Kuratorki wchodzą do szkoły,
wyprowadzają trzech braci
Jeden ze starszych chłopców płakał, najmłodszy wszedł sam do radiowozu. Kuratorki w asyście policji zabrały
dzisiaj ze szkoły na Kurdwanowie trzech nastoletnich synów państwa Bajkowskich do ośrodka opiekuńczego.
Sąd: rodzice nie chcieli współpracować, ponoszą moralną odpowiedzialność za to, że musieliśmy wejść do
szkoły.
Dzisiaj około godz. 10 do szkoły znajdującej się na krakowskim Kurdwanowie weszły kuratorki w asyście policji.
Pedagogom pokazały decyzję sądu o umieszczeniu
dzieci
w placówce interwencyjnej, a potem socjalizacyjnej.
Policja
: Najdelikatniej, jak się dało
Najmłodszy z trójki chłopców sam wszedł do radiowozu, pozostałych trzeba było zaprowadzić tam siłą. - Wyboru
miejsca, z którego należy zabrać dzieci, dokonały kuratorki. Naszym obowiązkiem było udzielenie asysty. Zrobiliśmy to
najdelikatniej jak się dało, policjanci poszli do szkoły po cywilnemu - poinformował Dariusz Nowak z małopolskiej policji.
Tydzień temu podczas pierwszej próby odebrania dzieci małżeństwo Bajkowskich zabarykadowało się w mieszkaniu.
Kuratorzy odeszli. - Wejście do szkoły to konsekwencja zachowania rodziców, oni ponoszą moralną odpowiedzialność
za to, bo nie chcieli współpracować. My musimy użyć wszelkich środków, by wykonać decyzję - skomentował rzecznik
krakowskiego sądu Waldemar Żurek.
Przerwana terapia
Państwo Bajkowscy zgłosili się do Krakowskiego Instytutu Psychologii na terapię w 2010 roku. Mieli problemy z jednym
z synów. - Ze względów ideologicznych oraz różnic co do metod wychowawczych ją przerwali. Wtedy psychologowie
zgłosili sprawę do Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego. Ten początkowo nie zajął jednoznacznego
stanowiska, a później je skorygował. Mimo że opinia kuratora była pozytywna, sąd postanowił ograniczyć im władzę
rodzicielską i skierować dzieci do placówki interwencyjnej.
- Byłem u tej rodziny, to normalni ludzie, dbają o dzieci. Nie rozumiem decyzji sądu - powiedział "Gazecie" Andrzej
Duda
(PiS).
Sędzia Żurek: Jeżeli ktoś przerywa terapię, mimo że dzieje się coś niepokojącego w rodzinie, to obowiązkiem
psychologów jest zgłosić nam sprawę.
Tekst pochodzi z serwisu Wyborcza.pl -
http://wyborcza.pl/0,0.html
© Agora SA
Strona 1 z 1
Kuratorki wchodzą do szkoły, wyprowadzają trzech braci
2013-03-06
http://wyborcza.pl/2029020,75248,13514539.html