Wojciech Lorek
Czy opłacało się wyruszać na Krucjaty?
Od lat badaczy fascynuje motywacja wyruszania na wyprawy krzyżowe do Syrii i
Palestyny. Opłacalność zarówno finansowa jak i korzyści duchowe zależały od wielu czynników,
np. pozycji społecznej krzyżowca, powodzenia wyprawy, różne też były motywacje wyruszania
na tak ryzykowne wyprawy. Jako, że temat należy rozważyć pod kątem poszczególnych wypraw,
członków stanu społecznego i ówczesnej polityki, oraz sytuacji gospodarczej i demograficznej, w
niniejszej pracy pragnę rozpatrzyć problem opłacalności krucjat na wielu płaszczyznach w
odniesieniu do poszczególnych czasów i kampanii, skupiając się na wyprawach do Ziemi
Świętej.
Chronologicznie należy rozpocząć od Pierwszej wyprawy krzyżowej, stosunkowo dobrze
zbadanej, lecz wciąż budzącej liczne spory badaczy, zwłaszcza na gruncie przyczyn tak licznego
odzewu na apel papieża Urbana II wygłoszony 27 listopada 1095 roku, podczas synodu w
Clermont. W historiografii panuje pogląd, że rozwój demograficzny Europy Zachodniej i
feudalizmu spowodował, że wielu spośród młodszych synów rodów szlacheckich pozostawało
bez dziedziczonej prawem primogenitury ziemi i dóbr. Posiadając jedynie konia, broń,
ewentualnie sługę, rycerze Ci dołączali do armii panów feudalnych lub grabili ziemię, klasztory,
kościoły, trakty handlowe, wszczynali pomiędzy wojenki feudalne łupiąc sąsiednie ziemie. Do
awanturniczych, zubożałych rycerzy wyruszających do Jerozolimy dołączyć można też biedotę,
również pozbawioną często źródła utrzymania, głodującą z powodu nie urodzaju i braku pracy.
Tymczasem wojska krzyżowców w sile ok 25-40 tys. (w tym ok 5000 rycerzy) składały się z
ochotników, którzy musieli sami sfinansować kosztowną i daleką wyprawę, a w wypadku
rycerzy w służbie baronów, musieli stawić się w pełnym rynsztunku, konno na własny koszt.
1
Aby podołać kosztom wyprawy przekraczającym czasem kilkukrotnie dochody z ziem, rycerstwo
zastawiało lub sprzedawało swoje majątki, korzystało też z pomocy rodzin. To ostatecznie
podważa teorię o ubogich wydziedziczonych synach szlacheckich rodów wyruszających na
1
J. Riley-Smith, Krucjaty. Historia, tłum. J. Ruszkowski, Poznań 2008. S. 51
zbrojne pielgrzymki w poszukiwaniu majątku.
2
Dodatkową pomocą w pokryciu kosztów
wyprawy miało być prawo do zrzeczenia się spornych roszczeń do majątków, praw w zamian za
gotówkę. Dzięki temu krzyżowiec przebaczał i uzyskiwał przebaczenie przed wyruszeniem do
Jerozolimy oraz zyskiwał część środków na pielgrzymkę.
3
Wszelkie udogodnienia finansowe, pomagające w opłaceniu wyprawy do Jerozolimy
gwarantował Kościół na czele z Urbanem II oraz kolejnymi następcami tronu Stolicy
Apostolskiej. Papież Eugeniusz III w bulli Quantum praedecessores, wzywającej Francję do II
krucjaty, prosi o porzucenie bogactw, kosztem zabrania dobrego ekwipunku bojowego oraz mocą
Kościoła obiecuje pomoc w uzyskaniu środków: Wszyscy ci, którzy obarczeni długami wyruszają
w tę świętą podróż z czystym sercem, nie muszą płacić lichwy od dawnych pożyczek; a jeśli oni
sami lub inni w ich imieniu związani są mocą przysięgi lub wiary lichwiarskimi umowami,
zwalniamy ich od nich naszą apostolską władzą. Mogą oni też, poinformowawszy krewnych lub
swych panów lennych, zbierać pieniądze ze swoich ziem lub innych posiadłości, i mogą
swobodnie oddawać je w zastaw kościołom lub duchownym czy innym chrześcijanom bez
żadnych roszczeń wzajemnych, w przeciwnym bowiem razie mogliby nie mieć chęci lub środków,
by udać się w drogę.
4
W bulli dostrzegamy troskę Kościoła nie tylko o duchowe przygotowanie
się do krucjaty, lecz też materialne poszczególnych zbrojnych.
Czy zatem udział w pierwszych wyprawach krzyżowych był opłacalny? Ryzyko było
ogromne. Pierwsza krucjata, mimo iż w swoich szeregach miała pielgrzymów i zbrojnych
służących dawniej w armii bizantyjskiej, była raczej podróżą w nieznane, a brak znajomości
geografii, warunków naturalnych, taktyki Turków czy ogromne problemy z aprowizacją
skutkowały śmiercią setek łacinników dziesiątkowanych przez głód, zarazy, upalny klimat i
wojska muzułmańskie. Dostanie się do niewoli groziło dożywotnim niewolnictwem w ciężkich
warunkach, bogatsi jeńcy mogli zostać wykupieni z niewoli, los biednych był przesądzony.
Wielu, którzy przyjęli krzyż ostatecznie na wyprawy nie wyruszało, mając na uwadze
koszty i niebezpieczeństwa. Co mogli zyskać krzyżowcy? Potencjalnym źródłem dochodów
wojsk chrześcijańskich były przede wszystkim łupy. Zdobywano orientalne towary, które później
można było korzystnie sprzedać po powrocie do ojczyzny, monety, biżuterię, kruszce, konie itp.
2
Termin krucjata i krzyżowiec- Crucem signati pojawił się w źródłach dopiero na przełomie XII i XIII w. Wcześniej
używano terminu pielgrzymka lub zbrojna pielgrzymka.
3
J. Riley-Smith, Krucjaty. Historia, tłum. J. Ruszkowski, Poznań 2008. S. 52.
4
Eugeniusz III, Quantum praedecessores, [w] J. Phillips, Druga Krucjata : Rozszerzanie Granic Chrześcijaństwa,
tłum. N. Radomski, Poznań 2013, s.392.
Po bitwie pod Askalonem w 1099 roku, anonimowy uczestnik Pierwszej krucjaty wspomina:
Nasi zdobyli obóz nieprzyjaciela i znaleźli niezliczone łupy ze złota i srebra i wiele bogactw,
zwierzęta i broń wszelkiego rodzaju.
5
Jednak analizując dokumenty i przekazy raczej niewielu
wracało do domu z ogromnym majątkiem, ze względu na koszty podróży powrotnej oraz ryzyko
przewożenia w owych niespokojnych czasach cennych towarów.
6
Niewielu powracało do domu z
pieniędzmi, chociaż cieszyli się w swojej okolicy ogromnym poważaniem i szacunkiem.
Weterani krucjat często otrzymywali zaszczytne stanowiska w administracji feudalnej oraz
zaciągani byli na służbę zbrojną do panów feudalnych. Przedstawiciele stanu rycerskiego oraz
baronowie mogli ponadto wynieść z wyprawy korzyści polityczne, wejść w posiadanie miasta,
fortecy a nawet własnego państwa, czego przykładem są przywódcy wojsk krzyżowych: Godfryd
de Bouillon i Baldwin de Boulogne - władcy Królestwa Jerozolimskiego. Mimo, że to brak ziemi
do dziedziczenia na Zachodzie Europy miał być jednym z powodów tak dużego odzewu na apel
Urbana II, jednak ostatecznie niewielka liczba łacinników pozostała w Ziemii Świętej po
zdobyciu Jerozolimy (chociaż stopniowo liczba osadników frankijskich powiększała się dzięki
stabilizacji politycznej i ekonomicznej Królestwa Jerozolimskiego oraz innych państw
krzyżowych).
7
Ewentualne niepewne korzyści materialne nie były głównym celem przyjęcia
krzyża. Nie należy zapominać o korzyściach duchowych, bardzo ważnych dla ówczesnych
chrześcijan. To właśnie odpuszczenie grzechów i obietnica osiągnięcia raju miały być główną
zapłatą dla kolejnych fal łacinników wyprawiających się na Bliski Wschód, zatwierdzana i
skutecznie przypominana przez kolejnych papieży i kaznodziejów pokroju św. Bernarda z
Clairveaux. Armia krzyżowa miała być wojskiem pokutników, walczących w obronie wiary i
Kościoła za wiekuistą zapłatę, nie zaś łupy i doczesny żołd. Duchowe przywileje i nagrody
5
Anonima Dzieje pierwszej krucjaty albo Czyny Franków i Pielgrzymów Jerozolimskich, tłum K. Estreicher,
Warszawa-Kraków 1984.s. 128.
6
J. Riley-Smith, Krucjaty. Historia, tłum. J. Ruszkowski, Poznań 2008. S. 53.
7
Do niedawna uważano, że łacinnicy osiedlali się tylko w miastach Outremere, jednak wykopaliska archeologiczne
oraz odkrycie nowych dokumentów rzuciło nowe światło na osadnictwo frankijskie. Okazuje się że powstało wiele
wiosek zamieszkałych wyłącznie przez łacinników, co może świadczyć o atrakcyjności posiadania ziemi przez
uboższych Fanków. Por. J. Riley-Smith, Atlas des croisades, tłum. na ang. C. Cantoni, Paris 1996. S. 40-41, i J.
Riley-Smith, Krucjaty. Historia, tłum. J. Ruszkowski, Poznań 2008.s 110-111.
przyciągały rzesze wojowników aż do końca krucjat. W kolejne wyprawy zaangażowani byli już
nie tylko baronowie, hrabiowie, książęta i biskupi, lecz także koronowani władcy stojący na czele
potęg militarnych i politycznych ówczesnej Europy. Druga krucjata na czele, której stał król
Francji Ludwik VII i król niemiecki Konrad III mimo dużych nakładów finansowych
pozyskanych przez Kościół i administracje Kapetyngów i Hohenstaufów, dręczona była przez
problemy finansowe i aprowizacyjne. Ostatecznie po licznych błędach taktycznych, II krucjata
poniosła klęskę pod Damaszkiem. Poza wizytą w Świętej Jerozolimie, spełnieniu ślubów
pielgrzymich królowie i ocaleli zbrojni nic więcej jednak nie zyskali.
Trzecia krucjata, chociaż pochłonęła ogromne środki finansowe zebrane zarówno z
majątków królewskich, podatków nałożonych na Żydów jak i darowizn Kościoła w tym
specjalnej ,,dziesięciny Saladyna”, przyniosła ratunek i odrodzenie Królestwu Jerozolmisko-
Akkońskiemu, jednak nadszarpnęła skarbiec Królestwa Plantagenetów zarówno kosztami
wyprawy (zebrano ponad 150 tys. funtów szterlingów) jak i na wykup króla Ryszarda Lwie Serce
z niewoli Leopolda Austryjackiego. Ponadto nieobecność władcy Anglii oraz elity wojsk anglo-
normandzkich, przyczyniły się do zajęcia części ziem królestwa we na kontynencie przez Filipa
II Augusta. Sam król Ryszard mimo, że zdobył Akkę, pokonał Sladyna pod Arsuf i Jaffą, nie
zyskał nic prócz sławy zwycięskiego krzyżowca. Część łupów i pieniędzy zdobytych w Akkce
8
i pod Arsufem z pewnością trafiła do rycerzy i zbrojnych, lecz większość posłużyła do
sfinansowania trwającej kampanii i wynajęcia floty wspierającej działania krzyżowców oraz
umożliwiającej im powrót do domu.
Paradoksalnie najlepiej pod względem korzyści materialnych prezentuje się wyklęta IV
krucjata. Chociaż to właśnie problemy finansowe, brak 35 tys. marek srebra z ogólnej kwoty
85 000 marek obiecanej za przewóz weneckim armatorom, spowodował zawarcie przez
krzyżowców kontrowersyjnego układu z dożą Henrykiem Dandolo.
9
W zamian za pomoc w
Zdobyciu Zadaru należącego do królestwa Węgier, Wenecja zobowiązała się przetransportować
Armię Krzyżową na Bliski Wschód. Po zdobyciu portu poselstwo Filipa Szwabskiego i
zdetronizowanego księcia bizantyjskiego Aleksego obiecało w zamian za pomoc w odzyskaniu
tronu basileusów 200 000 marek srebra, unię z Kościołem Katolickim oraz dziesięciotysięczną
armię wystawioną na krucjatę. Mimo osiągnięcia celu Aleksy IV nie wywiązał sie z obietnic,
8
W. Lorek, Oblężenie Akki, Infolotnicze, https://www.infolotnicze.pl/2014/05/22/oblezenie-akki/
9
M. Balard, Wyprawy krzyżowe i łaciński Wschód XI-XIVw. tłum M. Witkowski, Warszawa 2005. S. 204.
skarbiec cesarski był prawie pusty i po oblężeniu wzburzeni i ekskomunikowani przez
Innocentego III krzyżowcy zdobyli jedno z najbogatszych miast ówczesnego Świata i
systematycznie łupili przez 3 dni. Według umowy ¾ łupu przypadło Wenecjanom, ¼ plus
połowa nadwyżki miała przypaść krzyżowcom. Podzielono również majątki i ziemie pomiędzy
obranego prze łacinników cesarza, krzyżowców i Wenecję. Prawdziwym bogactwem
Konstantynopola były jednak relikwie, podzielone między zdobywców i metodycznie docierające
na Zachód, co niewątpliwie przyczyniło się do wzrostu kultu świętych oraz świętych
przedmiotów
10
Okrucieństwo IV krucjaty skierowanej przeciw chrześcijanom, niepowodzenia wypraw
skierowanych na Bliski Wschód, stabilizacja polityczna i ekonomiczna Zachodniej Europy
spowodowały rosnącą niechęć do ruchu krucjatowego oraz jego otwartą krytykę. Przykładem
krytycyzmu idei krucjat jest utwór truwera imieniem Rutebeuf, tworzącego w drugiej poł. XIII w.
Autor na przykładzie dialogu zażartego krzyżowca i rycerza krytykującego krucjaty, obnaża
negatywne aspekty wypraw. Antagonista zbrojnych pielgrzymek przywołuje wśród licznych
kontrargumentów również aspekt finansowej nie opłacalności krucjat. Wydatki będą większe niż
dochody, niebezpieczeństwa liczne a czynić dobro i pomagać bliźnim poprzez jałmużnę można i
w bezpieczniejszych ziemiach chrześcijańskich.
11
Rewolucyjny krok w finansowaniu krucjat podjął ostatni orędownik wypraw krzyżowych,
pobożny król Francji Ludwik IX zwany Świętym. Ludwik zorganizował znakomicie pod
względem logistycznym dwie Wyprawy krzyżowe, pozyskując pieniądze z królewskich domen i
10 % rocznych dochodów od dóbr kościelnych. Z zebranej kwoty 1 500 000 liwrów tureńskich
podczas pierwszej wyprawy w latach 1248-1254, król wydał 750 000 liwrów, nie rujnując jednak
królewskiego skarbca.
12
Król nie polegał tylko na zobowiązaniach wasali pełniących służbę w
czasie przepisowych 40 dni w roku, lecz odtąd każdy uczestnik krucjaty miał otrzymywać
ustalony żołd: rycerze chorąży 10 sous (120 denarów), rycerze 6 sous (72 denary), konni
sierżanci 3 sous 6 denarów (42 denary) kusznicy 12 denarów, piesi sierżanci 8 denarów. Każdy
zbrojny zatem otrzymywał całkiem przyzwoitą zapłatę, zwłaszcza, gdy został zrekrutowany
10
M. Balard, Wyprawy krzyżowe i łaciński Wschód XI-XIVw. tłum M. Witkowski, Warszawa 2005. S. 212-213.
11
Rotebeuf, La disputaison du croisié et du décroisié, [w] J. Richard, L' espirit de la croisade, Paris 2012, s .127-
131.
12
X. Hélary, L' armée du roi de France. La guerre de Saint Louis à Philippe le Bel, Paris 2012. S. 212-214.
bezpośrednio do Armii Królewskiej. Panowie feudalni musieli jednak sami wyłożyć pieniądze na
transport. Jean de Joinville wspomina, że by przetransportować siebie i swoich 10 rycerzy wraz z
pocztami musiał zastawić swoje ziemie oraz wynająć okręt wraz z zaprzyjaźnionym baronem.
13
Poza żołdem wyprawa Ludwika do Egiptu nie przyniosła krzyżowcom żadnych korzyści, gdyż
armia wraz z królem dostała się do niewoli, z, której monarcha i rycerze musieli się wykupić.
Reasumując udział w zbrojnych pielgrzymkach na Bliski Wschód raczej nie przynosił
prostym krzyżowcom jak i przywódcom krucjat korzyści materialnych, czy też terytorialnych.
Wysokie koszty wyprawy rzadko zostały zwracane i kończyły się czasem zyskiem pozyskanym
najczęściej dzięki łupom. Chociaż znane są przykłady rycerzy, którzy zdobyli majątki i władze w
Outremere, osiedlenie się w państwach krzyżowych wiązało się z dużym ryzykiem i ciągłą
gotowością bojową, co powodowało stały niedobór zbrojnych i osadników łacińskich na Bliskim
Wchodzie. Jest to widoczne zwłaszcza po zdobyciu Konstantynopola przez IV krucjatę, kiedy to
wielu osadników wolało osiedlić się w bogatszych i spokojniejszych ziemiach Cesarstwa
Łacińskiego. Jednak zgodnie z mentalnością epoki, oraz duchowością chrześcijańską to nie dobra
materialne, lecz korzyści duchowe, osiągnięcie odpustu i świętości miały być najważniejszą
motywacją i zapłatą dla rzesz zbrojnych pokutników- pielgrzymów udających się do Ziemi
Świętej, w ciągu prawie 200 lat.
13
Jean de Joinville, Czyny Ludwika Świętego króla Francji, tłum. M. Głodek, Warszawa 2002.s. 43-44.
Bibliografia
Źródła:
Anonima Dzieje pierwszej krucjaty albo Czyny Franków i Pielgrzymów Jerozolimskich, tłum K.
Estreicher, Warszawa-Kraków 1984.
de Joinville Jean, Czyny Ludwika Świętego króla Francji, tłum. M. Głodek, Warszawa 2002.
Eugeniusz III, Quantum praedecessores, [w] J. Phillips, Druga Krucjata : Rozszerzanie Granic
Chrześcijaństwa, tłum. N. Radomski, Poznań 2013, s.390-392.
Rotebeuf, La disputaison du croisié et du décroisié, [w] J. Richard, L' espirit de la croisade, Paris
2012, s .127-131.
Opracowania:
Balard M., Wyprawy krzyżowe i łaciński Wschód XI-XIVw. tłum M. Witkowski, Warszawa 2005.
France J., Sztuka wojenna Europy Zachodniej w Epoce Krucjat 1000-1300, tłum. G. Smółka,
Oświęcim. 2012.
Hélary X., L' armée du roi de France. La guerre de Saint Louis à Philippe le Bel, Paris 2012.
Historia Krucjat, pod red. Jonathan Riley-Smith, tłum. Katarzyna Pachniak, Warszawa 2000.
Lorek W., Oblężenie Akki, Infolotnicze, Poznań 2014.
dostępne:
https://www.infolotnicze.pl/2014/05/22/oblezenie-akki/
Marshal Ch., Warfare in the Latin East, 1192-1291, Cambridge 1994.
Paris 2007.
Pernoud R., Les hommes de la Croisade, Paris 1982.
Prawer J., Histoire du Royaume latin de Jérusalem, tłum. Z hebrajskiego na francuski G. Nahon,
Richard J., Histoire des Croisades, Paris 1996.
Richard J., L' espirit de la croisade, Paris 2012.
Richard J., Orient et Occident au Moyen Âge, Paris 1977
Riley-Smith J., Krucjaty. Historia, tłum. J. Ruszkowski, Poznań 2008.
Riley-Smith J., Atlas des croisades, tłum. Z ang. na franc. C. Cantoni, Paris 1996.
Runciman S., Dzieje wypraw krzyżowych, tom I-III, tłum. Jerzy Schwankopf , Katowice 2009.
J. Phillips, Druga Krucjata : Rozszerzanie Granic Chrześcijaństwa, tłum. N. Radomski, Poznań
2013.
R.C. Smail, Sztuka wojenna krzyżowców 1097-1193, tłum. G. Smółka, Oświęcim 2013.
D. Piwowarczyk, Słynni Rycerze Europy: Rycerze Chrystusa, Warszawa 2007.