Jaki jest szczyt pijaństwa? - Tak upić ślimaka aby do domu nie trafił.

Szczyt oszczędności:
ugotować własne jajka na własnym gazie


Szczyt zaufania: kanibal robiący człowiekowi loda.

Szczyt zaradności:
Schować się przed słońcem we własnym cieniu.

Jaki jest Szczyt Szytów?
Gówno na Mount Everest.

Jaki jest szczyt techniki?
- Żreć trociny, srać deskami.

Szczyt podobieństwa - namalować sobie taki portret, przy którym można sie golić.

Jaki jest szczyt perswazji?
- Wmówić kobiecie że miękki jest lepszy bo nie uwiera.

Jaki jest szczyt grzeczności?
- Wyskoczyć z okna zamykając je za sobą.

Jaki jest szczyt masochizmu?
- Zjechać gołą dupą po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu

Jaki jest szczyt ciemnoty?
- Zapalić jędną zapałkę, a potem drugą aby zobaczyć czy ta pierwsza się pali.

Jaki jest szczyt precyzji?
- Wykastrować komara w bokserskich rękawiczkach.

Jaki jest szczyt ignoracji?
- Prezerwatywy robione na drutach.

Jaki jest szczyt skąpstwa?
- Oddać prezerwatywę do wulkanizacji.

Szczyt szybkosci: Zamknąć szybko szufladę i zdążyć włożyc do niej kluczyk!

- Szczyt wytrzymałości?
- Siedzieć na ognisku tak długo, żeby się ślina w ustach zagotowała...

Szczyt bólu - jeb*ć jeża w ulu.

Szczyt suszy: Kiedy drzewa chodzą za psami.

Szczyt prostytucji: Puszczać się na Saharze za garść piasku.

Szczyt pijaństwa: Tak się upić, aby policyjny balonik po nadmuchaniu świecił.

Szczyt rasizmu: Pić Whisky Black White w dwóch oddzielnych szklankach.

Szczyt bezpłodności: 30 lat stosunków z ZSRR.

Szczyt lenistwa: Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi.

Szczyt roztargnienia: Założyć hełm na lewą stronę.

Szczyt pecha: Zostać zabitym przez meteoryt ze złota.

Szczyt cierpliwości: Puścić pawia przez słomkę.