Joel S. Goidsmith
Praktykowanie Obecności
Jeśli Pan domu nie zbuduje, próżno pracują ci, którzy go budują.
-Księga Psalmów 127
Oświecenie niweluje wszelkie więzy materialne i łączy ludzi złotymi
łańcuchami duchowego zrozumienia; uznaje ono jedynie przewodnictwo
Chrystusa; nie posiada żadnego rytuału ani reguły poza boską, nieosobową,
uniwersalną Miłością; nie czci nic prócz wewnętrznego Płomienia nieustannie
żarzącego się na ołtarzu Ducha. Nasze zjednoczenie to wolny stan
duchowego braterstwa. Jedyny nakaz to dyscyplina duszy, dlatego znamy
wolność bez granic; jesteśmy zjednoczonym wszechświatem bez fizycznych
ograniczeń; w służbie boskiej bez obrzędów czy wierzeń. Oświeceni idą
przez życie bez lęku - w Lasce.
- Droga Nieskończoności
Z wyrazami wdzięczności dla Virginii i Arthura Stephenson
SPIS TREŚCI
Przedmowa od tłumaczy...9 Wstęp...11 I Świadomość duchowa... 19 II
Przejawiaj Boga... 32 III Bóg jedyną siłą...43
IV Nieskończona istota jednostkowego bytu...63 V Miłuj bliźniego swego.,.75
VI Temu kto ma...92 VII Medytacja...l04 VIII Rytm Boga...ll4 IX Moment
Chrystusowości...l27 X Wizja objawiona...139
Przedmowa od tłumaczy
Kiedy jako młody nastolatek niedługo przed wybuchem pierwszej wojny
światowej Joel Goidsmith znalazł się w Anglii targanej lękami i społecznymi
niesprawiedliwościami, nurtowało go jedno pytanie: Gdzie jest Bóg? Jak
można pogodzić istnienie Boga oraz obecność chorób, cierpienia, niedosytu?
Gdy wojna wybuchła, widział, że ludzie w okopach po obu stronach modlili
się o pokonanie wroga i zwycięstwo swojej sprawy. Gdzie jest zatem Bóg?
Kim jest Bóg? Pytania te ukierunkowały jego życie i doprowadziły Joela
Goidsmitha do mistycyzmu.
Niniejsza książka jest wprowadzeniem w duchowe przeżycia największego
być może mistyka dwudziestego wieku. Nauka Goidsmitha oparta jest na
zasadach nienowych, bo znanych od dwóch tysięcy lat z życia Jezusa
Chrystusa i opisanych w Piśmie Świętym. Goidsmith przedstawia Boga, który
jest "bliżej niż dłonie i stopy", Boga, który jest Miłością, Życiem, Prawda.
Tytuł książki zapożyczony został od Brata Lawrenca, który jako prosty mnich
w zakonie benedyktynów odnalazł Boga w najpospolitszych czynnościach
dnia codziennego. Praktykowanie Obecności to przede wszystkim
nowoczesny podręcznik modlitwy i medytacji. Przedstawia on duchowe
zasady życia i inspiruje do osobistego doświadczeni a Wielkiej Tajemnicy,
której poznanie jest "życiem wiecznym".
Święty Paweł powiedział: "módlcie się bez ustanku". Nie miał jednak na myśli
powtarzania formuł czy mechanicznego
10 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
wypełniania rytuałów. Potrzebny jest żywy kontakt, bezpośrednie
doświadczenie Boga. Poprzez praktykowanie Obecności uczymy się
otwierać nasza świadomość na Zasadę boska, która prowadzi nas i chroni,
"idzie przed nami gotując drogę".
Kiedy redaktorka jego książek przedstawiła Joelowi Goidsmithowi gotowy do
druku egzemplarz Praktykowania Obecności, powiedział on: ,Jest to
najprostsza ze wszystkich moich książek". Potem, po chwili zastanowienia
dodał: "Ale jest ona także najgłębsza".
Joel Goidsmith nie stworzył żadnej organizacji. Nie stworzył żadnego
kościoła. Jego nauki, głównie w postaci zapisanych przemówień, jakie
wygłaszał w trakcie wielu podróży dookoła świata, zostały opublikowane w
ponad trzydziestu książkach w języku angielskim oraz przetłumaczone na
niemiecki, francuski, hiszpański, japoński, portugalski. Służą jako podręczniki
w tak różnorodnych środowiskach, jak seminaria duchowe czy kursy dla
biznesmenów.
Joel Goidsmith naucza zasad duchowych, które pomagają nam budować
duchowa świadomość. Jedynie poprzez świadomą realizację prawdy
wznosimy się ponad dychotomię życia, ponad cierpienie, choroby czy
niedostatek. Praktykowanie Obecności prowadzi do doświadczenia Tego, co
Jezus nazywał Ojcem. Zrozumienie istoty Boga, istoty modlitwy oraz istoty
bytu jednostkowego stanowi niezbędny krok do pełnego zaakceptowania
rzeczywistości duchowej.
Joel Goidsmith zaprasza nas do uczty duchowej. Stół jest zastawiony.
"Pańska jest ziemia i to, co ja napełnia." Czytając książkę, słyszymy cichy
głos w głębi serca: "Pójdź za Mną".
Wstęp
Sięgnie po tę książkę tylko ten, kto już zaznał cichych momentów
wewnętrznej refleksji, doznał frustracji, doświadczył braku sukcesu, braku
harmonii, zastanawiał się długo i poważnie, dlaczego życie jest tak
niezadawalające. Ponieważ takie było moje doświadczenie i doprowadziło
mnie do napisania tej książki, więc jedynie ci, którzy mieli podobne
doświadczenie i byli poruszeni tym samym niezgłębionym pytaniem, mogą
być zainteresowani jej czytaniem, by odkryć to, co ja odkryłem i dowiedzieć
się jak z tego
skorzystałem.
Wiele było momentów w moim życiu, kiedy miałem powód do niezadowolenia
z tego, w jakim kierunku ono zmierza, nizadowolenia tak dużego, że w
skrytości rozważałem możliwość znalezienia rozwiązania. Długie okresy
sukcesów i szczęścia ustępowały okresom rozczarowań, w końcu prowadząc
do coraz dłuższych i częstszych rozmyślań, wglądów i kontemplacji życia i
jego sensu. W trakcie jednego z takich doświadczeń - nie mogę powiedzieć,
że słyszałem głos - doznałem wrażenia jakby istoty wewnętrznej
przemawiającej do mnie: "ten, którego urny sł spoczywa na Tobie,
zachowany jest w doskonałym spokoju"1'2. Muszę przyznać, że wstrząsnęło
to mną, do tego momentu bowiem prawie zupełnie nie znalem Biblii. Nie była
moim codziennym
towarzyszem, a tylko przypadkowa lektura.
Później przeżyłem więcej doznań podobnej natury i zacząłem zdawać sobie
sprawę, że Pismo nas poucza: "na rozumie twoim nie
1 Księga Izajasza 26:3
2 Niniejszy cytat stanowi bezpośrednie tłumaczenie z najbardziej
popularnego przekładu Biblii w języku angielskim: King James Yersion.
12 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
polegaj3. We wszystkich drogach twoich znaj go, a on prostować będzie
ścieżki twoje 4... Kto mieszka pod osłona Najwyższego, w cieniu
Wszechmocnego przebywać będzie5... w milczeniu i w nadziei będzie moc
wasza"6. W miarę tego jak fragment po fragmencie ukazywał się i objawiał
mi się, doprowadzony zostałem w końcu do tego najwspanialszego
doświadczenia, w którym wielki Mistrz, Chrystus Jezus7, ujawniał, że jeśli w
Słowie przebywać będziemy i pozwolimy, by Słowo w nas przebywało, to
zbierzemy bogaty plon8 i że jest to radości;} Boga, byśmy prosperowali i
zbierali bogate żniwa.9 Zawsze było mi przypominane, że istnieje cena:
"zamieszkaj we Mnie; pozwól Mi zamieszkać w tobie. Zamieszkaj w Słowie, i
pozwól by Słowo zamieszkało w tobie.10 Przebywaj w Bogu; żyj, poruszaj się
i złóż swoja istotę w Bogu. Szukaj Go póki może być znaleziony"".
Stopniowo, zdałem sobie sprawę, że wszystkie księgi Pisma Świętego
objawiały, iż "człowiek, którego dech jest w nozdrzach jego"12, człowiek
oddzielony od Boga nie liczy się, bo jest on niczym. Zacząłem rozumieć,
dlaczego Jezus Chrystus mógł powiedzieć: "Sam od siebie nie mogę nic
czynić"13-sam z siebie jestem niczym - "Ojciec, który we mnie mieszka. On
czyni te
3 Księga Przysłów 3:5
4 Księga Przysłów 3:6
5 Księga Psalmów 91:1
6 Księga Izajasza 30:15
7Termin "Chrystus Jezus" użyty tu został w kolejności inne] niż powszechnie
przyjęta dla zaznaczenia, że chodzi o Świadomość Boska zwaną Chrystus
przejawiona w osobie ludzkiej imieniem Jezus.
8 Ewangelia według św. Jana 15:5
() Ewangelia według św. Łukasza 12:32
1(J Ewangelia według św. Jana 15:7
11 Księga Izajasza 55:6
12 Księga Izajasza 2:22
13 Ewangelia według św. Jana 5:30
dzieła"14. Mogłem zrozumieć świętego Pawła, który powiedział:
"Wszystko mogę w Chrystusie, który mnie posila"15. I wtedy wiedziałem już
czego brakowało w moim życiu. Wiodłem życie zwyczajnego zjadacza
chleba. Czytanie Biblii od czasu do czasu i chodzenie do kościoła od czasu
do czasu było wszystkim, czym Bóg był dla mnie. Teraz widziałem, że
zasada życia, tajemnica sukcesu w życiu, jest uczynienie Boga częścią
własnej świądompści, co święty Paweł nazywa nieustanna modlitwa.
Na początku możesz mieć trudności ze zrozumieniem, co nieustanna
modlitwa czy rozmyślanie o Bogu może mieć wspólnego z twoim sukcesem,
byciem szczęśliwym czy byciem zdrowym. Możesz nawet nie móc zobaczyć,
jaki związek ma Bóg z wydarzeniami dnia codziennego. To możesz jedynie
odkryć poprzez swoje własne doświadczenie. Jakiekolwiek świadectwo
zmiany mojego życia czy życia tysięcy innych, których nauczałem lej drogi,
nie przekona ciebie, aż do momentu, gdy będziesz miał swoj doświadczenia.
Powodem, dla którego czytasz tę książkę, jest nieodparty pociąg do Boga.
Jest to przymus wewnętrzny, by znaleźć brakujący element w życiu, element,
który przywróci twój oryginalny stan harmonii, radości i spokoju. Sam fakt
czytania przez ciebie przedmowy do tego miejsca świadczy o tym, że książka
zawiera to, czego szukasz, jest to potrzeba, która domaga się w tobie
zadośćuczynienia. Jednego możesz być pewny, od tego momentu umysł
twój będzie się nieustannie zwracał do Boga, aż wcześniej czy później stanie
się oczywistym, że życie twoje może być spełnione tylko wtedy, gdy jest w
Bogu i Bóg jest w nim obecny. Już więcej nigdy nie będziesz się czuł
oddzielony od Boga, ponieważ nigdy już nie będziesz w stanie żyć przez
dłuższy czas bez przywołania
14 Ewangelia według św. Jana 14:10 13 Św. Pawia List do Filipinian 4:13
14 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Boga do twojej świadomości i w jakimś stopniu skupienia uwagi na Bogu.
Wyobraź sobie przez moment, co może mieć miejsce w umyśle kogoś, komu
tuż po obudzeniu się rano przychodzi myśl:
"bez Boga jestem niczym; w Bogu wszystkie siły harmonii jednoczy się we
mnie by się wyrazić"; albo kogoś, kto rozważa cytaty Pisma Świętego, takie
jak: "On wykona zadanie, które jest mnie dane16... Pan wszystko za mnie
wykona ł7. . .Dokąd ujdę przed duchem twoim? A dokąd przed obliczem
twoim ucieknę?18 Jeślibym wstąpił do nieba, jesteś tam; i jeślibym sobie
posłał w grobie i tameś przytomny.. Choćbym też chodził w dolinie cienia
śmierci, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną".19 Wyobraź sobie przez moment
czym byłaby dla urzędnika wychodzącego do biura albo matki wyprawiającej
swe dzieci do szkoły świadomość, że nie są osamotnieni - gdziekolwiek się
znajdują. Duch Boga jest z nimi, i gdzie Duch Boga jest, tam też wolność
jest. Nigdy więcej nie czuliby się osamotnieni albo że życie ich uzależnione
jest od tego co czynią czy inni czynią wobec nich, tak złego jak dobrego, bo
już nigdy więcej nie zapomną, że istnieje On: "bliższy niż oddech, bliżej niż
ręce i nogi"; że istnieje Obecność, która: "idzie przed nimi wyprostowując
krzywe miejsca"20, Obecność i Siła, która przygotowuje im miejsce. Nigdy
nie poczują się już oddzieleni od Boga, tak długo, jak Duch będzie żył w nich.
Rozważając to zaczynasz rozumieć, że czy jesteś jednym z tych, co modlą
się na górach świętych lub we wspaniałych świątyniach Jerozolimy, czy też w
jakimkolwiek innym miejscu, prawdą jest, że miejsce, na którym stoisz, jest
ziemią świętą tak
16 Księga Hioba 23:14
17 Księga Psalmów 138:8
18 Księga Psalmów 139:7
19 Księga Psalmów 23:4
20 Księga Izajasza 45:2
Wstęp
15
długo, jak rozpamiętujesz obecność i siłę Boga w sobie. To nie znaczy, że
nie możesz nadal czcić Boga w wybranym przez siebie kościele. Książka ta
nie ma na celu zniechęcenia cię do kościoła, w którym obecnie odnajdujesz
radość z obcowania z innymi, dzielącymi twoje zainteresowania religijne, nie
ma też na celu zachęcenia cię do jakiegokolwiek innego kościoła, do którego
teraz nie należysz. Celem jej jest objawienie królestwa Bożego - gdzie ono
się znajduje i jak je osiągnąć. Pan powiedział, że królestwo Boże nie jest ani
tu ani tam! Ale jest wewnątrz nas, i poprzez niniejsze studia odkryjesz, że
królestwo jest ustanowione wewnątrz ciebie w momencie, gdy zaczynasz
kontemplować obecność i siłę Boga wewnątrz siebie.
Bóg jest -tego możesz by ć pewny. Jest to prawdą twojego doświadczenia w
takim stopniu jedynie, w jakim rozmyślasz i medytujesz o Bogu, żyjąc,
poruszając się i trwając w świadomości, że Bóg nigdy cię nie opuści. Laska
Boga jest twoim dostatkiem, ale istnieje to praktycznie w naszym życiu
jedynie wtedy, gdy jesteś świadomy tej Łaski. Jedynie w takim stopniu, w
jakim świadomie żyjesz w realizacji Boga, pozwalając, by ta realizacja
zamieszkała w tobie - prawdą się staje, że nie jesteś samotny - i miejsce, na
którym stoisz, jest miejscem świętym, bo Bóg jest w tobie i nigdy cię nie
opuści.
Każdy, kto zaznał niezadowolenia, niezaspokojenia czy frustracji będzie w
stanie zobaczyć, że istnieje tylko jedno brakujące ogniwo w całym łańcuchu
harmonijnego życia. Jest nim praktykowanie obecności Boga - świadome,
codzienne, w każdej godzinie przebywanie w jakiejś duchowej prawdzie z
Pisma Świętego, bez względu na to czy to będzie: chrześcijańskie,
hebrajskie, hinduskie, buddyjskie, taoistyczne czy muzułmańskie. Słowo
Boże przekazane nam przez natchnionych świętych, mędrców czy proroków
- to jest to, czego potrzebujemy, bez względu na język czy kraj, tak długo jak
jest prawdą uniwersalną.
16 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Podróżowałem przez blisko pięćdziesiąt lat, znajdując zawsze, bez względu
na to, gdzie byłem, spokój, radość i przyjaźń. Powodem moich
satysfakcjonujących doświadczeń w podróżach dookoła świata był fakt, że
zawsze towarzyszyła mi ta wielka prawda ujawniona przez Mistrza: "Nikogo
też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem, jeden bowiem jest Ojciec wasz.
Ten w niebie."21 Prawda ta była moim paszportem i stała się kluczem do
wolności i radości we wszystkich krajach, bo gdziekolwiek byłem, była ze
mną świadomość, że Bóg jest jedynym Ojcem, Zasad? Twórcza, Istotę Życia
każdego, kogo spotykałem. Nikt nie zaprzeczy, bez względu na imię,
narodowość, rasę czy wyznanie, że Bóg jest jeden, jedyny Ojciec i my
wszyscy jesteśmy Jego dziećmi; ale prawda ta
służy jedynie tym, którzy są jej świadomi, praktykują ją i w nią wierzą.
W życiu zaznałem dobrobytu i niedosytu, ale zawsze, gdy czegoś mi
brakowało, przywracałem harmonię i dostatek myślą, że:
"Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z
ust Bożych22... Ja mam pokarm, o którym wy nie wiecie."23 Zastanawiałeś
się kiedykolwiek, co Mistrz miał na myśli, wypowiadając te słowa?
Rozmyślałem nad nimi czasami całymi tygodniami i miesiącami, rok po roku,
aż zrozumiałem ich znaczenie. Zrozumiałem, że mówił o duchowym
pokarmie, przy którym pokarm będący pożywieniem ciała traci znaczenie -
nie chodzi o to, że nie jadł, gdy był czas po temu, ale wtedy, kiedy były
ważniejsze sprawy, miał innego rodzaju pokarm, który go posilał.
Po wielu latach, które poświęciłem tej pracy, mogę stwierdzić, że duchowy
pokarm, woda, wino i chleb życia - wszystko to staje się namacalnym
doświadczeniem jedynie poprzez wewnętrzną
21 Ewangelia według św. Mateusza 23:9
22 Ewangelia według św. Mateusza 4:4 2 Ewangelia według św. Jana 4:32
komunię, a nie w żaden inny sposób. Nie można tego osiągnąć z zewnątrz.
Nawet czy lanie Biblii nic nam nie da. Jedynie wzięcie prawdy z Biblii do
rozważań i zdobycie wewnętrznej realizacji tych prawd zmienia słowa
czytane w książce w Słowo Życia, chleb,
wino i wodę Życia.
Prawda duchowa zawarta w Biblii jest siłą w takim stopniu, w jakim staje się
żyjącą prawdą w naszej świadomości. To nie są moje słowa, to są słowa
Mistrza, który nauczał, że będziemy żyć w pokoju, gdy umysł nasz
spoczywać będzie w Bogu. Gdy mieszkamy w Słowie Bożym i pozwalamy,
by Słowo mieszkało w nas, życie nasze przyniesie obfity owoc. Będziemy
mieli wewnętrzną wodę, wino i chleb potrzebne do rozwoju owoców, które
zobaczą inni. Drzewo życia można karmić jedynie od wewnątrz, a nie od
zewnątrz.
Chleb życia, wino i woda - powstają wewnątrz nas poprzez kontemplację
Boga, dzięki rozważaniu spraw boskich i Słowa Bożego. Formowane są w
nas poprzez komunię z Duchem. Zawsze pamiętaj: Duch Boga jest w tobie,
ale tylko nieliczni wydają się być zdolni poświęcić godziny na duchową
literaturę i więcej jeszcze czasu na wewnętrzną komunię - jedynie nieliczni.
Tym, szczera chęć poznania Boga zapewni sukces na drodze duchowej.
Przekaz zawarty w tej książce nie jest przekazem osobistym. Jest nim
odwieczna prawda, że człowiek nie żyje samym chlebem, ale słowem
pamiętanym świadomie, słowem i myślą o Bogu, słowem żyjącym w nas.
Tym żyjemy. Gdy próbujemy żyć bez Boga, zdani jesteśmy jedynie na broń
tego świata. Kiedy jednak przyswajamy tę wielką prawdę i wypełniamy nią
naszą świadomość, zostajemy wyposażeni w duchową zbroję i jedyny miecz,
jakiego potrzebujemy to miecz Ducha. I czy mże jest ów miecz ducha, jeżeli
nie: "każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych"?
16 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Podróżowałem przez blisko pięćdziesiąt lat, znajdując zawsze, bez względu
na to, gdzie byłem, spokój, radość i przyjaźń. Powodem moich
satysfakcjonujących doświadczeń w podróżach dookoła świata był fakt, że
zawsze
towarzyszyła mi ta wielka prawda ujawniona przez Mistrza: "Nikogo też na
ziemi nie nazywajcie waszym ojcem, jeden bowiem jest Ojciec wasz. Ten w
niebie."21 Prawda ta była moim paszportem i stała się kluczem do wolności i
radości we wszystkich krajach, bo gdziekolwiek byłem, była ze mną
świadomość, że Bóg jest jedynym Ojcem, Zasad? Twórcza, Istotę Życia
każdego, kogo spotykałem. Nikt nie zaprzeczy, bez względu na imię,
narodowość, rasę czy wyznanie, że Bóg jest jeden, jedyny Ojciec i my
wszyscy jesteśmy Jego dziećmi; ale prawda ta
służy jedynie tym, którzy są jej świadomi, praktykują ją i w nią wierzą.
W życiu zaznałem dobrobytu i niedosytu, ale zawsze, gdy czegoś mi
brakowało, przywracałem harmonię i dostatek myślą, że:
"Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z
ust Bożych22... Ja mam pokarm, o którym wy nie wiecie."23 Zastanawiałeś
się kiedykolwiek, co Mistrz miał na myśli, wypowiadając te słowa?
Rozmyślałem nad nimi czasami całymi tygodniami i miesiącami, rok po roku,
aż zrozumiałem ich znaczenie. Zrozumiałem, że mówił o duchowym
pokarmie, przy którym pokarm będący pożywieniem ciała traci znaczenie -
nie chodzi o to, że nie jadł, gdy był czas po temu, ale wtedy, kiedy były
ważniejsze sprawy, miał innego rodzaju pokarm, który go posilał.
Po wielu latach, które poświęciłem tej pracy, mogę stwierdzić, że duchowy
pokarm, woda, wino i chleb życia - wszystko to staje się namacalnym
doświadczeniem jedynie poprzez wewnętrzną
21 Ewangelia według św. Mateusza 23:9
22 Ewangelia według św. Mateusza 4:4 2 Ewangelia według św. Jana 4:32
komunię, a nie w żaden inny sposób. Nie można tego osiągnąć z zewnątrz.
Nawet czy lanie Biblii nic nam nie da. Jedynie wzięcie prawdy z Biblii do
rozważań i zdobycie wewnętrznej realizacji tych prawd zmienia słowa
czytane w książce w Słowo Życia, chleb,
wino i wodę Życia.
Prawda duchowa zawarta w Biblii jest siłą w takim stopniu, w jakim staje się
żyjącą prawdą w naszej świadomości. To nie są moje słowa, to są słowa
Mistrza, który nauczał, że będziemy żyć w pokoju, gdy umysł nasz
spoczywać będzie w Bogu. Gdy mieszkamy w Słowie Bożym i pozwalamy,
by Słowo mieszkało w nas, życie nasze przyniesie obfity owoc. Będziemy
mieli wewnętrzną wodę, wino i chleb potrzebne do rozwoju owoców, które
zobaczą inni. Drzewo życia można karmić jedynie od wewnątrz, a nie od
zewnątrz.
Chleb życia, wino i woda - powstają wewnątrz nas poprzez kontemplację
Boga, dzięki rozważaniu spraw boskich i Słowa Bożego. Formowane są w
nas poprzez komunię z Duchem. Zawsze pamiętaj: Duch Boga jest w tobie,
ale tylko nieliczni wydają się być zdolni poświęcić godziny na duchową
literaturę i więcej jeszcze czasu na wewnętrzną komunię - jedynie nieliczni.
Tym, szczera chęć poznania Boga zapewni sukces na drodze duchowej.
Przekaz zawarty w tej książce nie jest przekazem osobistym. Jest nim
odwieczna prawda, że człowiek nie żyje samym chlebem, ale słowem
pamiętanym świadomie, słowem i myślą o Bogu, słowem żyjącym w nas.
Tym żyjemy. Gdy próbujemy żyć bez Boga, zdani jesteśmy jedynie na broń
tego świata. Kiedy jednak przyswajamy tę wielką prawdę i wypełniamy nią
naszą świadomość, zostajemy wyposażeni w duchową zbroję i jedyny miecz,
jakiego potrzebujemy to miecz Ducha. I czy mże jest ów miecz ducha, jeżeli
nie: "każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych"?
PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Nauczyłem się i ośmielam się teraz tobie przekazać: pozwól Słowu Bożemu
żyć w twoim umyśle i doświadczeniu, a nigdy nie zaznasz braków czy
ograniczeń. Bądź świadomy prawdy, że nikt na ziemi nie jest twoim ojcem-
że Ojciec jest tylko jeden. Zasada
Twórcza ludzkości - a nigdy nie zaznasz od ludzi na tym świecie niczego
poza miłością.
Tak, gdy utrzymujesz słowo Boga żyjące w twojej świadomości, praktykujesz
zasady życia duchowego. W książce tej znajdziesz przedstawienie tych
zasad, które czasami określam jako litera prawdy. Samo w sobie nie jest to
wystarczające: .litera bowiem zabija lecz Duch ożywia".24 Niniejsza książka
jest ujawnieniem mojego życia wewnętrzengo. Jest ona, tak jak Sztuka
Medytacji25 i Życie Droga Nieskończoności26 przedstawieniem wszystkiego,
co miało miejsce w mojej duchowej karierze. I nie tylko mojej, ale także tych,
którzy byli kształceni w tej drodze zarówno przeze mnie, jak i innych
nauczycieli tej drogi. Bo to nie jedynie ja odkryłem tajemnicę Mistrza -jest to
odwieczna mądrość doświadczana wiele razy przez wiele osób. Od wieków
droga ta była praktykowana jako sposób życia, ale została przez większość
ludzi zatracona - z wyjątkiem nielicznych, którzy poświęcili się życiu
mistycznemu. Problemy światowe ostatnich generacji zmuszają ludzi do
szukania tego, co zrekompensuje utracone lata zagłady, przywróci pokój na
ziemi i dobra wolę człowieka. Ja znalazłem - i dzięki tej książce ty znajdziesz
także.
24 2 List św. Pawła do Koryntian 3:6
25 The Art of Meditation
26 Uving The Infmite Way
l
Świadomość duchowa
Tajemnicą harmonijnego życia jest rozwijanie duchowej świadomości. W
świadomości tej bojaźń i troska znikają, a życie nabiera znaczenia i staje się
w pełni satysfakcjonujące. Poziom naszej duchowej świadomości może być
mierzony stopniem, w jakim jesteśmy niezależni od świata zewnętrznego i
ufamy czemuś większemu niż my sami, Nieskończonemu Niewidzialnemu,
które może pokonać każda przeszkodę. Jest to uświadomienie sobie
działania Łaski Bożej.
Istnieje pewna szczególna metoda pomocna w osiągnięciu tej duchowej
świadomości. Metoda, która może być praktykowana w ciągu dnia,
szczególnie kiedy odczuwamy ciśnienie
świata zewnętrznego
wmawiającego, że mamy różne potrzeby i pragnienia. Niech w każdy m takim
przypadku naszą odpowiedzią będzie: "Nie, nie. To nie jest to, czego
potrzebuję czy pragnę. Twoja Łaska w pełni mi wystarczy, nic poza tym - nie
pieniądze, nie dobytek, jedynie Twoja Łaska". Nauczmy się polegać tylko na
tym. Gdy wydaje nam się, że potrzebujemy pieniędzy na przejazdy, czynsz,
ubranie czy leczenie, zdajmy sobie sprawę, że naszą jedyną potrzebą
jest Jego Łaska.
Nasza praca może wymagał większej siły, większej wiedzy czy zdolności, niż
mamy czy też możemy spotkać się zwymaganiami finansowymi
przekraczającymi nasze możliwości. Zamiast akceptować ten widoczny brak,
pamiętajmy: "On wy kona zadanie,
20
PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI I
które mi przeznaczył1... Pan udoskonali to co dotyczy mnie"2, czy też Jakieś
inne biblijne zwroty. Powszechny m przekonaniem może być, że fizyczne,
mentalne, moralne czy finansowe wymagania, które przed nami stoją,
przekraczają nasze możliwości; ale w momencie, gdy zwracamy się do
Tego3, który jest w nas pamiętając, że On wykonuje zadanie, które zostało
nam wyznaczone, On udoskonala to, co nas dotyczy, ciężar spada z naszych
barków i zanika sens osobistej odpowiedzialności. W jednym momencie
zostają nam dane możliwości, które nie są naszymi; są to Jego zdolności
wyrażane przez nas. Nasze słabości zamienione zostają w siłę, ale nie
nasza. Jest to Jego siła i my wykonujemy zadanie dzięki Jego sile. Jeżeli
potrzebujemy odpoczynku, zwracamy się do Pisma, żeby znaleźć:
"Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja
wam dam ukojenie".4 Jednym z przynoszących największy komfort wersów
Pisma jest: "Pokój zostawiam wam, pokój daję wam. Nie tak jak daje świat Ja
wam daję". Gdybyśmy mogli poświęcić miesiąc temu stwierdzeniu,
otworzyłoby nam to cały nowy świat. Możemy zadać sobie pytanie, co wiemy
na temat pokoju. Wszyscy znamy ten rodzaj pokoju, który oferuje nam świat,
ale to nie jest ten rodzaj, którego my potrzebujemy. Niektórzy uważają, że
pokój to dostatek, zdrowie czy odpowiedni towarzysz życia. Może to być pra
wda, ale posiadanie tych rzeczy nie daje żadnych gwarancji, że nic będzie
innych problemów. Tak długo jak oczekujemy pokoju od ludzi czy sytuacji,
nie znajdziemy go, nie znajdziemy też żadnej satysfakcji.
1 Księga Hioba 23:14 ,
2 Księga Psalmów 138:8
3 Różne pojęcia Boga są określane w duchowej literaturze świata za pomocą
słów ta kich jak: "Ojciec", "Matka", "Dusza", "Duch", "Zasada", "Miłość",
"Życie*. W niniejszej książce autor używa zarówno formy osobowej "On", jak
i bezosobowej "To", aby uwydatnić nieskończona istotę Boga.
4 Ewangelia według św. Mateusza 11:28
Świadomość duchowa 21
"Pokój zostawiam wam, mój pokój...nic tak jak daje świat"5, ale "Mój Pokój".
Ten Pokój jest łagodnym tchnieniem wzbierającym w nas i nie ma nic
wspólnego z wydarzeniami w naszym życiu, chociaż ostatecznie koi
wszystko.
Wiara w Nieskończone Niewidzialne pogłębia się i rozszerza w takim stopniu,
w jakim uczymy się zależeć świadomie od Tego, który wykonuje zadanie
dane nam do wykonania. On, Nieskończone Niewidzialne, wykonuje
wszystko, cokolwiek my mamy wykonać w świecie widzialnym. Nieskończone
Niewidzialne doskonali to, co nas dotyczy. Niewidzialna Laska jest naszym
dostatkiem we wszystkim. Niewidzialna Obecność idzie przed nami "a
krzywe drogi prostuje".6
Stopniowo, gdy raz za razem pojawia się pokusa: "potrzebuję, chcę, mam
niewystarczająco," zaczynamy pamiętać, że nasz dostatek jest w
Nieskończonym Niewidzialnym. Praktyka ta pogłębia duchowa świadomość.
Brat Lawrence nazywał to praktykowaniem obecności Boga. Hebrajczycy
nazywali to koncentrowaniem myśli na Bogu i uznawaniu Boga we
wszystkim. Jezus nazywał to spoczywaniem w Słowie. Praktyka ta w
konsekwencji prowadzi do całkowitego polegania na Nieskończonym
Niewidzialnym, co z kolei przynosi widzialne do naszej świadomości według
naszych potrzeb.
Materialne życie wierzy w formy dobra. Duchowe życie korzysta z tego, co
jest w świecie; używa formy, ale polega na tym, co jest substancją formy, na
tym, co wytworzyło formę, na 'Niewidzialnym. Wszelkie duchowe objawienia
dowodzą, że substancja wszechświata jest w nas. Świadomość jest
substancją naszego świata. Dlatego też używając słów Mistrza: "Zburzcie tę
5 Ewangelia według św, Jana 14:27
6 Księga Izajasza 24:2
22 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
świątynię, a Ja w trzy dni wzniosę ją na nowo".7 Cokolwiek,
zniszczone w świecie skutku, może być w krótkim czasie odbudowane,
odtworzone.
Wspaniałe cywilizacje wyginęły i inne powstały na ich miejsce. Wszystko, co
było raz zbudowane może być odbudowane, ponieważ wszystko, co ma
miejsce w świecie zewnętrznym, istnieje jako aktywność świadomości.
Gdybyśmy mieli kiedykolwiek stracić nasz dom, dobytek czy rodzinę,
możemy być pewni, że świadomość, która to wytworzyła, może odbudować.
Gdy nasza świadomość staje się coraz bardziej duchowa, stopniowo
zwiększa się zaufanie do Nieskończonego Niewidzialnego, a tym samym
maleje miłość, nienawiść czy lęk tego, co zewnętrzne. Patrzymy na
Nieskończone Niewidzialne jako na prawo, przyczynę i aktywność
wszystkiego, co istnieje i przestajemy troszczyć się o formę w postaci osoby,
rzeczy czy warunków. Widzenie Niewidzialnego jako substancji wszelkich
form jest niezbędne do osiągnięcia duchowej świadomości.
Widzialna forma jest jedynie naturalnym skutkiem aktywności niewidzialnego
prawa i przyczyny.
Wszystko w życiu zdeterminowane jest nie zewnętrznymi warunkami czy
rzeczami, ale nasza świadomością. Na przykład, ciało nasze samo w sobie
nie posiada siły, inteligencji i nie jest odpowiedzialne za swoje funkcje. Ręka
nie poruszy się bez naszej woli. Coś ja musi poruszyć i to coś nazywamy
"Ja". "Ja" determinuje sposób, w jaki ręka będzie użyta - sama z siebie ręka
nie może decydować. Ręka istnieje jako efekt czy forma i posłuszna jest
nakazom. Jako instrument czy narzędzie jest nam posłuszna i my
przekazujemy jej funkcjonalność. Idea ta dotyczy każdej części ciała. Ta
sama świadomość, która ciało uformowała, utrzymuje je
Ewangelia według św. Jana 2:19
23
Świadomość duchowa
przy życiu. Bóg dał nam władzę poprzez świadomość, która, będąc zasadą
twórczą naszego ciała, jest także zasadą utrzymującą i
utwierdzającą.,
Jeżeli będziemy w stanie zrozumieć tę zasadę, będziemy w stanie również
zrozumieć ogólną zasadę życia. Dosłownie królestwo Boże jest w nas,
dosłownie prawo życia - substancja, aktywność, inteligentny kierunek życia -
są w nas. Musimy to udowodnić w jednym aspekcie, a będzie to
udowodnione we wszystkich. Jeżeli możemy udowodnić, że dwanaście
jabłek razy dwanaście jest sto czterdzieści cztery, udawadniamy, że
dwanaście razy dwanaście jest sto czterdzieści cztery, bez względu na to,
czy dotyczy to jabłek, ludzi czy milionów. Jeżeli jesteśmy w stanie udowodnić
w jednym tylko przypadku, że Boże królestwo jest w nas i że życie,
aktywność, substancja i harmonia naszej istoty określone są Boskim prawem
w nas, nie będziemy mieli żadnych trudności z udowodnieniem tego we
wszystkich sferach naszego życia, takich jak zdrowie, czy
związki z innymi.
Tajemnica zawarta jest w słowie "świadomość". Wiedza racjonalna o tym, że
Bóg jest wszystkim, nie ma żadnej wartości. Jedyna wartość każdej prawdy
spoczywa w stopniu jej realizacji. Prawda zrealizowana jest duchową
świadomością, stajemy się świadomi obecności Boga, jesteśmy świadomi
aktywności Boga.
Bóg jest miłością; Bóg jest życiem; Bóg jest Duchem; Bóg jest wszystkim.
Jest to prawdą bez względu na to, czy jesteśmy świętymi czy grzesznikami;
żydami czy aryjczykami, ze wschodu czy z zachodu, czy jesteśmy młodzi czy
starzy; czarni, żółci czy biali. Dla Boga nie ma wyjątków. Dla Boga nie ma
osób. Dla Boga nie ma możliwości bycia wyłączonym z Jego własnego
wszechświata, to tylko my możemy się z tego wyłączyć.
PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Bóg jest; Bóg istnieje - nigdy, nigdy nie wątpmy w to. Bóg w naturze swojej
jest nieskończony, wieczny, powszechny, nieosobowy, bezstronny i
wszechobecny. Ale jak może być dostępne dla nas to, czym Bóg jest? Jak
możemy zastosować to, co wiemy o Bogu, w naszym osobistym
doświadczeniu? Ilustrując odwołajmy się do muzyki. Zasada muzyki jest
absolutna. Jeżeli jednakże nie rozumiemy tej zasady i tworzymy mieszaninę
nieskoordynowanych dźwięków, sama zasada nas nie zawiodła. Stajemy się
pilniejszymi studentami w praktykowaniu tej zasady do momentu, aż
będziemy mogli ja biegle stosować. Tak samo z naszym doświadczeniem
Boga. Bóg jest, Bóg jest tutaj i Bóg jest teraz, ale Bóg jest dostępny jedynie
w takim stopniu, w jakim jesteśmy w stanie zaakceptować
dyscyplinę niezbędna do osiągnięcia umysłu, który posiadał Jezus Chrystus.
Na nic nam się nie zda siedzenie i błaganie: "O Boże, kiedy masz zamiar
zacząć działać w moim życiu?" Zdajmy sobie raczej sprawę z tego, że: "Bóg
jest dobry. Rola Boga została odegrana. Dzięki Ci, Boże, że zasada ta
istnieje i dostępna jest od wieków. Ujawnij mi, co ja muszę zrobić, by
otworzyć się na Twoją zasadę, miłość, życie, nieśmiertelne ciało". Gdy
osiągnęliśmy taki stopień
gotowości, nasza podróż na drodze prowadzącej do duchowej świadomości
rozpoczęła się.
Duchowa świadomość możliwa jest do osiągnięcia poprzez działanie prawdy
w świadomości. Rozważanie cytatów z Pisma Świętego lub stwierdzeń o
prawdzie pomaga w uduchowieniu myśli. Im więcej prawdy czytamy czy
słyszymy, tym bardziej prawda staje się aktywna w naszej świadomości. W
ten sposób uczymy się przebywać w Słowie. I to jest pierwszy etap na
Drodze.
Drugim, o wiele ważniejszym etapem, jest zdolność otrzymania prawdy od
wewnątrz, bycie receptywnym i otwartym na prawdę, która wzbiera w nas.
Wtedy me myślimy, czytamy czy
25
Świadomość duchowa
słyszymy prawdę na poziomie umysłowym; stajemy się świadomi
wewnętrznego objawienia słowa Bożego, ponieważ poprzez znajomość litery
prawdy i jej rozważanie zostały rozwinięte
wewnętrzne narządy słuchu i wzroku.
Na literę prawdy składają się stwierdzenia, zwroty i słowa, żadne z nich nie
jest siłą. Jedyną siłą jest Bóg sam w Sobie. To tak, jakby w południe zasłony
w oknach były zaciągnięte a my siedzielibyśmy i rozmawiali o słońcu: czym
ono jest, jakie ma działanie i jak może stać się dla nas dostępne. Po kilku
godzinach ktoś sceptycznie mógłby zauważyć: "Ale nadal tutaj jest ciemno
Po tym całym mówieniu o świetle ciągle jest ciemno". Tak, jest ciemno i
ciemno pozostanie do chwili, gdy odsuniemy zasłony. Tak też możemy
mówić o prawdzie; czytać o prawdzie; studiować prawdę; możemy słyszeć o
prawdzie i ani razu nie zaznać światła, nie zaznać obecności i siły Boga,
dopóki nie uczynimy ostatecznego kroku w otworzeniu świadomości na
obecność Boga. Gdy prawda objawia się naszej świadomości z wnętrza
naszej własnej istoty, przechodzimy z litery prawdy do Ducha. I to jest
najważniejsza
faza działalności prawdy w świadomości.
Drugi krok, który prowadzi do tego stanu świadomości, kiedy stajemy się
otwarci i wrażliwi na "łagodny glos ciszy", nie może by ć zrobiony, zanim
pierwszy stopień nie zostanie opanowany - znajomość litery prawdy.
Wszystkie lata spędzone na czytaniu prawdy, słuchaniu prawdy, rozmyślaniu
o prawdzie, uczestniczeniu w nabożeństwach kościelnych, odczytach czy
kursach, doprowadzają do momentu, od którego inspiracja płynie z wnętrza
naszej własnej istoty. Inspiracja ta zazwyczaj przychodzi po solidnym
ugruntowaniu się w literze prawdy. Jezus naucza nas:
"Jeśli we mnie trwać będziecie i słowa moje w was trwać będą, przez to
Ojciec mój dozna chwały, że owoc obfity wydacie".8 Żyć
8 Ewangelia według św. Jana 15:7,8
26 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
w prawdzie, przebywać w Słowie, znaczy owoc obfity przynieść, znaczy mieć
harmonijne, duchowe życie. Ale gdy zapominamy żyć w Słowie, przebywać w
nim i pozwolić mu przebywać w nas, stajemy się gałęzią, która jest odcięta i
usycha. Jak możemy przebywać w Słowie, gdy go nie znamy? Musimy znać
prawdę, musimy poznać, czym jest prawidłowa litera prawdy. Weźmy
specyficzna zasadę, z która będziemy pracować i trzymajmy się jej, aż do
momentu gdy odczujemy w sobie duchowe świadomość, która jest realizacja.
Będziemy wtedy wiedzieli, że osiągnęliśmy poziom ducha prawdy,
świadomości prawdy, która jest Słowem Bożym i siła. Ktokolwiek ma
wystarczająca potrzebę, by zrealizować Boga, może do tego dojść -Łaska
Boża nam to gwarantuje.
Możliwe jest znać w pełni sens zawarty w literze prawdy i nadal być gałęzią,
która usycha, aż do momentu, gdy będziemy w stanie do takiego stopnia
przebywać w Słowie i pozwolić Słowu przebywać w nas, że Duch Boski w
nas zamieszka. W człowieku znajduje się duch. Rzeczywiście istnieje Duch -
Duch Boga w
człowieku. Nie ma człowieka, który byłby tego pozbawiony, ale większość z
nas jest tak tego nieświadoma, jak tego, że krew krąży w naszym ciele. Bóg
jest z nami. Obecność Boska wypełnia całą przestrzeń; Duch Boga mieszka
w nas, ale ile osób odczuwa tę Obecność? Mówimy o tym, modlimy się o to,
teoretyzujemy na ten temat i wygłaszamy kazania o tym; ale Tego nie
doświadczamy.
Świadome zdanie sobie sprawy, uczucie nawet czy doświadczenie
Obecności jest tym, co jest konieczne.
Skąd wiemy, że Duch Boga przebywa w nas? Gdy jesteśmy w stanie pozbyć
się nienawiści, zazdrości, zawiści, złośliwości, egoizmu, uprzedzeń,
dyskryminacji, robimy miejsce dla Ducha, bo Bóg nie może przebywać obok
takich nastawień. Tak długo, jak tego typu tendencje są. w naszej
świadomości, mamy wciąż jeszcze pracę do wykonania, przebywając w
prawdzie i pozwalając, by prawda przebywała w nas, aż do momentu, gdy
przychodzi Chrystus
tak prawdziwy, że te myśli śmiertelników już nas nie dotyczą. Wtedy Duch
Boga przebywa w nas: "który jest Chrystusem w tobie, nadzieją chwały...
Spójrz, stoję przy drzwiach i pukam; jeżeli ktokolwiek usłyszy mój głos i
otworzy drzwi przyjdę do niego i będę z nim wieczerzał i on ze mną"9.
Większość religii uczy nas, że Duch Boga jest wszędzie, ale nie jest to
prawdą. Gdyby Duch Pana był wszędzie, każdy byłby wolny, zdrowy,
zamożny, niezależny, radosny i pełen harmonii. Nie, Duch Boga obecny jest
tylko tam, gdzie jest realizowany. Chyba, że rzeczywiście odczuwamy
obecność Boga, ale jeśli o nas chodzi, nie mamy Ducha. Jest to znowu jakby
odsunięcie zasłon w oknach albo powiedzenie, że elektryczność jest
wszędzie. To prawda. Elektryczność jest wszędzie, tak jak Duch Boga jest
wszędzie. Elektryczność jednakże byłaby dla nas bez wartości, gdyby nie
możliwość jej użycia. Tak samo jest z Duchem Boga. Jest On wszędzie w
sensie duchowym, absolutnym, ale znajduje się On w naszym doświadczeniu
w takim stopniu, w jakim jest
realizowany.
Student prawd duchowych nie może przeżyć dnia zadowolony, że przeczytał
trochę prawdy rano albo że będzie miał okazję usłyszeć nieco prawdy po
południu czy wieczorem. Cały czas musi mieć miejsce świadoma aktywność
prawdy. Nie znaczy to, że zaniedbujemy nasze ludzkie obowiązki i
czynności; oznacza to, że znajdujemy miejsce w świadomości, gdzie prawda
jest zawsze aktywna. Czy to patrząc na formy natury takie jak drzewa,
kwiaty, oceany, czy to spotykając ludzi, odkrywamy pewien stopień boskości
w każdym z tych doświadczeń. Trenujemy siebie, by widzieć obecność i
aktywność Boga we wszystkim, co nas otacza i by przebywać w Słowie.
Ewangelia według św. Jana 10:9
28
PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Punkt docelowy jest bardzo bliski, tym niemniej nie tak bliski, jak się wydaje,
ponieważ za każdym osiągniętym horyzontem wyłania się następny. W miarę
posuwania się naprzód w naszych poszukiwaniach, możemy mierzyć postęp
w następujący sposób:
Widzimy horyzont przed sobą i mamy poczucie: "Oh, to już niedaleko".
Czasami zabiera tylko kilka tygodni czy miesięcy osiągnięcie tego horyzontu i
cały świat ducha rozpościera się przed nami. Wtedy wydaje nam się, że
naprawdę weszliśmy do królestwa niebios. I weszliśmy-na kilka dni. Nagle,
gdy przyzwyczailiśmy się do tego światła, dostrzegamy następny horyzont,
który musimy osiągnąć powoli, krok za krokiem, ponownie podążamy do
przodu.
Ważne jest, by nauczyć się najlepiej jak tylko możemy prawidłowej litery
prawdy, by zrozumieć każda zasadę i następnie je praktykować, aż
przejdziemy od intelektualnej wiedzy do wewnętrznej świadomości. Nasze
fundamenty budujemy na specyficznych zasadach. Niektóre z nich znajdują
się w pismach świętych chrześcijańskich, hebrajskich i orientalnych. Niektóre
z nich nie znajdują się w żadnej zapisanej formie, tym niemniej znane są
wszystkim mistykom świata. Im bardziej posuwamy się w tej pracy, tym
ważniejsza jest znajomość każdej z tych zasad. Są one podstawa naszego
zrozumienia i musza tak bardzo stać się częścią nas, aby gdy staniemy
przed problemem, nie trzeba było o nim świadomie myśleć. Po wielu latach
studiowania i praktyki matematycy są w stanie rozwiązać wiele problemów w
momencie, gdy są przedstawione. Nie potrzebują się nawet uciekać do
papieru i ołówka, by dokonać obliczeń. Architekt może naszkicować piękny
dom w tak krótkim czasie, że zachwycamy się jego zdolnościami.
Doświadczony prawnik jest tak zaznajomiony z decyzjami i statusami sadu,
że albo zna prawo, które należy zastosować w danym przypadku albo wie,
gdzie taka informację można na tychmiast znaleźć; zapytany o swa wiedzę
prawdopodobnie odpowiedziałby: "Dwadzieścia lat pracowałem po to, by
znaleźć
się w tym miejscu gdzie jestem teraz." Tak samo z nami. Zawsze, gdy
jesteśmy poproszeni o pomoc, Bóg wkłada w nasze usta właściwe słowa.
Czasami bez słów, po prostu uśmiech. Dla kogoś doświadczającego
trudności finansowe może to znaczyć: "Synu, Jesteś zawsze ze mną i
wszystko, co mam, jest twoje".10 Dla kogoś samotnego odczuwającego
potrzebę towarzystwa: "Nigdy cię nie zostawię ani nie opuszczę"11; dla
kogoś zmagającego się z Fizycznym problemem: "Jesteś uzdrowiony"12; dla
kogoś przytłoczonego ciężarem winy: "Ani ja ciebie nie potępiam. Idź i nie
grzesz
więcej".13
Gdy rozwiążemy wystarczającą ilość problemów, starając się rozumieć
prawdę stojącą za problemami i sytuacjami, dzień po dniu przez rok, dwa,
trzy lub więcej, będą nam dostępne wszystkie odpowiedzi, jakich będziemy
potrzebować. Lata spędzone na kontemplowaniu Boga i boskich spraw,
medytowaniu i komunii z Bogiem wyeliminują konieczność troski o sprawy
tego świata. Gdy pojawia się problem, właściwa odpowiedź zostaje
natychmiast ujawniona. Postawa wsłuchiwania się, postawa oczekiwania
rozwinięta poprzez medytację wytwarza rodzaj próżni, w która Bóg podąża z
tym, czego potrzebujemy, prawdą, siłą, łaską czy czymkolwiek innym, co jest
nam konieczne.
To, co jest konieczne, to zasady życia duchowego, czyli wiedza prawidłowej
litery prawdy. Jest to fundament, na którym budujemy, tak byśmy rozumieli
to, dokąd podążamy i dlaczego, i czym jest nasz związek z Bogiem i z drugim
człowiekiem. Konieczne jest, byśmy mieli wiedzę tych spraw, tak że nie
musimy polegać na
w Ewangelia według św. Łukasza 15:31 11 List do Hebrajczyków 13:5 t2
Ewangelia według św. Jana 5:14 13 Ewangelia według św, Jana 8:11
Ślepej wierze, która czasami bywa zawodna. Musimy znać prawidłowa literę
prawdy, aby nie znaleźć się w stanie mentalnego chaosu, polegając dzisiaj
na jednym, jutro na czymś innym, nigdy nie rozumiejąc tego, co jest. Życie
duchowe nie może być budowane
bez zrozumienia Boga: natury i istoty Boga, natury Boskich praw i natury
istnienia Boga.
Wybierz paragrafy Pisma Świętego, które ucieleśniają zasady duchowe i żyj
z nimi. Trzymaj je jak sztandar w sytuacji jakichkolwiek trudności, aż do
momentu, gdy te zasady staną się automatyczne. Oznacza to przebywanie w
tajemnym miejscu Najwyższego, życie, poruszanie się i nieustanne
przebywanie w świadomości Boga i to nie tylko w ciągu kilku minut, kiedy
czytamy książkę czy słuchamy wykładów. Mimo ciśnienia, z jakim napiera na
nas świat zewnętrzny, musimy mieć momenty przerwy dość często, tak w
ciągu dnia jak i w ciągu nocy, na praktykowanie Obecności. Nie musi to
kolidować z naszymi codziennymi zajęciami, niczego nie musimy przerywać.
Możemy być w kuchni i gotować czy czyścić dywan odkurzaczem, i cały czas
mieć świadomość otwarta na Boga, pamiętając, że "Łaska Moja ci
wystarczy"14;
możemy być na ulicy, w sklepie czy prowadzić samochód, zawsze
pamiętając:
Duch mego Pana jest we mnie i jest On pokojem i radością, tak dla mnie jak i
dla tych, którzy są w obrębie mojej świadomości. Is
14 Św. Pawła 2 List do Koryntian 3:5
l5 Części tekstu przedstawionego kursywa stanowią spontaniczne
medytacje, które przyszły do autora w momentach wzniosłej świadomości i
ich celem nie jest służenie jako afirmacje, zaprzeczenia czy formuły.
Przedstawione one są w niniejszej książce od czasu do czasu stanowiąc
przykład przejawiającego się Ducha. W miarę gdy czytelnik będzie
praktykował Obecność. będzie także doświadczał we wzniosłych momentach
nieskończenie nowej inspiracji przejawu Ducha.
Ważne jest, by ani jedna godzina dnia nie minęła bez świadomego
przypominania sobie, że celem życia jest osiągnięcie stanu świadomości,
który posiadał Jezus Chrystus. Celem życia duchowego jest osiągnięcie
świadomości Boga; przebywanie, ppruszanie się i posiadanie naszej istoty w
nieustannej świadomości
obecności Boga.16
Zauważmy wyraźnie, że cała wiedza duchowa składa się z dwóch części: po
pierwsze - znajomości prawdy, po drugie -osiągnięcia stanu świadomości
posiadanego przez Jezusa Chrystusa. Weź pewną szczególną zasadę
przedstawioną w niniejszej książce i żyj według niej. Bierz je jedną po
drugiej. Stosuj jedną z nich dzień w dzień, przez tydzień czy miesiąc.
Następnie weź kolejną zasadę i wcielaj ją w życie, używając jej jako
menzurki, za pomocą
której mierzymy każde doświadczenie.
Każdy może zmienić kierunek swojego życia nie poprzez słuchanie czy
czytanie prawdy, ale poprzez uczynienie jej aktywną częścią jego
świadomości w codziennym doświadczeniu, aż stanie się ona nawykiem w
każdy m momencie dnia, a nie myślą pojawiającą się sporadycznie.
Pozwólmy, by zasady te działały w naszej świadomości rano, w południe i w
nocy, aż stopniowo pojawi się właściwa świadomość. Wtedy będzie miała
miejsce nasza przemiana z istot słyszących Słowo w istoty czyniące Słowo.
Wtedy będziemy przebywać w Słowie i wydawać owoc obficie.
16 Dzieje Apostolskie 17:28
2
Przejawiaj Boga
Czego pragniemy? Czy to Przyjażni gdy szukamy Boga
Szukanie dostatku, a ponieważ
Niezbędne naszego
Szukamy zawsze
Czy będzie
Światło szukamy
ma żadnych problemów, potrzeb czy pragnień. Wszystko, co jest niezbędne
dla zdrowia i dostatku znajduje dostęp do naszego życia.
Bóg przejawia się jako nasze życie. Bóg jest indywidualny m życiem. Bóg
uwidacznia się w tym, co przedstawia się jako forma naszego życia. Bóg
przejawia się jako nasza indywidualna świadomość. Bóg rozwija Swój plan w
nas i poprzez nas. W tej wiedzy spoczywamy i stajemy się obserwatorami.
To już nie jest nasze życie; jest to życie Boga przejawiające się
indywidualnie. Bóg ujawnia się na ziemi jako indywidualna jednostka, ty i ja, i
tylko gdy jesteśmy w stanie stanąć obok, możemy zobaczyć Boga
jaśniejącego na wskroś. Od stopnia naszej wiedzy o tym, że nasze życie jest
życiem Boga, zależy stopień harmonii, której w życiu doświadczamy. Tylko
wtedy, gdy mamy do czynienia z moim życiem czy twoim, staramy się wziąć
nad nim kontrolę, manipulujemy nim, próbujemy coś z nim zrobić.
Powinniśmy raczej stać się obserwatorami Boga spełniającego się na ziemi,
Boga przejawiającego się indywidualnie, Boga wcielonego na ziemi. W
rzeczywistości Bóg żyje na ziemi jako ty i jako ja.
Wtedy, gdy naszym pragnieniem jest jedynie doświadczanie Boga, niebiosa
otwierają się przed nami i obdarowują wszelkimi możliwymi formami dobra.
Nastawmy się na doświadczanie Chrystusa, doświadczanie Boga, czekajmy
na duchowy impuls, który jest odczuwany od wewnątrz. Jest to osiągnięcie, o
które nam chodzi. Pozbycie się choroby, zdobycie zatrudnienia czy przyjaźni
nie ma nic wspólnego z naukami duchowymi. W naukach duchowych
naszym jedynym pragnieniem jest poznanie Boga, a poznanie Boga jest
życiem wiecznym. Gdy mamy życie wieczne, mamy wszystko, bo zawiera
ono zdrowie, harmonię, witalność, młodość i dostatek.
Niemożliwym byłoby znaleźć się w obecności Boga i zaznać braku harmonii
w naszym doświadczeniu, bo: "Ja przyszedłem po to byście mieli życie i mieli
je w obfitości"1. Jakżeż byłoby możliwym doznawać obecności tego Ja,
obecności Boga i nie mieć życia, nie mieć go w obfitości ? Szukanie ludzi,
miejsc czy warunków byłoby szukaniem poza sfera Boga. W tym cały
problem. Wiele osób uległo zniszczeniu przez to, czemu poświęcili swoje
życie, nikt jednak nie naraził się na zniszczenie, szukając i znajdując Boga.
Szukanie Boga prowadzi do realizacji, do rzeczywistego doświadczania
Boga. Mistrz dobrze wiedział, że w tym doświadczaniu mamy wszystko, bo
powiedział: "Albowiem wie
Ojciec wasz, czego wam potrzeba •'...albowiem się upodobało Ojcu
waszemu dać wam królestwo.3
Aby móc w pełni pojąć znaczenie tego stwierdzenia, musimy rozumieć istotę
Boga. Prawdopodobnie każdego z nas uczono w dzieciństwie, że istnieje
Bóg, nieliczni jednak z nas wiedza, czym Bóg jest. Gdybyśmy byli w stanie
odłożyć wszystkie książki łącznie z Biblia i przebywać na co dzień z tym
jednym pytaniem w myśli "Czym jest Bóg?", rozważając dzień i noc jego
sens, w ostateczności Bóg sam objawiłby nam odpowiedź. Musielibyśmy
jednak przystapić do tego z umysłem całkowicie uwolnionym od wszelkich
pojęć o Bogu i zacząć tak jakbyśmy byli jedynie sami z Bogiem. Nie
potrzebowalibyśmy opinii innych, doświadczenia innych jak i żadnego innego
punktu widzenia; mielibyśmy nasze własne doświadczenie z Bogiem.
Gdybyśmy byli w stanie to zrobić, zobaczylibyśmy że wcześniej czy później
Bóg objawiłby nam sam Siebie w sposób tak niezawodny, że nigdy więcej nie
mielibyśmy wątpliwości, czym Bóg jest i w jaki sposób mamy się modlić.
1 Ewangelia według św. Jana 10:10 2 Ewangelia według św. Mateusza 6:8 3
Ewangelia według św. Łukasza 12:32
Zawsze istnieli i istnieją ludzie, którzy spotkali Boga twarzą w twarz. Widząc
owoce ich nauk, możemy być pewni autentyczności tej wiedzy. Jednym z
nich był Jan i dla Jana istotą Boga była miłość. Weźmy słowo "miłość" i
zobaczmy, czy możemy pojąć jego znaczenie i funkcjonowanie nawet na
naszym poziomie zrozumienia. Na przykład, gdybyśmy byli całkowicie i
wyłącznie kierowani przez miłość, czym byłby związek z naszym dzieckiem i
jakie byłoby nasze zachowanie wobec dziecka? Czy znaleźlibyśmy w tej
miłości choćby ślad potrzeby, by zranić czy przysporzyć cierpienia w
jakikolwiek sposób? Czy znaleźlibyśmy w naszej świadomości pragnienie, by
posłać je do więzienia, jako kary za grzechy albo uwięzić je w schorowanym
ciele czy schorowanym umyśle? Czy znaleźlibyśmy w sobie chociaż ślad
pragnienia kary czy odwetu? Nie, w miłości istnieje korygowanie i dyscyplina,
nie ma jednak miejsca na karanie czy wstrzymywanie jakiegokolwiek dobra.
W tych rozważaniach wyłania się nam całkowicie nowe pojęcie Boga i
zaczynamy rozumieć tajemnicę życia duchowego. Tak długo, jak trzymamy
się Boga, który może nam coś dać - nawet dobro - nie zrozumieliśmy
prawdziwej istoty Boga. Bóg nie ma nam nic do dania. Wszystkim, czym Bóg
jest, my już jesteśmy;
wszystko, co Bóg ma, jest już nasze. Pozbywając się obawy o to, co
przyniesie nam następny dzień, będziemy w stanie tego doświadczyć.
Gdybyśmy pewnej nocy usiedli przy oknie i w ciemności obserwowali
gwiazdy i księżyc, i gdybyśmy mogli spędzić przy oknie całą noc do świtu i
jeszcze do pełnego dnia, kiedy księżyc i gwiazdy ustąpią miejsca słońcu,
zadalibyśmy sobie pytanie - jaką rolę my w tym odegraliśmy? Co mieliśmy z
tym wspólnego? Gdybyśmy, patrząc na drzewa i kwiaty wtedy, gdy są one w
pełnym rozkwicie, znowu zadali sobie pytanie -jaką rolę w tym odegraliśmy,
czy zapracowaliśmy na to, czy zasłużyliśmy, czy jesteśmy tego warci? -
zauważylibyśmy, że Bóg przyniósł nam te wszystkie wspaniałości bez
pytania nas o to, czy jesteśmy tego warci czy nie. Bóg jest nieskończoną
inteligencja, nieskończoną mądrością i nieskończonym zrozumieniem. Nie
ma potrzeby mówienia Bogu czegokolwiek czy proszenia Boga o cokolwiek,
z wyjątkiem może - o więcej światła, więcej zrozumienia czy o pełniejsza
wizję. Funkcja Boga jest zarządzanie Jego stworzeniem, utrzymywanie i
utwierdzanie go - i wszystko to Bóg czyni bez jakiegokolwiek współudziału
człowieka; Bóg nie potrzebuje pomocy człowieka; Bóg nie potrzebuje sugestii
ani rady człowieka. Jesteśmy rządzeni przez Boga w takim stopniu, w jakim
to rozumiemy i oddamy siebie Boskiej opiece. Jakakolwiek próba
powiedzenia Bogu o naszych potrzebach, jest brakiem ufności i zrozumienia
istoty Boga. Stanowi barierę oddzielająca nas od błogosławieństwa, które
nam się należy jako spadkobiercom Boga, współspadkobiercom z
Chrystusem. Znać Boga we właściwy sposób jest życiem wiecznym; znać Go
niewłaściwie jest ustanowieniem poczucia separacji pomiędzy nami a tym, co
w rzeczywistości jest naszym życiem, ciągłością i harmonia naszej istoty.
Musimy rozumieć naturę Boga jako spełnienie. Wyklucza to myślenie o Bogu
jako kimś, od kogo mamy coś otrzymać. Bóg jest spełnieniem. Bóg spełnia
Siebie, tak jak słonce spełnia siebie świecąc i promieniując ciepłem i
światłem. Nie modlimy się do słońca o więcej światła czy więcej ciepła.
Gdybyśmy mieli wyrazić jakąkolwiek modlitwę wobec słońca, byłoby nią
wewnętrzne zdanie sobie sprawy, że ono jest - słonce jest świeceniem;
słonce jest ciepłem; słonce jest światłem. Tak samo jest z Bogiem. Nigdy nie
powinniśmy myśleć o Bogu jako kimś, od kogo musimy coś otrzymywać.
Nigdy nie powinniśmy myśleć o Bogu jako tym, który ma przynieść ziemi.
Taki Bóg nie istnieje. Jedyny Bóg, który istnieje, to Bóg, który jest życiem
nieskończonym; Bóg nie daje nam życia wiecznego; Bóg nie może zabrać
nam życia wiecznego; Bóg nie daje nam życia dzisiaj czy jutro, a następnie
nie pozbawia nas życia wtedy, gdy dochodzimy do wieku stu dwudziestu lat.
Bóg jest życiem wiecznym i naszą modlitwą jest zdanie sobie sprawy z tej
prawdy. Bóg jest spełnieniem. Jeśli nie korzystamy z łaski" Boga, to nie ma
to nic wspólnego z Bogiem, ale z naszym usunięciem się -przynajmniej w
naszym przekonaniu - spod jej wpływu. Duch nie ma nic wspólnego ze
światem ludzkim. Duchowy Bóg nie może być sprowadzany do materialnego
pojęcia życia. Wznieśmy się ponad materialne pojęcie życia do poziomu
Boga. Dążenie do Boga bez powodu stanowi ostateczną duchową realizację.
Aby osiągnąć tę realizację, musimy znaleźć się na takim poziomie
świadomości, na którym całe nasze serce i dusza pragną Boga i tylko Boga,
nie zaś jakiegoś dobra czy harmonii, zdrowia czy nawet spokoju. W tym
stanie poddania się możemy powiedzieć: Niczego nie szukam, jedynie
Ciebie. Pragnę znać Ciebie, którego znać właściwie jest życiem wiecznym.
Pozwól mi żyć, poruszać się i przebywać swą istotą w Tobie, z Tobą, a będę
wstanie zaakceptować cokolwiek nastąpi. Cóż za różnica wtedy, czy mam
ciało czy nie mam ciała, czy jestem zdrowy czy chory? W Twojej obecności
istnieje pełnia życia.5
Wtedy, gdy świadomość wznosi się do poziomu uwielbiania, gdzie Bóg jest
dla nas Bogiem jedynie dla Boga, wtedy osiągnęliśmy życie w Drodze
Nieskończoności.
4 "Laska Boga" jest niekiedy używana przez autora wymiennie z "Bogiem" i
wtedy jest pisana z dużej litery, a kiedy nazywa działanie Boga jest pisana z
małej. 5 Księga Psalmów 16:11
W Drodze Nieskończoności życie nie zna żadnych ograniczeń. Przestaje
istnieć troska o to, czy jesteśmy zamożni czy ubodzy, chorzy czy zdrowi.
Naszym jedynym celem w życiu jest poznać Go właściwie6, spotkać się
twarzą w twarz z Bogiem, przebywać świadomie z Bogiem, uczestniczyć w
komunii z Bogiem. Stanowi to radość większą niż cokolwiek znanego
człowiekowi na ziemi, niezależnie od tego, ile zgromadził milionów lub jakimi
honorami został obdarzony. Nic nie dorównuje radości, spokojowi czy
nieskończonej i wiecznej harmonii, które są doświadczane przez osobę
znająca Boga. Wynikiem praktykowania Obecności jest całkowite
niezwracanie uwagi na skutki zewnętrzne. Całe serce, umysł i dusza
skupione są na realizowaniu Obecności tak, abyśmy mogli znaleźć się w tym
stanie, w którym spłynął na nas Duch Boga a my doświadczyliśmy
wewnętrznej radości, bo nią jest Obecność. Teraz czujemy pulsowanie
ducha aż do koniuszków palców. Nasza cała istota i całe ciało są Tym
przebudzone i ożywione. Spotkanie Boga twarzą w twarz jest końcem
podróży. Niczego ponad to nie moglibyśmy pragnąć. Dochodząc do tego
punktu, wiemy dokładnie, co Paweł miał na myśli, gdy powiedział: "Teraz zaś
już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus"7. To prawie tak jak patrzylibyśmy
przez nasze własne ramię i widzieli Chrystusa działającego w nas, przez nas
i dla nas. Podąża On przed nami. Gdy zasoby są potrzebne, dostarczy je.
Gdy dom jest potrzebny, dostarczy dom. Jeżeli środki transportu są
potrzebne, dostarczy środków transportu. Nigdy nie musimy się o nic
troszczyć, jedyne, co musimy, to kontynuować życie w kontemplacji, a
wkrótce przekonamy się, że w naszych finansowych, zawodowych czy
artystycznych zamierzeniach będziemy mieli większe zrozumienie, zdolności,
zdrowie, inspirację, radość i wynagrodzenie. Chociaż nie będziemy modlić
się o osiągnicie tych wyników, będą one 6 Księga Psalmów 15:2
7 List św. Pawła do Galicjan 2:20 napływać do nas w sposób
naturalny, tak jak słońce wschodzi rano i zachodzi wieczorem, bez
świadomego wysiłku ze strony kogokolwiek. Jedyne, co jest konieczne, to
czekanie - czekajmy cierpliwie, a słonce wzejdzie jutro rano i zajdzie znowu
w nocy. Nie będziemy mieli w tym żadnego udziału, z wyjątkiem
kontemplowania, obserwowania, bycia świadkiem. Nie musieliśmy modlić się
do Boga i nie musieliśmy znać prawdy. Tak samo z nami. Nie staramy się
manipulować naszym życiem. Nie próbujemy używać afirmacji pewny ch
prawd z nadzieją, że z tego wyniknie coś pozytywnego w naszym
doświadczeniu. Życie staje się całkowitą radością dlatego, że tak jak nie
musimy troszczyć się o ruch słońca, księżyca czy gwiazd, tak nie musimy
poczuwać się do odpowiedzialności o nasze zasoby czy zdrowie. Wszystko
to jest sprawą Laski Boga. Naszą jedyną odpowiedzialnością jest to, by
przebywał w nas Duch Boga. Wcześniej czy później musimy zapoczątkować
przejście od bycia człowiekiem, którego oddech jest w jego nozdrzach, który
nie może zadowolić Boga i który nie podlega prawu Boga, do bycia
człowiekiem stworzonym na obraz i podobieństwo Boga -będący m
dzieckiem Boga. Od tego momentu nie możemy nie osiągnąć sukcesu; jest
to już tylko sprawa naszego poświęcenia. Nie możemy z Boga korzystać, ale
możemy Bogu się poddać i pozwolić, by Bóg korzystał z nas. Możemy
kontemplować Boga i medytować nad tym, co duchowe, niewidzialne i
niepostrzegalne zmysłami, aż będziemy w stanie rzeczywiście doświadczyć
ducha i obecności Boga w nas. Niech wtedy naszą modlitwą będzie:
Daj mi więcej mądrości; daj mi więcej światła; naucz mnie, jak przebywać w
Twoim Słowie. Spraw, bym chciał ciebie tylko dla Ciebie. Spraw, bym nigdy
nie prosił o najmniejszą nawet rzecz dla kogoś. Spraw bym przebywał i
uczestniczył w komunii z Tobą. Spraw by moim jedynym celem było
połączenie się z Tobą Chwilowy kontakt z Bogiem, jak przysłowiowe ziarnko
prawdy, dokona cudów. Nie możemy jednak oczekiwać życia w pełnej i
doskonałej duchowości tylko dlatego, że od czasu do czasu pamiętamy, by
zwrócić się do Boga, czy też poświęcić kilka godzin na studiowanie
duchowych książek. By życie nasze było ciągłym doświadczeniem dobra,
wymaga ono bezustannej modlitwy. Wtedy widzimy, że Bóg, który jest
wszystkowiedzącym umysłem, wszechobecnością, wszechmocą i
wszechwiedzą, podąża zawsze przed nami, zapewniając nam wszystko, co
jest potrzebne do naszego doświadczenia. Dlatego też nigdy nie musimy
mówić Mu, czego potrzebujemy. Nigdy nie musimy mówić, że potrzebujemy
pieniędzy, mieszkania, towarzysza życia, wolności, żywności czy odzienia.
Nigdy nie musimy mówić Bogu o naszych potrzebach. Bóg jest nieskończoną
inteligencją wszechświata, tym, co go stworzyło i tym, co podtrzymuje i
utwierdza wszechświat bez pomocy człowieka. Jeżeli Bóg jest zdolny czynić
to dla całego wszechświata, my możemy powierzyć naszą indywidualna
istotę i ciało tej samej Obecności i Sile. Jest tylko jeden rodzaj modlitwy,
która respektuje Boga: Ojcze, który jesteś we mnie bliżej niż oddech i bliżej
niż ręce i stopy, jesteś wszystkowiedzącą inteligencją wszechświata,
inteligencją, która go stworzyła. Jesteś boską miłością, która wyposażyła
ziemię w warzywa i kwiaty, diamenty, uran, olej, złoto, srebro i platynę.
Wypełniłeś niebiosa Swą chwałą - gwiazdami, słowem i księży cem - a
oceany rytmiczną aktywnością przypływów i odpływów. Widzę Twą obecność
we wszystkim i jako wszystko. Zanim jeszcze otworzę usta do modlitwy,
Ojcze, znasz moje potrzeby. Zanim jeszcze wzniosę me oczy czy myśli ku
Tobie, Ty nie tylko znasz moje potrzeby, ale radością Twą jest podarować mi
królestwo. Zwracam się do Ciebie teraz nie po to, by powiedzieć Ci, czego
potrzebuję, ale by otrzymać spełnienie mych potrzeb. Przychodzę do Ciebie
teraz nie po rzeczy i nie po osoby, ale po Twą Łaskę, Twoje
błogosławieństwo, po dar Ciebie. Spraw, by pokój, który przewyższa wszelki
umysł, zstąpił na mnie-Twój pokój, wewnętrzny pokój, wewnętrzna łaska,
wewnętrzna , radość i wewnętrzna harmonia. Spraw, by Duch Święty
wypełnił mnie i spowił mnie. Spraw, by Chrystus-Duch wypełnił mą duszę,
mój umysł, moją istotę i moje ciało. W milczeniu i w ufności jest moja siła, bo
Duch Boga jest nade mną. Jest to siła spokoju i łaski dla wszystkich, którzy
dotykają mej świadomości Zwróćmy się do Boga po radość doświadczania
Boga, a przekonamy się, co Bóg uczyni. W tym momencie możemy zrobić
ważny krok do przodu -zrezygnować z pragnień. Musimy zrezygnować z
pragnienia jakiejkolwiek formy dobra. Od dzisiaj dozwolone jest tylko jedno
pragnienie i jest nim pragnienie doświadczania Boga. Musimy przejawiać
Boga - nie osoby, rzeczy czy warunki. Jest to kardynalna zasada w Drodze
Nieskończoności. Droga Nieskończoności uczy, że mamy prawo przejawiać
Ducha Boga, prawo przejawiać świadomość Boga; ale nie mamy prawa
przejawiać osoby, miejsca czy rzeczy. Musimy być bezwzględnie pewni, że
dążymy jedynie do realizacji boskiej łaski, że dążymy jedynie do bycia w
Duchu Boga. "Gdzie jest Duch Pana, tam wolność jest" 8 od ograniczeń,
wszelkich zaburzeń czy braku harmonii. Naszym jedynym przejawem ma być
realizacja Boga, przejawianie Boga, świadomość Boskiej obecności.
Realizacja jest przejawianiem. Jest to zdanie sobie sprawy z aktywności
Boga w świadomości, która powoduje pojawienie się wszelkiego duchowego
dobra. Nasze przejawianie możliwe jest dzięki zdaniu sobie sprawy, że Łaska
Boga jest jedynym czego potrzebujemy. Realizacja jakiejkolwiek duchowej
prawdy 8 Św. Pawła 2 List do Koryntian 3:17
manifestuje się w skutkach. Powiedzenie: "On doskonali to co mnie
dotyczy"9 nic dla nas nie czyni, ale zdanie sobie sprawy z tej prawdy
natychmiast uczyni ją efektywną w naszym doświadczeniu. Realizacja jest
przejawianiem; ale musi to być realizacja królestwa Bożego, realizacja
aktywności Boga, realizacja Ducha Boga, tego, że Bóg jest jedną siła,
realizacja Boga jako jedynej substancji, jedynej przyczyny, realizacja Boga
jako wszystko-we-wszystkim. Realizacja Boga jest przejawianiem. Znając
prawidłową literę prawdy, rozumiejąc, że Boska wola jest miłością, że Boska
wola jest życiem wiecznym, wiedząc, że wolą Boga jest to, byśmy
doświadczyli Jego nieśmiertelności, nieskończoności Jego Istoty, nie musimy
troszczyć się o to, by mówić Bogu o naszych potrzebach. Jedyne, co
będziemy, to żyć w ciągłej i pogłębiającej się realizacji Boga, który jest naszą
własną istotą. Radość komunii z Bogiem jest wszystkim, czego
potrzebujemy: Ojcze, jedyne czego potrzebuję, to mojego związku z Tobą,
mojej świadomej realizacji Chrystusa - bez żadnego powodu, dla czystej
radości przebywania z Chrystusem. Chrystus żyje moim życiem. W
momencie, gdy mam Chrystusa moje życie nie jest już moim;
odpowiedzialność spoczywa na Jego barkach. Od tego momentu jedyne co
wymagane jest ode mnie to iść za Nim tam, gdzie mnie prowadzi, na zielone
pastwiska, nad wody gdzie mogę odpocząć.10 Czynienie kontaktu z
Chrystusem dla samego doświadczania Go, bez żadnego innego celu, jest
najwyższą formą przejawiania, jaka istnieje na ziemi.
o., . Księga Psalmów 138:8
10 Księga Psalmów 23:2
3 Bóg jedyną siłą Tak mówi Pan, Król Izraela i Odkupiciel jego. Pan
Zastępów; Ja jestem pierwszy i Ja ostatni i nie ma poza Mną Boga. KSIĘGA
IZAJASZA 44:6
Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy
swojej, ze wszystkich swych sil. KSIĘGA POWTÓRZONEGO PRAWA 6:5
Od zarania dziejów rozliczne Pisma Święte ujawniały, że Bóg jest jedyną silą,
któż jednak przyjął to dosłownie? Nawet w Biblii istnieją opisy ludzi
walczących między sobą. Większość religioznawców świata uczy, że istnieją
dwie siły, siła Boga i siła diabła: Siła Boga jest dobrem i błogosławi; siła
diabła jest złem i potępia. Zawsze przedstawiane są dwie siły; zawsze Bóg
walczy z diabłem o dostęp do duszy ludzkiej; i zawsze istnieje kwestia: Kto
wygra? Dzisiaj sytuacja jest taka sama. Wypadki, nieszczęścia i choroby są
wyjaśniane albo na podstawie dwóch sił, albo Bóg jest obwiniany za zło. Jak
można widzieć Boga odpowiedzialnym za jakiekolwiek złe, skoro w świetle
nauk Mistrza, misją Jego było uzdrawianie chorych, wskrzeszanie zmarłych,
karmienie głodnych i pokonywanie klęsk wszelkiego rodzaju. Mistrz
powiedział: "Nie przyszedłem niszczyć, ale wypełnić"1, tak też żadne z tych
nieszczęść nie mogą być wolą Bożą. W obecności Boga zło nie istnieje.
Ewangelia według św. Mateusza 5:17
Gdyby tak było, że Bóg toleruje grzechy, choroby i śmierć, których
doświadczamy, Jaka mielibyśmy szansę, by je przetrwać lub pokonać?
Gdyby tak było, że Bóg zezwala na zło lub też Bóg, jak ziemski rodzic,
naucza nas poprzez zło, w jaki sposób moglibyśmy wznieść się ponad to
wszystko i powrócić do domu Ojca? Od samego początku naszej duchowej
nauki dowiadujemy się, że Bóg jest jedyną mocą, wszech-siłą, i nie tylko
wszech-siła, ale wszech siłą dobra. Czyż jest to możliwe, aby wszech-dobra
siła stworzyła, pozwalała, tolerowała lub zsyłała zło?
W Drodze Nieskończoności zajmujemy się tym, co nosi nazwę duchowego
uzdrawiania. Oparte jest ono na precyzyjnie określonej zasadzie.
Niedozwolone są żadne odchylenia od niej, tak jak nie ma odchyleń od zasad
matematyki czy muzyki. Zasada duchowego uzdrawiania jest to, że Bóg jest
miłością, Bóg jest życiem i nie ma w Nim żadnej ciemności. "Zbyt czyste są
oczy Jego by na zło patrzyły."2 Gdyby było możliwe, abyśmy zostali
przekonani, że Bóg toleruje chorobę, wie o niej, pozwala na nią lub też
próbuje nas przez nią czegoś nauczyć czy ukarać, utracilibyśmy wszelkie
nadzieje na uzdrowienie. Nie można zaprzeczyć temu, że dzisiejszy świat
składa się prawie wyłącznie z grzechu, choroby, śmierci, niedostatku,
ograniczeń, wojen i groźby wojny. Czy znaczy to, że Bóg na to zezwala? Nie
bardziej niż zasada matematyki zezwala na nasze błędy w arytmetyce lub
zasada muzyki jest odpowiedzialna za nasze błędy w śpiewie czy grze na
instrumencie.
Według Księgi Rodzaju: "Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było dobre.'3
Jeśli więc istnieje diabeł, to Bóg go stworzył, a więc na wet diabeł musi być
dobry. Przedstawienie diabła jako zła i Boga jako dobra oddziela nas od
fizycznej, mentalnej, moralnej i
2 Księga Habakuka 1:13
3 Księga Rodzaju 1:31
finansowej harmonii. Nie ma nic tajemniczego w złu. Nauki Mistrza są bardzo
przejrzyste na ten temat:
Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jako winna latorośl i uschnie. I
zbiera sieją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a
słowa moje w was, poprosicie, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni.
EWANGELIA WEDŁUG ŚW. JANA 15:6,7
Jeżeli nie jesteśmy otwarci na to, by Słowo w nas trwało, nie powinniśmy być
zaskoczeni tym, co się nam przytrafia, ale nie mamy prawa winić za to Boga.
Jeżeli nie przejawiamy zdrowia, harmonii i dostatku, które są naszym
duchowym przywilejem, to dlatego, że nie wypełniamy warunków umowy.
Według umowy, jeżeli przebywamy w tajemnym miejscu Najwyższego, żadne
zło nas nie dotknie. Taka jest zasada. Przebywamy w tajemnym miejscu
Najwyższego? Czy rzeczywiście? Medytujemy przez pięć minut rano, kiedy
indziej czytamy książkę przez piętnaście minut w ciągu dnia i wydaje nam
się, że przebywamy w Słowie, w tajemnym miejscu Najwyższego. Nie jest to
wystarczające. Musimy czytać i studiować, medytować i kontemplować
całymi godzinami, codziennie, aż będziemy nieustannie przebywać w
obecności Boga, poza którym nic nie istnieje. Zaakceptujmy stan
świadomości, w którym przyjmiemy, że Bóg jest jedyną siłą. Bóg jest
nieskończonością i poza Bogiem
nie ma żadnej innej siły.
W czterdziestym trzecim rozdziale Izajasza czytamy:
Lecz teraz- tak mówi Pan- który cię stworzył, Jakubie, i który cię ukształtował
,Izraelu:Niebój się, bo cię wykupiłem
i nazwałem cię twoim imieniem - Moim jesteś!
KSIĘGA IZAJASZA 43:1
Gdybyśmy od dziecka uczeni byli tylko tej prawdy: "Nie bój się, bo cię
wykupiłem, i nazwałem cię twoim imieniem - jesteś Moim", czy
dowiedzielibyśmy się, co (o znaczy bać się?
Gdy pójdziesz przez wody, Ja będę z tobą, i gdy pójdziesz przez rzeki, nie
zatopią cię. Gdy pójdziesz przez ogień, nie spalisz się, i nie strawi cię
płomień. Albowiem Ja jestem Pan, twój Bóg, Święty Izraela, twój Zbawca...
Ponieważ drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję.
KSIĘGA IZAJASZA 43: 2-4
Czyż nie moglibyśmy sobie z łatwością wyobrazić stanu świadomości, w
którym żylibyśmy, gdybyśmy od dziecka byli nauczani tego, że Bóg nas
miłuje i nigdy nie dopuściłby do nas żadnego zła? Bylibyśmy wówczas w
stanie żyć w świadomości
Boga, który jest jedyną siła, bez jakichkolwiek obaw czy braku czegokolwiek.
Teraz słuchaj, Jakubie, mój sługo, i ty Izraelu, którego wybrałem. Tak mówi
Pan, który cię uczynił i ukształtował w łonie matki, który cię wspomaga: Nie
bój się, mój sługo, Jakubie, i Jeszurunie, którego wybrałem. Gdyż wyleję
wody na spieczoną ziemię i strumienie na suchy ląd. Przeleję
Ducha mego na twoje potomstwo i błogosławieństwo moje na twoje latorośle.
KSIĘGA IZAJASZA 44:1-3
W dzieciństwie nauczono nas, by uciekać się jedynie do naszych rodziców,
teraz jednak uczymy się, że Bóg "ukształtował nas w łonie". Jesteśmy
dziećmi Boga już od samego łona pod boską opieka i Bóg, i tylko Bóg
zaspakajał zawsze nasze potrzeby i podtrzymywał nasze działania. Uczymy
się, ze Bóg jedynie jest siła w naszym życiu, odwiecznie trwającą po wszelkie
czasy. Możemy sobie wyobrazić, co stałoby się z diabłem, gdybyśmy przyjęli
takie rozumowanie: nigdy nie byłoby lęku przed złem czy lęku przed karą.
Mielibyśmy miłość Boga zamiast strachu przed Bogiem i nigdy nie
wierzylibyśmy, że Bóg mógłby się od nas odwrócić.
Znać Boga to kochać Boga. W istocie rzeczy jedynie wtedy, kiedy rozumiemy
naturę Boga, jesteśmy w stanie kochać Pana, ' naszego Boga miłością tak
wielką, że nawet mąż, żona czy dziecko nie mieliby ważniejszego miejsca w
naszym sercu i duszy. Bóg staje się żyjącą istotą, nie tym, kogo mamy się
bać, ale tym, kogo mamy poważać, tym, kogo mamy kochać i witać w
każdym momencie każdego dnia, a nie zaledwie przez godzinę w niedzielę.
Nie ma momentu w ciągu dnia, w którym nie moglibyśmy być świadomi Boga
w naszych sercach, pamiętając, że Bóg jest:
Bóg jest inteligencją wszechświata, miłością wszechświata, wszechobecnym
duchem, który stworzył, utrzymuje i utwierdza wszechświat. Bóg jest źródłem
piękna drzew, kwiatów i owoców. Bóg jest substancją jarzyn i minerałów. Bóg
jest substancją złota w ziemi, srebra, diamentów i pereł w morzu. Bóg jest
tym, który wypełnia morza rybami. Bóg jest tym, który wypełnia powietrze
Ptakami Bóg jest we mnie. Tam, gdzie jestem ja, jest Bóg i miłość Boga
zawsze mnie otacza. Bóg jest źródłem mojej istoty. Bóg jest źródłem moich
zasobów, źródłem pożywienia na moim stole. Bóg jest tym, który daje mi w
życiu pracę do wykonania. Bóg jest tym, który daje mi siłę, by tę pracę
wykonać. " On wykonuje to, co jest dla mnie przeznaczone 4. Pan udoskonali
to co mnie dotyczy.5 ...Większy jest ten, który jest we mnie, niż ten który jest
w świecie,6 większy niż
jakikolwiek problem istniejący na świecie.
4 Księga Hioba 23:14
5 Księga Psalmów 138:8
6 Pierwszy List św. Jana 4:4
Istnieje tylko jedna siła i Bóg jest tą siła. Nie ma siły w skutku i nie ma siły
oddzielnej od Boga. Bóg jest życiem wszystkich istot. Prawda ta istnieje od
wieków i znana jest wszystkim. W świętych Hinduskich tekstach Baghavad
Gity, tłumaczonych na angielski przez Edwina Arnolda jako Pieśń
Niebiańska, czytamy:
Powiadam ci, bron nie sięga Życia:
Płomień go nie pali, wody go nie zaleją, Ani wiatr nie wysuszy.
Nieprzenikalna,
Niedostępna, niezmoźona, niezniszczalna, niedosięgniona, Nieśmiertelna,
wszechobecna, niezmienna, pewna, Niewidzialna, niewypowiedziana, przez
słowo I myśl nie objęta, zawsze w pełni sobą, Tak jest dusza określana.'
Tutaj znowu widzimy, że istnieje tylko jedno życie i Bóg jest tym życiem;
istnieje tylko jedna siła i Bóg jest tą siła. Świadomość
wypełniona realizacją Boga jako jedynej siły nie może obawiać się niczego w
świecie skutku.
Większość religii nie naucza prawdy, że Bóg jest wszechmocny tak na ziemi,
jak i w niebie, ale nastąpi taki moment, kiedy każde kolano ugnie się przed
prawdą o istnieniu tylko jednej siły. Wszystkie nauki metafizyczne maja swój
początek w objawieniu Boga jako jedno. Ale co się stało z tymi naukami?
Zagubiły się w nowoczesnym pojęciu diabła, który m jest śmiertelny umysł.
Wyznawcy ortodoksyjnych nauk obawiają się diabła, a ci, którzy wyznają
nowsze, współczesne nauki, obawiają się śmiertelnego umysłu. Niewłaściwa,
wynikająca z ignorancji, interpretacja prawdy narzuca nam wiarę w dwie siły,
ale odpowiedź jest zawsze taka sama: Bóg jest jedyna siła. Każdy z nas w
jakimś stopniu w naszym ludzkim doświadczeniu zaakceptował dwie siły:
Boga i siły oddzielnej od Boga, mocy, która czasem wynagradza, czasem
karze. Mocy, która niekiedy jest dostępna, kiedy indziej nie
dosięga nas - a my teraz cierpimy ponosząc konsekwencje takiego
podejścia.
Musimy wznieść się na wyższy poziom życia, w którym moglibyśmy
zobaczyć, że nie ma siły w żadnym skutku; wszelka siła jest w przyczynie,
która powoduje skutek:
Bo, zaiste myśli moje nie są jako myśli wasze, a ni drogi wasze jako drogi
moje, mówi Pan; Ale jak wyższe są niebiosa niż ziemia, tak przewyższają
drogi moje drogi wasze, a myśli
moje myśli wasze.
KSIĘGA IZAJASZA 55:8,9
Jeżeli nie jesteśmy duchowo czujni, to może nam być narzucona do
akceptowania jakaś fałszywa nauka czy propaganda, gdy wystarczająco
często i silnie pozostajemy pod jej działaniem. Poprzez masowy hipnotyzm
środków przekazu każdy z nas stał się ofiarą propagandy takiego czy innego
rodzaju, ale żaden z nich nie dotknąłby nas, gdybyśmy tylko zaakceptowali
naukę, że Bóg, Nieskończone Niewidzialne, jest jedyną siłą.
W szaleńczej pogoni naszych czasów za przewagą militarną i siłą materialną,
nieodzownym staje się zadanie sobie pytania:
gdzie jest tego kres? Czy przewaga i potęga jest tym, co stanowi
siłę?
... nie siłą swoją człowiek zwycięża...
l KSIĘGA SAMUELA 2:9
Nie bójcie się i nie lękajcie tego mnóstwa tak wielkiego; nie
wasza jest walka, ale Boża.
2 KSIĘGA KRONIKI 20: 15
Będziecie mężni i mocni; nie bójcie się ani nie lękajcie twarzy króla
Assyryjskiego ani twarzy wszystkiego mnóstwa, które jest z nim; bo większy
jest z nami niżeli z nimi. Z nimi jest ramię cielesne, ale z nami jest Pan, Bóg
nasz, aby nas
wspierać i toczyć nasze boje.
2 KSIĘGA KRONIKI 32:7,8
50 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Ci z materialnym nastawieniem wobec życia mają zaledwie "ramię cielesne".
Ci, którzy postrzegają Boga jako jedyna siłę, pozbawieni są lęku, wszelkich
obaw przed siłą zewnętrzną bez względu na jej zasięg. Czy będzie to wysoka
gorączka, ubóstwo, czy bomba jądrowa, jest to zaledwie "ramię cielesne";
wtedy gdy mamy to, co jest niewidzialne, posiadamy to, co jest nietykalne, bo
"wszelka bron ukuta na ciebie będzie bezskuteczna..."7 Tak jak David
podążył na spotkanie z Goliatem uzbrojony w wiarę w Boga,
tak i my możemy przeciwstawić się każdej sugestii braku harmonii dzięki
naszemu uznaniu jednej siły.
W materialnym podejściu do życia słowo "obrona" zawiera w sobie znaczenie
defensywy lub zbroi, kryjówki przed nieprzyjacielem albo ucieczki przed
niebezpieczeństwem. Na poziomie mentalnym obrona implikuje jakąś myśl
albo ideę czy leż formę modlitwy, która uchroniłaby nas przed
niebezpieczeństwem. Słowo "obrona" sugeruje destrukcyjną lub agresywną
aktywność,
obecność czy siłę gdzieś istniejącą, przed którą musimy znaleźć schronienie.
W momęncie, gdy pojęcie jedynego Boga jako pojawia się w świadomości,
zaczynamy rozumieć, że nie ma w świecie takiej siły, przed którą ci, którzy
przebywają w potajemnym miejscu Najwyższego, potrzebowaliby ochrony.
Możemy to zobaczyć, gdy zagłębimy się w znaczenie słowa
"wszechobecność" i zdamy sobie sprawę, że w tej wszech-obecności dobra
nic poza nami i Boską harmonią nie istnieje - harmonią, która wypełnia i
przenika
świadomość i sama w sobie stanowi jedyne i wyłączne źródło dobra.
Poddajmy tę ideę naszym rozważaniom i medytacjom. Wyjaśnienie i
zapewnienie, że jest ona prawdziwa, pojawi się z głębi naszej własnej istoty:
istnieje tylko Jeden i ze względu na
7 Księga Izajasza 54:17
51
Bóg jedyną siła
istotę tego Jednego nic z zewnątrz nie ma wpływu złego czy dobrego. Nie
ma takiej istoty czy siły, do której należałoby się modlić, bo wszelkie dobro
jest wszechobecne i znajduje się zawsze dokładnie tam, gdzie znajdujemy
się my. W chwilach naszej komunii z Bogiem odczuwamy nieskończoność
Boskiej obecności. Nie ma innej siły; nie ma innej obecności; nie ma
destrukcyjnej czy szkodliwej tendencji w żadnej osobie, miejscu czy rzeczy;
nie ma zła w żadnych okolicznościach. Bóg jest jeden i istotą tej Jedności
jest to, że nie ma bytu oddzielnego i odrębnego od tej Jedności.
Mistrz powiedział: "Nie masz nic z rzeczy zewnętrznych, które wchodzą w
człowieka, co by go mogło pokalać, ale to co pochodzi z niego, to jest, co
pokala człowieka"8 Przyjęliśmy uniwersalne przekonanie, że istnieje siła,
obecność i aktywność w oderwaniu od Boga; przyjęliśmy przekonanie, że
ktoś albo coś istniejące poza nasza własna istota może stanowić siłę zła w
naszym doświadczeniu i przyjęcie lego uniwersalnego przekonania jest
przyczyną naszych problemów i niepowodzeń.
W miarę gdy uświadamiamy sobie dzień w dzień, że Bóg jest jedyna,
nieskończoną istota -Bóg przejawiający i wyrażający sam Siebie jako byt
jednostkowy - jesteśmy w stanie lepiej zrozumieć, że wszelka siła wypływa z
nas i poprzez nas jako błogosławieństwo i łaska dla świata. Nie ma siły
działającej na nas, która pochodziłaby spoza naszej własnej istoty. Musi stać
się dla nas jasnym, że nic spoza nas samych nie oddziałuje na nas lak w
zakresie dobra, jak i zła. J ak dowiedzieliśmy się wcześniej, że według zasad
astrologii, gwiazdy, boski twór w niebiosach, nie mogą na nas oddziaływać,
tak stan pogody, klimat, infekcja, czy wypadki nie mają szkodliwego wpływu
na tych, którzy w jakimś stopniu posiedli zrozumienie istoty Boga i istoty
indywidualnej jednostki. Pamiętać musimy
8 Ewangelia według św. Marka 7:15
52
PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
nieustannie o tym, by stawać się coraz bardziej świadomymi, czym jest istota
Boga, istota modlitwy i istota indywidualnej jednostki, tak byśmy widzieli
siebie jako potomstwo Boga, o którym zostało
powiedziane: "Synu, tyś zawsze ze mną, a wszystko moje do ciebie należy."9
Poważnie musimy rozważać zagadnienie ochrony, ponieważ każdego dnia
spotykamy się z sugestiami o czyhającym czy grożącym niebezpieczeństwie.
Zawsze ktoś, gdzieś, coś jest nam przedstawiane jako niszcząca siła, której
się obawiamy, czy oczekujemy od Boga,
by nas od niej wybawił. Wszechmocność Boga czyni absolutnie niemożliwym
istnienie jakichkolwiek niszczących czy złych wpływów - w niebie na ziemi
czy w piekle. Tak więc nie popełniajmy błędu myślenia o Bogu jako o wielkiej
sile, która mogłaby wybawić nas od niszczącej osoby czy wpływu -gdybyśmy
tylko byli w stanie Boga dosięgnąć. Nie popełniajmy typowego błędu myśląc,
że praktykowanie obecności Boga jest jeszcze jednym sposobem użycia
Boga czy jeszcze jedna forma modlitwy, by sprowadzić interwencję Boga w
naszym doświadczeniu w celu pokonania problemu, zła, grzechu czy
choroby. Celem praktykowania obecności jest sprowadzenie do naszej
świadomości zrozumienia, że Bóg jest jeden, nieskończony, wszechobecny,
wszechmocny i manifestuje się jako indywidualna jednostka. Uniwersalna
wiara w dwie siły, dobra i zła, będzie działać w naszym doświadczeniu tak
długo, aż my indywidualnie -pamiętaj, ty i ja indywidualnie - odrzucimy wiarę
w dwie siły.
W tych czasach zagadnienie ochrony jest zdaniem sobie sprawy, że Boska
wszystkość wyklucza możliwość jakiegokolwiek źródła zła istniejącego
kiedykolwiek w świecie albo działającego w indywidualnym doświadczeniu.
Nasza praca ochrony czy modlitwa o obronę musi być zdaniem sobie
sprawy, że nic nie istniało, nie
o -
y Ewangelia według św. Łukasza 15:31
Bóg jedyną siłą 53
istnieje i istnieć nic będzie w naszym doświadczeniu w przeszłości,
teraźniejszości i przyszłości, co byłoby w swej naturze niszczące. Poprzez
studiowanie i medytację ostatecznie osiągniemy kontakt z Bogiem w nas
samych, skąd otrzymamy Boskie zapewnienie: "A oto Ja jestem z wami po
wszystkie czasy nieprzerwalne zapewnienie jedynej obecności, jedynej Siły,
jedynego Bytu, jedynego Życia, jedynego Prawa, w którym nie istnieją złe czy
niszczycielskie siły. To w tym uświadomieniu sobie jedności znajduje się
nasz spokój.
Studenci powinni pracować nad tematem ochrony w swojej codziennej
medytacji przez miesiąc lub dwa nikomu o tym nie wspominając. Nie powinni
tego dyskutować, ale utrzymać tajemnicę aż do czasu, gdy dojdą do tego
momentu w swojej świadomości, kiedy będą w stanie odczuć, że Bóg jest
jedyną siłą. Tajemnica ochrony nie polega na szukaniu Boga, by zbawił nas
od niebezpieczeństwa, ale na zrozumieniu, że ochrona, bezpieczeństwo i
spokój zależne są od naszego zdania sobie sprawy i pamiętania, że Bóg jest
jedyną rzeczywistością.
Świat szuka pokoju, tak jak ochrony i bezpieczeństwa poza swą własną
istotą, podczas gdy ani pokój ani bezpieczeństwo czy ochrona nie mogą być
znalezione nigdzie indziej, jak tylko w naszej indywidualnej realizacji
jedynego Boga -jedynej istoty, obecności i siły. Nie możemy powiedzieć
światu o ty m spokoju, ochronie czy bezpieczeństwie, ale możemy odnaleźć
je w sobie i przez to poprzez nas pokazać światu doświadczenie, że
znaleźliśmy wyjście lepsze niż zabobonne wierzenia w jakąś siłę dobra, która
w cudowny sposób wybawia nas od siły zła. Nie możemy powiedzić światu,
że nie istnieje niebezpieczeństwo w zewnętrznych wpływach i siłach - ale
nasza realizacja prawdy może uczynić harmonię, pełnię i doskonałość w
naszym życiu tak oczywistymi, że inni stopniowo zaczną szukać tego, co
myśmy znaleźli.
10 Ewangelia według św. Mateusza 28:20
54 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Z nauki o istnieniu dwóch sił wywodzą się różne kierunki filozoficzne
powodujące niezgodę pomiędzy ludźmi. Nie ma sposobu rozwiązania tych
różnic, ponieważ ci, którzy wierzą w dwie siły, wychodzą z mylnego
założenia, że istnieje dobro i zło. Dobro i zło jest w nieustannym zmaganiu
się ze sobą - i cóż to jest za zmaganie! Co stałoby się jednak, gdyby
ludzkość zaniechała , wiary w istnienie dwóch sił i spoczęła by w
świadomości Chrystusa? Wtedy dopiero zrozumielibyśmy, co Mistrz miał na
myśli, gdy
powiedział: "Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z
góry.11
Wielcy mistycy świata, czy to Kriszna z Indii, Lao Tse z Chin, Jezus z
Nazaretu czy Jan z Patmos, przynieśli tę rewelację, że Bóg jest jeden.
Hebrajscy mistycy także znali tę prawdę, gdy głosili: "Słuchaj Izraelu, Pan,
nasz Bóg jest jeden." Czytając Pisma
święte, nieustannie znajdujemy zapewnienie o miłości Boga do swych dzieci.
Nie lękaj się bo cię wykupiłem, wezwałem cię po imieniu; tyś moim!
Wszyscy ci, którzy noszą Me imię i których stworzyłem dla Mojej chwały,
ukształtowałem ich i Moim .są dziełem.
Wy jesteście Moimi świadkami - wyrocznią Pana - i Moimi sługami, których
wybrałem, abyście mogli poznać i uwierzyć Mi, oraz zrozumieć,, że tylko Ja
istnieję. Boga utworzonego przede Mną nie było ani po Mnie nic będzie. Ja,
Fan, tylko Ja istnieję i poza Mrą nie ma żadnego zbawcy.
Ja jestem pierwszy i Ja ostatni; i nic ma poza Mną Boga. Któż jest do Mnie
podobny? - Niech woła, niech głosi i niech Mi
Ewangelia według sw. Jana 19:11
n
55
Bóg jedyną siłą
dowiedzie! Kto przepowiedział przyszłość od wieków i to, co ma nadejść,
niech nam obwieści! Nie lękajcie się .ani nie przerażajcie! Czyż nie
przepowiedziałem z dawna i nie oznajmiłem? Wy jesteście moimi świadkami:
czy jest jakś Bóg oprócz Mnie? Albo inna
Siła? - Ja nie znam takiego!
KSIĘGA IZAJASZA 43:1,7,10; 44:6-8
Wszyscy rzeźbiarze bożków są niczym; dzieła ich ulubione na nic się nie
zdadzą; ich czciciele sami nie wiedzą ani nic zdają sobie sprawy, że się
okrywają hańbą. Kto rzeźbi bożka
i odlewa posąg, żeby nie mieć pożytku?
KSIĘGA IZAJASZA 44:9,19
Każdy z nas ma jakiś obraz Boga: jeden patrzy i widzi Buddę, drugi widzi
Jezusa. Każdy wytworzył sobie pojęcie tego, czym wydaje mu się, że Bóg
jest, wielbi i modli się do tego pojęcia, podczas gdy Bóg nam mówi: "Tylko Ja
jestem Bogiem, nie twoje wyobrażenie. Tylko Ja, Niewidzialny, jestem
Bogiem -Ja tylko jestem Bogiem" Musimy przestać tworzyć posągi i wizerunki
w naszym umyśle, przestać wyobrażać sobie, jaki Bóg jest i mieć wiarę w
nieuformowane Niewidzialne, które przenika wszystko, co
istnieje.
"Albowiem Królestwo Boże wewnątrz was jest12... Miejsce na którym stoisz
jest ziemią świętą13 " i nawet jeżeli miejsce to wydaje się w dany m
momencie być w piekle albo w dolinie śmierci, Bóg jest tam z nami. Musimy
zaprzestać tej bezsensownej wiary w Boga, który karze i nagradza, Boga,
który jest obecny, gdy doświadczamy uzdrowienia, a nieobecny gdy
oczekiwanego uzdrowienia nie doświadczyliśmy. Bóg obecny jest zawsze z
12 Ewangelia według św. Łukasza 17:21 13 Księga Wyjścia 3:5
56 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
wyjątkiem naszego przekonania, że istnieją dwie siły, z wyjątkiem naszego
lęku przed istnieniem innych sił, które wytworzyliśmy w
naszym umyśle. Nie tylko boimy się tych sił - czasami boimy się Boga!
W rzeczywistości istnieje tylko jedna siła: nie ma siły zła; nie ma siły grzechu;
nie ma siły choroby; nie ma siły braku czy ograniczenia. Bóg stworzył
wszystko, co jest stworzone. To, czego Bóg nie stworzył, nie zostało
stworzone.14 Świat wydaje się być przepełniony siłą zakażenia, chorób
dziedzicznych, siłą braku i ograniczenia, siłą zła w wielu formach. To prawda,
że tak długo jak mamy do czynienia ze światem ludzkim jako ludzie,
będziemy mieli do czynienia z dwiema siłami: siłą dobra i siłą zła. Taki jest
obraz ludzki. Niektórzy są chorzy częściej niż są zdrowi. Większość ludzi na
świecie cierpi biedę. Jako istoty ludzkie będziemy zawsze pod wpływem
prawa grzechu, prawa choroby, prawa braku i ograniczenia. Tak długo, jak
istnieje ludzka świadomość na świecie, będą istniały dwie siły, dlatego że
ludzka świadomość jako taka jest podzielona; podzielona na dwie części -
dobro i zło. Istnieje jednak aktywność świadomości, która poza to wykracza,
gdzie przeciwieństwa te nie działają, gdzie operuje tylko jedna siła, jedno
prawo. Nikt nie może dokonać tego za nas, jedynie my sami.
Bóg musi stać się siłą działająca w naszej świadomości, w przeciwnym razie
będziemy borykać się z życiem jako istoty ludzkie, wierząc w dwie siły,
doświadcza jąc dobra i zła. Zaczynamy z myślą przewodnią, że Bóg jest
jeden. Bóg jest jeden. "Słuchaj Izraelu, Pan, Bóg nasz jest jeden. Nic
będziesz miał Bogów cudzych przede Mną", ani innych sił ani innych praw,
tylko jedno.
Bóg jest jedynym prawem. Prawem, które podtrzymuje i utwierdza harmonię i
doskonałość swego własnego stworzenia we
14 Ewangelia według św. Jana 1:3
Bóg jedyną siłą.
57
wszelkich okolicznościach. Patrząc na rosnące drzewa, podziwiamy prawo,
które powoduje, że co roku wytwarzają pąki i kwiaty. Istnieje prawo, które
powoduje, że owocują. Słońce, księżyc i gwiazdy, przypływy i odpływy morza
są świadectwem Boskiego
' prawa, które rządzi wszechświatem.
Są to prawa i nie mogą zostać zmienione. Wszystko, co jest trwale i
niezmienne, podtrzymywane jest przez prawo. Brak ładu a także i choroby
pojawiają się i znikają; zmieniają się nieustannie, nie mają stałości, nie mają
prawa, które by je podtrzymywało. Gdyby choroba podtrzymywana była
przez prawo, prawo to nie mogłoby być złamane i nikt nigdy nie mógłby by ć
uzdrowiony czy wolny od choroby. Ale choroba nie ma stałości. Może być
wyleczona -czasem fizycznie, niekiedy mentalnie, nieraz duchowo.
Uznać Boga jako jedno oznaczałoby zaakceptować, że istnieje tylko jedno
prawo -prawo Boga, prawo dobra ciągle działające i ciągle obecne w naszym
doświadczeniu. Nie istnieje prawo uzależniające nas od jakichkolwiek
warunków zła.
Prawda wszechobecna w mojej świadomości jest prawem wykluczenia
wszelkiej formy nieładu w moim doświadczeniu. Prawo duchowe rządzi moją
istota, moim ciałem, moim domem i moją pracą. Prawo duchowe rządzi moją
świadomością. Prawo duchowe
przenika mnie, podtrzymuje i utwierdza mnie.
Codziennie mamy do czynienia z pokusą śmierci Nie ma
różnicy czy jest to wiadomość o śmierci przyjaciela, krewnego czy kogoś
obcego w odległym kraju. Każdego dnia myśl o śmierci prezentowana jest
naszej świadomości. Nawet gdyby nie dotyczyło nas to bezpośrednio, myśl o
Bogu jako jedno powinna być świadomie
przypominana.
Bóg stanowi jedno życie - wieczne, nieśmiertelne,
nieskończone, bez początku i końca. Istnieje tylko jeden Bóg, dlatego istnieje
tylko jedno życie.
58 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Wielu studentów metafizyki, którzy nie wierzą w siłę diabła jako osoby,
stworzyło inna siłę oddzielną od Boga; siłę w postaci przesadnego lęku przed
mylnym myśleniem oraz wiarę i poleganie na prawidłowym myśleniu. Raz na
zawsze zrezygnujmy z takiego podejścia. Ludzkie myślenie nie jest siłą.
Ludzki umysł nie jest siła. Czyż Jezus nie zaprzeczył tej idei, gdy zapytał:
"Któż z was przy całej swej trosce może choćby chwilę dodać do wieku
swego życia?"15 Zobaczmy umysł tym, czym on jest - instrumentem
świadomości, a nie zdolnością twórcza.
Zdolność twórcza spoczywa w głębiach Duszy. Za pomocą umysłu stajemy
się świadomi głębokich prawd i praw Boga; ale to Dusza, którą jest Bóg,
stanowi zasadę twórczą istnienia. To aktywność Duszy jest siłą i z niej
promieniuje łagodność, pokora i cierpliwość, wszystko to, o czym mówił
Paweł jako o rzeczach od Boga, których "człowiek zmysłowy nie pojmuje-
albowiem mu są głupstwem, i nie może ich poznać, bo tylko duchem można
to rozsądzić".16 "Człowiek zmysłowy" to zdolność rozumowania. Rzeczy od
Boga pojmowane są Duchem Boga, świadomością Boga, duszą, która jest
głębszą warstwą życia niż umysł. Umysłu ludzkiego używamy jako
instrumentu uświadamiania, ale Duszy przyznajemy zdolności twórcze.
Widzenie siły w czymkolwiek, co jest zewnętrzne w stosunku do
świadomości, jest bałwochwalstwem. Oznacza to uznawanie siły oddzielnej
od Boga. Musimy nabrać wewnętrznego przekonania, że w formie siła nie
istnieje - w żadnej formie, bez względu na to, jak dobrą może być ta forma.
Formy pojawiają się i znikają, ale Duch trwa nieskończenie, odnawiając i
tworząc nowe formy. Jako istoty ludzkie wychowane w materialnym podejściu
do życia
15 Ewangelia według św. Mateusza 12:25
16 l List św. Pawła do Koryntian 2:14
Bóg jedyną siłą
59
jesteśmy przywiązani do formy i tym samym popełniamy bałwochwalstwo.
Innymi słowy, wielbimy albo boimy się jakichś form. Zaniechajmy miłowania,
nienawidzenia czy bania się czegokolwiek, co istnieje w świecie
zewnętrznym, bo nie jest to siłą. Gdybyśmy byli w stanie zrozumieć, że Bóg
jest jedyną przyczyną, przestalibyśmy obawiać się czegokolwiek. Gdybyśmy
byli w stanie zrozumieć, że Bóg jest jedyną substancją, nie obawialibyśmy
się nadmiaru czy niedostatku czegokolwiek. Życie jest aktywnością
świadomości odzwierciedlaną przez ciało ale życie nie znajduje się w ciele.
Miłość, pokój, zdrowie, pełnia i doskonałość są aktywnością świadomości. Tu
znajduje się wszelka
siła.
Nie powinniśmy trzymać się form ciała. Nie jesteśmy ciałem. Ciało jest
instrumentem służącym do poruszania się. Jest instrumentem naszej
aktywności, ale my nie jesteśmy ciałem. Nie jesteśmy palcami, dłońmi,
nogami, sercem, czy mózgiem. Jesteśmy istotami duchowymi i posiadamy
ciało dane nam przez Boga, wiecznie trwałe w niebie.17 Zamiast
przywiązywać się do formy ciała, polegajmy na prawdzie o naszej
tożsamości, a ciało nasze
zachowane będzie w harmonii.
Mistrz obiecuje, że gdy zgodzimy się stracić nasze życie, zyskamy życie
wieczne.18 Jeżeli przestaniemy być przywiązani do życia tak, jak byśmy
mogli je zatrzymać lub stracić i zamiast tego zdali sobie sprawę, że wszelkie
życie jest laską Boga, przekonamy
się, że życie jest wieczne.
Nauką jest: nigdy nie wielb skutków, nie nienawidź, nie lękaj się i nie miłuj
skutków. Wielbienie formy jest popadaniem w bałwochwalstwo. W momencie
gdy jakakolwiek forma staje się
17 2 Ust św. Pawła do Koryntian 5:1 18 Ewangelia według św. Łukasza
17:33
60 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
niezbędna w naszym doświadczeniu i zaczynamy być od niej zależni,
widzimy w niej - zamiast w Nieskończonym Niewidzialnym, który jest
przyczyna wszelkiej formy - źródło naszego szczęścia i radości; stajemy się
bałwochwalcami. Miłujmy wszelkie dobro w życiu, ale nie kochajmy go do
takiego stopnia, byśmy nie mogli dostrzec, ze formy znikają i nowe pojawiają
się na ich miejsce. Wszystkie związki ludzkie, czy będą to związki z
rodzicami, mężem, żoną czy dziećmi, dane nam są dla naszego spełnienia w
tej szczególnej fazie naszego istnienia. Rozumiejmy je, kochajmy i traktujmy
odpowiednio, pamiętając jednocześnie, że nasze życie ukryte jest z
Chrystusem w Bogu19, a nie w zewnętrznej formie.
Od rana do wieczora mamy do czynienia z pozorami, które każą nam
wierzyć, że istnieje siła w skutku. Dlatego w świecie, tak obficie
zaopatrzonym we wszelkiego rodzaju formy dobra -diamenty, perły, srebro,
olej, jarzyny, ryby, owoce - ludzie ciągle modlą się o zasoby. Wierzą bowiem,
że formy dóbr są zasobami, podczas gdy zasoby znajdują są wewnątrz nich
samych. Rzeczy te są wynikiem zasobów, świadomość jest bowiem ich
źródłem. Zasoby są duchowe; są one aktywnością świadomości. Początkowo
możemy zgodzić się z tym jedynie intelektualnie, ale nadejdzie dzień, że
będzie to pojęte duchowo i wtedy przekonamy się, że świat zasobów
znajduje się wewnątrz nas, chociaż przejawia się w formie widzialnej.
Nie widzimy, nie słyszymy, nie smakujemy, nie dotykamy i nie czujemy
zasobów, ale postrzegamy formę, jaką zasoby przybierają. Stajemy się
świadomi różnych form przybieranych przez zasoby, ale zdać sobie sprawę,
że zasoby są wewnętrzne i są aktywnością świadomości, znaczyłoby uczynić
zasoby nieskończonymi, czy to będą słowa, pieniądze, czy środki transportu.
19 List św. Pawła do Kolosian 3:3
61
Bóg jedyną, siłą
Gdy będziemy w stanie dostrzec, że zasoby są niewidzialnym Duchem Boga
w nas, wtedy wynik zasobów pojawi się w postaci formy. Skoro tylko
zużyjemy formy, w których zasoby się przejawiają, niewidzialne zasoby
przejawią się na nowo, ponieważ są one nieskończone, zawsze obecne i
źródło zasobów, które jest źródłem Ducha w nas, odtworzy je. Nie będziemy
już żyli samym chlebem, ale świadomością Boskiej Obecności, która nie
wymaga słów, ale spoczywa w jedynym Bogu. Gdy trwać będziemy w tym
przez dzień, przez noc, przez tydzień, przez miesiąc, stopniowo dojdziemy
do tego, że uznanie tej prawdy stanie się tak automatyczne jak prowadzenie
samochodu. Kiedy uczyliśmy się prowadzenia samochodu, musieliśmy
zwracać uwagę na naszą lewą nogę, prawą nogę, lewą rękę, prawą rękę, ale
już pod koniec miesiąca byliśmy w stanie prowadzić samochód bez myślenia
o rękach i nogach. Tak też i z tym, pod koniec miesiąca zobaczymy, że nie
musimy świadomie myśleć o Bogu jako jednym czy o Bogu jako życiu. Wcale
nie będziemy musieli o tym myśleć, ponieważ stanie się to do tego stopnia
częścią naszej świadomości, że w momencie gdy sugestia o istnieniu zła
pojawi się, zostanie natychmiast wymazana bez świadomego wysiłku z
naszej strony.
Tak więc zaakceptowaliśmy jako naszą zasadę: Bóg jest jednością; Bóg jest
jedynym prawem; Bóg jest jedyną obecnością;
Bóg jest jedyną substancją; Bóg jest jedyną siłą, a żaden skutek nie ma siły.
W następnym momencie odwracamy się od tego i widzimy siłę w jakimś
skutku. Co za różnica, jaki jest pozór, jeżeli Bóg jest jedyną silą? Czy
rzeczywiście wierzymy, że Bóg jest jedyną silą?
Jedynie Bóg jest siłą. Bóg jest jednością: jedyną siłą, jedyny m życiem, jedną
miłością, jednym Duchem, jedną przyczyną, jednym bytem, jednym źródłem.
W naszym doświadczeniu pojawia się tylko to, co pochodzi od Boga. Jeżeli
pojawi się coś, co nazywamy złem, pamiętajmy naszą zasadę, spójrzmy i
powiedzmy: "To też
62 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
jest od Boga ...i jeślibym sobie w piekle posłał, i tam jesteś ".20 Nawet gdy
zejdziemy do piekła, znajdziemy tam Boga i dzięki Niemu piekło zostaje
przemienione w niebo. Następuje zmiana w naszym doświadczeniu w
momencie, gdy uznamy, że nie ma źródła, nie ma przyczyny, nie ma skutku,
nie ma siły, nie ma obecności i nie ma bytu poza Bogiem.
Praktykowanie tej zasady - godzina po godzinie, dzień w dzień przez miesiąc
czy dwa, uznawanie Boga jako prawa naszego bytu, źródła naszego dobra,
aktywności naszego dnia -przemienia całkowicie nasze doświadczenie.
Początkowo pozostaje to w rejonach umysłu, ale przez ciągłe praktykowanie
opuszcza je i zstępuje w głąb do serca, do świadomości, wtedy przenika
wszystko i staje się życiem naszego doświadczenia.
Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy
swojej, ze wszystkich swych sił..
KSIĘGA POWTÓRZONEGO PRAWA 6:5
20 Księga Psalmów 139:8
4
Nieskończona istota jednostkowego bytu
Istnieje stara, stara opowieść o wielkim mędrcu, który pukał do bram
niebiańskich, prosząc o przyjęcie do raju. Po pewnym czasie Bóg podszedł
do drzwi i zapytał: "Kto to? Kto puka?".
Na pytanie to padła odpowiedź: "To ja."
"Przykro, bardzo nam przykro, nie mamy miejsca w niebie. Będziesz musiał
przyjść kiedy indziej." Dobry człowiek zaskoczony tą odmową odszedł
zadumany. Po kilku latach spędzonych na medytacji i rozpamiętywaniu tego
dziwnego przyjęcia, wrócił i znalazł się znowu u wrót. Ponownie usłyszał to
samo pytanie, na które dał podobną odpowiedź. I znowu usłyszał, że nie ma
miejsca w niebie i że niebo jest przepełnione.
Wiele lat mędrzec medytował i rozpamiętywał. Po długim czasie znalazł się
przed wrotami niebios po raz trzeci. I znowu Bóg
zapytał: "Kto tam?"
Tym razem padła odpowiedź: "Ty jesteś".
Wrota otworzyły się na oścież i Bóg powiedział: "Wejdź. Nigdy nie było tu
miejsca dla Mnie i dla ciebie."
Nie istnieje Bóg i tyczy ja. To jedynie Bóg jest przejawiany, - wyrażany jako
byt jednostkowy. Istnieje tylko jedno życie - życie Ojca. Jesteśmy poza
niebem, bez jakiejkolwiek nadziei na wejście
64 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
tam, tak długo, jak długo wierzymy we własne ja oddzielne od Boga, byt
oddzielny i niezależny.
Przez wieki całe dwoistość oddzielała nas od naszego dobra, ale to tylko
poczucie dwoistości nie dwoistość, bo dwoistości nie ma. Tajemnica życia
jest jedność i jedność nie jest czymś, co my powodujemy. Jedność jest
stanem bytu.
Weźmy dla przykładu szklankę i zastanówmy się nad zewnętrzną i
wewnętrzną jej stroną. Gdzie się zewnętrzna strona kończy a wewnętrzna
zaczyna? Czy naprawdę istnieje zewnętrzna i wewnętrzna strona szklanki?
Czy istnieją dwie strony szklanki czy po prostu szklanka? Czyż nie jest
zewnętrzna strona wewnątrz i wewnętrzna na zewnątrz? Czyż nie jest
zewnętrzna i wewnętrzna strona szklanki jednym i tym samym kawałkiem
szkła? Czyż zewnętrzna strona szklanki nie spełnia jednej funkcji, a
wewnętrzna innej?
Gdy stanie się dla nas jasne, że zewnętrzna i wewnętrzna strona szklanki są
jednym i tym samym kawałkiem szkła, zrozumiemy związek pomiędzy
Bogiem i człowiekiem. Nie istnieje Bóg i człowiek bardziej, niż zewnętrzna i
wewnętrzna strona szklanki oddzielne i niezależne od siebie. Zewnętrzne i
wewnętrzne są jednym.
Bóg jest naszą niewidzialną Jaźnią: stanowimy uzewnętrznioną formę czy
wyraz Boga, ale nie jesteśmy oddzielni od Boga, tak jak nie są oddzielne od
siebie dwie strony szklanki. Jesteśmy dwoistością jedynie w funkcji: Bóg jest
zasadą twórczą, źródłem, aktywnością i prawem naszego bytu i nasz byt jest
Bogiem w wyrazie lub w manifestacji. My, jako jednostki ludzkie,
otrzymujemy życie, prawo, przyczynę, substancję, rzeczywistość i
kontynuację z Nieskończonego Niewidzialnego i ta niewidzialna aktywność
przejawia się widzialnie jako harmonia naszego bytu. Wracając do przykładu
ze szklanką, zauważmy, że każda właściwość,
Nieskończona istota jednostkowego bytu 65
która wydaje się należeć do niej, należy do szkła, z którego została zrobiona.
Szkło jest substancją szklanki i szkło determinuje właściwości i naturę
szklanki. Tak też jest z nami. Bóg, nasza wewnętrzna jaźń, jest właściwością,
ilością, przyczyną, rzeczywistością i substancją naszego bytu. Wszystkim,
czym Bóg 'jest, jesteśmy my. Wszystko, czym jest wewnętrzna jaźń, jest tym,
co się manifestuje jako mój indywidualny byt i jako twój
indywidualny byt.
Bóg nie wyróżnia nikogo.1 Bóg nie ma swych faworytów -nie ma ulubionej
religii, rasy, narodowości. Jeśli chodzi o Boga, Bóg jest jeden. Stopień, w
jakim demonstrujemy Boga, zależy od stopnia, w jakim jesteśmy świadomi
związku z Bogiem. Jeżeli ktoś wierzy w to, że ma właściwości, naturę czy
charakter sam z siebie, to ustanawia ograniczenie, które oddziela go od
nieskończoności wyrazu. Jeżeli ktoś zarzuci przekonanie, że ma zalety,
aktywność i cechy sam z siebie i zda sobie sprawę, że to jest Bóg w swej
istocie jako jego wewnętrzna jaźń, przejawiający się na zewnątrz i że to ta
wewnętrzna jaźń posiada wszelkie zalety, aktywność i cechy jego istoty, w
tym momencie zaczął "umierać każdego dnia".2
Takie jest znaczenie stwierdzenia św. Pawła: "umieram każdego dnia".
Musimy umrzeć dla wszelkich sugestii, iż jesteśmy lub posiadamy cokolwiek
z siebie samych, w oddzieleniu i niezależnie od Boga. Musimy umrzeć jako
osoba, która wierzy w zdrowie, tak samo jak musimy umrzeć jako ktoś, kto
wierzy w chorobę. Z duchowego punktu widzenia nie istnieje ani zdrowie ani
choroba, bo jesteśmy niczym i nie posiadamy nic własnego. Cierpieć z
powodu choroby czy cieszyć się dobrym zdrowiem, to posiadać coś na
własność. Bóg nie ma ani zdrowia ani choroby. Bóg jest Duchem i jedyne, co
możemy posiadać, to Duch Boga. Jesteśmy w
1 Św. Pawła List do Rzymian 2:11
2 Św. Pawła l List do Koryntian 15:31
66 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
stanie wznieść się ponad sprzeczności, zdrowie i chorobę w momencie, gdy
zdamy sobie sprawę, że nie istnieje jaźń oddzielona od Boga. Jedyne, co
możemy posiadać to to, co Bóg posiada. Boska jaźń jest jedyna Jaźnią -ani
bogata ani biedna, ani zdrowa ani chora, ani młoda ani stara, ani żywa ani
martwa. Jest to stan nieśmiertelności, wiecznego bytu, niezmienny a
jednocześnie nieskończony w swych formach i przejawach. Uznanie, że nie
istnieje jaźń oddzielna od Boga, zawarte jest w rozkazie Mistrza: "zaprzyj się
samego siebie"3, zawarte jest w zdaniu sobie sprawy, że nie istnieje jaźń
niezależna od Boga. Musimy zaprzeczyć, że sami z siebie mamy
jakiekolwiek właściwości, charakter, siłę, zdrowie, bogactwo, mądrość,
chwałę czy zdolności. Jest to nasza wewnętrzna Jaźń, Bóg, który przejawia
się na zewnątrz jako ty i ja.
Istotą naszego bytu jest nieśmiertelność, wieczność, nieskończoność.
Jedynie na podstawie faktu, że Bóg jest naszą istotą, można powiedzieć:
Jestem nieskończony. Jestem wieczny. Jestem nieśmiertelny - nie sam z
siebie w oderwaniu i niezależnie od Boga, ale dlatego, ze Bóg jest życiem i
substancją mojego bytu. Nieskończoność jest zasięgiem, perfekcją i
właściwością bytu.
Słowo ciałem się stało; wszelkie ciało zostało uformowane ze Słowa Bożego.
Tak tez moje ciało jest doskonałym Słowem Bożym, które ciałem się stało,
zostało przejawione. Moje ciało będące esencją i substancją Boga, przez
Boga rządzone, może ucieleśniać jedynie aktywność, harmonię, grację,
radość i piękno Boga. Nic z zewnątrz nie może zaburzyć per fekcji mojego
ciała, czy to będzie w postaci jedzenia, bakterii, czy myśli innych ludzi. Nic,
co jest Bogu obce,, nic nieczystego do niego nie wejdzie, ani ten, co popełnia
ohydę i kłamstwo." 4
3 Ewangelia według św. Mateusza 16:24
4 Apokalipsa św. Jana 21:27
Nieskończona istota jednostkowego bytu 67
Istnieje powszechne przekonanie, że jedzenie ma siłę nas żywić albo nam
szkodzić, uczynić nas otyłymi albo szczupłymi; ale w rzeczywistości to nasza
świadomość rządzi organami i funkcjami ciała. To nasza świadomość. Boska
świadomość, która jest naszą indywidualną świadomością, jest prawem,
przyczyną, aktywnością i substancją narządów i funkcji ciała. Ta sama
świadomość jest substancją i odżywczą wartością jedzenia, które
spożywamy. Żywność sama w sobie nie ma cech i właściwości odżywczych,
z
wyjątkiem tych, które my jej nadajemy.
Gdy przyjmiemy założenie, że nasz system trawienny sam z siebie nie ma
siły działania, ale że świadomość nadaje mu tę siłę, kierując jego
funkcjonowaniem, możemy pójść krok dalej i zobaczyć, że jest to
świadomość, która nadaje jedzeniu jego wartość.
Od momentu naszego poczęcia jako istoty ludzkiej znajdujemy się pod
wpływem działania praw materialnych i mentalnych. Rządzeni jesteśmy
prawami jedzenia, pogody, klimatu, czasu i przestrzeni. Nieustannie, jako
istoty ludzkie, znajdujemy się pod wpływem prawa, czy to będzie prawo
natury, prawo farmakologii czy teologii. W rzeczywistości są to powszechne
przekonania, ale w naszym doświadczeniu działają jako prawo, aż do
momentu, gdy świadomie zdamy sobie sprawę z naszej odporności wobec
wszystkiego zewnętrznego, wobec nas samych i zobaczymy, że zagadnienia
życia wywodzą się z nas. Nie jesteśmy ofiarą niczego, co jest zewnętrzne
wobec nas. Naszą tożsamością jest duch, a nie istota śmiertelna, poczęta w
grzechu i narodzona w bólu. Naszą prawdziwą tożsamością jest
świadomość, Duch, Dusza, dlatego też nie podlegamy prawom materii. Bóg
jest prawem nieskończonym i w obliczu tej prawdy jedynym prawem jest
prawo Boga, przejawiające się w naszej świadomości jako prawo harmonii
w naszym ciele.
68 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Gdyby powyższa realizacja miała wystarczającą głębię, życie nasze
automatycznie byłoby wolne od fizycznych niedomogów. Ponieważ jednak w
większości przyjmowana jest ona jedynie na poziomie intelektualnym, nie jest
skuteczna w naszym
doświadczeniu. Uczyńmy ją więc skuteczną poprzez szczególny akt
świadomości:
Duch jest moją prawdziwą tożsamością. Wystąpiłem i stałem się oddzielny
m; nie jestem już z tego świata, mimo że w nim idlatego me podlegam
prawom tego świata. Żadne z przekonań ludzkich nie obowiązuje dziecka
Boga, potomstwa ducha, którym jestem. Bóg jest źródłem mojej istoty; Bóg
jest aktywnością i prawem mojego bytu i ja przy jmuję to świadomie. Nie
podlegam prawom stworzonym przez człowieka; podlegam jedynie łasce.
Twoja Łaska jest mi wystarczającą.
Weźmy kolejno każdy aspekt naszego życia -ciało, jedzenie, interesy, dom - i
świadomie uczyńmy to przejście: zdajmy sobie sprawę, że nie podlegają już
prawom ludzkiego przekonania, nie są zależne od warunków czy zmian.
Wszystko, co nas dotyczy,
zasilane jest tymi nieskończonymi zasobami, które znajdują się wewnątrz
naszej istoty:
"Ja mam do jedzenia pokarm, o którym wy nie wiecie 5: Jam jest chleb życia.
Kto do mnie przy chodzi nie będzie łaknął, a kto we Mnie wierzy, nigdy
pragnąć nie będzie." 6 Z tego nieskończonego magazynu zasilam me ciało,
prowadzę interesy, zapełniam mój portfel, utrzymuję związki międzyludzkie.
Ponieważ Bóg jest moją jednostkową świadomością. Bóg jest substancją
mojego życia i Bóg zawiera wszelkie dobro. Bóg staje się prawem mojego
doświadczenia, źródłem życia, tryskającym w górę jako życie wieczne.
5 Ewangelia według św. Jana 4:32 <) Ewangelia według św. Jana 6:35
Nieskończona istota jednostkowego bytu 69
Bóg spełnia Siebie jako byt jednostkowy. Gdybyśmy zaprzestali troski o
siebie, o nasz dobrobyt, nasze przeznaczenie, Bóg objąłby władzę i
spełniałby Siebie, zapewniając nam potrzebną mądrość, aktywność,
sprzyjające okoliczności i dobrobyt. Tak, że Bóg byłby zadość uczyniony na
ziemi, jak jest i w niebie. Ziemia jest ziemią tylko w takim stopniu, w jakim my
ją widzimy jako miejsce inne niż niebo. Ziemia staje się niebem w takim
stopniu w jakim my pozwalamy Bogu spełniać Siebie w naszym
jednostkowym
doświadczeniu.
Istnieje tylko jedna jaźń i jest nią Bóg. Mamy fałszywe pojęcie tej Jaźni:
nazywamy to fałszywe pojęcie Jan, Maria, czy Henryk i troszczymy się o
Jana, Marię, czy Henryka. Zawsze jest jakiś problem, który nas nęka: czy to
będzie czynsz, serce, umysł czy przyjaciel. I to będzie trwało tak długo,
dopóki będziemy troszczyć się o siebie. W momencie gdy zarzucimy troskę o
ludzk sens swego ja i zdamy sobie sprawę, że istniejemy jako Bój spełniający
sam Siebie w indywidualny sposób i że odpowiedzialność spoczywa na Jego
barkach, zostaniemy uwolnieni z tego fałszywego sensu odpowiedzialności.
Wtedy Bóg będzie spełniał Swój przeznaczenie jako byt jednostkowy. W
oczach świata może się wydawać, że jesteśmy zdrowi, szczęśliwi, pełni
powodzenia prosperujący: ale my wiemy lepiej. Tylko Bóg jest zdrowy
szczęśliwy, mający powodzenie i prosperujący, a dobro postrzegał przez
świat to Bóg spełniający Siebie jako nasze przeznaczeni gdy my usuwamy
się w cień, umożliwiając to.
W tym związku z Bogiem możemy spocząć, bo teraz wszystko czym Bóg
jest, może się uwidaczniać bez słowa "j:
przeszkadzającego - "ja", które mówi: "Nie jestem wystarczają wykształcony;
nie jestem wystarczająco doświadczony; jestem młody na to; jestem zbyt
stary". Gdyby istniał tylko Bóg, czy byłoby możliwe istnienie braku
wykształcenia czy doświadczenia
70 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
albo jakikolwiek problem starości czy młodości? Dla Boga wszystko jest
możliwe.
Bóg jest uniwersalnym umysłem i inteligencja, ale Bóg jest także
indywidualnym umysłem i inteligencja. Dlatego też istota naszej inteligencji i
jej pojemności jest nieskończoność. Umysł nasz jest nieograniczony tak
długo, jak długo świadomi jesteśmy tego, że Bóg stanowi jego istotę,
charakter, pojemność i jakość.
Mamy powiedziane, by umysł był taki, jaki miał Jezus Chrystus.7 Takim go
mamy, ale koniecznym jest zdanie sobie z tego sprawy. Umysł nasz - gdy
świadomie zdamy sobie z tego sprawę - wykracza poza nasze wykształcenie
i doświadczenie, i używa nas do Swoich własnych celów. Osiągnięcie w
pewnym stopniu zaledwie świadomej tego realizacji wyróżnia osobę spośród
innych. Może to wynieść kogoś ponad zwyczajne, codzienne zmaganie z
życiem i uczynić go artysta, malarzem, rzeźbiarzem, kompozytorem, poetą,
mędrcem, architektem, budowniczym, osobą twórczą w takiej czy innej
formie, ponieważ ma dostęp do źródła, które jest czymś większym niż on
sam, czymś większym niż jego wykształcenie czy jego własne
doświadczenie. Mojżesz, górski pasterz, został przywódcą narodu
żydowskiego. Jezus, znany jako stolarz, stał się Mesjaszem.
Bóg jest nieskończoną świadomością. Bóg jest naszym umysłem i naszą
świadomością. Tak też z twojej i z mojej świadomości życie musi się
przejawić-zasoby, zdrowie, harmonia, pełnia. To nie odległy Bóg ma nam to
dać. Działanie prawdy w naszej świadomości przejawia się jako cud w
postaci chmury za dnia, słupa ognia w nocy, manny spadającej z nieba,
rozstępującego się morza, wody wytryskującej ze skały. Bóg w nas. Ja w
centrum naszej istoty, pomnaża chleb i ryby, jest naszym schronieniem i
7 Św. Pawła List do Filipian 2:5
Nieskończona istota jednostkowego bytu 71
bezpieczeństwem nawet podczas wojny, nawet podczas wybuchu bomby
atomowej, choćby i w piekle.
Jam jest Panem, i nie ma nikogo przede mna. Ja wewnątrz ciebie jestem
wszechmocny. Ja, który istniał w Mojżeszu, uczynił chmurę za dnia i słup
ognia podczas nocy. Ja, który istniał w Jezusie, pomnożył chleb i ryby,
uzdrawiał tłumy.
JA JESTEM -jest Panem; JA JESTEM -jest Zbawicielem;
JA JESTEM -jest Bogiem. Owo JA, to nie osobowy sens naszej jaźni
chodzącej po ziemi, nazywającej się Jan, Mada czy Henryk i stwierdzającej
arogancko "jestem Bogiem". O nie! To JA pojawia się jako delikatny szept w
moim i w twoim uchu: "Czyż nie wiesz:
Jaw tobie i ty we Mnie jesteśmy jednym; Ja wewnątrz ciebie jestem
wszechmocny". Gdy słyszymy ten szept w naszym uchu, gdy nasza boska
intuicja zapewnia nas o tej Obecności, wiemy, że to JA jest Bogiem "...bliżej
niż oddech, bliżej niż ręce i nogi".
To Ja, którym jest Bóg, stworzyło nas na Swój własny obraz i podobieństwo,
obdarowało Swoją naturą i charakterem. Jest to Obecność, która nigdy nas
nie opuści ani nie porzuci. Nawet gdy znajdziemy się w rozżarzonym piecu ta
Obecność, Chrystus, przeprowadzi nas obronną ręką, tak że wyjdziemy z
tego nawet bez osmalenia. Jakiekolwiek byłoby doświadczenie naszego
życia "w dolinie śmierci.,.jesteś ze Mną".9 Znajdujemy nasze dobro w
jedności z Bogiem, a nasza świadomość obecności Boga przejawia się
zewnętrznie każdego dnia jako zasoby, nowe możliwości, ubiór, środki
transportu, pożywienie oraz wszelki wyraz harmonii i piękna
w życiu.
8 Księga Izajasza 45:5
9 Księga Psalmów 23:4
72 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Wszelki nieład i brak harmonii w świecie pochodzą z osobowego poczucia
Ja". Z poczucia, że ja" jestem źródłem. Ja" jestem tym, który działa, Ja"
jestem tym czy owym. Tymczasem Ja" sam z siebie jestem niczym; Ojciec
jest tym, kim Ja jestem, a Ja" jestem jedynie instrumentem Ojca,
instrumentem chwały Ojca, instrumentem życia Ojca, lampą świecącą Jego
światłem.
"Radujcie się bo wasze imiona zapisane są w niebie."10 Raduj się, że
odnalazłeś swą tożsamość jako dziecko Boga. Raduj się, że zostałeś
obudzony do swej niebiańskiej świadomości. Gdy Duch weźmie twą rękę i
zacznie pisać, gdy Duch posiądzie twój głos i zacznie śpiewać, idź za
prowadzeniem Ducha. Do tego czasu jednak żyj normalnym, naturalnym
życiem, ale od rana do wieczora i od wieczora do rana pamiętaj uznawać, że
to Nieskończone Niewidzialne odpowiedzialne jest za harmonię, radość,
spokój i powodzenie doświadczenia, które jest widzialne. Gdy wytrwasz w
praktykowaniu tego, będziesz w stanie zrobić świadome przejście do
miejsca, gdzie będziesz rzeczywiście czuł i wiedział:
Nie żyję, samym pożywieniem; nie samym chlebem żyję. Istnieje innna siła,
która działa we mnie. Coś innego niż .ja wykonuje pracę; świadomie tego nie
planowałem; świadomie tego nie wykonuję; świadomie nie myślałem o tym.
Siła większa niż ja jest za to odpowiedzialna.
"Ja mam do jedzenia pokarm, o którym wy nie wiecie." n... Mam chleb, wino,
wodę... Ja jestem rezurekcją." 12 Wszelka siła uzdrawiania, odkupiania i
odradzania jest we Mnie. Taka jest transcendentalna nauka Mistrza.
Ewangelia według św. Łukasza 10:20 11 Ewangelia według św. Jana 4:32
12 Ewangelia według św. Jana 11:25
Nieskończona istota jednostkowego bytu 73
Jako istoty ludzkie polegamy na osobach i obiektach świata zewnętrznego,
na wykształceniu, pieniądzach, inwestycjach i posiadłościach. Człowiek,
który ma swój byt w Chrystusie, polega całkowicie na Duchu i wierzy, że
zapewni mu On wszystko, co jest niezbędne w świecie zewnętrznym.
Kiedykolwiek staniemy w obliczu jakiejś potrzeby czy pragnienia, zdajmy
sobie sprawę, że Duch jest źródłem ich zaspakajania. Bądźmy świadomi, że
Duch jest prawem tego, nawet prawem pomnożenia, jeżeli jest to konieczne.
Zajmijmy się teraz naszymi sprawami, cokolwiek by to było, przedsiębiorąc
ludzkie kroki niezbędne w danym momencie. Znaczy to żyć normalnym,
naturalnym życiem, ale uznając Ducha, Nieskończone Niewidzialne, jako
jego prawo, jego substancję, jego przyczynę i utrzymanie jego harmonii.
Mówiąc krótko, nie czyńmy żadnych zmian w naszym obecnym stylu życia,
chyba że Duch sam zechce nas unieść i skierować w inną działalność.
Istnieje siła rządząca nami, troszcząca się o nas, ochraniająca nas,
utrzymująca i utwierdzająca nas. Możemy nadal być aktywni w świecie
interesów, polityki czy w rodzinie; ale zawsze obecny jest podtrzymujący
wpływ, który podąża przed nami, zamieniając wyboiste miejsca w równinę.13
Poczucie osobistej odpowiedzialności i lęk o to, co inni mogą nam zrobić,
opuszczają
nas:
Ja wewnątrz mnie jest wszechmocny; Ja podąża przede mną, zamieniając
wyboiste miejsca w równinę; Ja jest ze mną w głębi wód; a podąża za mną w
rozpalonym ogniu. To świadome pamiętanie Ja, nieskoiiczonej istoty bytu
jednostkowego, musi być nieustannie praktykowane.
Zadośćuczynienie następuje jedynie wtedy. gdy ty i ja jesteśmy w stanie
wyrzec się osobistego sensu siebie po to, by Bóg mógł się
13 Księga Izajasza 42:16
74 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
spełnić. Miejmy się na baczności by uniknąć jakiegokolwiek egoistycznego
poczucia, że Bóg czyni zadość tobie czy czyni zadość mnie, czyni coś dla
ciebie albo dla mnie, albo czyni coś wobec ciebie czy mnie. Duchowe
zadośćuczynienie oznacza, że Bóg spełnia Siebie; spełnia Swe
przeznaczenie. Niech Bóg będzie jedyna obecnością; niech Bóg będzie
jedyną siła; niech Bóg będzie światłem: "Powstań! Świeć, bo przyszło twe
światło i chwała Pańska rozbłysła nad tobą."14 Boska chwała świeci
wieczyście jako nieskończony byt jednostkowy.
4 Księga Izajasza 60:1
5
Miłuj bliźniego swego
Będziesz miłował Pana Boga swego, całym swoim sercem, cała swoją duszą
i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie
podobne jest do niego:
Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego.
EWANGELIA WEDŁUG ŚW. MATEUSZA 22:37,39
Te dwa główne przykazania Mistrza stanowią podstawę naszej pracy. W
pierwszym i kardynalnym przykazaniu jesteśmy nauczani, że nie istnieje siła
niezależna od Boga. Ojciec w nas, Nieskończone Niewidzialne będące
naszym życiem, naszą Duszą, naszymi zasobami, naszą fortecą i naszą
wieżą obronną musi być zawsze naszą realizacją. Następnym co do
ważności jest przykazanie:
"Kochaj bliźniego swego jak siebie samego" i jego naturalną konsekwencją
jest powinność czynienia wobec innych lego, co byśmy chcieli, żeby inni
czynili wobec nas.
Czym jest miłość w znaczeniu duchowym? Czym jest miłość, którą jest Bóg?
Bóg był z Abrahamem i Mojżeszem na pustyni, opiekował się Jezusem,
Janem i Pawłem - słowo "miłość" nabiera innego znaczenia. Widzimy, że
miłość nie jest czymś odległym czymś, co może do nas przyjść. Jest częścią
naszej istoty, zawartą w nas, a nawet więcej, jest ona uniwersalna i
bezosobowa. Gdy ta uniwersalna i bezosobowa miłość emanuje z nas,
zaczynamy
76 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
odczuwać ją wobec bliźniego, bo nie jest możliwe doświadczać miłości do
Boga i nie kochać drogiego człowieka.
Jeśliby ktoś mówił .Miłuję Boga", a brata swego nienawidził, jest kłamcą,
albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga,
którego nie widzi.
l UST ŚW. JANA 4:20
Bóg i człowiek stanowią jedno i nie jest możliwe miłować Boga i nie
odczuwać chociaż części tej miłości wobec naszego bliźniego.
Musimy zdać sobie sprawę z tego, że wszystko, czego możemy stać się
świadomi, jest naszym bliźnim, czy pojawia to się w postaci osoby, miejsca
czy rzeczy. Każda idea w świadomości jest bliźnim. Możemy kochać
bliźniego tak jak go widzimy, nie posiadającego siły innej niż ta, która
pochodzi od Boga. Gdy postrzegamy Boga jako przyczynę, a bliźniego jako
coś, co jest w Bogu i od Boga, wtedy kochamy bliźniego bez względu na to,
czy bliźni przejawia się jako przyjaciel, krewny, wróg, zwierzę, roślina lub
skała. Miłując w taki sposób, że każdy bliźni postrzegany jest jako
pochodzący od Boga, wywodzący się z Boskiej substancji, zauważymy, że
wszelka idea w świadomości znajduje swe właściwe miejsce. Bliźni, którzy są
częścią naszego doświadczenia, pojawią się w naszym życiu, a d którzy nie
są, zostaną z niego usunięci. Musimy rozumieć kochanie bliźniego jako
aktywność duchową, widzieć miłość jako substancję wszystkiego co istnieje,
bez względu na to, w jakiej formie się pojawia. Gdy wzniesimy się ponad
nasze człowieczeństwo do wyższego wymiaru życia, gdzie widzimy bliźniego
jako czystą, duchową istotę rządzoną przez Boga, ani dobrą ani złą, wtedy
prawdziwie miłujemy.
Miłość jest prawem Boga. Gdy dostrojeni jesteśmy do Boskiej miłości,
kochając tak samo przyjaciela czy wroga, miłość staje się łagodnym
zjawiskiem przynoszącym pokój. Jest ona
Miłuj bliźniego swego 77
łagodna tylko wtedy, gdy jesteśmy do niej dostrojeni. Tak jak elektryczność.
Elektryczność jest bardzo łagodna i przyjazna, dająca światło, ciepło i
energię tak długo, jak respektowane są prawa elektryczności. W momencie
gdy są one pogwałcone lub lekceważone, elektryczność staje się
obosiecznym mieczem. Prawa miłości są tak samo nieubłagane jak prawa
elektryczności.
Starajmy się zrozumieć tę kwestię: nikogo nie możemy skrzywdzić i nikt nie
może skrzywdzić nas. Nikt nie może nas okaleczyć, ale my sami siebie
okaleczamy przez pogwałcanie praw miłości. Kara jest zawsze dla tego, kto
czyni zło, nigdy tego, komu zło jest czynione. Niesprawiedliwość, którą
popełniamy w stosunku do innych, oddzialywuje na nas samych; kradzież
rabuje nas samych. Prawo miłości powoduje nieuniknionym, że osoba, która
wydaje się być krzywdzoną, w rzeczywistości jest błogosławioną. Ma ona
większe, niż kiedykolwiek przedtem możliwości, by wznieść się i zazwyczaj
jakieś niezwykłe dobro przychodzi do jej życia.o którym nawet jej się nie
marzyło. Podczas kiedy czyniący zło prześladowany jest wyrzutami sumienia
aż do dnia, gdy będzie w stanies sobie przebaczyć. Niezbity dowód, że to
prawda, zawarty jest w słowie Jaźń Bóg jest naszą Jaźnią. Bóg jest moim Ja i
Bóg jest twoim Ja. Bóg stanowi mój byt, bo Bóg jest moim życiem, moją
Duszą, moim duchem, moim umysłem i moją aktywnością. Bóg jest moim Ja.
To Ja jest jedynym Ja, jakie istnieje, moim Ja i twoim Ja. Jeżeli rabuję twoje
Ja, kogo rabuję? Moje Ja. Jeżeli kłamię o twoim Ja, o kim kłamię? O moim
Ja. Jeżeli oszukuję twoje Ja, kogo oszukuję? Moje Ja. Istnieje tylko jedno Ja i
to, co czynię wobec innego, czynię wobec swojego własnego Ja.
Mistrz nauczał tej lekcji w dwudziestym piątym rozdziale Mateusza, w którym
powiedział: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich
najmniejszych, Mnieście uczynili".1
ewangelia według św. Mateusza 25:40
78 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
To, co czynię dobrego wobec ciebie, nie czynię dla ciebie, czynię to na swoją
korzyść. To, co czynię złego wobec ciebie, nie skrzywdzi ciebie, bo ty
znajdziesz sposób, żeby z tego wyjść - ja będę miał do czynienia ze
skutkami. Musimy dojść do momentu, od którego rzeczywiście wierzymy i
możemy powiedzieć z przekonaniem: "Istnieje tylko jedna Jaźń.
Niesprawiedliwość, jakiej dokonuję wobec innych, czynię wobec" siebie. Brak
serdeczności, jaką okazuję innym, okazuję sobie". W takim zrozumieniu
prawdziwe znaczenie czynienia innym tego, co byśmy chcieli, by inni nam
czynili, zostaje w pełni ujawnione.
Bóg jest bytem jednostkowym. Znaczy to, że Bóg jest jedynym Ja i nie jest
możliwe, by jakakolwiek krzywda czy zło zhańbiło nieskończoną czystość
Duszy Boga ani też znalazło tam odbicie. Gdy Mistrz przypominał tę
odwieczną prawdę: "Wszystko więc co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili
i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy"2, nauczał nas
wtedy podstawowej zasady. Jeżeli nie czynimy wobec innych tak, jak byśmy
chcieli, by inni czynili wobec nas, krzywdzimy nie innych, tylko siebie samych.
To prawda, że w obecnym stanie ludzkiej świadomości wrogie myśli, akty
nieuczciwości i bezmyślne słowa, które kierujemy do innych, krzywdzą ich
czasowo, ale zawsze w ostatecznym rozrachunku okaże się, że krzywda
uczyniona innym nie była nawet w części tak wielka, jaką była wobec nas
samych.
W przyszłości, gdy człowiek będzie znał tę głęboką prawdę, że Bóg jest
Jaźnią każdej jednostki, zło skierowane w nas nawet nas nie dotknie, ale
natychmiast powróci do tego, kto je wysłał. W stopniu, w jakim rozumiemy, że
Bóg jest naszym jednostkowym bytem, zdamy sobie sprawę, że nie ma takiej
broni wymierzonej przeciwko nam, która by zwyciężyła, ponieważ jedyny m
Ja jest Bóg. Lęk przed tym, co inni nam mogą zrobić nie będzie istniał,
ponieważ
2 Ewangelia według św. Mateusza 7:12
Miłuj bliźniego swego
nasze Ja jest Bogiem i nie może być skrzywdzone. W momecie gdy pojawi
się świadomość tej prawdy, przestanie obchodzić nas to, co bliźni może
wobec nas uczynić. Od rana do wieczora musimy uważać na nasze myśli,
nasze słowa i nasze uczynki, być pewnym, że nie jesteśmy odpowiedzialni
za nic, co może być negatywne w swej istocie, co mogłoby przynieść
niepożądane skutki.
Nie mówimy tu o byciu dobrym z lęku przed negatywnymi konsekwencjami.
Ujawnienie, że istnieje jedna Jaźń, sięga o wiele głębiej: pozwala nam
zobaczyć, że Bóg jest naszą jaźnią i cokolwiek, nieprawidłowe czy
negatywne w swej istocie, pochodzące od innych, ma siłę w takim stopniu, w
jakim my sami ją nadajemy. Tak więc cokolwiek dobrego czy złego czynimy
innym, czynimy Chrystusowi wewnątrz naszej własnej istoty. "Wszystko, co
uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili."3
W takim zrozumieniu będzie oczywiste, że prawda ta dotyczy wszystkich i że
jedyna droga do zadawalającego życia wiedzie poprzez widzenie bliźniego
jako swego własnego Ja.
Mistrz pozostawił specyficzne instrukcje co do sposobów, jakimi możemy
służyć innym. Szczególną uwagę zwracał na służenie innym. Istotą Jego
misji było uzdrawianie chorych, wskrzeszanie zmarłych, karmienie ubogich.
Moment, w którym czynimy siebie dostępnymi dla przepływu Boskiej miłości,
jest momentem, w którym zaczynamy służyć innym, wyrażać miłość,
poświęcenie i dzielić się z innymi wszystkim w imię Ojca.
Bierzmy przykład z Mistrza i nie szukajmy chwały dla siebie. W Jego
działalności był to zawsze Ojciec, który wykonywał pracę. W służeniu innym
nie ma miejsca na samozadowolenie, wychwalanie się i usprawiedliwianie.
Dzielenie się z innymi nie może być sprowadzone do filantropii. Niektórzy
ludzie dziwią się,
3 Ewangelia według św. Mateusza 40:40
80 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
dlaczego nic nie mają. Ich zdaniem, powodem cierpienia przez nich
niedostatku jest to, że rozdali wszystko, co sami posiadali, podczas gdy
prawda jest inna: "Pańska jest Ziemia i obfitość jej".4 Gdy wyrażamy nasza
miłość wobec drugiego, zdając sobie sprawę, że nic nie dajemy z siebie, ale
wszystko pochodzi od Ojca, który jest źródłem wszelkiego dobra i darów,5
będziemy w stanie dawać bez ograniczeń, odkrywając że mimo tego, cośmy
rozdali, pozostało dwanaście pełnych koszy. Mając przekonanie, że dajemy z
siebie nasz czas czy nasza siłę, sprowadzamy takie dawanie do filantropii,
pozostawiając nas niewynagrodzonymi. Prawdziwe dawanie ma miejsce
wtedy. gdy pochodzi zrozpoznania, że »Pariska jest Ziemia" i. czy to będzie
nasz czas czy wysiłek, nie dajemy nic własnego, ale Pańskie. Wtedy
wyrażamy miłość, która jest Boska.
Gdy przebaczamy, przepływa przez nas Boska miłość. Gdy modlimy się za
wrogów, przejawiamy Boska miłość. Modlenie się za przyjaciół nie zdaje się
nam na nic. Największa korzyść z modlitwy jest wtedy, gdy nauczymy się
przeznaczać specjalny czas w ciągu dnia, na modlenie się za tych, którzy
nas nadużywają, za tych, którzy nas prześladują, za tych wszystkich, którzy
są naszymi wrogami, nie tylko osobistymi - bo istnieją tacy, którzy nie maja
osobistych wrogów - ale religijnymi, rasowymi czy narodowymi. Uczymy się
modlić: "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedza, co czynią" .6 Gdy modlimy się za
wrogów, gdy modlimy się, by oczy ich otworzyły się na prawdę,
niejednokrotnie wrogowie owi stają się naszymi przyjaciółmi.
Zacznijmy tę praktykę od naszych osobistych związków międzyludzkich.
Jeżeli istnieją tacy, z którymi nie żyjemy w harmonii, zauważymy, że gdy
zwracamy się do wewnątrz w modlitwie, by braterska miłość i harmonia
zapanowały między
4 Księga Psalmów 24: l
5 List sw. Jakuba 1-17
6 Ewangelia według św. Łukasza 23:34
Miłuj bliźniego swego 81
nami, wówczas zamiast wrogów odnajdziemy związek duchowego
braterstwa. Tak więc nasz związek z każdym nabiera harmonii i, nie
doświadczonej dotychczas, radości.
Nie jest to jednak możliwe tak długo, jak długo odczuwamy niechęć do
kogokolwiek. Gdy żywimy w sobie jakąś osobistą niechęć, pałamy narodową
czy religijną nienawiścią, uprzedzeniem czy rasowy m fanatyzmem, nasze
modlitwy są bezwartościowe. By modlić się, musimy iść do Boga z czystymi
rękoma i aby ręce nasze były czyste, musimy pozbyć się niechęci.
Przede wszystkim modlić się musimy o przebaczenie tym, którzy nas urazili,
bo nie wiedzieli, co czynią, następnie przyznać w głębi serca: .Przed Bogiem
jestem synem i dlatego przed każdym człowiekiem jestem bratem". Tak więc
wtedy, gdy ustanowiliśmy wewnątrz siebie ten stan czystości, możemy
zwrócić się do Ojca:
Daj mi łaskę, daj mi zrozumienie, daj mi spokój, daj mi dzisiaj mój chleb
powszedni - daj mi dzisiaj duchowy chleb, duchowe zrozumienie. Przebacz
mi, nawet za te niewinne przekroczenia, których nieświadomie się
dopuściłem.
Ktoś, kto zwraca się do wewnątrz po światło, łaskę i przebaczenie, nigdy nie
będzie zawiedziony w swych modlitwach.
Prawo Boga jest prawem miłości, prawem miłowania naszych wrogów - nie
obawiania się ich, nie nienawidzenia, ale miłowania. Bez względu na to, co
nam kto uczyni, nie wolno nam odpowiadać odwetem. Stawiać złu opór,
wziąć odwet czy szukać zemsty oznaczałoby uznanie zła za rzeczywistość.
Gdy stawiamy złu opór, gdy się przeciwstawiamy, gdy szukamy zemsty czy
atakujemy w obronie, nie modlimy się o tych, którzy nas prześladują.
Jak możemy twierdzić, że uznajemy jedynie dobro, Boga, jako jedyną siłę,
jeśli nienawidzimy bliźniego czy wyrządzamy
82 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
komukolwiek zło? Chrystus jest jedyną tożsamością i uznawanie tożsamości
innej niż Chrystus jest jednoznaczne z oddzieleniem się od Świadomości
Chrystusa.
Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują;
tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie, ponieważ On
sprawia, że słońce .wschodzi nad złymi i dobrymi i On zsyła deszcz na
sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
EWANGELIA WEDŁUG ŚW MATEUSZA 5:44,45
Nie ma innego sposobu, żeby być Chrystusem, synem Bożym. Umysł
Chrystusa wolny jest od krytycyzmu, osądu czy potępienia. Umysł ten
postrzega Chrystusa we wszelkiej aktywności indywidualnego bytu jako twoją
Duszę i moją. Umysł ludzki nie może tego pojąć, bo jako istoty ludzkie
jesteśmy dobrzy i źli. Z duchowego punktu widzenia jednak jesteśmy synami
Boga i dzięki duchowej świadomości możemy dostrzec duchowe dobro w
każdym. W życiu duchowym nie ma miejsca na prześladowanie, nienawiść,
osąd czy potępienie jakiejkolwiek osoby czy grupy ludzi. Nie tylko jest
nieścisłością, ale i hipokryzją w jednym momencie mówienie o Chrystusie i
naszej miłości do Boga, a w drugim wyrażanie się pogardliwie o bliźnim, który
może być innej rasy, pochodzenia, narodowości, przekonań politycznych czy
statusu ekonomicznego. Nie może być dzieckiem Boga ktoś, kto prześladuje
czy nienawidzi, jedynie ten, kto żyje w świadomości pozbawionej osądzania
czy potępiania.
Powszechna interpretacja stwierdzenia »Nie oceniaj" oznacza, że nie mamy
osądzać zła w nikim. Musimy posunąć się jednak jeszcze dalej i zobaczyć, że
nie mamy prawa osądzać także dobra w nikim. Musimy być ostrożni, żeby
nie nazywać nikogo dobrym, tak samo jak i nie nazywać nikogo złym. Nie
powinniśmy charakteryzować nikogo ani niczego jako złe i, tym samym nie
Miłuj bliźniego swego 83
powinniśmy charakteryzować nikogo ani niczego jako dobre. Mistrz
powiedział: Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko jeden,
to jest Bóg"7. Jest szczytem egoizmu powiedzenie:
"jestem dobry; mam zrozumienie; jestem moralny; jestem chojny;
jestem dobroczyńcą". Jeżeli jakiekolwiek cechy dobra znajdują w nas
manifestację, nie nazywajmy siebie dobrymi, ale rozpoznajmy te właściwości
jako aktywność Boga. "Synu! Tyś zawsze ze Mną, a wszystkie dobra Moje
twoimi są."8 Dobroć Ojca przejawia się przeze mnie.
Jedną z podstawowych zasad Drogi Nieskończoności jest to, że dobre
człowieczeństwo jest niewystarczające by nam zapewnić wejście do
królestwa duchowego ani by zapewnić nam jedność z prawem kosmicznym.
Jest niewątpliwie lepiej być dobrym człowiekiem niż złym, tak jak jest lepiej
być zdrowym niż chorym, ale osiągnięcie zdrowia czy bycie dobrym samo w
sobie nie jest życiem duchowym. Życie duchowe ma miejsce wtedy
wznieśliśmy się ponad ludzkie dobro i Iudzkie zło i zdajemy sobie sprawę z
tego że: .Nie ma dobrych czy złych ludzi. Chrystus jest jedyną tożsamością".
Wtedy patrzymy na świat, nie widząc dobrych mężczyzn i kobiet ani zlych
mężczyzn i kobiet, ale rozpoznajemy Chrystusa jedynie jako rzeczywistość
bytu.
Jeżeli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój
ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i
pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj!
EWANGELIA WEDŁUG ŚW MATEUSZA 5:23,24
Jeżeli kogokolwiek potępiamy, widząc drugiego jako istotę ludzką, dobrą czy
zła, sprawiedliwą czy niesprawiedliwą, oznacza
7 Ewangelia według św. Marka 10:18 8 Ewangelia według św. Łukasza 15:31
84 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
to, że nie pojednaliśmy się z naszym bratem i, tym samym, nie jesteśmy
gotowi do modlitwy w komunii z Nieskończonym. Jedynie wtedy jesteśmy
ponad poziomem zadufanych faryzeuszy i hipokrytów, gdy nie widzimy dobra
i zła, i przestajemy wychwalać naszą dobroć, tak jakby ktokolwiek z nas był w
stanie być dobrym. Dobroć jest właściwością i działalnością jedynie Boga i
dlatego jest uniwersalna.
Nigdy nie przyjmujmy do naszej świadomości istoty ludzkiej, która
potrzebowałaby uzdrowienia, zatrudnienia czy wzbogacenia, bo czyniąc tak
stajemy się wrogiem, a nie przyjacielem. Jeżeli istnieje jakikolwiek
mężczyzna, kobieta czy dziecko, którzy wydają nam się kimś chorym,
grzeszącym czy umierającym, wstrzymajmy się z modlitwą do momentu
pojednania się z naszym bratem. Pojednaniem tym jest prośba o wybaczenie
nam błędu jaki popełniliśmy osądzając drugiego, bo każdy jest wyrazem
Boga. Wszystko jest Bogiem przejawiającym Siebie samego. Bóg jedynie
stanowi wszechświat; Bóg jest żydem, umysłem i Duszą każdej jednostki.
"Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu swemu świadectwa fałszywego"9 -
ma znacznie szersze znaczenie, niż nierozprzestrzenianie plotek na temat
bliźniego. Nie wolno nam widzieć bliźniego jako istoty ludzkiej. Mówiąc: .mam
dobrego sąsiada" dajemy fałszywe świadectwo przeciwko niemu tak samo,
jak byśmy powiedzieli: "mam złego sąsiada", bo przez taką ocenę uznajemy
stan człowieczeństwa jako rzeczywistość, stan, który ukazuje się niekiedy
jako dobro, kiedy indziej jako zło, ale nigdy nie jako duchowość. Dawać
fałszywe świadectwo przeciwko bliźniemu jest deklarowaniem, że jest on
człowiekiem, że jest skończony, że ma upadki, że jest czymś innym niż syn
Boży. Za każdym razem, gdy uznajemy stan człowieczeństwa, pogwałcamy
prawo kosmiczne.
' Księga Powtórzonego Prawa 5:20
85
Miłuj bliźniego swego
Za każdym razem, gdy postrzegamy bliźniego jako grzeszącego, ubogiego,
chorego czy martwego, za każdym razem gdy widzimy go inaczej niż syna
Bożego, dajemy fałszywe świadectwo przeciwko bliźniemu swemu.
Poprzez pogwałcanie kosmicznego prawa ściągamy sami na siebie karę. To
nie Bóg nas karze. Wymierzamy sarni sobie karę, dlatego że jeżeli mówimy -
jesteś ubogi, w rzeczywistości mówimy -ja jestem ubogi. Istnieje tylko jedno
Ja i jedna jaźń-prawda, jaka znam na twój temat, jest prawdą o mnie. Jeżeli
akceptuję przekonanie, że istnieje na świecie ubóstwo, odbije się to na mnie.
Jeżeli mówię, że jesteś chory albo że nie jesteś serdeczny, akceptuję cechę
oderwaną od Boga, działanie oderwane od Boga i w ten sposób wydaję
wyrok na siebie, bo istnieje tylko jedno Ja, W ostateczności skazuję sam
siebie za dawanie fałszywego świadectwa przeciwko bliźniemu swemu i to ja
jestem tym, który ponosi konsekwencje.
Jedynym sposobem umknięcia dawania fałszywego świadectwa przeciwko
bliźniemu jest zdanie sobie sprawy, że Chrystus jest bliźnim, że nasz bliźni
jest istotą duchową, Synem Boga, tak jaki my. On może o tym nie wiedzieć,
my możemy o tym nie wiedzieć, ale prawdą jest Ja jestem duchem, jestem
Duszą, Ja jestem Świadomością, Ja jestem Bogiem wyrażonym - i tym
samym jest on, dobry czy zły, przyjaciel czy wróg, za sąsiednimi drzwiami
czy po drugiej stronie oceanu.
W Kazaniu na Górze Mistrz dał nam wskazówki i reguły postępowania jakie
muszą być uwzględnione, gdy wchodzimy na drogę rozwoju duchowej
świadomości. Droga Nieskończoności podkreśla wartości duchowe i
duchowe reguły, których automatycznym skutkiem jest dobry stan
człowieczeństwa. Dobre człowieczeństwo jest naturalnym skutkiem duchowej
tożsamości. Trudnym byłoby uznawać, że Chrystus jest Duszą i życiem
indywidualnej jednostki i kłócić się z bliźnim czy go oczerniać.
86 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Pokładamy naszą nadzieję, wiarę i ufność w Nieskończonym Niewidzialnym i
nie zwracamy uwagi na warunki i okoliczności życia ludzkiego. Wówczas,
gdy zetkniemy się z ludzkimi warunkami i okolicznościami, widzimy je takimi,
jakimi naprawdę są. Kiedy mówimy: "Będziesz miłował bliźniego swego jak
siebie samego" nie mamy na myśli ludzkiej miłości, czy przyjaźni. Widzimy
bliźniego w jego duchowej tożsamości, a wtedy skutek widzenia tej właściwej
tożsamości przejawi się na ludzkim poziomie.
Bardzo często trudno jest nam miłować bliźniego, ponieważ uważamy, że
przeszkadza naszemu dobru. Bądźmy pewni, że jest to dalekie od prawdy.
Nic z zewnątrz nie może mieć na nas dobrego czy złego wpływu. Sami
odpowiedzialni jesteśmy za nasze dobro. Pełne zrozumienie powyższego
wymaga przemiany świadomości. Jako istoty ludzkie uważamy, że istnieją w
świecie jednostki, które mogą gdyby chciały, być dobre wobec nas albo
uważamy, że istnieją tacy, którzy mają na nas zły wpływ, mogą nas
skrzywdzić czy zniszczyć. Jak może być to prawdą, jeżeli tylko Bóg ma
wpływ na nasze życie - Bóg, który jest "bliżej niż oddech, bliżej niż ręce i
nogi"? Jedyny wpływ jaki jest, to wpływ Ojca wewnątrz nas, który jest zawsze
dobry. "Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry."
10
Gdy stajemy się świadomi faktu, że życie nasze jest przejawianiem się
naszej własnej istoty, dochodzimy do wniosku, że nikt nigdy nas nie
skrzywdził i nikt nigdy nam nie pomógł. Jakiekolwiek bolesne doświadczenie,
które kiedykolwiek pojawiło się w naszym życiu, było bezpośrednim skutkiem
braku naszej umiejętności postrzegania wszechświata jako duchowego.
Patrzyliśmy nań z zachwytem albo potępieniem i nizależnie od tego, co to
było, ściągnęliśmy na siebie karę. Gdybyśmy spojrzeli
ewangelia według św. Jana 19:11
Miłuj bliźniego swego 87
w przeszłość, moglibyśmy zauważyć niemalże schemat przyczyn każdego,
najdrobniejszego zaburzenia, jakie pojawiło się w naszym doświadczeniu. W
każdej sytuacji powód był ten sam - zawsze było nim to, że widzieliśmy
kogoś albo coś jako niduchowe.
Nikt nie może uczynić nam dobra: nikt nie może uczynić nam krzywdy. To to,
co wychodzi z nas, wraca, żeby nas błogosławić albo potępić. My tworzymy
dobro i my tworzymy zło. Tworzymy własne dobro i tworzymy własne zło;
Bóg nie czyni ani jednego ani drugiego. Bóg jest. Bóg jest zasadą miłości.
Jeżeli jesteśmy w jedności z tą zasadą, przyciągamy dobro do naszego
doświadczenia. Jeżeli jednak nie jesteśmy z nią w jedności, przyciągamy do
naszego doświadczenia zło. Cokolwiek emanuje z naszej świadomości
zostaje ujawnione światu w zewnętrznej manifestacji.
To, co emanuje z Boga w świadomości człowieka - jako jednostki czy grupy -
jest siłą. Bo cóż innego emanuje z Boga i działa w świadomości człowieka
jak nie miłość, prawda, spełnienie, doskonałość i pełnia -wszyskie
właściwości Chrystusa? Ponieważ istnieje tylko jeden Bóg, jedna
nieskończona Siła, miłość musi być emocją serca i duszy każdej osoby na
kuli ziemskiej.
W przeciwieństwie do tego znajdują się myśli o lęku, zwątpieniu, nienawiści ,
zazdrości i zniechęceniu, które są prawdopodobnie dominującymi w
świadomości wielu osób na świecie. My, poszukający prawdy, należymy do
tej nielicznej mniejszości, którym zostało objawione, że złe myśli człowieka
nie stanowią siły, nie mają żadnego na nas wpływu. Nawet największe zło
czy fałszywe myślenie świata stają się bezsilne w moim i twoim życiu, gdy
rozumiemy, że miłość jest jedyną siłą. Nie ma siły w nienawiści, nie ma siły w
niechęci, nie ma siły w urazie, pożądaniu,
chciwości czy zazdrości.
Niewiele zaledwie osób na świecie jest w stanie zaakceptować naukę, że
miłość jest jedyną siłą i przyjąć zalecenie, by "stać się
88 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
dzieciątkiem". Ci jednak, którzy s? w stanie przyjąć tę podstawowa naukę
Mistrza, są tymi, o których powiedział:
...Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, ze zakryłeś te rzeczy przed
mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je niemowlętom, zaprawdę, Ojcze! że się
tak upodobało Tobie. ...Błogosławione oczy, które widzą, co wy widzicie:
Bo powiadam wam, iż wiele proroków i królów żądali widzieć, co wy widzicie,
ale nie widzieli; i słyszeć, co wy słyszycie, ale nie słyszeli.
EWANGELIA WEDŁUG ŚW. ŁUKASZA 10:21.23.24
Gdy przyjęliśmy tę niezwykle ważną naukę Mistrza i oczy nasze są w stanie
widzieć ponad pozorami musimy codziennie świadomie zdawać sobie
sprawę z tego, że każda osoba na świecie obdarzona jest miłością przez
Najwyższego i że miłość w świadomości człowieka jest jedyną siłą, siłą dobra
wobec ciebie, wobec mnie i wobec innych. Zło natomiast w ludzkim umyśle,
czy to w formie chciwości, zazdrości, rozpusty czy niezdrowej ambicji nie jest
mocą, nie należy się go bać czy go nienawidzieć
Nasza metoda miłowania brata naszego jak siebie samego zawarta jest w
realizacji: dobro w naszym bliźnim pochodzi od Boga i jest siłą; zło w naszym
bliźnim nie jest siłą przeciwko nam i w ostatecznym rozrachunku nie jest
nawet siłą przeciwko niemu samemu, w momencie, kiedy obudzi się on do
prawdy Kochać bliźniego, to znać prawdę o tym, kim on jest: to znaczy
wiedzieć, że w nim jest siła, pochodząca od Boga i to, co nie pochodzi od
Boga, siłą nie jest. Wiedy rzeczywiście miłujemy bliźniego. Wieki
ortodoksyjnego podejścia wpoiły ludziom poczucie separacji, tak że wyrobili
w sobie dążenie w oderwaniu od siebie wzajemnie, a także w odizolowaniu
od świata jako całości. Kiedy opanujemy do perfekcji zasadę jedności i
zasada ta stanie się naszym głębokim przekonaniem, w tej jedności lew i
owca spoczną koło siebie.'\ J
'' Księga Izajasza 11:6
Miłuj bliźniego swego 89
Prawda ta znajduje dowód w zrozumieniu właściwego znaczenia słowa "JA".
Gdy zaczniemy pojmować prawdę, że Ja mojej istoty jest tym samym Ja
twojej istoty. że moja Jaźń jest twoją Jaźnią, wtedy zrozumiemy, dlaczego
nasze dążenia nie są wzajemnie od siebie odizolowane. Wojny i wszelkiego
rodzaju konflikty przestałyby istnieć gdyby stało się jasnym, że rzeczywistą
istotą każdego we wszechświecie jest jedyny Bóg, jedyny Chrystus, jedyna
Dusza i jedyny Duch. Dzięki tej jedności to, co przynosi korzyść jednemu,
przynosi korzyść innym.
W tej duchowej jedności odnajdujemy pokój między sobą. Gdy tylko
zaczniemy to wcielać w życie, wkrótce przekonamy się, jak bardzo jest
prawdziwe. Idąc po zakupy bądźmy świadomi, że każdy, kogo spotkamy, jest
tym samym, kim jesteśmy my, że ożywia' go to samo życie, ta sama Dusza,
ta sama miłość, ta sama radość, ten sam pokój i to samo pragnienie dobra.
Innymi słowy, ten sam Bóg zasiada na tronie wewnątrz każdego, z kim mamy
kontakt. Nie każdy w danym momencie jest świadomy tej Boskiej Obecności
wewnątrz jego istoty, ale będzie w stanie na to zareagować wtedy, gdy my
To w nim rozpoznamy. W świecie pracy, czy to będzie pośród
współpracowników, podwładnych, czy naszych pracodawców, czy to wśród
konkurentów, czy w układach pomiędzy dyrekcją a pracownikami,
przybieramy tę postawę, rozpoznając:
Ja jestem tobą. Moje korzyści są twoimi; twoje korzyści są moimi, jako że
jedno życie ożywia naszą istotę, jedną Duszę, jeden Duch Boga. Cokolwiek
czynimy dla siebie wzajemnie, czynimy ze względu na zasadę, która nas
łączy.
Różnica jest natychmiast widoczna w naszych stosunkach z ludźmi w
miejscu pracy, z ludźmi, z którymi prowadzimy interesy, w naszej
społeczności, wreszcie na poziomie narodowym i międzynarodowym. W
momencie gdy zrezygnujemy z naszego ludzkiego poczucia oddzielności,
zasada jedności przejawia się w
90 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
naszym doświadczeniu. Nie zawiedzie ona nigdy w przynoszeniu obfitych
plonów.
Jesteśmy tu na ziemi dla jednego celu i jest nim przejawienie chwały Boga,
cech i pełni Boga. Realizując to, spotykać będziemy w naszym życiu tylko
tych, którzy są dla nas błogosławieństwem, tak jak my jesteśmy
błogosławieństwem dla nich.
Gdy oczekujemy czegoś od drugiej osoby, możemy otrzymać coś dobrego
dzisiaj, ale jutro coś złego. Duchowe dobro może przejawić się poprzez
ciebie wobec mnie, ale nie pochodzi ono od ciebie. Ty nie stanowisz źródła
mojego dobra, ale możesz stać się instrumentem Ojca, tak Jego dobro
będzie przejawiało się poprzez ciebie. Tak więc, gdy w tym świetle
postrzegamy naszych przyjaciół czy rodzinę, stają się oni instrumentem
Boga, Boskiego dobra docierającego do nas poprzez nich. Gdy wychodzimy
z założenia, że wszelkie dobro emanuje z Ojca wewnątrz nas, znajdujemy
się pod panowaniem łaski. Wydawać się może, że przychodzi ono poprzez
niezliczone ilości rożnych osób, ale jest to emanacja dobra, Boga w naszym
wnętrzu.
Jaka jest zasada? - "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego." Wykazując
posłuszeństwo temu przykazaniu, miłujemy przyjaciela i nieprzyjaciela.
Modlimy się za naszych wrogów, przebaczamy, nawet jeżeli to będzie po raz
siedemdziesiąty siódmy;
nie dajemy fałszywego świadectwa wobec bliźniego, nie potępiając go, nie
osądzamy wobec tego, co dobre i złe, ale nie dajemy zmylić się pozorami,
uznając tożsamość Chrystusa -jedyne Ja, które jest twoim Ja i moim Ja.
Wtedy może być o nas powiedziane:
Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo,
przygotowane wam od założenia świata:
Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść. Byłem spragniony, a daliście Mi pić.
Byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie. Byłem nagi, a przyodzialiście Mnie.
Byłem chory, a
91
Miłuj bliźniego swego
odwiedziliście Mnie. Byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie.
Wówczas zapytają sprawiedliwi: .Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i
nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Q pić? Kiedy widzieliśmy Cię
przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzieliśmy cię? Kiedy
widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?"
A Król im odpowie: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście
jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili."
EWANGELIA WEDŁUG ŚW. MATEUSZA 25:34-40
6
Temu kto ma
Gdy Mistrz miał żywić tłumy i uczniowie powiedzieli mu, że jest tylko kilka
bochenków chleba i kilka ryb, nie uważał tego za niewystarczające. Nie,
zaczął od tego co było dostępne i pomnożył to bo wiedział: .Albowiem temu
kto ma, będzie dane i obfitować będzie; a temu kto nie ma i to co ma, będzie
odjęte".1
W Piśmie Świętym czytamy przypowieść o wdowie, która żywiła Eljasza.
Chociaż posiadała ona zaledwie "garść mąki w dzbanie i odrobinę oliwy w
bańce",2 nie powiedziała, że to za mało, żeby się podzielić, ale najpierw
upiekła mały placek dla Eljasza, a później dopiero dla swego syna i dla
siebie. "Mąka w garnku nie wyczerpała się, oliwy w bańce nie zabrakło."3
Posiadała niewiele, ale wykorzystała to, co miała, pozwalając, by obfitość
przejawiła się przez nią.
Dzień w dzień stawiamy sobie to samo pytanie: co posiadamy ? Jeżeli
jesteśmy dobrze ugruntowani w literze prawdy, odpowiedź jest oczywista i
niezawodna:
Posiadam. Wszystko, co Bóg ma, mam ja, bo Ja i Ojciec jedno jesteśmy"4.
Ojciec jest źródłem wszelkich zasobów. Na podstawie
1 Ewangelia według św. Mateusza 13:12
21 Księga Królewska 17:12
3 l Księga Królewska 17:16
4 Ewangelia według św. Jana 10:30
Temu kto ma 93
tego związku jedności Ja ucieleśniam wszelkie zasoby. Jakżesz wiec
miałbym oczekiwać, by przy szło to do mnie z zewnątrz ? Muszę przyjąć, że
posiadam wszystko, co posiada Ojciec, poprzez moją jedność z Nim.
Jesteśmy tymi, którzy otrzymują, czy też jesteśmy źródłem, z którego
wypływa nieskończoność Boga? Jesteśmy tłumem, który zasiadł u stóp
Mistrza czekając na nakarmienie, czy też jesteśmy Chrystusem karmiącym
nieoświeconych? Odpowiedź na to zależy od stopnia naszego duchowego
rozwoju. Ja i Ojciec jedno jesteśmy" oznacza dokładnie to, co wyraża. Nie
mamy prawa oczekiwać jakiegokolwiek dobra z zewnątrz, ale zawsze
musimy liczyć na siebie, na źródło, z którego Bóg się przejawia. Funkcją
Chrystusa, syna Bożego, jest być instrumentem, przez który Bóg napawa
Sobą świat:
Ja jestem ośrodkiem, poprzez który Bóg operuje i dlatego rozumiem istotę
zasobu. Nigdy nie będę próbował przejawiać zasobów, nigdy nie będę
próbował ich zdobyć. Ponieważ aktywność Chrystusa samego w sobie jest
zasobem, dlatego jedyne, co muszę, to pozwolić by się to przejawiło.
Ponieważ Ja i Ojciec jednym jesteśmy" i Ja jestem Chrystusem, Synem
Bożym, Ja jestem tym miejscem, poprzez które Bóg się przejawia. Mając
takie zrozumienie posiadania, jestem w stanie sprostać wszelkim
wymaganiom, jakie są mi stawiane.
Określa to przemianę świadomości z bycia odbiorcą dobra do zrozumienia,
że jesteśmy tym punktem w świadomości, przez który przejawia się
nieskończoność Boga wobec jeszcze nie w pełni świadomych swej
prawdziwej tożsamości.
Od dzieciństwa wpojonym nam zostało, że potrzebujemy pewnych osób i
przedmiotów, które czyniłyby nas szczęśliwymi. Wielokrotnie słyszymy, że
potrzebujemy pieniędzy, mieszkania, związku z innymi, rodziny, wakacji,
samochodu, odbiornika
94 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
telewizyjnego i temu podobnych, uważanych za podstawowe wyposażenie
nowoczesnego żyda. Życie duchowe dobitnie nam pokazuje, że łaska Boża
jest dla nas w pełni wystarczająca. Nie potrzebujemy niczego na tym świecie
z wyjątkiem Jego łaski. Gdy jesteśmy w sytuacji, z której wydaje się wynikać,
że czegoś potrzebujemy, powinniśmy sobie przypomnieć prawidłową literę
prawdy - Jego łaska we wszystkim jest nam wystarczająca. Gdybyśmy mogli
wyposażeni w tę prawdę stanąć w obliczu jakiegokolwiek poczucia
niedostatku, wcześniej czy później nastąpiłaby przemiana i wraz z nią
wewnętrzne przekonanie, że jedyne, czego potrzebujemy, to Bóg. Prawdą
jest, że gdybyśmy mieli Boga i wszystko inne na świecie, nie mielibyśmy
więcej, niż gdybyśmy mieli jedynie Boga. Jeżeli Bóg jest istotą wszystko w
sobie zawierającą, wszystko zawarte jest w Bogu.
Nasz związek z Bogiem, świadoma jedność z Bogiem, stanowią naszą
jedność z wszelkim duchowym bytem i myślą. W momencie, gdy jesteśmy
tego świadomi, dobro zaczyna do nas napływać z zewnątrz, z wszelkich
źródeł na kuli ziemskiej. Zawsze jest to aktywność Boga, nigdy człowieka.
Każdy przychodzi przynosząc dar, ponieważ każdy jest narzędziem, przez
które Bóg się przejawia, ale gdy oczekujemy dobra od kogoś, hamujemy ten
przepływ. Żony, które liczą na mężów, mężowie, którzy Uczą na
oszczędności i ludzie interesu, którzy liczą na konsumentów, wszyscy są w
błędzie. Mądrość zaczyna się wraz z realizacją prawdy, że królestwo Boże
jest wewnątrz nas i że musi przejawiać się z nas. Tracimy wszelkie poczucie
zależności od świata, gdy osadzeni jesteśmy w prawidłowej literze prawdy i
pamiętamy, że łaska Jego we wszystkim jest nam wystarczająca. W
ostateczności ta prawidłowa litera prawdy znajduje zapis w naszej
świadomości i Duch przejmuje panowanie.
Życie stałoby się cudem niewyczerpalnej radości i niezliczonej obfitości,
gdybyśmy tylko mogli spoczywać w tej świadomości prawdy, że łaska Jego
we wszystkim jest nam wystarczająca:
Temu kto ma 95
Laska Twoja zaspakaja każdą moją potrzebę. Laska Twoja nie jutro, ale
Laska Twa istniejąca od czasów sprzed Abrahama. Łaska Twa jest moim
zaspokojeniem po wszelkie czasy świata. Łaska Twoja istniejąca w
przeszłości, istniejąca teraz i w przyszłości jest w tym momencie moim
całkowitym zaspokojeniem.
Codziennie pojawiają się sytuacje, które nas kuszą do myślenia, że my czy
nasze rodziny znajdują się w potrzebie jakichś dóbr, czy to będzie żywność,
mieszkanie, sprzyjające okoliczności, wykształcenie, zatrudnienie czy
odpoczynek. Na wszystko naszą reakcją jest: "Nie samym chlebem żyje
człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych"5, ponieważ
łaska Jego we wszelkich warunkach jest nam wystarczająca.
Poprzez użycie cytatów Pisma Świętego budujemy świadomość
wszechobecnośd Nieskończonego Niewidzialnego, tak że jakkolwiek
doceniamy i korzystamy ze wszystkiego, co istnieje w świecie formy, ze
wszystkiego, co istnieje jako skutek, nigdy więcej nie mamy poczucia, że
potrzebujemy czy jesteśmy zależni od czegokolwiek. Jako, że łaska Boska
jest nam wystarczająca, nie żyjemy w oparciu o skutek jedynie, ale w oparciu
o każde słowo prawdy, które zostało ucieleśnione w naszej świadomości i w
oparciu o każdy cytat prawdy, który uczyniliśmy naszym własnym.
Musimy nauczyć się każdego słowa prawdy i uczynić go częścią naszej
świadomości, tak by stało się ono ciałem naszego ciała i kością naszej kości
do czasu, gdy przeszłość, teraźniejszość i przyszłość zostaną splecione w
jedną świadomość, że Łaska Boska jest nam wystarczająca. Innymi słowy,
nasza świadomość prawdy stanowi źródło, substancję, aktywność i prawo
naszego codziennego doświadczenia.
5 Ewangelia według św. Mateusza 4:4
96 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Gdy uznamy, że Bóg jest źródłem wszelkiego naszego dobra, że Bóg jest
naszym dostatkiem, a ludzie i warunki są jedynie przejawem czy narzędziem
naszych zasobów, stanie się prawdopodobne, że będziemy mieli
doświadczenie Mojżesza manny spadającej z nieba czy Eliasza kruków
przynoszących mu pożywienie, placków pieczonych na skalach czy wdowy
dzielącej się tym. co ma. Wszystko może się zdarzyć, ale jedno jest pewne,
że będzie to doświadczenie dostatku.
W każdej dziedzinie życia koniecznym jest nieść światu prawdę jako
aktywność świadomości. Można powiedzieć, że jest to ciężka praca, ale w
rzeczywistości jest jeszcze cięższa niż się wydaje. Dlatego też Mistrz
nazywał Drogę wąską i bramę ciasną. Zawsze były tłumy przychodzące do
niego po strawę, ale nigdy tłumy nie pomnażały chleba i ryb. Uzdrawianie
może nastąpić poprzez nauczycieli i tych, co praktykują naukę Chrystusa, ale
chyba że my sami wcielimy tę prawdę w naszą świadomość, bo inaczej
stracimy szansę osiągnięcia wolności tutaj i teraz.
"Albowiem temu kto ma będzie dane i obfitować będzie; a temu kto nie ma i
to co ma, będzie odjęte".6 Brzmi to jak stwierdzenie pozbawione serca, tym
niemniej jest to prawo i ważna zasada życia. Gdy stanęliśmy w obliczu
problemu i uważamy, że nie mamy wystarczającego zrozumienia,
wystarczającego doświadczenia czy należytych zasobów, by sprostać temu
szczególnemu wymaganiu, zadeklarowaliśmy, jak niewiele mamy. Niebawem
i to niewiele będzie nam zabrane, ponieważ stwierdzając brak, uczyniliśmy
to, co jest konieczne, by obrabować samych siebie. Zadeklarowaliśmy nasz
własny niedostatek i możemy teraz dać tego doskonały dowód. Przejawiamy
doskonały i całkowity niedostatek. Każdy, kto pragnie doskonale, przejawi
pragnienie. Jedynie w stopniu w jakim uznaje on spełnienie, może spełnienie
osiągnąć.
6 Ewangelia według św. Mateusza 13:12
Temu kto ma
97
"Temu kto ma!" Co my mamy? Czy istnieje ktokolwiek, kto nie znałby
jednego stwierdzenia prawdy? Weź więc to jedno stwierdzenie i uznaj, nie że
brak ci czegoś, ale że masz. Usiądź w ciszy z ty m jednym stwierdzeniem i
obserwuj, jak szybko przy jdzie następne i trzecie, czwarte, piąte i tak dalej i
dalej aż do nieskończoności. Tak wiele stwierdzeń jak wiele będziesz
potrzebował, przyjdzie do ciebie, ponieważ odkryjesz, że to nie prawda, która
ty znasz, przychodzi do ciebie, ale prawda, która zna Bóg. Bóg udziela nam
Swego zrozumienia i Swojej prawdy. Twoją jedyną odpowiedzialnością jest
otworzyć swą świadomość i być receptywnym.
To, co z nas płynie, nigdy z nas nie pochodzi. Pochodzi to od Ojca
wyrażającego się przez nas i im większe wymagania są mu stawiane, tym
większe są Jego przejawy. Znajdujemy tego ilustrację w opowieści o bańce
oleju, który się nigdy nie wyczerpał. Dzięki samemu uniesieniu jej i
przechylenie strumień oleju był nieskończony. To samo zjawisko widzimy w
pomnażaniu bochenków chleba i ryb. Dzięki użyciu tego, co mamy, coraz
więcej się przejawia. Uznając, że posiadamy, przejawiamy posiadanie.
Uznanie Boskiej mądrości, zrozumienia, obecności i nieskończoności
wewnątrz nas jest początkiem przejawiania się. Gdy pod pozorem fałszywej
skromności stwierdzamy brak prawdy, blokujemy naszą własną realizację
harmonii. Nie chodzi tu o naszą prawdę czy prawdę, którą my znamy, ale o
prawdę, którą zna Bóg.
Jeżeli zgodzimy się z Pismem Świętym: "Synu, ty zawsze jesteś ze mną i
wszystko moje jest twoim''7,! z tym, że jesteśmy współspadkobiercami z
Chrystusem wszelkich dóbr niebiańskich, zdamy sobie sprawę, że to, co
posiadamy w świecie, jest naszym nie dzięki naszej własnej sile czy
mądrości, ale jedynie poprzez przywilej
7 Ewangelia według św. Łukasza 15:31
98 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
synostwa i moc duchową, wynikającą z faktu bycia dzieckiem Boga. Nic, co
posiadamy w świecie, nie jest naszym. W naszym Boskim synostwie jakżesz
moglibyśmy żebrać, prosić, błagać czy oczekiwać, by nasze dobro przyszło
do nas od innych ludzi? Nie
byłoby w tym konsekwencji.
Zobaczmy to, że jesteśmy latoroślą, Chrystus jest krzewem winnym,8 tą
niewidzialną Obecnością wewnątrz nas, gdzie Bóg jest Boskością, z którą my
jednym jesteśmy. Jeżeli mamy drzewo owocowe, które w tym momencie jest
nagie i nie ma owoców, nikogo nie prosimy, by powiesił brzoskwinie, gruszki
czy jabłka na naszym nagim drzewie. Nie oczekujemy, że jedno drzewo w
naszym sadzie będzie zasilało inne drzewo czy też, że jedna gałąź zapewni
owoce innej gałęzi. Każde drzewo samo z siebie rodzi owoce. Komuś, kto
nigdy nie widział cudu, jakim jest drzewo owocowe, musi wydawać się
dziwne, że z wnętrza drzewa poprzez gałęzie pojawia się owoc. Tak zwany
zdrowy rozsądek wyśmiałby taką możliwość. Oto jest pusta gałąź i pusty
pień, jakżesz więc brzoskwinie mają wyjść z wnętrza pnia i zawiesić się na
gałęziach? Może to i tajemnica; faktem jest jednak, że to powszechne
zjawisko
w naturze.
Dla umysłu ludzkiego jest niepojętym powiedzieć, że nasze zasoby nie
przychodzą od innych -że nasi sąsiedzi, przyjaciele czy krewni nie
zaspakajają naszych potrzeb - ale to my sami, poprzez nasz kontakt z
Bogiem, otrzymujemy wszystko, czego potrzebujemy z wewnątrz naszej
własnej istoty. Tak jak pająk snuje pajęczynę z siebie samego, tak i nasze
dobro ukazuje się z wnętrza naszej
własnej istoty.
»Synu, wszystko moje jest twoim" stanowi prawidłową literę prawdy, ale
rozumiejąc to jedynie na poziomie intelektualnym nie
8 Ewangelia według św. Jana 15:5
Temu kto ma
99
zamienimy braku w obfitość. Takie stwierdzenie prawdy daje nam podstawę
do traktowania każdej sugestii niedostatku, nadejdzie jednak dzień, gdy
więcej już tego nie mówimy, ale czujemy. I w tym momencie prawda ta staje
się prawem naszego doświadczenia. Od tej chwili nie musimy troszczyć się
już o to, co będziemy jeść, pić czy co będzie naszym odzieniem, ponieważ
prawo Boskiego dziedzictwa objęło władzę. Dobro nasze przychodzi do nas
w odpowiednim momencie, bez jakiegokolwiek ludzkiego zabiega nią. Nie
znaczy to, że nie przykładamy się poważnie i sumiennie do naszej pracy, ale
teraz robimy to dla pracy samej w sobie, a nie dla celów zarobkowych.
Czymkolwiek się zajmujemy, robimy to, ponieważ jest to praca dana nam
teraz do wykonania. Dajemy z siebie wszystko, na co nas stać, ale nie w celu
zarabiania na życie. Przekonamy się wkrótce, że jeżeli nie mamy takiego
rodzaju pracy, która zadawalałaby wymaganie naszej Duszy, będziemy
uwolnieni od tego, co robimy i przeniesieni do czegoś innego. Nigdy to
jednak nie nastąpi tak długo, jak jak wieizymy, że nasza praca jest źródłem
naszych zasobów
Gdy zdamy sobie sprawę, że "mam", że "Ja i Ojciec jesteśmy jedno i
wszystko co Ojciec ma, moim jest od tego momentu znajdziemy sposób, by
dobro płynęło z nas od wewnątrz. Nie możemy dostać miłości; nie możemy
dostać zasobów; nie możemy dostać prawdy; nie możemy dostać domu; nie
możemy dostać towarzysza życia. Wszystko to jest w nas ucieleśnione. Nie
możemy dostać tych rzeczy, ale możemy zacząć je przejawiać, możemy
zacząć je pomnażać. My musimy uczynić pierwszy krok. Już samo uznanie
tej zasady może otworzyć nam drogę do doświadczenia wszelkiego dobra,
ale z drugiej strony może okazać się dla nas koniecznym, byśmy świadomie
uczynili dostępnymi jakieś szczególne sposoby przejawiania się dobra. Jeżeli
potrzebujemy zasobów, sami musimy zacząć to wyrażać, a istnieje wiele
sposobów. Niektórzy przekazują część tego, co mają, na
jakieś charytatywne cele albo narażają się na niepotrzebne wydatki, tylko po
to, żeby udowodnić, że mają.
Pieniądze nie są jedynym sposobem do rozpoczęcia tego procesu. Możemy
zacząć dawać miłość, wybaczanie, współpracę czy usługi. Każdy dar
przeznaczony dla Boga czy dzieci Boga jest dawaniem z siebie. Jest to
zastosowanie zasady, że żadne dobro nie może przyjść do nas; dobro musi
wypływać z nas.
Czyż nie jest jasne, że oczekiwanie, by dobro przyszło do nas z jakiegoś
źródła zewnętrznego byłoby postawą, która oddzielałaby nas od tego dobra,
a ciągłe szukanie lepszych możliwości uwolnienia dobra w nas zawartego,
przejawiania go, wyrażania i dzielenia się nim, otworzyłoby nam wrota
niebios? Powinniśmy dawać, ponieważ mamy; dawać - ponieważ mamy w
obfitości; dawać - ponieważ mamy miłość i wdzięczności i mamy je w
nadmiarze. Wdzięczność nie ma nic wspólnego z oczekiwaniem na to, co
możemy otrzymać jutro. Wdzięczność jest dzieleniem się czy wyrażaniem
radości za dobro, które już otrzymaliśmy. Jest to dawanie bez jakiegokolwiek
znaku, bez cienia pragnienia wzajemności. Jakakolwiek forma dawania, czy
to będzie dawanie czegoś namacalnego jak pieniądze, żywność czy odzież,
czy dawanie nienamacalnego jak przebaczenie^ zrozumienie, serdeczność,
zainteresowanie, hojność, miłość, spokój czy harmonia, powinny mieć
miejsce, ponieważ mamy obfitość. Następuje wtedy przemiana świadomości,
która ujawnia naszą
Chrystusowość.
Chrystusowość nigdy niczego nie oczekuje. W całym Nowym Testamencie
nie ma zapisu o tym, by Mistrz poszukiwał zdrowia, bogactwa, uznania,
wynagrodzenia, sławy, zapłaty czy wdzięczności. Chrystus lśni; Jego
całkowitą aktywnością jest to, że lśni. Dlatego też o Chrystusie często mówi
się jako o świetle. Światło nie może niczego otrzymać: Światło promieniuje;
Światło jest ekspresją; Światło jest przejawianiem się. Tak też i
Chrystusowość. Nigdy nie ma żadnej potrzeby, żeby cokolwiek otrzymać.
Samo w Sobie jest Ono nieskończonością Boga w indywidualnym wyrazie. Z
chwilą, gdy ktoś oczekuje rewanżu, znajduje się z powrotem w ludzkim
stanie, a nie w stanie Chrystusa, bo istotą Chrystusa jest pełnia Boskości
ucieleśniona i wyrażona indywidualnie.
Chrystusowość jest tak jak zawartość. Zawartość jest tym, co przejawia się
na zewnątrz, ale nie oczekuje niczego w zamian. Zawartość nie jest cechą
bytu, która oczekuje wynagrodzenia czy odwzajemnienia. Zawartość jest
stanem bytu nie dla żadnego innego celu niż istnienie. Tak samo jest z
Chrystusowością. Osiągnięcie chociażby odrobiny Jej eliminuje osobiste ja",
które oczekuje, by mu służono. Chrystusowość jest sługą, nie Mistrzem. Jest
tym, co obdarowuje, daje, dzieli się, ale nie oczekuje niczego w zamian, bo
samo w sobie jest ucieleśnieniem Boskiej pełni. Taka jest istota
Chrystusowości. Tak jak jednostka wyraża zawartość nie po to, by coś
otrzymać w zamian, ale dlatego, że taka jest natura jej istoty, tak też żyje ona
w Chrystusowości jako instrument, przez który Bóg przejawia Siebie i Swą
pełnię.
Hebrajczycy nauczani byli dzielić z innymi pierwsze owoce tego, co posiadali,
oddając dziesięć procent swoich plonów, bydła, stad i dóbr do świątyni. Jest
to praktyka dziesięciny interpretowana tak, że jeżeli oddamy dziesięć procent
naszych dochodów na cele religijne czy charytatywne, czynimy zadość
wymaganiu, aby dzielić się naszymi pierwszymi owocami. Znacznie szersza i
głębsza jednak jest wizja, z której wywodzi się idea oddawania pierwszych
owoców. Gdybyśmy, na przykład, mieli dzielić się wzajemnie pierwszymi
owocami, oznaczałoby to, ze dzielimy się naszą duchową wizją, znając
świadomie prawdę dzięki wiedzy, że Bóg jest źródłem indywidualnej
jednostki.
Dzieląc się naszymi pierwszymi owocami zprzyjaciółmi czy krewnymi,
rozpoznajemy w ten sposób ich prawdziwą tożsamość.
Nadchodzi moment, gdy musimy to robić także wobec naszych nieprzyjaciół.
Mistrz poucza nas, by modlić się za naszych wrogów, kiedy mówi, że na nic
nam się nie zda modlenie się za przyjaciół. Mamy modlić się za wrogów i
mamy przebaczać. Przebaczać tym, którzy nas nadużywają, tym, którzy
grzeszą przeciwko nam. Nie jest to zadanie łatwe, tym niemniej niezbędne,
bo to poprzez taką praktykę Chrystus w nas się rodzi. Uznanie, że każdy z
nas stanowi instrument Chrystusa-Boga, poprzez który wszelkie łaski
przejawiają się we wszechświecie, staje się doświadczeniem
Chrystusa w nas.
Dzielenie się naszymi pierwszymi plonami jest "rzucaniem chleba na
powierzchnię wód"9. Tylko chleb, który "rzuciliśmy na powierzchnię wód",
może do nas wrócić. Nie mamy prawa do chleba, który był rzucony przez
bliźniego. Nic nie istnieje w świecie, co mogłoby do nas wrócić z wyjątkiem
tego, co my światu daliśmy. Zasadą jest, że życie całkowicie zawarte jest
wewnątrz nas. Gdy pozwolimy, by przepływ był od nas, powraca. Mamy
prawo tylko do tego chleba żyda, który umieściliśmy na powierzchni wód,
ponieważ Bóg zakorzenił w nas kompletność Swej własnej istoty. Chleb,
który rozdajemy, jest substancją życia, tym co utrzymuje i utwierdza. Nasze
rozdawanie chleba opiera się na znaniu prawdy o Bogu, który jest duszą
wszechświata i który jest umysłem, życiem i Duchem indywidualnej istoty.
Dzięki tej wiedzy rozdawalibyśmy duchowy chleb i wtedy chleb wieczny byłby
naszym. Nasza świadomość jedności z Bogiem daje nam pełnię
ucieleśnionej Boskości i my jesteśmy "dziedzicami Boga, Jego
współdziedzicami".10 Wtedy zaczyna to przejawiać się z nas.
9Eklezjastyk 11-1 10 Św. Pawła List do Galatów 4:7
Zasada obfitości, to: " temu, kto ma, będzie dane'. Praktykuj tę zasadę
"rzucaniem chleba na powierzchnię wód", dając hojnie z siebie i swych
posiadłości, wiedząc, że to, co dajesz, należy do Boga i że jesteś jedynie
instrumentem, poprzez który przejawia się to w świecie. Nigdy nie oczekuj
rewanżu, ale spoczywaj w cichej ufności i zapewnieniu, że wewnątrz jest
źródło życia i Jego łaska jest wystarczająca we wszystkim. W pewności tej,
zrodzonej z wewnętrznego zrozumienia litery prawdy, ty masz. Puchar
radości przelewa się i wszystko, co posiada Ojciec, wypływa, aby się
przejawić.
Medytacja
"Temu, kto ma, będzie dane1. ..miłuj Pana, Boga swego, całym swym
sercem2... i bliźniego swego jak siebie samego3... Ja i Ojciec jesteśmy
jedno4". Są to ważne zasady dla każdego aspiranta na drodze duchowej, ale
jak możemy te zasady realizować ? Jednym jest stwierdzienie, że coś jest,
ale czym innym jest osiągnięcie tego. To prawda, że wewnątrz nas istnieje
Ojciec, o którym mówił Jezus, Chrystus, poprzez którego możemy
wszystkiego dokonywać, ale jak my sami możemy doświadczyć Chrystusa,
jak możemy doznać Boskiej obecności w naszych sprawach codziennych?
Jest to ważna kwestia.
W Drodze Nieskończoności podkreślany jest odwieczny temat medytacji i
wewnętrznej komunii, których praktykowanie umożliwia osobie zastosowanie
się do Biblijnego nakazu: .Wyjdźcie spośród nich i odłączcie się".5 Czy
będzie to pobożne modlenie się w kościele, czy wycofanie się w cichy
zakątek własnego domu, czy też wygrzewanie się w promieniach słońca
ogrodzie-zapomnienie rzeczy tego świata, zwrócenie się do wewnątrz,
nawiązanie kontaktu
1 Ewangelia według św. Mateusza 13:12
2 Księga Powtórzonego Prawa 6:5
3 Ewangelia według św. Mateusza 22:39 4 Ewangelia według św. Jana 10:30
5 św. Pawła 2 List do Koryntian 6:17
z siłami wewnątrz, z tym, co nazywamy Bogiem, Ojcem wewnątrz nas,
Chrystusem, Doświatczenie Chrystusa jest osiągalne; droga do tego
doświadczenia prowadzi przez medytację
Zbyt wielu zaczynających życie duchowe zadawala się znajomością litery
prawdy i na tym poprzestaje. Ja i Ojciec jesteśmy jedno" jest prawidłową
literą prawdy. Czyż powtarzanie jednak tych słów, ich znajomość na
poziomie intelektualnym, może nam w jakikolwiek sposób pomóc? Jakżesz
często wypowiadamy zwroty. "Jestem doskonałym dzieckiem Boga; jestem
duchowy;
jestem Boskf'; odkrywamy, że jesteśmy równie ubodzy jak przedtem, czy
zmagamy się z tymi samymi problemami? Są to jedynie formuły. To tak jak
siedzenie w ciemnym pokoju i powtarzanie na okrągło "elektryczność daje
światło". Jest to prawidłowe stwierdzenie, ale my będziemy nadal siedzieli w
ciemności, aż do momentu, gdy dzięki przekręceniu kontaktu nastąpi
podłączenie do źródła elektryczności. Nic się "nie zmieni w naszym życiu bez
względu na to.jak wiele znamy czy powtarzać będziemy zapewnień o
prawdzie, chyba że posiądziemy znajomość tej prawdy i zrealizujemy naszą
jedność ze Źródłem. Sposobem tym jest medytacja.
Królestwo Boże jest w nas; grunt, na którym stoimy, jest ziemią świętą.
Gdziekolwiek jesteśmy. Bóg jest, w kościele czy poza nim. Mistrz mówi: "ani
na tej górze ani w Jerozolimie nie będziecie oddawali czci Ojcu".6 Nie
można znaleźć Boga w miejscach w przestrzeni. Bóg znajduje się w
świadomości. Bóg jest tam, gdzie my jesteśmy, ponieważ "Ja i Ojciec jedno
jesteśmy". Nie możemy od Boga uciec.
Dokąd ujdę przed duchem twoim? I dokąd przed obliczem twoim ucieknę?
Jeśli wstąpię do nieba. Ty tam jesteś, a jeśli
6 Ewangelia według św. Jana 4:21
106 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
przygotuję sobie posłanie w krainie umarłych, i tam jesteś. Gdybym wziął
skrzydła rannej zorzy i chciał spocząć na krańcu morza, nawet tam
prowadziłaby mnie prawica twoja. KSIĘGA PSALMÓW 139:7-10
Gdzie my jesteśmy, jest Bóg; gdzie Bóg jest, jesteśmy my, bo jesteśmy
jednym, nierozdzielnym i niepodzielnym: Nie porzucę cię ani nie opuszczę.
Nigdy cię nie opuszczę ani nie porzucę, gdziekolwiek jesteś czy kimkolwiek
jesteś - hindusem, życiem, chrześcijaninem, muzułmaninem, ateista. Naturą
moją jest bycie samym sercem i duszą twej istoty. Ani twoja głupota, ani
twoje grzechy nie mogą
stanąć pomiędzy tobą i Mną.
Na jakiś czas możesz oddzielić się ode Mnie, to znaczy, na jakiś czas
możesz myśleć, że oddzieliłeś się ode Mnie i z pewnością możesz oddzielić
się od korzyści płynących z mojej Obecności, ale to nie znaczy, że cię
opuściłem. Przekonasz się, że w każdym momencie dnia i nocy, czy to
pościelisz sobie w piekle czy w niebie, czy będziesz kroczył doliną śmierci, w
każdym momencie, kiedy zechcesz, możesz się odwrócić i zobaczysz, że Ja
kroczę za tobą. Jestem wiecznie trwałymi ramionami podtrzymującymi cię.
Jestem chmurą we dnie i słupem ognia w nocy. Jestem tym, który zastawia
stół dla ciebie na pustyni Jeżeli czujesz głód, jestem krukami, które
przychodzą zjedzeniem do ciebie. Ja jestem wdową dzielącą się z tobą
małym plackiem i bańką oliwy.
Ja cię nigdy nie opuszczę. Ja będę twoją manną na pustyni. Ja będę tym, co
otworzy Morze Czerwone przed tobą, jeżeli nie będzie innego sposobu. JA
JESTEM TYM czym JA JESTEM na wieki wieków. Od wieków TYM byłem i
TYM będę, bo Ja jestem JA w samym środku ciebie. Dokądkolwiek
pójdziesz, pójdę Ja.
Nie można znaleźć Boga w niebie - ani w pielgrzymkach, miejscach czy
osobach. Boga należy odnaleźć wewnątrz siebie. W momencie gdy jesteśmy
w stanie przyjąć to jako prawdę,
Medytacja 107
osiągnęliśmy połowę sukcesu w naszej podróży do doświadczenia nieba na
ziemi, druga połowa pozostaje do osiągnięcia. Wiemy już, gdzie jest
królestwo Boże, ale jak możemy osiągnąć tego realizację? Ci mężczyźni i
kobiety, którzy poszukiwali Świętego Graala, ich symbolu królestwa Bożego,
poświęcili całe życie po to, żeby odkryć, że błędem było szukanie na
zewnątrz tego, co zawsze zawarte było w nich samych. Powrócili ze swych
wypraw wyczerpani fizycznie, finansowo i psychicznie, zniechęceni
niepowodzeniem. Aż w pewnym momencie rozejrzeli się i znaleźli złoty
puchar ukryty na drzewie, być może usłyszeli niebieskiego ptaka
kolędującego swą radość - znaleźli to w swym własnym domu, tam, gdzie to
zawsze było. Jest to to, co się dzieje, gdy uświadamiamy sobie, że królestwo
Boże jest w nas samych. Połowa
podróży za nami.
Setki tomów zapisano na ten temat, ale te, które napisano z głębi
doświadczenia, zgadzają się co do tego, że obecność Boga jedynie wtedy
może być realizowana, gdy zmysły są wyciszone, gdy ustatkowaliśmy się w
klimacie oczekiwania, nadziei i wiary. W tym stanie rozluźnienia i spokoju
czekamy. To jedyne, co możemy zrobić, po prostu czekać. Nie możemy
sprowadzić Boga do nas, bo Bóg już jest tutaj, w wewnętrznej ciszy,
milczeniu i w
pewności.
Medytacja jest zaproszeniem Boga, by do nas mówił albo by nam sam Siebie
ujawnił; nie wymaga wysiłku dosięgnąć Boga, bo Bóg jest wszechobecny.
Obecność jest. Obecność jest zawsze, w chorobie czy zdrowiu, w braku czy
dostatku, w grzechu czy czystości obecność Boga zawsze i wszędzie jest.
Nie chodzi nam o to, by dosięgnąć Boga, ale raczej by osiągnąć stan takiej
ciszy, ze świadomość Boskiej obecności przeniknęłaby nas.
Nauczono nas modlić się, używając myślącego umysłu, tak jakby można było
Boga dosięgnąć poprzez myśl. Bóg nigdy nie
108 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
może być dosięgnięty myślą czy poprzez myśl. Nikt nigdy nie dosięga Boga
poprzez umysł; nikt nigdy nie może dosięgnąć Boga poprzez procesy
myślowe. Bóg może być dosięgnięty jedynie poprzez receptywny stan
świadomości. Nie wiemy, kiedy Bóg do nas przemówi, ale jednego możemy
być pewni: jeżeli żyjemy w stanie medytacji, poświęcając wystarczająca ilość
czasu na utrzymanie naszego kontaktu z Obecnością, znajdujemy się pod
Boskim panowaniem i w momencie, gdy zajdzie tego konieczność czy
potrzeba. Bóg do nas przemówi.
To wewnątrz nas kontakt musi być uczyniony. Zanim to nastąpi, Duch Boga
w człowieku pozostaje obietnica; Chrystus jest jedynie słowem czy zwrotem.
Musi stać się doświadczeniem, ale zanim się stanie, możemy zadać sobie
pytanie: czy istnieje Duch w człowieku, czy Chrystus jest rzeczywistością?
Zwrócenie się do wewnątrz jest ukrytą odpowiedzią.
Wieki całe poszukiwania naszego dobra w cudzym ogrodzie, wieki całe
uważania, że nasze dobro musi być osiągnięte przez przemoc i siłę albo
przez wysiłek w pocie czoła, oddzieliły nas od głębi naszego wnętrza, tak
jakby istniała wielka ściana pomiędzy nami i Chrystusem. Wymaga to
nieustannego zwracania się do wewnątrz, by zerwać tę zasłonę iluzji,
zburzyć te ścianę przedziałową, która zdaje się nas oddzielać. To, jak prędko
uda nam się przebić, nie ma nic wspólnego z naszą ludzką dobrocią czy z
głębią naszych grzechów; ma to jedynie związek z głębią naszego
pragnienia, by uczynić kontakt. Gdy kontakt ten następuje, nie tylko nasze
grzechy są nam wybaczone, ale zostają one uleczone. Nie polega to na tym,
by osoba stała się dobrą, zanim będzie podlegać Boskiej łasce. Nie, to działa
odwrotnie: pozwól Boskiej łasce dotknąć człowieka, a ona uczyni go dobrym.
Duch wewnątrz zmieni życie na zewnątrz; wewnętrzna łaska przejawi się
zewnętrznie.
Medytacja
109
Jeżeli będziemy trwać w świadomości, że: "Oto bowiem królestwo Boże jest
wewnątrz mnie"7; .Miejsce na którym stoję jest ziemią świętą"8; .Synu, tyś
zawsze ze mną i wszystko moje, twoim jest"9; i będziemy pamiętać o
praktykowaniu tego dwa, trzy razy dziennie, codziennie, pewnego dnia coś
się wydarzy: pojawi się doświadczenie; może będzie to uczucie ciepła, może
będzie to uczucie wyzwolenia, być może usłyszymy głos, ale będzie to coś,
co będzie miało miejsce wewnątrz nas i my w głębi będziemy wiedzieli, że
odwiedził nas Chrystus. Będziemy wiedzieli wtedy, że doświadczyliśmy
zwiastowania i poczęcia Chrystusa; Chrystus w nas zostanie obudzony i od
tego momentu będziemy mogli powiedzieć:
Wszystko mogę w Chrystusie '°, nie poprzez moją ludzką mądrość, nie
poprzez siłę mięsni, nie dlatego że znam mnóstwo słów i przeczytałem wiele
książek; ale poprzez Chrystusa mogę wszystko. Chrystus we mnie wzmacnia
mnie.-ChrystuswemniejestObecnoscią, która podąża przede mną, wyboiste
miejsca wygładzając.
Przestanie to być serią cytatów-stanie się to doświadczeniem.
To wewnętrzne doświadczenie stanie się substancją naszego doświadczenia
zewnętrznego. Być może przejawi się ono poprzez nasze usta jako nowina;
może przejawić się w naszym domu jako szczęście, może przejawić się w
naszej pracy jako sukces; ale musi to być Chrystus zrealizowany, Chrystus
wzniesiony; musi to być Chrystus odczuwany w świadomości. Musi nas
dotknąć; musi nas rozgrzać; musi nas oświecić.
Wtedy będziemy mogli spocząć, ale nie na długo, bo mesmeryzm świata
narzuci nam się i sześć godzin później sensacyjne
7 Ewangelia według św. Łukasza 17:21 8 Księga Wyjścia 3:5
(? Ewangelia według św. Łukasza 15:31 10 Św. Pawła List do Filipian 4:13
110 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
nagłówki gazet czy wiadomości radiowych wedrą się w naszą świadomość i
Chrystus zacznie odsuwać się na dalszy plan. Tak więc będziemy się uczyć
znowu siadać i zaznawać odnowy, wypełniać świadomość obecnością
Chrystusa, i sześć godzin później będziemy czynić to znowu.
Nadejdzie dzień, gdy realizowanie Chrystusa stanie się godzinną praktyką.
aż wkońcu stanie się już niekonieczne, ponieważ na tym etapie Chrystus
przejmie panowanie będzie żył naszym żydem tak, że dalszy świadomy
wysiłek nie będzie już konieczny. Zanim jednak ten poziom rozwoju zostanie
osiągnięty, świadomy wysiłek jest nieodzowny po to, by nasze usposobienie
stało się takim stanem umysłu "jaki był w Chrystusie Jezusie, by osiągnąć
realizację obecności Chrystusa. I ten świadomy wysiłek wymaga całych
godzin spędzonych na medytacji i kontemplacji. Bo podczas tych godzin
medytacji i kontemplacji otwieramy się na Chrystusa. Słowa stają się
zbyteczne; myśli stają się zbyteczne. Myśli przychodzą do nas teraz od
Wewnątrz. Boskie Słowo jest nam mówione, wypowiadane w nas. My już nie
głosimy słów, ale Słowo.
Jak głębokie jest nasze pragnienie, by zrealizować Boga? Jak możemy
mierzyć głębię naszej miłości do Boga? Odpowiedź jest bardzo prosta: ile
czasu i uwagi jesteśmy skłonni poświęcić na siedzenie w ciszy tak długo, aż
odczujemy Boską obecność? Decyduje to o tym, jak wielka jest nasza miłość
do Boga. Jeżeli nie mamy czasu, jeżeli nie mamy cierpliwości, jeżeli nie stać
nas na to, by poświęcić nasze całe serce, duszę i umysł na realizację tej
obecności Chrystusa, nie mamy wystarczającej miłości dla Boga. Jest to
podobne sytuacji, w której nasza matka mieszka w odległym miejscu. Czy
jesteśmy skłonni do wysiłku, jak bardzo jesteśmy w
11 Św. Pawła Ust do Filipian 2:5
Medytacja 111
stanie się poświęcić, by zdobyć pieniądze, żeby ją odwiedzić czy wysłać jej
pieniądze dla zapewnienia wygód? To pokazuje, jak wielka jest nasza miłość.
Powinniśmy użyć tej samej miary dla określenia naszej miłości do Boga. De
jesteśmy w stanie poświęcić czasu i wysiłku na czytanie, studiowanie czy na
cokolwiek, co może się okazać niezbędne do obudzenia tego śpiącego,
niewidzialnego Chrystusa? Będzie to miarą naszej miłości.
Gdy będziemy mieć dziennie co najmniej cztery okresy medytacji, zaczniemy
wtedy być posłuszni napomnieniom świętego Pawła, by "modlić się bez
przystanku".12 Mistycy objawili nam, że w ciszy i spokoju jest nasza siła. W
ciszy i spokoju, a nie w zewnętrznym wielbieniu, znajdujemy Boga.
Jezus poszedł o krok dalej i powiedział nam, że musimy modlić się w
tajemnicy: musimy zamknąć się w wewnętrznym sanktuarium i modlić tak, by
człowiek nie mógł nas widzieć.13 W samotności nastąpić może coś, co nigdy
nie nastąpi publicznie. Dlaczego? W miejscu publicznym eksponowane jest
nasze fałszywe ja". Nie możemy być sobą nawet w obecności naszych
bliskich. Cokolwiek, co przyczynia się do demonstrowania naszego
fałszywego ja", niszczy naszą duchową strukturę. W im większej tajemnicy i
świętości trzymamy nasz związek z Bogiem, nigdy nie czyniąc z niego
publicznego widowiska, tym większa jest w nim siła.
Nasze ludzkie ja" musi być zniszczone, by zrobić w nas miejsce jedynej
Jaźni, Chrystusowości. Jako istoty ludzkie mamy nasze własne ja", które
chcielibyśmy gloryfikować. Cała nauka Jezusa prowadzi do zniszczenia
osobowego ja". "Słowa, które do
12 Św. Pawła l List do Tesaloniczan 5:17 Ewangelia według św. Mateusza
6:7
112 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
was mówię, nie od siebie mówię, ale Ojciec, który jest we mnie, wykonuje
dzieła swoje14 ...nauka moja nie jest moją, lecz tego, który mnie posłał"15.
On pokonał swe ludzkie "ja" i pozostawił dla nas wskazówki: .Módl się w
skrytości"16. Poszedł nawet dalej i powiedział: "Gdy dajesz jałmużnę, niechaj
nie wie lewica twoja, co czyni prawica twoja ...a. Ojciec twój, który widzi w
ukryciu, odpłaci tobie".17 Kiedykolwiek czynimy wiedzą publiczną nasze akty
miłosierdzia czy dobroczynności, kiedykolwiek modlimy się publicznie, by
widzieli nas inni, kiedykolwiek wyrażamy nasze religijne przekonania
publicznie, gloryfikujemy wówczas nasze ludzkie Ja", próbując popisać się
tym, co umiemy czy wiemy. Zapominamy wtedy, że nasz Ojciec, który widzi
w ukryciu, Sam odpłaci nam w otwartości.
W tym wszystkim jest wielka duchowa tajemnica. Dziwnym jest zjawiskiem,
że im bardziej zbliżamy się do Boga i im bardziej trzymamy to dla siebie, tym
większy jest nasz rozwój duchowy. Wtedy gdy jest to tajemnica głęboko w
nas zawarta. Bóg w swój własny sposób czyni to dostępne tym, którym
potrzebna jest wiedza o naszej dobroczynności czy naszym związku z
Bogiem.
Tajemnicą medytacji jest cisza: nie powtarzanie, nie potwierdzanie, nie
zaprzeczanie - jedynie uznanie Boskiej wszechmocy, i ta głęboka, głęboka
cisza, która zapowiada Boską obecność. Im głębsza cisza, tym silniejsza
medytacja. Święte sprawy trzymaj świętymi; trzymaj je w świętości i trzymaj
je w skrytości. Nie potrzebujemy dzielić z innymi czegokolwiek, co jest
świętością. Każdy ma prawo szukać Boga w swój własny sposób i sam musi
dokonać wysiłku, by znaleźć to, czego szuka. Nie ma
14 Ewangelia według św. Jana 14:10 15 Ewangelia według św. Jana 7:16
1<) Ewangelia według św. Mateusza 6:6 17 Ewangelia według św. Mateusza
6:3,4
Medytacja
113
miejsca na dzielenie się sprawami głębokimi, na dzielenie się sprawami
uświęconymi, dotyczącymi naszego związku z Bogiem, ponieważ każdy ma
do tego samego prawo. Sprawy głębokie i sprawy uświęcone muszą być
ukryte wewnątrz naszej własnej świadomości. Im bardziej utrzymujemy
skrytość i świętość w nas, tym większa jest siła.
Kontynuacja wewnętrznej medytacji, kontynuacja dosięgania wnętrza naszej
istoty, ostatecznie przynosi skutek w doświadczeniu Chrystusa. W tym
momencie odkrywamy tajemnicę życia duchowego: nie musimy troszczyć się
o to, co mamy jeść, ani o to, co mamy pić, ani o to, w co i jak będziemy się
odziewać; nie musimy planować; nie musimy się zmagać. Tylko Chrystns
może żyć naszym życiem dla nas, a my spotykamy Chrystusa wewnątrz nas
samych w medytacji. Stopień, w jakim dosięgamy doświadczenia czy
aktywności Chrystusa, obecność Ducha Bożego w nas, determinuje stopień
naszego indywidualnego rozwoju.
Gdy poprzez medytację osiągnęliśmy realizację Ducha Bożego i
przebywamy w niej, spoczywamy we wnętrzu naszej własnej istoty dzień w
dzień, także nigdy nie czynimy najmniejszego nawet ruchu bez Jego
wewnętrznego zapewnienia. Aktywność Chrystusa karmi nas, zaopatruje,
wzbogaca, uzdrawia i wynosi do pełni żyda. Wtedy wiemy: "Ja przyszedłem
aby mieli życie, i obfitowali".18
Ewangelia według św. Jana 10:10
8
Rytm Boga
Ktoś, kto stale żyje medytacją, nigdy nie zaznaje samotności ani też nie jest
już całkowicie częścią tego świata. Jeżeli jest wiemy praktykowaniu
Obecności, zaobserwuje w przeciągu kilku miesięcy, że większość czasu
znajduje się w stanie kontemplacji. Rozważając Boga i niewidzialne sprawy
Boga, staje się tak bardzo z Tym zjednoczonym, że nie ma miejsca, w którym
Bóg się kończy, a on zaczyna. To, nad czym ktoś nieustannie rozmyśla, to co
obejmuje swoją świadomością, jest tym, z czym ostatecznie staje się
zjednoczony. Jest to ten nieustanny stan zjednoczenia, który pozwolił
Mistrzowi powiedzieć: "Kto mnie widzi, widzi tego, który mnie posłał"', bo "Ja i
mój Ojciec jesteśmy jedno"2.
Wszelkie dobro musi stać się doświadczeniem Syna Bożego. Kto jest
Synami Bożymi? My? Nie, aż do czasu, gdy Duch Boga w nas wstąpi - "Jeśli
tylko Duch Boży mieszka w was, wtedy jesteście synami Bożymi i tylko wtedy
podlegamy Boskim prawom. Jeżeli wychodzimy z domu bez wewnętrznej
świadomości, że Duch Boga w nas wstąpił, wchodzimy w świat jako istoty
ludzkie, pozbawieni wsparcia prawa Boskiego; jesteśmy istotami ludzkimi,
1 Ewangelia według św. Jana 12:45
2 Ewangelia według św. Jana 10:30
3 §w. Pawła List do Rzymian 8:9
Rytm Boga
115
podlegającymi ludzkim prawom - prawom wypadku, zakażenia, choroby i
śmierci. Zaprzepaściliśmy szansę przyjęcia Boskiego wpływu do naszego
doświadczenia i naszą postawą zasadniczo jest:
"Dam sobie sam radę dzisiaj w oparciu o swą własną siłę. Poradzę sobie
dzisiaj sam bez żadnej pomocy Boga", zamiast uczynić Boga aktywnością
dnia i przez to ustanowić siebie w rytmie Boga:
Ojcze, jest to Twój dzień, dzień, który Ty stworzyłeś. Ty spowodowałeś, że
słońce wzeszło. Ty obdarowujesz ziemię światłem i ciepłem, dajesz nam
deszcz i śnieg, pory roku. Twymi są. "Siew i żniwo, zimno i gorąco, lato i
zima, dzień i noc"4 Jest to Twój dzień. Stworzyłeś mnie, jestem Twój.
Stworzyłeś mnie w tonie od zarania. Użyj mnie dzisiaj tak jak niebiosa
opowiadają chwałę Boga, a firmament głosi dzieło rąk jego5, tak tez i ja będę
okazywać chwałę Boga. Niechaj dzisiaj chwalę Boga, dzisiaj niechaj wola
Boża będzie ukazana we mnie. Dzisiaj niechaj łaska Boża promieniuje ze
mnie i przeze mnie wobec każdego, kogo spotkam.
Kiedy indziej, podczas krótkiego czasu spędzonego na wewnętrzenej
komunii wcześnie rano, mogą pojawić się następujące słowa:
Ojcze, to Twojej inteligencji dzisiaj potrzebuję - nie mojej ograniczonej
wiedzy, ale Twojej nieskończonej mądrości. Dzisiaj potrzebuję Twej miłości,
którą Ty możesz mnie wypełnić. Daj mi Twą mądrość i Twą miłość w pełnej
mierze.
Taka medytacja wypływa z głębokiej pokory, wielkiego upokorzenia ducha,
który jest w stanie przyznać: "Ojcze, bez Ciebie nic nie mogę; Ojcze, bez
Ciebie nie mogę być kimś i bez Ciebie jestem niczym".
4 Księga Rodzaju 8:22
5 Księga Psalmów 19:2
116 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Zdarzyć się może, że dzień przynosi poważne problemy, które muszą być
rozwiązane, a które są ponad nasze możliwości zrozumienia, czy ponad
nasze finansowe możliwości, albo też podjęte mają być trudne decyzje.
Odpowiedź nie leży w jakichkolwiek osobistych zdolnościach, które
posiadamy czy nie, czy też w naszych materialnych możliwościach, ale w
skontaktowaniu się z nieskończonym źródłem wewnątrz nas: "On też
wykona, co jest mi przeznaczone6... Pan wszysko za mnie wykona7".
Wejście do naszego wewnętrznego sanktuarium i modlenie się, o nic nie
prosząc, uznając jedynie nasze Boskie synostwo i rozważając obietnice
inspirujących cytatów Pisma Świętego, wypełnia nas pewnością siebie, którą
niesiemy ze sobą przez cały dzień, odpowiednią by sprostać wszelkim
napotkanym trudnościom.
Ojcze, stoi dzisiaj przede mną trudne zadanie, które przerasta moje
zrozumienie, jest ono ponad moje siły, tak ze polegać musze na Tobie, by
wykonać to, co jest mi dane. Powiedziałeś, że jesteś zawsze ze mną i
wszystko, co masz, jest moim. Daj mi dzisiaj tę pewność, że Twoja miłość
jest przy mnie, że Twoja mądrość mnie prowadzi i że Twoja obecność mnie
wspiera.
Łaska Twoja wystarczająca jest mi we wszyskim. Twoja Łaska! Wystarczy
mi. Ojcze, wiedzieć, że Twoja Łaska jest przy mnie. Jest to jedyne, o co
proszę, bo łaska ta stanie się dotykalna,' tak jak manna spadająca z nieba,
jak bańka oliwy, która nigdy się nie wyczerpuje czy bochenki i ryby, które nie
przestają się pomnażać. Cokolwiek jest moją potrzebą, Laska Twa zaspokoi
to dzisiaj.
Tyle wystarczy by zacząć nasz dzień, nie jako syn człowieczy, ale jako syn
Boski.
6 Księga Hioba 23:14
7 Księga Psalmów 138:8
Rytm Boga
117
Obecność jest w nas, transcendentalna Obecność, która nie może być
opisana, ale którą możemy poznać w medytacji. Nie ma większego daru w
życiu jakiegokolwiek mężczyzny czy kobiety, niż niezłomne przekonanie, że
Bóg ma nas w swojej opiece, ale nikt, kto zaniedbuje ciągłą świadomą
realizację obecności Boga, nie może mieć takiej pewności. Gdy Słowo
będzie w nas żyło, będziemy wydawać obficie owoce. Bóg gloryfikowany jest
w owocach naszego życia, nie w żaden inny sposób. W takim stopniu, w
jakim żyjemy w Słowie i pozwalamy, by Słowo żyło w nas, doświadczamy
harmonijnego, owocnego żyda ludzkiego. To prawda, mogą być problemy,
ale cóż z tego? Nikt nie ma zapewnionej całkowitej odporności na trudności,
podczas życia na ziemi jako istota ludzka. Problemy są nieuniknione, ale
mogą one być tylko błogosławieństwem, bo to dzięki problemom dosięgamy
wyższego poziomu świadomości, przez co harmonia wprowadzona jest w
nasze życie codzienne.
Doświadczenia, które mają miejsce, gdy żyjemy w posłuszeństwie wobec
głosu wewnętrznego, są cudem piękności i radości. Nie bójmy się podążać
za tym głosem, nawet gdy na początku jesteśmy tak niedoskonale dostrojeni
do niego, że nie słyszymy go wyraźnie. Wielu idzie przez życie osiągając
niewiele, ponieważ nie są skłonni działać, bojąc się popełnienia błędów. Nie ,
ma powodu obawiać się błędów czy nawet porażek. Błędy popełniane przez
osobę posłuszną cichemu, łagodnemu głosowi będą nieliczne i nie okażą się
one na tyle poważne, by miały być nieodwracalne;
osoba ta może prędko podnieść się z upadku i niebawem być znowu
całkowicie zagłębiona w Duchu. Błędy nie są śmiertelnymi ani żaden z nich
nie jest permanentny. Sukces będzie trwał zawsze -porażka zaś jedynie
dzisiaj.
Gdy dzisiaj uczynimy kontakt z królestwem Bożym wewnątrz nas, do końca
naszych dni będziemy żyli poprzez Boga. Wówczas to duchowe synostwo -
Bóg wyrażający Siebie jako jednostkowa
118 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Jaźń - zostanie ujawniony na ziemi. Bóg stworzył nas, żeby manifestować
Siebie na ziemi, żeby ujawnić Swą chwałę i to jest naszym przeznaczeniem.
Bóg zasiał Swą nieskończoną obfitość w nas. Nic nie ma przyjść do ciebie
czy do mnie, ale wszystko ma wymknąć z nas. Dzięki czemu? Dzięki
Obecności, Obecności, która uzdrawia, zasila, pomnaża i naucza. Obecność
ta wykona każdą właściwą funkcję życia, ale jest Ona aktywna w naszym
życiu jedynie wtedy, gdy dedykujemy je i poświęcamy się okresom medytacji.
Wymagane są oddanie się i poświęcenie, tak byśmy pamiętali tuzin razy w
ciągu dnia, aby nie zrobić kroku bez zdania sobie sprawy z Obecności czy
przynajmniej zauważenia Jej.
Niezliczone są możliwości w ciągu każdego dnia dla przypominania sobie
Obecności. Nie jest to zbyt trudne rozwinąć w sobie nawyk zatrzymania się
na sekundę przed każdymi drzwiami, które otwieramy czy zamykamy, by
zauważyć:
Bóg jest tak po przeciwnej stronie tych drzwi, jak jest On i po tej. Nie ma
miejsca, gdzie Boga by nie było. Gdziekolwiek ja jestem, jest Bóg.
Możemy zatrzymać się przed jedzeniem by pamiętać, że nie samym chlebem
żyjemy, ale każdym słowem pochodzącym z ust Boga.8 Dlatego też, gdy
rozpamiętujemy o jedzeniu przy stole, możemy w ciszy wyrazić wdzięczność
wobec Źródła, z którego jedzenie pochodzi, wobec Tego, który je do nas
przyniósł: "Łaska Twa zastawiła mój stół.".
Nie ma momentu w ciągu dnia, gdzie czujna duchowo osoba nie znalazłaby
powodu, by powiedzieć:"Dzięki Ci, Ojcze". Niekiedy możemy nie mieć nic, za
co byśmy chcieli dziękować Bogu, z wyjątkiem być może tego, że słońce
świeci, ale chociażby to jest
Ewangelia według św. Mateusza 4:4
Rytm Boga
119
uznaniem Obecności. Niekiedy gdy stoimy w obliczu frustrujących nas czy
oburzających okoliczności, dziwimy się, jak moglibyśmy chwalić Boga, gdy
jesteśmy jednak przebudzeni w naszym duchowym synostwie, zawsze
znajdziemy sposoby, by uznać Boga. Nieustanne praktykowane Obecności,
"pamiętając o Bogu na wszystkich swoich drogach", zapewnienie wielu
okresów ciszy w oczekiwaniu na wewnętrzne poczucie Ducha Boga, czyni
Boga rządzącą, utrzymującą i utwierdzjącą zasadą naszego doświadczenia.
Prawdziwą modlitwą o duchowe zrozumienie jest modlitwa o to, by Boski dar
ofiarowania nam Siebie samego był nam dany.
Nieskończoność jest w nas, w tym i w każdym momencie;
wszelka wiedza duchowa. Boska łaska, wieczność i nieśmiertelność -
wszystko to jest ucieleśnione w nas, w tym i każdym innym momencie.
Zacznijmy wyrażać tę nieskończoność. W jaki sposób? Zacznij dawać.
Rozejrzyj się dookoła w swoim duchowym domu, w swojej świadomości, i
zobacz, czy nie znajdziesz zwrotów biblijnych, odrobiny miłości czy kilku
kropli przebaczenia. Znajdź coś niecoś w swoim domu. Pozwól, by kilka
kropli oliwy, którą tam znajdziesz, płynęło świętobliwie w ciszy, skrytości.
Pozwól temu płynąć i zauważ, co zostaje ujawnione z wewnątrz. Nie próbuj
formułować zwrotów czy myśli. Cierpliwie czekaj w stanie otwarcia się na to,
co do ciebie przyjdzie. Wkrótce następna myśl będzie dodana do pierwotnej.
Rozważaj je obie. Zastanów się nad ich znaczeniem. Zastanów się, jakie jest
ich znaczenie w twoim życiu czy w życiu innych. Gdy tak będziesz rozważał
dwie myśli, niekiedy delikatnie, niekiedy w formie eksplozji pojawi się trzecia
myśl, coś o czym przedtem nie myślałeś. Skąd pojawiają się te myśli? Z
twego wnętrza. Pamiętaj, one zawsze tam były, ale teraz pozwalasz im się
przejawiać. W ty m Wnętrzu jest magazyn, który jest twoim własnym
magazynem, jednakże jest nieskończony, ponieważ jest to Bóg. Królestwo
Boże jest w tobie i w medytacji z niego czerpiesz.
120 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Jeżeli w życiu twym nie ma wystarczająco dużo miłości, to jedynie dlatego,
że nie miłujesz wystarczająco, a to znaczy, że nie sięgasz do
nieskończonego źródła miłości wewnątrz swej własnej istoty. Pozwól miłości
przejawiać się. Kochaj świat; kochaj słońce, księżyc i gwiazdy; kochaj rośliny
i kwiaty; kochaj wszystkich ludzi. Pozwól, by miłość płynęła. Miłość, która
przejawia się z nieskończonego źródła wewnątrz ciebie, stanowić będzie
chleb życia, który powróci do ciebie. Pozwól prawdzie płynąć do ciebie, do
świata. Im więcej prawdy wyzwolisz, tym więcej prawdy będziesz miał. Jesteś
instrumentem, za pomocą którego" Boska prawda przenika do świadomości.
Nie wiesz dokąd ta prawda zmierza i kogo błogosławi. Nie wiesz, kto
odczuwa miłość, która wzbiera w tobie i nie jest to ważne, że nie wiesz, bo
nie jest to twoja miłość, jest to Boska miłość. Jesteś jedynie instrumentem,
przez który ona płynie. Zawsze zaczynaj swą medytację od zdania sobie
sprawy, że nieskończoność znajduje się w tobie, że niczego nie oczekujesz,
niczego nie próbujesz zdobyć, posiąść czy otrzymać, jedyne, co
poszukujesz, to sposobu, który pozwoli, by Boska łaska przez ciebie płynęła,
przez ciebie-instroment, przez Syna Bożego.
Być może jest ktoś, kto oczekuje od ciebie duchowych łask. Nie zaczynaj od
przekonania, że nie masz wystarczającego zrozumienia, czy nie przeczytałeś
wystarczającej ilości książek, czy że nie masz wystarczającego
doświadczenia, by mu pomóc. Zacznij od dwóch kropli oliwy, które masz, a
uczynisz to poprzez pamiętanie prawdy nie na temat osoby, ale na temat
Boga:
Ile znam prawdy o Bogu ? Wiem, że Bóg jest wszechobecny dzięki temu,
cała Boska obecność i cała Boska siła płyną przeze mnie. Gdzie Bóg jest, nie
może być nic innego, jedynie dobro; nie może byt grzechu, choroby, śmierci,
braku czy ograniczenia. W Boskiej obecności istnieje pełnia dobra.
Rytm Boga
121
Co jeszcze wiem na temat Boga ? Bóg jest jedyną siłą. Jeżeli Bóg jest jedyną
siłą, nie ma siły innej niż Bóg; Nie ma negatywnych sił na ziemi, tak więc nie
ma siły w sytuacjach, w obliczu których stoję. Bóg jest jedynym życiem -
wiecznym, nieśmiertelnym, pozbawionym grzechu, choroby - bez skazy.
Boskie życie jest doskonałe. Bóg jest miłością i miłość ta mnie spowija.
Boska miłość jest moją ochrona, utrzymującą mnie i utwierdzającą.
Jest to sposób, w jaki odbywa się praca uzdrawiania: zwróć się do wewnątrz;
wycisz się; pozostań w znieruchomieniu do momentu, gdy zstąpi pokój, który
przewyższa wszelki rozum.9
Prawdziwe duchowe uzdrawianie nie jest czymś, co ma miejsce w ciele czy
w wydarzeniach; ma ono miejsce w świadomości jednostki, gdy dusza
zostaje otwarta. Jest to bardziej odnowa niż uzdrowienie. Wszystko objęte
świadomością -ciało, dom, finanse - reaguje, gdy Dusza otwiera się na
światło prawdy i na aktywność Boga, działającego jako świadomość
jednostkowa.
W rzeczywistości nie istnieje duchowe uzdrawianie w oderwaniu od życia
duchowego i nie ma duchowego żyda bez doświadczania Boga Bóg musi
być doświadczany, musi nastąpić komunia Boga z naszą wewnętrzną istotą.
Nieskończone Niewidzialne, które my nazywamy Bogiem i nasza
jednostkowa tożsamość, którą my nazywamy Synem, są jednym. To
wewnątrz nas musi zaistnieć punkt kontaktu, tak by nastąpiło absolutne
przekonanie o tej Boskiej Obecności. Przekonanie to może wezbrać w nas
jedynie z naszego wnętrza; i gdy Duch Boga nas wypełnia, doświadczamy
spokoju, głębokiego westchnienia, wyzwolenia, tak jakby ciężar został
usunięty; i wtedy wracamy do naszego zwykłego, powszedniego życia w
błogości, pewności, spoczywając na łonie Ojca, ponieważ teraz Bóg Syn ma
Boga Ojca wewnątrz siebie.
9 Św. Pawła List do Filipian 4:7
122 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Bóg nie jest jest uzdrowcielem chorób. Bóg jest nieskończonością bytu. Bóg
jest Duchem i poza Bogiem nie ma nic. Łaska Boska usuwa z naszej drogi
wszelkie przeszkody .poniewaź światło prawdy ujawnia, że nigdy nie było
żadnej siły w tak zwanych trudnościach. Gdy znajdziemy nasz wewnętrzny
spokój, zobaczymy, że Wszechmoc wszechobecna rządzi nami i wszystko,
czego się obawialiśmy -ludzie czy sytuacje-automatycznie znika ze względu
na swą nicość. Jest to cud duchowego nauczania; to nie prawda
przezwyciężająca błąd; to nie Bóg przezwyciężający zło; to nie jakiś wielki
Bóg czyniący coś jakiemuś większemu jeszcze i bardziej przerażającemu złu.
Nauka duchowa jest objawieniem Boga jako nieskończonego jednostkowego
bytu - jako Ducha wszechmocnego, wszechwiedzącego, wszechobecnego -
oprócz którego nie ma nic. W tej realizacji ciemność znika i pojawia się
światło.
" Odezwał się głosem swoim i rozstąpiła się ziemia".10 Jeżeli dojdziemy do
takiej biegłości w praktykowaniu Obecności, że będziemy w stanie siedzieć w
ciszy z uwagą naszą zwróconą do Wnętrza, cichy łagodny głos zagrzmi i cała
ziemia przepełniona złem roztopi się i zniknie z naszego doświadczenia.
Może to przyjść jako głos; może to przyjść jako wizja; ale żadne nie jest
konieczne; jedno jest tylko konieczne i jest to czekanie do momentu, gdy
pojawi się wewnętrzne poruszenie albo uczucie, które jest naszą pewnością,
że Bóg ujawnił swój głos. Gdy to nastąpi, zobaczymy, że nieład został
zastąpiony harmonią, choroba ustąpiła miejsca zdrowiu i ludzie, których
spotkamy, nie będą już istotami ludzkimi, ale dziećmi Bożymi. Gdy
rozpamiętujemy Boską obecność, łaskę i siłę. Bóg odzywa się głosem Swoim
i cały świat zaburzenia znika:
10 Księga Psalmów 46:7
Rytm Boga
123
Bliżej niż oddech jest mój Bóg, wszelka obecność i jedyna obecność, poza
którą nie ma żadnej innej obecności Pan światłością moją i zbawieniem
moim; Kogóż bać się będę?" "
Czym jest więc to zaburzenie, które domaga się mojej uwagi, którego się
boję? Jest to osoba ? Nie, Bóg jest Ojcem wszystkiego:
Nikogo też na ziemi nie nazywajcie Ojcem swoim, albowiem jeden jest Ojciec
wasz. Ten w niebie"." Dlatego też, wszyscy ludzie są duchowi, wyposażeni
jedynie w cechy Boga. Bóg zrobił wszystko, co było zrobione i nazwał to
dobre. Od początku jest tylko Bóg. Czyż cokolwiek było dodane do Boga ?
Cokolwiek było dodane do Boskiego wszechświata? Nie, i uznając to nie
mogę być zahipnotyzowany do widzenia czy wierzenia w cokolwiek, co nie
jest jak Bóg. Bóg jest jedyną zasadą twórczą człowieka. Wszystko, co tworzy,
jest stworzone na jego własny obraz i podobieństwo, na obraz i
podobieństwo doskonałości.
Ojciec we mnie jest jedyną siłą operującą w tym wszechświecie. Ojciec we
mnie jest jedyną siłą działającą w tym pokoju; Ojciec we mnie jest jedyną siłą
działającą wewnątrz mej własnej istoty. Istnieje jedynie Bóg-Byt: Boska siła,
która wyptywa do świata, błogosławiąc wszystko czego dosięga, zarówno
przyjaciela, jak i wroga.
Odezwał się głosem swoim i rozstąpiła się ziemia" -zaburzenie znika. Brak
harmonii i osoba stapiają się w Jego obraz i podobieństwo. Gdzie jest ten,
który przeszkadzał, gdzie teraz jest? Nie ma go tutaj; jest wzniesiony; jest
wzniesiony z martwych, już nie człowiek z krwi i kości ale dziecko Boże. W
spokoju, gdy wyciszyłem wszelki ludzki osąd dobra i zła, dziecię się rodzi",
realizacja Chrystusa ma miejsce i tak jak byłem Ślepy - teraz widzę^.13
Jestem świadkiem wizji nieskończonej: Bóg-Ojciec, Bóg-Syn.
11 Księga Psalmów 27:1
12 Ewangelia według św. Mateusza 23:9 13 Ewangelia według św. Jana 9:25
124 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Bóg utrzymuje i podtrzymuje Swe własne życie, które jest moim życiem,
życiem jednostkowego bytu i Bóg podtrzymuje to życie teraz-nie kiedyś w
przyszłości, ale teraz. To ciało jest ciałem danym mi przez Boga, duchowe,
wieczne i nieśmiertelne ciało. Bóg utrzymuje moje ciało w Swej wiecznej
doskonałości. Bóg jest ciągłym i wiecznym stanem Boskiego bytu i ten Byt
jest moim indywidualnym bytem, bo Ja i mój Ojciec jesteśmy jedno'. Ciało
moje jest narzędziem dla Boskiej aktywności, odpowiednim instrumentem do
przejawiania Jego chwały. Bóg jest siłą mych kości, zdrowiem mego
oblicza1'1; Bóg jest mą fortecą i wieżą obserwacyjną, moim schronieniem i
moim bezpieczeństwem.15
Ziemia głosi dzieło rąk Jego; niebiosa opowiadają Jego chwałę.16 Jak mogą
niebiosa - słońce, księżyc i gwiazdy głosić chwałę, a nie ty m bardziej
człowiek, któremu dana była władza nad słońcem, księżycem i gwiazdami?
Człowiek ukazuje pełnię ucieleśnionej Boskości, nie poprzez zmaganie się i
walczenie, by stać się tą pełnią, ale jedynie gdy odpoczywa i pozwala, by
rytm Boga spełniał się w nim. Dzieło Boga jest dziełem dokonanym;
dzieło człowieka to spoczywać w tym:
Bóg pośród mnie jest mocą i ponieważ Bóg jest pośród mnie, niczego nie
potrzebuję, niczego mi nie brakuje. Sam z siebie nie mam żadnych
zdolności; sam z siebie nie mam źadnego zrozumienia, ale zrozumienie
Boga jest nieskończone. Ten, który jest we mnie wykona to, co jest mi
przeznaczone "... Ten, który jest we mnie, większy jest, aniżeli ten, który jest
na świecie" .ls Ja staję się
14 Księga Psalmów 42:11
15 Księga Psalmów 18:2
16 Księga Psalmów 19:2
17 Księga Hioba 23:14 1 l List św. Jana 4:4
Rytm Boga
125
dobrowolnym instrumentem Boga i przeze mnie On odzywa się swym głosem
i ziemia się rozstępuje.
Nie poszukuję niczego dla siebie; chodzi mi tylko o to, by być użytym jako
narzędzie do przy noszenia światła tym, którzy są nadal w ciemności Ja nie
używam Prawdy, ale pozwalam, by Prawda używała mnie. Pozwalam, by
Prawda płynęła przeze mnie do narodów świata, które nadal troszczą się o
to, co będą jeść, co będą pić, w co się przyodzieją; ale ja żyję niesamym
chlebem, ale każdym słowem pochodzącym z ust Boga. Każda prawda, która
pojawia się w mojej świadomości, jes tmiarą moich dni, moim dziennym
zasobem, moją mądrością i moim zrozumieniem. Jedyne, czego potrzebuję i
zawsze potrzebował będę, to słyszeć cichy łagodny głos wewnątrz mnie i
spoczywać w rytmie Boga.
Łaska Boga przeze mnie płynie do tego świata jako niewidzialna Obecność i
jako niewidzialna Siła błogosławieństwa. Ja jestem tym ośrodkiem, przez
który łaska ta obdarowuje świat -mój świat, narzędzie Boga, przez które
Boska mądrość, chleb życia, wino życia i woda życia, dosięgają ludzkości
Narody świata troszczą się o chleb, pożywienie, odzież i mieszkanie ale "nie
wy moi uczniowie" - nie ja; ja dążę jedynie do królestwa Boga i pragnę, by
Boska łaska przeze mnie płynęła.
Chrystus jest Duchem Boga we mnie. Jego funkcją jest uzdrawiać,
wskrzeszać, otwierać oczy ociemniałych-materialnie i duchowo ślepych - i
oświecać ludzką świadomość.» Mój pokój", Pokój-Chrystusa jest dany mnie i
przeze mnie światu. Taka jest rola światła, które płynie przez mnie. Prawda,
którą jestem, staje się chlebem życia dla świata, który jeszcze nie zna swojej
tożsamości. Ja, moja Boska świadomość, staje się winem i wodą. Światło,
którym jestem, staje się światłem świata dla nieoświeconych, a moja
obecność - błogosławieństwem.
126 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Istnieje wieczny rytm we wszechświecie -"czas siania, czas zbierania plonów,
zimno i gorąco, lato i zima, dzień i noc... wszystko ma swój czas i każda
sprawa pod niebem ma swa porę"19. My stajemy się jednym z ta wieczna
sprawa i spoczywamy w rytmie Boga, gdy rozważamy wieczysty przepływ
Boskiej łaski. Rytm wszechświata płynie przez nas:
"Niebiosa opowiadają chwałę Boga, a firmament głosi dzieło rak jego. Dzień
dniowi przekazuje wieść, a noc nocy podaje wiadomość... Niech znajdą
upodobanie słowa ust moich i myśli serca mego u ciebie. Panie, opoko moja i
odkupicielu mój!"20
19 Eklezjastyk 13:1,22
20 Księga Psalmów 19:23,15
9
Moment Chrystusowości
Zasady przedstawione w poprzednich rozdziałach ucieleśniają prawidłowa
literę prawdy niezbędna dla rozwoju duchowego. Są nimi: Miłuj Boga całym
swym sercem uznając, że jest jedyną siła i że w żadnym skutku nie ma siły;
miłuj bliźniego swego jak siebie samego, powstrzymując się od jakiejkolwiek
oceny, czy to dobrej czy złej, przebaczając siedemdziesiąt razy siedem i
modląc się za swych wrogów; uznawaj nieskończoną naturę jednostkowego
bytu, czego naturalnym następstwem jest to, że istnieje tylko jedna Jaźń;
zacznij dawać rozumiejąc, że temu, kto ma, będzie dane; przejawiaj Boga, a
nie rzeczy; w medytacji rozważaj Boga i to, co Boga dotyczy; żyj chwilą
obecną, bo jest to jedyna chwila, jaka istnieje.
Pełna realizacja którejkolwiek z tych zasad, życie i pracowanie z nią dzień w
dzień, tydzień po tygodniu, byłoby wystarczające dla transformacji naszego
doświadczenia i wprowadziłoby nas do królestwa niebieskiego. Zamiast
próby uchwycenia pełnego znaczenia prawdy w przeciągu dnia czy tygodnia,
czytając tę czy inną książkę, powinniśmy zacząć pracować zjedna zasadą,
włączając tę zasadę do naszych dziennych medytacji przez co najmniej
miesiąc, rozważając ją tak długo, aż zostanie ujawnione nam jej wewnętrzne
znaczenie i stanie się ona "duchem który ożywia"', a
1 Ewangelia według św. Jana 6:63
128 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
następnie obserwując, w jakim stopniu nasze słowa i czyny są z nią w
harmonii. Wtedy stanie się kością naszej kości i ciałem naszego ciała.
Niejednokrotnie pozwalamy, by ciśnienie ze strony świata pozbawiło nas nie
tylko spokoju, ale i czasu na ciche okresy wewnętrznej odbudowy, które
powodują transformację w naszym życiu. Jeżeli szczere jest nasze
pragnienie, by doświadczać Boga, nic nie może stanąć na przeszkodzie
naszej rezolucji i zdeterminowanemu celowi. Większość z nas zna osoby,
które odkryły sposób, by to czynić. Osoby te są w stanie przedsięwziąć
olbrzymią ilość pracy, a jednocześnie nie wydają się być pod ciśnieniem
czasu, natomiast zawsze, nawet w najbardziej niepokojących
okolicznościach, potrafią zachować łagodny spokój i niczym niezmąconą
równowagę. Potrafią mieć do czynienia z problemami i przezwyciężyć
ciśnienie z zewnątrz ze spokojem i nienaruszoną równowagą. Jaki jest ich
sekret? W jaki sposób rozwinęli w sobie takie zdolności?
Istnieje prosta technika, za pomocą której spokój ten może być osiągnięty,
jeżeli stosowana jest ona dzień w dzień. Jest nią rozwijanie poczucia
teraźniejszości, stanu dzisiejszości. Ten stan teraźniejszości osiągamy
poprzez świadome ćwiczenie, by istnieć tyko w tej minucie, przez zdanie
sobie sprawy przede wszystkim z tego, że nie żyjemy wczorajszą manną.
Ponieważ żyjemy jedynie manną spadającą dzisiaj, zależymy od tego, co
przychodzi do nas dzisiaj, a nie od tego, co było wczoraj czy miesiąc temu.
Nie tracimy czasu na rozmyślania o przeszłych powinnościach innych wobec
nas ani przeszłych urazach czy złych uczynkach, których oni dokonali.
Nasza odpowiedzialność jest jedynie wobec tego dnia i tego momentu.
Jakiekolwiek byłyby wymagania wobec nas, spełnijmy je w tym momencie.
Jeżeli zwraca się do nas ktoś o pomoc, nie
129
Moment Chrystusowości
czekajmy z tym do wieczora, ale odpowiedzmy w momencie, kiedy pojawia
się prośba. Jeżeli mamy korespondencję do załatwienia, załatwmy ją dzisiaj,
aby następnego ranka rozpocząć pracę i dzień przy czystym biurku.
Zadziwiające jest, ile mamy wolnego czasu w ciągu dnia, gdy załatwiamy to,
co do nas przychodzi, w momencie, kiedy się pojawia. Większość z nas
nigdy nie ma wolnego czasu, ponieważ zawsze próbuje wykończyć pracę,
która zebrała się od wczoraj i przedwczoraj, pracę, która powinna być
zrobiona w dniu, kiedy dano nam ją do wykonania.
Praktykowanie bycia teraz prowadzi do rozwoju świadomości, która nigdy nie
znajduje się pod ciśnieniem zewnętrznym, ponieważ nie ma nic do zrobienia
z wyjątkiem tego, co istnieje w tym momencie. Żyjąc w tej świadomości,
nigdy nie martwimy się o zasoby ani o wypełnianie obligacji związanych z
dniem jutrzejszym. Istnieje tylko dzień dzisiejszy; istnieje tylko ta godzina
dzisiaj i tylko ten moment dnia dzisiejszego. Wtedy to rozwijane jest w nas -
my tego nie czynimy - To, Chrystus naszej istoty, rozwija w nas sens
spokoju, sens ciszy, tak że słyszymy wewnątrz nas słowa: "Nie mogę sam z
siebie nic uczynić2 ale Ojciec, który jest we mnie, wykonuje dzieła swoje3...
Wszystko mogę w tym, który mnie wzmacnia, w Chrystusie.4 Żyję więc już
nie ja, ale żyje we mnie Chrystus".5
Wtedy gdy "żyje we mnie Chrystus", kiedy Chrystus żyje za mnie, nie ma
wymagań stawianych wobec mnie; każde wymaganie jest wymaganiem
wobec Chrystusa. Ojciec wewnątrz nas może osiągnąć więcej w przeciągu
dwunastu sekund, niż moglibyśmy my
2 Ewangelia według św. Jana 5:30 3 Ewangelia według św. Jana 14:10
4 Św. Pawła List do Filipian 4:13
5 Św. Pawła List do Galatdw 2:20
130 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
w ciągu dwunastu godzin. Pozwólmy, by świat stawiał nam wymagania, bez
niechęci, bez buntu, bez poczucia, że to zbyt wiele dla nas albo zbyt wiele
się od nas oczekuje. Może to być zbyt wiele dla Jana, Marii, czy Henryka, ale
nigdy nie jest zbyt wiele dla Chrystusa.
Istnieje tylko ta chwila - Moment Chrystusowości. Nie możemy żyć wczoraj.
Nikt nie potrafi żyć wczoraj i nikt nie może żyć jutro. Istnieje tylko jeden czas,
w którym możemy żyć i jest nim teraz, ten moment. To, czy m jesteśmy w
tym momencie, składa się na nasze życie. W Księdze Izajasza czytamy:
"Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją; choć
będą czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna".6 W tym samym tonie
Mistrz, zwracając się do złodzieja na krzyżu, powiedział: .zaprawdę,
powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju".7 Przykłady powyższe wskazują
na jedno, że żyjemy jedynie w nieustannym stanie teraźniejszości. Wczoraj
nie istnieje. Mówiąc ściśle, nawet godzina uprzednia nie istnieje, dlatego też
wszystko, co należy do wczoraj, wszystko co działo się godzinę temu, jest tak
samo martwe jak wczorajsza gazeta; nie są one częścią naszego bytu,
chyba że przywrócimy je do życia w obecnej chwili.
Zadaniem naszym jest utrzymanie prawości w stopniu najwyższym, na jaki
nas stać w każdym momencie. Jeżeli zdarzy nam się popełnić błąd,
otrząśnijmy się i zadbajmy o to, żeby więcej się to nie zdarzyło. Jedynie to,
co przynosimy do teraźniejszości, nas rani - nie to, co wydarzyło się w
przeszłości, a jedynie to, co przynosimy do teraźniejszości z tego, co
wydarzyło się w przeszłości. Gdyby stać nas było na rozpoczęcie każdego
dnia na nowo z realizacją: "Ja i mój Ojciec jedno jesteśmy", nie miałoby to
żadnego znaczenia, jakie błędy popełniliśmy wczoraj, tak długo jak nie
6 Księga Izajasza 1:18 7 Ewangelia według św. Łukasza 23:43
131
Moment Chrystusowości
byłyby one powtórzone dzisiaj. Jedynie wtedy, gdy przywracamy do życia
wczorajszość i przenosimy ją do dzisiejszości, jest ona w stanie nas zranić.
Liczy się jedynie to. czym jesteśmy i co posiadamy w tym momencie, to,
czym żyjemy w tym momencie. Nie żyjemy wczorajszym pokarmem ani też
nie możemy cierpieć z powodu braku wczorajszego pokarmu. Jedynie to, kim
jesteśmy i co posiadamy w tym momencie, jest tym, czym żyjemy w tym
momencie. To jedynie my, w pamięci przynosimy wczorajszość do
dzisiejszości. Możemy także przynieść wczorajszość do naszych poczynań,
czyniąc te same błędy dzisiaj, które popełniliśmy wczoraj.
Jeżeli my, w tej chwili ożywiamy nasze nienawiści, lęki i niechęci dnia
wczorajszego, są one pełne żyda i aktywne w naszym doświadczeniu. W ten
sposób podlegamy karze prawa kosmicznego, bo jest to chwila obecna,
kiedy nastawieni jesteśmy wrogo czy istniejemy w sprzeczność z prawem
Chrystusa. W tym momencie zdajmy sobie sprawę, że:
Wczorajszy dzień przeminął na zawsze; jutrzejszy dzień nigdy nie nadejdzie;
istnieje tylko dzień dzisiejszy; i dzisiaj miłość jest zadośćuczynieniem prawa.
W tym momencie uznaję Chrystusa jako moją istotę; uznaję Chrystusa jako
życie moich przyjaciół i wrogów; uznaję jedynie Chrystusa.
. Tak to, w tym momencie jesteśmy świadomością Chrystusa. W tym
momencie jesteśmy w harmonii z prawem kosmicznym i wszelka siła
Boskości wyraża się w nas, żeby: "Odpuścić nam nasze winy jako i my
odpuszczamy naszym winowajcom, i (żeby) nie wodzić nas na pokuszenie",
aby utrzymać nas na drodze prowadzącej do duchowego spełnienia.
Trzymajmy się kurczowo Chrystusowości. "Idź i odtąd już nie grzesz".8 Bez
znaczenia jest to, jak purpurowe były nasze grzechy przed chwilą, jeżeli w
tym
8 Ewangelia według św. Jana 8:11
132 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
momencie realizujemy Chrystusa - Chrystusa jako wszechmoc, Chrystusa
jako naszą istotę, Chrystusa jako jedyna siłę w naszym doświadczeniu.
Wtedy jesteśmy dziećmi Boga, wtedy jesteśmy w harmonii z kosmiczną
mocą i wszystkie siły świata jednoczą się, by nas utrzymać, podtrzymać i by
nas zachować.
,I ja cię nie potępiam: Idź i odtąd już nie grzesz".9 Jest to chwila skruchy.
"Nawróćcie się więc, a żyć będziecie".10 To jest nasza chwila przyjęcia
Chrystusa; jest to nasza chwila uznania Chrystusa; jest to chwila, w której
przyznajemy, że nie będziemy pozwalać sobie już na niechęć, zemstę, czy
odwet, nie założymy też żadnej zbroi, która miałaby nas obronić przed
czyimiś złymi czynami czy myślami. W chwili obecnej stoimy w naszej
Chrystusowości. Stoimy nie tyłko w naszej własnej Chrystusowości, ale w
Chrystusowości każdej osoby. Niemożliwe jest, by stać w naszej własnej
Chrystusowości, bez widzenia Chrystusowości także w każdej innej osobie.
Wtedy gdy widzimy Chrystusowość we wszechświecie, gdy widzimy
Chrystusa przejawiającego się w swej formie jako istota ludzka, zwierzę czy
roślina, wtedy działa w nas wszelka moc kosmosu. Będzie ona działała
poprzez nasze dało, by je wskrzesić, podnieść z martwych, odkupić,
uduchowić tak, że nawet to dało staje się świątynią Boga żywego, a nie
jedynie materialnym czy śmiertelnym dałem. To śmiertelne dało zostaje p
rzemienione w duchową rzeczywistość -ale jedynie w momencie
Chrystusowości.
Wczoraj - przeminęło. Stare, dobre czasy - przeminęły. Nasze niechęci,
zazdrości, sprzeczki-cóż one znaczą? Reprezentują one zazwyczaj jedynie
ludzką ignorancję: co ma jednak miejsce, gdy posuwają się do niej ci, którzy
uznali Chrystusa? Wtedy staje
1) Ewangelia według św. Jana 8:11 10 Księga Ezechiela 18:32
133
Moment Chrystusowości
się to duchową niegodziwością w okręgach niebieskich." Wtedy gdy osoba
zaakceptowała Chrystusa -przyodziała szatę i przyjęła na siebie tożsamość
Chrystusa - i wraca do pławienia się w ludzkich błędach, podwójna kara ją
dosięgnie, bo rozumie ona prawo i świadomie je łamie. Osoba ta więc
grzeszy świadomie, a nie mimowolnie. Jedyne ostatnie słowo jest: Idź i odtąd
już nie grzesz"."
Życie nie jest naszym. Życie należy do Boga. My należymy do Boga i Bóg
jest odpowiedzialny za nasze życie i za jego zadośćuczynienie. Cokolwiek
dobrego ma miejsce w naszym życiu, świadczy o tym, że Bóg jest w akcji;
cokolwiek złego ma miejsce, dzieje się to w takim stopniu, w jakim słowo ja"
jest wprowadzone: ja - Jan; ja - Maria; ja - Henryk. Zgódźmy się na to, by nie
było dla nas pochwały, potępienia i ciężaru odpowiedzialności. Gdy stajemy
przed jakąkolwiek odpowiedzialnością, nie pozwólmy by to ludzkie poczucie
ja" wypełzło i powiedziało: "Jak mam to osiągnąć? Jak mam tego dokonać?
Moja siła tu nie wystarczy; moje zasoby finansowe są nieodpowiednie''.
Jezus nie dopuścił, by słowo ja" interweniowało, wtedy gdy miał nakarmić
pięć tysięcy zgromadzonych. Zdawał sobie sprawę, że sam z siebie nic nie
mógłby zrobić.
Studiując, czytając i medytując, rozwijamy w sobie stan świadomości, w
którym uznajemy, że Ojciec w nas jest jedynym aktorem, jedyną aktywnością
i budujemy drogę ku doświadczeniu Boga. Od momentu naszego
doświadczenia Boga nie żyjemy już naszym własnym żydem: to Bóg żyje
jako my. Nic innego nam nie pozostaje, jak być bardzo spokojnym i cichym.
Tak jak byśmy patrzyli przez ramię obserwując Boga, który się ujawnia;
stajemy się obserwatorami Boga i Boskiej aktywności i znika wówczas
u Św. Pawła List do Efezjan 6:12 12 Ewangelia według św. Jana 8:11
134 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
wszelkie poczucie osobistej odpowiedzialności. Od wczesnego ranka
zaczynamy dzień z poczuciem oczekiwania na to, co Ojciec ma dla nas do
zrobienia. W momencie gdy jest nam dane zadanie, witamy je z uśmiechem
pamiętając, że ten, który dał nam to -wykona też to. Cały dzień przepełniony
jest radością, wynikającą z obserwowania, jak chwała Ojca ujawnia się w
postaci naszego indywidualnego doświadczenia.
Stajemy się obserwatorami Boga przejawiającego się jako ty i ja. Czym są ci
wszyscy, z którymi stykamy się na co dzień? Przedstawiają oni naszą
ograniczoną koncepcję Boga, bo w rzeczywistości wszystko, co istnieje, to
Bóg manifestujący się jako Syn: Ojciec i Syn jako jedno; Bóg - Niewidzialne i
dziecko -widzialne. Widzieć to, to znaczy iść przez życie jako obserwator
Boga wykonującego to, co dane jest nam do zrobienia, obserwator Boga jako
Boskiego prawa dostosowania. Zastosowane w związkach rodzinnych, w
związkach społeczności, w związkach między pracownikami ujawnia
wieczystą harmonię.
Jest Boską odpowiedzialnością zatroszczyć się o to, byśmy byli wdzięczni
wobec siebie wzajemnie, abyśmy współpracowali ze sobą, bo przejawia to
miłość, a miłość pochodzi od Boga, nie od człowieka. Człowiek jest jedynie
instrumentem jej wyrażania, instrumentem do wyrażania Boskiej miłości.
Nigdy nie cieszylibyśmy się chwałą i nie cierpielibyśmy z powodu krytyki,
gdyby Chrystus był siłą motywującą w naszym życiu. Wtedy ten, kto jest
wychwalany, to Chrystus. Jeżeli jednak Chrystus jest nie zrozumiany, może
być potępiony. Nie ma potępienia dla kogoś, kto wie, że jedynie Chrystus w
nim działa. Z miłością i łaską Chrystus jest w stanie zlikwidować każde
potępienie, które może nas spotkać.
Jesteśmy więźniami świata oraz każdego w tym świecie tak długo, jak długo
oczekujemy od niego tego, co ma przyjść od Boga
135
Moment Chrystusowości
i może przyjść jedynie od Boga. Lęk i obawy co do tego, czy mamy
wystarczające zrozumienie lub wiedzę by podołać naszym obowiązkom,
znikają, gdy wiemy, że to nie nasza wiedza i nie nasze zrozumienie, ale
Boska mądrość, zrozumienie, sprawiedliwość i dobroczynność rządzą nami
wszystkimi. Cały problem polega na użyciu i znaczeniu takich słów jak ja",
"mnie", "mój" -moja wiedza, moja siła, moje zrozumienie, twoje docenianie,
twoja wdzięczność i czy jesteśmy w stanie wznieść się wystarczająco, by
zdać sobie sprawę:
Nieobchodzi mnie, czy ktokolwiek jest wdzięczny, ktokolwiek jest kochający
czy sprawiedliwy. Wyrzekam się tego. Oczekuję miłości, sprawiedliwości,
uznania, pochwały i wynagrodzenia w Bogu, z Bogiem i od Boga jedynie.
W momencie, gdy przybieramy taką postawę, stajemy się wolni od świata.
Wielki Mistrz powiedział: "Nauka moja nie jest moją lecz tego, który mnie
posłał." Jeźelibym Ja wydał świadectwo o sobie, świadectwo moje nie byłoby
wiarygodne."14 Cała nauka mówi, że jedynie Bóg może wykonywać, jedynie
Bóg może kochać, tylko Bóg może myśleć, jedynie Bóg jest uzdrawiającą,
żywiącą i zasilającą aktywnością, jedynie Bóg może wyrażać mądrość i
radość. Jesteśmy w stanie wszystko czynić poprzez Boga, ale bez Boga nie
możemy nic, jesteśmy instrumentem, poprzez który i jako który Bóg się
przejawia.
W ostateczności musimy zrezygnować z osobistego poczucia własnego Ja" z
jego ciężarem odpowiedzialności i pozwolić, by Boska Obecność przejęła tę
rolę. Musimy zacząć w tym momencie.
13 Ewangelia według św. Jana 7:16 14 Ewangelia według św. Jana 5:31
136 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Cokolwiek się dzieje, dzieje się teraz. W tym momencie możemy zdać sobie
sprawę:
Jedynie Bóg działa jako moja istota; jedynie Bóg działa jako każda osoba na
kuli ziemskiej. Uwalniam każdego w moim doświadczeniu, pozwalam
każdemu odejść i oczekuję jedynie od Boga, czego dotychczas oczekiwałem
od człowieka. "
To jest tajemnica życia.
Jest to tajemnica pierwszego przykazania. Jedynie Bóg jest siła: Nie adoruj
nigdy skutku; adoruj jedynie Boga. "Przestańcież ufać w człowieka, którego
oddech jest w nozdrzach jego; bo za cóż on ma być poczytany15... nie
pokładajcie ufności w książętach.16 Upodobało się Ojcu dać nam
królestwo17". Dlaczego więc mielibyśmy oczekiwać tego od człowieka?
Dlaczego mielibyśmy oczekiwać od człowieka tego, co upodobało się Ojcu,
żeby nam dać? Dlaczego więc oglądamy się na rodziców, dzieci, sąsiadów
czy przyjaciół, podczas gdy Ja przyszedłem abyśmy życie mieli i mieli je w
pełni?
Z chwilą gdy nasze życie staje się życiem Ducha, które jest
zadośćuczynieniem w Chrystusie, cierpienie, które dotyczy świata, nie będzie
nas dotyczyć. W momencie tym osiągamy jedność z prawem duchowym,
oczekujemy od Ja naszej własnej istoty, by zadośćuczyniło każdemu
naszemu doświadczeniu; zwracamy się z wszelką odpowiedzialnością do
Chrystusa naszej istoty. Gdy uwalniamy każdego w życiu od więzów
krytycyzmu, potępienia i osądu, cały świat może się zapaść, ale nie zapadnie
się tam, gdzie my jesteśmy, bo nic złego nie zbliży się do nas.18 W takim
stopniu,
15 Księga Izajasza 2:22
16 Księga Psalmów 146:3
17 Ewangelia według św. Łukasza 12:32
18 Księga Psalmów 91:10
137
Moment Chrystusowości
w jakim jesteśmy zdolni uwolnić świat i go zostawić, wolni jesteśmy od
świata, od wszystkiego, co w świecie istnieje i od ludzi.
Uwolnij człowieka, którego oddech jest w nozdrzach jego, a nigdy nie będzie
on już stanowił problemu. Ludzie odczuwają niechęć, walczą i stawiają nam
opór w takim stopniu, w jakim my mamy nad nimi władzę. Jedynie w takim
stopniu, w Jakim oczekujemy od nich czegoś, buntują się, żeby wyrwać się z
tych więzów i osiągnąć wolność. W momencie gdy ich uwalniamy, mówiąc:
"Niczego mi nie jesteś winny. Moje dobro jest od Boga, tak więc żyjmy razem
i dzielmy się", stajemy się wolni od wszelkiej nienawiści, zawiści i zazdrości,
jakie istnieją na świecie. A co najważniejsze, żyjemy w świadomej jedności z
Bogiem.
Jest to tajemnica życia duchowego. Jest to tajemnica mistycznego życia. "Ja
i mój Ojciec jedno jesteśmyri wszystko, co Ojciec ma, jest moim. Ma to coś
wspólnego z kimkolwiek w świecie? Gdy polegamy na Bogu, nigdy nie
będziemy rozczarowani. Bóg nigdy nikogo nie zawiódł. "Nie widziałem
sprawiedliwego w opuszczeniu, ani potomstwa jego, by o chleb żebrali".19
Sprawiedliwi żyją w posłuszeństwie wobec prawa duchowego. Prawa, które
mówi, aby nie mieć żadnych innych Bogów przede Mną, by kochać bliźniego
jak siebie samego, modlić się za nieprzyjaciół, przebaczać siedemdziesiąt
razy siedem, od nikogo nie oczekiwać, zwracając się jedynie do Chrystusa o
zaspokojenie we wszystkim. Osoba, która żyje w taki sposób, nigdy nie
będzie żebrać o chleb.
To stanowi sprawiedliwość: świadoma jedność z Bogiem;
uznanie Boga jako Ojca czy zasadę twórczą; uznanie Boga jako źródło
utrzymania i zasobów; uznanie Boga jako nasze zdrowie;
Boga jako nasze zbawienie; uznanie, że jedynie Bóg może kochać, dlatego
też nie wolno nam oczekiwać miłości od człowieka, ale
19 Księga Psalmów 37:25
138 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
pozwolić, by miłość Boga przejawiała się przez nas wobec innych, nie
oczekując żadnej wdzięczności w zamian, ponieważ jest ona od Boga, a nie
od nas.
Droga jest tajemnica i milczeniem. Istnieje w nas głębokie źródło
zadowolenia, obszerna, obejmująca wszystko cisza, w której się rozluźniamy
i poprzez która pojawia się wszelkie dobro w naszym życiu. Szukaj atmosfery
Boskiej obecności i spoczywaj w niej; szukaj świadomości Jego obecności.
"W ciszy i zaufaniu będzie nasza moc."20 Nad spokojne wody nas prowadzi,
na niwach zielonych pasie nas tak", że możemy odpocząć od
współzawodnictwa, zmagania się, wysiłku i być świadkiem chwały Boga
wzniesionej wokół nas. Jest to wewnętrzne znaczenie Drogi
Nieskończoności. Z tym zrozumieniem znaleźliśmy się w sanktuarium, gdzie
odgłosy świata nigdy nie docierają i gdzie problemy światowe nigdy nie
przenikają. Gdzie to się znajduje? W niezmierzonej głębi naszej własnej
świadomości, w niezmierzonej głębi naszej własnej Duszy, tam, gdzie
powstrzymaliśmy się od osiągania, zmagania się, myślenia.
20 Księga Izajasza 30:15
21 Księga Psalmów 23:2
10
3
Wizja objawiona
Na początku w czasach raju, człowiek był doskonały, w pełnej harmonii -
jeden z Bogiem. Dzięki łasce Boga wszystko prosperowało i panował spokój.
To, co człowiek próbuje teraz osiągnąć w swoich poszukiwaniach Boga, jest
powrotem do stanu z raju, tego doskonałego spokoju i harmonii, stanu, w
którym nie walczymy między sobą, a w którym panuje wzajemna miłość, w
którym nie odbieramy innym, ale dzielimy się i obdarowujemy.
Nadzieją, która człowiekowi przyświeca, jest to, że poprzez znalezienie
jakiejś ponadnaturalnej siły będzie on w stanie odnaleźć stan błogości na
ziemi. Musi być jednakże jasne dla każdego myślącego, że w usiłowaniach
znalezienia harmonii człowiek kieruje swe poszukiwania w niewłaściwe
miejsce i w niewłaściwy sposób. Harmonia i pokój na ziemi nie mogą być
ustanowione poprzez poszukiwanie jakiejś ponadnaturalnej siły. To, co jest
konieczne, to powrót człowieka do jego oryginalnego stanu z raju, stanu,
którym jest jedność z Bogiem.
Setki lat niepowodzeń i rozczarowań powinny być dowodem dla świata, że
nie jest rolą Boga, uczynić to dla nas; jest naszym obowiązkiem wobec
samych siebie przywrócić ten oryginalny związek jedności. Mistrz powiedział:
"I poznacie prawdę, a prawda
140 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
was wyswobodzi".1 Nigdzie nie sugeruje on, że jest to odpowiedzialność
Boga. Wielokrotnie powtarza, że jest to nasza odpowiedzialność. "Poznacie
prawdę... będziesz miłował Pana Boga swego... będziesz miłował bliźniego
swego jak siebie samego... módlcie się za tych co was prześladują2...
odpuść bratu swemu siedemdziesiąt razy siedem3... przynieście całą
dziesięcinę do spichlerza".4 Nigdzie i nigdy nie daje odpowiedzialności za
nasze poczucie oddzielności od Boga Bogu, ale nam. Do nas adresowane są
nauki Jezusa Chrystusa - nie do Boga, ale do nas.
Po to byśmy nie błądzili, Mistrz określił sposób, miejsce i czas osiągnięcia tej
jedności: sposobem jest modlitwa; miejscem jest królestwo Boże w nas;
czasem jest teraz - obecna chwila Chrystusowości; metodą jest działanie. Na
etapie początkowym tajemnica ujawniona natchnionym przez Boga
mężczyznom czy kobietom wszelkich czasów może być jedynie nauczana
poprzez przekazywanie tego, co nazywane jest litera prawdy. To poprzez
znajomość litery prawdy możemy zaniechać bezcelowego poszukiwania
Boga, bezowocnych modlitw kierowanych do odległego Boga,
bezsensownych marzeń i nadziei, że jakaś forma nabożeństwa będzie na
tyle zadawalająca dla Boga, że wpłynie na niego w naszym imieniu: dzięki
znajomości litery prawdy dosięgamy zrozumienia nie tylko tego, że Bóg
istnieje, ale i tego, że Bóg jest wewnętrzną jaźnią naszej istoty i to nie Bóg
oddzielony od nas, domagający się adoracji z oddali, ale Bóg, który jest
"bliższy niż oddech, bliższy niż ręce i nogi".
Prawidłowa litera prawdy powstrzymuje nas od zanurzania się w puste
marzenia czy w fałszywe nadzieje, że jakiś cud sprowadzi
1 Ewangelia według św. Jana 8:32 2 Ewangelia według św. Mateusza 5:44 3
Ewangelia według św. Mateusza 18::22 4 Księga Malachiasza 3:10
141
Wizja objawiona
Boga albo jego posłańca na chmurze, który machnie czarodziejską różdżką i
wszelkie nasze problemy znikną. Wprost przeciwnie, ta prosta prawda
nauczana przez Mistrza, zmusza nas, by przestać patrzeć w górę czy na
zewnątrz i zwrócić spojrzenie tam, gdzie jedynie możemy znaleźć spokój i
harmonię - wewnątrz siebie samych. Gdy uwaga nasza została zmieniona z
zewnętrznej na wewnętrzną, możemy zrobić kolejny krok sugerowany przez
każdego wielkiego mistrza: Szukaj Mnie wewnątrz siebie; szukaj;
dobijaj się; błagaj, jeżeli jest to konieczne, ale zawsze wewnątrz siebie.
Wizja jedności musi zawsze być gwiazdą przewodnią na naszej prowadzącej
do góry drodze. "Ja i mój Ojciec jedno jesteśmy". Poprzez wewnętrzną
kontemplację Ojca wewnątrz nas, ostatecznie - Ja i mój Ojciec uformowany i
stopiony w jedno - odwieczna jedność jest ustanowiona. Teraz "Ja i mój
Ojciec jedno jesteśmy" nie jest już jedynie intelektualnym spostrzeżeniem,
ale Ja i mój Ojciec jedno jesteśmy" staje się demonstrowanym związkiem,
przejawianym w swych owocach. Nie ubiegamy się już o wysłuchanie próśb;
nie ma już potrzeby wysłuchania próśb; Duch wewnątrz nas rozwija się,
ujawnia i objawia samego Siebie, działając w nas i poprzez nas.
Akceptowana przez świat siła złego i dobrego już nas nie zniewala;
spoczywamy w błogości i w pokoju -w jednej sile. Nie ma mocy do
zwalczania; nie ma mocy budzącej strach! Dlatego też nie musimy modlić się
o jakąś niezwykłą moc, żeby coś czyniła. To wszystko, co przez wieki całe
świat uważa za siłę i przeciwko czemu poszukuje Boga, siłą nie jest. Moc jest
w cichym małym głosie.
Wcześniej czy później w procesie poszukiwania Boga, ta nierozerwalna
jedność z Ojcem zaczyna być zauważana i odczuwana. Litera prawdy staje
się mniej ważna, a Duch staje się rzeczą pierwszej wagi. Duch, który dotąd
byt nam znany jedynie poprzez czytanie książek, teraz żyje w nas i my
żyjemy prawdą. Prawdy te
142 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
wcielane w życie i praktykowane staja się obecnością Boga. Bóg objawia się
jako twórcza, podtrzymująca i utwierdzająca zasada -nie jako nasz sługa czy
narzędzie, czy coś, co istnieje do wysłuchiwania naszych próśb, ale
nieskończona wiedza wszechświata. Boska miłość wszystkiego, co istnieje.
Teraz przekaz mesjasza dany światu dwa tysiące lat temu znajduje w nas
swe zadośćuczynienie: Bóg jest miłością. Bóg nie może być doświadczany
przez nas Inaczej niż poprzez miłość i my musimy stać się instrumentem,
poprzez który miłość ta może się przejawić. Dlatego też przykazanie:.
Będziesz miłował Pana Boga swego całym swym sercem, a bliźniego swego
jak siebie samego" będzie dla nas bez znaczenia, z wyjątkiem stopnia, w
jakim jesteśmy zdolni miłować. Przykazanie to znane jest od tysięcy lat.
Dzisiaj - teraz w tym momencie Chrystusowości - nauki te musza być
ucieleśnione w działaniu. Czas skończyć z bezsensownym recytowaniem
tych słów. Teraz przykazanie to musi być przyjęte do serca i wcielone w
życie, stosowane poprzez posłuszeństwo wobec nakazu Mistrza:
"Czyń wobec innych to. co byś chciał by inni czynili wobec ciebie... Wybacz
siedemdziesiąt razy siedem5... Nie potępiaj... Nie osądzaj**.
Nie istnieje Bóg cudotwórca, z wyjątkiem cudu, jakim staje się nasze życie w
jedności z Bogiem. To jest cud. Znajomość prawdy na poziomie umysłu nie
gwarantuje tego, że będzie ona przejawiana w działaniu: wtedy gdy prawda
przenika z umysłu do serca i przepełnia je, Duch panuje i miłość zostaje
ukoronowana. Litera prawdy służy jako przypomnienie i nawrócenie nas, by
prawdę wcielić w życie. Bywają momenty, kiedy poprzez poczucie
oddzielenia od Boga prawda wydaje się tak odległa, że musimy usiąść i
angażując się w dyskusję z samym sobą świadomie pamiętać, że Bóg
wewnątrz nas jest wszechmocny:
3 Ewangelia według św. Mateusza 18: 22 (> Ewangelia według św. Jana
7:24
Wizja objawiona
143
Czego szukam? Boga gdzieś tam? Nie, Bóg jest w swoim niebie i ze światem
wszystko jest w porządku. Bóg zajęty jest swoimi sprawami, a Syn Boży
zajęty jest sprawami Ojca.
Czego szukam? Mitologicznego Boga gdzieś tam w niebie? Posagu? Bożka?
Czy szukam mężczyzny albo kobiety, które wpłynęłyby na Boga w moim
imieniu ? Nie, ja i mój Ojciec jesteśmy jednym i jedynie w mojej jedności z
Bogiem mogę mieć spokój, którego pragnę; jedynie w zadośćuczynieniu tej
jedności i miłości, która istnieje pomiędzy Bogiem i Synem Bożym, i
pomiędzy Synem Bożym i Bogiem; jedynie poprzez zdanie sobie sprawy, że
mój Ojciec niebieski jest bliższy dla mnie niż oddech, bardziej dostępny niż
ręce i nogi i że jest to Jego radością żeby dać mi królestwo 7 -jedynie w tym
miłość płynie, miłość, która wydaje się przepływać ode mnie do Boga i od
Boga z powrotem do mnie, ale która w rzeczywistości jest interakcją w
jedności mojej istoty, w realizacji mojej jedności z Ojcem.
Mistrz nauczał, że istota ludzka sama z siebie nic nie może, ale istota ludzka
zjednoczona z Ojcem, który jest wewnątrz niej -już nie dwoje, a jedno - może
wszystko i stanowią oni odwieczne i nieśmiertelne Synostwo Boga. Wtedy,
gdy Duch Boga zstępuje w nas i mieszka w nas8, wtedy stajemy się Synami
Boga. I któż ma to dla nas osiągnąć, jeżeli nie my sami? Sposób jest nam
dany, a jest nim modlitwa i medytacja. Jest to oświecona forma modlitwy,
taka której Eliasz nauczał Elizeusza: "Spójrz w górę i zauważ czy możesz
ujrzeć mnie wznoszącego się na chmurze. Wznieś oczy swe ku górom skąd
nadejdzie twoja pomoc9. Ujrzyj królestwo Boże, które jest wewnątrz
ciebie".10
7 Ewangelia według św. Łukasza 12:32
8 Księga lzajasza 61:1
9 Księga Psalmów 121: l
Ewangelia według św. Łukasza 17:21
144 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Elizeusz miał nadzieję na odziedziczenie płaszcza Eliasza;
pragnął stać się wielkim prorokiem - miał nadzieje posiąść płaszcz
Chrystusowości. Gdy Eliasz był tuż przed wzniesieniem się na wyższy stan
świadomości, Elizeusz zwrócił się do niego z prośbą, by "przypadły mi w
udziale dwie trzecie twojego ducha"" - żeby płaszcz Eliasza był mu dany.
Jednakże Eliasz, jeden z największych oświeconych dusz wszech czasów
wiedział, że nie mógłby dać swego płaszcza Elizeuszowi, ale że Elizeusz
mógłby go otrzymać - mógłby być jego godny, mógłby być jego wart, mógłby
być na niego gotowy - i powiedział mu w jaki sposób: "Jeśli mnie ujrzysz w
chwili, gdy będę od ciebie wzięty, spełni się to"" - wtedy, gdy uniosę się poza
twój wzrok, gdy zobaczysz mnie takiego, jakim jestem, wznoszącego się na
chmurze poza zasięg wzroku, wtedy mój płaszcz opadnie na twe ramiona.
Eliasz nie mógł przekazać swej wielkiej duchowej wiedzy nawet Elizeuszowi,
ale Elizeusz mógł sam osiągnąć tę duchową świadomość dzięki swojej wizji,
poprzez którą byłby w stanie zobaczyć, iż śmierć nie istnieje; rozstanie nie
istnieje - istnieje jedynie wzniesienie się na wyższy poziom świadomości.
Gdyby on sam był w stanie wznieść się do tak wysokiego stanu
świadomości, stałby się prorokiem miary Eliasza. Osiągnął w tym sukces.
Elizeusz doznał oświecenia w takim stopniu, iż był w stanie ujrzeć Eliasza,
unoszącego się w wirze powietrza do niebios i na mocy swej świadomej
jedności z Bogiem ujrzał nieśmiertelność jednostkowego bytu i wieczystość
człowieka w jego pełni i kompletności.
Odpowiedzialność, by ujrzeć wizję i następnie wcielić ją w działanie,
spoczywa na nas. Nauczyciele zawsze byli i zawsze
11 2 Księga Królewska 2:9
12 2 Księga Królewska 2:10
145
Wizja objawiona
będą; oświeceni zawsze byli między nami; ale Mistrz powiedział, że
pracowitych jest niewielu. Pracujących jest niewielu, takich, którzy gotowi są
połączyć się z Bogiem, gotowi są kontemplować Duszę wewnątrz siebie i
pozwolić, by promieniowała w uczynkach miłości. Jeśli kto mówi: Miłuję
Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata
swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi".13 Gdyby
Mistrz nie obmył nóg swoim uczniom, świat nigdy nie dowiedziałby się, że
rolą mistrza było służyć. Zadaniem oświeconego jest służenie tym, którzy nie
poznali jeszcze swojej prawdziwej tożsamości. Naszym zadaniem, jako
uczniów prawdy szukających Boga, nie jest bycie mistrzem wobec mas, ale
bycie sługą wobec mas - nie jest branie od tłumów, ale dawanie tłumom.
Królestwo Boże nie znajduje się "ani tutaj ani tam"14, ale wewnątrz naszej
własnej istoty. A jak możemy odnaleźć -to królestwo? Poprzez miłość: Miłuj
Pana, który jest w tobie i wyrażaj tę miłość poprzez miłość wobec bliźniego,
bliźniego, który nie tylko jest twoim przyjacielem, ale bliźniego, który jest
twym wrogiem, bliźniego, który złośliwie cię wykorzystuje i prześladuje.
Według Mistrza lepiej jest poświęcić czas i uwagę jednemu upadłemu
grzesznikowi niż dziewięćdziesięciu dziewięciu, którzy sami dają sobie radę.
Tak długo, jak długo istnieje ktoś, czy to święty czy grzesznik proszący o
pomoc, naszą odpowiedzialnością i naszym obowiązkiem jest tej pomocy
udzielić. Nie każdy jest gotów odpowiedzieć na duchowym poziomie, bo nie
każdy jest gotów na całkowite odkrycie prawdy duchowej. Ale ponieważ jest
to nasz bliźni, możemy mu przynajmniej pomóc na jego poziomie
świadomości, podczas gdy ewoluuje on do wyższego stanu
13 l List św. Jana 4:20
14 Ewangelia według św. Łukasza 17:21
146 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
świadomości. Czekajmy cierpliwie, aż jeden czy dwoje do nas przyjdzie -
dwunastu, siedemdziesięciu, czy dwustu - i dzielmy się z nimi tym chlebem
żyda, dzielmy się winem i woda. Będę to ci, którzy będą w stanie docenić
jego smak; sprawi im to radość i, co najważniejsze, będą w stanie to przyjąć.
Traktujmy to, co mamy, jako perłę o wielkiej wartości i ukażmy ja światu
raczej poprzez sposób, w jaki żyjemy, niż poprzez mówienie o tym. Gdy
pojawi się ktoś, kto będzie przyciągnięty nie tylko poprzez bochenki i ryby,
ale kto jest w stanie ujrzeć istotę tej prawdy i poprosi o chleb, wino, wodę i
życie wieczne, dzielmy się tym w stopniu, najwyższym na jaki nas stać. Nikt z
nas nie będzie postawiony przed zadaniem przerastającym jego
zrozumienie, ponieważ jedynym wymaganiem jest siedzieć w ciszy i spokoju
aż do momentu, gdy Duch Boga Pana jest nad nim i wtedy może on wyrazić
wszystko, co usta mu pozwolą.
Miłość jest odpowiedzią; miłość Boga, miłość prawdy i miłość bliźniego
naszego. Od tego momentu powinno być to zadaniem i misją tych z pośród
nas, którzy praktykują Obecność, ujawnienie, że Bóg doświadczany jest w
takim stopniu, w jakim Bóg jest wyrażany. Bóg jest doświadczany w takim
stopniu, w jakim pozwalamy, by Bóg wyrażał się przez nas w postaci miłości,
prawdy, służby i dedykacji. Siła miłości musi być uwolniona z wewnątrz nas
samych.
Poprzez doświadczenie świadomego zjednoczenia obecność Boga zostaje
udostępniona na ziemi taką, jaka jest w niebiosach. Wymaga to niezwykłego
wysiłku i wiedzy, tak jak zademonstrował to Elizeusz, gdy był w stanie
zobaczyć swego mistrza wznoszącego się w wirze powietrza albo tak
nieograniczonej wizji, do jakiej zdolni byli uczniowie, gdy byli świadkami
Przemienienia Pańskiego. Mistrz był zdolny do przemienienia, ale było to
niewystarczające, by uczniowie byli w stanie to ujrzeć. Mistrz nie mógł
ujawnić
147
Wizja objawiona
przemienienia; mógł go jedynie doświadczyć. Objawienie musiało zaistnieć w
świadomości tych, którzy byli obecni, aby mogli oni być tego świadkami.
Wiele cudotwórczych zjawisk może mieć miejsce w naszym doświadczeniu,
ale jedynie d, którzy są wystarczająco dostrojeni by je ujrzeć, mogą być
świadomi tego co zaistniało. Czy mamy oczy i nie widzimy? Czy mamy uszy i
nie słyszymy?" Cud Przemienienia Pańskiego oczekuje byśmy ujrzeli. Ma
ono miejsce na tym świecie codziennie, w każdej minucie, każdego dnia, w
miejscu, w którym stoimy, gdybyśmy tylko byli w stanie otworzyć nasze oczy i
ujrzeć wizję tego, co jest. Przemienienie Pańskie nie jest doświadczeniem
sprzed dwu tysięcy lat, tak jak nie jest nim Ukrzyżowanie, Zmartwychwstanie
i Wniebowstąpienie. Doświadczenia te mają miejsce w każdym momencie,
każdego dnia, wszędzie, gdziekolwiek znajduje się oświecona dusza, by je
ujrzeć.
Miejsce, na którym stoimy, jest ziemią świętą. Czy nasza wizja jest
wystarczająca, by dojrzeć wznoszącego się Eliasza, by być w stanie
zobaczyć Mistrza doświadczającego Przemienienia, czy nasza wizja jest w
stanie ujrzeć Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie - zależy to od nas;
zależy to od ciebie, zależy to ode mnie. W jakim stopniu chcemy widzieć
przemienienie? W jakim stopniu chcemy być świadkami zmartwychwstania i
wniebowstąpienia? W takim stopniu doświadczy my tego. W jaki sposób?
Poprzez modlitwę -modlitwę wewnętrznej kontemplacji, modlitwę
wewnętrznej medytacji, modlitwę oczekiwania, która zawsze wie, w każdym
momencie, że Ojciec objawia Siebie samego;
w każdym momencie Ojciec objawia Siebie.
Bóg nie może wedrzeć się do niczyjego umysłu, serca czy duszy. To
człowiek musi otworzyć się na Boga. Życie Gautamy
15 Ewangelia według św. Marka 8:18
148 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Buddhy ilustruje to. W dniu, w którym Gautama zdał sobie po raz pierwszy
sprawę z tego, że istnieje zło na świecie -grzech, choroba, nędza i śmierć -
był tak przerażony i targany wewnętrznie do takiego stopnia, że zostawił swą
książęcą pozycję, kolosalne bogactwo i, co najważniejsze dla każdego
człowieka, żonę i dziecko. Zostawił to wszystko i jako żebrak wyruszył w
poszukiwanie prawdy, w jednym tylko celu odkrycia wielkiej tajemnicy, która
pozwoliłaby usunąć grzech, chorobę i cierpienie na ziemi.
Powołanie to było tak wielka pasja, że podążał on za każdym nauczycielem i
każda naukę, która obiecywała doprowadzenie go do odpowiedzi. Przez
dwadzieścia jeden lat tułał się i wędrował, siedząc u stóp różnych
nauczycieli, stosując praktyki różnych nauk, zawsze z jednym pragnieniem w
sercu: znalezienia odpowiedzi na pytanie, czym jest ta siła, która usunie zło
na ziemi? I wtedy gdy zrezygnował już z nadziei, że jakiekolwiek nauki i
nauczyciele mogą mu to objawić, znajdując wytchnienie pod drzewem bodhi,
medytował dzień i noc, aż przyszło wielkie objawienie: całe to zło nie jest
prawdziwe, jest ono iluzja. Ludzie je akceptują i później nienawidzą, lękają
się, miłują czy wielbią, podczas gdy ono nie istnieje poza ludzkim umysłem.
Umysł ludzki stworzył warunki zła na świecie i umysł ludzki je podtrzymuje.
To nie Bóg wdarł się do życia Gautamy i uczynił go oświeconym Buddhą, to
poświęcenie Gautamy w poszukiwaniu Boga, jego pasja, widoczna w
poświęceniu i gotowości podróżowania wzdłuż i wszerz Indii, aby znaleźć
najmniejszy promień prawdy, spowodowała, że w momencie, gdy osiągnął
on wystarczający stopień duchowego oświecenia, prawda objawiła mu się.
Nie wiemy właściwie, co doprowadziło Chrystusa Jezusa do doświadczenia,
które ostatecznie ustanowiło go w jego pełnej Chrystusowości. Ale to wiemy:
gdy przyszedł ujawnić to, czego się nauczył, powiedział: "Proście, a będzie
wam dane; szukajcie, a
149
Wizja objawiona
znajdziecie; pukajcie, a będzie wam otworzone", wskazując, że w takim
stopniu, w jakim szukamy, pukamy i prosimy, w takim stopniu, w jakim
przygotowujemy się wewnętrznie, odpowiedź będzie nam dana. Nie stanie
się to poprzez siedzenie i bezcelowe czekanie na jakiegoś Boga, żeby na siłę
w nas przeniknął.
Jeżeli chcemy stać się mistrzem w dziedzinie muzyki, języków czy sztuki,
Bóg może nas zainspirować, ale my musimy się zagłębiać, szukać,
studiować i praktykować, aż to, czego szukamy, otworzy się wewnątrz naszej
własnej istoty. Wierzę, że to Bóg zasiewa w nas pragnienie, by go znaleźć i
że bez Boga dokonującego tej początkowej czynności nigdy byśmy nie
doznali sukcesu. Istnieje siła Boska w każdym z nas, zmuszająca nas, by
"pukać i szukać", ale nie istnieje Bóg, który mógłby to za nas uczynić. Żaden
Bóg nie może oszczędzić nam lat spędzonych na siedzeniu w samotności i
pracowaniu w samotności, na próbach przebicia zasłony, by wznieść się do
wyższego stanu świadomości, gdzie my także moglibyśmy zobaczyć
wzniesionego Jezusa, wniebowziętego Chrystusa. Bóg jedynie mógł uczynić,
że Gautama wytrwał na tej drodze przez dwadzieścia jeden lat, ale tylko
Gautama mógł wytrwać i walczyć i modlić się, aż zasłona się rozstąpiła i
ukazała się czysta wizja.
Tak też jest i z nami. To nie cuda czyniący, odległy Bóg zejdzie na ziemię, by
przemienić nas i ujawić nam Swe dary i Swoje wspaniałości, podczas gdy my
będziemy siedzieć bezczynnie jako widzowie. Ciężar spoczywa na twoich i
na moich barkach. Sam fakt, że godzinami możemy siedzieć w ciszy i
spokoju z Boskim przekazem jest dowodem na to, że Duch Boga nas dotknął
i zaprosił do biesiady. Stopień, w jakim pukamy, szukamy i błagamy i stopień
intensywności, z jakim pukamy, szukamy i błagamy determinuje stopień wizji,
jaką mamy. Niektórzy zobaczą odrobinę, niektórzy zobaczą wiele, niektórzy
zobaczą wszystko - w jakimś stopniu.
150 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
Ponad wszystko inne sukces będzie zależał od utrzymania go w tajemnicy.
Tajemnica i świętość idą ręka w rękę. Wtedy, gdy poszukiwanie Boga jest dla
nas świętością, nigdy nie pozwolimy na to, by zostało ono skalane przez
ujawnienie go profanom. Nie będziemy odziewać się w szatę świętobliwości
publicznie ani też przybierać świętobliwej miny przed przyjaciółmi. Na
zewnątrz będziemy mieli wygląd taki, jak inni mężczyźni i kobiety, ale
wewnętrznie będziemy pamiętać świętość procesu poszukiwania Boga i
będziemy trzymać to w tajemnicy, by był on dostrzegalny jedynie poprzez
swe owoce, ale nigdy przez głoszenie czy przekonywanie innnych. Nie
znaczy to, że odmówimy kubka zimnej wody, ale znaczy to, że ofiarowując
nasz kubek zimnej wody będziemy pamiętać, że d, którym został on
ofiarowany, muszą sami z niego się napić i muszą być tymi, którzy wrócą i
poproszą o więcej.
Każdy ma prawo do stopnia zaangażowania i rodzaju religii, jakiej pragnie
albo ma prawo nie mieć żadnej. Jest to wolność, która musimy dać sobie
nawzajem - pozwolić każdemu, by miał swą własną wolę do czasu, gdy
nasienie zostanie zasiane, które wyśle go na poszukiwanie Świętego Graala.
Gdy będziemy przechowywać dziecię Chrystusa wewnątrz nas i nigdy nie
będziemy go eksponować, owoc tego będzie tak wspaniały, że będziemy
poszukiwani, staniemy się narodem poszukiwanym i ludzie będą chcieli jeść
nasze owoce i chleb, i pić naszą wodę.
Cel poszukiwania - zjednoczenie, bycie zjednoczonym na nowo z tym, od
czego zostaliśmy oddzieleni po opuszczeniu Raju czy po doświadczeniu
syna marnotrawnego. Wtedy gdy marnotrawny dosięga ostaniej mili, tej
ostatniej głębi nędzy, wtedy to jego kroki kierują się z powrotem do domu
Ojca, by być połączonym na nowo z Ojcem. Nie jest to doświadczenie w
czasie i przestrzeni; jest to doświadczenie, które ma miejsce w twojej i mojej
świadomości. Wtedy gdy znaleźliśmy się w końcowym
Wizja objawiona 151
punkcie, ponad którym wydaje się, że nie ma nic poza desperacją, nawet
śmiercią - wtedy gdy znaleźliśmy się w tym miejscu, coś wewnątrz nas
zwraca się do życia duchowego i wtedy, powoli zaczyna się nasza podróż z
powrotem do domu naszego Ojca.
My, aspiranci na drodze duchowej, doszliśmy do punktu, gdzie wiemy, że
królestwo Boże musi być znalezione wewnątrz nas samych. Doszliśmy do
punktu, w którym wiemy, że wszelkie zewnętrzne formy są bezużyteczne w
naszym poszukiwaniu;
doszliśmy do punktu, w którym wiemy, czego szukamy -połączenia na nowo
z Tym, od czego wydaje się, że zostaliśmy oddzieleni. Nie może to nastąpić
na zewnątrz naszej własnej istoty. Nikt nie może zrobić tego za nas. Jedynie
w naszej wenętrznej medytacji, w naszej wewnętrznej kontemplacji możemy
to odnaleźć, gdy staliśmy się wewnętrznie uspokojeni i gdy odczuwamy
głębię miłości tak, że chcielibyśmy rozpostrzec ramiona i objąć nimi cały
świat, tak jak Jezus chciał uczynić dla Jerozolimy: "On, jak bardzo chciałbym
otoczyć cię ramionami i przytulić cię, ale ty nie chciałaś. Przyjdź do mnie i
odczuj ciepło miłości". Tak samo my zobaczymy, że oni nie będą, nie zechcą
- z wyjątkiem niewielu.
My, praktykujący Obecność, jesteśmy nielicznymi, którzy wiedzą, co
ostatecznie zbawi świat. Ponad wszystko inne jest to wiedza, że żaden
człowiek ziemski nie jest naszym ojcem. Istnieje jeden powszechny Ojciec w
nas i połączeni z Nim jesteśmy połączeni z każdym duchowym dzieckiem
Bożym na całym świecie. Nasza miłość Boga stanowi naszą miłość do
wszystkich ludzi świata. Już nie nienawidzimy; już się nie lękamy. Nie
potrzebujemy karać, nie potrzebujemy szukać odwetu. Jedyne, co
potrzebujemy, to zwrócić się do wewnątrz i rozpamiętywać naszą jedność z
Bogiem i z innymi.
Naszym zadaniem jest miłować, miłować wszystkich ludzi miłością, która
pochodzi ze zdania sobie sprawy, że nasze zjednoczenie z Bogiem stanowi
naszą pełnię. W miłości tej nie ma
152 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
pokus, by uciekać się do czynów nieuczciwych, takich jak kłamstwo,
oszustwo czy krętactwo, w nieudolnych wysiłkach, by zachować samych
siebie, bo w naszym zjednoczeniu z Bogiem mamy dostęp do umysłu Boga,
który jest nieskończona inteligencja i źródłem życia, prawdy i miłości.
Jesteśmy zasilani nie przez naszą pozycję czy nasze zgromadzone dobra,
ale przez chleb, który jest wewnątrz naszej własnej istoty, przez wino, wodę i
pokarm.
Jest to tajemnica, która uzdrawia, nawraca, przezwycięża braki i
ograniczenia, i łączy nas nie tylko z naszym bezpośrednim kręgiem, ale z
każda jednostka na kuli ziemskiej. Nawet z tymi, którzy nie są nas jeszcze
świadomi ani miłości, która dla nich czujemy i nawet nie stali się jeszcze
świadomi faktu, że zarysowaliśmy krąg i włączyliśmy ich w ten krąg. Mogą
oni tego bezpośrednio nie wiedzieć, ale my wiemy i to, co wiemy, jest
wystarczające, ponieważ wiedza ta przekazuje sama siebie tym, którzy są
włączeni w krąg.
Znajdujemy się wewnątrz siebie, patrząc na zewnątrz, na świat bez użycia
jakiejkolwiek siły, nawet umysłowej, eliminując wszelkie przeciwstawianie się;
i to wyrzeczenie się użycia broni, której używa świat, jest jedynym sposobem,
za pomoce którego pokój na ziemi będzie ustanowiony. Może to zabrać lata;
może to zabrać wieki, zanim przyjdzie Ten, do którego należy prawo, czyli
zanim ustanowione zostanie na ziemi to, co jest w niebiosach, ponieważ
istnieje zaledwie niewiele osób spośród miliardów na ziemi, które świadomie
praktykują Obecność. Ta odrobina zaczynu jednakże musi być
wystarczająca, by zaczynić całe ciasto.
Czyż nie widzisz, że jeżeli to, co czytasz, jest prawdziwe i jesteś w stanie to
odczuć, będziesz zainspirowany, żeby żyć według tej prawdy? Tak więc czy
nie możesz także zobaczyć, że gdziekolwiek się znajdujesz w czasie czy
przestrzeni, gdy tak miłujesz Boga, że poświęcasz wiele okresów w ciągu
dnia,
153
Wizja objawiona
przebywając w świątyni swej własnej wewnętrznej istoty z 4 Obecnością,
jeden tutaj, inny gdzie indziej, przyciągani będą do ciebie? Jako jednostce
może ci się wydawać, że nic nie możesz zrobić, jesteś zaledwie jednym z
czterech bilionów. Ale jeżeli przyjrzysz się wielkim duchowym postaciom
przeszłości, zrozumiesz, jak jest to nieprawdziwe, bo zobaczysz, jak jedna
jednostka zwana Gautama, Buddha; jak jedna jednostka zwana Jezus,
Chrystus; święty Paweł, wpłynęli nie tylko na swe własne pokolenie, ale na
pokolenia, które po nich nastąpiły i wpłyną na pokolenia, które jeszcze
nastąpią. Pomyśl o szeroko rozprzestrzenionym wpływie, który jedna
jednostka może mieć poprzez Boską łaskę -jedna jednostka, której jedynym
celem życia jest znaleźć Boga i odkryć tajemnicę życia.
A oto przekaz, który ci daję: Bez względu na to, jak wspaniałym jesteś czy
mocnym - sam z siebie jesteś niczym. Bez względu na to, jak niepozorny
jesteś i nieważny -jesteś niczym, aż do momentu gdy, łaska Boga cię
dotknie, gdy Duch Boga zamieszka w tobie, do momentu, gdy palec
Chrystusa cię ożywi. Od tego momentu jesteś nieskończony - nieskończony
w swym wyrazie, nieskończony w życiu wiecznym, nieskończony w sile,
nieskończony w doświadczeniu, nieskończony jako przykład i jako ten, który
wskazuje drogę. Nigdy jednak nie jesteś to ty, nigdy nie jestem to ja; jest to
Duch Boga, który znajduje swój wyraz jedynie jako ludzka świadomość, twoja
i moja. Cała prawda świata pozostaje ukryta, chyba że znajdzie świadomość
człowieka, przez którą lub jako która zacznie się wyrażać w świecie ludzkim.
Gdziekolwiek znajduje się twoje środowisko, prawda ta pozostanie uwięziona
w przestrzeni do momentu, gdy ktoś w tym środowisku stanie się
instrumentem, który da temu wyraz. Bóg nie działa poza świadomością,
przez którą działa: Bóg musi mieć świętych, mędrców i wieszczów. Wyraźmy
to w ten sposób: Bóg musi mieć marnych stolarzy; Bóg musi mieć
wszechmocnych
154 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
książąt; Bóg musi mieć proste gospodynie domowe: z nich Bóg czyni
świętych czy wieszczów posyłanych do świata by nieśli światło. Prawie
zawsze ci, którzy osiągnęli w jakimkolwiek stopniu duchowa pozycję w
świecie, byli nieznaczącym nikim w oczach świata i jedynie nawiedzone
światło, którego doświadczyli, uczyniło z nich coś więcej dla świata. Z siebie
samych byli niczym;
z samego siebie jesteś niczym; ale w swej świadomej jedności z Bogiem
jesteś wszytkim, czym jest Bóg. Wszystko, co Ojciec posiada twoim jest.
Miejsce, na którym stoisz, staje się ziemią świętą, bo "Ja i Ojciec mój" tam
się znajduje.
Nie możesz wznieść się wyżej w świadomości niż do miejsca, gdzie duchowa
Obecność przenika do serca i zdajesz sobie sprawę, że to nastąpiło -
Obecność jest w tobie. Nowy wymiar przybrało twoje serce, gdy przyjąłeś
Obecność, ale muszę ci powiedzieć, że twoją odpowiedzialnością jest
odżywianie tego. Jest to jedyny sposób by zapewnić, że nie stracisz tego, co
osiągnąłeś. To, co osiągnąłeś, jest zaledwie dziecięciem; musisz pozwolić by
rozwinęło się ono w pełną Chrystusowość: wiele razy dziennie zwróć myśl
tak jakby w kierunku swego serca - nie dlatego, że twoje fizyczne serce ma
cokolwiek wspólnego z duchową demonstracją, ale dlatego że serce
symbolizuje miłość. Myśląc o sercu jako o symbolu miłości, jako o symbolu
miejsca, w którym zasiada Chrystus wewnątrz ciebie, zwróć swą myśl wiele
razy każdego dnia w kierunku serca ze zrozumieniem, że Dziecię zasiadło
tam na tronie, że Chrystus przyszedł i żyje w tobie. To ty musisz uchronić
Dziecię przed wywędrowaniem na zewnątrz z twego serca i zagubieniem się.
Znajduje się ono tam, ale powtarzam, jest to Dziecię: musisz Je pilnować,
musisz Je karmić, musisz zwracać na Nie uwagę, musisz kochać Je.
Obserwuj Je jak wzrasta, ucząc się sposobów kochania Boga i kochania
człowieka. Nigdy nie odkryto udoskonalenia, nigdy nie uczyniono przeróbki
dwu wielkich przykazań: "Będziesz miłował Boga swego z całego serca
twego, z całej duszy twojej, i
Wizja objawiona 155
z całej myśli swojej... i ...Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie
samego".
O nic nie proś Boga; pozwól by Dziecię tym się zajęło. Ono nie potrzebuje
prosić; będzie ono doświadczać Siebie jako dodane rzeczy16. Nie oczekuj
od Boga przysług i nie oczekuj od Boga nieznanych mocy, by robiły dla
ciebie różne rzeczy. Zwróć swój wzrok w tą stronę, z której już odczułeś tę
delikatną Obecność. Uśmiechnij się doń. Nabożnie i tajemniczo wiedz, że
znajduje się Ona tam i że rolą Jej jest spełnienie zadania Ojca. Dziecię to jest
ci dane, by wynagrodzić lata plonów utraconych przez szarańczę," i by cię
przywieźć z powrotem do domu Ojca i do twej świadomej jedności z Bogiem.
Jest to zadaniem Dzieciny ujawnić, że mieszkasz w Raju, gdzie zawsze
będziesz nęcony jedną tylko pokusą: istnieje jedynie jedno zło w Raju,
jedynie jeden grzech - wiara w siłę dobrego i złego. Ty, spoczywając w swej
własnej świątyni, musisz być w stanie patrzeć na drzewo wiedzy dobrego i
złego, i oprzeć się pokusie, by w nie wierzyć. Ty sam musisz by ć w stanie
powiedzieć:
Tak piękny jak się wydajesz być, czy okropny jak się wydajesz być, ja już
wiem, że nie ma w tobie prawdy. Nie istnieje sita złego czy dobrego w żadnej
formie, to znaczy w żadnej osobie, miejscu, rzeczy, okolicznościach czy
warunkach. Bóg wewnątrz mnie jest jedynym dobrem, jedyną siłą, jedyną
obecnością. Jedyne zło, jakie istnieje, to wiara w istotę czy warunki istniejące
w oderwaniu i
niezależnie od Boga.
Jeżeli nawet byłeś w stanie przezwyciężyć w swym własnym życiu
jakąkolwiek formę, w której ta pokusa mogła się przejawić, problemy świata
będą cię kusić: burza na morzu, katastrofa, wojna,
1() Ewangelia według św. Mateusza 6:33 17 Księga Joela 2:25
156 PRAKTYKOWANIE OBECNOŚCI
nędza i choroby; bez względu na to jednak jaka pokusa, zawsze będzie to
tylko jedna - żeby zaakceptować dwie siły. Wtedy musisz zwrócić się do
Chrystusa wewnątrz siebie:
Chrystus wewnatrz mnie jest moim zapewnieniem, że jedynie on ma siłę -
syn Boży, Duch Boży we mnie. Nigdy mnie nie opuści ani nie porzuci tak
długo, jak jestem tego świadomy i tak długo, jak żyję według tego, jakon
dyktuje. Oczekuję od niego przewodnictwa;
oczekuję od niego mądrości. Kiedykolwiek stoję przed problemem, zwracam
się w kierunku mojego serca i odpowiedź pojawia się w formie, w jakiej jest
konieczna.
Och, nie bądź w tym zbyt dosłowny. Niekiedy Obecność ta wydaje
przyglądać się tobie z ponad ramienia czy siedzieć bezpośrednio na twym
ramieniu; niekiedy pojawi się jako twarz przed tobą, czasem uśmiechając się,
ale zawsze dając pewność. Pielęgnuj ją.
Obecność Chrystusa, bez względu na to jak łagodna i niepozorna, jest
substancją wszelkiego doświadczenia, jakie będziesz przeżywał na planie
zewnętrznym. Nie troszcz się o zdrowie ani zasoby, o sławę czy powodzenie.
Troszcz się przede wszystkim o realizację tego wewnętrznego królestwa i
bądź obserwatorem tego, jak zewnętrzne rzeczy będą ci dawane. Nie wahaj
się zwrócić do Tego po objawienie. Dlaczego objawienie miałoby nie być
dane tobie, skoro dane było innym, którzy istnieli przed tobą. "Bóg nie ma
względu na osobę".18 Gautama był Buddhą jedynie dlatego, że dwadzieścia
jeden lat pracował, by otrzymać oświecenie; Jezus jedynie dlatego był
Chrystusem, że oddał siebie światu; i ty będziesz, zależnie od stopnia
miłości, jaka się w tobie znajduje do Boga i do
18 Dzieje Apostolskie l0:34
Wizja objawiona 157
biliźniego twego. Będziesz tym, czym pozwolisz sobie być, ale jedynie
uznając, że ty sam z siebie nie możesz być niczym; to ta łagodna obecność,
którą odczuwasz, jest tym, co niesie cię przez resztę twych dni, z powrotem
do świadomej jedności z Bogiem.
Wiesz, co jest celem żyda - bycie połączonym z Ojcem, bycie świadomie
jednym z Ojcem. Znasz drogę - modlitwa wewnętrznych rozważań i
medytacji, rozpoznawanie Chrystusa, miłość do Boga i miłość do człowieka.
Nieś więc tę wiadomość w swych myślach, w których zawsze będziesz
pamiętał zasady; a w swym sercu rozpamiętuj dar, jaki był ci dany przez Ojca
- dar zrealizowanej Obecności wewnątrz siebie. Błogosław To, żeby się
zwiększało.
167