIODORA
ZE ŚW. HIERONIMEM
LIST CHROMACJUSZA I HELIODORA. Ukochanemu bratu naszemu, Hieronimowi kapłanowi,
Chromacjusz i Heliodor, biskupi, przesyłają pozdrowienie w Panu.
Znaleźliśmy w księgach apokryficznych opis narodzenia Maryi Dziewicy oraz narodzenia i
dzieciństwa Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Po dokładnym zapoznaniu się z nimi sądzimy, że
wiele jest w nich treści przeciwnych naszej wierze, i dlatego wszystkie je powinniśmy odrzucić, aby
pod pretekstem poznania Chrystusa nie dawać okazji do zadowolenia
Antychrystusowi. Przeciwko naszemu zdaniu wystąpili święci mężowie, Armeniusz i Wirinus
którzy głoszą, że ty, świątobliwy mężu, odnalazłeś księgę napisaną po hebrajsku własnoręcznie
przez św. Mateusza ewangelistę, w której zostało opisane dzieciństwo Matki Dziewicy i naszego
Zbawiciela
. Dlatego też usilnie cię prosimy przez miłość do Pana naszego, Jezusa Chrystusa,
abyś przełożył ją z hebrajskiego na łacinę nie tyle dla przekazania świadectwa o Chrystusie, ile
raczej dla pokonania głupoty heretyków. Oni bowiem, odkąd zaczęli szerzyć fałszywą naukę,
błędnie przedstawiają święte narodzenie Chrystusa, aby przez słodycz życia zaciemnić gorycz
śmierci. Powinnością więc najczystszej miłości jest, abyś wysłuchał próśb twoich braci, a także
zadośćuczynił życzeniom biskupów, spełniając posługę miłości, którą uważasz za słuszną.
Żegnaj w Panu i módl się za nas.
ODPOWIEDŹ ŚW. HIERONIMA. Hieronim, uniżony sługa Chrystusa, świętym i błogosławionym
biskupom, Chromacjuszowi i Heliodorowi, pozdrowienie w Panu.
Ten, kto kopie złotonośną ziemię, nie chwyta od razu za to, co znajduje się w wykopanym dole,
lecz zanim podniesie ciężar szlachetnego metalu, rozgrzebując i przewalając darń przez jakiś czas
zwleka, zastanawia się i żyje nadzieją, gdyż nie posiada jeszcze skarbu. Wasze Wielebności,
postawiliście mi trudne zadanie do wykonania, gdyż nakazaliście przełożyć dzieło, którego sam
święty Mateusz Apostoł i Ewangelista nie chciał rozpowszechniać. Gdyby bowiem nie miało być
tajne, zapewne dołączyłby je Apostoł do wydanej przez siebie Ewangelii. Tymczasem on sporządził
książeczkę pod zasłoną liter hebrajskich i nie wydał jej, a dzisiaj to własnoręcznie przez niego
napisane dzieło posiadają bardzo pobożni mężowie, którzy na drodze przekazu otrzymali je od
poprzednich pokoleń. Ponieważ zaś księga ta nigdy nie była tłumaczona, zapewne więc przekazany
tekst uległ pewnym zmianom, jak to miało miejsce w przypadku Leucjusza, ucznia Manesa
, który
fałszywie spisał Dzieje Apostolskie. Opublikowana przez niego książka nie zawierała treści
budującej, lecz gorszącą, i jako taka została uznana przez ów synod
, przed którym słusznie uszy
Kościoła nie są otwarte.
Niech złośliwi nie rzucają na nas oszczerstw, albowiem nie dołączamy owej książeczki do pism
kanonicznych, lecz zapiski Apostoła i Ewangelisty tłumaczymy po to, aby usunąć fałsz herezji. W
tym zamierzeniu zarówno jesteśmy posłuszni poleceniom biskupów, jak i walczymy z niegodziwymi
heretykami.
Miłość Chrystusa, na którą odpowiadamy, przyświeca nam wierzącym, że wspomagają nas
modlitwami swymi ci, którzy przez naszą posługę będą mogli poznać święte dzieciństwo naszego
Zbawiciela.
JOACHIM MĄŻ SPRAWIEDLIWY
1. W owych czasach żył w Izraelu mąż imieniem
Joachim, z pokolenia Judy. Był on pasterzem swoich owiec i człowiekiem bojącym się Pana w
prostocie swojej. Zajmował się jedynie swoją trzodą, a korzyści, jakie z niej miał, przeznaczał dla
wszystkich bojących się Boga: podwójne dary składał tym, którzy żyli w bojaźni i nauce Bożej
pojedyncze zaś dary przeznaczał dla posługujących
292
. Wszystkie swe dochody, czy to z baranów,
czy to z owiec, czy to z wełny, czy z czegokolwiek innego, dzielił na trzy części: jedną część
rozdawał wdowom, sierotom, podróżnym [pielgrzymom] i ubogim, drugą przeznaczał dla służących
Bogu, trzecią zaś zachowywał dla siebie i dla swoich domowników
. 2. A gdy on tak czynił, Bóg
pomnażał jego trzody
, gdyż nie było w Izraelu męża jemu podobnego. Postępował zaś on tak od
piętnastego roku życia. Kiedy miał lat dwadzieścia, wziął za żonę Annę, córkę Isachara
, która
pochodziła z tego samego pokolenia, to jest z pokolenia i z rodu Dawida. I żył z nią w małżeństwie
dwadzieścia lat, nie mając z niej jednak dzieci.
WYPĘDZENIE JOACHIMA ZE ŚWIĄTYNI. ŻALE ANNY. 2.
świątecznych
Joachim stanął wraz z tymi, którzy ofiarowali Panu kadzidło, i przygotowywał się,
by złożyć swoje dary przed ołtarzem Pana. A pisarz świątyni, imieniem Ruben
, podchodząc do
niego rzekł: "Nie godzi się tobie stać pośród składających ofiary Bogu, ponieważ Pan nie błogosławi
ci
, albowiem nie dał ci potomka w Izraelu". Przeto zawstydzony wobec ludu Joachim opuścił z
płaczem świątynię Pańską
i nie powrócił do domu, lecz udał się do swych trzód i poprowadził ze
sobą pasterzy w okolice górskie tak odległe, że przez pięć miesięcy jego żona Anna nie miała o nim
żadnej wieści. 2. Podczas modlitwy płakała i mówiła:
"O Panie, oto nie dałeś mi synów, dlaczego i męża mego mi zabrałeś? Minęło bowiem pięć
miesięcy, a nie widzę mego męża. I nie wiem, czy zmarł, abym przynajmniej mogła mu sprawić
pogrzeb". I kiedy tak płakała w ogrodzie swego domu wznosząc w modlitwie oczy ku Panu,
zobaczyła gniazdo wróbli na drzewie laurowym i zawołała z jękiem do Pana: "Panie Boże
wszechmogący, który obdarzyłeś potomstwem wszelkie stworzenie, zwierzęta dzikie i domowe,
gady, ryby, ptaki i wszystko to cieszy się ze swego potomstwa, dlaczego mnie jedną odsunąłeś od
daru Twojej łaskawości? Ty wiesz, Panie, że od początku małżeństwa złożyłam ślub, iż jeżeli dasz
mi syna lub córkę, ofiaruję je Tobie
w tym świętym przybytku". 3. I kiedy to powiedziała, nagle
przed jej obliczem ukazał się anioł Pański i powiedział do niej: "Nie bój się, Anno, ponieważ w
planach Bożych jest twój potomek
, a dziecko, które się z ciebie narodzi, wzbudzi podziw po
wszystkie czasy aż do końca świata". Gdy to powiedział, znikł sprzed jej oczu. Ona zaś drżąca i
zalękniona, gdyż oglądała taką wizję i słyszała taką mowę, udała się do komnaty i padała jak
nieżywa
na łoże swoje, i pełna bojaźni przez cały dzień i całą noc trwała na modlitwie. 4.
Następnie zawołała służącą i rzekła do niej: "Widzisz, że jestem wdową i mam tyle zmartwień, a ty
nie chcesz przyjść do mnie?" Na to owa gderliwie
odpowiedziała: "Jeżeli Bóg zamknął twoje
łono
i zabrał ci męża twego, to co ja mogę ci pomóc?" Słysząc to Anna rzewniej płakała.
POWRÓT JOACHIMA. 3.
1. W tym samym czasie w górach Joachimowi, gdy pasł stada,
ukazał się pewien młodzieniec i zapytał go: "Czemu nie wracasz do swojej żony?" A Joachim
odpowiedział: "Przez dwadzieścia lat żyłem z nią, teraz zaś, ponieważ Bóg nie chciał mi dać z niej
synów, ze wstydem i hańbą opuściłem świątynię Bożą. Jakże mogę powrócić do swojej małżonki
raz już odrzucony i wzgardzony? Tu zostanę z moimi owcami, jak długo Bóg zechce, żebym żył.
Dobytek mój z pomocą sług moich rozdam ubogim, wdowom, sierotom i czcicielom Boga". 2. A
kiedy to powiedział, rzekł do niego młodzieniec: "Jestem aniołem Bożym
. Ukazałem się twojej
żonie dzisiaj, kiedy płakała i modliła się, i pocieszyłem ją. Wiedz, że ona poczęła ci córkę z nasienia
twego. Ona zaś będzie świątynią Boga i Duch Święty spocznie na niej
; będzie błogosławiona
ponad wszystkimi świętymi niewiastami, tak że nikt nie będzie mógł powiedzieć, iż była taka przed
nią, a i po niej nie pojawi się na tym świecie żadna jej podobna. Zejdź więc z gór i wracaj do
małżonki twej, a znajdziesz ją brzemienną. Wzbudził bowiem Bóg potomstwo z niej i uczynił ją
matką wiecznego błogosławieństwa". 3. Joachim oddał pokłon aniołowi i rzekł doń: "Jeżeli
znalazłem łaskę u ciebie
, spocznij nieco w namiocie moim i pobłogosław mnie, twemu słudze".
Anioł powiedział mu: "Nie nazywam cię sługą, lecz towarzyszem moim
. Jesteśmy bowiem
sługami jedynego Pana
. Albowiem pokarm mój jest niewidzialny
, a napoju mego nie mogą
widzieć ludzie śmiertelni, dlatego nie powinieneś mnie prosić, abym wszedł do twego namiotu, lecz
to, co mnie zamierzasz dać, złóż na ofiarę całopalną Bogu"
. Wtedy Joachim wziął nieskalanego
baranka i powiedział aniołowi: "Nie ośmieliłbym się złożyć ofiary całopalnej Bogu, gdybyś swoim
rozkazem nie udzielił mi przywileju składać ofiary". Anioł odpowiedział mu: "Nie poleciłbym tobie
złożyć ofiary, gdybym nie znał woli Pańskiej". Kiedy zaś Joachim składał ofiarę Bogu, stało się, że
anioł wraz z wonią ofiary jakby z dymem
uniósł się do nieba.
4. Wtedy Joachim padł na twarz
i tak pozostał od szóstej godziny dnia aż do wieczora. Kiedy
zaś przybyli słudzy jego i najemnicy, nie wiedząc, co się stało, przerazili się; sądzili bowiem, że
zamierzał pozbawić się życia, i zbliżywszy się do niego, z trudem podnieśli go z ziemi. Kiedy on
opowiedział im o tym, co zobaczył, oni pełni zdumienia i podziwu zachęcali go, aby bezzwłocznie
spełnił rozkaz anioła i rychło powrócił do swojej małżonki. I gdy Joachim zastanawiał się, czy
powinien wrócić, ogarnął go sen i powtórnie ukazał mu się we śnie anioł, którego widział już na
jawie, i rzekł doń: "Jestem aniołem, którego Bóg wyznaczył ci na stróża. Bez obawy zejdź z gór i
wracaj do Anny, ponieważ uczynki miłosierdzia, które ty i twoja żona Anna spełnialiście, zostały
zaniesione przed oblicze Najwyższego
. Wam został dany taki potomek, jakiego od początku ani
prorocy, ani święci nie mieli i nigdy mieć nie będą". Joachim obudziwszy się zawołał pasterzy i
opowiedział im swój sen. Oni zaś oddali pokłon Bogu i rzekli doń: "Bacz, abyś nie obraził anioła
Pańskiego. Wstań więc i ruszajmy, a idźmy powoli pasąc po drodze stada".
5. Kiedy trzydzieści dni już wędrowali i byli blisko, ukazał się Annie podczas modlitwy anioł Pański
i rzekł jej: "Wyjdź do bramy zwanej Złotą
i wybiegnij na spotkanie twego małżonka, gdyż dziś
wróci on do ciebie". Ona zaś pośpiesznie podążyła ze służebnicami swymi i modląc się stanęła w
pobliżu owej bramy
. Kiedy tak długo czekała i znużyła się wyczekiwaniem, podnosząc oczy
zobaczyła Joachima kroczącego wśród swoich stad. A podbiegając rzuciła mu się na szyję
dziękowała Bogu mówiąc: "Byłam wdową, a oto już nie jestem, byłam niepłodną, a oto już
poczęłam". I wielka radość ogarnęła wszystkich sąsiadów i znajomych, cały kraj i sąsiednie krainy
cieszyły się z tej wieści
O NARODZENIU MARYI I O JEJ POBYCIE W ŚWIĄTYNI
1. Po tym zaś wypełniwszy
dziewięć miesięcy Anna porodziła córkę i nadała jej imię Maryja. Kiedy w trzecim roku odstawiła już
córkę od piersi, Joachim i Anna, jego żona, przybyli razem z nią do świątyni Pańskiej. Tam po
złożeniu ofiar Panu przekazali Maryję, swoją córeczkę, do grona dziewic, które dniem i nocą wielbiły
Boga
. Skoro zaś Maryja znalazła się przed świątynią Pańską, weszła pośpiesznie po piętnastu
stopniach
, nie spoglądając w tył, ani też, jak to dzieci zwykły czynić, nie szukając rodziców.
Wprawiło to wszystkich obecnych w zdumienie, a nawet sami kapłani ze świątyni byli pełni podziwu.
5. 1. Wtedy Anna napełniona Duchem Świętym wobec wszystkich zawołała: "Pan, Bóg zastępów,
wspomniał na słowo swoje i nawiedził
lud swój świętym swoim nawiedzeniem, aby ukorzyć
narody, które przeciwko nam powstały
, i nawrócić ku sobie ich serca
. On wysłuchał prośby
nasze
i oddalił od nas szyderstwa nieprzyjaciół naszych
. Niepłodna stała się matką
sprawiła radość
i wesele w Izraelu. Oto teraz będę mogła składać Panu ofiary i nie zabronią mi
tego nieprzyjaciele moi. Pan bowiem odwrócił
332
ich ode mnie i dał mi wieczną radość
6.
1. Cały lud był natomiast pełen podziwu dla Maryi. Chociaż liczyła ona zaledwie trzy lata,
kroki jej były już tak pewne, słowa tak mądre, a modlitwa tak doskonała, że można było ją wziąć za
dorosłą, a nie za dziecko. Modliła się tak długo, jakby miała już trzydzieści lat; twarz jej lśniła jak
śnieg i z trudem można było na nią patrzeć
. Pracowała przy kądzieli i w tak młodym wieku
wykonywała sprawnie wszystkie prace, które z trudem spełniały starsze kobiety. 2. Przyjęła sobie
taką regułę życia
, że od rana aż do trzeciej godziny modliła się, od godziny trzeciej aż do
dziewiątej zajmowała się tkaniem. A od dziewiątej ponownie wracała do modlitwy aż do momentu,
kiedy ukazywał się jej anioł Pański, z którego rąk przyjmowała posiłek
. Tak coraz bardziej
udoskonalała się w oddawaniu chwały Bożej. Dla starszych dziewic była Maryja wzorem w
oddawaniu chwały Bogu: ochotna w czuwaniach, biegła w prawie Bożym, uniżona w pokorze,
rozmiłowana w Psalmach Dawidowych, wdzięczna w miłości, skromna w czystości, niedościgniona
we wszelkiej cnocie
. Była bowiem stała, nieporuszona, niezmienna, i każdego dnia zabiegała o
jeszcze większą doskonałość. 3. Nikt nie widział jej zagniewanej, ani złorzeczącej
. Każde jej
słowo było tak pełne łaski
, że Boga rozpoznawano na jej wargach. Zawsze trwała na modlitwie
lub rozważaniu prawa Bożego. Troszczyła się o swoje towarzyszki, by nie zgrzeszyły ani nawet
jednym słowem, ani też nie podnosiły głosu śmiejąc się
, by równych sobie nie znieważały ani też
nie pyszniły się względem nich. Bezustannie chwaliła Boga i, aby nawet przy pozdrowieniu nie
przerywać wysławiania Boga - gdy ktoś ją pozdrowił - odpowiadała na pozdrowienie słowami: "Bogu
niech będą dzięki"
. Maryja posilała się jedynie tym pokarmem, który otrzymywała codziennie od
anioła, a pożywienie, które dawali jej kapłani, rozdawała ubogim. Często widziano ją, jak
rozmawiała z aniołami, którzy usługiwali jej z wielką serdecznością. A jeśli jakiś chory dotknął się
jej, natychmiast zdrów wracał do domu swego
7.
1. Kapłan Abiatar
złożył arcykapłanom wielkie dary, aby mógł zabrać Maryję na żonę dla
swego syna. Ona zaś sprzeciwiła się im mówiąc: "Nie jest to możliwe, bym poznała męża albo mąż
poznał mnie"
. Arcykapłani zaś i wszyscy jej krewni tłumaczyli jej: "Bóg w dzieciach jest czczony i
wielbiony jest w potomkach; tak zawsze było w Izraelu". Odpowiadając zaś Maryja rzekła: "Przede
wszystkim Bóg uznawany jest i czczony w czystości
. 2. Albowiem przed Ablem nie było nikogo
sprawiedliwego wśród ludzi. On przez swoją ofiarę spodobał się Bogu i został okrutnie zabity przez
tego, który nie był miły Panu
. Otrzymał jednak dwie korony: jedną za swój dar ofiarny, drugą za
swoją dziewiczość, ponieważ nigdy nie zhańbił ciała swego. Także Eliasz w ciele został uniesiony
do nieba
, gdyż zachował dziewiczość ciała. Przebywając w świątyni Bożej już w dzieciństwie
zrozumiałam, że można być miłym Bogu zachowując dziewictwo. Dlatego postanowiłam w swoim
sercu, że nigdy nie poznam męża"
JÓZEF BIERZE MARYJĘ POD OPIEKĘ. 8.
1. Kiedy Maryja miała już czternaście lat,
faryzeusze znaleźli pretekst, by ogłosić, iż wedle zwyczaju kobieta nie może przebywać w świątyni
Pańskiej
. Dlatego też wysłano herolda do wszystkich pokoleń Izraela z rozkazem, by na trzeci
dzień wszyscy przyszli do świątyni Pańskiej. Gdy zaś cały lud zgromadził się, arcykapłan Isachar
wystąpił i wszedł na podwyższenie, aby przez wszystkich mógł być słyszany i widziany. Kiedy
nastała cisza, rzekł: "Słuchajcie mnie, synowie Izraela, i zważcie na moje słowa. Od czasu
zbudowania tej świątyni przez Salomona przebywały w niej dziewice, córki królów, proroków oraz
najwyższych kapłanów i arcykapłanów, cieszące się szacunkiem i podziwem. Jednak po dojściu do
odpowiedniego wieku wychodziły za mąż, naśladując postępowanie swoich poprzedniczek i
podobały się Bogu
. Tymczasem Maryja ślubując dziewictwo wynalazła nowy sposób
przypodobania się Bogu
355
. A zatem wydaje mi się, że powinniśmy poradzić się Boga i poznać
odpowiedź Bożą, czyjej opiece należy ją powierzyć". 2. Słowa te podobały się całej synagodze.
Kapłani z dwunastu pokoleń Izraela pociągnęli losy, a los padł na pokolenie Judy. I kapłan z tego
pokolenia przemówił: "Jutro niech przyjdzie każdy, kto nie ma żony, i niech przyniesie z sobą
różdżkę"
. Przyszedł zatem wraz z młodzieńcami i Józef, choć starszy wiekiem, i przyniósł
różdżkę
. A kiedy oddali swoje różdżki najwyższemu arcykapłanowi, ten złożył ofiarę Bogu i
zapytał Pana. Pan odpowiedział mu: "Złóż wszystkie różdżki do Świętego Świętych, i tam niech one
pozostaną. I poleć im, by nazajutrz wrócili do ciebie i odebrali swoje różdżki. Z końca jednej z nich
wzleci gołębica i wzbije się w niebo
: kto będzie trzymał ową różdżkę w ręku, temu Maryja
zostanie przekazana pod opiekę". 3. Gdy zaś następnego dnia z samego rana zeszli się wszyscy,
arcykapłan po złożeniu ofiary kadzielnej wszedł do Świętego Świętych i wziął różdżki. I kiedy rozdał
je każdemu, a z żadnej nie wzleciała gołębica, arcykapłan Abiatar ubrał się w szatę kapłańską z
dwunastoma dzwoneczkami
i wszedłszy do Świętego Świętych wrzucił kadzidło do ognia. W
czasie modlitwy ukazał się anioł mówiąc: "Jest tu pominięta przez ciebie mała różdżka, którą razem
z innymi położyłeś. Kiedy weźmiesz ją i oddasz właścicielowi, ukaże się na niej znak, o którym ci
mówiłem". A była to różdżka Józefa, który będąc starcem uważał się za odrzuconego i nie szukał
swojej różdżki, aby przypadkiem nie musiał przyjąć opieki nad Maryją. I kiedy pokornie stał na
końcu, arcykapłan Abiatar głośno zawołał do niego mówiąc: "Podejdź i weź swoją różdżkę, bo na
ciebie czekamy". Józef z obawą zbliżył się, gdyż najwyższy arcykapłan wywołał go wielkim głosem.
Kiedy wyciągnął rękę, by wziąć swoją różdżkę, natychmiast z jej końca wyleciała gołębica bielsza
od śniegu i bardzo piękna
. Długo krążyła pod sklepieniem świątyni, a potem uleciała do nieba. 4.
Wtedy cały lud gratulował starcowi mówiąc: "Szczęśliwy jesteś w swojej starości, gdyż Bóg ciebie
uznał za godnego przyjęcia opieki nad Maryją". Kapłani zaś rzekli mu: "Przyjmij ją, ponieważ ty
jeden z całego pokolenia Judy przez Boga zostałeś wybrany". Józef zaś począł błagać
i prosić
nieśmiało zapytując: "Jestem stary i mam synów; dlaczego więc mnie powierzacie tę dzieweczkę,
która ze względu na wiek mogłaby być moją wnuczką, a nawet jest młodsza od moich wnuczek?"
Wtedy najwyższy arcykapłan Abiatar rzekł: "Pamiętaj, Józefie, że Datan, Kore i Abiron zginęli
, bo
sprzeciwiali się woli Bożej. Tak też i z tobą się stanie, jeżeli odmówisz spełnienia tego, co Bóg ci
nakazuje". Józef odpowiedział: "Nie sprzeciwiam się woli Bożej, lecz dotąd będę strzegł dzieweczki,
aż poznam, który z moich synów zgodnie z wolą Bożą może wziąć ją za małżonkę. Tymczasem
niech kilka dziewcząt z jej otoczenia uda się wraz z nią, by razem przebywać". Arcykapłan Abiatar
odpowiedział: "Dostanie wprawdzie dziewczęta dla towarzystwa, ale tylko do dnia, kiedy ty ją
pojmiesz; albowiem nikt inny nie może z nią zawrzeć małżeństwa". 5. Wtedy Józef przyjął Maryję
wraz z innymi pięcioma dziewczętami, które razem z nią miały przebywać w jego domu. Dziewczęta
te zwały się: Rebeka, Sefora, Zuzanna, Abigea i Zahel
. Arcykapłan dał im jedwab, hiacynt,
szkarłat, bisior, purpurę i len
. Ciągnęły więc losy między sobą, co która z nich ma robić. Maryi
przypadło w udziale wykonanie z purpury zasłony do świątyni Pańskiej. Kiedy zabrała się do pracy,
pozostałe dziewczęta rzekły do niej: "Przypadła ci praca nad purpurą, chociaż jesteś najmłodsza z
nas". Mówiąc tak, jakby w żartach, nazywały ją królową dziewic
. Kiedy tak sobie żartowały,
ukazał się anioł Pański i rzekł im: "Słowa te nie są żartem, lecz najprawdziwszą przepowiednią".
Dziewczęta przeraziły się obecności anioła i jego słów, i zaczęły prosić Maryję, by im przebaczyła i
modliła się za nie.
ZWIASTOWANIE. 9.
1. Kiedy zaś nazajutrz Maryja udała się do źródła i napełniła dzban wodą,
ukazał się jej anioł Pański i rzekł: "Błogosławiona jesteś, Maryjo, gdyż przygotowałaś w łonie swoim
mieszkanie dla Pana. Oto przyjdzie światłość z nieba
, aby zamieszkać w tobie, a przez ciebie
rozbłyśnie całemu światu". Trzeciego dnia, kiedy pracowała nad purpurą, również przyszedł do niej
młodzieniec o niezwykłej piękności. Maryja, widząc go, wielce się przeraziła. On zaś rzekł: "Nie
lękaj się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz w łonie i porodzisz
króla, który
będzie panował nie tylko na ziemi, lecz i w niebie, i będzie rządził na wieki wieków"
370
POWRÓT JÓZEFA. 10.
1. Gdy to się wydarzyło, Józef pracował przy budowie w nadmorskim
mieście, Kafarnaum; był bowiem cieślą. Przebywał tam przez dziewięć miesięcy
, a wróciwszy do
domu zastał Maryję brzemienną. Przejęty i strapiony zawołał: "Panie, Panie, przyjmij ducha mego,
ponieważ lepiej jest dla mnie umrzeć niż żyć"
. Dziewczęta towarzyszące Maryi
rzekły do niego:
"My wiemy, że żaden mężczyzna nie zbliżył się do niej. Wiemy też, że zachowała ona czystość i
nienaruszoną dziewiczość, której stale strzegła. Zawsze była w Bogu, zawsze trwała na modlitwie.
Codziennie rozmawiał z nią anioł Pański, codziennie z jego rąk przyjmowała pokarm
375
. Czyż więc
jest to możliwe, aby dopuściła się jakiegoś grzechu? Jeżeli chcesz, abyśmy wyjawiły ci nasze
zdanie, to stała się ona brzemienną jedynie za sprawą anioła Bożego". 2. Józef rzekł: "Dlaczego
zwodzicie mnie, bym uwierzył, iż za sprawą anioła Bożego stała się ona brzemienną? Być może
ktoś przybrał postać anioła i zwiódł ją"
. A mówiąc to płakał i wołał: "Jak teraz wejdę do świątyni
Bożej? Jak pokażę się kapłanom Bożym? Co mam robić?" Mówiąc to postanowił ukryć się i opuścić
Maryję
1. Kiedy pewnej nocy zamierzał opuścić ją i zamieszkać w nieznanym miejscu, ukazał mu
się we śnie anioł Pański mówiąc: "Józefie, synu Dawida, nie lękaj się przyjąć Maryi, małżonki twojej,
ponieważ to, co się w niej poczęło, z Ducha Świętego jest. Ona porodzi syna, który nazwany
zostanie imieniem Jezus. On bowiem zbawi lud swój od grzechów jego"
. Józef zaś powstając ze
snu podziękował Bogu i rozmawiając z Maryją o dziewczętach, które były razem z nią, opowiedział
jej swoje widzenie. I uznał swój błąd względem Maryi, i powiedział: "Zgrzeszyłem, gdyż miałem
ciebie w podejrzeniu".
PRÓBA WODY
1. Rozeszła się pogłoska o tym, że Maryja jest brzemienna. Służba
świątyni pochwyciwszy Józefa zaprowadziła go
do arcykapłana, który wraz z kapłanami karcił go mówiąc: "Dlaczego nadużyłeś zaufania w
małżeństwie wobec tak szlachetnej dziewicy, którą anioł Boży jak gołąbkę w świątyni żywił
, a
która nigdy nie chciała widzieć męża i która posiadała tak doskonałą znajomość prawa Bożego?
Gdybyś jej nie zniewolił, do dziś byłaby dziewicą". Józef zaś zaklinał się i przysięgał, że nigdy jej nie
tknął. Na to arcykapłan Abiatar rzekł: "Na Boga żywego!
Jeżeli podam ci do picia wodę Pańską,
to z pewnością grzech twój wyjdzie na jaw".
2. Wtedy zebrał się wielki tłum, którego nie można było zliczyć. I przyprowadzono Maryję do
świątyni Pańskiej. Kapłani, rodzice i jej krewni z płaczem mówili do niej: "Ty, która jak gołąbka
przebywałaś w świątyni Bożej i z ręki anioła przyjmowałaś pokarm
, wyznaj kapłanom twój
grzech". Wezwano też Józefa do ołtarza i dano mu do picia wodę, której jeśli ktoś kłamiąc
skosztował i siedmiokrotnie obszedł ołtarz, to Bóg pewnym znakiem na twarzy poświadczył jego
kłamstwo. Kiedy jednak Józef ze spokojem napił się wody i obszedł ołtarz, żadne znamię grzechu
nie pojawiło się na jego obliczu. Wtedy wszyscy kapłani, słudzy i lud uczcili niewinność jego
mówiąc: "Szczęśliwy jesteś, bo nie ma w tobie żadnej winy".
3. A zawoławszy Maryję rzekli doń: "A ty co masz na swoje usprawiedliwienie? Czy mógłby
jeszcze ukazać się na tobie inny znak niż to, że jesteś brzemienna? Ponieważ Józef jest niewinny,
żądamy więc od ciebie, abyś wyznała imię tego, który cię uwiódł. Lepiej jest bowiem, żebyś sama
się przyznała, niż żeby gniew Pański okazał się na oczach ludu przez jakiś znak na twoim obliczu".
Wtedy Maryja spokojnie, lecz stanowczo powiedziała: "Jeżeli jest we mnie jakaś zmaza lub grzech,
albo też ogarnęła mnie jakaś pożądliwość lub nieczystość, niechaj Pan napiętnuje mnie na oczach
całego ludu, abym dla wszystkich była przykładem ukarania. I ufnie przystąpiła do ołtarza
Pańskiego, napiła się wody i siedem razy obeszła ołtarz, a żadna wina na niej się nie ujawniła. 4.
Wszystek lud widząc jej brzemienność dziwił się. I powstały wśród ludu różne sprzeczne opinie.
Jedni bronili jej świętości, inni zaś oskarżali ją o nieprawość. Wtedy Maryja, wyczuwając
podejrzliwość ludu i posądzenie o grzech, wobec wszystkich głośno zawołała: "Na Boga żywego,
Pana zastępów, przed którym stoję! Przysięgam, że nigdy nie znałam męża i nie będę znać,
ponieważ w dzieciństwie tak postanowiłam. Ślubowałam bowiem Bogu, który mnie stworzył, że
zachowam czystość, i mam nadzieję, że tylko dla Niego żyję, i jak długo żyć będę, pozostanę
czysta". 5. Wtedy wszyscy zaczęli całować ją, prosząc, by wybaczyła im niecne podejrzenia. Cały
lud, kapłani i wszystkie dziewice z wielką radością odprowadzili Maryję aż do jej domu wołając:
"Niech będzie błogosławione imię Pańskie. On bowiem okazał swoją świętość całemu ludowi
Izraela"
DZIEJE JEZUSA
. BOŻE NARODZENIE. 13.
1. Po pewnym czasie na podstawie edyktu
cesarza Augusta ogłoszono, aby każdy zgłosił się w swojej ojczyźnie dla wpisania się na listę. Spis
ten sporządził Cyrynus, namiestnik Syrii. Tak więc Józef wraz z Maryją zmuszony był udać się do
Betlejem, ponieważ stamtąd pochodził, a Maryja była z pokolenia Judy, z domu i ojczyzny
Dawida
. Kiedy tak Józef i Maryja wędrowali drogą wiodącą do Betlejem, Maryja rzekła do Józefa:
"Widzę przed sobą dwa narody
: jeden płaczący, a drugi cieszący się". Na to odpowiedział Józef:
"Siedź i dobrze trzymaj się osła, a nie mów zbędnych słów"
. Wtedy ukazał się im chłopiec ubrany
we wspaniałe szaty i rzekł Józefowi: "Dlaczego uznałeś za zbędne słowa o dwóch narodach, o
których mówiła ci Maryja? Ona widziała bowiem naród żydowski płaczący, ponieważ odszedł on od
Boga, a naród pogański cieszący się, gdyż przyszedł do Pana
i stał się Mu bliski zgodnie z
obietnicą daną ojcom naszym: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi. Nadszedł bowiem czas, że z
potomstwa Abrahama spłynie błogosławieństwo dla wszystkich narodów"
. 2. Gdy anioł to
oznajmił, rozkazał zatrzymać zwierzę juczne - nadszedł bowiem czas rozwiązania -
i polecił, by Maryja zsiadła ze zwierzęcia i weszła do podziemnej jaskini, w której nigdy nie było
światła, lecz panowała wieczna ciemność, gdyż nie dochodziło tam światło dnia. Kiedy Maryja
weszła do środka, grotę oblała jasność, jak gdyby zaświeciło w niej słońce
. Boskie światło tak
rozjaśniało grotę, jakby to była szósta godzina dnia. I jak długo Maryja tam przebywała, czy w nocy,
czy we dnie, światłość owa zawsze świeciła. I tu porodziła Syna, którego, gdy się rodził, otoczyli
aniołowie, a gdy się narodził i stanął na swych nogach
, natychmiast zaczęli Go wielbić mówiąc:
"Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli"
POŁOŻNE ZAHEL I SALOME. 3. A kiedy Józef spostrzegł, że Maryja już porodziła dzieciątko,
rzekł do niej: "Przyprowadziłem tobie położną Zahel
, która stoi przed grotą i z powodu owego
przedziwnego blasku obawia się wejść do środka". Maryja zaś słysząc to roześmiała się. Józef
powiedział do niej: "Nie śmiej się. Bądź rozsądna, abyś przypadkiem nie potrzebowała jej pomocy
lekarskiej". Wtedy Maryja kazała jej przyjść do siebie. A kiedy Maryja pozwoliła się zbadać, położna
na cały głos wykrzyknęła: "Panie potężny, zmiłuj się! Nigdy dotąd nie słyszano, ani nikomu na myśl
nie przyszło, żeby piersi były pełne mleka i żeby narodzony chłopiec nie naruszył dziewictwa swej
matki. Żadnego upływu krwi nie było przy połogu, żaden ból nie pojawił się u rodzącej
. Dziewica
poczęła, dziewica porodziła, dziewica nadal pozostała"
. 4. Inna położna, imieniem Salome,
słysząc te słowa, powiedziała: "Nie uwierzę w to, co słyszę, jeśli się sama nie przekonam"
. A
kiedy Salome zbliżyła się do Maryi, rzekła do niej: "Pozwól mi, abym zbadała ciebie i abym
przekonała się, czy prawdę mówi Zahel". Maryja pozwoliła jej na to i gdy ona zaraz wyciągnęła
swoją rękę, uschła jej ręka, i zaczęła z bólu gwałtownie płakać i wołać: "Panie, Ty wiesz, że zawsze
bałam się Ciebie i wszystkich ubogich leczyłam bez pobierania zapłaty. Od wdowy i sieroty nic nie
brałam, a potrzebującego nigdy bez wsparcia nie odesłałam. A oto przez moją niewiarę stałam się
nieszczęśliwa, gdyż odważyłam się badać Twoją dziewicę, która porodziła Światłość i po tym
porodzie pozostała dziewicą". 5. Kiedy to powiedziała, ukazał się przed nią jakiś młodzieniec
wspaniały i rzekł jej: "Podejdź do Dzieciątka i oddaj Mu pokłon. Dotknij Je twoją ręką, a Ono
uzdrowi cię, ponieważ jest zbawieniem świata i wszystkich Jemu ufających". Salome natychmiast
zbliżyła się do Dzieciątka i oddając Mu pokłon dotknęła rąbka pieluszek
, w które Dzieciątko było
owinięte, a wnet ręka jej stała się zdrowa. Wyszedłszy zaś na zewnątrz zaczęła wołać i opowiadać
o cudownych rzeczach, które widziała, i o tym, co ją spotkało, i jak została uzdrowiona. Słowom jej
wielu uwierzyło.
PASTERZE. GWIAZDA. STAJNIA. 6. Również pasterze owiec mówili, iż o północy wiedzieli
aniołów, którzy śpiewali hymn i wychwalali Boga. Aniołowie oznajmili im, że narodził się Zbawiciel
ludzi, Chrystus Pan, przez którego przyjdzie zbawienie Izraela
. 7. A od wieczora aż do rana
świeciła gwiazda o wielkości dotąd nie spotykanej. Owa gwiazda zwiastowała narodzenie
Chrystusa, który wypełni obietnice nie tylko wobec Izraela, lecz także wobec wszystkich narodów.
14.
1. Trzeciego zaś dnia po narodzeniu Pana Maryja wyszła z jaskini i udała się do stajni. Tam
złożyła Dzieciątko w żłobie
, a wół i osioł przyklękając oddali Mu pokłon. I wypełniło się to, co
zostało powiedziane przez proroka Izajasza: "Poznał wół Pana swego i osioł żłób Pana swego"
Zwierzęta otoczyły Dzieciątko i wielbiły Je nieustannie. Wtedy wypełniły się słowa proroka
Habakuka: "Objawisz się w pośrodku zwierząt"
. I pozostali tu Józef i Maryja wraz z Dzieciątkiem
przez trzy dni.
OFIAROWANIE W ŚWIĄTYNI. 15.
1. Szóstego dnia Józef udał się do Betlejem, gdzie spędził
siódmy dzień
407
. Ósmego zaś dnia przyniósł Dzieciątko do świątyni Pańskiej. Kiedy Dzieciątko
zostało obrzezane, złożyli w ofierze za Nie parę synogarlic i dwa młode gołąbki
. 2. W świątyni
zaś był mąż Boży, prorok, i człowiek sprawiedliwy, imieniem Symeon, który liczył sto dwanaście lat.
Otrzymał on zapowiedź od Boga, że nie umrze, zanim nie zobaczy Chrystusa, Syna Bożego w
ciele. Kiedy więc ujrzał Dzieciątko, zawołał głosem wielkim mówiąc: "Bóg nawiedził lud swój i
wypełnił obietnicę swoją". I spiesznie oddał pokłon Dzieciątku. A biorąc Je na ręce wielbił Je,
całował stopy Jego, i mówił: "Teraz uwalniasz sługę Twego w pokoju, Panie, według Twego słowa,
bo oczy moje oglądały zbawienie Twoje, które zgotowałeś wobec wszystkich narodów: światło
objawienia dla pogan i chwałę ludu Twego Izraela"
. 3 Była też w świątyni Pańskiej Anna, córka
Fanuela, która z mężem swym żyła lat siedem od panieństwa swego. A przez osiemdziesiąt cztery
już lata była wdową. Nigdy nie opuszczała świątyni Pańskiej, oddając się postom i modlitwom. I ona
zbliżyła się i oddała pokłon Dzieciątku mówiąc, ze w Nim jest zbawienie świata
PRZYBYCIE MAGÓW. 16.
1. Po upływie dwóch lat
przybyli do
Jerozolimy Mędrcy
ze Wschodu, przynosząc wielkie dary. I wypytywali usilnie Judejczyków:
"Gdzie jest król, który się nam narodził?" Widzieliśmy bowiem gwiazdę jego na Wschodzie i
przybyliśmy pokłonić się Jemu". Ta wieść dotarła do króla Heroda i tak go zaniepokoiła, że wezwał
uczonych w Piśmie, faryzeuszy i nauczycieli ludu, aby od nich dowiedzieć się, gdzie prorocy
zapowiedzieli narodzenie Chrystusa. Oni zaś odpowiedzieli: "W Betlejem. Tak bowiem jest
napisane: «I ty Betlejem, ziemio judzka, żadną miarą nie jesteś najgorsza między książętami
judzkimi, albowiem z ciebie wyjdzie Wódz, który będzie rządził ludem moim izraelskim»"
. Wtedy
Herod wezwał Mędrców do siebie i dokładnie wypytywał ich o czas ukazania się gwiazdy. I wysłał
ich do Betlejem mówiąc: "Idźcie i wywiadujcie się pilnie o Dzieciątko. A kiedy Je znajdziecie,
oznajmijcie mi, abym i ja udał się tam i pokłonił się Jemu". 2. Gdy byli w drodze, ukazała się im
gwiazda i jakby prowadziła ich podążając przed nimi, aż doszła do miejsca, gdzie było Dzieciątko.
Zobaczywszy zaś gwiazdę uradowali się bardzo, a wszedłszy w dom, znaleźli Dziecię Jezus,
siedzące na kolanach swej matki. Wtedy otworzyli swoje skarby i obdarowali Maryję i Józefa
wielkimi podarunkami. Dzieciątku zaś każdy z nich złożył w ofierze złotą monetę. [Następnie] jeden
z nich złożył złoto, drugi kadzidło, trzeci zaś mirrę
. Kiedy chcieli wracać do Heroda, zostali we
śnie ostrzeżeni przed tym, co obmyśla Herod. Pełni radości oddali więc pokłon Dzieciątku i inną
drogą powrócili do swojej krainy.
RZEŹ NIEWINIĄTEK. 17.
1. Król Herod widząc, że go Mędrcy
oszukali, rozgniewał się bardzo. A pragnąc ich pochwycić, wysłał swoich ludzi na wszystkie drogi.
Kiedy ci nie odnaleźli ich, posłał do Betlejem. Rozkazał też pozabijać tam wszystkie dzieci poniżej
dwóch lat, zgodnie z czasem, o którym dowiedział się od Mędrców. 2. Na dzień przed tymi
wydarzeniami Józef został we śnie ostrzeżony przez anioła Pańskiego, który mu powiedział: "Weź
Maryję i Dzieciątko i przez pustynię udaj się do Egiptu"
JEZUS I DZIKIE ZWIERZĘTA
1. Kiedy przybyli do pewnej jaskini i chcieli w niej
odpocząć, Maryja zeszła z osiołka i siadła, trzymając na kolanach Jezusa. Była tam Maryja, a z nią
również trzech chłopców [sług] i jedna dziewczyna
420
, którzy towarzyszyli im w drodze. Nagle z
groty wyszło wiele smoków, na których widok dzieci zaczęły krzyczeć ze strachu. Wtedy Pan, który
nie skończył jeszcze dwu lat
, zsunąwszy się z kolan matki, stanął przed smokami, one zaś
oddały Mu hołd i odeszły. I wtedy spełniło się to, co zostało powiedziane przez proroka psalmistę:
"Chwalcie Pana z ziemi, smoki i wszystkie głębiny morskie"
. 2. Sam zaś mały Jezus szedł z
nimi
, aby nikomu nie szkodziły. Lecz Maryja i Józef mówili między sobą: "Lepiej byłoby dla nas,
żeby te smoki nas zabiły, niż Dzieciątko zraniły". Jezus zaś rzekł do nich: "Nie myślcie, że jestem
dzieckiem; ja bowiem zawsze byłem mężem dorosłym. Trzeba więc, aby wszystkie dzikie zwierzęta
złagodniały wobec mnie"
19. 1. Podobnie lwy i lamparty z czcią padały przed Jezusem i towarzyszyły Mu na pustyni.
Dokądkolwiek Maryja i Józef udali się, poprzedzały ich wskazując drogę. Swoją uległość okazywały
pochyleniem głowy, a gotowość usługiwania zaznaczały merdaniem ogonem
. Kiedy Maryja
pierwszego dnia zobaczyła wokół siebie lwy, lamparty i różne gatunki dzikich zwierząt, bardzo się
zlękła. Dziecię Jezus zaś z uśmiechem spoglądając na nią powiedziało: "Nie bój się, matko,
podążają bowiem one z nami nie dla zguby, lecz dla posługi twojej". Słowa te usunęły bojaźń z ich
serc. 2. Lwy zaś kroczyły razem z nimi wraz z wołami, osłami i bydlętami jucznymi, które niosły
potrzebne im rzeczy, i nikogo nie atakowały, choć razem przebywały. Łagodne były wśród owiec i
baranów, które Józef i Maryja zabrali z Judei i mieli ze sobą. Te zaś szły pośród wilków i nie
płoszyły się
. Nikt się nikogo nie bał, nikomu też nie działa się krzywda. Wtedy wypełniło się to, co
Izajasz powiedział: "Wilki z baranami paść się będą, lew i wół razem jeść będą plewy"
. Były
bowiem dwa woły, którym lwy wskazywały drogę Pana naszego, Jezusa Chrystusa; one razem
ciągnęły wóz z potrzebnymi rzeczami.
JAK PALMA SKŁONIŁA SIĘ DO STÓP MARYI
podróżowania Maryja poczuła zmęczenie od nadmiernego żaru
na pustyni. Widząc palmę
powiedziała do Józefa: "Odpocznę nieco pod jej cieniem". Józef z
pośpiechem zawiózł ją pod palmę i pomógł zejść z osła. Kiedy Maryja spoczęła pod drzewem
przyglądając się liściom palmy, dostrzegła wiele owoców i powiedziała do Józefa: "Chciałabym, jeśli
to możliwe, pokosztować owoców tej palmy". A Józef rzekł do niej: "Dziwi mnie, że tak mówisz.
Widzisz przecież, jak wysoka jest ta palma, a pragniesz jeść jej owoce. Ja zaś martwię się brakiem
wody, bo nasze bukłaki są puste i nie mamy czym ugasić pragnienia, ani my, ani nasze zwierzęta".
2. Wtedy dzieciątko Jezus spoczywając na łonie swej matki, dziewicy, zawołało do palmy: "Pochyl
się, drzewo, posil swoimi owocami moją matkę". I na te słowa natychmiast palma nachyliła swój
wierzchołek aż do stóp Maryi, i zebrano z niej owoce, którymi wszyscy się posilili. Kiedy już
wszystkie owoce palmy zostały zebrane, pozostała ona pochylona oczekując rozkazu powstania od
Tego, na którego rozkaz się pochyliła. Wtedy Jezus rzekł doń: "Powstań, palmo, wzmocnij się i
podziel los moich drzew, które są w ogrodzie Ojca mego. Odkryj zaś u swych korzeni źródło, które
ukryte jest w ziemi. Niech z niego popłyną wody dla ugaszenia naszego pragnienia". I natychmiast
podniosła się palma, z jej korzeni zaczęły wypływać źródła wód przezroczystych, zimnych i
słodkich. Widząc te źródełka Józef i Maryja ucieszyli się wielce i ugasili pragnienie wraz z
pozostałymi ludźmi i zwierzętami i złożyli dzięki Bogu.
21. 1. Następnego zaś dnia udali się w dalszą drogę. Kiedy opuszczali to miejsce, Jezus
zwracając się do palmy rzekł: "Taki przywilej daję ci, palmo, że jedną z twoich gałązek wezmą
aniołowie moi i posadzą w ogrodzie Ojca mego. Udzielam tobie takiego błogosławieństwa, że o
wszystkich, którzy w jakiejś walce zwyciężą, będzie się mówić: «Zdobyliście palmę zwycięstwa»".
Gdy On to mówił, ukazał się anioł Pański i stojąc przed palmą wziął jedną z jej gałązek i trzymając
ją w ręku uleciał do nieba. Widząc to wszyscy upadli na oblicza swoje i tak pozostali niczym
martwi
. Wtedy Jezus rzekł do nich: "Dlaczego strach ogarnął wasze serca? Czy nie wiecie, że ta
palma, którą poleciłem przenieść, będzie przygotowana w miejscu szczęśliwości dla wszystkich
świętych, jak była przygotowana na tej pustyni dla was?"
JAK JEZUS SKRÓCIŁ ETAPY
. 22. 1. Józef rzekł do Jezusa: "Panie, bardzo dokucza nam
upał. Jeżeli się Tobie podoba, pójdziemy nad brzegiem morza; przechodząc bowiem przez miasta
nadmorskie będziemy mogli nieco odpocząć". Jezus mu odpowiedział: "Nie obawiaj się o to,
Józefie! Tak skrócę wam drogę, że w ciągu jednego dnia przejdziecie tyle, ile można przejść w
ciągu trzydziestu dni"
. Gdy to powiedział, oto przed ich oczyma ukazały się wzgórza i równiny
Egiptu. 2. Szczęśliwi i uradowani dotarli do granic miasta zwanego Sohennen
, do którego weszli.
A ponieważ nie znali nikogo, kto mógłby ich przyjąć w gościnę, wstąpili do świątyni, zwanej
kapitolem tego miasta egipskiego. W świątyni tej stało trzysta sześćdziesiąt pięć posągów bóstw,
którym codziennie w obrzędach bałwochwalczych oddawano cześć boską.
JAK ZARZĄDCA EGIPTU ODDAŁ CZEŚĆ DZIECIĄTKU JEZUS
435
1. Gdy Maryja weszła z Dzieciątkiem do świątyni, stało się tak, iż wszystkie posągi padły na
ziemię; wszystkie leżały z doszczętnie rozbitymi i strzaskanymi obliczami, by jawnie okazała się ich
nicość
. Wtedy wypełniło się to, co powiedział prorok: "Oto Pan przyjdzie na lekkim koniu i
wkroczy do Egiptu, a poruszą się przed Jego obliczem wszystkie dzieła rąk Egipcjan"
. 24.
1.
Skoro doniesiono o tym Afrodyzjuszowi
440
, zarządcy tego miasta, przybył on do świątyni z całym
swoim wojskiem, wszystkimi swoimi przyjaciółmi i towarzyszami. Kapłani zaś świątyni spodziewali
się, że ukarze on tych, którzy stali się przyczyną zniszczenia ich bogów. Ów zaś, wkroczywszy do
świątyni, przekonał się, że prawdą jest to, o czym słyszał. Natychmiast podszedł do Maryi, a
Dzieciątku, które trzymała na rękach, pokłonił się jako Panu. Oddawszy zaś Jemu cześć przemówił
do całego swego wojska i do wszystkich swoich przyjaciół mówiąc: "Jeśliby On nie był Panem tych
wszystkich bogów, to oni bynajmniej nie padliby na oblicza swoje przed Nim, ani nie leżeliby
powaleni przed Nim, poświadczając, że On jest ich Panem. Jeżeli my wszyscy przezornie nie
uczynimy tak, jak bogowie nasi uczynili, możemy wzbudzić Jego gniew i wszyscy zginiemy, jak to
przydarzyło się Faraonowi, królowi Egipcjan, który panował w tych dniach, kiedy Bóg dokonał
wielkich cudów
w Egipcie i wyprowadził z niewoli swój lud potężną ręką"
CCContMed 56, 169.
L. Scheffczyk, Die Mariengeheimnis in Frömigkeit und Lehre der Karolingerzeit, Leipzig 1959.
Jest to jeden z tytułów utworu. Inny tytuł: O narodzeniu [świętej] Maryi [Dziewicy]. Niektóre
rękopisy nie posiadają tytułu. Przyjęty powszechnie tytuł Ewangelii Pseudo-Mateusza pochodzi od
jego wydawcy, K. von Tischendorf. Tytuł pierwotny brzmiał prawdopodobnie: Narodziny Maryi.
Por. Mk 6, 3; Mt 13, 55. O dyskusji na temat „braci Jezusa” por. ProEwJk 9, 2, objaśn.
Heliodor, bp Altinum (ok. 335-407), brał udział w synodzie w Akwilei (381 r.). Chromacjusz, bp
Akwilei (ok. 387-ok. 408). Zachowały się napisane przez niego Komentarz do Ewangelii św.
Mateusza i homilie. Por. SWP 104n. Obydwaj biskupi byli przyjaciółmi św. Hieronima, którym
dedykował swoje dzieła.
Armeniusz [Parmenius] i Wirinus (różne formy w rkp). Postaci nieznane. Być może idzie tu
o Armeniusza, pryscylianina, który zginął ze swym mistrzem w Trewirze w 384 r. Pryscylianie
szczególnie interesowali się apokryfami.
Topos literatury apokryficznej: odnalezienie tekstu hebr., por. Ps. Abdiasz, 6, 20, OŻ 11, 373,
ApPw 1, ANT 3, 245. Św. Hieronim kilka razy wspomina o tym, że miał w ręku hebrajski tekst
Ewangelii Mateusza, por. EwHbr 14nn.
Por. EwNik 17, 3, objaśn.
Synod nieznany. Być może idzie o Dekret Ps. Gelazjański z V/VI w., gdzie w n. 5 potępiony jest
Leucius i jego pisma, por. ANT 58.
Na początku utworu występuje krótki fragment, zwany Potrójne małżeństwo Anny (Trinubium
Annae). Przekładu dokonano na podstawie wydania J. Gijsel:
i Emeria były siostrami. Emeria urodziła Elżbietę, matkę Jana Chrzciciela, Anna natomiast miała
trzech mężów: Joachima, Kleofasa i Salome. Z Joachima Anna zrodziła Maryję, Matkę Chrystusa.
Po śmierci Joachima poślubiła Kleofasa, z którego miała córkę imieniem Maria nazywaną
Kleofasową; Kleofas zaś jako ojciec, oddał swemu bratu, Józefowi, Maryję, Matkę Chrystusa, która
była jego pasierbicą (filiastra); swoją zaś córkę, którą zrodził z Anny, dał za żonę Alfeuszowi, z
której narodził się Jakub i drugi syn Józef, stąd nazwany Jakubem Alfeuszowym. Gdy zaś umarł
Kleofas, Anna po raz trzeci poślubiła męża imieniem Salome, któremu zrodziła trzecią córkę, także
nazwaną Maria. Ta zaś poślubiła Zebedeusza. Z niej narodzili się Jakub Większy i Jan Ewangelista.
zaś w kazaniu „O dniu Paschy” mówi to samo, pisząc: „Czytamy, że w Ewangelii były cztery Marie:
jedna — Matka Zbawiciela, druga Jego ciotka (matertera) nazywana Marią Kleofasową, trzecia
Maria — matka Jakuba i Józefa, czwarta — Maria Magdalena, choć inni twierdzą, że była to matka
Jakuba i Józefa, a była tylko jej ciotką”].
Por. ProtEwJk 1, 1.
1 Tm 5, 17.
Tb 1, 7 (Itala).
Por. Tb 1, 7-8; Pwt 26, 12.
Por. Oz 10, 12; 2, 14-15 (= 16-17). Typowa dla ST idea, że mnogość dóbr stanowi
o błogosławieństwie Bożym.
Liczne wersje tego imienia w rękopisach.
Por. ProtEwJk kolejno 1, 2-4; 2, 1. 3; 2, 2n.; 4, 1; EwDzOrm I.
W niektórych rękopisach idzie o święto Paschy lub Dedykacji Świątyni (festum Encaeniorum).
Postać bliżej nieznana; w niektórych rkp jest on kapłanem; w NarM jest to arcykapłan Isachar.
Por. 1 Sm 1, 6; Ps 44[45], 3; Iz 61, 9. Bezpłodność jest znakiem przekleństwa, płodność —
błogosławieństwa. Idea ta występuje również w literaturze patrystycznej.
W niektórych rękopisach oraz w niektórych przedstawieniach obydwoje, Joachim i Anna zostali
wyrzuceni ze świątyni.
Por. 1 Sm 1, 11.
In murmure — zwrot używany w regułach zakonnych; za szemranie karano mnichów.
Por. Rdz 16, 2; 20, 18.
Por. ProtEwJk 4, 2n.; NarM 3n.; EwDzOr I.
Tb 12, 15; Sdz 13.
Por. Łk 1, 35. Kontrast: wprawdzie Maryja jest zrodzona naturalnie — przeciwko poglądom
o cudownym narodzeniu Maryi protestował Epifaniusz z Salaminy, PG 42, 709n., 747n. — ale
otrzyma nadzwyczajną godność. Maryja jako świątynia Boża, por. Hieronim, List 107, 5; 23, 23. Por.
ProtEwJk 4, 2, nota.
Por. Ap 19, 10; 22, 9.
Por. Benedykt, Reguła 61, 10.
Por. Tb 12, 19.
313
Por. Sdz 13, 16.
Por. Tb 12, 16. 22.
Pierwsze świadectwo popularnego później w ikonografii motywu Bramy Złotej. Anachronizmem jest
jednak uważać, że pasterz z trzodami mógł wchodzić przez ozdobną bramę świątyni.
Por. Mt 6, 5.
Por. Łk 15, 20 (Itala).
Por. Łk 1, 58.
Podtytuł z rękopisu oksfordzkiego.
Por. ProtEwJk 5, 2; 7, 2n.; NarM 5; EwDzOrm III. Piękny opis Maryi jako wzoru mniszek
zbudowany na podstawie współczesnych autorowi tekstu traktatów o dziewictwie.
Jest to obraz klasztoru, do którego przyjmowano dzieci, chłopców i dziewczęta (oblati et oblatae).
Teoretycznie wolno było przyjmować dzieci od lat sześciu, ale przepisu tego nie przestrzegano. Nie
wiadomo natomiast, by w klasztorach czasów merowińskich była sprawowana laus perennis.
Nawiązanie do 15 Psalmów Wejścia (Gradualnych): 120[119]-134[133]. Por. NarM 6, 2. Scena
często przedstawiana w malarstwie.
Por. 1 Sm 2, 21.
Por. Jdt 8, 20; Ps 53[54], 5; 85[86], 14.
Por. Łk 1, 17; Syr 48, 10; Ml 4, 6 (= 3, 24).
Por. Ps 9, 8 (= 10, 17) i następne.
Por. Tb 8, 18.
Por. 1 Sm 2, 5.
Por. Łk 1, 14.
Por. ProtEwJk 8, 1; JózCieś 3; NarM 7, 1.
Por. Wj 33, 20. 23; Mt 17, 2; 28, 3.
Utwór powstał być może w kręgach monastycznych. Brak seksty, jak w porządku zimowym Reguły
św. Benedykta. Por. Reguła 48.
Por. 1 Krl 19, 5-7.
Fragment przedstawia rymowany zestaw doskonałości, częsty w literaturze monastycznej, ale
bardzo trudny do oddania w przekładzie.
Por. Benedykt, Reguła 4, 23.
Por. Łk 1, 28.
Por. Syr 21, 20; Benedykt, Reguła 7, 59. J. M. Resnick, Risus monasticus, RBen 97(1987) 90-100.
Por. Regula Magistri 23, 2; 54, 5; Benedykt, Reguła 66; Augustyn, In Ps 132, 6, CCL 40, 1930.
Por. Mk 5, 25-34, par. — cud Jezusa przypisywany Maryi.
Rękopisy podają różne imiona. Abiatar — imię częste w ST, por. Mk 2, 26.
Rozwinięcie teologiczne Łk 1, 34.
Por. 1 Kor 7, 32-40. Myśl ta rozwinięta jest w literaturze monastycznej, np. Hieronim, List 48[49]
pierwsze rozdziały.
Por. Rdz 4, 1-9. Abel jako pierwszy sprawiedliwy — np. Augustyn, De civitate Dei 18, 51; przykład
dziewictwa — Augustyn, C. Iulianum opus imperf. 6, 27, PL 45, 1575, anonim irlandzki (VII w.), PL
35, 2154, CCCM 47, 22. PsMt prawdopodobnie jako pierwszy przedstawia go jako przykład
sprawiedliwości a równocześnie dziewictwa.
Por. 2 Krl 2, 11n. Eliasz często przedstawiany jako przykład czystości, np. Epifaniusz, Haer. 79, 5,
GCS 37, 479n.; Hieronim, Epist. 22 (Ad Eustoch.), 21, PL 22, 408; Adversus Iovinianum, PL 23,
244; Kasjan, De institut. monast. 1, 2; Sozomen HE 1, 12. Zestaw tekstów o Eliaszu w: Le Sanit
prophčte Elie d'aprčs les Pčres de l'Eglise, Bellefontaine 1992.
Rozwinięcie teologiczne Łk 1, 34.
Por. ProtEwJk 8, 2-9, 3; 10, 2; NarM 7n.; EwDzOrm IV; JózCieś 4.
Por. Kpł 15, 19-23.
W rkp. również Abiatar, por. 7, 1; w ProtEwJk 8, 3 — Zachariasz.
Dwa sposoby przedstawienia pobytu Maryi w świątyni: ProtEwJk uważa to za zupełnie
nadzwyczajne wydarzenie, a Maryja jest żywiona z ręki anioła; tu natomiast autor uważa oddanie
młodej dziewicy na wychowanie do świątyni-klasztoru za rzecz zupełnie normalną
Ponieważ w ST spotykamy mężczyzn, o których żonach nie ma wzmianki, pisarze monastyczni
zrobili z nich prekursorów życia monastycznego (Abel, Eliasz, Elizeusz, itd.). Natomiast ST nie
wspomina o kobietach, które by wybrały bezżeństwo. O ślubie czystości Maryi por. Grzegorz
z Nyssy, In diem natalis Christi, PG 46, 1140n.; Augustyn, De sancta virginitate 4, CSEL 41, 238;
Sermo 291, 5, PL 38, 1318n.; Beda, In Lc 1, CCL 120, 1960, 33; Hom. 1, 3, CCL 122, 1955, 17
i autorzy karolińscy.
Por. Lb 17, 16-28; Iz 11, 1n.
Podkreślenie pochodzenia z pokolenia Judy. O wieku Józefa por. ProtEwJk 9, 2, objaśn.
Por. Mk 1, 9. Opis nawiązuje do chrztu Chrystusa.
Jeden dzwonek dla każdego pokolenia, jednak w Piśmie Świętym nie ma mowy o dzwoneczkach.
Por. Wj 28, 33-35.
Jest to nawiązanie zarówno do opisu chrztu Chrystusa (por. Mk 1, 9, par.), jak i różdżki Aarona
(por. Lb 17, 16-28) i proroctwa Izajasza (por. Iz 17, 16-28).
Por. Tb 3, 1.
O synach Józefa z pierwszego małżeństwa często wspominają apokryfy, por. Prot-
EwJk 9, 2 nota.
Te same imiona co w TransJózAr 5. Maryja w domu Józefa prowadzi także życie monastyczne.
W 10, 1 odegrają one ważną rolę apologetyczną.
Materiały wspomniane w Wj 21, 31-36; 35, 25; 37, 6.
Regina virginum — prawdopodobnie najstarsze użycie terminu.
Por. ProtEwJk 11; NarM 9; EwDzOrm V; EwGruz 1. Występujące tu dwie sceny zwiastowania były
równie popularne w starożytności chrześcijańskiej, co potwierdzają zabytki archeologiczne. By
jednak do dwóch dodać świętą liczbę, autor dorzuca trzy dni pomiędzy obydwoma zwiastowaniami.
Por. Łk 1, 28-33. 30; Sdz 13, 3. 7.
Por. ProtEwJk 13, 1; NarM 10; EwGruz 5.
Troska autora, by uchronić Maryję przed jakimkolwiek podejrzeniem.
Por. Tb 3, 6; Jon 4, 3.
W stosunku do opisu z ProtEwJk pojawiają się nowe postacie potwierdzające dziewiczość Maryi —
dziewczęta, jej towarzyszki, które poświadczają jej niewinność.
Por. 6, 3; 12, 1n.
Por. ProtEwJk 13, 2.
Por. Mt 1, 19. 21 (Itala).
Por. ProtEwJk 14; NarM 10; JózCieś 5n.; EwDzOrm VI; EwGruz 5.
Mt 1, 20n.
Opis tu zawarty przypomina bardziej zachodnie ordalia niż opis z Lb 5, 11-31, wedle którego
wydarzenie opowiada ProtEwJk, jak zauważa w swoim komentarzu J. Gijsel.
Por. ProtEwJk 15n.; EwDzOrm VII; EwGruz 7.
Por. 6, 3; 10, 1; 12, 1.
384
Por. 6, 3; 10, 1; 12, 2.
Por. Mt 21, 9; Tb 3, 23. Antyfona na Niedzielę Palmową.
Podtytuł z rękopisu oksfordzkiego.
Por. ProtEwJk 17-20; EwDzArab 2-4; JózCieś 7; EwDzOrm VIII-X; EwGruz 8. 12.
Kolejne podkreślenie pochodzenia dawidowego Maryi.
Por. Rdz 25, 23; Łk 2, 34.
Nawiązanie do reguł monastycznych, które omawiają często problem sermo otiosus.
Por. Rdz 12, 3; 18, 18; 22, 18; 26, 4; Dz 3, 25; Ga 3, 8. EwGruz 12 podaje inne wyjaśnienie.
Narodzenie Jezusa w jaskini poświadcza św. Justyn oraz ProtEwJk 18, 10, objaśn. oraz uwagi
w ANT 199; tu na dodatek poświadczona jest grota świetlista, element typowy dla kultu
judeochrześcijan, por. E. Testa, Le „grotte dei misteri”, Liber annuus 14(1963-1964) 65-144;
Euzebiusz z Cezarei, De vita Constantini 1, 43, PG 20, 958. Brak bólu i wielkie światło
charakteryzują narodziny patriarchów w literaturze żydowskiej (por. art. C. Perrot, w bibliografii
ogólnej do Ewangelii dzieciństwa).
Por. 2 Krl 13, 21 — oznaką cudu jest to, że stanął na nogi jak w żywotach sławnych ludzi.
Łk 2, 14. Jednak to pojawienie się aniołów ma w Ewangelii miejsce przy objawieniu się pasterzom.
To samo imię w 8, 5.
Brak bólu w czasie porodu: WniebIz 11, 14; Ody Salomona 19, 7; ZapB 4, 61, ale również J.
Flawiusz, Antiquitates 11, 11, 4 (matka Mojżesza). TransR 11 mówi natomiast o zrodzeniu
w bólach. Krew była znakiem nieczystości (Kpł 12, 2). Por. także Tertulian, De carne Christi 4 i 23,
CCL 2, 878. 914.
Por. określenie dziewictwa Maryi Synodu Lateraneńskiego 649: ante partum, in partu, post partum,
Denz 502(503) i Synodu Toledańskiego XVI, 693: Virgo concepit, virgo peperit, et post partum
incorruptelae pudorem sine interceptione obtinuit, Denz. 571, występujące u Zenona z Werony, VIII,
2, CCL 22, 129; Augustyna, Sermo 51, 11, PL. 38, 343, por. EwDzŁac.
Epizod zbudowany na scenie z udziałem niewiernego Tomasza (J 20, 24-29) i jest przykładem
teologii narracyjnej — potwierdzenie dziewictwa in partu wobec tez Helwidiusza (IV w.)
i Ratramnusa z Corbie (IX w.). Hieronim zaliczał mówienie o położnej do deliramenta apocryphorum
(C. Helvidium 8).
Por. Mk 6, 56, Mt 9, 20.
Por. Łk 2, 8-20.
Por. ProtEwJk 18, 1; 22, 1.
Por. Łk 2, 7.
Por. Ha 3, 2 (Itala). Wół i osioł por. Hieronim, Epist. 108 (Epitaphium S. Paulae), 10, PL 22, 884; J.
Ziegler, Ochs und Esel an der Krippe, MünchnTheolZt 3(1952) 385-402.
EwDzArab 5n.; EwJArab 12; EwDzOrm 12.
Próba połączenia różnych opowiadań o grocie, o stajni i o Betlejem: Maryja przebywa trzy dni
w grocie i trzy dni w stajni i w końcu udaje się do Betlejem. Wg autora obrzezanie ma miejsce
w świątyni, a nie w domu.
Por. Łk 2, 21-24.
Por. Łk 2, 25-35.
Por. Łk 2, 36-38.
Por. ProtEwJk 21; EwDzArab 7n.; EwDzOrm XI; EwGruz 10n.; EwHbr 51.
O Magach por. r. IV s. 342.
Por. Mt 2, 1-12. Dopiero Tertulian wie, że to królowie, por. Adversus Marcionem 3, 13, PSP 58,
120.
Autor zna już liczbę trzech Magów, ale nie podaje ich imion.
Por. ProtEwJk 12; EwDzArab 9; EwDzOrm XV, 1.
Typowy przykład egzegezy apokryficznej: w szeregu obrazów autor pokazuje, jak na Jezusie
wypełniają się proroctwa o czasach mesjańskich, w których zostanie przywrócona harmonia świata
taka, jaka panowała w raju.
Por. JózCieś 8.
Identyfikowaną z Salome, por. JózCieś 8, 1.
Por. Iz 11, 6. Jezus jest pośród zwierząt jak Adam w raju.
Por. Mk 1, 13.
Por. Tb 11, 9.
Podtytuł z rękopisu oksfordzkiego. Jeśli w poprzednim rozdziale pokazano, że Pan Jezus jest
panem świata zwierzęcego, o tyle tu autor przedstawia go jako pana świata roślinnego i przyrody
nieożywionej (źródło). Rozdział ten przynosi nam mały traktat o symbolice palmy. O palmie por.
TransR 2nn., gdzie przedstawiona jest jako drzewo życia, co jest kolejnym nawiązaniem do
symboliki Księgi Rodzaju. Do tego epizodu nawiązuje Koran 19, 23-26, 366, por. r. II s. 170.
429
R. 20 i 21, por. Liber requiei 5-9.
Palma ma bardzo bogatą symbolikę: związek z rajem, znak zwycięstwa, przed uśnięciem Anioł
wręcza Maryi palmę. W kolędzie angielskiej palma przemienia się w wiśnię, por. Zowczak 267.
Podtytuł z rękopisu oksfordzkiego.
Por. J 6, 21; Dz 8, 39. Cud często spotykany w apokryfach, np. EwDzArab 10; Trans —
Apostołowie przybywają do Maryi z dalekich krajów na chmurach.
Miasto nieznane w Egipcie. W niektórych rękopisach: Hermopolis, którą to wersję potwierdza
Sozomen, HE 5, 21, oraz niektórzy pisarze kościelni od niego zależni, np. Kasjodor.
Podtytuł z rękopisu oksfordzkiego.
Por. EwDzArab 10; EwDzOrm 15, 16; 16, 4; 17, 1.
Typowy przykład obrazowej egzegezy: gdy Bóg wkracza do Egiptu, „Zadrżą przed Nim bożki
egipskie” (Iz 19, 1) oraz „wszystkie jego posągi strzaskane na ziemi” (Iz 21, 9): to drugie zdanie
jednak odnosi się do Babilonu i wieść tę przynoszą jeźdźcy. Upadek bogów podobny do upadku
Dagona, 1 Sm 5, 1-5. 13; por. także Pwt 7, 5; 2 Krn 34, 4-7; DzJ 42; EwDzArab 10; Logia arabskie
18, PO 13, 3, 360. Tabarî 99 mówi o potrzaskaniu posągów, ale w chwili narodzenia Chrystusa. Czy
te opisy nie mają związku z burzeniem świątyń pogańskich przez chrześcijan w IV i w V w.?
Por. EwDzArab 10.
Różne formy mienia w rkps, np. Frondosius. Imię znane z powieści chrześcijańskiej Spotkanie na
dworze Sassanidów mające za temat sprawy religijne (TU n. s. 4, 2), por. R. Aigrain, DHGE 2,
945n. Czy te dwie postaci jednak mają z sobą coś wspólnego? Scena z Afrodyzjuszem
przedstawiona jest na mozaikach z S. Maria Maggiore z połowy V w.
Por. Wj 13, 3. Utwór kończy się nagle. W wydaniu Tischendorfa mamy tu teksty z EwTmDz.