ORTODOKSYJNY RABIN ¯YDOWSKI
·
27
Triumf przelanej krwi cz. I:
zwycięstwo
Ortodoksyjny Rabin Żydowski
Tłumaczenie: Magda Kwiecień
„I oto tego samego dnia dwaj z nich szli do miasteczka zwanego Emaus,
które było oddalone o sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. I rozmawia-
li z sobą o tych wszystkich wydarzeniach. A gdy tak rozmawiali i nawza-
jem się pytali, sam Jezus, przybliżywszy się, szedł z nimi. Lecz oczy ich
były zasłonięte, tak że go poznać nie mogli. I rzekł do nich: Cóż to za
rozmowy, idąc, prowadzicie z sobą? I przystanęli przygnębieni. A odpo-
wiadając jeden, imieniem Kleopas, rzekł do niego: Czyś Ty jedyny pąt-
nik w Jerozolimie, który nie wie, co się w niej w tych dniach stało? Rzekł
im: Co? Oni zaś odpowiedzieli mu: Z Jezusem Nazareńskim, który
był mężem, prorokiem mocarnym w czynie i w słowie przed Bogiem i
wszystkim ludem, jak arcykapłani i zwierzchnicy nasi wydali na niego
wyrok śmierci i ukrzyżowali go. A myśmy się spodziewali, że On odku-
pi Izraela, lecz po tym wszystkim już dziś trzeci dzień, jak się to stało. A
On rzekł do nich: O głupi i gnuśnego serca, by uwierzyć we wszystko, co
powiedzieli prorocy. Czyż Chrystus nie musiał tego wycierpieć, by wejść
do swojej chwały?” (Łk :-,-)
M
inęło zaledwie parę dni od śmierci Chrystusa na krzyżu, a Jego
uczniowie już zaczynali się rozpraszać. Dwóch z nich podążało drogą
w kierunku Emaus. Co mieli nadzieję tam znaleźć? Szukali tam drugiej szan-
sy. Doświadczyli właśnie czegoś, co w ich odczuciu było druzgocącą porażką.
Stracili swojego Rabina, swojego Mistyka, swojego domniemanego Mesjasza.
Człowiek, za którym podążali i od którego się uczyli przez ostatnie trzy lata,
ten który miał to, czego wielu ludzi w tamtych czasach poszukiwało - bezpo-
średni kontakt z Bogiem - został brutalnie zgładzony. Pokonani, próbowali
jakoś ułożyć sobie życie, zbudować je całkiem od nowa.
Emaus w pierwszym wieku było wylęgarnią żydowskich mistyków. Światli
Żydzi - tacy jak Nehunia Ben Kana, Shimon Ben Yochai, Yochanan, czy Ben
Zakkai - mieszkali właśnie w Emaus. Ludzie ci byli kopalnią wielu pozabiblij-
nych tradycji i nauczań, przekazywanych od czasów Zachariasza, Aggeusza i
Malachiasza. Według żydowskich przekazów, dziadek Nehunii był uczniem
Malachiasza a jego pradziadek pobierał wspólnie z Malachiaszem nauki od
28
·
THE MORNING STAR EDYCJA POLSKA
MOCNE FUNDAMENTY
Zachariasza i Aggeusza
1
. Talmud
2
podaje historię o tym, jak pewnego dnia
Nehunia poszedł odwiedzić Yochanana i odkrył, że ten jest bardzo chory,
przygnębiony i ma pozamykane wszystkie okiennice. W jego domu było
przez to tak ciemno, że trudno było cokolwiek zobaczyć. Żeby jakoś zara-
dzić tej sytuacji, Nehunia zakasał rękawy, a ponieważ jego skóra jaśniała Bożą
chwałą, oświetliła ona wnętrze domu.
Być może byli to mężowie, którzy dokonali niezwykłych czynów i mieli nie-
spotykaną moc w Duchu, co mogło jednak sprawić, że uczniowie Chrystusa,
który sam jest Prawdą, poszukiwali prawdy u innych nauczycieli? Powodem
było to, że oni, podobnie jak inni ludzie z ich pokolenia, i jak wielu z nas dzi-
siaj, postrzegali ukrzyżowanie jako porażkę, jako punkt najniższego upadku
w całej historii ludzkości. Pomimo tego, że spędzili z Jezusem trzy lata, nie
uchwycili prawdy tej chwili. Łukasz pisze dalej w
tej relacji biblijnej:
„I począwszy od Mojżesza poprzez wszystkich
proroków wykładał im, co o nim było napisa-
ne we wszystkich Pismach. I zbliżyli się do mia-
steczka, do którego zdążali, a On okazywał,
jakoby miał iść dalej. I przymusili go, by został,
mówiąc: Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczo-
rowi i dzień się już nachylił. I wstąpił, by zostać
z nimi. A gdy zasiadł z nimi przy stole, wziąwszy
chleb, pobłogosławił i rozłamawszy, podawał
im. Wtedy otworzyły się ich oczy i poznali go.
Lecz On znikł sprzed ich oczu.” (Łk :-)
Nawet po powtórce z Biblii, kiedy Chrystus
wykładał im z Pism od pierwszej do ostatniej
księgi, i tak wciąż postrzegali siebie i swojego Mistrza jako przegranych.
Musiało minąć trochę czasu zanim wszyscy uczniowie doszli do zrozumie-
nia tego, czym tak naprawdę było ukrzyżowanie: największym zwycięstwem
w historii ludzkości.
P
owodem
było to...że
postrzegali
ukrzyżowanie
jako porażkę,
jako punkt
najniższego
upadku w całej
historii ludzkości.
1
Możemy nieraz być w pierwszej chwili zaskoczeni tym, z kim się wspólnie uczyły, albo jakich
miały uczniów osoby takie, jak prorocy czy inni pisarze biblijni. Ważne jest jednak, abyśmy pamię-
tali, że byli oni w swoich czasach ważnymi przywódcami religijnymi. Co więcej, sama Biblia podaje
nam również, że wielu z nich miało uczniów: Mojżesz, Eliasz, Elizeusz i Paweł są najbardziej znany-
mi przykładami ludzi, których uczniowie byli wymienieni w Biblii.
2
Berachot A
ORTODOKSYJNY RABIN ¯YDOWSKI
·
29
TRIUMF PRZELANEJ KRWI CZ. I: ZWYCIÊSTWO
Bardzo często, także dzisiaj, kiedy rozpatrujemy kwestię ukrzyżowania,
wielu z nas postrzega ją jako moment porażki. Rozpoznajemy, rzecz jasna,
zwycięstwo jakim było zmartwychwstanie, ale wiele osób wciąż nie chce sku-
piać się na temacie poniesionej ofi ary. Ponad wszelką wątpliwość, siły i moce,
które uknuły na ziemi spisek, aby zgładzić Króla Chwały, na zawsze pozo-
staną obrazem najwyższej formy niesprawiedliwości, okrucieństwa i pospo-
litości. Z ziemskiego punktu widzenia, jeśli rozumować w sposób cielesny,
akt zamordowania Chrystusa rzeczywiście jest momentem najniższego upad-
ku ludzkości. Był on próbą usunięcia Stwórcy z ziemskiego wymiaru Jego
stworzenia. Jednakże, jako nabyte Jego krwią dzieci Boże, nie powinniśmy
patrzeć na te wydarzenia z ziemskiej perspektywy,
ani pojmować ich w sposób cielesny. Powinniśmy
raczej starać się zobaczyć je z perspektywy nieba,
z perspektywy, którą Chrystus uczynił dostępną
dla nas, kiedy posadził nas razem z Nim po pra-
wicy Chwały (por. Ef :).
Nie ulega wątpliwości, że ofi ara Chrystusa
powinna rozdzierać nasze serca. To, że jaka-
kolwiek żyjąca istota musiała być poddana tak
okrutnym torturom i kaźni powinno budzić w
nas najgłębszy żal, tym bardziej, że cierpienie to
było całkowicie niezasłużone. Musimy jednak
patrzeć dalej poza nasz ból. Nie możemy pozwo-
lić, aby odgrodził nas on od podstawowej praw-
dy o ukrzyżowaniu. Jeśli pozwolimy, aby prawda
o wszystkim, co zostało osiągnięte w czasie ukrzyżowania pozostawała w cie-
niu, za zasłoną, przyjmiemy tylko jedną część ewangelii. Mamy triumfalnie
zmartwychwstałego Chrystusa. To jest nasza nadzieja chwały - bo tak samo
jak On powstał z martwych, tak samo i my będziemy z martwych wskrzesze-
ni. To powinno dodawać nam odwagi, kiedy stajemy wobec królów (patrz:
Dn :-) i władców tego świata, wiedząc, że mogą oni jedynie dotknąć
naszych ciał, ale nie mają żadnej mocy nad naszymi duszami (patrz: Mt :
). Po trzech dniach wstaniemy z martwych. Umyka jednak naszej uwa-
dze to, co Chrystus dla nas nabył. Choć widzimy triumf zmartwychwstania
Chrystusa, nie dostrzegamy triumfu Jego przelanej krwi. Nie dostrzegamy
Chrystusa, który zarówno przez swoją śmierć jak i zmartwychwstanie wypeł-
nił całkowicie Boże plany dla całej ludzkości.
J
ako nabyte
Jego krwią
dzieci Boże nie
powinniśmy patrzeć
na te wydarzenia
z ziemskiej
perspektywy, ani
pojmować ich w
sposób cielesny.
30
·
THE MORNING STAR EDYCJA POLSKA
MOCNE FUNDAMENTY
Ważne jest, abyśmy zrozumieli, że jeszcze przed stworzeniem świata, Bóg
postanowił złożyć w ofi erze swojego Syna po to, żeby przyprowadzić ludz-
kość i całe stworzenie, do pełni relacji z Nim samym. Popatrzmy uważnie,
co Biblia mówi na temat człowieka: „Czymże jest człowiek, że o nim pamię-
tasz, lub syn człowieczy, że go nawiedzasz? Uczyniłeś go niewiele mniejszym
od Boga [istot niebieskich – BT], chwałą i dostojeństwem uwieńczyłeś go”
(Ps :-). Widzimy tu, że z jakiejś przyczyny,
ludzkość została stworzona, aby zajmować niż-
szą pozycję niż Boży aniołowie. W naszych naj-
lepszych chwilach, zanim jeszcze grzech stał się
naszym udziałem, aniołowie i tak stali w jakimś
stopniu ponad nami. Popatrzmy więc na miejsce,
jakie zajmowali aniołowie: „Oto On swoim słu-
gom nie ufa i swoim aniołom przypisuje braki”
(Job :). Nawet słudzy i aniołowie, którzy w
tej chwili usługują Bogu w niebie nie są moralnie
doskonali w Jego oczach. Nawet w nich można
znaleźć braki. Dalej jest jeszcze napisane: „Nawet
swoim Świętym nie ufa i niebiosa nie są czyste
w jego oczach” (Job :). Łatwo zrozumieć, że
skoro człowiek został stworzony jako nieco niż-
szy od aniołów, a nawet w nich Pan dostrzega braki, to tym bardziej ludz-
kość będzie w Jego oczach nieczysta i pełna braków. Bez względu na to, czy
ludzkość była w stanie upadku po grzechu, tak jak teraz, czy też jeszcze przed
grzechem, i tak potrzeba nam było czegoś, co podniosłoby nas wyżej, aby-
śmy mogli cieszyć się pełną relacją z Bogiem. Skoro nawet święte miejsce, w
którym zamieszkuje Bóg, Jego niebiosa, nie są Jego godne, to jak ludzkość
mogłaby kiedykolwiek stać się Jego godna?
Stwierdziliśmy już, że ludzkość stoi niżej od aniołów, ponieważ jesteśmy
istotami grzesznymi. Jednak nawet Jezus zdjął z siebie swoją boską naturę i
„wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom”
(Flp :), przez co i On stał się niższym od aniołów. „Uczyniłeś go na krót-
ko nieco mniejszym od aniołów, chwałą i dostojeństwem ukoronowałeś go,
wszystko poddałeś pod stopy jego. A poddawszy mu wszystko, nie pozo-
stawił niczego, co by mu poddane nie było. Teraz jednak nie widzimy jesz-
cze, że mu wszystko jest poddane; widzimy raczej tego, który na krótko
uczyniony został mniejszym od aniołów, Jezusa, ukoronowanego chwałą i
dostojeństwem za cierpienia śmierci, aby z łaski Bożej zakosztował śmierci
P
otrzeba nam
było czegoś,
co podniosłoby
nas wyżej, abyśmy
mogli cieszyć się
pełną relacją z
Bogiem.
ORTODOKSYJNY RABIN ¯YDOWSKI
·
31
TRIUMF PRZELANEJ KRWI CZ. I: ZWYCIÊSTWO
za każdego” (Hbr :-). Nawet Jezus, u którego nie znaleziono grzechu, aby
stać się człowiekiem, musiał uniżyć się i stanąć niżej aniołów, tak aby mógł
być wypełniony najwyższy plan Boży. Pozycja, którą ludzie od początku zaj-
mowali poniżej aniołów nie miała nic wspólnego z grzechem, a raczej z usta-
lonym od początku przez Boga porządkiem rzeczy. List do Hebrajczyków
jasno mówi o tym, że Jego planem było podnieść nas z naszej pozycji i wszyst-
ko nam poddać. Aby to osiągnąć, Bóg musiał podnieść człowieka wyżej niż
on sam kiedykolwiek mógł dojść o własnych siłach.
W Księdze Mojżeszowej napisane jest: „Przebłagania zaś dokonywać
będzie kapłan, którego się do tego namaści i którego się wprowadzi w
urząd, aby sprawował służbę kapłańską zamiast swego ojca; a wdzieje szaty
lniane, szaty święte. Dokona on przebłagania nad przenajświętszym miej-
scem świątyni, nad Namiotem Zgromadzenia i ołtarzem, dokona też prze-
błagania za kapłanów i za cały lud zgromadzenia” (Mjż :-). To, że
kapłan dokonywał przebłagania za lud jest logiczne. Nie mieści się natomiast
w głowie to, że musiał on też dokonywać przebłagania nad miejscem prze-
najświętszym. Poziom świętości w miejscu przenajświętszym był tak ogrom-
ny, że nie wolno było do niego wchodzić niko-
mu poza arcykapłanem, a i to tylko w dniu Jom
Kippur. Jeśli sam nie reprezentował wystarczają-
cego poziomu świętości, zginąłby, nie z ręki ludz-
kiej, lecz Bożej.
Nasze dotychczasowe rozważania pokazać
miały, że człowiek, nawet przed upadkiem, nie
był w stanie wejść o własnych siłach w doskona-
łą relację z Bogiem. Skoro nawet niebiosa i miejsce
najświętsze nie są czyste i potrzebują oczyszczenia
przed Panem, choć nie zostały nigdy splamione
grzechem, o ileż bardziej potrzebuje oczyszczenia
przed Bogiem człowiek, jeszcze przed upadkiem,
a tym bardziej po nim? Pan wszystkiego jest istotą
nieskończenie doskonałą, nie jest zdolny do błędu
i, mówiąc bez ogródek, żadne stworzenie nie byłoby kiedykolwiek w stanie
osiągnąć tego samego poziomu doskonałości bez Bożej pomocy. Bóg, w swo-
jej wszechwiedzy, zdawał sobie sprawę z tego, że człowiek nigdy nie osiągnie
doskonałości koniecznej do wejścia w doskonałą relację. Nie znaczy to, że Bóg
sprawił, że człowiek zgrzeszył, albo sprowokował sytuację sprzyjającą buntowi
człowieka, który przejawił się przez spożycie z Drzewa Poznania Dobra i Zła.
L
ist do
Hebrajczyków
jasno mówi o
tym, że Jego
planem było
podnieść nas z
naszej pozycji i
wszystko nam
poddać.
32
·
THE MORNING STAR EDYCJA POLSKA
MOCNE FUNDAMENTY
Chodzi raczej o to, że Bóg wiedział, iż człowiek, nawet w swoich najlepszych
chwilach i tak będzie niedoskonały.
Język hebrajski, a co za tym idzie i Stary Testament, zawiera cały szereg słów
oznaczających grzech. Różnią się one od siebie intensywnością, od otwartego
buntu, aż po zwykły błąd lub odejście od standardów doskonałości. Grzech
Adama, który spowodował upadek, bezpośredni bunt przeciwko jasnemu
Bożemu poleceniu, aby powstrzymać się od spożywania z owoców tego kon-
kretnego drzewa, był aktem, który pogłębił upadek stanu ludzkości. Jednak
nawet abstrahując od tego, człowiek nie był nigdy doskonały. Bunt człowieka
był zaledwie symptomem głębszego problemu, który jest nieodłącznie zwią-
zany z wszelkim stworzeniem. Fragmenty z księgi Joba, które mówią o tym,
że niebiosa i Jego święci aniołowie nie są czyści, nie można na nich polegać i
że popełniają wiele błędów, są dla tej prawdy najlepszą ilustracją. Nie mówi-
my tu o demonach, diabłach i duchach nieczystych, które zostały strącone z
niebios, ale o tych aniołach, które usługują u Bożego tronu.
Na długo przedtem, nim Stwórca wszystkiego rozpoczął dzieło stworzenia,
zdawał sobie sprawę i miał pełną świadomość tego, że pozostawione samo
sobie, Jego stworzenie, od największego do naj-
mniejszego, nie będzie godne doskonałej rela-
cji z Nim. A jednak takiej właśnie relacji z czło-
wiekiem pragnął Bóg. W ten sposób powstał
plan: „Lecz [wykupieni zostaliście] drogą krwią
Chrystusa, jako baranka niewinnego i nieska-
lanego. Wprawdzie był On na to przeznaczo-
ny już przed założeniem świata, ale objawiony
został dopiero w czasach ostatnich ze względu
na was” (P :-). Zanim jeszcze Bóg wypo-
wiedział pierwsze słowa stworzenia, zaplanował
już, że złoży za ludzkość najwyższą ofi arę. Eugene
Petersom, w swojej parafrazie Biblii, ujął to dosyć
wymownie: „Wasze życie jest podróżą, którą
musicie odbywać z głęboką świadomością Boga.
Wiele Go kosztowało to, aby wydobyć cię ze ślepej uliczki i bezmyślnego
życia, w którym dorastałeś. Zapłacił za to świętą krwią Chrystusa, wiesz o
tym? Umarł On jak ofi arny baranek, bez żadnej skazy. To nie było coś, co
zrobił dopiero po długim namyśle. Choć dopiero niedawno - u końca wie-
ków - wyszło to na jaw dla wszystkich, jednak Bóg od zawsze wiedział,
że zrobi to dla was. To właśnie z powodu Mesjasza, który został ofi arowa-
B
óg wiedział,
iż człowiek,
nawet w swoich
najlepszych
chwilach i
tak będzie
niedoskonały.
ORTODOKSYJNY RABIN ¯YDOWSKI
·
33
TRIUMF PRZELANEJ KRWI CZ. I: ZWYCIÊSTWO
ny, którego Bóg wskrzesił z martwych i uwielbił, wy dzisiaj ufacie Bogu i
możecie wiedzieć, że w Nim jest wasza przyszłość” (Tłumaczenie tekstu z
Biblii Message). Jednym z największych objawów pychy ludzkości jest myśl,
że byłoby w naszej mocy zmienić plany Boże i pomieszać Mu szyki.
Bunt człowieka przeciwko Bogu nie miał żadnego wpływu na Boże plany.
Miał natomiast wpływ na losy ludzkości. Kiedy człowiek zbuntował się prze-
ciwko Bogu, upadł, a wraz z nim upadło całe stworzenie. Upadek człowieka
był ogromny i przerażający. Zgodnie z myślą żydowską, duchowy szczyt, jaki
Mojżesz osiągnął, kiedy na górze Synaj rozmawiał z Bogiem twarzą w twarz
i otrzymał prorocze objawienie wszystkich Pism,
dla ludzi przed upadkiem był normalną, codzien-
ną rzeczywistością
3
.
Człowiek nie doświadczył jeszcze chwa-
ły nadchodzącego wieku, Nowego Przymierza.
Pomiędzy tymi dwoma jest całkowity brak
zgody; jedno królestwo nawet w najmniejszej czę-
ści nie pokrywa się z tym drugim, nawet o jeden
włos
4
. Grzech człowieka nie zmienił Bożych
planów, zmienił tylko położenie człowieka.
Stare Przymierze zapewniło sposób, aby napra-
wić tę sytuację. Człowiek mógł ponownie uzy-
skać poziom sprzed upadku. Jako dowód na to,
mamy przykład Mojżesza i jego doświadczenie na
szczycie góry, mamy też Henocha i Eliasza, któ-
rzy zostali wzięci prosto do nieba, najbardziej jednak wymowny jest przykład
Ezechiela. Biblia aż dziewięćdziesiąt trzy razy mówi o Ezechielu, że jest on
„Synem Człowieczym”. Istnieją dwa hebrajskie wyrażenia, które przetłuma-
czyć można jako „Syn Człowieczy”. Pierwszym jest Ben Enosh, co dosłownie
oznacza „syna śmiertelnego człowieka”, drugim zaś jest Ben Adam, co dosłow-
nie oznacza „syna Adama” (jest to inne hebrajskie słowo oznaczające człowie-
ka). W języku hebrajskim, słowo syn może oznaczać dosłownego syna, stu-
denta lub ucznia
5
, albo replikę – kogoś, kto ma te same zdolności i cechy.
G
rzech
człowieka
nie zmienił
Bożych planów,
zmienił tylko
położenie
człowieka.
3
Brama Ducha Świętego: Ekspozycja pierwsza.
4
Brama Świętości, Część druga, Brama pierwsza.
5
Tak jak w przypadku Synów Proroków: Krl :; Krl :,,,; :,; :; :; :
34
·
THE MORNING STAR EDYCJA POLSKA
MOCNE FUNDAMENTY
Użycie tego terminu w Księdze Ezechiela jest bardzo ważne z szeregu powo-
dów. Pierwszym z nich jest to, kiedy księga ta została napisana. Spisano ją za
życia Daniela. W tych czasach termin „Ben Adam / Syn człowieczy” zaczęto
już powszechnie używać w odniesieniu do istoty doskonałej i Mesjasza
6
. Fakt,
że Bóg użył tego terminu w stosunku do Ezechiela, i to nie tylko raz, ale aż
dziewięćdziesiąt trzy razy, spowodował szereg problemów interpretacyjnych.
Przedstawię główne z tych problemów. Po pierwsze, Jezus używa tego tytułu
w stosunku do siebie samego, kiedy opisuje swoje dzieło i urząd. W sensie pro-
roczym, począwszy od Daniela widzimy, że termin ten używany jest w odnie-
sieniu do Mesjasza. Ezechiel zaś nie jest ani Jezusem, ani Mesjaszem. Jak więc
mamy rozumieć użycie tego tytułu w odniesieniu do Ezechiela? Większość
komentatorów chrześcijańskich, szczególnie współczesnych, nie mogło zna-
leźć wyjaśnienia dla tego problemu. Klasyczni komentatorzy żydowscy, jak
również autorzy chrześcijańscy z pierwszego i drugiego stulecia, proponują
zaskakujące rozwiązanie - które w mojej opinii ma sens. Ezechiel, przez swoje
posłuszeństwo względem przymierza Mojżeszowego, osiągnął poziom świę-
tości i duchowy status człowieka sprzed upadku, ten sam poziom świętości
i duchowy status, który miał nasz Pan, Jezus, po tym, kiedy ogołocił się ze
swojej boskości i stał się w pełni człowiekiem
7
. Innymi słowy, Ezechiel osią-
gnął pełnię tego, co było osiągalne w ramach przymierza Mojżeszowego.
Kiedy po raz pierwszy natknąłem się na ten problem w ramach systema-
tycznego studium biblijnego, które prowadziłem, ktoś zadał mi pytanie, na
które szukałem odpowiedzi przez kilka lat uważnego badania Pism. Osoba ta
zapytała: „Co w takim razie osiągnął Jezus?” Często słyszymy nauczanie, że
dzieło Jezusa było dziełem odnowy, przywrócenia człowieka do stanu sprzed
upadku, i że bez tego, czego On dokonał nie byłoby możliwe, aby to osią-
gnąć. Jednakże dowody biblijne w księdze Ezechiela, podobnie jak wzmianki
na temat wniebowzięcia Henocha i Eliasza
8
, wskazują na coś wręcz przeciw-
nego. Było to całkowicie możliwe jeszcze zanim Jezus wypełnił swoje dzieło.
Mojżesz nawet rozmawiał z Bogiem twarzą w twarz
9
. Poprzednie przymierza,
które zostały udostępnione człowiekowi, umożliwiały mu osiągnięcie szczy-
tów duchowych.
6
Patrz: Dn :
7
Patrz: Flp :
ORTODOKSYJNY RABIN ¯YDOWSKI
·
35
TRIUMF PRZELANEJ KRWI CZ. I: ZWYCIÊSTWO
Co więc takiego osiągnął Jezus? Tak, jak już napisałem wcześniej, przed
upadkiem, ani Adam ani niebiosa, ani ziemia nie były doskonałe. Nie miały
mocy wejść w doskonałą relację z Ojcem. Wciąż istniał rozdział pomiędzy
człowiekiem a Bogiem. Wtedy też stworzenie oczekiwało na nadejście nowe-
go świata, na wyczekiwaną doskonałość wszechrzeczy tak, aby Bóg mógł
wreszcie naprawdę zamieszkać w świecie - w niebie na ziemi. Nikt na świe-
cie, począwszy od Adama sprzed upadku, po Mojżesza, Henocha i Ezechiela,
nie miałby udziału w tym przyszłym świecie gdyby nie wypełnione w pełni
dzieło Jezusa Chrystusa. Piotr pisze: „Zbawienia tego poszukiwali i wywia-
dywali się o nie prorocy, którzy prorokowali o przeznaczonej dla was łasce,
starając się wybadać, na który albo na jaki to czas wskazywał działający w
nich Duch Chrystusowy, który przepowiadał cierpienia, mające przyjść na
Chrystusa, ale też mające potem nastać uwielbienie” (P :-). Ci święci
mężowie mogli tylko patrzeć w przyszłość z tęsknym wyczekiwaniem, wypa-
trując uwielbienia, które miało przyjść przez cierpienie Chrystusa.
Zostało zdobyte jednak o wiele więcej niż tylko wstęp do świata, który ma
dopiero nadejść. Zwycięstwo cierpienia Chrystusa, tryumf Jego krwi, nie
tylko nabył dla nas miejsce w królestwie wiecznym, ale także ustanowił lepsze
przymierze, ze wspanialszymi obietnicami
10
. Wprowadza nas ono w miejsce,
gdzie będziemy mogli kroczyć w rzeczach, których oko nie widziało, ani ucho
nie słyszało i których serce ludzkie nie pojęło
11
. To są zdobycze zwycięstwa,
które wymagają jeszcze dalszego omówienia. Zwycięstwo to przyszło jednak
przez cierpienie, a przelanie krwi Chrystusa zostało wcześniej postanowione
przez Boga. Jest to kluczowa prawda, do której musimy z całej siły przylgnąć.
Wszystko, co Paweł głosił to był Chrystus i to ukrzyżowany
12
. Zamiast ucie-
kać od ukrzyżowania, powinniśmy raczej biec ku niemu.
r
8
Patrz: Mjż :; Krl :
9
Patrz: Mjż :; Mjż :
10
Hbr :-
11
Kor :
12
Kor :