Święty Koran i dzisiejsza
Biblia
Dzisiaj na świecie istnieją dwie wielkie religie: Islam i Chrześcijaństwo. Wyznawcy tych
religii posiadają księgi, które uważają za słowo Wzniosłego Allacha. Swiętą Księgą
chrześcijan jest Pismo Swięte (Biblia), które składa się z dwóch części: ze Starego
Testamentu (Tora) i Nowego Testamentu, tzn. z Ewangelii razem z dołączonymi do niej
listami świętych. Swiętą Księgą Islamu jest św.Koran.
My muzułmanie uznajemy ubóstwianego przez chrześcijan św.Jezusa za Proroka.
Wzniosły Allach dlatego też zesłał mu św.księgę i nie ma żadnej wątpliwości, że
prawdziwa Ewangelia zesłana św.Jezusowi jest słowem Wzniosłego Allacha. Jednak
niestety dzisiaj tych prawdziwych Ewangelii nie ma. Dzisiejsze Ewangelie zawierają w
sobie tylko kilka fragmentów z prawdziwej Ewangelii. Prawdziwa Ewangelia została
napisana w j.hebrajskim. W bardzo krótkim okresie czasu została zniszczona przez
żydów, którzy byli wrogo nastawieni wobec chrześcijan. Ukazały się różnorodne
Ewangelie zawierające wiele zabobonów. Te księgi później przetłumaczono błędnie na
j.grecki i j.łaciński, z biegiem czasu dołączono wiele fragmentów, ciągle dokonywano
zmian i w ten sposób napisano wiele Ewangelii. Większość z nich na przeróżnych
soborach odrzucono i w końcu pozostawiono dzisiejsze cztery Ewangelie.
Na następnych stronach będzie można zobaczyć dowody o tym. Zmiany, poprawy,
wyjaśnienia trwają jednak dalej. W przeciwieństwie do tego w św.Koranie od momentu
objawienia go Prorokowi Muhammedowi (niech pokój będzie z nim) do dzisiaj nie
została zmieniona ani jedna litera, pozostał on w takiej samej postaci.
To, co do tej pory powiedzieliśmy na ten temat, nie jest przekonaniem tylko
muzułmanów. Na zachodzie uczeni, teologowie zaczęli badać od nowa Ewangelie i
udowodnili, że nie są one „słowem bożym.” Nie powinno się zapomnieć, że wkrótce
wejdziemy do XXI wieku. Nie jest więc możliwością, by ludzie w czasach, gdy nauka i
technika tak wysoko się rozwinęła i gdy nawet w najmniej rozwiniętych państwach
zakładane są uniwersytety, przyjęli z zamkniętymi oczyma jakiekolwiek przekonanie
(np.usłyszałem tak od ojca lub tak usłyszałem, powodu nie znam, ale nauczyciel tak
powiedział). Dzisiejsza młodzież bada wszystkiego podstawy, powody i odrzuca od razu
to, co nie jest zgodne z jej rozumem. W Turcji każdego roku ponad pół miliona
młodzieży przystępuje do egzaminów wstępnych na wyższe uczelnie. Pewne jest, że
młodzież, która studiuje nowe nauki, będzie również dokładnie badała wszystko to, co jej
się powie i nauczy ją o religii. Z tego powodu też dzisiejsi zachodni teologowie
wyciągają na światło dzienne znajdujące się w dzisiejszej Biblii i Ewangeliach błędy. My
zaś korzystając z ich publikacji chcemy braciom muzułmanom jeszcze raz pokazać
istniejącą różnicę pomiędzy św.Koranem a dzisiejszą Torą i Ewangelią. Przygotowując
ten rozdział skorzystaliśmy z dzieł religijnych amerykańskiego autora Housera. Oprócz
tego rozpatrzyliśmy książkę pt. „Tuhfet-ül-erib” znanego hiszpańskiego księdza Anselmo
Turmeda, który ukazał błędy w Piśmie św. i przeszedł w roku 823/1420 na Islam
przyjmując imię Abdullah Terdżuman. Skorzystaliśmy także z utworu S.Merama
Mohiddin Sahib Ikbala z Pakistanu pt. „Pearlsof Bibel” i z tureckiego dzieła na temat
Biblii wydanego w roku 1295/1878 pt. „Diya-ül-kulub” Ishaka Efendi z Harput (zm.
1309/1891), który był jednym z najsłynniejszych profesorów i członkiem Komisji
Ministerstwa Kulturalnego. Wydawnictwo Hakikat w Stambule (Hakikat Kitabevi-
Istanbul) wydało ponownie tą książkę w roku 1407/1987 pod tytułem „Cevab veremedi”
(Nie dano odpowiedzi). Inne dzieło Ishaka Efendi pt. „Szems-ül-hakika” znajdujące się w
Bibliotece Publicznej w Sulejmanije (Stambuł) udowadnia bardzo silnymi dokumentami
to, że św.Koran jest słowem Allacha i że księga nazywana przez chrześcijan Ewangelią
jest księgą historyczną napisaną później. Oprócz nich Abdullah bin Destan Mustafa z
Bośni w napisanym w j.tureckim utworze pt. „Izah-ul-meram” wydanym w roku
1288/1871, który znajduje się w Bibliotece w Sulejmanije, udowadnia różnymi
argumentami, że religia chrześcijańska jest całkowicie bezpodstawna i zepsuta.
Największy cios zadał Chrześcijaństwu hinduski uczony Rahmetullah Efendi mówiąc, że
jest ono fałszywe i bez podstawy w książce pt. „Izhar-ül-hak”, z której tutaj też
skorzystaliśmy. W książce w j.perskim pt. „Makamat-i achjar” napisane jest na str.390
następująco: „Protestancki ksiądz Fander był bardzo znany wśród chrześcijan. Pod jego
kierunkiem Protestancki Związek Misjonarski wysłał delegację do Indii, by głosiła ona
tam Chrześcijaństwo. W roku 1270/1854 w miesiącu Rebi’ul-achir i w jedenastym dniu
miesiąca Redżeb ( wg kalendarza ery muzułmańskiej) ta delegacja misjonarska dokonała
naukowych dyskusji z wielkim uczonym islamskim z Delhi Rahmetullah Efendi. Po
długich dyskusjach nie potrafił Fander wraz ze swoją delegacją dać mu żadnej
odpowiedzi. Cztery lata później, gdy rząd angielski zajął Indie i muzułmanie, a
szczególnie sułtanowie i uczeni islamscy byli torturowani, Rahmetullah Efendi przesiedlił
się do Mekki. W roku 1295/1878 ta sama delegacja misjonarska przybyła do Stambułu i
rozpoczęła głosić chrześcijańską propagandę. Wtedy to wielki wezyr Hayruddin Pasza
zaprosił do Stambułu Rahmetullaha Efendi. Misjonarze, gdy go zobaczyli, to bardzo się
przestraszyli. Nie potrafili oni wogóle dać odpowiedzi na jego pytania i nie pozostało im
nic innego poza ucieczką. Pasza obdarzył hojnie tego wielkiego uczonego i poprosił o
napisanie książki o tym, w jaki sposób odpowiedział misjonarzom i zadał im cios. I tak
od 16 dnia miesiąca Redżeb do końca miesiąca Zilhidżdże Rahmetullah Efendi napisał
książkę w j.arabskim pt. „Izhar-ul-hak” i potem wrócił do Mekki. Hayruddin Pasza
przetłumaczył ją na j.turecki i w obu językach wydrukował. Została ona również
przetłumaczona na języki europejskie. Na jej temat ukazały się w angielskich gazetach
takie wiadomości:’Jeżeli ta książka zostanie rozpowszechniona, to Chrześcijaństwo
dozna wielu szkód.’ Sułtan Abdulhamid Han, kalife islamskiego świata (niech pokój
będzie z nim) zaprosił ponownie w roku 1304 w miesiącu Ramadan Rahmetullaha Efendi
do swego pałacu okazując mu wielki szacunek i goszcząc go. Rahmetullah Efendi zmarł
w miesiącu Ramadan w roku 1308/1890 w Mekke.”
Oprócz tych wszystkich dzieł opracowaliśmy tutaj także dzieła napisane na temat
św.Koranu przed stu laty przez zachodnich autorów. I tak doszliśmy do zdania, że jeśli te
dwie św.księgi zbada się całkowicie bezstronnie, to łatwo stwierdzi się, która z nich jest
słowem Wzniosłego Allacha. Również najupartszy człowiek będzie zmuszony to
stwıerdzić i przyjąć, jeśli nawet jest wyznawcą innej religii.
Ten rozdział przygotowaliśmy w formie dwóch części. Pierwsza część, jak wyżej
wspomnieliśmy, informuje o badaniach naukowych na temat Biblii, Ewangelii i
św.Koranu.
W drugiej części opisane są cuda, zalety i piękny charakter Proroka Muhammeda (niech
pokój będzie z nim). Te wszystkie wiadomości zaczerpnęliśmy z książki historycznej
napisanej w j.tureckim pt. „Mir’at-ı Kainat” przez znanego uczonego islamskiego
Niszandżi zade Muhammed Efendi (zm.1031/1719), wydanej w roku 1269/1853 w
Stambule.
Drodzy czytelnicy, mamy nadzieję, że będziecie czytać ten rozdział z wielkim
zainteresowaniem i z podanych wiadomości skorzystacie. Niech Wzniosły Allach
pokieruje nas wszystkich na tą prawidłową drogę, umożliwi nam wszystkim na niej się
znajdować. Amen!
1.
Dzisiejsza Biblia i Ewangelie
Dzisiaj na świecie istnieją trzy wielkie religie, w których wierzy się w istnienie
Wzniosłego Allacha: Judaizm, Chrześcijanizm i Islam. Według międzynarodowych
statystyk z roku 1979 na świecie przypuszczalnie znajduje się: 900 mln.chrześcijan, 600
mln.muzułmanów i 15 mln. żydów. Pozostali ludzie tj. powyżej 2 mld. to albo o
Wzniosłym Allachu nie mający pojęcia wyznawcy Buddyzmu, Hinduizmu, Brahmanizmu
itp. czczący bożkom, ogniu, słońcu lub ateiści, którzy zaprzeczają każdej religii. W
ostatnich czasach amerykańskie publikacje informują o muzułmaninach, że jest ich na
świecie nie 600 mln. tylko 900 mln. W końcu wg informacji znajdującego się w Rzymie
CESI (Centro Editoriale Studi Islamic) z roku 1980 na świecie żyje muzułmanów: w Azji
592,3 mln., w Afryce 245,5 mln., w Europie 21 mln., w Ameryce i Kanadzie 6 mln., w
Australii 0,5 mln., co w sumie liczy 865,3 mln. Centrum Islamskie (The Muslim
Educational Trust) w roku 1984 w wydanej w j.angielskim książce pt. „Islam” informuje,
że w 46 państwach muzułmańskich i w innych państwach na świecie żyje 1,57 mld
muzułmanów. Statystyki wskazują też na to, że ta liczba corocznie wzrasta. Liczba
państw, w których żyje ponad 50% muzułmanów wynosi 57. Będąc u progu XXI wieku
istnienie jeszcze bałwochwalstwa jest bardzo żałosnym stanem. Oprócz tego również
część z tych, którzy należą do tych trzech wielkich religii wierzących we Wzniosłego
Allacha, stracili swoją wiarę. Powodem tego jest to, że nie pozostało wśród nich już
więcej prawdziwych przewodników, którzy poprowadziliby ich na prawidłową drogę. Nie
jest możliwe, by można było uzyskać miłość do religii poprzez ciemnych duchownych,
którzy nie mają pojęcia o nauce i technice, gdy młodzież dojrzewa ucząc się tych nauk.
By móc poprowadzić ją na drogę prowadzącą do szczęścia potrzebni są przewodnicy
posiadający najnowocześniejszą wiedzę nauk ścisłych, jasne poglądy i wiedzę religijną.
My w tej części książki chcemy całkowicie bezstronnie poszukując znaleźć prawdziwą
religię Wzniosłego Allacha, naukowymi metodami zbadać i ustalić, która z prawdziwych
ksiąg Wzniosłego Allacha spośród znajdujących się na świecie dwóch wielkich ksiąg,
tzn. dzisiejszego Pisma św. (Tory z Ewangeliami) i św.Koranu jest prawdziwą księgą i
wskazać prawdziwą drogę tym, którzy pod tym względem się wahają.
Czytelnicy niech będą tego pewni, że dokonując tych badań, postępowano całkowicie
obiektywnie. Zbadane przez nas św.księgi to Pismo św. w dzisiejszym stanie i św.Koran.
Oprócz tego istnieje św.księga zwana Torą (Pięcioksiąg), która należy do żydów.
Najważniejsze z niej rozdziały zostały wzięte pod nazwą Starego Testamentu z Pisma św.
i tak też obok Pisma św. została zbadana Tora. Znaczy to, że księga, z której
skorzystaliśmy, jest przez dzisiejszy świat chrześcijański nazywana Pismem św., zaś
Nowy Testament jest księgą, która zajęła miejsce prawdziwych Ewangelii.
Biblia nie jest jedną księgą. Składa się z dwóch części: Starego Testamentu (Tora) i
Nowego Testamentu (Ewangelii), który zawiera pisma Mateusza, Marka, Łukasza i Jana,
a także dzieje apostolskie, listy Pawła, Jakuba, Piotra, Jana, Judy i Apokalipsę Jana. Stary
Testament zaś składa się z trzech części: pierwsza część została zesłana Prorokowi
Mojżeszowi tzn.Tora, Pięcioksiąg składający się z Ksiąg: Rodzaju, Wyjścia, Kapłańska,
Liczb, Powtórzonego Prawa; druga część to Prorokowie (Neviim) i dzieli się ona na dwie
grupy tj. pierwszych Proroków i ostatnich Proroków; trzecia to księgi, zbiór pism,
psalmów, przysłów (Ketubim).
Kto informuje w tych wszystkich księgach o tych tematach? Pomimo, że żydzi i
chrześcijanie wierzą w te same księgi, istnieje pomiędzy nimi wiele różnic. Uważają i
wierzą również w to, że wszystkie słowa w tych księgach są słowami Wzniosłego
Allacha. Jednak po dokładnym zbadaniu można stwierdzić, że pisma w tych księgach
należą do trzech różnych źródeł:
Można przyjąć, że część z tych słów należy do Wzniosłego Allacha, ponieważ
Wzniosły Allach zwraca się sam w nich do ludzi. I tak np.:
„Wzbudzę im proroka spośród ich braci, takiego jak ty, i włożę w jego usta moje
słowa, będzie im mówił wszystko, co rozkażę.” (Księga Powtórzonego Prawa
18,18)
„Ja, Pan, tylko ja istnieję i poza Mną nie ma żadnego Zbawcy.” (Księga Izajasza
45,22)
„Nawróćcie się do Mnie, by się zbawić, wszystkie krańce świata, bo ja jestem
Bogiem.” (Księga Izajasza 45, 22)
My sądzimy, że te słowa św.Księgi zostały zesłane Prorokowi, który został zesłany
Izraelitom. Zwróćcie też na to uwagę, że Wzniosły Allach głosi w nich wprost, że jest
JEDEN (nie ma mowy o takich bogach jak syn i duch św.), Proroków sam zesłał i
oprócz Niego nie ma żadnego innego Boga.
Teraz zajmiemy się drugim źródłem. Tutaj są napisane słowa, które mogły być
wypowiedziane przez Proroków np:
„Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem:’Eli, Eli, lema
sabachtani?’ to znaczy: Boże mój, Boże mój czemuś mnie opóścił?” (Mateusz
27,46)
„Jezus odpowiedział: Pierwsze jest: Słuchaj Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden.”
(Marek 12,29)
„Jezus mu rzekł:’Czemu nazywasz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam
Bóg!’.”
Słowa te wypowiedziane przez Jezusa (niech pokój będzie z nim) mogą być słowami
Proroka. W takim razie w Piśmie św. znajdujące się słowa Wzniosłego Allacha i
Proroków (niech pokój będzie z nimi) zostały pomieszane. Tymczasem muzułmanie
oddzielili słowa Wzniosłego Allacha od słów Proroka (niech pokój będzie z nim).
Słowa Proroków (niech pokój będzie z nimi) zostały zebrane w książkach pod
określeniem „święte hadisy”.
W trzecim źródle Pisma św. część słów została wypowiedziana przez apostołów
Jezusa (niech pokój będzie z nim) na temat zdarzeń, w których brał udział Jezus
(niech pokój będzie z nim), część wzięta ze słów innych i opowiadań historyków,
a także z anonimowych wypowiedzeń. Jest też nieznane, dlaczego zostały one
włączone do Pisma św. I tak np:
„A widząc z daleka drzewo figowe, okryte liśćmi, poszedł ku niemu zobaczyć, czy
nie znajdzie czegoś na nim. Lecz przyszedłszy bliżej, nie znalazł nic prócz liści,
gdyż nie był to czas na figi.” (Marek 11,13)
Tutaj opowiada ktoś o kimś drugim. Kto opowiada nie jest też znane. Jednak jest
wyjaśnione, że tym, kto podszedł do drzewa figowego, jest Jezus (niech pokój będzie z
nim). Zaś piszący te zdania Marek nigdy nie widział św.Jezusa. Tutaj drugą sprawą jest
to, że w dalszym ciągu tej Ewangelii w wierszu 14 św.Jezus przeklina drzewo figowe, by
nigdy więcej nie wydało owoców. Jest to wogóle nie do przyjęcia, ponieważ nie jest winą
drzewa figowego, że nie wydaje owoców w nieodpowiedniej porze roku. Nie jest zgodne
z rozumem, nauką i prawem natury, by Prorok przeklinał stworzone przez Wzniosłego
Allacha bezsilne drzewo, ponieważ nie wydaje owoców poza sezonem.
W większej części w Piśmie św., z którego dzisiaj się korzysta, znajduje się wiele słów,
które przez kogo zostały wypowiedziane nie jest wiadome, jednak na pewno zrozumiałe
jest, że są słowami ludzi. Nie ma możliwości, by można było przyjąć je za słowa
Wzniosłego Allacha.
Prosimy teraz o pomyślenie zdrowym rozsądkiem i szczere odpowiedzenie na pytanie:
Czy można przyjąć za „słowo Wzniosłego Allacha” księgę, w której znajduje się część
słów wypowiedzianych przez Wzniosłego Allacha, część przez Proroków i księgę, która
jednak w większości zawiera przeróżne pogłoski różnych ludzi? A tym bardziej w części
„słów ludzi” znajdujące się przeróżne błędy, tego samego zdarzenia różne wersje,
niezgodność podanych liczb (o tym poniżej napiszemy, błędy pokażemy) są dowodem na
to, że dzisiejsza Biblia i Ewangelie są całkowicie dziełem człowieka.
W księdze muzułmanów w św.Koranie w surze Nisa w 82. wierszu głoszone jest w tym
sensie: „Czy nie wiedzą jeszcze oni o tym, że św.Koran jest słowem Wzniosłego Allacha
i nad jego treścią się nie zastanowią? Gdyby tak nie było, to na pewno znalazłoby się w
nim wiele rozbieżności.” Jak prawidłowe są te słowa! Rozbieżności znajdujące się w tych
księgach wskazują na to, że są one dziełem człowieka. Oprócz tego, jak poniżej
opisaliśmy, Biblia i Ewangelie zostały wielokrotnie przez religijne komisje i synody
zbadane, skorektowane, zmienione, polepszone, krótko mówiąc z jednej formy przeszły
do drugiej. Czy można skorektować słowa Wzniosłego Allacha? W św.Koranie od dnia
jego objawienia do dzisiaj nie została zmieniona nawet jedna litera. W rozdziale na temat
św.Koranu zobaczycie, że zwrócono się do każdego możliwego sposobu, by
zabezpieczyć go pod każdym względem od tego. To, że św.Koran nie został zmieniony,
przyjmują nawet chrześcijańscy duchowni fanatycy pękając z zazdrości. Słowo Allacha
jest właśnie takie! Nigdy nie ulegnie zmianie. Zdanie o tym, czy dzisiejsze Ewangelie i
Biblia są słowem Wzniosłego Allacha, czy też dziełem ludzkim, zostawiamy
chrześcijańskim teologom i naukowcom:
Dr.Graham Scroggie z Instytutu Moody wypowiedział się na temat Pisma św. w swojej
książce pt. „Czy Ewangelie są słowem Boga?” na str.17 w ten sposób:
„Tak, Pismo św. jest dziełem człowieka. Niektórzy ludzie nie znając tego powodów
zaprzeczają temu. Pismo św. jest dziełem ukształtowanym przez rozum ludzki,
napisanym ludzkim językiem przez ludzi i noszącym całkowicie charakter ludzki.”
Kenneth Cragg pomimo, że był teologiem, powiedział w ten sposób:
„Część Nowego Testamentu w Piśmie św. nie jest słowem Boga. Tutaj znajdują się
wprost opisane przez ludzi wydarzenia i świadectwa ludzi, którzy widzieli, jak
jakikolwiek czyn zaszedł. Te części należące całkowicie do słów ludzkich przekazywane
są przez kościół ludziom jako słowo Boga.”
Teolog prof. Geyser powiedział: „Pismo św. nie jest słowem Boga, jednak pomimo to jest
świętą księgą.”
Istnieją również duchowni, którzy nie wierzyli w niektóre sprawy opisane w Ewangelii, a
szczególnie w wiarę w trzech bogów tzn. w trójcę (Boga Ojca, Syna i Ducha św.). Do
nich należał min.Papież Honoriusz, który z powodu kategorycznego odmówienia
wierzeniu w trzech bogów został 48 lat po śmierci przez zebraną w Stambule synodę
oficjalnie wyklęty z kościoła.
Ewangelia napisana przez apostoła Barnabę, który uczestniczył wraz z Pawłem w
podróżach misyjnych, została nagle zniszczona. W tej Ewangelii głoszona prawda, że
Jezus (niech pokój będzie z nim) powiedział: „Po mnie przyjdzie jeszcze jeden Prorok, na
imię będzie mu Muhammed (niech pokój będzie z nim) i wiele rzeczy was nauczy”
została przez chrześcijańskich fanatyków ukryta. (Opisaliśmy to obszernie w rozdz. pt.
„Islam i Chrześcijaństwo.”)
Przyjęta więc przez nas opinia jest taka sama jak uczonych zachodnich: „Pismo św. nie
jest słowem bożym. Prawdziwe Pismo św. zawierające słowa Boga wprowadzając do
dzisiejszej formy zostało całkowicie zmienione. W dzisiejszych Ewangeliach obok
przypuszczalnych słów Wzniosłego Allacha znajdują się słowa dołączone przez innych,
przypuszczenia, pogłoski i opowiadania. Szczególnie te rozdziały, w których jest mowa o
trzech bogach, są zupełnie niezgodne z podstawą wierzenia „Allach jest jeden” i
zdrowym rozsądkiem człowieka.
Gdy Pismo św. było tłumaczone na j.grecki i łaciński, to w tamtych czasach
bałwochwalcy Rzymianie i Grecy, którzy czczili setkom bożków, uznali jednego boga za
mało i chcieli go pomnożyć. Wg niektórych uczonych powodem zwiększenia liczby
bogów do trzech podczas tłumaczenia zasady wiary w jednego Allacha w prawdziwej
Ewangelii na j.grecki było przywiązanie Greków do filozofii Platona, która wszystko
dzieli przez trzy. I tak np. wychowanie opiera się na trzech siłach czucia: moralności,
mądrości i naturze. Natura zaś dzieli się na trzy grupy: roślin, zwierząt, ludzi. Platon
uznał, że w zasadzie świat został stworzony przez jednego twórcę, jednak jednocześnie
powinien mieć on dwóch pomocników. To stało się przyczyną powstania idei o trzech
bogach. Wielu historyków przyjmuje tą teorię. Gdy tymczasem nawet w dzisiejszej Biblii
i Ewangelii można znaleźć miejsca, w których napisane są słowa: „Tylko ja jestem
Bogiem (Allachem), Bóg jest jeden. Oprócz mnie nie ma innego Boga.” Znaczy to, że
nawet dzisiejsze św.księgi odmawiają temu wierzeniu o trzech bogach, które zostało do
nich wsunięte na siłę. Uważa się nawet, że ta zasada wierzenia powstała wskutek
błędnego tłumaczenia. W ostatnich czasach kościół chrześcijański widząc, że w końcu
nikt nie wierzy w trzech bogów, zaczął mówić o tym, że słowa „ojciec” i „syn” pochodzą
całkowicie od innego znaczenia i zatrzymuje się na wierzeniu w jedynego Boga
(Allacha). Poniżej zajmiemy się ponownie tematem „tłumaczenie.”
Pomimo to widzi się i słyszy, że niektórzy chrześcijańscy fanatycy dalej są zdania, że
każde słowo z Pisma św. jest słowem Boga. Takim właśnie fanatykom możemy
odpowiedzieć tylko słowami ze św.Koranu sury Bakara 18.wersetem: „Oni są głusi (bo
prawdy nie przyjęli i nie wysłuchali), niemowi (bo nie głosili wiary i prawdy), ślepi (bo
nie widzieli prawidłowej, prawdziwej drogi). Z tego stanu nie wycofają się, by znaleźć
prawidłową drogę.” W Ewangelii Mateusza 13,13 zostało powiedziane: „Dlatego mówię
do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą
ani nie rozumieją.”
Teraz ponownie zbadamy Ewangelie:
Chcemy przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że Biblie znajdujące się w posiadaniu
wszystkich katolików nie są takie same. Jeśli zechcecie porozmawiać z katolikiem na
temat tekstu Biblii, to spyta się was: „Która Biblia?”, ponieważ katolicy, protestanci i
prawosławni posiadają różne Biblie. Gdy spytacie się ich, jak to się dzieje, że słowo
Allacha ma różne wersje, to trochę wahając się dadzą dziwną, nie mającą nic wspólnego
z pytaniem odpowiedź: „Właściwie jest tylko jedna Biblia, ale jej interpretacje mogą być
różne.” Jeśli historię dokładnie zbadamy, to zobaczymy, że pierwszą rzymsko-katolicką
Biblią jest łacińska pt. „Jeromeun” tłumaczona z Wulgaty w roku 990/1582 w Reims,
ponownie została ona wydrukowana w roku 1609 w Douay. Dzisiaj znajduje się w
j.angielskim pod nazwą RCV (Roman Catholic Version). Jednak obecnie używana przez
Anglików Biblia jest bardzo zmienioną formą tego starego wydania. Od roku 1600 do
dzisiaj Biblia przeszła wiele korekt, znajdujące się w niej niektóre fragmenty tzw.
apocrypha (tzn. niepewne w prawidłowości) zostały usunięte, a nawet niektóre rozdziały
jak Judyty, Tobiasza, Barucha, Estery zostały całkowicie usunięte. W końcu pod nazwą
AV (Authorised Version- oficjalnie przyjęta) była publikowana jako ostatnia,
prawidłowa, poprawiona Biblia. Jednak po pewnym czasie powrócono do znanej starej
Biblii, która pozostała z roku 1611 pod nazwą KJV (tłumaczenie Króla James), ponieważ
wielu uczonych, a wśród nich także znany premier Churchill, tak powiedziało:
„Tłumaczenie tej Biblii jest bardzo złe.” W końcu w roku 1952 Biblia zostało ponownie
poprawiona i ukazała się pod tytułem „RSV” (skorektowane i sprawdzone tłumaczenie)
jako nowo przygotowana. Jednakże i ona nie została przyjęta jako wystarczająco
poprawiona i potem w krótkim czasie w roku 1391/1971 przygotowano „podwójnie
poprawioną Biblię.”
Ewangelia katolików doznała również bardzo wielu zmian. I tak tłumaczona Ewangelia z
j.hebrajskiego na staro-grecki i ze starogreckiego na j.łaciński została w roku 325 na
Zgromadzeniu w Nicei na rozkaz Cesarza Konstantyna Wielkiego, w roku 364 na
Zgromadzeniu w Ludicia, w roku 381 na Zgromadzeniu w Konstantynopolu, w roku 397
na Zgromadzeniu Synody w Karthago, w roku 431 na Zgromadzeniu w Efes, w roku 451
na Zgromadzeniu Kadiköy i jeszcze innych zgromadzeniach zbadana, za każdym razem
poprawiona i niektóre fragmenty z niej usunięto. Niektóre rozdziały ze Starego
Testamentu zostały najpierw usunięte, a potem na innym zgromadzeniu ponownie
przyjęte. Gdy powstał Protestantyzm (930/1524), to ponownie zbadano te rozdziały,
ponownie dokonano zmian.
W całym tym okresie zmian wielu duchownych przeciwstawiało się dokonywanym
tłumaczeniom, zmianom i uważali oni, że niektóre rozdziały zostały włączone do Pisma
św.
Tak jak powyżej powiedzieliśmy mają rację ci, którzy uważają, że najstarszy egzemplarz
Ewangelii w j.hebrajskim został fałszywie, źle przetłumaczony, ponieważ słowo „ojciec”
w j.hebrajskim oznacza nie tylko „rodzonego ojca” dziecka, a także jednocześnie osobę
godną szacunku. Z tego powodu też w św.Koranie wujek Proroka Abrahama (niech pokój
będzie z nim) jest znany jako ojciec tego Proroka. Jego rodzony ojciec Taruch zmarł
wcześniej i dlatego był on wychowywany przez swojego wujka Azera i zgodnie ze
zwyczajami tamtych czasów nazywał swojego wujka ojcem. W książce pt. „Reszahat” w
j.perskim ukazane jest, że w Turkmenistanie słowem ojciec określa się poważanych,
szanowanych, miłosiernych ludzi. My w j.tureckim podziwiając kogoś mówimy: „Jak
ojcowski jest ten człowiek.”
Słowo „syn” w j.hebrajskim używa się często, by ukazać komuś innemu, że jest on
niższym stanowiskiem lub młodszym wiekiem, jednocześnie też bardzo lubianym i
bliskim.
W Ewangelii Mateusza 5,9 jest napisane: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój,
albowiem oni będą nazwani Synami Bożymi.” Jak widać tutaj użyte słowo „syn” określa
ukochanego poddanego Wzniosłego Allacha. W takim razie w prawdziwej Ewangelii
uznaje się pod słowem „ojciec” świętą egzystencję, a pod słowem „syn” jej ukochanego
poddanego. Znaczy to, że nie ma trzech bogów lub boga w trzech osobach, jak do tej pory
uważano. Wzniosły Allach jest jedynym Stworzycielem i swego ukochanego sługę Jezusa
(niech pokój będzie z nim) zesłał ludziom jako Proroka. Większość wśród chrześcijan,
którzy w dzisiejszych czasach to zrozumieli, mówi: „My wszyscy jesteśmy sługami,
dziećmi bożymi. Bóg jest nas wszystkich Panem, Ojcem. W Ewangelii słowo „ojciec” i
„syn” należy w ten sposób rozumieć.”
Wiele słów znajdujących się w j.hebrajskim w najstarszych egzemplarzach Ewangelii
zostało źle przetłumaczonych, można to zrozumieć z tych przykładów:
W Starym Testamencie w pierwszej księdze tj. Księdze Rodzaju w j.hebrajskim
wypowiadając się o Wzniosłym Allachu (ALLAH) mówi się właściwie ALAH (z
jedną literą „L” mniej). To słowo w Ewangelii zostało też często skorektowane i
w końcu usunięte, tzn. chrześcijanie bali się być blisko Allachowi Muzułmanów.
W Starym Testamencie w j.hebrajskim nie ma w zasadzie słowa „dziewica”. Na temat
urodzin Jezusa (niech pokój będzie z nim) napisane jest w starych egzemplarzach
hebrajskich, w Księdze Izajasza 7,14 w te n sposób: „Dlatego Pan sam da wam
znak: Oto Panna porodzi syna i nazwie go imieniem Emanuel.” Tutaj w
j.hebrajskim użyto słowa „ALMAH” co znaczy „panna”. Gdy tymczasem w
j.hebrajskim „dziewicę” określa się słowem „BETHULAH”. Chrześcijanie
używają słowa dziewica zamiast panna i w ten sposób zaszczepili w świecie
chrześcijańskim znaczenie „świętej dziewicy.”
Angielscy duchowni fanatycy posunęli się aż tak daleko, że do Ewangelii Jana 3,16
włączyli słowo „Jednorodzony”: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna
swego (tzn.tego, którego bardzo kocha) Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w
Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.” Tutaj w j.angielskim użyto
słowa „begotten” co oznacza „urodzić”. Gdy tymczasem w dzisiejszym Piśmie
św. w wielu miejscach napisane jest, że Wzniosły Allach jest jedynym Bogiem i
św.Jezus jest jego wysłannikiem (Prorokiem). Część z nich zamieszczamy
poniżej:
Marek 12,29: „Jezus odpowiedział: Pierwsze jest: Słuchaj Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan
jest jeden.”
Marek 12,32: „Rzekł Mu uczony w Piśmie: Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś
powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego.”
Księga Powtórzonego Prawa 4,39: „Poznaj dzisiaj i rozważ w swym sercu, że Pan jest
Bogiem, a na niebie wysoko i na ziemi nisko nie ma innego.”
Księga Powtórzonego Prawa 6,4-5: „Słuchaj Izraelu, Pan jest naszym Bogiem-Panem
Jedynym. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego serca swego, z całej duszy
swojej, ze wszystkich swych sił.”
Księga Powtórzonego Prawa 32,39: „Patrzcie teraz, że Ja jestem, Ja jeden i nie ma ze
Mną żadnego boga.”
Księga Izajasza 40, 25-25: „Z kimże byście mogli Mnie porównać, tak, żeby mi
dorównał- mówi święty Bóg. Podnieście oczy w górę i patrzcie: Kto stworzył te
gwiazdy?-Ten, który w szykach prowadzi ich wojsko, wszystkie je woła po imieniu.
Spod takiej potęgi i olbrzymiej siły nikt się nie uchyli.”
Księga Izajasza 43,10-11: „Wy jesteście moimi świadkami- wyrocznia Pana- i moimi
sługami, których wybrałem, abyście mogli poznać i uwierzyć Mi, oraz zrozumieć, że
tylko Ja istnieję. Boga utworzonego przede Mną nie było ani po Mnie nie będzie. Ja,
Pan, tylko Ja istnieję i poza Mną nie ma żadnego zbawcy.”
Księga Izajasza 44,6: „Tak mówi Pan, Król Izraela i Odkupiciel jego, Pan Zastępów:
Ja jestem pierwszy i Ja ostatni; i nie ma poza Mną Boga.”
Księga Izajasza 45,5: „Ja jestem Pan i nie ma innego. Poza Mną nie ma Boga.
Przypaszę ci broń, chociaż Mnie nie znałeś, (45,6) aby wiedziano od wschodu słońca
aż do zachodu, że beze Mnie nie ma niczego. Ja jestem Pan, i nie ma innego.”
Księga Izajasza 45,18: „Albowiem tak mówi Pan, Stworzyciel nieba, On Bóg, który
ukształtował i wykończył ziemię, który ją mocno osadził, który nie stworzył jej
bezładną, lecz przysposobił na mieszkanie: Ja jestem Pan i nie ma innego.”
Księga Izajasza 45,21-22: „…Czyż nie ja Jestem Pan, a nie ma innego Boga prócz
Mnie? Bóg sprawiedliwy i zbawiający nie istnieje poza Mną. Nawróćcie się do Mnie,
by się zbawić, wszystkie krańce świata, bo Ja jestem Bogiem, i nikt inny!”
Księga Izajasza 46,9: „Tak, Ja jestem Bogiem i nie ma innego, Bogiem, i nikogo nie
ma jak Ja.”
A teraz przedstawiamy dowody z Ewangelii na to, że Jezus (niech pokój będzie z
nim) jest Prorokiem:
Mateusz 21,10-11: „Gdy wjechał do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto, i pytano:
Kto to jest? A tłumy odpowiadały: To jest prorok, Jezus z Nazaretu w Galilei.”
Jan 5,30: „Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę,a sąd mój jest
sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał.”
Mateusz 13,57: „I powątpieli o Nim. A Jezus rzekł do nich: Tylko w swojej ojczyźnie
i w swoim domu może być prorok lekceważony.”
Jan 8,26: „Ale Ten, który Mnie posłał jest prawdziwy, a Ja mówię wobec świata to,
co usłyszałem od Niego.”
Jan 14,24: „A nauką, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał,
Ojca.”
Jan 17,3: „A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga,
oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa.”
Jan 14,28: „…bo Ojciec większy jest ode Mnie.”
Dzieje Apostolskie 2,22: „Mężowie izraelscy, słuchajcie tego, co mówię: Jezusa
Nazarejczyka, Męża, którego posłannictwo Bóg potwierdził wam niezwykłymi
czynami, cudami i znakami, jakich Bóg przez Niego dokonał wśród was, o czym sami
wiecie.”
Dzieje Apostolskie 3,26: „Dla was w pierwszym rzędzie wskrzesił Bóg Sługę swego i
posłał Go, aby błogosławił każdemu z was w odwracaniu się od grzechów.”
Dzieje Apostolskie 4,30: „Gdy Ty wyciągać będziesz swą rękę, aby uzdrawiać i
dokonywać znaków i cudów przez imię świętego Sługi Twego, Jezusa.”
Apokalipsa Jana 1,1: „Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał Mu Bóg, aby ukazał
swym sługom, co musi się stać niebawem…”
W tych wierszach jest otwarcie powiadomione o Proroctwie Jezusa (niech pokój będzie z
nim) i że rozmawiał najpierw poprzez objawienie ze Wzniosłym Allachem.
Wszystkie te zdania zostały wzięte z Pisma św. chrześcijan. Znaczy to, że pomimo
dokonanych zmian nawet w dzisiejszej Biblii i Ewangeliach znajdują się na pewno
prawidłowe słowa pozostałe z prawdziwej Ewangelii.
Ci, którzy chcą ukazać Jezusa (niech pokój będzie z nim) jako syna Allacha i z tego
względu też posuwają się do zuchwalstwa zmiany zdań w Piśmie św., jak zostaną ukarani
przez Wzniosłego Allacha powiadomione jest w św.Koranie w surze Meryem (Maria) w
88-93 wersecie w tym sensie: „I oni (żydzi i chrześcijanie) powiedzieli: Miłosierny
Stworzyciel porodził syna. (Ej, Proroku, powiedz im,) wypowiedzieliście wielkie
kłamstwo. Mało brakuje, by rzucone słowa rozdarły niebo, ziemię rozstąpiły, góry
powaliły. Gdy tymczasem rodzenie dziecka przez Miłosiernego Stworzyciela nie jest
godne jego wzniosłości. Ponieważ nie ma nikogo w niebie i na ziemi, kto by nie wystąpił
wobec Stworzyciela jako sługa.”
Wzniosły Allach w św.Koranie w surze Ichlas w 3.wersecie głosi w tym sensie: „Allach
nie urodził się i nie porodził.”, zaś w surze Nisa w 171. wersecie w tym sensie: „Ej,
wyznawcy świętych ksiąg (żydzi i chrześcijanie), nie dokonujcie nadmiaru w religii. O
Wzniosłym Allachu mówcie tylko prawdę (nie oczerniajcie Go mówiąc, że Jezus jest
synem Wzniosłego Allacha). Syn Marii Jezus jest Prorokiem Wzniosłego Allacha. Został
stworzony na jego rozkaz: stań się i złożony w Marii. (Ej, chrześcijanie) wierzcie we
Wzniosłego Allacha i jego Proroka, nie mówcie, że bogów jest trzech i że Wzniosły
Allach jest jednym z nich. Chrońcie się od tego, jest tak wam lepiej. Allach jest
JEDYNYM Bogiem.”
Wzniosły Allach zwraca się w św.Koranie w surze Bakara w 10. wersecie do tych, którzy
zmienili Ewangelię, w tym sensie: „Wasze serca są chore i Allach powiększy wasze
choroby. Z powodu kłamstw doznacie bardzo ciężkich kar.”
Zaś w 79.wersecie sury Bakara jest głoszone w tym sensie: „Biada tym, którzy swoimi
rękoma piszą i mówią potem: To zostało zesłane przez Allacha, żeby sprzedać to za parę
groszy! Biada tym, którzy to piszą swymi rękoma i biada tym, którzy na tym zarabiają!”
Głosząc w ten sposób podaje do wiadomości, że ukarze ich ciężko.
2.
Niektóre błędy w Piśmie św. (Biblii i Ewangeliach)
Dzisiaj rzeczywiście jest bardzo wielkim źródłem zysku sprzedaż Pisma św., które
wskutek nieustannych zmian zostaje ciągle na nowo publikowane. W każdym
europejskim mieszkaniu znajduje się Pismo św. Tym bardziej w europejskich wioskach
większość ludzi poza Pismem św. nie zna innych książek, oprócz niego nie czytają oni
żadnych innych. Poziom kulturalny Europejczyków nie jest tak wysoki, jak większość z
nas uważa. Mieszkający na wsi pomimo, że czytać i pisać potrafią, to nie posiadają
żadnej wiedzy o świecie. Czytają tylko Pismo św., dlatego też każde na nowo
przeglądnięte i poprawione Pismo św. jest wydawane w milionach egzemplarzy i
wydającym co rok przynosi wielkie zarobki. W takim razie nie ma korzystniejszego
zarobku od ciągłego zmieniania Pisma św. i wydawania go na nowo.
Zachodnie czasopisma nie pozostają w tyle, by co jakiś czas nie napisać, że w Piśmie św.
znajduje się błąd. Wśród nich znajdują się nawet artykuły znanych naukowców i
teologów. Poniżej jeden z nich poznacie.
Teraz wy też powiecie: „Jak można błędnie tłumaczyć słowo Wzniosłego Allacha? W
jaki sposób może być poprawiane przez ludzi słowo Wzniosłego Allacha? W jaki sposób
księga Wzniosłego Allacha może ulec korekcie? Nie jest możliwością, żeby tak ciągle
zmieniana, poprawiana księga była słowem Wzniosłego Allacha.” Tym bardziej
wpadniecie w całkowite zdumienie, gdy przeczytacie słowa, które znajdują się w
przedmowie angielskiej Ewangelii przetłumaczonej po raz drugi w roku 1971. Ostatnie
poprawy dokonująca komisja religijna w tej przedmowie wyraża się w ten sposób:
…”Interpretacja Pisma św. przygotowana przez Króla Jamesa jest rzeczywiście w
najwyższym stopniu wspaniała. Może być przyjęta za największe dzieło angielskiej
publikacji. Jednakże jest wielką szkodą to, że znajdują się w nim niezmiernie wielkie
błędy i jest ich tak dużo i są tak poważne, że powinny być koniecznie poprawione.”
Pomyślmy przez chwilę! Zbiera się specjalna komisja i odkrywa, że księga, która od roku
1020/1611 do 1391/1971 w Anglii uważana była za słowo Boga, zawiera w sobie wiele
poważnych błędów i podejmuje decyzję koniecznej ich poprawy! W końcu, kto uwierzy
w to, że jest to święta księga?
Poniżej zamieszczamy fajną historyjkę. Opowiada ją osoba, która dysputowała z
duchownymi chrześcijańskimi i naukowcami na temat wierzeń chrześcijańskich i Pisma
św.
„W amerykańskim czasopiśmie pt. „AWAKE” (Obudź się) wydanym 8 września 1957
roku opublkikowano taki artykuł: W Piśmie św. znajduje się 50 000 błędów! Ostatnio
pewien młody chrześcijanin kupił sobie egzemplarz KJV (Króla Jamesa wersja) Pisma
św. Oczywiście myślał, że Pismo św. będąc słowem Boga, nie zawiera żadnego błędu.
Jednakże później, gdy w czasopiśmie „Look” w artykule pt. „Prawdy na temat Pisma
św.” przeczytał, że Pismo św. przygotowane przez religijne zgromadzenie zwołane przez
Króla Jamesa w roku 1133/1720 zawiera w sobie 20 000 błędów, to bardzo się zdziwił i
zasmucił. Opowiedział o tym swoim duchownym przyjaciołom. Oni odpowiedzieli mu na
to, że tych błędów jest nie 20 000 lecz 50000! Młody człowiek wpadł w szok. I teraz pyta
się nas: Na miłość Boga powiedzcie mi, czy uważana przez nas Biblia i Ewangelia za
słowo Boga jest rzeczywiście dziełem posiadającym tak wiele błędów?”
To czasopismo dokładnie przeczytałem i schowałem. Przed pięcioma lub sześcioma
miesiącami, gdy byłem w domu, zapukano do moich drzwi. Otworzyłem drzwi i
zobaczyłem grzecznego, miłego, uśmiechniętego młodego człowieka. Po przywitaniu się
ze mną pokazał mi swoją legitymację, na której było napisane „świadek Jehowy”. Nazwą
tą określa się niektórych misjonarzy. Ten młody człowiek bardzo grzecznym tonem
powiedział: My przede wszystkim pracujemy nad tym, by nawrócić do prawdziwej
chrześcijańskiej religii takich jak wy wykształconych ludzi, którzy zbłądzili. Przyniosłem
Panu kilka książek, które zawierają ładne fragmenty z Biblii. Chcę je Panu teraz
przedstawić. Proszę je przeczytać, pomyśleć i podjąć decyzję.
Zaprosiłem go do środka. Poczęstowałem kawą. Przypuszczam, że pomyślał on sobie
wtedy: Faceta pół na pół chyba nabrałem. Po wypiciu kawy spytałem się go: Szanowny
przyjacielu, Wy przyjmujecie Biblię i Ewangelie za słowo Boga, czy tak nie jest?
Odpowiedział mi: Oczywiście. Na to powiedziałem mu: W takim razie w Biblii i
Ewangelii nie ma żadnego błędu. Odpowiedział: Nie ma. Wtedy pokazałem mu
czasopismo „Awake” i powiedziałem: To czasopismo jest dziełem wydanym w
chrześcijańskim kraju, w Ameryce. W tym czasopiśmie napisane jest, że w Ewangelii
znajduje się 50 000 błędów. Gdyby pisarzem tego artykułu był muzułmanin, to byście
byli wolni od tego, czy mu uwierzyć, czy też nie. Czy nie powinno się przyjąć słów z
artykułu tego, kto jest wyznawcą waszej religii? Jak Pan mi odpowie na to stwierdzenie?
Młody człowiek wpadł nagle w zdumienie. Poprosił mnie o to, bym dał mu ten artykuł.
Przeczytał go kilka razy. Widząc jak jego twarz staje się czerwona i zawstydzona,
śmiałem się w duchu. W końcu znalazł dla mnie odpowiedź i powiedział: Proszę
zobaczyć, to czasopismo zostało wydane w roku 1957. Teraz jesteśmy w roku 1980.
Minęły 23 lata. Najprawdopodobnie w tym czasie błędy zostały znalezione i poprawione.
Z wielką powagą odpowiedziałem: Dobrze, ale z tych 50 000 błędów ile zostało
poprawione? Które błędy zostały poprawione? W jaki sposób zostały poprawione? Czy
może mnie Pan na ten temat poinformować? Spuścił głowę i powiedział: Niestety tego
nie zrobię. Ja mówiłem dalej: Szanowny Gościu! W jaki sposób mogę uwierzyć w taką
księgę, która zawiera 50 000 błędów, jest bardzo często zmieniana i poprawiana, że jest
słowem Boga? Nasza księga została zesłana przez Wzniosłego Allacha, w św.Koranie do
dzisiaj nie została zmieniona ani jedna litera. Nie ma w nim żadnego błędu. Pan chce
mnie nawrócić, ale niestety wasz przewodnik Biblia i Ewangelia jest błędny, wybrana
droga niepewna. Jak Pan mi to wytłumaczy? Biedny bardzo się załamał i wpadł w
zdumienie. Powiedział tylko: Niech Pan mi pozwoli porozmawiać z wyższymi
duchownymi. W ciągu kilku dni odwiedzę Pana i dam odpowiedź na pytania i
pośpiesznie odszedł. Nie przyszedł więcej, choć od miesięcy czekam na niego.”
Teraz chcemy szczegółowo przedstawić liczne błędy znajdujące się w Biblii i Ewangelii,
różne wypowiedzi i różnorodne informacje na ten sam temat.
Chcemy też najpierw zaznaczyć, że ci, którzy te błędne fragmenty Biblii i Ewangelii
wyciągnęli na światło dzienne, sprawdzili i przedstawili je, należą przeważnie do
kościoła. Szukają oni wyjścia, by uwolnić się z pogłębiających ich kontrastów. Philips,
który wydał w roku 1970 w Londynie dzieło jako „nowoczesną Ewangelię”
przetłumaczoną na j.angielski, na temat Ewangelii Mateusza powiedział:
„Niektórzy uważają, że ta Ewangelia, która należy do Mateusza w rzeczywistości nie
została przez niego napisana. Dzisiaj wielu duchownych jest zdania, że została ona
napisana przez tajemniczą osobę. Ta zagadkowa osoba biorąc do ręki Ewangelię
Mateusza to tak, jak chciała zmieniła ją, włączyła do niej wiele innych słów. Styl jej jest
jasny i płynny. Gdy tymczasem styl prawdziwej Ewangelii Mateusza jest ociężały, jednak
słowa są bardziej zrozumiałe. Mateusz zapisał to, co widział i usłyszał po rozważeniu i
całkowitym uwierzeniu, że są to słowa Boga. Tymczasem dzisiejszy tekst Ewangelii
Mateusza nie został z taką ostrożnością napisany.”
Z tego względu, że słowa Wzniosłego Allacha w żadnym wypadku nie można zmienić,
powyżej napisane słowa są wystarczające, by udowodnić, że dzisiejsza Ewangelia
Mateusza została napisana przez człowieka. Ewangelia Mateusza zniknęła, na jej miejscu
ukazała się nowa napisana przez nieznanego pisarza. Kto jest tym pisarzem, tego nikt nie
wie.
W dzisiejszym Nowym Testamencie znajdują się cztery Ewangelie, które jak wiadomo
zostały napisane przez Mateusza, Jana, Łukasza i Marka. Wśród nich tylko Jan widział
Jezusa (niech pokój będzie z nim) i zapisał ją w Samos, ale dopiero po wniebowstąpieniu
św.Jezusa. Łukasz i Marek wogóle nie widzieli św.Jezusa, a Marek w rzeczywistości nie
był wogóle apostołem tylko tłumaczem Piotra. Oprócz tego Ewangelia Jana została
zmieniona i napisana na nowo przez kogoś innego tak jak Ewangelia Mateusza. Dowody
tego można znaleźć na dalszych stronach tej książki. Krótko mówiąc na temat tych
czterech Ewangelii istnieje wiele różnych pogłosek i cały świat jest tego samego zdania:
Te cztery Ewangelie (jak poniżej zobaczymy) składają się z tych samych opowiadań w
różny sposób opowiedzianych i zostały napisane przez człowieka. Nie są one wogóle
„słowem Boga.” Zanim opiszemy niektóre błędy znajdujące się w Piśmie św. tzn. w
Biblii i Ewangeliach, to chcemy przedstawić te księgi jeszcze z innej strony.
Umieszczamy tutaj opowiadanie tego, który dyskutował z chrześcijanami i pozostawił ich
bez odpowiedzi:
„Pewnego dnia zwróciłem się do moich sąsiadów chrześcijan z prośbą: Obecnie jestem
zajęty czytaniem Pisma św. i chciałbym wam przeczytać pewien fragment. Bardzo byli
zadowoleni z tego powodu, że jestem zainteresowany Pismem św. Cieszyli się, że może
się nawracam. Szybko zebrali się wokoło mnie. Dałem każdemu z nich do ręki Pismo św.
i poprosiłem o otworzenie 37.rozdziału Księgi Izajasza ze Starego Testamentu.
Powiedziałem im: Teraz ja będę wam czytał ten fragment z mojego Pisma św. Proszę
was, byście mnie uważnie słuchali i czytając razem za mną podążali. Czytany przeze
mnie fragment tak głosił:
(Gdy to usłyszał król Ezechiasz, rozdarł swe szaty, okrył się worem i udał się do świątyni
Pańskiej. Potem posłał Eliakima, zarządcę pałacu, i Szebnę, pisarza, i starszych
kapłanów, obleczonych w wory, do proroka Izajasza, syna Amosa, by mu powiedzieli:
Tak mówi Ezechiasz: Ten dzień jest dniem utrapienia i kary, i hańby. Albowiem dojrzały
dzieci do swoich narodzin, a nie ma siły do ich porodzenia…) Przez pewien okres czasu
tak dalej czytałem. Czytając pytałem się ich, czy zgadza się każde słowo, czy prawidłowo
czytam. Odpowiadali mi, że jest dokładnie tak samo, jak czytam. Nagle zwróciłem się do
nich: Teraz chcę wam coś powiedzieć. W waszych rękach znajdujący się czytany
fragment pochodzi ze Starego Testamentu z 37.rozdziału Księgi Izajasza, mój też
pochodzi ze Starego Testamentu, ale z 19.rozdziału II Księgi Królów. Te dwie księgi te
dwa tematy opisują takimi samymi literami, słowami, a oznacza to, że jeden został z
drugiego skopiowany. Jednak który od którego tego ja nie wiem. Podjęcie decyzji na ten
temat wam pozostawiam. Uważane przez was za święte te księgi dokonują jedna od
drugiej ściągawki. Oto dowód! Wpadli w panikę i zaczęli wykrzykiwać: To jest
niemożliwe! Od razu wzięli mi z ręki Pismo św. i zaczęli dokładnie je badać. Stwierdzili,
że rzeczywiście czytany przez nich fragment zgadza się z czytanym przeze mnie. Wpadli
w zdumienie. Powiedziałem im: Nie gniewajcie się na mnie, ale czy w księdze Allacha
mogą znajdować się takie błędy? Jak można w taką księgę wierzyć? Wszyscy
pospuszczali głowy. Chcąc nie chcąc przyznali mi rację.”
Chcemy następnie ukazać kilka fragmentów z Pisma św., które są niezrozumiałe:
Ewangelia Mateusza 9,9: „Odchodząc stamtąd, Jezus ujrzał człowieka imieniem
Mateusz, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: Pójdź za Mną! On wstał i
poszedł za Nim.”
Zwróćmy uwagę! Jeśli te słowa napisał sam Mateusz, to dlaczego nie powiedział, że to
jest on, tylko napisał tak, jakby mówił o innym Mateuszu. Gdyby tą Ewangelię napisał
sam Mateusz, to powinno to brzmieć mniej więcej w ten sposób: „Odchodząc stamtąd,
Jezus ujrzał mnie, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do mnie: Pójdź za Mną !
Wstałem i poszedłem za Nim.” Wskazuje to na to, że Ewangelię Mateusza nie napisał
Mateusz.
W Ewangelii Łukasza 1,1 napisane jest: „Wielu już starało się ułożyć opowiadania o
zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od
początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać
dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się
mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono.”
Z tego wypowiedzenia wynika, że:
-Łukasz napisał Ewangelię w tym czasie, gdy znajdowało się wiele jeszcze innych
Ewangelii.
-Łukasz zaznacza, że nie znalazł żadnej Ewangelii napisanej przez samych Apostołów,
ponieważ słowa: „tak, jak nam przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi
świadkami i sługami słowa” różnią się od zdania: „tak, jak ci, którzy napisali Ewangelię,
którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa, tzn.Apostołów.”
-O sobie samym nie mówi też, że był uczniem któregoś z Apostołów. Nie przypuszczał,
że takie powiadomienie będzie powodem wywołania zaufania wobec jego księgi,
ponieważ w tamtych czasach znajdowało się bardzo dużo kompozycji, pism i opowiadań
oczerniających Apostołów. Jest całkiem możliwe, że chciał jako jeszcze mocniejszy
dowód ukazać powiadomienie o tym, że zbadał każdą okoliczność i poznał istotę.
Fragment z Ewangelii Jana 19,35: „Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego
jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli.” Gdyby to wyrażenie
zostało napisane przez Jana, to nie powinien on pisać w ten sposób: „zaświadczył to ten,
który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe.”
W rezultacie widzimy, że Mateusz, Łukasz i Jan nie mówią o sobie, lecz tylko o kimś
innym, nieznanej osobie. Kto to jest? Czy Prorok? Kto jest sługą słowa? Kim jest ten
wstający i idący za Jezusem? Kto to jest ten zawiadamiający? Czy księga religijna może
być tak pełna tajemnic i tak niezrozumiała? Kto komu i dlaczego przysięga, zaświadcza,
nie jest też wiadome!
Teraz przechodzimy do opisania rozbieżności, jakie znajdują się w Starym Testamencie:
Druga Księga Samuela 24,13: „Gad udał się do Dawida i przekazał mu następujące
oświadczenie: Czy chcesz, by w tej ziemi nastało siedem lat głodu, czy wolisz przez trzy
miesiące uciekać przed wrogiem, który będzie cię ścigał, czy też przyjść ma na twój kraj
zaraza trwająca trzy dni?”
Ten sam temat opisany jest w Pierwszej Księdze Kronik 21,11-12: „Gad przyszedł do
Dawida i rzekł do niego: To mówi Pan: Wybierz sobie: albo trzy lata głodu, albo trzy
miesiące porażek od twoich wrogów, podczas gdy miecz twoich nieprzyjaciół będzie cię
ścigał, albo też trzy dni miecza Pańskiego i zarazy w kraju, przy czym Anioł Pański
będzie szerzył spustoszenie we wszystkich granicach Izraela.”
Można tutaj wyraźnie zobaczyć, jak wielkie istnieją różnice na ten sam temat w księdze
zwanej słowem Allacha. Któremu rozdziałowi powinniśmy uwierzyć? Czy jest możliwe,
by Wzniosły Allach podawał na ten sam temat dwie różne informacje? W dzisiejszym
Piśmie św. w różnych księgach znajduje się tak dużo rozbieżłości, że gdybyśmy chcieli je
wszystkie napisać, to powstałaby olbrzymia księga. My tutaj opiszemy jeszcze kilka
przykładów, by dać czytelnikowi na ten temat ogólny pogląd.
W Drugiej Księdze Samuela 10,18: „Lecz Aramejczycy uciekli przed Izraelitami, a
Dawid zabił im 700 zaprzęgowych koni, i 40 000 jeźdźców.”
W Pierwszej Księdze Kronik 19,18: „Lecz Aramejczycy uciekli przed Izraelitami; a
Dawid zabił spośród Aramejczyków 7 000 walczących na rydwanach i 40 000 pieszych.”
Zwróćcie na znajdujące się tutaj różnice, według pierwszej księgi: 700 zaprzęgowych
koni i 40 000 jeźdźców, a według drugiej księgi 7 000 walczących na rydwanach i 40 000
pieszych. Jeśli Pismo św. w swoich księgach da tak różniące się od siebie wiadomości, to
kto uwierzy, że są to słowa Wzniosłego Allacha? Czy Wzniosły Allach (chrońmy się od
takiej myśli) nie rozróżnia pieszych od jeźdźców? Tak sprzeczne ze sobą wiadomości
głosić i potem przyjąć, że są to słowa Wzniosłego Allacha, jest wielkim oszczerstwem
dokonanym wobec Wzniosłego Allacha, największą bezczelnością!
Podajemy jeszcze kilka przykładów:
Tutaj tematem jest wielkie miejsce znajdujące się w pałacu św.Proroka Salomona, gdzie
dokonywano składania ofiar.
Pierwsza Księga Królewska 7,26: „Grubość jego była na szerokość dłoni, a brzeg był
wykonany jak brzeg kielicha kwiatu lilii. Jego pojemność wynosiła dwa tysiące bat.”
(1bat=37lt)
Druga Księga Kronik 4,5: „Grubość jego była na szerokość dłoni, a brzeg jego był
wykonany jak brzeg kielicha kwiatu lilii. Jego pojemność wynosiła 1 000 bat.”
Jak widać, znowu jest różnica i to 1 000 bat, tzn. 37 000 lt. wody! Można zrozumieć
przez to, że ci, którzy pisali te księgi, pisząc nie mieli o sobie nawzajem pojęcia i to, co
przyszło im do głowy zapisywali, nie pofatygowali się nawet o ponowne sprawdzenie
tych wiadomości. W ten sposób stali się powodem wystąpienia tak różniących się
paragrafów i co jest jeszcze większym złem do określenia ich bezwstydnie jako „słowo
boże”.
Może powie się: „Czy rzeczywiście te różnice cyfrowe są aż tak ważne?” Na to
odpowiadamy słynną wypowiedzią Alberta Schweizera: „Największe nawet cuda nie
udowodnią tego, że 2x2=5 lub, że w obwodzie kręgu znajdują się kąty. I tak nawet
najdoskonalsze cuda bez względu na ich ilość nie poprawią braków, błędów znajdujących
się w bezpodstawnych wierzeniach któregokolwiek z chrześcijan.”
Na koniec chcemy przedstawić różniące się teksty na ten sam temat:
Mateusz 27,44: „Tak samo lżyli Go złoczyńcy, którzy byli z Nim ukrzyżowani.”
Łukasz 23,39-43: „Jeden ze złoczyńców, których (tam) powieszono, urągał Mu: Czy Ty
nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: Ty nawet
Boga się nie boisz, chociaż tą samą karę ponosisz? My przecież sprawiedliwie,
odbieramy słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił. I dodał: Jezu
wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. Jezus mu odpowiedział:
Zaprawdę powiadam ci: Dziś będziesz ze mną w raju.”
Pomiędzy tymi dwoma wypowiedziami różnica jest widoczna.
Według Marka św.Jezus po ściągnięciu z krzyża, po złożeniu do grobu ukazał się
apostołom i wstąpił do nieba. Podobnie jest napisane w Ewangelii Łukasza 24.46: „I
rzekł do nich: Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia
zmartwychwstanie.” Tymczasem w napisanych przez Łukasza Dziejach Apostolskich 1,3
głoszone jest: „Im też po swojej męce dał wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez
40 dni i mówił o Królestwie Bożym.”
Te przykłady ciągną się tak dalej. I tak, jak powyżej powiedzieliśmy też nie starczy
miejsca w tej książce, by je wszystkie tutaj umieścić. Dawny zakonnik Anselmo
Turmeda, który został muzułmaninem i przyjął imię Abdullah Terdżuman (we wstępie
przedstawiliśmy jego) podaje przykłady kontrastów, jakie istnieją pomiędzy wersetami tej
samej Ewangelii:
Mateusz 3,4: „Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około
bioder, a jego pokarmem była szarańcza i miód leśny” i Mateusz 11,18: „Przyszedł
bowiem Jan: nie jadł ani nie pił.”
Dawny zakonnik zwraca uwagę jeszcze na inne miejsce:
Mateusz 27,50-53: „A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha. A
oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły
pękać. Groby się otworzyły i wiele ciał świętych, którzy umarli powstało. I wyszedłszy z
grobów po Jego zmartwychwstaniu weszli oni do Miasta świętego i ukazali się wielu.”
Anselmo Turmeda, który został muzułmaninem, powiedział: „Ten opis katastrofy jest
wzięty w całości z jakiejś starej książki. Został napisany przez żydowskiego historyka,
gdy Tytus napadł na Jerozolimę i zburzył ją.” Ten sposób wypowiedzenia się znajdujemy
teraz u Mateusza. Znaczy to, że te słowa zostały przez kogoś później dołączone do
Ewangelii Mateusza i jest to dowodem, że powyżej napisane słowa „obecnie istniejąca
Ewangelia Mateusza nie jest prawdziwą Ewangelią napisaną przez Mateusza” są
prawidłowe i przypuszcza się, że ten, kto dokonał tych dodatków, jest pisarzem
nieznanym.
Opiszemy teraz jeden z historycznych błędów:
Księga Rodzaju 16,15: „Hagar urodziła Abrahamowi syna. I Abraham nazwał
zrodzonego przez Hagar syna imieniem Izmael.”
Księga Rodzaju 22,2: „Abrahamie! A gdy on odpowiedział: Oto jestem -powiedział: Weź
twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam złóż go w
ofierze na jednym z pagórków, jakie ci wskażę.”
Tutaj zapomniano o tym, że Abraham (niech pokój będzie z nim) oprócz Izaaka miał też
syna o imieniu Izmael.
Pozostawiamy z jednej strony te błędy, które pewnie zaczęły niepokoić czytelnika i
zbadajmy też trochę pochodzenie dzisiejszych ksiąg chrześcijan i żydów, z których składa
się Biblia i Ewangelie.
Pierwszymi księgami Pisma św. ze Starego Testamentu są: Księga Rodzaju, Księga
Wyjścia, Księga Kapłańska, Księga Liczb, Księga Powtórzonego Prawa. Nazywa się je
też Torą (Pięcioksiąg). Przypuszcza się, że Tora została zesłana Prorokowi Mojżeszowi
(niech pokój będzie z nim).
O tym, co mówi się na temat Księgi Izajasza napisaliśmy powyżej, wg pogłosek została
napisana przez kogoś innego.
Można przypuszczać też, że Księga Sędziów została napisana przez Izmaela.
Pisarz Księgi Rut jest nieznany.
Pisarz I Księgi Samuela jest nieznany.
Pisarz II Księgi Samuela jest nieznany.
Pisarz I Księgi Królewskiej jest nieznany.
Pisarz II Księgi Królewskiej jest nieznany.
Pisarz Księgi Kronik: Najprawdopodobniej została ona napisana przez żydowskiego
rabbina Ezdrasza w 350 r. przed Ch.
Pisarz II Księgi Kronik: Przypuszcza się, że została również napisana przez r.Ezdrasza.
W książce pt. „Mundżid” napisane jest, że imię Ezdrasz to inaczej Uzair. Jednak tą
księgę nie napisał Prorok Uzair, lecz lewita o tym imieniu.
Pisarzem Księgi Ezdrasza i Nehemiasza jest sam Ezdrasz.
Pisarz Księgi Estery jest nieznany.
Pisarz Księgi Hioba jest nieznany.
Pisarz Psalmów: ze „Wstępu” do Księgi Psalmów Pisma św.: „W rzeczywistości są one
dziełem wielu autorów bardzo różnych okresów i środowisk, ulegały wielokrotnym
przeróbkom, adaptacjom i opracowaniom, zwłaszcza do celów liturgicznych. Odczytując
nową, aktualną dla sytuacji ludu Bożego treść, nadawano niektórym zwrotom i
wyrażeniom nową treść lub zastępowano je innymi. Przy tej sposobności natchnieni
redaktorzy dodawali niekiedy krótkie aktualizujące refleksje.”
Pisarz Księgi Jonasza jest nieznany.
Pisarz Księgi Habakuka jest nieznany.
Oto przedstawiliśmy Wam krótkie wiadomości na temat Starego Testamentu. Jeśli chodzi
o Nowy Testament, to nie widzimy potrzeby ponownego pisania na ten temat, ponieważ
wystarczająco poinformowaliśmy o tym powyżej.
W Piśmie św. znajduje się oprócz tego wiele bezsensownych słów. I tak np.: ubolewanie
Wzniosłego Allacha nad potopem, sen św.Jakuba, w którym pokonał on Wzniosłego
Allacha w zapasach, współżycie Proroka Lota z jego córkami. Chrześcijanie zaczęli
pomału usuwać te opisy z Biblii, które również wg nich są nikczemne.
Teraz zajmiemy się sposobem wyrażania i tym, czego chciano nauczyć ludzi w Piśmie
św.
Za przykład bierzemy jeden z fragmentów z Księgi Rodzaju. Ta księga opisuje
pierwszych ludzi, pierwszych Proroków: św.Adama, św.Noego i św.Abrahama.
Jednocześnie opowiada, jak została założona hebrajska rodzina. W rozdziale 38. na
samym początku jest mowa o Judzie:
„W owym czasie Juda opuścił swoich braci i wędrując ku dolinie zaszedł do pewnego
mieszkańca miasta Adullam, imieniem Chira. Ujrzawszy tam córkę pewnego
Kananejczyka, noszącego imię Szua, wziął ją za żonę i zbliżył się do niej. Ona zaś
poczęła i urodziła syna, któremu dano imię Er.”
A teraz proszę połóżcie rękę na sercu i dajcie odpowiedź na to pytanie: Czego uczy
księga religijna? Księga religijna uczy człowieka tego, co powinien robić i tego, czego
nie powinien. Daje mu pojęcie na temat świata i życia pozagrobowego. Przestrzega go
przed złymi czynami i zachęca do dobrego postępowania. Informuje o obowiązkach
wobec Wzniosłego Allacha i jak powinno się zachowywać wobec innych. Wskazuje na
to, co trzeba robić, by żyć na ziemi w pokoju i szczęśliwie. Krótko mówiąc księga
religijna to Księga o Etyce (moralności).
Która z tych zalet znajduje się w powyżej zamieszczonym fragmencie i w dalszym jego
ciągu? Księga Rodzaju 19,30: „Lot wyszedł z Soaru i zamieszkał wraz z dwiema swymi
córkami w górach, gdyż bał się pozostawać w tym mieście. A gdy mieszkał z dwiema
swymi córkami w pieczarze, rzekła starsza do młodszej: Ojciec nasz wprawdzie już jest
stary, ale nie ma w tej okolicy mężczyzny, który by przyszedł do nas na sposób
wszystkim właściwy. Chodź więc, upoimy ojca naszego winem położymy się z nim, a tak
będziemy miały potomstwo z ojca naszego. Upoiły więc swego ojca winem tej samej
nocy; wtedy starsza poszła i położyła się przy ojcu swoim, on zaś nawet nie wiedział ani
kiedy się kładła, ani kiedy wstała.” i tak dalej… Jest to jawnie lubieżna opowiastka. Ten
fragment należy wszędzie na świecie do kategorii wydań pornograficznych i publikacja
ich jest prawnie zabroniona. W księdze, która przez chrześcijan i żydów uważana jest za
świętą, znajduje się jeszcze wiele tego rodzaju opowiadań.
W II Księdze Samuela 11,2-5 napisane jest: „Pewnego wieczora Dawid podniósłszy się z
posłania i chodząc po tarasie swego królewskiego pałacu, zobaczył z tarasu kąpiącą się
kobietę. Kobieta była bardzo piękna. Dawid zasięgnął wiadomości o tej kobiecie.
Powiedziano mu: To jest Batszeba, córka Eliama, żona Uriasza Chetyty. Wysłał więc
Dawid posłańców, by ją sprowadzili. A gdy przyszła do niego, spał z nią. A ona oczyściła
się od swojej nieczystości i wróciła do domu. Kobieta ta poczęła, posłała więc, by dać
znać Dawidowi: Jestem brzemienna.” Dawid wtedy sprowadza z pola walki Uriasza i
wysyła go do domu. Ten jednak nie chce iść, ponieważ inni w tym czasie walczą. Dawid
nie potrafi go wysłać w żaden sposób do żony. Wysyła go więc ponownie na pole walki i
pisze list, w którym nakazuje (II KS 11,15): „Postawcie Uriasza tam, gdzie walka będzie
najbardziej zażarta, potem odstąpcie go, aby został ugodzony i zginął.” I tak Uriasz ginie.
Dalej w wierszu 26-27 jest mowa, że: „żona Uriasza dowiedziawszy się, że Uriasz, jej
mąż umarł, opłakiwała swego pana. Gdy czas żałoby przeminął, posłał po nią Dawid i
sprowadził do swego pałacu. Została jego żoną i urodziła mu syna.” Dzisiaj w wielu
europejskich muzeach znajdują się obrazy przedstawiające Proroka Dawida , który
podgląda nagą Batszebę lub drogę Uriasza wysłanego na śmierć. W języku europejskim
„List Uriasza” oznacza wydanie kary lub bardzo złą wiadomość i Europejczycy te i
podobne sposoby wypowiedzi wzięli z ksiąg zwanych przez nich świętymi. Czego nauczy
się czytający te opowiadania? Zmuszania bratowych przez mężczyzn do cudzołóstwa,
pozostawiania synowych w ciąży przez teściów, gwałcenia żon swych poddanych i
wysyłania ich na śmierć przez panujących.
Można stracić rozum. Nawet niektórzy chrześcijanie nie wierzą w te niemoralne
opowiadania i zaprzeczają im. W jednym z egzemplarzy czasopisma europejskiego z
roku 1977 „Plain Truth” napisane jest w ten sposób: „Bądźcie ostrożni podczas czytania
Pisma św. przez dzieci! W Piśmie św. znajduje się wiele nieodpowiednich, niemoralnych
opowiadań. Czytanie ich przez dzieci może stać się powodem posiadania bardzo
błędnych poglądów na na temat stosunków panujących pomiędzy członkami rodziny.
Szczególnie w Starym Testamencie znajdujące się niemoralne opowiadania powinny być
najpierw usunięte z Pisma św. i dopiero potem tak oczyszczone Pismo św. powinno się
dawać dzieciom do czytania.” Czasopismo dodaje: „Pismo św. powinno zostać
koniecznie skontrolowane, ponieważ w tym stanie zamiast uczyć moralności, działa
przeciwnie, zachęca młodzież do niemoralności.”
Znany literaturoznawca Bernhard Shaw posunął się jeszcze dalej mówiąc: „Na świecie
najniebezpieczniejszą księgą jest Biblia. Powinno się trzymać ją pod kluczem i
zabezpieczyć również przed jej ponownym ukazaniem się.”
Dr.Stroggie napisał w swojej książce na temat Pisma św. do dr.Parkera: „Człowiek, gdy
czyta Pismo św., to gubi się w tematach, które są ze sobą niezgodne. W Piśmie św.
znajduje się wiele różnych i nieznanych imion. Szczególnie w Księdze Rodzaju
zwrócono uwagę tylko na rodowód. Mowa jest tylko o tym, kto z kogo się urodził i w jaki
sposób. Co mnie to może obchodzić? Jaki to ma związek z miłością do Wzniosłego
Allacha i obrządkami religijnymi? Jak można być dobrym człowiekiem? Co to jest
koniec świata? Wobec kogo i w jaki sposób będziemy rozliczani? Co należy czynić, by
być prawidłowym człowiekiem? Na ten temat jest bardzo mało napisane. Przeciwnie,
znajduje się bardzo dużo mitów. Nie kończąc opowiadania o dniu przechodzi się do
nocy.”
Prof.F.C.Burkitt powiedział w swojej książce pt. „Canon of the New Testament”
(Oficjalnie przyjęta część Nowego Testamentu): „Opis św.Jezusa w czterech
Ewangeliach jest bardzo różny. Pisarze ich nie chcieli, by te cztery księgi zostały ze sobą
połączone, dlatego też każdy z nich opowiada inaczej niż pozostali i nie utrzymują
pomiędzy sobą żadnej łączności, niektóre z pism są niepełnymi opisami, inne zaś
podobne do fragmentów wziętych ze znanych utworów.”
W „Encyclopedis of Religion and Ethics”( w Encyklopedii o religii i etyce) w drugim
tomie na str.582 napisane jest w ten sposób: „Tak, jak Jezus nie pozostawił po sobie
żadnego utworu, tak i żadnemu z apostołów nie nakazał czegokolwiek zapisania.” Znaczy
to, że ta wielka encyklopedia potwierdza, że żadna z tych czterech Ewangelii
składających się z różnych opowiadań napisanych przez zupełnie kogoś innego nie
posiada żadnej wartości religijnej.
Podczas, gdy europejscy uczeni, historycy, a nawet chrześcijańscy duchowni ogłaszają
dzisiejsze Pismo św. za zmienione, sfałszowane, to wrogowie religii, ci, którzy
zaprzeczają istnieniu sił duchowych, upojeni szumem podziwu postępu w materii nie
posiadając wiedzy na temat ducha, wskazując na spaczone fragmenty z Pisma św.
napadają na religie i w tej sytuacji podejmują się udowadniania, że mają rację
zaprzeczając cudom i Prorokom. Gdy tymczasem pierwszą zasadą bycia wierzącym
zarówno jak u muzułmanów, tak i u chrześcijan jest wierzenie w cuda. Ten, kto spróbuje
udowodnić wiedzę o religii i wierze, którą rozum ludzki nie jest w stanie zrozumieć,
dojdzie do jej zaprzeczenia. Człowiek staje się wrogiem tego, czego nie wie i nie
rozumie. Jednym z nieszczęśników doznających katastrofy zaprzeczenia cudom jest
znany amerykański pisarz utworów religijnych Ernest O.Hauser. W roku 1979 w
wydanych publikacjach posunął się aż tak daleko, że napadał na wierzących i przekręcał
słowa o cudach. Oprócz tego, żeby wprowadzić w błąd młodzież wskazywał jako dowód
pisma kilku ateistów. Ten artykuł przeczytajmy teraz razem:
(W Ewangielii Mateusza 14,19-22 jest tak napisane: „Kazał tłumom usiąść na trawie,
następnie wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił
błogosławieństwo i połamawszy chleby dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli
wszyscy do sytości, i zabrano z tego, co pozostało, dwanaście pełnych koszy ułomków.
Tych zaś, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.”
Oto Mateusz opisuje w ten sposób cud św.Jezusa, który dzisiaj wywołuje najwięcej
dyskusji. Cud jest to wspaniały czyn, którego dokonuje Prorok wyjawiając siłę i moc, jest
sprzeczny siłom natury. Jednak jak możemy oczekiwać od chrześcijanina, który jest przez
najnowocześniejszą naukę i technikę wykształcony i w takim środowisku się rozwija, by
uwierzył w takie cuda? Nie ma też możliwości, żeby można je było usunąć z Ewangelii.
W takim razie powinniśmy je jeszcze lepiej zbadać. Będąc jeszcze dzieckiem słyszeliśmy
o wielu cudach św.Jezusa. Wśród nich pozostawiły ślad w naszej pamięci: zamiana wody
na wino w mieście Kanan podczas uroczystości weselnej, w Galilei uciszenie strasznej
burzy na jeziorze, uzdrowienie niewidomych, jak szedł po jeziorze do łodzi uczniów,
wskrzeszenie zmarłego Łazarza. Właściwie większa część Ewangelii jest wypełniona
tymi cudami. Najładniejszymi miejscami też w tych czterech Ewangeliach są fragmenty
opisujące te cuda. Gdy św.Jezus przyszedł do żydów, to by udowodnić im, że jest
Prorokiem, musiał dokonać tych cudów, ponieważ oczerniali go mówiąc: „Ty mówisz
nam, że jesteś Prorokiem. Pokaż nam cuda, byśmy Tobie uwierzyli!” Jezus był zmuszony
nawet czasami pokazywać cuda apostołom, którzy często powątpiewali o jego
Proroctwie. I tak np.gdy płynęli po jeziorze łodzią, to wystąpiła straszna burza,
apostołowie budząc św.Jezusa wołali: „Nauczycielu, nic Cię nie obchodzi, że giniemy?”
Wtedy to św.Jezus jednym znakiem wstrzymał burzę. To zdarzenie wywołało na nich
wielkie wrażenie. Upadli u nóg św.Jezusa i błagali go o wybaczenie upewniając, że mu
uwierzyli. Później, gdy opowiadali o tym innym żydom, to oni też wpadali w podziw i
zostawali chrześcijaninami (Mateusz 8).
W Ewangelii Jana 10,37 i w dalszym jej ciągu jest napisane, że św.Jezus tak powiedział:
„Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to mi nie wierzcie! Jeżeli jednak dokonuję, to
choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że
Ojciec jest we Mnie, a ja w Ojcu.” Te oto cuda wywoływały tak wielkie wrażenie, że
nawet znany duchowny Nikodemus, który wogóle nie wierzył Jezusowi, odwiedził go
pewnej nocy pociągnięty powabem ukazanych cudów i powiedział mu: „Uwierzyłem w
końcu, że zostałeś zesłany przez Boga. Nie dokonasz tych cudów bez pomocy Bożej.”
My wiemy, że Jezus (niech pokój będzie z nim) dokonywał tych cudów niechętnie, a
nawet wstydził się z tego powodu. Gdy trędowatego uzdrowił dotykiem ręki, to
powiedział: „Nie mów nikomu, że ciebie uzdrowiłem.” Cuda dokonywał posługując się
nikłym ruchem lub kilkoma słowami. Według Ewangelii powiedział matce
wskrzeszonego dziecka: „Idź dalej, twoje dziecko żyje!”, uzdrowionym chorym mówił
tylko: „Wstań i idź w pokoju.” Wszystkie cuda w zasadzie zostały spełnione poprzez
prosty ruch ręki, dotknięcie. Oprócz tego powodem tych cudów było miłosierdzie i litość
św.Jezusa. Pewnego dnia spotkał na skraju drogi dwóch niewidomych. Prosili go o
pomoc. Jezus (niech pokój będzie z nim) pożałował ich i dotykając ręką po ich oczach
przywrócił im wzrok. Jak miłosierny był św.Jezus ukazuje też cud opisany przez
Łukasza, w którym podczas pogrzebu wskrzesza jedynego syna pewnej biednej kobiety,
ponieważ bardzo jej żałował. Dzisiaj istnieje wielu chrześcijan, którzy zaprzeczają tym
cudom. Jeśli nawet jakikolwiek naukowiec uwierzy św.Jezusowi, to uważa jednak, że
św.Jezus nie dokonał takich cudów. Już w roku 1162/1748 znany szkocki historyk Dawid
Hume napisał w ten sposób: „Cud oznacza naruszenie prawa natury. Prawa natury oparte
są na twardych i stałych zasadach. Nie jest możliwe, by można było je zmienić i dlatego
też nie wierzy się w cuda.”
Jednak najważniejsze są słowa dzisiejszego teologa Rudolfa Butmanna: „Nie jest
możliwe, by człowiek, w którego mieszkaniu znajduje się elektryczność, który korzysta z
radia i telewizji, uwierzył w końcu w napisane w Ewangelii utopiczne cuda.”
Dokonano wiele eksperymentów, by zrozumieć istotę tych cudów i wyjaśnić je w
logiczny sposób. I tak np. nakarmienie ponad 5 000 osób dwoma rybami doszło do
skutku w zupełnie inny sposób. Jezus (niech pokój będzie z nim) udał się w drogę wraz z
innymi chrześcijaninami, gdy przyszła pora na posiłek, to wszyscy wyłożyli na środek
przyniesione ze sobą pokarmy. Do tego dołożył św.Jezus zabrane ze sobą dwie ryby i pięć
chlebów i potem wszyscy razem jedli. Zaś chodzenie św.Jezusa po jeziorze w stronę
łodzi, w której znajdowali się apostołowie, jest całkowicie optycznym błędem. Wszyscy
wiedzą o tym, że podczas mgły spacerujący nad brzegiem jeziora wygląda tak, jakby
chodził po wodzie. Jeśli chodzi o uspokojenie burzy, to można wytłumaczyć je tak:
wtedy, gdy św.Jezus dał znak, to w zasadzie burza zaczęła się uspakajać. Można
przypuścić, że gdyby św.Jezus nie dał znaku, to i tak by burza minęła. W zasadzie te
wszystkie cuda zostały przekazane przez tych, co je widzieli. Widzący to zdarzenie może
pod wpływem swojego wrażenia je zlekceważyć lub wyolbrzymić lub też opowiedzieć
niezgodnie z rzeczywistością, nie tak, jak widział, tylko jak sobie wyobraził. Jednak nie
zapomnijmy też o tym, że dzisiaj dokonane spory na temat cudów prawie znikły i w
końcu prawie nikt nie wierzy w cuda z Ewangelii. Znany biskup zwracając się do
młodzieży powiedział: „Człowiek niewierzący w te cuda może być też prawdziwym
chrześcijaninem. Istotą Chrześcijaństwa jest wiara w Boga i miłosierdzie wobec ludzi.”
Znaczy to, że nie ma nic wspólnego z pobożnością to, czy przyjmiemy, czy też nie
Ewangelię za książkę bajek i opisane w niej cuda, że doszły do skutku tylko w
wyobraźni.
Tutaj jest godne uwagi to, że cuda św.Jezusa stały się z jednej strony powodem poznania
go przez świat, a z drugiej strony też powodem wrogości wielu ludzi. Gdy żydowscy
duchowni usłyszeli, że św.Jezus w Betanii leczy chorych i wskrzesił Łazarza,
powiedzieli: „Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli
Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze
miejsca święte i nasz naród.” I by się go pozbyć, postanawiają wydać go Rzymianom. W
tym czasie św.Jezus dokonuje swojego ostatniego cudu, wg Łukasza 22,30-31: „I któryś z
nich uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Lecz Jezus
odpowiedział: Przestańcie, dosyć! i dotknąwszy ucha, uzdrowił go.” W ten sposób
pokazuje całemu światowi, że nawet wobec wrogów należy być miłosiernym.
Duchowny żydowski H.Hirsch Graetz w swojej książce pt.„History of the Jews” napisał,
że żydzi, by móc prowadzić swoje zgromadzenia całkowicie zgodnie z Torą założyli tzw.
senat siedemdziesięciu, Sanhedryn. Była to reprezentacja narodu żydowskiego. Do niego
należeli: arcykapłanie, którzy byli przewodniczącymi tych senatów, starsi
(tj.przedstawiciele możnych narodów) i uczeni w Piśmie, do nich należą głównie
faryzeusze, którzy w tych senatach młodzież żydowską uczyli religii i interpretowali im
Torę. Niektóre dokonane przez nich interpretacje, dodatki zostały później wtrącone do
Tory. O tych pisarzach w Piśmie wspomina Ewangelia. Obowiązkiem ich było też
troszczenie się o poprowadzenie żydów do tego, by żyli oni zgodnie z zakazami
znajdującymi się w Torze.
Potem cuda św.Jezusa kończą się. Rzymianie aresztują Go, doprowadzają przed oblicze
Heroda, który żąda od św.Jezusa dokonania cudów. Jezus (niech pokój będzie z nim) nie
daje odpowiedzi, patrzy tylko przed siebie i milczy, ponieważ misja, którą obdarzył Go
Bóg, skończyła się. Ten Prorok, który innym pomagał, nie mógł sobie samemu pomóc,
ponieważ został On zesłany nie po to, by ratować siebie samego, lecz by uratować ludzi,
wskazać im prawidłową drogę! O tym, że Bóg był zadowolony z jego działalności,
świadczy wzniesienie Jego do nieba (wniebowstąpienie).
Pytanie: Czy wierzysz w cuda? było i jest zawsze często powtarzane. Oczywiście,
dzisiejszemu pokoleniu jest trudno wierzyć w cuda. Nie zapomnijmy jednak o tym, że
religię nie można zdefinować logiką. Powinno się zostawić ludziom trochę miejsca na
prawa duchowe. Z wielką przyjemnością będąc dzieckiem słuchaliśmy bajek. Jednak
dorastając, gdy poznaliśmy, że mówiące w bajkach zwierzęta, wróżki, czarodzieje,
krasnoludki nie są prawdziwe, jak bardzo się smuciliśmy! Nie powinniśmy dłużej
zatrzymywać się nad cudami. Uważam, że nawet najlogiczniej myślący człowiek zyska
przyjemność myśląc o tym, że Chrześcijaństwo zostało zesłane na ziemię na skrzydłach
cudów.) Tutaj kończy się pismo Hausera.
Ten artykuł powinien nas zastanowić. Chrześcijanie, którzy znaleźli z czasem błędy w
Piśmie św., nie wierzą w końcu w jej żadne słowo, a nawet zaprzeczają cudom. Angielski
filozof David Home, Rudolf Butmann i inni duchowni, którzy dzisiejsze Pismo św. nie
uznają za słowo Boga, pomimo, że są chrześcijaninami, ogłosili swoją nienawiść wobec
Chrześcijaństwa i Pisma św. Jednocześnie gwałcąc zasady nauki i dobrego wychowania
nie cofają się przed głoszeniem poglądów opartych na wyobraźni na temat prawdziwego
słowa Wzniosłego Allacha, jakim jest św.Koran i przedstawione w nim cuda. Młodzież,
która czyta te niesprawiedliwe i niezgodne z nauką pisma, jednak w imię nauki napisane,
tak jak piszący dochodzi do fałszywego poglądu. Chronienie nieskażonej młodzieży
przed tym niebezpieczeństwem jest obowiązkiem tych, którzy służbę ludziom uważają za
święty obowiązek i posiadają sumienie. My z tym zamiarem i by zyskać wolę
Wzniosłego Allacha, który nakazuje czynienie dobra przekazujemy wiedzę zaczerpniętą z
książki pt. „Mewahib al-ledunnjje” wielkiego uczonego islamskiego Ahmed Kastalani
(niech pokój będzie z nim):
(To, co jest niezwykłe, a zostało zesłane przez Wzniosłego Allacha Prorokom (niech
pokój będzie z nimi) i ukazuje prawdę nazywa się cudem. Prorok ukazując cuda powinien
powiedzieć: „Jeśli nie wierzycie mi, to uczyńcie to samo, jednak wy tego nie dokonacie!”
Cuda są zdarzeniami sprzecznymi ze zwyczajami, prawami natury i dlatego też naukowcy
nie dokonają cudów. Jeśli ktoś, kto uczynił coś takiego i nie powiedział tak, jak wyżej
napisaliśmy „jednak wy tego nie dokonacie”, to rozumie się, że ten ktoś nie jest
Prorokiem, tylko świętym i to, co uczynił jest cudnym czynem (keramet). Te czyny
dokonane przez kogoś innego nazywa się magią, tzn.czarami. To, czego dokonują
czarodzieje (magicy) mogą dokonać też Prorokowie (niech pokój będzie z nimi) i święci.
I tak np. gdy czarodzieje Faraona zamieniali sznury w węże, to laska św.Mojżesza stała
się jeszcze większym wężem i połknęła je. Czarodzieje widząc, że czary ich zostały
pokonane i że nie dokonają takiego cudu, uwierzyli w Proroctwo Mojżesza (niech pokój
będzie z nim). Pomimo, że Faraon groził im śmiercią i męczeństwami, nie odeszli od
wiary. Wszystkie cuda Proroków (niech pokój będzie z nimi) i cudne czyny świętych są
stworzone przez Wzniosłego Allacha. Czyny zgodne z prawem natury, wydarzeniami
przyrodniczymi zostały stworzone wskutek pewnych powodów, cuda zaś zostały
stworzone bez takich przyczyn. Cudem nazywa się też dowody i wersety. Magia zmienia
właściwości fizyczne i kształt materii. Nie zmieni jednak budowy materii. Cuda i cudne
czyny mogą zaś oprócz właściwości i kształtu zmienić także budowę materii.)
W świętych księgach Torze i Ewangelii zostało powiadomione, że po św.Jezusie jako
ostatni Prorok przyjdzie Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim), a także o
niektórych zdarzeniach, jakie będą miały miejsce na Półwyspie Arabskim i o
niezwykłościach, jakie zostaną ukazane, gdy zbliży się ten czas. Tak jak każda z tych
przepowiedni jest cudem ze względu na Mojżesza i Jezusa (niech pokój będzie z nimi),
tak też jest wielkim cudem ze względu na Proroka Muhammeda (niech pokój będzie z
nim). Wzniosły Allach obdarzył każdego Proroka cudami, które były w ich czasach
słynne i wysoko cenione. Jednak Proroka Muhammeda (niech pokój będzie z nim) oprócz
cudów, którymi obdarzył każdego Proroka, obdarzył jeszcze innymi cudami. Podczas
swojego całego życia ukazał On ponad 3 000 cudów. Spis tych cudów znajduje się w
książce pt. „Mir’at-i Kainat”(w j.tureckim). Osiemdziesiąt sześć z nich zamieściliśmy w
rozdziale pt.„Cuda św.Muhammeda”.
Niektórzy muzułmanie, których wiara jest niezgodna z sunną (tradycją) i niektórzy
naukowcy, którzy nie mają żadnego pojęcia o religii, nie wierzą w część nich lub
wszystkie te cuda. Mówią, że są one niezgodne z nauką. Tych niewierzących należy
najpierw poznać z Islamem i starać się pomóc im w uzyskaniu wiary. Ten, kto posiada
wiarę, będzie wierzył w cuda. W św.Koranie jest poinformowane, że gdy przyjdzie
koniec świata, to budowa ziemi, planet, żywych i martwych stworzeń ulegnie zmianie.
Wierzący w te zmiany, które pozostają poza wiedzą nauk ścisłych, powinien wierzyć też
w cuda. My nie mówimy, że „Prorokowie dokonują cudów, a święci cudne czyny” (niech
pokój będzie z nimi). Gdybyśmy tak powiedzieli, to dalibyśmy niewierzącym możliwość
do dyskusji. Jednak my mówimy, że „Wzniosły Allach stworzył cuda dla swoich
Proroków (niech pokój będzie z nimi) i cudne czyny dla świętych.” Ten, kto studiował
nowoczesne nauki ścisłe, ma pojęcie o zajściach biologicznych i astronomicznych,
postępuje sprawiedliwie, to zrozumie od razu, że od molekuły do Tronu Boskiego, od
atomu do słońca, wszystko to, co jest żywe i nieżywe zostało stworzone z najdokładniej
zaplanowanym rachunkiem i pracuje jak części maszyny, które są ze sobą wspólnie
połączone. Uwierzy też w to, że istnieje właściciel tej nieskończonej mocy, która widzi,
wie, stworzy według swojej woli i wszystkim pokieruje. Przyjmie za oczywiste to, że te
cuda, cudne czyny są dziełem tego olbrzymiego Stworzyciela. My jako uczeni nauk
ścisłych chcemy powiedzieć, że cuda są prawdą i zostały stworzone przez Wzniosłego
Allacha i pozostawione św.Prorokom do czynienia. Prorokowie (niech pokój będzie z
nimi) nie dokonają samodzielnie bez zezwolenia Wzniosłego Allacha żadnego cudu.
Uzdrowienie chorych, wskrzeszenie umarłych przez św.Jezusa są cudami stworzonymi
przez Wzniosłego Allacha. Tak też jest poinformowane w św.Koranie. Chrześcijanie
doznając całkowitej porażki w prawidłowości dzisiejszej Ewangelii nie potrafią posunąć
się dalej, nie wierzą w nic, co jest głoszone w tych księgach i stają się ateistami.
Biedni chrześcijanie, jak mogą uwierzyć w dzisiejsze Pismo św., gdy jest tak, jak wy do
tej pory otwarcie zauważyliście:
W Piśmie św. znajduje się bardzo mało fragmentów, które można by było przyjąć za
słowo Wzniosłego Allacha,
Poinformowane jest imionami Proroków, że w Piśmie św. oprócz słów Allacha
znajdują się słowa należące do Proroków,
W Piśmie św. znajduje się wiele słów, których źródło jest nieznane,
Nawet niektórzy chrześcijańscy duchowni, teolodzy przyznają, że do historii o
apostołach wprowadzonych jest wiele bajek i legend,
Opowiadania apostołów o św.Jezusie różnią się od siebie,
Niektóre Ewangelie jak Ewangelia Barnaby, w której znajdują się prawdziwe,
oryginalne słowa, zostały przez fanatycznych chrześcijan zniszczone,
Do dzisiaj Pismo św. zostało wielokrotnie zbadane przez różne Konsylia i dokonano
w nim wielu zmian. Te badania trwają dalej. Wg pogłosek obecnie istnieje 4 000
Pism św., które pomiędzy sobą różnią się. Każde Konsylium uważa, że w
poprzednim Piśmie św. znajdują się wielkie błędy,
Królowie wydawali rozkazy, by zmieniono Pismo św. Rozkazy te były spełniane,
Wypowiedź Pisma św. jest bardzo daleka od wypowiedzi Allacha. Szczególnie
fragmenty ze Starego Testamentu, jak widać w powyżej podanych przykładach, są
tak pornograficzne, że nie powinno się ich czytać dzieciom,
W Piśmie św. znajduje się 50 000 błędów. O tym informują europejskie
wydawnictwa. Dzisiaj chrześcijanie dokonują wielkich starań, by uwolnić Pismo
św. z największego błędu, jakim jest wiara w trzy osoby,
W końcu również chrześcijańscy duchowni przyjęli, że Pismo św. nie jest słowem
Boga, lecz „dziełem człowieka”.
Drodzy czytelnicy! Od początku zbadaliście razem z nami dzisiejsze Pismo św. Jak
zauważyliście zajęliśmy tutaj całkowicie neutralne stanowisko. Przedstawiliśmy
rozważania nie uczonych islamskich, lecz chrześcijańskich teologów i duchownych. Z
biegiem czasu usunęli oni z Pisma św. różniące się od siebie wypowiedzi. Wszyscy mogą
skorzystać ze sprzedawanych dzisiaj Pism św., przeczytać je i skontrolować.W
przedstawionych przez nas fragmentach zaznaczyliśmy, z którego rozdziału i wiersza z
Pisma św. skorzystaliśmy i ich prawidłowość dokładnie zbadaliśmy.
W jaki sposób można porównać taką księgę ze św.Koranem, w którym od zesłania do
dzisiaj nie została zmieniona ani jedna literka, który jest wzniosły, biegły, elokwentny i
pełen cudów. Wszyscy pewnie dojdziemy do tego wniosku:
Słowo Wzniosłego Allacha nie można w żaden sposób zmienić. Księga, która jest
niepełna, fałszywa, zawiera błędne fragmenty, jest ciągle przez ludzi zmieniana i przez
samych duchownych uważana, że została napisana ludzką ręką, nie może być słowem
Wzniosłego Allacha.
Księga Wzniosłego Allacha powinna zawierać rady o duchowym i etycznym
prowadzeniu się, powinna wskazywać, jak rozróżnić dobro od zła, dać pojęcie o życiu na
ziemi i po śmierci, być pocieszeniem. Która z tych dziedzin znajduje się w dzisiejszym
Piśmie św.?
W czasopiśmie „Plain Truth” w wydaniu z lipca 1395/1975 roku jest tak napisane:
„Musimy przyznać, że wykształconym niechrześcijanom nie potrafimy polecić żadnej
księgi, która potrafiłaby wpłynąć na ich poglądy. Wskazując na różniące się pomiędzy
sobą Ewangelie mówią nam: Jak widzicie wy jeszcze sami nawet nie doszliście pomiędzy
sobą do porozumienia. Czym chcecie poprowadzić nas na prawidłową drogę?”
Osoba, o której wcześniej wspominaliśmy, opowiada następująco:
„W roku 1939 pracowałem w zakładzie, który znajdował się w pobliżu misji Adama,
szkoły zakonnej. Miałem wtedy 20 lat. Uczniowie tej szkoły przychodzili często do
mojego miejsca pracy, kpili ze mnie i z moich muzułmańskich kolegów i wypowiadali się
brzydkimi słowami pełnymi nienawiści i zawziętości na temat religii islamskiej, Proroka
Muhammeda (niech pokój będzie z nim) i św.Koranu. Według ich przekonania
muzułmanie byli najpodlejszymi stworzeniami na ziemi, a religia islamska fałszywa. Jako
wrażliwy człowiek bardzo smuciłem się z powodu tych ich napadów, nocami nie mogłem
usnąć. Nie potrafiłem też dać im odpowiedzi, ponieważ nie posiadałem żadnej
podstawowej wiedzy nie tylko o Chrześcijaństwie, lecz także o mojej własnej religii
islamskiej. Stało się to przede wszystkim powodem, że najpierw zacząłem gruntownie
badać Pismo św. i św.Koran i czytać książki wzbogacające moją wiedzę na ten temat. Od
czterdziestu lat tym się zajmuję. Pod tym względem najbardziej pomocną mi była książka
Rahmetullaha Efendi z Indii (niech pokój będzie z nim) w j.arabskim pt.„Izhar-ul-Hak”.
(Ta słynna książka została wydana w Egipcie i przetłumaczona na wiele obcych języków.
Rahmetullah Efendi zmarł w roku 1306/1884 w wieku 75 lat w Mekke). W końcu po
krótkim okresie czasu olśniła mnie prawda. Wreszcie wszystko szczegółowo wiedziałem
i rozumiałem. Później przychodzący do mnie kandydaci na księży otrzymywali
odpowiednią odpowiedź i odchodzili z otwartymi ustami i ze spuszczonymi głowami.
Udzielając im odpowiedzi nie używałem brzydkich słów jak oni, przeciwnie zgodnie z
nakazem Wzniosłego Allacha odnosiłem się do nich uprzejmie i grzecznie. Pismo św. tak
starannie zbadałem i znajdujące się w nim błędy z tak wielką dokładnością im
ukazywałem, że nie potrafili mi znaleźć odpowiedzi i szczególnie moja doskonalsza
znajomości Pisma św. wywoływała w nich zdumienie. W końcu zaczęli okazywać mi
wielkie poważanie.
W tym też czasie wpadła mi do ręki książka przygotowana przez protestanckiego
misjonarza Geo G.Harris pt. „W jaki sposób robi się z muzułmanów chrześcijan?” W
książce tej w ten sposób jest polecane: „Z muzułmanów zrobić chrześcijan jest bardzo
ciężko. Muzułmanie są przywiązani do swoich matek i są bardzo uparci. By zrobić z nich
chrześcijan należy zwrócić się do poniżej wymienionych trzech środków:
Muzułmanów uczy się, że dzisiejsza Biblia, tzn. Stary Testament i Ewangelie, nie jest
prawdziwa, prawdziwa Biblia została zmieniona. Powinno się od razu spytać:
Czy posiadacie jeden egzemplarz prawdziwej Biblii? Jeśli macie, to pokażcie!
Jakie istnieją różnice pomiędzy dzisiejszą Biblią a uważaną przez was za prawdziwą?
Gdzie się te różnice znajdują i ile ich jest?
Czy te wskazane przez was różnice zostały dokonane celowo, czy też są to różnice w
wyjaśnieniach?
Daję wam Biblię. Pokażcie mi tutaj miejsca, w których dokonano zmian.
Jak było czytane dawniej tutaj przeze mnie wskazane miejsce?
W Biblii wskazane przez was zmienione miejsca przez kogo i kiedy zostały
dokonane?
Muzułmanie wierzą w to, że posiadana przez nas Biblia, tzn. Stary Testament i
Ewangelie, jest zmyślonym podobieństwem lub inną księgą napisaną przez ludzi.
Muzułmanie uważają, że dzisiaj znajdująca się w naszych rękach Biblia nie ma
nic wspólnego z Torą i ze zesłaną św.Jezusowi Ewangelią. Jednak jeśli zostaną im
zadane powyżej wymienione pytania, to wpadną w zaskoczenie, ponieważ
większość muzułmanów jest ciemna. Poglądy na temat nieprawdziwości Pisma
św. są tylko usłyszanymi przez nich pogłoskami. Nie mówiąc o tym, że nie
posiadają oni żadnej wiedzy na temat Starego Testamentu czyli Tory i Nowego
Testamentu czyli Ewangelii, to nie widzą też nawet potrzeby poznania swojej
religii. Wobec zadanych im kilku poważnych pytań stają się oni zdezorientowani i
bezradni. Wtedy to mówiąc do nich: „Na ten temat podamy wam trochę
wiadomości” przeczytajcie im z Pisma św. kilka ładnych fragmentów, które będą
potrafili oni odrazu zrozumieć, pomału, spokojnie, łagodnym tonem i z
uśmiechem. Dajcie im też broszury i książki, które napisane są zrozumiałym dla
nich językiem i opisują zalety Chrześcijaństwa. Nigdy nie zmuszajcie ich do
przyjęcia Chrześcijaństwa, zawsze zostawcie im czas do pomyślenia i dopiero
potem podjęcia decyzji. Bądźcie pewni, że jeśli będziecie postępowali w ten
sposób, to z powodzeniem uczynicie z nich chrześcijan. Powinniście przynajmiej
wywołacie w ich sercach wątpliwość.”
„Wydaje mi się, że muzułmanie, którzy przeczytają dokładnie moje książki o
Chrześcijaństwie i dzisiejszych Ewangeliach wydane przeze mnie w j.angielskim, to
łatwo dadzą odpowiedź na powyżej napisane pytania misjonerza Geo G.Harrisa. Po
dwudziestu latach zajmowania się dzisiejszą Torą i Ewangeliami znalazłem w nich wiele
błędów i udowodniłem, że nie są one księgą Allacha. Nie tylko ja, a nawet sami
chrześcijańscy uczeni i duchowni są tego samego zdania. Jednakże, by przeczytać ich
dzieła i artykuły, należy znać obce języki i znaleźć te dzieła. Większość muzułmanów nie
zna obcych języków i nie stać jest ich na kupowanie drogich książek, dlatego też, by
wypełnić te braki, napisałem te książeczki w językach używanych przez muzułmanów,
wydaję je na świecie, niektóre za darmo rozdaję.”
Pewien chrześcijański misjonarz wypowiedział się w ten sposób:
„Wielką zasługą dla chrześcijan jest robienie z muzułmanów katolików lub protestantów.
Ze względu na ich ogromne przywiązanie do tradycji I zwyczajów bardzo trudno jest tego
dokonać. Jedynie poniżej wymienione okoliczności dają dobre wyniki:
Na ogół muzułmanie nie są bardzo bogaci. Takiemu muzułmaninowi, by zachęcić go
do Chrześcijaństwa, powinno się dawać dużo pieniędzy, prezentów,wartościowe
rzeczy lub zapewnić mu pracę u chrześcijanina.
Większość muzułmanów nie zna wiedzy religijnej I nauk ścisłych. Na temat Pisma
św. I św.Koranu nie posiadają żadnej wiadomości. Obrządków religijnych
dokonują nieświadomie przystosowując się do pokazanego im sposobu, nie
rozumiejąc jego warunków I nie wiedząc, co to jest prawdziwy obrządek religijny.
Wielu z nich nie ma pojęcia też wogóle o szczegółowej wiedzy zawartej w
św.Koranie I w książkach uczonych islamskich, ponieważ nie znają oni
j.arabskiego I nauk islamskich. Niektóre wersety ze św.Koranu, które znają na
pamięć, recytują nie rozumiejąc ich treści. Pisma św. Wogóle nie znają.
Większość muzułmańskich duchownych, którzy udzielają im lekcji, nie są też
żadnymi prawidłowymi uczonymi religii islamskiej. Pokazują oni tylko
muzułmanom, w jaki sposób dokonuje się obrządków religijnych. Nie
przemawiają do ich ducha. W ten sposób wychowani muzułmanie nie posiadając
głębokiej wiedzy na temat religii, nie znając jej zasad dokonują obrządków
religijnych w pokazany im sposób. Ich przywiązanie do religii islamskiej nie
pochodzi stąd, że znają oni dobrze zasady religii islamskiej, lecz z ich mocnej
wiary, która rozwinęła się w nich poprzez obserwowanie ich rodziców I ich
nauczycieli religii.
Większość muzułmanów nie zna innych obcych języków oprócz własnego. Nie są oni
w stanie czytać książek popierających lub krytykujących Chrześcijaństwo, a nawet
nie mają pojęcia, że takie książki istnieją na świecie. Dajcie im do czytania dużo
książek napisanych w ich języku, które bardzo wychwalają Chrześcijaństwo.
Uważajcie też bardzo na to, by treść tych książek była dla nich łatwa do
zrozumienia I prosta. Książki, które posiadają trudne zdania, wielkie poglądy nie
przyniosą żadnego pożytku. Nie zrozumieją ich, znudzą się czytając je I odrzucą
na bok. Zasadą powinny być proste słowa, proste zdania, nie nudząca wypowiedź.
Nie zapomnijcie o tym, że na przeciwko was znajdują się ludzie nieoświeceni I
rozum ich może pojąć tylko proste wypowiedzi.
Zawsze im to mówcie: „Jeśli muzułmanie I chrześcijanie wierzą we Wzniosłego
Allacha, to w takim razie wierzą w tego samego Boga, co znaczy Allacha.
Jednakże Wzniosły Allach przyjmuje religię chrześcijańską za prawdziwą religię.
Dowód tego jest oczywisty. Tylko spójrzcie, zobaczycie, że na świecie
najbogatszymi, najbardziej cywilozowanymi, najszczęśliwymi ludźmi są
chrześcijanie. Wzniosły Allach preferował ich nad muzułmanami, którzy są na
błędnej drodze. Gdy kraje muzułmańskie znajdują się w biedzie I potrzebie,
żebrzą o pomoc od krajów chrześcijańskich, pozostają w tyle w nauce I technice,
to kraje chrześcijańskie osiągnęły najwyższy stopień cywilizacji, każdego dnia
dokonują jeszcze większych postępów. Wielu muzułmanów wyjeżdża do krajów
chrześcijańskich, by znaleźć tam pracę. Także w przemyśle, w nauce, w technice,
w handlu, krótko mówiąc w każdej dziedzinie chrześcijanie przewyższają
muzułmanów. Widzicie to na własne oczy. Znaczy to też, że Wzniosły Allach nie
przyjmuje religię islamską za prawidłową religię. Tą prawdą chce wam ukazać, że
jest to religia bezpodstawna. Wzniosły Allach by ukarać tych, co odłączają się od
prawdziwej religii, tzn. religii chrześcijańskiej, zostawi ich zawsze w stanie
nędzy, podłym, pełnym zmartwień I muzułmanom nigdy nie udzieli dobrobytu.”
W ten oto sposób misjonarze oszukują muzułmanów i starają się zrobić z nich
chrześcijan. Posiadając dużo pieniędzy w wielkim rozmiarze używają ich w tym celu,
zakładając instytuty, szpitałe, jadalnie, szkoły, salony sportowe, miejsca rozrywki, kasyna
gry, domy prostytucji starają się wprowadzić muzułmanów w błąd, zepsuć ich moralność.
W dzisiejszych czasach chrześcijańscy misjonarze tzw. świadkowie Jehowy powyżej
napisanymi miłymi słowami, pochlebiającym językiem oszukując muzułmańską
młodzież starają się zrobić z niej chrześcijan. Wysyłają broszury i książki pod adresy
wzięte ze spisów telefonicznych. Elegancko ubrane, ładne, młode dziewczyny chodzą po
domach i rozdają je. Gdy tymczasem w roku 1296/1879 w Bejrucie w otwartej drukarni
„Matba’at al-Katolikijja”, gdzie wydawana została w różnych językach Ewangelia, w
roku 1908 rozpoczęto wydawanie słownika w j.arabskim „Al-Mundżid” (został tam on z
czasem ponownie wiele razy wydany), w którym napisane jest następująco: „Sekta
heretyczna pod nazwą „świadkowie Jehowy(Jehwe)” została założona w roku 1872 w
Ameryce przez Dasein Toharls Roussela. Pismo św. przełożył wg swoje zrozumienia,
błędnie. Zmarł w roku 1334/1916. Słowo Jehowa używa się w Torze określając
Wzniosłego Allacha.” Z tej chrześcijańskiej książki można zrozumieć, że wyznawcy tej
sekty są heretykami, a słowo „Jehowa” jest błędne. Dzięki Wzniosłemu Allachowi
muzułmanie nie dają się uwieść tymi podstępnymi kłamstwami. Wywołuje to tylko u nich
wzrost niechęci i nieufności wobec chrześcijan. Niech będą dzięki i chwała Wzniosłemu
Allachowi muzułmanie nie są tak zacofanymi ludźmi, jak oni uważają. Oczywiście przed
40-50 laty było niewielu muzułmanów, którzy by znali obcy język i posiadali wyższe
wykształcenie. Jednak zamiast tego w każdym kraju, mieście, a nawet w każdej wsi
znajdowały się szkoły podstawowe i medresy. W tych medresach oprócz nauk religijnych
uczono również o dzisiejszej technice, matematyce i astronomii. Dowodem tego są
pozostałe z tamtych czasów książki i programy nauk tych medres. Powinno się posiadać
ogromną wiedzę matematyczną, by można było dokonać rachunków, które były
potrzebne w obliczeniach przy podziale spadku, podatków dla biednych, w handlu, w
firmach, w fundacjach, podczas budowania szkół i meczetów. Rodzice prześcigali się w
tym, by móc wysłać swoje dzieci na naukę do tych medres. Gdy dziecko wysyłano do
tych medres, to organizowano błyskotliwe, pyszne uroczystości i przyjęcia. Dzieci
ubierano w ozdobione srebrem i złotem ubrania, dawano ozdobione teczki, w
udekorowanych pojazdach wożono je i dokonywano w zgromadzeniach tzw.mevludy,
uroczyste modlitwy. Te pamiątki świadczące o znaczeniu i wartości jaką przywiązywano
do nauki i jej studiowania były powodem dumy i honoru dziecka przez całe życie.
Zachętą dla młodzieży do studiowania było też to, że ten, kto skończył medresę z dobrą
oceną, był zwolniony ze służby wojskowej i uzyskiwał wysokie stanowisko. Nawet
mieszkający na wsi pasterze posiadali zadziwiająco wysoką wiedzę religijną i etyczną.
Ten stan trwał do roku 1255/1839, kiedy to przyjęto Prawo o Tanzimacie, który
przygotował Reszid Pasza współpracując z Anglikami, by zniszczyć Islam.
Dzisiaj również posiadają muzułmanie wiele dzieł, które wyjaśniają zasady Islamu. Jak
wielkim szczęściem jest dla nas, że mieliśmy honor niektóre z tych dzieł przygotować.
Naszą książkę pt. „Islam i Chrześcijaństwo”, którą teraz czytacie, staraliśmy się napisać
bardzo prostym i łagodnym językiem, tzn zgodnie z poleceniami chrześcijan dotyczących
ich książek. Nasze wszystkie książki zawierają myśli i orzeczenia o Chrześcijaństwie i
Islamie z dzieł największych uczonych ze wschodu i zachodu. Część z nich wydaliśmy
tłumacząc na europejskie języki. Działanie, jakie wywołują te książki w kraju i na całym
świecie, jest dla nas wielką dumą. Listy dziękczynne i pochwalne, które otrzymaliśmy z
każdej strony świata, zapominają nam trud, którego doznaliśmy podczas ich
przygotowania. W większości w tej nieskończonej liczbie listów napisane jest:
„Prawdziwy Islam poznaliśmy z tej książki”. Te i podobne słowa są dla nas największą
nagrodą. Każdy muzułmanin, który przeczyta te książki, będzie potrafił dać łatwo
odpowiednią odpowiedź każdemu, kto spyta się jego na temat religii. Z powodu tej
wiedzy pozostawi także pytającego w zdumieniu.
Po poznaniu prawdziwego Islamu nie ma możliwości, by się Go nie podziwiało. Jeśli
naszą książkę dokładnie zbadacie, to zobaczycie, że wielu chrześcijańskich uczonych,
osobistości na wysokich stanowiskach dobrowolnie i chętnie zmieniło religię, przeszło na
Islam. Muzułmanie czytający nasze książki będą się tylko śmiać z powyżej
przedstawionej propagandy misjonarzy, ponieważ wypowiedziane słowa, że
Chrześcijaństwo przyniosło dobrobyt, bogactwo, pomyślność i szczęście, nigdy nie były
prawidłowe. Nie mówiąc o tym, że Chrześcijaństwo nie było wogóle pomocne w
rozwijaniu się krajów, postępowi, wzbogaceniu się, wręcz przeciwnie było wielką
przeszkodą i tak było za czasów panowania Chrześcijaństwa w Europie w średniowieczu.
Fanatycy chrześcijańscy byli przeciwni postępowi i to, co było związane z nauką i
techniką, uważali za grzech, głosząc, że ludzie przyszli na świat tylko po to, by cierpieć,
zniszczyli dzieła uczonych nauk ścisłych Starożytnej Grecji i Rzymu, spalili starożytne
dzieła cywilizacji, pogrążyli świat w ciemnościach, doprowadzili do ruiny. Jednak po
powstaniu Islamu i po jego rozpowszechnieniu się na całym świecie zostały dzieła
starożytnej cywilizacji ponownie odkryte. Zaczęto uczyć o dawnej wiedzy nauk ścisłych
wzbogaconej odkryciami muzułmanów. Powstały islamskie uniwersytety, doszło do
rozwoju przemysłu i handlu, ludzie doznali dobrobytu i pokoju. Wtedy naukę, technikę i
medycynę znali tylko muzułmanie. Papież Sylwester II studiował na Uniwersytecie
Islamskim w Andaluzji (Endulus). Król hiszpański Sancho zwrócił się do lekarzy
muzułmańskich, by wyleczyli go. Podstawy nowego okresu Renesansu należą do
muzułmanów. Dzisiaj przyjmują to wszyscy sprawiedliwi europejscy uczeni.
Na temat tego, co przyniosło Chrześcijaństwo ludzkości, najlepiej wypowiedział się
niemiecki znany filozof Nietzsche: „Chęć i orzeczenie widzenia świata brzydkim i złym
przez Chrześcijaństwo, w rzeczywistości zrobiło świat brzydkim i złym.”
Jeśli chodzi o drugą okoliczność głoszoną przez misjonarzy, tzn. w przeciwieństwie do
chrześcijan, którzy żyją dzisiaj w dobrobycie, w islamskich krajach ludzie żyją w biedzie
i potrzebie, to nie ma to nic wspólnego z religią. Każdy mądry człowiek dostrzerze, że
jeśli dzisiaj muzułmanie są biedni i potrzebujący, to nie jest to wina ich wielkiej religii
islamskiej, lecz tych, którzy nie znają zasad tej religii lub pomimo wiedzy nie
wprowadzają ich do życia. Można od razu zauważyć, że w postępie techniki i nauki
chrześcijan Pismo św, o którym powyżej zostały podane wystarczające informacje, nie
odegrało żadnej roli, lecz pomimo ich niewierzenia powodem tego było przywiązanie się
do drogi prowadzącej do szczęścia i pokoju wskazanej przez św.Koran, czyli
pracowitości, starania się, uczciwości i wytrwałości. W naszej religii ciągle nakazywana
jest pracowitość, uczciwość, wytrwałość i nie dokonujący tego na pewno zostaną ukarani
przez Wzniosłego Allacha. Powodem zacofania muzułmanów nie jest to, że nie są oni
chrześcijaninami, lecz przeciwnie to, że nie są oni prawdziwymi muzułmaninami.
Spójrzcie na Japończyków, którzy nie są chrześcijaninami. Dzięki wytrwałości,
pracowitości i uczciwości, co jest nakazane w św.Koranie, przewyższyli oni w optyce
Niemców i w przemyśle samochodowym Amerykanów. W 1985 roku Japończycy
wyprodukowali 5,5 mld. samochodów i wprowadzili tym cały świat w podziw. Naród
japoński żyje w dobrobycie. Cały świat przewyższają również w przemyśle
elektronicznym. Wszyscy posiadamy w domu japoński kalkulator. Co na ten temat mają
przypadkiem do powiedzenia kłamiący misjonarze? Czy mają coś wspólnego z
Chrześcijaństwem znane na całym świecie japońskie rowery, mikroskopy, maszyny do
pisania, teleskopy, aparaty fotograficzne?
Do tego tematu wrócimy ponownie na następnych stronach i jeszcze raz będziemy badać
okoliczności, które powinien spełniać dzisiaj prawdziwy muzułmanin.
Drodzy czytelnicy! I tak przejrzeliśmy dzisiejsze Pismo św. Na waszych oczach
zbadaliśmy krótko tą księgę. Pod każdym względem uwierzyliście też, że byliśmy
obiektywni. Teraz przyszła kolej na naszą świętą księgę, którą jest św.Koran. Będziemy
Ją także razem z wami całkowicie bezstronnie badać. Po zakończeniu tego badania
będziecie mogli jeszcze raz wyraźnie zobaczyć, która ze świętych ksiąg jest słowem
Wzniosłego
Allacha.
3.
Swięty Koran
W Nowym Testamencie jest napisane, że po Jezusie (niech pokój będzie z nim) przyjdzie
ostatni Prorok. W Ewagelii Jana 14,16 Jezus powiedział: „Ja zaś będę prosił Ojca, a
innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze.” Zaś w 26 wersecie: „A
Pocieszyciel, Duch Swięty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, on was wszystkiego
nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.” I dalej w tej samej
Ewangelii 16,13: „Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy.
Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam
rzeczy przyszłe.” (Chrześcijanie upierają się tłumacząc słowo „Pocieszyciel” jako
„Duch”.)
Oprócz tego w Starym Testamencie (Tora) napisane jest, że przyjdzie Prorok
pochodzenia arabskiego. W Księdze Powtórzonego Prawa 18,15 św.Mojżesz powiedział
do Izraelitów: „Pan Bóg twój, wzbudzi ci proroka spośród braci twoich, podobnego do
mnie, Jego będziesz słuchał” I w 18,18: „Wzbudzę im proroka spośród ich braci, takiego
jak ty, i włożę w jego usta moje słowa, będzie im mówił wszysko, co rozkażę.” Mowa
jest tutaj o braciach Izraelitów Izmaelitach tzn.o Arabach.
Tym ostatnim Prorokiem, o którym jest mowa w Piśmie św. i o którym zostało
przepowiedziane, że będzie pochodził z narodu arabskiego jest Prorok Muhammed (niech
pokój będzie z nim). Głoszoną przez Niego religią jest Islam. Wierzących w Islam
nazywa się muzułmaninami. Ich świętą księgą jest św.Koran. Wzniosły Allach objawił
Prorokowi Muhammedowi ( niech pokój będzie z nim) św.Koran w j.arabskim. Pomimo,
że minęło 1400 lat, nie zostało zmienione w nim żadne słowo, a nawet ani jedna litera.
Wszyscy podczas Jego czytania bez względu na wyznawaną religię wpadają w zachwyt
nad Jego wyniosłością i wspaniałością. A nawet nieznający j.arabskiego czytając jego
tłumaczenia zmuszony jest do przyznania, że posiada On wspaniałą moc wypowiedzi.
Niszandżi zade Muhammed Efendi w książce pt. „Mirat-i kainat” podaje na temat trzech
świętych ksiąg te oto wiadomości:
„Prorok Mojżesz (niech pokój będzie z nim) po dziesięciu latach służby u św.Szuaiba w
mieście Madian udał się do Egiptu, by odwiedzić swoją matkę i rodzeństwo. Podczas tej
drogi na Górze Synaj zostało objawione mu Proroctwo. Poszedł do Egiptu i zaprosił
Faraona i jego naród do przyjęcia religii. W drodze powrotnej ponownie rozmawiał ze
Wzniosłym Allachem na Górze Synaj. Zostało mu zesłane dziesięć przykazań i
czterdzieści ksiąg Tory. Każda księga składała się z tysiąca rozdziałów i w każdym
rozdziale było tysiąc wersetów. Każdy rozdział czytało się przez rok. Poza
św.Mojżeszem, św.Aaronem, św.Jozue (Hosea), św.Uzejra i św.Jezusem nikt nie znał na
pamięć Tory. Po śmierci św.Mojżesza zostały napisane manuskrypty Tory. Prorok
Mojżesz (niech pokój będzie z nim) zrobił na rozkaz Wzniosłego Allacha ze złota i
srebra skrzynkę (kufer), do której włożył objawioną mu Torę, którą sam napisał. Zmarł w
pobliżu Jerozolimy mając 120 lat. W roku 668/1269 przed n.Ch. Sułtan Egiptu Baibars
wybudował na jego grobie mauzoleum. Po św.Mojżeszu św.Josua odebrał od Amalików
Palestynę. W krótkim czasie religia i moralność Izraelitów uległa zepsuciu. Król
Babilonu Nabuchodonozor (Nebukadnesar) podbił Palestynę, zburzył wybudowaną przez
św.Salomona świątynię, spalił Torę, zamordował 200 000 ludzi, 70 000 duchownych
wziął w niewolę i uprowadził ich do Babilonu. Jeńcy zostali uwolnieni za panowania
Króla Bahmana. Prorok Uzejr (niech pokój będzie z nim) recytował Torę i słuchający go
zapisywali ją ponownie. Po śmierci św.Uzejra Izraelici ponownie ulegli zepsuciu.
Wymordowali tysiąc Proroków. Do panowania Króla Aleksandra żyli pod panowaniem
Persów. Po Aleksandrze rządzili tam żydowscy gubernatorzy wyznaczani przez Greków.
Jeśli chodzi o Nowy Testament, to i on nie został zachowany w pierwotnej formie i nie
było nikogo, kto znałby go na pamięć. Nie ma też żadnej informacji, że Apostołowie
znali Ewangelie na pamięć.( Na temat Ewangelii podaliśmy obszerne informacje na
początku pierwszej części tej książki.) W przeciwieństwie do tego św.Koran został
zesłany przez 23 lata fragmentami i od razu zapamiętywany przez wierzących. Jednak,
gdy 70 Hafizów, którzy znali w całości na pamięć św.Koran, zginęło w wojnie religijnej
pod Jemame, to św.Omer zwrócił się do będącego w tamtych czasach Kalifa Ebu Bekra
mówiąc, że „zmiejsza się liczba znających na pamięć św.Koran” z propozycją i prośbą,
by św.Koran zebrano i spisano. Z tego powodu Ebu Bekr (niech pokój będzie z nim)
nakazał kanclerzowi św.Muhammeda Zaidowi bin Sabit (niech pokój będzie z nim)
zapisanie sur (rozdziałów) św.Koranu na osobnych papierach. Sury św.Koranu zostały
objawione w siedmiu dialektach, a w tym szczególnie w większości w dialekcie
„quraisz”. I tak nawet czasami ci, którzy nie potrafili prawidłowo wypowiedzieć
któregokolwiek słowa ze św.Koranu, mieli zezwolone na korzystanie z innego słowa o
tym samym znaczeniu. O tym świadczy przykład, w którym: Abdullah bin Mesud (niech
pokój będzie z nim) powiedział pewnemu wieśniakowi, który słowo „Ta’amu-esim”
wypowiadał błędnie jako „Taamimul-yetim”, by używał zamiast tego słowa słowo o tym
samym znaczeniu „Taamul-fadżir”. Jednak ten sposób czytania św.Koranu w różnych
dialektach, używanie innych słów, jeśli miały one nawet te same znaczenie, doprowadził
wśród muzułmanów do sporów i różnicy zdań na temat, który dialekt jest lepszy. Wobec
tej sytuacji Kalif Osman (niech pokój będzie z nim), który panował w tym okresie,
powołał ponownie pod przewodnictwem Zaida ibn Sabit (niech pokój będzie z nim)
zgromadzenie, któremu nakazał jeszcze raz spisanie i uporządkowanie św.Koranu tylko
w dialekcie „quraisz”. Sury zostały wybrane ze stron napisanych tylko w dialekcie
quraisz. Siedem egzemplarzy św.Koranu, które zostały napisane przez tą komisję, zostały
wysłane po kraju. W ten sposób został spisany św.Koran, który Prorokowi
Muhammedowi (niech pokój będzie z nim) w roku jego śmierci został przeczytany dwa
razy przez Archanioła Gabriela (niech pokój będzie z nim). Niezgodne z nim
egzemplarze zostały zniszczone. Dzisiaj we wszystkich krajach muzułmańskich czytany
św.Koran jest zgodny z porządkiem i formą „Mishaf-i Osmani”, który został
uporządkowany przez Kalifę Osmana. Od tamtego czasu nawet jedna litera nie została
zmieniona.”
W perskiej książce pt. Rijad an-Nasihin” napisane jest: „Gdy św.Osman (niech pokój
będzie z nim) był kalifem, to zgromadził Ashab-i Kiram (towarzyszy św.Proroka) (niech
pokój będzie z nimi), którzy orzekli jednogłośnie, że jest to ten sam św.Koran, który
został przeczytany św.Prorokowi w roku jego śmierci. Wybranie jednego z siedmiu
dialektów przez wierzących było nie koniecznością, lecz zezwoleniem.”
Religia islamska posiada cztery źródła: św.Koran, św.Hadisy (słowa Proroka
Muhammeda), idżma-i ummet (orzeczenie wiedzy religijnej wywnioskowanej ze źródeł i
z dowodów towarzyszy św.Muhammeda lub ich znających) i kijas-i fukaha (orzeczenie w
wiedzy religijnej uzyskanej poprzez wzajemne porównanie, obliczenia na ten temat, który
nie można znaleźć w św.Koranie lub św.Hadisach). Idżma oznacza jednomyślność.
Jednomyślność Ashab-i Kiram (towarzyszy św.Proroka) wraz z jednomyślnością
uczonych czterech prawidłowych szkół religijnych (mezheb) są dla muzułmanów
dowodem, ponieważ Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) głosił: „Muzułmanie
na błędach, spaczonej drodze nie zjednoczą się.” W tej św.Hadisie głoszone jest, że
wiedza uzyskana poprzez jednomyślność będzie prawidłowa. Z tego wzgłędu też
św.Koran, który Ashab-i Kiram jednogłośnie potwierdził, jest prawdziwy. Czytanie
innego jest zakazane. W zasadzie dzisiaj nie ma innego św.Koranu, który byłby napisany
innym dialektem niż dialekt quraisz. Te siedem dialektów z biegiem czasu uległo
zmianie, zapomniano je i znikły. Dzisiaj, żeby móc zrozumieć św.Koran, należy
korzystać z różnorodnych słowników arabskich, czytać książki komentujące św.Koran,
znać dialekt quraisz i znaczenie słów, które były używane w tamtych czasach.
Zachodni uczeni, pisarze wyrażali się zawsze na temat św.Koranu z wielkim podziwem.
Jeden ze znanych poetów niemieckich Goethe (zm.1248/1832) po przeczytaniu
tłumaczenia, które nie było całkowicie poprawnym tłumaczeniem na j.niemiecki, nie
potrafił powstrzymać się, by nie powiedzieć: „Znajdujące się powtórzenia wywołały we
mnie znudzenie. Jednakże wspaniałość i ogromność wypowiedzi wprowadziła mnie w
zachwyt.” Angielski duchowny Beoworth-Smith napisał w swojej książce pt. „Prorok
Muhammed i jego wyznawcy” te słowa: „Koran, czystość stylu, nauka, filozofia i
prawdziwość są cudem.” Zaś Arberry, który przetłumaczył na j.angielski św.Koran,
powiedział: „Zawsze, gdy usłyszę ezan (wezwanie na rytualne modlitwy), to jestem
głęboko wzruszony. Pod płynącą melodią słyszę głos, jakby uderzano w bęben. Te
uderzenia są zgodne z uderzeniami mego serca.” Marmaduke Pisthali wyraził się na temat
św.Koranu w ten sposób: „Harmonia, której nie jest się w stanie wogóle naśladować!
Najsolidniejsze wyjaśnienia! Moc, która doprowadza do płaczu lub nieskończonej
miłości!” Oprócz nich wielu jeszcze innych zachodnich filozofów, naukowców i
polityków wyraża się na temat św.Koranu z wielkim szacunkiem, uznaniem, poważaniem
i podziwem. Jednakże przyjmują oni, że św.Koran nie jest słowem Wzniosłego Allacha,
lecz tylko bardzo wielkim i drogocennym dziełem napisanym przez Proroka Muhammeda
(niech pokój będzie z nim). Gdyby nie posiadali oni tak błędnego mniemania, to na
pewno zostaliby muzułmaninami. Zwróćcie też uwagę na to, co powiedział francuski
poeta Lamartin (zm.1286/1869): „Muhammed nie jest fałszywym Prorokiem, ponieważ
wierzył on w to, że został wybrany przez samego Wzniosłego Allacha do głoszenia
prawdziwej religii.” Znaczy to, że: Zachodni naukowcy uważają, że św.Muhammed nie
jest kłamcą, że św.Koran, który uznawał On za objawiony Mu przez Wzniosłego Allacha,
pochodzi z jego inteligencji. Według nich św.Muhammed nie kłamał. W rzeczywistości
uważał siebie samego za Proroka i wierzył w to, że wypowiedziane przez Niego słowa
zostały zesłane Mu przez Wzniosłego Allacha.
Sw.Koran w swojej sztuce jest jedynym wielkim cudem. Jak poniżej opiszemy, znajduje
się w Nim najgłępsza wiedza naukowa i techniczna, prawne i naukowe fundamenty, które
stały się podstawą dzisiejszych praw cywilizacji na całym świecie, wiele nieznanych
informacji dotyczących dawnej historii, możliwe do przekazania ludziom najlepsze
zasady moralności i rady, logiczne wyjaśnienia dotyczące życia pozagrobowego i na
ziemi i tym podobne tematy, które w tamtych czasach nikt nie wiedział, nie był w stanie
wiedzieć, dziedziny, których nikt nie potrafiłby nawet sobie wyobrazić. O tym wszystkim
zawiadomiono wspaniałą formą wypowiedzi, której nikt nie jest w stanie dokonać.
Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) nie potrafił czytać i pisać. Znaczy to też,
że od nikogo niczego nie przeczytał, nie nauczył się i nic nie napisał. Na ten temat w
św.Koranie w surze Ankebut głoszone jest w tym sensie: „Ty nie należysz do czytających
z książek i piszących ich ręką. Jeśliby tak było, to niewierzący mówiliby: Sw.Koran
poznał od kogoś innego lub zaczerpnął z poprzednich świętych ksiąg. Także żydzi
wpadliby w powątpienie mówiąc, że w Torze jest powiadomione o tym, że jego cechą
będzie to, że nie będzie potrafił czytać i pisać, a on zaś potrafi czytać i pisać.” Prorok
Muhammed (niech pokój będzie z nim) mając 40 lat udał się na Górę Hira do pieczarni,
by modlić się tam w samotności i gdy Gabriel (niech pokój będzie z nim) przyniósł mu
po raz pierwszy objawienie, to z lęku tak został oszołomiony, że nie wiedział, co ma
robić. Biegiem wrócił do domu i poprosil swoją żonę Hadidże (niech pokój będzie z nią)
o to, by pomogła mu położyć się do łóżka i ściśle go przykryła. Przez długi okres czasu
nie potrafił do siebie dojść. Czy człowiek, któremu zostało zesłane tak wielkie
duchowieństwo, uważane za wywyższenie, od którego oczekuje się przygotowanie dla
ludzi księgi nowej religii, zachowa się w ten sposób? Czy nie powinien on przede
wszystkim najpierw poznać wiedzę w tej dziedzinie, dużo na ten temat przeczytać,
dokonać wielu badań, by móc napisać tak znaczące dzieło? Gdy tymczasem
św.Muhammed będąc dzieckiem dwa razy został zabrany przez handlowców do
Damaszku. Podczas tych podróż spełniał tylko obowiązek opiekowania się i chronienia
rzeczy przeznaczonych na handel, kierowania handlowymi karawanami. Te obowiązki
spełniał wykazując wielką uczciwość i znakomitą pamięć. Takie nieoczekiwane
objawienie, o którym wogóle nie myślał, nie ucieszyło go, wręcz przeciwnie wywołało w
nim wielki lęk. Jednak, gdy te objawienia zaczęły się powtarzać, to zrozumiał, że
Wzniosły Allach obdarzył go rzeczywiście bardzo ważnym i trudnym obowiązkiem i
podporządkowując całą swoją egzystencję rozkazom Wzniosłego Allacha zaczął
rozpowszechniać religię, Islam, o której poinformował Wzniosły Allach i która oparta
jest na zasadzie wiary w „jedynego Boga” nazywanego Allachem. Rozpowszechnianie
religii islamskiej nie przyniosło Mu żadnej ziemskiej korzyści, przeciwnie prawie
wszyscy mieszkańcy Mekki stali się Mu wrogami. W jednej ze świętych Hadis, która jest
zapisana w księgach, głosił, że: „żaden Prorok nie doznał tak wielkich cierpień i
zmartwień jak ja.” To świadczy o tym, że Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim)
nie oczekiwał w rozpowszechnianiu nowej religii żadnej korzyści i spełnienia pragnień.
W rzeczywistości, jak wyżej napisaliśmy, jego wykształcenie i jego środowisko nie były
wystarczające do spełnienia tak wielkiej służby.
W takim razie nie ma możliwości, by św.Muhammed (niech pokój będzie z nim)
samodzielnie przygotował św.Koran. Czy możliwe jest, by św.Koran był jednak wielkim
dziełem zesłanym przez Wzniosłego Allacha? Będziemy też teraz to badać:
Gdy nowy Prorok zostanie zesłany, to w jego otoczeniu zbiera się lud, który oczekuje od
niego cudów. Jak św.Mojżesz tak i św.Jezus zmuszony był do ukazywania cudów, by
udowodnić swoje Proroctwo. W rzeczywistości cuda te doszły do skutku tylko wobec
rozkazu, zezwolenia i stworzenia Wzniosłego Allacha. Jednak historycy zapisali je jako
„cuda św.Mojżesza i św.Jezusa”. Gdy tymczasem Prorocy, którzy są takimi samymi
ludźmi jak my, nie są w stanie sami dokonywać cudów. Cuda może czynić tylko
Wzniosły Allach. Prorocy zaś tylko pokazują ludziom cuda stworzone przez Wzniosłego
Allacha.
Wzniosły Allach jako największy cud św.Muhammedowi (niech pokój bądzie z nim)
objawił św.Koran. Na pewno św.Koran będąc cudem jest największą księgą. Tymczasem
Arabowie oczekiwali od Proroka Muhammeda (niech pokój będzie z nim) zesłania księgi
z nieba lub zamienienia góry w złoto. W św.Koranie na tan temat dane są piękne
wypowiedzi. W surze Ankebut w 50-51 wersecie raczono w tym sensie: „Niewierzący
powiedzieli jednakże: Jeśli jemu znak cudu ( św.Muhammedowi na znak Proroctwa, jak
obrusy stołowe św.Jezusa i laska św.Mojżesza) przez jego Pana nie zostanie zesłany, to
my jemu nie uwierzymy. Mój Ulubieńcu, powiedz im: Cuda powstają tylko wskutek
mocy i woli Allacha. (Kiedy i jak zechce, tak je stworzy. Czynienie ich nie jestem w
stanie.) Ja jestem powołany tylko do powiadomienia was o Jego mękach. Czy nie
wystarczy im (jako cud) to, że zesłaliśmy tobie taką księgę jak św.Koran? W nim
znajduje sią dla wierzących ludzi łaska i miłosierdzie.” W takim razie największym
cudem Proroka Muhammeda (niech pokój będzie z nim) jest św.Koran. Tym, którzy
mówią, że nie jest to księga Wzniosłego Allacha, że napisał ją św.Muhammed (niech
pokój będzie z nim), daje odpowiedź powyżej napisana św.Hadisa i wersety z sury
Ankebut. Takim powątpieniom nie dano miejsca. Wzniosły Allach informuje, że
św.Muhammed (niech pokój będzie z nim) nie posiada takiej mocy, by móc napisać taką
księgę i św.Koran został przez Niego objawiony. W zasadzie wybrał szczególnie
św.Muhammeda (niech pokój będzie z nim), ponieważ nie potrafił On pisać i czytać (był
analfabetą), chciał, by poprzez to zrozumiano, że św.Koran może tylko objawić Wzniosły
Allach. W komentarzu tego wersetu św.Koranu na ten temat znajduje się wiele
wiadomości. Największymi właściwościami św.Muhammeda jako dowód na jego
Proroctwo jest jego nadzwyczajna uczciwość, wierność, odwaga, cierpliwość i jego
niezwykłe zdolności duchowe. Nie jest nią tylko jego wielka nauka. Wzniosły Allach w
surze Nisa w 82.wersecie głosi w tym sensie: „Czy nie zastanawiają się oni nad treścią
św.Koranu? Gdyby nie został on zesłany przez Allacha, lecz przez kogoś innego, to
znajdowałoby się w nim bardzo wiele rozbieżności.” Jak to jest prawidłowe! Poznaliśmy,
że dzisiejsze Pismo św. nie jest słowem Wzniosłego Allacha, w Torze i Ewangeliach
znajduje się bardzo dużo rozbieżności. A to jest dowodem, że zostały one napisane przez
ludzi.
Teraz z wielką cierpliwością i całkowicie obiektywnie zbadamy, czy rzeczywiście
św.Koran jest wielkim cudem. Księga, którą można by było uznać za cud, powinna być
napisana bardzo elokwentnym językiem, ujawnić w tamtych czasach przez nikogo
nieznane, niesłyszane prawdy, mądrości i powinna być dziełem, którego stylu nikt nie
będzie w stanie dokonać.
Na temat elokwencji języka św.Koranu podaliśmy wiele przykładów. Ta właściwość
została w zasadzie przyjęta przez cały świat. Nie ma nikogo, kto zaprzeczyłby elokwencji
św.Koranu.
Czy św.Koran zawiera w sobie tematy dziedzin w tamtych czasach wogóle nieznanych?
Sprawdzimy to teraz.
W wielkich encyklopediach i książkach naukowców nauk ścisłych podaje się na temat
powstania dzisiejszego świata te informacje:
„Przed miliardy laty cały świat składał się tylko z jednej części. W środku tej jednej
części doszło nagle do wielkiej eksplozji i ta jedna część rozdzieliła się na wiele części.
Każda z tych części szła w innym kierunku. W końcu niektóre z tych części połączyły się
ze sobą i tak powstały różnorodne planety i galaktyki, słońce i satelity (księżyce). W
kosmosie, ponieważ z powodu tej pierwszej eksplozji nie istniał już więcej opór, te
planety, satelity i w nich znajdujące się galaktyki zaczęły krążyć w swoich kierunkach i
posuwać się dalej. Nasza ziemia jest planetą galaktyki, w której znajduje się słońce. We
wszechświecie znajduje się nie do policzenia wiele galaktyk. Wszechświat jest ciągle
powiększającym się systemem. Galaktyki pomału odsuwają się od naszego świata,
ponieważ wszechświat się powiększa. Jeśli ich prędkość osiągnie prędkość światła, to nie
będziemy mieli możliwości zobaczenia żadnej innej galaktyki. Już teraz jesteśmy
zmuszeni do robienia jeszcze silniejszych teleskopów obawiając się, że po pewnym
czasie nie będziemy mogli je więcej oglądać.”
Gdy spytaliśmy się naukowca, z którym rozmawialiśmy na ten temat: „Kiedy doszliście
do tego wniosku?”, to otrzymaliśmy odpowiedź: „Do takiego samego wniosku doszli
naukowcy nauk ścisłych na całym świecie przed około 50-60 laty.” 50-60 lat w okresie
życia na ziemi jest bardzo krótkim okresem czasu.
A teraz od razu zbadajmy, co na ten temat głosi Wzniosły Allach w św.Koranie:
Sura Anbiya, 37. werset w tym sensie: „Czy nie wiedzą o tym niewierzący, że niebo i
świat były ze sobą połączone, dopóki my je rozdzieliliśmy…?” W surze Ja-sin w
38.wersecie głoszone jest w tym sensie: „I jednym dowodem dla niewierzących jest noc;
my odłączymy od niej dzień, odciągniemy tak, że w ciemnościach pozostaną. Słońce też
w swoim kierunku (po swojej orbicie) się posuwa.” Znaczy to też, że Wzniosły Allach o
tym, co naukowcy dopiero przed 50-60 laty odkryli na temat stworzenia świata,
poinformował ludzi przed 1 400 laty. Ponownie wracamy do naukowców nauk ścisłych.
Biologowie mówią: „W ten oto sposób wyjaśniamy, jak życie doszło do skutku: Pierwsze
powietrze na świecie składało się z amoniaku, tlenu i dwutlenka węgla. Pioruny
doprowadziły do powstania z nich amino-kwasów. Przed miliardy laty wcześniej po raz
pierwszy wykształciła się w wodzie protoplazma. Z nich powstały pierwsze ameby. I tak
życie rozpoczęło się w wodzie. Z wody wychodzące na ziemię stworzenia pobierając z
powietrza amino-kwasy doprowadziły do powstania proteinowych struktur. Jak widać
wszystkie stworzenia pochodzą z wody i pierwsze stworzenia sformowane zostały w
wodzie.”
O tym, że pierwsze stworzenie zostało stworzone w wodzie, św.Koran informuje przed
1400 laty:
Sura Anbiya, 30.werset w tym sensie: „Czy nie wiedzą o tym niewierzący, że wszystkie
stworzenia stworzyliśmy z wody?” i w surze Furkan w 54. wersecie w tym sensie:
„Allach stwarzając człowieka z wody uczynił mężczyznę i kobietę krewnymi.” Zaś w
surze Ja-sin w tym sensie: „To, co wyrasta z ziemi, i oni sami, i wiele tego, czego nie
znają stworzył Wzniosły Allach parami.” Tutaj znajdują się pośrednie wskazówki dla
tych, którzy badają dziedziny botaniki i zoologii i oprócz tego (wiele tego, czego nie
znają) dla naukowców, którzy nowych źródeł, jak energia atomowa, którą ludzie dopiero
z czasem pomału mogli odkryć, szukają. I tak, jak w surze Rum w 22.wersecie w tym
sensie: „Stworzenie nieba i ziemi, istnienie waszych różnych kolorów i języków są
znakami Jego istnienia. Na pewno tutaj jest przestroga dla tych, co potrafią zrozumieć.”
Znaczy to też, że „w różnicach kolorów i języków” istnieją jeszcze dzisiaj nieznane przez
nas subtelności. Wyjdą one na jaw z biegiem czasu.
Zbadajmy teraz informacje dotyczące końca świata. Naukowcy nauk ścisłych mówią:
„Koniec świata na pewno przyjdzie. I tak, we wszechświecie niektóre planety rozbijając
się znikają. Według naszych badań świat po jakimś czasie, którego my nie jesteśmy w
stanie obliczyć, straci równowagę i zostanie całkowicie rozbity.” Ten temat św.Koran
opisał przed 1400 laty. W surze Al-Zilzal w wersecie 2-3 napisane jest w tym sensie:
„Wtedy, gdy powierzchnia ziemi strasznie się zatrzęsie i w niej to, co się znajduje (skarby
i umarli) wydobędą się na zewnątrz…” W surze Al-Mumin w 13.wersecie głoszone jest
w tym sensie: „On jest Tym, który pokazuje wam (świadczące o Jego istnieniu i Jego
jedności) wersety, cuda i wam zsyła z nieba dzienne racje żywności. Z tych wersetów,
znaków wezmą przestrogę tylko ci, którzy wierzą we Wzniosłego Allacha.”
Mówi się często, że zwrot „zsyła z nieba dzienne racje żywności” może wskazywać na
słodką substancję zwaną manną zesłaną z nieba św.Mojżeszowi i jego ludowi, gdy
zbłądzili oni na pustyni i która także dzisiaj rośnie na terenach bezwodnych. Jednak to
wyjaśnienie jest błędne. W księgach kometujących św.Koran część wersetu „wam zsyła z
nieba dzienne racje żywności” jest w ten oto sposób wyjaśniana „ Wzniosły Allach zsyła
wam z nieba deszcz i inne opady (śnieg, wilgotości), które są powodem dziennych racji
żywności.” Wzniosły Allach rzeczywiście zsyła nasze dzienne dawki żywności z nieba.
Ten temat krótko opiszemy. Dzisiaj najwięksi uczeni nauk ścisłych wyjaśniają, jak
powstały na świecie białka, proteiny w ten sposób: „W deszczowe dnie pioruny i
błyskawice doprowadzają w powietrzu do połączenia się tlenu z azotem i tak powstaje
bezbarwny azot monoxyd. Ten gaz ponownie łącząc się z tlenem zamienia się w
pomarańczowego koloru azot dioxid. Z drugiej strony ponownie wskutek błyskawic i
grzmotów i znajdującej się w powietrzu wilgotności i azotu powstaje amoniak. Zaś azot
dioxyd pod wpływem wilgotności zamienia się w kwas saletrowy. Tym razem kwas
saletrowy łacząc się wraz ze znajdującym się w powietrzu z azotem dioxydem
doprowadza do powstania kwasu amoniakowego i sody amoniaku. W ten sposób
powstają sole (natriumchlorid), które z deszczami spadają na ziemię. Na ziemii te sole
łączą się z solami wapnia znajdującymi się w glebie doprowadzając do powstania sody
wapnia, która będąc pobierana przez rośliny jest powodem ich rośnięcia. W ciałach
ludzkich i zwierzęcych, które te rośliny spożywają, stają się one proteinami (do nich
należą białka) i potem są spożywane przez ludzi w postaci mięsa, mleka i jajek tych
zwierząt.” W takim razie dzienne dawki żywności, jak informuje św.Koran, zostają
zesłane z nieba.
Powyższe wiadomości piszemy jako odpowiedź tym, co mówią, że „w św.Koranie
zawarte informacje nie są zgodne z wiedzą nauk ścisłych.” Uczeni islamscy (niech pokój
będzie z nimi), specjaliści w nauce komentowania św.Koranu wyjaśnili wersety
św.Koranu zgodnie z wiedzą nauk ścisłych ich czasów. My tutaj chcieliśmy pokazać, że
św.Koran jest zgodny z naukami ścisłymi w każdym wieku, a także odpowiedni z
najnowszymi odkryciami. Każdy werset św.Koranu posiada różnorodne, a nawet
nieskończone znaczenia. Jak wszystkie właściwości Wzniosłego Allacha są
nieskończone, tak i właściwości słowa są nieskończone. Te wszystkie znaczenia zna
tylko właściciel św.Koranu, tzn.Wzniosły Allach. Większość tych znaczeń oznajmił
Swojemu Prorokowi Muhammedowi (niech pokój będzie z nim). Błogosławiony Prorok
(niech pokój będzie z nim) te, które uznał za odpowiednie, przekazał swoim
towarzyszom tj.Ashab-i Kiram (niech pokój będzie z nimi). Jesteśmy przekonani, że
podane przez nas wiadomości są tylko kilkoma kroplami w morzu znaczeń św.Koranu.
Jeśli my teraz spytamy się wszystkich uczonych nauk ścisłych: „Czy mógłby ten, kto nie
potrafi pisać i czytać, przed 1 400 laty dojść do tych prawd?”, to dadzą nam odpowiedź:
„Czy to jest wogóle możliwe? Dzisiaj by dojść do tych prawd, ludzie przeczytali wiele
książek, dokonali niezliczonych badań i dopiero po wiekach doszli do tego. By móc
dokonać tych badań należy latami studiować, założyć wielkie laboratoria, przygotować i
używać czułe przyrządy.”
W takim razie, czy można pomyśleć, że ten, kto nie potrafi czytać i pisać, wychowywał
się i żył w bardzo zacofanym środowisku, odkrył i przedstawił tak bardzo znaczące
prawdy naukowe? Oczywiście, że tak nie pomyśli. W takim razie też nie ma możliwości,
by można było przyjąć, że św.Koran został napisany przez św.Muhammeda (niech pokój
będzie z nim). Księga informująca nas przed 1 400 laty o prawdach, które uzyskano
dzisiaj po wielu staraniach, może być tylko Księgą Wzniosłego Allacha. Tak ogromnej
mocy nie posiadają ludzie. Posiada ją tylko Wzniosły Allach. Jesteśmy przekonania, że
każdy, kto z uwagą przeczyta powyżej napisane szczegóły, podobnie będzie wierzył.
Niewierzenie w to jest fanatyzmem, uporem i zacofaniem. Prorok Muhammed (niech
pokój będzie z nim) rozpowszechniając wersety ze św.Koranu przekazywał tylko słowa
objawione Mu przez Wzniosłego Allacha, uczył się ich razem z innymi ludźmi.
Teraz zajmiemy się drugim tematem, który wskazuje na to, że św.Koran jest rzeczywiście
największym cudem, tj. stylem jego wypowiedzi.
Jeśli św.Koran zbada się przy pomocy komputera, który jest dzisiaj w wieku cywilizacji
używany przez ludzi, to stwierdzi się, że św.Koran został oparty na trudnej do
zrozumienia przez rozum ludzki ogromnie ważnej zasadzie matematycznej. Wynik jest
tak ważny i zaskakujący, że można stracić rozum. Ten wynik można tylko uznać za cud
Wzniosłego Allacha.
Zajmiemy się teraz trochę tym, w jaki sposób św.Koran został objawiony i co zostało
naszemu Prorokowi (niech pokój będzie z nim) podczas tego objawienia powiedziane,
ponieważ jest to związane z formą stylu św.Koranu, który nie został objawiony wg
dzisiejszego porządku i kolejności. Pierwszą objawioną surą była sura al-Alak. Prorokowi
Muhammedowi (niech pokój będzie z nim) po raz pierwszy zostało objawione 5
wersetów z sury Alak. Ich sens jest taki: „Ej, Muhammed, w imię Allacha, który
wszystko stworzył, czytaj! On to stworzył człowieka ze skrzepniętej krwi (alak). Czytaj,
Allach jest właścicielem wielkiej mocy. On nauczy używania pióra, ludzi nauczy tego,
czego nie wiedzą.”
Powyżej napisaliśmy, jak bardzo się przestraszył Prorok Muhammed (niech pokój będzie
z nim) i zaniepokoił, gdy zostało Mu zesłane objawienie. Nigdy nie pomyślał o tym, że
Wzniosły Allach obdarzy go tak wielkim i znaczącym obowiązkiem, jakim jest głoszenie
nowej religii. O tym, że sam on siebie nie orzekł Prorokiem, jak chrześcijanie
wielokrotnie uważali i jak wielka była rola, którą obdarzył go Wzniosły Allach i że nie
miał żadnego pojęcia o trudnościach, jakie będzie musiał znieść, zostało poinformowane
w surze Muzzammil w wersetach 1-5 w tym sensie: „Ej, zasłonięty okryciem
Muhammed! Wstań w środku nocy, jeśli chcesz, to trochę później, jeśli chcesz, to trochę
wcześniej, na pewien okres czasu i recytuj Koran, tak jak się go słyszy. Naprawdę my
tobie damy trudną do spełnienia rolę.” Jak trudna była ta rola, można z tego
wywnioskować, że zyskał św.Muhammed wielu wrogów, gdy zaczął ogłaszać Islam.
Pomimo wielkich starań w szóstym roku Islamu w dniu przyjęcia Islamu przez
św.Omera, liczba wierzących wynosiła (wg książek Madaricz i Zarkani) 56 osób, w tym
45 mężczyzn i 11 kobiet. Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) jednak nie zraził
się tym, ponieważ był bardzo uczciwym, bardzo czystym, bardzo wspaniałym
człowiekiem i świadomy był wielkości obowiązku danego mu przez Wzniosłego Allacha,
znosząc cierpliwie te wszystkie niebezpieczeństwa i trudy spełnił tą świętą rolę z
powodzeniem.
Chcemy tutaj jeszcze raz przypomnieć, że cały świat wyraża szacunek wobec
św.Muhammeda i oprócz tylko kilku fanatycznych duchownych nikt inny nie wyraził się
o nim źle. Poniżej zamieszczamy fragment z encyklopedii „Kürschner” wydanej w
Niemczech w Stuttgarcie w roku 1305/1888 na temat św.Muhammeda i religii islamskiej.
Powodem tego, że cytujemy ten fragment z encyklopedii, jest to, że takie książki powinny
zawierać w sobie możliwie jak najwięcej napisanej prawdy. Nas interesują w tym
fragmencie słowa, które użyto na temat moralności i zasług Proroka Muhammeda (niech
pokój będzie z nim). Przedstawiając wam ten fragment tłumaczymy go w całości,
ponieważ ukazuje też to, co myśleli przed 100 laty uczeni chrześcijańscy na temat religii
islamskiej:
„Dane personalne Muhammeda: Ebul Kasım bin Abd’allah, założyciel Islamu. Urodzony
20 kwietnia 571 w Mekke. Od dzieciństwa zajmował się handlem, wiele podróżował (!),
miał kontakty z ludem i starał się wszystkiego nauczyć. Będąc jeszcze młodzieńcem
ożenił się z Hadidże, wdową po bogatym kupcu, która przyjęła go do pomocy w
prowadzeniu jej zajęć. W roku 610 uwierzył on w to, że został Prorokiem i został
obdarzony przez Allacha objawieniem. Dokonując wielkich starań rozpoczął działanie w
głoszeniu istnienia „jednego Boga (Allacha)” Arabom, którzy czcili wielu bożkom.
Muhammed (niech pokój będzie z nim) wierzył całym sercem, że ten obowiązek został
mu zesłany przez Allacha. Nie zaprzestał walk i działalności, chociaż większość
mieszkańców Mekki była przeciwko niemu i występowała przeciwko jego poglądom.
Próbowali oni nawet go zamordować. W końcu w roku 622 z powodu strasznego
uciskania jego wierzących opuścił Mekkę i udał się do Medyny. Muzułmanie to zdarzenie
określili nazwą „Hidżret” i swój kalendarz rozpoczęli od tej daty. W Medynie
Muhammed (niech pokój będzie z nim) znalazł wielu wyznawców. Chciał on całkowicie
poprawić dawną religię Arabów, która była bałwochwalstwem i udowodnić, że Allach
jest jeden. Według głoszeń Muhammeda (niech pokój będzie z nim) zasady zawarte w
prawdziwej religii Abrahama (niech pokój będzie z nim) i w religiach głoszonych przez
Mojżesza i Jezusa (niech pokój będzie z nimi) są takie same. Jednak te religie zostały
później spaczone poprzez wprowadzenie do nich fałszywych dogmatów, wierzeń i
przybrały formę Judaizmu i Chrześcijaństwa. Muhammed (niech pokój bądzie z nim)
objaśniał wszystkim, że te wszystkie boskie religie są jedna drugiej kontynuacją, dalszym
ciągiem i ich najczystszą, bezbłędną formą jest tylko religia islamska.
Islam oznacza „całkowite poddanie siebie.” Księgą religii islamskiej jest św.Koran. Gdy
w pozostałych księgach religijnych opisane są tylko tematy duchowe i wiary, to w
św.Koranie jednocześnie znajdują się także socjalne, ekonomiczne i prawne orzeczenia.
Przy tym znajdują się paragrafy, w których poinformowane jest o tym, co powinni robić
ludzie na świecie, a nawet takie, które występują w formie cywilizowanego prawa. W
św.Koranie oprócz tematów dotyczących nakazów, tj. w jaki sposób dokonuje się
modlitw rytualnych i postu, jak powinno się myć ciało, podane są również wiadomości na
temat, w jaki sposób powinno się traktować innych ludzi i wyznawców innych religii. W
św.Koranie nakazana jest walka przeciwko rządom tyrańskim, których religią nie jest
Islam. Fundamentem Islamu jest czczenie tylko jednemu Allachowi. W Islamie zakazane
jest robienie religijnych obrazów i posągów, jedzenia wieprzowiny i picia alkoholu.
Mojżesza i Jezusa (niech pokój będzie z nimi) uznaje się za Proroków. Jednak głoszone
jest, że od ostatniego Proroka, którym jest Muhammed (niech pokój będzie z nim), są
stopniem niżsi. [Tak jest rzeczywiście. W zesłanych św.Mojżeszowi i św.Jezusowi (niech
pokój będzie z nimi) Torze i Ewangelii napisane jest o właściwościach i wyższości
św.Muhammeda (niech pokój będzie z nim). Prorocy Mojżesz i Jezus (niech pokój będzie
z nimi) wiedzieli o tym, dlatego też błagali i modlili się często do Wzniosłego Allacha,
by przyjął ich do Jego wspólnoty. Ta modlitwa Jezusa (niech pokój będzie z nim) została
przyjęta. Wzniosły Allach wzniósł Jego żywego do nieba. Pod koniec świata ponownie
zejdzie On na ziemię. Będzie żył zgodnie z prawem islamskim i będzie je
rozpowszechniał.] Tym, którzy przyjmą religię islamską i zgodnie z nią będą żyć,
obiecane jest, że po wskrzeszeniu pójdą do Raju, w którym zostaną obdarowani
ziemskimi przyjemnościami, rzekami, owocami, jedwabnymi sofami i młodymi
huryskami (piękne dziewice rajskie).
Muhammed (niech pokój będzie z nim) posiadał bardzo ładny charakter, był miły,
życzliwy, uprzejmy i bardzo uczciwy. Zawsze unikał gniewu i gwałtu, nigdy nie używał
przemocy. Od muzułmanów chciał, by zawsze byli mili i posiadali dobre charaktery,
głosił, że do Raju pójdzie tylko ten, kto posiada dobry charakter i cierpliwość. Oznajmiał,
że fundamentami Islamu jest zawsze prawdomówność, miłosierdzie, pomoc biednym,
gościnność, życzliwość. Zawsze żył w zadowoleniu, unikał przepychu i pokazu. Nie
uznawał wśród muzułmanów żadnych różnic klasowych, najbiedniejszego nawet
muzułmanina poważał. Gdy nie było wielkiej potrzeby, to nie używał przemocy,
wszystkie problemy starał sią załatwić życzliwie, porozumiewając się, radząc, objaśniając
i bardzo często dokonywał tego z powodzeniem.[Przez całe swoje życie nikogo nie
skrzywdził i nie poniżył. Ze względu na siebie nie gniewał się na nikogo. Nigdy nie
usłyszano, gdy o cokolwiek go poproszono, by odpowiedział, że nie ma. Jeśli posiadał, to
dawał, a gdy nie miał, to milczał. Był i jest ukochanym Wzniosłego Allacha, Panem
wszystkich ludzi, którzy wcześniej żyli, żyją i będą żyć.] W roku 630 ponownie wrócił do
Mekki, zaopanował łatwo nad tym miastem i w bardzo krótkim czasie doprowadził w pół
zdziczałych Arabów do stanu najbardziej cywilizowanych ludzi na świecie.
Religia islamska zezwala jednemu mężczyźnie poślubienie czterech kobiet pod
warunkiem przestrzegania praw każdej z żon. Muhammed (niech pokój będzie z nim)
zmarł 8 czerwca 632 roku.” Tutaj kończy się tłumaczenie fragmentu z encyklopedii
Kürschnera.
Czytając ten fragment z encyklopedii dochodzimy do tego wniosku: Historyk, który ją
przygotował, jeśli nawet nie wierzył w to, że religia islamska jest religią Wzniosłego
Allacha, to przyjął, że jest ona wspaniała, nakaz wiary w jednego Allacha uczynił dzikich
Arabów cywilizowanym ludem i wypowiedział się o naszym Proroku z wielką chwałą i
szacunkiem. Oto, jak wspaniałym człowiekiem jest Muhammed (niech pokój będzie z
nim) potwierdza cały świat, z powodu wielkiej uczciwości i wierności był nawet przez
największych wrogów, a w tym także przez niewierzących, nazywany imieniem
Muhammed-ül-emin, co oznacza Muhammed, któremu można zaufać. Ten święty
obowiązek pomimo różnego rodzaju trudności prowadził dalej. Po pewnym czasie
Gabriel (niech pokój będzie z nim) przyniósł Mu jeszcze 14 wersetów sury Alak.
Muhammed (niech pokój będzie z nim) czytał mieszkańcom Mekki sury św.Koranu,
które zostały mu objawione, pomimo doznawanych ucisków zapraszał ich do prawdziwej
religii. Mieszkańcy Mekki śmiali się i drwili z niego. Mówili: „Ty straciłeś rozum!”,
ponieważ modlił się i czcił Allachowi, którego nie można zobaczyć. Wtedy to Wzniosły
Allach zesłał 1-4 wersety sury Kalem, w których raczone jest w tym sensie: „Nun, na
kalem (pióro) i na to, co jest nim napisane, niech będzie przysięga, Ej, Muhammed, Ty
nie jesteś pomylony. W rzeczywistości zyskujesz ciągle zasługi. Nie ma wątpliwości, Ty
posiadasz wielką moralność.”
Zostały objawione wersety, które zaprzeczają tym, którzy uważają, że św.Koran nie jest
słowem Allacha, że został przygotowany przez Muhammeda (niech pokój będzie z nim).
W surze Isra w 88.wersecie jest w tym sensie głoszone: „Powiedz: Naprawdę, gdyby
nawet wszyscy ludzie i dżiny (duchy) zebrałyby się razem, by sobie nawzajem pomóc, w
zrobieniu księgi podobnej do (elokwencji, pięknej poezji, doskonałego sensu) tego
Koranu, nigdy też podobnej do niej nie zrobią.”
W surze Nedżm w 3. i 4. wersecie głoszone jest w tym sensie: „Muhammed (niech pokój
będzie z nim) sam od siebie nie mówi. (Ze względu na to, że jemu zostało nakazane
głoszenie jedynobóstwa, zniszczenie bałwochwalstwa i rozpowszechnianie islamskiego
prawa.) Jego mówienie (na temat religii) jest tylko objawieniem.”
W surze Kehf w 110.wersecie głoszone jest w tym sensie: „Powiedz im: ja jestem takim
samym człowiekiem jak wy. Jednakże mnie zostało objawione, że mój Pan jest jedynym
Allachem (którego tożsamość nie jest do żadnej innej podobna, który nie ma partnera z
jego właściwościami i wspólnika). Ten, kto pragnie dotrzeć do Allacha, niech
odpowiednio postępuje, czyni pożyteczne uczynki i modli się tylko do Allacha, do nikogo
innego.”
I w końcu tym, którzy jeszcze wątpią w to, że św.Koran jest słowem Wzniosłego Allacha,
została zesłana sura Muddessir. W 1-10.wersecie raczono w tym sensie: „Ej, okryty
przykryciem Muhammed! Wstań i postrasz (niewierzących mękami Allacha)! Wywyższ i
gloryfikuj twego Pana! Swoją odzież utrzymuj w czystości! Chroń się od tego, co jest
zakazane! Jeśli komuś zrobiłeś dobry uczynek, to nie wypominaj mu tego! Ze względu na
Allacha bądź cierpliwy! Gdy dmuchnięte zostanie w trąby, będzie to ciężki dzień dla
niewierzących. Nie będzie dla nich ułatwienia…” Dalej rozpoczynając od 24.wersetu w
tym sensie: „Mówiący o Koranie powiedział: jest magią, jest tylko słowem człowieka.
Oto tego mówiącego wrzucę do strasznego ognia, do Piekła. Co ty wiesz o strasznym
ogniu? On (wchodzących do niego) nie wyciągnie, ani też męczenia nie zaprzestanie.
Skórę człowieka zczerni, spali. Tam jest 19 (aniołów, które dokonują tortur). Nie
powołaliśmy nikogo innego prócz aniołów, by czynić im tortury w ogniu. Wyznawcy
religii, które posiadają księgi (żydzi i chrześcijanie widząc, że ta liczba jest zgodna z
głoszeniami ich ksiąg, w Proroctwo Muhammeda i) w Koran uwierzą. I wierzący
wzmocnią swoją wiarę. Wyznawcy religii, które posiadają księgi i wierzący nie powinni
(w tą liczbę) wątpić. Zaś ci, którzy mają chore serca i niewierzący powiedzą: Allach
informując o tym (o tej liczbie 19), co chce z tym zrobić? Takich, jak oni, Allach, jeśli
zechce (złych) z prawidłowej drogi odwróci i jeśli też zechce (dobrych) poprowadzi na
prawidłową drogę. Pan (by ukarać złych w piekle stworzoną) liczbę aniołów tylko sam
zna (Tych dziewiętnaście aniołów przewodniczy innym aniołom).”
Liczba 19 w tej surze, która jest odpowiedzią dla tych, co wątpią w to, czy rzeczywiście
św.Koran jest słowem Wzniosłego Allacha, jest oznajmiona również w Torze.
W religii islamskiej by można było coś nazwać świętym, powinno to być określone jako
święte w jednym z czterech podstawowych źródeł tzw. „Edille-i Szerijje”. O liczbach 19 i
786 nie jest wogóle powiadomione, że są święte. Pod koniec XIX wieku powstała i w
krótkim okresie czasu się rozszerzyła na świecie religia zw.Behaizmem, która liczbę 19
uświęciła. Ich posty trwają 19 dni. Każdy wyznawca Behaizmu ma obowiązek co 19 dni
zaprosić do swego domu 19 współwyznawców. Rada, która kieruje religią, składa się z
19.członków. Mało brakuje, by 6 warunków wiary zamienili na 19. Mówią o sobie, że są
muzułmaninami. Pomimo, że wypowiadają imię „Allach” i „Koran”, to nie mają nic
wspólnego z Islamem. Należą oni do ukrytych wrogów Islamu.
W roku 1298/1880 w Indiach zostały założone przez Anglików grupy religijne pod nazwą
Kadıjani i Ahmedi, których członkowie też mówią o sobie, że są muzułmaninami. Gdy
tymczasem uważają oni, że założyciel tej religii tj.Ahmed Kadıjjani jest Prorokiem, a
nawet wywyższają go ponad Proroka Muhammeda (niech pokój będzie z nim) i poniżają
też bardzo św.Jezusa. Wszystkie muzułmańskie kraje na wspólnym zebraniu doszły do
zdania, że Kadıjjanie nie są muzułmaninami. Każdy kraj podpisał ten wyrok i
poinformowano o tym w książkach cały świat. Jeden z pakistańskich wyznawców
Kadıjjani o imieniu Abdüsselam uzyskał w roku 1979 Nagrodę Nobla Fizyki. Niektórzy
ludzie są dumni z tego i traktują to jako osiągnięcie Islamu. W rzeczywistości to
osiągnięcie jest równe osiągnięciu radzieckich komunistów, którzy uzyskali nagrodę za
to, że udali się na księżyc. Wzniosły Allach doprowadza tych niewierzących do celu na
ziemi, ponieważ pracują tak, jak nakazane jest w św.Koranie. Jak te osiągnięcia są
radosne dla ludzkości, tak dla muzułmanów zawstydzeniem. Muzułmanie powinni, jak ci
niewierzący zgodnie z nakazami św.Koranu pracować, dokonywać pożytecznych odkryć i
tak jak są przykładem w wierze i moralności, powinni również całemu światowi być
dobrym przykładem w technice. Dopiero wtedy, gdy tego dokonamy, będziemy mieli
prawo być z tego dumni i cieszyć się.
Teraz zbadamy jeszcze jeden tj,trzeci cud znajdujący się św.Koranie:
Przed Islamem Arabia była pustynią, której mieszkańcami byli na wpół zdziczali
beduinowie. Byli oni bałwochwalcami, czcili wielu bożkom. Prowadzili prymitywne
życie. Posiadali tak straszne zwyczaje, jak grzebanie nowonarodzonych żywych
dziewczynek. Ten półwysep, ponieważ nie znajdował się na żadnej drodze handlowej, nie
był najeżdżany ani przez Aleksandra Wielkiego, ani przez Persów, ani też przez
Rzymian, którzy chociaż z wieloma ludami walczyli, to nie przeszli nawet obok Arabów.
Z tego powodu też Arabowie nie zarazili się niemoralnością, barbarzyństwem,
oszustwami Persów i Rzymian. Pozostali dzielni i niewinni. Oto takiemu bezsilnemu,
biednemu, jednakże prostodusznemu i uczciwemu ludowi przewodził św.Muhammed
(niech pokój będzie z nim) i dzięki głoszonemu przez niego św.Koranowi zmienili się
nagle, uzyskali całkowitą cywilizację, dzięki nadzwyczajnym staraniom założyli w ciągu
trzydziestu lat doprowadzające do podziwu, bardzo silne Państwo Islamskie, które sięgało
od Turcji i Indii na wschodzie do Hiszpanii na zachodzie. W nauce, technice i cywilizacji
dokonali wielkich postępów i wielu odkryć, które do tamtych czasów były nieznane.
Uzyskali najwyższy stopień w nauce, technice, medycynie i w literaturze. Jak wyżej
opisaliśmy, w nauce tak się rozwinęli, że nawet Papieżowie studiowali na Andaluskim
Uniwersytecie, z każdej strony świata przyjeżdżano, by móc tam studiować nauki ścisłe i
medycynę. Historyk John W.Drapper, który był obiektywny, opisał tamtych czasów
Europę w swojej książce pt. „Duchowy rozwój Europy” w ten sposób: „W owych czasach
Europejczycy byli całkowicie barbarzyńcami. Chrześcijaństwo nie uratowało ich od
barbarzyństwa. To, czego nie osiągnęło Chrześcijaństwo, osiągnęła religia islamska.
Arabowie, którzy przybyli do Hiszpanii, nauczyli ich najpierw, jak powinno się myć.
Później ściągając z nich porozlatywane na kawałki, zawszone skóry zwierzęce ubrali ich
w czyste, ładne ubrania. Zbudowali domy, kamienice i pałace. Wykształcili ich i założyli
uniwersytety. Jednak chrześcijańscy historycy z powodu nienawiści wobec Islamu starają
się tą prawdę ukryć, nie potrafią w żaden sposób przyznać, że europejska cywilizacja
bardzo wiele zawdzięcza muzułmanom.”
Thomas Carlyle po zaakceptowaniu powyżej napisanych prawd dopowiedział: „Arabów
poprowadził bohater Prorok księgą, która była przez nich bardzo dobrze zrozumiana. W
tamtych czasach religia islamska zabłysnęła jak iskra. Od Indii do Granady, wielką część
świata zapaliła. Ciemny świat oświetliła.”
Lamartine nie potrafił się powstrzymać, by nie powiedzieć o Proroku Muhammedzie
(niech pokój będzie z nim) w ten sposób: „Filozof, orator, Prorok, dowódca, który
oczarował ludzkie myśli, ustanowił nowe prawa, założyciel wielkiego państwa
islamskiego. To jest właśnie Muhammed (niech pokój będzie z nim). Jeśli użyje się
wszystkich pomiarów określających wielkość ludzi, to czy znajdzie się większego
człowieka od Niego? Nie, nie jest to możliwe!”
Edward Gibbon wyraził się w swoim utworze „Zmierzch i upadek Cesarstwa
Rzymskiego” na temat religii islamskiej i św.Koranu: „Sw.Koran jest największym
dziełem udowodniającym jedność Wzniosłego Allacha.”
Michael H.Hart, specjalista astronomii, zbadał wszystkich największych ludzi od
św.Adama do dzisiejszych czasów i wybrał spośród nich tylko stu. Wśród tych stu
wskazując jako największego Muhammeda (niech pokój będzie z nim) powiedział: „Jego
moc pochodzi ze św.Koranu, o którym wierzył, że został mu zesłany przez Wzniosłego
Allacha.”
Jeden z profesorów Amerykańskiego Uniwersytetu w Chicago, specjalista psychologii
Jules Masserman napisał w specjalnym wydaniu pisma „Time” artykuł pt. „W jakiej
kolejności znajdują się najwięksi liderowie?” Po zbadaniu biografii żyjących od początku
do dzisiaj w historii wszystkich liderów powiedział, że Muhammed (niech pokój będzie z
nim) jest największym liderem i doszedł do wniosku: „Po św.Muhammedzie znajduje się
św.Mojżesz (niech pokój będzie z nimi). Jezus (niech pokój będzie z nim) i Budda nie są
godni bycia liderami.” Gdy tymczasem oczekiwało się, że przed św.Muhammedem
wybierze on św.Mojżesza, ponieważ sam jest żydem. Nie zrobił tego jednak, poprzez to
nie odsunął się od prawdy.
Ostatnio na konkursie „Największy człowiek” zorganizowanym w Ameryce najwięcej
głosów uzyskał ponownie Muhammed (niech pokój będzie z nim).
Nie jest możliwe, by jakikolwiek człowiek, lider, dowódca był zdolny w ciągu 30 lat
doprowadzić prymitywny naród, który był jednocześnie małą grupę społeczną do postaci
narodu największego na świecie, najbardziej cywilizowanego, o najwyższej etyce, o
najpiękniejszym charakterze, najbohaterskiego, najbardziej wykształconego. To jest tylko
urzeczywistnieniem cudu Wzniosłego Allacha i by doszło to do skutku u Arabów, zesłał
On im przez św.Muhammeda (niech pokój będzie z nim) św.Koran. Ten trudny do
zrozumienia, ogromny czyn zyskał powodzenie tylko dzięki postępowaniu zgodnie ze
św.Koranem i w ten sposób także zgodnie z nakazami Wzniosłego Allacha.
Czy nie wskazują te wszystkie wymienione tematy, powiadomione przez nas prawdy i
system boski w swoim porządku na to, że św.Koran jest największym cudem na świecie?
Zetknięcie całego świata z cywilizacją w krótkim okresie czasu jest trzecim cudem
św.Koranu.
Wielki historyk Ahmet Dżewdet Pasza, który zmarł w roku 1312/1894 w Stambule, w
książce pt.„Kısas-i Enbija” mówi: „ Po wniebowstąpieniu św.Jezusa, czterdzieści lat
później Rzymianie napadli na Jerozolimę. Niektórzy z żydów zostali zamordowani,
niektórzy zostali wzięci w niewolę. Jerozolima została zrabowana, spalona i zrujnowana.
Tora i inne księgi zostały spalone. Swięty Meczet Aksa został zrównany z ziemią. Miasto
Jerozolimę doprowadzili do stanu pustyni. Po tych zdarzeniach żydzi nie potrafili dojść
do siebie, nie zebrali się już więcej razem. Tam, gdzie wyemigrowali, żyli w pogardzie i
nikczemnie. Powiadomione jest, że św.Jezus został Prorokiem mając trzydzieści lat.
Uwierzyło mu dwanaście osób. Nazywa się ich Apostołami. Mając trzydzieści trzy lata
został żywcem wzniesiony do nieba. Apostołowie rozeszli się, by głosić tą nową religię.
Później zostały napisane różne księgi, które nazwano Ewangeliami. Były to księgi
historyczne opisujące św.Jezusa. Prawdziwa Ewangelia nie została zachowana. W
tamtych czasach panowało wszędzie wielobóstwo lub nieuznawano wogóle żadnej religii.
Religia św.Jezusa była przez trzysta lat ukrywana. Wyznawców tej religii prześladowano.
W roku 310 po n.Ch. Cesarz Rzymu Konstantyn zezwolił na wyznawanie tej religii i sam
też został chrześcijaninem. Zbudował miasto Konstantynopol (Stambuł) i przeniósł się do
niego z Rzymu. Jednak zasady tej religii zostały zepsute i z powodu zapomnienia ich
stały się zabawką w rękach księży. W roku 395 po n.Ch. doszło do podziału Cesarstwa
Rzymskiego. Tych, którzy byli zależni od rzymskich Papieży nazwano katolikami i tych,
co należeli do Patriarchy w Konstantynopolu nazwano prawosławnymi (ortodox). W
kościołach wystawiano posągi i wywieszano obrazy. W innych narodach istniał politeizm
lub ateizm. Rzymianie zdobyli całą Europę, Egipt, Syrię, Persję. Przodowali w naukach
ścisłych i sztuce, jednak ich moralność i zwyczaje były zepsute. Pogrążeni byli pogonią
za przyjemnościami i torturami. Zdobyte narody przyzwyczajali do złej moralności.
Niech będą dzięki Wzniosłemu Allachowi, że nie zdobyli Półwyspu Arabskiego.
Arabowie byli zacofani. Niektórzy z nich byli chrześcijaninami, niektórzy żydami, w
większości jednak byli bałwochwalcami, część z nich też była wierna zwyczajom
pozostałym po Prorokach Abrahamie i Izmaelu (niech pokój będzie z nimi). Mieszkańcy
Mekki w większości czcili bożkom. Powieszchnię Kaabe wypełnili bożkami i posągami.
Cały świat był w tym czasie pogrążony w ciemnościach i spaczeniu. Arabowie pomimo,
że w naukach ścisłych byli zacofani, to do literatury przywiązywali wielką wagę. Wśród
nich znajdowali się znakomici mówcy i poeci. Byli dumni ze swojej literackiej sztuki.
Dojrzałość j.arabskiego jest znakiem, że zostanie zesłana przez Wzniosłego Allacha
święta księga.” Tutaj kończy się wypowiedź Dżewdet Paszy.
Nie należy się dziwić, że Wzniosły Allach ukarze wielkimi mękami po śmierci tych,
którzy nie uwierzą po ukazaniu tak jasnych dowodów w to, że św.Koran jest rzeczywiście
Jego księgą. Chrześcijanom, którzy mówią, że „w św.Koranie znajduje się wiele
okrutnych praw”, pwinniśmy odpowiedzieć: „To jest nieprawda. W św.Koranie napisane
jest w wielu miejscach, że Wzniosły Allach jest bardzo miłosierny i wybaczający. Temu,
kto grzeszy, jeśli wyrazi skruchę z dokonanych grzechów, Wzniosły Allach wybaczy.
Jednak pomimo tak jasnych dowodów, jeśli dalej nie będzie się wierzyć w św.Koran, to
nie można uznać za okrucieństwo karę wiecznych męk czekającą w życiu pozagrobowym
na tych niewierzących.”
Być prawdziwym muzułmaninem nie oznacza tylko przyzwyczaić się do spełniania
obrządków religijnych, lecz poprzez zyskanie nakazanego przez św.Koran ładnego
charakteru, dokonanie obowiązków wobec ludzkości, należy posiadać także czystego
ducha. Spełniający obrządki religijne, jednak oszustwo uważający za sztukę, oszukujący
ludzi, a nawet czasami zwodzony szkodliwymi propagandami ten, kto morduje ludzi,
dokonuje zniszczeń i szkód, kłamca, jeśli powie też, że jest muzułmaninem, to nie jest
prawdziwym muzułmaninem. Wzniosły Allach wyjaśnił w św.Koranie w surze Furkan,
jakie właściwości powinien posiadać prawdziwy muzułmanin. Uczeni islamscy sunna
(niech pokój będzie z nimi) napisali na ten temat wiele książek, w których to interpretują.
Jednak my nie potrafimy nas wciąż jeszcze z tych złych przyzwyczajeń uwolnić i nie
pracujemy tak, jak nakazane jest w św.Koranie, nie przestrzegamy nakazów Wzniosłego
Allacha, nie dotrzymujemy danego słowa, doprowadzamy do ruiny nasze ulice brudząc
je, nie utrzymujemy naszego ciała i ducha w czystości. Gdy tymczasem posiadamy
św.Koran, słowo Allacha, które informuje nas otwarcie o tym wszystkim, co jest dobre,
piękne, potrzebne i co powinniśmy czynić, a także nakazy naszego Proroka (niech pokój
będzie z nim) i księgi uczonych islamskich sunna.
Wzniosły Allach głosi w surze Feth w 28 wersecie w tym sensie: „Wzniosły Allach zesłał
wraz z Islamem swego Proroka, prawdziwą wiarę i prawdziwą religię. Religię islamską
wywyższył ponad inne religie. Allach wystarczy jako świadek, że Muhammed (niech
pokój będzie z nim) jest Prorokiem.”
W surze Saf w 9 wersecie raczył w tym sensie: „Wzniosły Allach, by wywyższyć religię
islamską ponad inne religie zesłał razem z Muhammedem (niech pokój bądzie z nim)
Koran (powód do zyskania prawdziwej wiary) i religię islamską, jeśli nawet niewierzący
nie chcą tego.”
I Wzniosły Allach obiecuje:
„Wzniosły Allach wynagrodzi tych, co są Mu dziękczynni”
Dziękczynność oznacza tutaj, jak jest to scharakteryzowane w św.Koranie, bycie w pełni
muzułmaninem. Znaczy to, że powinno się dary, którymi obdarzył nas Wzniosły Allach,
używać zgodnie z jego nakazami. Dzisiaj na świecie żyje ponad miliard muzułmanów,
tzn. na świecie co czwarty człowiek jest muzułmaninem. Jeśli ci muzułmanie, jak
nakazuje Wzniosły Allach, staną się ludźmi duchem i ciałem czyści, będą po bratersku ze
sobą zjednani, będą pracowali, w każdej dziedzinie zaczną dokonywać postępów, to
Wzniosły Allach wynagrodzi ich i wtedy to muzułmanie, tak samo jak w okresie
średniowiecza, osiągną najwyższy stopień cywilizacji. Wzniosły Allach obiecuje nam to.
On
dotrzymuje
zawsze
swoich
obietnic.
4.
Cuda Proroka Muhammeda (niech pokój będzie z nim)
Poniższe zapisy zostały zaczerpnięte z książki pt. „Mirat-i Kainat”. W tej książce zostały
podane też źródła większości cudów, my tych źródeł nie zapisaliśmy. Większość cudów
przedstawiliśmy też w skrócie.
Istnieje wielu świadków informujących o tym, że Muhammed (niech pokój będzie z nim)
jest prawdziwym Prorokiem. Wzniosły Allach raczył: „Gdybym ciebie nie stworzył, to
nic bym nie stworzył.” Wszystkie stworzenia wskazują na istnienie i jedność Wzniosłego
Allacha i na prawdziwość Proroctwa św.Muhammeda i jego wyższość. Cudowne czyny
świętych z jego wspólnoty religijnej są też Jego cudami, ponieważ zachodziły one u tych,
którzy Mu uwierzyli i szli Jego drogą. A nawet cuda wszystkich Proroków (niech pokój
będzie z nimi) zaliczane są do cudów Proroka Muhammeda (niech pokój będzie z nim),
ponieważ chcieli oni być zaliczani do Jego wyznawców, inaczej mówiąc wszyscy oni
zostali stworzeni z jego światłości, ich cuda uważa się też za cuda Muhammeda (niech
pokój będzie z nim). Te słowa zostały napisane pięknym językiem przez Imam-i Busajrı
w „Kasıde-i Bürde”.
Cuda Proroka Muhammeda (niech pokój będzie z nim) ze względu na czas zostały
podzielone na trzy części:
Pierwszą są cuda, które zdarzyły się od chwili stworzenia jego świętego ducha do czasów
tzw. „bi’set”, w których zostało powiadomione mu jego Proroctwo.
Drugą są cuda, które miały miejsce od czasów „bi’set”do jego śmierci.
Trzecią są cuda, które zaszły po jego śmierci i zajdą do końca świata.
Pierwsze z nich nazywa się „Irhas”, co znaczy początki. Oprócz tego dzielą się one na
dwie grupy, w których znajdują się cuda widziane lub niewidziane, które można pojąć
tylko rozumem. Tych wszystkich cudów jest tak dużo, że jest niemożliwe, by można było
je policzyć. Poinformowano, że cudów należących do drugiej części jest 3 000. Poniżej
zamieszczamy 86 z nich, które są najbardziej słynne:
Największym cudem Proroka Muhammeda (niech pokój będzie z nim) jest św.Koran.
Wszyscy poeci, pisarze, którzy żyli do dzisiejszych czasów, byli wobec poezji i
znaczenia św.Koranu bezsilni i pełni podziwu. Nie potrafili powiedzieć nawet
jednego podobnego wersetu. Wypowiedź i retoryka nie jest podobna ludzkim
słowom, bo jeśli się usunie lub dopowie choć jedno słowo, to piękność
melodyjności i treści odrazu ulegnie zepsuciu, również poszukiwania w zamianie
słów ze św.Koranu na inne słowa zakończyły się niepowodzeniem. Jego poezja
nie jest podobna do wierszy arabskich poetów. Podaje wiele wiadomości o
zdarzeniach, jakie zaszły w przeszłości i jakie będą miały miejsce w przyszłości.
Czytający i słuchający nie są w stanie się nim nasycić, jeśli nawet się zmęczą, to
nie odczuwają znużenia. Wieloma doświadczeniami udowodniono, że ten, kto
czyta lub słucha św.Koranu uwalnia się z przygnębienia. Zdarzało się nawet, że
niektórzy, gdy słuchali św.Koranu i przy tym myśleli o życiu pozagrobowym
zastanawiając się nad swoimi grzechami i stanie, to serca ich zaczynały się lękać i
ze strachu umierali. Wielu radykalnych wrogów Islamu przyznaje się do tego, że
powodem ich uwierzenia było słuchanie św.Koranu, którego słowa dotarły do ich
serc i je zmiękczyły. Niektórzy z wrogów Islamu i niewierzących noszący imiona
muzułmańskie zwani muattala, melahide, karamita pomimo, że bardzo starali się
św.Koran zmienić, zniekształcić i znaleźć podobne słowa, to jednak żadnemu z
nich nie nie udało się spełnić tych pragnień. Zaś Tora i Ewangelie były i będą
zawsze zmieniane przez ludzi. Wszystkie nauki, piękno, którego nie uzyska się
przez doświadczenia, dobrą moralność, dobry charakter, zasługi zapewniające
człowiekowi wyższość, dobre uczynki prowadzące do uzyskania szczęścia na
ziemii i po śmierci, wiedza o początku i końcu wszystkich stworzeń, wszystko, co
jest człowiekowi pożyteczne i szkodliwe jest w św.Koranie otwarcie lub szyfrem
poinformowane. Zaszyfrowane wypowiedzi w św.Koranie mogą być zrozumiane
tylko przez specjalistów poprzez gruntowne studia i potrzebne wskazówki. Nauki
i tajemnice znajdujące się we wszystkich niebiańskich księgach, w Torze, w
Psalmach i w Ewangelii zostały poinformowane w św.Koranie. Wszystkie nauki
znajdujące się w św.Koranie zna tylko Wzniosły Allach. Większość z nich
oznajmił swemu ukochanemu Prorokowi (niech pokój będzie z nim).
Powiadomiono, że św.Ali i św.Hussejn (niech pokój będzie z nimi) większość z
tych nauk znali. Recytowanie św.Koranu jest bardzo wielkim darem Wzniosłego
Allacha i obdarzył On tylko nim wspólnotę muzułmańską. Aniołowie są
pozbawieni tego daru, dlatego też tam, gdzie go się czyta, zbierają się i słuchają.
Wszystkie komentarze informują tylko o małej części nauk znajdujących się w
św.Koranie. W dniu Sądu Ostatecznego Prorok Muhammed (niech pokój będzie z
nim) będzie na kazalnicy recytował św.Koran i słuchający wszystkie nauki
zrozumieją.
Jednym z największych znanych cudów Proroka Muhammeda (niech pokój będzie z
nim) jest podzielenie księżyca na dwie części. Ten cud nie został udzielony
żadnemu innemu Prorokowi. Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim), gdy
miał 52 lata, to przyszli do niego niewierzący ze swoimi przewodnikiem, którzy
należeli do plemienia Quraisz mieszkającego w Mekke i powiedzieli: „Jeśli jesteś
Prorokiem, to podziel księżyc na dwie części.” Muhammed (niech pokój będzie z
nim) bardzo chciał, by wszyscy mu uwierzyli, a tym bardziej znajomi i krewni.
Podnosząc ręce modlił się. Wzniosły Allach przyjął jego modlitwę, podzielił
księżyc na dwie części. Połowa ukazała się nad jedną górą, a druga połowa nad
inną górą. Niewierzący powiedzieli, że Muhammed dokonał czarów. Nie
uwierzyli Mu.
Muhammed (niech pokój będzie z nim) podczas niektórych walk z niewierzącymi,
gdy brakowało wody, to wkładał swoje święte ręce do naczynia z wodą i tak
pomiędzy jego palcami wypływała woda, która z naczynia ciągle się wylewała.
Tej wody piło i używało czasami osiemdziesiąt, czasami pięćset, czasami tysięc
pięćset ludzi, a w czasie walk Tebuk siedemdziesiąt tysięcy ludzi i zwierząt. Gdy
wyciągnął święte ręce z wody, to woda przestawała wypływać.
Pewnego dnia udał się do domu swego wujka Abbasa, gdy usiadł obok niego i jego
dzieci, to przykrył ich swoim okryciem i powiedział: „O mój Stworzycielu! To
jest mój wujek i brat mojego ojca. Oni są członkami mojej rodziny. Jak ja
okrywam ich tym okryciem, tak i Ty też ich przed ogniem Piekła okryj, chroń!”
Ze ściany usłyszano trzy razy głos: amen.
Pewnego dnia, gdy niektórzy ludzie domagali się od niego cudu, to zawołał z daleka
drzewo. Drzewo pociągając swoimi korzeniami podeszło i pozdrowiło go.
Powiedziało: „Eszhedu en la ilache illa’llach we eszchedu enne Muhammeden
abduhu we Rassuluh.” (Przysięgam, że Allach jest jeden i jego Prorokiem jest
Muhammed.) Potem odeszło i wyrosło na swoim dawnym miejscu.
Podczas walk w Hajber, gdy podano mu zatrutą pieczeń z barana, to usłyszano głos:
„Proroku nie jedz mnie, jestem zatruty!”
Pewnego dnia zwrócił się do jednego z bałwochwalców, który trzymał swego bożka
w ręku: „Czy uwierzysz mi, jeśli bożek mi odpowie?” Człowiek ten
odpowiedział: „Od pięćdziesięciu lat mu czczę. Do tej pory mi nic nie powiedział.
W jaki sposób tobie odpowie?” Muhammed (niech pokój będzie z nim), gdy się
spytał: „Ej, bożku powiedz, kto ja jestem?” usłyszano głos: „Ty jesteś Prorokiem
Allacha”. Właściciel bożka przeszedł odrazu na Islam.
W Mesdżid an-Nebi w Medynie znajdowało się wyschnięte drzewo daktylowe.
Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) podczas kazań opierał się o to
drzewo. Nazywano je Hannane. Gdy zrobiono kazalnicę, to nie poszedł więcej
pod Hannane. Wkrótce usłyszała cała wspólnota w meczecie płaczący głos
drzewa. Na to zszedł św.Muhammed (niech pokój będzie z nim) z kazalnicy i
objął Hannane. Przestało ono płakać. Powiedział: „Gdybym je nie objął, to z
powodu rozstania płakałoby ono do końca świata.” Takich cudów wiele widziano
i przekazano.
Często widziano, że trzymane przez niego w ręku kamyki i reszty jedzenia wydawały
głos jak pszczoły powtarzając imię „Allach”.
Pewien niewierzący przyszedł do św.Proroka i spytał się: „Skąd ja mogę wiedzieć, że
ty jesteś Prorokiem?” Prorok (niech pokój będzie z nim) odpowiedział: „Jeśli
zawołam kiść z tego daktylowego drzewa i rzeczywiście ona przyjdzie do mnie, to
czy przyjmiesz moją religię?” Niewierzący obiecał, że przyjmie jego wiarę.
Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) zawołał kiść daktyli, by przyszła
do niego. Kiść zeszła z drzewa i pobiegła do niego. Wtedy to św.Muhammed
powiedział: „Wróć na swoje miejsce!” i kiść wróciła na drzewo, zawisła na
swoim dawnym miejscu. Widzący to niewierzący przeszedł na Islam.
W Mekke kilka wilków porwało ze stadła owce. Gdy pasterz napadł na wilki, by
ratować swoje owce, to jeden z wilków powiedział mu: „Czy nie boisz się
Wzniosłego Allacha zabierając mi moją dawkę żywnościową?” Pasterz
odpowiedział: „Jestem bardzo zaskoczony tym, że wilk może mówić.” Wilk
odpowiedział mu: „Czy chcesz bym dał ci wiadomość, która ciebie jeszcze
bardziej zaskoczy? W Medynie Prorok Wzniosłego Allacha Muhammed (niech
pokój będzie z nim) pokazuje cuda.” Pasterz opowiedział św.Prorokowi to
zdarzenie i został muzułmaninem.
Gdy Muhammed (niech pokój będzie z nim) szedł na łąkę, to usłyszał trzy razy głos:
„Ja Rassul-Allach”. Spojrzał w tamtym kierunku i zobaczył przywiązaną sarnę.
Obok niej spał mężczyzna. Spytał się on sarny, co chce. Sarna odpowiedziała:
„Ten myśliwy mnie upolował. Na górze na przeciwko znajdują się moje dwa
jelonka. Uwolnij mnie! Pójdę nakarmić je i potem wrócę.” Na to spytał się jej:
„Czy dotrzymasz swego słowa?” Sarna odpowiedziała: „Przysięgam Wzniosłemu
Allachowi, jeśli nie wrócę, niech doznam Jego kary.” Prorok Muhammed (niech
pokój będzie z nim) uwolnił sarnę. Trochę później ona wróciła. Przywiązał ją z
powrotem do drzewa. Mężczyzna obudził się i spytał się św.Proroka: „O Proroku
Wzniosłego Allacha! Czy masz dla mnie jakiś rozkaz?” Powiedział: „Uwolnij tą
sarnę.” Mężczyzna ten rozwiązał sznurek i uwolnił ją. Sarna z radości uderzając w
ziemię dwa razy nogami wypowiedziała te słowa: „Eszhedu en la ilahe illa’lah we
anneke eszhedu Rassul-Allah” i odeszła.
Pewnego dnia zaproszono pewnego chłopa do przyjęcia wiary. Powiedział on, że jeśli
zmarła córka sąsiada muzułmanina odżyje, to przyjmie on wiarę. Poszli na
cmentarz. Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) wypowiadając imię tej
dziewczyny zawołał ją. Z grobu usłyszano głos i potem wyszła ona na zewnątrz.
Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) spytał się jej: „Czy chcesz wrócić
na ziemię?” Odpowiedziała: „O św.Proroku! Nie chcę wrócić na ziemię. Tutaj
jest mi lepiej niż w domu ojca. Tutaj życie pozagrobowe muzułmanów jest lepsze
od ziemskiego.” Chłop widząc to odrazu przeszedł na Islam.
Dżabir bin Abdullah (niech pokój będzie z nim) gotował owcę. Prorok (niech pokój
będzie z nim) jedząc ją wraz ze swymi towarzyszami powiedział: „Nie łamcie
kości jedzonej owcy!” Potem zebrawszy koście położył na nich swoje
błogosławione ręce i pomodlił się. Wzniosły Allach wskrzesił owcę.
Do św.Proroka przyprowadzono dziecko, które pomimo, że urosło, nie mówiło. Na
pytanie Jego: „Kto ja jestem?” odpowiedziało ono: „Ty jesteś Prorokiem
Wzniosłego Allacha”. Dziecko odzyskało mowę i mówiło do końca życia.
Pewien człowiek, który nadepnął na jajka węża, stracił wzrok. Przyprowadzono go do
św.Proroka. Gdy posmarował on jego oczy swoją błogosławioną śliną, to zaczął
on odrazu widzieć, a nawet mając osiemdziesiąt lat potrafił nawlekać nitkę na
igłę.
Muhammed bin Hatib opowiadał: „W dzieciństwie wylano na mnie gotującą się
wodę. Całe moje ciało zostało poparzone. Ojciec zaprowadził mnie do
św.Proroka. Błogosławionymi rękoma posmarował śliną moje poparzone miejsca
i pomodlił się. Moje ślady poparzenia od razu wyzdrowiały.”
Pewna kobieta przyprowadziła swego łysego syna. Prorok Muhammed (niech pokój
będzie z nim) potarł swoimi błogosławionymi rękoma po jego głowie. Od razu
został wyleczony. Jego włosy zaczęły wyrastać.
W książce pt. „Sünen” napisanej przez Tirmizi i Nesai opisane jest, że do św.Proroka
przyszedł niewidomy, który powiedział: „O św.Proroku, pomódl się do
Wzniosłego Allacha, bym odzyskał wzrok.” Prorok Muhammed (niech pokój
będzie z nim) odpowiedział: „Dokonaj bezbłędnie abdestu (rytualnego obrządku
mycia się) ! Później pomódl się w ten sposób: O mój Stworzycielu! Błagam Cię.
Pragnę od Ciebie stawiając za pośrednika ukochanego Proroka Muhammeda
(niech pokój będzie z nim). O mój ukochany Proroku św.Muhammedzie! Poprzez
twoje pośrednictwo błagam mojego Stworzyciela. Proszę o to, by ze względu na
ciebie, moja modlitwa została przyjęta. O Stworzycielu! Przyjmij tego
najwyższego Proroka za mego orędownika! Przyjmij moją modlitwę ze względu
na jego cześć.” Człowiek ten dokonał abdestu i w ten sposób pomodlił się.
Odzyskał od razu wzrok. Tę modlitwę wypowiadali zawsze muzułmanie i tak
zostawały spełniane ich życzenia.
Szedł razem z Ebu Talibem przez pustynię. Ebu Talib powiedział, że ma wielkie
pragnienie. Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) zszedł ze zwierzęcia i
spytał się: „Masz pragnienie?” i błogosławionymi piętami uderzył w ziemię.
Wytrysnęła woda. Zwrócił się do niego: „Mój wujku, napij się z tej wody!”
Podczas walk Hadibia zatrzymali się obok pustej studni. Zołnierze skarżyli się na
swoje pragnienie. Poprosił o wiadro wody, z niej dokonał abdestu i napluł do niej,
potem wylał ją do studni. Wziął strzałę i wrzucił ją do studni. Zobaczono, że
studnia napełniła się wodą po brzegi.
Podczas jednej z walk żołnierze skarżyli się na brak wody. Prorok Muhammed (niech
pokój będzie z nim) wysłał dwóch żołnierzy na poszukiwanie wody. Zobaczyli
oni na wielbłądzie kobietę z dwoma bukłakami pełnymi wody. Przyprowadzili ją
do św.Proroka. Poprosił ją o trochę wody. Opróżniła ona swoją wodę do ich
naczyń. Wszyscy żołnierze przyszli i pokolei napełnili swoje bukłaki. Kobiecie
dali daktyle i napełnili też jej bukłaki. Prorok Muhammed (niech pokój będzie z
nim) powiedział: „Twojej wody nie pomniejszyliśmy. Nam wodę zesłał Wzniosły
Allach.”
W Medynie, gdy podczas głoszenia kazania pewien człowiek powiedział: „Proroku
Wzniosłego Allacha! Z powodu braku wody nasze dzieci, zwierzęta, pola zdane
są na zgubę. Pomóż nam!” to św. Prorok podniósł ręce i zaczął się modlić.
Chociaż na niebie nie było żadnej chmury, nagle chmury zaczęły się zbierać i nim
dotknął swojej twarzy, zaczął padać deszcz. Trwał przez kilka dni. Ponownie
podczas kazania ten sam człowiek, gdy zwrócił się do św.Proroka: „O
św.Proroku! Z powodu deszczu zdani jesteśmy na zgubę,” to uśmiechnął się i
powiedział: „O mój Stworzycielu! Swoim miłosierdziem obdarz jeszcze innych
ludzi!”
Dżebir bin Abdullah powiedział: „Miałem bardzo dużo długów. Powiadomiłem o tym
św.Proroka. Przyszedł do mojego ogrodu, trzy razy obszedł moje zbiory daktyli i
powiedział: Zawołaj tych, którym jesteś dłużny, by przyszli! Każdemu z nich dał
to, co mu się należało. Zbiory nie zmniejszyły się.”
Pewna kobieta wysłała mu w prezencie miód. Miód przyjął i odesłał puste naczynie z
powrotem. Naczynie wróciło do kobiety wypełnione miodem. Kobieta przyszła do
św.Proroka i spytała się: „Dlaczego św.Proroku nie przyjąłeś mego prezentu? Czy
uczyniłam przypadkiem jakąś winę?” Odpowiedział: „Twój prezent przyjąłem.
Ten miód, który widzisz jest obfitością, którą obdarzył Wzniosły Allach twój
prezent.” Kobieta ta wraz ze swymi dziećmi jadła ten miód miesiącami i nic z
niego nie ubyło. Pewnego dnia przez nieuwagę opróżniła go do innego naczynia.
Z niego jedli i miód się skończył. Powiadomiono o tym św.Proroka.
Odpowiedział im na to: „Gdyby miód pozostał w naczyniu, w którym wysłano mi
prezent, to do końca świata pomimo jedzenia z niego nie zmniejszyłaby się jego
zawartość.”
Ebu Hurejre opowiadał: „Przyniosłem św.Prorokowi kilka daktyl. Poprosiłem o to, by
odmówił modlitwę o ich obfitość. Pomodlił się i powiedział: Weź je i schowaj do
torby. Jeśli będziesz chciał wziąć jedną z nich, to wsadź do torby rękę i wyciągnij.
Nie rozrzucaj. Torbę, w której znajdowały się te daktyle miałem w dzień i w nocy
przy sobie. Jadłem je do czasów kalifatu św.Osmana. Dawałem je także tym,
którzy byli ze mną i biednych garściami obdarowywałem. W dniu, gdy poległ
św.Osman, torba zginęła.”
Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) rozumiał języki wszystkich zwierząt
tak jak św.Salomon. Często zdarzało się, że zwierzęta skarżyły się św.Prorokowi
na swoich właścicieli i innych ludzi. O tym informował św.Prorok swoich
towarzyszy. Podczas walk pod Hunain powiedział on do swojego białego moła o
imieniu Düldül: „Zniż się”. Gdy Düldül zniżył się, to wziął z ziemii garść piachu i
rozsypał go po niewierzących.
Wiele razy zdarzyło się, że św.Prorok dawał wiadomość o zdarzeniach, które zajdą w
przyszłości. Te cuda dzieli się na trzy części. Pierwsza część to zdarzenia, które
miały miejsce przed jego czasami i odpowiedzi na zadawane mu pytania. Były
one powodem uwierzenia wielu niewierzących i zawziętych wrogów. Druga część
to powiadamianie o tym, co działo się w jego czasach i to, co będzie miało
miejsce. Trzecia część to powiadomienie o tym, co zdarzy się po jego śmierci aż
do końca świata na ziemii i w życiu pozagrobowym. Poniżej przedstawiamy kilka
cudów z drugiej i trzeciej części.
Na początku głoszenia Islamu z powodu dokonywanych ucisków i trudności część
towarzyszy św.Proroka udała się do Etiopii. Prorok Muhammed (niech pokój będzie z
nim) z pozostałymi towarzyszami pozostając w Mekke został pozbawiony przez 3
lata wszystkich socjalnych praw tzn. było im zakazane wzajemne odwiedzanie się,
handlowanie, rozmawianie z niemuzułmaninami. Niewierzący z ludu Quraisz
zawiesili na ścianie św.Kaabe obwieszczenie, które zawierało podjętą przez nich
wspólnie tą decyzję. Wszechmocny Allach zesłał pewien rodzaj kornika zwanego
„Arza”, który to obwieszczenie zniszczył. Wszystko to, co było napisane poza
słowem „Bismik-Allachumme”(w imię Wzniosłego Allacha), zostało zjedzone przez
tego kornika. Wzniosły Allach powiadomił poprzez Archanioła Gabriela o tym
zdarzeniu św.Proroka, który powiedział o tym swojemu wujkowi Ebu Talibowi.
Następnego dnia Ebu Talib spotkał się z tymi, którzy znajdowali się na czele
niewierzących i powiedział im: „Stworzyciel Muhammeda poinformował go o tym,
że nasze obwieszczenie zostało zjedzone przez kornika. Jeśli ta wiadomość jest
prawdziwa, to powinniśmy uznać nasze obwieszczenie za nieważne. Jednak jeśli to
jest nieprawda, to i ja nie będę Go więcej chronił.” Rada Quraisz przyjęła tą
propozycję. Zbierając wszystkich poszli do Kaabe. Obwieszczenie ściągnęli z Kaabe,
otworzyli i zobaczyli, że jest tak, jak powiedział św.Prorok, oprócz słowa „Bismik-
Allachumme” całe pismo zostało zjedzone przez kornika.
Perski Padyszach Husrew wysłał swoich posłów do Medyny. Pewnego dnia
św.Prorok wezwał ich i powiedział: „Dzisiejszej nocy wasz Kisra został
zamordowany przez swojego syna.” Po pewnym czasie przyszła wiadomość, że
rzeczywiście Kisra został zamordowany przez swojego syna. Perskich szachów
nazywa się Kisra.
Pewnego dnia powiedział do swojej żony Hafsa (niech pokój będzie z nią): „Ebu
Bekr i twój ojciec przejmą po mnie kierowanie wspólnotą.” Tymi słowami
przepowiedział kalifat Ebu Bekra i ojca Hafsy Omera (niech pokój będzie z nimi).
Ebu Hurejre (niech pokój będzie z nim) w Medynie został wyznaczony na urzędnika,
którego obowiązkiem było pilnowanie daktyli przyniesionych jako zekat (podatek
dla biednych). Pewnego dnia, gdy złapał pewnego człowieka na kradzieży daktyli,
to powiedział, że zaprowadzi go do św.Proroka. Złodziej zaczął go błagać
mówiąc, że jest biedny i ma dużo dzieci. Puścił go. Następnego dnia św.Prorok
zawołał Ebu Hurejre i spytał się: „Co zrobiłeś z tym człowiekiem, którego
wczoraj w nocy złapałeś?” Ebu Hurejre opowiedział zdarzenie. Prorok
Muhammed (niech pokój będzie z nim) powiedział mu na to: „Oszukał cię,
znowu przyjdzie.” Następnej nocy rzeczywiście znowu przyszedł i został złapany.
Ponownie błagał go, powiedział: „Na miłość Allacha zostaw mnie” i tak znowu
się uratował. Trzeciej nocy, gdy jeszcze raz przychodząc został złapany, jego
błagania nie przyniosły mu żadnej korzyści. Wtedy to powiedział: „Jeśli mnie
puścisz, to nauczę cię czegoś, co przyniesie ci dużo korzyści.” Ebu Hurejre
zgodził się. Złodziej powiedział: „ Jeśli w nocy kładąc się spać wyrecytujesz surę
Ayat al-kürsi, to Wzniosły Allach będzie cię chronił i szatan nie będzie mógł się
do ciebie zbliżyć.” I odszedł. Następnego dnia św.Prorok ponownie spytał się Ebu
Hurejre i po otrzymaniu odpowiedzi powiedział: „Tym razem powiedział prawdę.
Jednakże sam jest wielkim kłamcą. Czy wiesz z kim rozmawiałeś przez trzy
noce?” Gdy powiedział, że nie wie, to św.Prorok rzekł: „Był to sam szatan.”
Gdy głosił kazanie w Medynie, to Wzniosły Allach pokazał mu, jak polega po kolei
jego czterech towarzyszy podczas walk z wojskami Cesarza Rzymskiego w
miejscu zwanym „Mute”. O tym poinformował tam znajdujących się.
Muaz bin Dżebela (niech pokój będzie z nim) wysyłając jako gubernatora do Jemenu
odprowadził poza granice Medyny. Udzielając wielu rad powiedział mu: „Z tobą
nie zobaczę się aż do Sądu Ostatecznego.” Gdy Muaz był jeszcze w Jemenie, to
św.Prorok zmarł w Medynie.
Umierając powiedział do swojej córki Fatimy (niech pokój będzie z nią): „Wśród
krewnych najpierw z tobą spotkam się w życiu pozagrobowym.” Sześć miesięcy
po tej rozmowie św.Fatima zmarła. Nikt z krewnych przed nią nie umarł.
Powiedział do Kaaisa bin Szammas (niech pokój będzie z nim): „Będziesz dobrze żył
i umrzesz jako męczennik.” Gdy Ebu Bekr (niech pokój będzie z nim) był
kalifem, to Kaaisa poległ podczas walk przeprowadzonych z fałszywym
prorokiem Musailamat al-Kazzab. Poinformował też o tym, że św.Omer,
św.Osman i św.Ali zginą śmiercią męczeńską.
Poinformował też o tym, że muzułmanie zapanują krajami Perskiego Władcy Kisra i
Bizantyjskiego Cesarza i skarby tych krajów zostaną rozdane na drodze
Wzniosłego Allacha.
Podał do wiadomości, że wielu ludzi ze wspólnoty islamskiej uda się przez morze na
wojnę i Ummi Hiram (niech pokój będzie z nią) będzie uczestniczyła w tych
walkach. Gdy św.Osman był kalifem, to muzułmanie udali się na Cypr i tam
walczyli. Ta kobieta była razem z nimi i tam też poległa.
Pewnego dnia św.Prorok siedząc na wysokim miejscu zwrócił się do znajdujących się
obok niego z pytaniem: „Czy widzicie to, co ja widzę? Przysięgam, widzę intrygi,
które będą miały miejsce pomiędzy waszymi domami i na ulicach.” Po śmierci
św.Osmana w czasach Jezida w Medynie doszło do wielkich intryg. Na ulicach
została przelana krew wielu ludzi.
Pewnego dnia poinformował o tym, że jedna z jego żon wystąpi przeciwko Kalifowi.
Gdy Aisze (niech pokój będzie z nią) zaczęła śmiać się z tych słów, to św.Prorok
powiedział: „Ej, Humejra! Nie zapomnij mych słów! Czy przypadkiem to ty nie
jesteś tą kobietą?” Następnie zwrócił się do św.Ali: „Jeśli jej czyn będzie miał z
tobą do czynienia, to traktuj ją łagodnie!” Trzydzieści lat później św.Aisze
walczyła przeciwko św.Ali i wpadła w jego niewolę. Sw.Ali ugościł ją z wielkim
szacunkiem i wysłał z Basry do Medyny.
Pewnego dnia powiedział do św.Muawije: „Jeśli któregoś dnia zostaniesz zarządcą
wspólnoty muzułmańskiej, to tych, co czynią dobro , wynagrodź! Tym, co czynią
zło, wybacz!” Za czasów św.Osmana św.Muawije był przez dwadzieścia lat
gubernatorem w Damaszku i później dwadzieścia lat kalifem.
Pewnego dnia powiedział: „Muawije nigdy nie zostanie pokonany.” Gdy tą św.Hadisę
usłyszał św.Ali podczas walk w Siffin, to powiedział: „Gdybym wcześniej to
usłyszał, to nie walczyłbym z Muawije.”
Ammarowi ibn Jaser (niech pokój będzie z nim) powiedział: „Zostaniesz
zamordowany przez buntownika.” Poległ walcząc wraz ze św.Ali przeciwko
św.Muawije.
O synie św.Fatimy Hasenie (niech pokój będzie z nim) powiedział: „Mój syn jest tym,
który przyniesie wielkie szczęście. Wzniosły Allach zrobi z niego przyczynę
pojednania się dwóch wielkich armii muzułmańskich.” Gdy wielka armia
przystąpiła do walki przeciwko św.Muawije, to by zapobiec intrygom, przelaniu
się krwi muzułmanów, przekazał on swoje prawo kalifatu św.Muawije.
Abdullah ibn Zübair (niech pokój będzie z nim) napił się krwi św.Proroka, która
spływała podczas jej spuszczania. Gdy zobaczył to św.Prorok, to powiedział:
„Czy wiesz jakiego nieszczęścia doznasz od ludzi? Ludzie od ciebie też wiele
doznają. Ogień Piekła nie będzie cię palił.” Gdy Abdullah ibn Zubair ogłosił się
kalifem w Mekke, to Abdulmelik bin Merwan wysłał pod dowództwem
Hadżdżadża armię do Mekki. Abdullah został złapany i zamordowany.
Patrząc na matkę Abdullaha bin Abbasa (niech pokój będzie z nią) powiedział:
„Urodzisz syna. Gdy się urodzi, przynieś go do mnie!” Gdy przyniesiono dziecko,
to wyrecytował do jego ucha ezan i ikamet (słowa wzywające do modlitw),
błogosławioną śliną posmarował usta dziecka. Dał mu na imię Abdullah i kładąc
matce na kolana powiedział: „Zabierz ze sobą ojca kalifów.” O tym usłyszawszy
św.Abbas (ojciec dziecka), gdy spytał się św.Proroka, co to znaczy, to uzyskał
odpowiedź: „Rzeczywiście tak powiedziałem. To dziecko jest ojcem kalifów.
Wśród nich będzie znajdował się ten, kto będzie szczodry, będzie posiadał
prawdziwą wiarę i będzie ze św.Jezusem dokonywał namazu.” W państwie
Abbasydów było wielu kalifów. Wszyscy oni pochodzą z rodu Abdullaha bin
Abbasa.
Pewnego dnia św.Prorok powiedział: „W mojej wspólnocie powstanie grupa, która
będzie się składała z wielu ludzi nazywanych rafizitami. Oni odłączą się od religii
islamskiej.”
Modlił się o dobro i pomyślność swoich towarzyszy. Wszystkie te modlitwy zostając
przyjęte przez Wzniosłego Allacha przyniosły im wiele korzyści. Ali (niech pokój
będzie z nim) opowiadał, że gdy św.Prorok chciał go wysłać do Jemenu jako
gubernatora, to powiedział on: „ O Proroku Wzniosłego Allacha! Ja nie mam
żadnego pojęcia o gubernatorstwie. Wtedy to św.Prorok położył na jego klatce
piersiowej swoje błogosławione ręce i powiedział: O Stworzycielu! Jego serce
napełnij prawdą! Pozwól mu zawsze mówić prawdę! Potem przychodzące do
mnie skargi od razu rostrzygałem i dawałem prawidłowy wyrok.”
Dziesięć osób, którym św.Prorok zwiastował radosną nowinę, że pójdą do Raju
nazywa się „Aszere-i Mubeszszere”. Podczas walk w Uhud za jednego z nich
tj.Sa’d ibn Ebu Wakkasa św.Prorok modlił się do Wzniosłego Allacha: „O
Stworzycielu! Jego strzały doprowadź do celu i przyjmij jego modlitwy!” Potem
każda modlitwa Sa’da została przyjęta i każda rzucona strzała trafiała na wroga.
Synowi swojego wujka Abdullah bin Abbasowi (niech pokój będzie z nim) kładąc na
czole swoje błogosławione ręce modlił się: „O Stworzycielu! Uczyń z niego
wielkiego uczonego w religii i mędrca! Obdaruj go wiedzą św.Koranu!” Później
stał się on znawcą wszystkich nauk tamtych czasów, a szczególnie wiedzy
komentarza św.Koranu, św.Hadis i prawa islamskiego. Towarzysze św.Proroka i
ich następcy uczyli się wszystkiego od niego. Znany był imionami „Terdżuman al-
Koran”, „Behr al-Ilm” i „Reis al-Mufassirin”. We wszystkich krajach
muzułmańskich było pełno jego uczniów.
Pomodlił się za swego sługę Enes bin Malik (niech pokój będzie z nim) w te sposób:
„O Stworzycielu! Obdarz go wielkim majątkiem, licznym potomstwem i długim
życiem! Wybacz jego grzechy!” Z biegiem czasu majątek jego powiększył się,
pola każdego roku przynosiły urodzaje, posiadał ponad sto dzieci i żył 110 lat.
Pod koniec swojego życia powiedział: „O Stworzycielu! Przyjąłeś trzy modlitwy,
które odmówił za mnie św.Prorok, obdarzyłeś mnie darami! Jak będzie
przypadkiem z tą czwartą modlitwą o wybaczenie grzechów?” i usłyszał głos:
„Czwartą modlitwę przyjąłem. Raduj się!”
Modlił się za Malik bin Rabia (niech pokój będzie z nim): „Niech Wzniosły Allach
obdarzy cię licznym potomstwem!” Miał on osiemdziesięciu synów.
Gdy znany poeta Nebiga przeczytał kilka ze swoich wierszy, to św.Prorok odmówił
znaną wśród Arabów modlitwę: „Niech Wzniosły Allach nie pozwoli, byś stracił
zęby!” Nabiga w wieku stu lat posiadał białe i zdrowe zęby, wyglądały w jego
ustach jak uszeregowane perły.
Modląc się za Urwe bin Dżud (niech pokój będzie z nim) powiedział: „O mój
Stworzycielu! Jego handel uczyń urodzajnym” Urwe powiedział: „Po tej
modlitwie moje wszystkie przedsięwzięcia handlowe przyniosły ogromne zyski.
Nie doznałem żadnych strat.”
Pewnego dnia przyszła do niego jego córka Fatima (niech pokój będzie z nią). Z
głodu była blada. Kładąc na jej klatce piersiowej ręce modlił się: „O mój
Stworzycielu, który głodnych nasycasz! Nie zostawiaj córki Muhammeda Fatimy
w głodzie!” Od razu twarz Fatimy zarumieniła się i ożywiła. Do śmierci nigdy nie
odczuła więcej głodu.
Modlił się za Abdurrahmana bin Awf, który był zaliczany do Aszere-i Mubeszszere, o
urodzaj dla niego. Jego majątek tak się powiększył, że był z podziwem przez
wszystkich opowiadany.
Powiedział: „Modlitwa każdego Proroka jest przyjęta przez Wzniosłego Allacha.
Każdy Prorok modlił się na tej ziemi za swoją religijną wspólnotę. Jednak ja
modlę się o to, by w Dniu Sądu Ostatecznego dano mi pozwolenie być
orędownikiem mojej wspólnocie. Mam nadzieję we Wzniosłym Allachu, że moja
modlitwa zostanie przyjęta. Wstawię się za wszystkimi wierzącymi.”
Udawał się do niektórych wsi w pobliżu Mekke i bardzo starał się o to, by ludzie ci
przyjęli Islam. Nie uwierzyli mu. Pomodlił się o to, by doznali oni takich
trudności jak głód, który panował w Egipcie za czasów św.Proroka Józefa. W tym
samym roku zapanował tam taki głód, że jedli oni padlinę.
Utejbe syn jego wuja Ebu Leheba pomimo, że był zięciem św.Proroka, nie uwierzył
św.Prorokowi i sprawiał Mu wiele przykrości. Rozwiódł się z Jego córką Ümmü
Gülsüm (niech pokój będzie z nią) i bardzo brzydko o niej się wyrażał. Prorok
Muhammed (niech pokój będzie z nim) słysząc o tym bardzo się zasmucił i
powiedział: „O mój Stworzycielu! Ześlij na niego jednego z Twoich psów!”
Podczas jednej z podróż handlowych do Damaszku Utejbe spał obok swoich
przyjaciół. Przyszedł lew i powąchawszy jego przyjaciół zostawił ich. Gdy
podszedł do Utejbe, to rzucił się na niego i rozdrapał go.
Pewien człowiek jadł lewą ręką. Zwrócił się do niego mówięc: „Jedz zawsze prawą
ręką!” Człowiek ten odpowiedział kłamiąc, że jego prawa ręka nie porusza się.
Wtedy św.Prorok powiedział: „Niech więc prawa ręka nie porusza się więcej!”
Do śmierci nie był w stanie ten człowiek doprowadzić swojej prawej ręki do ust.
Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) wysłał do perskiego Króla Hüsrewa
Perwiz list z zaproszeniem przyjęcia wiary. Nikczemny Husrew porwał go na
kawałki i zamordował przynoszącego go posłańca. Gdy św.Prorok usłyszał o tym,
to bardzo się zasmucił i powiedział: „O mój Stworzycielu! Tak jak on mój list
zniszczył, tak zniszcz jego posiadłości!” Za czasów św.Proroka Husrew został
zamordowany kindżałem przez swego syna. Zaś w czasach kalifatu św.Omera
Persja została całkowicie zaopanowana przez muzułmanów. Nie pozostało nic z
posiadłości Husrewa i żaden z jego potomków.
Gdy św.Prorok na halach targowych informował o nakazach i zakazach Wzniosłego
Allacha i na ten temat udzielał rad, to podszedł do niego z tyłu nikczemnik o
imieniu Hakem bin As ojciec Merwany i drwił z niego mrugając oczyma,
marszcząc swoją twarz. Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) odwrócił
się do niego i widząc to brzydkie zachowanie się powiedział: „Zostań w takim
stanie, jaki dokładnie pokazujesz!” Do śmierci jego twarz pozostała w takich
tikach.
Wzniosły Allach chronił św.Proroka przed nieszczęściami. Ebu Dżechil był Jego
największym wrogiem. Gdy podniósł kamień, by uderzyć nim w głowę
św.Proroka, to ukazał ramiona św.Proroka w postaci dwóch węży. Ze strachu
opóścił on kamień i uciekł.
Podczas spełniania modlitw przez św.Proroka w Kaabe ponownie ten nikczemny Ebu
Dżechil, gdy chciał napaść na Niego z nożem, to nagle zaczął z powrotem
uciekać. Gdy jego przyjaciele spytali się, dlaczego się przestraszył, to powiedział:
„Zobaczyłem pomiędzy Muhammedem (niech pokój będzie z nim) a mną rów
wypełniony ogniem. Tam wielu ludzi czekało na mnie. Gdybym zrobił jeden krok,
to złapaliby mnie i wrzucili do ognia.” Muzułmanom, którzy o tym usłyszeli i
pytali się św.Proroka, św.Prorok odpowiedział: „Aniołowie Wzniosłego Allacha
złapaliby go i roznieśli na kawałki.”
W trzecim roku po Hidżret podczas wojny pod Katfan, gdy odpoczywał pod
drzewem, to podszedł do Niego niewierzący zapaśnik Da’sur z mieczem mówiąc:
„Kto uratuje ciebie ode mnie?” Na to św.Prorok odpowiedział: „Allach mnie
uratuje”. Wtedy ukazał się Archanioł Gabriel w postaci człowieka i uderzył w
klatkę piersiową niewierzącego. Upadając upuścił on miecz, który podniósł
św.Prorok pytając się: „A ciebie kto uratuje ode mnie?” Odpowiedział mu tymi
słowami: „Nie ma od ciebie lepszego, który mógłby mnie uratować.” Wybaczył
mu i puścił go. Da’sur przyjął Islam, stał się powodem uwierzenia wielu innych
ludzi.
W czwartym roku po Hidżret w miejscowości Beni Nadir, gdy św.Prorok rozmawiał
ze swoimi towarzyszami pod murami, które należały do żydów, to pewien żyd
chciał zrzucić na nich wielki młyński kamień. Gdy wyciągnął on ręce, by podnieść
ten kamień, to jego obie ręce uschły.
W dziewiątym roku po Hidżret przychodzili z daleka wielkimi tłumami ludzie, którzy
przyjmowali Islam. Wśród przychodzących wmieszało się dwóch niewierzących
Amir i Erbed. Gdy Amir mówił do św.Proroka, że przyjęli oni Islam, Erbed stanął
z tyłu i chciał wyciągnąć miecz z pochwy, jednak nie potrafił poruszyć rękoma.
Gdy Amir dawał znak z naprzeciwka „na co czekasz?” to św.Prorok powiedział:
„Wzniosły Allach chronił mnie przed złem, które chcieliście mi obaj uczynić.”
Potem, gdy stamtąd odeszli, Amir spytał się Erbeda, dlaczego nie dotrzymał on
słowa. Erbed odpowiedział: „Co mogłem zrobić? Za każdym razem, gdy chciałem
wyciągnąć miecz, to widziałem ciebie pomiędzy nami.” Kilka dni później, gdy
była ładna pogoda, to nagle niebo pogrążyło się w chmurach. Piorun spadł na
Erbeda i zmarł on ze swoim wielbłądem.
Pewnego dnia św.Prorok dokonując abdestu (rytualnego obrządku mycia się) po
nałożeniu jednego z butów, gdy wyciągnął rękę po drugi, przyleciał ptak,
chwyciwszy but wytrzepał nim. Wyleciał z niego wąż. Potem położył ten but na
miejsce. Od tamtej pory wytrzepywanie butów przed nałożeniem ich jest sunną.
Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) wyznaczył strażników, by go chronili
podczas walk i na pustyni. Gdy został zesłany 67.werset sury Maide w tym sensie:
„Allach chroni ciebie przed szkodliwymi czynami ludzi,” to zrezygnował z tego.
Od tamtej pory chodził sam wśród wrogów, sam spał, nikogo się więcej nie bał.
Enes bin Malik (niech pokój będzie z nim) posiadał chusteczkę św.Proroka, który
wycierał nią swoją błogosławioną twarz. Enes używał jej i gdy się zbrudziła, to
wrzucał ją do ognia. Brud spalał się, chusteczka nie paliła się, stawała się czysta.
Gdy napił się wody zaczerpniętej wiadrem ze studni i pozostałą wlewał z powrotem
do studni, to zawsze ze studni wydobywał się przepiękny zapach.
Utbe bin Firkadin (niech pokój będzie z nim) zachorował na chorobę zwaną Urtiker,
która pokryła jego ciało bąblami. Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim)
rozebrał go i swoimi błogosławionymi rękoma nacierał jego ciało swoją śliną.
Chory wyzdrowiał, ciało zaś pięknie pachniało. Ten stan trwał bardzo długo.
Selman Farisi (niech pokój będzie z nim) opuścił Iran, by podróżując po obcych
krajach znaleźć prawdziwą religię. Udając się do Arabii przyłączył się do
karawany plemiona Beni Kelb.W miejscowości Wadi’-ul-Kura zdradzono go i
sprzedano jako niewolnika pewnemu żydowi, który sprzedał go swojemu
krewnemu mieszkającemu w Medynie. Selman, gdy usłyszał, że św.Prorok
przybędzie z wizytą do Medyny, to bardzo się ucieszył, ponieważ sam był
uczonym chrześcijańskim. Zaś w drogę do Arabii udał się za radą wielkiego
uczonego jednego z ostatnich przewodników, by przyjąć wiarę ostatniego
Proroka. Uczony ten poinformował go o cechach, jakimi będzie obdarzony
św.Prorok i tak opowiedział mu, że będzie przyjmował prezenty, jednak żadnej
jałmużny nie przyjmie, będzie posiadał pomiędzy łopatkami znamię Proroctwa i
jeszcze wiele innych cudów. Selman przyniósł w jałmużnie św.Prorokowi
daktyle. Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) nie zjadł żadnej z nich.
Położył na talerzu 25 daktyl mówiąc, że są one prezentem. Jadł je i towarzysze
jego też je jedli. Po zjedzonych daktylach pozostało 1000 pestek i tak Selman
zobaczył też cud św.Proroka. Następnego dnia zapragnął zobaczyć na modlitwie
pogrzebowej znamię Proroctwa u św.Proroka. Zrozumiał to św.Prorok i
podciągając swoją błogosławioną koszulę pokazał mu. Selman przeszedł odrazu
na Islam. Kilka lat później ustalono, że za 300 palm daktylowych i 1600 dirchem
złota (5384 gr) uzyska wolność. Gdy św.Prorok usłyszał o tym, to
błogosławionymi rękoma posadził 299 palm daktylowych. Palmy wydały tego
samego roku owoce. Jedną z palm posadził św.Omer. Ta palma nie wydała
żadnego owocu. Wtedy św.Prorok wyciągnął ją i posadził ją błogosławionymi
rękoma ponownie. Ta palma zaczęła od razu też dawać owoce. Dano też
Selmanowi złoto w wielkości jajka, które zostało wzięte jako zdobycz podczas
jednej z wojen. Poszedł on do św.Proroka i powiedział, że jest to za mało i nie
będzie ważyć 1600 dirchem. Na to św.Prorok wziął błogosławionymi rękoma to
złoto i ponownie oddał je Selmanowi. Powiedział mu, by zaniósł je do swojego
właściciela. Selman połową spłacił swoją opłatę, druga połowa zaś została jemu.
Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) podczas namazu złapał
błogosławionymi rękoma szatana, który chciał mu w modlitwach przeszkodzić.
Puścił go dopiero wtedy, gdy przysiągł on, że nie będzie więcej przychodzić, by
mu przeszkadzać.
Przewodnik niewierzących w Medynie Abdullah bin Ubej bin Selul krótko przed
swoją śmiercią zawołał do siebie św.Proroka. Błagał go, by zrobił mu całun z
noszonej przez św.Proroka koszuli. Z tego względu, że było jego zwyczajem
dawanie tego, o co go proszono, dał mu swoją koszulę. A nawet podczas
pogrzebu odmówił modlitwy pogrzebowe. Tysiąc niewierzących w Medynie
wpadło w zachwyt wobec tego dobrodziejstwa św.Proroka i przyjęło Islam.
Wśród niewierzących z ludu Quraisz Welid bin Mugire, As bin Wail, Haris bin Kajs,
Eswed bin Jagus i Eswed bin Muttalib prześcigali innych w znęcaniu się nad
św.Prorokiem. Pewnego dnia przyszedł Archanioł Gabriel (niech pokój będzie z
nim) i przyniósł od Wzniosłego Allacha 95.werset sury Hidżr, który głosił w tym
sensie: „Ukarzemy tych, którzy drwią z ciebie…” i wskazał na nogi Welida,
drugiego niewierzącego na piętę, trzeciego na nos, czwartego na głowę i piątego
na oczy. Walidowi wbiła się w nogę strzała, ponieważ pycha nie pozwoliła mu na
pochylenie się, nie usunął on strzały. Do żył nogi wbiło się żelazo i tak
zachorował na chorobę zwaną Ischias. Asowi wszedł do pięty kolec. Pięta jego
spuchła jak balon. Harisowi z nosa płynęła ciągle krew. Eswed siedząc pod
drzewem w dobrym nastroju uderzył swoją głową o drzewo. Drugi Eswed stracił
wzrok. Wszyscy oni doznali zguby.
Tufejl, który był przewodnikiem plemienia Dews, przyjął Islam przed Hidżretem w
Mekke. Prosił on św.Proroka o cudowny znak jego Proroctwa, poprzez który jego
lud przyjąłby Islam. Na to św.Prorok powiedział: „O mój Stworzycielu! Obdarz
go znakiem”. Gdy Tufejl szedł do swojego ludu, to pomiędzy jego brwiami
zaczęła błyszczeć światłość. Na to zaczął się modlić: „O Stworzycielu! Ten znak
usuń z mojej twarzy i połóż na innym miejscu. Niektórzy będą sądzić, że zostałem
ukarany za to, że odeszłem od ich wiary.” Modlitwa ta została przyjęta, światłość
znikła z jego twarzy. Zabłysnęła jak lampa na czubku jego bicza, który trzymał w
ręku. Z czasem jego lud przeszedł na Islam.
W Medynie żyła piękna kobieta pochodząca z plemiona Beni Nedżdżar. Pewien dżin
(duch) zakochał się w niej, zawsze do niej przychodził. Pewnego dnia po
przybyciu św.Proroka do Medyny usiadł ten duch przed domem tej kobiety.
Kobieta ta poznała jego i spytała się: „Dlaczego nie przychodzisz do mnie
więcej?” Odpowiedział jej, że św.Prorok zabronił żyć w związkach
pozamałżeńskich i inne złe czyny.
Podczas wojny Bir-i Maune niewierzący nie dotrzymując słowa zamordowali 70
muzułmanów. Wśród nich znajdował się dawny niewolnik św.Ebu Bekra i jeden z
pierwszych muzułmanów Amir bin Fuhejre (niech pokój będzie z nim). Gdy
niewierzący kłuli go bagnetami, to aniołowie wznieśli go na ich oczach do nieba.
Opowiedziano o tym św.Prorokowi, który powiedział: „Rajscy aniołowie
pochowali go i duch jego został wyciągnięty w Raju.”
Jednego z przyjaciół św.Proroka Hubejb bin Adiji (niech pokój będzie z nim) złapali
niewierzący i zaprowadzili do Mekki. Tam skazali go na śmierć. Nie ściągnęli go
z drzewa, ponieważ chcieli, by wszyscy niewierzący to zobaczyli i cieszyli się.
Został tak przez 40 dni. Ciało jego nie zepsuło się i nie cuchnęło. Przez ten cały
czas płynęła z niego świeża krew. Gdy św.Prorok dowiedział się o tym, to wysłał
po kryjomu Zübejr bin Awwam i Mıkdat Eswedi (niech pokój będzie z nimi), by
przywieźli jego zwłoki. Nocą ściągnęli go z drzewa. W drodze powrotnej do
Medyny udało się w pościg za nimi 70 jeźdźców. Tych dwóch muzułmanów, by
móc się ochraniać, położyło zwłoki Hubejbi na ziemię. Ziemia się rozstąpiła i
Hubejb zniknął. Niewierzący widząc ten stan wrócili z powrotem.
Sa’d bin Muaz (niech pokój będzie z nim) podczas wojny w Uhud został zraniony. Po
pewnym czasie zmarł. Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim)
poinformował o tym, że podczas modlitw pogrzebowych było obecnych 70
aniołów. Gdy przygotowywano grób, to wokoło rozchodził się piękny zapach.
W siódmym roku po Hidżret św.Prorok wysłał do władcy Etiopii Nedżaszije,
perskiego Króla Husrew, rzymskiego Cesarza Herakliusza, bizantyjskiego
gubernatora w Egipcie Mukawkase, gubernatora w Damaszku Harise, Sułtana
Umman Semameje listy zapraszające do przyjęcia Islamu. Posłowie donoszący
listy nie znali języków krajów, do których szli. Następnego dnia rano zaczęli
mówić tymi językami.
Jeden z towarzyszy św.Proroka Zaid bin Harise (niech pokój będzie z nim) udał się w
długą podróż. Wynajęty przez niego przewodnik mołów chciał go w zacisznym
miejscu zamordować. Zaid poprosił go o zezwolenie na dokonanie dwóch
rekatów namazu. Potem powiedział trzy razy: „Ja Erchamer-rachimiin”. Za
każdym razem doszedł głos: „nie zabijaj jego”. Poganiacz mołów myśląc, że na
zewnątrz ktoś się znajduje, wyszedł i wrócił z powrotem. Za trzecim razem
wszedł rycerz z mieczem w ręku i zabił poganiacza mołów. Potem zwracając się
do Zaida powiedział: „Gdy rozpocząłeś modlitwę ‘Ja Erchamer-rachimiin’, to ja
byłem w siódmym niebie, za drugim razem doszłem do pierwszego nieba, za
trzecim byłem już przy tobie.” Zrozumiał on wtedy, że to był anioł.
Sefine (został zwolniony z niewoli przez żonę św.Proroka św.Ümmü Seleme) jeden z
towarzyszy św.Proroka zawsze był gotowy, by służyć św.Prorokowi. Podczas
wojny przeciwko Bizancjum oddalając się od żołnierzy został wzięty do niewoli
przez niewierzących. Uciekając z niewoli napotkał na strasznego lwa. Powiedział
mu, że jest on sługą św.Proroka i opowiedział to, co mu się zdarzyło. Lew otarł
się o niego i poszedł razem z nim. Nie odsunął się od niego, chronił go przed
szkodami wroga. Gdy zobaczył islamskich żołnierzy, to wrócił z powrotem.
Pewien człowiek o imieniu Dżehdżahi Gaffari zbuntował się przeciwko
św.Osmanowi. Na kolanie złamał laskę, którą św.Prorok zawsze trzymał w ręku.
W rok później doznał on choroby kolan tzw.Antrax, która stała się też powodem
jego śmierci.
Muawije (niech pokój będzie z nim) udając się z Damaszku na pielgrzymkę do Mekki
chciał zabrać do Damaszku kazalnicę z Medyny, by uzyskać jej
błogosławieństwa. Gdy ruszono kazalnicą z miejsca, to doszło do zaćmienia
słońca. Stało się wszędzie ciemno i ukazały się gwiazdy. Widząc to zrezygnował
ze swego pragnienia.
Podczas wojny w Uhud oko Ebu Katade (niech pokój będzie z nim) wyszło na
zewnątrz i zawisło mu na policzku. Przyprowadzono go do św.Proroka.
Błogosławionymi rękoma położył je na miejsce i powiedział: „O mój
Stworzycielu! Uczyń jego oko ładne!” To oko było ładniejsze od drugiego i lepiej
też widziało. Jeden z wnuków Ebu Katade udał się do Kalifa Omera bin
Abdülaziz. Gdy został spytany: „Kim jesteś?” to wyrecytował on dwuwiersz, w
którym powiedział, że jest wnukiem tego, któremu św.Prorok błogosławionymi
rękoma położył na miejsce oko. Kalif usłyszawszy ten dwuwiersz ugościł go i
obdarował go darami.
Ijas bin Seleme powiedział: „ Podczas wojny w Hajber św.Prorok wysłał mnie po
św.Ali, którego bolały bardzo oczy. Trzymałem go za rękę i prowadziłem z
wielką trudnością. Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) poślinił
błogosławione palce i posmarował nimi oczy św.Ali. Potem dał mu sztandar do
ręki i wysłał go pod bramę Hajber, by walczył. Od długiego okresu czasu
nieotwierana brama została wyrwana z miejsca przez św.Ali i tak do twierdzy
weszli towarzysze św.Proroka.”
W książce wielkiego uczonego Islamu Molla Abdurrahman Dżami (niech pokój będzie z
nim) pt. „Szawahid an-Nübüwwa” i w książce wielkiego uczonego Jusuf-i Nebhani pt.
„Hudżdżat-allahi alel-alemin” znajduje się jeszcze wiele innych cudów Proroka
Muhammeda (niech pokój będzie z nim). Oryginały tych książek napisane w j.perskim
zostały wydane w roku 1415/1995 przez Wydawnictwo Hakikat w Stambule. Istnieją też
ich tłumaczenia w j.tureckim.
5.
Zalety św.Proroka Muhammeda (niech pokój będzie z nim)
Istnieją setki książek, które opisują zalety św.Proroka Muhammeda (niech pokój będzie z
nim). Poniżej zamieszczamy 86 zalet św.Proroka:
Wśród stworzeń został stworzony jako pierwszy duch św.Muhammeda (niech pokój
będzie z nim).
Wzniosły Allach zapisał Jego imię na Tronie w Raju i w siedmiu niebach.
W Indiach wyrosła róża, na której opłatkach znajdował się napis: „La ilache illallach
Muhammeden Rassulallach” (Nie ma innego Boga oprócz Allacha, Muhammed
jest Prorokiem Allacha).
W pobliżu miasta Bafra wyłowiono w rzece rybę, która na prawej stronie miała napis
„Allach”, na lewej zaś „Muhammed”(niech pokój będzie z nim). Podobne
zdarzenia widziano bardzo często. W roku 1975 w Londynie wydrukowano
książkę pt. „A History of Fisches”, na str.200 znajduje się zdjęcie ryby, która
posiadała na jednej stronie ogona napis „Szanullach”, na drugiej zaś „La illache
illallach”. Podobnych przykładów jest wiele.
Istnieją tacy aniołowie, których obowiązkiem jest tylko wymawianie imienia
św.Muhammeda (niech pokój będzie z nim).
Powodem wydania rozkazu oddawania pokłonu św.Adamowi było to, że św.Adam
posiadał na czole światłość św.Muhammeda.
W czasach św.Adama podczas wypowiadania słów ezan (wezwania do namazu)
recytowano również imię św.Muhammeda.
Wzniosły Allach nakazał wszystkim Prorokom, że jeśli w ich czasach św.Muhammed
zostanie Prorokiem, to mają nakazać swoim wspólnotom religijnym, by mu
uwierzono.
W Torze, w Ewangelii i w Psalmach poinformowane jest o imieniu Muhammeda
(niech pokój będzie z nim) i jego czterech kalifów, a także jego towarzyszy i
niektórych z jego wspólnoty religijnej, są oni wychwalani i ukazane są też ich
piękne cechy.
Gdy przyszedł na świat, to został przez aniołów obrzezany.
W czasie, gdy miał przyjść na świat, zobaczono wiele wielkich znaków. Wszystkie te
wielkie znaki są opisane w książkach historycznych, utworach poetyckich, które
czytane są w dniu urodzin św.Proroka Muhammeda (niech pokój będzie z nim).
Gdy się urodził, to szatany nie były więcej w stanie wznieść się do nieba i odebrać
wiadomości od aniołów.
Gdy przyszedł na świat, to powaliły się wszystkie bożki i czczone posągi.
Jego kołyską kołysały aniołowie.
Będąc w kołysce rozmawiał z księżycem z nieba. Błogosławionym palcem, w którą
stronę pokazał, tam księżyc się kierował.
Będąc niemowlęciem zaczął mówić.
W dzieciństwie posuwał się razem z nim znajdujący się nad jego głową obłok, który
okrywał go na dworzu cieniem. Trwało to aż do rozpoczęcia się jego Proroctwa.
W wieku 3 lat, w 40. roku życia, gdy zostało mu objawione Proroctwo i mając 52
lata, gdy został zaprowadzony na miracz, aniołowie otworzyli mu klatkę
piersiową. W przyniesionej misce z Raju rajską wodą wymyli mu serce.
Każdy Prorok posiadał na prawej ręce znamię Proroctwa. Jednak Prorok Muhammed
(niech pokój będzie z nim) posiadał je na skórze lewej łopatki na wysokości
swojego serca. Gdy Gabriel (niech pokój będzie z nim) jego serce wymył i
zamknął klatkę piersiową, to opieczętował jego plecy pieczęcią przyniesioną z
Raju.
Widział również z tyłu tak jak z przodu.
Widział również w ciemnościach tak jak w dziennym świetle.
Wyliczył siedem gwiazd z grupy gwiazd „Plejada”, która znajduje się obok znaku
Byka.
Swoją śliną robił z gorzkiej wody słodką wodą, śliną leczył chorych, niemowlętom
była pokarmem jak mleko.
Gdy oczy jego spały, serce jego czuwało. Podobnie było u wszystkich Proroków
(niech pokój będzie z nimi).
Podczas swojego całego życia wogóle nie ziewał. Podobnie było u wszystkich
Proroków (niech pokój będzie z nimi).
Pot jego pachniał jak róże. Pewien biedak wydając za mąż swoją córkę poprosił go o
pomoc. W małej butelce zamieścił św.Prorok swój pot i dał mu, ponieważ wtedy
nie miał nic innego. Gdy ta dziewczyna smarowała nim swoją twarz, głowę, to
dom jej pięknie pachniał. Dom jej stał się znany pod nazwą „pachnący dom”.
Wyglądał na wyższego znajdując się obok kogoś wysokiego pomimo, że był
średniego wzrostu.
Idąc w świetle słońca lub księżyca nie spadał z niego cień.
Na jego ciele i ubraniu nie usiadła nigdy żadna mucha, komar i inne insekty.
Nawet wtedy, gdy od dłuższego czasu nie zmienił bielizny, nigdy nie była ona brudna.
Za każdym razem, gdy szedł, to szły za nim aniołowie, dlatego też puszczał swoich
towarzyszy na przód mówiąc „zostawcie tył dla aniołów idących za mną”.
Gdy nastąpił na kamień, to zostawał na nim ślad. Gdy szedł po piasku, to nie
zostawiał żadnego śladu. Gdy musiał skorzystać z ubikacji na wolnej przestrzeni,
to ziemia się rozstępowała i przykrywała piaskiem jego mocz itp. Z tego miejsca
rozchodziły się ładne zapachy. Podobnie było u wszystkich Proroków (niech
pokój będzie z nimi).
Niektórzy pili krew, która zostawała mu spuszczona. Słysząc o tym mówił: „Ogień
piekła nie spali jego.”
Wielkim cudem jest zaprowadzenie jego do nieba (miracz). Drogę z Mekki do
Jerozolimy odbył na zwierzęciu z Raju zwanym Burakiem i stamtąd do nieba i
Tronu. Zostały pokazane mu różne niezwykłości. (Jednak te widzenia zaszły poza
światem materialnym, tzn. w świecie pozagrobowym.) W jednej chwili został
przyprowadzony ponownie do swojego domu. Cud „miracz” nie został dany
żadnemu innemu Prorokowi.
Jest nakazane muzułmanom raz w życiu wypowiedzenie za Niego modlitwy i
pozdrowienie Jego. Wzniosły Allach i aniołowie modlą się za Niego i
pozdrawiają Jego.
Wśród ludzi i aniołów najwięcej nauki zostało Mu dane. Pomimo, że był analfabetą,
tzn.od nikogo niczego się nie nauczył, Wzniosły Allach poinformował Go o
wszystkim. Jak Wzniosły Allach nauczył św.Adama nazw wszystkiego, tak i
Jemu oznajmił wszystkie nazwy i nauki.
Został powiadomiony o imionach wszystkich z Jego wspólnoty religijnej i o tym, co
pomiędzy nimi zajdzie.
Rozum Jego przewyższa rozum wszystkich ludzi.
Został obdarzony wszystkimi dobrymi charakterami, które można znaleźć u ludzi.
Wielki poeta Omer bin Farida na pytanie: „Dlaczego nie wychwalałeś
św.Proroka?” odpowiedział: „Zrozumiałem, że nie starczy mi siły, by Go
wychwalić. Nie potrafiłem znaleźć słów godnych Jego wychwalenia.”
Wzniosły Allach umieścił Jego imię obok Swego w wyznaniu wiary, w wielu
modlitwach, w słowach ezan wzywających do namazu, w niektórych obrządkach
religijnych i kazaniach, w podawaniu rad, w trudnych chwilach, w grobie, na
Sądzie Ostatecznym, w Raju i w języku każdego stworzenia.
Największą wyższością jest to, że jest Habibullachem (ukochanym Wzniosłego
Allacha). Wzniosły Allach wybrał Go sobie jako ulubieńca. Wśród wszystkich
ludzi i aniołów kocha Go najbardziej. Wzniosły Allach raczył: „Jak z Abrahama
zrobiłem sobie przyjaciela (Halil), tak z ciebie mojego ukochanego (Habib).”
W surze Ducha w 5.wersecie Wzniosły Allach obiecał mówiąc w tym sensie: „Tobie
dam wszystko to, co zechcesz, aż będziesz zadowolony (dopóki powiesz, że masz
już dosyć)”, że obdarzy Proroka Muhammeda (niech pokój będzie z nim)
wszystkimi naukami, wszystkimi wyższościami, pomocą przeciwko wrogom
Islamu i przewagą nad nimi, jego wspólnotę zwycięstwami, na Sądzie
Ostatecznym każdego rodzaju prawem do orędownictwa i objawienia łask. Gdy
został zesłany ten św.werset, to patrząc na św.Gabriela powiedział: „Nie zgodzę
się na pozostanie w Piekle kogokolwiek z mojej wspólnoty.”
W nocy, w dzień, podczas snu, w samotności, w dzieciństwie, podczas podróży, w
domu, podczas wojny, śmiejąc się, płacząc jego błogosławione serce było zawsze
ze Wzniosłym Allachem. Czasami też był zajęty tylko Wzniosłym Allachem. By
móc dokonać obowiązków na ziemi i błogosławione serce odwrócić do ludzkiego
świata zwracał się do swojej żony św.Aisze mówiąc: „Ej, Aisze! Porozmawiaj ze
mną trochę (bym mógł dojść do siebie)” i odchodził potem do swoich towarzyszy,
by udzielić im rad i pouczyć ich. W domu po dokonaniu porannego namazu sunna
(dwóch rekatów), po krótkiej rozmowie ze św.Aisze szedł do meczetu, by
poprowadzić swoim towarzyszom w drugiej część porannego namazu
obowiązkowego (farz). Ten jego stan (Ekstaze) należy do właściwości Proroków.
Gdyby wyszedł z domu nie rozmawiając ze św.Aisze, to z powodu boskiego
objawienia i światłości wiary, nikt nie byłby w stanie na niego spojrzeć.
Wzniosły Allach w św.Koranie informuje każdego z Proroków (niech pokój będzie z
nimi) ich imieniem, zaś św.Muhammeda (niech pokój będzie z nim) mówiąc „O
(Ej) mój Wysłanniku”, „O (Ej) mój Proroku” informuje o wywyższających go
właściwościach.
Mówił wyraźnie, łatwo zrozumiałym językiem. Potrafił mówić każdym dialektem
arabskim. Przychodzącym z różnych stron odpowiadał słowami przez nich
używanymi. Słuchający go wpadali w podziw. Mówił: „Wzniosły Allach bardzo
dobrze i ładnie mnie wykształcił.”
Potrafił bardzo wiele kilkoma słowami opisać. Ponad 100 000 św.Hadis wskazuje na
to, że jest „Dżewami-ul-kelim” (małą ilością słów bardzo wiele wyjaśniający).
Niektórzy uczeni islamscy powiedzieli, że cztery fundamenty Islamu zostały
poinformowane przez św.Muhammeda w czterech św.Hadisach: 1-„Czyny
szacowane są według ich intencji.” 2-„Co jest zakazane, jest jasne, co jest
dozwolone, jest również jasne.” 3-„Skarżyciel powinien przedstawić świadka i
oskarżony powinien złożyć przysięgę.” 4-„Ten, kto nie będzie życzył swojemu
współwyznawcy tego samego, co sobie samemu życzy, nie posiada doskonałej
wiary.” Z tych czterech św.Hadis pierwsza jest fundamentem wiedzy o
obrządkach religijnych, druga wiedzy o procedurze, trzecia wiedzy prawnej i
polityki, czwarta wiedzy o zwyczajach i moralności.
Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) był niewinny (bezgrzeszny). Przed i
po czterdziestym roku życia świadomie i nieświadomie nie dokonał żadnego
małego i wielkiego grzechu. Nie zauważono u niego nigdy żadnego
niewłaściwego zachowania się.
Zostało nakazane muzułmanom oddawanie pozdrowienia św.Muhammedowi (niech
pokój będzie z nim) przy siedzeniu podczas namazu wypowiadając słowa
„Esselamu alejke ejjuchennebijju we rahmetullachi”. Nie zostało zezwolone
pozdrowienie innego Proroka i aniołów podczas namazu.
Nigdy nie chciał rangi i sułtaństwa, chciał Proroctwo i biedę. Pewnego ranka podczas
rozmowy ze św.Gabrielem powiedział, że dzisiejszej nocy w domu nie ma ani
odrobiny jedzenia. Wtedy to przyszedł św.Israfil i powiedział: „Wzniosły Allach
usłyszał to, co powiedziałeś i mnie wysłał. Jeśli chcesz, to każdy dotknięty przez
ciebie kamień stanie się złotem albo srebrem, albo szmaragdem. Jeśli chcesz, to
możesz poprowadzić Proroctwo jako anioł.” Na to odpowiedział św.Prorok trzy
razy: „Proroctwo chcę jako sługa.”
Inni Prorokowie (niech pokój będzie z nimi) prowadzili swoje Proroctwo w
określonym czasie, w określonych krajach. Zaś św.Muhammed został zesłany
jako Prorok wszystkim ludziom na ziemi do końca świata. Niektórzy uczeni
islamscy mówią, że jest Prorokiem również aniołów, zwierząt, roślin, nieżywych
stworzeń, krótko mówiąc wszystkiego, co zostało stworzone.
Wszystkim stworzeniom zostało powiadomione jego miłosierdzie i korzyści. Jego
korzyści dla wierzących są oczywiste. W czasach innych Proroków (niech pokój
będzie z nimi) niewierzący doznali na świecie męk, zostali straceni. Ci zaś, którzy
mu nie uwierzyli, nie zostają na świecie ukarani. Pewnego dnia zwrócił się do
św.Gabriela: „Wzniosły Allach poinformował, że jest miłosierny wobec mojego
świata. Czy również ty zyskujesz coś z mojego miłosierdzia?” Gabriel (niech
pokój będzie z nim) odpowiedział: „Byłem zawsze w strachu przed Wzniosłym
Allachem, jaki będzie mój koniec. Uwolniłem się z tego duchowego stanu i
upewniłem się dopiero wtedy, gdy przyniosłem 20 i 21 wersety z sury Tekwir,
które głoszą o mnie, że jestem pewny (bezpieczny). Czy może być większe od
tego miłosierdzie?”
Wzniosły Allach chciał, by św.Muhammed był zadowolony. (W 42. zalecie, jak
poinformowaliśmy, Wzniosły Allach będzie mu dawał, co zechce, aż będzie on
zadowolony. Ten stan jest poinformowany też w surze Duha.)
Inni Prorocy (niech pokój będzie z nimi) odpowiadali sami na oszczerstwa
niewierzących. Zaś na oszczerstwa wobec św.Muhammeda broniąc go
odpowiadał Wzniosły Allach.
Liczba wyznawców wspólnoty islamskiej jest większa od sumy wyznawców innych
Proroków. Przewyższają ich i są bardziej honorowi. Dwie trzecie wśród
wstępujących do Raju bądą należały do wspólnoty św.Muhammeda. O tym
poinformowano w św.Hadisie.
W książce pt. „Mewahib el-Ledünnıjje” znajduje się znana św.Hadisa, która głosi:
„Prosiłem mojego Stworzyciela, by moja wspólnota nie jednoczyła się spaczając
(poprzez delalet). Moja prośba została przyjęta.” W innej św.Hadisie powiedział:
„Wzniosły Allach chroni was w trzech przypadkach. Jednym z nich jest
chronienie przed zejściem na spaczoną drogę (delalet). Drugim jest obdarowanie
takimi zasługami umierających wskutek chorób zakaźnych, jakimi są
wynagrodzeni ci, którzy giną za wiarę. Trzecim jest to, że do Raju pójdzie każdy
ten, o którym zaświadczy dwóch prawdziwych muzułmanów, że jest on dobrym
muzułmaninem.” W jeszcze innej św.Hadisie głosił: „Różnica zdań wśród Eshab
(moich towarzyszy) jest dla was miłosierdziem” i „Różnica zdań wśród
wyznawców mojej religii (podział na mezheb) jest miłosierdziem.” Jego
wspólnota starając się o to, by znaleźć prawdę, prawidłowość, dojdzie do różnych
zdań. Jednak te ich o to starania staną się powodem miłosierdzia. Tej św.Hadisie
zaprzeczają dwie grupy ludzi. Jedną z nich nazywa się madżin, zaś drugą
mulchid. Do madżin należą oszuści, którzy wykorzystują religię w zdobyciu
świata. Do mulchid zaś spaczeni niewierzący, którzy interpretują św.Koran
według światowych zysków. Jahja bin Daid powiedział: „Uczeni islamscy są
tymi, którzy ułatwiają. Pewien czyn jeden z nich określa, że jest dozwolony, a
drugi, że jest zakazany. Powiedzieli oni, że to, co zostało powiedziane
prawidłowym muzułmanom, że jest zezwolone, będzie przez nich przyjęte w
okresie niepokoju i zła za zakazane.” Powyżej zamieszczone św.Hadisy wskazują
na to, że „Idżma el-Ummet” tzn.jednomyślność uczonych islamskich zaliczana
jest do „Edile-i szerijje” tzn.wiedza religijna zaliczana jest do jednego z czterech
źródeł i cztery mezheby są prawidłowe. Mezheby są dla muzułmanów
miłosierdziem Wzniosłego Allacha.
Nagroda, którą otrzyma św.Prorok za swe dobre uczynki, jest wiele razy większa od
nagrody, którą uzyskają inni św.Prorocy. Nagroda za podobający się Wzniosłemu
Allachowi obrządek religijny i dobry uczynek zostanie dana też jego
nauczycielowi. Nauczycielowi nauczyciela cztery razy więcej i jego
nauczycielowi osiem razy więcej, jego nauczycielowi szesnaście razy więcej i tak
aż do św.Proroka każdy nauczyciel od ucznia zostanie dwa razy więcej
wynagrodzony. Na przykład dwudziestemu nauczycielowi zostanie danych 524
288 wynagrodzeń za dobry uczynek. Prorokowi Muhammedowi (niech pokój
będzie z nim) zostanie dana nagroda za każdy dobry uczynek każdego
muzułmanina. Jeśli wg tego rachunku pomyślimy, to liczbę wszystkich danych
św.Muhammedowi nagród za dobre uczynki poza Wzniosłym Allachem nikt nie
jest w stanie wiedzieć. Zostało poinformowane też, że wcześniej żyjący
muzułmanie są lepsi, doskonalniejsi od późniejszych. Biorąc pod uwagę liczbę
nagród za dobre uczynki ta wyższość jest jasna.
Zostało zakazane wołanie Jego po imieniu, mówienie przy Nim podniesionym
głosem, z daleka wołanie Jego i na drodze wymijanie Jego.Wyznawcy innych
wspólnot wołali swoich Proroków po imieniu.
Anioł Serafim (Israfin) przychodził często do św.Proroka. Do innych św.Proroków
przychodził tylko Archanioł Gabriel (niech pokój będzie z nimi).
Archanioła Gabriela widział w postaci anioła dwa razy. Inni św.Prorokowie nie
widzieli jego w postaci anioła.
Archanioł Gabriel (niech pokój będzie z nim) przyszedł do niego 24 000 razy. Wśród
innych św.Proroków najczęściej tj.400 razy przyszedł do św.Mojżesza.
Zostało zezwolone przysięganie na imię św.Muhammeda. Nie jest zezwolone
przysięganie na imię innych św.Proroków i aniołów.
Zakazane zostało po śmierci św.Muhammeda poślubienie jego błogosławionych żon,
ponieważ poinformowano, że są one matkami wszystkich muzułmanów. Innych
św.Proroków żony albo im samym szkodziły, albo były niepożyteczne.
Błogosławione żony św.Muhammeda pomagały mu w pracach światowych i
religijnych, znosiły cierpliwie nędzę, okazywały zawsze wdzięczność i pomagały
w rozpowszechnianiu Islamu.
Błogosławione córki i żony św.Muhammeda (niech pokój będzie z nimi) są
najdoskonalniejszymi kobietami na świecie. Wszyscy towarzysze św.Proroka
(Eshab) poza św.Prorokami są najlepszymi wśród ludzi . Najwartościowszym
miastem na świecie po Mekke jest Medyna. Dokonany tam w meczecie 1rekat
namazu zyskuje wynagrodzenie 1000 rekatów dokonanych gdzieś indziej.
Podobnie jest z innymi obrządkami religijnymi. Miejsce pomiędzy jego grobem a
kazalnicą jest tak wartościowe jak ogród w Raju. Powiedział: „Ten, kto mnie
odwiedzi po śmierci, jest równy temu, kto mnie odwiedził za życia. Muzułmanin
umierający w Haremejn zostanie wskrzeszony w Dniu Sądu Ostatecznego jako
pewny (bezpieczny).” Miasta Mekke i Medynę nazywa się świętymi, „Haremejn”.
Na Sądzie Ostatecznym nie przyniesie nikomu korzyści pochodzenie i
pokrewieństwo, tzn pokrewieństwo ze względu na krew i układy małżeńskie. Nie
zalicza się do tego jednak tych, którzy należą do rodziny św.Proroka.
Rody wszystkich prowadzone są przez synów. Zaś ród św.Proroka poprowadzony jest
przez jego córkę św.Fatimę. Ta okoliczność poinformowana jest w św.Hadisie.
Jego błogosławione imię noszący prawdziwi muzułmanie nie pójdą do Piekła.
Jego każde słowo, każdy czyn jest prawidłowy. Każdy Jego pogląd osobisty został
potwierdzony przez Wzniosłego Allacha.
Obowiązkiem każdego człowieka jest kochanie Jego.Powiedział: „Kto kocha
Wzniosłego Allacha, mnie (również) kocha.” Znakiem kochania Jego jest życie
zgodnie z Jego religią, podążanie wyznaczoną przez Niego drogą, zachowanie się
zgodnie ze sunną i Jego moralnością. W św.Koranie nakazane jest to w tym
sensie: „Jeśli do mnie się dostosujecie, to Wzniosły Allach będzie was kochał.”
Muzułmanie powinni kochać też członków Jego rodziny „Ehl-i bejt” (niech pokój
będzie z nimi). Głosił: Ten, kto jest wrogo nastawiony wobec członków mojej
rodziny jest dwulicowy.” Jest zakazane pobieranie zekat (podatku dla biednych)
od członków rodziny św.Proroka. Do nich należą Jego żony i muzułmanie
pochodzący od Jego dziadka o imieniu Haszim, tzn.potomkowie Aliego, Ukalina,
Dżafera Tajjarin i Abbasa.
Nakazane jest kochanie wszystkich towarzyszy św.Proroka (niech pokój będzie z
nimi). Głosił: „Nie bądźcie wrogo nastawieni wobec moich towarzyszy (Eshab)!
Kto ich kocha, mnie kocha. Kto jest im wrogiem, jest moim wrogiem. Kto sprawił
im ból, mnie sprawił. Zaś ten, kto mnie sprawił ból, ten sprawił ból Wzniosłemu
Allachowi. Wzniosły Allach ukarze tych, co sprawili mu ból.”
Wzniosły Allach stworzył św.Muhammedowi dwóch pomocników w niebie i dwóch
na ziemi. Są to Gabriel-Michał i Ebu Bekr-Omer (niech pokój będzie z nimi).
Każdemu człowiekowi towarzyszy dżin (duch). Jest on niewierzący. Wywołując
niedowierzanie stara się odebrać wiarę, doprowadzić do uczynienia grzechu.
Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) nawrócił towarzyszącego mu
dżina na Islam.
Każdego człowieka, kobietę, mężczyznę umierającego w pełnoletności będzie się
pytało w grobie o św.Proroka Muhammeda. Będzie zadawane pytanie: „Kto jest
twoim Stworzycielem? Kto jest twoim Prorokiem?”
Czytanie św.Hadis należy do obrządków religijnych. Kto je czyta, zostanie
wynagrodzony przez Wzniosłego Allacha. Jest polecane czytającym św.Hadisy,
by przed czytaniem najpierw dokonali abdestu (rytualnego obmycia się), ubrali
czyste ubranie, posmarowali się ładnym zapachem, księgę św.Hadis położyli na
wysokim miejscu, a także by czytający nie wstawał ze względu na
przychodzących i słuchający nie rozmawiali ze sobą. Ten, kto czyta zawsze
św.Hadisy ma twarz napełnioną światłością, blaskiem, ładną. Podczas czytania
św.Koranu powinno się również tak zachowywać.
Gdy zbliżył się czas śmierci św.Proroka, to św.Gabriel przyszedł do niego i
powiedział, że Wzniosły Allach pozdrawia jego i pyta się o jego samopoczucie.
Powiadomił jego o śmierci. Dał mu wiele dobrych wiadomości o nim i o jego
wspólnocie.
Anioł śmierci Azrail, by odebrać od niego błogosławionego ducha, przyszedł w
postaci człowieka. Poprosił o zezwolenie na wejście do wewnątrz.
Ziemia, która znajduje się w jego grobie, jest wartościowsza od każdej innej ziemi, a
nawet od ziemi znajdującej się w Kaabe (i w Raju).
W grobie żyje życiem, które jest przez nas nieznane. W grobie czyta św.Koran,
dokonuje namazu. Tak żyją wszyscy św.Prorokowie.
Aniołowie informują go w grobie o usłyszanych chwałach i pozdrowieniach
wypowiadanych w każdej stronie świata św.Prorokowi. Jego grób odwiedza
każdego dnia tysiące aniołów.
Codziennie rano i wieczorem pokazywane mu są czyny i obrządki religijne
muzułmanów. Modli się o wybaczenie tych, co grzeszą.
Odwiedzanie jego grobu jest zezwolone również kobietom. Jednak inne groby mogą
one odwiedzać tylko wtedy, gdy cmentarze są opustoszałe.
Tak jak za jego życia, tak i po śmierci przyjmuje Wzniosły Allach modlitwy, które
wypowiedziane są ze względu na jego szacunek, pamięć i miłość. Pewien
wieśniak przechodząc obok jego grobu modlił się w ten sposób: „O Stworzycielu!
Nakazałeś uwolnienie niewolników. To jest Twój Prorok. Ja też należę do
niewolników. Ze względu na Twojego Proroka uwolnij mnie od ognia Piekła!”
Usłyszany został głos: „Ej, sługo! Dlaczego chciałeś, by tylko ciebie uwolniono?
Dlaczego nie chciałeś tego dla wszystkich moich sług? Odejdź! Uwolniłem ciebie
od Piekła”. Jeden ze znanych świętych Hatim-i Esam stojąc obok mauzoleum
św.Proroka Muhammeda modlił się: „O Stworzycielu! Odwiedziłem grób
św.Proroka Muhammeda. Nie odsyłaj mnie z pustymi rękoma!” Usłyszał głos:
„Ej, sługo! Przyjąłem twe odwiedziny grobu Mojego Proroka. Wybaczyłem tobie
i z tobą znajdującym się.” Imam Ahmed Kastalani (niech pokój będzie z nim)
powiedział: „Przez kilka lat chorowałem. Lekarze nie potrafili mnie wyleczyć.
Pewnej nocy w Mekke bardzo błagałem św.Proroka. Tej samej nocy miałem sen.
Zobaczyłem człowieka, który trzymał papier z napisem: Tutaj zostało napisane za
zezwoleniem św.Proroka Muhammeda lekarstwo na chorobę Ahmeda Kastalani.
Gdy obudziłem się, to stwierdziłem, że wyzdrowiałem.” Ponownie Kastalani
powiedział: „Pewna dziewczyna zachorowała na padaczkę. O jej wyzdrowienie
bardzo błagałem św.Proroka. Przyśniło mi się, że ktoś przyprowadził do mnie
dżina (ducha), który zrobił tej dziewczyny chorą. Ten ktoś powiedział: Jego
wysłał tobie św.Prorok Muhammed. Na tego dżina złościłem się i krzyczałem.
Przysiągł mi, że nie będzie krzywdził więcej tej dziewczyny. Gdy obudziłem się,
to otrzymałem wiadomość, że dziewczyna ta wyzdrowiała.”
Z grobu powstanie najpierw św.Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim).
Będzie miał na sobie ubranie z Raju. Na miejsce Sądu Ostatecznego uda się na
zwierzęciu rajskim zwanym Burakiem. W ręku będzie trzymał flagę nazywaną
„Liwa ul-Hamd”. Prorokowie i wszyscy ludzie będą stali pod tą flagą. Wszyscy
bardzo znużą się tysiącletnim oczekiwaniem. Najpierw pójdą do Proroka Adama
(niech pokój będzie z nim), potem do Noego, Abrahama, Mojżesza i Jezusa
(niech pokój będzie z nimi) i będą ich prosić o orędownictwo przy rozpoczęciu
rozrachunku. Jednak wszyscy ci Prorocy (niech pokój będzie z nimi)
przepraszając powiedzą, że wstydzą się i boją się Wzniosłego Allacha, że nie będą
się za nikogo wstawiać. Później pójdą do św.Proroka Muhammeda i będą go
błagać. On dokona sedżde (pokłonu wobec Wzniosłego Allacha), będzie się
modlił i jego orędownictwo zostanie przyjęte. Najpierw zostanie rozliczana Jego
wspólnota, ona też najpierw będzie przechodzić przez most zw. „Syrat” i pójdzie
do Raju. Każde miejsce, gdzie oni pójdą, będzie oświetlone. Gdy przez most
„Syrat” będzie przechodziła św.Fatima, to usłyszy się głos: „Niech wszyscy
zamkną oczy! Córka św.Proroka Muhammeda przechodzi.”
W sześciu miejscach będzie orędownikiem. W pierwszym: orędownictwem zwanym
„Makam al-Mahmud” uwolni wszystkich ludzi przed męką czekania na Sąd
Ostateczny, w drugim: poprzez jego orędownictwo zostanie wielu ludzi bez
rozliczania wysłanych do Raju, w trzecim: uratuje od męk tych wierzących, co
powinni ich doznać, w czwartym: wierzących posiadających wiele grzechów
wyciągnie z Piekła, w piątym: wstawi się o pójście do Raju za czekającymi na
tzw.miejscu „A’raf”, którzy posiadają taką samą ilość grzechów, co dobrych
zasług, w szóstym: wstawi się o podniesienie stopnia tych, co będą w Raju.
Poprzez Jego orędownictwo uratowanym z rozliczenia 70 000 ludziom będzie
darowane każdemu z osobna orędownictwo 70 000 innym ludziom, którzy pójdą
bez rozliczenia do Raju.
Wzniosły Allach powiedział: „Gdyby Ciebie nie było, to bym nic nie stworzył.”
Miejsce wysokiego stanowiska Proroka Muhammeda (niech pokój będzie z nim) w
Raju nazywa się „Wesile”. Jest to najwyższy stopień w Raju. Tam znajdują się
korzenie drzewa „Sidret-ül-münteha”, którego każda z gałęzi dociera do tych,
którzy znajdują się w Raju. Każdy dar dla ludzi w Raju przyjdzie z tych gałęzi.
6.
Piękny charakter i zwyczaje św.Proroka Muhammeda (niech pokój będzie z nim)
Poniżej zamieszczamy pięćdziesiąt pięknych cech charakteru i zwyczajów św.Proroka:
Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) przewyższa wszystkich Proroków pod
względem wiedzy, zrozumienia, silnej wiary, rozumu, inteligencji, hojności,
skromności, łagodności, wytrwałości, starania się, godności, wierności, zaufania,
odwagi, majestatu, dzielności, ekokwencji, biegłości, wyrozumiałości, piękności,
wstrzymania się przed zakazami, uczciwości, niezkazitelności, łaskawości,
sprawiedliwości, litości, wstydliwości, pobożności, wstrzemiężliwości. Szkody i
szykany, które doznawał od przyjaciół i wrogów, wybaczał. Nigdy żadnej z nich
nie odwzajemnił. Podczas wojny Uhud, gdy niewierzący zranili jego
błogosławiony policzek i stłukli mu zęby, to modlił się za nich w ten sposób: „O
Stworzycielu! Wybacz im! Daruj im ze względu na ich nieświadomość!”
Był bardzo miłosierny. Gdy dawał zwierzętom wodę, to naczynie z wodą trzymał w
ręku i czakał aż się one napoją. Wycierał pysk i oczy konia, na którym jeździł.
Każdemu, kto go wołał, odpowiadał słowem lebbejk (proszę, słucham). Obok innych
nie wyciągał nóg. Siadał na kolanach. Gdy jadąc zobaczył idącego pieszo, to
sadzał go za sobą.
Nie przewyższał się ponad nikogo. Podczas podróży, gdy przygotowywano posiłek z
owcy i jeden z jego towarzyszy powiedział, że zarżnie owcę, inny powiedział, że
ściągnie skórę, a jeszcze inny, że ugotuje, to św.Prorok powiedział, że pozbiera
drzewo. Powiedziano mu wtedy: „O Proroku Allacha! (niech pokój będzie z nim)
Odpocznij! My pozbieramy!” Na to św.Prorok odpowiedział: „Tak! Wiem o tym,
że wszystko zrobicie. Jednak siadając nie chcę odsunąć się od pracujących.
Wzniosły Allach nie kocha tych, co siadając odłączają się od przyjaciół.” Wstał i
poszedł zbierać opał.
Gdy przychodził do swoich towarzyszy (niech pokój będzie z nimi), to nie siadał na
najlepszym miejscu, lecz tam, gdzie znalazł wolne. Pewnego dnia, gdy biorąc
laskę wyszedł na ulicę, to widzący go powstawali. Powiedział im: „Nie
wstawajcie ze względu na mnie, jak inni znajdują się wobec siebie w postaci
honorowej! Jestem takim samym człowiekiem jak wy. Jem, jak każdy z was i
odpoczywam, gdy się zmęczę.”
Bardzo często siedział klęcząc. Widziano też, że siedząc obejmował kolana
ramionami. W jedzeniu, ubieraniu się, w każdej okoliczności traktował swoich
służących na równi ze sobą. Pomagał im w ich zajęciach. Nie widziano, by
kogokolwiek wyzywał lub pobił. Jeden z jego służących Enes bin Malik
powiedział: „Przez 10 lat służyłem św.Prorokowi. On mnie lepiej służył niż ja
jemu. Nigdy mnie nie skrzywdził, nigdy nie powiedział mi złego słowa.”
Porwane, rozprute ubrania sam łatał, zszywał, sam doił owce i karmił zwierzęta.
Zakupy zrobione na rynku sam nosił do domu. Podczas podróży karmił zwierzęta,
czasami je pielęgnował. Te prace wykonywał czasami sam, czasami pomagał przy
nich swojej służbie.
Czasami niektórzy ludzie wysyłali swoich służących, by go zawołali. Wtedy szedł
zgodnie ze zwyczajem w Medynie trzymając się z nimi za ręce.
Odwiedzał chorych, uczestniczył w pogrzebach. By zdobyć serca niewierzących
odwiedzał też chorych niewierzących.
Po dokonaniu namazu rano siedząc wraz ze wspólnotą mówił: „Czy zachorował ktoś
z naszych braci? Chodźmy go odwiedzić!” Gdy nie był nikt chory, to pytał się:
„Czy ma ktoś z was pogrzeb? Chodźmy mu pomóc!” Jeśli był pogrzeb, to
pomagał myć zwłoki, ubierać je w całun, dokonywał modlitw pogrzebowych,
szedł aż do grobu. Jeśli nie było pogrzebu, to mówił: „Ten, kto widział sen, niech
opowie! Wysłuchamy, objaśnimy!”
Jeśli któregoś ze swoich towarzyszy (Eshab) nie widział przez trzy dni, to pytał się o
niego. Za tych, co byli w podróży modlił się o ich pomyślność, zaś będących w
mieście odwiedzał.
Spotkanego na drodze muzułmanina pozdrawiał najpierw sam.
Jeździł na wielbłądzie, koniu, mole i ośle, czasami innych zabierał ze sobą.
Służył swoim gościom i towarzyszom. Mówił: „Najwyższym, panem swojego ludu
jest ten, kto mu służy.”
Nie widziano go nigdy, by się głośno śmiał. Cicho się śmiał, uśmiechał. Czasami, gdy
się uśmiechał widać było jego przednie zęby.
Zawsze wyglądał na zamyślonego, smutnego. Mało mówił. Gdy rozpoczynał mówić,
to najpierw się uśmiechał.
Nigdy nie używał zbytecznych, niekorzystnych słów. Jeśli była potrzeba, to mówił
krótko, jasno i to, co jest pożyteczne. By dobrze go zrozumiano czasami
powtarzał trzy razy.
Z obcymi, ze znajomymi, z dziećmi, ze starszymi kobietami i ze swoimi żonami
żartował. Jednak nie było to nigdy powodem, by choć na chwilę zapomniał o
Wzniosłym Allachu.
Z powodu jego majestatu niektórzy nie mieli odwagi, by spojrzeć na jego twarz.
Pewien człowiek przyszedł do niego i gdy patrzył na jego błogosławioną twarz, to
zaczął się pocić. Widzący to św.Prorok powiedział: „Nie krępuj się! Nie jestem
ani królem, ani tyranem. Jestem synem kobiety, która żywiła się wysuszonym
mięsem.” Człowiek ten słysząc te słowa pozbył się strachu i zaczął mówić o
swoich kłopotach.
Nie posiadał żadnych strażników, dozorców. Wszyscy mogli do niego przyjść, by
opowiedzieć o swoich kłopotach.
Był bardzo wstydliwy. Wstydził się patrzeć w twarz temu, z kim rozmawiał.
Nikomu nie wypowiadał jego hańby, wstydu. Na nikogo się nie skarżył, nie
obgadywał. Gdy nie spodobało mu się kogoś słowo lub czyn, to mówił: „Dlaczego
niektórzy ludzie czynią w ten sposób?”
Chociaż był ukochanym, Prorokiem, upodobanym Wzniosłego Allacha, mówił:
„Spośród was ja najlepiej znam i boję się Wzniosłego Allacha. Gdybyście
zobaczyli to, co ja zobaczyłem, to byście się mało śmiali i bardzo płakali.”
Widząc zachmurzone niebo mówił: „O Stworzycielu! Nie wysyłaj nam męk tymi
chmurami!” Gdy wiał wiatr, mówił: „O Stworzycielu! Ześlij nam ładną pogodę!”
Gdy niebo grzmiało, mówił: „O Stworzycielu! Nie zsyłaj nam swojego gniewu i
męk, byśmy zginęli! Obdarz nas najpierw swoimi łaskami i zdrowiem!” Podczas
dokonywania namazu z jego piersi wydobywał się głos podobny do łkania
płaczącego. Tak było też, gdy recytował św.Koran.
Posiadał zaskakująco wielką duchową moc i odwagę. Podczas wojny Hunejn, gdy
muzułmanie rozeszli się za zbieraniem trofeów, pozostał z trzema lub czterema
żołnierzami. Niewierzący zjednoczywszy się napadli nagle na nich. Prorok
Muhammed (niech pokój będzie z nim) stawił się przeciwko nim i nie pozwalał
się pokonać. Tak zdarzyło się kilka razy. Pomimo wszystko nigdy nie wycofywał
się.
W książce pt. „Mewahib-i ledunnije” na końcu trzeciej części drugiego tomu
napisane jest: Abdullah bin Omer powiedział, że nie widział silniejszego
zapaśnika od św.Proroka. Ibni Ishak powiedział: W Mekke żył znany zapaśnik o
imieniu Rugane. Pewnego dnia św.Prorok spotkał go poza miastem i spytał się:
„Ej, Rugane! Dlaczego nie zostajesz muzułmaninem?” Rugane odpowiedział mu
na to pytając się jego, czy ma świadka na to, że jest Prorokiem. Na to rzekł mu
św.Prorok: „Zróbmy z tobą zapasy. Czy uwierzysz, jeśli powalę ciebie na plecy?”
Odpowiedział, że uwierzy. Jeszcze na samym początku powalając Rugane na
plecy, zaskoczył go. Rugane powiedział wtedy, że zaszła pomyłka i jeszcze raz
spróbujmy. W ten sposób został trzy razy powalony na plecy. W książce pt.
Szewahid-ün-nübüwwe” na początku trzeciego rozdziału napisane jest: „Rugane
powiedział: Nie miałem wogóle zamiaru przejść na Islam. Nie przyszło mi
wogóle do głowy, że zostanę pokonany. Teraz jestem bardzo zaskoczony, że
jesteś ode mnie mocniejszy i podoba mi się to i prezentując św.Prorokowi połowę
swego stada odszedł. Gdy św.Prorok ruszył w drogę do Mekki, to przybiegł do
niego z powrotem Rugane i spytał się: Ej Muhammed! Jeśli mieszkańcy Mekki
spytają się ciebie, skąd wziąłeś to stado to, co im odpowiesz? Odpowiem, że
Rugane mi je sprezentował. Jeśli spytają się ciebie, dlaczego je tobie
sprezentował? Powiem, że mocowaliśmy się z nim. Powaliłem go na plecy.
Spodobała mu się moja siła i dlatego dał mi. Przypadkiem w ten sposób nie mów!
Stracę moją chwałę i honor. Powiesz im, że słowa twoje mi się spodobały i
dlatego dałem je tobıe. Dałem słowo Allachowi, że nie będę nigdy kłamał. W
takim razie stado zabieram ze sobą. Jeśli zabierasz, to bierz! By uzyskać aprobatę
Wzniosłego Allacha niech będzie mu poświęconych tysiąc stadeł! Rugane widząc
taką wiarę św.Proroka pokochał jej prawidłowość i od razu wypowiadając słowa
„Kelime-i szehadet” został muzułmaninem.” Był jeszcze jeden zapaśnik, nazywał
się Ebul-Eswed-Dżumehi. Gdy stał na skórze z woła, to 10 ludzi pociągając skórą
i rozrywając ją, nie potrafiło nim ruszyć. On też powiedział, że jeśli św.Prorok go
pokona, to uwierzy. Podczas zapasów został pokonany, jednak nie uwierzył.
Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) był bardzo hojny. Ofiarował setki
owiec i wielbłądów, sobie samemu nic nie zostawił. Wielu niewierzących widząc
to dobrodziejstwo przechodziło na Islam.
Jeśli ktoś od niego coś chciał, to nigdy nie usłyszano, by powiedział, że nie ma. Jeśli
miał, to dawał, a jeśli nie miał, to milczał.
Chociaż Wzniosły Allach raczył mu: „Chciej, dam ci!”, nie chciał on nigdy żadnych
dobrobytów ziemskich. Nigdy nie jadł chleba z przesianej mąki jęczmiennej. Nie
widziano też nigdy, by najadł się do syta. Chleb jadł bez omasty lub razem z
daktylami, z octem, z owocami, z zupą albo maczając w oliwie. Jadał także
mięso: kury, zająca, wielbłąda, sarny, wołowe, a także ryby i ser. Lubił z mięsa
część ramienia. Trzymał mięso rękoma i gryzł je. Jedzenie przy pomocy noża jest
dozwolone. Często pił mleko i jadł daktyle. Zdarzało się, że przez dwa, trzy
miesiące w jego domu nie gotowano jedzenia, nie robiono chleba, tylko jedzono
miesiącami daktyle. Zdarzało się też, że przez dwa, trzy dni wogóle nic nie jadł.
Po jego śmierci dowiedziano się, że dał on swoje ubranie pancerne w zastaw
pewnemu żydowi za trzydzieści kilo jęczmienia.
Nie usłyszano nigdy, by jakieś jedzenie mu nie smakowało. To, co mu smakowało
jadł, a to, co nie nie jadł i nic nie mówił.
Jadł tylko jeden raz dziennie. Czasami rano, czasami wieczorem. Gdy przychodził do
domu, to pytał się, czy jest coś do jedzenia. Jeśli odpowiadano, że nie ma, to
pościł. Nie jadł na obrusie, tacy, przy stole itp., lecz kładł jedzenie na ziemi,
potem kucał i o nic się nie opierając jadł. Jedzenie rozpoczynał wypowiadając
besmele (w imię Wzniosłego Allacha). Jadł prawą ręką.
Czasami odkładał na bok dla swoich dziewięciu żon i służby roczny zapas jęczmienia
i daktyl, z tego też dawał biednym jałmużnę.
Wśród potraw i owoców lubił szczególnie: baraninę, rosół, dynię, słodycze, miód,
daktyle, mleko, śmietanę, arbuz, melony, winogrona, ogórki i ochłodzoną wodę.
Wodę pił pomału, rozpoczynał słowem besmele, pił po trzy łyki, potem mówił
„Elhamdülillach”(niech będą dzięki Wzniosłemu Allachowi) i modlił się.
Jak pozostali Prorokowie nie pobierał żadnych podatków i jałmużn. Przyjmował
prezenty i rewanżował się jeszcze większymi.
W każde dozwolone ubranie ubierał się. Z grubego materiału niezszytym okryciem (w
formie ihram) okrywał się, obwiązywał się opaską (pesztemal) na biodrach, nosił
też koszulę i długą wierzchnią szatę (dżubbe). Jego ubrania były utkane
przeważnie z bawełny, wełny i z włosia. Przeważnie ubierał się na biało, czasami
na zielono. Nosił też ubrania uszyte. W piątek, podczas religijnych świąt,
odwiedzin posłów i podczas walk ubierał się w wartościowe koszule i okrycia
(dżubbe). Przeważnie ubranie jego było w kolorze białym. Ubierał się też czasami
na zielono, czerwono i czarno. Okrywał ramiona aż do przegubów, a
błogosławione nogi do połowy łydek. Imam Tirmuzi (niech pokój będzie z nim) w
książce pt. „Szemail-i szerife” napisał: „Prorok Muhammed (niech pokój będzie z
nim) lubił nosić kamis (koszulę). Rękawy koszuli sięgały aż do przegubów. Przy
rękawach i kołnierzu nie było guzików. Buty jego były ze skóry, miały obrążkę i
dwa kubal. Kubal jest paskiem przyszytym jednym końcem do obrążki, drugim
zaś do czubka butu. Ubierając się uważał na zwyczaje. Odsunięcie się od
zwyczajów jest powodem rozgłosu. Rozgłosu powinno się unikać. Gdy szedł do
Mekki, to błogosławioną głowę miał owiniętą czarnym turbanem.”
Najczęściej obwiązywał głowę w formie turbanu białym, czasami czarnym muslinem
i zostawiał wiszący do ramion jego koniec. Turban nie był ani mały , ani duży,
miał 3,5 m długości. Nie nakładał na swój turban żadnej krymki, czasami nosił
krymkę bez turbanu.
Zgodnie ze zwyczajami w Arabii zapuszczał włosy do połowy ucha, gdy przekroczyły
tę długość, to je obcinał. Smarował swoje włosy oliwą. Podczas podróży zabierał
ze sobą zawsze butelkę z oliwą. Gdy smarował włosy oliwą, to najpierw okrywał
głowę muslinem, potem nakładał baszłyk. W ten sposób nie widać było, że miał
posmarowane włosy oliwą. Czasami zapuszczał włosy i zostawiał je z przodu po
obu stronach zwisające. W dniu, gdy zdobył Mekkę miał w ten sposób
zapuszczone włosy.
Smarował swoje ręce, głowę i twarz różnymi zapachami, kadził się kamforą i aloe.
Materac jego był zrobiony z wygarbowanej skóry wypełnionej przędzą daktylową.
Gdy przyniesiono mu materac wypełniony wełną, to nie przyjął go i powiedział:
„Ej, Aisze! Przysięgam Allachowi, jeśli zechcę, to Wzniosły Allach wszędzie,
gdzie będę, obdarzy mnie stosami złota i srebra.” Czasami spał na macie, desce,
filcu z wełny lub na gołej ziemi. Ibni Abidin (niech pokój będzie z nim)
rozpoczynając opisywanie postu powiedział: „To, co robił św.Prorok i robiło w
dalszym ciągu po nim czterech kalifów nazywa się Sunna (Sünnet). Opuszczenie
Sünnet-i hüda bez powodu jest niedozwolone, zaś Sünnet-i zaide jest dozwolone.
Abdulgani Nablusi (niech pokój będzie z nim) w książce pt. „Hadika” napisał:
„Sünnet-i hüda nazywa się obrządki religijne dokonywane przez św.Prorok, które
nie gniewały, nie smuciły jego, jeśli były nie spełniane przez innych. To, co ciągle
robił nazywa się Sünnet-i müekkede. To, co robił zgodnie z obyczajami nazywa
się Sünnet-i zaide albo Müstehab. Tak jest z rozpoczęciem czegoś dobrego,
pożytecznego z prawej strony, prawą ręką np.budując, jedząc, pijąc, siedząc,
wstając, śpiąc, podczas szycia i używania ubrań, robienia różnych przyrządów.
Nie robienie tego i robienie tego, co później stało się obyczajem np.używanie
łyżki, sita nie jest przeciwne wobec religii, nie jest spaczeniem. Z tego wynika, że
jedzenie przy stole widelcem i łyżką, spanie w łóżku, korzystanie z radia,
telewizji, magnetofonu podczas konferencji i lekcji w szkole o etyce i technice,
jeżdżenie wszystkimi rodzajami pojazdów, używanie okularów, kalkuratorów itp.
przyrządów technicznych, to, co jest innowacją w obyczajach jest zezwolone. Są
one nowościami w obyczajach. To, co później się ukazało nazywa się bid’at
(innowacją). Korzystanie z innowacji, nowości w obyczajach w dokonywaniu
tego, co jest zakazane, jest grzechem. Na temat korzystania z radia, megafonu,
magnetofonu podczas namazu, ezan i kazań w meczecie znajdują się obszerne
wiadomości w książkach „Endless Bliss” i „Islamische Ethik”. Robienie nawet
najmniejszych zmian, innowacji w obrządkach religijnych jest wielkim grzechem.
Obrządkiem religijnym jest również prowadzenie walki o wiarę, uczestniczenie w
wojnach prowadzonych przez rząd, armię przeciwko wrogom. Nie jest jednak
innowacją korzystanie z każdego rodzaju nowości techniki podczas wojny.
Przeciwnie jest to wielka zasługa, ponieważ nakazane jest używanie każdego
rodzaju osiągnięć techniki podczas wojny. Powinno się robić te nowości, które
pomagają w wykonywaniu nakazów, obrządków religijnych. Nowości, zmiany,
które pomagają w wykonywaniu tego, co jest zakazane, są nowościami w religii i
tak np. by recytować ezan należy wejść na minaret, ponieważ zostało nakazane z
wysokiego miejsca recytowanie ezan. Jednak recytowanie ezan poprzez megafon
jest bid’at (innowacją), ponieważ nie zostało nakazane recytowanie poprzez
instrumenty. Nakazane jest recytowanie ludziom. Informowanie o porze modlitw i
innych odbrządkach religijnych poprzez bicie dzwonami, trąbienie, używanie
innych instrumentów muzycznych zostało przez św.Proroka zabronione.
Prorok Muhammed (niech pokój będzie z nim) nie zapuszczał brody więcej niż garść.
Nadmiar obcinał nożyczkami. (Zapuszczenie garści brody jest „sunną”. Tam,
gdzie zapuszczanie brody jest obyczajem, zachowanie jej jest koniecznością. Do
sunny należy również obcinanie jej nadmiaru poza garść. Robienie jej krótszą jest
bid’at. Zapuszczenie krótkiej brody jest sunną. Nie powinno się golić brody, ale
jeśli istnieje konieczność, to jest zezwolone.)
Błogosławione oczy smarował każdej nocy trzy razy henną.
W domu posiadał zawsze lusterko, grzebień, naczynie henny, miswak (szczoteczka
do zębów zrobione ze specjalnego drzewa), nożyczki, igły, nici. To wszystko
zabierał ze sobą też podczas podróży.
Każdy czyn rozpoczynał z prawej strony, lubił robić prawą ręką. Tylko lewą ręką
podmywał się.
Jeśli było to możliwe, to starał się wykonywać każdy czyn w liczbie pojedyńczej.
Po nocnych modlitwach spał do północy, potem do rana modlił się. Kładł się na
prawej stronie, prawą rękę kładł pod policzek i czytając niektóre sury ze
św.Koranu usypiał.
To, co po raz pierwszy zobaczył lub nagle, tłumaczył na dobro. Nigdy nic nie uważał
za nieszczęście.
Gdy był smutny, to trzymał się za brodę, rozmyślał.
Gdy był smuty, to odrazu zaczynał dokonywać namazu. Podczas namazu zyskana
radość odpędzała od niego zmartwienia.
Nigdy nie słuchał, gdy mówiono o innych źle.
Jeśli zmuszony był spojrzeć na bok lub do tyłu, to patrzył odwracając się całym
ciałem. Nigdy nie patrzył odwracając się tylko głową.
Uwaga: Uczeni islamscy ( niech pokój będzie z nimi) zebrali podane powyżej informacje
na temat czynów św.Proroka w trzech grupach:
To, co powinni czynić muzułmanie, nazywa się „Sunna”.
To, co jest specyficzne u św.Proroka. Dokonywanie tego nie jest dozwolone innym.
Nazywa się to „Hasais”.
To, co jest związane z obyczajami. Każdy muzułmanin powinien zgodnie z
istniejącymi w jego czasach obyczajami je wykonywać. Jeśli nie wykona ich
zgodnie z obyczajami, to wywoła niepokój (intrygi, zamęt). Wywoływanie
niepokoju, pobudzanie do intryg jest grzechem.