"Kto dał NATO prawo do zabicia Kadafiego" pyta Putin
Kto dał siłom koalicyjnym prawo eliminacji Kadafiego? To pytanie postawił Władimir
Putin podczas oficjalnej wizyty w Danii. Rosyjski premier dodał, że NATO efektywnie
właczyło się do walki po jednej ze stron konfliktu i wezwał do bardziej odpowiezialnego
zachowania.
Stwierdził, że najpierw twierdzono, że celem operacji nie jest zabicie libijskiego satrapy ale w
takim razie dlaczego bombardowano jego pałace? Potem przyznano, że chodzi o
wyeliminowanie ale tutaj Putin pyta po prostu kto dał takie prawo aby niszczyć infrastrukturę
suwerennego państwa i polować na jego lidera bez jakiegokolwiek wyroku sądowego.
Pomruki "rosyjskiego niedzwiedzia" są bardzo wymowne i należy oczekiwać ich
intensyfikacji wraz z osłabianiem się USA. Władimir Putin jest dla Polaków osobą bardzo
nieprzyjazną i to na jego polecenie w Rosji wprowadzono oficjalne nowe święto narodowe w
dzień wypędzenia Polaków z Kremla. Są niestety powody do niepokoju o naszą przyszłość w
kontekście zachodzących zmian geopolitycznych wraz z wykreowaniem nowych stref
wpływu w Europie.
Ewidentna rejterada USA z Europy pełna symbolicznych gestów jak demonstracyjna
nieobecność przedstawicieli USA w obchodach 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej
utwierdza tylko w przekonaniu, że Rosji wolno więcej. Polaków dodatkowo utwierdza w tym
sposób postępowania z nami w ciągu ostatniego roku. Po takich wypowiedziach Putina widać,
że Rosja czuje się silna a to zawsze zły znak dla Polski.
W Rzymie pojawiły się plakaty z poparciem dla Putina i
przeciwko Obamie
Centrum Rzymu oblepiono plakatami, wspierającymi rosyjskiego prezydenta
Władimira
Putina
i
przeciwko
Barackowi
Obamie,
prezydentowi
Stanów
Zjednoczonych. Obama odwiedzał stolicę Włoch 27 marca, pisze
Il Messaggero
. Od razu
temat zaczęły nagłaśniać rosyjskie
media
.
Propaganda, którą słyszymy w Polsce jednoznacznie wskazuje nam, że Władimir Putin to
niebezpieczny człowiek przyrównywany do Adolfa Hitlera. Okazuje się jednak, że są jeszcze
inicjatywy odrębne.
„Rzym z Putinem - Obama niemile widzianym gościem 27 marca 2014" – głosi jedno z haseł
na plakatach.
Inicjatorami tej akcji było sześć skrajnie prawicowych organizacji włoskich. Oświadczono, że
Obama jest symbolem amerykańskiego imperializmu, który karze tych, którzy nie akceptują
jego bojowej postawy.
„W odpowiedzi na demonizację Putina i rosyjskich polityków musimy pamiętać, że w
Europie nadal stacjonuje 110 tysięcy żołnierzy amerykańskich. Na naszym terytorium jest
170 amerykańskich baz i nie mamy prawa głosu w polityce zagranicznej. Wszystko odbywa
się pod dyktando NATO i nasza gospodarka cierpi z uwagi na fakt , że nasze kraje przyjęły
amerykański
system
gospodarczy" - twierdzą organizatorzy.
Włoska prasa donosi, że służby municypalne zajmują się teraz usuwaniem plakatów z ulic
Rzymu. Przypomnijmy, że Obama 27 marca odwiedził Włochy, gdzie spotkał się między
innymi z papieżem Franciszkiem i prezydentem Giorgio Napolitano, a także z premierem
Matteo Renzi.