Irena Matuszkiewicz Seryjny narzeczony

background image

IrENAMATUSZKIEWICz:

Seryjny

narzeczony

Patronatmedialny

Radiofporaclnikksiąd

-jpi

merlin.

pl

CopyrightbyWydawnictwoWAB.

,2006WydanieIWarszawa2006

Baśkaszykowałaśniadanie.

Uwijałasięcichoiprawieżadnehałasyniedocierałydopokoju.

Prawieżadne,chociażwiadomobyło,żeodgłosczajnikanapewnodotrze.

Baścenigdynieudałosięwporęściągnąćgwizdka,zawszebyłagdzieśdalejniżprzy
kuchenceichwilętrwało,zanimrozwścieczonypiskprzeszedłwgłuchepomruki
zakończonebłogąciszą.

Towystarczyło,żebywpokojuobokŁucjagwałtownieprzeskoczyłazesnuwjawę.

Zazwyczajleżała,rozmyślając,czywartozacząćdzieńodgimnastyki.

Każdegorankaokazywałosię,żeniewarto,więcograniczałacaływysiłekdorozplanowania
najbliższychzajęć:cozrobić,gdzieiść,dokogozadzwonić.

TegodniaczekałojąspotkaniezOskarem.

Niewidzielisięodczasuwielkiejawanturyzakończonejrozstaniem.

Odegraliwtedyniezłeprzedstawienie,zakończoneprawiehappeningiemzudziałem
rozbawionychprzechodniów.

OnaszłaulicąDługą,unosząccałyswójruchomydobytek,czyliplecak,poduszkę,koci
laptop,onwisiałwoknieszóstegopiętraikrzyczałna

całygłos:,Jeszczepożałujesz!

”Tylezapamiętała,chociażkrzyczałdużowięcej,jakbychciał

poinformowaćwszystkiepannymiędzyDługąialejąSolidarności,żeotozostajew
mieszkaniusam,przystojnyidowzięcia.

MijającpawilonPizzaHut,wciążsłyszałajegogłos,.

awokółwidziałazadartegłowyludzi.

NaszczęścietoOskar

byłgwiazdąwidowiska,nieona.

background image

Odtamtegodniaminęłytrzymiesiące.

Nieżałowała,żeodeszła,żałowała,żezrobiłatotakpóźno.

Zmarnowałaczterydługielata.

Amożeniezmarnowała,możewłaśniewydoroślałaprzyniminabrałaodporności.

Baśkapowiedziałamądrze:“Potraktujgojakszczepionkęprzeciwkozdziecinniałym
facetom,awtedyteczterylatanabiorąterapeutycznegosensu”.

Kupiłapomysł,przestałasięboczyćinawetrazczydwapogadałaznimprzeztelefon.

Powiedzielisobiewszystko,cosięmówiwtakichokolicznościach,toznaczy,żebyło,
minęło,nieczasżałowaćróż,itakdalej,iżezamiastdosiebiestrzelać,lepiejzostać
przyjaciółmi.

Niepaliłasięprzesadniedotejnowejprzyjaźni,aleteżniezdziwiłasię,kiedy
nieoczekiwaniezadzwoniłwczoraj.

Gdybyzapraszałjąnazwykłą,towarzyskąpogawędkę,powiedziałaby:

“Wypchajsię,facet,niezawracajgłowy”.

NiebyłaciekawapogawędekzOskarem.

Przezczterylatarozgryzłagojakpestkęidobrzewiedziała,jakniewielemiałdo
powiedzenia.

LecztymrazemOskarnieuderzałwtonliryczny,tylkoodrazuprzeszedłdosednasprawy:
“Oczywiściesłyszałaś,żekręcęfilm?

”-spytałinatychmiastdodał:“Dzwonię,bomamdlaciebiepropozycjęniedoodrzucenia.

Zawodową,masięrozumieć.

Spotkajmysięwnaszejherbaciarni”.

Nieliczyłanawielkierewelacje,alerozpierałająciekawość,coteżonnazywałpropozycją
niedoodrzucenia.

Byliwięcumówieniw“Samychfusach”,przytulnymlokalunapięterku,gdzieodczasudo
czasuspotykałasięcałapaczka.

Bezżadnychpowodów,ot,taksobiepomyślała,żetobędzieudaneprzedpołudnie.

Niestety,optymizmniezaradziłsenności.

Wchodzącdokuchni,ziewałajakhipopotam.

-Zrobiszdzisiajzakupy?

-spytałaBaśka.

Przeglądałanotatkiochorobachprzewodupokarmowego,kończyłajeśćśniadanieijuż
myślałaokolacji.

Miaławyjątkowopodzielnąuwagę,potrafiłarobićkilkarzeczynaraz,itozdobrym
skutkiem.

background image

Gdybynieczekałjąciężkidzieńnauczelni,samakupiłabycośdojedzenia.

Niemrawe”aha”Łucjizginęłowszerokimziewnięciu.

-Królestwozafiliżankękawy!

-jęknęła.

-Askądtyweźmieszkrólestwo,zaspanasieroto?

-roześmiałasięBaśka.

Zdążyłajużsprzątnąćpośniadaniuizwinąćnotatki.

Staławdrzwiachgotowadowyjścia.

-Niemamykawy?

-wychrypiałaŁucja.

-Niemamykawy,królestwaiparuinnychrzeczy.

Nastolezostawiłamcilistętego,czegonambrakuje.

Cichostuknęłydrzwi.

Łucjaopadłanakrzesło.

Dochodziłaósma.

OdziesiątejpowinnabyćjużnaNowomiejskiej,aprzecieżmusiałaumyćgłowęizrobić
sięnabóstwo.

Oskarcoprawdaprzestałsięliczyć,przynajmniejdlaniej,leczkobiecaduma
nakazywała,byzobaczyłjąpiękniejszą,niżzapamiętał.

Ledwieotworzyładrzwidołazienki,zabrzęczałdzwonek.

Mogłaspodziewaćsięsąsiadki,listonosza,wostatecznościnawetOskara,alenie
Gołąbkowej.

Nawidokwłaścicielkimieszkaniapoczułalękpomieszanyzezłymprzeczuciem.

Szacownebabsko,zwaneprzezswojelokatorkiniezbytpieszczotliwiepokemonem,
zjawiałosięrazwmiesiącu,żebyponarzekaćnadrożyznaobgadaćznajomychiodebrać
pieniądzezawynajęcielokalu.

Narozliczeniabyłozawcześnie.

Gołąbkowazwyklewpadałapierwszego,przedwieczorem.

-Ładnemieszkanko,bardzoładne-zachwyciłasięodprogu,jakbynigdywcześniejnie
widziaładziupli,wktórejwychowaładwusynówispędziłasporolat,zanimkupiładom
gdzieśnaBielanach.

Łucjaniepozwoliłasobienapanikę.

Spokojniewyliczyławszystko,coobiezBaśkązrobiły,zanimnora,zapuszczonaprzez
ostatnichlokatorów,stałasięprzytulnymmieszkaniem.

Pozdzierałyręcedokrwiprzymalowaniuścian,

background image

okienicyklinowaniupodłogi,toraz.

Dwa-nadszarpnęływłasneoszczędności,wymieniającsedes,wannęikuchenkęgazową.

Gołąbkowasłuchałaniezbytuważnie.

-Ładnemieszkanko,itowsamymcentrum!

-Rakowiecleżywcentrum?

-udałazdziwienieŁucja.

ZachwytGołąbkowejsięgnąłzenitu.

BliskośćOkęciauznałazadrobiazgwporównaniuzeszpalerem

lipnaŻwirkiiWiguryorazwspaniałymwidokiemzokna.

Wystarczyłowspiąćsięnapalce,żebyzobaczyćnajprawdziwszy

bórsosnowywsercustolicy.

ŁucjabezwspinaniamogłacieszyćoczyzieleniądrzewokalającychCmentarzŻołnierzy
Radzieckich,alenieupatrywaławtym

nicszczególnego.

Rzadkosterczaławoknie,choćbyzewzględunaulicznyhałas,atakżenabrakczasu.

Zsekundynasekundęzyskiwałapewność,żepokemonniefatygowałsiębezinteresownie,a
cogorsza,teninteresjestmocnopodejrzany.

Nieoddziświedziała,żeGołąbkowatokobietaśrednichinteresówidużychszachrajstw.

lubodwrotnie.

-Jednafirmaszukadokładnietakiegomieszkaniadlazagranicznychgości-sapnęła
właścicielka,rozwiewającwszelkiewątpliwości.

-Mamyumowęnatrzylata!

-GłosŁucjizabrzmiałostroizdecydowanie.

-Toćwiemiwkwestiitejumowyprzyszłam.

Onidająwiększepieniądzeniżwy.

Wiadomo,zagraniczni.

-Niechpaniniegrzeszy!

Wzięłyśmynasiebiekosztremontu.

Wszystkojestwumowie.

-Toćmówię,żewkwestiiumowyprzyszłam.

Niedałasiętrzymaćwciasnymprzedpokoju.

Zajrzaładokuchni,uchyliładrzwiodłazienki,podreptaładopokoju.

Niemogłaprzeboleć,żetakłatwozgodziłasięobniżyćczynsz.

background image

Świdrowałachytrymioczkaminalewoiprawo,węszyła,szukała,bowiadomo:ktoszuka,
tenmożeczasemcośznaleźć.

-Matkoprzenajświętsza,atoco?

-wybąkała,celującpalcemprostowWiktusia.

-Pomocnaukowa-mruknęłaŁucja.

WpierwszychdniachmiesiącaBaśkaprzezornieukrywałaszkieletzazasłoną,więcjak
dotądGołąbkowaniemiałaokazjipoznaćWiktusia.

Terazzatopróbowałanapatrzećsięzawszystkieczasy.

Zmrużyłapodpuchnięteoczytak,żewyglądałyjakdwieszparki,otworzyłaustaizastygła
wpoziewielkiegozdumienia.

-Czymojemieszkanietournaalbocmentarz,żebyw

nimnieboszczykówchować?

Niewynajmowałamlokaluszczątkomludzkim!

-wysyczałazoburzeniem.

-Wiktuśniejestżadnymszczątkiem.

Tourodzonykościotrup,fantom,dziełorąkludzkich.

Rąk,rozumiepani?

Gołąbkowawykrzywiłaustazewstrętem,zatooczyzachowała

chytre,czujne.

Wycofałasiędoprzedpokoju,nibywychodziła,alewciążstaławmiejscu.

GapiłasięnaŁucjęinajwyraźniejniepochwalałazbytkrótkiejpodomkiizbytdługichnóg
dziewczyny.

Widokniebyłbrzydki,wręczprzeciwnie,leczuroda,jakwiadomo,jestsprawągustu.

Kobiecinaprzywykładoswojegoodbiciawlustrze,więcwszystko,cosmuklejsze,młodsze
izgrabniejsze,uznawałazanieprzyzwoite.

-Wierzypani,żezagranicznafirmawynajmiekawalerkęnaczwartympiętrze,idotego
ześlepąkuchnią-zwątpiłaŁucja.

Chciałatylkoprzerwaćniemeoględziny,acałkiemniechcącyporuszyłatemat,który
popłynąłjakrzeka.

Gołąbkowa,oczywiście,wierzyła,itogłęboko,żemadozaoferowanianajprawdziwszy
apartament.

Kręconeschodybezspocznikównapółpiętrachpozwalałylokatoromzachowaćtężyznę
fizyczną,ślepekuchniezaśbyłykawałkiemhistorii,“tejnajnowszej.

Gołąbkowazaliczałajedonajwiększychosiągnięćpolskicharchitektówokresumałej
stabilizacji.

background image

Podobnowładzepolityczne,utożsamianezoszczędnymGomułką,

wymyśliły,żewystarczyjednakuchnianapiętrzedlatrzechlokatorów.

Architekci,wprzebłyskugeniuszu,zaprojektowalikuchniewkażdymmieszkaniu,tyleże
małeiślepe.

-Żebytowiedzieć,trzebaznaćhistorię-oświadczyłazdumą.

Odwróciłasięnapięcieiwreszciewyszła,zostawiająclokatorkęwprzekonaniu,że
mieszkanieprzyBaleyajestcenniejszeodpałacowychluksusów.

Łucjaniechciałamyślećopodejrzanejwizycie,żebyniepsuć

sobiedniainiezamartwiaćsięnawyrost.

Stałapodprysznicemipozwalaławodziepłynąć.

Nictakniekoirozdrażnieniajakciepławoda,myślała.

Niezdążyłajeszczewytrzećsiędosucha,kiedyznowuusłyszaładzwonek,dlaodmiany
telefoniczny.

Kinga,naczelna“Tiramisu”,wybrałanajgorsząporędorozmów.

Dzwoniła,bywymócnaŁucjiprzeróbkęcotygodniowegoopowiadania,i

toodręki.

Zagodzinęchciaławidziećpoprawionytekstnaekranieredakcyjnegokomputera.

Niesłuchałaprotestów,mnożyłalistęzarzutów,którenależałouwzględnićwpoprawkach.

Płaciłaiwymagała.

-Bohaterniemożebyćgłupszyodżony,bonaszeczytelniczkitegonielubią-wyliczała.

-1niemożeuwodzićwszystkichdziewczynjakleci.

Jeżelijużchceszpisaćozdradzie,toniechonpokochajakąślaskęnaboku,alejedną,
rozumiesz?

10

Tylkopamiętaj,poszczerejrozmowiezżonąfacetmusioprzytomniećiwrócićnałono
rodziny.

Iniechontakstrasznieniecuchnie.

Przypominamci,że“Tiramisu”totygodnikzwysokiejpółki,właściwienajwyższej.

Myślisz,żeeleganckieczytelniczkizechcączytaćojakimśśmierdzielu?

Naszenapewnonie.

ŁucjapodziwiałaKingęzatęabsolutnąpewność,dziękiktórejnaczelna“Tiramisu”
zawszewiedziała,coczytelniczkichcączytać,colubiąipochwalają,aczegozcałą
pewnościąniezniosąnałamachswojegotygodnika.

Wszystkie,zdaniemKingi,lubiłypogodnescenkizeszczęśliwymzakończeniem.

background image

Łucjapisaładlanichtakieopowiadania,czerpiącpełnymigarściamiz

własnych,czasemcudzychdoświadczeń.

Tymrazemlichojąpodkusiłoibezupiększeń

odmalowaławstrząsającąhistorięDośki.

Jedynąistotnązmianąbyłoto,żeWładek,mążDośki,zginąłwwypadku,aMaciek,mąż
narratorki,wciążżył.

Itenżyjącymążnajwięcejnamieszał,zwłaszczapsychologowi,którykomentował
zachowaniabohaterówiudzielałfachowychporad.

Kingapieniłasięzezłości.

-Zastanówsię-podniosłagłos.

-Niedajeszpsychologowiżadnejszansy,zmuszaszgo,żebynamawiał

Ninędorozwodu.

Naszeczytelniczkisątradycjonalistkami,niepopierajązbytradykalnychrozwiązań.

Chybawiesz,doczegozobowiązujenajwyższapółka?

-Doczystości-mruknęłaŁucja,bomilczeniewsłuchawce

niebezpieczniesięprzedłużało.

Wyobraźniapodsunęłajejwidokbardzowysokich,zakurzonychregałów.

Komubysięchciałowdrapywaćześcierkąażpodsufit?

Łucjinapewnonie.

-Mówiszoczystościmoralnej?

Awiesz,żetoniezłametafora-pochwaliłaKinga.

background image

11.

Odłożyłasłuchawkę,zostawiającŁucjęzpoważnymdylematem,komubezpieczniej
podpaść:czyOskarowi,któryledwienapomknąłojakiejśpropozycji,czyKindze,
któradawałajejpracęipłaciłanienajgorzej.

Prawdęmówiąc,Łucjaniemiaławyboru.

Sięgnęłapolaptop.

Poranekniewydawałsięjużtakipięknyjakgodzinęwcześniej.

ZadzwoniładoOskara,żebyodłożyćbądźprzełożyćspotkanie.

Początkowoupierałsię,kwękałcośocastinguiotym,żeodwunastejjegopropozycjatraci
aktualność,aleniezŁucjątakiegadki.

-Rozumiem-powiedziała.

-Niebyłopropozycji,niemusimysięspotykać.

Niezdążyładodać:“Cześć!

“,ajużwpadłjejwsłowo,obiecałpoczekać.

Niewiedziała,naczymmuzależało:nawspółpracy,czynapochwaleniusięsukcesem,więc
przyjęła,żetadrugahipotezabardziejpasujedoOskara.

Odszukaławlaptopieopowiadanie,któretaksilniewzburzyłoKingę.

Przerabianiedobregotekstu,myślała,jestjakwłasnoręcznewbijaniezadrypodpaznokieć:
bolesneibezsensu.

Ajakisensmaprzerabianiechamowategobrutalanamiłegofacetawtypieczytelniczek
“Tiramisu?

”Tengnojekpękaterazześmiechugdzieśwzaświatach.

WzdrygnęłasięnawspomnienieupiornegoWładka,przechrzczonegowopowiadaniuna
Maćka,iwtejsamejchwiliusłyszałazaplecamiprzeciągłyjęk,do
złudzeniaprzypominającyśmiechosła.

NaszczęścietonieWładekrechotał,tylkosąsiadzaścianąwierciłkolejną

dziurę,coznaczyło,żeranekupłynieprzyakompaniamencienajprawdziwszej
muzykitechno.

Sąsiad,niestety,bardzoczęstotakwiercił,itooróżnychdziwnychporach.

Zdwojgazłegowolałajużsamoloty,którenadRakowcemlatałytakczęsto,jakgołębienad
innymiosiedlami.

12

Pracanadtekstemszłaciężko.

Niewystarczyłozmienićjednegobohatera,trzebabyło,dokompanii,zmienićwszystkich,

background image

przerobićzakończenie,acałemuutworowinadaćzupełnieinnywydźwięk,głupszyod
pierwotnego,niestety.

Łucjacochwilaodrywałaoczyodekranu,żebyspojrzećnazegarek.

Kiedywreszciewstałaodstołu,byłotakpóźno,żezdążyłajedyniezadzwonićpotaksówkęi
pozapinaćguzikiprzybluzce.

Wybiegajączdomu,wcaleawcalenieprzypominałabóstwa,wktórezamierzałasię
wcielić.

Salanapiętrześwieciłapustkami.

Łucjabyławściekła,żenapróżnotelepałasiętakikawałdrogi,ijednocześniezadowolona,
żeOskarjejniewidzi.

Jeszczebypomyślał,żetoztęsknotyzanimtakpodupadłanaurodzie!

Usiadławkącieplecamidowejścia,zamówiłakawęiwreszcie

mogłalogiczniepomyśleć.

Los,przeznaczenie,nicinnego.

TolospostawiłnajejdrodzeGołąbkową,potemKingę.

Adlaczego?

Toproste:żebyniemusiałaoglądaćtriumfującegoOskara.

Cóżtakiegomógłjejzaproponowaćtenpalant?

Zresztącokolwiekbyzaproponował,itakbyłobytoponiżejgodnościŁucji.

Uwielkiegoreżysera,naprzykładuMistrza,chętnieustawiałabydekoracje,byletylko
otrzećsięofilmowąkuchnię,cośpodpatrzyć,czegośsięnauczyć.

AczegomogłasięnauczyćodOskara,któryprzezcałestudiażerowałnajejpomysłach?

Ledwiezdążyłasięucieszyć,żedospotkanianiedoszło,ktośzasłonił

jejoczy.

Niesłyszałakroków,poczułatylkoduże,męskieręcenaswojejtwarzy.

-Oskar?

-MałemuJasiowiwszystkokojarzyłosięzczteremaliterami,tobiezpięcioma.

Roześmiałasięipoderwałazkrzesła,żebyuściskaćMarcelego,jednegoznajmilszych
kumpli.

Przypowitalnymmiśkuokazałosię,żespotkaniewcaleniebyłoprzypadko13.

we.MarceliniósłwiadomośćodOskara,awięcwjakimśsensiebył

znakiemlosu,którytolosniczegonieodwołał,jedyniepróbował

przeciągnąćwczasie.

OskarchciałwidziećŁucjęwczesnympopołudniemusiebiewdomu.

background image

Zmarkotniała.

Przeztrzymiesiącezdążyłajużzapomnieć,codlaniegoznaczyłowczesnepopołudnie.

Gdybylirazem,zdarzałosię,żesypiałdodwunastej,awtedywczesnepopołudniemocno
zahaczałoowieczór.

Niemiałaochotyodwiedzaćgowdomu,zwłaszczawieczorem.

-Kiepskowyglądasz,balowałaśwnocy?

-zainteresowałsięMarceli,moszczącsobiepoduszkęnaławie.

-Międzybalamiczasemjeszczepracuję.

Ostatnioprzeważniepracuję.

-Wsobotęurządzamgrilla,wpadnijzBaśką-powiedział.

-Stevechceztobąpogadać.

-Wiem,kimjestBaśkaidlaczegochceszjąwidzieć,natomiastniemampojęcia,nakogo
terazmówimySteve?

Steveokazałsięnowązdobyczątowarzyską,bardzocenną,bo

nafaszerowanądolarami.

Niktniewiedziałdokładnie,ilemiałkasy,leczmusiałmiećdużo.

MieszkałwStanach,zajmowałsięprodukcjąfilmów,co,jakwiadomo,niejestprofesją
biedaków.

Polskiekinoniebyłomuobce,niemyliłszkołypolskiejzkinemmoralnegoniepokoju,miał
swoichulubionychreżyserówiaktorów,ale

interesowałsięprzedewszystkimmłodymitwórcami.

-Równyfacet-zapewniałMarceli.

-Znaszgo,musiszgoznać,byliścienajakiejśwspólnejbalandze.

-Wżyciu!

-Przedrinkowałaśiniepamiętasz.

-Akurat.

Mogęniepamiętaćwszystkichtwórcówwłoskiegoneorealizmu,zgoda,alenadzianego
producentazzaoceanunapewnobymzapamiętała.

Najwidoczniejtoonprzedrinkowałicośpomylił-westchnęłazżalem.

-Nie

14

znamproducentówkrajowych,codopierozagranicznych.

Gdybymtylkowiedziała,skądwyszarpnąćforsę,kręciłabymfilmy.

Coztego,żemambombowypomysł,jeżeliszczęściezarechotałoniedomnie?

background image

MarcelioczywiściesłyszałofilmieOskara.

Dużoludzizpaczkisłyszało,boOskarbardzoprzeżywałswój

debiut,jednakniktniewiedział,oczymtobędziefilmizaczyjepieniądze
zostanienakręcony.

Podejrzewalitakisiak,trochęfantazjowali,jakzwyklewsytuacjach,gdynicdokońcanie
jestwiadome.

Łucjanieczułasięnasiłach,bydźwigaćdłużejciężarniezaspokojonejciekawości.

Ichoćpółgodzinywcześniejobiecywałasobie,żeniepojedzienaspotkaniezOskarem,to
naglejednymhaustemdopiłakawęizaczęłasiębardzośpieszyć,żebynieprzegapićtej
zagadkowejpory,którąonnazywał

wczesnympopołudniem.

Z“Samychfusów”naDługąniebyłodaleko.

Rodowitywarszawiak,byćmoże,rozglądałbysięzataksówką

lubautobusem,alenieŁucja,któranawetleniwegoOskaraprzyzwyczaiładospacerów.

Szłaraźnymkrokiemipróbowałaprzemyślećkilkaspraw.

Wgłębiduszytrochęzazdrościłakolegom.

Wprzeciwieństwiedoniejwydawalisięurządzeniwzawodzieipewnisiebie.

CodoMarcelegoniebyłowątpliwości:odpoczątkustudiówmiał

sprecyzowanezainteresowaniaipozateatremnicsiędlaniegonieliczyło.

DziękiwstawiennictwuMistrzadostałciekawąpropozycję

nowegoodczytaniaFredryiodwrześniazaczynałpracęwteatrze.

Byłzachwycony,aŁucjacieszyłasięrazemznim.

NatomiastkarieraOskarawydawałasiękpinąlosu,jawną

niesprawiedliwością.

WprzeciwieństwiedoMarcelegoOskarposiadałtalentwilościachśladowych.

Gdybyniepowtarzałwkółko,żegoma,niktbysięniedomyślił.

Najgorszejednakbyłoto,żeOskarnieczułliteraturyanifilmu,niepotrafiłopowiadać
słowamianiobrazami.

Jedyne,cogonaprawdę

background image

15.

fascynowało,tokinoakcji,zwłaszczazaśfilmyzpościgamisamochodowymi.

“Ktoś,ktoklasęfilmumierzyilościązłomu,powinienzostaćrajdowcemalbomonterem”,
powiedziałkiedyśMistrz.

Oskarniebyłmocnywwyciąganiuwniosków,pośmiałsięidalejstudiował

reżyserię.

Cojawnimwidziałamopróczimienia?

-zastanawiałasięŁucja.

Wszystkoprzeztoimię.

KażdyfilmowiecmarzyoOscarze,ajagosobiezdobyłampierwsza.

Naokoniezłastatuetka,tylkobardzotrudnawewspółżyciu.

Cośjejjednakwduszyszeptało,żesamasiebieokłamuje.

Byłczas,kiedyszalałazaOskarem,ażepotemjejprzeszło,tojużcałkieminnahistoria.

Bezspecjalnychsentymentówwchodziładowieżowca,wktórym

nawetniezdążyłasięzasiedzieć.

Dopókiwynajmowaliróżneklitkiikawalerki,dopótybyłaszczęśliwa.

Urządzałajeiupiększałaposwojemu,coOskarowiodpowiadało.

Mieszkaniewarszawskiebyłoprezentemodjegorodziców.

InagleOskarzacząłbardzopilnować,żebyŁucjaniezawalaławnętrzswoimidrobiazgami.

Nakażdymniemalkrokusprowadzałjejobecnośćdoroligościahotelowego.

Czymożnasięwzruszaćnawspomnieniehotelowegożycia?

Naciskającguzikdzwonka,Łucjaczułasięwolna,raznazawszewyleczona

zmieszkaniaijegolokatora.

Oskartrochęsięzmieniłibodajwyprzystojniał.

Włosyściąłbardzokrótko,tużprzyskórzeipodobniepotraktowałwąsy.

Zostawiłnatwarzyjedyniecieńzarostu,rodzajoprawydlabardzoładnychustizębów.

PatrzyłnaŁucjęposwojemu,toznaczyironicznieispodełba.

-Świetniewyglądasz!

-powiedział.

-Niewysilajsię-mruknęłanieprzychylnie.

-Jestemzmęczona,niemamochotynażarty.

background image

-Hm.

Przymnienigdyniebyłaśtakawymoczona-przyznałzuśmiechem,któryŁucjęwkurzył
jeszczebardziejniżprzesadnezachwytynadjejwyglądem.

16

Gestemrękizaprosiłjądopokoju.

Zagłębionawfotelu,patrzyłaobojętnienapogrzebanąraznazawszemiłośćswojegożycia.

Samabyłazdziwiona,żeto,couważałazawielkieuczucie,takszybkozmieniłosięw
wielkąobojętność.

Oskarzdużąpewnościąiswobodąrozprawiałofilmie.

Niekręciłgodlasiebie,tylkodlawidza,więcuwzględniałtakzwanygustzbiorowy,o
którymwiedziałnadspodziewaniedużo.

Jakwykazująsondaże,perorował,współczesnywidzprzepadaza

pościgami,mordobiciem,atakżetwardąmęskągadką,idobrekinomusimutowszystko
zapewnić.

Nawetseksniejestjużtakiważnyjakkiedyś,chociażtrudnosobie

wyobrazićfilmbezdwóch,trzechnumerków.

Przewidywałjeden,zatoostryjakbrzytwa.

Łucjasłuchałazcorazwiększymprzygnębieniem.

GotowabyłazazdrościćOskarowi,chociażjeszczedwa,trzylatatemugardziłakomercją.

Miałakilkaniezłychpomysłów,wtymjedennagroteskępoświęconąGałczyńskiemu,
aleniktniechciałichkupić.

Mistrzchwalił,zachęcałdowytrwałościinatymkoniec.

Wczasach,kiedynajwięksireżyserzyboksowalisięopieniądze,tylkocudmógł
sprawić,żektóryśzproducentówchciałbypromowaćdebiutantkę.

Odłożyłaambicjenaczasbliżejnieokreślony,conieznaczy,żezrezygnowałaznich
zupełnie.

Oskarzawszeszedłnaskrótyitymrazemchybawygrał.

Coztego,żekręciłjedenztychgłupichfilmików,októrychzapominasięnatychmiastpo
skończeniuprojekcji?

Liczyłosię,żetoonkręcił,ajejproponowałzagranietytułowejroli.

Niewielkiejcoprawda,lecznatyleważnej,żemiałaszansęstaćsiękultowa.

Zapewniał,żewokółpływaczkikręcisięcałaakcja,zbrodnie,pościgiitakdalej.

KultwwydaniuOskarateżmusiałbyćpłaskijakcałareszta.

-Odbiłoci!

-spytałazaskoczona.

background image

17.

-Nie,dlaczego?

Zagrajumnie,choćbyprzezwzglądnadawnesentymenty.

Rozumiesz?

Otóżnierozumiała,aleteżniechciałaprzedwcześniewyskakiwaćzeswoimiobawami.

Miałaprzedsobąfacetapamiętliwegoizawziętego.

Takifacetmógłkrzyczećprzezokno:Jeszczepożałujesz”,botodoniegopasowało.

Natomiastzcałąpewnościąniemógłpielęgnować

sentymentówdodziewczyny,któragoporzuciła.

Iczyonwogólewiedział,cotosentyment?

-Niejestemaktorką.

-Daszsobieradę.

Uczylicię,czegowymagaćodaktorów,totegosamegobędzieszwymagałaodsiebie.

Jakitoproblem?

Stworzyłemtęrolęzmyśląotobie.

Pływaczkatosilnadziewczyna,jednocześniebardzokobieca.

Nowiesz,dołkiwpoliczkach,ujmującyuśmiech,brązoweoczy.

Mamcidalejtłumaczyć?

-Darujsobie.

Dowiemsię,jakprzeczytamscenariusz.

-Wszystkowswoimczasie.

TerazkręcimyplenerywŚwidrze.

-Teraz?

Okazałosię,żenieteraz,tylkowponiedziałekprzedpołudniem.

Łucjaniemówiłaanitak,aninie.

Milczałaiważyłapropozycję.

Zwyjątkiempieniędzy,októrychOskarwspominałdośćmętnie,

wszystkoprzemawiałozatym,żebypożegnaćsięipojechaćdodomu.

Powolizaczynałachwytać,ocowtejcałejgiercemożechodzić.

Nieopływanieinurkowanie,boodczegosąkaskaderzyistatyści.

Oskarchciałkręcićfilmijednocześnierobićkino:wrzeszczećnaŁucję,żeźlesięrusza,źle

background image

mówiijestdoniczego.

Naplanie,przywszystkich,żebymieliubaw.

Wkurzyłasięispojrzałanieprzychylnie.

Akuratpytał,czyzaparzyćherbaty,itospojrzeniejakośniepasowałodopytania.

Sięgnęłapotorebkę,alebyłszybszyiprzytrzymałjejrękę.

18

-Nigdyniemyślałaś,żebywrócić?

-Puszczaj!

-Okay!

Wponiedziałekwyjeżdżamyodziesiątej-powiedział.

Łucjazapomniałaozakupachinakolacjęmogłapodaćjedynie

herbatęnasmyczy.

Czegojakczego,aleherbatywdomuniebrakowało.

Wkuchnileżałyczteryopakowaniapodłejgatunkowomieszanki,którądzieńpodniu
kupowałanawszelkiwypadekiprzezroztargnienie.

Czteryrazyosiemdziesiątsaszetek,myślała,todasiępić.

Samajużniewiedziała,cojąbardziejmierzi:herbaciany,

nieapetycznynalotnaszklanceczywłasnalekkomyślność.

Ot,choćbyidzisiaj.

Prawdęmówiąc,niezapomniałaozakupach,zrobiłaje,leczprzezroztargnieniepomyliła
to,cokonieczne,ztym,copiękne.

Koniecznebyłybułki,masło,szynka,onazaśstraciłagłowędlaczarnychstringówi
biustonoszahaftowanegowmotyle.

PorozmowiezOskaremczułasiępodle,potrzebowałachoćodrobinypiękna,byodzyskać
równowagęducha.

Zamiastiśćprostodometra,zboczyłanaSenatorskąitam,wswoimulubionym
butiku,odnalazłapięknozaklętewczerniimotylkach.

Kompletbyłuroczy,leczniejadalny.

Nawszelkiwypadekwogóleniewyjmowałagoztorby,żebyniedrażnićBaśki.

Wydaławszystkiepieniądze,któremiałaprzysobie,więcnakolacjępodałaherbatęi
gotowcatypu:“Takajestemzaganiana,żeniezdążyłam.

Baśkaudawałalubnieudawała,żeczyta.

Kartkowałapodręcznik,wymachiwałakolorowymimazakami

background image

iznowuudawałalubnieudawała,żewcałympokojujesttylkoonaitaksiążkaochorobach
przewodupokarmowegoczyinnych

okropieństwach.

Gdybychociażmruknęła:“Boztobątotakzawsze”albo”Następnymrazemnieobiecuj”,
wszystkojednoco,bylezagłuszyćciszęidaćŁucjimożliwość

background image

19.

zgrabnejriposty,życiewróciłobydonormy.

DajmynatoBaśkamówi:“Zawiodłaśmnie,jesteśnieodpowiedzialnaimaszgłowęjak
sito”.

NacoŁucjaodpowiada,szczerzączęby:“Głowęmamcałą,tylkomózgnieprzystosowany
doprozyżycia”.

Jednymżartem,jednymzdaniemrozbroiłabygniewBaśki.

Wreszcieniewytrzymała:

-Chybazadzwonię,żebyprzywieźlinampizzę-rzuciławprzestrzeń,nitodo
przyjaciółki,nidoWiktusia.

Baśkaoderwałaoczyodksiążki.

Niewydawałasięwkurzona,raczejzapracowanainieobecnaduchem.

WŁucjęwstąpiłanadzieja.

Znowuoceniławedługswojejmiarkiitrafiłakuląwpłot.

Baśkabyłaniepodobnadoniejanidonikogoinnego,jedynawswoimrodzaju.

Niedąsałasię,tylkouczciwiezakuwaładoegzaminu.

-Mogęciwymienićconajmniejtrzypowody,dlaktórych

niepowinnaśobżeraćsiępizząnanoc-powiedziała.

-Dzięki.

Będęzdrowszabeztejwiedzy,tyleżewciążgłodna.

-Niktjeszczenieumarłpojednejprzegwizdanejkolacji.

-Ztakimpodejściemdodietyrośniesznafajnąlekarkę!

-zgorszyłasięŁucja.

-Wyluzuj!

-Łatwopowiedzieć.

Wiesz,cojadzisiajprzeżyłam?

Dzieńświra.

alboraczejświrówy?

Amożeświrki?

Jakijestrodzajżeńskiodrzeczownikaświr?

-Czyjawiem?

-Baśkawzruszyłaramionami.

background image

-Widaćrodzajżeńskijestniepotrzebny.

Towyłączniemęskistanduchainasniedotyczy.

-Myślisz?

Zresztąnieważne.

Tobyłokropnydzieńichciałamsięjakośpocieszyć-powiedziałaŁucja.

Idodałasmętnie:-PoniosłomnieażdoOskara.

Wiedziała,żetakiszeptbardziejzaciekawiBaśkęniżopowieśćzewstępem,rozwinięciem
izakończeniem.

Trafiła

20

wdziesiątkę.

Przyjaciółkapoprawiłasięwkrześle,spojrzałauważnie,chociażksiążkijeszczenie
odłożyła.

-Mówiłaś,żedrogipowrotnejniema,żezaorana?

-Przestańsięczepiać.

Dawnomnietamniebyło,prawietrzymiechy.

Naprawdęniechceszpizzy?

Szkoda.

Tłumaczęciwięc,żeodrozstania,tojest,odkądsprowadziłam

siętutaj,traktujęswojegobyłegojakpowietrze.

Toonzadzwoniłzpropozycją,żebymzagraławjegofilmie.

Poszłamomówićszczegóły.

TerazdopieroBaśkaodsunęłapodręczniktakgwałtownie,żemazakipospadałyna
podłogę.

Oskarifilmtobyłocośnowegoizaskakującego.

Nibykażdyreżysermaprawokręcićfilmy,aledlaczegonieŁucja,nieMarcelianiciinniz
grupy,młodzi,zdolniinapompowaniambicją,tylkoOskar?

Onimwciążsłyszała,żejestfacetembezpomyślunkuiukładów,czylikompletnymzerem
zawodowym.

Nawetgdybytęopiniępodzielićprzezdwa,uznać,żejest

skażonakoleżeńskązazdrością,toitakniewielezostawałonaobronęOskara.

Możetylkoimię.

Oparłabrodęnasplecionychdłoniachipatrzyławyczekująco.

-Gadaj,dlaczegograsz,aniekręcisz?

background image

Pytamofilm,nieożyciowematactwa,wktórychjesteścorazlepsza.

-Wydajecisię,borośniesz-mruknęłaŁucja.

-Żyjęprawdąikorzonkami,niewidać?

AwracającdoOskara,to.

samaniewiem.

Wierzęmuiniewierzę.

Mówi,żemawszystko:własny,pierwszorzędnyscenariusz,sponsora,czylikasę,i
zamówienie.

Kasęizamówieniemógłzałatwić,bajerowaćumie,aicudasięzdarzają.

Scenariuszmniemęczy,rozumiesz?

Oskarniemógłgonapisać:nietopióro,nietaklasa.

Wszkoleanijednejetiudyniewymyśliłsam,bojaktylkoruszył

rozumem,tolepiej,żebywogólenieruszał.

Izobacz,jakwyszło:onkręcifilmwedług

własnego,powiedzmy,żewłasnego,scenariusza,amniechceobsadzićwrolibaby21.

-ryby.

Tojasne,żezagramlepiejniżnaturszczykinapewnotaniejniżgwiazda,chciałabymtylko
wiedzieć:wczymzagram?

-Przejrzyjscenariusz.

-Nocoty!

Pomysłyiscenariuszesięma,alesięonichniekłapiedziobem,przynajmniejwnaszym
środowisku.

“Wejdędoobsady,tosiędowiem.

-Awejdziesz?

-Cóżmizostało?

Czteryzęby,rozpacz,artretyzmifortepian,jakbypowiedziałpoetaKonstanty.

Dlachleba,dlakasyzagramnawetuOskara.

Toznaczy,myślę,żezagram,bopewnajeszczeniejestem.

-Dobra,atwójfilm?

Odtrzechmiesięcysłyszęobombowympomyśle!

-Botojestbombowypomysł!

-wykrzyknęłaŁucja.

PodbiegładoBaśki,osunęłasięnapodłogętużprzykrześleizajęczałacichutko.

background image

-Basieńko,przytulmnie,przytulipowiedz,żenakręcęfilmnamiaręOscara.

Amerykańskiego,rzeczjasna.

Owielkiejmiłości,ofatumiśmierci.

Baśkaroześmiałasię,przygarnęłagłowęŁucjidoswoichżeber,

pogładziłaiutuliła.

-Nakręcisz.

Oczywiście,żenakręcisz,podwarunkiem,żewogólezaczniesz.

Łucjazamruczałaniewyraźnieipodniosłasięzklęczek.

Niechciałasłuchaćwymówek.

Tematbyłśliskiiniejednoznaczny,aprzyjaciółkaniemiałazielonegopojęciaoprodukcji
filmów,nieznałaśrodowiskaaniukładów.

Patrzyłazeswojegopunktuwidzenia:badanie,diagnoza,lekarstwo.

Baśkabyłakochana,leczzamożnazdomuigłuchanatakoczywisteargumenty,jakchoćby
ten,żeaspiracjamiartystycznyminiemożnazapłacićzaczynsz,butyipizzę.

Wciąż.

powtarzała:“skupsięnatym,cocięnaprawdęinteresuje”.

22

Łucjęinteresowałomnóstworóżnychrzeczy,przedewszystkim

dobrekino.

Całkiempoważniemyślała,żebywpisaćsięwnurtfilmów

niskobudżetowych,nakręcićciekawyobraziwtensposóbzaistnieć.

Wieluznakomitychreżyserówoświatowejsławietakwłaśniezaczynało.

LynchowidrogędofilmówwysokobudżetowychutorowałaGłowado
wycieraM,JarmuschowiNieustającewakacje.

Niestetybyłatodrogamozolnaimimowszystkowymagającajakichśtampieniędzy,żeby
pozawielkąwytwórniąwyprodukowaćobraz,któryzachwycikogoświęcejniżtylko
reżysera.

Dlatakichjakona,młodychizupełnienieznanych,byłojeszczekinooffbwe,coraz
popularniejszetakżewPolsce.

Niestety,Łucjanieczuławsobiedośćsiłynaeksperymentyformalne.

Napoczątekchciałazrobićdobry,klasycznyfilm,naktórymiałajużpomysł.

Biegałatuitam,szukałaodpowiednichludziijaknarazieniemogłasię
pochwalićwiększymiosiągnięciami.

Środowiskofilmowcówdawnojużprzestałoskupiaćsięwokół

background image

autorytetów.

Rządzilici,comielikasę:producenciitelewizja.

DoludzizkasąŁucjaniemiaładostępu.

ABaśkawierciłajejdziuręwbrzuchu,kazałasięskupiaćnatym,conajważniejsze.

Siedemlatróżnicytopokoleniowaprzepaść,pomyślałazesmutkiem.

Brudneszklankizjechałynabrzegstołu,przedŁucjąstanąłlaptop,coznaczyło,że
najpóźniejpojutrzeKingadostanieswojeopowiadanienarozkładówkę.

Tymrazemtematemprzewodnimbyłanadopiekuńczość.

Dlaczegonieumiemkochać?

,wystukałaŁucja.

-Scenariuszczypańszczyzna?

-zainteresowałasięBaśka.

-Okołostupięćdziesięciuwierszyozagłaskiwaniukotanaśmierć,czyli
wynurzenianarratorkiJoanny,opartenaprzeżyciachwłasnychautorki.

-Znaczypańszczyzna.

background image

23.

PisanieopowiadańwcaleniebyłodlaŁucjipańszczyzną.

ZanimzaczęławspółpracowaćzKingą,nierazmyślała,żejeśliniewyrzucizsiebietych
wszystkichprzemyśleńgromadzonychlatami,tegocałegobalastuswoichinie
swoichdoświadczeń,towkońcupęknie.

Jedniludziedoskonalepotrafiążyćzbalastem,innizaczynająpisaćpamiętniki,dzienniki,
diariusze,wspomnienia,cotamsiękomuzamarzy.

Łucjawybrałaopowiadania,jakożetaformanajmniejprzypomina

spowiedź.

Piszącopowiadanie,nietrzebakurczowotrzymaćsięchronologii,możnadowolnie
przebieraćwbogatymmaterialeipatrzećnajednowydarzeniezróżnychpunków.

Łucjabyłajużwłasnąmatką,babkąikuzynką,nawetwujem,niemówiącokoleżankachi
sąsiadkach.

Zmieniałaimiona,miejscaiszczegóły,żebyjejbohaterowie,oczywiścieciżyjący,biorąc
doręki“Tiramisu”,moglipowiedzieć:“Ojej,tonietylkomnieprześladujątakie
głupiehistorie!

”Łucjabardzolubiłaopowiadaniajeszczeiztegowzględu,żeprzynosiłyjejkonkretne
pieniądze.

Pojawiłamsięnaświeciewdrodzepączkowania.

Mama,niczymkwiatek,wypuściłapączek,pozwoliłamupodrosnąć,potemzerwała,
ubraławkaftanikinazwałaJoanną.

Tobyłapierwsza,całkowiciewłasnawersjamojegopoczucia.

Niecopóźniej,bodajwprzedszkolu,poznałamtezbocianem,alenigdywnią
nieuwierzyłam.

Latembocianypodchodziłypodnaszdom,patrzyłamnaichdługie,ostre

dziobyichociażmiałamzaledwiekilkalat,niepowierzyłabymtakimdziobomdelikatnego
niemowlaka.

Odrzucałamteżwariantokupowaniudzieciwsklepie.

Tobyłyczasyprzeraźliwiepustychpółek,naktórychnigdyniewidziałamżadnegodziecka,
aprzecieżmusiałabymzauważyć,gdybyleżało.

Udziałumężczyznywmoimpoczęciunieuwzględniałam,bozgodnieztym,comówiła
babcia,mężczyźnibylibezużyteczni,zwyjątkiemświętejpamięcidziadkaKonstantego.

Takwiecpozostawałotylkopączko

wanie.

24

background image

Odkądpamiętam,żyłamwtypowymdomukobiet.

Pięćnasbyłopodjednymdachem.

Parterzajmowałababcia,piętrociociazcórkąimamazemną.

Dziadeknieżyłodwielulat,jedyniejegoportretniezmienniewisiałnadłóżkiembabci.

Powujkuimoimojcunawettyleniezostało.

Biedacyniezdążylisięzasiedzieć,przebiegliprzeznaszdomjakośtakchyłkiem,bokiem,
zabierajączesobąwszystkiewspomnienia.

Wujeknajpierwstoczyłsięwpijaństwo,zarazpotemzdachu,natomiastcodoojcanie
mamjasności.

ZaszyłsięwBieszczadachtakskutecznie,żesłuchponimzaginął.

Ktoś,niepamiętamjużkto,przyniósłwiadomośćojegośmierci.

Babciamruknęławtedy:“Cóż,koniecczekanaswszystkichjednakowy,różnimysię
tylkosposobemżycia.

Mężczyźniwwiększościniepotrafiążyćgodnie”.

Mimożebyłamjużdużądziewczynką,niedokońcazrozumiałam,cochciałaprzezto
powiedzieć.

Jednoprzyjęłamzapewnik:babciaumiałagodnieżyć,inni,

zwłaszczamężczyźni,nieumieli.

Aledlaczego?

“Dorośniesz,tozrozumiesz”,mówiłababcia.

Obawiamsię,żemimoupływulatniezrozumiałam.

Oczywiściewiedzazdobytanalekcjachbiologiizmusiłamniedozweryfikowania
poglądównapączkowanie,jednakzasianaprzezbabcięnieufnośćdopłcibrzydkiej
wgryzłasięwduszę,ktowie,czynienazawsze.

Kiedymoirówieśnicyłączylisięwpary,janawszystkichkumplipatrzyłamoczamibabci.

Odpadalizbytprzystojniiwygadani,boniepasowalidoobrazudziadkaKonstantego.

Odpadalinadmiernieambitniitowarzyscy,bozabardzoprzypominalimojegoojcaiwuja.

Mogłamwięcprzebieraćjedyniewśródrodzimychodrzutów.

Powolizaczęłamsięgodzićzestaropanieństwemiwtedy,abyłotojużwczasiestudiów,
poznałamOskara.

Światmizawirował,jarazemznimtakdalece,żezapomniałam

oprzykazaniachbabci.

Nibywiedziałam,żeOskarmawszystkiewady,którychniepowinienmiećmężczyzna
statecznyigodnyzaufania,alegwizdałamnato.

Najegożyczeniezamieszkaliśmyrazem.

background image

Rozpierałamnieochota,żebyusuwaćmupyłkispodstóp.

Odwalałamza

25.

niegonajczarniejsząrobotapisałamopracowaniaiprzeprowadzałamdoświadczenia,żeby
tylkoniemiałsękównauczelni.

Broniłamjegopoglądówjakswoichwłasnych,zachwycałam

sięwszystkim,copowiedziałiwymyślił.

Gotowałamobiady,żebyniemusiałjadaćpostołówkach,prałam,sprzątałam.

Chciałambyćtajedyna,niezbędna,bezktórejniepotrafiłbyżyć.

Potrzechlatachpoddaństwaodkryłam,żeonmasłabośćdodziewczynilubibrylowaćw
ichtowarzystwie.

Kiedypytałam,coznaczą,teschadzkiispotkania,serwowałmigadkęobraterstwiedusz
iuczuciachczystoplatonicznych.

Zidiociałamprzynim,toprawda,aleniedotakiegostopnia,żebywierzyćwmiłość
platonicznąwOskarowymwydaniu.

Ponocachzacząłmnieprześladowaćśmiechbabcizzaświatówijejsakramentalne:

Aniemówiłam!

”Przetarłamoczyiwtedyzobaczyłam,żehodujenawłasnejpiersidarmozjada,którynie
potrafiwymienićżarówkianiupraćskarpetek.

Mimowszystkowciążjeszczechciałamgozatrzymaćprzysobie,leczjuż
niezawszelkącenę.

Potrzebowałamkolejnegoroku,byodkryć,żerozpuściłamfaceta,przechwaliłam,aon
uwierzyłwswojąniezwykłość.

Zmanierowanegotypaniedasięprzerobićnanormalnego,zwłaszczagdybrakujemu
poczuciahumoru.

Odwrotuniebyło.

Jeżeliniechciałamhołubićgownieskończonośćiwbrewsobie,musiałamodejść.

Oskar.

Łucjaprzerwałapisanie.

Przezchwilęwpatrywałasięwostatniesłowo,jakbynierozumiała,skądsięwzięło.

NarratorkęnazwałaJoanną,OskarzaścałkiemodruchowozostałOskarem.

Próbowałaznaleźćinne,niezbytpopularneimię,leczpozaPankracym,Serwacymi
Bonifacymżadnenieprzychodziłojejdogłowy.

Zimnymajnieusprawiedliwiałzimnychogrodników,którzyjakoimionadawnoprzestali
byćatrakcyjni.

background image

Wkońcumachnęłaręką.

PrawdziwyOskarmógłspokojniezostaćbohateremopowiadania,bonawetjeślicokolwiek
czytał,tonapewnoniekolorowemagazynytypu

“Tiramisu”.

2

RodziceMarcelegomieszkalinaŻoliborzuOficerskim,przyjednejzcichychuliczek
okalającychCytadelę.

Łucjatrafiałatambeztrudu,alenigdyniemogłazapamiętaćadresu.

Niewiedziała,czyidzienaForteczną,KaniowskączyŚmiałą,poprostuszłaz
przyjemnością,botylkotammogłaoddychaćatmosferąznanązdzieciństwa.

Onateżwychowałasięwtakimdomuzogrodemprzycichejulicyichoćodkilkulattułała
siępokawalerkachidziuplach,nigdzietaknaprawdęniebyłausiebie.

Przyzwyczaiłasiędozgiełkuwielkichmiast,jednakpodświadomiewciąż

tęskniładomałegograjdołka,wktórymnawetpociągikończąswójbieg.

UliczkaMarcelegoleżałanaskrajudwuświatów:zafosą,upodnóżaskarpywidaćbyło
Wisłostradęiszalejącesamochody,atunagórzeludzieżyliprawiejakw
Ciechocinku,każdywswoimdomu,każdyodgrodzonyżywopłotemodsąsiadów.

Marcelinietylemieszkałzrodzicami,ileprzyrodzicach.

Wramachusamodzielnianiasięzawładnąłprzybudówką,wktórejkiedyśgnieździłsię
ogrodnik.

Dlasamotnikamiejscawystarczało,gorzej,gdyzeszłosiędziesięć,piętnaścieosób,anie
możnabyłozostaćwogrodzie.

Sobotniapogodasprawiła,żemusieliprzenieśćgrilldomieszkania.

Mięsonatarteziołamiiczosnkiempowędrowałodokuchennego

background image

27.

piekarnika,gościezaśstłoczylisięwniewielkimpokoju.

Siadali,naczymsiędało,nafoteluinaoparciachfotela,naparapecieinapodłodze.

Łucjamiałaswójstałykątmiędzyoknemaszafąbiblioteczną.

Byłotomiejscejednoosobowezwidokiemnacałypokój,przytymkomfortowe,boniktnie
wisiałjejnaplecachaniniewciskałłokciapodżebro.

-

Przyjęcierozkręcałosiębardzopowoli.

Wszyscyczekalinamięso,któredochodziłowpiekarnikupodczułąopiekąBaśkii
Marcelego.

Niemrawopobrzękiwałyszklankizpiwem,niemrawotoczyłysięrozmowy.

Spotykalisięwciążwtymsamymgronie,którechwilowojeszczepozostawałogronem
kandydatównaprawdziwychartystów:reżyserzybezfilmów,aktorzybezról,
operatorzybezkamer.

Jedno,coichłączyło,towiarawsiebie,swójtalentiszczęśliwezawirowanielosu,
któremimowszystkopozwoliimwypłynąćitrwalezaznaczyćswójśladw
sztuce,niekonieczniewroligwiazdytelenowelilubsitcomu.

Przydźwiękachochówiachów,pojawiłasięBaśkazMarcelim.

Dźwigalitacewypełnionepachnącymiżeberkami,brązowymiskrzydłamikurczakówi
przypieczonąkiełbasą.

Rozdawalipapierowetalerzeiporcjemięsa.

Byłoprawietak,jaknaprzyjęciuwogrodzie,tylkocieplejiciaśniej.

Temperaturaspotkaniapodskoczyłaokilkastopni.

Toniewiarygodne,jakżuciewspanialewpływanaintelekt,pomyślałaŁucja.

Siedziałapotureckuzeskrzydełkiemwpalcachisłuchała:Almodóvari
Spielberg,undergroundioffowekino.

Ktośmówiłofantazmatach,ktośinnyoautoironicznymdystansiewobrazachWoody’ego
Allena.

Wmiaręubywaniapiwakinoambitnepowoliustępowałomiejscahorroromifilmomakcji.

Nieoddziśprzecieżwiadomo,żearcydziełasiępodziwia,a

przeżywazupełnieinnefilmy.

Podokładkętrzebabyłoiśćdokuchni,uważającpilnie,żebynikomuniewytrącićtalerzaz
ręki,niewylaćpiwaico

28

background image

najważniejsze,niepotknąćsięosterczącewszędzienogi.

Łucjazwdziękiemmanewrowaławśródstłoczonychciałtupogadała,tamsięuśmiechnęła.

PrzydrzwiachzauważyłaOskara.

Musiałprzyjśćcałkiemniedawno,bowcześniejjakośniewpadłjejwoko.

Stałwtowarzystwiewysokiegomężczyzny,ubranegoznonszalanckąelegancją.

UwadzeŁucjinieuszłajasnakoszulazguziczkiemrozpiętympodszyją,ciemna,jedwabna
apaszkaimiękkatweedowamarynarka.

Nieznajomyspojrzałnaniąiwyraźniesięożywił.

-Chodźdonas,Łucjo!

-poprosił.

WpokojuzcałąpewnościąniebyłodrugiejŁucji.

Spojrzałazaskoczona,gotowaprzysiąc,żeporazpierwszywidzitęposępną,niemłodąjuż
twarz.

PrzynieznajomymOskarwydawałsięzbytgładki,zbytlalusiowaty,pozatymwcalenie
ukrywał,żeobecnośćŁucjijestmunienarękę.

Chciałmiećrozmówcęwyłączniedlasiebie.

Przezcałyczascośmutłumaczył,cośwyjaśniałichybaniemiałjeszczedosyć,
bopróbowałprzytrzymaćgozałokieć.

-Łudziszsię,żeonaciępoznaje?

-spytałzironicznymuśmieszkiem,któregoŁucjanieznosiła.

-W“Tiramisu”byławstaniepłynnym,akobitkiwstaniepłynnymzapominająnietylko
się,aleteżoinnych.

-Cotywieszokobitkach,biednyPorfirionie-powiedziałatakłagodnie,jakby
przemawiaładodziecka.

Błyskawicznieoceniłasytuację.

Prawdąbyło,żezbaluzorganizowanegoprzezredakcję“Tiramisu”niezapamiętałanicani
nikogo,itoniezpowodupijaństwa,jakbezczelniesugerowałOskar.

Sobotasiódmegolutegobyłajednymznajczarniejszychdniwjejżyciu,oczymtenosioł
dobrzewiedział.

ToonodbierałtelefonodDośki,onwpołowiebaluodwiózłŁucjęnadworzec,anawet
próbowałpocieszać.

Zachowałsięwtedycałkiemprzyzwoicie.

Teraz,zjakichśsobietylkoznanychpowodów,odwracałkotaogonem,co29.

niemogłomuujśćnasucho.

Łucjastanęłanawprostnieznajomego.

background image

-Cieszęsię,żeprzyszedłeś,Steve-powiedziałazadowolona,żeMarcelizdążyłjejwporę
podrzucićimięnieznajomego.

-Niemaszczasemochotynaspacer?

-spytał.

Niemiała.

Nadworzebyłozimno,siąpiłdeszczinic,absolutnienicnieprzemawiałozaspacerem,
pozazagryzionymizezłościustamiOskara.

-Świetnypomysł-przyznałazuśmiechem,patrzącwchłodne,

niebieskieoczySteve’a.

BaśkawróciłazgrillaciemnąnocąizastałaŁucjęprzylaptopie.

Byłasobota,właściwiejużniedziela,wszyscynormalniludziespali,hulali,w
ostatecznościgapilisięwtelewizory,aŁucjapracowała.

-Czyżbyznowujakieśpoprawkidla“Tiramisu”?

-zainteresowałasięBaśka.

Łucjanigdyniepisałanazapas.

Jejwydajnośćgwałtowniewzrastałajedyniewmomentach,gdy

nóżdotykałgardła,gdyniemożnajużbyłoniczegoodłożyćaniprzesunąć.

-Szukamscenariusza-mruknęłaŁucja.

-Tego,któregonienapisałaś?

-Przeciwnie,napisałamjeszczewszkole.

Totylkomaławprawka,nicwięcej,aletrzymasiękupy.

Niestety,takstaranniecholeręschowałam,żeterazniemogęwyłuskać.

Stevechciałprzeczytać.

Interesujągokryminały,atenmójbyłtypowy:kobietaginiewewłasnejwannie.

Jesttrójkapodejrzanych:oszalałyzrozpaczymąż,sąsiadka,takażyciowafajtłapa,
orazkochankamęża,októrejdenatkaniemiałaprawawiedzieć,itakdalej.

-Niemów:itakdalej,boniewiem,jak?

Sąsiadkazabiłasąsiadkę,mążżonę,czykochankarywalkę?

30

-Mążżonę.

Onjedenmamurowanealibiidokońcawydajesięnajczystszy.

Przypadekujawnia,żeżonateżmiałakogośnaboku,przyprawiłamężowirogi,które
uwierałygotakdalece,żeprzeniósłswojąślubnądoaniołków.

background image

Zakończeniebyłonajsłabszymogniwemwcałymscenariuszu.

Postacifajne,akcjawartka,tylkotasztampanakońcu.

-Zabójstwozmiłościjestzabójstwemzmiłości,aniesztampą.

Wiesz,cotojestmiłość?

-Nie,aleznamdefinicjępewnejmedyczki,którąmogęzacytowaćzapoetąKonstantym:
“Jesttopsychicznahypermetamorfozaprowadzącadohypercenestezji,cowkonsekwencji
dajeangiopatycznąneurastenię”.

Pasujeci?

-Neurasteniijeszczenieprzerabiałam.

Powiedz,niekoniecznietosamo,byleswoimisłowami.

Cotojestmiłość,taknaprawdę?

-Taknaprawdę,tomyślałam,żeniewróciszdziśnanoc-roześmiałasięŁucja.

-Ejty,gęsiaromantyczko!

Zważ,żemówiszdomłodejdziewczynystarejdaty.

Wiesz,cocipowiem?

Jeżelinatwoimfilmiezobaczęłóżko,wnimprzypadkowągirlaskęzprzypadkowym
facetem,napewnoniepowiem,żeonisiękochają.

tylkonazwętocałkieminaczej.

-Jak?

-Nakręćfilm,tosiędowiesz.

-Nakręcę,alenajpierwtysiępuknijwkokos.

JesteśprawietakmądrajakHipokrates.

-Ciutgłupsza!

-Powiedziałam:prawie,aleniechcibędzie!

JesteściutgłupszaodHipokratesa,cytujeszjegoaforyzmy,ażyjeszjakmniszka.

Żebytakaślicznaimądradziewczynaniemiałachłopaka,toskandal!

TwójHipokratespowiedział,żeżyciejestkrótkieitrzebazniegokorzystać.

background image

31.

-Vitabrew,arslonga,coznaczy:życiekrótkie,sztukadługa.

Opuszczaniusięnicniemówił,wkażdymraziemnienicnatentematniewiadomo-
roześmiałasięBaśka.

-Czyjamówięopuszczaniu!

-zdenerwowałasięŁucja.

-Mówięostałymfacecie,którycisięnależyjakpsuzupa.

Marcelicisięniepodoba?

Przecieżonmaregularnegobzikanatwoimpunkcie.

-Naswoim.

Niewiem,czyonjużjestartystą,czydopierobędzie,alebzikamaartystycznego,jak,
nieobraźsię,wywszyscy.

Niemarszcznosa,bocisięzmarchyrobią.

Twojegobzikazdążyłampolubić,botynaszczęścieniebredziszoposłannictwieinie
chceszzbawiaćświataswojąsztuką.

MimopóźnejporyizmęczeniaŁucjaniemogłazasnąć.

Głowęmiałapełnącudzychsłów.

Baśkamówiłaobziku,Oskaropijaństwie,aStevebezprzerwypytał.

Przegadałaznimcaływieczórwrestauracjihotelu”Campanile”,leczpozatowarzyskimi
przyjemnościami,nicszczególnegoztejrozmowyniewynikało.

Nieszafowałobietnicami,niemówił,żewywiezieŁucjędoHollywoodizrobizniej
gwiazdępierwszejwielkości.

Zdrowyrozsądekpodpowiadał,żebynietraktowaćjegozainteresowaniazbytpoważnie,
leczktóżbytamsłuchałzdrowegorozsądku,leżącwłóżku.

Łóżko,skłaniadomarzeń,dosnuciafantazji.

Łucjabardzolubiłafantazjować.

Wymyśliławięc,żekręciswójfilm,któryokazujesięhitemizdobywanajwyższelauryna
międzynarodowymfestiwalu.

Usnęła,zanimsięzdecydowała,czylepiejzabłysnąćwCannes,czyodrazumierzyćw
Hollywood.

Oskarzadzwoniłwniedzielępopołudniuzdwomażyczeniami:żebyŁucjawzięłado
Świdrakostiumkąpielowyiżebypomalowałapaznokcienazielono.

Wymyśliłsobie,żemająbyćdługieniczymszponyiupierałsięprzytipsach.

32

background image

-Niewieszczasem,ktomidzisiajzrobitipsy?

-burknęłazezłością.

Anisłowemniewspomniała,żeniechceiniezagrawjegofilmie.

Dlakilkuzdjęć,wdodatkupróbnych,niemiałaochotyfundować

sobieszponów,itobezwzględunakolor.

TaknaprawdęchciałatylkozobaczyćOskaraprzypracy.

Zdjęciabyłyprzepustkąnaplan,dozdjęćpotrzebnebyłyzielonepaznokcie,więc,dla
świętegospokoju,zaczęłasięrozglądaćzaodpowiednimlakierem.

Jeżeliniemasiętakiegolakieruwdomu,towniedzielne,deszczowepopołudnieraczej
trudnogozdobyć.

Baśkapodpowiadała,żemogąposzukaćwsupermarketachalbouRybeńki,zaścianą.

Nawetzaofiarowałasię,żepogadazmałąRybeńką,którabyłanadętainiesympatyczna,za
topaznokciemalowałanaczarno,żółtoiwkratkę.

Wróciłapodwudziestuminutach.

-Tomabyćmorska,szafirowazieleń?

-zdziwiłasięŁucja.

-Nie.

Tojestsoczystazieleńgnijącejsałatyidostałamjąpodwarunkiem,żezałatwiszmałej
Rybeńcerolęwjakimśserialu.

Terazzgaduj,ktosięnamiinteresuje?

-Bojawiem?

MążstarejRybeńkiraczejnie,więcmożewywiad?

-Ciepło.

Czyjwywiad?

-Wyjcazzaściany.

Tobytłumaczyło,dlaczegostalewiercidziury.

-Pudło.

Onnawetgdybypodsłuchiwał,toitakniczegoniezrozumie.

Widziałaśjegoczoło?

-Zatouchomożemiećwyostrzone.

-Coty!

Tedomytaksąbudowane,żebezdziursąsiedziinwigilująsięwzajemnie.

Podobnowyjecprzekablował,żejesteśmybardziejhałaśliweniżsamoloty.

background image

My,nieon,rozumiesz?

-Tojeszczemipowiedz,komuprzekablował?

background image

33.

-Gołąbkowausiłujesięwywiedzieć,czyniesprowadzamynanocfacetów,niebiegamy
gołopoklatceschodowej,niehałasujemypopijakuiniestanowimyzagrożenia
moralnego.

Natęokolicznośćodpytywaławszystkichsąsiadów.

Jakmyślisz,cojestgrane?

-Chcenampodnieśćczynsz,pokemonwstrętny,aprzeztrzylataniemoże.

-Pytamdalej.

Jakmyślisz,coonaterazzrobi?

-Tegotoonasamajeszczeniewie,alejakjużzrobi,tonapewnosiędowiemy-westchnęła
Łucja.

Wspomnieniepokemonarozpanoszyłosięwmieszkaniu,usuwającnabokinnekłopoty.

Naszczęścieniezdążyłosięzagnieździćnadłużej.

Łucjaniebyłazwolenniczkąmartwieniasięnazapas,

umiałastawiaćczołotylkokonkretnymzagrożeniomiumiałaprzekonaćBaśkę,żetakjest
najlepiej.

3

Tytułowapływaczkabyłapostaciąconajmniejdziwną.

PrzedzdjęciamiOskarpróbowałwytłumaczyćŁucji,naczympolegafenomenroli,którą
miałazagrać.

Tłumaczyłposwojemu,toznaczymętnie,iŁucjaniemogłazrozumieć,czyrolajestdokitu,
czyraczejOskarniewie,jakjąprzedstawić.

Razmówiłoczopowymjęzykuifemmefatale,zamomentdodawał,żetoniejesttakie
ważne,bowidzdokońcanicniewieobohaterce,oglądają

tylkowwodziewpostaciczepkakąpielowegoizielonychpaznokci.

-Zagraćpaznokcietonictrudnego-zauważyłapogodnieŁucja.

Niecierpliwiewzruszyłramionamiiwróciłdoswojejbohaterki.

Wszystko,coŁucjapowinnawiedzieć,sprowadzałosiędodwuinformacji:pływaczka
prawieniewychodzinaląd,nierozmawiaznikim,tylkopływasobiewrzeceodranado
wieczora,ażktóregośdniaidzienadnozaplątanawsznur,któryzjakichśpowodówteż
sobiepływałobok.

-Czytomabyćfilmekologiczny?

-spytałaŁucja.

-Nibydlaczego?

background image

-Myślałam,żegłoszzakadrupowiecośotragicznychskutkachzaśmiecaniarzek.

Oskarspojrzałzpolitowaniem.

-Toźlemyślałaś.

Dzisiajnakręcimyujęcienabrzeguizedwawwodzie.

Ileczasuwytrzymasz?

background image

35.

Staliwmiejscu,gdziepiaszczystybrzegdośćłagodnieginąłwmętnychfalach.

Byłochłodno,wiatrszarpałgałęziamidrzewiniezachęcałdokąpieli.

-Anisekundy-odpowiedziała,otulającsięszczelnieswetrem.

-Towszystko?

Powolizacząłtracićcierpliwość.

Spieszyłsię,chciałzdążyćzezdjęciamiprzedprzyjazdemresztyekipyinieprzewidział,że
Łucjazaczniestroićfochy.

Tylkodziękioperatorowirozmowaosztuceniezamieniłasięwawanturębezsztuki.

Tooperator,niereżyser,zarządził,żeogranicząsiędopierwszejijednocześnie
ostatniejscenynabrzegu.

Scenanabrzeguteżbyłarozbierana,jednaknieobejmowałakąpieli.

UłożyliŁucjęnanoszach,upozowalinatopielicęwyciągniętązwodyipodsuszoną.

Oskarosobiściezamotałjejsznurunogi,arękę,zwymalowanyminazielonopaznokciami,
zsunąłnapiasek.

Teelementyzmieniałysięwposzczególnychujęciach.

Razrękabardziejzwisała,innymrazemmniej,oczyrazbyłyzamknięte,arazpółotwarte.

-Możesięuśmiechnęalbochociażpuszczęoko?

-zaproponowałaznudzonaŁucja.

Nimzdążyłazmarznąć,Oskarpodałjejciuszki,jednakniepozwolił

zostaćnaplanie.

Wepchnąłopierającąsiędziewczynędosamochoduiobiecał,żezadzwoni.

-Adzwońsobie,choćbydojutra-mruknęłazezłością.

Nieumiałaukryćrozczarowaniaiprzezcałądrogęwyrzucałasobie,żeniepotrzebniedała
sięwplątaćwtężenującąmaskaradę.

Czymniejużnanicinnegoniestać,myślałarozżalona,czyjamuszęuinnychreżyserów
udawaćnieboszczyków?

Ichoćpowtarzałasobiewkółko,żetotylkobonus,któryitaktrafidokosza,nieczułasię
pocieszona.

PrzedoczamiwciążwidziałatriumfującąminęOskara.

Nawet

36

wczasiepożegnania,gdyenergiczniewpychałjądosamochodu,gębęmiałnieprzyzwoicie

background image

zadowoloną.

-Opowiedzmioswoimfilmie-poprosiłSteve,kiedykelnerka

sprzątnęłatalerzeiustawiłanastolefiliżankizkawą.

-Mójfilmjestdopierowfazieprojektu-zauważyłazniechęciąŁucja.

-Toopowiedzoprojekcie.

Wzruszyłaramionami.

Tenfilmsiedziałwniejodtrzechmiesięcyibolałjakchoryząb.

Niebyłodnia,żebyonimniemyślała,alewpracyniewyszłapozaluźnyplan.

Musiałazebraćjeszczetrochęmateriałów,bochoćsporowiedziała,tojednakwciąż
brakowałojejkilkunajważniejszychelementów.

Zawszelkącenęchciałauniknąćłzawościimelodramatu,tego

nieznośnegomanipulowaniawzruszeniemigranianauczuciach.

Zamierzałaopowiedziećoprawdziwejtragedii,więcmusiałatozrobić

oszczędnieizumiarem.

Alejak?

ASteveprosiłjakbynigdynic:“Opowiedz!

-Projekttoprojekt,oczymtumówić.

-Niematakiegofilmu,któregoniedasięstreścićwkilkusłowach.

Tosamo,myślę,dotyczyprojektów.

JużprzypierwszymspotkaniuŁucjazauważyła,żeniełatwojestwykręcićsięodpytań
Steve’a.

Byłbardzokonsekwentny,niedawałsięzbyćbyleżartemijeżeliocośpytał,todrążyłtak
długo,ażdostałwyczerpującąodpowiedź.

Oczywiściemogłabyburknąćposwojemu,kazaćmuspadaćnapalmęiprostowaćbanany
lubcośwtymstylu,jednaktoniebyładobrametoda.

Siedziałprzedniąniekoleś,kumpelodwygłupów,tylkodojrzałymężczyznao
ugruntowanejpozycjiwbranżyfilmowej.

Niebyłcoprawdaproducentem,Jakuparciepowtarzalijejkoledzy,tylkoscenografem.

Śmiałsię,żewPolscemitamerykańskichproducentówjesttak

background image

37.

wielki,żewystarczytuprzyjechać,powiedzieć,żemasięzwiązkizfilmem,inatychmiast
wezmączłowiekazaproducenta,będąkołoniegoskakać,przymilaćsięizaglądaćmudo
kieszeni.

Próbowałwalczyćzmitem,alebezwiększegoskutku.

Oskarwręczmupowiedział:“Wiem,stary,totatwoja

amerykańskapowściągliwośćwinteresachkażecinajpierwsięrozejrzeć,dopieropotem
składaćpropozycje”.

Steveuśmiałsięwtedyserdecznie,boOskarnajwyraźniejniemiałzielonegopojęciao
amerykańskiejpowściągliwości,alemówiłoniejz

wielkimprzekonaniem.

Łucjaobiecywałasobie,żektóregośdniatoonapociągnieSteve’azajęzyk.

Interesowałojąmnóstworzeczynietylkozbranżyfilmowej.

SamStevewydawałsiębardzociekawymczłowiekiem.

Byłownimcoś,cojąszczególnieujmowało.

Najpierwmyślała,żetotylkoprostolinijność,którąjejkoledzynazywaliamerykańskim
sposobembycia.

Przydrugimspotkaniuzrozumiała,żechodziocoświęcej,boożyczliwość.

Pytał,słuchał,patrzyłtak,jakbywszystko,codotyczyłoŁucji,byłodlaniegobardzoważne.

Niechciałagozniechęcać,ażeniestanowiłdlaniejkonkurencji,więcjakodrugipoBaśce,
poznałszkicjejfilmu.

Zastrzegła,żetoniebędzieklasycznykryminał.

Śledztwoschodzinaplandalszy,najważniejszesąrelacjemiędzybohaterami.

-Niczegoniewymyślam-powiedziała.

-Fabułęnapisałosamożycie.

Będzietoopowieśćowielkiej,burzliwejmiłościioczymś,comożnanazwaćklasycznym
fatum.

Kobietaimężczyznabardzosiękochająipobierająwbrewrodzinie.

Życiepłataimokrutnefigle.

Żonaniemożeurodzićdziecka,mążwpadawalkoholizm.

Razonajego,razonjąciągniezauszy,akiedywreszciepokonająprzeciwności,kiedymogą
zacząćnormalneżycie,mężczyznaginiezamordowanywewłasnymmieszkaniu.

Podejrzeniepadanajpierwnażonę.

background image

Siedziprzezdwaczytrzydniwareszcierazemze

38

swojąrozpaczą.

Wychodzi,kiedypolicjawpadanatropsąsiadaidioty.

Bardziejbezsensownejśmierciniemożnasobiewyobrazić:idiotachciał

pożyczyćflaszkęwódki,aletrafiłnaabstynentaitrochęsięzdenerwował.

-Mówisz,żetoprawdziwahistoria?

-Prawdziwa.

Zdarzyłasięwmoimmieścieiwmojejrodzinie.

KobietamanaimięBogna,jejmążDaniel.

WobecDanielamamwielkidługwdzięczności.

Niepytaj,jaki,boitakniepowiem.

Taksobiemyślę,żetymfilmemspłacęmuchociażczęść.

-Nieboiszsięprocesuonaruszeniedóbrosobistych?

-Ktomiałbymnieskarżyć?

Siostra?

-Choćbyrodzinamordercy.

-Steve,jesteśmywPolsce,niewStanach.

Unasprocesyniesąwmodzie.

Gdybympopełniłaplagiat,tocoinnego,alejachcętylko

opowiedziećprawdziwąhistorię,uniwersalnąprzypowieśćo

pogmatwanychlosachludzkich.

Niebędępokazywałapalcem:tojestBogna,toDaniel,atoichciechocińskie
mieszkanieprzyTraugutta.

Bognazgodziłasięzostaćpierwowzorempostaciijestgotowa

dopowiedziećmito,czegoniewiem.

MuszętylkowykroićtrochęczasuipojechaćnatydzieńalbodwadoCiechocinka.

-Tokiedyjedziemy?

-spytałSteve.

OkrągłezezdziwieniaoczyŁucjiwprawiłygowdoskonałyhumor.

-Chceszzemnąjechać?

-wybąkaławreszcie.

-Czemunie?

background image

Zawiozęcię,aprzyokazjiwyreperujęzdrowie.

-Podreperujesz.

Popolskumówimy:podreperowaćzdrowie-uśmiechnęłasiędoniego.

Jaknafaceta,któryoddwudziestukilkulatmieszkałwStanach,Stevemówiłznakomicie
popolsku.

Rzadziejużywał“sorry”i“okay”niżOskariinnikumpleŁucji.

39

L.

Czasemtylko,itobardzorzadko,udawałomusiępomylićznaczeniesłów.

-Mówisz,żepodreperuję?

Niechcibędzie.

Dwarazyjużrezerwowałempokójwklinice“VillaPark”izakażdymrazemcośmi
wypadło.

-Wiesz,żetojestnajbardziejsłonemiastowPolsce?

-AnieWieliczka?

-Mówięocenach,Steve!

Jestnawettakiepowiedzonko:

słonojakwCiechocinku.

Najwyraźniejniebałsięcenanibankructwa.

Obiecał,żezałatwijeszczedwieważnesprawyimogąjechać.

PropozycjaSteve’aspadłanaŁucjęnieoczekiwanieistałasiędlaniejtym,czymperypetia
dlaprzebieguzdarzeńfilmowych.

Conajmniejoddwumiesięcywciążpowtarzała,żepowinnajechać,żemusijechać,ale
siedziaławWarszawie.

Naglewszystkosięodwróciłoigotowabyłabiecnapiechotę,byletylkoprędzejznaleźćsię
wCiechocinku.

GwałtowniezatęskniłazaBogną,aprzedewszystkimzastarymdomemiogrodem.

Odczasuwyjazdunastudiabywałatamrzadko.

DompodrządamiBognybardzosięzmieniłichoćsamaBognaokazywałaŁucjidużo
serca,tojednakwszystkojużbyłoinne,nietakiejakwdzieciństwie.

Nawetoknaplastikowenieskrzypiałytakprzyjemnie,jaktestare,

drewniane.

Łucjawyrzucałasobie,żeteraz,kiedyzabrakłoDaniela,zostawiłaBognęnapastwę
rozpaczy.

background image

Telefony,choćbynawetbardzoczęste,niewielezałatwiały.

Telefonpozwalasączyćdouchainformacje,niezastąpijednak

bliskościanidotyku.

Wieczorami,zwłaszczakiedydeszczwaliłwszyby,Łucjazprzerażeniemmyślałao
samotnejBogniewwielkimdomu.

Czuławtedyniemiłyskurczwokolicyserca;nitorozpacz,niżal.

AlejeszczegorzejczułasięnawspomnienieDaniela.

Deszcz

40

lał,aonazastanawiałasię,czyjemutamnacmentarzuniezamokro,niezazimnoinieza
samotnie.

Ocknęłasięzrozmyślańiniechętniespojrzałanalaptop.

Niemiałaczasunałzawewspomnienia,musiałaznowupoprawiaćtekstdlaKingi.

Naczelna“Tiramisu”bezlitośnieskrytykowałaopowiadanieDlaczegonieumiemkochać?

Czepiałasięwszystkiego,ajużnajbardziejwstępu.

“Czytyuważasz,żenaszeczytelniczkisąkretynkami,żeuwierząwtebrednieopączkachi
bocianach?

“,wykrzykiwałapoirytowanymgłosem.

Łucjanieuważałaczytelniczek“Tiramisu”zaskończonekretynki,łudziłasięjednak,żew
tejwielkiejzbiorowościznajdziesięchoćkilkapańobdarzonychpoczuciemhumoru.

IznowuKingamusiałająprostować.

“Naszeczytelniczkimająoczywiściepoczuciehumoru,aleto,oczymtypiszesz,wcale
niejestśmieszne.

Teraznawetwprzedszkolumówisięotwarcieoseksie”.

Kazałatekstprzerobić,początekskrócić,środekrozwinąć,mężczyznęuczłowieczyć.

“Facettoniepiesek,któregomożnarozpuścićioddaćwinneręce.

Wedługmnie,JoannapowinnazostaćzOskareminaprawićswójbłąd,dopierowtedy
opowiadanienabierzegłębszegosensu,anaszpsychologzachwycisiętakąpostawą”.

Łucjaodnalazłaopowiadanie,żebyjemiejscami

skrócić,miejscamiwydłużyć,przedewszystkimzaśwytłumaczyćKindze,dlaczegoJoanna
niemogładłużejznieśćOskara.

Urodziłamsięwdomu,gdziepanowałmatriarchatpołączonyz

ogromnątęsknotązamężczyzną.

Tobyłklasycznydomkobiet,nadktórymunosiłsięduchdziadkaKonstantego.

background image

Babciazawszenampowtarzała,żejedyniedziadeknadajesięnapatronaogniskadomowego,
atozracjistałościuczuć.

Byłzbabciąażdoswojejśmierci.

Zawszeprawy,wiernyiszlachetny,czegojużbabcianiemogłapowiedziećodwu
swoichzięciach.

Żadenznichniezagrzałdługomiejscawnaszymdomu.

Wychowałamsięwkulciedziadkaiwniechęcidoinnychmężczyzn,conieznaczy,że
marzyłomisię

background image

41.

staropanieństwo.

Wręczprzeciwnie,bardzochciałammiećchłopaka(omężujeszczewtedyniemarzyłam,
któryniemusiałbyćjotawjotępodobnydodziadka,byletylkokochałmnieinie
szukałtowarzystwainnychkobiet.

Niestety,lospostawiłnamojejdrodzeOskara,facetacierpiącegonachronicznąniestałość
uczuć.

Łucjaodsunęłasięzniechęciąodstołu.

Toniebyłaprawda.

Skłamałapoprzednio,aterazzuporempowtarzałatensambłąd.

Oskarwcaleniebyłbabiarzeminiecierpiałnachronicznąniestałośćuczuć.

Oglądałsięzainnymidziewczynami,boktóryfacetsięnieogląda,leczniewiernośćniebyła
jegowadągłówną.

Dlatekstuniemiałotowiększegoznaczenia,dlaŁucjitak.

Wswoichopowiadaniachstarałasiętrzymaćfaktów,niekoloryzowaćzbytnioinie
przesadzać.

LedwiejednakwspomniałaoOskarze,natychmiastgotowabyłaprzypisaćmucałezło
świata.

Inawetniebardzorozumiała,dlaczego.

GdybynaprzykładchciałanapisaćoStevie,towięcejniżpewne,żestworzyłabytyp
bohateraszlachetnegoiżyczliwegoludziom.

Aprzecieżwiedziałaonimniewielelubzgołanic.

Każdymożepowiedzieć,żenastałemieszkawNowymJorku,matamrodzinę,pracujew
branżyfilmowej,chociażniejestproducentem.

Zmartwiłasię,żeniejest,ico?

Pojednymprzegadanymwieczorze,pojednymspacerzenaStarówce,

zakończonymkolacją“UKmicica”,awansowałagonaprzyjaciela,opowiedziałamuswój
film,zgodziłasięnawspólnywyjazdigdybypoprosił,topewniesprzedałabymuhistorię
dziadkaKonstantego,carycybabciidwunajbardziejbezwolnychistot,jakieznała:

swojejmatkiiciociHali.

Idlaczegototak,myślała,żejednymufamyodrazu,innychpotępiamybezwahania?

No,dlaczego?

Baśkarozłożyłasięzeswoimiksiążkaminajednymkońcustołu,Łucjazlaptopemna
drugim.

background image

Musiałanapisać

42

opowiadanienawczoraj,żebyzdążyłosięukazać

przedpierwszymczerwca.

KingaprzeoczyłaDzieńDziecka,gryzłyjąwyrzutysumieniaidlatego,składając
zamówienie,byłasłodkajakśledźzmiodem,podlizywałasięŁucjiiwychwalałajejtalent.

Tobyłonawetmiłe,chociaższytegrubyminićmi.

Łucjawymyśliłatekstwspominkowy,wktórymdwiedorosłesiostryopowiadająoswoim
dzieciństwie.

Magda.

”Pamiętamtakąscenę:miałammożepięć,możesześćlatibabciakazałamiprzynieść
zdomuszpulkębiałychnici.

Pobiegłamnatychmiast,alepodrodzewydarzyłosięcościekawego,cobardziejmnie
zainteresowałoniżgrzebaniewpudełkuzprzyboramidoszycia.

Kiedyusłyszałamwkorytarzuostry,gniewnygłos,zamarłam.

Babciabyłasurowainieprzystępna,wymagałaodnas,dzieci,absolutnegoposłuszeństwa.

Aja,zamiastszukaćnici,bawiłamsięwnajlepszezkotem.

Iwtedypomyślałam,żeprzecieżrodzonababcianieukręcimigłowy,nawetjeżelizrobiłam
cośbardzozłego.

Nogipodemnądrżały,kiedywyszłamzeswojegokąta,alepatrzyłamjejprostowoczy.

Objęłamjązanogiipowiedziałam:“Przepraszam,babusiu,zapomniałam”.

Babciachybanamomentskamieniała.

Niktdoniejniemówiłtakpieszczotliwie,wszyscy,rodzinaipracownicy,balisięjej
potwornie,boteżpotrafiłabyćwyjątkowonieprzyjemna.

Ajawyskoczyłamzbabusiąimniesięupiekło.

Nigdyjużpotemażtakbardzojejsięniebałam.

Elżbieta:Strachzabiłmojąmiłośćdobabki.

Mojastarszasiostraświetniesobiezniąradziła.

Zgadzałasię,przytakiwałaizaplecamirobiłaswoje.

Nieumiałamtak.

Babkamówiła:“Niepójdziesznadyskotekę,botorozpustaistrataczasu”,a
ja,zjeżonaniczymryżowaszczotka,pytałam:“Skądwiesz,żestrataczasu,jeżelinigdynie
byłaś9Potrzebujęchoćtrochęruchu”.

Babkaucinałakrótko:“Jakciruchpotrzebny,topofajtajnogaminatrzepaku!

“Wychodzączdomu,specjalniewłaziłamjejwoczy,żebyniełudziłasię,żeustąpiłam.

background image

Wmoimprzypadkustareporzekadło:

Nazłośćbabceodmrożęsobieuszy”,sprawdziłosiękilkarazy.

background image

43.

Niechodziłoouszy.

Leczoinneprzestrogi,któreostentacyjnielekceważyłam.

Nigdyniepróbowałamzbliżyćsiędoniejimyślę,żeonamnieszczerzenieznosiła.

NaswójsposóbkochałatylkoMagdę,mnieuważałazanajgorszązakałę.

Łucjaprzerwałapisanie.

Kurczę,pomyślała,jaostatniotylkoobabcepiszę!

Bognapękłabyześmiechu.

Magda:ZmojąsiostrąElkąznalazłamwspólnyjęzykdopierow

szkoleśredniej.

Lekceważyłamją,jakosmarkulęmłodsząodwalata,inawetniezauważyłam,kiedy
urosła.

Wdzieciństwieżyłyśmyjakpieszkotem.

Elkawciążmnienaśladowała,cowtedyuważałamzabardzowkurzające.

Chciałambyćinna,niepowtarzalna,aonategonierozumiała.

Elżbieta:Gdybymzliczyławszystkieszturchańce,któredostałamodMagdy,towrewanżu
powinnamcośjejuciąć,najlepiejteprześliczne,czarneidługiewłosy.

Taksięzłożyło,żewewczesnymdzieciństwiejabyłamsłodkim,uroczymbobaskiem,a
onachudąmiotłą.

Potemwszystkosięodwróciło.

Jamożeniezbrzydłamtakbardzo,aleonawypiękniałanad.

podziw.

Próbowałamsięztegocieszyćinieumiałam.

Terazjużumiem.

-Ależtowszystkopokręconejakserpentyna-mruknęłaBaśka.

Łucjazdjęłaręcezklawiatury.

Przezmomentmiaławrażenie,żeprzyjaciółkaczytawjejmyślach.

-Copokręcone?

-Wszystko!

Wciążtylkoenterienter.

Jakmyślisz,ilebaj

tówmożemiećnormalnyludzkimózg,powiedzmymój?

background image

Jeszczejeden,dwaegzaminyizapchamsobiecałydysktwardy.

Jajużniemogę,dziękuję,mamdosyć,wysiadam!

-Pięknie!

Terazwstań,ukłońsięiwysiądź!

-zawołałaŁucja.

-Natwójwidokzdejmujemnielitość.

Litości,chodźizdejmijmnie!

Baśkauśmiechnęłasiękrzywo.

44

-Stop-klatka!

-krzyknęłaŁucja.

-Nieruszajsię,zostańtak,mambombowypomysł!

Wybiegładokuchni,wróciłaibłyskawicznieuprzątnęłastół.

Książkizrzuciłanatapczan,naksiążkachustawiłalaptop.

Pięćminutwystarczyło,żebyzaimprowizowaćprzyjęciezkawą,winemistarymi
krakersami.

Innychciastekchwilowowdomuniebyło.

Łucjaudawała,żeniesłyszyanemicznychprotestówniedoszłejlekarki.

Wiedziałajedno:

poukładanaipracowitaBaśkawpadławczarnądziurę.

Każdemumożesiętoprzytrafić,leczniekażdymapodrękąprzyjaciółkęzezdrowym
pomyślunkiem.

Ci,comają,napewnoniezginą.

Łucjanapełniłakieliszki.

-Zaufajmi,winodobrzenamzrobiprzedciężką,nocnąharówką.

Pij,jeślimnielubisz!

Baśkawypiładuszkiem.

-Czyjacięlubię?

-zastanowiłasięgłęboko.

-To,żesięprzykumplaszczyłamoniczymnieświadczy.

Poprostuchcęmiećwśródznajomychprzynajmniejjednąsławnąartystkęipadłonaciebie.

Nanocnychdyżurachwszpitalubędęopowiadałasalowym,żeztąŁucjąWielską,tąco
nakręciła.

background image

cośtam,najlepiejjakiśfilm,pijałamwinozjednejbutelki.

Znajomośćzartystamijestdziśnatopie.

-Ugryźsięwpiętę,paskudo!

-roześmiałasięŁucja.

-Itakwiem,żezamnąprzepadasz.

-Skromniepowiedziane.

-Artystamusibyćskromny,inaczejwezmągozakabotyna.

Wimieniuartystyprzemawiajegodzieło.

-Twojecościeniutkopiszczy.

Wiktuś,gdybysięuparł,głośniejby.

kichnął.

-Przecieżjanierywalizujęzeszkieletami,tylkozżywymi.

Chcędorównać.

Jednymchcędorównać,innychprzeskoczyć,alenatopotrzeba

czasu,rozumiesz!

Niejesttak,żepotrząśnieszpałeczkąiwyskakujeGrającyztalerza,Jańcio45.

WodnikalboPograbek.

Żebynakręcićtakiefilmy,trzebabyćmagiem,poetą,filozofem,opowiadaczem,aja
jestempoczątkującymreżyserem.

JachętniezadowoliłabymsięfantazjąMillerainakręciłaCzarownicezEastwick,gdyby
niebyłyjeszczenakręcone.

AterazmogęwcielićsięwSusanSarandon,tywCher,nie,lepiejwPfeifferi
załatwimysobiejakiegośfacetazsensemnatenwieczór.

-Sensufacetaniejestnajistotniejszy,przynajmniejzfizjologicznegopunktuwidzenia-
zauważyłaprzekornieBaśka.

Zdążyłajużpoweselećinabraćkolorów.

-Zabraniamciużywaćniecenzuralnychsłówtypu:medycyna,

fizjologia,wirusyitakdalej.

Odpoczywamy,łapiemywiatrwżaglelub,jakwolisz,ładujemy

akumulatory.

Niebyłobyźle,gdybyzadzwoniłterazdodrzwijakiś.

Nicholsonraczejnie.

Fenomenalnyjest,alezawcześniesięurodził.

background image

O,niechbyLeonardoDiCaprio.

Alebysiędziało,no,no!

-PocomiDiCaprio,kiedymójTitanicsięgnąłdna!

Taksobiemyślę.

Ostrydźwiękdzwonkaniepozwoliłjejskończyć.

Baśkazastygłazotwartymiustamiilekkimwytrzeszczemoczu.

Łucjapobiegłaotworzyćprzekonana,żewyczarowałaconajmniejSteve’a.

NaprogustałaGołąbkowa.

Szalzjechałjejzgłowynakark,sapałajaklokomotywa,alenic,cowpokojuinastole,nie
umknęłojejchytrymoczom.

Baśkapodwukieliszkachwinazapomniałaokonspiracji.

-Pokemon?

-wybąkała.

-Jakieczarownice,takieefekty-szepnęłaŁucja.

4

Stevegdzieśsięzapodział,aŁucjaniechciaładłużejodkładaćwyjazdu.

Wyciągnęłazpawlaczatorbępodróżną,otworzyłaszafęizaczęłastałąwyliczankę,która
ogromnieułatwiałapakowanie.

Wystarczyłopowiedzieć:“noc”.

Wiadomo,żeczłowiekwychodzizłazienkiwpodomce,dołóżkawskakujewkoszulce,
więcpodomkęizedwiekoszulkitrzebawrzucićdotorby.

Potem:“ranek”.

Bieliznadzienna,rajstopy,jakieśbluzki,spódniczki,domowekapcie,itakdalej.

Sięgnęłapobieliznę.

Oprócztejzmienianejcodzienniedoliczyłasięosiemnastunowiutkichkompletów:
samestringiistaniczkiorazjednemęskiebokserki.

KiedyśwprzypływieczułościkupiłajeOskarowiizapomniaładać.

Jachybamamkota!

-pomyślałazaskoczonatymbogactwem.

Tylkomartwićnielubięsięnazapas,alekupowaćtoiowszem.

Zanimodłożyłakilkakompletów,popatrzyłananiezniekłamaną

przyjemnością.

Ślicznybyłzwłaszczatenwmotyle.

background image

PrzedwyjazdemmusiałajeszczewpaśćdoKingi,żebyuzgodnić

tematyopowiadańnakilkanajbliższychtygodni.

-Niezostaniesztamdługo?

-zatroszczyłasięnaczelna”Tiramisu”.

-Jeszczeniewiem.

Chcępopracowaćnadscenariuszemfilmu.

background image

47.

Słowa:“film”i“scenariusz”podziałałynaKingęożywczo.

Jakowybitnaspecjalistkaodtematykikobiecejchciałamiećswójwpływ,choćby
najmniejszy,napracęŁucji.

Uważała,żekilkadobrychradkażdemusięprzyda,

zwłaszczapoczątkującemuscenarzyście.

Zamówiłausekretarkidwiekawynaznak,żerozmowapotrwaniecodłużej.

-Wymyślającbohaterów-mówiła-pamiętajojednym:

nieznaszsięnafacetach.

Wystarczypoczytaćtwojeopowiadania.

Laskisąfajne,zjajami,chociażczasemzabardzosmędzą.

Lubiszbabraćsięwduszach,atodziśdemode.

Takczysiaklaskisąnieźleuchwycone,czegojużniemożnapowiedziećofacetach.

Naprawdęspotykałaśwżyciusamychnieudaczników,lekkoduchówi

śmierdzieli?

Nieznasz

innych?

-Czyjawiem?

-zastanowiłasięŁucja.

-Znam,tylkociekawiejpiszemisięopaskudachinieudacznikach.

-Towysilwyobraźnięiprzyjmijdowiadomości,żekobiety,dlaktórychchceszkręcić.

-Niedzielęwidowninażeńską,męskąinijaką-zaprotestowałaŁucja.

-Chcęnakręcićdobryfilm,niepowiem,żebezpłciowy,botosięźlekojarzy,aletaki,na
którypopatrząkobietyimężczyźni.

-Tosięnieuda.

Kręćdlakobiet,botylkooneoglądajądobrefilmyiczytająksiążki.

Dlafacetówsąmeczeisciencefiction.

Ipamiętaj,żelaskilubiąmężczyznzklasą,wykształconych,kulturalnych,z
poczuciemhumoruizpieniędzmi.

-Agdzietakichszukają?

-Wserialach,wkinie,wpowieściachinałamach

ulubionegotygodnika,wszędzie.

background image

“Tiramisu”znaczy“Poprawminastrój”.

Jesteśmypoto,żebykobietymogłyuwierzyćwsiebie,wmiłośćiswojąszczęśliwą
gwiazdę,jesteśmypoto,żebydawaćimnadzieję.

48

Kingawpadławtrans.

Uniosłaręce,przymknęłaoczyizrównej,normalnejdziewczyny,którapotrafiłazakląći
strzelićwódkę,przeistoczyłasięwnawiedzonąwariatkę.

Łucjapatrzyłainiemogławyjśćzpodziwu.

Zamachałarękąprzedoczaminaczelnej.

-Rozumiesz,pocojesteśmy?

-spytałaKingajużnormalnymgłosem.

-Żebyzarabiaćnażycie.

takmyślę.

-Wieszco,tylepiejniekręćfilmuomiłościaniofacetach.

Kręćsobieowojniealboopolityce.

-Najlepiejzdziećmiizwierzątkamiwrolachgłównych-roześmiałasięŁucja.

-Mów,cochcesz,filmtoniemojaspecjalność,alezopowiadaniamici

niepopuszczę.

Musiszzacząćpisaćoprawdziwychfacetach.

Inietrujmi,żetakichnieznasz.

Sekretarkamówiła,żeszukałciętukiedyśwyjątkowyprzystojniak.

-Ktotaki?

-Pojęcianiemam,bojakcięnieznalazł,tosobieposzedł.

PogadajzAśką.

Jakwrócizchorobowego,towięcejcipowie.

Kingawydawałasięzasmuconarozmową.

Chciaładobrze,niestety.

Łucjajakzwykleuważała,żewielepiejiwszystkoobracaławżart.

SteveczekałnaŁucjęprzeddomem.

Zdalekajużzobaczyłazielonegocitroena,któregowypożyczyłnaczaspobytuwPolsce.

Bardzosięucieszyła.

Bezżadnegopowodu,ot,taktylko,żejestiżeprzyjechał.

Zaciągnęłagonagóręprzekonana,żejakospecjalistaodscenografii

background image

widywałgorszybałaganniżten,któryzostawiławmieszkaniu.

Srodzesięzawiodła.

-Ojej,włamanieczyrewizja?

-spytał.

-MożepowinnaśZawiadomićpolicję?

background image

49.

Wyzłośliwiałsięztakzatroskanąminą,ztakimfałszywymwspółczuciemwoczach,że
miałaochotęwyrzucićgozadrzwi.

Choćniechętnie,jednakwduchuprzyznałaracjęKindze:słaboznałamężczyzn.

Kobietawtakiejsytuacjinajpierwrzuciłabyzazdrosnymokiemnaciuchy,zaraz
potemspytała:“Wyjeżdżasz?

“,ikoniec.

Oczymtudyskutować,“jeżelinapierwszymplaniestoiotwartatorbapodróżna.

Tylkofacetmógłudawać,żeniewie,cojestgrane.

-Czegosięnapijesz?

-spytała,ignorującjegoprzesadnątroskę.

Nieodpowiedział.

Oglądałzzainteresowaniemmęskiebokserki,któredziwnymtrafemwybiłysięnasam
wierzchciuchowejgórki.

Odłożyłje,byzająćsięWiktusiem.

-Niechciałbymmieszkaćpodjednymdachemzczymś.

toznaczyzkimśtakim-powiedział.

-Identycznegozdaniajestnaszagospodyni,tylkoonaniema

wątpliwości,czytojestcoś,czyktoś.

Zdecydowała,żemusinampodnieśćczynszzatrzecią,dodatkowąosobę.

-Możeciesiębronić.

Namojeokotojestszkieletfabryczny,którynigdyniebyłosobą.

-Ależmysiębronimy!

Baśkapowiedziałajejtak:“PaniGołąbkowa,złociutkamoja,nieodważy

siępanitegozrobić.

MamzWiktusiemdoskonałykontakt,ijeżelitylkoczynszskoczywgórę,natychmiast
Wiktuśzaczniepaniąodwiedzaćponocach.

Podpierzynęsięwciśnie,awtedy,ktowie,comustrzelidoczaszki”.

Gołąbkowajeststarądewotkąiażpozieleniałazezgrozy.

Naszczęścieonaniewietego,comywiemy.

Wiktuśtotypowyskładak.

Zgrubszajestfabryczny,aleczaszka,jednarękaijednastopapochodząodgrabarzy.

background image

Niemyśl,żegrabarzeoddaliswojeczłonki,onitylkopreparująisprzedająto,coimsię
nawiniepodłopatę.

Kościsądziśwwielkiejcenie.

Samaczaszkakosztujeczterystówyalbocośkołotego.

AWiktuś,pewniedlategożemaczaszkę

50

spodłopaty,jestwyjątkowointeligentny.

Niemaszpojęcia,jakonlubi,kiedymurecytujępoezję.

ObojeprzepadamyzaGałczyńskim.

-“Onabyłaruda,aleniezupełnie-pewienpołyskwewłosachgrasował”-Stevezawiesił
głosispojrzałnaŁucję.

Bezwiedniedotknęłarękąwłosów,odgarnęłajezczoła.

Byłyrude,aleniezupełnie,tylkotyle,ilenadałyim

kolorumiedzianepasemka.

Dalejwwierszupowinnobyć:“żyłazFinkiem.

Finkbyłreżyser”.

Poczułasięgłupioiniezręcznie,chociażniebardzowiedziaładlaczego.

Steveniemiałprawadonajdrobniejszychnawetaluzji.

Niemiałprawa,ajednakjerobił,więcmożestądbrałosię

zakłopotanieŁucji.

-MyzWiktusiemwolimygroteskę.

Jaknaemigrantacałkiemnieźlepamiętaszpolskichpoetów.

-Zanimzostałememigrantem,skończyłemsztukipięknew

Krakowie.

Mojadziewczynabyłapolonistką,czegośsięprzyniejnauczyłem.

-1zostawiłeśjąbezżalu?

-Skądwiesz?

-Mówiłeś,żetwojażonajestWłoszką.

-Toprawda.

Aletamtązostawiałemzwielkimżalem-roześmiałsię,pogroziłŁucjipalcem,jakbybyła
małąniesfornądziewczynką.

Wzruszyłaramionamiiposzładokuchnipoherbatę.

Niestety,mogłapodjąćgościajedyniepaskudnąsieczkąwtorebkachnasmyczy.

background image

PiłbardzopowoliiŁucjacierpłanamyśl,cobędzie,kiedyherbatatrochęprzestygnie.

Gotówpomyśleć,żepodałammubrudnąszklankę,wyrzucałasobiewpopłochu.

Tobyławciążtasamasieczka,którazostawiałanaszklankachciemny,nieapetycznyosad.

background image

51.

Baśkazaliczyłaćwiczenianaczteryzplusem.

Zadzwoniłazmiastaitakbełkotała,taksięzachłystywała,żewpierwszejchwiliniebyło
wiadomo:zdałaczyoblała.

Dopierokiedypadłocośogrupowymopijaniusukcesu.

Łucjazrozumiała,żeostatniwieczórprzedwyjazdemspędzisamotnie.

MiałaochotęwyciągnąćBaśkęnajakąśbalangę,jednakniewspomniałaotym
anisłowem,żebyniepsućprzyjaciółcewieczoru.

Sięgnęłapolaptop.

Steveuparłsię,żechceprzeczytaćkilkajejopowiadań.

Zależałomuzwłaszczanatekstach,któremówiłyodzieciństwieidorastaniu.

Pukałasięwczołoiserdecznieodradzałamulekturęopowiadańpisanychdlakobietz
klasą.

Przedewszystkim,jaksamanazwawskazywała,niebyłytotekstydlamężczyzn.

“Mamcórkęniewielemłodsząodciebieichciałbymtrochęwiedziećomłodych
kobietkach”,powiedział.

Poczuła,żezazdrościLuiginie.

Tadziewczynamusiałabyćniezłąszczęściarą,jeżelizałatwiłasobietakiegoojca.

Łucjaniebyłaszczęściarą.

Żadenmężczyznanigdyniezamartwiałsięjejkrzywymzgryzemaninadmierną
szczupłością.

Możedlategodobrylosdałjejprostezęby,atakżetrochęciałatuitam.

Wkażdymrazieniecierpiałazpowoduswojego

połowicznegosieroctwa,dopierokiedyStevepowiedziałtakładnieomłodychkobietkach,
poczuła,żewjejżyciuzabrakłoczegośbardzoważnego.

SkoroStevesięuparł,niebyłoodwołania.

Zaczęłaprzeglądaćtytułpotytule,żebywyłuskaćkilkanajlepszych.

Mamawciążpowtarzała,żejestmojąnajlepsząprzyjaciółką.

-Pamiętaj,zewszystkim,zkażdymkłopotemmożeszdo

mnieprzyjść-mówiła.

-Zzadaniamizmatmyteż?

-spytałamjaknajbardziejpoważnieioberwałamsolidnegoklapsa.

Niepowiem,żeświatmisięzawalił,botaprzyjaźńzmamąbyłanadętainieprawdziwa.

background image

Wystarczyło,żebabkanamniena52

padła,amamanatychmiastprzyznawałajejrację.

Nigdyniepróbowałamniebronić,nigdynieprzeciwstawiłasiębabcewmoimimieniu.

Niechciałamtakiejprzyjaciółki,którapotrafiłatylkoprzytakiwaćsilniejszym.

Babkabyłasilna,jabyłamsłaba.

Możewłaśniedlatego,żemamanakażdymkrokumniezdradzała,nigdynieumiałamsiędo
niejzbliżyć.

Tobyłoniezłeopowiadanieonarodzinachdziecięcegobuntu.

Szczereażdordzenia.

DużopóźniejŁucjazorientowałasię,żejejmatkaskończyła

zaledwiesiedemklas,botylewtedyliczyłapodstawówka,imiałaztegopowodu
mnóstwokompleksów.

Każdąprośbęopomocwnauceodrzucałabardzokategorycznie.

“Pracujęnaciebieodranadowieczora,totyprzynajmniejsięucziniezawracajmi
głowy”,mówiła.

Łucjabardzoszybkodowiedziałasię,żemożeliczyćwyłącznienasiebie.

NastępneopowiadanieteżbyłoniezłeimogłozainteresowaćSteve’a.

Tużzanaszymdomemrozciągałasięwielka

pieczarkarnia,największeźródłodochodównaszejrodziny.

Drugimźródłembyłogród.

Podłożespodpieczarek,zasilanekońskimnawozem,świetniewpływałonaplonyw
ogrodzie.

Żyłonamsięcałkiemdobrze,alebabka,mamaiciociapracowałycałymidniami,a
jeszczewsezoniedochodzilirobotnicynajemni.

Babkachciała,żebyśmyzsiostrąpomagałyprzylżejszychpracach.

Lusiaczasemudawała,żeprzerywaburaczkialbopieligrządki,jategonieznosiłam.

Wolałamwysprzątaćmieszkanie,wostatecznościupichcić

jajecznice,byletylkonieczućzieminarękachizapaznokciami.

Wybrałaitrzecitekstoszkolnychwygłupach.

Tensprawiłjejsporouciechy.

Piotrapoznałamnaszkolnejdyskotece.

Ktośgomusiałporzucićprzyoknie,bostałtamz.

bardzonieszczęśliwąminą.

Niepatrzyłamnaminę,tylkonawzrost(wporównaniu

background image

doklasowychkolegówbyłzpołowęwyższy.

Zawszelubiłamprzystojnych

background image

53.

chłopaków.

Zagadałam,oswoiłamzagubionegobiedakaiposzliśmytańczyć.

Z,deptaniemparkietujakośsobieradził,za.

toz.

rozmowąniebardzo.

Konieczniechciałsięwydaćmądrzejszy,niżbył,wiecpotraktowałamgowierszem:

Nieróbzesiebiepawia,

szanujmrówkęikwita,

wtymwłaśniesęk,jakmawiał

ojciecPiotr,karmelita.

Gdybymwiedziała,żesięobrazi,zostawiłabympamięćo

Gałczyńskimwdomu.

Aletrudno,stałosię:onniewiedział,codeklamuję,iPiotrakarmelitęwziął

dosiebie.

Staliśmypóźniejwewnęceokna,ajatłumaczyłamsięzeswojegozafascynowania
groteskąipurnonsensem.

-Słuchaj-mówiłam-czybyłeśkiedyśurodzonypierwszegolistopada?

Niebyłeś,toniewiesz.

Jasięurodziłamtegodniaigdybymnieuciekławgroteskę,byłabym
strasznym,niepocieszonymsmutasem.

Lubiszsmutnedziewczyny?

Niewiem,czylubiłsmutne,wkażdymraziemnienapewnonie

polubił.

Tobyłpierwszyprzypadek,kiedyGałczyńskimniezawiódł.

PrzedwyjazdemŁucjawyłudziłaodkolegidwiekasetyzmuzykąKilara.

NajednejmiałaścieżkędźwiękowądoPianisty,nadrugiejdoPanaTadeusza.

Łudziłasię,żewczasiedrogiStevezechcepomilczeć,wtedyprzemówimuzyka.

-Opowiedzmiosobie-poprosił,ledwiewsiedlidosamochoduizapięlipasy.

Parsknęłaśmiechem.

Dwiesekundywcześniejpomyślała,żetakwłaśniezaczniesięichpodróż.

background image

-Cociętakrozbawiło?

-Twojaniezaspokojonaciekawość.

Wciążchcesz,żebymciopowiadałaosobie.

Porazamienićsięrolami,nieuważasz?

54

Zrobiłminę:.

Jeżelimusisz,topytaj”,iwestchnął.

Łucjapoprawiłapasizastanowiłasięprzezmoment.

-DlaczegoprzyjechałeśdoPolski?

Mówiłeś,żeniemasztużadnejrodziny.

-Mamjakichśdalekichkuzynów,jednaknieprzyjechałemdonich.

Naobczyźnietęsknisiędwarazy:zarazpoprzyjeździe,nimczłowiekprzyzwyczaisiędo
nowychwarunków,apotempowielulatach.

Jazacząłempodwudziestupięciu.

Odczekałemtrochę,nieprzechodziło,więczaplanowałemsobieurlop.

-Długi?

-Nieprościejspytać,kiedywyjeżdżam?

Jużdobrze,dobrze,niemarszcznosa!

Półroczny.

Siedemnastegosierpnia,dokładnieposześciumiesiącach,wracamdosiebie.

Łucjaposmutniała.

StevewydawałsięzadomowionywPolsce,nicgotutajniedziwiło,jednakmówiąc”do
siebie”,miałnamyśliinnykraj.

Poczułapustkęwgłowie.

Miałacałemnóstwopytań,leczrozpierzchłysięwchwili,gdymogłajezdać.

Samaniewiedziałajuż,czybardziejchciałabyposłuchaćopracywfilmie,czyożyciu
prywatnym.

NaprzykładbardzobyłaciekawawłoskiejżonySteve’a,

chętnieteżposłuchałabyocórceLuiginie,któraswojeimięzawdzięczaławłoskiejaktorce
Lollobrigidzie.

Chciałabyspytać,czyStevejestszczęśliwyiczynigdynietęskniłdoswojejpolonistkiz
Krakowa.

Toniebyłypytaniaobojętne,dotykałybardzoprywatnejstronyżyciaiŁucjawystraszyła
się,żewyjdzienawyjątkowowścibskąmałpę.

background image

Onnajwyraźniejniemiałtakichoporów.

-Czytwojedzieciństwobyłoszczęśliwe?

-spytał.

Żachnęłasię,fuknęła,wkońcuzaspokoiłajegociekawośćalboraczejwścibstwo.

-Naswójsposóbchybatak.

Toznaczynapewnotak,chociażniechciałabym,żebytamtelatawróciły.

Dodzisiajcierpnąmizęby.

background image

55.

-Cotoznaczy?

-Kiedyrodzicejedzązbytdużoniedojrzałychwinogron,dzieciomcierpnązęby.

Niepamiętamjuż,ktotopowiedział,zresztąnieważne.

Miałrację,ajatoodczułamnawłasnejskórze.

Niedojrzałośćrodzicówodczułam,rozumiesz?

Ojciecodszedł,zanimzdążyłamgopoznać.

-Brakowałociojca?

-Tocięnaprawdęobchodzi?

Pytaszostaredzieje,októrychchcęzapomnieć.

Jeszczetegobrakuje,żebyśzacząłdociekać,dlaczegorzuciłamOskara?

-Oskarmówi,żetyjedyniewyprowadziłaśsięzjegomieszkania,aletoonciebiezostawił.

-Wypytywałeśgoomnie?

Ajeżelinawet,to.

topowinieneświedzieć,żeniewszystko,cosięusłyszy,możnapowtarzać.

NiemówięterazoOskarze,onżyłiżyjezłudzeniami,mówięogólnie.

Twojaamerykańskabezpośredniośćbardzomisięniepodoba.

Nimzdążyłodpowiedzieć,wyjęłaztorbywalkmanainasadziłasłuchawkinauszy.

MuzykaKilara,chociażwyjątkowopiękna,niewpłynęłanazłagodzeniejejgniewu.

Czułasięoszukanaipodwójniezdradzona.

Stevecośdoniejmówił,cośpróbowałtłumaczyć,chwytałajedyniepojedynczesłowa:“nie
chciałem”,“źleodebrałaś”.

Guzikmnieobchodzi,cochciałeś,aodebrałamposwojemu,czylidobrze!

-pomyślałazezłością.

Odwróciłasięodniegoiobserwowałasobieświatprzezbocznąszybę.

MinęlijużgranicęmiastaiprzejeżdżaliprzezŁomianki.

Stevezjechałnapoboczeizatrzymałsięnaparkinguprzedjakąśfirmą.

Poczuła,żechwytajązaramionaiodwracadosiebie.

Niechciałasięszarpać.

Delikatniezdjąłjejsłuchawkizuszu.

Patrzylisobieprostowoczy.

background image

-Przepraszam!

-powiedział.

-Maszrację,wStanachniecoinaczejpojmujemyprywatność.

Mówienieosobiejest

56

czymśnormalnym,taknormalnym,żejeżeliniemożeszsięwygadaćprzedmężemczy
przyjaciółką,toszukaszsobiepsychoanalityka.

Jeżelijakieśpytaniewydacisięzbytprywatne,powiedz,jatozrozumiem.

Bowidzisz,Amerykaniewcaleniesąobrażalscy,itaknaprawdęniewieleichinteresuje,
pozawłasnymnosem.

AlejanieczujęsięjeszczestuprocentowymAmerykaninem.

Przyciągnąłjądosiebie.

Podpoliczkiempoczuławełnianysplotswetra,nagłowiejegorękę,anauchu
ciepłyoddech.

-Jużdobrze?

-spytał.

Kiwnęłagłową,żedobrze,chociażniemiałabynicprzeciwkotemu,

żebyprzedłużyłniecotęintymnąchwilę.

Nawetgdybyjąpocałował,teżnierobiłabydramatu.

Ruszyli.

5

ŁucjazostawiłaSteve’awhotelu“VillaPark”,dałasłowo,żewkrótcezadzwoni,i
pobiegładoswoichspraw.

Musiałaodszukaćsanatorium,wktórympracowałaBogna,iwziąćklucze.

Ledwieznalazłasięwdomu,zapomniałaocałymświecie,takżeoStevie.

Wkuchniwszystkozostałopostaremu,nawetpojemnikznożamiwisiałwtymsamym
miejscu.

PosadzkalśniłardzawoiŁucjazamrugałaoczami,żebysięupewnić,żetoniekrewDaniela.

Czułasiętrochęjakwkościelealbonacmentarzu.

Zedwarazymusiałasobiepowtórzyć,żejestwnormalnymdomu,wnormalnejkuchni,
którąnadodatekznaodlat.

Wgruncierzeczybyłazadowolona,żemogłapobyćsama.

Chciałasobiewszystkoobejrzećnaspokojnie,bezroztrzęsienia,któretowarzyszyłojejw
lutym,gdyprzyjechałanapogrzeb.

background image

Miałasporoczasu,bosiostrapracowaładoosiemnastej.

Spróbowałaspojrzećnakuchnięoczamireżysera.

Przyłożyładłoniedooczu,takjakbytrzymałakameręiwychwytywałaposzczególne
klatki.

TustałniedopityWładek,tuDaniel.

Zaczęlisięszarpać:jedenbezbronny,drugiznożemwłapie.

Danielrunąłnapodłogę,walącgłowąokantstołu.

Niezginąłoduderzeniawstół,tylkoodciosunożem,itowsamoserce.

Tenciosbyłjedynąrzeczą,jakasięWładkowi

58

wżyciuudała.

Byłtakprecyzyjny,żepierwszepodejrzeniepadłonaBognę.

Niktzprowadzącychśledztwoniewątpił,żejakoabsolwentkaakademiimedycznejnieźle
znałaanatomięiwiedziała,gdzieuderzyć,żebyzabić.

BiednaBognazasamąznajomośćanatomiiprzesiedziaławareszciezedwadni.

NatomiastWładekchybanawetdobrzeniepotrafiłpokazać,gdzieuczłowiekajestserce.

Waliłnaoślep.

Możliweteż,żewcaleniechciałzabić,ajedynienastraszyć.

Kiedyzobaczył,żeDanielupadł,straciłgłowę,wybiegłzdomuirzuciłsiępodsamochód.

Wyszłonato,żeobydwaj,tojestofiaraisprawca,zginęlinamiejscuztym,żekażdyna
innym.

Łucjajeszczerazobeszłakuchnię,stanęłaprzyoknie,żebynacieszyć
oczywidokiemkrzakówliliowegobzu.

Tekrzakisadziłajeszczebabka.

Wyrosływielkieiczęśćznichtrzebabyłowykarczować,żebyniezasłaniałyświatła.

Terazzakrywałytylkopołowęokna,przezdrugąpołowęwidać

byłosąsiednidomnależącydoKornikowej,teściowejWładka.

Tostamtąd,zzapłotu,przyszedłmordercaDaniela.

Łucjauchyliłaokno,żebynacieszyćsięzapachembzów.

PomyślałaoStevie.

Chciałaoprowadzićgopomieście,zaciągnąćdoaleibzówwcentrum.

Pogodaniesprzyjałaspacerom,majwciążbyłzimnyiwietrzny.

Poczułachłódizamknęłaokno.

background image

Przezmomentzastygłazuniesionymirękami.

Wydawałojejsię,żeobokktośstoi,oddycha,anawetpomrukuje.

NaszczęścietotylkolodówkaBognycharczałazprzemęczenia.

Zparteruprzeszłanapiętro.

Ilekroćprzyjeżdżaładosiostry,zajmowałazawszetensampokój,ten,wktórym
spędziładzieciństwo.

Bognanazywałago“pokojemŁucji”iurządziłaposwojemu,takbynicnieprzypominało
dawnychczasów.

Łucjarzuciłatorbęwkątiwyszłanakorytarz.

ZajrzaładosypialniBogny,żebyześciśniętymsercempopatrzećna59.

wielkiemałżeńskiełoże.

Ogarnęłojągłębokiewspółczuciedlasamotnościsiostry.

SzkolniprzyjacieleŁucjiwwiększościwyjechalizmiasta.

Nawetniebardzowiedziała,cosięznimidzieje,czypokończylistudia,czypozakładali
rodziny.

MogłaliczyćtylkonaniezawodnąDośkęiprawdopodobnienaEwelinę.

DoDośkibyłobliżej,mieszkałaposąsiedzku,azadawnychczasówprzechodziłosiępo
prostudziurąwpłocie.

Łucjarozgarnęłagęstekrzakiforsycjiiomaływłosniekrzyknęłazradości.

Dziurabyłanaswoimmiejscu.

Toniesamowite,jakdrobnerzeczypotrafiącieszyć,pomyślała.

Bliscyodeszli,domsięzmienił,wypiękniał,adziurawpłociewszystkoprzetrwała.

ZatodomDośkiwyraźniepodupadł.

Nakażdymkrokuwidaćbyłobrakgospodarskiejręki.

Tynkodpadał,schodysięposzczerbiły,akiedypukaładowypaczonychdrzwi,bałasię,że
wylecąrazemzzawiasami.

-Oj,paniŁucjo,comytuprzeżyli,coprzeżyli!

-MatkaDośkijużodproguzałamywałaręceizawodziła.

WciągnęłaŁucjędodomu,usadziłanawersalce.

-Panitodobryczłowiek,panichcezmojąDośkągadać,nieto,copaniBogna.

-Bognajestdobrymczłowiekiem,zaręczampani,aleswojeprzeżyła.

Jejżalrozkładasiępotrochunawszystkich.

Trzebajązrozumieć.

JazadługoznamDośkę,żebyjąpotępiaćzawinymęża.

background image

Drańbyłityle.

-Niebyłtakinajgorszy,paniŁucjo,niebył.

Gorsisiętrafiają.

Jedentożoniewszystkiezębywybił.

-AWładekwybiłDoścetylkodwa,tak?

-E,lichebyły,czarne,ledwiesiedziały.

Zaoszczędziłanadentyście,paniŁucjo!

Onteraz,świećPanienadjegoduszą,jużdaleko.

Jużnienaszymsądompodlega.

-Rozumiem,chociażztegopowodutrudnominazywaćgo

przyzwoitymfacetem.

Awłaściwie,gdziejestDośka?

60

Dzwoniłamdowastylerazybezskutku.

Nieodbieracietelefonów,czyco?

Kornikowarozsiadłasięirozgadałanadobre.

Samanamówiłacórkędowyjazdu,radziławziąćnaprzeczekanie,dopókicałyskandal
nieprzyschnie,nierozleziesiępokościach.

Ludzie,jaktoludzie,zaplecamiteatrsobierobilizcudzegonieszczęścia.

Dośkaposłuchała,wzięładwójkęmłodszychdzieciizamelinowałasięuciotkinawsi,pod
Toruniem.

Kornikowadzwoniładoniejraznatydzieńalboirzadziej,aDośkaniedzwoniławcale,bo
wiedziała,żematkatelefonównieodbiera.

Kornikowamiałaswojąfilozofię.

Jaktelefonmilczy,mówiła,tonieściąganadomnieszczęścia.

Siedziaławdomuznajstarszymwnukiemirozpamiętywałaswoje,atakżeDośkiżycie.

Jejniebyłolekko,leczto,coprzeżyłaDośka,toistnagehenna.

Władeknajgorszymożeniebył,aledobrywcale.

Brakowałomuczułościizainteresowaniadomem,zarobionepieniądzeprzepijałalbo
innymbabomwzębachnosił.

Dośkamusiałasięmartwićocałydom,otrójkędzieciijeszczeochłopa.

Jeślinawetniemartwiłasięzmiłości,tozestrachu,żedrańwwypadkujakimręceinogi
połamie,aonajużdośmiercibędziemusiałakołoniegoskakać.

-Ijeszczecośpanipowiem,paniŁucjo,panDanielteżdobryniebył.

background image

-Oczympanimówi?

-żachnęłasięŁucja.

PorównanieDanieladoWładkawydałojejsięświętokradztwem.

KimbyłWładek?

Upadłymalkoholikiem,brutalemiludzkimodpadem.

AkimbyłDaniel?

Wykształconym,delikatnymfacetem,którywygrałznałogiemiżył

jakczłowiek.

Żadnąmiarąniemożnabyłoichporównywać,więcŁucja

zjeżyłasię,zacisnęładłoniewpięści,żebyniepowiedziećzadużoinieobrazić
Kornikowej.

background image

61.

-Oczymmówię?

Otym,cowszyscywiedzą.

Niechodzimioto,żekiedyśteżpiłiprowadzałsięznaszymWładkiempodrękę.

GdybypaniBognaniewzięłagokrótkozatwarz,toonbysięsamodWładkanieoderwał.

Pasowałomutowarzystwokumplipijaków,otco!

Chodzimioto,paniŁucjo,żeczłowiek,którypomstujenażonę,niejestdobry.

Botorazsłyszałam,cowygadywałprzywódce!

AwgrudniupobiłnaszegoSebastianka,uwierzypani?

-Jaktopobił?

Kornikowaobciągnęłasweter,wygładziłaspódnicęidopierowtedyzaczęłasnuć
opowieśćotym,jaktozarazpopierwszymśniegupaniBognawzięładoswojego
ogroducałątrójkęchłopakówibałwankaznimilepiła.

Oczyzczarnychguzików,noszmarchewki,wszystkobyło,jaktrzeba.

Hałasowalitrochę,przekrzykiwalisięprzytymlepieniu,cobardzoirytowałopanaDaniela.

Zedwarazywychylałsięprzezokno,żebyichuciszyć.

WkońcupaniBognaposzładodomu,achłopakijeszczetrochę

baraszkowaliuniejwogrodzie.

WtedytoWładzio,najstarszyztrójki,wymyśliłgłupiąpsotęiprzełożył

marchewkęwinnemiejsce.

Bałwanekniemiałjużnosa,zatomiałokazałegosiusiaka.

PanDanielmusiałtowidziećprzezokno,wybiegłzdomu,Władzianiezłapał,

towyładowałzłośćnaSebastianku.

Łucjaniewierzyławłasnymuszom,choćKornikowabiłasięwpiersiiprzysięgała,że
mówinajprawdziwsząprawdę.

-PaniBognanapadłanamęża,sądnydzieńtambył.

Aprzecieżwiadomo,żeSebastianekniewinny,żetoWładziojestnicniewart.

Posąsiedzku,paniŁucjo,różnerzeczysięsłyszy.

-Niewiem,naprawdęniewiem-powtarzałaŁucja.

-Możemiałzłydzień,możeząbgobolał?

AmożeWładziocośpowiedział.

Niewiem,bićnapewnoniepowinienanijednego,anidrugiego.

background image

Zresztąniechpanimówi,copani

62

chce,dlamnietobyłonajlepsze,najszczęśliwszemałżeństwo,jakieznałam.

Mieliswojegorszeilepszedni,tonormalne,alezaręczampani,żeświatapozasobąnie
widzieli.

Przyjeżdżałamtuprzecież,widziałamichwróżnychsytuacjach.

-Jeślipanitakmówi.

-Kornikowakiwnęłagłowąbezprzekonania.

-JatampaniąBognębardzoszanuję,chociażjestwyniosłainieprzystępna.

DopanaDanielasercajakośniemiałam.

-Właśniewidzę.

-Panijestszlachetnyczłowiek,paniŁucjo.

PanimojąDośkęzawszeszanowała.

Łucjapodniosłasięzwersalki.

Nasłuchałasięwystarczającodużokomplementówjaknajednąwizytę.

OdKornikowejpobiegładocentrum.

Miałatamswojeulubionemiejsca,którychurodanieprzestawałajejzachwycać.

ChoćbyTeatrLetni.

Stałaprzedodrestaurowanymbudynkiemimarzyła,żebyzagrałwjejfilmie.

Iletakichsecesyjnychbudowlizostałojeszczeweuropejskichkurortach?

Niezdziwiłabysię,gdybyciechocińskabyłaostatnią.

Pomyślała,żewybórkilkuplenerówwCiechocinkutozadanie

niewykonalnedlakogoś,ktokochamiasto.

Onachciałaby,żebywjejfilmiezagrałoto,conajpiękniejsze,naprzykładdrewniana,kryta
gontemmuszlakoncertowawparku,jedynywswoimrodzajuklejnotarchitektury.

Idywanykwiatowe!

Niejedenmałydywanik,obsikiwanyprzezpieski,alecałeciągi,nazywaneparterem
Hellwiga.

Iwodotrysk“Grzyb”,którypatronowałciechocińskimrandkom.

Iwreszcietewszystkiebudynkiokonstrukcjiszachulcowej,zdobionedrewnianąkoronką!

Zwrażeniaomalniezapomniałaotężniach.

Tyletubyłopięknadopokazania,niestetyniedlaniej.

Tosięnieuda,myślała,wędrującdeptakiem.

background image

63.

TosięnieudazewzględunaBognę.

TrzebabędziepomyślećoKrynicyalboIwoniczu.

Dzieńprzyjazdubyłdniemretrospekcji.

WdomuŁucjaotworzyłalaptop,żebyodnaleźćjednozpierwszychopowiadań,które
zamieściław“Tiramisu”.

Pisałajewczasach,kiedyDanieljeszczeżyłimiałsiędobrze.

AkcjęumieściławKaliszu,jednakprzeznieuwagęwstawiładotekstuakcentciechociński.

Korektorkauwierzyłaautorceicałykrajmógłprzeczytać,jeślimiałochotę,żefontanna
“Grzyb”jestozdobąkaliskiegocentrum.

Łucjauśmiechnęłasiędowspomnień.

Nieinteresowałajejfontanna,tylkoDaniel.

Tojegośladamichodziłaodrana.

Studniówkazapowiadałasiękatastrofalnie.

Miałamniebrzydkąsukienkę,nowebuty,niestetyniemiałamchłopaka.

Wnaszejklasiebyłozaledwiepięciudżentelmenów,ichoćjabymichdżentelmenaminie
nazwała,topowodzeniemielioszałamiające.

Żadenmisieniepodobał,zżadnymniechciałabymprzetańczyćcałejnocy,zresztą
koleżankirozdrapałyichdużowcześniej.

-Nieidęnabal!

-oświadczyłamwdomu.

Mamawzruszyłaramionamiprzyzwyczajonadomoichdziwactw,

babkamruknęła,żewięcejpieniędzyzostaniewkieszeniByłamwrozpaczy.

WieczoremzadzwoniłaDaria,jedynażyczliwamidusza,którejmogłam

sięwypłakaćwsłuchawkę.

-Przestańbeczeć,bosięodwodnisz-fuknęlaukochanasiostra.

-WCiechocinkubrakfacetatoniekłopot,wystarczyzorganizowaćwparkułapankęna
kuracjuszy.

Dlatakiejdziewczynyjaktytobułkazmasłem.

Poradziłamjejniezbytelegancko,żebysięodwaliła,aleto

onawłaśniewyciągnęładomniepomocnądłońiobiecała

pożyczyćswojegochłopaka.

background image

Przyjechalidzieńprzedbalem.

DarianiemogłazaprosićArturadodomu,bounasobowiązywałzakazwprowadzania
kotówimężczyzn.

Umówiłasięznimpod“Grzybem”.

64

Byłamprzekonana,żeprzedstawimijakiegośłysiejącego

studenta,pastwiącegosięnadgumądożucia.

-TojestArtur-powiedziałaDaria,ajapoczułamfalęwdzięczności,którazalałamimózg,
serceiposzłaniżej.

Gdybyonbyłmój,niewypuściłabymgozrąknawetnapięćminut.

Oczywiściesiostrzetegoniepowiedziałam.

Arturwzbudziłniekłamanyzachwytwśródmoichkoleżanek.

Przystojny,jaktowuefista,aleprzedewszystkimeleganckiiczarujący.

Żadnychgłupichodżywek,małpichmin,klepaniapołopatkach.

Ajaktańczył!

Nimwybiłapółnoc,byłamgotowazapomnieć,żetrzymamwramionachklejnotpożyczony
miprzezsiostrę.

Onteżzdawałsięotymniepamiętać,przynajmniejchwilami.

Atomusnąłmójpoliczek,atopocałowałmniewucho.

Szeptałcośopięknychoczach,ustach,omojejniewinności.

Sercepękałomizżalunamyśl,żeranowszystkosięskończyibędęmusiałagooddaćDarii.

Porazpierwszypoczułamwsobieduszęzłodziejki.

Nigdywcześniejinigdypóźniejniemyślałam,żechęćposiadaniamożebyćwiększaniż
dumaiuczciwość.

Wracaliśmydodomuobjęciiprzytuleni.

Byłomicudownie,bopotrzebowałamczułościiciepła.

Wnaszymdomunawetkaloryferybyłyzapowietrzoneizimne,aciepłamiałamtyle,co
wsłońcunatarasie.

Zetrzydzieścimetrówprzedfurtkąwyznaliśmysobiemiłość,aletakąbezprzyszłości.

KrótkoprzedślubemzDariąArturodwiedziłmniewakademiku.

Niebyłotonaszepierwszespotkanieodczasustudniówki.

Częstodzwonił,paręrazyzaprosiłmniedokawiarni,czarował,uwodził.

Tegodnia,októrymwspomniałam,poprosiłmnieorękę.

KochałDarię,jednakmniebardziej.

background image

Gdybyniechodziłoomojąsiostrę,ktowie,czydzisiajniebyłabymżonąArtura.

Zbólemsercamusiałamodmówić.

Byłammubardzowdzięczna,żezrozumiałinienalegałwięcej.

Potempatrzyłamprzezokno,jakodchodziłsmutny,zespuszczonągłową.

(…

background image

65.

Łucjaprzeczytałajeszczerazwybranefragmentyizżalemstwierdziła,żewielkiejmiłości
dawnojużniema,aktowie,czybyłanaprawdę.

PokochałaDaniela,ponieważbyłpierwszymmężczyznąwjej

otoczeniu,którynadawałsiędokochania.

Kilkalatmusiałoupłynąć,byznalazławłaściweokreśleniedlatamtychuczuć:tobyło
szczeniackiezauroczenieprzypominającechronicznykatar.

Takikatarmęczyczłowieka,męczy,wystarczyjednak

wziąćodpowiednielekarstwoimija.

WjejprzypadkulekarstwembyłOskar.

Podobneleczysiępodobnym,lubiłamawiaćBaśka,cytującHipokratesa.

Bognajużodprogukrzyczała,żezezmęczeniaryjebrodąwziemi,aleszłasprężyściei
jakzwykletrzymałasięprosto,coniektórymzłośliwcomwydawałosięzadzieraniemnosa.

WsanatoriumŁucjazerknęłananiąwprzelocie:buźka,buźka,klucze,icześć.

Terazzatopatrzyłazniekłamanymzachwytem.

Spotykałysięporazpierwszyodlutego,odczasuwielkiejtragedii,iŁucja,niewiadomo
czemu,wyobrażałasobie,żesiostrawciążjestzapłakanaiprzybita.

AtuuśmiechałasiędoniejdawnaBogna,bodajjeszcze

piękniejsza,prościutkajakstrunaiwcaleniespowitawgłębokączerń.

Miałanasobiebiałąbluzkęiciemną,długąspódnicę.

-Icosięgapiszjakpijaknaflaszkę?

Sprawdzasz,czywdowieństwomisłuży?

-spytałaześmiechem.

-Humornapewno,itomniecieszy.

-Mojamysiamaleńka!

-rozczuliłasięBogna.

-Przytulmnie,jużdawnoniktmnienietulił.

Łucjaobjęłająigładziłapodługichczarnychwłosach,luźno

opadającychnaplecy.

Bognabardzoładniepachniała.

-Bielteżjestkoloremżałoby,gdybyśniewiedziała-mruknęłazgłowąnaramieniuŁucji.

-Wiem.

background image

66

-Wczerniczułamsię,jakbymsamaumarła.

Nic,tylkouwalićsiędotrumnyi.

Niejesteśgłodna?

WyplątałasięzobjęćŁucjitaksamonagle,jakwniewpadła.

Pochwilibiegałajużpokuchniwdomowejsukience.

Przykolacjiopowiadałaoswoichplanachnanajbliższąprzyszłość.

Naparterzechceurządzićdwapokojedlakuracjuszy.

Musitylkowygospodarowaćmiejscenajeszczejednąłazienkę.

Pokojepodwynajem,tłumaczyła,tododatkoweźródłodochodu.

-Terazpewniejestcidużotrudniej-zauważyłaŁucja.

-Trudniejzczym?

-Zpieniędzmi.

Utrzymaniedomukosztuje,atyzostałaśzjednąpensją.

-Uważasz,żeDanielpomagałmiwutrzymaniudomu?

-zdziwiłasięBogna.

-Anie?

-Hm,chybaniezabardzo.

Starałsię,ale.

Dołożyćcigalaretki?

Łucjazamachałarękąnaznak,żeodgalaretkiwolirozmowę.

-Czywostatnimczasiewydarzyłosięcoś,oczymniewiem?

Zawszeuważałamwaszaidealnąparę.

-Ależbyliśmyidealnymmałżeństwem.

Oglądaszczasemreklamywtelewizji?

Przyserkach,przyjogurtachmożeszzobaczyćtakieszczęśliwepary,cotożrązjednego
kubkaalbokarmiąsięnawzajemiobowiązkowopatrząsobiegłębokowoczy.

Tomy.

Tefilmysąonas.

Takwyglądaliśmyażdolutego.

-Pytałampoważnie-obruszyłasięŁucja.

-Wiem,mysiu,żepytaszpoważnieiwiesz,cocipowiem?

Lepiejbędzie,jeżelinakręcisztenfilmzgłowy.

background image

Daszswoimbohateromtyleszczęścia,ilezechcesz,iwszyscy

będązadowoleni.

background image

67.

-Niechcęzgłowy,chcęzżycia.

-Jeżelizżycia,toniewszyscybędązadowoleni-roześmiałasięBogna.

ŁucjaodnalazłaEwelinębeztrudu.

WystarczyłospytaćmatkęDośki,któraznałabodajwszystkichstałychmieszkańców
Ciechocinka.

“ToćtaEwelinadoniedawnapracowaławjednymsanatoriumzpaniąBogną,aterazjest
bodajuMarkiewicza,wdziecięcym.

Wystarczyzadzwonićispytaćodoktorkęodgimnastyki!

“,wyjaśniłaKornikowa.

Ipomyśleć,żeŁucjinawetdogłowynieprzyszło,żebyzasięgnąćjęzykauBogny.

WczasachszkolnychEwelinabyła

najpoważniejsząchybadziewczynąwklasie,czegoniktniemógł

powiedziećoŁucji.

Zadziałaławidoczniezasadaprzyciąganiaprzeciwnychbiegunów,boprzeztrzylata
siedziaływjednejławceiniedałysięrozsadzić.

Typowaszkolnaprzyjaźń,którapomaturzemocnoosłabła.

-Tonaprawdęty?

-pytałaEwelinaporazczwartyioglądałaŁucjęzewszystkichstron.

-Naprawdę!

Iniemusiszwkładaćmipalcadooka,żebysięprzekonać-mówiłaześmiechemŁucja.

Spotkałysięoczywiściepod“Grzybem”,bogdzieżbyindziej.

Łucjazlubościąwciągaławnozdrzacharakterystycznyzapach

mocnoprzeterminowanychjajek.

Zbokuktośnarzekał,żeśmierdzisiarkowodorem.

JejpachniałoconajwyżejCynicznąucztąetnografów.

Dlategozapachugotowabyłanieruszaćsięzławki.

Niestety,zimnywiatrpogoniłjedokawiarni.

EwelinatraktowałaŁucjęjakgościaichciałapokazaćwszystko,cowmieścienajnowszei
najmodniejsze.

Najmodniejszabyłakawiarniawsanatorium“VillaPark”.

Doobgadaniamiałysporo,całyokresdoroślenia,pierwszychmiłościistudiów.

background image

Obiebyłysamodzielneiwolne.

68

-Alemaszchybakogoś?

-dopytywałasięEwelina.

-Obracaszsięwśródgwiazdico?

-Inic.

Kręcimysięwokółróżnychosi.

-Tozmieńoś,nacoczekasz?

-Czekam,ażdostanęwłeb.

Wtedyzobaczęcałyfirmamentiwybórbędziewiększy-odpowiedziałaze
śmiechemŁucja.

-Zrozum,jajestemdopierowprzedsionkusztuki.

Poznałamwieleznakomitości,zwłaszczawszkole,niestetyniemanikogotakiego,kto
chciałbyumawiaćsięzemnąnadrinkiiszeptaćmiswojetajemnice.

-Kogoznaszzwielkich,jacyonisą?

Lecąnamłodeciała?

Ewelinaniebyłaodosobnionawswojejciekawości.

LedwieŁucjanapomknęłakomuś,żejestreżyserem,spadałnaniągradpytań.

Światfilmu,telewizji,azwłaszczaseriali,fascynowałludzibardziejniżichwłasneżycie.

Czytaliwmagazynach,choćbyw“Tiramisu”,oślubach,rozwodach,nowychmiłościach
swoichulubieńcówiszukalipotwierdzenia,ktozkim,iczyabynapewno.

WiedzieliogwiazdachdużowięcejniżŁucjaizapewnewięcejniżniektóregwiazdyo
sobie.

“Cenapopularnościjestczasemwiększaniżpopularność”,powtarzał

Mistrz.

Łucjacoprawdaniemiałapojęcia,iledzieciślubnych,ailenieślubnychmiałserialowytuz,
natomiastzaczynałasięnieźleorientowaćwanatomiiplotki.

Sonia,dziewczyna,któraw“Tiramisu”prowadziłatakzwanąrubrykętowarzyską,
dostawałainformacjenatalerzuodsamychzainteresowanych.

Wpadalinaherbatkęizostawialimateriałnadwa,trzyanonse,żebytylkopodtrzymać
gasnącąpopularność,odświeżyćnazwisko,przypiąćłatkęnieprzyjacielowi.

“Najwięcejpiszemyotych,którzychcą,żebyonichpisać”,twierdziłaSoniai
dodawała,żeświatsztukiodkuchniczęstopachniekapustą.

OtymakuratŁucjawolałanieopowiadaćnawetEwelinie,boznałateżdrugąstronęmedalu.

Kingawielerazywypytywałają

background image

69.

ociekawostkizżyciaprywatnegogwiazd,oichsympatieiantypatie,adokładnieoto,co
sięmówiwkręgachzbliżonychdosztuki.

“Nietrzebaosobiścieznaćaktora,żebywiedzieć,wktórąstronęzerkanajczęściej”,
mawiała.

Łucjanieznosiłatychrozmów,aodkiedyjeszczedowiedziałasięosobie,żesypiaz
Mistrzem,byławyleczonazchęcipaplaniaoinnych.

Możenienazawsze,alenapewnonadłuższyczas.

Ewelinaniedałasięzbyćogólnikamiitrzebabyłonieladasprytu,byzwekslowaćrozmowę
natematyciechocińskie.

-Umnienicciekawego-powiedziałazeznudzonąminą.

-Rodzicekupilimimieszkanie,zmieniłampracę,jesieniąmożezmienięstancywilny.

Prowadzęspokojne,

nudneżycie.

-Kupsobiegranat,tosięrozerwiesz!

Mieszkanie,praca,

facet,cobyświęcejchciała?

-Wyjechaćstąd,uciecjaknajdalej.

Niewiem,doTorunia,możedoBydgoszczy,anajchętniejdoWarszawy.

Mamdośćtegokurnikaikwok,którezupodobaniemgdacząnamójtemat.

Nietylkonamój.

Samawiesz,jakwyglądażyciewmałymmieście.

Razsięprzeszłaśzchłopakiemsiostrypodrękęidodzisiajplotkarymająoczymgadać.

Wczesnyświt,ulicepuste,ajednakktośwasprzyuważył.

Niepotrzebniecałowaliściesięcopięćkroków.

-Dajspokój,kiedytobyło!

-Nieważnekiedy!

Bognadodziśsłuchawyrazówwspółczucia.

chociażmożeteraz,potymnieszczęściu,jużnie.

-Zlitujsię,oczymtygadasz?

Bognanicminigdynie

mówiła.

-Widaćażtakbardzojejtoniebolało.

background image

Zresztąonaświetniesobieradzizplotuchami,niebójżaby.

Jestkutanaczterynogiiprzebiegła.

Gorzejzsercemiumiejętnościąwspółczucia.

Danielbyłzupełnieinny.

Możetobrutalne,co

70

powiem,aleonawykończyłagopsychicznie,sprawiła,żesięstoczył

nasamodno.

Wypłynął,bobyłsilny,aWtedytakmudołożyła,żejużsięniemógł

pozbierać.

-ChybaniemówimyotejsamejBognie?

-Wiem,żetotwojasiostra,iżeniepowinnam.

Przepraszam.

Nieprzepadamzaniąijeślichceszwiedzieć,tozjejpowodumusiałamzmienićpracę.

Teraztrochęmisiężółciulewa.

-Nietylkotrochę.

-Przepraszam.

Milczenie,którezawisłonadstolikiem,niewróżyłonicdobrego.

Takiemilczenietrzebaalbonatychmiastprzerwać,albopogodzićsięzochłodzeniem
stosunków.

Ewelinabezentuzjazmujadłaciastko.

Łucjagorączkowopróbowaławymyślićjakąśniewinnąanegdotkęzesferartystycznych,
żebytylkouratowaćnastrójpopołudnia.

Jaknazłośćnicdowcipnegonieprzychodziłojejdogłowy.

Bezradnierozejrzałasięposali.

Wprzejściudostrzegławysoką,dobrzeznanąsylwetkę.

OdetchnęłazulgąipochwilimogłaprzedstawićEwelinieSteve’aWillisa,producenta
filmowegozNowegoJorku.

Ledwiewspomniałaoproducencie,łypnąłnaniązłośliwie,naszczęścieniczegonie
prostował.

-Amówiłaś,kłamczucho,żenieznaszżadnychznakomitości?

-powiedziałazwyrzutemEwelina.

-Pytałaśopolskieznakomitości,jaspecjalizujęsięwzagranicznych.

background image

-Spojrzałaprzeciąglenaironicznieuśmiechniętegoproducenta.

Stevebyłbystry,właściwieoceniłsytuacjęinapowitaniepocałował

Łucjęwpoliczek.

Widaćdoskonalerozumiał,naczympolegamałomiasteczkowysnobizm,izgodził
sięodegraćniezupełnieswojąrolę.

6

BognasięspóźniałaiŁucja,racjonalnaŁucja,niemogłasobieznaleźćmiejsca.

ZkuchniwyganiałojąwspomnienieDaniela.

Ledwieusiadławsaloniku,zjawiłasiębabka.

Salonikmieściłsięwjejdawnejsypialni,więcmiałaprawowejść.

TużzababkąwsunąłsiędziadekKonstanty,zanimmatkaŁucjiiciociaHalusia.

WprogutłoczylisiędwajnieudanizięciowiebabkiorazDaniel.

Siedemmarnajednążywąistotętoprzesada,pomyślała.

Przeszłasiępopokojuimaryzniknęły.

Zostałytylkoniewesołemyśli.

Łucjaprzyjechałatu,żebypisaćojedynej,wielkiejmiłości,jakąznałymurytegodomu.

NigdyniewierzyławmiłośćbabkiidziadkaKonstantego.

Wprzywiązanietak,aleniewmiłość.

Małżeństwomatkimusiałobyćzupełnienijakie,skororozpadłosięzarazponarodzinach
Łucji.

Aprzecieżbyładzieckiemładnym,cichymitrudnoprzypuszczać,żebytozjejpowodu
ojciecuciekł.

ZwiązekciociHalibyłzgruntunieudanyiskończyłsiętragicznie.

Dopieroczwartaparaprzełamałazłąpassę.

Aleczyrzeczywiście?

Łucjaskarciłasięzatoczarnowidztwo:niemogławątpić,jeżelichciałanapisaćscenariusz,
apotemnakręcićfilmowielkim,spełnionymuczuciu.

Bognawróciławniewesołymhumorzeizaczęławieczórodtelefonów.

SzukałajakiegośPipa,potemdodzwoniłasię

72

doKornelaiobtańcowałago,ażmiłobyłosłuchać.

DelikatnaBognaowdziękupanteryiuwodzicielskimspojrzeniurzucałakurwaminiegorzej
niżkiedyśWładek.

Zezłościąodłożyłasłuchawkę.

background image

-Dranie!

-powiedziała.

-No,no!

-pokręciłagłowąŁucja.

-Językowowyrobiłaśsięnadpodziw.

-Przecieżitakniezrozumiałaśanisłowaztego,comówiłam-

roześmiałasięBogna.

Śmiechrozładowałnapięcieijużbyłasobą:czarodziejką,któraswoimuśmiechemtopilód.

TakprzynajmniejmawiałDaniel.

-Nieodnosiszczasemwrażenia-spytałaŁucjaprzykolacji-żepotymdomupałętająsię
duchynaszychprzodków?

-Nałebupadłaś,mysiu?

Niemaszinnychzmartwień?

-Jednomalutkie.

Chciałabymwiedzieć,cosiędziejezmojąkoleżankąEweliną?

Bognazastygłazkromkąchlebaprzyustach.

-Chceszpowiedzieć,żetoniezniąszlifowałaśdzisiajbrukiwcentrum?

Łucjaprzełknęłakęs,zanimzdobyłasięnaspokojnąodpowiedź.

-Nietylkoszlifowałambruki,aleteżwypiłamkawę,zjadłam

szarlotkęzkulkąlodówigrejpfrutem.

-udaławahanie-chybajużniczegowięcejniebrałyśmy.

Mówięnawszelkiwypadek,gdybyktośchciałciwmówić,żeurżnęłamsięw

“VillaPark”.

SwojądrogąwywiadtumacielepszyniżwCIA.

Pytam,cosięzniądzieje,bonamojeokobardzosięzmieniła.

-Niewiem,nieznałamjejwcześniej-wzruszyłaramionamiBogna.

-Przezjakiśczaspracowałyśmyrazemityle.

Doceniamjejumiejętnościfachowe,alenigdyniezdołałam

background image

73.

jejpolubić.

Możeszmiprzezpółwieczoruwmawiać,żetomiłaipoczciwa

dziewczyna,itakzostanęprzyswojejopinii.

Narzekałanamnie?

-Amapowody?

-Jaksięchcekogośobszczekać,powódzawszesięznajdzie.

PomogłamtwojejEweliniepodjąćdecyzjęozmianiepracy-roześmiałasię

-naconiemiaławielkiejochoty.

Rozbijałamipracęzespołu,szukaładziurywcałym,jejupierdliwośćstałasięjuż
przysłowiowa.

Teraztrujegłowęinnymiplujenamnie.

-Nierozmawiałyśmyotobie.

-Akurat!

ZKornikową,zEwelinąijeszczezparomaosobamitrudnonierozmawiaćomnie.

-JesteśpopularniejszawCiechocinkuniżStaszicitężnie.

Ktocipowiedział,żespotkałamsięzEweliną?

Bognaroześmiałasięjakpsotnedziecko.

-Ewelina.

Łucjaposzłanagóręzgalimatiasemwgłowie.

RozmowyzBognąbyłytrudniejsze,niżprzypuszczała.

Wymarzonyscenariuszzamiastpęczniećodnagłychzwrotówakcji,zatrzymałsięnastop-
klatce,itonasamympoczątku.

PrzezpierwszedniŁucjabiegałaposwoichdawnychśladach,

odnawiałaznajomości,pisałaopowiadaniedla”Tiramisu”ipróbowała

pozbieraćbrakująceelementydoukładanki,którawprzyszłościmiałastaćsięfilmem.

Bognabyłaoszczędnawsłowach,jeszczesięnierozkręciłainiedojrzaładozwierzeń,za
todałasiostrzecałepudłozdjęćikazałaoglądać.

WszystkiepochodziłyzpoczątkówmałżeństwazDanielem.

Najwidoczniejobojelubilisięfotografować:

wdomu,wogrodzie,nawycieczkach.

Imdłużejidokładniejoglądała,tymbardziejutwierdzałasięwprzekonaniu,żetobyła

background image

naprawdęszczęśliwapara.

Ludzie,którzynicdosiebie

74

nieczują,niepatrząztakimzachwytem,nieczuląsię,nieobejmują.

Gdybybyliaktorami,tocoinnego,aleniebyli.

Łucja,zajętaswoimisprawami,zaniedbałaSteve’a.

Nieczułaztegopowoduwiększychwyrzutówsumienia.

PrzyjechalidoCiechocinkarazem,wgruncierzeczyjednakbylituosobnoimieszkalipo
dwóchstronachparkuZdrojowego.

Onpanoszyłsięwczterogwiazdkowymhotelu“VillaPark”,onakorzystałazgościnności
Bognyitakwłaśniemiałobyć.

Wkawiarniprzekonałasię,żeSteveuważałinaczej.

Byłgrzeczny,miły,prawiłkomplementyEwelinie,alenaŁucjęzerkałspodoka,anawet
trochęsięnabzdyczyłprzypożegnaniu.

Czułaprzezskórę,żejestobrażony,izgadywałaprzyczynężalu.

Obiecywała,żepokażemumiastoinaobietnicachsięskończyło.

Nawetdoniegoniezadzwoniła.

Onzresztąteżniedzwoni,pomyślałaipoczułasięusprawiedliwiona.

WreszciektóregośpopołudniawybrałasięnaulicęWarzelnianą.

Podrodzesporomyślałanadtrasąspaceru.

Poparku,podeptakumógłpochodzićsolo,onachciałapokazaćmuteobiekty,któretrudno
wyłowić,jeślisięnieznamiasta:cerkiewkę,odrestaurowanydworekprezydenckiikilka
innychbudowli,typowychdlaCiechocinka.

JedentakidomstałprzyWarzelnianej.

Odfrontuzdobiłygostraganyzmydłem,powidłemipamiątkami.

Obejrzałabudynekzciężkimsercem.

Onapowie:“Popatrz,tojestkonstrukcjamurowano-drewniana,zwanaszachulcową.

“Onpopatrzy,skrzywisięiodpowiewduchuamerykańskim:“Przecieżtoruina.

TakiedomysięwyburzaistawiawichmiejsceMcDonaldy,które

przynajmniejdajązysk”.

Wkurzyłasięiweszładohoteluwbojowymnastroju.

Niemiałazamiarupozwalaćmunaburzeniezabytków.

Kiedydziesięćminutpóźniejprzechodzilikołotegobudynku,Stevesamsięzatrzymałi
pstryknąłkilkazdjęć.

background image

Zwdzięczności,żeniechciałburzyć,wzięłagopodrękę.

background image

75.

-Czytyprzypadkiemniepróbujeszsiępodlizywać?

-spytał.

-Nibypoco?

PrzecieżitakniezabierzeszmniedoStanów,nieurządziszwHollywoodinie
wypromujeszmojegopierwszegoamerykańskiegofilmu.

-Hollywood,Łucjo,tojużtylkomitisymboldawnejświetnościkinaamerykańskiego,
miejsce,doktóregotłumnieciągnąturyści,lecznieproducenciitwórcy.

DzisiajNowyJorkprzejąłrolęgłównegoośrodka,botamsąnajwiększestacjetelewizyjne.

Myślęjednak,żetynieźlebyśsięczuławHollywood,bonieobcejestciefekciarstwo.

-Onie!

-Drgnęłagwałtownie,boposądzenieoefekciarstwoukłułojąboleśniejniższpilka.

Roześmiałsię,zadowolonyzżartu.

-Adlaczegouważasz,żeproducentjestlepszyodscenografa?

-Otocichodzi!

-zawołałazulgą.

-Niewiem,takmisięjjpalnęło.

Alewracającdopodlizywania,tomuszęcięzmartwić:niemampowodów.

PrzecieżdoNowegoJorkuteżmnieniewywieziesz.

-Zatomogęcięzaprosićnafajfalbonadansingtu,wCiechocinku.

-Azaprosisz?

-Jużtozrobiłem.

-Nowidzisz!

Najlepszydowód,żewartosiępodlizywać.

Sambyśnatoniewpadł.

-Czekaj,czekaj!

Więcpodlizujeszsię,czynie,bojużstraciłemrozeznanie?

-Jateż-odpowiedziałaześmiechem.

SpacerzeSteve’empodrękęmiałpodwójnyurok,możnapowiedzieć:artystyczny
itowarzyski.

Stevedostrzegałpięknoipotrafiłsięnimcieszyć.

Przedstarącerkiewkąstanąłjakwryty.

background image

Wyciągnąłaparatizastanawiałsię,odczegozacząć.

76

L

-Fotografujspokojnie,bodrugiejtakiejwcałejEuropienieznajdziesz-powiedziałaŁucja.

-PonadstolattemuwybudowalijącieślezzaUralu.

Ścianysązbaliukładanychnazrąb,bezużyciajednegogwoździa.

Zamoichmłodychlatbyłytujakieśmagazyny,wcześniejchybakasyno.

Naszczęścieznalazłysiępieniądzenaodbudowęifachowcyz

głową,którzyniczegoniezepsuliinieunowocześnili.

Zachowalinawetpierwotnąkolorystykę.

UroktowarzyskispaceruzeSteve’emsprowadzał

siędociekawychspojrzeńkobiet,któremijali.

-Kobitkipatrząnaciebiełakomymokiem-zauważyłaniebezdumy.

Onemogłytylkopatrzeć,onaszłaznimpodrękę.

Dobrzewiedziała,ilebyłwart,choćbytylkonapierwszyrzutoka.

Przystojny,dobrzeubranymężczyznatowkurorciełakomykąsek,zwłaszcza,żepoulicach
kręciłosięzdecydowaniewięcejpańniżpanów.

-Niełudźsię,onebiorącięzacórkę.

-Wszystkiejesteśmyczyimiścórkami-rzuciławesoło.

Roześmiałsięiopowiedziałjejżartzasłyszanyprzyśniadaniu.

StaryżartoPanuBogu,świętymPiotrzeiświatełkachnaZiemi.

Każdeświatełkooznaczałomałżeńskązdradę.

“Atawielkałuna?

“,spytałPanBóg.

“ToCiechocinek”,odpowiedziałświętyPiotr.

-CowobectegomusiałobysięunosićnadNowymJorkiemalbonadLosAngeles?

-zainteresowałasięŁucja.

-PrzywasSodomaiGomoratocnotliwaprowincja.

-Skądnibywiesz?

-Zamerykańskichfilmów,którejużmiuszamiwychodzą.

-Chwyciłagomocniejpodrękę,żebysięniewyrwałinieuciekłprzedstrumieniem
krytyki.

Miałaochotędoprowadzićwykładdokońca.

background image

-Nieumiecieopowiadaćoseksie,aleuwielbiacietorobić.

Kotłująsięciwasibohaterowie,

background image

77.

jęczą,podrygują,noidobrze.

Aktsiękończy,onwyłazispodkołdryodrazuwmajtkach,onasiada,otulasięszczelnie,
żebyniepokazaćskrawkabiustu.

Czystapruderia!

Itenjęzyk!

Cosięktoodezwie,tojakbycałeżyciewslumsachmieszkał.

-Maszpretensjedoautorówfilmuczydotłumaczy?

-Znamangielski,niewciskajmiciemnoty.

MniejznamAmerykanów.

Wiedzęonichczerpięgłówniezfilmów,ajakoreżyserwierzę,żefilmobyczajowynie
fałszujerzeczywistości.

ObsesjąAmerykanówjestseks.

Jakowidzwolałabym,żebytobyłniemyseks.

JeżelinadCiechocinkiemunosisięłuna,tonadNowymJorkiemalbo.

-Tutajcięboli!

-roześmiałsięSteve.

-TonadcałąAmerykąjarząsięniebiosa.

Nigdziemnienieboli.

Nielubiętylkobrutalizowaniaprzeżyć,niesprawiedliwościiGołąbkowej.

-1mnie.

Puściłajegoramię,wybiegładwakrokinaprzód,żebydalejiśćjużtyłem:rozmawiaći
patrzećmuwoczy.

-Jeżelichcesz,mogęstanąćnatymgazonieitrzyrazywrzasnąć,żeStevetorównygość,i
żegolubię.

Deptakbędziezachwycony,atymożeszsięspodziewaćconajmniejtuzina

ofert.

Chcesz,żebyciębabyrozdrapały?

Uprzedzam,tomożetrochęboleć.

Próbowałjąodwrócić,wziąćpodrękę,alesięniedawała.

-Łucjo,przewróciszsięistłuczesztyłek!

-Cocięobchodzimójtyłek?

background image

Pytam,czymamkrzyczeć,żecięlubię?

-Nie.

Wystarczy,jeślibędzieszdotrzymywałasłowa.

Mogłemumrzećwhotelu,atybyśotymniewiedziała.

-Nieumawialiśmysię,żebędzieszumierał!

Alegdybyco,tokogomamzawiadomić?

78

Udawałapoważną,choćoczyjejsięśmiały.

Rozbawiony

Stevechwyciłjąwreszciepodramięiprzytrzymał.

Dalejjuż’szlioboksiebie.

Onaotwierałamuoczynaurodęmiasta,onlsłuchał,czasamipstrykał

zdjęcia.

Fotografowałnietylkozabytki,Łucjęteż.

Przy“Grzybie”prawiewpadlinaBognę.

iTakbyłazajętarozmowązwysokim,barczystymfacetem

owyglądzieochroniarza,żeniewidziałanikogoobok.

,GdybyktośspytałŁucję,kogobrakujejejdo

szczęścia,,1,odpowiedziałabybezwahania,żetylkoBaśki.

Dzwoniłado’Warszawyprawiecodziennie,żebypodnieśćna

duchuzapracowanąprzyjaciółkęinamówićjądospędzeniakilkudniwCiechocinku.

Przedsesjąbyłotomarzenieściętejgłowy,aleprzecieżnajdłuższenawetsesjekiedyśsię
kończą.

-Wpadnę-zapewniałaBaśka-jeżelitylkonieskończęnacmentarzujakotragicznaofiara
nauki.

Icomniepodku”siło,żebyiśćnamedycynę?

Niemogłamstudiowaćsobiereżyseriialboaktorstwa?

-Mogłaś,alepodobnokochasztradycjerodzinne.

-Jużniekocham.

Oskarnamawiamnie,żebymzostałaaktorką.

-Pewnieuniego?

-Niemówił,gdzie.

Mówiłtylko,żezmojąwyważoną:urodą,niewiem,cotoznaczy,aletakmówił,więcz

background image

moją(;wyważonąurodąmamszansęwygraćkażdycasting.

Podobnoterazjestmodananieprofesjonalistów,bosątańsi.

Może,Uciebiemogłabymzagrać?

Zadowolęsięnajmniejszymogonem,bylezaistniećnaekranie.

Aha,Oskarchciałtwójnumertelefonu.

Niedałammu,boniewiem,czytegochcesz,Jednakprzezpomyłkępalnęłamo
Ciechocinku.

BardzosięjUcieszył.

-Niewątpię!

Tennumerakuratzna.

Mówiłcośozdjętciach?

background image

79.

-Niemówił.

Skupiłsięnamoichpredyspozycjachaktorskich.

-Samadoniegozadzwonię-zdecydowałaŁucja.

-Wybrałamwygnanie,żebypracować,niestrzępićjęzyk.

-ZeSteve’empracujesz,czystrzępiszjęzyk?

Baśkacelowaławtakichsubtelnychszpileczkach.

RozśmieszyłaŁucję,chociażciekawościniezaspokoiła.

Łucjasamaniewiedziała,kimdlaniejjestSteve,cogorsza,niebardzorozumiała,kimona
jestdlaSteve’a.

Nieobiecywał,żeułatwijejkarieręzawodową,chociażbardzointeresował

siępomysłemnafilm.

Niepodrywałinieuwodził,aledąsałsię,kiedygozaniedbywała.

Mimosporejróżnicywiekuświetniesięczułwjejtowarzystwieimiaławrażenie,że
jestzazdrosnyokażdąwolnąchwilę,którąspędzałabezniego.

Tenfacetwymykałsięwszelkimklasyfikacjom,niedałsięzamknąćdożadnejszufladkii
chybawłaśnietobyłownimogromniepociągające.

Nietworzyłwokółsiebieaurytajemniczości,chociażniemożnapowiedzieć,żebybył
zbytwylewny.

DopieronawyraźneżyczenieŁucjipokazałzdjęciaswojejrodzinyidomu.

Rzuciłasięnaniejaksęp.

Interesowałajązwłaszczaurodakobiet:żonyicórki.

Zachwyciłasię,pochwaliłazwielkimzapałem,żeby,brońBoże,nieodgadł

jejrozczarowania.

Wyobrażałasobie,żenajbliższekobietySteve’adorównująurodąhollywoodzkim
gwiazdom,azezdjęćpatrzyłananiąsama

przeciętność.

Żonaodbiedymogłaujść,leczGina,hojnieobdarowanaprzeznaturęwydłużonąbrodąi
wielkimnosem,byłanajzwyczajniejbrzydka.

Tojednaknietłumaczyło,dlaczegoStevezostawiłdlaŁucjiśrodowiskofilmowców
warszawskich.

Oskarniemiałwieledopowiedzenia,pozatym,żeproducentwywinął

mupaskudnynumerisamzaangażowałdziewczynędorolipływaczki.

background image

80

-Wiesz,jaktojest!

-mówił,ażalwjegogłosiebrzmiałprawieszczerze.

-Jakręcę,onpłaci.

-Tokręćdalej-powiedziałapogodnieŁucja.

-Niezagrałabymuciebie,bokończęscenariuszswojegofilmuigoniąmnieterminy.

NiemamczasunawetdlaSteve’a.

-Stevejestztobą?

Nieudałomusięukryćzaskoczenia,cobardzoucieszyłoŁucję.

Powiedziała,żejest,oczywiście,chociażniezupełnieznią.

Odłożyłasłuchawkęizradościpoklepałasiępoudach.

Bognaznowuwróciłazdenerwowanaizaczęławieczórodtelefonów.

TymrazemudałojejsiędorwaćPipa.

Zmieszałafacetazbłotemwanatomicznymstylu,bezszacunkudlaludzkichorganówidla
Pipa.

-Babulsięwściekłipróbujemigrozić!

-krzyczała.

-Wiesz,copowiedziałam?

Wiesz?

Powiedziałam,żejakskopiecijaja,toskończąsięjegoimojekłopoty.

Miejsięnabaczności,dupku!

Przebrałasięwsukienkędomowąipoweselała.

Złyhumorzostałchybanażałobnychszatkach.

PrzytuliłaŁucję,nazwałaswojąmysiąizaczęławypytywaćominionydzień.

SpacerzeSteve’emnieumknąłjejbystrymoczom.

Zapamiętałanietylkokolorjegomarynarkiiwłosów,leczjakimścudemzajrzałamunawet
wzęby,bopochwaliła,żewłasneiładne.

Osylwetcepowiedziała,żeznakomitajaknapodeszływiek,otwarzy,żeinteresująca.

-Myślałam,żenasniewidzisz?

-wybąkałazaskoczonaŁucja.

-Danielteżwciążmyślał,żegoniewidzę-westchnęłaBogna.

-Marnujęsiętutaj,powinnampracowaćwwywiadzie.

Powieszmi,kimjesttenmacho?

background image

81.

-Takitam,znajomyscenograf.

Jestwsanatoriumitrochęsięnudzi.

-Cośznimnietak?

-Dlatego,żetrafiłdosanatorium?

-Dlatego,żekobietypozwalająmunanudę.

Totypdopokazywaniawpodręcznikach,powiedziałabym,wzorcowy.

Babciaotakichmówiła:fanfarony.

Jużtenniezagrzałbydługomiejscaprzynaszejbabci.

-Napewnoztegopowoduniestrzeliłbysobiewłeb-burknęłaŁucja.

-Babkabyłastarązgredąiwytrzymywalizniątylkoci,comusieli:naszematki,myi
Kopasiowawpieczarkarni.

Bognasiedziałazwiniętawfotelu.

Przechyliłagłowę,spojrzałanaŁucjęztymswoimuśmiechem,którytopił

lód.

-Wiesz,mysiu,cocipowiem?

Jesteśstrasznąkrową,któraniemyśliiniezmieniazdania.

Uroiłaśsobiejakąśopinięstolattemu,czasmija,atynawetniepróbujeszjejsprawdzićani
potwierdzić.

ZanimŁucjazdążyłaotrząsnąćsięzezdumienia,Bognaspoważniała.

Mówiłaterazostrymgłosem,ajejpięknebrwirozdzielałagłębokazmarszczka.

Wygłaszaławielkipeannacześćstarejzgredy.

Babkaniemiałałatwegocharakteru,aleniezeswojejwiny.

Tożyciezrobiłozniejdragonawspódnicy.

Zawszeszłapodwiatr,nigdyzwiatrem.

Wojnaodebrałajejmłodośćinadziejęnanaukę,mąż,dzieńpodniu,próbowałodebraćwiarę
wmiłość.

Byłzniądokońca,najejutrzymaniu,najejgarnuszku.

Dwarazyprzegrałwkartywszystko,comieli,ipewnieprzegrywałbydalej,gdyby
paraliżniezłożyłgodołóżka.

Zchorymmężemnakarku,zdwójkądzieci,babkazamiastsiępoddać,założyłajednąz
pierwszychpieczarkarniwokolicy.

background image

Miałagłowędointeresów,niebałasiępracy,więcszybkozaczęłarobićprawdziwe
pieniądze.

Myślała

82

tylkoojednym,żebyjejcórkiosiągnęływżyciuto,czegojejsięnieudało,żeby
pokończyłyuniwersytety,byłymądre,samodzielneiwykształcone.

Jednaklos,kiedysięnakogośuweźmie,toniepopuści.

PanBógnieżałowałbliźniaczkomurody,leczrozumdałimtylkojeden,malutkiijeszcze
dopodziału.

Dziewczynybyłyimpregnowanenawiedzęiniebezkłopotówdobrnęłydokońca
podstawówki.

Zgodnieuznały,azawszebyłynadpodziwzgodne,żesiedemklas,urodaorazpieniądze
matkitowystarczającewyposażenienaprzyszłość.

Ichoćbabkauparłasięjakosiołprzyswoim,niezdołałapokonaćzdwojonegouporu
bliźniaczek.

Niedobrnęłynawetdokońcapierwszejklasyliceum,pozwoliły

sięwyrzucićpotrzechmiesiącach.

Kochałytańce,chłopakówiwesołeżycie,którejakośnieodwzajemniłoich

miłości.

Ciąże,pośpiesznemałżeństwaibylejakieżycieubokuniezbytstaranniewybranych
mężów,tojużbyłydalszedziejepięknychbliźniaczek.

Babkasięzaparła,stwardniaładoreszty.

Przygarnęłacórkiiwnuczki,alenaswoichwarunkach.

-Niewiem,czynamiejscumamywytrzymałabymtakiewięzienie

-powiedziaławzamyśleniuŁucja.

-Onaniepozwalałaimwyjśćzdomu,spotkaćsięzeznajomymi.

Odczasudoczasuzabierałajedokina,inatymkoniec.

Jabymtakniemogłażyć,jabymuciekła.

-Dokądniby?

Cooneumiałypozawymianąnawozuwpieczarkarniipieleniemw

ogrodzie?

Tosiętylkotakmówi:uciekłabym.

Mieszkanie,praca,opiekanaddzieckiem.

tosiętylkotakmówi.

background image

Babcigadaniechociażtutajzaowocowało:onenigdyniezapomniały,żemająna
wychowaniudzieci,toznaczynas.

Pogodziłysięzeswoimlosem,chociażJeszczedługooczyimsięśmiałydofacetów.

Alebabciaczuwała.

83

II.

-Wiem,żemojamamaczęstopłakała.

Współczułamjejiteżpłakałamzniechęcidobabki.

Powiedz,jakieżyciemiałynaszematki?

-Lepszeniżbabcia,bomniejmyślały.

-Skądtytowiesz?

Babkanigdyosobienieopowiadała,nigdysięnieskarżyła.

Oilepamiętam,chwaliłatylkodziadkaKonstantego.

-Zawszebyłamzniąbliżejniżty.

Pamiętasz,jakjąnazwałambabusią?

Onamitegodokońcażycianiezapomniała.

Wostatnimrokupielęgnowałamjąwchorobieidużowtedy

rozmawiałyśmy.

Tobyłanietasamababcia.

Bardzozłagodniała,bardzo.

Adziadek?

Stworzyłanammit,wzorzecprawdziwegofaceta.

Uważała,żedombezmężczyznyjestniepełny,ubogi,więcdałanamdziadka.

Możetobyłanaiwność,możetęsknotazanormalnością,nieumiemtegoocenić.

Bognazamilkła.

Łucjasiedziałazespuszczonągłową.

Bodajwolałabytejprawdyobabceniesłyszeć.

Jużwcześniejdomyślałasię,żetaktomniejwięcej

było,jednakdomyślaćsię,awiedziećnapewnotonietosamo.

Bognasprawiła,żeporazpierwszywżyciużaljejsięzrobiłoniemamy,nieciociHali,
tylkobabki.

-Przytulmnie,jestmipotworniesmutno-powiedziała.

Zarazpotemrozpłakałasięwramionachsiostry,chociażwiedziała,cozamomentusłyszy.

background image

-Nojużnierycz,nierycz,bosięodwodnisz.

Kingawciążczekałanaopowiadanieowielkiejmiłościzprawdziwymfacetemwtle.

Miałobyćdośmiechu,dopłaczuidopomyślenia.

Łucjaobiecywała,siadaładopracyipichciłatekst,zktóregoniezbiciewynikało,żeto
dziewczynabyłamądra,dobrai,ozgrozo,lepiejwykształconaodswojegochłopaka.

Naczelna“Tiramisu”wciążkręciła

84

nosem.

“KażdytwójfacettoalbopanNi-Jaki,alboswołocz.

Opanujsię,myniejesteśmyorganemwojującychfeministek!

”Łucjiścierpłaskóra.

Nieczułasięfeministką,ajużnapewnoniewojującą.

Wkońcuwyciągnęłazrękawaswojegoasa.

Wymyśliła,żenapiszeoAmerykaniniewPolsce,nazwiegoPaulemiwplączewromans
bezprzyszłości.

Siedziałanadtymtekstemdwarazydłużejniżnadinnymiiwciążniebyłazadowolona.

Paulbyłpłaskijakkartkapapieruiwżadensposóbniezasługiwałnazachwytynarratorki.

Kłopotpolegałnatym,żeŁucjaniewymyślałabohaterów,tylkosytuacje.

PiszącoPauluiNataszy,niemogłaoderwaćsięodpierwowzorów.

Zamiastskupićsięnaakcji,grzebaławpsychiceicałkiemniepotrzebniepróbowałanazwać
to,cołączyłoparębohaterów.

Miłośćnapewnonie,przyjaźń-zawielepowiedziane,zkoleiznajomość-

zamało.

Odeszłaodstołu,stanęławokniezczołemopartymoszybęi

pozwoliła,żebyspłynęłananiąbezradność.

Jeszczekilkagodzinpisania,aprzestanęlubićSteve’a,pomyślała.

Facettaplasięwborowinowymbłocie,moczywsolanceinawetniewie,ilemamz
nimudręki.

AKinganiewierzy,żenawetmądrebabkicierpiąprzez

zabłoconychfacetów.

Zamknęłalaptopizeszładoogrodu.

Bognazaniedbałaogródbabki.

Niemiałaczasunawysiewaniemarchewkiipietruszkianipielęgnowanieróż.

background image

Krzewyibylinyzdziczały,tylkochwastyczułysięwyśmienicie.

ZapłotemKornikowawyrównywałagrządki.

-Niewpadłabypaninaherbatkę,paniŁucjo?

-spytała.

ŁucjaniepaliłasiędowysłuchiwaniazwierzeńKornikowej,mimotozgrabnieprzecisnęła
sięprzezdziuręwpłocie.

Rozmowaoniczymwydawałasięlepszaodtwórczejudręki.

-PewniesmutnopanibezDośkiibezdzieciaków?

-zagadnęła.

85.

-ToćmammałegoWładziaprzysobie-powiedziała,przepuszczającŁucjęwdrzwiach.

-Apaniwie,żedużyWładekmnieodwiedza?

Takidobrysięterazzrobił,żeniewiem.

-MówipaniomężuDośki?

-Onim.

Wczorajoglądałamtelewizorwłóżkuiusnęłam.

Budzęsięwnocy,telewizorzgaszony,światłoteż.

-Musiałoniebyćprądu.

-O,wa!

Najłatwiejpowiedzieć,niebyłoprądu.

Ranoprądbył,więcjaktotak?

Wiem,żetoon.

Możegoniezakwalifikowalidoniebaibłąkasiępoziemi.

-Zcałąpewnościągoniezakwalifikowali.

Onbycałenieborozpił.

Łucjasączyłaherbatękolorusłomkiicorazbardziejżałowała,żeniezostaławdomu,przy
laptopie.

Rozmowyozaświatachnigdyjejniepociągały,aKornikowauparłasię,żebygadaćo
duchach.

-Jakpanichcewiedzieć,paniŁucjo,tobabciaWiniakowateżmniekiedyśodwiedziła.

Dawnotemu,krótkoposwoimpogrzebie.

Drzemałamwtymfotelu,coterazsiedzę,onaweszłaipowiedziała:

“Kornikowa,mięsowamsiępali”.

background image

Jaknieskoczę,jakniepolecędokuchni,atamjużtylkodymiswąd.

Mięsodowyrzucenia,garnekdowyrzucenia.

Szkoda,żenieprzyszławcześniej,możebysięcośjeszczeuratowało.

-Lubiłapanimojąbabkę?

Zpozoruniewinnepytaniewywołałolawinęwspomnień,którejniktniebyłwstanie
zatrzymać.

Łucjapodwinęłanogiiusiadławygodnie.

Kornikowalubiłaopowiadaćdokładnie,zeszczegółamiiodpoczątku.

MiałalitośćdlaŁucji,bohistorięswojegoroduzaczęłaodrodziców,aprzecieżmogłaod
pradziadów.

TojejrodzicenabylidziałkęprzyTraugutta,wtedymówiłosięplac,izaczęlibudować
dom.

Dokładniepamiętała,cotatuśkupował,ukogo,izaile,

chociażniebyłajeszczewtedyKornikową,tylkonieopierzonąsmarkulą.

Tużobokstawiałswójdomktośinny,ktonawetniezdążyłsięnimnacieszyć.

Postawił,apodwóch,możetrzechlatachsprzedał.

WtedyposąsiedzkuwprowadzilisięWiniakowiezcórkami.

Winiakaniktniewidywał,boleżałzłożonychorobą,córkinajlepiejlubiłyswoje
towarzystwo,zatoRyszardaWiniakowacałedniespędzałanadworze.

Zakładałaogródipieczarkarnię.

DopomocymiałastarąKopasiową,którajeszczewtedytakastaraniebyła,tyleżesamotna,
bezrodzinyizaniedbana.

Mówiłosięoniejstara,itakjużzostało.

UWiniakowejznalazłapracę,kątijedzenie.

-Moirodzicebardzoszanowalipanibabcię,ajapotemteż-pokiwałagłowąKornikowa.

-Oschłabyła,surowa,alesercezłote.

Jakmojemustaremunogęzmiażdżyło,pierwszaprzyszłaspytać,czynietrzebapieniędzy
alboinnejpomocy.

-Amojąmamędobrzepaniznała?

Pamiętam,żenierazrozmawiałyścieprzypłocie.

-Ano,pogadałosięczasem,choćniezawiele.

Wszkoletojabyłamstarszagdzieśzetrzy.

cojamówię,dwalatabyłamodnichstarsza,więcmiałaminnekoleżanki.

Wdomuzkoleionebyłydwieiniestarałysięomojąprzyjaźń.

background image

Potem,jakjużwysięporodziłyście,toczęściejsobiepogadałyśmyoodżywkach,proszkach
doprania,takraczejogólnie.

-PaniKornikowa-Łucjazawiesiłagłosniepewna,czypowinna

zadaćtopytanie.

Ciekawośćzwyciężyła.

-Pamiętapanimojegoojca?

-Atosięwzięłonamdzisiajnawspomnienia!

-zdziwiłasiękobiecina.

-Niespecjalniepamiętam.

Iletobyłolattemu?

Trzydzieści,dobrzeliczę?

Pojawiłsiętutajprzedślubemlzarazpotemwyjechał.

Możegowidziałamtrzyrazy,możenie.

Włosydoramion,długabroda,istnyRumcajs.

Ładniutki,ztegocopamiętam,ładniutki.

Panitourodęwzięłapo

background image

87.

matce,apaniBognapoojcu.

O,tegodrugiego,tegomężaHalusi,lepiejpamiętam.

Mieszkałuwaszetrzylata,dopókinieskatulałsięzdachu.

Miałatawaszababcialos,oj,miała.

Powiedziaładomniekiedyśtak:“Bógmniejednakwysłuchałiczegoniedał

wdzieciach,wewnuczkachwynagrodził.

Paniwie,żemojaŁucjabędzierobiłafilmy?

Łucjawracaładodomuzespuszczonągłową.

Nigdynawetniepodejrzewała,żebabkamogłabyćzniejdumna.

Owszem,cieszyłasięzdobrychcenzurek,zmaturyiztego,żeobiewnuczkistudiowały,
alebyłatoradośćcicha,małowidoczna.

Mawiała:“Dlaswojejprzyszłościtorobicie,niedlamnie”,iŁucjiwydawałosię,żewten
sposóbodpychająodsiebie.

Niestety,niepotrafiłasobieprzypomnieć,jakbabkaprzyjęławiadomośćozdanym
egzaminienareżyserię.

Uśmiechnęłasięmoże,powiedziałacośmiłego?

Chybanie,botobyłobywielkieświęto,takiedozapamiętanianacałeżycie.

Myśląc“babka”.

Łucjaniezmienniewidziałakamiennątwarzzwąskąnitkąust.

Bardzorzadko,itylkonadobrymfilmie,tatwarzodbijaławzruszenie.

Jedynąsłabościąbabkibyłokino.

Kochałajeoddnia,kiedyporazpierwszywżyciuzobaczyłaBłękitnegoaniołaSternberga.

Tochybabyłojeszczeprzedwojną,alezapamiętaławszystko,dialogii

najdrobniejszeszczegółystrojuLoliLoli.

“Strasznakobieta”mówiłaoniejizarazdodawała:“Tastrasznakobietazostawiałapo
sobieruinywszędzie,gdziesiępojawiła.

Niepotrzebnie,boruinytospecjalnośćmężczyzn”.

Zastanawiające,żebardzopodobniemówiłaopięknejScarlettO’Hara.

Niedostrzegałajejurody,tylkonieznośnycharakteritrzechmężów.

Nawetumiłowanieziemiuszłojejuwadze.

background image

WtymwypadkucelnieuświęcałśrodkówiScarlettznalazłasięwgroniekobiet
potępionychprzezbabkę,coniezmieniafaktu,żePrzeminęłozwiatremFleminga
zaliczaładopięknychfilmów.

Dopierotrzecizulubio

nych,CasablancaCurtiza,przywróciłjejwiaręwmiłość

iszlachetnośćkobiet.

Babkabyłazłaknionamiłościilubiłafilmy,które

pokazywałynormalneżycienormalnychludzi,byleniebyłowyzutezuczuć.

BłogosławiłatelewizjęzaNoceidnieAntczaka.

Nieopuściłażadnejpowtórkiizakażdymrazem

płakałanajprawdziwszymiłzami,kiedyBogumiłzdradziłBarbarę.

“Takidobryczłowiek,takidobry,aionniewytrwałwprzysiędze”,mówiła.

Barbaryniepotępiała,Barbara,utożsamionanazawszezJadwigąBarańską,tobyłaona:
RyszardaWiniakowa.

PoobejrzeniuHrabinyCoseldługoniemogłasięotrząsnąć.

“Jaktosięludziomcharakterzmienia,jaktosięzmienia.

CzytojejźlebyłozBogumiłem?

”-powtarzałaczęsto.

Łucjauśmiechnęłasiędowspomnień.

Kiedyśbardzojądenerwowało,żebabkaprzypisujeaktorówdojednejroliinielubiich
oglądaćwinnych.

Terazpowolizaczynałatorozumieć.

Babkanieznałasięnakreacjachanireżyserii,uciekałaodcodziennościwświatfilmówi
chciałatamwidziećjednąBarbaręijednegoBogumiła.

Nagłyprzypływtkliwości,no,możenietkliwości,tylkowspółczucia,mocnozastanowił
Łucję.

Pomyślała,żechybacośwżyciuprzegapiła,żetoBognamiałarację,nieona.

Cobysięstało,myślała,gdybymtakkiedyśpodeszładobabki,objęłająalboprzytuliła?

Powiedziałabymnaprzykład:

“Babciu,dzisiajwtelewizjileciEvita,musimykoniecznietozobaczyć”.

Tymjednymsłowem“musimy”postawiłabymznakrównościmiędzyniąisobą.

Acoonanato?

Czyburknęłabyposwojemu:“Wamtotylkofiu-bździuwgłowie!

“,odcinającsięjednymsłowem“wam”odresztydomowników?

background image

Amożechoćrazpowiedziałaby:“Mojamała,kochanadziewczynko!

”Trudnobyłowyobrazićsobiezachowaniababkiwobliczuwielkiejczułości.

Uczuciatrzy-

background image

89.

małanawodzy,nigdyniepowiedziaławprost:“Udałaśmisię,dziecko,oj,udałaś!

”Musiałajednakkochaćwnuczkiposwojemu,bocałymajątekimzostawiła,nieoddałana
schroniskodlazwierzątaninażadnąfundację.

DziękipieniądzombabkiŁucjamogłaspokojnieskończyćstudia,ajeszczeiterazcośtam
zostałonakoncie.

Zamało,żebynakręcićfilm,zadużo,żebyprzeznaczyćwszystkonastringi.

Przypomniałasobie,żedawnojużniczegoniekupowałaiprzyśpieszyłakroku.

Dochodziładopoczty.

Ruchprzystraganachnawprostbyłśredni,zatohałaswielki.

Odranadowieczoramiędzystraganamipanoszyłasięniczym

nieskrępowanalokalnatwórczośćmuzyczna.

“WCiechocinku,wCiechocinku,tam,gdzieparkZdrojowy.

“,ryczałgłośnik.

ToteżbyłCiechocinek.

Łucjanigdyniezatrzymywałasięprzystraganach.

Bognazdecydowałasięwreszcieprzemówić.

Kruchebyłytejejwspomnienia,ulotne,jednaktoiowodałosięznichsklecić.

Gadałydośćdługo,aopowiadaniedla“Tiramisu”czekałonietknięte.

Łucjanapisałajejednymtchem.

Tużprzeddrugąpostawiłaostatniąkropkę.

Wysłałatekstzadowolona,żeniezawaliłaterminu,iprzekonana,żetakiegoknotawżyciu
niewysmażyła.

Cośjejwduchuszeptało,żenieszczęsneopowiadanieoprawdziwymmężczyźniewyjdzie
jejbokiemwczasiepoprawek.

Kingazadzwoniłakołodziesiątej.

ZaspanaŁucjamyślałatylkootym,żebyjaknajprędzejwrócićdołóżka.

Ztrudemtłumiłaziewanie.

-Poprawiamy?

-spytałabeznamiętnymgłosem.

-Coniby?

-krzyknęłaKinga.

background image

-Dzwonię,żebycipowiedzieć,żetotwójnajlepszytekst.

Przynastępnympomyśl,czyniedałobysięwcisnąćtrochęseksu.

Niejakiegościelesnegorozpasania,tylkodelikatnegoseksu,rozumiemysię?

Łucjajęknęła.

Gdybywholu,nawproststolikaztelefonemniewisiałowielkielustrow
złoconychramach,gdybywtymlustrzenieodbijałasięjejwłasna,rozczochranagłowai
wymiętakoszula,pomyślałaby,żetosen.

Wbiegłanagóręwkilkususach,żebywspokojupodelektowaćsięswoimdziełem.

Otworzyłalaptop.

background image

91.

Paulnieukrywał,żewBostonieczekananiegożonaisyn.

Wiedziałamotymodsamegopoczątku,jednakmiłośćokazała

sięsilniejsza.

Przytuliłamsiędoniegoipozwoliłam,żebyobjęłymniesilne,staloweramiona.

Drżałamwjegoobjęciachiczekałamnatennajważniejszymoment,nato,conieuchronnei
comusisięstać.

Połączyliśmysięwdługimpocałunku.

Akiedyomdlewałamzrozkoszy,wziąłmniezaramionailekkoodsunął.

-Nataszo,kochamcię,-wyszeptał.

-Jednakmusiszzrozumieć,żetamiłośćniemaprzyszłości.

Znasdwojgatylkotyjesteśwolna,wiecjamuszemyślećzaciebieizasiebie.

Czytałaipłakałanajczystszymiłzamiśmiechu.

Niemogławyjśćzpodziwu,żetoonawymyśliłastalowe

ramiona,rozkoszneomdlewanieinajprawdziwszegofacetaw

typieczytelniczek“Tiramisu”.

Pisaławprzypływierozpaczy,chciałaoddaćwterminiecokolwiek,bylenienarazić
sięKindze.

Ioto,całkiemnieoczekiwaniedlasiebie,oddaładziełogenialne.

Nienatylejednakgenialne,bynaprzykładchciałajeczytaćrazemzeSteve’em.

Takjątoubawiło,żezapomniałaołóżku.

Wskoczyłapodprysznic,umyłagłowęidopierowtedyzaczęłasięzastanawiać,copocząć
ztakpiękniezaczętymdniem.

Wieczoremczekałjądansing,więcprzedpołudniepowinnawykorzystaćtwórczo.

PowieczornejrozmowiezsiostrąŁucjamiaławreszcieobraz

pierwszegospotkaniaBognyiDaniela.

Nibypamiętała,żespotkalisięwklubiestudenckim,aledopieroterazpoznałaparę
istotnychszczegółów.

Samazabawaandrzejkowatozaledwiekilkascenutrzymanychw

zmiennymnastroju.

Onażywajaksrebro(znającBognę,trudnoprzypuszczać,bybyłoinaczej,onpodpierafilar
itylkowodzizaniąoczami.

background image

Przyszedłzinną,leczposprzeczalisięiwięcejnatamtąniespojrzał.

Wróżby:dziewczynaodlewazwoskucoś,coniczegonieprzypomina.

Rzucapytanie:“Hej,chłopaki,którysięprzyzna,żetojegoprofil”.

Onodpowiada:

92

“Towyglądaraczejnamojehantle”.

Wymieniajągłębokiespojrzenia.

Onadalejbiegaposali,ondalejpodpierafilar.

Zaczynagraćmuzyka.

Onapodchodzidoniego:“Myślisz,żebeztwojejpomocytensłuprunie?

”-pyta.

Onnajwyraźniejtakniemyśli,bozaczynająskakaćnaśrodku

sali,kończągdzieśnaperyferiachparkietu,wtuleniwsiebie.

Koniec,ściemnienie,zmiananastroju.

Pojawiająsięrazemwróżnychmiejscach:kino,salawykładowa,Łazienki.

Sąroześmiani,szczęśliwi.

Pierwszawspólnanocwjejpokoju.

Oświadczynywprzepełnionymautobusie.

Onpyta:“Jeżelinasniezgniotą,tozostanieszmojążoną?

Takmniejwięcejpowinnotowyglądaćnaekranie.

Jednakszanującysięscenarzystaniesiadadopisania,jeżeliniemawgłowiecałegofilmu,
odpierwszejdoostatniejsceny.

Łucjibrakowałojeszczesporomateriału.

Naprzykładchciałabydowiedziećsięwięcejowojniemłodych

zrodzinami.

Babkazaparłasię,żejeśliBognawyjdziezamążprzedskończeniemstudiów,toją
wydziedziczy.

MatkaDanielateżbyłaprzeciwna,bowToruniunajejsyna

czekałapanienka.

Podobnomiła,podobnosympatycznaizcałąpewnościąnudnajak

niewydarzonyfilm.

TakprzynajmniejmówiłDaniel,aBognapowtarzałazanim.

background image

Ześlubempoczekalidokońcastudiówipobralisiępocichu,bezwiedzyrodzin.

TenślubŁucjabardzodobrzepamiętała,choćniedokońca.

Szczęściepomieszałojejsięzżalem,wypiłaniecozadużowinaipadła.

WCiechocinkudansingikończąsięodwudziestejdrugiej.

Onocnychhulankachniemamowy,kuracjuszemusząsięwyspaćprzedporannymi
zabiegami.

Stevechciałzamówićstolikw“Amazonce”,leczŁucjauparłasięprzy

“Bristolu”,starej,poczciwejbudzie,bliskiejjakulubionakurtka.

Wczasachliceum,kiedywmieściebyłydwalokalenakrzyż,93.

wpadałosiędotegonajbliższego,położonegowdawnymKursaalu.

Steveniewiedział,cotobyłKursaal.

Wytłumaczyłamu,żetakniegdyśnazywałasiękrytagaleriaspacerowaprzypijalniwódw
parkuZdrojowym.

Niezajejczasów,rzeczjasna,tylkodużowcześniej.

-Bywałaśtujakolicealistka?

-Jasne.

Tuwypaliłampierwszegowżyciupapierosa.

Tubyłamnapierwszejrandceztakimjednymniezgułą,którypotrafiłtylkopotakiwaći
zaprzeczać.

Zkoniecznościmusiałambawićgorozmową.

Wiesz,jaktrudnojestbawićrozmowąkogoś,ktoniewnosiżadnegowkładudodyskusji?

Serpentyna,mówięci.

Cieszsię,żeniejestemmałomówna.

-Właśniezatocięlubię!

Czegosięnapijesz?

-Życietokalambur,akalamburtononsensopodwójnymznaczeniu.

Wobectegopoproszęopodwójnąwhisky.

Najwidoczniejkrakowskapolonistkaniezdążyłazarazićgo

Teatrzykiem“ZielonaGęś”,atwórczośćGałczyńskiegoznałjedyniewybiórczo.

Spojrzałzdziwiony.

-Chceszsięupić?

-Jakmniezaniesieszdodomu,toczemunie.

Bliskomieszkam,powinieneśdaćradę.

background image

-Niejestemażtakimdżentelmenem,najakiegowyglądam,anitakimsiłaczem,zajakiego
mniebierzesz.

Bezskrupułówzostawięciępodstolikiem.

-Pleciesz.

Ciechocinekwszystkimpomaganakondycję.

Nieczujeszwsobienagłegoprzypływuenergii,nierozsadza

cięchęćprzenoszenia.

-Pijanychdziewczyn?

Nie,nierozsadza-przerwałjejze

śmiechem.

TańczyłgorzejniżprzeciętnieibyłotopierwszerozczarowanieŁucjizwiązaneze
Steve’em.

Nielubiłakręcićsięwkółkoipodrygiwać,jakbyprądłechtałjąwpięty.

WśródniewielukręcącychsiępardostrzegłaEwelinęipomachała94

doniej.

NiebeztruduprzekonałaSteve’a,żedansingisąświetnąokazjądozawieranianowych
znajomości.

Kątemokazauważyła,żepartnerEwelinynieźlesobieradziłnaparkiecie,ipomyślała,że
dobryizłytancerzprzyjednymstolikujakośsięuśrednią.

-Jeżelitegochcesz,tooczywiście-powiedziałStevebezzapału.

-Myślałamtylko,żebyłobyfajnie-skrzywiłasię,czującznowujegobutnaswojejnodze.

PomysłwspólnejzabawyzakiełkowałnietylkowgłowieŁucji.

EwelinajednoznacznieodczytałaradosneznakiizanimStevez

Patrykiempołapalisię,cojestgrane,całaczwórkasiedziałaprzyjednymstoliku.

Pokilkulampkachwinadrętwapoczątkoworozmowanabrałażycia.

NawetSteveudawał,żeświetniesiębawi,chociażwyraźniezmarkotniał.

-WidziałaśPipka?

-spytałaEwelinazchichotem.

-Acotojest?

-zdziwiłasięŁucja.

-Co?

Nieźlepowiedziane.

Tonajbardziejznanymęskiorganwcałymkurorcie.

background image

Filip,Pip,inaczejPipek.

DyskretniewskazanyPipobtańcowywałobfitądamęwwieku

średnim.

Łucjaobejrzałagoodstópdogłowy,aleniewpadławzachwyt.

Faceciśredniegowzrostu,oprzerzedzonejfryzurzeinadmiernejopaleniźnierodemz
solariumniebyliwjejtypie.

-Naprawdęgonieznasz?

-dociekałaEwelina.

-Nieznam.

Jeżelitotakaznakomitość,tomożepodejdę,przedstawięsięipoproszęgodotańca?

-Dostanieszkosza.

Wystarczypopatrzećnapartnerkę,żebywiedzieć,żePipjesttusłużbowo.

TopersonelBogny,niewiedziałaś?

-A!-zdążyłapowiedziećŁucjaiposzłatańczyćzPatrykiem.

95.

Najpierwwywijalidziarskonaśrodkuparkietu,apotemwolnowtaktstaregotanga.

Łucjalubiłatańczyćtangozchłopakamibliskimisobie,doktórychmogłabysięprzytulić.

Żadeninnytaniecnienastrajałjejażtakintymnie.

Patryknieźleprowadził,czułmuzykę,niestetynienadawałsiędoprzytulania.

-Niepamiętaszmnie,prawda?

-spytał.

Podniosłagłowęispojrzałauważnie.

Doliczyłasięczterechpiegównanosieimałegoznamieniapodokiem.

Anipiegi,aniznamięnicjejniemówiły.

-Niedziwimnieto.

Spotkaliśmysięnakomisariacie.

Byłaśbardzozdenerwowanaśmierciąszwagraiaresztowaniemsiostry.

RaznazawszeodechciałojejsięprzytulaćdoPatryka.

Niekojarzyłago,pamiętałazatorozmowywkomisariacie.

Wyniosłaznichjaknajgorszewrażenia,czemuzamierzaładaćwyrazwswoimfilmie.

ZdansinguŁucjawracałatylkozeSteve’em.

Szłauwieszonaujegoramieniaizanicniemogłapojąć,dlaczegomówiłowyjeździez
Ciechocinka.

background image

-Musisz?

Dlaczegomusisz?

Niechceszzostaćw“VillaPark”,toposzukamycijakiejśkwatery.

Tuwkażdymdomusąpokojedowynajęcia.

Mogłabymporozmawiaćzsiostrą.

Onacoprawdajeszczeniewynajmuje,aledlaciebiezrobiwyjątek.

Milczał.

Łucjaspuściłagłowę.

Wolałapatrzećpodnogi,żebyniewyczytałzjejminy,jakbardzopoczułasiędotknięta.

Niemusiaławidywaćgocodziennie,wystarczyło,żebyłobok,nasąsiedniejulicy.

Przywykładojegoobecności,dorozmów,atunagleonmówi:

“Wyjeżdżampojutrze”iwcaleniepytaŁucjiozdanie.

96

-Niemiałempojęcia,żetakbardzozależałocinamoimtowarzystwie

-powiedziałzuśmiechem,którywyczułamimociemności.

-Droczyszsięzemną,prawda?

Jesteśzłyodzisiejszywieczór,oEwelinęijejfaceta.

Niezaprzeczaj,wiem,żeotochodzi.

Jacitojakośwynagrodzę.

Chcesz,żebymsiedziałacinakarkuodranadowieczora?

Załatwione.

Mogęnawetbiegaćztobąnazabiegi.

-NiechodzioEwelinę!

Kochanie,zupełnieniewiem,cociodpowiedzieć.

-Zzabiegami?

Jaksięwstydzisz,mogęzasłaniaćoczy.

-Niezzabiegami,gaduło-roześmiałsię-tylkoztwojąprośbą.

Zaskoczyłaśmnie.

-Łgarz!

Wcalecięniezaskoczyłam.

Nieumiemnazwaćtego,codociebieczuję,alejednowiem:jakwyjedziesz,popadnęw
rozpaczinienapiszęscenariusza.

Kogosiębędęradziławtrudnychchwilach,no,kogo?

background image

Pipka?

-Kochanie,mytonazywamyszantażem.

-Amy,siłąargumentu.

-Przylgnęłamocniejdojegoramienia.

-Obiecajmichociaż,żesięzastanowisznadtym,comówiłam.

Obiecujesz?

-spytałacicho.

-Obiecuję-odpowiedziałrówniecicho.

Staliprzyfurtce.

Nagórze,wpokojuBognypaliłosięświatło.

Steveniedałsięzaprosićnaherbatę,powiedział,żeAmerykaniestrzelajądonocnych,
nieproszonychgościlniktimtegoniemazazłe.

-Bezsensutowszystko!

-westchnęłapłaczliwieŁucja.

-To,żeżycieniemasensu,wymaga,byówsensmunadawaćiwypełniaćświatłem
ciemności.

Takajestmiędzyinnymirolafilmu.

Wiesz,czyjetosłowa?

-Nie,imamtownosie!

-PoczątkującyreżyserniemaprawamiećwnosieStanItyaKubricka-

powiedziałznaganąipocałowałjąwczoło.

background image

97.

Wchodziładodomuzezwieszonągłową,alemimożalustarałasięzachowywaćjak
najciszej,żebynieobudzićBogny.

Zsunęłaznógszpilkiistanęłaprzedlustrem.

Patrzyłanaswojeodbicie,jakbychciaławyczytaćodpowiedźnapytanie,cowniejtakiego
siedzi,coodstraszamężczyzn.

Dwupoprzednimniedałaodejść,wycofałasiępierwsza.

Wiadomobyłoprzecież,żeDanielbyłstworzonydlaBogny,Oskar,zkolei,niebył
stworzonydlaŁucji.

SteveteżniebyłdlaŁucji,miałswojąwłoskążonęiamerykańskieżycie,aletuwkraju,w
czasiedługiegourlopu,opróczniejniemiałnikogo.

Taktoprzynajmniejwyglądało,itakmówił.

Czemuwięczdnianadzieńpróbowałzwinąćmaneleioddalićsięwkierunku
bliżejnieznanym,byledalejodŁucji?

Wykrzywiłasiędoswojegoodbicia,aodbicieodpowiedziałojejtymsamym.

-Jeszczewywaljęzor.

-DrgnęłagwałtownienadźwiękgłosuBogny.

Siostraniespała,nieczytałaksiążki,nieoglądałatelewizji,tylkostałanaschodach
iobserwowałaŁucję.

Nakusąpiżamkęnarzuciłarozciągniętysweter,aitakwyglądałaślicznie.

-Nicnatonieporadzę,żeprzepadamzaswoimwidokiem!

-mruknęłaponuroŁucja.

Bognazbiegłazeschodów.

Najwyraźniejszykowałasiędodłuższejrozmowy.

Włączyłaelektrycznyczajnik,zatroszczyłasię,czyŁucjaniejestgłodna.

-Przecieżwracamzrestauracji.

-1coztego?

Jeżeliłykałaśtylkokomplementyfanfarona,potrzebnebędąziółka.

-Puknijsię,Bogna,wkokos!

Nieznaszfaceta,skądmożeszwiedzieć,jakiekomplementyprawi!

-Jesteśpewna,żenieznam?

98

Przechyliłagłowę,patrzyłakpiącowzwężonezezłości

background image

oczyŁucji.

Nieprzeciągałastruny,zamieniłakpinęnaczuły

uśmiech.

-Mojamysiuniasłodka!

-powiedziałapieszczotliwie.

-Jużdobrze,przestańsięwściekać.

Niemuszęgoznaćosobiście,żebywiedzieć,ilejestwart.

Totypwyliniałegosalonowca.

Podrywanawątpliwesukcesy,októrychitakniktjużniepamięta,kochażonęiswoją
nowąojczyznę,nieprzestajebyćprawydomdłościnawetwówczas,kiedyściągamajtkiz
dziewczyny.

-Bogna,skądwieszojegonowejojczyźnie?

OczyŁucjiniebyłyjużzwężone.

Przypominałydwawielkiekasztany.

-Niemówięonim,tylkootypiewyliniałegosalonowca

-odpowiedziałaBognabezwahania.

-Samawidzisz,żewszystkosięzgadza.

Acozjegoojczyzną?

-Nic,taktylkospytałam.

Niepogadałysobietegowieczoru,choćBognazaparzyłaherbatęiwyciągnęłazszafki
galaretkiwcukrze.

Łucjaczułasięzmęczonaibyłagotowazasnąćnakrześle.

Nawetmakijażuniechciałojejsięzmywać.

Trochęodżyładopieropodprysznicem.

OstatnidzieńwCiechocinkuStevepostanowiłspędzićzŁucją.

Niemiałzresztąinnegowyboru,tobyłajejdecyzja.

Niezdążyłamujeszczepokazaćwszystkiego,choćbytężni,ichciałanadrobićzaniedbania.

Miałmilczeć,wdychaćozonisłuchać.

-Agdziejestczwarta?

-spytał,kiedyjużznudziłomusięmilczenie.

-Czwartatężnia?

Nigdyniebyłoczwartej.

background image

99.

Kręciłgłowązniedowierzaniem.

Wystarczyło,żezamknąłoczyiwidziałjątakdokładnie,jaktetrzy,którewciążstały.

-ByłeśjużkiedyśwCiechocinku?

-zdziwiłasięŁucja.

Mruknąłcośwrodzaju“mhm”imusiałagoposzarpaćzarękaw,żebyzechciałbliżej
wytłumaczyć:byłczynie?

-WczasiestudiówzałapałemsięnaplenermalarskiwRaciążku.

Pamiętam,żezrobiliśmysobiewycieczkępodtężnie.

Całewiekitemu.

Ciebiejeszczeniebyłonaświecie.

-Skądtymożeszwiedzieć,kiedypojawiłamsięnaświecie!

Wmetrykęmizaglądałeś,czyco?

-zdenerwowałasięŁucja.

-Jasięwysilam,pokazujeciwszystko,conajpiękniejsze,atymówisz,jakbynigdynic:
byłem,widziałem,znam.

-Tobyłotakdawno,żepozatężniaminiczegoniepamiętam.

NawetJasiaiMałgosipodparasolem.

Łucjo!

Próbowałjąobjąć,alestrąciłajegorękęzramion.

-Czujęsiękopniętawsamśrodekambicji,wiesz?

Jakmipostawiszkawępoirlandzku,możecidaruję,amożenie.

Darowałamudużowcześniej,zanimjeszczedoszlidokawiarniprzyTężniowej.

Niebyłaaniobrażona,anidotknięta,poprostutrochęsięznimdroczyła,

żebyzagłuszyćswojelęki.

Bardzochciałaspytać,czyjeszczewróci,leczzabrakłojejodwagi.

Zdałasobiesprawę,żesiedzinaprzeciwkoobcegomężczyzny,nadktórymniema
najmniejszejwładzy.

Onitakzrobi,cobędzieuważał,bowjegożyciutakamysiajakŁucjapoprostusięnie
liczy.

Wstydjejbyło,żepoprzedniegowieczoruzachowałasiętrochęnamolnie.

Niepowinnagoprosić,proponowaćkwatery,bogotówsobiepomyśleć,żesięzakochała

background image

albochcegonaciągnąćnapieniądze.

-Czycośsięstało,żetaknaglezamilkłaś?

-spytał.

-Zatkałamsięozonem.

-Bezpowrotnie?

100

-Chciałbyś!

-uśmiechnęłasięniezbytwesoło.

-Trochęjestemzmęczona,bogadałyśmyzBognąprawiedorana.

Możejejsięwydawało,amożerzeczywiściezesztywniałnasłowo

“Bogna”.

Wkażdymraziespojrzałzpowagą,jakbychciałwysondować,oczymmogłatakdługo
pytlowaćzsiostrą.

Rzuciłjakąśbanalnąuwagęoszkodliwościpóźnegochodzeniaspaćipowolipiłkawę.

-Ciebieteżozonzatkał?

Niezdążyłodpowiedzieć.

Wpustejkawiarninaglezrobiłosięgłośno,itozasprawązaledwiedwu

mężczyzn.

Oninawetnieweszli,oniwkroczylijakdosiebie,ześmiechemikurwąnaustach.

Niefatygowalikelnerki,wykrzyczeliswojezamówienienacałąsalę.

Prosiliraptemodwiekawy,dotegomałe,adarlisięconajmniejzacałąbutelkę
Jasiawędrowniczka.

-TegochudegoPorfirionawidzieliśmywczorajw”Bristolu”-

powiedziałaŁucja.

-Pipek,bodaj,pamiętasz?

Byłapewna,żeniepamiętał.

Uważała,żemężczyźnimająpamięćwybiórczą,ograniczonądodziewczyn,którewpadną
imwoko.

Rzadkoktóryzwróciuwagęnafaceta,chybażesięoniegopotknie.

Stevemusiałbyćnietypowy.

PamiętałPipa,małotego,pamiętałrównież,żeEwelinanazwałagopersonelemBogny.

-Musibyćfizjoterapeutą-wyjaśniłaŁucja.

-BognaJest.

background image

niewiemdokładnie,jaktonazwać,wkażdymraziejestszefowązespołu.

Tochybanajlepszeokreślenie.

Swojądrogąniechciałabym,żebytakiPipekmnierehabilitował.

-Tentoyboyniepracujewżadnymsanatorium-powiedziałSteve.

-Onpracujewprywatnymgabinecieodnowybiologicznej.

-TomożekiedyśpracowałzBogną.

-Terazpracuje.

GabinetnależydoBogny.

101.

-Pleciesz,Steve.

Wiem,corobimojasiostra,byłamuniejwsanatoriumpoklucze.

-Nigdyniesłyszałaś,żeBognamawmieścieprywatnygabinet?

-spytałzaskoczony.

-Terazsłyszę.

Aletaksobiemyślę,żeonachybalepiejwie,coma.

Gdybytobyłaprawda,napewnobymipowiedziała.

-Zjakichśpowodówniezrobiłatego.

Czytocięniezastanawia?

-Nieiciebieteżniepowinno.

Mówiłeśkiedyś,żejeżeliniechcęoczymśrozmawiać,mamcitopowiedziećwoczy.

Mówięwięc:zejdźmyzmojejsiostry.

-Okay!

-powiedziałidałznakkelnerce,żechcepłacić.

Łucjaprzezchwilęobserwowałahałaśliwychfacetów.

Ktojakkto,myślała,alePipmógłbynamwyjaśnić,cojestgrane.

Choćniewyglądanaintelektualistę,musiwiedziećprzynajmniejto,gdziepracujeizkim.

Przezmomentmiałaochotępodejśćispytać,alezabrakłojejodwagiiochoty.

Zwłaszczaochoty,bonieznosiłakrzykliwych,zadowolonychzsiebietypów.

ZerknęłanaSteve’a.

Bawiłsiękolorowąsłomką,wyglądałnazmartwionegoiniepatrzyłna

Łucję.

Onposuwasięzadaleko,stanowczozadaleko,pomyślałazezłością.

background image

Mówitakimtonem,jakbyconajmniejodkryłspisek.

Skądontowszystkowie?

Jużchciałaspytać,skądwie,alePipitendrugi,nazywanyKornelem,daliwłaśnie
upustswojejwielkiejradości.

Ichrykpłoszyłmyśli.

Niedałosiędłużejsiedziećanirozmawiać.

Wyszli.

ŁucjaniechwyciłaSteve’apodramię.

Szłaobok.

Świeże,ciechocińskiepowietrzepowoliwyparłozniejzłość.

Spacerowalipomieściedowieczora,zprzerwąnaobiadikolację.

NierozmawialiwięcejoBognieaniogabinecie.

NapożegnanieSteveobjąłŁucjęiobiecał,żewróci.

Aprze102

ciężotochodziło,onicwięcej.

Staliprzedfurtką,takjakpoprzedniegowieczoru.

WcałymdomutylkooknoBognybyłooświetloneiosłonięteroletami.

ZanimŁucjaprzeszłaprzezfurtkę,wspięłasięnapalceipocałowałaSteve’a.

Mierzyławusta,trafiławpoliczek.

Dlarównowagipogładziłagopodrugim.

Gwałtownieprzyciągnąłjądosiebie.

Tobyłsilnyuściskstalowychramionzjejopowiadania.

GdybyzacząłmówićorodziniewStanach,pewnieniewytrzymałabyi

parsknęłaśmiechem.

-Uważajnasiebie,kochanie-powiedział.

-Miejoczyotwarte.

Anajlepiejwyjedźjutrozemną.

-Gdzieniby?

-roześmiałasię.

-Nie,Steve,poczekamtutaj.

Naschodachodwróciłasięipomachałaręką.

Stałnieporuszonywciążwtymsamymmiejscu.

Bognaczekaławholu.

background image

Zeszłazgóryspecjalniepoto,żebypodokuczaćŁucji.

Wyglądałonato,żeobejrzałacałepożegnanieodpoczątkudokońcaibawiłasięnie
gorzejniżnaSeksmisjiMachulskiego.

-Zapamiętajsobie-tłumaczyłaześmiechem-żeoświetlone

oknanigdyniesągroźne.

Podglądasięztychnajciemniejszych.

Gdybyśsłuchałanaukbabci,niemiałabyśteraztakiejgłupiejminy.

-Zeteżchciałocisiępodglądać!

-Wcalemisięniechciało,podglądałamzrodzinnegoobowiązku.

Czujęsięzaciebieodpowiedzialna.

Wybaczmiszczerość:toniebyłonajmądrzejsze.

Całaulicajużsiępewniezastanawia,kogosobiepannaWielskaprzygruchała.

-Mamtogdzieś!

-Alejaniemam.

Jakdługojeszczetwójfanfaronbędzieleczyłswojereumatyzmy?

-Jutrowyjeżdża.

background image

103.

-IchwałaBogu!

Rozwiążemykołoemerytówipójdziemyspać.

Maszochotęnadrinka?

-Nanicniemamochoty.

-Biednamysiunia!

Usiądź,rozmasujęciramionaikark.

Zaufajmi,toświetnierobinawetnachandrę.

-Nienamoją.

-Toidźspać.

JutroranoPipwpadnienaprawićlodówkę.

Wpuśćgo,onsięnatymzna.

Łucjabyłajużwpołowieschodów.

NadźwiękimieniaPipzbystrzała.

-Ktotaki?

-Filip,mójpracownik.

Czemusiętakgapisz,jakbyśzmoręzobaczyła?

Mamgabinet,tomuszęmiećpracowników.

-Nigdyniemówiłaśogabinecie?

-Słucham?

-zdziwiłasięBogna.

-Janiemówiłam,czydociebieniedotarło?

AgdzienibymiałpracowaćDaniel,jakjużobskoczyłwszystkiesanatoriaizkażdego
wyleciał?

Wróciłzodwykuimusiałamotworzyćgabinet,żebymiałjakieśzajęcie.

Iniemówmi,żetegoniewiedziałaś!

Łucjawdwususachznalazłasięnadole.

Naglebardzozachciałojejsiędrinkaichwilirozmowy.

-Odkiedymasztengabinet?

-spytała,grzechocząckostkamiloduwszklance.

-Odpółtoraroku.

background image

-Jeżelitakmówisz,topewniemaszrację-przyznałaŁucja.

-Jamamrację,tymaszrację,alodówkaledwiezipie-roześmiałasięBogna.

-PrzypilnujjutroPipa,tylkoniepozwólsięoczarować.

Łucjazasypiałazniemiłymprzeświadczeniem,żesklerozapoczyniłaznaczne
spustoszeniewjejgłowie.

Ostatecznie

104

mogłaniepamiętaćSteve’azbalu“Tiramisu”,ależebyzapomniećoprywatnymgabinecie
siostry,tojużbyłodno.

Wnocymęczyłyjąstrasznekoszmary.

PijanyDaniel;(chciałjązepchnąćzeschodówipewniebyzepchnął,gdybyniebabka.

NajejwidokDanielzacząłpłakać.

Niebyłjużgroźny,tylkożałosny.

Babkaostentacyjnieodwróciłasiędoniegoplecami.

Wrękachtrzymałalaptop.

“Chcesz,babciu,żebymnakręciłatenfilm?

”-spytałaŁucja.

Ababciapokiwałagłową,żechce.

Tojużniebyłababka,tobyłababcia.

Stevewyjechałrano,apopołudniumiałaprzyjechaćBaśka.

Zadzwoniła,żejestwolnaiczekanapropozycje.

Łucjanatychmiastzłożyłaswojąofertę.

Pokójnaparterzesięwysprząta,mówiła,zadodatkowąopłatąobleczesięświeżąpościel,
łazienkęsięwydezynfekuje,acodoposiłków,topotrzebnesąposiłki,żebycokolwiek
upichcić.

Baścetewarunkiodpowiadały.

CoŁucjaplotładosłuchawki,toplotła,jednakzarazpotelefoniewzięłasiędoporządków.

Zmieniłapościel,starłakurzeiprzeciągnęłapodłogęnamokro.

Pomyślałanawetokwiatach.

Wogrodziebabciuchowałasięcałakępabiałychmargerytek,któredzielniewalczyłyz
chwastamiodostępdoświatła.

Kiedywracałazbukietem,przeddrzwiamisterczałjużPip.

-Ojej,todlamnie?

Takipięknybukiet,doprawdy.

background image

nietrzebabyło.

Wygłupiałsięcałkiemsympatycznie,udawałzawstydzenieiwcalenieprzypominał
rozwrzeszczanegoPorfirionazkawiarni.

Łucja,chcącniechcąc,musiałasięroześmiać,boJąrozbawił.

-Lodówka?

-spytała.

-Alemniezmroziłaś!

-wzdrygnąłsię.

-Jatuokwiatach,atymizlodówkąwyskakujesz.

f

105.

-Omoichkwiatach,twoichjakośniewidzę.

Zaprowadziłagodokuchni,zostawiłazlodówką,asamawróciładosprzątania.

Pipnajwyraźniejzłaknionybyłtowarzystwaiźleznosiłsamotność.

Cochwilawpadałdopokojupoobcęgialboposzmatę.

Niebyłfachowcemwezwanymdousługi,więcniemogłaodesłaćgododiabła.

Przytrzymałalatarkę,podałaśrubokręt,itakwspólnymisiłaminaprawililodówkęnatyle,
żeprzestałacharczećikaszlać.

Pipoczywiściecałysukcesprzypisałsobieiwnagrodępoprosiłofiliżankękawy.

-Ciekawe,cobyśzrobiłbezmojejpomocy?

-spytała.

-Tosamo,cotybezmojej.

Niewzięłaśsięsamadonaprawy,tylkoczekałaśnamnie.

LogikawywodupowaliłaŁucjęnakolana.

Zrobiładwiefiliżankikawy,żebyisiebienagrodzić.

Pipzcałąpewnościąniebyłmrukiem,któregomusiałabyzabawiaćrozmową.

Mówiłowszystkimjednocześnie,śmiałsięzeswoichpowiedzonek,pytałinieczekałna
odpowiedź.

Długomusiałasięczaić,żebywychwycićdobrymomentnapytanie.

-PracujeszuBogny,prawda?

Cowłaściwietamrobisz?

Masujesz,klepiesz.

-Wszystko.

background image

Jaktrzeba,myjęteżokna,bo,nieobraźsię,Bognajeststrasznąsknerą.

Szkodajejkasynasprzątaczkę,townasorze.

Zaczynaliśmywczterech,zostałonasdwóch.

Niemalekko.

-OpróczDanielabyłjeszczektoś?

-Dziecinko,umówmysię,żeDanielateżniebyło.

Jatamwdomuwdowyniechcęźlemówićoświętejpamięci

mężu,więclepiejnicniepowiem.

-Nawetjeśliciępoproszęiobiecamdyskrecję?

-Jaksiępoznamybliżej-zawiesiłgłosiłypnąłuwodzicielsko-tomoże,może.

-Nielubiłeśgo?

106

-Spytajraczej,ktogolubił?

Możetylkotelolitki,którespraszałnazabiegi.

-Nieletniesmarkule?

-Lolitkisąnieletnie?

O,nie!

Tecizieniepodlegałyjużpodprokuratora.

Ipocojacitogadam?

JaksięBognadowie,towiesz,comiurwie?

-Możeciurwie,alenieprzezemnie-zapewniłaŁucja.

Baśkabyłanajlepszymdowodemnapotwierdzenietezy,że

medycynaniewszystkimsłuży.

Śmiałasięoduchadoucha,alegdybynieskórawdzięcznieobleczonana

kościach,możnabyjąpomylićzWiktusiem,coteżŁucjanatychmiastobwieściłaludziom
naperonie.

-Witaj,chudzinko,wgrajdołku,gdzienawetpociągizawracają!

-powiedziała,ściskająckościBaśki.

-Naprawdęzawracają?

-Naprawdę.

Apomieściejeżdżąsamezaczarowanedorożki.

Wsiadaj.

Przekonaszsię,żetenwąsatydryndziarzteżjestzaczarowany.

background image

DodomuBognywcaleniebyłodaleko.

WCiechocinkunigdzieniejestdaleko,zwłaszczadlamłodychnóg.

Dorożkamijeździliwyłączniekuracjusze,itowcelachwycieczkowych.

Jedniobwozilidzieci,żebyimpokazać,inniobwozilidamy,żebysiępokazać,aŁucja
chciałazaoszczędzićprzyjaciółcewysiłku.

ZwysokościdorożkiBaśkaciekawierozglądałasiępomieście,Łucjazaśpoludziach,
zwłaszczaponastolatkach.

Próbowaławyłuskaćchoćbyjednąznajomątwarzzdawnychlat.

Zaczęłysięwakacje,czaspowrotudodomów,więcszukaławtłumiejakiejśAnki,jakiejś
Edytyidopieroprzy“Grzybie”dotarłodoniej,żeszukaniewtejgrupiewiekowej.

RówieśnicyŁucjimogliterazwyglądaćtakjakona,jakEwelinaalboPip.

Tenostatniakuratstałprzyfontannie.

Poznałagopogreckiejopaleniźnieicharak-

background image

107.

terystycznejruchliwościrąk.

Pipnależałdofacetów,którzyswoichrozmówcówtraktująjak

obcokrajowcówipróbująimpomócwzrozumieniunajprostszychkwestii.

Wymachiwałwięcrękamiprzednosembarczystegofaceta,któryodziwoniebyłŁucji
obcy.

Tesameplecyzwieńczoneogolonąłepetynąwidziałajużrazw
towarzystwieBogny,teżzresztąpod“Grzybem”.

Mogłobysięnawetwydawać,żewłaścicielplecówpilnujeściekającejsolanki.

JegorozmowazPipemwcaleniewyglądałanaprzyjacielską.

Przyjacieleraczejniechwytająsięzaklapyiniewygrażająsobiepięścią.

-Ależtupięknie!

-westchnęłaBaśka.

-Zarazsięzacznątłuc!

-krzyknęłaŁucjazgłowąodwróconądotyłu.

-Ktotaki?

-Element-mruknęłaŁucja.

-Towytumacieelement?

-Napływowy-przytaknęła.

Łucjazdecydowała,żepierwszepopołudniespędząwparku.

Baśkęcoprawdaciągnęłomiasto,aleprzedewszystkimchciaławspokojuporozmawiać.

Niewidziałysięponadmiesiącisporobyłodoobgadania.

Choćbyto,żemusiaławziąćrozwódzWiktusiem,boGołąbkowazagroziłaeksmisją,ito,
żeOskarprawdopodobnieskończyłjużfilm.

-Skończył?

-zdumiałasięŁucja.

-Takszybko?

WiadomościBaśkipochodziłyodMarcelegoibyłyrzetelnejaksamMarceli.

PodobnoOskarzacząłgłośnomówićofilmiezdwumiesięcznym

poślizgiem,kiedydonakręceniazostałozaledwiekilkascen.

Łucjapatrzyłazniedowierzaniem,alewszystkobyłomożliwe,nawetto,żeOskarchciał
jąbezinteresownieskąpaćwŚwidrze.

background image

Uśmiechnęłasiędowspomnień.

Miałaprzynajmniejtęsatysfakcję,żeniedałasięzwariować.

108

-Ciekawe,kiedyOskarowababa-rybawypłynienaekrany-

zastanowiłasięgłośno.

-Chybanigdy.

Niemarszcznosa,bozmarchyciwyłażą.

JatylkopowtarzamzaMarcelim:tojestfilmtelewizyjny.

Łucjazaczęłasięśmiaćtakszczerze,ażchwyciłajączkawka.

Niechodziłooto,czyfilmbyłkinowy,czytelewizyjny.

Dlatelewizjikręcilinajlepsireżyserzy,choćbyWajdaBrzezin(,ZanussiZaścianą.

Łucjaniewahałabysięanisekundy,gdybymogłapracowaćdlatelewizji.

AleOskar,opowiadającoPływaczce,zachowywałsiętak,jakbyconajmniejwytwórnia
ParamountPicturesożyłaiubłagałagoo

podpisaniekontraktunasuperprodukcję.

-Acoztwoimscenariuszem?

-spytałaBaśka.

Łucjaprzestałasięśmiać,czkałatylkożałośnieodczasudoczasu.

-GuidoAnselminakręciłosiemfilmów,zanimdopadłagoniemoctwórcza-wyjaśniła.

-Janienakręciłamjeszczeanijednego,ajużmamczkawkęiszarpiąmniemoi
przyszlibohaterowie.

DzisiajwnocynaprzykładśniłmisięDaniel.

Alenietojestnajgorsze.

-KtotojestGuidoAnselmi?

-BohaterOsiemipół,drugiejaFelliniego.

-Toznaczy,żeodniemocytwórczejdzielicięjeszczeosiemfilmówzogonkiem,jeżeli
dobrzechwytam?

Alejapytałamoscenariusztegopierwszego.

Łucjaniemogłapowiedzieć,żenienapisałajeszczenic,iniemogłapowiedzieć,żenapisała
cokolwiekpozaluźnymkonspektem.

Tobyłostanowczozamało,żebyzadowolićambitnąBaśkę.

Trzydniminęły,niewiadomokiedy,nabieganiupomieście,poknajpkachipytlowaniu
bezopamiętania.

CzwartegodniaBaśkawiedziałajużwszystkooCiechocinku,Stevie,109.

background image

założeniachscenariusza,aczęściowoteżowątpliwościachŁucji.

-Powolizaczynamoswajaćsięzmyślą,żetu,wCiechocinku,niewszystkobyło
dokładnietak,jakjatowidziałamwWarszawie-

tłumaczyła.

-Staramsięcośztegozrozumiećiwciążnapotykamschody.

Oczywiścieumiemsobiewyjaśnić,dlaczegoKornikowamainnezdanieo
małżeństwieBognyniżEwelina,alesąsytuacje,przyktórychmojekomórkiwysiadają.

JakicelmaBogna,wmawiającmi,żemusiałamsłyszećojejgabinecie.

Małotego,onatwierdzi,żesamamiotymmówiła?

Powiedz:mogłamzapomniećoczymśtakważnym?

-Mogłaś,czemunie.

Pamiętasz,naktórymrokuterazjestem?

-Cotomadorzeczy?

-zdenerwowałasięŁucja.

-Mniechodzi.

-Naktórymrokuterazjestem?

-upierałasięBaśka.

-Natrzecim.

przepraszam,naczwartym.

nie.

-Awidzisz?

Zawszemnieodmładzaszalbopostarzasz-powiedziałaześmiechem.

-Byłamnatrzecim,jestemnaczwartyminiemiałamżadnegocelu,żebyciotym
niemówić.

-Dajeszmidozrozumienia,żenieumiemsłuchać?

-Umieszsłuchać,tylkonatychmiastwywalaszzpamięciwszystko,cociebieniedotyczy.

GabinetBognyraczejcięnieinteresował.

Łucjaugryzłasięwjęzykipoliczyładopiętnastu,bododziesięciumogłobynie
wystarczyć.

Niezgadzałasięzprzyjaciółką,aleteżniechciaławywoływaćsprzeczki.

Gadkęoswoimpaskudnymcharakterzeodłożyłanainnydzień.

-Basieńko,popracujtrochęintelektualnie-poprosiła.

Twoimzdaniem,gdybyBognamiałajakiśinteres,żebyniemówićmiogabinecie,tojaki
byłbytointeres?

background image

110

-Napewnowielki.

Myślęteż,żeważny.

-Niekpij.

Mamprzeczucie,żecośtuniegra.

Stevechciałmniechybaostrzec,ajaodesłałamgododiabła.

MożeBogniechodziłoopieniądze,bałasię,żezacznęwyciągaćrękępodochody
zgabinetu?

-Częstowyciągałaśrękępojejpieniądze?

-Nigdy.

-No,tomaszodpowiedź.

Jeszczetrochętakiejgimnastykiumysłowejiobiedostaniemykręćka-

powiedziałaBaśkaizaczęłaskakaćżabką.

WychodziływłaśniezparkuSosnowegonaulicęLeśną,całkiempustą

otejporze.

JaknastudentkęczwartegorokumedycynyBaśkawyglądała

wyjątkowosmarkatoimogłasobieskakaćdowoli.

Nawetgdybyzagrałazdziewczynkamiwgumę,niktbysięniezdziwił,pomyślałaŁucja.

BognapolubiłaBaśkęodpierwszego“Cześć!

“.Nienarzucałasięzeswoimtowarzystwem,bowciągudniamiałazadużosprawna
głowie,żebyzabawiaćsiostręijejgościa,zatowieczoramiściągaładziewczynydo
salonikunababskielczary.

Czarówwtychspotkaniachbyłoniewiele,zatosporoiśmiechuiwina.

Bognaniepiładużo,jeden,dwakieliszkilikoniec.

Mówiła,żewalczączalkoholizmemDaniela,straciłasercenawetdoburgunda.

-Dlaczegonawet?

-spytałaŁucja.

-Niemogłammiećwdomugramaalkoholu,nierozumiesztego?

-wzruszyłaramionamiBogna.

-Powiedziałaś-Łucjalekkorozwlekałasłowa-żestraciłaśsercenawetdoburgunda,czyli
byłojeszczecoślubbyłktoś,doczegolubkogoteżstraciłaśserce.

Czyjasnosięwyrażam?

background image

111.

-Popięciulampkachjasnośćumysługaśnie-powiedziałaBogna.

-Miałamnamyśliinnetrunki,whisky,koniak,dobrąwódkę.

-Domnieteżstraciszserce?

-Najpierwcierpliwość.

Jaksięurżniesz,tociwtłukę.

-Tojasobieidę.

aletylkodołazienki-zachichotałaŁucja.

-Nieocenionypoetamówił:“Każdyprzyzna,żesikanietointelektualnapłycizna”.

AcomówiłaprzecenionaGołąbkowa?

“Czasemjednaktrzebasięoddalić,nieprawdaż?

Szłaprosto,niecozaprosto,żebymożnająuznaćzatrzeźwą.

BognadolaławinaBaśceischowałabutelkędobarku.

-Czyonapoważniemówiotymfilmie?

-spytała.

-Poważnie-przytaknęłaBaśka.

-Szanujęjejprawodorodzinnychwspomnień,tyletylkożeonachcesprzedawaćmoje
wspomnieniaposwojemu.

Razjużnamąciłamiwżyciu,terazpróbujeznowu.

Nieumiemsięprzedniąbronić.

Przedinnymitak,przedniąnie.

Myślisz,żemożnajejwybićzgłowytenpomysł?

Baśkarozłożyłaręce.

Obiedobrzewiedziały,żeprościejbyłobyzmusićjabłonkędorodzenia

orzechówniżwybićŁucjizgłowypomysł,doktóregosięzapaliła.

8

Jedynaciechocińskadyskotekanatyłachdworcazginęłaśmierciąnaturalną,o
czymświadczyłyoknazabitedechami.

InnelokalezapraszałynapopołudniowefajfyiwieczOrowedansingi,aletamzkoleinie
wypadałopokazywać

siębezmęskiegotowarzystwa,takprzynajmniejgłosiła

background image

niePisanazasada,którąnotorycznielekceważyłyjedyniekuracjuszki.

Dlanichkażdapotańcówkabyłaszansąnaspełnieniemarzeńowielkiej,choć
krótkiejmiłości.

Niektóre,zwłaszczatezdrowe,wyłączniepotoprzyjeżdżały,traktująckąpielesolankowe
jakozgrabnypretekstdowyrwaniasięzdomu.

CoinnegomieszkankiCiechocinka.

Te,zanimprzyszłynadansing,najpierwszukałymężczyzny.

Mogłygopóźniej,jużnasali,zamienićnainnego,leczprzystolikuniesiedziałysame.

Baśkęażskręcałozochoty,żebysobiepotańczyć.wczasierokuakademickiegonie
ulegałafanaberiom,alePrzecieżbyływakacje,był

kurort,tylko,cholera,facetówbrakowało,jakzgrabnieujęłatoŁucja.

-Bogna,aPipitendrugi,Kordianbodaj,niemoglibypójśćznami?

-O,matko!

-krzyknęłaBogna.

-Mysieńko,PipiKornelsąpodwójniezajęci,ichzostawwspokoju!

-Mająpodwieżony,czyco?

background image

113.

-Mająwięcejniżdwieżony,mającałemnóstwożon.

ŁucjanieupierałasięprzyPipie.

Widziałagoraptemczteryrazy,itylkoraz,przynaprawielodówki,zrobiłnaniejnieco
lepszewrażenie.

Ewelinamówiłaonimztakąpogardą,żeniebyłowątpliwości:biednyPipnapewnonie
należałdoarystokracjiciechocińskiej.

Bezpieczniejbyłoniepokazywaćsiępubliczniewjegotowarzystwie,żeby
nienarobićbruduBognie.

WkońcuŁucjazadzwoniładoEweliny.

ZrobiłatotylkoiwyłącznieprzezwzglądnaBaśkę.

DlaprzyjaciółkigotowabyłaznosićprzezcaływieczórchłopakaEweliny,czylifaceta,
któryaresztowałjejsiostrę.

Ewelina,chociażzastrzegła,żenieprowadzikramuzfacetamidowynajęcia,potraktowała
prośbęŁucjijakmisję,iuwinęłasięzniąwciągugodziny.

OchotnikmiałnaimięMikołaj,byłkolegąPatryka,więc

najprawdopodobniejdrugimpolicjantem.

Łucjagładkoprzełknęłatęwiadomość.

-Zastrzegam-dodałaEwelinaswoimzasadniczymtonem-onjestsłomianymwdowcem
idopodrywówsięnienadaje.

-Wieszco-zgorszyłasięŁucja-nambysięnawetniechciałopodrywać
wypożyczonegofaceta!

Tańczyćumie?

-LepiejniżSteve-zachichotałaEwelina.

-ToStevewogóletańczył?

-zdziwiłasięŁucja.

RanoŁucjawysłałatekstdla“Tiramisu”.

TaksięprzejęłagratulacjamiKingi,żenastępneopowiadaniautrzymywaławtonie
“stalowychramionobejmującychdrżącąkibićdziewczęcia”,anawetpróbowaławrzucić
niecoseksu.

Niestety,gratulacjejużsięniepowtórzyły,choćKingazadzwoniłakołopołudnia.

-Czytykiedykolwiekspałaśzfacetem?

-spytała.

114

background image

BezpośredniośćnaczelnejnierazjużwprowadzałaŁucjęw

zakłopotanie,lecznigdyjeszczenieprzyprawiłaorumieńce.

-Nierozumiem-mruknęła.

-Żadnalaska,któraznamęskąanatomię,nienapisałabytakichbzdetów.

Jeżelifacetjestpodniecony,to.

Łucjaniedałajejskończyć.

NażyczenieKingimogłazpaskudyzrobićeleganckiegofaceta,mogłanieukaawansować
naintelektualistę,śmierdzielawyperfumować,jednakwobliczuigraszekintymnychjej
skromneumiejętnościliterackiekurczyłysięzastraszająco.

Coinnegoprzeżywaćmiłość,acoinnegopisaćoniejtakimjęzykiem,żebyczytelniczki
“Tiramisu”niemusiałysięniczegodomyślać.

-Uprzedzałam,żenieumiempisaćoseksieiznamniewielu

autorów,którymtosięudało.

ZobcychBoccacciopierwszy,znaszychmożeJanSobieski,pod

warunkiem,żesięnieznafrancuskiego.

Codoinnychmusiałabymsięzastanowić.

MożejeszczeBoy-Zeleński,bojużPotocki,MorsztyniFredro,jaknamójgust,zabardzo
świntuszyli.

Wiem,oczymmówię,bozaliczyłamczterylatapolonistyki.

-Jacięnieproszęowykładzliteratury-zdenerwowałasięKinga

-tylkooładnescenkiłóżkowe,którezadowoląnaszewymagająceczytelniczki.

Łucjaodwiesiłasłuchawkęizaczęłakrążyćpoholu.

MiotałasięodschodówdodrzwiwściekłanaKingęjakrzadkokiedy.

-Ładne!

-mruczałazezłością.

Jakietokryteriumestetyczne:ładne?

Ładnescenkiłóżkowe!

Idiotka!

Dlaczego,dodiabła,tojamamzadowalaćczytelniczki“Tiramisu”?

-krzyczałacorazgłośniej.

-Czyoneniemająswoichchłopów?

ZłazienkiwyjrzałaBaśka.

background image

115.

-Nicizdansingu?

-spytała.

-Mówiłaś,żeniemachłopów.

-Basieńko!

-Łucjadoskoczyładoprzyjaciółki,niebacząc,żetamtawyszłaspodprysznicaiświeci
golizną.

-Basieńko,lubiszpatrzećnaseks?

-Odbiłoci?

-Baśkazniepokojempoprawiłaopadającyręcznik.

-Chceszmicośzademonstrować?

-Wfilmienaprzykład.

-A,wfilmie!

-ucieszyłasięBaśka.

-Wfilmiewolęto,cojestnajpierw,zanimzaczniesięto,copotem.

Wliteraturzezresztąteż.

Pozwoliszmisięubrać?

Łucjaskinęłagłową,alejednocześnieprzytrzymaładrzwiłazienki.

Baśka,chcącniechcąc,ubierałasięnajejoczachisłuchałaoseksualnychrozterkach.

Łucja,opartaofutrynę,wciążprzeżywałarozmowęzKingą.

-Trzebamiećporąbanewełbie-mówiła-żebydoopowiadaniaowesołymżyciu
staruszkówwśrednimwiekuładowaćseks.

Nawetjeżelisiękochają,tojakjamamotympisać?

Mojawyobraźniatakdalekoniesięga.

Towszystkoprzeztenmałpipęddobyciacool.

-Owczy.

-Wsioryba.

Onamimówi,zfrancuskapoangielsku,poliglotkazasrana,żejestemdemode,czylinie
jestemcool,bomamzahamowaniaerotyczne.

Podobnozbadańsondażowychwynika,żewszystkie

czytelniczki”Tiramisu”szukająwopowiadaniachładnegoseksu.

Unichnawetniemawiększości,unichzawszesąwszystkie.

background image

Cozazgodnośćniebywała!

Żebychoćjednapowiedziałatakjakty.

Wkońcuteżczytasz“Tiramisu”.

-Tylkotwojeopowiadania,itopoprzyjaźni.

Ateraz,siomizłazienki,bochcęzostaćsama.

ŁucjajeszczedługoniemogładojśćdosiebieporozmowiezKingą.

Najbardziejugryzłojąto,żezostałauznanaza

116

demode.

Dopierospacerpomieścietrochęjąotrzeźwił.

Wsklepiezbieliznąnatrafiłanaprześlicznybiustonoszkoloruczerwonegowina.

Pomyślała,żetojużbędziedziewiętnastyalbonawetdwudziestykompletzgatunku
luksusowych,leczpierwszywtymkolorze.

Zapłaciła,zanimzdążyłasięrozmyślić.

Dłuższypobytwrodzinnymmieściesprawił,żeŁucjanawielesprawspojrzałainaczej.

Bolałanadtym,żerozpadłasiędawnapaczkaciechocińskichprzyjaciół.

Wczasachszkolnychniemogłaprzejśćdeptakiem,żebychoćkilkarazynie

krzyknąć:“cześć”.

TerazprzebiegałazBaśkącałemiastoinawetjednaznajomagębaniepokazałasięna
horyzoncie.

Kiedyjednakweszłado“Bristolu”izobaczyłagłowęPipapochylonąweleganckimukłonie,
jakośniepoczułaradości.

-Widzę,żeniemarnujeszczasu-zauważyłaEwelina.

-Czastopieniądz-przypomniałajejŁucja

iprzerzuciłazainteresowanienaMikołaja,czylitancerza

wypożyczonegonatenjedenwieczór.

Uśmiechałsiężyczliwie,nierobiłłaski,żeprzyszedł,atojużbyłocoś.

Pozatymzapewniał,żelubikino.

Szkoda,żeniemedycynę,pomyślałaŁucjaispojrzałaczulenaBaśkę.

Ledwieorkiestrawzięłasiędoroboty,wypchnęłaprzyjaciółkędotańca,nie
zostawiającMikołajowiwyboru.

Chciałasobieobejrzećsalęokiemreżysera.

PoprzekątnejsiedziałPipzkobitkątakchudą,żeBaśkaprzyniejwyglądałanaatletkę,itak
wiekową,żemożnająbyłowziąćzamamusięPipa.

background image

Nietańczyli,dawalijakieśznakiparzenaparkiecie.

Ażeparbyłojeszczeniewiele,więcŁucjabeztruduwypatrzyładrugiegokrzykaczaz
kawiarni.

Walcowałzpoświęceniem,bopartnerkatrafiłamusięwyjątkowo

nieruchawa,ztych,cotonajchętniejprzebierająnogami,siedzącnakrześle.

Biedny

background image

117.

teryboy,pomyślałabezwspółczucia.

Nigdynielubiłafacetówobskakującychbogatekuracjuszki,leczjejniechęćbyłaniczym
wporównaniuzawersjąEweliny.

Przybiegładostolikazasapanapoostatnichtaktachpolkiinatychmiastzaczęłanadawać.

Ato,żebabysięnieszanują,ato,żeonabytakniemogła,boopróczkobiecegowstydu
trzebateżmiećgodnośćzawodową.

PatrzyłaprzytymnastolikPipa,więcnietrudnobyłosiędomyślić,żepijedotejchudejido
tejnieruchawej.

Łucjazdziwiłasięnawet,żekobitki,którewyglądałynatypowekuracjuszki,są
fizjoterapeutkami.

Gdybybyłoinaczej,Ewelinanieplotłabyogodnościzawodowej.

-Niemówięotychżałosnychstaruchach-obruszyłasięEwelina.

-Przyjechałytu,żebynadgonićstraconyczasijeżeliniechcęnimipogardzać,tomogęim
tylkowspółczuć.

Mówięotych,którzybezskrupułówobierająjezpieniędzyigodności.

-Zpieniędzymożeitak,alecodogodnościbyłabymostrożna.

Tosątransakcjezaobopólnązgodą.

Pipitendrugiciężkopracująnaswojąforsę-zaprotestowałaŁucja.

-Niemówięonich!

Czytynaprawdęniczegonierozumiesz?

Tosąledwiewyrobnicy.

Korzyściczerpiezupełniektośinny.

-Ktoniby?

-Achoćbygabinetyodnowybiologicznej,którepodpretekstem

gimnastykiwpychajątebiednebabskawobjęciaróżnychPipówiKornelów.

Nacisk,jakipołożyłanasłowo“gabinety”,byłtakwyraźny,żeŁucjapoczułaciarkina
plecach.

-Czytycośinsynuujesz?

-spytałaobcym,wrogimgłosem.

-Janieinsynuuję,jawiem-powiedziałaEwelinaihuknęłanaPatryka,żebyjejniekopał
podstołem.

118

background image

Orkiestrazaczęłagrać.

PatrykwziąłŁucjęzarękęipociągnąłnaparkiet.

Kręcilisięwmilczeniu.

-NiebierzsobiedosercagadaniaEweliny-powiedział.

-MażaldoBognyi.

samarozumiesz.

-Otochodzi,żenierozumiem!

-wybuchnęłaŁucja.

-Tosąoskarżeniazbytwielkiegokalibrujaknaniewielkiżal.

Czytyteżuważasz,żegabinetmojejsiostryjestzwykłymburdelem?

-Łucjo,dopókiniemaoficjalnegooskarżenia,niemasprawy.

GadanieEwelinytojedno,aświadkowie,ewentualniepokrzywdzeni,todrugie.

NarazieniemożnaBognieniczarzucić.

-Pytałam,czyteżuważasz,żemojasiostraprowadzizwykłyburdel?

-Powinnajaknajszybciejzwolnićtychdwóch.

-Nieodpowiedziałeśnamojepytanie!

-Odpowiedziałem.

Powinnazwolnićtychdwóch,którzypracująnazłąopinięgabinetu,apośrednioteż
właścicielki.

Łucjawracaładostolikaprzekonana,żeniewytrzymaaniminutydłużejwtym
rozplotkowanymkotle,przyjednymstolikuzEweliną.

Miaładośćtańców,dansinguiwszystkiego.

SpojrzałanaBaśkęigniewpowolizacząłzniejopadać.

CzymbyłynajgłupszenawetinsynuacjeEwelinywobecrozbawieniaprzyjaciółki.

Baśkaniezałapałaniczwcześniejszejsprzeczki,obiecałasobiepotańczyćisolennie
wypełniałaobietnicę.

Niechciałasłyszećojedzeniu,piłasokpomarańczowyitylkoczekała,kiedyzagra
orkiestra.

Przyokazjistrzelałatrochęoczamiposali,zniezłymskutkiemzresztą,bozaczęlisię
pojawiaćcoraztonowitancerze.

DałaodetchnąćMikołajowi,aniesiedziałaanichwili.

Ewelinapróbowałazachowywaćsięnormalnie,alerazjeszcze,tużprzedkolacją,
musiaławrócićdoBognyigabinetu.

Tobyłosilniejszeodniej.

background image

119.

-Patrykcipewniewygłosiłswojąświętąformułkę:niemadowodów,niemasprawy,co?

-spytałazgłupawymuśmieszkiem.

Łucjazdążyłausiąść,byłazmęczonatańcemijeszczejejwduszygrałyresztkisalsy.

Spojrzałazroztargnieniem.

-Tyznowuoczym?

-Wtymkrajunigdyniebędziedobrze.

Awieszdlaczego?

Policjasiedziiczeka,żebydowodyprzyszłysame.

Niemadowodów,niemałapownictwa,wymuszania,molestowania,jestspołeczeństwo
aniołów,wktórymniedasię.

-SpojrzałagroźnienaPatrykaidokończyłajużinnym,dużoostrzejszymtonem.

-Jeszczerazmniekopniesz,tocioddamiobiecuję,żeumrzeszjakostarykawaler!

ŁucjauśmiechnęłasiędoPatryka.

-Wybieraj!

-powiedziała.

-Albojedenniegroźnysiniak,albocałeżyciezmarnowane.

Niezdążylipokłócićsięnadobre,bodostolikapodszedłkelner.

Bognaniebardzochciałarozmawiaćoprzejściowych,jak

podkreśliła,kłopotachzgabinetem.

Godzinabyłapóźna,leżaławłóżku,aŁucjawparowaładosypialniidomagałasię
wyjaśnień.

-Namieściemówią,żecitwoichłopcytozwykłemęskiedziwki-

powiedziała,rozsiadającsięnałóżku.

-Niemusiałaśsłuchaćmiasta,mogłaśmniezapytaćipowiedziałabymcitosamo.

-Wieszotym?

-Zastanówsię:miastowie,ajamiałabymtkwićwnaiwnej

nieświadomości?

-Więcczemuichniezwolnisz?

120

Bognawestchnęłaciężko.

background image

Odłożyłaksiążkęizdjęłaokulary.

Łucjanawetniewiedziała,żesiostradoczytaniaużywaokularów.

-Czemuichniezwolnię?

-powtórzyła.

-Atemu,żeprzypodpisywaniuumówniewykazałamsięodpowiedniąprzebiegłością.

Jeżeliniepodłożąsięwpracy,niebardzomogęichwyrzucić.

Ajaniemamzastrzeżeńdoichpracy.

Obydwajsąświetnymifachowcamiiściągająmiklientów.

Jestemichpracodawczynią,nieprzyzwoitką.

-Namieściemówią,żeczerpieszkorzyścizichnierządu.

-Chciałabym!

Tanimkosztem,beztyranianadwóchetatach,byłabymzamożną

biznesmenką.

Tylkopowiedzmi,jakjamamsprawdzićichwydajność?

Niebądźśmieszna,mysiu.

Wgabineciepracująnamójrachunek,włóżkachtychkobitek-wyłącznienaswój.

Łucjaprzytuliłasiędosiostry.

PoczuławielkąulgęijednocześniewzrastającąwściekłośćnaEwelinę-

Niezdradzęci,ktominaopowiadał.

-Maszmniezaidiotkę?

Przecieżwiem,zkimbyłaśnadansingu.

Tyniewieszjeszczejednego:onajutrozadzwonidomnieitymswoimpoważnym
głosikiempoważnejplotkarypowie,żespełniłaswójobowiązek,ostrzegłacię,itakdalej.

Niezliczę,ilejużosóbostrzegałaprzedemną.

-Jajązamorduję!

-wybuchnęłaŁucja.

-Zamorduj,tylkoniemówtegogłośno.

Kiedyśnieopatrzniepowiedziałam,żezamordujęDaniela-GdybytozależałoodEweliny,
dostałabymdożywocie.

Naszczęściepolicjanci,nawetzakochani,miewająjeszczeolejwgłowie.

Patryktoniezłyfacet,niewieszprzypadkiem,coonwniejwidzi?

Kobietęczymiotłęsprawiedliwości?

Pośmiałysięchwilę,potuliłyiŁucjaposzładosiebie.

background image

121.

SteveodezwałsięzZakopanego.

Zadzwoniłrano,obudziłBaśkę,aBaśkaściągnęłazgóryzaspanąŁucję.

IbezjegogadaniaŁucjawiedziała,żewgórachmusibyćstrasznytłok.

Jeżeliuparłsię,żebyoglądaćtabunyturystów,powinienpoczekaćdozimy,wtedywgóry
wyjeżdżajeszczewięcejludzi.

SpokojniewysłuchałarelacjizGubałówkiizwyprawydoMorskiegoOka.

PogodziłasięjużzwyjazdemSteve’a,więckiedypadłosakramentalne:“Couciebie”,nie
wyszłapozarówniesakramentalne:“Wporządku”.

Rozmowaniebardzosiękleiła.

-Jużniechcesz,żebymprzyjeżdżałdoCiechocinka,prawda?

-Oczywiście,żechcę-odpowiedziałabeznamysłuizupełnie

szczerze.

Dopieropóźniej,kiedyodłożyłasłuchawkę,dotarłodoniej,żeprzestałananiegoczekać.

Dospacerów,dopogadaniamiałaBaśkęiżadenmężczyznaniebyłimpotrzebny.

ChybażeBaśceznowuzachciałobysiębaletów,alezkoleiSteveniebył

stworzonydotańca.

Zajrzaładoprzyjaciółkiipotarmosiłajązaramię.

-Śpisz?

-Właśnieprzestałam-mruknęła.

-Stevedzwonił.

-Wiem,bowyciągnąłmniezłóżka.

ŁucjawgramoliłasięnatapczaniokryłanogikołdrąBaśki.

-Czytoniedziwne-zastanowiłasię-żejeszczeniedawnotenfacet

wydawałmisiębliski?

Wyjechał,minęłokilkadni,iniemamoczymznimrozmawiać.

Miałaśtakkiedyś?

-Mhm,miałamtakdalece,żejużnawetniepamiętam,zkimikiedy.

-Myślisz,żeonmożezamnątęsknić?

-Miałaśgonadrucieiniespytałaś?

122

background image

-Nocoty!

Niejestemażtakaobcesowa-zaprotestowałaŁucja.

-Właściwiechciałabym,żebywrócił,wiesz?

Toznaczychciałabym,żebyśgolepiejpoznałaipolubiła.

-Niemamzwyczajuprzypinaćsiędocudzychfacetów-zamruczałasennieBaśka.

-Steveniejestmoimfacetem,tylkoprzyjacielem.

Niewidziszróżnicy?

-Zakochaszsię,zmieniszmustatusipokrzyku.

Iletoroboty?

-Teżwymyśliłaś!

-zgorszyłasięŁucja.

Poczułachłódipróbowałaotulićsiękołdrą.

Baśkaniemiaławyjścia,musiaławstaćzłóżka.

Tegorankaniedałosiępospać.

Wieczoremwmuszlikoncertowejgrałjakiśmłodzieżowy

zespół,niezbytjeszczepopularny,iBaśkachciałasobieposłuchaćmuzyki.

Łucjamusiałaniestetyusiąśćdolaptopainapisaćopowiadaniedla

“Tiramisu”.

Ledwiewystukałatytuł,ktośzałomotałdodrzwinadole.

Zbiegłaistanęłaokowokozrezolutnymchłopaczkiem,którygapiłsięznieskrępowaną
ciekawością.

Jużmiałafuknąć,żebynieprzeszkadzałwpracy,aledzieciakuśmiechnąłsięipoznałago
dopieropotymuśmiechuwampirka.

-Cześć!

Zębycijeszczeniewyrosły?

-Wyrosną-zapewnił.

-Mamakazała,żebyśzarazpsysła.

PowrótDośkiodsunąłnadalszyplanwszystkiezajęciaŁucji,nawetopowiadaniedla
“Tiramisu”.

Dośkatobyłodzieciństwoidorastanie,pierwszesekrety1pierwszesprzeczki.

WliceumdziecięcazażyłośćtrochęTopniała.

Łucjamiałainnezainteresowaniaiwielkieambicje,tamtachciałatylkodobrzewyjśćza
mąż.

background image

CzemuwybrałaakuratWładka,tegoŁucjanigdyniezdołałapojąć.

DośkanaPewnoniebyłapięknością,aleprzynajmniejmiałamaturę.

background image

123.

Aonbyłnieukigłąb.

Jakożonagłąbazaniedbałasiędoreszty,zwłaszczaintelektualnie.

Przestałaczytać,interesowaćsięświatem,rodziłatylkodzieciikłóciłasięzpijanym
Władkiem.

ŁucjanieprzestałalubićDośki,jednakcorazmniejznajdowaływspólnychtematów.

Ileżmożnasłuchaćnarzekańnazłylos,złegomężaiciągłybrakpieniędzy.

Dośka,okrytaczerniąodrozdeptanychpantoflipoaksamitkęnamysimogonku,
przypominaławronę.

Niepozwoliłasobienażadenjaśniejszyakcent,byłaniepocieszonąwdowąwkażdym
calu.

Niezdążyłajeszczewstawićzębówwybitychprzezswojegonieboszczykaiprzykażdym
uśmiechuzasłaniaładłoniąusta.

Wyglądałagorzejniżźle,aleniestraciłaniczdawnejserdeczności.

-Musisztaknaczarno?

-spytałacichoŁucja.

-Mążtomąż,cobyludziepowiedzieli.

Łucjakiwnęłagłową,żerozumie.

Niespodziewałasięwielepopierwszejrozmowie.

Dośkanibybyłarówna,nibyrozgarnięta,jednakmiałaswojedziwactwa,którychnie
dałosięzniejwykorzenić.

PokażdymdłuższymniewidzeniuoglądałaŁucjęjakhandlarzkonia,tyleżebez
poklepywania.

Dostrzegaławszystko:zmienionykolorwłosów,szminki,lakierudopaznokci,niemówiąc
ociuchach.

-Tobietodobrze-wzdychałaciężko.

-Niemaszobowiązków,onicsięniefrasujesz,toipiękniewyglądasz,całkiemjak
tegwiazdywtelewizorze.

Zemnietojużbygwiazdyniezrobili,dobrzemówię?

Łucjazesmutkiemmyślała,żeowszem,zrobilibygwiazdęizDośki,czemunie.

Gdybyktośchciałkręcićfilmopółświatku,pasowałabyidealnie.

Wkażdymrazienaokobliżejjejbyłodopółświatkaimelinyniżdomatury.

-Jejku,tobietotylkozazdrościć-jęczałaDośka.

background image

-Skończwreszcieztymjojczeniem!

-niewytrzymałaŁucja.

-Zachowujeszsięjakprzygłup.

124

-Niekrzycznamnie!

-Boco?

Bosięzamknieszwsobie?

Tocięotworzę,spokojnagłowa.

Ostrehuknięciezregułypomagało.

Dośkanatychmiastdochodziładowniosku,żekażdymaswojegomola,żeniemacoinnym
zazdrościć,robiłaherbatęiopowiadałaodzieciach.

Przynajmniejdziecijejsięudały,trzechchwatów:

najstarszydziewięć,średnisześćinajmłodszypięćlat.

ItojużbyłacałkiemnormalnaDośka,conieznaczy,żeprzynastępnymspotkaniunie
jęknęłasobierazidrugi.

-WidujeszsięczasemzEweliną?

-spytałaŁucjaprzyherbacie.

Dośkapokręciłagłowąizrobiłaminęzasępionejmrówki.

Ilekroćrobiłatęswojąminę.

Łucjaniemogłasięopędzićodmyśli,żeotomaprzedsobąidealnąofiarę,taką,
którazniesienajgorszetraktowanieijeszczegotowa

przepraszaćoprawcę,żesięzasapał,walącpięściami.

-Ewelinamnieniepoznaje.

Wiem,żesięzmieniłam,ależebytakkompletnie,tochybanie.

Mijamysię,niemanamktodzieńdobrypowiedzieć,toipocosięwidywać?

-Tomałpa!

-Czegozaraz:małpa?

Onazawszepatrzyłatam,gdziewidziałakorzyść.

Ajakązemniemożemiećkorzyść?

Coinnegozciebie.

-OpowiadastrasznerzeczyoBognie,wiesz?

-OwypadkuDankaczyogabinecie?

-Acoonamożewiedziećowypadku?

background image

-Zawszecośtammoże.

Trzechpodejrzanychmieli,zanimostatecznieobwiniliWładka.

-Dosiu,jakichtrzech?

Bognęzamknęlizrozpęduipodwóchdniachwypuścili.

Nikogowięcejniebyło.

-Był.

MówilinaniegoZiemek.

TeżpracowałuBogny.

TegowieczorubyłuDanka.

Jedenzsąsiadówgowidział.

background image

125.

Ostateczniejakośsięwywinął,bopadłonaWładka.

Idobrze,żepadło.

Chciałajeszczecośdodać,alesięrozmyśliła.

Jużniemiałaminyzasępionejmrówki.

Patrzyłacałkiemnieposwojemu,takjakośtwardo.

Baśkaprzyniosłazparkuobwarzankinasznurku,paczkężelkówinajprawdziwszą
rewelację.

-Pippytał,czynieposzłybyśmyzniminadansing?

Onwziąłbykumpla,jaciebieibyłobyfajnie.

Takmówił.

Łucjazwrażeniaomalnieudławiłasiężelkiemikonieczniemusiałaczymśpopić.

Jejzdumienieniemiałogranic.

-Amówiłmoże,ktozapłacizatęprzyjemność?

-Niepytałam.

Wiesz,kwestiefinansowesązawszebardzodrażliwe.

-Basiu,spacerowałaśzPipempoparku?

-Niespacerowałam,tylkosiedziałamzPipemwparku.

Ktoś,ktoniewidział,jakonsiędosiada,mógłrzeczywiściepomyśleć,żeprzyszliśmy
razem.

Podrywałmnie.

-Żartujesz?

Nawetpociemkutrudnocięwziąćzabogatąsześćdziesięciolatkę.

-Podrywałmnienaciebie.

Głównierozmawialiśmyotym,jakajesteśładna,zdolnaijak

tryskaszżyciem.

Niemówiłammuotychokropnychokresachtumiwisizmu,kiedyleżyszmartwymbykiem,
ajacięreanimuję,żebyśmiałasiłężyć.

Jaksiębliżejpoznacie,wyjdzieszydłozworka.

Baśkapotrafiłazidealnąpowagąrozprawiaćooczywistych

nonsensach,coŁucjęniezmienniezachwycało.

Tymrazemjednakzachwytprzyćmiłaobawaprzedplotkami.

background image

JeżeliprzypadkiemgdzieśwpobliżuznalazłasięEwelina,można
byłooczekiwaćtowarzyskichkomplikacji.

Łucjagwizdałanakomplikacje,chodziłojejwyłącznieoBognę.

-Umówiłaśsięznim?

126

-Obiecałam,żedoniegozadzwonisz.

Chybaniezostawiciemniewdomu?

Gumiakidożuciacikupiłamiobwarzanki,niezostawiciemnie,prawda?

WpokojuczekałonaŁucjęzaczęteopowiadanie.

ZamierzałaopisaćprawdziwąhistorięzasłyszanąodBogny.

Jednazpacjenteksanatoriumpoczuładopanifizjoterapeutkitakąsympatię,żewtrakcie
zabiegów,kawałekpokawałku,powierzyłajejpółswojegożyciaisporotajemnic.

ZamiastfizjoterapeutkiŁucjawprowadziładoopowiadania

współmieszkankępaniGusi.

PaniGustaprzypowitaniuzaproponowała,żebyśmymówiłysobiepoimieniu.

Trochęsięspeszyłam,bojeszczenigdyniemiałamtakdojrzałejkoleżanki.

Naokobyłastarszaodmojejmamy,aleduszemusiałamiećmłodszą.

Ciuchówteżmiaładużowięcej,boztrudemudałomisięwywalczyćjednąpółkęwszafiei
dwawieszaki.

-Aniemogłabyś,słonko,zająćszafkinocnejnaswojeciuszki9-pytała.

Mogłam,leczniechciałam.

WieczoremGustaopowiedziałamiswójżyciorys.

Ładnydom,mąż,dwojesamodzielnychdzieciikompletnapustka.

Nikogo,ktochciałbyzrozumiećjejskomplikowaną,wrażliwądusze,wejrzećwmarzenia,
odczasudoczasupodarowaćkwiatek.

Niechciałaodżyciadużo,jedynietrochęludzkiegociepła.

Ażsięzdziwiłam,żeenergicznaiprzedsiębiorczakobieta,któraporadziłasobiewpodróży
ztrzemawalizami,jestwgłębiduszytakąromantyczką.

Niewiem,gdzieGusiaznalazłaAlfa.

Zresztąbardzomożliwe,żetoonjąznalazł.

Niebyłkuracjuszemnaszegosanatorium,pierwszyrazzobaczyłamgo,kiedyprzyszedłpo
damęswojegoserca.

Takwłaśnieodprogukrzyczał:“Gdziejestdamamojegoserca?

“Zgodniezprawdąodpowiedziałam,żewłazience.

background image

Rozsiadłsię

background image

127.

przystole.

Wszystkownimbyłodenerwujące:nonszalanckiihałaśliwysposóbbycia,gumawzębach
iopaleniznazsolarium.

Przychodziłcodziennie,zabierałGusignafajfy,poktórychwracałajużsama,częstodopiero
pokolacji.

Alfpodobnoniebywałnadansingach,niezarywałnocy,boranochodził

dopracy.

Gustawierzyławewszystko,cojejmówił.

Byłazakochanajakpensjonarka.

Któregośdniadziewczynyodmojegostolikawjadalniumówiłysięnadansing.

Początkowoniemiałamochoty,przekonałamnieGusta,którateżsięznamiwybierała,
oczywiściewwielkiejtajemnicyprzedAlfem.

-Jemusercebypękłozzazdrości,takijestuczuciowy-tłumaczyłanamjużwdrodze.

Zajęłyśmystolikpodoknem.

KawałekdalejsiedziałAlfzotyłą,starsządamą.

Przezcaływieczórudawał,żeniepoznajeGusyt.

Najejmiejscuchybabymwyszła,aletobyłatwardazawodniczka.

Siedziała,choćniktjejdotańcanieprosił,iobserwowałaswojegoAlfa.

-Idziemy-powiedziałamwkońcu,bozrobiłomisięjejżal.

-Mowyniema.

Wiesz,ilewydałamnaniegoprzeztentydzień?

Pięćtysięcyzhakiem.

Przelicztonabiletydoteatru.

Mamchybaprawochociażpopatrzeć!

WięcejjużAlfniezawitałdonaszegopokoju.

JakieśdwadnipóźniejGustazaczęłaspotykaćsięzemerytowanymksięgowym.

Niemogłanachwalićsięjegowrażliwościihojności.

Takwyglądałszkieletopowiadania,którynależałouzupełnić

drobiazgamitypu:ubrania,wystrójlokalu,itakdalej.

Czytelniczki“Tiramisu”uwielbiałyszczegóły,chciałynietylkowiedzieć,co
bohaterkamiałanawierzchu,lecztakżecoukrywałapodspodem.

background image

Łucjędręczyłatylkojednawątpliwość:czykwotapięciutysięcyzhakiembyłarealna.

Bognamówiła,żechłopaki,toznaczyPipiKornelzarabiali

mnóstwopieniędzy,alenieuściśliła,cotoznaczymnóstwo.

Bog128

najużdawnospała,więcwyjaśnieniemusiałopoczekać

donastępnegodnia,podobniejakuzupełnienieinnychdrobiazgów.

Baśkawróciłazespaceruzbardzotajemnicząminą.

-Zagospodarowałamnamwieczór.

Zgaduj,corobimy!

-krzyczałaodprogu.

-JeżeliwymyśliłaśdansingzPipem,idzieszsama!

-zastrzegłaŁucja.

Baśkapokręciłagłowązniesmakiem.

-Tobietylkotańcewgłowie,jakbyinnychrozrywekniebyło!

BiletydoTeatruLetniegokupiłam,dająjakiśmonodram.

Pomyślałam,żezechceszobejrzeć,alejakktośdeptanieparkietu

przedkładanadsztukęwyższą,tonawetucieszyćsięnieumie-gderałazudanym
oburzeniem.

Byłyjużnakilkukoncertachwparku,zedwarazywkinie,

gdzieleciałysamestarocie,alewteatrzejeszczenie,iŁucjabardzosięucieszyła.

DlaodmianyzostawiłaBaśkę

wdomu,asamapobiegładobankomatuuzupełnićbraki

wportfelu.

WsporejkolejcelosustawiłjątużzaMikołajem,tancerzemjednejnocy.

Wymienilipółuśmiechyiuwagiopogodzie,pomilczelichwilę.

-DawnoznaszEwelinę?

-spytał.

Zrozumiałajegointencje:jeżelibrakujetematudorozmowy,człowiekchwytasię
najbliższychznajomych,ażelmielitylkodwojewspólnych,nieliczącBaśki,padłona
Ewelinę.

-Odczasówliceum.

Wmłodościniebyłatakajadowita,Jeżeliotocichodzi.

-Otegotypuludziachmówię,żemająszerokiezainteresowania-

background image

uśmiechnąłsiędoŁucji.

background image

129.

Dopieroteraz,wkolejcedobankomatudostrzegła,żemiałsympatycznydołekwbrodzie,
całkiemjakBaśka.

Nadansingujakośmałonaniegopatrzyła.

-Wrednamałpa!

Popsułamicaływieczór-powiedziała.

-JanatwoimmiejscutakbardzobymsięnieprzejmowałgadaniemEweliny.

-Niejesteśnamoimmiejscu.

-AleznamtrochęhistorięgabinetupaniBogny.

Łucjazbystrzała.

Bognaniewieleopowiadałaogabinecie,Ewelinaplułajadem,aMikołajwydawałsię
sensownymfacetem,dotegowolnymzarównoodtajemnic,jakizjadliwości.

Niechciałainiemogłaprzepuścićtakiejokazji.

Dowiedziałasię,żepoczątkowogabinetBognybyłjednymz

najlepiejzorganizowanychprywatnychzakładówwmieście.

Miałwszystko,cotrzeba:odpowiednilokalwśródmieściu,

wykwalifikowanypersonel,profesjonalnąaparaturęibardzoszybkozaczął

przynosićzyski.

-Wieszchyba,ktoodegrałnajbardziejdestrukcyjnąrolę?

-spytałMikołaj.

-Twojakolej-powiedziałaprzytomnieŁucja,popychającgolekkowstronębankomatu.

-Poczekasznamnie?

Poczekał,anawetodprowadziłjąkawałek.

-Mówiłeśodestrukcyjnejroli-przypomniała.

-Niewiemtylko,czyjej.

MożePipa,toznaczyFilipa?

-KłopotpaniBognypolegałnatym-wyjaśnił-żenieumiałasobieporadzićzmężem.

Toonpierwszyzacząłpodrywaćbogatekuracjuszki,adwajpozostalikoledzydośćszybko
poszliwjegośladyipaniBognazaczęłamiećkłopoty.

Wiemtoodniejsamej.

Łucjaztrudempanowałanadwzburzeniem.

Przygryzałausta,żebysięnierozpłakać,aleskorojużwiedziałatyle,chciała

background image

wiedziećwięcej.

130

-Tambyłjeszczejedenchłopak,prawda?

MówilinaniegoZiomek,czytakjakoś.

-Ziemek.

Ziemowit.

Jedyny,któryniewszedłdointeresu.

MiałmocnonapieńkuzmężempaniBogny.

Nieznamszczegółów,niechcęzmyślać.

-Niemiałampojęcia,żetotakbyło,niemiałam-szepnęłaŁucja.

-Właśniewidzę.

Uspokójsię,tojużstaredzieje.

-Teżuważasz,żeBognapowinnawymienićpracowników?

-Najszybciej,jaktobędziemożliwe.

DopierowdomuŁucjadałaupustswojemurozżaleniu.

Rzuciłasięnafoteliryknęłatakimpłaczem,żefirankipowiewały.

Baśkaniemogławydobyćzniejsłowa.

-Zwykłamęskakurwa!

Rozumiesz?

JakPipalbojeszczegorzej-wykrzykiwałaŁucja.

-Alekto?

-Mikołaj,tenznajomyEweliny.

-zaczęła,aleniemogłaskończyćznadmiarułez.

-Atoświnia!

Trzepnęłaśgochociażwgębę?

-Jakmogętrzepaćnieboszczyka,nojak?

Mikołajpowiedział.

-znowuzaniosłasiępłaczem.

-Basieńko,przytulmnie,booszaleję.

Jużnikomuniewierzę.

Każdymówicoinnego,aletenMikołaj,chociażpolicjant,wyglądał

nanormalnegofaceta,prawda?

background image

Tańczyłaśznimnajwięcej.

wyglądałnanormalnego?

Baśkawolałautulićprzyjaciółkę,niżsłuchaćbredzenia,zktóregonicnierozumiała.

DopierokiedyŁucjanapiłasiędobrejherbatyiopanowałanatyle,żemogłamyśleć,
opowieśćułożyłasięwlogicznyciąg.

Akiedyjeszczezebraładokupypozostałeinformacje,choćbyteodKornikowejiodDośki,
zobaczyłaszczęśliwemałżeństwosiostrywcałkieminnymświetle.

Dwagołąbkijedzącesobiezdziobków

131.

odleciałybardzodaleko.

Wichmiejscupojawiłsięobraznieszczęśliwejżonyzmężempijakiemuboku.

Pijakiemidziwkarzem.

-Tojakaśparanoja-westchnęłaŁucja.

-Jawtowszystkoniewierzę.

ZnałamprzecieżDaniela,dobrzeznałam.

GdybyniechodziłooBognę,ktowie,czyniezostałabymjegożoną.

Prosiłmnieoto,mówił,żeBognagoprzeraża.

Janicztegonierozumiem,aty?

-Jeszczemniej-przyznałaBaśka.

-Rozumiemtylko,żefilmowielkiejmiłościrozwiałsięimusiszposzukaćsobieinnego
scenariusza.

-Żartujesz?

Zamiastsielankibędzietragedia,alejatomuszęnakręcić.

Niewidzisz,żerobisięcorazciekawiej?

-Bognateżtakuważa?

-Dajspokój,wfilmieniebędzieBogny,tylkoDaria,niebędzieDaniela,tylkoArtur.

-Imionazmienisz,aleprzeżycia,doświadczenia,faktyzostaną.

Łucjanieuważniekiwałagłową.

JejmyślikrążyływinnychrejonachimijałysięzesłowamiBaśki.

-TenMikołajtojednakfajnyfacet.

Niesądziłam,żepolicjancimogąbyćtacyfajni.

Patrykprzynim.

-Mikołajniejestpolicjantem-zaprzeczyłastanowczoBaśka.

background image

-Oczywiście,żejest!

-Takcipowiedział?

-Niewiem,skądwiem,ale.

alebyłampewna,toznaczytakmisięwydawało-bąkałaŁucja.

-Jestradcąprawnyminawetwiem,gdziepracuje.

-Więcdlaczegomniesięwydawało.

-Widać“wydawaniesię“niejesttwojąmocnąstroną-powiedziałaBaśkaiposzłado
kuchnipoświeżądostawęherbaty.

132

DowieczoraŁucjachodziłajakstruta.

Daniel,tenkulturalny,wspaniałyfacet,któregokiedyśkochała,okazałsięnędznąkreaturą.

Tamyśluwierałagorzejniżpaprochwoku,dlategoniemogłasobieznaleźćmiejsca.

Baśkajużdawnobyłagotowadowyjścia,aŁucjawciążstałaprzedlustremwbieliźniei
miałakłopotzpomalowaniemrzęs.

Ztrudemwygrzebałasiędopowrotusiostry.

-Beczałaś?

-spytałaBogna.

-“Sąchwilewżyciuczłowieka,kiedynaszapsychecierpiismutekprzepływaprzez
mentalność”-powiedziałasmętnieŁucja.

-Niecytuj,tylkoodpowiedz:beczałaś?

Cośsięstało?

Niepowieszchyba,żePipdałcikosza?

-Wiesz,gdziemamPipa?

-obruszyłasięŁucja.

-PoryczałamsięprzezDaniela.

-Byłaśnacmentarzu?

-zdziwiłasięBogna,arówniezdziwionaŁucjaniemogłapojąć,dlaczegomiałaby
chodzićnacmentarzwśrodkulata,kiedydopierwszegolistopadajeszczekawałczasu.

Bognazmieniłabutynadomowepapcieibezsłowazaczęławchodzićnagórę.

-Jesttakiładnyzwyczaj-odpowiedziałagdzieśzpołowyschodów-

żekochaniżywiodwiedzająkochanychzmarłychnacmentarzach.

Łucjachciałazamknąćdrzwinormalnie,pocichu.

Chybajejtoniewyszło,bostuknęłygłośniejniżzwykle.

background image

Milczałaprzezcałądrogę.

Dotknęłyjąnietylesłowasiostry,ilejejton.

WyczuławgłosieBognyagresję,którejniecierpiała.

SkupiłasięnaagresjiiprzestałamyślećoDanielu.

9

Ewelinęruszyłosumienie.

Prawdęmówiąc.

Łucjawogóleprzestaławierzyć,żejejdawnakoleżankamajakiekolwieksumienie,
dlategobardzosięzdziwiła,słyszącwsłuchawceznajomygłos.

Ewelinanieprzepraszała,wyraziłajedynieubolewanie,żedałasięponieśćemocjom
nieodpowiednimdomiejscaspotkania.

Nibymimochodemzasugerowała,żeznamiejsce

bardziejodpowiednie,gdziemogłybywyjaśnićsobiewątpliwości

iniedopowiedzenia.

Łucjawpierwszejchwiliżachnęłasięijużmiałanakońcu

językaodpowiedź,któraraznazawszezamroziłabydalsząznajomość.

GotowabyłatraktowaćEwelinętak,jaktamtatraktowałaDośkę:powietrze,nicość,mglisty
opar.

Policzyłajednakdodziesięciuizmieniłataktykę.

NiemusiałaEwelinykochać,mogłajejniewidywać,leczrozumnakazywałwycisnąć
żmijęjaktubkękremu,dowiedziećsięwszystkiego,cowiedziałalubraczejwydawałojej
się,żewie.

Zapisałasobieadresiobiecała,żewpadnie.

Latozaczęłosięnadobre,aBaśkacorazczęściejprzebąkiwałaowyjeździe.

-Posiedźjeszcze-błagałaŁucja.

-StaruszkowiebędącięmieliprzezcałymiesiącnaCapri.

Bezciebiezgłupieję,bosamajużniewiem,gdziewtejporąbanejhistoriiprawda,agdzie
fałsz!

134

Baśkabyłajejpotrzebnajakpowietrze.

Łączyławsobieto,couinnychludzizregułysięwyklucza:wielkiepoczuciehumoruz
rozsądkiemiumiejętnościąlogicznegorozumowania.

KtośtakibyłŁucjinieodzowny,itoszczególnieteraz,gdymiałatylekłopotówz
poznaniemprawdyoswoichnajbliższych.

PrzedpołudnieprzegadałazDośkąizdobyłanoweinformacje,

background image

któremusiałaomówićzprzyjaciółką.

Nikt,takjakBaśka,niepotrafiłoddzielićplewodziarna,awhistoriiDanielaiBognybyło
tyleżjednego,codrugiego.

Prawiekażdy,zkimrozmawiała,miałtrochęinnezdanie,

trochęinaczejwidziałioceniałosobydramatuiwydarzenia.

KornikowanaprzykładzachwycałasięBogną,natomiastDośkaróżowiałanatwarzy,
ledwiewspomniałaoDanielu.

WstępowałpoWładka,żebygonawódkęwyciągnąć,aDoścekwiatkiprzynosił,wrękęją
całował.

Tobyłyjedynekwiaty,jakiewswoimżyciudostała.

Danekmiałpodejściedokobiet,natomiastBognaniemiałapodejściadoDanka.

DośkapowstrzymywałasięodjawnejkrytykiBogny,żebynieurazićŁucji,jednakczasemtoi
owojejsięwymknęło,jakchoćbyztymnocowaniemwogrodzie.

Powiedziałatak:“Tobyłowtedy,kiedyBognaniewpuściłaDankananocdodomu.

Wdzieńbyłociepło,wieczoremziąbchwycił,onsiedziałnatarasiewsamejkoszuli.

Poszłamizgarnęłamgodonas.

Niebyłwcalepijany.

No,alejakzwąchałsięzmoimWładkiem,tonajpierwwypiłdlazdrowotności,arano
wyszedłodnasurżniętyrównoizamiastdoroboty,poszedłspać”.

Łucjawiedziałajedno:DośkaniemiałaplotkarskiejnaturyEwelinyiniebyłazdolna
czegokolwiekwymyślićsama.

Powtarzaładokładnieto,cowidziałabądźsłyszała.

WierzyłaDośceitraciłagłowę.

ABaśkazakładała,żewierzy,leczzaczynaładochodzićprawdynajprostsządrogąpytań.

Coto

background image

135.

znaczy:niewpuściładodomu?

Tojakwszedłrano?

Amożetakskrewił,żebałsięwrócićnanocisamwybrałnocowanienatarasie?

BaśkaodpoczątkustałamurempostronieBogny.

NawetkiedyŁucjapowtarzałazaDośką:“Daneksięrozpiłzżalu,żeBognaniechciała
miećdzieci.

Płakał,kiedytomówił”,nawetwtedyBaśkabraławobronęBognę.

Płaczniezrobiłnaniejwrażenia.

Wzruszyłaramionamiipowiedziała,żepijacy,jeśliniepłaczą,toawanturująsięalbośpią.

Danielowibimberwidaćpadłnaoczy,więcpłakał,aleczymówiłprawdę?

Trzebaspytaćinaczej:czyBognaniechciałamiećdzieciwogóle,czyniechciałaz
pijakiem?

Amożeniemogłazpowodujakichśbabskichprzypadłości?

Łucjanieznajdowałaodpowiedzinażadneztychpytańiczuła,żegrunt,poktórymstąpa,
robisięcorazbardziejgrząski.

Wtejsytuacji,gdykażdymówiłcoinnego,tylkocudmógłpomócwzrozumieniucałości.

TrudnonazwaćcudemspotkaniezPipemnadeptaku,jednakto

właśniePiprzuciłnoweświatłonatęsmutnąhistorię.

PrzyplątałsięgdzieśnawysokościŁazienek.

Baśkafotografowaładywanykwiatowe,Łucjawzamyśleniu

kreśliłaczubkiembutaesy-floresynaścieżceiwtedytużobokniejwyrósł

Pip.

Niestety,powitaniemuniewyszło.

-Cześć,dziewczynki!

-powiedział.

Łucjęażodrzuciłodotyłu.

-Niejesteśmyprzypadkiemzamłodenatwojedziewczynki?

-spytałajadowicie.

Nawetsięniezmieszał,łypnąłspodoka,zauważył,żepogoda

wreszciesięwyklarowała,iżeŁucjaśliczniewygląda.

-Słuchaj,Pip,gdziejamogęznaleźćZiemowita?

background image

-spytała,wciążgrzebiącbutemwpiasku.

-Znaszgo?

-Szukam.

Nierozumieszpopolsku?

136

-Rozumieć,rozumiem.

awłaściwienie.

Pojakąchoinkętakafajnalaska,miałabyszukaćtakiegokutafonajakZiemek?

-Tomojasprawa.

-Jasne,alemojeinformacje-zaśmiałsięgłośno.

-Niepomogęci,niewiem,gdziesięulotnił.

WcięłofacetapoaferzezDanielem.

-MówiszośmierciDaniela?

-Dziecinko,ocotobiewłaściwiebiega?

Jalubięsytuacjejasne:jakmnieciągnązajęzyk,chcęwiedziećdlaczego.

Łucjapostarałasięominęwyrażającągłębokismutekizamyślenie.

Podtakąminąnajłatwiejukryćrozterkę.

AnijejwgłowiebyłozaspokajanieciekawościPipa.

Toonachciaławyciągnąćzniegojaknajwięcej,tylkojeszczeniewiedziała,co.

Niemogłaspytaćwprost:“Powiedzmiwszystko,cowiesz”,borzuciłbyjejwiązankę
bogatąwsłowa,leczubogąwtreści,aprzecieżnieotochodziło.

Musiaładziałaćpoomacku.

Nacośsięjednakprzydałyzajęciazaktoramiwszkole,bobardzopięknieudaławahanie.

Samaczuła,żewyszłonaturalnie.

GdybyOskarwidział,jakpotrafigrać,ktowie,czyzamiastroliumrzykanieznalazłby
dlaniejczegośodpowiedniejszegowswoimfilmie.

-Pip,tocudzysekret-powiedziała.

-Niemogęryzykować,żecałyCiechocinekbędzieonimgadał.

Zresztą,niechstracę,wyglądasznafacetadyskretnegolpewnieznaszniejednątajemnicę.

JakieśdwamiesiąceprzedśmierciąDanieldałminaprzechowanie.

coś,comusiałonależećdoZiemka.

Niechcętegodłużejtrzymać.

samrozumiesz.

background image

Pipowiażoczyzorbitwyszły.

Ucieszyłsię,żezaliczyłagodomężczyzndyskretnychikonieczniechciał

wiedzieć,coteżŁucjaprzechowuje.

Małotego,ciągnąłjądodomu,bochciałzobaczyćtocośnawłasneoczy.

-Zgaduj!

-powiedziała.

-Jakzgadniesz,niezaprzeczę.

background image

137.

Zerknąłspodoka,upewniłsię,czyniekpi,pomyślałmomentirozbłysnął

jaklatarnia.

-Chybawiem!

AlenieradzęcijechaćztymdoZiemka.

Mogęcięwyręczyć,wywącham,gdziesięzaszył,pojadę.

Ciebiegotówzarżnąć,takjak.

Zadużopowiedziałem,co?

-Jeszczenicniepowiedziałeś-zauważyłaŁucja.

-No,touważaj:walę!

PapieryodMili,jakieślistyalbocośwtymstylu.

Zgadłem?

Jasne,żezgadłem!

Cidwajniemogliprowadzićżadnychwspólnychinteresów,byliuczuleninasiebieikażdy
swojezabawkitrzymałprzydupie.

No,akiedyjeszczeDanielsprzątnąłZiemkowiMilę,toposzłonanoże.

SłyszałaśoMili?

Ledwiejązapylił,poniosłogodoaniołków.

KornelspotkałbabkęwToruniuimówi,żezbrzuchemchodzi.

-Odziewczyniewspominał,ociążynicniewiem.

Gdybymprzypuszczała,żetaksiętowszystkoskończy.

Pipnierobiłdłużejtajemnicyzczegoś,oczymŁucjasłyszałaodsamegoDaniela.

Dopowiedziałtylkoto,czegoniewiedziała,acopodsłuchałipodpatrzyłwgabinecie.

-Cimówię,jakgowzięło!

Kurwa,takzabujanegofaciatojawżyciuniewidziałem.

Turozwód,tamślub,itobiegiem.

Bognacaławystraszona,rozumiesz,bogabinetoficjalniebyłnaDaniela,nienanią.

Atenuparłsię,żebierzewszystko:wolnośćiwarsztatpracy.

Siędziało,cimówię!

Tydzieńpóźniejchłopbyłjużzdziurąwsercu.

Niktminiepowie,żeZiemekprzyjechałprzypadkowoiprzypadkowoodwiedziłDaniela.

background image

-Aśledztwo?

-zdumiałasięŁucja.

-Gównotamśledztwo.

Taksięzłożyło,żepolicjaniemusiałanickombinować.

Pijaczynasamsięnawinął,zostawiłodciskiłapijeszczedoBoziodfrunął,jakby
nażyczenie.

Ubraligowmorderstwo,comielinieubrać,aBognaiZiemekwyszlinaczysto.

Idobrzesięstało.

Ziemkatojaakurat

138

nielubiłem,alewtejaferzejestemzanim.

Każdybysięzbiesił,jakbymudmuchnęlibabkęnamiesiącprzedweselem.

Gościesproszeni,garniturwszafie.

kurwa,cozasytuacja!

Wczujsię!

Łucjatakdalecesięwczuła,żedosamegodomumiałao

czymopowiadaćBaśce.

KażdydzieńuodporniałjąnaopowieściokolejnychwyskokachDaniela.

Jużniepłakała,niehisteryzowała,bodotarłodoniej,żekulturalny,sympatycznyfacet,
nawetjeżelikiedyśistniał,zczasemzmieniłsięwłajdaka.

Chodzącjegośladami,wciążnatykałasięnadraństwaimusiaładotegoprzywyknąć.

Spokojniewięc,jakbyniechodziłoobliskiegokiedyśczłowieka,porządkowałazebrane
wiadomości.

Myślałagłośno,żebyiBaśkacośztego

miała.

Tragicznegodnia,czyliwpiątek,szóstegolutego,okołogodzinysiedemnastej,Danielbył
samwdomu.

Bognamówiła,żechciałjejupiecszarlotkę.

Czytoniewzruszającygestfaceta,którymyśliorozwodzieioskubaniużonyzmajątku?

Amożeprzytejszarlotcemieliomawiaćwarunkirozstania?

Wkażdymrazienastolewkuchnileżałyjabłka,leżałnóż,stałamiska,czyliszarlotkanie
byławymysłemBogny.

ParęminutprzedsiedemnastąprzyszedłWładek.

Chciałwódki,wparowałdokuchniinarobiłsporobałaganu.

background image

ZabiłDanielanajprawdopodobniejwczasieszarpaninyi

natychmiastuciekł.

Oucieczcewpopłochuświadczyłaprzesuniętawycieraczka,torebkizherbatą
rozrzuconewholuiniedomkniętafurtka.

Bognawróciłaosiedemnastejpiętnaście.

Drzwifrontoweniebyłyzamkniętenaklucz,cojejniezdziwiło,boDanielnigdyichnie
zamykał,nawetnanoc.

TakprzynajmniejutrzymywałaBogna.

Wholulwkuchnipaliłosięświatło.

Zagadałacośgłośno,niktnieodpowiedział,więczajrzaładokuchni.

Zastanowiłająotwartaszafkaibałagannapodłodze.

Wtejszafceoprócz

background image

139.

herbaty,kawyiziółtrzymałaśrodkiopatrunkowe.

Napodłodzebyłyśladykrwi.

Dostrzegłateżnóż,samąrękojeść,boostrzebyłoprzywalonetorebkamiherbaty.

Pomyślała,żeDanielsięskaleczyłiswoimzwyczajemwpadłwpopłoch.

Onnieznosiłwidokukrwi.

Dopierokiedywzięłanóżdoręki,zobaczyławymazanekrwiąostrze,samaspanikowała.

Rzuciłanóżnapodłogę,kawałodsiebieipobiegładołazienki,zobaczyć,cozDanielem.

Włazienceniebyłonikogo,obiegłacałydomiwróciładokuchni.

Tamznalazłaciało.

Danielleżałpodrugiejstroniestołu,wniszymiędzyzlewozmywakiemilodówką,z
twarzązakrytąścierkądonaczyń.

Jegostłuczonyzegarekstanąłdokładnienagodziniesiedemnastej.

Bognazawiadomiłapolicjęistałasiępierwsząpodejrzaną.

DrugimpodejrzanymbyłZiemek,oczymwcześniejwspominałateżDośka.

Gdybyzałożyć,żePipmiałrację,ZiemekpowinienprzyjśćprzedWładkiem,zabići
odejść.

BałaganmożnaprzypisaćWładkowi.

Przeszukałszafkę,zanimzobaczyłciało.

Tylkodlaczegozarazpotemwładowałsiępodsamochód?

Łucjatakbyłaprzejętarekonstrukcjąwydarzeń,żeniezauważyła,kiedydoszłydodomu.

Opowieśćoczarnympiątkuwywołałaprzykrewspomnieniazczarnejsoboty.

SzykowalisięzOskaremnabal“Tiramisu”ijużodpołudniawmieszkaniupanował
niezłyrozgardiasz.

Nawetsięspecjalnieniesprzeczali,cowtamtymokresiebyłorzadkością.

Naczasprzygotowańzakopalitopórwojennyizastanawialisię,ktozesławbędzienabalu,a
kogozabraknie.

Wkażdymraziezapowiadałosięwieleznakomitościzeświatashow-biznesu,co
byłododatkowąatrakcją.

ŁucjaobiecałaKindze,żezajmiesięangielskądziennikarką,którapopolskuumiała
powiedziećjedynie:“Dzyńdobre”,“cholera”i“górno”.

Chodziłooto,żebyustrzecAngielkęprzed

140

background image

polszczyznąnieobyczajną,królującąostatniotakżenasalonach.

Kiedyzadzwoniłtelefon,Łucjakończyłamalowaćpaznokcie,więcOskarpodniósł
słuchawkę.

Telefonstałwprzedpokoju,awpokojusłychaćbyłoszlochy.

NieOska”raoczywiście,leczjegorozmówczyni.

Łucjaodrazuzorien“‘towałasię,żecośjestnietak.

OCiechocinkunawetniepomyślała.

JejpodejrzeniakręciłysięwokółlicznejrodzinyOskara.

hybastałosięcośbardzozłego.

DzwoniłasąsiadkaBognyitakpłakała,żeniewielezrozumiała.

CzyjejmążteżmiałnaimięDaniel?

”Takpowiedział.

Zapamiętałakażdesłowo.

NatychmiastzadzwoniładoDośki,Rzeczywiścieniedałosięzniąrozmawiać,jednak
wykrztu’siławreszcie,żeDanielnieżyje,Bognajestwareszcie,aWła’dekteżnieżyje.

Zabrzmiałotak,jakbyBognaichobydwuzamordowała.

PotakiejporcjimakabryŁucjamusiałajeszczepójśćnabal,znaleźćopiekunadla
angielskiejdziennikarkiizdążyćnapociągdoCiechocinka.

Zatrzymałasię

uDośki,bomieszkanieBognybyłoopieczętowane.

-Cotakzamilkłaś?

-zainteresowałasięBaśka.

Zdążyłajużprzygotowaćkolacjęinakryćdostołu,aŁucjawciążstaławokniezamyślonai
nieobecna.

-Retrospekcja-mruknęła.

-Pipmistrasznienamieszałwgłowie.

Najgorsze,żeonmożemiećracjęzZiemkiem.

Jakmyślisz,marację?

-Wolęwierzyćwynikomśledztwa-powiedziałazdecydowanie

Baśka.

-NamnożyciezPipemmordercówipotem

będzieciemusieliichwystrzelać.

Sprawiedliwośćpowinnazatriumfować,przynajmniejwfilmie.

background image

-Jasięzastanawiamnaprawdę,nienaużytekfilmu.

-NieodbierajchlebaPatrykowi,bociEwelinaoczywYdrapie.

ApozatymzPipatakidetektyw,jakzkoziejdPY

background image

141.

trąba.

Powiedziałaśmu,żeDanieldałcinaprzechowaniecoś,conależałodoZiemka.

Niewiem,cobytomogłobyć:

szalik,skafander,slipy,paczkaprezerwatyw,alenapewnonielistyMili.

JużtylepiejnieoddawajtychlistówZiemkowi,dobrze?

-Niemów,rozegrałamtęscenępomistrzowsku.

Możetrochęnielogiczniewyszło,naszczęściePipsięniezorientował.

Przecieżonmikupęrzeczypowiedział.

-Taknaprawdęważnajestjednainformacja,że

gabinetbyłzarejestrowanynaDaniela.

Tego,przyznamsię,nierozumiem.

-Arozwód?

Aodbiciekumplowidziewczynytużprzedślubem?

Aciążatejmałej?

-Ojejku,wmoichstronachmówią:każdyorzejakmoże.

Danielorałnaniwieerotycznej,tomusiałodbijaćdziewczyny,łaskinierobił.

Kumpel,niekumpel,comutam.

-AjednakchciałabympogadaćzZiomkiemiMilą.

-Razem?

-Niekoniecznie.

Możebyćzosobna.

Nawetniewiesz,jakmnietasprawawciąga.

-1tomniewłaśniemartwi-mruknęłaBaśka.

Ewelinabardzostarannieprzygotowałasiędowizyty.

Stółnakryłabiałymobrusem,nastoleustawiłaszklanytalerzzszarlotkąwłasnejrobotyi
całkiemniepotrzebniepowiedziała,żezrobiłaciastowedługprzepisuDaniela.

ŁucjazmiejscazobaczyłakuchnięwdomusiostryiDanielaobierającegojabłkana
szarlotkę,którejjużniezdążyłupiec.

Zgrzecznościwzięłajedenkawałek.

Próbowanieodłożyłanapóźniej.

background image

Ewelinazachowywałasięzwielkąswobodą,czegoŁucjaniemogłapowiedziećosobie.

Siedziałaskulonajakbywoczekiwaniunauderzenieznienacka.

Cośjąwyraźnieodpychałooddawnejkoleżanki,chociażEwelinamówiła142

osprawachcałkiemobojętnych:oswoimmieszkaniu,trochęopracyidużoopowodzeniu
wśródmężczyzn.

Przepadalizaniązwłaszczakuracjusze,codrugipróbowałsięumawiać,coktóryś
przynosiłkwiatyalboczekoladki.

Nadowódwyciągnęłaopakowaniewiśniwlikierze.

Łucjapokręciłagłową.

Dlaniejluksusowesłodyczemogłynieistnieć,bylemiałapodrękąnadziewanelandrynkii
żelki.

-Zawszebyłaśdziwaczką-zauważyłaEwelina.

-Nigdyniebyłamdziwaczką.

-Byłaś,tylkoniewiedziałaśotym.

-Zaprosiłaśmnie,żebymiotympowiedzieć?

Ewelinanatychmiastzmieniłatematnabardziejbezpiecznyizaczęłaopowiadaćo
plotkarskimśrodowiskumałegomiasteczka.

“Człowieknigdyniewie,ktogopodgląda”,mówiła,“Czujęsięosaczona,aleniewyjadę,
bokochamtomiasto”.

Łucjacorazbardziejżałowała,żezamiastspacerowaćterazzBaśkąpoCiechocinku,
słucha,jakEwelinasamasobiezaprzecza.

-AjaktammiewasięBogna?

PytaniezgruntuniewinnewprawiłoŁucjęwzdumienie.

-Muszęcięrozczarować-powiedziała.

-Bognaczujesięświetnie.

Doszłajużdosiebieiwyglądakwitnąco.

Urodymożnajejtylkopozazdrościć.

-Bojawiem?

-zastanowiłasięEwelina.

-Takiedelikatnecerysąbardzopodatnenazmarszczki.

Niepowinnasiętyleśmiać,zwłaszcza,żeniemapowodów.

Łucjapoczułasięusatysfakcjonowana.

WstawkaourodzieBognybyłazwykłąszpilką,która,jakwidać,ukłułazazdrośnicę
boleśnie.

background image

Ewelinanależaładodziewczyn,którezurodąniemiałynicwspólnego.

Otakichmożnapowiedzieć,jeżeliktośmakutemupowody,żesąmiłe,ewentualnie
inteligentne.

Wszystko,coponadto,byłobyjużprze-

background image

143.

sadą.

Niechodziłonawetodetale,brzydkąceręczyzbytwydatnynos,tylkoowrażenieogólne.

-Niemusisznakażdymkrokupodkreślać,jakbardzonielubiszBogny-
powiedziałaspokojnieŁucja.

-Towidaćbezpodkreślania.

-Mamswojepowody.

Chociażmaszrację,możepowinnamjejwspółczuć?

Tylkonieumiem,wiesz?

Jaksobiepomyślę,żejedynymężczyzna,naktórymjejzależało,wybrałmnie,to
odczuwamtakąsatysfakcję,takąradość,żeniedasiętegowyrazić.

-BogniezależałonaPatryku?

-zdziwiłasięŁucja.

-NiemieszajtuPatryka!

Patryktorozsądekinadziejanaspokojne,nudneżycie.

Jamówięomojejwielkiejmiłości,oDanielu!

-TwarzEwelinypokryłasięczerwonymiplamami.

-Byliśmypotajemniezaręczeni-wyznała.

Łucjaobiecywałasobie,żeniczemujużniebędziesiędziwić,przynajmniejniczemu,co
dotyczyłoDaniela.

PowyznaniuEwelinyskamieniałajednakzwrażenia.

-ToonniezaręczyłsięzMilą?

-wybąkała.

-MasznamyślitęmałąpuszczalskąodZiemka?

Nieżartuj!

Danielrzuciłplotkęwlud,żebyodwrócićuwagęodnas,aprzyokazjidogryźćZiemkowi.

Taknaprawdę,totylkoBognawiedziała,cojestgrane.

-Bognawiedziała?

-Ajakmyślisz,czemuwygryzłamniezsanatorium?

Onajestgorszaniżpiesogrodnika:samaniezeżreidrugiemunieda.

Mążtojestwłasność,rozumiesz?

Przydzielona,pokwitowanawłasność.

background image

Żebyśtysłyszałachoćpołowętego,coonmiopowiadał,zmieniłabyśzdanieoBognie.

-RaczejoDanielu-powiedziałazezłościąŁucja.

-Mojababciamiałatakiepowiedzonko:“Szczekapozadomem,bowdomusięboi”.

DoDanielapasujejakulał.

144

-Niegadaj!

Wdomu,przyBognie,onsięniewychylał.

Idobrze.

Tywiesz,żetwojaBognazmuszałachłopakówdonierządu.

Zmuszała,rozumiesz?

Osobiścienapędzałaimklientki.

WiemotymnietylkoodDaniela.

Wkońcupracowałyśmyrazem,więctoiowosięsłyszało.

Pipztymdrugimpłacilijejregularnyharacz.

-Ajaksięrozliczali?

Hurt,ryczałt,detal?

Wyobrażaszsobie,żeBognaprowadziłarejestr?

-NieBogna,tylkojejwspólnik.

Szkoda,żenieprzyniosłaśtychpapierów,któreDanieldałcinaprzechowanie,miałabyś
czarnonabiałym.

Prawdęmówiąc,nierozumiemdlaczegoDaniel.

-Niemusiszrozumieć.

-Amogłabymzobaczyćte.

-Ewelinaztrudemoblizaławyschniętewargi.

-Nicztego.

Leżąumniewzaklejonejkopercie-odpowiedziałazdecydowanieŁucja.

Porazdrugiwczasietejmęczącejrozmowypoczuławielką

satysfakcję.

Byłazachwycona,żeEwelinatakgładkopołknęłahaczykzcudzejwędki,chciałanawet
pójśćzaciosemiprzyokazjispytaćostawkiPipa.

Niebyłapewna,czyEwelinamupłaciła,alestawkipowinnaznać,skoropowierzalisobie
największe,cudzetajemnice.

Uspokoiłasiętrochę.

background image

Jużniebałasięciosuznienacka,botoona,Łucja,trzymaławrękunitkirozmowy.

-DanielteżpłaciłBognieharacz?

-spytała,żebyprzerwaćkłopotliwemilczenie.

-Myślisz,żeDanieloblatywałtewszystkieniewyżytebabska?

-oburzyłasięEwelina.

-Otowłaśniechodzi,żeonaniemogłaDanieladoniczegozmusić,dlategopróbowała
zrobićzniegowariata,maltretowałagopsychicznie.

-Sądziłam,żegobiła.

background image

145.

-Mniebytoniezdziwiło.

JeślichodzioBognę,jestemgotowauwierzyć,żebiłaDaniela,przypiekałażelazkiemi
zamykałananocwlodówce.

No,anaostatkusięgnęłaponóż.

Jeślichceszwiedzieć,toteżwiemodDaniela.

Niepatrztak,niezgłupiałam.

Tamtegopiątkubyliśmyumówieninacaływeekend.

Danielmiałprzyjśćdomniewieczoremizostać.

Cośmniekopnęło,zadzwoniłamdoniego,żebysiępodręczyć,takzwyczajniepobabsku.

Mówiłam,żeniewiem,czychcę,żebyprzychodził,onsięśmiał,wiesz,jaktojestwtakich
sytuacjach.

Wpewnymmomencieprzerwał,powiedział,żesłyszyzgrzytklucza,żewidzi
przezszybężonę,iżezagodzinęumniebędzie.

Rozłączyłsię,ajaspojrzałamnazegarek.

Byłapiątazadziesięć.

Danielzginąłopiątej.

-NiepowiedziałaśotymwczasieśledztwaanipóźniejPatrykowi?

-zdziwiłasięŁucja.

-Śledztwotoczyłosiępozamną,niktmnienieprzesłuchiwał,bonibyzjakiejracji?

APatryk?

Dziewczyno,jabymnagłowiestanęła,żebyonnawetsięnie

domyślił,żecośmniełączyłozDanielem!

Odtamtejporyniemogęsiępozbierać.

Mampotwornewyrzutysumienia,żetakpodlestchórzyłam.

OsądziliBoguduchawinnegochlajusa,aprawdziwysprawcacieszysięwolnością.

Totak,jakbymzdradziłaDaniela,rozumiesz?

Jesteśpierwsząosobą,którejpowierzyłamswojątajemnicę.

ŁucjawyszłaodEwelinyzmniejszymzamętemwgłowie,niżmogłasięspodziewać.

Nieuwierzyłanawetwto,żebyłapierwsząijedynąosobą,którejEwelinaopowiedziałao
romansiezDanielem.

Samromanswydałjejsięniedorzecznością.

background image

Ewelinamożebyłałatwadozdobycia,lecztrudnadozniesienia,Danielzkoleibyłzbyt
wygodny,bypchaćsięwtakizwiązek.

OwinieBognywogóleniemyślała,zatosporoodyskrecjiPipa.

Szłaszybko,żebyjaknajprędzej

146

znaleźćsięwdomu.

Dopadłafurtki,szarpnęłaklamkęiprzestałojejsięśpieszyć.

BognazBaśkągdzieśpognały,furtkabyłazamknięta,aonazapomniałaokluczach-
Mogłaudawaćposągprzeddomemalbowpaśćnaplotkido0

Dośki.

Wybrałaplotki.

Dośkaniebyławnajlepszymhumorze.

Ledwiezauważyła,żeŁucjamanową,odlotowąsukienkę.

Nabutyprawieniespojrzała.

-Stałosięcoś?

-spytałaŁucja.

-Cosięmiałostać,tojużsięstało-zauważyłafilozoficznieDośka.

-Wydatkisięszykują,pomnikWładkowibędę

stawiała.

-Lepiejwstawsobiezębyizadbajodzieciaki!

fuk”?

Łucja.

-Zębyteżpotrzebne-zgodziłasięDośka-aletaktojest.

Niemaszzębów,totwojezmartwienie,ajak-nieboszczykowiniepostawiszpomnika,to
jużludzkiejęzyki.Mamdosyćtego

obszczekiwania,postawięgalantynagrobekzmarmuru,niechmachłopina.

Wartbyłtego.

-Jasne!

Zażycianiebyłwartzłamanegogrosza,ledwieumarł,odrazuposzedłwcenę.

Teraztonawetnajpiękniejszewłoskiemarmuryzakiepskiedlaniego.

Szkoda,żeodpoczątkumałżeństwanietrzymałaśgonajakimś

ogromniastymcokole,zktóregobałbysięzleźć.

MożeWtedYmniej

background image

byłobynieszczęść.

Dośkazaprotestowaławyjątkowoenergicznie.

-odśmierciWładkaminęłopółroku,najwyższyczas,żebyzapomniećotym,cozłe,awbić
sobiewpamięćto,codobre-Dobrychchwilniebyłotakwiele,alejakjewszystkiedo
kuPyzbierzesz,“tozawszetrochęsięuciuła.

Achoćbyto,żewniedzielęzabrałjąnakaruzelę.

Alboto,żekiedyśdzieciakomPocałej!

czekoladzieprzyniósł.

Wfirmieteżnienarzekalinaniego,bopopijakuniesiadałnawalec.

Iwśródsąsiadówmiał

background image

147.

poważanie.

Zaparęgroszyogródskopał,gnojunawiózłalboipłotustawił.

Toprawda,żepotemprzepiłcodogrosza,jednakintencjelicząsięnajbardziej.

Wdomumniejsięudzielał,choćkiedytrzebabyłopiecodcentralnegonaprawić,
tofachowcaznalazł.

Dzieciakówniebił.

Czasemtamktóregopotarmosiłtrochęizarazpuszczał.

Gdybytylkozabutelkętakczęstoniechwytał,byłbycałkiemnormalnymfacetem.

Łucjasłuchałaiuszomniewierzyła.

NigdywcześniejDośkaażtakbardzonierozczulałasięnadWładkiem.

Czasemwogóleniemusiałanicmówić,bowystarczyłospojrzećnajejsiniaki,bydocenić
mężowskądobroć.

-Rób,jakuważasz-wzruszyłaramionami.

-Janatwoimmiejscunajpierwpomyślałabymodzieciakachiosobie.

Dośkapochyliłasięniskonadstołemizaczęłachlipać.

Bezradniepociągałanosem,ażniedałosiętegosłuchać.

-Obraziłamcię?

-spytałazaskoczonaŁucja.

-Przepraszam,niechciałam.

Niepłacz!

-Żebyśtywiedziała,żebyświedziała,comnienaprawdęgniecie!

-zaniosłasięszlocheminiemogławydusićjużanisłowa.

-Cotakiego?

ŁucjaobjęłachudeplecyDośki,próbowałająprzytulićiuspokoić.

-Nawetnaspowiedzitegoniewyznam,nawetksiędzuniepowiem-

łkałaDośka.

-No,jużdobrze,dobrze.

-Łucjaprzemawiałałagodniejakdodziecka.

Dośkauspokoiłasięwkońcu,wytarłanosioczy,alewięcejdoswojej
tajemnicyniewracała.

Pogadałysobietakogólnie,ocenachowocówiopsotachmałegoSebastiana.

background image

WsieniŁucjanatknęłasięnaKornikową.

Odniosłanawetniemiłewrażenie,żematkaDośkipodsłuchiwała

poddrzwiami.

148

-Znowupłakała?

-spytałaszeptemKornikowa.

-Trochę-przyznałaŁucja.

-WszystkobezWładka,dobrzemówię?

Wszystkobezniego.

Zażyciajątłukł,ateraztakąwielkątęsknotępoczuł,żeanigozchałupywygonić.

Paradujepodomu,gasiświatła.

Wczorajmisekatorschował.

PodpowiadamDośce,żebymupomnikpostawiła,tomożesię

udobrucha,jakpanimyśli?

ŁucjazwątpiłanietylkowmyślenieKornikowej,aletakżeDośki.

Wściekałasięwduchunababskągłupotę,którakazaładwudorosłymkobietomroztkliwiać
sięnaddraniemtylkodlatego,żebyłuprzejmy

umrzeć.

Przecisnęłasięzgrabnieprzezdziuręwpłocie,zrobiłakrokipoczuła,żecośjątrzyma
zasukienkę.

-Puszczaj,Władek!

-mruknęła.

Usłyszałasuchyodgłosdartegomateriałuibyławolna.

Dopierowdomu,przyświetle,obejrzaładokładnierozmiarswojejstraty.

Pęknięcienadolesukniwyglądałookropniei,conajgorsze,nicznimniemożnabyło
zrobić.

-Szarpałaśsięzkimś?

-spytałazdziwionaBogna.

-ZWładkiem-odpowiedziałaŁucjazgodniezprawdą.

Bognazakręciłakółkonaczole.

WyjazddoToruniawyskoczyłcałkiemnagle.

RanozadzwoniłSteve.

TurystycznaciekawośćprzywiodłagowłaśniedoTorunia,zachwyciłsięmiastemi

background image

zaplanowałkilkudniowypostój.

GorąconamawiałŁucjęnaspotkanie.

Umówilisięoczternastejprzedratuszem.

ŁucjaposzłabudzićBaśkę.

-Wstawaj,śpiochu,czekananasuroczymężczyzna!

-zawołała,ściągająckołdręzprzyjaciółki.

Trochęsięztąkołdrąsiłowały,boBaśkaniemiałaochotywyłazićzłóżka.

Trzymałanarożnikipróbowałabronić

background image

149.

swojegoprawadosnu.

Miaławnosiewszystkichfacetów,zwłaszczatychzkręguŁucjiiwcalesięztymnie
kryła.

-Onnieczekanamnie,tylkonaciebie.

Niezabierasiębezkarniepięknych.

cojamówię.

prześlicznychprzyjaciółekniezabierasięnarandki,bomogą.

Niewiem,comogą,puszczajkołdrę,bochcęspać!

Zwinęłasięwkłębekiwyglądałonato,żenaprawdęniedźwigniepupyzłóżkaprzed
czternastą.

KiedyjednakŁucjazaczęłająłaskotać,zmieniłazdanie.

Pojechałystopem,nałebka,botobyłnajprostszysposóbdostaniasiędoTorunia.

Trafiłimsięcitroenberlingozradosnymfacetemzakierownicą,przechichotałycałądrogęi
rozbawionewysiadłynaparkingupodmostem.

Doczternastejbyłojeszczesporoczasu.

Połaziłypodeptaku,pozaglądałydosklepówprzySzerokiej,wreszcie
klapnęłypodparasolem,wogródkowejkafejce.

PrzyszklancesokupomarańczowegoBaśkaprzypomniałasobie,żewieczorem
będzieleciałwtelewizjifilmOskara.

Łucjaażpodskoczyłazwraże

nia.

-Dopieroterazmimówisz!

Skądwiesz?

-Cieszsię,żewogólesobieprzypomniałam.

WczorajOskarwyciągnąłmniespodprysznica,straszniezemniekapałoiniemiałamgłowy
dorozmów.

Ledwiecosłyszałam.

-Ajednakskończył!

-westchnęłaŁucja.

Wgłębiduszygryzłajązazdrość,doktórejwolałasię

nieprzyznawaćnawetprzedsobą.

PogrążonawniewesołychrozważaniachzapomniałaoStevieispotkaniu.

background image

MinęłagoipociągnęłaBaśkędalej.

Ocknęłasiędopiero,kiedychwyciłjejrękę.

-O,Steve!

-wykrzyknęłaztakimzdziwieniem,jakbybyłostatniąosobą,którąspodziewałasię
zobaczyćprzedtoruńskimratuszem.

150

PrzytuliłJąiucałowałwobydwapoliczki.

Baśkaprzypowitaniudygnęłajakgrzecznapensjonarkaprzedprofesorem.

Zrobiłatocelowo,nazłośćŁucji,inatychmiastoberwałakuksańcawbok.

Stevewyglądałznakomicie.

Górskaopaleniznaładniekontrastowałazjasnymgarniturem.

Pachniałtak.

oszałamiająco,żeŁucjaztrudempowstrzymywałasię,żebygonieobwąchiwać.

Ajednakstęskniłamsię,pomyślałazezdziwieniem.

-Jaktamtwójscenariusz?

-spytał.

Machnęłaręką.

Zadużobyłodoopowiadaniajaknajedenraz.

GdybysiedziałwCiechocinku,znałbykażdy

szczegółnabieżąco,jakBaśka.

-Całkowicieopuszczonaprzeznatchnienie,jakbypowiedziałpoeta,wyrywamsobiez
głowywłosy,brwi,rzęsyiinnerzeczy.

Szkodagadać,boniemaoczym.

Wciążjestemnaetapiezbieraniaiporządkowaniamateriałów.

Machnęłarękąporazdrugi.

Zapomniałajuż,żeSteveniedawałsięzbyćbylegestem.

Zawszewzanadrzumiałpytaniapomocniczeikorzystałznichwmiarępotrzeby.

-Pytałemoscenariusz-przypomniał.

-Jednowiemnapewno:toniebędziepoetyckifilmwduchuKolskiegoourodzie
życianaprowincjianiowielkiejmiłościdwojgadobrotliwychcudaków.

Jednegocudakacoprawdamam,aledopoetyckiejwizjisięnienadaje.

Mogęnakręcićfilmostraciezłudzeń,głupocie,pazerności,bojawiem,oczymjeszcze?

MojaprzyjaciółkaodwodzimnieodtegopomysłuipewniemaracjęStevespojrzałna

background image

Baśkę.

-Niepodobacisiętakoncepcja?

-spytał.

-Anitrochę!

-odpowiedziałabezcieniapensjonarskiejpokory.

-Tenfilmuderzybezpośredniowjejsiostrę.

Nieważne,czybohaterkabędziemiałanaimięDaria,Agataczy

151.

Hermenegilda,dlaznajomychzawszebędzieBogną.

DlasamejBognyteż.

-Tosąargumentypozaartystyczne.

Twórcaniemożesięzastanawiać,czykogośuszczypnie,bonigdyniestworzydzieła.

-Znalazłobysięparęprawdziwychdzieł,wktórychreżyserzynieszczypiąswoichsióstr-
odpowiedziałaBaśka.

Łucjaniebezzdziwieniazauważyła,żetadwójkabliskichjejludzinieprzypadłasobiedo
gustu.

StevemierzyłBaśkęposępnymspojrzeniem,onapatrzyłagdzieśwbokiudawała,żejejw
ogóleniema.

-Chcesz,Łucjo,znaćmojąopinię?

-spytał.

-Pracujinierozglądajsięnaboki.

Tomabyćtwojakoncepcjaitwojedzieło.

Jeżelitrzebaiśćpodprąd,niewahajsię,boprawdziwasztukawymagapoświęceń.

-AjeżeliskończęjakLutekDanielakzWodzirejaOsiągnęwątpliwysukces,astracę
przyjaciół,siostręiwyjdęnaświnię?

-spytała.

-Musiszwygrać.

Wygranychsiępodziwiainiepytaoracje.

Wdrodzepowrotnejtrafiłimsięrozklekotanymercistrachbyłootworzyćbuzię,żebynie
przyciąćsobiejęzyka.

Baśkamilczałazawzięcie.

-Nanastępnerandki,przynajmniejzeSteve’em,będzieszchodziłabezemnie-oznajmiła
jużwdomu.

Niechciałapowiedzieć,cojązraziłoanidlaczegoStevewzbudziłwniejażtakąniechęć.

background image

Czasempotrafiłabyćniesamowicieuparta,awtedywszystkie

argumentyodbijałysięodniejniczymgumowepiłeczkiodściany.

WkońcuŁucjadałazawygraną.

ByłaumówionawToruniudopierozadwadni,adotegoczasuwielesięmogłozmienić.

OczywiściewolałajechaćzBaśką,choćbydlategożewedwie

bezpieczniejbyłopodróżowaćokazją.

PozatymzeSteve’emniełączyły

152

jejżadnetajemnice,októrychprzyjaciółkaniemogłabywiedzieć.

Obiecałasobie,żeprzeztedwadnipopracujenadBaśką.

Trudnopowiedzieć,czyfilmOskaracieszyłsięwcałejPolscetakimzainteresowaniemjak
wCiechocinkunaulicyTraugutta.

Napiętnaścieminutprzedprojekcjątrzydziewczynyzasiadłyprzedtelewizorem,żebyw
skupieniusmakowaćdziełodebiutującegoreżysera.

Najpierwjednakmusiałyprzebrnąćprzezreklamy.

BaśkazBognąpękałyześmiechu,boobydwieuwielbiałypoetykąreklam,zwłaszczatych
zambicjamiartystycznymi.

Bognamówiłacośoopadaniurąkimajtek,Baśkazachwycałasięgłębiączyjegoś
spojrzenia,aŁucjamilczała.

Niedocierałydoniejodgłosyzewnętrzne,byłanastawionatylkonaodbiórfilmu.

Pojawiłysięnapisy.

Niecierpliwe“ciii”ŁucjiprzywołałodoporządkuBognęiBaśkę.

Jeszczecośtamszeptały,jeszczesięwygodniemościły,wreszciezaległacisza.

Pierwszascena:

wnętrzełazienki.

Takiejzwykłej,zagraconej,najprawdopodobniejrodemzblokowiska.

Wwanniemłodakobieta,nawetniebrzydka.

Nabrzeguwannysuszarkadowłosów.

Zbliżenie,kamerapokazujesuszarkę,potemprzewódigniazdko.

Kobietanamydlaręceipełnepiersi.

-No,krzycz!

-wrzasnęłahisterycznieŁucja.

-Krzycz:

background image

Jurek,umyjmiplecy?

Kobietajeszczeprzezchwilęzlubościąpocieraciałogąbką.

-.Jurek!

Umyjeszmiplecy?

”-krzyczy,alenietakhisteryczniejakŁucja.

BognazBaśkągwałtowniesięporuszyły.

-Widziałaśtenfilmwcześniej?

-spytałazaskoczonaBaśka.

background image

153.

-Nie!

-wrzasnęłaŁucja.

-Alejeżelichcecie,mogęwamopowiedziećscenaposcenie,cobędziedalej.

Zarazwejdziemąż,JurekBurak,ispyta,cobabkamiaławszkolezfizyki.

Uważajciedobrze.

Wdrzwiachdołazienkistajemężczyzna.

Zwykłyfacetaniprzystojny,anipokraczny.

Podwijarękawykoszuli.

-“Czyty,kurwa,musisztakkusićlos?

“-pyta.

-“Ilerazycięprosiłem,żebyśniesuszyławłosówwwannie?

Nieuczylicięwszkolefizyki?

-Aniemówiłam!

-triumfowałaŁucja.

-Rozbudowałtekstdotrzechpytańiwyszłałopatologia.

Tenzłamanyflażoletspieprzynawetto,codobre!

-Ktogogra?

-Takijeden,alejanieonim!

Aktorgadato,comuOskardopisał.

Domojegoscenariuszadopisał,rozumiecie?

Tomójscenariusz.

Mój!

Ten,któregonapróżnoszukałamwlaptopie.

Mojawprawkascenariuszowa-krzyczałacorazgłośniej.

-Jagozabiję!

Codrugiesłowo“kurwa”.

PrzecieżjatopisałamjeszczeprzedDniemświra,skądmogłamwiedzieć,żetojest
codziennyjęzyknauczycieli?

Akcjafilmurozkręcałasiępowoli,ponaglanawrzaskamiŁucji.

background image

Wściekałasięzzasady,alepociągniętaprzezBognęTAjęzykmusiałaprzyznać,żeOskar
wniósłdojejscenariuszatakżewłasnywkład,nietylkojęzykowy.

Zkilkuscenzrezygnował,zatowlepiłwśrodekażtrzypościgisamochodowe.

Ktośgoniłkogoś,aletrudnosiębyłozorientować,kto,kogoidlaczego.

Jedensamochódrozkraczyłsięnalatarni,druginapłocie,trzeciuniknął

szczęśliwiekolizji.

Wlepiłteżscenęidio-erotycznąwwindzie.

Iznowutrudnosiębyłopołapać,dlaczegoJurekBurak,polonistaifacetskądinądcałkiem
normalny,rzucasięnaswojąkochankęwłaśniewwindzie,napółminutyprzedwejściem
dojejpustegomieszkania.

Jeździlipotemgóra-dół,kuutrapieniuloka154

torów:dwustaruszekimężczyznyzjamnikiem.

Kałużaunógmężczyznyświadczyła,żejedenznich,panalbojegopies,niewytrzymał
erotycznychigraszekJurkainapaskudziłnaklatceschodowej.

OgólniejednakOskaruszanowałkoncepcjęŁucjiinakręciłfilmkryminalny.

MordercążonyokazałsięBurak,tensam,którywcześniej,niebezpowodów,robiłaluzje
doocenyzfizyki.

Wodpowiednimmomencieuruchomiłsuszarkęiwrzuciłdowannyzwodą,wktórej
moczyłasiężona.

Gładkowywinąłsięzrąksprawiedliwości,lecznieuniknąłkary,
wymierzonejprzezwspólniczkęikochankę.

Tytułowapływaczkauprawiałaznimsekstakdługo,dopókiniedorwałasiędoklejnotówpo
żonieipieniędzyBuraka.

Zarazpotemzaginęławtajemniczychokolicznościach.

OstatnirazwidzianojąpływającąwŚwidrze.

Kiedywięcnurkowiewyciągnęlizwodyciałodziewczyny,młody

podkomisarzbyłpewien,żetoona,Burakowapływaczka.

Scenafinałowa,wktórejniepadłoanijednosłowo,ścinałakrewwżyłach:Kamera
najeżdżanazbolałątwarzBuraka,potempowoliprzenosisięniżej.

Napiaskustojąnoszezezwłokamiokrytymiprześcieradłem.

Spodokryciawysunęłasięręka.

Dłoń,ozdobionazielonymipaznokciami,spoczywanapiasku.

Podkomisarznachylasię,ujmujerąbekprześcieradłaibezpośpiechuodsłaniatorsleżącej
kobiety.

Burakzamykaoczy,otwiera,potemdługo,wnikliwiewpatrujesięwbladątwarzŁucji.

background image

Kręcigłowąwprawo,wlewo.

Tylkozielonepaznokcieprzypominająmuukochaną.

Tylkotepaznokcie.

Panoramarzeki,szybkiszwenk,rozmazanieobrazuikoniec.

Łucjawpadławszał.

Krzyczała,miotałasiępomieszkaniu,niechciałakroplinauspokojenie,

tylkokrwiOskara.

Jegowarszawskitelefonwciążbyłzajęty.

Alboreżyserodbierałgratulacje,wconiewierzyła,alboodłożył

słuchawkę.

l155.

Wreszcie,kiedyjużstraciłanadzieję,żedorwiezasrańca,jakgoochrzciłanawłasny
użytek,samzadzwonił.

TelefonodebrałaBogna.

-Wybacz,żeciniezłożęgratulacji-powiedziałaoschle.

Nicwięcejniezdążyładodać,boŁucjawyrwałajejsłuchawkęzrąk.

Niepanowałanadjęzykiem,rzucałaoskarżeniaisłowa,wśródktórych

“złodziej”brzmiałonajbardziejcywilizowanie.

SpokójOskaradoprowadzałjądocorazwiększejfurii.

Zgłębimieszkaniadocieraływesołeiniezbytjużtrzeźwegłosyludzi,zktórymi
zapewneświętowałswójsukces.

-Nieudowodniszmikradzieży-powiedziałz

nonszalanckąbezczelnością.

-Tenscenariuszpowstałwczasach,kiedymieszkaliśmyrazem.

Mamprawotwierdzić,żetobyłmójscenariuszzapisanynatwoimkomputerze.

-Przecieżwiesz,żeniebyłtwój!

-Mamprawotwierdzić.

Acodoostatniegoujęcia-roześmiałsię-potraktujjejakomójhołdzaspędzonewspólnie
lata.

Dlamnieumarłaś.

Przerwałrozmowę,odbierająctymsamymŁucjiprawodo

odpowiedzi.

Niedarowała,uczepiłasięaparatu,lecznumerOskaraznowubyłzajęty.

background image

10

PrzezdwadniŁucjanienadawałasiędożycia.

Siedziałazamkniętawpokoju,idodatkowowsobie.

Baśka,choćzwyklemiałanaprzyjaciółkęzbawiennywpływ,tym

razemrozkładałaręceibezradniepatrzyłanaBognę.

Powinnajużwracaćdodomu,szykowaćsiędowyjazdunaCapri,jednakniemogłai
niechciałazostawiaćBognysamejzesparaliżowanąumysłowosiostrą.

Łucjaporazpierwszyzawaliłaterminopowiadaniadla”Tiramisu”,aprzyokazjiostrościęła
sięzKingą.

NaczelnachciałabyćgrzecznaigratulacjedlaOskarazłożyłanaręceŁucji.

Filmtakjejsięspodobał,żeprzewidywałarozmowęzreżyseremnałamachpisma.

NazwałaOskarapięknymfacetemwtypieczytelniczek“Tiramisu”.

Całkiempoważniezastanawiałasię,gdziegosfotografować:wŁazienkachczyraczejw
domu,przybiurku.

-Amożetotyprzeprowadziszznimrozmowę!

-zawołałazachwyconaswoimpomysłem.

-Ktolepiejpogadazreżyseremjaknieinnyreżyser!

-Mójadwokat!

-powiedziałatwardoŁucja.

-Jeżeliwywiadztymzłamanymflaźoletemukażesięnawaszychłamach,zrywam
współpracę.

-Oj,chybaprzeginasz!

Nieznoszę,jeżeliktośpróbujedobieraćmirozmówców.

background image

157.

-Tocałkiemjakja.

Teżnieznoszę,jeżeliktośkażemirozmawiaćzchamami,którzykradnąmiscenariuszei
bezprawniewykorzystująmójwizerunek.

Kingazasępiłasię,przypomniałaozawalonymterminieopowiadaniaiszybkoskończyła
rozmowę.

Łucjaniemusiałazbytniowysilaćwyobraźni,byzobaczyćnaczelnąbiegającąporedakcji
wposzukiwaniudziennikarkizjakimtakimpojęciemofilmie.

Tymrazempromocyjnygotowiecmógłniewystarczyć.

Reżyserazdużymdorobkiemmożnapytaćowszystko:owędkowanielubfascynacje
kulinarne.

Jestjużznany,więcszkodamiejscanaomawianietego,coczytelniczkimogą
samezobaczyćnaekranie.

Coinnegojeżelirozmówcąjestmłodydebiutant.

Takiegowypadałobyjakośprzedstawić,przycisnąćfachowoispytaćocoświęcejniżtylko:
“Skądpanwziąłpomysłnaswójfilm?

”Zresztąocokolwiekbygospytały,itakzdjęciebędzienajważniejsze.

Jednozhasełnaczelnejbrzmiało:“Pięknichłopcynaokładki”.

Oskarmiałszansęzabłysnąć.

ZaniepokojonyStevezadzwoniłkołopołudnia.

CzekałnaŁucjęwumówionejkawiarniinieźlesięwystraszył,kiedynieprzyjechała.

Jegomyślamizawładnęlizboczenikierowcyipiracidrogowi.

-Oglądałeśfilm?

-spytała,niezawracającsobiegłowyprzeprosinami.

-Oglądałem.

Mawszystkiewadydebiutu:przegadany,słabamotywacja,brakspójności,aktorzy
puszczenisamopas.

Zatodobrepleneryiniezłamuzyka.

-Domyśliłeśsię,żetomójscenariusz?

Chciałeśgoprzeczytaćimusiałamciopowiedzieć,boniemogłamznaleźć?

Baśceteżopowiadałam.

Awidziałeśtegotrupawostatniejscenie?

Widziałeś?

background image

158

-Jaknanieboszczkęwyszłaścałkiemładnie,powiedziałbym:

ślicznie.

-Dojasnejcholery,niechciałambyćnieboszczką!

Tobyłyzdjęciapróbne,nicwięcej.

Głupidebilbredziłokultowejpostaci!

Całyfilmtojedenwielkikultkretyna!

Ukradłmiscenariuszinadodatektwarz.

-1kawałekbiustu.

-Kpiszzemnie?

Uważaj,bodzisiajsłabochwytamżarty.

Jatego.

jagowykastruję!

-1cocizostaniewgarści?

Pomyślałaśotym?

-roześmiałsięniezbytprzejętypogróżkamiizłymhumoremŁucji.

-Aterazposłuchaj:wyrzućzaoknowszystkieostrenarzędziaiprzyjedźdo

Torunia.

Porozmawiamyspokojnie.

-OOskarze?

-Otwoimfilmie.

Oskarowinależysięnauczka,alenietakaprymitywna.

Musiszgoprzebić,niezabićinieokaleczyć.

Jedynysposób,jakiwidzę,tonakręceniefilmuconajmniejdobrego,jeżeliniebardzo
dobrego.

OglądałaśSukcesjestnajlepszązemstąSkolimowskiegozMichaelemYorkiem?

Niechtentytułbędzietwoimmottem.

Przyjeżdżaj,czekam!

Łucjaniemiałaochotynigdziejechać.

Byławtakiejrozsypcepsychicznej,żenawetnieprzeszkadzałyjejtłustewłosy.

PosłuchałaprzezchwilęspokojnegogłosuSteve’aispłynęłonaniąukojenie.

Bezwahaniaprzyznałamurację.

JeżelichciaławziąćodwetnaOskarze,toniełzami,nierozpaczą,tylkofilmemstorazy

background image

lepszymodPływaczki.

Stevewniąwierzył,onateżwsiebiewierzyła,więczamiastzastanawiaćsię,czyjuż
osiągnęładno,czyosiągniezachwilę,powinnawziąćprysznic,umyćgłowęipojechać
doTorunia.

KiedyBaśkawróciłazzakupów,zastaławdomuprawierześkąŁucję.

Pojędzykłującejgorzejniżosetniebyłośladu.

background image

159.

-Bioręsiędoroboty-powiedziała.

-WToruniuspotkamsięzeSteve’emiprzyokazjiodwiedzęmatkęDaniela.

Możepowiemicośnowego,czegojeszczeniewiem.

-Myślałam,żeodpuściłaś,żeniechcesziśćtropemLutka,nomenomen,Danielaka?

-zasmuciłasięBaśka.

-Uwierzmi:niechcę!

Wiemjednak,żeStevemarację.

Mójfilmmusibyćbardzodobry,ajaczuję,żewłaśnietakimateriałzamomentbędęmiaław
garści.

Jeżelizacznęsięoglądaćnaboki.

znowuprzegram.

Poprawiławłosy,pomachałaBaścerękąiwybiegła.

OmatceDanielaŁucjaprzypomniałasobiewczasierozmowyzeSteve’em.

Onmówił,żeToruń,żespaceritakaknajpkanaSzerokiej,onasłuchała,leczprzedoczami
wciążmiałajednąkamienicę:szarytynk,niskischodek.

Stevenadawał,ŁucjabłądziłamyślamipoulicySzerokiej.

Kombinowała,copowie,jaksięzachowa.

TymrazempamięćdoszczegółówniebardzosięŁucjiprzydała.

Odnowioneelewacjesprawiły,żeniemogłasięzdecydować,naktóredrzwipowinna
przypuścićszturm.

Zgodzinębłąkałasięoddomudodomuisprawdzałanazwiskalokatorówprzy
domofonach.

NaszczęściematkaDanielaniechroniłaswojejprywatności,więcwkońcuŁucjastanęła
podwłaściwymidrzwiami.

Spodziewałasięujrzećkobietętaką,jakąpamiętałajeszczezpogrzebu,awięcwsilewieku,
okolumnowejfigurze,czylizgrubszarównejwbiuścieitalii.

Drzwiotworzyłaprzygarbionachudzinkawczerni.

Wmizernejtwarzybłyszczałyoczysyna,tylkotrochęjaśniejsze,bospłakane.

-Łucja,mówisz?

Oczywiście,żepamiętam.

Pokiwałagłowązwielkimsmutkiem.

Nawidokczerwonejróżyczkiniecosięrozpogodziła.

background image

Niechciaławystraszyćgościa.

Młodziludziebywaliwjejdomucorazrzadziej.

160

Listonoszbyłmłody,alewidywałagoraznamiesiąc,pielęgniarkaodzastrzykówteżbyła
młodainawetprzychodziłaczęściej,tylkoniemiałaczasunarozmowę.

-Młodzinielubiąstarości-szepnęłazesmutkiem.

NigdywcześniejŁucjanieuważałajejzastaruszkę.

Chciałapowiedziećcośmiłegoiniewiedziałaco.

Wyświechtanykomplement:“Świetniepaniwygląda”,niewchodziłwrachubę.

Nastolepojawiłysięmaleńkiefiliżankizcienkiejporcelanyiciasteczkatrzymane
specjalniedlagości,trochętwardeiwyschnięte.

Łucjamusiałaodpowiedziećnakilkapodstawowychpytań:corobi,gdzie

pracuje,czywyszłazamąż.

-Samejźlenaświecie,dziecinko.

Powinnaśsięrozejrzećzajakimśładnymchłopcem.

Jesteśtakaśliczna,toichłopcamusiszmiećpięknego,żebydziecimiałypokimurodę
dziedziczyć-mówiła.

Ledwiewspomniałaodzieciach,westchnęłaciężko,zamyśliłasięiodpłynęławsiebie.

-Kiedyśnapewnopomyślęomężuidzieciach-obiecałaŁucja,bonicmądrzejszegonie
przyszłojejdogłowy.

-Koniecznie-powiedziałamatkaDaniela.

-MnietakbardzożalBogny.

GdybyDanuśdałjejdziecko,gdybymógłdać.

niebyłabytakasamotna.

Aprzecieżtaksiękochali!

Wiesz,niemówiłamtegojeszczenikomu,aletobiepowiem.

Początkowotojamyślałam,żeBognanieumiezDanusiempostępować.

Domężczyzntrzebapodchodzićzłagodnością,dużoimwybaczać,niezaszkodzinawet,
jaksięichtrochęporozpieszcza.

MówiłamBognie:“Popatrz,dziecko,jakprzyjdziezawierucha,wojnajaka,toktopójdzie
nasbronić,jaknienasimężczyźni?

”Śmiałasięimówiła:“Mamo,wraziezawieruchy,naszDanielzadekujesięnatyłach
wojskaibędzierobiłinteresywkuchnialbowkasynie!

background image

161.

Powiemci,miałamdoniejżal.

Terazmyślę,żedobrzemówiła.

Onbyłtakidelikatniutki,takiprawiedziewczęcy,szkodabygobyłonapierwsząlinię.

Atyjakmyślisz?

-Zgadzamsięzpanią.

-Todobrze.

GdybyDanuśmógłjejdaćdziecko,inaczejwszystkobysięułożyło.

Czytywiedziałaś,żeświnkatotakastrasznachoroba?

Jakbędzieszmiałasynów,chrońichprzedświnką.

-Podobnowszystkiedziecimusząprzejśćświnkę-zaprotestowałasłaboŁucja.

-Podobno.

AleDanuśmiałjużosiemnaścielatiomałonieumarł.

Wirusowezapaleniegonadwprzebieguświnki.

Wiesz,cotoznaczydlamatkijedynaka?

Toznaczy,żenigdyniezobaczyswoichwnuków.

Piłtrochę,wiem,żepił.

Ontakbardzokochałdzieci.

Łucjazulgąwybiegłanasłonecznąulicę.

Rozumiaławszystkoinic.

NigdycoprawdanierozmawiałazBognąodzieciach,jednaktkwiławprzekonaniu,żeto
siostrazjakichśpowodówniemogłazajśćwciążę,dlategobiegaławciążodlekarzado
lekarza.

SzłaszybkoiocknęłasiędopieroprzypomnikuKopernika.

Musiałazawrócić,żebyodszukaćknajpkę,wktórejumówiłasięzeSteve’em.

-Corazdłużejkażesznasiebieczekać-powiedziałzwyrzutem.

-Niepunktualnośćtomojanamiętność,wnagrodęwyrosnąmiośleuszy.

Jesteśzadowolony?

Niebył,bospodziewałsięsłowa“przepraszam”,ato,cousłyszałdoniczegomu
niepasowało.

Łucjaniemiałagłowy,żebyopowiadaćo“Strasznymkońcuspóźnialskich”.

Byłanafaszerowanawiadomościamiimusiałajezsiebiewyrzucićjaknajprędzej.

background image

TymrazemStevemógłtylkosłuchać.

Niedałamuszansynawciśnięciechoćbyjednegoznakuzapyta

162

nia,niczego,coprzerwałobypotoksłów.

Porządkowałazebranymateriał,żebyprzyokazjipozbyćsiękilkuniejasności.

Dotarładoetapu,kiedymogłapowiedziećgłośno,żemałżeństwosiostrybyłozgruntu
nieudaneitrwałodziękiBognie.

Wtymzwiązkujedynieonakochała,onmówił,żekochaiżyłposwojemu.

Byłchwiejnym,zdradliwymfacetem,niepotrafiłoprzećsiężadnejkobiecie:starej,młodej,
brzydkiej,pięknej,żadnej.

Zładnymisypiałdlaprzyjemności,zbrzydkimidlapieniędzy.

Posunąłsięnawettakdaleko,żeodbiłkoledzenarzeczoną.

Kiedywyszłonajaw,żedziewczynaspodziewasiędziecka,porazpierwszygłośno
powiedziałorozwodzie.

Zarazpotemzginąłwewłasnymmieszkaniu.

Conajmniejdwieosobymiałykonkretnymotyw,żebygozabić:żonaikolegazpracy.

Ktobyłmordercą,wiadomo:kumpelpijak.

Wgardlejejwyschło,popiłałykkawyiwreszciespojrzałanaSteve’a.

Słuchałuważnie,bawiłsięłyżeczkąidopieropochwilizdecydowałsięprzemówić.

-Mieliśmyrozmawiaćofilmie,otwojejkoncepcji,atymczasemopowiadaszmio
nieudanymmałżeństwiesiostry.

Zbytkurczowetrzymaszsięfaktów,Łucjo.

-Bochcępoznaćprawdę.

Jestemświęcieprzekonana,żetahistoriamadrugiedno,doktórego
muszędotrzeć,choćbyśniewiemjakmnieodwodził.

-Alecotomawspólnegoztwoimfilmem?

-Pytasz,coprawdamawspólnegozmoimfilmem?

Wszystko.

Poczekaj!

Wtejchwiliwiesztyle,ileja,więcmaszpewniewłasnąkoncepcję.

Masz?

-Domniekumpelpijakwogólenieprzemawia.

Jegomotywjestbeznadziejny.

-AleżSteve!

background image

Właśnienatymzasadzasięcałatragedia.

Conajmniejdwieosobymiałypoważnemotywy:żonamogłachciećsię

zemścićzawiecznezdrady,kumpelzauwiedzenie163.

narzeczonej,abohaterginiecałkiembezsensownie.

Onjużniejestalkoholikiem,ztegojednegonałogusięwyleczył,giniezaśzrękibyłego
kumpla,zpowoduwódki,którejnaprawdęniemiałwdomu.

Dlamniekapitalnasprawa.

Nodobrze.

rozgrywajdalej.

Poprawiłsięwkrześle,spojrzałuważnienaŁucję.

-Kolegazpracyiżonasąwzmowie-powiedziałpowoli.

Niezareagowała,więcciągnąłdalej.

-Możenawetcośichłączy,wkażdymraziechcąsiępozbyćgłównegobohatera.

Pijakprzychodzipofakcie,jestjedynymświadkiem,wpadawpanikę,zaczynauciekać.

Wszokumylikierunki,zamiastdoswojegodomu,pędzinaoślep.

Niesiegoprzezcałemiastoażnadrogęwylotową.

Niewykluczam,żektośbiegniezanim,naprzykładtenkolega,młodyfacet,sportowiec.

Jestślisko,pijakwpadapodsamochód.

Czytorozwiązanieniewydajecisięciekawsze?

Łucjasłuchałazpobladłątwarzą.

Wjejoczachdostrzegłstrach.

-Uspokójsię,totylkomojahipoteza,rozwiązanierównoległedotwojego.

Maszprawojeodrzucić.

-Hipoteza?

Równoległerozwiązanie?

Wcotygrasz,Steve!

Wiemnapewno,żegrasz,tylkowco?

OgabinecieBognywiedziałeśwcześniejniżja.

OPipietakże.

Kazałeśmimiećoczyotwarte,anawetchciałeśmniewywieźćz

Ciechocinka.

Nieróbtakiejgłupiejminy,pamiętamkażdesłowo.

Możeszmitojakośwyjaśnić?

background image

Roześmiałsiębardzoswobodnieigdybynieskupione,czujneoczy,Łucjauwierzyłabywten
nagłyatakwesołości.

Niedałasięwyprowadzićwpole.

Czekałanaodpowiedź.

-Myślę,żeobejrzałemwżyciutrochęwięcejfilmówniżty,choćbydlatego,żejestem
starszy.

Mojezakończeniewcaleniejestodkrywcze,trzebanadnimpopracować,ubraćje

164

wnowefaktyisłowa,żebyprzylgnęłodocałejhistoriijak

ulał.

-SkądwiedziałeśogabinecieBogny?

-Tytoumieszwiercićdziuręwbrzuchu-westchnął.

CzujniewpatrzonewniegooczyŁucjiniedawałymuszansynawykręty.

Widziałwnichjawnąwrogość,zwątpił,czywogólesłucha,ajeżelitak,toczyrozumie,co
siędoniejmówi.

Rozumiała,oczywiścieżerozumiała.

SteveWillisjakoobywatelamerykańskimógłwPolsceudawaćGrekainiechwalićsię
znajomościąjęzykapolskiego.

W“VillaPark”wszyscymyśleli,żeniewyszedłpozakursprzygotowawczydla
przedszkolaków.

Kiedyusiłowałbyćgrzecznyipytałpopolsku,odpowiadalimuzuśmiechempo
angielsku.

Takteżbyło,kiedyłamanąpolszczyznąspytałoDaniela.

Złamanejangielszczyznykobiety,któraznęcałasięnadjegomięśniami,wynikało,że
Danielnieżyje,ajegożonamagabinetwcentrum.

Wywołałchybaciekawytemat,któryjużdalejtoczyłsiępopolskumiędzy
czteremakobitkami.

Dwiebyłyzorientowane,dwieprzeciwnie,więcbyłoczegoposłuchać.

-Najnormalniejwświeciepodsłuchiwałeś?

Tookropne.

Oczymonemówiły?

-Zgadzamsię,żetobyłookropne,więcniechciej,żebymciteokropieństwapowtarzał-
roześmiałsięjużcałkiemszczerze,takżeoczami.

Łucjaprzyjęławyjaśnieniajakodośćprawdopodobneiodetchnęłazulgą.

Niebyłazainteresowanababskimiplotkami,anafantazjeSteve’apatrzyłazpobłażaniem.

background image

Wkażdymrazieniebyłaprzekonanacodojegokoncepcji.

JejmyśliuparciekrążyływokółBognyiDaniela.

Jakipowódmogłamiećsiostra,żebyzapisaćgabinetnamęża?

Następnasprawa:czegoZiemekszukałwmieszkaniuDaniela,jeżeli165.

wszyscytwierdzą,żeobydwajsięnienawidzili?

Iwreszcie

ciążaMili.

Prawdziwaczyfałszywa?

-MatkaDanielapowiedziałami,żeonniemógłmiećdzieci.

Jeżeliotymwiedział,awiedziałnapewno,tojakmógłuwierzyćwciążętejcałejMili?

-zastanowiłasięgłośno.

-Masztrzywyjścia:możeszusunąćwątekzfilmu,chociaższkoda,bojestistotny,możesz
poprowadzićgoposwojemu,możeszteżodnaleźćdziewczynęipogadaćznią.

Jabyłbymzadrugimrozwiązaniem.

Małajestwciąży,facetchcesiężenić.

-Niemyślałamterazobohaterzefilmu,tylkooDanielu.

-Odtejchwilimaszmyślećwyłącznieobohaterachfilmu,inaczejnigdynieusiądzieszdo
scenariusza.

Czasemwartouciecsiędowłasnejwyobraźniitrochępodretuszowaćwydarzenia,
któreniepasujądocałości.

Czytymniesłuchasz?

-Słucham,oczywiście,tylkotaksobiemyślę,żejeżelimężczyznaniemożemiećdzieci,to
chybaniemożezżadnąkobietą,prawda?

Stevedałznakkelnerce,żechcepłacić.

WdomuczekałoŁucjęprzykrerozczarowanie.

Miętosiławpalcachniewielkąkartkępapieruinierozumiała,jakBaśkamogłajejtozrobić.

MUSZĘ!

Wzywająmniewięzykrwi.

NiezamęczajBogny.

Trzymajsięiniemarszcztakczęstonosa,bojużCizmarchywyłażą.

Niemówiłamtegowcześniej,żebyCięniemartwić.

TwojaukochanaBasieńka

Nierozchmurzyłyjejnawetzmarchy.

background image

Sprawdziławlustrzeinieznalazłaanijednej.

-Jakmogławyjechaćbezpożegnania!

-powiedziałazesmutkiem.

166

-Nie,dlaczego?

Zemnąsiępożegnała-sprostowałaBogna.

-Mogłapojechaćjutro.

-Myślisz,żewszyscypowinnidostosowywaćswojeplanydociebie?

Jesteśstrasznąegoistką,mysiu.

i-Cicho,kociubo!

-mruknęłaŁucja.

Niechciałasięlkłócićzsiostrą.

PoczułanagłyprzypływsmutkuiprzytuliłasiędoBogny.

Wieczórspędziłyprzedtelewizorem.

Choćsiedziałybardzobliskosiebie,choćdzieliłysięuwagamiofilmieiaktorach,niebyło
międzynimitejbliskości,którawytworzyłasięostatnio.

Wpowietrzuwisiałyjakieśżale,niedopowiedzeniaionenajbardziejpsułynastrój.

Łucjazetrzyrazyprzymierzałasię,żebyspytaćsiostrę,jaktonaprawdę

byłozdzieckiem,ktoniemógł,ktoniechciał,wkońcujednakzabrakłojejodwagi.

Przypomniałasobiezato,jakświetnieBognadogadywałasięzmałymSebastianemijego
braćmi.

NieprzepadałaprzecieżzaDośką,leczchłopcy,gdybytylkochcieli,mogliwejśćjejna
głowę.

Potrafiłapoświęcićimcałesobotniepopołudnie.

Chowaławogrodziesłodycze,upychałajepodkrzakamiiwzielskutylkopo
to,żebyrazemznimibawićsięw“ciepło-zimno”.

Łucjaażwzdrygnęłasięnamyśl,coczułasiostra,kiedydowiedziałasię,żeDanielma
zostaćojcem.

Nawetniechodziłooto,czymógłbyćojcem,tylkoosamargument,którympróbowałją
dobić.

Nieumiałajużmyślećoniminaczej,jakoskończonymłajdaku.

Bognazapowiedziała,żeranoktośwpadnie,żebyumocować

obluzowanąrynnę.

Łucjazezrozumieniempokiwałagłowąiusiadładolaptopa.

background image

Chciałapopracowaćnadszkicemscenariusza,uwzględniającymwszystkienowe
elementy.

Zapałkipiałwniejibuzował,główniezasprawąSteve’a,

background image

167.

którywciążwniąwierzył.

Onateżwsiebiewierzyła,znaturybyłaoptymistką,leczodczasudoczasuwpadaław
dołek,zwłaszczajeżeliniewszystkoukładałosiępojejmyśli.

Samawiadomość,żeOskarkręcifilm,byłazaledwieprztyczkiemwambicjęŁucji.

Żałowała,żenieonapierwsza,odrobinęmuzazdrościła,leczjegosukcesniebyłjeszcze
dlaniejporażką.

Udałosięfacetowi,mówiła,ityle.

Dopierokiedyzobaczyłafilm,kiedyzrozumiała,żezcałą

bezczelnościąwykorzystałjejpomysł,któryonapotraktowałajakomiernyiniewart
zachodu,dopierowtedypoczułasięnaprawdęzdołowana.

Pytanie:“Dlaczegoon,anieja?

“,nabrałocałkiemnowegoznaczenia.

ScenakońcowadobiłająostatecznieigdybynieSteve,ktowie,jakdługojeszcze
siedziałabyzamkniętawpokojuigryzłapalcezezłości.

Atak,odłożyłazemstęnapóźniej,żebynieobciążaćgłowynegatywnymiemocjami.

Postacimiałajużwszystkie,zwyjątkiemdwu,bardzoistotnych.

NicniewiedziałaoMiliioZiemku.

Nawetnieumiaładonichdotrzeć.

OczywiściemogłabypójśćzaradąSteve’aiwykreowaćtędwójkęwedługwłasnejfantazji.

Cośjejjednakwduszyszeptało,żeimmniejpapierowychbohaterów,tymlepiejdla
opowieści.

Okryminalnymcharakterzefilmuświadczyłaobecnośćzbrodni,

naruszającejstanrównowagi.

Jednaktonieśledztwomiałobyćnajważniejszymelementemakcji.

Łucjazamierzałapokazaćprzemianęgłównegobohatera,któryznormalnegofaceta,staje
sięwykolejeńcem.

Zadaniebyłoniełatwe,wymagałoprawdypsychologicznej.

Otworzyłalaptop,popatrzyłanaczystyekraniwtedyzadzwonił

dzwonekudrzwi.

Zniechęciązbiegłanadół.

Podrodzechwyciłakluczeodpomieszczeniagospodarczego,żebyPipmógłsobie
wyciągnąćdrabinę.

background image

Nawidokobcegomężczyznyzczarnąwalizeczkąwrękukompletniezbaraniała.

Boteżniebyłtotakizwykłymężczyznaprostozulicy,

168

tylkofacetstworzonydoróltwardziel!

wfilmachakcji.

Wysoki,jasnowłosy,szerokiwbarach.

-Oddaję-powiedziałipróbowałwręczyćŁucjiwalizeczkę.

Cofnęłaręce,spojrzaławbłękitneoczyipomyślała,żeodniegowzięłabynawettruciznę,
oczywiścieniewcelachkonsumpcyjnych,ajedynietowarzyskich,żebyją
podsunąćkomuśinnemu,naprzykładOskarowi.

-Czytobomba?

Jeżelitak,todziękuję,nieskorzystam.

Próbowałaozdobićsłowauśmiechem,wiedziałajednak,itobezlustra,żezamiast
radosnego“hi,hi”wyszłogapowate“yy”.

Roześmiałsię,uspokoiłją,żetotylkopożyczonyodBognyaparatdomasażuipoprosiło
drabinę.

Łucjaniezdążyłajeszczezgubićpoprzedniegozdumienia,tego

powitalnego,atunałożyłosięnowe.

Nadodatekcałyczastrzymałagościawdrzwiach,bonaokomogłaocenićtylko
jegourodę,leczozamiarachwciążniewielewiedziała.

-Drabinę?

-Właśnie.

Jakjużtujestem,chciałemprzyokazjiobejrzećrynnę.

-Wstąpiłnadach,podrodzemubyło-powiedziałabardziejdosiebieniżdoniego.

Znowusięuśmiechnął.

Facetprzystojnyimałomówny,przynajmniejwocenieŁucji,wartbył

zachodu.

Zaprowadziłagodopomieszczeniagospodarczego,wskazaładrabinęiskrzynkęz
narzędziami.

Oczywiścieniewróciłanagórę.

Chciałasobiepopatrzeć,jakwspinasięposzczeblachzezwinnościąkota.

Żebyjakośuzasadnićswojąobecność,krzyknęłazdołu,żeprzytrzymadrabinę.

Wprawdzieniebyłotakiejpotrzeby,bostałamocno,opartao

krawędźchodnika,aleniechbyktośspróbowałjejprzeszkodzić!

background image

Dośkausiłowałazwabićjądopłotu,dawałajakieśniezrozu169.

miałeznaki,aleŁucjaodkrzyknęła,żeniemaczasuiwpadniepóźniej.

Liczyła,żeprostozdachuweźmiefacetanakawęiprzynajmniejudowodni,żejestnieco
mądrzejsza,niżmogłotowynikaćzjejmin.

Niestety,spotkałojąrozczarowanie.

“ZapiętnaścieminutmampociągdoTorunia”,powiedziałizniknął.

Nasąsiednimpodwórku,opróczmałegoSebastiana,szalejącegonarowerzeniebyło
nikogo.

Łucjaprzelazłaprzezpłot,rozgarnęłagałęzieichybawystraszyłachłopca,bo
poniegroźnymzderzeniuztrzepakiem,wylądowałnaziemi.

Kiedypodbiegła,tarłrękąkolano.

Wzięłagonaręce.

-Spadłeśzwrażenia?

-spytała.

-Nie.

Zroweru-uściśliłzwielkąpowagąiniebardzorozumiał,cojąrozbawiło.

Dośkawkuchnizagniatałaciastonamakaron.

Łucjaniesądziła,żesąjeszczekobiety,któresamerobiąmakaron,zamiastpójśćdosklepu
ikupićrurki,kolankaalbonitki.

Dośkaniegniotładlazabawyanizbrakuinnegozajęcia,leczzoszczędności.

Kupowałamąkę,bojajkamiałaodwłasnychkurimakaronwychodził

prawiedarmo.

-Teraztotyjesteśwarszawskapani,wszystkokupujeszwsklepie,onicsięniekłopoczesz
-zaczęłaposwojemu,kiwającgłową.

-Jasne!

Apieniądzesamelecądomniedrzwiamiioknami.

Czytymyślisz,durnoto,żeJaniepracuję?

-Niemów!

Napewnolepiejżyjeszniżmytutaj.

Dokinasobiepójdziesz,doteatru,awkarnawaletonawetdodyskoteki,dobrzemówię?

-Lichowie,czydobrze,wkażdymrazienapewnointeligentnie.

Topowiedzjeszcze,czegochciałaś,bopilnomipodrzemaćprzedkomputerem.

-E,nictakiego.

-Machałaś,jakbycięstadoszerszeniobsiadło?

background image

170

-Nonie,bojakzobaczyłam,żeZiemekleziedowasnadach,tomyślałam,żecośsięstało.

-Przepraszam,Dosiu,ktolazłnanaszdach?

-No,przecieżZiemek,ten,copracowałuBogny.

-Niemogłaśmiwcześniejpowiedzieć!

-Trzabyłopodejśćdopłotu,jakcięwołałam.

-Cholera!

Miałamgowgarści!

-Przystojny,nonie?

Dlaciebietoonjestakurat,aledlamnie.

-westchnęłaciężko.

Łucjaporaztrzecitegodniazrobiłaminęprzygłupa.

NieposądzałabiednejDośkiotakieaspiracje.

Bogna,ledwiewróciładodomu,zostałanapadniętaprzezsiostrę.

Dowiedziałasię,żeowizycietaknieprzeciętnychfacetówtrzebauprzedzaćwcześniej,że
ZiemekjestrewelacyjnieprzystojnyiŁucjachętniezaangażujegodoswojegofilmu,pod
warunkiem,żezechcedaćgłos.

Lubiłamilczącychmężczyzn,botacyzregułynieprzerywalikobiecie,jednakodczasudo
czasupowinniprzynajmniejpotwierdzić,żenieśpią,tylkosłuchają.

-Takgozagadałaś,żeniepowiedziałanisłowa?

-Dzieńdobry,dowidzenia,drabina,aparatdomasażu.

tochybawszystko,copowiedział.

Onzawszetakinteresującomilczy?

-Ależskąd!

Widoczniezatykagotylkonawidokniektórychdziewczyn.

Musiałaśzrobićnanimkolosalnewrażenieicieszsię,żeniezleciałzdachunapysk.

-Niemiałprawa.

Trzymałamdrabinę.

Myślałam,żetoPipprzyjdzie.

Bognaprzestałasięuśmiechać,anawetwyraźniezmarkotniała.

ZPipembyłpoważnykłopot.

Poprzedniegodniawieczoremwyszedłjakzwyklezdansinguw

“Bristolu’,alejużniezdążyłwyjśćzparku.

background image

Ktośwciągnąłgonatrawnik

background image

171.

międzytujeispuściłmusolidnyłomot,którydlaPipaskończyłsięwstrząśnieniemmózgu,
dlaBognyzaśpoważnymikłopotamiwgabinecie.

SamKornelniebyłwstanieobsłużyćwszystkichchorych.

JaktwierdziłaBogna,niemagorszejrzeczyniżrazodmówićpacjentowi.

Obrazisięipójdziedokonkurencji.

ŚciągnęłaZiemkazTorunia,wymogłananimobietnicę,żejejpomoże,jednak
wcześniejmusiałzałatwićsobieurlop.

-Ktośmimówił,żeZiemekpracowałuciebie.

Możeszmipowiedzieć,dlaczegoodszedł?

Bognazasępiłasięjeszczebardziej.

SpojrzałanaŁucjęprawieniechętnie.

-Nieciągnijmniezajęzyk,mysiu,niechcę,żebymoiznajomimielikłopoty.

To,żelosobdarzyłmnienawiedzonąsiostrą,którachcerozbawićświatopowieściamio
swojejrodzinie,wcalenieznaczy,żeBoguduchawinniludzieteżmająrobićzabłaznów.

-Teraztojużprzesadziłaś!

Nawetniewiesz,cochcęzrobićijak.

Nicniewiesz,aosądzasz!

Łucjabyłatakzaskoczonairozżalona,żeniemogłaznaleźć

właściwychsłów.

ChciałaBogniewyjaśnićwszystkonaraziwkółkopowtarzała:“tynicniewiesz”,“tynic
nierozumiesz”.

Ręcejejdrżałyinieumiałapowstrzymaćłez.

-Jeżelipłaczesznadsobą,topłacz!

-powiedziałabezlitośnieBogna.

-Totynicniewieszinicnierozumiesz!

Przyjeżdżałaśrazdorokualborzadziej,widziałaśnaszeżycieposwojemu,aterazchceszje
pokazywać?

Niepozwolęcinato.

-Wściekaszsię,bojesteśbezsilna.

Jatenfilmnakręcę.

jagonakręcę,nieprzeszkodziszmi-mówiłaŁucjaprzezłzy.

background image

-Niewątpię.

TeżjesteśzrodzinyWiniakówipotrupachwaliszdocelu.

Namądrzejszychzroduprzychodziwkońcuopamiętanie,tyzdajesiędotegoodłamu
nienależysz.

Szkoda,żeczęściejniebywałaśwdomu,wielka

172

szkoda.

Możeinaciebiespadłobytrochębabcinejmądrości.

Cotywieszożyciu,głupiamyszo!

BognazostawiłazapłakanąŁucjewsalonieiposzłanagórę.

Pochwilidałsięsłyszećszumwodywłazience.

Łucjamyślała,żeniezmrużyoka,jednakprzespałacałąnocjakniemowlę.

RanomusiałanapisaćopowiadaniedlaKingi.

Niemogłasięskupić,bowczorajszarozmowazsiostrązburzyłajejspokój.

Razmyślała,żetrochęrozumieBognę,zamomentwściekałasięnaniązabezduszność.

Nieuważałakręceniafilmuoczyimśżyciuzałamanietajemnic.

Każdyczłowieknosiłwsobiemateriałnajedendobryfilm,niektórzynawetnakilka.

Reżyserzyczęstosięgalidoautentycznychpostaci,ujawnialidramatyczneepizody
zichżycia,choćniezawszewiernietrzymalisięfaktów.

Achoćbyfilmybiograficzne.

Ilużtosławnychludzidoczekałosięswoichfilmów:Mahler,Valentino,Gandhi,
Chopin,Kopernik,Skłodowska,Modrzejewska.

AgłupiaBognamówi:nie.

Łucjaczuła,żenieporadzisobiebezpomocySteve’a.

Odczasusprzeczkizsiostrąwciążonimmyślała,jemujednemuwierzyła.

Kiedyzadzwoniłtelefon,byłapewna,żezadziałałatelepatia.

-Dzwoniszwsamąporę-wykrzyknęła.

Odpowiedziałjejnienaturalnieniski,poirytowanygłosOskara.

Jakimścudemnieodłożyłasłuchawki,byćmożewłaśnieprzeztengłos.

Ztego,cozdołałazrozumieć,Oskarmiałpoważnekłopoty,groziłmuproceso
zniesławienieinaruszeniecudzejgodnościosobistej.

-Acojamamztymwspólnego?

-zdziwiłasięŁucja.

background image

-Niejestemadwokatem,niepomogęci,choćbymchciała.

Innasprawa,żenapewnobymniechciała.

Dlamnieumarłeś.

background image

173.

Niereagowałnauszczypliwości.

Byłrozsierdzonyiznękany.

JegosytuacjadozłudzeniaprzypominałasurrealistycznewizjezpowieściKarki.

Wymyślonahistoria,októrejopowiadałaPływaczka,okazałasięprawdziwąhistoriążycia
niejakiegoJerzegoPałąka,znanegowswoimmieścieiśrodowiskupodpseudonimem
Burak.

Zgadzałysięwydarzeniaiszczegółytakistotne,jakchoćbytennieszczęsnypseudonim,
atakżeimiętytułowejbohaterki.

JerzyPałąkvelBurakniemiałcieniawątpliwości,żefilmopowiadałonim.

Jakoczłowiekpoważny,nauczycielgimnazjum,zaprotestowałostroprzeciwkoszarganiu
opiniiprzezmedia,zażądałodtelewizjistutysięcyzłotychodszkodowania,groziłsądem.

Telewizja,normalnąkolejąrzeczy,zażądaławyjaśnieńodOskara,autorascenariusza
ireżysera.

Łucjasłuchałainiewierzyłauszom.

-Rzeczywiścieniesamowite-przyznałacałkiemszczerze.

-Niemożeszmnietakzostawić!

-denerwowałsięOskar.

-Obojewiemy,że.

obojepamiętamy.

-plątałsięcorazbardziejzdenerwowany.

Łucjanigdynieprzypuszczała,żezemstamożebyćtaksłodka.

Małotego,nieliczyłanarychłąsprawiedliwość.

Mówiłapowoli,żebyanijednoniepotrzebnesłowoniezmąciłoklarownego

tokujejodpowiedzi:

-Niczegoobojeniewiemy,Porfirionie.

Myjużniemamywspólnychwspomnień.

Dajęcitenscenariuszwupominku.

Niechzostanietak,jakchciałeś:tobyłtwójtekst,zapisanyjedynienamoimkomputerze.

-Łucjo!

-krzyknął.

Zwielkąulgąodwiesiłasłuchawkę.

background image

Bardzożałowała,żeniemaobokBaśki,BognyczySteve’a,kogośzkimmogłabypodzielić
swojąwielkąradośćibodajjeszczewiększezdumienie.

OpowieśćoJurkuBurakuwymyśliławczterech

174

ścianachmieszkania,scenaposcenie,postaćpopostaci.

Dałabysobiepalecuciąć,żenigdyniesłyszałapodobnejhistorii.

ZresztąwrednyOskarbyłświadkiemmękitwórczej,wiedział,nadczympracuje,chwalił
pomysł,atakżegotowyscenariusz.

Przyszłośćudowodniła,żechwaliłszczerze.

Dośkawysyłałanajstarszegosynanakolonieimusiałagoobkupić,jaktoładnieokreśliła.

Nielubiłabiegaćsamotnieposklepachzciuchamiitakdługomarudziła,ażwyciągnęła
Łucjęzdomu.

Tłumaczenie:“Mamdużopracy”,niedziałałonaDośkę.

Dlaniejprawdziwapracabyławogrodzie,przymyciuokien,albogdzieśwfabryce,
natomiastsiedzenieprzedkomputeremiwymyślanie

historyjekuznawałazaczystąprzyjemność.

PochwaliłasięŁucji,żeczytałakilkajejopowiadańw“Tiramisu”.

Gdybynieciągłybrakpieniędzy,kupowałabygazetęcotydzień.

Jednak,prawdęmówiąc,zwyjątkiemopowiadań,niewieleciekawostekznajdowaładla
siebienałamachmagazynu.

-Skądwiesz,żetomojeopowiadania?

-Samamówiłaśkiedyś,żepiszeszdo“Tiramisu”.

Tamjesttylkojednoopowiadanie,tojakmogłabympomylić.

Przyokazjimożeszimpowiedzieć,żeprzepisykulinarnemajądobani.

Wystarczyprzeczytać,żebywiedzieć,żetosięnieuda.

Ajużomodziewolęniemówić.

WWarszawiektośsiętakubiera?

ŁucjaspojrzałanaDośkęzzachwytem.

Bardzożałowała,żeniemożezawieźćjejdoKingi,żebynaczelnawreszciezobaczyłana
własneoczyprawdziwączytelniczkęmagazynudlapańzklasą.

Ijeszczetaczytelniczkawybrzydzałanaprzepisykulinarneorazmodę.

Zezwykłejostrożnościniespytała,czyDośkalubiczytaćoseksie.

Pytaniebyłootyleryzykowne,żerozmawiałazwdową.

background image

175.

PiżamkęibluzędlaWładziakupiłynastraganachprzyTężniowej.

Dośkautargowałapodwazłotenasztuceibyłabardzozsiebiezadowolona.

Lubiłanastrójtargowiska,ruchimuzykędisco.

KołopocztywpadłynaEwelinę.

Szłaraźnymkrokiemichybacośjązafrapowało,bogłowęmiałaodwróconąwbok.

Niepatrzyłanaludzi,tylkozuporemmaniakanaelewacjępoczty.

Łucja,zczystejzłośliwości,niepozwoliłasięwyminąć.

Markotne:“Cześć,Łucja”wcalejejniezadowoliło.

-NiepoznajeszDosi?

-spytałazdziwiona.

-Chodziłaznamidojednejklasy,siedziałaz.

Dosiu,zkimtysiedziałaś,bojużmiwyleciałozgłowy?

-Wybacz,aleniemiałamwpływunadobóruczniówwklasie-

oświadczyłaEwelina.

DośkadyskretniepociągnęłaŁucjęzarękę.

DlaniejtospotkaniebyłojeszczemniejmiłeniżdlaEweliny.

Kawałdrogiprzeszływmilczeniu.

Łucjaczułasięgłupio.

OwszemchciaładaćnauczkęEwelinie,alegdybyprzewidziała

jejodżywkę,zostawiłabymałpęwspokoju.

AtakzraniłaDośkę,apoEweliniewszystkospłynęłojakwodazparasola.

-Niemyśljuż,Dosiu,otejidiotce-powiedziała.

-Myślęoniejcodziennie-westchnęłaDośka.

-Niemogęprzestaćmyśleć.

-Ażtakbardzoprzejmujeszsiętym,cogadaEwelina?

-wykrzyknęłaŁucja.

-Wcalesięnieprzejmujętym,cogada,anitym,jakajest.

-Toocochodzi?

-Otenzegar,coniechodzi-roześmiałasięDośkaiprzez

zapomnienieniezasłoniłarękąust.

background image

-Musiszsobiekonieczniewstawićzęby-jęknęłaŁucja.

-PostawięWładkowipomnikiwezmęsięzasiebie-obiecałaDośka.

176

Dodałajeszcze,żeodkądWładkaniema,rodziniesiętrochę

polepszyło.

Rentanadzieciniejestwielka,alejest,aWładekpotrafiłprzepićcałąpensjęze
wszystkimidodatkami.

WczesnympopołudniemzadzwoniłSteve.

Niemógłsięnadziwić,żeŁucjaniepoprosiłaOskaraokopięlistuBuraka.

Odpowiedziałazcałąszczerością,żeniemaczasunagłupoty.

Oskartozłodziej,Burakzwykłyoszust,niechsamibiorąsięzabaryiwalcządoupadłego.

-PrzyjedźdoTorunia,pokażęcilist-powiedziałStevetak

naturalnie,jakbychciałjejpokazaćratuszalboDwórArtusa.

-Tymnielist?

Jakimcudem?

-wybąkałazaskoczona.

-Chybaniechceszpowiedzieć,żetotygonapisałeś?

JegośmiechwcaleŁucjinieuspokoił.

Steveodczasudoczasutakjązaskakiwał,żesamaniewiedziała,coonimmyśleć.

Uważałagozaprzyjaciela,dużoopowiadałamuosobie,jednakw

chwilach,kiedywdzierałsięwterejonyjejżycia,któreniebyłyprzeznaczonedlaniego,
traciłapewność.

TakbyłozBognąigabinetem,terazzOskarem.

Nieprosiłaopomoc,więcniepowiniensięwtrącać.

Zjeżyłasięiszykowałaargumentydoostrejutarczki.

-Niebądździeckiem,Łucjo!

-powiedział.

-Oskarjestwystraszony,szukapomocynawetumnieisamprzywiózłmikserokopię.

Słyszałemteżwasząrozmowę.

Bardzopodobałamisiętwojaodpowiedź.

Toco,przyjedziesz?

Obiecała.

Czymogłanieobiecać?

background image

11

Łucjanienadawałasięnapielęgniarkę,niemiaławsobiekojącegospokojuBaśkiani
cierpliwościBogny,ajednaknaprośbęsiostryzgodziłasięposiedziećzPipem.

Niedługo,jakąśgodzinę,zanimzwolnijąKornel.

Umówionapielęgniarkaprzychodziładopieronanoc.

Pipwróciłwłaśniezeszpitala,łebmiałobandażowany,strach

byłozostawiaćgosamego,borwałsiędowstawaniaipróbował

ściągaćopatrunki.

Domieszkaniaweszłacichoinapalcach.

Staranniezamknęładrzwi.

Miałaignorowaćwszystkiedzwonki,aotworzyćjedynienatrzykrótkiepuknięciaKornela.

Wcalenieśmieszyłajejtakonspiracja,wręczprzeciwnie,czułasięnieswojoigdybynie
obietnicadanaBognie,najchętniejuciekłabyprostonaTraugutta.

Pipspał.

Rozejrzałasiępomieszkaniu.

Niewielkiebyło,mniejwięcejtakie,jakdziuplaprzyBaleya.

Przedpokójnaszerokośćdrzwi,małałazienka,małakuchnia,tyleżezokneminiewielki
pokój.

Usiadławwiklinowymfotelu,nawprostrozłożonejwersalki.

Pipniewyglądałnajlepiej,jegomieszkanieteżnie.

Stare,sfatygowanemeble,niezbytczysteściany,wokniefirankawęższaodszalika.

Jaknafaceta,któryzarabiałmnóstwopieniędzy,mieszkałprzeraźliwieskromnie.

Czaspłynąłwolno.

Łucjarozejrzałasiępomeblach,czyniezobaczygdzieśgazetyalboksiążki.

Niestety,wszystko

178

wskazywałonato,żePipwolałodsłowadrukowanego”anegdotyplugawe,mdłekoszałki-
opałki”.

Próbowałaprzynajmniejusiąśćwygodniej,alewystraszyłoją

skrzypieniefotela.

Wcichymmieszkaniukażdetakieskrzypnięcieprzypominałowystrzał.

Niechciałabudzićchorego,conieznaczy,żeniemiałaochotynarozmowę.

Broniącsięprzedsennością,wróciłamyślamidoprojektuscenariusza.

background image

PrzewidziaławswoimfilmietakżemiejscedlaPipaiKornela.

Obydwajbyliwytworamitypowymidlauzdrowiska.

WiększośćmieszkańcówCiechocinkażyłazkuracjuszy.

Jedniwynajmowalipokoje,innimielipracęwsanatoriach,jeszczeinnipieklichlebi
ciastkalubsprzedawalipamiątki.

PipiKornelsprzedawalisiebie.

Chociaż,kiedysięzastanowiła,doszładowniosku,żenietylko,boprzecieżpracowaliu
Bogny.

Bogna,gabinet,itak,drogąskojarzeń,doszładoZiemka.

Bardzochciałaznimporozmawiać,niemiałatylkopomysłu,jaktourządzić.

ZiemekniebyłnawetwpołowietakkontaktowyjakPip.

Gdzietamwpołowie!

Onbyłtypowymmilczkiem.

Możegdybygoprzypieclokówkądowłosów,cośtambystęknął,

aleczyakuratto,czegooczekiwałaŁucja?

Powiedzmy,żeonapyta,jeszczebezprzypiekania:“Dlaczegopozwoliłeś
odbićsobiedziewczynę?

”Acoonodpowiada?

Łucjanajegomiejscuodpowiedziałabykrótko:“Zjeżdżaj!

”Onpewnieteż.

Jejciekawośćmogłasięwydaćzwykłymwścibstwem.

Normalniludzieźlereagująnawścibstwo.

Mogłabyspytaćinaczej:

“InteresujemniewyłącznieDaniel.

Powiedz,dlaczegogonielubiłeś?

”Rzadkoktóryfacetprzyznasię,żenielubiłdrugiegofacetazpowodudziewczyny.

Powie,żeprzepadałzanim,żebylinajlepszymikumplami,ityle.

Zniewesołychrozmyślańwyrwałjądzwonek.

Jeden,potemdrugi.

Spojrzałanazegarek.

ZawcześniejeszczebyłonaKornela.

WstrzymałaoddechiobserwowałatwarzPipa.

background image

179.

Spałdośćniespokojnie,aletwardo.

Ponastępnychdwudzwonkachzapadłacisza.

Kiedywreszcieusłyszałaupragnionetrzypukaniadodrzwi,przestałasięczaić.

Jużniebałasię,żeobudzichorego,tylkobiegiemrzuciłasiędoprzedpokoju.

-1jaktam?

-spytałKornel.

-“Słońcewliściachigrało.

Jeleńpiłswekakao.

Wszystkobyłonormalnie”-odpowiedziałazlekkązadyszką.

-Robiszmisprawdzianzpoezji?

Będęstrzelał:

Gałczyński?

-Bingo!

-Pokiwałagłowązuznaniem.

-Toniebyłsprawdzian,tylkoodpowiedźnapytanie.

Byłonormalnie.

Pipcałyczasspał.

Jakieśpółgodzinytemuktośdzwoniłdodrzwi.

-Jakdzwonił,aniewalił,toraczejwporządku.

ŁucjapierwszyrazrozmawiałazKornelem.

Sprawiałwrażeniecałkiemsympatycznegofaceta,choć

pamiętałazkawiarni,żepotrafiłteżbyćniesympatyczny.

Zaczęłasięszykowaćdowyjścia.

-UmówiłemsięzBogną,żepoczekamyrazemnapielęgniarkę,potemodprowadzęciędo
domu.

Tokawałekdrogi,lichowie,ktomożeczaićsięw

gęstej,ciechocińskiejzieleni-powiedział.

-Niebojęsięchodzićpomoimmieście,niepotrzebujęniańki!

-Wiem,będęjednakspokojniejszy,jeśliodprowadzęciępoddom.

Dałemsłowoszefowej!

background image

-Tojestargument-uśmiechnęłasiędoniego.

Kornelzniknąłwkuchni.

Spytał:“Kawaczyherbata?

“iprzezjakiśczassłychaćbyłopobrzękiwanieszklanek,szumwody,czylinormalne,
domoweodgłosy.

Łucjaprzestałasiębać.

Akiedyjeszczeprzyniósłkawęigalaretkiwcukrze,poczułasięniemaljakusiebie.

180

-Jedz!

-zachęcał.

-Wiem,żetolubisz,dlategoprzyniosłem.

-Skądmożeszwiedzieć?

-Gałczyńskiigalaretkiwcukrze-roześmiałsię.

-CałądrogętopowtarzałemiwsklepiepoprosiłemoGałczyńskiegowgalarecie.

-Teraztojużściemniasz!

-Słowo!

Taktrudnozgadnąć,skądwiem?

Odszefowej.

Atysięnieboisz,żeonbyłmocnonieciekawymfacetem,tenGałczyński?

Paskudnerzeczyonimsięczyta.

-Żepijak,iżeniesłusznypolitycznie?

Nieonjeden,aletychinnychjakośniemamochotycytować.

Kornelniemiałzamiarutoczyćdyskusjinatematpoezjiczy

moralności.

Sięgnąłpogalaretkę.

-Bognastraszniesięnadtobątrzęsie-powiedział.

-Nigdytegoniezauważyłam.

-Możejejnieznasztakdobrze,jakja.

-Natowygląda.

Wciążmnieczymśzaskakuje.

Pipmówi,żejeststrasznąsknerą,żekażewamsprzątaćimyćokna.

-Piptopalant!

Pipasiętoleruje,ewentualnielubi,alejemusięniewierzy.

background image

PrzymnieoBogniemożnamówićtylkodobrze,zapamiętajsobie.

Tokobietazprawdziwąklasą.

Umieopieprzyć,pochwalić,ajaktrzeba,toipomóc.

-ODanielujużniemógłbyśtegopowiedzieć?

-Danielzcałąpewnościąniebyłkobietą-uśmiechnąłsięironicznie.

-Żezklasą.

Otomichodziło.

-Tobyłteżpalant,choćniecoinnegogatunkuniżPip-powiedziałzniechęcią.

-PowiedzmicośoZiemku?

-Bognaciwięcejpowie.

-Żartujesz?

Sfinksprzyniejtogaduła.

PodobnomójszwagierodbiłZiomkowinarzeczoną,toprawda?

background image

181.

-Takmówią,aległowybymniedał,czyZiemeksięotoniepostarał.

Łucjapoprawiłasięwskrzypiącymfotelu.

GabinetBognybyłdlaniejbiałąplamą.

WduchubłagałaKornela,żebychciałtenobrazzmienić.

WydawałsięznaczniebardziejcywilizowanyniżPip,patrzyłtrzeźwiejichybaoceniałteż
trzeźwiej.

Dlategostarałasięzapamiętaćkażdesłowo.

Możetrochęzadużomówiłoorganizacjipracy,osprzęcie,jakimsięposługiwaliio
samychzabiegach.

Toakuratmniejjąinteresowało,lecznieodważyłasięprzerwać.

Nagrodązamilczeniebyłyoszczędneinformacjeopracownikach.

Bognatoaniołwspódnicy,czasemwspodniach.

Danieltorozpaczwkratkę,dwawjednym,czylipadalecwobecżonyiuosobienie
męskiegoczaruwobecwszystkichinnychbab.

Brałje,teinne,nałagodnośćiwyrozumiałość.

Babytolubią,babytokupująidlatakiegofacetagotowesąnawszystko.

Ziemekzkolei,dużoprzystojniejszyodDaniela,bardziejmęski,wcalenieprzejmowałsię
babami,azDanielakpiłwżyweoczy.

Stądwzięłasięichniechęć.

AleDanielniepoderwałbyZiemkowiMili,gdybyZiemeknieprzywoził

jejdopracy.

KomuMilabyłapotrzebnawgabinecie?

Ziemekpracował,onasięnudziła.

Danielteżprzeważnienicnierobił.

Tosięmusiałoźleskończyć.

Niktmądryniepchaowcydoklatkilwa.

Ajakwepchnie,niepowiniensiędziwić,żelewjąpożarł.

Danielbyłlwemnababy,wszyscyotymwiedzieli,łączniezZiemkiem.

Zamilkł,zająłsiękawą.

-CosiędziejezMilą?

-spytałaŁucja.

background image

-Wpadła,zaręczylisię,terazpewniezostanienalodzierazemzdzieciakiem.

CzytybyśzamieniłaZiemkanaDaniela?

Łucjapomyślała,żebyłtakiczas,kiedyniezamieniłabyDanielananikogoinnego.

Oddałagosiostrzeifacetsam

182

zamieniłsięwgnojka.

Typ,októrymopowiadałKornel,byłjejcałkowicieobcy,wręcznienawistny.

-NieznamZiemka-powiedziała.

-Nigdyniezrozumiembab-westchnąłKornel.

-Niemówięotobie,tylkotakogólnie.

Piszczązachłopami,gotowesąpłacićzamiłość,ajakjużznajdąfacetadorzeczy,
tozostawiajągodlabylepadalca.

-Myliszte,copiszcząipłacą,ztymi,cozamieniają.

-Nierozumiembab-powtórzył.

Jeżeliogrodniknielubikwiatów,powinienzmienićzawód,

pomyślałarozbawiona.

NiechciałaobrażaćKornelainiepowiedziałategogłośno.

Wracalidobrzepozmroku.

Łucjazlubościąwdychałarześkiepowietrze.

BardzolubiłaCiechocineknocą,zwłaszczagłównąalejęzdrzewamipodświetlanymi
oddołu.

Zamiastwielkiejprocesjispacerowiczówwidziałosięemerytóworazparynawieczornej
przechadzce.

Czasemprzeszłajakaświększagrupadansingowychniedobitków.

-Słyszałam,żeDanielbyłzaręczonyzwasząkoleżankąpofachu

-powiedziałacichoŁucja.

-NieocenionyPip!

-wykrzyknąłKornel.

-Toteżzdążyłcipowiedzieć?

Onsiędoigra,skopiąmunietylkoklejnoty,aleiwyrwąjęzor.

-OdpuśćPipowi.

Przecieżwiesz,żeznamEwelinę.

-Nibywiem.

background image

Jakznasz,towieszwszystko.

Onawięcejsobiewyobrażała,niżbyło.

Widziaładelikatnecudo,anieseryjnegonarzeczonego.

Przynajmniejbędziemiałacowspominać.

-Przerwał,zamyśliłsięnamoment.

-Ty,Łucja,jaktowłaściwiejest?

Woliciedelikatnych,rozmazanychfacetów,czybardziejzdecydowanych.

Ciepłekluchyczymacho?

-Myślałam,żetotyjesteśekspertem.

Przepraszam,niechciałamdogryzać.

183.

Kornelanimyślałsięobrażać.

Robił,corobił,itobyławyłączniejegosprawa.

Jeszczetrzy,czterylatatakiegożyciaiwyjadązPipem,każdywswojąstronę,żebyjużna
siebieniepatrzeć,niewspominaćprzeszłości.

Postawiąsobiedomki,możekupiąposegmencieizacznąnoweżycie.

Dobrychfizjoterapeutówpotrzebaiwgórach,inadmorzem.

Onibylibardzodobrzywzawodzie.

Kobitkiniebyłyichzawodem,tylkodziałalnościąuboczną.

Spotykalisięztakimi,którepłaciłyiwymagałybardzokonkretnychusług.

Kornelchciałwiedzieć,jakichfacetówlubiąnormalnedziewczyny.

Przecieżkiedyśzechcesięożenić,założyćdom,tojakimabyć:rozlazłyczyraczejmacho?

Łucjaniewiedziała.

Wbiegającnaschodkipowtarzałasobiewmyślach:

“OBoże,cotudziewczyn!

więcejniżgwiazdzachmurą.

Durnytelefontrzeszczy.

Barmanpatrzyponuro.

LekturalistuJerzegoBurakawymagałaskupienia.

Trudnoanalizowaćtakitekstwkawiarni,gdziestalektośsiękręci,przeszkadzairozprasza
myśli.

StevezaprosiłŁucjędoswojegopokojuw“ZajeździeStaropolskim”.

Zamówiłdwiekawy,usiadłzgazetą,aprzedniąpołożył

background image

kilkustronicowyelaboratskierowanydoprezesaTelewizjiiprzekazany

drogąsłużbowądodyrektoraprogramu.

Przeleciałapobieżniewstęppełenuszanowania,ażdoszładoczęściwłaściwej.

Czytałazwypiekamiiwzrastającymzdumieniem.

Wdniumoichurodzin,coniemożebyćprzypadkiem(jakofizykzwykształcenianie
wierzewprzypadki,telewizjawyemitowałanacałykrajfilmpt.

“Pływaczka”.

Zezgroząiwielkimoburzeniemstwierdziłem,żebezmojejzgodysfilmowanofakty

184

zmojegożycia.

Trzylatatemumojaukochanażonauległatragicznemuwypadkowiwwannie.

Zginęłaodwłączonejsuszarkidowłosów.

Byłemjednymzgłównychpodejrzanychoumyślnespowodowanie

jejśmierci,chociażniektoinny,awłaśnieja,przestrzegałemją,żezabawyzprądemw
wanniemogąsięźleskończyć.

Procesbyłdlamnieniekończącymsiępasmemudręk,boniedość,żestraciłemukochaną
towarzyszkężycia,tojeszczemusiałemudowodnić,żezginęłaprzezswoją
lekkomyślność,niezaśzmojąpomocą.

Wwynikuprocesuzostałemuniewinniony.

Film“Pływaczka”opowiadałowydarzeniach,októrychusilniepróbujęzapomnieć.

Oglądającgo,doznałemszokunerwowego,nacoświadkiemjestmojadruga
towarzyszkażycia,Ludmiła.

BohaterkafilmumiałanaimięLudwika,proszęzwrócićuwagęnazbieżnośćbrzmieniaobu
imion:Lud.

miła(wika).

Wszystkowtymfilmiezgadzasięzmojąhistorią.

Otozbieżności:

Bohaterfilmunazywasię:JerzyBurak.

JanazywamsięJerzyPałąk,alemoiwychowankowienadalimipseudonimBurakipod
tympseudonimemjestemowielebardziejznany.

Bohaterfilmubyłpolonistąwliceum,jajestem

fizykiemwgimnazjum.

BohaterałączyływięzypozamalżeńskiezLudwiką,jamiałemprzyjaciółkęLudmiłę,o
którejmojażonateżniewiedziała.

Podobniejakbohatermieszkamwblokuzwielkiejpłyty,jeżdżęoplem(mójopelwpadłna

background image

drzewoifilmowyteżimamłazienkęurządzonąprawieidentycznie.

Filmobdarłmnienietylkozczci,alenawetzwystrojumieszkania:wdużym
pokojuwersalka,ława,meblościanka,naniejtelewizor.

Wfilmiezostałemprzedstawionyjakomordercaikobieciarz,któryuszedłsprawiedliwości
dziękitemu,żezabrakłowiarygodnychdowodów.

Toniszczymójwizeruneknauczycielawśródmłodzieżyirodziców,jakpotakimfilmie
mammówićmłodzieżyomoralności?

Pytam:jak?

Łucjaodłożyłalistiwzamyśleniutarłaczoło.

Niechciałojejsięwierzyć,żebytakdokładniewstrzeliłasięze185.

scenariuszemwcudzą,prawdziwąhistorię,októrejnigdyniesłyszała.

JerzyPałąkvelBurakwydałjejsięzwykłympieniaczem.

Niemogłasięnadziwić,żetakwysokowyceniłswojąmoralność.

Ażstotysięcyzapodwójneżycie?

Napozostałeargumentyledwierzuciłaokiem.

Cotozadowód,żefacetmieszkawbloku,matypowourządzone

mieszkanieikochankę?

Jedynieśmierćżonywwannieitennieszczęsny”Burak”pasowałydofilmu,jeżeli
oczywiścienapisałprawdę.

-Ico?

-spytałSteve.

-Przeczytałaś?

-Zadużoburakówwbarszczu,wiesz.

Mogęcitylkoprzysiącnawszystkiekandelabry,flażolety,kolczykiiksiężyceświata,że
tęhistorięzmyśliłamodpoczątkudokońca.

DalejtojużzmartwienieOskara.

-Niespróbujeszmupomóc?

-Steve!

Załóżmy,żejesteśzłodziejemikradnieszzmojegodomuikonę.

Guziksięznasznamalarstwie,myślisz,żetooryginałiwpadasznapróbiesprzedaży.

Posądzającięo.

no,wieszoco?

Dokogomaszpretensję?

-Dociebie,żebylecowieszasznaścianach.

background image

ŚmiałsięipatrzyłzrozbawieniemnaŁucję.

-Steve!

-Zawahałasię.

-Czytyjesteśmoimprzyjacielem?

Jednoniewinnepytaniegwałtowniezmieniłonastrój.

Przestałsięuśmiechać.

-Maszjakieśwątpliwości?

CzułeuchoŁucjiwyłapałowjegopytaniudrobnewahanie.

-Niemam.

Jestemprzekonana,żepodobniejakBognaiBaśkaniemógłbyśzrobićmiświństwa.

Człowiek,którymatrojewypróbowanychprzyjaciół,jest

szczęściarzem,prawda?

Sąludzie,którzynikogoniemają.

Niemamwątpli186

wości,Steve,aleczasemdobrzejestusłyszećnawetto,cosięwie.

Jakmyślisz,dadząBurakowitestotysięcy?

-Niedadząnawetpięciuzłotych.

Podejrzewamjednak,żesprawaskończysięwsądzie.

-E,zręcznyadwokatwybroniOskarabeztrudu,chybaże.

żePałąkznajdziezręczniejszego.

O,wtedytojużbędąsięsądzićdoemerytury.

-Pewniemaszrację-uśmiechnąłsię.

-Nawetżałuję,żeniepoznamfinałutejsprawy.

Czytywiesz,żezatrzytygodniewyjeżdżam?

-Niezostawiszmiadresu?

-Jeszczenadobreniewsiądędosamolotu,atyjużbędzieszchciałaomniezapomnieć.

-Dlaczegotakdziwniemówisz?

-Łucjaspojrzałaprzerażona.

-Człowiekcałeżycieuczysięnabłędachigłupiumiera-wyjaśniłzpowagą.

-Mówiszteraz,jakmojababka,toznaczy.

babcia.

-Botosąrefleksje,którenachodzątylkoludzistarszych,kochanie.

background image

-Przytulmnie-poprosiła.

-Przytulmnieszybko,bozamomentsięrozpłaczę.

Przytuliłją,aonaitaksięrozpłakała.

Chlipałaotulonazapachemjegowodypogoleniu.

Gładziłjąpowłosachiuspokajał.

Mówił,żejużdobrze,żetylkożartował,botakiemłodepannyniezawracająsobiedługo
głowystarszymipanami.

-Wcaleniejesteśstarszy-chlipnęła.

-Toczemutaksięczuję?

Poprawiłasię,przytuliłamocniejiniewiedziała,coodpowiedzieć.

Czuładotykjegorękinaswoichwłosach,nakarkuiczekała,kiedytadłońopuścigórne
rejonyizejdziechoćbydowysokościbiustu.

Stevenigdyniepozwalałsobie

background image

187.

nagestynawetlekkodwuznaczne.

NiechciciKsawunia,pomyślałaiwcalejejtoniezasmuciło.

Zadużoostatnionasłuchałasięozdradach,byniedocenić

powściągliwości.

Stevemiałnietylkożonęicórkę,aletakżezdrowezasady.

Niemiałabynicprzeciwkotemu,żebybyłymniejzdrowe.

Przestałapopłakiwaćizdobyłasięnalekkiuśmiech.

-Jużcilepiej?

-spytał.

-Mampomysł:przejedźmysiędoPałąka.

-Alepoco?

Cojamupowiem?

-Zastanowimysię,comupowiesz.

Wymyśliłaśhistorię,którazdarzyłasięnaprawdę,wartopójśćtymtropem.

Możetobędziemateriałnacałkiemnowyfilm?

Apodrodzecościpokażę.

PomyślałaoBognie,orozgrzebanymopowiadaniu

dla”Tiramisu”,zastanowiłasięmomentipokiwałagłową,żeniemanicprzeciwko
wycieczcewokoliceBiałegostoku.

Nieteraz,niezaraz,aleponiedzieli.

CałyranekŁucjaspędziłazesłuchawkąprzyuchu.

NajpierwzadzwoniłaKinga,pochwaliłaostatnieopowiadanieizdradziłaŁucjiwwielkiej
tajemnicy,żeOskarmapoważnekłopoty,aprzezniegotakżeredakcja“Tiramisu”.

Wspaniaływywiad,świetnezdjęcienaokładkę,wszystkotomusiałopójść

doszuflady.

-Kłopoty?

Skądwiesz?

-zdziwiłasięŁucja.

-Znajomapinezkamidoniosła.

-Kto?

background image

-Pinezkabrzmilepiejniżpluskwa-roześmiałasięKinga.

-No,coty?

Muszęmiećswojeoczyiuszywszędzie,gdzietrzeba,boinaczejzginę.

Jakbytenmateriałposzedł,zanimsięaferawyjaśni,togrób,mogiła.

Czyjtowkońcubyłtekst,twójczyjego?

188

-Scenariusz?

Ależjego,jego.

Mójbyłtylkoluźnypomysł.

-Tużpoemisjimówiłaścośinnego!

-drążyłaKinga.

-Żeikradł,żebeztwojejzgody.

adwokatemmniestraszyłaś.

-Ciebie?

Jużwidzę,jaksiętrzęsieszzestrachu.

-Łucjazmusiłasiędośmiechu,żebytylkoKinganiewyczułapanikivjejgłosie.

-Zawodowazazdrość?

-spytaładomyślnie.

Łucjaztrudemprzełknęłaślinę.

WustachKingiposądzenieozazdrośćzabrzmiałoobrzydliwie.

Niestety,’takieczasynadeszły,żelepiejbyłosięprzyznaćdozazdrościniżdoautorstwa
scenariusza.

-Możewpierwszejchwilimnątąpnęło,wiesz,jakjestj-

powiedziałaugodowo.

Kingawestchnęłazulgą.

-Bojużmyślałam,żetotyrozrabiasz.

Łucjazedwieminutyprzysięgała,żerozrabianienieleżywjejcharakterze,obiecała
następneopowiadanieimiaławracaćnagórę,kiedyznowuzadzwoniłtelefon.

TymrazemprzypominałasięBaśka.

O,tojużbyłacałkieminnarozmowa.

PrzedewszystkimBaśkamusiałasiędowiedzieć,żemaprzyjaciółkęKasandrę,potem,że
Oskarwpadłwtarapaty,aPipowiktośspuściłmanto.

-Iwieszco?

background image

-gorączkowałasięŁucja.

-PoznałamZiemka.

Przystojniejszegofacetawżyciuniewidziałaś.

Onjestbezbłędny!

-WtypiemojegoWiktusia?

-Oszalałaś?

-Pytam,boostatniocośgustcisięspaczył.

-Żartujesz!

-Ja?Samazobacz,kimtysięotaczasz!

Oskarzielonyjakwiosennygroszek,Steveprzejrzałyjakbergamotka.

Dob189.

rżę,żechociażZiemekcisiętrafił.

Toskandal,żebytakaślicznaimądradziewczynaniemiałachłopaka.

-Tyjędzo!

Wiem,doczegopijesz.

Aco,niemiałammożeracji?

Jakznamżycie,chodziszpoplażyztatusiempodrękę.

-Nieznaszżycia!

Mamwielbiciela.

Tojestwielkiwielbicielniewielkiegokalibru,sięgamiledwiepodbrodę.

Chybaszaleniedowcipny,wciążrży,niestety,niewiem,zczego.

Znatylkowłoski,wprzeciwieństwiedomnie.

Łucjapopłakałasięześmiechu.

Baśkamiałaniewieleponadmetrsześćdziesiątwzrostuinawet

jeżeliprzesadziła,jeżeliwielbicielniesięgałjejpodbrodę,leczdoucha,toitakwzrostem
niegrzeszył.

RozmowazBaśkąpodziałałanaŁucjęorzeźwiająco.

Tylkoznią,ijeszczezBogną,mogłarozmawiaćwtakisposób.

Ostatnitelefonnaszczęściebyłzwykłąpomyłką,boŁucjęrozbolałajużrękaodtrzymania
słuchawki.

Facetozachrypniętym,przepitymgłosiepytał,czyofertasprzedażydomujestjeszcze
aktualna.

WniedzielęBognazaciągnęłasiostrędobabciiDaniela.

background image

Przezcałyranektłumaczyła,żetrzeba,należy,wypada,wkońcudopięłaswego.

WybrałysięnadługispacerTężniowąażdoWołuszańskiej,gdzierozciągał

sięniewielki,ciechocińskicmentarz.

Dotądjakośniewychodziłynigdzierazem.

ŁucjabiegałapomieściezeSteve’em,zBaśką,Eweliną,nawetzKornelem,gdy
tymczasemBognaalbopracowała,albosiedziaławdomu.

Terazwędrowałyniespieszniewtłumiespacerowiczówzmierzającychpodtężnie.

Poostatniejsprzeczceunikałyrozmówofilmieiobieudawały,żewszystkojestwjak
najlepszymporządku.

Aleniebyło.

ŁucjazadobrzeznałaBognę,żebydaćsięzwieśćjejpaplaninieiprzymilnymuśmiechom.

Tobyłyminkidobredlaobcych,

190

którzynicniewiedzieliooślimuporzeBogny.

Obiebyłyuparte,pobabce,aleBognabyłateżpamiętliwa.

PotrafiłabardzodługopielęgnowaćurazyiŁucjaczasemzastanawiałasię,czyjejsiostraw
ogóleumiałazapominaćiprzebaczać.

Dziadkowie,razemzmatkąBognyimatkąŁucjispoczywaliwstarejczęścicmentarza,w
rodzinnymgrobowcuwystawionymjeszczeprzezbabkę.

Grobowiec,choćspory,niepomieściłojcaBogny,aostatniotakżeDaniela.

-Wiesz,wolałamuniknąćawantur-mówiłaBogna,omiatając

granitowąpłytę.

-Botowiadomo,conaszejbabcistrzelidogłowynawetpośmierci?

Danielbyłcichy,spokojny,onbysięnieawanturował.

Onnigdynawetniepowiedział“nie”,tylkoswojerobił.

Babciadokońcagoniepolubiła,pamiętam,jakzawszepowtarzała:“Oj,uważaj,bo
oncijeszczewywinietakinumer,żedośmiercisięniepozbierasz!

”Trzebaprzyznać,żewwywijaniubyłdobry.

-Ciekawajestem,gdzieleżymójojciec?

-zastanowiłasięŁucja.

-Tylkobłagam,niewmawiajmi,żetegoteżciniemówiłam!

NacmentarzuwLesku.

ByliśmytamzDanielemparęlattemuinawetodnaleźliśmyjegogrób.

Niewiem,czyjeszczesięzachował,bobyłwskandalicznymstanie.

background image

-Możemówiłaś-mruknęłaŁucja.

PróbowałazdrapaćzgranitumałąplamkępostearynieiniepatrzyłanaBognę.

-Dziwnatanaszarodzina,nieuważasz?

-spytałapodłuższejchwili.

-Samerozwody,przedwczesnezgony,jakbyśmysięzupełniePanuBoguniepodobali.

-1cozrobisz?

Nicnatonieporadzisz-powiedziałaBogna,aŁucjadrgnęła,bousłyszałagłosbabci.

Tobyłojejulubionepowiedzonkowrzadkichsytuacjach,naktóreniemiaławpływu.

-Wracajmy!

Nielubięcmentarzy.

Jeszczezdążęsięwtymmiejscuwyleżeć,chcemisiędożywych.

background image

191.

Bognarozumiała,owszem,alenieogłosiłakońcapielgrzymki.

Poszłygłównąalejkąwgłąb,ażdomiejsca,gdziezamiastwysokichbrzóz,topoliiklonów
rosłymałetujeijałowce.

Nowszaczęśćcmentarzawyraźnieróżniłasięodstarej.

NagrobekDanielabyłtakprosty,żejużprostszegoniemożnabyłosobiewyobrazić.

Płyta,tabliczka,nicwięcej.

Awpobliżuanijednegodrzewa.

Pobłądziłytrochępoalejkach,bocmentarzetakjakmiastalubiąsięzmieniać.

TakmówiłaBogna.

Wreszciewyszłynaulicę.

-Ciechocinekwostatnichlatachbardzowyładniał-zauważyłaŁucja.

-Zrobiłsiękolorowyizadbany.

Mnietocieszy,aciebie?

-Niezdziwsię,alechybastądwyjadę-odezwałasięcichoBogna.

-Zadużotuniemiłychwspomnieńjaknamniejedną.

-Gdziewyjedziesz?

Adom?

-Domuniezabiorę-uśmiechnęłasięBogna.

-Pociągamniezagranica.

Teraz,kiedyotworzyłysiętakiewspaniałemożliwości,grzechembyłobyniepomieszkać
zagranicą.

-Czekaj,czekaj!

Dzwoniłfacetwsprawiekupnadomu,czycośtakiego.

Powiedziałam,żeto.

Atoniebyłapomyłka?

-Takinie.

Chwilowowstrzymałamsięzesprzedażą.

-Icojabezciebiezrobię?

Powiedz,żeżartujesz!

Toniemożebyćprawda?

background image

-Przecieżniewyjeżdżamdzisiaj,mysiu!

Uspokójsię,jesteśjużdużąmyszkąidaszsobieradę.

Łucjawracałazopuszczonągłowąizpoczuciem,żeotozawaliłsiękawałekświata.

Jeszczerok,dwainiebędziemiałanawetswojegomiasta.

Dokogotuprzyjedzie:doDośki?

Jeżelinawet,tonagodzinę,nadwieichybasercejejpęknie,kiedyzapłotemzobaczy
obcychludzi.

192

OdWarszawyŁucjamiałaprzejąćpilotowaniedwuosobowej

wycieczki.

Znaturybyłaperfekcjonistkąnapółgwizdka,więcprzygotowaniazaczęłaodpołowy
trasy.

Zwielkimzainteresowaniemoglądałaatlassamochodowy.

-Teznaczkitopocotuwstawili?

-pytałacochwila.

Mapydrogoweobfitująwróżneznaczki,więcpytaładośćczęsto,atootrójkąciki,atoo
cyferkinakolorowymtle.

Stevewypisałtrasęnakartce,łącznieznumeramidróg,aleuparłasię,że

prowadzeniezatlasemwyglądapoważniej.

-Mapamisięskończyła,comamterazzrobić?

-Przejśćnainną.

-Omatko!

Nanastępnejsącałkieminnemiasta?

Pomylilisię,czyco?

-Niemiałaśnigdywrękuatlasudrogowego?

-zdumiałsięSteve.

-Pocoatlaskomuś,ktoniemanawetjednegokołaodsamochodu?

Niezaprzątamsobiegłowyrzeczami,któremnieniedotyczą.

Jestempraktycznairacjonalna-wyjaśniłazdumą.

-Aleprawojazdymasz?

-Tłumaczęciprzecież,żeniemamnawetjednegokoła,topocomiprawojazdy?

Zacznęsięmartwić,jakkupięsamochód,atotrochępotrwa.

CoinnegoBaśka,onamożepożyczyćwózodojca.

background image

Janiemogę,jestemsierotką.

i-Łucjo,prawojazdy,obsługakomputera,językiobceto

wtejchwilielementarzcywilizowanegoczłowieka-tłumaIczył

poważnieSteve.

l-Jestemcywilizowanawdwutrzecich.

Komputeridwajęzykiobcemamwjednympalcu.

Posłuchaj,Steve!

Chętnychdowożeniazawszeznajdę.

Dzisiajnaprzykładmamciebie.

Źlecisięzemnąpodróżuje?

Zabawiamciękulturalnąrozmową,niepalęwsamochodzie,niepożeramjajeknatwardo.

Babciamówiła,żekiedyś,wpociągach

background image

193.

obowiązywałopożeraniejajeknatwardo.

Tychybategoniepamiętasz,co?

Byławdoskonałymnastroju,cieszyłasięzwycieczkiigadałajaknakręcona.

Stevesłuchał,alewciążkręciłgłowąnadzaniedbanąedukacjąŁucji.

WStanachmłodyczłowiekbezprawajazdyczułbysięupośledzony.

Onanicsobienierobiłazeswoichbraków.

-Nanartachchociażjeździsz?

-Nicholery.

Iuprzedzam,żeniemamzamiarusięuczyć.

Niegramteżwbrydżaaniwtenisa,niejeżdżękonno,nieżegluję,zatonieźlepływami
trenowałamjudo.

Dlaczegouważasz,żemamrobićto,cowszyscy,zamiasttego,colubię?

Totenamerykańskiowczypędtakcięoszołomił.

Wywszystkorobicienahasło:joggingiodchudzanie,prawda?

Mytu,wPolsce,kochamyindywidualności,chociaż,niestety,więcejmamyindywiduów.

Dalekojeszcze?

-Totymaszatlasprzednosem.

-Następnymrazemkupmikazaniapoturecku,najednowyjdzie.

Nienadajęsięnapilota,musiszsobieradzićsam.

Zamknęłaatlasiwpakowałagodoskrytki.

Przezchwilęwmilczeniuobserwowaładrogę.

Dzieńbyłpiękny,jakbyzamówionynawycieczkę.

PrzedZambrowemdostałaatakuśmiechu.

Przejeżdżalikołocmentarzainatlemurudostrzegławielkątablicęreklamującą
usługihotelarskie.

NamawiałaSteve’a,żebywynajęlisobiedospółkijakąśwygodnąkwateręwpobliżu
bramy.

Starczyłojejuciechyconajmniejnadziesięćkilometrów.

-Steve!

AjeżeliBurakaniemawdomu?

MógłprzecieżzapożyczyćsięnapoczetodszkodowaniaiwyjechaćdoTunezji.

background image

AmożepodrywaterazBaśkęnaCapri?

-Uprzedziłemgoonaszejwizycie-powiedziałz

takimspokojem,jakbytelefonicznerozmowyzJerzymBurakiemnależałydojego
ulubionych,codziennychrozrywek.

194

-Mów,zanimzacznęsiędziwić!

-poprosiłaŁucja.

ObiecałasobieniewpadaćprzySteviewdziecięcezdumienie,żebynienabawić
sięgapowatejminy,któraczasemzostajeczłowiekowinazawsze.

-Mogłeśmnieuprzedzić.

Mogłeśpowiedzieć:“Łucjo!

PanJerzyczekazherbatką,pogawędzimysobieoburakowych

wtajemniczeniachtrzeciegostopnia”.

Niechcęgooglądać.

Cojamupowiem?

PomysłSteve’apolegałnatym,żeŁucjamiałamilczećiniewłazićBurakowiprzed
oczy,żeby,brońBoże,nieskojarzyłfilmowejtopielicyz

asystentkątelewizyjnegourzędnika.

ToStevechciałporozmawiaćzBurakiemizgórysięcieszyłnatospotkanie.

Jedniludziekolekcjonująznaczki,innimonety,Stevekolekcjonowałtypyoszustówi
naciągaczy.

Miałcodonichwłasne,artystyczneplany.

Mówił,żeoddwulatpracujenadscenariuszemfilmuoanatomiioszustwa,conieznaczy,że
scenografiaprzestałamusiępodobać.

Nieosiągnąłcoprawdatakspektakularnychsukcesów,jakRichardDay,zdobywcaaż
siedmiuOscarówitwórcasłynnejreplikipałacuwMonteCarlo,wykorzystanejw
Szalonychżonach,niezdobyłnawetnominacjidoOscara,choćdwarazybyłblisko,ale
wciążjeszczelubiłswojąpracę.

Niestety,kochałsięwdetalach,wnastrojowychwnętrzachikostiumach,którenie
odgrywałyjużwfilmieamerykańskimtakiejroli,jakzaczasówGibbona,Dreieraczy
Gherardiego.

Corazczęściejartystycznąwizjęscenografazastępujądziśtechnikikomputerowe.

Dlatradycjonalistówtodużaprzykrość.

Zacząłmyślećojakimśinnymsposobienażycieiwziąłsiędopracynadscenariuszem.

JerzyPałąkoczekiwałgościnaławce,przytrzepaku.

background image

Spodziewałsię,żeprzyjadąsamochodemtelewizjizwielkiminapisami,coznacznie
podniosłobyjegosplendorwśródsąsiadów.

Kiedyjednakprzedbrzydkim,szarymblokiem

background image

195.

zwielkiejpłytyzatrzymałsięcitroennawarszawskichnumerach,podszedł,szurając
klapkami,żebysięupewnić

-Wymożeztelewizji?

Stevepokazałmukopięlistu,ubranąwprzezroczystąkoszulkę.

Pałąkzzadowoleniemskinąłgłową.

Patrzył,jakwysiadalizautaiprostowalikości.

ŁucjastarałasiępozostawaćwcieniuszerokichbarówSteve’a,alerazidrugizerknęła
ciekawienaBuraka.

Piszącswójscenariusz,miałaprzedoczamicałkieminnegofaceta:czterdziestolatkao
zmęczonych,podkrążonychoczachibardzo

wysokimczole.

Tomiałbyćfacetbudzącylitośćposturąinieszczęśliwąminą,taki,któregoniktniebędzie
podejrzewałoromansenaboku.

JerzyPałąkbyłprzeciwieństwemtamtegoichybamógłsiępodobaćkobietom,mimoże
szurałklapkamiimiałodpychającąminębufona.

-Przyjechaliśmyporozmawiaćopańskichroszczeniach-wyjaśnił

Steve.

Pałąkmachnąłrękąwkierunkuławkiprzytrzepaku,comiało

znaczyć,żezapraszaichdosalonuletniego.

-Zawszepodejmujepangościpodtrzepakiem,czytylkowtedy,kiedyniepada?

-zainteresowałsięSteve.

Ostatecznieusiedlidorozmówwzagraconymmieszkaniunatrzecimpiętrze.

Palmy,paprotkiifikusyskuteczniechroniłypokójprzednadmiarem

światłaiŁucjamogłabyćzadowolonazpanującegopółmroku.

ZresztąPałąkniezwracałnaniąuwagi,niezadawałsięzasystentką,tylkozurzędnikiem.

Zeswadą,choćmniejskładnieniżwliście,wyłożyłswojeargumenty.

Upierałsię,żefilmnaruszyłjegogodnośćosobistąidobreimię,naraziłgonautratę
zdrowia,możenawetpracy,cookażesiępowakacjach.

Wmałymmieścieplotkiszybkosięroznoszą.

-Tojestfilmfabularny,niereportaż-zauważyłSteve.

196

-Tak?

background image

Toniechpanpowietomoimsąsiadom,uczniomiichrodzicom.

Mania!

-krzyknąłgromko.

-Mania,chodźtuipowiedz,cobyło,jakeśmyoglądalitenfilm!

Zdrugiegopokojuwynurzyłasięniebrzydka,młodakobieta.

-Cobyłoztobączyzemną?

-spytaładlapewności.

-Usiądźtuimówpokolei.

Powiedział:“mów”,leczprzerywałjejcodwasłowa,uściślał,dopowiadał.

“Zbladłeśjakprześcieradło”,mówiłaMania.

“Zbladłem,samtoczułem,apotem?

”-pytał.

“Potemdoznałeśszoku”,raportowałaMania.

“Opowiedz,jaktowyglądało,niechwiedzą!

”Itak,wduecie,razon,razona,opowiedzieliowstrząsie

psychicznym,któryomaływłosnieskończyłsięwezwaniempogotowia.

Pałąkbladł,siniał,wpadałwewściekłość,aleobejrzałfilmdokońca.

Maniamusiałabraćlekinauspokojenie,bochwyciłojąkołataniesercaibiegunka.

Wszystkozpowoduzbieżnościwydarzeń,nazwiskiimion.

Obojeodebralifilmjakoprowokację.

-PanimanaimięMaria?

-spytałSteve.

-TozdrobnienieodLudmiły-zauważyłczujniePałąk.

-Taksięzludźminiepostępuje.

Sąduniewinnił,awyskazujecieporazdrugi,ośmieszacie.

Taksięniepostępuje.

Należałosprawdzićwsądzie,waktach,żeuniewinniony,anietakznazwiskalecieć.

-NiewidzipanróżnicymiędzyJerzymPałąkiemaJerzym

Burakiem?

-zdziwiłsięSteve.

-WtymmieściefunkcjonujęjakoBurak.

Taknamniemówiąsąsiedzi,uczniowie,dyrekcjawszkole,wszyscy.

background image

Niewiem,czyktośjeszczepamięta,żenazywamsięPałąk!

-Mogąniepamiętać!

-zgodziłasięŁucjainatychmiastucichłapodostrymspojrzeniemSteve’a.

Miałamilczeć,leczdziałosiętyleciekawego,żetrudnojejbyłousiedzieć.

Pseudo-Burakwspanialeodgrywałwzbu197.

rżenie,piękniegestykulowałigotowabyładaćmubrawa,jeżeliniezapolot,tochoćbyza
aktorstwo.

Jejjednejniemógłoszukać.

Wszyscymieliprawozwątpić,nawetSteveiOskar,aleonabardzodobrzewiedziała,żeto
niePałąkbyłbohateremfilmu.

Tkałterazteswojenędzneargumenty,zlepiałkłamstewka,bostawkabyławysoka.

-SkądsięwziąłpseudonimBurak?

-spytałSteve.

-Pewniedlatego,żeszybkosięwściekamiwtedyczerwieniejęnatwarzy-wyjaśnił.

Jakbynapoparcieswoichsłówzerwałsięzkrzesłaizacząłkrążyćpopokoju,zręcznie
wymijającdonicezzielenią.

PuknąłostronaManię-Ludmiłę,kiedypróbowałagouspokoić.

Żywogestykulował,szurałkapciami,zatykałsięiodtykał.

Byłniemalznakomitywswoimkabotyństwie.

-Wspomniałpanoprowokacji-Stevepróbowałnawiązaćdo

głównegowątku.

Burakjeszczeprzezmomentwierciłsiępopokoju,wreszcieusiadł.

-Bierzeciewtelewizjikupęszmalu,topowinniściewszystko

eleganckosprawdzić,zanimpuściciefilmnaantenę.

Szmalistanowiskazobowiązują.

Trzebabyłopodzwonićposądach,popytać,czytakiejsprawyniebyło.

-Powszystkichsądach,czytylkowŚwidrze,gdzietoczysię

akcjafilmu.

-Powszystkich.

Tuchodzionazwisko.

-Opseudonim-sprostowałSteve.

-Pytałemoprowokację.

Kogopanpodejrzewapozatelewizją.

background image

-Panie!

Tucodrugiczłowiekźlemiżyczy,tomałemiasto.

Jednążonępochowałem,mieszkamzmłodąbabką,ichoćnikomunicdotego,woczy
kole.

Prowokacjatorobotasiostrymojejżony.

Całeżyciemikołopiórarobiłaiżonębuntowała.

Panie,tojestdopierohistorianafilm,cojaprzeżyłemprzeztedwiekobiety.

Takąopiniędziwkarzami

198

wyrobiły,żetylkosiępowiesić.

Ajadziwkarzemniebyłeminiejestem.

Mania,niejestem,prawda?

-Niejest-potwierdziłastanowczoMania-Ludmiła.

-Niemusiałemjejzabijać,bomogłemsięrozejść.

To,cosięstało,tobyłwypadek.

Acowyściewfilmiepokazali?

Podważyliściewyroksąduimojąmoralność.

Jakjamamterazludziomwoczyspojrzeć,jakmamdzieciakom

tłumaczyć,cojestwłaściwewzachowaniuczłowieka,aconie?

Wyściemicałąrobotępedagogicznąpopsuli.

Nieustąpię,zapłaciciemi,bojaknie,todoStrasburgaskargęwyślę.

Łucjawychodziłaodpseudo-Burakazmieszanymiuczuciami.

Przezmoment,kiedyopowiadałożyciuzmarnowanymprzezżonę,miałaochotęmu
współczuć,kiedyjednakupierałsięprzyzmowie,wietrzył

spisek,kazałposądachwydzwaniaćiBurakówszukać,czułatakieobrzydzenie,jakby
patrzyłanarozjechanegonadrodześlimaka.

Miałaochotępowiedziećotymgłośno,aleStevebyjąchybarozszarpał.

Stevenatomiastnieumiałukryćrozczarowania.

SpodziewałsiępoBurakuwiększejfinezji,amniejprostackiegouporu,liczył,żefacet
chowawzanadrzujakiegośasa,którymnieoczekiwaniezabłyśnie.

Buraknienadawałsiędojegokolekcji.

-Niewiem,jakwPolsce,alewStanachsądysązawalonesprawamioodszkodowania.

Większośćtoprostackiepróbywyłudzeniapieniędzyodkoncernów,firm,nawetbanków.

background image

Corazrzadziejtrafiająsięoszuścizprawdziwąfantazją.

-NieobrażajBuraka.

Wszystko,cosobiewymyślił,tonajczystszafantazja.

Możetrochęzgrzebnainaciągana,alefantazja.

Jużjawiemnajlepiej.

Myślisz,żetenwyjazdbyłniepotrzebny?

-Bardzopotrzebny!

-zaprotestowałgwałtownie.

-Choćbydlatego,żejesteśzemną.

background image

199.

-Jestem-przytaknęła.

-Chybawidaćmnieisłychaćwystarczająco.

Pamiętasz,żemiałeśmicośpokazać?

JechaliwkierunkuEłku.

Światmigającyzaoknemzapierałdechwpiersiach.

Łucjagłośnoliczyłabocianiegniazda.

Steveparęrazyciężkowestchnął.

-WStanachniejesttakpięknie?

-spytała.

-Inaczej.

Takichkrajobrazównapewnotamnieznajdziesz.

-ChybanieumiałabymżyćpozaPolską.

Zresztąniewiem,nigdynieżyłam,tomożemisięwydaje.

Bognacośprzebąkujeowyjeździenastałe.

Mamnadzieję,żenaprzebąkiwaniusięskończy.

Niewyobrażamsobie,żebynaglezabrakłociechocińskiegodomu.

Gdziejawtedybędęjeździć?

-Domnie.

-TydzieńwWarszawie,weekendwNowymJorku-roześmiałasięubawiona.

-TydzieńwWarszawie,weekendtutaj-powiedział.

Nawetniezauważyła,żeodkilkuminutjechalibocznądrogą.

Stevezatrzymałsamochódnawprostbiałegodomuzgankiemwspartymnapękatych
kolumienkach.

-Weekendtutaj?

-spytałaŁucjaipróbowałazajrzećprzezfurtkęnapodwórze

-Tutaj.

Tendomjestnasprzedaż.

Odkryłemgowkwietniu,kiedytrochęwałęsałemsięwtychstronach.

-PococidomwPolsce?

-Żebyśmiałagdzieprzyjeżdżaćnaweekendy.

background image

-Aleściemniasz!

-Corobię?

-Ściemniasz,mówiącinaczej,droczyszsięzemną,opowiadasznieprawdę.

-Opowiadamnieprawdę,czylikłamię?

Oj,panno!

-Pogroziłjejpalcem.

-Otóżmówięszczerąprawdę.

Urodziłemsiękilkanaściekilometrówstądichciałbymtuwrócić.

200

-Chciećawrócić,todwieróżnesprawy.

Możetwojejżoniewcalesiętuniespodoba?

CodoLuiginy,jestempewna,żewybierzeStany.

Niechcęcięmartwić,aletosąpiękne,nierealnemarzenia.

DoEłkudojechaliwmilczeniu.

Stevechybauciekłwewspomnienia,bozasępiłsięposwojemu.

Niechciałamuprzeszkadzaćpustymgadaniem,zresztąprzypomniałasobieoplanach
Bognyiteżogarnęłojąprzygnębienie.

Zatrzymalisięwpensjonacie“Grażyna”przygłównejulicymiasta.

Stevezarezerwowałpokojewcześniejzapośrednictwemtoruńskiego

“Zajazdu”.

NieporazpierwszyŁucjamiałaokazjęsięprzekonać,żebyłświetnymorganizatorem.

Potrafiłplanowaćikonsekwentniewprowadzaćswojeplanywżycie,niemówiąconich
prawienic.

Takbyłozmiejscemw“VillaPark”,potemzwycieczkąpoPolsce,terazznocle;giemw
“Grażynie”.

Zamówiłdwaoddzielnepokoje,coŁucjauznałazafanaberiebogacza.

Bezsłowawzięłaswójkluczizbiegłazarecepcjonistkąnadół.

Dziwiłasiętrochę,że;;Steve,rozpuszczonyprzezhotele

czterogwiazdkowe,wybrałnaichwspólnynoclegsuterenę.

KiedyjednakznalazłasięSwswoimpokoju,zrozumiaławszystko.

Pensjonatleżałna;wysokiejskarpie.

To,coodstronywjazdu,czyliodulicyiod’podwórka,byłoparterem,oddrugiejstrony
byłopiętrem,takwięcpokójŁucjimieściłsięnaparterze.

background image

Zoknawidziałaogródprzeddomem,szerokibulwariwielkąpanoramęijeziora.

Patrzyłaoczarowananajpierwnawidokzokna,potemnapokój,nahaftowanąbieliznęna
łóżkuipuchateręczniki.

Zaszeptałacicho:

“Ajeślitonietanoc,októrejmarzęodlat(tesłowazwracamdociebie,KsiążęNonsensu),to
powiedzodrazu.

Uśmiechnęłasięzwyższościąkobietyświadomejswojegouroku.

Byłapewna,żeczekająwłaśnietanoc,wymarzonanieprzezlata,bezprzesady,aleod
pewnegoczasunapewno.

l201.

Stevedałjejdwadzieściaminutnarozpakowaniesięiodświeżenie.

WtorbiepodróżnejŁucjamiałaczarnykompletwmotyle,koszulkęnocną,któraniczego
niezakrywała,ibluzkęnazmianę.

Torbęrzuciładoszafy,kosmetykiiprzyborytoaletowewyniosładołazienki.

Byłazadomowiona.

Resztędarowanegoczasuspędziłanamarzeniach.

NietylkoStevecośtamsobiezakładałzgóry,onarównież.

Włóczęgępomieściezaczęliodspacerugłównąulicą.

Konieczniechciałjejpokazaćdom,wktórymsięurodził.

-Prawdziwiesentymentalnapodróżdoźródeł-uśmiechnęłasięŁucja.

-Cocisięprzypomina,kiedyterazpatrzysznatęniepięknąkamienicę?

-Dziesiątkioderwanychobrazów.

Mamawoknie,ojciecwracającyzryb,schodyzruchomąporęczą,naszpokójzwielką
palmą,fajerka,którąpodkradłemmamie,żebysobiepojeździć.

Wiesz,cotojest?

Wkuchniachwęglowychbyłytakiekrążki.

-Wiem.

UnasnaTrauguttaprzezjakiśczasteżbyłakuchniawęglowa.

-Fajerkęzakładałosięnazakrzywionydrut,żebymożnająprowadzićpochodnikui.

Chybawtedyoberwałemzatęfajerkę.

-ZaczynałeśodbiegówzfajerkąpoEłku,azaniosłocięażdo

NowegoJorku.

Ładnykawałekdrogi-powiedziała,ujmującgopodramię.

background image

-Nieżałujeszczasem,żetakdalekozawędrowałeś?

-Nieżałowałem,ażdoteraz.

Takładnietonazwałaś:

podróżdo.

-Sentymentalnapodróżdoźródeł.

-Owłaśnie.

Jeżeliniebyłosięgdzieśpięć,dziesięćlat,tojużniepowinnosięprzyjeżdżać.

Podobniejestzludźmi.

Tyjeszczetegoniewiesz,aleczasempotrzydziestuiwięcej202

latachlepiejniespotykaćdawnychznajomych.

Zostawiajążalirozczarowanie.

-Twojasentymentalnapodróżkończysięrozczarowaniem?

-Żalem.

Takimżalem,żemomentamiprzygniatamniedoziemi.

Strasznajestświadomość,żeniczegoniemożnajużzmienićaninaprawić.

-Opowieszmiotym?

-Łucjo,tegosięniedaopowiedzieć!

-Sammimówiłeś,żewszystkodasięopowiedzieć-zauważyłazprzekornymuśmiechem.

Stevezachmurzyłsięjeszczebardziej,przyciągnąłjąiobjął

ramieniem.

Wciążjeszczestaliprzedkamienicą,wktórejsięurodził.

Zoknanapierwszympiętrzewyjrzałakobieta.

Łucjapoczuła,żerękaSteve’alekkodrgnęła.

Tobyłacałkiemobcakobieta.

Nieudałosięcofnąćczasu.

Przerwęnakolacjęzrobilisobiewknajpcenadjeziorem,apotemdługownocspacerowali
pobulwarze.

Ażsięprosiło,żebypowiedziećchoćbykawałekRomansu.

Zaszeptałamudoucha:

“Księżycwniebiejakbałałajka,

ech!Zawstążkębygotakściągnąć

inaserduszko-

byłabypiosnkabardzonieziemskaozakochanychażdoszaleństwa,nieludzko”.

background image

Zksiężycemwszystkobyłojakwwierszu,codoresztyŁucjaniemiałazdania.

Stevezgodziłsię,żebulwarnadjeziorem,dwaksiężyceiciepłanoctowymarzone
warunkidlazakochanych.

Pokazałnawetparętulącąsiępodrozłożystąwierzbą,aleoswoichuczuciachnawetnie
wspomniał.

AprzecieżŁucjabyłakobietą,kobietyzaśwtakichspra203.

wachrzadkosięmylą.

Wiedziała,żejąkochał.

Broniłsięprzeduczuciem,cobyłozrozumiałezewzględunawłoskążonę,ale
niezrozumiałezpunktuwidzeniaŁucji.

Długodojrzewała,wkońcuprzyszedłmoment,kiedysamaprzed

sobąmogłauczciwieprzyznać,żezakochałasięwtymzamorskimmilczku.

Wiedziałaotym,zanimjeszczepojawilisięwEłku,więcelementytakzwanenastrojowe,
jakksiężycinocpachnącajeziorem,niemiałytunicdorzeczy.

Nieobchodziłojej,żejesttomiłośćbezprzyszłości,niebyłataknaiwna,bywierzyć,że
Stevezostawidlaniejwłoskążonę.

Niebyłanawetpewna,czywłaśnietegochce.

Jejwystarczyłamaleńkacząstka,okruchmiłościzaledwieizamierzałatenokruchdostać.

Przylgnęładojegoramienia,zajrzałamuwoczy.

Błyszczaływświetleksiężyca,leczwydawałysięchmurneizamyślone.

Wrócilidopensjonatuciemnąnocą.

WholunadoleStevepocałowałjąwpoliczekiżyczyłdobrejnocy.

Przytrzymałagozarękawkoszuli.

-Myślałam,żejeszczechwilęporozmawiamy-powiedziała

prosząco.

-Niewiem,kiedyporazdrugipojawisiętakaokazja,iczywogólesiępojawi.

Nieustąpiłodrazu,wahałsię,wymyślałprzeszkody,żepóźno,żeonasięniewyśpi,że
czekaichdługadroga.

-Jeśliwyjedziemypopołudniu,toświatsięzawali?

-spytała.

Obiecał,żezajrzydosiebieizamomentdoniejwejdzie.

Natowłaśnieliczyła.

Wpośpiechuotworzyładrzwiinatychmiastzniknęławłazience.

Słyszała,kiedyprzyszedł,poprosiła,żebyusiadłichwilępoczekał.

background image

Wyszła.

Stałodwróconytwarządooknaipatrzyłnaoświetlonejezioro.

Powiedziałcośowidokuzeswojegookna,którewychodziłonaodrapanymursąsiedniej
kamienicy.

Zbliżyłasięnapalcachiprzytuliłagłowędojego

204

ramienia.

Przezsekundętkwiłnieruchomo,jakbygoparaliżchwycił.

-Ubierzsię,jeżelichcesz,żebymzostał!

Nieruszyłsię,niespojrzałnaniąitylkoposchrypniętymgłosiepoznała,żebyłporuszony.

-Steve,alejategochcę!

-powiedziała,tulącsięjeszczebardziej.

-Niejestemnieopierzoną.

-Powiedziałem:ubierzsię,bozarazcizłojętyłek

jakprawdziwejsmarkuli.

Sytuacjabyłapatowa.

Łucjizbierałosięnapłacz.

Niewiedziała,czydalejkusić,czywyrzucićgozadrzwi,nicjużniewiedziała.

Stałnieporuszony,obcyiwręczgroźnyztymswoimzachrypniętymgłosem,aonaczułasię
jakidiotkawkoszulce,któraniczegoniezakrywała,iwstringach,któreswojąnazwę
wzięłyodnajgrubszejstrunyskrzypiecijeszczemniejosłaniały.

-Kochanie,proszę,włóżcośnasiebie-powiedziałjużinnym,

cieplejszymtonem.

Prosił,nierozkazywał,więcodwróciłasięnapięcieitylkotrzaśnieciedrzwiodłazienki
wskazywało,jakbardzobyłaporuszona.

Siedziałanasedesie,lejącłzysmutkuiupokorzenia.

Nigdyjeszcze,nigdywżyciunieznalazłasięwpodobnejsytuacji.

Danielmodliłsiędojejnagości,Oskarnajchętniejwidziałbyjąbiegającągołopo
mieszkaniuiżadenzjejdwóchpoprzednichmężczyznnieodważyłbysięnacośtakiegojak
Steve.

Innychdoświadczeńchwilowoniemiała.

-Łucjo!

-Zapukałdelikatniedodrzwiłazienki.

Niechciałagowidzieć.

background image

Niebyłotakiejsiły,którakazałabyjejstanąćteraznawprostSteve’a.

-Chcesz,żebyśmyrozmawialiprzezdrzwi?

-Niemamyoczym!

background image

205.

-Ależmamy.

Właśnieterazmamyoczym.

Chodź,bopójdęnagórę,obudzęwłaścicielkęipożyczęcośdoodkręceniazamka.

Powiem,żesięzatrzasnęłaś.

Ściągnętupółpensjonatu.

WEłkurzadkobywateatr,toludzietrochęsięrozerwą.

-Nienawidzęcię,wyjdźzmojegopokoju!

-Wiem,coterazczujesz,jednakmusiszmitopowiedziećprostowoczy.

Tylkoubierzsię,boprzetrzepięcityłekzakuszeniestarszychpanów.

Włożyłaspodnieibluzkę,umyłaczarnąodtuszubuzięiwyszła,żebypowiedzieć,jak
bardzogonienawidzi.

Samtegochciał.

MałomównyzwykleSteveniedopuściłjejdogłosu.

Ledwiestanęławdrzwiach,złapałjąwpół,lekkojakpiórkoizrozmachemposadziłna
łóżku.

Wcaleniezamierzałjejprzepraszać.

Byłwzburzony.

DostałosięŁucjizaprowokowanieizabezmyślność.

Musiaławysłuchaćcałejtyradyotejjednejnocy,któraniejednejkobieciezłamałażycie.

Słuchała,comiałarobić.

Dopókisiedziałprzyniej,trzymałjązaręceigadał,przynajmniejniestraszyłbiciem.

Aleto,comówił,byłomocnoniedzisiejsze.

-Czytymożejesteśksiędzem?

-spytałaprzerażona,boinnegowytłumaczenianiewidziała.

Wkońcuzacząłsięśmiać.

-Niewiesz,kimjestem,apróbowałaśmnieuwieść?

-spytałniebezzłośliwości.

-Myślisz,żetylkoksięża,pewnieniewszyscy,iimpotenci,oniraczejwszyscy,potrafią
oprzećsiępięknymkobietom?

Nieznaszmężczyzn.

Łucjo!

background image

-Jużmitoktośmówił,wiemotym.

Alemyślałam,żemniekochasz-powiedziałacichoibrodajejzadrżałaprzedkolejnym
wybuchempłaczu.

-Natympolegacałemojenieszczęście,żeciękocham,itobardzo.

-Nieżartował,nieuśmiechałsię,mówiłpoważnie.

206

-Togdziewidzisznieszczęście?

-Geografia,biologia,etyka,wszystkosięprzeciwmniesprzysięgło.

Przytwoichtrzydziestulatachmojepięćdziesiątkilkazmuszadowiększejrozwagi.

Niechcękomplikowaćciżyciainiechcę,żebyścierpiałaprzezemnie.

Takwłaśniewidzęmiłość.

Łucjo.

Znowugładziłjąpowłosach,pokarku,alenieprzesunął;rękianiocentymetrwdół.

Łucja,choćwciążmocnorozżalona,przytuliłasiędoniego,astraszny

wstydpowoliodpływałwniepamięć.

-Pokimmasztakioryginalnykolorwłosów?

-spytałszeptem.

-Pofryzjerce.

Roześmiałsięipocałowałjąwczubekgłowy.

12

PopowrociezEłkuŁucjamusiałaskończyćzaległeopowiadaniedlaKingi.

Pisanieszłojejnawetnieźle,dopókidobrylosnieprzygoniłZiemowita.

Jużnietrzymałagowdrzwiach,tylkoodrazuzaprosiładosaloniku.

Niechciałnicpić,niekwapiłsiędosiadania,stałizacierałręcegestemludzizagubionych.

-Przyszedłeś,żebymsobienaciebiepopatrzyła?

-zdziwiłasięŁucja.

-Tomiłe,alemożejednakcośpowiesz?

Odsłoniłwuśmiechurównezęby.

-Zapółgodzinymampacjenta.

Jawłaściwiepo.

Pipmówiłmi.

podobnoDanieltobie.

Niepomogłamu,czekała,ażsamwyduka,ipośpieszniegłówkowała,jakwybrnąć

background image

zgłupawejsytuacji.

Powinnamiećdlaniegoprzesyłkę,aniemiała.

Jeżelipowie,żetobyłżart,Ziemeknieuwierzyigotówjąposądzićogłupotę.

Jeżelipowie,żezostawiławWarszawie,towypadniejeszczegorzej.

Zbawiennenatchnieniespłynęłowostatniejchwili.

-Przyszedłempotelisty,coDanielpodobnodałdlamnie-

bohaterskowykrztusiłZiemek.

Zezrozumieniemskinęłagłowąipobiegłanagórę.

Wyciągnęłazeszpargałówbrązową,pomiętąkopertęiwysypałaprostonadywan
różnenotatkiizłotemyśli.

Potemrzuciłasiędopółkizbielizną,gdziewśródmajtekistanikówleżały208

nieszczęsnemęskiebokserkikupioneniegdyśdlaOskara.

Wreszciewybiłaichgodzina.

ToprzecieżBaśkazauważyłarozsądnie,żeDanielmógłdaćZiemkowiskafander,
slipy,paczkęprezerwatyw,alenapewnonielistyMili.

SkafandraaniprezerwatywŁucjaniemiała,musiaływystarczyćbokserki.

Całąresztę,czylidorabianieiwyjaśnianieintencjizostawiłaobdarowanemu.

Zakleiłakopertętaśmąklejącą,żebynieślinićbrzegówiradosnaniczymskowronek
zbiegłanadół.

Ziemekobmacywałprzesyłkęzminąconajmniejzdumioną.

-Tochybaniesąlisty?

-spytał.

Łucjawzruszyłaramionamizminąosoby,któraniemazwyczaju

zaglądaćdocudzychprzesyłek.

-Pipmówił-upierałsięZiemek-żeto.

-Niczegowięcejniemam-zapewniłaŁucja.

-ZadomyślnośćPipateżniemogęodpowiadać.

Dokopertyniezaglądałam.

Byłazachwycona,żeionniezajrzał.

LedwiezaZiemkiemzamknęłysiędrzwi,zaczęłasobiewyrzucać,żeniepociągnęłago
choćtrochęzajęzyk.

Kiedyjednakpomyślałaogodzinnymwyczekiwaniuna

najprostsząodpowiedź,wyszłojej,żemusiałabyspędzićznimżycie,ikto

background image

wie,czybyłabymądrzejszaojednąinformację.

Lubiłamałomównychfacetów,leczniedoprzesady.

Ziemkowi,widać,całamądrośćposzławmięśnieiurodę,comiałoswójurok,niestety,nie
dlaniej.

Wróciładopracy.

Baśkaniedzwoniłatakczęsto,jakbyŁucjasobieżyczyła,alekiedyjużdałagłos,tonie
kończyłosięnamdłejwymianieuwagtypu:“Cosłychać?

”UBaśkiiuŁucji,nawetjeżelinicsięniedziało,tozawszecośbyłosłychaćibyłoczym
siędzielić.

ŁucjamusiałaprzecieżopowiedziećoPałąku

background image

209.

iobokserkachZiemka.

NiemogłateżprzemilczećswojejporażkiwEłku.

Baśkazakończyławłaśnieromanszmaleńkim,leczniewiernymMassimoizajęłasię
bardzoprzystojnymVittorio.

Przynimonazkoleibyłamaleńka,comiałoswojedobrestrony,zwłaszczanaforsownych
wycieczkach.

VittoriosadzałzmęczonąBaśkęnaramionachiniósłtaklekko,jakbynieważyłaswoich
czterdziestuośmiukilogramów.

Innepannymogłytylkozezłościgryźćpaluchyipodobnogryzły.

Vittoriobyłwguściekobiet,należałdotychnielicznychszczęśliwców,zaktórymi
oglądałysięwszystkiepokolenia,odbabćpownuczki.

MamaBaśkinazywałagozfrancuskaprincecharmantiuważała,żebył

nietylkoprzystojnyipiękny,takichwidywałosiętamwielu,alemiał

niezaprzeczalnymęskiwdzięk.

OjciecBaśkikreśliłkółkanaczoleipozawzrostemniedostrzegałwmłodymWłochu
niczegoniezwykłego.

Przeciwnie:zupodobaniemnaśladowałpompatycznegestyisłowatamtego.

WłochnawidokBaśkikrzyczał:“Caramia”,aojciecprzekonywałgo,że

“karaniemija”.

Baśkazwijałasięześmiechu,kiedyotymopowiadała.

-Wiesz,cowymyśliłam?

-zastanowiłasięBaśka,kiedyochłonęłaniecopowesołychopowieściach.

-Tojestchybatak,żepiękniiujmującyfacecimogąliczyćtylkonakobiecąprzychylność.

PopatrznaDaniela.

Woczachkobietbyłprincecharmant,afacecigopoprostuniecierpieli.

Imożewcaleniebyłtakizłyanirozpustny,jakchcągoodmalowaćtedwaPipy?

-Myślisz?

Chciałabym,żebyśmiałarację,botobardzogłupiożyćzeświadomością,żebyłosięjedną
zofiarseryjnegouwodziciela.

ASteve?

Dlaczegopotraktowałmniejak.

Nieumiałaskończyć.

background image

Słowa,któreprzychodziłyjejdogłowy,zcałąpewnościąjemubyłyobce.

Niechciałjejobrazić,tegobyłapewna,alekochaćteżniechciał.

210

-Wiesz-powiedziaławolnoBaśka-księdzemtoonzcałąpewnościąnie
jest,natomiastimpotentemmożebyć.

Niemocdotykacorazmłodszychfacetówiniedziwsię,żeniechciałcitegowyłożyćkawa
naławę.

Mniesiępodobałoto,copowiedziałobiologii,geografiiietyce.

Niekuśgowięcej,żebyniewyszło,żetotyjesteśimposanimi.

-Cotoznaczy?

-Słabanaumyśle,dzieweczko!

Słabanaumyśte.

Połacinie,niepoangielsku.

Łucjaodkładałasłuchawkęprzekonana,żebezBaśkijejżyciebyłobystokroćuboższe.

Bognaprzesiadywaławgabineciedopóźna.

ZiemekcoprawdazgodziłsięzastąpićPipa,jednakniedostałurlopuimógł

przyjeżdżaćtrzyrazywtygodniu,napopołudnia.

WiększośćpracyspadaławięcnaKornelainanią.

WracaładodomuskonanaiŁucjaniemiałazniejwielkiejpociechy.

Czasemposiedziałychwilęprzyherbacie,aleBognanatychmiastzaczynałaziewaći
szłanagórę.

Żartowałasobie,żezmęczeniemięśnijestmniejprzykreodzmęczeniarozumu,bo
poprzespanejnocymija.

ByłatodrobniutkazłośliwośćpodadresemŁucji.

WostatnichdniachSteveznowutrochępodróżowałpokraju.

DzwoniłdoŁucjicodziennie,czasemnawetdwarazydziennie,żebyjąpodnieśćnaduchu.

OstatnitydzieńobiecałspędzićwCiechocinkuiŁucjazgórycieszyłasię,żeprzezkilkadni
będziegomiałatylkodlasiebie.

Wcześniejtojemuzależało,żebypobyćzniąjaknajdłużej,terazionadotegodojrzała.

Zkażdymdniemcorazbardziejupewniałasię,żejestzakochana.

Tobyłocałkieminneuczucie,niepodobnedowcześniejszych,

bardziejdojrzałeiciepłe.

NieuwierzyłaBaśce.

DlaniejStevebyłzdolnydowszystkiego,zwyjątkiem

background image

211.

tańca.

Nietraciłanadziei.

Widziała,żecośgopowstrzymuje,znałaprzyczyny,leczwierzyławsiebie.

Niemyślałaaniojegowyjeździe,aniorozstaniu,wkażdymrazieniewkategoriach
rozstanianacałeżycie.

Naraziegłowęmiałazaprzątniętąscenariuszem.

ZastanawiałasięnadbrakującymiogniwamiwhistoriiBognyiDaniela.

WieczoryspędzałauDośki.

Stevenigdyniedzwoniłwieczorem,więcspokojniemogławyjśćzdomu.

-Oj,siedzipaniisiedziwdomu,zamiastpoopalaćsiętrochę

-załamywałaręceKornikowa.

-Niesiedzę,tylkopracuję-prostowałaŁucja.

-Abędąztejpracychociażjakieśpieniądze?

-Mamnadzieję.

-Botowtychwaszychartystycznychzawodach,tochybatrudnosięwybićtymzprowincji,
dobrzemówię?

Łopaciakówcórka,weźmy.

Naaktorkęposzłaiwcaleoniejniesłychać,wtelewizorzejejniepokazują,wkiniechyba
teżnie.

-Oleńka?

Przecieżonarobikarierę!

Iwteatrzegra,iwkilkudobrychfilmachjąwidziałam.

Maświetnerecenzje.

-NaszaŁopaciakówna?

Kornikowapatrzyłazniedowierzanieminiebyław

tymswoimniedowierzaniuodosobniona.

PodobniemówiłaEwelinaiBogna,którazOleńkąchodziładojednejklasy.

Bognapamiętałajejdukanieprzytablicy,jakiśniegustownysweterek,natomiastzupełnie
niechciałazapamiętaćdobrychról.

DziewczynazCiechocinka,którąsięznałoodmałego,niemiałaprawarobićkariery,bo
jakżetotak?

background image

WswoimmieściewciążbyłatylkoŁopaciakówną,chociażdawnozmieniłanazwisko.

“Swojemiasta”nieprzepadajązaswoimiwielkimi,zawszesięznajdziektoś,kto
wypomniopadającemajtki,kłopotyzortografiąlubgłupifigielzlatdziecinnych.

ŁucjaniepróbowałaprzekonywaćKorniko212

wej.Zresztązjawiłasię-wreszcieDośka.

Ułożyłajużdzieciakidosnuimiałachwilęodpoczynku.

-Amamanieposzłabysięmyć?

-spytała.

-Cotojazgównemsiębiłam,czyco?

Przyjdzieczas,tosięobmyję,terazpopatrzęsobiewtelewizor.

Takbyłokażdegowieczoru.

Kornikowaspragnionatowarzystwachciałasobiezmłodymipogawędzić,możedaćim
jakąśdobrąradę,awostatecznościwspólniepogapićsięwtelewizor.

Siadałaizmiejscacośjejsięprzypominało,niekonieczniezwiązanegozfilmem.

Aktorzapaliłpapierosa,onazaczynałaopowiadaćoWładku,żekurzył

jakparowóz,młodzisięcałowali,narzekałanarozpasanie,ajakjuż,niedaj

Boże,wylądowaliwłóżku,niebyłooglądaniafilmu.

Telewizoracoprawdaniewyłączała,alezagadałakażdąnastępnąscenę.

-O,chłopinanawózkuinwalidzkim!

-powiedziała,chociażDośkaiŁucjawidziałydokładnietosamo,czylimłodego
mężczyznęnawózku.

-Taksięzastanawiam,czytoprawdaztymPipem,paniŁucjo,ztym,cou
paniBognypracował?

-Acoznim?

-spytałaŁucja.

ZwyklewczasiefilmuniezadawałapytańKornikowej,tymrazemzrobiławyjątekdla
Pipa.

-Pobiligo,słyszałapani?

Ktopobił,towszyscywiedzą.

-Janiewiem.

Bognamówiła,żeonniewidziałnapastników.

;-Akuratpotrzebowałichwidzieć!

Tuwszyscysięznająjakłysekonie,dobrzemówię?

TosprawkaBabulaijegomałpiszonów.

background image

Fuj,żeteżchłopomwgłowietakieświństwa.

NaszWładekjakibył,takibył,alenascenieprzedbabaminapewnobyniezatańczył.

-ABabultańczy?

-zdziwiłasięŁucja,bozaletyWładkamniejjąinteresowały.

Wolałajużposłuchaćofacecie,któregonieznała.

background image

213.

KornikowazDośkąspojrzałynanią,jakbysięzchoinkiurwała.

Babulbyłwłaścicielemklubunocnego“Naopak”,czylidlapań.

Samnietańczył,bobyłzagrubyizbytmocnorozwiniętywbiodrach.

Najmowałchłopakówszerokichwbarach,wąskichwtyłkuionirobilimuprzedstawienie.

Skakaliposcenienajpierwwslipkach,potemnagolasa.

Tobyłcyrkwyłączniedlakobitek,żadenchłopniemiałprawausiąśćnasali.

Kornikowasłyszała,żeniekończyłosięnabrawach.

Opowiadającobezeceństwachwklubie,ażwypiekówdostała,boteżniechciałojejsię
pomieścićwgłowietowszystko,cosłyszałaodróżnychznajomychkum.

Pokażdymwystępieorkiestragrałabiałegowalca,babyzwidownipędziłynascenęi
rozdrapywałychłopaków.

Potemparyszłynagóręitamzaczynałysięcałkieminnetańce.

Takaprzyjemnośćkosztowałamajątek.

Kornikowa,gdybymiałatylepieniędzy,wolałabykurnikpokryćpapąidrzwido
domuwymienić.

-Jatowszystkorozumiem-powiedziałaŁucja-tylkokiedynibyPipmiałtańczyću
Babula?

Całydzieńpracowałwgabinecie,wieczoramiszlajałsiępodansingach.

Kornikowawykrzywiłaustazpogardą.

Pipbyłelementemnapływowym,znałagojedyniezwidzeniaiztego,cousłyszałaod
znajomych.

Facetzżabimiudkaminiemiałczegoszukaćnascenie.

JeżeliBabulmiałzłośćdoPipa,towyłączniezpowodukonkurencji.

-TacyjakPip-tłumaczyła-odbierająBabulowiklientki,aonmusiodzyskaćto,cowłożył
wremontlokalu,wurządzeniepokoi.

Podobnotamjesttakiluksus,żetrudnoopisać.

Marmury,aksamity,pościelkolorowa.

Mówiłamijedna,cowklubiesprzątała.

Odeszła,boBabulwciążobcinałstawkipracownikom.

Niechsamsobiezmieniaprześcieradła,powiedziała.

Pomojemubardzosłuszniezrobiła.

214

background image

-Pytałapani,czytoprawdazPipem?

-przerwałajejwpółsłowaŁucja.

-Jakaprawda?

-ŻepaniBognagozwolniła,itonachorobie?

ŁucjanicniewiedziałaozwolnieniuPipainiechciałojejsięwierzyć,żebyBogna
zrobiłatowłaśnieteraz,kiedyjeszczelizałswojerany.

Zgłowąpodobnobyłolepiej,jednakwciążniedomagał.

KornikowaniespecjalniebyłaspragnionawiadomościoPipieibardzoszybkoznalazła
sobieinnytemat.

Łucjawciążjeszczeniezabrałasiędopisaniascenariusza.

ZeSteve’emrozmawiałatak,jakbywlaptopiesiedziałjużgotowytekst.

Swobodnieoperowałapojęciami:akcja,intryga,punktzwrotny,alebardziejniżpostaci
fikcyjneinteresowałyjąpierwowzory.

TakdalekoweszłajużwżycieBognyiDaniela,żenieumiałasięwycofać.

Przedewszystkimbrakowałojejkogoś,zkimmogłabyszczerzeporozmawiaćoswoich
wątpliwościach.

Mówiącinnymisłowy,brakowałojejBaśki.

BezrozmowydlaŁucjiniebyłożycia.

Samaosobiemówiła,żejesttypemsokratycznym,którydo

prawdydochodzijedynieprzezdialog.

Bognanazywałatozwykłymgadulstwem,lubeufemistycznie

-sprzedawaniemwłasnychtajemnic.

ŁucjaniezgadzałasięzBogną.

Naszczęściewciążjeszczewpobliżu,araczejwzasięguuchabył

Steve.

-Uporałamsięzpierwszympunktemzwrotnym-mówiła.

-Moibohaterowiejużwiedzą,żesięniekochają.

-Sądziłem,żeoninieprzestalisiękochaćdokońca.

-Teraztojużmieszaszmiwgłowie-zdenerwowałasięŁucja.

-Alkoholizm,zdrady,toniejestobjawmiłości.

Aibohaterkamusiałamiećpodziurkiwnosietakiegomęża.

background image

215.

-Obstajęprzyswoimzdaniu.

Tojesttrudnamiłość,alejest.

Kobieta,któraniekocha,niebędziesięupierałaprzypapierowymmałżeństwie,zwłaszcza
gdyniemadzieci.

-Toniemiłość,tointereskażejejzaprotestować.

Gabinetjestzapisanynamęża.

-Dlaczego?

Myślałaśnadtym?

-Stałosię!

Zamąciłeśmiwgłowie.

Tochociażpowiedz,kiedyprzyjedziesz,niechmamjakąśkorzyśćztegomącenia.

Wymyśliła,żepogadazBogną,żebyStevemógłzatrzymaćsięunich.

Byłapewna,żesiostradlazasadypowierzga,adlaświętegospokojuzgodzisięoddaćna
tydzieńjedenpokój,takjakoddałaBaśce.

Niewzięłaodniejgroszaitraktowałajakdrugąsiostrę.

GdybyBaśkasięnieuparłainiedokładaładozakupów,mogłabyżyćzadarmo.

OczywiściezeSteve’emsprawaniebyłatakaprosta.

NiekażdegoznajomegoŁucjiBognamusiałakochaćihołubić.

Jegoakuratnielubiła,nazywałafanfaronem,aleliczyćpotrafiła.

Wynajęciepokojunatydzień,tobyłniezłypieniądz.

Jemuzkoleibyłoobojętnie,komupłaciłzamieszkanie.

Łucjapiękniesobiewszystkoułożyłainiespodziewałasię,żetonieBogna

tylkoStevezaprotestujekategorycznie.

Jegoostre:“Niemamowy!

“,zabrzmiałojakświstdorożkarskiegobata.

Posunąłsięjeszczedalej:poprosił,żebynigdynierozmawiałazsiostrąnajegotemat.

UznałatozajednozniegroźnychdziwactwSteve’aiwkońcuustąpiła.

Niedałosięukryć,żewjakimśstopniuStevebyłdziwakiem,aprzedewszystkim
zazdrośnikiem.

NaprzykładŁucjawyczuwała,żeniepolubiłjejkoleżanek.

JeżelichodziłooEwelinę,niemiaładoniegożalu.

background image

CzemujednaknieprzychylnymokiempatrzyłnaBaśkę?

Łucjanieznałanikogo,ktonielubiłbyBaśki,zwyjątkiemSteve’a.

Bognyteżnielubił,chociażnigdyjejniepoznał.

LedwieŁucjawspomniałaoprzyjaciółcelubsiostrze,natychmiasttwarzmusię

216

wydłużała,spojrzenietwardniało.

MożedrażniłygonadmiernezachwytyŁucji?

Owszem,miałatęwadę,żewciążsiępowoływałanaosobylubianelubte,którekochała,a
onbyfpoprostuzazdrosny,ponieważwidziałsięwrolijedynegoiniezastąpionego
przyjaciela.

Toteżmiałoswójurok.

Obiecałasobie,żeniebędziegowięcejdrażniła.

Bognamusiałamiećpoważnezmartwienie.

Rzadkomówiłaoswoichkłopotach,właściwieniemówiławcale.

ByłajakteAmerykankizfilmowejsieczkiwtelewizji.

“Couciebie?

”-“Okay!

“Mążtakąopuścił,tatuśdostałzawału,złodziejeokradlidom,onastraciłapracę,
aleoczywiściewszystkobyłookay,bogrunttotrzymaćfasonprzedobcymi.

Łucjanieuważałasięzaobcą,umiałateżodróżnićzapłakaneoczyodzaspanych.

Paręrazypróbowałaporozmawiaćzsiostrą,tłumaczyła,żenawetjeślinie
będzieumiałapomóc,toprzynajmniejwysłuchaipodniesienaduchu.

Bognazasłaniałasięzmęczeniem.

Jakzwyklewmiesiącachletnichsanatoriumbyłoprzepełnione,pracyhuk,auczniowiez
ZespołuSzkółUzdrowiskowychsiedzielinawakacjach.

Wczasierokuszkolnegobyłaznichsporawyręka,choćbyprzypionowaniu
najciężejchorych.

Naukachodzeniawymagaobecnościczterechzdrowychosób:dwie

podtrzymująchorego,dwieprzesuwająmunogi:jedenkrok,dwakroki.

Takatojestrobotawludzkimnieszczęściu,mawiałaBogna.

Zsanatoriumwychodziłazmęczona,szładogabinetuiznowuspotykałasięzatropatią,
zwyrodnieniami,osteoporozą,porażeniamimózgowymi.

-Właściwiepococitengabinet?

-zastanowiłasięŁucja.

background image

-Maszpracę,jesteśjużurządzona,wystarczyłobytrochęoszczędniejżyćiniemusiałabyś
harowaćnadwuetatach.

-Cotywieszooszczędzaniu,mysiu!

-fuknęłaBogna.

-Nieprzesadzaj!

Wciążoszczędzam.

background image

217.

-Przestań,bomisięnamdłościzbiera.

Tewszystkiemajtkiibiustonoszekupowałaśwramachoszczędzania?

Możezprzecenyalbozodrzutu?

Znamsiętrochęnabieliźnie,tygłupiamyszo!

-Grzebałaśwmojejszafie?

-Któregośdniasamajewywaliłaśnatapczan,tosobieobejrzałam.

-No,dobra!

Mamfiołanapunkciebielizny,alezaręczamci,żetomójjedynyfioł.

-Adrugi,togawędzenieprzeztelefon.

Dzisiajzapłaciłamrachunek,największy,jakiudałomisię

dotychczaszapłacić.

Samychrozmównakomórkimiałaśtrzydzieścidwie.

Wzięłamwydruk,jakbyciętointeresowało.

Ty,zdajesię,należyszdotychkobiet,któremogąuczynićmilioneremtylkomiliardera!

Łucjabezsłowazagłębiłasięwlekturzedokumentu.

Wciążpowtarzałysiędwanumerytelefonówkomórkowych,wiadomo:

Steve’aiBaśki.

Zzamiejscowychparęrazypojawiłsięnumer“Tiramisu”,codoresztyniemiała
pewności.

Mogłytobyćhotele,wktórychzatrzymywałsięSteve.

-Oddamcicodozłotówki-powiedziałaznękanymgłosem.

-Niewiedziałam,żeuzbierałosiętegoażtyle!

-Oddaszmi-zgodziłasięBogna-ajawezmętepieniądze,bozagłupotęi
niefrasobliwośćtrzebapłacić.

JaktyrozliczaszswojegadulstwowWarszawie?

Łucjapomyślaładokładnieotymsamym.

WWarszawiedzieliłazBaśkąwszystkiekosztynapół,wtymtakżetelefon.

Zwątpiła,czybyłtosprawiedliwypodział.

Przyjaciółkanajczęściejkorzystałazkomórki,onawyłącznieztelefonustacjonarnego.

Lubiłasobiepogadać,choćbyzBogną,czasemzDośką,ijakośnigdyniemyślałao
pieniądzach.

background image

Bognawyjęłajejkwitekzręki.

218

-Baśkikomórkępoznałam,teżmamjejnumer,aczyjajesttadruga?

-spytała.

-Natędrugądzwoniłaśjeszczeczęściej.

-Wyłączniewsprawachsłużbowych-odpowiedziałaŁucjaipoczuła,żesięrumieni.

Bognapatrzyłananiązsurowąminąsędziegośledczegoiconajgorsze,wcaleniewydawała
sięprzekonana.

Łucjazarumieniłasięjeszczebardziej.

Nigdynieuważała,żebydrobnekłamstewkaczywykrętybyłyczymśzdrożnym.

Przeciwnie,chroniłyprzedwścibstwemiczasempoprostubyływygodne.

Przyłapanananiewielkimłgarstwienigdysięzbytnionieprzejmowała.

Dotknęładłoniąpoliczków.

Paliłyjakblaszanypiecyk.

DlaczegomężczyźninielubiliDaniela?

TopytanieprześladowałoŁucjęodczasurozmowyzPipem.

Baśkatwierdziła,żepiękniiujmującyfacecimogąliczyćtylkonasympatiękobiet.

Danielrzeczywiścieniemiałkolegówaniprzyjaciół,miałtylkoznajomych.

LedwiezadzwoniłSteve,natychmiastzasypałagopytaniami.

Czyistniejemęskaprzyjaźń?

Czyonsięzkimśszczególnieprzyjaźni?

CzywierzywteorięBaśki?

Steveteżnależałdoprzystojnychiujmującychfacetów,więcpowinienwiedzieć.

-Awiesz,żeteoriatwojejprzyjaciółkijestogromnieciekawa?

-powiedział.

-Czekaj,niechsobieprzypomnę,czyjakiedyśdobierałemsobieprzyjaciół

wedługkoloruwłosówiwzrostu?

Cotamjeszcze,waszymzdaniem,odgrywałorolę?

Barwagłosu?

Bicepsy?

-Kpiszzemnie?

-Odrobinę.

Pococitewiadomości?

background image

Męskaprzyjaźńnieodgrywawiększejroliwtwoimfilmie,chybażenazwieszprzyjaźnią
to,cołączyłoofiaręzzabójcą,czyliwspólnepiciepoparkachibramach.

Konkretnieococichodzi?

background image

219.

-Dlaczegoniebyłlubianyprzezkumpli?

-Niewiem,tojużkumplepowinniwiedzieć.

Oswoichprzyjaciołachniezabardzochciałmówić.

Pomyślała,żeztakądyskrecjąświetniebysięnadawałdopracywCIA.

Bujnawyobraźniapodsunęłajejnawetpomysł,żeSteve

jestagentemwielkiejwytwórnifilmowejijeździpoświeciew

poszukiwaniuzdolnychscenarzystów.

Niemiałabynicprzeciwkotemu,żebyzabrałjądoNowegoJorkunajakieśdwa,trzylata.

RozmyślaniaoDanieluzaprowadziłyjądoPipa.

Nieprzypuszczała,żezechcegoodwiedzićponownie,ajednakktóregośpopołudniakupiła
trochęowoców,jakieśczekoladkiiposzła.

Łucjaspodziewałasię,żePipnajejwidokzdziwisię,może

ucieszy,aledogłowyjejnieprzyszło,żeniezechcejejwpuścićdomieszkania.

Stanąłwdrzwiachjakposąg.

-PowiedzBognie,żespotkamysięwsądziepracyiniechmitunienasyłaswoichludzi!

-wykrzyknął.

-JestemsiostrąBogny,niejejczłowiekiem-zdenerwowałasięŁucja.

-Samjejpowiedz,comaszdopowiedzenia,japrzyszłamwinnejsprawie.

-Wjakiejniby?

-Nawycieraczcemamcitłumaczyć?

Ruszyłsięwreszcieiwpuściłjądoniemożliwiezapuszczonegomieszkania.

Nieskładałpościelipospaniu,niesprzątałbrudnychszklanek.

ŁucjaażsięwzdrygnęłanatePipoweporządki.

Wskazałjejwiklinowyfotel,naktórymstałtalerzzresztkąmakaronuwpomidorowym
sosie.

-Mambiałespodnie-powiedziała.

-Głupiobędziewyglądało,jeśliusiądęwtwoimtalerzu.

Wykrzywiłsięwprzepraszającymuśmiechu,złapałtacę,pozbierał

brudnenaczynia,zrozpęduprzetarłteżfotel,żebyŁucjabezobawymogłaklapnąć.

Biegałnawetcałkiem

background image

220

raźnie.

Zauważyła,żejegołepetynęznaczyłyażtrzyszwy,itodośćspore.

-Jaksięczujesz?

-spytała,kiedywreszcieusiadł.

-Jakbynamniesraknaptał,wiesz?

Jak,twoimzdaniem,możesięczućfacetpobity,skopanyiwyrzuconyzrobotynabruk?

-spytał,wzruszającramionami.

-Pocoprzyszłaś?

-Samarytańskiobowiązekiprzyjacielskapowinność,wiesz,coto

znaczy?

-powiedziała,podającmutorbęzdarami.

Przesadziłatrochęzprzyjaźnią,spojrzała,czyniepoczułsiędotkniętyniewczesnymżartem
izobaczyłafaceta,któryztrudempanowałnadsobą.

Pomyślała,żemusiznimbyćniedobrze.

Takienagłeskokinastroju,odwrzaskupołzyniebyłynormalne.

Zmieszałsię,zacząłudawać,żecośmudookawpadło.

Oklęty,krzykliwyPipbyłnajzwyczajniejwzruszony.

-Uspokójsię,stary!

Niepowieszmichyba,żeobcacijestludzkażyczliwość?

-TonieBognacięprzysłała?

Łucjaenergiczniepokręciłagłową.

-Bognanawetniewie,żetujestem.

Jazkoleinicniewiemotwoichkłopotach.

-Jaktomożliwe,żewyjesteściesiostrami?

-Ciotecznymisiostrami,jeżelitocięuspokoi.

-Wyrzuciłamniezpracy.

Odzałożeniagabinetuharowałemdlaniejjakostatniosioł.

Zrozum,kurwa,anidniazwolnienia,urlopytylkowtedy,kiedyjejpasowało,aterazmi
mówi,żemłodziposzkoleszukająpracy,żemusiichprzyjąć,boniemożezamknąć
gabinetu.

Zastanówsię,kurwa.

Wpadłamuwsłowa.

background image

-Niejestemprzesadnieuczulona,alegdybyśmógłtytułowaćmnietrochęinaczej,
byłabymwdzięczna.

background image

221.

-Wiesz,jaktojest,jaksięczłowiekzdenerwuje,kur.

Janiedociebie,jatakogólnie.

Wkur.

wkurzonyjestemjakcholera!

Zrozum,niewiem,comamrobić?

Wróciłbymdorobotychoćbydzisiaj,tylkolekarzminiepozwala.

-Pip,ktocięwłaściwiepobił?

Nieodpowiedziałodrazu,kręciłsię,wierciłistękał,wkońcuwymyśliłhistorięojakichś
niedopitychelementach,którechciałypieniędzynawino.

-Namieściemówią,żetorobotaBabulaijegoludzi-powiedziałaŁucja.

Aniprzezmomentnieuwierzyławniedopityelement.

-Naprawdęchceszwiedzieć?

-spytał.

Wjegogłosiewyczułanitozaczepkę,nihardość.

Skinęłagłową.

-BabulowiodpalaliśmyzKornelemdolęimieliśmyznimspokój.

Towarustarczyłodlawszystkich.

Te,cochodziłyznami,niechodziłydoklubuiodwrotnie.

-WięcnieBabul?

-Onniemiałwtymżadnegointeresu.

Chciałaśznaćprawdę,tocimówię.

-Więcjeżelinieon,tokto?

-gorączkowałasięŁucja.

-Jeszczeniezaskoczyłaś?

Pokombinuj,tosamociwyjdzie.

Ty,Łucja,tymożeniewiesz,aleonatojestdiablicawnajpiękniejszejskórze,cimówię!

Możeszsięobrażać,możeszjąbronić,cimówię,żetakajestprawda.

TerazzasadzisięnaKornela.

Niewiemjak,alecośwykombinuje,zobaczysz.

Iżebyjeszczeznalazłalepszych!

background image

Nieznajdzie.

Tylkocojamamkur.

zesobąterazzrobić?

Trzebazwijaćżagleiodpłynąć.

Fizjoterapeutówwszędziejakpsów,amnieCiechocinekpasował.

Całygłupijestem.

Opuściłgłowęisiedziałzmartwionyjaknieszczęście.

Łucjapoliczyładodziesięciu,zanimtrochęochłonęła.

GadaniePipaniespecjalniejązaskoczyło.

Rozgoryczeniebywazłymdoradcą.

Rozumiałajegożal,natomiastniepojmo-

222

wała,dlaczegotakuparciełączyłpobiciezezwolnieniem.

Bognaniemusiałakorzystaćzpomocyosiłków,żebyzwolnićswojegopracownika.

-Onatomogła.

wieszco?

-dodał.

To,żeWejściemDanekzmieniłnamumowynadużokorzystniejsze,Gabinetwciążbył
jego.

-Zmieniłwamumowyprzedśmiercią,Przedjakąśmiercią?

Chybaniewied21“‘ze“^rze,co?

Wtygodniuzmieniłnamumowy,wsobotę

miałwyjechaćnastałedoMili.

WpiątekZiemekzBognątowiesz,.

wysłaligodoBozi.

Gadaliśmyjużotym.

-Gadaliśmytrochęinaczej.

Niewiem,czyPamiętasz,aleplułeśwtedystrasznienaDaniela.

-Ty,Łucja,jaktytowszystkopowtórzyszBognie,szybkozBankiemsięspotkam.

-Niczegoniepowtórzę,spokojnagłowa.

-Topocochceszwiedzieć?

-Napewnoniepoto,żebypowtarzaćBognie,mamswojeprywatnepowody.

-Chybarozumiem-uśmiechnąłsiędomyślnie.

background image

Tylecitylkopowiem,żeDanekbyłwporządkufacet-Jaknamójgustzamałomęski,ale
wporządku.

Inismiał^^a.

-Zdradzałżonę,odbiłkumplowinarzeczoną,niewłaziłtylkonaszczotkęryżowąibyłw
porządku-Wiesz,gadasięróżnerzeczynieNaPrawdę..

Byłwporządku,cimówię!

Bognawygadywałananiegoróżnepaskudztwa,wiesz,jaktojest.

WiększegoklinaPipniemógłjejzabić.

PrzezcałądrogędodomuŁucjamiałaoczymrozmyślać.

Szławolno,niktnaniąnieczekał,aninaplotkizDośką,alboraczejzKornikową,nie
miałaochoty.

Wieczórbyłprawdziwieletni,chociaż;wPowietr^Zuczułosięjużnadchodzącąjesień.

Nachodnikachzbierałysię

background image

223.

pierwszeżółteliście.

MałyjesiennysmutekspadłrównieżnaŁucjęitakzawierciłwśrodku,żemiałaochotę
rozpłakaćsięnadsobą,Bogną,Danielem,Pipem,anajbardziejnadwyjazdemSteve’a.

Łzyjejsięwoczachkręciłyażdosamegodomu.

Nawetniezauważyła,żefurtkabyłaotwartanacałąszerokość.

Zastanowiłyjądopierouchylonedrzwidomieszkania.

ToniebyłopodobnedoBogny.

Mogłamiećpodwiesiatkiwkażdejręce,piątąwzębach,alefurtkęipotemdrzwizawsze
staranniezamykała.

ZbijącymsercemŁucjaweszładoholu.

Siostrasiedziałanaschodachzkomórkąprzyuchu.

ObokniejstałmałySebastianzbuziąumorusanączekoladą.

Łucjamogłaodetchnąć.

-Jasłowadotrzymałam-mówiłaBognapoirytowanymgłosem.

-Kwityleżągłębokoigotowajestemzakopaćjegłębiej,alenajpierwmuszęmiećwgarści
zaproszenie.

Dlaciebietomałepiwo.

-O,ciocia!

-zawołałSebastian.

Bognapodniosłagłowę.

Bezchwiliwahaniawcisnęłaklawiszischowałakomórkędokieszeni.

-Ładnietraktujeszrozmówców-powiedziałaŁucja.

-Takjaknatozasługują,mysiu.

Każdemuwedługjegozasług.

-Gdziesięwybierasz,żepotrzebnecizaproszenie?

-Łopaciakównaprzyjeżdżazjakimśrecitalem,chciałamjąobejrzećnascenie,tylkonie
mamochotypłacićzabilet-roześmiałasięfiglarnie,jakbyniepłaceniebyłoznakomitym
żartem.

-Gdziebyłaś?

-NaspacerzewparkuSosnowym-skłamałagładkoŁucja.

Odpewnegoczasuzrobiłasiębardzopowściągliwawobecsiostry.

background image

Nieprzychodziłojejtołatwo.

Znaturybyłagadułą.

BaśkaiBognawiedziałyoniejwszystko,no,prawiewszystko.

Baśkawysłuchała,powiedziała,comyśli,czasem

224

podniosłaŁucjęnaduchu,alenigdypotemniewracała

dopowierzonychsobiesekretów.

Byłajakstudnia.

NatomiastBognanabrałamanieryprzerywaniaiwtrącaniaswoichuwag.

Niebyłytożyczliweradyanidzieleniesiędoświadczeniami,tylkoostrezwrotywstylu:
jesteśgłupia,tegoczytamtegonierozumiesz,niemyślisz,niewyciągaszwniosków,itym
podobne.

Łucjaczułasięurażonaicorazrzadziejpozwalałasobienaszczerość.

NiemówiłaoStevie,boStevedenerwowałBognę,niewspomniałateżsłowemowizycieu
Pipa.

Zresztąliczyła,żewcześniejczypóźniejBognasamasiędowie.

Bognaniewyglądałanajlepiej.

Byłaprzepracowanaicośjąwyraźniedręczyło.

Powrótdodomuprzeddwudziestąteżniebyłnormalny.

Ostatniowracaładobrągodzinępóźniej.

Łucjazlitowałasięnadsiostrąizrobiłakolację.

Niebardzomiaławczymwybierać,bozapomniałaozakupachiwlodówceleżały
tylkosmętnekawałkistarejszynki,oślizgłeinieapetyczne.

-Niemamypomidorówaniogórków-zdziwiłasięBogna.

-Wieszco,jakjaoczymśniepomyślę,tonaciebieniemamcoliczyć!

Mogłabyśprzynajmniejwpaśćdozieleniaka!

Piłaherbatę,gryzłaskórkęprzedwczorajszegochlebaiwyglądałanamocnozirytowaną.

Łucjapoczułasięgłupio.

-Wciążmaszteswojekłopotyzgabinetem?

-spytała,żebyodsunąćnabokdyskusjęozakupach.

;-Jakbyśzgadła.

Dopołowymiesiącamuszęwyprowadzićwszystkonabieżąco,atuZiemekpracujetylko
dokońcatygodnia,anaKornelapatrzećniemogę.

Przychodząimłodziludzieposzkole,pytająopracę,ajamuszęzadowalaćsięspadkiem

background image

poDanieluiznosićobecnośćtychdwóch.

‘Pocojacitowszystkomówię!

Itakniczegoniezrozumiesz.

-Zrozumiem,jakmipowiesz,cotoznaczyspadekpoDanielu?

background image

225.

-Storazyjużcimówiłam!

Powiemstopierwszy,apojutrzeznowuzapytasz.

Łucjaniedałasięsprowokować,niefuknęła,choćmiałaochotę,tylkojeszczeraz
powtórzyłapytanie.

IntrygowałjąwyłączniespadekpoDanielu.

Odniedawnawiedziałajuż,żeBognawydałanagabinetwszystkiepieniądzepobabci,że
dodatkowozaciągnęłakredytwbanku,lecznigdyniewspominałasłowem,żetonieona
byławłaścicielką.

Terazwreszciemusiałatowydukać.

-Chciałam,żebymiałswojemiejscepracy,wogólecośswojego,rozumiesz?

Tendombyłnajpierwbabci,potemmój,aleniejego.

Oncierpiał,żeprzezcałeżyciebyłodkogośzależny:odmatki,odemnie,odwódki.

Pił,bocierpiał.

-Toniebyłfacetzdolnydoprowadzeniainteresów!

-zdziwiłasięŁucja.

-Niewiedziałaśotym?

-Wiedziałamlepiejniżty.

Byłmoimmężem,kochałamgonieprzytomnie,bezwzględunato,corobił.

Byłjedynymmężczyzną,przyktórymchciałamsięzestarzeć.

Innimniepoprostunieinteresowali.

Nieumiesz,czyniechcesztego

zrozumieć?

-Rozumiem.

Oczywiście,żerozumiem-szepnęłaŁucja.

PodeszłaiprzytuliłaBognę.

Stevetojednakmądryfacet,pomyślałazpodziwem.

Oninaprawdękochalisiędokońca.

Opowiadaniadla“Tiramisu”powolistałysiędlaŁucjizmorą.

Niechodziłonawetoczas,leczprzedewszystkimopomysły:cotydzieńnowe,świeżei
niebanalne.

Nicsiętakiegowokółniedziało,oczymmogłabypisać.

background image

Rodzinęiznajomychwyeksploatowałajużdoostatniejkropki,opisałaamoryBaśkii
wymyślonąmiłośćEweliny,opisałaPipaiKornela,terazzastanawiałasięnadklubem
nocnym”Naopak”.

Miaławielkąochotęobejrzećchoćjedenspektakl,popatrzećnahisteriękobitek,potem
dorobićfabułę

226

iwszystkotorazemzgrabnieopisać.

Byłbyfantastycznymateriał,podwarunkiem,żeznalazłabykogośdotowarzystwa.

Samabałasięiść.

ODośceiEweliniewolałaniemyśleć,oczywiścieokażdejz

innegopowodu.

ZostawałatylkoBogna.

-Mysiuniu,czytyzidiociałaśdoreszty?

-zainteresowałasiężyczliwiesiostra.

-Zbolałewdowyniezaglądająobcymfacetomwslipki.

Możejeszczepoprosisz,żebymnadziałanasiebieczarnykapeluszzwoalkąiczarne
rękawiczkidołokcia?

Babuldostałbyzawału.

-ZnaszBabula?

-Kochanie,tuzmieniająsiętylkokuracjusze.

Stalimieszkańcy,jaksamanazwawskazuje,sąstaliizgrubszasięznają.

Babulickijestdośćpopularnąpostacią,nieskąpinarozwójkultury,uświetniaróżne
imprezy,nietylkowswoimklubie.

-CzytoonpobiłPipa?

-Onmazadyszkę,zabardzobysięzmęczył.

AjednakBognaniewykluczałaudziałuBabulawpobiciuPipa.

Byłanawetpewna,żetorobotajegogorylątek,facetówosilnychpłucachinogach.

Niestety,niewykluczałateżswojegoudziałuwtejżałosnejimprezie.

Pośredniegooczywiście,alezawsze.

Babulmiałwiecznepretensje,żePipzKornelempsująmuinteres.

ZbrakulepszychrozmówcówwydzwaniałdoBognyzeskargami.

Byłnamolnyichamski.

Otakimpowiedzieć“młot”,toubliżyćmłotowi.

WreszcieBognaniewytrzymałaiobjechałaBabula.

background image

“Toco,mamurwaćmujaja?

“,wrzasnął.

Odpowiedziała,zanimsiędobrzezastanowiła,zkimrozmawia:“Jemu,sobie,komu
tylkochcesz,bylebyśprzestałdomniewydzwaniać!

”Tobyłichostatnikontakt,zarazemostatniwystępPipanadansinguw”Bristolu”.

Bognapotejhistoriiczuławielkiniesmakiwyrzutysumienia,chociażzdawałasobie
sprawę,żeBabul

227.

niemusiałczekaćnajejpozwolenie.

Pipniebyłpierwszympobitymfordanserem,wcześniejzdarzałysiępodobneprzypadki.

-Odpuśćsobiewyrzutysumienia,małotogłupotmówimywzłości!

-pocieszyłająŁucja.

-Uważamtylko,żeniepowinnaśgowłaśnieterazzwalniać.

-Cotoznaczyteraz?

Danielwyciąłmitakinumerzumowami,takmizwiązałręce,żeniemogężadnegoz
nichzwolnić.

Jedno,comogę,topostraszyć.

-Daniel?

-Myślisz,żedoczułegokochankapasująbukietykwiatów,

nieświństwa?

Możliwe,aleonniebyłczuły,ontylkoświetniegrałczułość.

Akiedyjużniemusiałgrać,spróbowałpodziękowaćmiposwojemuzato,co
dlaniegozrobiłam.

Odkądprzestałpić,międzynamiwszystkosiępopsuło.

Ostatniedniobfitowaływzagadki,odktórychŁucjadostawałazawrotugłowy.

13

NajpierwSteveobiecywał,żeprzyjedziewponiedziałek,potem

przesunąłterminnawtorek,akiedyzadzwoniłwsobotę,mruknąłcośonastępnym
czwartku.

Podróżowałsobiepowojewództwie,odŻninapoTucholę,iwydawałosię,żeniema
zamiaruwracać.

Łucjabyłaniepocieszona.

Niedość,żekradłczas,którymielispędzićrazem,tojeszczezastanawiał

się,czyzdąży,czywyrobi,jakbymiałniewiadomojakieinteresydozałatwienia.

background image

Aprzecieżjeździłprywatnie.

-Najlepiejbybyło,gdybyśtotyprzyjechaładomnie-powiedział.

Głupiesercegotowebyłodopodróży,jednakopróczsercaŁucjamiałajeszczerozum,
którycorazbardziejsiębuntował.

Stevepodawałjejadres,tłumaczył,jakdojechaćdopensjonatu,wktórymzamieszkał,i
nawetniezająknąłsię,niepróbowałwytłumaczyć,dlaczegozmieniaichwspólneplany.

Łucjaniechciałabyćdziewczynąnaskinienie.

-Jaksobiechcesz-westchnęłazżalem.

-Czekamnaciebietutaj,nieprzyjedziesz,to.

Miałazamiarpowiedzieć:“totwojastrata”,leczcośjązadrapałowgardleidokończyłajuż
zupełniecicho,żebędziejejbardzosmutno,jednakjakośtoprzeżyje.

Poryczałasiędopiero,kiedyodłożyłasłuchawkę.

Idlaczegojasądziłam,żeonjestinnyniżreszta

facetów,myślała,rozglądającsiębezradniezachusteczkądonosa.

background image

229.

NatychmiastzadzwoniładoBaśki.

Zastałająnastateczkuwycieczkowym.

Słyszałajakieśperkotania,dziesiątkicudzychgłosów,wktórychgłosBaśkiginąłi
dostawałczkawki.

Zczkawkąrozmawiaćsięniedało.

Łucjawrzasnęłatylkodosłuchawki,żejestniepocieszona,żewietrzyzdradęiżePipobiecał
podaćadresMili.

Odłożyłasłuchawkęizrobiłacośabsolutniesprzecznegozeswoimizwyczajami:w
białydzieńpołożyłasięnatapczanieiusnęła.

Obudziłjątelefon.

BaśkaalboSteve,myślała,biegnącdoaparatu.

Źlewymierzyłazakręt,wyrżnęłagłowąwfutrynę,naszczęściezdążyłajeszczepodnieść
słuchawkę,żebysięprzekonać,żeniezgadła.

WesołygłosMarcelegoniepoprawiłjejnastroju.

WprawdziezapraszałagodoCiechocinkazestorazy,alezupełniejejtowywietrzałoz
głowy.

ZresztąMarcelinieprzyjechałturystycznie,tylkoraczejzobowiązku.

PrzywiózłojcadosanatoriumiprzyokazjichciałsięspotkaćzŁucją.

Trzymającsięzagłowęipostękując,podałamunamiaryna“Bristol”.

Byłasobota,zdrajcaStevesiedziałgdzieśdalekoimiałŁucjęwnosie,niechciałakolejnej
sobotyspędzićprzykomputerzeczynaplotkachzKornikową.

Obiecała,żezagodzinębędzie.

Włazience,kiedypoprawiałaurodę,nadwątlonąniecoprzez

sen,zobaczyłazaczątekguzanaczole,wmiejscuzderzeniazfutryną.

Tylkoguzabrakowałojejdoszczęścia.

Nadodateknabiłago,pędzącdotelefonu,awięcpośredniozawinił

Marceli.

Lubiłagobardzo,najbardziejzewszystkichkumpli,alepodejrzewała,żeumawiałsięznią
niecałkiembezinteresownie.

MarcelibyłteżkumplemOskara.

Szłanaspotkanieniezbytprzychylnienastawiona.

JeżeliŁucjibardzonaczymśzależało,jeżelicośplanowałazdużymwyprzedzeniem,to

background image

najczęściejwychodziłaztegoklasycznamijanka.

Planyszływjednymkierunku,

230

efektywprzeciwnym.

Natomiastjeżelidoczegośpodchodziłazdużąrezerwą,czasemwręczzniechęcią,tona
końcubyłamilezaskoczona,żeczarnowidztwosięniespełniło.

Podobnieitymrazem.

Natańcach,pytlowaniuiwspominkachoBaścewieczórminąłniewiadomokiedy.

DopierowdrodzepowrotnejŁucjapękła.

-AcouOskara?

-napomknęłatakobojętnie,jakbywcalenieczekałanaodpowiedź.

-Powiemci,żeniechciałbymbyćnajegomiejscu.

-Tynigdyniebędziesznajegomiejscu!

-powiedziałajzprzekonaniem.

-Jeżelidojdziedorozprawywsądzie,awszystkonatowskazuje,wystąpiszjakoświadek?

-spytał.

-Jakbymchciaławystępowaćwsądzie,poszłabymnaprawo-

roześmiałasięŁucja.

-Naszczęścietasprawatoczysięzupełniepozamną.

Mimopóźnejporywholupachniałoświeżymciastemijabłkami,

znak,żeBognapoczuławsobieduszęgospodynidomowej.

Nacodzieńnierozwijałatalentówkulinarnych,boniemiałanatoczasu.

Całedniespędzałapozadomem,obiadyjadaławsanatoriumiogotowaniuniechciała
słyszeć.

Jednakodczasudoczasulubiłaczymśbłysnąć.

-Cozazapachy!

-Łucjazlubościąwciągaławpłucaaromatjabłekicynamonu.

-Możnaspróbować?

-Dopieropoupieczeniu,tyłasuchu-roześmiałasięBogna.

-CzytojestszarlotkawedługprzepisuDaniela?

-Słucham?

-Bognapatrzyłaznajwiększymzdumieniem.

Łucjaugryzłasięwjęzyk.

background image

OprzepisienaszarlotkęwspominałaswegoczasuEwelina,jednakdość
niebezpieczniebyłowspominaćoEwelinieprzyBognie.

Zaczęławięcnawijaćotamtympiątkowymwieczorze,kiedytoDanielmiał

background image

231.

podobnopiecszarlotkęiprzygotowywałsiędoobieraniajabłek.

Byłapewna,żesłyszałatoodsamejBogny.

-Danielwżyciuniezrobiłsobiejajecznicyinieobrałziemniaka.

Teżsięudałaśztąszarlotką-prychnęła.

-Samamówiłaś!

-broniłasięŁucja,alejużwiedziała,żezbytseriopotraktowała“takietamsobie”gadanie
siostry.

Bognaczęstomówiła“taksobie”,potemwszystkoodwoływałainieczułaztegopowodu
najmniejszychwyrzutówsumienia.

Terazteżroześmiałasiętylkoipokręciłagłową.

-Tywiesz,żeonwzimietrochęprzytyłitaksiętymzamartwiał,żewogólenicsłodkiego
niebrałdoust?

Mamjednaknadzieję,żetwójgośćniejestnadiecie?

Przyprowadźgojutronaobiad.

Szarlotkępodamynadeser.

-Ojakimgościumówisz?

-zdziwiłasięŁucja.

-Jakmigoprzedstawisz,tobędęwiedziała.

Naraziesłyszałamtylkotyle,żemaurodęMeksykanina.

SzybkośćobieguinformacjiwrodzinnymmieścienieporazpierwszywprawiłaŁucjęw
zdumienie.

Jedenwieczórw”Bristolu”,kilkatańców,spacer,aBognaniedość,żeowszystkimjuż
wiedziała,tojeszczezdążyłaupiecszarlotkę.

DlaSteve’anigdyniebyłatakauprzejmaiŁucjamiałaochotęobruszyćsięwjegoimieniu.

Wporęprzypomniałasobie,żejestnaniegoobrażona,pozatymobiecała,żeniebędzieo
nimrozmawiałazBognąanizBaśką.

CodoBaśki,niebyłaprzekonana.

PrzyjaciółkaniekrytykowałaSteve’a,nienazywałafanfaronemaniprezesemkoła
emerytów.

PozatymŁucjanieumiałasamaprzeżywaćswoichdramatów,musiałamiećkogoś,zkim
mogładzielićsmutkiiradości.

DlaBaśkimusiałazrobićwyjątek.

background image

-Omatko!

-zatrwożyłasięBogna.

-Skądtolimonadokiem?

Niepowieszchyba,żetemperamentMeksykaninawylazłciczołem?

232

-Toraczejmójtemperamentplustwojafutryna-mruknęłaŁucja.

-Biegłamdotelefonuiniewyrobiłam

nazakręcie.

-Cośpodobnego!

-Bognapokręciłagłową.

-EwelinakiedyśwściekłasięnaDanielainabiłamuguza.

Biedak,tłumaczyłsiępotem,żewpadłnafutrynę,itochybanatęsamą,coty.

Wcalemunieuwierzyłam.

-Mógłwpaść!

Mójguzniechcibędziedowodem-powiedziałaŁucja.

-AdlaczegoEwelinabiłatwojegomęża?

-Niewiem,czybiła,możenaprawdęwalnąłwfutrynę.

Chłopakimówili,żetegodniawpadładogabinetuwściekłajakfuria,niezastałaDaniela,
więcsiędowścieczyłaipogoniłagoszukać.

Wieczorempatrzę,auniegonałbieguzjakpółantonówki.

Zaniewiernymchłopemnietrafisz,mysiu.

Możeiprzeleciałjązrazpopijaku,apotemtojużtylkouciekał.

Naogółmiałniezłygust,więctrudnouwierzyć,żebyzakochałsięwEwelinie.

AtenMeksykaninjakijest?

Oczywiścieniepytamojegogust,bozgrubszajestemzorientowana.

Wystarczypopatrzećnaciebie.

Ztymlimemjesteśjeszczebardziejinteresująca,siostrzyczko-

roześmiałasięBogna.

-Zlitujsię,totylkokumpel,niktwięcej.

Przywiózłojcadosanatoriumiranowyjeżdża.

Szarlotkębędziemymusiałyzjeśćsame.

MiejsceprzystojnegoVittoriozająłśredniejurodyRobertino,trzeciwkolekcjiamant
Baśki.

background image

Tempo,wjakimprzyjaciółkazmieniałachłopaków,przyprawiałoŁucjęozawrótgłowy.

ZnałacałkieminnąBaśkę,zrównoważoną,obowiązkową,działającąwedługprecyzyjnego
mechanizmu,wmontowanegonastałe,który

pozwalałjejzachowywaćumiarmiędzyrozrywkąapracą.

TaBaśka,któradzwoniłazCapri,najwidoczniejnieumiałażyćbezpracy233.

igłupiałaodnadmiaruswobody.

TakprzynajmniejwidziałatoŁucja.

-Uparłaśsię,żebywciągumiesiącanadrobićzaległościerotycznezpoprzednichlat?

-spytałazdumiona.

Ciężkiewestchnienieprzyjaciółkizabrzmiałowsłuchawcejakpodmuchwiatru.

Nieuparłasię,niechciałanadrabiaćzaległości,tylkopróbowałażyćnaluzie,tańczyći
trochępoflirtować.

Nieonawymyśliławyspękochanków,włoskitemperamentinajazd

wczasowiczównaCapri.

Kręciłasięwnieprzebranymtłumie,trochęstrzelałaoczami,ajejsłowiańskauroda
dokonywałareszty.

-Wiesz-gorączkowałasięBaśka-mnietychchłopakówjestżal.

Przezcałewakacjeuganiająsięzadziewczynami,przebierająwnichjakwprzejrzałych
mandarynkach,pomyśl,cotozażycie!

-ItakmająlepiejniżPipiKornel-zauważyłaŁucja.

-Cibiedacynawetprzebieraćniemogą,idątam,gdzieimpłacąigdzieichchcą.

-Dlapieniędzytocoinnego,acimoipoświęcająsięzczystejżyczliwości-zapewniła
Baśkaizgrabnieprzeskoczyłanapolskierealia.

-MaszjakieświeścioPływaczce-spytała.

-Burakoddałsprawędosądu,możliwe,żeOskarzechcepowołaćmnienaświadka.

Muszęuciekaćjaknajdalej.

ChybapojadęzeSteve’emjakogosposiadoNowegoJorku!

-Przecieżtysięnieznasznakuchnianinaprowadzeniudomu-kpiłaBaśka.

-Dzieciistaruszkówteżnieumieszniańczyć,atosągłównezajęciagastarbeiterów.

-Podszkolęsię-obiecałaŁucjainieciągnęła

dłużejniebezpiecznejrozmowy.

PrawdziwekłopotyOskaradopierosięzaczynały.

Kingaznałaszczegółyodswoichpinezekinatychmiastzadzwo234

niładoŁucji.

background image

Mówiła,żesprawajużwsądzie,żefacet,któryutożsamiłsięzbohateremfilmu,żąda
dwustutysięcyzanaruszeniedóbrosobistych,żeskarżytelewizjęireżysera.

-Dwustu?

-zdziwiłasięŁucja.

-Przykrahistoria,leczzmartwienieniemoje.

RozstałamsięzOskaremkilkamiesięcytemuinieprzeżywamjegokłopotów.

Kingaoczywiściewiedziałaorozstaniuiwłaśniedlategodzwoniła.

Byłaogromnieprzejęta;śmieszkiem,żartempróbowałanadaćrozmowielekkiton,lecz
Łucjazadobrzejąznała,bydaćsięzwieśćtanimsztuczkom.

Powolichwytałaintencjenaczelnej.

WbiurkuKingiwciążleżałypięknezdjęciapięknegoOskara.

Zapłaciłafotografowi,zanimzaczęłasięaferawokółfilmu.

Debiutzewzględówstrategicznychniewypalił,więcKinga

wymyśliłarozmowęoreżyserskiejwpadce.

Zachłystywałasięswoimpomysłemicochwilapowtarzała:“Tobędzieprawdziwyhit!

Takimłodyijużumoczony,frapujące,szaleniefrapujące!

”Redakcja“Tiramisu”lubiłabulwersowaćswojeczytelniczki.

Wiadomoprzecież,żenawetniewielkiskandaljestdużociekawszyod’

mdłejrecenzji,którejitakniemiałbyktonapisać.

Wkażdej!

recenzji,tłumaczyłaKinga,jestcośubliżającegodlaodbiorcy.

Totak,jakbyautormówił:“Uważaj,jestemodciebiemądrzejszy,bardziejoblatanyibeze
mnieniezorientujeszsię,któryfilmjestdobry,aktórymniewartosobiezawracaćgłowy”.

Czytelniczki“Tiramisu”zadowalałysięinformacjamiofilmachzaczerpniętymiz
promocyjnychgotowców,’natomiastuwielbiałyskandalewdobrymstylu.

-Mamnapisaćskandalizująceopowiadanie?

-spytałaŁucja.

Kingaudała,żewogóleniesłyszypytania.

-Oskarpowiedziałmi-teatralniezawiesiłagłos-żetotyjesteścichąwspółautorką
scenariusza.

Takącennąwiadomośćmuszęskonfrontować,samarozumiesz.

background image

235.

-Nieznampojęcia“cichywspółautor”-odpowiedziałapewnymgłosemŁucja.

-Chceszpowiedzieć,żejesteścichąwspółautorką,tylkonie

uświadomiłaśsobietegowcześniej,tak?

-Toniejamamproblemyzeświadomością,tylkotwójrozmówca.

Dobreobyczajenakazująwymieniaćwspółautorówwczołówcefilmu.

Mojegonazwiskatamniebyło.

-Dlategomówięocichymwspółautorstwie-upierałasięKinga.

-CzemumiałabymnarabiaćsięanonimowodlachwałyOskara?

-Wiesz,kobietywielezrobią,żebyzatrzymaćmężczyznę.

-Przecieżtojagozostawiłam!

-Więcmożeaktzemsty?

Wystąpiłaśprzecieżwjegofilmie,wscenie,którąmożnanazwaćsymbolicznym
pożegnaniem-drążyłaKinga.

-Jeżelichoćjednaztychbredniznajdziesięwtwoimtekście,topożegnamysię
niesymbolicznie!

-powiedziałazirytowanaŁucjaiprzerwałapołączenie.

Siedziałapotembezruchuizastanawiałasię,dokądmogąją

zaprowadzićpytaniaKingi.

Nałamy“Tiramisu”napewno,aktowie,czyniedalej,choćbydosądu.

Mimociepłegopopołudniapoczułachłódnaplecach.

WuszachsłyszałakrzykOskara:“Jeszczepożałujesz!

”PamiętliwyOskar,pieniaczPałąkiskandalistkaKinga,tobył

piekielnykonglomerat,któryniewróżyłrychłegozakończeniasprawy.

Niechciałabyćwmieszanawichintrygi,aleniktjejniepytałozdanie.

14

Chcącniechcąc,ŁucjamusiaławpisaćPipanalistęswoichprzyjaciół.

ObiecałodszukaćMilęisłowadotrzymał.

Uwinąłsięzzadaniembardzosprawnie,awnagrodęchciałtylkojednego:żebyŁucja
znowuwpadłazwizytą.

Niechodziłomuoczekoladkianiowoce,jedynieochwilęrozmowy.

Czułsięchoryisamotny.

background image

Obiecała,żezajrzypopowrociezTorunia.

MilapracowaławszpitalumiejskimnaBatorego,możnapowiedzieć,trzykrokiod
centrum.

Łucjawiedziała,gdzietojest,iczułasięprawietak,jakbymiałajużdziewczynęwzasięgu
ręki.

Nieprzewidzianekłopotywyniknęłydopieronaizbieprzyjęć.

Łucjaupierałasię,żeszukaMilifizjoterapeutki,atakiejnikttamnieznał.

-Możechodzipaniopielęgniarkęzwewnętrznego?

-spytałaprzytomnierecepcjonistka,zanimŁucjazdążyławduchuposłaćPipowipaskudną
wiązankę.

Pobiegłanawewnętrzny.

ParęrazypróbowałasobieMilęwyobrazićizawszewidziała

smukłąbrunetkę,podobnąniecodoBogny.

Nicniemogłanatoporadzić,żejasnowłosyDanielkojarzyłjejsięzbrunetkami.

Byłazaskoczona,kiedystanęłaprzedniąniewysokablondynka,drobnaibardzoszczupła.

Czyżbyonajużurodziła?

-pomyślaławpopłochuŁucja.

Niezdążyłasięprzedstawić,powiedzieć,kimjestipocoprzyszła,botamtająuprzedziła.

background image

237.

-Poznajęcię,wiem,kimjesteś.

Danieldużomiotobieopowiadał.

Uśmiechałasiętak,jakbyprzeztewszystkiemiesiąceczekałatylkonaŁucję.

UmówiłysięwkafejcenaSzerokiej,tejsamej,którątaklubiłSteve.

Milazniknęłazaoszklonymidrzwiamioddziału,aŁucjazostałazmętlikiemwgłowie.

Nurtowałyjązwłaszczadwapytania:jaktomożliwe,żeMilapoznałająjedyniezopisui
gdzieterazbyłodzieckoDaniela,jeżeliniewbrzuchuMili?

Wróciładośródmieścia.

Korciłoją,żebypobiegaćposklepach,jednakodczasupamiętnejrozmowyz
Bognąwzięłasięwgarść.

Musiałaprzyznaćsiostrzerację:przeznajbliższelatamogłaumawiaćsięnaeleganckie,
rozbieranerandkibezkoniecznościkupowanianowychmajtekibiustonoszy.

Niestety,chętnychnatakierandkijakośniebyło.

Kupiłatrzyróże,kawałekplackaześliwkamiiposzładomatkiDaniela.

Łucjachciałaspełnićsamarytańskiobowiązek,oderwaćstaruszkęodrozmyślańosynu,a
trafiłanakobieceprzyjęciezporzeczkowymwinemdomowejrobotyikruchymi
ciasteczkami.

Nawidokzarumienionejgospodynioraztrzechrówniezarumienionychpańsiedzącychw
pokojumiałaochotęzawrócićiuciec.

Zaczęłamamrotać,żeniechceprzeszkadzać,żeprzyjdzieinnymrazem.

Niewiedziećczemu,skojarzyłasobie,żeczterykobitkikoło

sześćdziesiątki,itozTorunia,obowiązkowomusząnależećdoosławionychbrygad
moherowychberetów.

Wolałazniminiezadzieraćprzyporzeczkowymwiniewgościnnym,leczobcymdomu.

Zciężkimsercemdałasięposadzićprzystoleispędziładwiefantastycznegodziny
wtowarzystwiekobiet,któremiaływsobieniespożytepokładyenergiiihumoru.

-Alfredamówiła,żejesteśreżyserem,toprawda?

-dopytywałasiępaniMagdalena.

238

-Jeślimówiłam,toznaczy,żejest-obruszyłasięmatkaDaniela.

-Nigdynieoszukujębezpotrzeby!

Łucjaroześmiałasięubawiona,żepaniAlfredawogólemożemijaćsięzprawdą.

background image

-Kochana,złota-paniMagdalenachwyciłaŁucjęzarękę-nakręćfilmomłodychduchem
emerytkach,którestraciłycoprawda

zainteresowaniepłciąodmienną,alekochajążycieistaćjenawiele.

-Madziu,mówzasiebieztąpłcią-zaprotestowałapaniEwa,

najdrobniejszainajcichszazpań.

-Aczemunienakręcićfilmuodojrzałejmiłości?

-wykrzyknęłapaniStefania.

-JesttakaświetnapowieśćSprawyzagraniczne.

Filmteżbyłznakomity,grałażonaPaulaNewmanaitakiprzystojny,barczystyaktor.

Madziu,musiszpamiętać,samamówiłaś,żeonbyłwtwoimtypie?

-Tojamówiłam-sprostowałapaniEwa.

-Ty?Tyzawszewolałaśdługichichudych,takich,cotomożnaichzłożyćjakscyzoryk.

Małezwielkimdobrzesiękomponuje,totwojaopinia!

-Moja,aledlategoaktora,októrymmówimy,zrobiłamwyjątek.

Polubiłamgozażywiołowość.

-Onajeszczegotowamachnąćsięzamąż!

-zawołałazniedowierzaniemmatkaDaniela.

PaniEwauśmiechnęłasięzlekkimzażenowaniem.

Niepojmowała,cojejprzyjaciółkimiałyprzeciwkoinstytucjimałżeństwa.

Jakdotądniktniewymyśliłlepszegorozwiązanianapołączeniedwuosóbróżnejpłci.

Iniktniepowiedział,żemająsięłączyćtylkomłodziibardzomłodzi.

GdybypaniEwamiałapewność,żetrafinamężczyznęodpowiedzialnegoidobrego,broń
Bożeniemłokosa,tozmiłąchęciązamieniłabystancywilnyzwdowynamężatkę.

Jednaknazwiskaaktoranieumiałasobieprzypomnieć.

background image

239.

-Jakonsięnazywał?

-niedawałazawygranąpaniStefania.

-Nibyprostak,wkowbojskimkapeluszu,wbuciorachiprochowcu,alewgruncierzeczy
dobryczłowiek.

Kochałjąjakszalony,ażdozawałuserca.

Możepanipamięta,paniŁucjo.

Łucjapamiętałatylko,żeżonaNewmana,świetnaamerykańska

aktorka,toJoannęWoodward,zdobywczyniOskaraikilkuZłotychGlobów.

Filmuniewidziałaitrudnojejbyło,wyłącznienapodstawieopisupaniStefanii,
strzelićnazwiskiemaktora.

-Takifilm,żebypaninakręciła,tylkozinnymzakończeniem.

Onimoglijeszczedługorazempożyć,wcaleniebylistarzy.

NaszaEwamarację:miłośćwkażdymwiekujestpiękna,itowartopokazywać.

-Stefciu,młodziinteresująsięmłodymi-powiedziałamatkaDaniela.

-Łucjamożenakręcićfilmoswoichrówieśnikach,boichsprawyznanajlepiej.

-Bylezdobrymzakończeniem-zażyczyłasobiepaniMagda.

-Lubięfilmy,którepodnosząmnienaduchu,każąwierzyć,żeludzieogólniesądobrzy,
tylkoczasemcośimniewychodzi.

TakchoćbyjakwConamore.

Iniechpaniniepakujedoswojegofilmumorderstw,bijatykiprzekleństw.

-TojeszczepowiedzpaniŁucji,comawpakować,bosamamożenatoniewpaść-
roześmiałasiępaniEwa.

Łucjadawnojużniebawiłasiętakświetnie.

Przezdwiegodzinyniepadłoanijednosłowoskarginastarość,drożyznęczypolityczną
głupotę.

NawetmatkaDanielawypogodziłasięiożyłaprzyswoich

niezmordowanychprzyjaciółkach.

Kobietyoglądałyfilmywtelewizji,biegałynawystawy,gdzieśtamdziałały,cośrobiły.

OstatniozajęłysiękochanąAlfredą.

PrzypożegnaniupaniMagdaszepnęłaŁucjidoucha,żepółrokużałobywosamotnieniu
wystarczy

240

background image

naprzemyśleniecałegożycia,któreprzecieżjeszczesięnieskończyło.

ŁucjadogoniłaMilętużprzedkawiarnią.

Dośrodkaweszłyrazem.

Mila,choćsamawybrałamiejscespotkania,nielubiłapublicznychlokali.

Kawiarniesąpoto,mówiła,żebyprzystolikuobgadaćznajomychiponarzekać
nacokolwiek.

Osprawachnaprawdęważnychpowinnosięrozmawiaćwczterech

ścianachmieszkania.

ChciałaŁucjęzabraćdosiebie,naTruskawkową,kawałekza

miasteczkiemuniwersyteckim.

Łucjazerknęłanazegarek.

BałasięzbytpóźnowracaćdoCiechocinka,zwłaszczażeliczyłanaokazję.

Zwielkimżalemmusiałaodmówić.

-Szkoda-uśmiechnęłasięMila.

-TomieszkaniekupiliśmywspólniezDanielem.

Niemaszpojęcia,jakonsięcieszył,żewreszciedorobiłsięczegośnaprawdęwłasnego.

Powolizwoziłswojeosobisterzeczy,międzyinnymiksiążkiizdjęcia.

Niewielesięzmieniłaśprzeztedziesięćlat,dlategociępoznałam.

-Przechowywałmojezdjęcia?

-wybąkałaŁucja.

-Atyconato?

JejzaskoczenierozbawiłoMilę.

-Mojamamazawszemipowtarzała,żeniewolnoniszczyćcudzychwspomnień,
zwłaszczawspomnieńludzi,którychsiękocha.

Niemogłambyćzazdrosnaoprzeszłość,bozatrułabymżyciejemuisobie.

Owszem,miałkilkatwoichzdjęć,bardzoładnychzresztą,zestudniówki,zespaceruw
warszawskichŁazienkach.

Znałaśgoprzecież,towiesz,żebyłwyjątkowodyskretnyinigdyniezdradzałcudzych
tajemnic.

Przynimijaoduczyłamsięniepotrzebnejciekawości,awłaściwiewścibstwa.

Wszystkienajpiękniejszechwilewżyciu,jakieprzeżyłam,zaczęłysięodnaszego
spotkania.

Powiedzsama,czymiałampowody,żebygrzebaćwjegoprzeszłości?

background image

241.

ŁucjasłuchałazewzrastającympodziwemicorazbardziejrozumiałaDaniela,corazmniej
Milę.

Przyniejonbyłstarym,trzydziestopięcioletnimfacetem,zmęczonymalkoholem,
małżeństwem,pracą,możenawetczymświęcej,oczymŁucjaniewiedziała.

Życiegouwierało,chciałzmiany,więcznalazłsobiemłodądziewczynę,tyleżdobrą,co
naiwną,zktórąchciałzacząćwszystkoodpoczątku.

Acoonazyskiwała?

PytaniebyłozgatunkuniedyskretnychiŁucjaodłożyłajenainnymoment.

-Oczymchciałaśzemnąrozmawiać?

-spytałaMila.

-Gdziesięruszę,słyszęonimjaknajgorszerzeczy.

Chłopakiwgabineciemówiąźle,podobniesąsiedziiznajomi.

-Chłopakizgabinetutopsychicznidaltoniści,widzątylkoczarneibiałe,innekoloryim
umykają.

Pozwalająsobąmanipulować,powtarzająto,coimszefowawmawiaalbonakazuje,sama
jużniewiem.

TonieDanielpracowałnaswojąopinię,tożonaurabiałamuopiniękobieciarza,
lenia,skończonegoniewdzięcznika.

Próbowałamjązrozumiećiniemogłam.

Powiedz,pococzepiaćsiękurczowofaceta,któryjestzlepkiemsamychwad?

Jabympróbowałaodtakiegouciec,onaodwrotnie:trzymałagoprzysobieza
wszelkącenę.

-Podobnochciałjejzabraćgabinet?

-Wśrodę,nadwadniprzedśmierciązałatwiłunotariuszaprzepisaniegabinetunażonę.

Formalnościtrochętrwały,alewłaśniewśrodędopięlisprawędokońca.

Szkoda,żenierozmawiamywdomu,pokazałabymcidokumenty.

Piętnastegolutegomiałzacząćpracęwprywatnejklinice,tuwToruniu.

OdpaniBognychciałtylkojednego:zgodynarozwód.

Ibezjejzgodybylibyśmyrazem,onjednakpróbowałdokońcagraćuczciwie.

Powiedziała:“Pomoimtrupie”,samatosłyszałam.

Noitrupsięznalazł,ale.

-zawahałasię,

background image

242

nieskończyła.

Oczyjejsięzaszkliłyiztrudemzapanowałanadłzami.

-Amożeonateżgokochała?

-powiedziałacichoŁucja.

Milapokręciłagłową.

-Cotozamiłość,którakarmisiękrzywdą?

Niemyśl,żeonsięskarżył.

Samasłyszałam,cowygadywała,choćbywgabinecieprzychłopakach,przypacjentach.

-Czyniechodziłoczasemoto,żebyłaśdziewczynąZiemka?

-spytałaŁucja.

-NigdyniebyłamdziewczynąZiemka-zaprotestowałagwałtownieMila.

-Znaszgo,rozmawiałaśznimkiedyś?

-Powiedzmy,żepróbowałamrozmawiać.

-Tymówiłaś,onsięuśmiechał?

Tenfacetwżyciunieoświadczysiężadnejdziewczynie,poczeka,ażktóraśzrobitoza
niego.

Ożywiasięjedynie,kiedymowaożużlu,wyścigachimotorach.

Jestwporządku,niemówię,żeniejest.

Wszystko,conasłączyło,tomojazłamananoga.

Pozdjęciugipsumiałamkłopotyzrozćwiczeniemstopyigdzieśtakwlistopadzie
ubiegłegorokuZiemeksammizaproponowałkilkazabiegówwgabineciepaniBogny.

TampoznałamDanielaitamwszystkosięzaczęło.

Takichmężczyznjakontojużchybaniema-westchnęłaMilaiposmutniała.

Niechciałaopowiadaćoswoichuczuciach,nauczyłasiędyskrecjiodDaniela.

Czasem,kiedypytałagoożonę,wymigiwałsiętakimładnym

powiedzonkiem:“Jeżelionajbliższychniemożnamówićdobrze,tolepiejniemówić
wcale”.

Raztylkopowiedział,żenajwiększymosiągnięciemBognybyłostworzeniemałżeństwa
policyjnegozmężemigłupkiem,któregomusiaławciążsprawdzać,karcićipoganiać,bo
inaczejzginąłbyżywcem.

Byłzbytwrażliwy,żebytowytrzymać,zacząłpić.

Wyciągnęłagoznałogu,żebylepiejpilnowaćidotkliwiejkarać.

background image

243.

-Onkiedyśpowiedział-uśmiechnęłasięMila-żegdybyożeniłsięztobą,jegożycie
wyglądałobyzupełnieinaczej.

Jestemciwdzięczna,żeniewyszłaśzaniego.

Ipewniedlategociępolubiłam.

Terazsiedzimyturazem,pierwszaiostatniadziewczynawjegożyciu.

Czytoniedziwne?

Łucjaspojrzałauważnie.

Wtym,żesiedziały,żerozmawiały,nieupatrywałaniczegodziwnego.

Mocnomusiałasiępostarać,żebydotegospotkaniadoszło.

Aleczyrzeczywiścieprzykawiarnianymstolikusiedziałapierwszaiostatniadziewczyna
Daniela?

Codoostatniejniebyłowątpliwości,gorzejztąpierwszą.

PrzedŁucjąnapewnobyłaBogna,któraodbiłagoswojejkoleżance,aprzedtamtąmogły
byćinne,czemunie.

Danielbyłjakpucharprzechodni:dziewczynyprzekazywałygosobiezrąkdorąk,byćmoże
niezupełniedobrowolnie,lecznapewnobezjegoudziału.

Wyglądałonato,żejegożycieskładałosięzkilku,możekilkunastufarsijednego
melodramatu.

ŁucjaskłonnabyłaprzyznaćracjęBognie,żeDanielbyłpoprostusłabyibezwolny.

AleteżtrudnobyłoniezgodzićsięzMilą,żelepszego,czulszegokochankaświatwcześniej
nieznał.

-Cownimbyłotakiegoniezwykłego?

-spytała.

-Wszystko-powiedziałazdecydowanieMila.

-Delikatność,czułość,oncałybyłmiłością.

Tywiesz,żeonsięprawiemodliłdomojegociała?

-szepnęłazawstydzona.

-Znałkażdążyłkę,odróżniałkilkakolorówskóry,byłniezwykły.

Niczegoniepotrafiłmiodmówić,naprawdęniczego.

Marzyłodziecku.

Niemaszpojęcia,jakbardzochciałammuurodzićsyna.

Śmiałsię,żewolałbydziewczynkę.

background image

Mieliśmytyleplanów.

Myślałam,żepotejtragediijużnigdysięniepozbieram.

Jestemwśrodkujakpopiół,rozumieszto?

-Pozbieraszsię-powiedziałaŁucja.

-Niebędzieszmiałainnegowyjścia.

Niktniecofnąłwporęrękiszaleńca,aterazniktniecofnietamtychwydarzeń.

244

-Teżmyślisz,żezabiłWładek?

Nibydlaczego?

Opiątejpopołudniusklepysąotwarte,mógłsobiekupićwódki,ilechciał.

Pieniądzeteżmiał,bomalowałnammieszkanieiDanieldałmupieniądze.

Władekniemiałpowodu,żebyzabijaćDaniela.

Ongouwielbiał,mówił:“MójkumpelDanek”.

-Więckto?

-Wiem,żenieWładek.

InieZiemek,choćbyłpodejrzany.

TamtegowieczoruZiemekodprowadziłBognędodomu,żebypożyczyćod

niejaparatdomasażu.

Dlamnie,gdybyśchciaławiedzieć.

Mówił,żenawetniewszedłdomieszkania,bośpieszyłsięnaautobus.

Wierzęmujaksobiesamej.

-PodobnoZiemeknielubiłDaniela?

-Lubił.

Tojestfacet,którywszystkichlubi,chociażprawdziwychkumplimatu,wToruniu.

DoCiechocinkajeździłdopracyiniemieszałsięwżadneutarczkigabinetowe.

Byłneutralny.

Kiedyjużwiadomobyło,żeDanielodchodziodBogny,powiedziałmicośtakiego:“Nie
zagłaszczgonaśmierć,dajmuodetchnąć.

Poujeżdżalni,jakąprzeszedłuBogny,musidojśćdosiebie”.

JaknaZiemka,padłobardzowielesłów.

-JeżelinieWładek,nieZiemek,tokto?

PodejrzewaszBognę?

Milanieodpowiedziała.

background image

Opuściłagłowę,jasnewłosyopadłyjejnatwarzniczymwoalka,ałzykapałynaciemnyblat
stolika.

ŁucjadojechaładoCiechocinkaozmrokuinieposzładoPipa.

Byłazbytwykończonapsychicznieiniezdolnadopodnoszeniakogokolwieknaduchu.

PrzezdrogępróbowałapoukładaćsobiekilkainformacjizwiązanychzmordercąDaniela.

WwinęWładkauwierzyłapolicjaorazBogna

245.

iDośkazKornikową.

PodejrzeniaPipakierowałysięwstronęduetu:BognaiZiemek.

Tozastanawiające,aleiSteve,wymyślająchipotetycznąwersjęwydarzeń,
poszedłpodobnymtropem.

NatomiastEwelinaiMilauważały,żeDanielazamordowałaBogna.

Łucjazewszystkichsiłchciaławierzyć,żeoficjalnawersjawydarzeńbyłajedynaisłuszna.

PorozmowiezMiląwykluczyłaZiemka,itozdecydowanie,awwinęBognypoprostunie
uwierzyła.

MożeBognamiałaswojepowody,możeikrzyczała,żezabijeDaniela,żepojejtrupie,aleco
innegokrzyczećwzłości,natomiastzupełniecoinnegochwycićnóżiwepchnąćgo
mężowiwserce.

Itomiałabyzrobićkobieta,którawżyciuniezabiłarybyanikurczaka?

BognaczekałanaŁucjęzkolacją.

Niebyłausposobionapogodnieaniżartobliwie,napadłanasiostrę,żewłóczysięlicho
wiegdzieiszukaguza.

Niewinnezpozorupytanie:

“Czyniebyłodomnietelefonu?

“,wywołałonastępnąfalęniezadowolenia.

Łucjaniemiaławątpliwości:gdybydzwoniłaBaśka,Bognaniestroiłaby
minobrażonejsekretarki.

Odpowiedźbyłajedna:telefonowałSteve.

-Niewściekajsię-powiedziałaugodowo.

-Chcętylkowiedzieć,czyten,ktodomniedzwonił,zostawiłjakąświadomość?

Czekamnabardzoważnytelefon.

Służbowy,jeśliciętointeresuje.

-Czekasz?

Znikaszzdomunacałydzieńimówiszmi,żeczekasznatelefon?

background image

-Mhm-mruknęłaŁucja,wciążjeszczenastawionaugodowo.

-Cosięstało,żewróciłaśdzisiajwcześniej?

Bognawzruszyłaramionamiimruknęłacoś,zczegomożnabyło

wywnioskować,żewogóleniebyłapopołudniuwgabinecielubodwrotnie,żebyłaod
ranaimiaładosyć.

Łucjapostanowiłaonicwięcejniepytać.

Siostraodczasudoczasumiewałanapadyfatalnegohumoruiniebyło246

innegowyjścia,jakwziąćnaprzeczekanie.

Nalałaherbatydoszklanekiusiadłaprzystole.

Bognapodałapieczywo,talerzzwędlinąidrugizmizerią.

Bardzostarannie,pedantycznieniemalzaczęłasmarowaćmasłemkromkęchleba.

-Zakończyłaśjużśledztwo?

-spytałazaczepnym,wrogimtonem.

Łucjapoliczyładopiętnastu.

Tymrazemstarywypróbowanysposóbniezadziałał.

Pytaniewprawiłojąwwewnętrznydygot.

i-Nieprowadzęśledztwa-powiedziałacicho.

-To,żeprzestałaśmniewypytywać,nieznaczy,żeniewypytujeszwszystkichzmojego
kręgu.

JeżelinawetZiemkapróbowałaśprzekupićgaciami,toznaczy,żezadałaś

sobiemnóstwotrudu.

Czytyjużnałebupadłaś,wstydcikompletnieodjęło,żedajeszfacetowiwupominku
kalesony!

Sytuacjabyłagroteskowa.

Bognawyglądałanarozwścieczoną,Łucjaniezawielechciałajejtłumaczyć,poza
tymczułazbliżającysięatakgłupawki.

Dusiłjąpustyśmiech,zktórymnieumiałasobieporadzić.

-NiechciałamprzekupićZiemka-wykrztusiławreszcie.

-Zaszłapewnapomyłka.

Pozatymwcalenieprowadzęśledztwa,piszęjedyniescenariusz.

-Wiem,żepiszesz.

Ztwojegopisanianiedwuznaczniewynika,żepolicjancitogłąby.

Przedstawiaszswojąwersjęwydarzeńinaczymśmusiszjąopierać.

background image

Pytamwięcporazdrugi:czyzakończyłaśjużśledztwo?

-Skądmożeszwiedzieć,cowynikazmojegoscenariusza?

-zdumiałasięŁucja.

-Staramsięwiedziećowszystkim,comniedotyczy.

Skądwiem?

Przeczytałamsobieto,conapisałaś.

Myślisz,żenieumiemobsługiwaćkomputera?

Łucjazerwałasię,gotowabiec,sprawdzać,czyprzypadkiemsiostranie
skasowałaktóregośtekstu.

Krótkie:

background image

247.

“Siadaj!

“,zatrzymałojąwmiejscu.

BognaniepatrzyłanaŁucję.

Wciążsmarowałatęsamąkromkęchlebaiwtejprostejczynnościbyłocoś
przerażającego.

Ilerazymożnawygładzaćnożemmasłonaniewielkiejpowierzchni?

Aonarozprowadzałaje,wygładzała,zbierałazbrzegów,znowuwygładzała.

Łucjajakzahipnotyzowanapatrzyłanarękęinanóż.

Dawnojużprzestałojejbyćdośmiechu.

-Przestań!

-krzyknęłahisterycznie.

-Takromkajestposmarowana,przestań!

Bognazniechęciąodrzuciłachleb,alenóżwciążtrzymaławręku.

Wtrakciemówieniapukałanimwstół.

-Jeżelidobrzezrozumiałam-powiedziałaznaczniespokojniejszymtonem-twojaDaria,
czylimójodpowiednikwfilmie,wporozumieniuzeswoimkochankiem,nie
zorientowałamsiędokładnie,kogomiwlepiłaśnakochanka,awięcDariaosobiście
zarżnęłaswojegomęża.

Pijaczynanapatoczyłsięniechcący,zobaczyłwięcejniżpowinien,więckochanekpogonił
goprzezkilkauliciwepchnąłpodnadjeżdżającysamochód.

Uroczapara,niemaco!

Dobrze,żechociażsprawiedliwienasobdzieliłaś,nakażdegowypadłojednomorderstwo.

-Darianiejesttwoimodpowiednikiem,tylkopostaciąfikcyjną-

powiedziałazezłościąŁucja.

-Pozatymwiedz,żeopowiedziałaśmiprzedchwiląjedenztrzechwariantów,jakie
opracowałam.

Jeszczeniewiem,naktórysięzdecyduję.

Muszęnajpierwporozmawiaćzkimś,ktooscenariuszachwieznaczniewięcejniżja.

Dlategopytałam,czyniebyłodomnietelefonu.

-Przestańmimydlićoczy!

Jakatofikcja,jeżeliniezmieniaszbohateromnawetzawodu?

Przytaczaszmojesłowaimówiszmiofikcji?

background image

Reżyseremniejestem,idiotkąteżnie.

Zastanawiamniejedno:Dariamusiałamiećsiostrę,prawda?

Gdzieonajest?

Wartojąpokazać,wkońcusypiałazmężem

248

Darii,anawetbyłajegocichąnarzeczoną.

Jednązwielu,coprawda,alebyła.

Szukaszpikantnychszczegółów,więcdlaczegotenajpikantniejszesamacenzurujesz?

-Nagłowęupadłaś?

Wiem,doczegopijesz,alejesteśwbłędzie.

Niespałamztwoimmężem!

Bognaodwróciłasięiwysunęłajednązkuchennychszufladek.

Rzuciłanastółubiegłorocznynumer“Tiramisu”.

Łucjaztrudemprzełknęłaślinę.

Wiedziała,cozamomentusłyszy.

Wgłowieczułapustkę.

Ztakiejgłowyniedałosięwydobyćżadnejsensownejodpowiedzi.

Bognaenergicznieodsunęłakrzesłoibezsłowawyszłazkuchni.

Zaskrzypiałyschody.

Łucjaniechętniewzięłapismodorękiiotworzyłanaśrodkowychstronach,tam,gdzie
zawszeukazywałosięjejopowiadanie.

Miałaprzedsobąpierwszytekst,jakinapisaładla“Tiramisu”.

Kindzebardzosięspodobał,powiedziałacośwrodzaju:“Nietylkodobrzepiszesz,aleteż,
jakprzystałonareżysera,potrafiszpatrzećobrazami”.

Łucjabyłazachwycona.

JeszczewtedyuważałaKingęzaświetnądziennikarkę.

Porokuwspółpracyzmieniłaniecoopinięzarównoonaczelnej,jakiopiśmie.

Przeczytałakilkazdań.

Wopowiadaniupojawiałsięduet:ArturiDaria.

Kiedycałkiemniedawnozastanawiałasię,jaknazwaćbohaterówswojegofilmu,sięgnęła
dotegowłaśnieopowiadania.

Zestawienieimionbrzmiałoładnieitwardo:ArturiDaria.

Skądmogłaprzypuszczać,żeBognarozszyfrujeopowiadaniei,jakbytegobyłomało,

background image

dobierzesiędotekstówwlaptopie.

Onabyłajaksprawiedliwość:

nierychliwa,alepamiętliwa,mogłaznaćtekstodrokuiniepisnąćsłowa.

Wkażdymrazieznalazłasobieodpowiednimoment,żebyrzucićŁucjiwtwarz:“Spałaśz
moimmężem”.

background image

249.

Łucjamówiłaprawdę,niespałazmężemsiostry,spałaznarzeczonym,doczegorównież
niezamierzałasięprzyznawać.

Tylko,czyBognawie,cotojestlicentiapoetica

Szliśmyprzezpark.

Jesieńrozwinęłajużcałąpaletębarw,wpowietrzulatałynitkibabiegolata.

Arturobjąłmnieiprzycisnąłtakmocno,jakbymladamomentmiałamuuciec.

Owszem,myślałamcorazczęściejoucieczceiodkładałamjązdnianadzień,takjaksię
odkładaniemiłąchoćkoniecznąwizytęudentysty.

Wiedziałam,żebędziebolałostokroćmocniej.

-Pójdziemydociebie?

-spytałszeptem.

-Tęskniędotwojejnagości,dobłękitnychżyłeknapiersiach,dokrągłościbrzucha.

Mógłtakwymieniaćbardzodługo,boznałsięnaanatomii,a

dodatkowo,wduszy,byłpoetą.

Wszystkobyłobypięknie,gdybyniejedendrobiazg:onkochałsiostręswojejżony,ja
drżałamwramionachmężamojejsiostry.

Biologicznierzeczujmując,niebyłatomiłośćkazirodcza,jednakczułamsiętak,jakbym
popełniałanajwiększąpodłość.

Wkońcuszliśmydomnie,bonieumiałammuniczegoodmówić.

Mrózimgłapokryłydrzewaszadzią.

Niemanicpiękniejszegoniżbiałyświatwsłońcu.

WybieraliśmysięzArturemnaspacerdoparku.

Dariamusiałanadwadniwyjechaćimiałamgotylkodlasiebie.

Marudziłiwcaleniechciałwstawać.

-Niemożnaprzesypiaćżycia-powiedziałamześmiechemiściągnęłamzniegokołdrę.

Maleńkamyszka,którąmiałnabiodrze,mrugnęładomnie

brązowymokiem.

Arturznowubyłgotowydomiłości.

-Aktocipowiedział,żejachcęprzespaćżycie?

-powiedziałipociągnąłmnienatapczan.

Kiedywreszcieposzliśmydoparku,słońceroztopiłoszadźigałęziedrzewobsypanebyły

background image

brylantamirosy.

(…

Wiosnawybuchłacałkiemniespodziewanie.

Nawetnamojejbrzydkiejulicynędznejarzębinywyglądałyodświętnie,obsypanedelikatną,
czystązielenią.

MusiałamwreszciepowiedziećArturo-

250

wi,żetojużkoniec.

Zbierałamsiędotejrozmowyodjesieni,myślałam,żenaszamiłośćsamasiętrochę
wypali,możebędziemilżej.

Niewypaliłasięiniebyłomilżej.

Dariacorazczęściejpatrzyłanamnietak,jakbycośpodejrzewała.

-Tojużkoniec-powiedziałam.

-Toostatninaszspacer.

-Ostatninaszspacer-zgodziłsięiszybkododał-

narzeczeńskispacer.

Darianawetniezauważy,żeodniejodszedłem.

Jejniejestpotrzebnymąż,tylkosynekdowychowywania.

Wystąpięorozwódizarazpotemsiępobierzemy.

Dariatobyłmójbłąd.

Kochamizawszekochałemtylkociebie.

Choćłzymniedławiły,poprosiłamgo,żebynigdywięcejniewracał

dotejrozmowy.

Nigdywięcej.

Dotrzymałsłowa,zacojestemmuogromniewdzięczna.

Kiedynadeszłolato,kiedysłońcebrązowiłotrawę,nasjużniebyło.

Łucjazniechęciąodsunęła”Tiramisu”.

NamiejscuBognyteżmiałabykłopotyzuwierzeniem,żetotylkolicentiapoetica.

Chciaławejśćdosiostry,wytłumaczyć,pogadać,alewsypialnibyłociemno.

15

KażdegorankaŁucjaotwierałaoczyipowtarzałasobie:

“Jeżelidzisiajznowusięnieodezwie,niechcęgoznać!

“Mijałdzieńzadniem,Steveniedzwonił,nieprzyjeżdżał.

background image

Dałasobiesłowo,żepierwszaniezadzwoni.

Owszem,próbowałaparęrazyzłamaćsłowo,alekomórkaSteve’a

odpowiadała,żeabonentjestczasowoniedostępny.

Niemusiałasłuchaćkomórki,samawiedziała,żejestniedostępny,itojąwłaśnie
najbardziejdenerwowało.

Niecierpliwewyczekiwanieprzeradzałosięwzłość,potembunt.

Podjęłaniezłomną,babskądecyzję,żegdybyprzypadkiemzadzwonił

albozjawiłsięwCiechocinku,potraktujegotak,jaknatozasłużył:zimnoioschle.

NaczterydniprzedwyjazdemSteve’azkrajuwpadławpopłoch,żejużnigdygonie
usłyszyiniezobaczy.

Wsłowie“nigdy”czaiłosięcośbardzodlaniejniemiłego,cośjakostatecznośćalbo
cmentarz.

Cierpłanamyśl,żeniezdążymupowiedziećtyluważnychrzeczy,niezapytaoto,oconie
zdążyłazapytać.

SiedziaławCiechocinkutylkodlaniego.

Mógłbyniewpaśćnato,żebyszukaćjejnaBaleya,zresztąobiecała,żeniewyjedziedo
Warszawy.

WCiechocinkuniemiałajużczegoszukać.

Skompletowałamateriał,ułożyłasobiewgłowiescenariusz,apisaćmogłabylegdzie.

Bognazamiastdawnejgościnnościdemonstrowałachłódiobojętność.

Niechciałarozmawiać

252

zŁucjąoniefortunnymopowiadaniu,oinnychsprawachteżniezabardzo.

Mieszkałypodjednymdachem,alenatymkończyłasięcałabliskość.

Zbrakuinnegopomysłunaprzedpołudnie.

ŁucjawybrałasiędoswojegoprzyjacielaPipa.

Kupiłatrzybananyiczekoladę,żebymógłpodratowaćnadwątlonezdrowie.

Mitygowałsięjakdelikatnapaniusia:nietrzebabyło,mówił,pocotakiewydatki.

-Niegadaj,przyswajajwitaminyikalorie!

-powiedziała,kładącreklamówkęnastole.

Zprzyjemnościązauważyła,żePipprzedwizytąelegancko

wysprzątałmieszkanie.

CzęstowałŁucjękawą,dobrymsłowemibyłbardzoszczęśliwy,żemasięprzedkim
wygadać.

background image

Doskwierałamupustkaczterechścian.

JedynykumpelKornelżyłswoimisprawami,uwijałsięna

dwóchetatach,żebywyszarpnąćjaknajwięcejpieniędzynaprzyszłe,dostatnieżycie.

Niemówili“uczciweżycie”tylko“dostatnie”.

PipwyłożyłŁucjiswojąteorięnatentemat.

Ichpraca-wiadomo,tapogodzinach,aniewgabinecie-

wymagałaabsolutnejuczciwości.

Onnaprzykładnieoszukiwałkobiet,któremupłaciły,mówiłimtylkoto,cochciały
usłyszeć,byłeleganckiwobecnichigrzeczny.

Jeżeligoobrażały,milczał,zmieniałtemat.

Tylkoparęrazywczasietrzyletniejkarieryzdarzyłosię,żerezygnowałzzarobku
iodchodził.

Poznałkobietydogłębnie,itoodnajlepszejinajgorszejstrony.

Corazrzadziejsiędziwił,corazmniejmiałzłudzeń,chociażczasembywałzaskakiwany.

Trafiałysięenergiczne,ztemperamentem,którechciałysobiepotańczyć,poszalećna
parkiecie,usłyszeć,żesąniesamowite,niepowtarzalneinatymkończyłycałyflirt.

Tewspominałnajmilej.

Oinnych,zwłaszczatych,któremyliływodymineralnezniemoralnymi,niebardzochciał
opowiadać.

Wchorobieniemógłliczyćnażadnązeswoichbabulców,jakjenazywał.

background image

253.

Wyjeżdżały,zmieniałysię,bowtyminteresieruchbyłjaknascenie.

Żeteżkażdy,myślałaŁucja,chceuchodzićzalepszego,niżjestwistocie.

Przecieżwidziałamtegozbawcękobietwkawiarniinadansingu.

Ciekawe,gdzieonwtedyukrywałtęswojądelikatnośćuczuć

-Nomoney,nohapfy,noboney-powiedziałzzadumąPip.

-Tylkomisięnierozbecz-przeraziłasięŁucja.

-Niecierpiępłaczliwychfacetów.

-AleDanielalubiłaś?

-Mrugnąłznacząco.

-Danielbyłmoimszwagrem,asympatierodzinnetozupełniecośinnego,niżsugerujesz.

PozatymDanielniebyłpłaczliwy.

-Łatwosięwzruszał-powiedziałPipiwydąłwargi.

Nielubił,gdyktośpodważałjegoumiejętnośćocenianialudzi.

Znałsięnietylkonakobietach,potrafiłrównieżrozgryźćkażdegomężczyznę,oile
oczywiściemiałnatoochotę.

Danielbyłnadwrażliwyibabytowykorzystywały.

Bogna,kiedybyławściekła,objeżdżałagorównoprzywszystkich.

Bladłwtedy,czerwieniał,niewiedział,cozesobązrobić.

Jedyne,coumiałpowiedzieć,to:“Uspokójsię,porozmawiamywdomu”.

Zamiasthuknąć,prosił,awiadomo,żezbabamitakniemożna,babymuszączućsiłę,
inaczejwlezączłowiekowinagłowę.

EwelinateżwykorzystywałasłabośćDaniela.

LedwiejąBognawywaliłazrobotywsanatorium,natychmiastzaczęła

uwodzićjejmęża.

Wszyscywidzieli,żetobyłazemsta,tylkoon,całygłupi,

pozwalałsięszantażować.

Małotorazydzwoniładogabinetu,wrzeszczaładosłuchawki:,Jaknieprzyjdziesz,to
zrobięsobiecośzłego,będzieszmniemiałnasumieniu”.

Normalnyfacetpowiedziałby:“Rób,cochcesz,twojabroszka!

“,atenmięczakznowubladłidawałsięwodzićzanos.

Potem

background image

254

trochęsięotrząsnął,kazałmówić,żegoniemawrobocie,i

przynajmniejnieodbierałtelefonów.

-Cipowiem-zamyśliłsięPip-żemnietonawetżalbyłotejEweliny.

Brzydulomteżcośsięodżycianależy,tyletylkożeonamanierównopodsufitem.

WMarkiewiczuzarabiawięcejijeślitaknatospojrzeć,Bogna

wcalejejkrzywdyniezrobiła.

-Jesteśpewien,żenajpierwpożarłasięzBognąizmieniłapracę,adopieropotemzaczęła
biegaćzaDanielem?

-spytałazaskoczonaŁucja.

-Nastoprocent.

NawetDanieltowiedziałitylkozlitościzabrnąłtrochęzadaleko.

Cimówię,onamacośzgłową.

-Zgłową?

TodlaczegoopowiedziałeśjejoprzesyłcedlaZiemka?

Głuptakomniepowierzasiętajemnic.

ZmieszaniePipaobjawiłosięnadmiernąruchliwością.

Zacząłsiękręcić,poprawiaćiniemiłosiernieskrzypiećfotelem.

PoczerwieniałnawetpodbadawczymspojrzeniemŁucji.

-No,wiesz!

-powiedziałizamilkł.

-Otochodzi,żeniewiem-stwierdziłabezlitośnie.

-Onanaciebiegada,tynanią,awprzerwachszepczeciesobiedouchamiłosnezaklęciai
sekrety?

-Ogłupiałaś?

Jakiemiłosnezaklęcia,jakie?

Interesymamywspólne,towszystko.

Ewelinaczasempodsuwanamklientki.

AlejakbyBognasię.

-Ewelina?

-Acomyślałaś?

Przecieżniezadarmo.

Odpalamyjejdolęodgłowy,toznaczy.

background image

notak,odgłowy.

-Myślałam,żewMarkiewiczusąsamedzieciaki?

-NoprzecieżniezMarkiewicza!

Mamyswojesposobynaprzeżycie,comyślisz!

background image

255.

DlaodmianyŁucjazaczęłaskrzypiećfotelem.

Musiaławstać,pochodzić,znowuusiąść.

Prześladowałjąjadowitygłosik:gabinettoburdel.

Bognaczerpiezyskiznierządu.

ściągaharacze.

godnośćzawodowa.

Zwrażeniapoczuła,żekręcijejsięwgłowie.

Upiłałykkawy,zakrztusiłasięfusami.

-Bognaotymwiedziała?

-spytaławreszcie,kiedyjużskończyłasiękrztusićikaszlać.

-Wżyciu!

Ty,Łucja,tychybaniechceszjejpowiedzieć?

Obiecałaprzyjąćmniezpowrotem,alejaksięwścieknie,toleżęikwiczę.

-Kwiczspokojnie.

Niepowiem.

Zatotymipowiedz,któryzwaswymyślił,żeMilajestwciąży?

Pipsięgnąłpobananaizacząłprzyswajaćgowmilczeniu.

Łucjamusiałapowtórzyćpytanie.

-SłyszałemodKornela-wydusiłwreszcie-aleniewiem,gdzieonmógłjąwidzieć,bo
ostatnioniewyjeżdżałzCiechocinka.

ChybaBognacośwspominałaociąży,alenastoprocentciniepowiem.

Widziałaśją?

Urodziłajuż,czydopierobędzierodzić?

-Myślę,żekiedyśtamurodzi,podwarunkiem,żewcześniejzajdziewciążę.

-Alejajo!

-zdziwiłsięPip.

-ToskądBognamogła.

-zmieszałsięigładkoprzeskoczyłnaMilę.

-Właściwietodobrze,botakidzieciakbezojcabyłbybiedny.

Tywiesz,żeonamisięcholerniepodobała?

background image

Fajnajest,co?

Jatolubiętakiesubtelne,delikatnepanienki.

-Tylkotesubtelnenielubiąfacetówrzucającychkurwami.

-Niebądźwulgarna-obruszyłsięPip.

-Przecieżnierzucam,nonie?

Prosiłaś,tosięhamuję.

Człowiekmatenjęzyktrochęnieobyczajny,aletyzobacz,zkimjaprzebywampo

256

całychdniach.

Bognaklniejakszewc,Korneltaksamo,najmniejwyrażałsięZiemek,boonznatury
małomówny.

-ADaniel?

-Nocoty!

Danielprędzejpołknąłbywłasnyjęzyk.

ŁucjawychodziłaodPipaprzekonana,żewreszciemapełnąjasność:Danielniezmieniłsię
wpotwora,toBognachciała,żebywszyscywokół

uważali,żejestpotworem,całkiemjakżonaJerzegoPałąka.

Tamtateższyłamężowibuty.

ChoćPałąknadalbyłŁucjiniemiły,spojrzałanajegoopowieśćnieco

innymioczami.

AlejakmiałaspojrzećnaBognę?

PrzedfurtkąbawiłsięSebastian.

Jegoszczerbatyuśmiech,wprzeciwieństwiedouśmiechuDośki,

ogromniebawiłŁucję.

Czasemspecjalnieopowiadałamucośzabawnego,żebytylkozobaczyćkiełkiwampira.

-Mamakazała,żebyśpsysła-powiedział.

-1pewnieprosiła,żebyśsiędomnieuśmiechnął?

-kusiłaŁucja.

Pokręciłpoważniegłówkąnaznak,żeouśmiechaniusięniebyłomowy.

Zezdziwieniemzauważyła,żerobiłsięcorazbardziejpodobnydoojca.

ZcałejtrójkionnajbardziejprzypominałWładka,tyletylkożebyłmalutkiiażza
spokojnynaswójwiek.

Dośkacieszyłasię,że“zurodąposzedłweWładka,alezcharakteremwnią”.

background image

Prawdęmówiąc,ŁucjaniedostrzegaławeWładkuurody.

Śmierdzącydenaturatem,niedomytyfacetprzejmowałjąodrazą.

Nigdyniezrozumiała,jakschludna,czystadoprzesadyDośkamogłagoznieśćoboksiebie
wjednymłóżku.

Dośkawyciągnęłamaszynędoszyciainakuchennymstoleurządziłaszwalnię.

-Niewiedziałam,żeznaszsięnakrawiectwie?

-zdziwiłasięŁucja.

background image

257.

-Musiałamsięnauczyćwszystkiego,inaczejniedałabymsobierady-

westchnęłaDośka.

-Jakjabymstudiapokończyłaimiałaswójfach,toteżbymnicwdomunierobiła.

-Jasne.

Tepostudiachizfachemleżącałymidniaminatapczanieilicząmuchy.

Mów,zmoro,czegochciałaś!

-Wpołudniektościęszukał.

Wszedłtudonas,pytałopaniąŁucję.

-Kto?

-spytaławstrzymującoddech.

-Ktoś-odpowiedziałaposwojemuDośka.

Łucjawestchnęła.

Znałateorięnatemat”ktosia”.

OtakichjakWładekDośkanigdyniepowiedziałaby“ktoś”,tylko”takijeden”.

“Ktoś”obowiązkowopowinienmiećodpowiedniąprezencję,eleganckieubraniei
delikatnośćwobejściu.

Wystarczyłonatakiegospojrzećiwiadomobyło,żetojest“ktoś,cocośznaczy”.

-Wysoki,ciemnowłosyosiwiejącychskroniach?

Dośkapomyślałaikiwnęłagłową.

Widaćrysopissięzgadzał.

-Podobałymisięjegooczy,alegdzietamdomnietakimężczyzna!

-mruknęłasmętnie.

-Noichybatrochęzastary,co?

-Onprzyszedłdociebieczydomnie?

-zniecierpliwiłasięŁucja.

-Przyszedłdomnie,chociażpytałociebie.

Ontujużkiedyśbyłiteżociebiepytał.

-Dosieńko,mówił,gdziesięzatrzymał,gdziemamgoszukać?

-Nictakiegoniemówił.

Pytałtylko,czyjeszczeniewyjechałaś.

background image

Tojapowiedziałam,żetrudnocięwdomuzastać,bowciążgdzieśbiegasz.

Cotakpatrzysz?

Źlepowiedziałam?

-Dobrze,tylkoniepotrzebnieażtakwyczerpująco-mruknęłaŁucja.

-Dzisiajniciniktmniezdomuniewywabi,chybażejegotelefon.

258

Stevezadzwonił,ledwieŁucjazdążyławejśćdodomu.

Zwrażeniazapomniała,żeobiecywałasobiepotraktowaćgochłodnoizgóry.

Sercejejwaliłozradościizanicniemogłazrozumieć,

dlaczegozachowywałsięjakzawodowyszpieg.

Żadnekawiarnie,żadnerestauracje,mówił.

Adreszdradziłszeptemiprosił,żebysięnikomuniechwaliła,gdzieidzie.

BiegłanaWesołąizastanawiałasię,czyniepowinnaprzypadkiemprzebraćsięzawłasną
babcięalbozaZiemka.

Jakkonspiracjatokonspiracja!

Stevemusiałczatowaćnaniąwoknie,botoonotworzyłdrzwi.

Rzuciłamusięnaszyję,jeszczezanimweszlidodomu.

-Jesteśokropny,jesteśstraszny-mówiła-wogóleniepowinnamnaciebiepatrzeć,nie
powinnamtuprzychodzić.

Tuliłjąwyraźniewzruszony.

Zamknąłstaranniedrzwiswojegopokoju.

Byłatomalutkaklitkaztapczanem,szafąiniewielkimstolikiem.

Steve,bywalecczterogwiazdkowychhoteli,musiałmiećjakiśpowód,żezamienił
luksusynaubożuchnypokój.

Patrzyłananiegozzaciekawieniem.

-Niechzgadnę-powiedziała-okradlicięiniemaszpieniędzy?

-Zczegotownioskujesz?

-Ztwojegodługiegomilczeniachoćbyiztejklitki,którabardziejpasujedomoichniżdo
twoichprzyzwyczajeń.

Roześmiałsięswobodnie,jakczłowiek,którymożemiećjakieśtamkłopoty,lecznapewno
niefinansowe.

Kartypłatniczenosiłzawszeprzysobie,ajedynastratamaterialnawiązałasięz
utopieniemwstawietelefonukomórkowego.

Niebardzochciałopowiadać,corobiłnadstawemigdziesiępodziewał

background image

przeztewszystkiedni.

Trochętu,trochętam,mówił.

Nicsięniezmienił,wciążbyłtaksamooszczędnywsłowach,zwłaszczagdyprzyszłomu
opowiadaćosobie.

background image

259.

Łucjalubiłatajemnice,alebezprzesady.

WkażdymrazienapewnonielubiłatajemnicSteve’a.

Czasem,kiedybezskuteczniepróbowaławydusićzniegocałkiemprosteinformacje,
odnosiławrażenie,żeonstawiamiędzysobąiniągrubymur,niechbynawet
przeźroczysty,jednakgruby.

Poco?

Tegoniestetyjeszczenierozgryzła.

ZresztąStevezacząłwypytywaćolosyfilmu,więcdałaspokój

teoretycznymrozważaniom.

Scenariuszbyłnajważniejszy.

PoostatnichrozmowachzMiląiPipemdoszłynoweelementy,którezasadniczozmieniły
fabułę.

TakiArturnaprzykładstałsięzupełnieinnąpostacią,lepsząiszlachetniejszą.

Niebyłjużnotorycznymbabiarzem,tylkomężczyznącałkowiciezdominowanymprzez
kobietę,któragokocha.

Dariateżokazałasięinna.

Jejsubtelnośćtotylkopozór,wgłębiduszyjesttwardą,bezwzględnąkobietą,
któraniszczykochanegomężczyznęwimięźlepojętejmiłości.

OpróczArturaiDarlipojawiłasiętatrzecia.

Wpoprzednichwersjachbyłatopostaćledwiezarysowana,terazrozrosłasiędodużej
roli.

Jestuosobieniemtychwszystkichcech,którychArturszukałukobiet,przedewszystkim
delikatnościiciepła.

WzestawieniuzDariązdecydowaniewygrywa.

DlaniejArturporazpierwszysamodzielniedecydujeoswoimżyciu.

Jestbardzoszczęśliwyztegopowodu.

Ginienadwadniprzedostatecznymwyprowadzeniemsięzdomu.

TragediaArturajestpodwójna:śmierćprzychodziwnajszczęśliwszejchwiliżycia,toraz,a
dwa-powódśmiercijestbłahy,żebyniepowiedziećtrywialny:butelkawódki.

Dlabyłegoalkoholikamatowymiarsymboliczny.

-Przynajmniejpodtymwzględemwszystkomisięzgadza-

powiedziałaŁucja.

background image

-Niewiem,czypamiętasz,alebardzopodobnąwersjęprzedstawiłamci,kiedypierwszy
razrozmawialiśmyopomyślenascenariusz.

260

-Pamiętam,chociażzachwyconytąwersjąniejestem.

Jabymjednakwłożyłnóżwręceżony.

-Przestań,Steve!

Kiedytakmówisz,ciarkimibiegająpoplecachizarazwidzębiednąBognę,jakzasadza
sięznożemnaDaniela.

Pozatymtojeststereotypoweibanalne.

-Banałyzawszenajlepiejsięsprzedają,niewiedziałaśotym?

Uwierzmi,ludzielubiąbanały.

-MówiszjakredaktorKinga.

Onateżzawszewienajlepiej,coczytelniczkilubią.

Amnieodbanałówbolązęby.

-Posłuchaj!

Żonagokocha,możezamęczamiłością,alekocha.

Toniejeststatycznapostać,tylkodynamiczna,zmieniasię,próbuje

ratowaćmałżeństwo.

Wjednejzostatnichscenmożenawetprzyznaćsiędoprzegranejizgodzićnarozwód.

Usypiaczujność,rozumiesz?

Aleniejeststworzonadoprzegrywania,dlategozabija.

-Teżwymyśliłeś!

Gdybywszystkieprzegranekobietychciałyzabijaćmężówikochanków,zaparęlat
zabrakłobyfacetów.

-Niezłemaszzdanieofacetach-roześmiałsięSteve.

-Takmisiętylkopowiedziało.

Przemyślęto,chociażniejestemprzekonana.

PozatymBognamnierozszarpie.

-Otymjużmówiliśmy.

Tenfilmopowiadapodobnąhistorię,alenietękonkretną.

Ajakonaznositwojepisarstwo?

Chodzimioto,czywytrzymujejeszczeztobą?

-Czyjasiękiedyśskarżyłam,żeonazemnąniewytrzymuje?

background image

-zdziwiłasięŁucja.

-Chybanie-przyznał.

-Mówiłaśtylko,żemazamiarwyjechaćzkraju,prawda?

-Tak.

Imówiłamjeszcze,żeniebędęmiałagdzieprzyjeżdżaćnaweekendy.

AtymipokazałeśnaMazurachinnąweekendowąchałupę.

Pamiętasz?

Kupiłeśjąmoże?

Cotakpatrzysz?

Powtarzamtylkotwojesłowa.

Cocięobchodzi

background image

261.

Bogna?

Jakzechce,towyjedziezagranicęiniebędziepytałaaniciebie,animnieozgodę.

-Okay,kochanie,okay!

Niewypytuję,poprostuinteresujemniewszystko,cociebiedotyczy.

-Nibydlaczego?

-spytałazadziornie.

-Rozumiałabym,gdybyśmniekochał.

Atak.

-Nigdyciniemówiłem,żeciękocham?

Bardzociękochamijestmismutno,żemuszęcięzostawićiwyjechać.

Atychceszkoniecznie,żebymibyłojeszczesmutniej.

-Tonietak!

Nietak!

Myślałam,żetrochęwięcejwiemomiłości,aprzynajmniejojejprzejawach.

-Bardzomożliwe,żetojaniewielewiem-przyznałzesmutkiem.

-Taksięjakośskładałowmoimżyciu,żeczęściejburzyłemniżbudowałem.

Terazniczegoniemogęjużzmienić.

-Niewiem,oczymmówisz-zaniepokoiłasięŁucja.

Stevespojrzałnazegarekizerwałsięztapczanu.

ZapięćminutmiałważnespotkaniewAleksandrowie.

Umówilisię,żeŁucjawpadnienastępnegodniaprzedpołudniem.

Nawetniezdążyłagozapytać,coznaczyłatawielkakonspiracja.

Wracaładodomuprzekonana,żejejprzyjacielStevecorazbardziej

dziwaczeje.

PrzezcałepopołudnieŁucjazastanawiałasięnadpropozycjąSteve’a.

Nietrafiałajejdoprzekonaniawersjawydarzeń,przyktórejsięupierał.

Dariamożeimiałamotyw,napewnojednakniemiałapredyspozycjidomordowaniaz
zimnąkrwiączychoćbywafekcie.

WkażdymrazieŁucjazdecydowanabyłabronićswojegostanowiska.

WieczoremposzłanaplotkidoDośki.

background image

Wyjątkowobyłysame,boKornikowązłożyłdołóżkaatakrwykulszowej.

Dośkapodałaherbatęiplackiziemniaczane.

Łucjaśmiałasię,żeprzyplackachzatracapoczucieprzyzwoitościijeżelilitościwaręka

262

nieodsunieodniejpółmiska,będziejadławnieskończoność.

Nałożyłanatalerzporcjęgodnądrwalaizapetytempochłonęłakilkakęsów.

Plackichrupaływzębachibyłypyszne.

TylkoDośkaumiałatakiesmażyć.

Łucjazastanowiłasię,jaktomożliwe,żenigdynieprzyszładoDośkizgłupimpączkiem
albozczekoladądladzieciaków.

Pipowi,któryleżałnapieniądzach,nosiłaowoce,atuwpadałasięnajeść.

Wcinałaplackiziemniaczane,pierogiswojejroboty,jakbytakmusiałobyć,żejedna
daje,drugabierze.

Poczułasięgłupio.

-Niedobre?

-zatrwożyłasięDośka.

Łucjakilkarazymusiałapowtarzać,żefantastyczne,zanimuspokoiłakoleżankę.

Gorzejbyłozwłasnymsumieniem.

Dośkalubiłagotowaćiwypiekaćciasta.

Wkuchniczułasięartystką,chociażwiadomo,musiałaoszczędzaćiniekupowała
najdroższychmięsaniryb.

NawetWładekparęrazywżyciupochwaliłjejgotowanie,mimożewdomujadałrzadko.

Bywałteżrzadko,bolubiłwesołeżycie.

DośkaniebyławesołaiWładekzniechęciłsiędosiedzeniawdomu.

Takprzynajmniejwrzeszczał,kiedypróbowałagozatrzymać.

Onateżnietęskniłazajegotowarzystwemijeżelizatrzymywała,todlatychkilkunastu
złotych,któreszedłprzepić.

OstatniocośDośkaprzestaławychwalaćWładkaimówićopomniku.

Niemówiłaanitak,anisiak,aniwogóle.

Tylebyłoinnychciekawychtematów,choćbyposzukiwaniepracy.

Próbowałazaczepićsięgdzieś,jeśliniewkuchni,tochociażprzysprzątaniu.

Tuobiecywali,tamzwodzili,czasmijał,chłopcywyrastalizubrań,apieniędzywciąż
brakowało.

-Dośćtychnarzekań-powiedziaławkońcu.

background image

-Czasemtosamasiebienielubię,żetakajestemniezaradna.

background image

263.

-Tyniezaradna!

-wykrzyknęłaŁucja.

-Wszystkoumieszzrobić,uszyjesz,ugotujesz,wydziergasznadrutach‘imówiszo
niezaradności.

Cobyśjeszczechciała?

-O,wa!

Cojabymchciała,tojaciniepowiem-roześmiałasięDośka.

-Aletakpoprawdzie,tochciałabymmiećtrochęwięcejpieniędzy,żebystarczyłonajedzenie
inaubrania.

Takietammarzeniabiedaków.

Powiedzlepiej:

widziałaśsięztymkimś,ktocięszukał?

-Jasne.

-Pytałmożeomnie?

Łucjapowstrzymałarozbawienie.

-Powiedziałtylko,żemamsympatycznąsąsiadkę-skłamałagładko,żebyratowaćhonor
Steve’a.

-Fajny,ojfajny!

-pokiwałagłowąDośka.

-Onjużkiedyśszukałcięunas.

-Wiem,mówiłaś.

PrzyjechaliśmydoCiechocinkarazem,mieszkałtuprzezkilkadni.

-Niemówię,żeteraz.

Oncięszukałjakośtakkrótkopotymstrasznymwypadku,znaczypośmierciWładka.

Tobyłokilkadnipopogrzebie.

Pamiętam,żekiedywszedłtudomnie,lepiłampierogiibyłamubielonamąką,bo
mipufnęławgórę.

-Jesteśpewna?

-spytałazniedowierzaniemŁucja.

-Nigdycimąkaniepufnęła?

-zdziwiłasięDośka.

background image

-Pewniemałogotujesz,to.

-Dosiu,pytam,czyjesteśpewna,żetobyłtensammężczyzna?

Możepomyliłaśgozkimśinnym?

-Nocoty?

Jegoniedasiępomylićzkimśinnym.

Wypytywałociebie.

Powiedziałammu,comogłam,żemieszkaszwWarszawie,jesteś

reżyseremipracujeszw“Tiramisu”.

-W“Tiramisu”,mówisz?

-zastanowiłasięŁucja.

Cośjejnaglezaświtałowgłowie,jakaśdawnarozmowazKingąomężczyznach.

-Dobra,icodalej?

Mów!

264

-Dalejtojużnic.

PoresztęwiadomościodesłałamgodoBogny.

Ucieszyłsię,żektośtamjeszczemieszkazestarychznajomych.

Podobnodzwoniłdodrzwi,alebezskutku.

Tomupowiedziałam,żedzwonekzepsuty,bowtedybyłzepsuty,iżetrzebapukać.

SiedziałuBognygalancie,zedwiegodziny.

Łucjawróciładodomuzsupłemwmózgu.

Nicjejniepasowałoztego,copowiedziałaDośka,kompletnienic,chociażwierzyłajejjak
samejsobie.

JeżeliDośkamówiła,żemąkapufnęła,aonwtymmomenciewszedł,toinaczejbyćnie
mogło.

Jeżelimówiła,żepytałoŁucję,toznaczy,żepytał.

NajchętniejobudziłabyBognęiwyciągnęłazniejcałątajemnicę.

Dlaczegoudawała,żenieznaSteve’a?

Dlaczegoonudawał,żenieznaBogny?

Zajrzaładopokojusiostry.

Bognaoddychałarówno,spokojnie.

Łucjawycofałasięnapalcach.

Byłazła,byłaciekawa,alemiałalitośćnadludźmipracy.

background image

CiekawośćŁucjizostaławystawionanaciężkąpróbę.

Kiedyobudziłasięrano,Bognyjużniebyło.

Jedno,comogłazrobićprzedpójściemdoSteve’a,tozadzwonićdo”Tiramisu”i
porozmawiaćzAśką,sekretarkąKingi.

Trudno,pomyślała,najwyżejAśkauzna,żeodbiłominastarość.

Facetwypytywałomniewlutym,jabudzę

sięwsierpniuipróbujęustalić,kimonbył.

Zcałąpewnościąniejesttooznakazdrowiapsychicznego.

Aśkawcalesięniezdziwiła,cowięcej,okazałasięgeniuszemowęchuiokuwyczulonym
namężczyzn.

-Pamiętam!

-powiedziała.

-Pytałociebietakisuperowoprzystojnyfacet.

Niechcęcięurazić,niepierwszejmłodości,zatopachniałtakoszałamiająco,że
poczęstowała!

”gokawą.

Chciałam,żebynapachniłsekretariat.

Mówiłcioka

wie?

background image

265.

-Ostatniowidziałamgonabalu“Tiramisu”,chciałamtylko.

-Mówisz,żeonbyłnanaszymbalu?

Nicpodobnego!

-stwierdziłakategorycznieAśka.

-Przyszedłdoredakcjidobrytydzieńpobalu,dokładniewdniu,kiedyoddawałamstarej
całerozliczenie.

Gadałamznimiszukałamdwuzawieruszonychrachunków.

Pamięćtojamamdobrą,niemyślsobie.

Dałammutwójnumertelefonu,tenstary,doOskara.

Naprawdęnicciniepowiedział?

-Niewiem,właśniegoposzukuję,bozaszłapewnapomyłka.

-Tylepiejuważaj,cośostatniomaszszczęściedopomyłek.

-Ściszyłagłosdoszeptu.

-Starawahasię,czypuścićtenmateriałzOskarem.

Chcepoczekaćdosprawysądowej.

SupełwgłowieŁucjijeszczebardziejsięzacisnął.

Niemiaławmózguanikawałkawolnegomiejsca,żebymyślećokłopotachOskara.

InteresowałjąwyłącznieSteveijegokłamstwa.

Niedociekała,dlaczegokłamał,bonatopytaniemusiałjejsam

odpowiedzieć,natomiastpróbowałazestawićfakty,żebymuudowodnić,wktórym
miejscuminąłsięzprawdą.

Stevemówił,żepoznałŁucjęiOskaranabalu.

Tobyłopierwszekłamstwo.

NależałouwierzyćAśce,niejemu,apozatympomyślećlogicznie.

JeżeliwyjeżdżałzPolskisiedemnastegosierpnia,tonajprawdopodobniejprzyjechał
siedemnastegolutego.

Balbyłszóstego,czyliprzedprzyjazdemSteve’a.

Zresztą,gdybyzjawiłsiękażdegoinnegodnia,ewentualniegdybynigdyzPolskinie
wyjeżdżałicałetoamerykańskieżyciebyłobzdurą,toitakobalu”Tiramisu”usłyszał
najprawdopodobniejodAśki.

Łucjazkażdąsekundąnabierałapewności,żeporazpierwszyzobaczyłaSteve’au
Marcelego.

background image

GadanieOskarapotraktowałajakowątpliwydowód.

TonieŁucjabyłanabaluwstaniepłynnym,to

266

Oskarpojejwyjściumusiałsięurżnąćiniewielepamiętał.

StevemiałjegonumertelefonuodAśkiizadziałałswoimimetodami.

DrugiekłamstwowiązałosięzCiechocinkiemizBogną.

Łucjaskłonnabyłaprzypuszczać,żeStevezacząłzwiedzaniePolskiodCiechocinka.

SzukałŁucji,booniąwypytywałDośkę,apotempewnieBognę.

CopowiedziałaDośka,wiadomo,natomiastcopowiedziałaBogna,będzie
wiadomodopiero,kiedyŁucjaprzyciśniedomurująiSteve’a.

Imwięcejszczegółówłamigłówkizaczynałopasowaćdosiebie,tymwiększebyłojej
przerażenie.

Cośzaczynałapodejrzewać,jednakprzypuszczeniabyłytakabsurdalne,żechwilowo
jeszczeodsuwałajeodsiebie.

Podrodze,taknawszelkiwypadek,wstąpiładocukierniikupiłaczterypączki.

NapierwszyrzutokaStevewyglądałnormalnieizachowywałsię

teżprawienormalnie,chociażkonspiracjajeszczemunieprzeszła.

WpuszczającŁucjędomieszkania,rozejrzałsięnaboki.

-Patrzysz,czynieciągnęzasobąogona?

-spytała.

Spojrzałzaskoczony,jakbynigdyniesłyszałoogonie.

-Rozglądałeśsięzupełniefachowo,jakcifaceciz

filmówszpiegowskich.

-Możeprzerzućsięnabajeczki-uśmiechnąłsiędoniej.

-Jużsięprzerzuciłam.

Przyszłamdociebieposłuchaćbajeczek.

-Podałamukartonikzpączkami.

Trzymałtenieszczęsnepączkiwwyciągniętychrękachiniewiedział,coznimipocząć.

Poradziła,żebyodwinąłizacząłjeść.

Onateżzacznie,boskoroniewolnoimnigdziewychodzić,skoromusząsięukrywać,to
chociażsobiepojedzą.

-Bajdurzysz.

Nieukrywamysię,tylkoczekamnabardzo

background image

ważnytelefon.

background image

267.

-Jasne!

Ledwiezobaczyłam,jakłypiesznabokiizezujesznaulicę,odrazusobiepowiedziałam:
“Oho,tenfacetczekanabardzoważnytelefon!

”Niepieprztakichgłodnychkawałków,opowiedzinnąbajeczkę.

-Awiesz,żeteraztojużzupełnieprzestałemrozumieć?

-Mamtosamopowtórzyćpoangielsku?

-Obojętnie,popolskuczypoangielsku,bylejasno.

-Mampomysł!

Zadzwońdotegokogoś,ktoniekwapisię,żebyzadzwonićdociebieipójdziemyna
długispacer.

Zjemyobiad.

możew“VillaPark”,mamsłabośćdoeleganckichlokali.

Jazapraszam,jastawiam.

Popołudniuposiedzimywparku.

DzisiajgrająWilkialboLeszcze,wkażdymraziecośzfauny.

Noruszsię,dzwoń!

Chwyciłagozarękęipociągnęładodrzwi.

JakkiedyśwEłku,takiterazzłapałjąwpółiposadziłnatapczanie.

Próbowałasięwyrywać,aletrzymałmocno.

Usiadłobokniej.

-Niejesttak,jakmyślisz.

Tylkoniemówmi,żeniewiem,comyślisz-powiedział.

-Cochceszwiedzieć,pytaj!

-Wszystko!

Przecieżwiem,żeodsamegopoczątkucośprzedemnąukrywasz.

Chcęznaćprawdę.

-Ajeżelitaprawdaniejestcidoniczegopotrzebna?

Jeżelizburzytwójspokójimójprzyokazji.

Niejestemzwolennikiemprawdyzawszelkącenę?

-Niemyślsobie,żemnietakłatwozałamać.

background image

Przeszłamtwardąszkołęmojejbabci.

Zastanawiamsię,comogłobyodebraćmispokój?

Gdybyśnazwałmniebeztalenciemalbogdybyśpowiedział,żefilm,nadktórympracuję,to
skończonykicz,albo.

samaniewiem.

-Jeżelipowiemciprawdę,będęmusiałzłamaćsłowo,które

wcześniejkomuśdałem-powiedziałzesmutnąpowagą.

-Komu?

Czekaj,niechzgadnę:Bognie,tak?

268

Mogłasobiepogratulowaćpierwszorzędnegozagrania.

Twarzmustężała,pionowazmarszczkarozdzieliłabrwi.

Patrzyłtakjakośdziwnieiostro.

Takiwzrokmógłporysowaćkaroserięcitroena,alenaŁucjęniedziałał.

-Rozmawiałaśznią?

-spytał.

-Porozmawiampopołudniu,możeszbyćspokojny.

Naraziepytamciebie.

NiemieszkaszwAmeryce,prawda?

Wszystko,comiopowiadałeśosobie,byłoblefem.

Wstał,podszedłdoszafyizmarynarkiwyciągnąłpaszport.

Trochętotrwało,bonieśpieszyłsięzbytnio,jakbychciałjaknajdłużejtrzymaćjąw
niepewności.

Wyjąłteżbiletlotniczy.

Łucjaniebyłatakszlachetna,żebylekceważyćdokumentyiudawać,żewierzynasłowo.

Obejrzaładokładniezwłaszczapaszport,azarazpotemodsunęłazniechęcią.

-1pocotacałamaskaradazbalem“Tiramisu”?

Szóstegolutegojeszczeniewiedziałeśomoimistnieniu.

-Maszracjęiniemasz.

PrzyjechałemdoPolskignanynietylkotęsknotązakrajem.

Przyjechałem,żebyciebieodnaleźć.

-Próbowałuśmiechnąćsiędoniej,alewyszedłmutylkolekkigrymas.

-Musiałemsobiejakośporadzić,kiedytwojasiostraodmówiłamipomocy.

background image

WszystkiedotychczasoweprzypuszczeniaŁucjirozwiałysięwjednejchwili.

Ichmiejscezajęłapaskudnapewność,żetymrazemjużsięniemyli.

Patrzyłananiegoszerokootwartymioczami.

-Słuchaj,kochanie-powiedział,alezakryłamuustarękąiniedałaskończyć.

-JeżeliznaszBognę-zaczęłamówićdrżącymgłosem-i

obojeukrywaliścietęznajomośćprzedemną,toznaczy,że

tajemnicadotyczyrodzinyimnie,prawda?

Acowmoimżyciubyłonajbardziejtajemniczego?

Ucieczkaojcatużpomoichnarodzinach,apotemjegozagadkowaśmierć,która

269.

nikogoniezmartwiła,nawetmamy.

Bognajeszczecałkiemniedawnopróbowałamiwmówić,żebyławLeskunagrobiemojego
ojca.

Kilkalattemujateżtambyłam,bochoćnieznoszęcmentarzy,razwżyciu
chciałamzobaczyćjegogrób.

PrzewertowalimicałąksięgęinieznaleźliStefanaWielskiego.

Niemogliznaleźć,prawda?

Wtedyniemiałampojęcia,boiskąd,żeStefanWielskirzeczywiściedlamnieumarł,tyle
tylkożeniepowinnamgoszukaćpocmentarzach.

UmarłStefanWielski,urodziłsięStephenWillis.

Ależzemnieidiotka!

Chociażnie,nietakastraszna,bowkońcupołączyłamkilkaprostychfaktów.

ByłeśuBogny,boszukałeśmnie.

Szukałeśmnie,bocisięwydawało,żedobrzebybyłochoćrazwżyciuzobaczyćswoją
starszącórkę.

Luiginamacięnacodzień,mniemiałowystarczyćpółroku.

Topięknygestztwojejstrony,tylkodlaczegoniespędziliśmytegopółrokurazem?

Idlaczego,dojasnejcholery,niepowiedziałeśmiprawdy?

Przynajmniejniepróbowałabymuwodzićwłasnegoojca!

Siedziałnieporuszony.

-Niedenerwujsię,niekrzycz-poprosiłcicho.

-Uprzedzałemcię,żetaprawdaniejestdziśnikomuznaspotrzebna.

-Dzisiajmożenie,alepółrokutemumogłabyć.

background image

Zachowałeśsięgorzejniżtchórz.

Wiesz,jakjatoodbieram,wiesz?

Obejrzałeśsobiemniezewszystkichstron,wyciągnąłeśnazwierzenia,jakbyśchciał
ocenić:godnaczyniegodna,żebyjąnazywaćcórką?

Amożejateżchciałabymcisięprzyjrzećizadaćtosamopytanie:godnyczyniegodny,
żebymgonazywałaojcem?

Niepomyślałeśomnieporazdrugiwżyciu,Steve.

-Łucjo,wyciągaszniewłaściwewnioski.

-Wybacz,muszętowszystkoprzemyślećsama,wspokoju.

Przyjdęjutrorano,tosobieporozmawiamy.

Terazboję

270

się,żenagadamgłupstw,którychsamabędężałowała.

Wybacz!

Zerwałasięztapczanuinimzdążyłzaprotestować,czycokolwiekwyjaśnić,sforsowała
drzwi,potemfurtkę.

Biegłacałądrogędodomu.

Zmęczeniefizycznebyłojejpotrzebne,żebyzagłuszyćwewnętrznyżaliból.

Agdybymgoniepociągnęłazajęzyk,gdybymniewydarłatej

wiadomości,toco?

-myślaławpopłochu.

-Onbysobiepojechał,ajanawetniewiedziałabym,żepoznałamrodzonegoojca.

NaTrauguttadogoniłaDośkę.

-Ktościęściga,żetakzwiewasz?

-zainteresowałasięDośka.

-Duchyprzeszłości.

-Oj,wiemcośotym.

Teduchytoczasemtakdadzączłowiekowipopalić,żeniedajBóg!

-powiedziałazpowagą.

Łucjaszłaobokniejipróbowaławyrównaćoddech.

Poczuławgłowiekaruzelęimusiałaprzytrzymaćsięogrodzenia.

-Źlesięczujesz?

Cośsięstało?

background image

-pytałaprzerażonaDośka.

-Straszniezbladłaś!

-Zwykłebabskiedolegliwości-powiedziałacicho.

-Niemusiszstaćnademną,jużmiprzechodzi.

Dośkanawetniedrgnęła.

Jakmogłaodejść,jeśliwidziała,żezŁucjądziejesięcośzłego?

OddomuBognydzieliłojeparęmetrów,aletrzebabyłotemetrypokonać.

Łucjawciążstałaopartaopłot,jakbybałasięodniegooderwać.

Odczekałajeszczechwilęinogazanogąruszyładofurtki.

PrzerażonaDośkanieodstępowałajejnakrok.

Niedawałasięspławić,chciaławejśćzŁucjądośrodka.

-Jużmiprzeszło,jużdobrze-zapewniałaŁucja.

-Terazmuszęzostaćsamaiprzemyślećparęrzeczy.

-Gdybycoś,todzwoń.

background image

271.

-Niebędzietakiejpotrzeby.

Wpadnęwieczorem,tosobiepogadamy.

Dośkabezszelestniewysunęłasięzholuicichozamknęładrzwi.

Łucja,jakstanęłaprzystolikuztelefonem,takstała,rozglądającsiębezradniewokół.

Próbowaławymyślićsobiejakieśpożytecznezajęcie,żebychoćtrochęochłonąćinabrać
dystansudowydarzeńostatnichdwugodzin.

Nicpożytecznegonieprzychodziłojejdogłowy,natomiastwszystkiemyśliuparcie
krążyływokółSteve’a.

Iniebyłytobynajmniejmyślipozytywneaniprzepojonemiłością.

Miałaochotęcośrozbić,rozerwać,potłuc,żebywreszcierozładowaćpotwornenapięcie,
którewniejsiedziało.

SpojrzałanaulubionywazonBogny,wysokinametr,zgrubegozielonegoszkła,iczym
prędzejwyniosłasiędoswojegopokojunagórę.

Rozpaczrozpaczą,aleBognaniedarowałabywazonu.

SteveiBogna,tenduetniedawałŁucjispokoju.

Potrzebowałaszczerejrozmowyzkimśżyczliwym,żebysobiewszystkopoukładać
wgłowie.

Jaknaironię,pomyślałaoStevie.

Przyzwyczaiłasięwidziećwnimpowiernikainietakłatwobyłotenwizerunekzniszczyć.

Jeślidziałosięcościekawegoczyzabawnego,myślała:Stevebędziezachwycony,jakmu
toopowiem.

Niestety,skończyłosięopowiadanieciekawostek,gromadzeniehistoryjek,paplaniedla
samejprzyjemnościpaplania.

NiebyłojużSteve’aprzyjaciela,byłStevetatuś,tatko,tatulek.

Walnęłarękąwfutrynę,ażpoczułaprzeszywającyból.

Chciałaprawdyiterazdławiłasięnią.

Niemiałamuzazłe,żeporzucił,wyjechał,zginąłzjejżycia,tojeszczeodbiedypotrafiła
zrozumieć,wściekałasięnastyl,wjakimznowusiępojawił.

Królewiczdowzięcia,psiakrew,cholera,pomyślała.

Deptałpośladach,namierzał,otaczałniewidzialnąpajęczynką,żebypotemudawać
przyjacielaiświetnego

272

kumpla.

background image

Podpozoremprzyjaźninaciągałjąnazwierzenia,itoniezczystejżyczliwości,jak
sądziła,leczdlajakichśswoichukrytychcelów.

Nieumiałaichrozszyfrować,zresztąniewielejąobchodziły.

Możetoprawda,żeczegośtamżałował,czegośniemógłjużnaprawić,aleto
byłjegokłopot,niejej.

Nieczułasięwinnawnajmniejszymstopniu.

Zbiegłanadółdokuchni,żebynapićsięwody.

Potemzeszklankąwrękuusiadłanaschodachipróbowałazastanowićsię,jaknamiejscu
Steve’arozegrałabytakiespotkanie.

Jest,dajmynato,facetem,opuszczażonęidziecko,wyjeżdżazkraju,zakładanową
rodzinę.

Poiluśtamlatachprzypominasobie,żemajeszczejednącórkę.

Nagle,nizgruszki,nizpietruszki,pojawiasięwielkapotrzeba,żebysobiepopatrzećtakże
natędrugą.

Właściwiepoco?

Nieztęsknotyprzecież,najwyżejzciekawości.

Ciekawośćtoteżdobrypowód.

LecidoPolskiizaczynaposzukiwaniaodmiastaidomukojarzonegoraznazawsze,z
pierwsząrodziną.

Trafianaśladcórki,widzidorosłą,obcąkobietę.

Coczuje?

Możejakieślekkiepikaniesercaidumę,żetojednaktasamakrew.

Podchodziimówi:“Cześć,jestemSteve,scenografzNowegoJorku,aprzyokazjitwój
ojciec!

”Trudnosobiewyobrazić,żebypotakimwstępiecórkazawisłatatusiowinaszyi.

Nie,sytuacjanapewnoniebyłaprosta,leczStevewybrałrozwiązanienajgorszez
możliwych.

Łucjausiadłanaschodachipozwoliłapłynąćłzom.

JeżeliStevebyłojcemŁucji,tobyłjednocześniewujemBogny.

Cotakiegozaszło,żeBognanieumiałasobieprzypomniećwizytywuja?

Długiejwizyty,niejakiegośprzelotnegospotkanianaulicy,gdzieludziemijająsięw
biegu.

Dośkapowiedziaławyraźnie:“Siedziałuniejgalancie,zedwiegodziny”.

ŁucjapowtarzałasłowaDośki,aBognapatrzyłaokrągłymizezdziwieniaoczamiikręciła
głową

background image

273.

zpowątpiewaniem.

Żadenwujnigdyuniejniebyłnaherbacie,ponieważniezadawałasięażtakbliskoz
nieboszczykami.

Dośkamusiałacośpokręcić.

Wysoki,barczystytomógłbyćtylkoZiemek.

PośmierciDanielaparęrazywpadł,żebywyregulowaćkranyczyodkręcićzapieczoną
żarówkę.

-ToniebyłZiemek!

TobyłSteveWillis!

-upierałasięzapłakanaŁucja.

-Zmyślaszcoś,mysiu!

-powiedziałaczuleBogna.

-Wiem,żegowidziałaśwcześniej!

-krzyczała.

-Wygadałaśsię,mówiąc,żezmieniłojczyznę.

Toakuratdobrzepamiętam.

-Odzisiejszychzakupachteżpamiętałaś?

Pooczachwidzę,żenie.

Maszpamięćdziurawąjakstaryprzetak!

Wieszmoże,cotojestprzetak?

Toakuratpowinnaśpamiętać,babciamiaławdomuzetrzy.

Łucjajużdawnostraciłacierpliwość.

UpórBognyspowodował,żepłakałanietylkozżalu,lecztakżezbezsilności.

-SteveWillisvelStefanWielskijestmoimojcem!

Czytytorozumiesz!

-Powiedziałcito?

-Właśnie.

BognausiadłabliskoŁucji,objęłająiprzytuliła.

-Onniejesttwoimojcem,tylkowariatemalbo

oszustemmatrymonialnym.

background image

-Matrymonialnyuwodzi-chlipnęłaŁucja.

-Stevenigdynawetniepróbował.

-Niepróbował,ajednakcięuwiódł-westchnęłazesmutkiemBogna.

-Uwiódł,nawetjeżelicięniedotknął.

Towcielonydiabeł,którynieprzyszedłpotwojeciało,tylkopoduszę.

Ślepaniejestem,widzę,żedlaniegonawetmniebyśsprzedała.

Umyjbuzię,bowyglądaszokropnie.

-Znaszgo,prawda?

Byłtutaj,rozmawiałztobą?

274

-Był,rozmawiał,maszrację!

-przyznałaBognazniechęcią.

-Próbowałamcizaoszczędzićniepotrzebnychprzykrości.

Kłamałjaknajętyprzezgodzinę.

Doścesiępokręciło,niesiedziałdwóchgodzin.

Jeślichceszwiedzieć,wyrzuciłamgozdomu.

Jestemprawietrzylatastarsza,myszko,inaprawdęwięcejpamiętam.

Noibabciamidużoopowiadała.

Facetwykładałsięnaprostychsprawach,niewiedziałnawet,żenaszematkibyły
bliźniaczkami.

-Aledlaczego?

Dlaczegokłamał,dlaczegowogóleprzyjechałimnieszukał?

Tomiwytłumacz.

-Wariatalbooszustmatrymonialny,jużcimówiłam.

Możedopiekłamusamotność,możechcewrócićnastarelatadoPolskiiszukawygodnego
kąta.

-Mażonęicórkę,pocomiałbyszukaćkątaumnie?

-Nieznatwoichtalentówkulinarnych,pewniemyśli,

żeświetniegotujesz-uśmiechnęłasięBogna.

-Żonaodniegoodeszładziesięćlattemu.

Takmiprzynajmniejpowiedział.

-Anazwisko?

Nodobra,nazwiskotylkobrzmipodobnie,zresztąmógłjezmienić.

background image

Onchybamusiałznaćojca,boskądwiedziałbyomnie?

-Wiesz,żenatoniewpadłam!

-ożywiłasięBogna.

-Bardzologicznietowydedukowałaś,musiałznaćwuja.

Tobywszystkowyjaśniało.

-Jagozabiję!

-chlipnęłaŁucjaiprzytuliłasiędoBogny.

-Jutrogozabiję.

-Świetnypomysł!

Potemgowypatroszyszizobaczymy,comawśrodku.

Nigdyniewidziałamoszustaodśrodka,aty?

Łucjawreszciesięuśmiechnęła.

PrzytulonawciążdoBognypomyślała,żetowielkieszczęściemiećkogoś

naprawdębliskiego.

DodiabłazeSteve’em!

-pomyślała.

-Jutropowiemmu,comyślęotakichprzyjaciołachjakon.

background image

275.

-Nigdynieodczuwałambrakuojca-powiedziaławzamyśleniu.

-Aty?

-Bardzo-stwierdziłastanowczoBogna.

-Jeszczeterazodczuwamidlategonigdyniezdecydowałabymsięnaurodzenie
nieślubnegodziecka.

Muszęsięszybkomachnąćzamąż,boniedługobędziezapóźno.

-Żartujesz?

-Łucjaodsunęłasięodsiostryispojrzałananiąciekawie.

-Przecieżbyłaśmężatką?

-Danielniemógłmiećdzieci,niechciałsłyszećozapłodnieniuinvitroanioadopcji.

Sambyłwielkimdzieciakieminiezniósłbykonkurencjiwdomu.

Takimechanizmobronny,rozumiesz?

Onbyłskrajnymegoistą,nawetwiększymniżty,mysiu-roześmiałasięnawidok
zaskoczonejminyŁucji.

-No,dobra,tyniejesteśskrajna.

Zresztąmaszrację.

Naszababciamówiła,żeodrobinaprzyzwoitegoegoizmu,takjakiprzyzwoitejobłudy
jeszczenikomuniezaszkodziła.

Łucjadarowałasobiewszystkiecelneriposty.

Niestety,niczegowięcejsięniedowiedziała.

16

Łucjastałanawprostchudejkobiety,patrzyłana

jejpoplamionąbluzkęiniczegonierozumiała.

Docierałydoniejsłowaogościu,którywyjechałpoprzedniegodniapo

południu,aleprzecieżtoniemógłbyćSteve.

Rozejrzałasięwokół,czyprzypadkiemniepomyliładomów.

Byłytakiepodobne,prawiejednakowe.

-Wysoki,ciemnowłosy,przyjechałcitroenem?

-pytała.

-Iodjechałcitroenem.

Przecieżtopaniwczorajuciekałaodniego,samawidziałam.

background image

-Niezostawiłżadnejwiadomości,żadnegolistu?

Ciekawośćwoczachkobietybyłatakwyraźna,żenieumknęłanawetŁucji,chociażmiała
kłopotzezrozumieniemnajprostszejprawdy.

Cotoznaczyło,żewyjechał?

Takbezpożegnania,bezsłowawyjaśnienia.

Kiwnęłakobieciegłowąiodeszła.

Naplecachwciążczułabadawczywzroktamtej.

Pewniewzięłamniezakochankę,pomyślała.

Młodąkochankęzostawionąnalodzieprzezstarszegopana.

WyjazdSteve’aodbierałajakoprzyznaniesiędowiny,chociażwciążniewiedziała,na
czymjegowinamiałapolegać.

Czytylkonakłamstwie?

Umknąłprzedjejpytaniamiidociekliwością.

Jeżelibałsiępytań,tomiałrację,żeumknął.

Żałowałabardzo,żenigdyjużniepoznaprawdy.

Szłazwdziękiemdorożkarskiegokonia,nogazanogąiukładaławgłowieswojąprywatną
mapęCiechocinka.

Tu

background image

277.

byłazeSteve’em,tujechałazBaśkądorożką,tuStevepowiedział.

tuBaśkaomaływłosnieskręciłanogi.

Odmajanazbierałosiętrochętychznaczącychmiejsc.

Bognazespokojemprzyjęławiadomośćowyjeździelubraczejo

ucieczceSteve’a.

Skomentowałająkrótkoitylkoraz.

-Zauważ,myszko,żeoncięczarowałwyłączniezamoimiplecami.

Ledwieobiecałaśwycisnąćzemniecałątajemnicę,zwiał.

Jeżelinadaluważaszgozaczłowiekapoważnegoizdrowegonaumyśle,tochybasama
jesteśstuknięta!

PrzytuliłaŁucję,ucałowała,azarazpotemwymyśliła,żedobrzeimzrobiwyskokdo
kawiarni.

-Amożeposzłybyśmydoklubu“Naopak”?

-spytałaŁucjaznadziejąwgłosie.

-Ażtakmocnotęskniszzawidokiemmęskichpółdupków?

-Nie,alechciałamzobaczyćteluksusy,októrychmówiła

Kornikowa.

-Matkoświęta!

-wykrzyknęłaBogna.

-Tojużchybakoniecświata,jeżeliKornikowabieganamęskistriptiz!

Alechybaprzebierasięjakoś,czypędziprostozogródka,wportkachimarynarcepo
Władku?

Łucjapróbowałacoprawdawytłumaczyć,że

wiadomościKornikowejpochodziłyzdrugiej,anawetztrzeciejręki,leczniezdążyła
przednapademśmiechawki.

Zwijałysięwfotelach,mówiłyjednocześnie,żadnaniesłuchałaitrudnosiębyłowtym
wszystkimpołapać.

-Jakietamluksusy!

-powiedziaławreszcieBogna,wycierającoczy.

-Wszystkosztuczne:kwiatyizłocenia,apodspodemtandetnaprowizorka.

-Achłopaki?

background image

278

-Wyglądająnaprawdziwych-przytaknęłaBognaztakąminą,żeŁucjęchwycił
następnyatakśmiechu.

BognamiałaoBabulujaknajgorszezdanie.

Jakimścudembyłdziałaczemkulturalnymibodajradnymmiejskim,aleorozrywcenie
miałzielonegopojęcia.

Niechciałinwestować,tylkociągnąćzyski,oszczędzałna

papierzetoaletowym,namuzyceistriptizerach,więctrudnosiędziwić,żenatleogólnej
działalnościkulturalnej,obfitującejwfestiwaleikoncerty,klubdlapańbyłzaledwie
niewielkimpryszczem.

Wiadomo,żedokurortówprzyjeżdżająludziechorzy,zdrowiiniewyżyci.

TakinaprzykładfestiwalpiosenkistrażackiejczykulturyRomówjestdlawszystkich,a
Babulmógłliczyćtylkonatychostatnich,itoniewszystkich.

Klub“Naopak”prowadziłdziałalnośćnastawionąwyłącznienakobietyoskromnych
wymaganiachartystycznych.

Bognabyłatamtylkoraz,naotwarciu.

Babulszarpnąłsięwtedynaskromneprzyjęcie,naktórezaprosił

pracownikówkilkusanatoriów.

Liczył,żepomogąmurozsławićurokiklubuwśródpacjentów,imocnosię

przeliczył.

-Szukałnaganiaczy-prychnęłaBogna.

-Niewiem,możeikogośznalazł,alewiększośćgościniedosiedziałanawetdokońca
występów.

Gdybynastolikachstałkawioriszampan,tojeszcze,aleprzycoliipaluszkach?

Atywiesz-ożywiłasię-żeonchciałzZiemkazrobićtancerza?

-Ico?

-Inic.

Ziemekpokazałmutakifajnygestibyłoporozmowie.

ZarazpotemwyniósłsiędoTorunia,ajastraciłamnajlepszegopracownika.

-Todlategowyjechał!

-wykrzyknęłaŁucjaizmieszałasiępoduważnymspojrzeniemBogny.

“Bristol”miałdwaletnieogródki:jedenodfrontu,druginatyłachlokalu,zwidokiemna
muszlę.

Bognieudałosię

background image

279.

znaleźćmiejsceodfrontu,codawałomożliwośćodbieraniadefiladyspacerowiczów.

Ledwieusiadły,rozejrzałasiędyskretniepostolikach.

-No,no,kogomytumamy!

-ucieszyłasięiruchemgłowywskazałabarczystegofacetazdziewczyną.

BarczystegoŁucjadwukrotniemiałaokazjępodziwiaćpod

“Grzybem”,raznawetwtowarzystwieBogny,jednakniemiałaprzyjemnościgopoznać,
wprzeciwieństwiedodziewczyny,którąznałaażzadobrze.

-Nieźlejejzrozpuszczonymiwłosami-zauważyła.

-Eweliniewewszystkimźle,mysiu!

-UśmiechnęłasięsłodkoBogna.

-Spytajraczejofaceta.

-Pytamofaceta,chociażzgóryzaznaczam,żeochroniarzeniesąwmoimtypie.

-Tojużzapomniałaś,oczymwczorajrozmawiałyśmy?

Jużniechceszzostaćbywalczyniąklubu“Naopak”ipoznawaćżyciawewszystkichjego
przejawach?

-Babul?

-zdziwiłasięŁucja.

-Niekrzycztak!

Jeszczegotówpomyśleć,żezapraszaszgodostolika.

Iniegapsię,boniemanakogo.

-Żonaty?

-Niemampojęcia.

Będąprzechodzilikołonas,tosamaspytaj.

JaknażyczenieBabulpodniósłsię,atużzanimEwelina.

Radosne:“Cześć,Łucjo!

“,zabrzmiałojakarmatniwystrzał.

Babulwykazałsięwiększąelegancją:“Dzieńdobry”,powiedziałraz,głowąkiwnąłdwa
razy.

Ewelinazawróciłazalejkiiprzechyliłasięprzezbarierkęokalającąogródek.

ChciałatylkoprzypomniećŁucji,żewieczoremwJedyncelecifilmzOląŁopaciakówną.

-Czymniesięzdaje,czyonaostatniozbrzydła?

background image

-spytałazapewnezmyśląoŁopaciakównie,leczzewzrokiemwbitymwBognę.

280

-Zbrzydła?

-zdziwiłasięŁucja.

-Laureatkaplebiscytównanajpiękniejszątwarzekranuzbrzydła?

-Twarztoniewszystko!

-wykrzyknęłaEwelinaipobiegłagonićBabula.

ŁucjaspojrzałanaBognęiobiejednocześniewybuchnęłyśmiechem.

WieczoremrzeczywiścieleciałfilmzŁopaciakówną.

Bognaskuliłasięnakanapie,coznaczyło,żeutniesobiedrzemkę,jeżelitylkofilmją
znudzi.

GrałaprzecieżOleńka,więcprzesadnezainteresowaniebyłonienamiejscu.

-Icotyopowiadasz,żeonajestdobra?

-czepiałasięodpierwszejsceny.

-Naekraniemabardziejzadartynosniżwrzeczywistości.

Jestchybaniefotogeniczna,co?

Ifatalniejejwbrązach,nieuważasz?

Łucjazaciskałazębyzezłości.

Niechciaławszczynaćsprzeczkiakuratteraz,kiedystosunkimiędzynimi
wróciłydodawnejserdeczności.

Westchnęłazulgą,kiedysiostrawreszciezapadławsen.

17

Stevenigdyniedzwoniłwweekendy.

Wdnipowszednieodzywałsięzawszeprzedpołudniem,coŁucjaskojarzyładopieropo
czasieipowiązałazobecnościąlubraczejnieobecnościąBogny.

Obiecałasobie,żechoćbychałupastanęławogniu,onanieodejdzieodtelefonui,nie
chwalącsięsiostrze,poświęciwintencjiSteve’atedwakolejnedni.

Wierzyła,żesięodezwieichciaładaćmuszansę.

Wponiedziałekranoprzyniosłalaptopdokuchni,żeby

popracowaćnadnowymopowiadaniemdla“Tiramisu”.

WprawdzieposprzeczałasięostrozKingą,jednakumowawciąż

pozostawałaumowąizobowiązywałajądojednegotekstuwtygodniu.

Wymyśliłanawetniegłupitematobezinteresownejzazdrości.

background image

ZamierzałaopowiedziećhistorięOliŁopaciakówny,dziewczynyzmałegomiasteczka,
którabyłasławnawcałejPolsce,zwyjątkiemrodzinnegograjdołka.

Pisanieszłojakpogrudzie.

Wpierwszychczterechzdaniachpięćrazyużyłaspójnika“tylko”,zdenerwowałasięi
skasowałacałytekst.

Stevemilczał,natomiastwewtorekranozadzwoniłaBaśka.

Powolijużzbierałasiędopowrotuiżaljejbyłosłonecznejwyspy.

WostatnimtygodniupoznałaLarsa,szwedzkiegostudentamedycynyiodniego
zaczęłaodmierzaćczas.

CośtamzdarzyłosięnatydzieńprzedpoznaniemLarsa,acośinnego

dwadnipopoznaniuLarsa.

282

-Zabujałaśsię!

-wykrzyknęłazniedowierzaniemŁucja.

-Tychybanaprawdęsięzabujałaś!

-Całkiemmożliwe-przytaknęła.

-Wiesz,dopierotu,nadMorzemTyrreńskimzrozumiałam,żebardziejodpowiadami
temperamentludzipółnocy.

JestemzdecydowanawyjechaćdoSzwecji.

-Nieróbmitego!

-Właśnie,żezrobię,tylkojeszczeniedzisiaj.

WkońcujestemEuropejką,mogęmieszkać,gdziechcę.

Nawettatomnienamawia,żebymznalazłasobiejakiśinnykraj,bounasklimatjest
niezdrowydlamłodychlekarzy.

WracajączWłoch,BaśkamiałazatrzymaćsiędwadniwWarszawie,żebycoś
tampozałatwiaćzpraktykami.

Byłasmutnaicałkieminnaniżzwykle.

DopierokłopotyŁucjitrochęjąrozruszałyiwylazłazniejdawna,kochanaBaśka.

-Straszniechałowotowyszło-powiedziałazesmutkiem.

-Możejeszczezadzwoni-mruknęłaŁucja.

Przypomniałasobie,żeoddziesięciuminuttelefonjestzajętyiszybkopożegnałasię
zprzyjaciółką.

DopóźnegopopołudniaSteveniezadzwonił.

BognazdążyławrócićzpracyiŁucjastraciławszelkąnadzieję.

background image

Przypomniałasobie,jakkiedyś,bodajwEłkualbowToruniupowiedział

jej:“Znienawidziszmnie,zanimwsiądędosamolotu”.

Popłakałasięwtedyiprzytuliładoniego.

Dałabybardzodużo,żebyznówmógłjąobjąćipocieszyć.

Wcalenieczułanienawiści,tylkorozdzierającysmutek.

JakoojciecStevebyłjejkompletnieobojętny,jakokochanektymbardziej,cobyłozupełnie
zrozumiałe,tęskniłajedyniedoprzyjaciela.

Imdalejodfruwałodniej,tymwiększyżalczuładoBogny.

Głębokowpodświadomościzaczęłapielęgnowaćprzekonanie,żetatajemnicamadrugie
dno,któresiostrapróbujeprzedniąukryć.

Humorjąopuściłiczułasiętak,

background image

283.

jakbyumarłktośbardzobliski,zkimniezdążyłasiępożegnać.

Niemiałaanitelefonu,aniadresuSteve’aiwychodziłonato,żetymrazem,przynajmniej
dlaniej,umarłporazdrugi.

-Coci,myszko?

-zaniepokoiłasięBogna.

-Myślę,żeczasnajwyższy,żebymwróciładoWarszawy.

-Źlecituzemną?

-Bardzodobrze,alemuszępochodzićkołoswoichspraw,

zainteresowaćktóregośzproducentówscenariuszemizdobyćpieniądzenafilm.

Towcaleniejesttakieproste.

-Ajaksięnieuda?

Łucjawzruszyłaramionami.

Jakośnigdyniemyślała,żepowiększygrupętych,którymsięnieudało.

Wierzyławsiebieimiałanadzieję,żeznajdziewreszciekogoś,ktopodzielizniątęwiarę,
takjakpodzieliłSteve.

Przynajmniejteraz,kiedyzrobiłapierwszykrok,zebrałacałymateriałdofilmui
potrzebowałakilku,możekilkunastudninanapisaniescenariusza.

Ajeślinicztegoniewyjdzie,toznowubędzieżyłazdrobnychfuch,tupomoże,tam
zastąpi,amożeznajdziesobiezupełnieinnezajęcie.

Życiezdnianadzieńbyłodobrejeszczeteraz,alezarok,zadwa,kiedyskończąsię
pieniądzepobabci,będziewreszciemusiałacośzesobązrobić.

Zbylejakich,dorywczychzarobkówniedasięutkaćnajprostszegochoćbyszczęścia.

Pieniądzetonibyniewszystko,lecztakmówiątylkoci,którzyjemają.

Łucjaniemarzyłaowillizbasenem,leczjakiśwłasnykątchciałabymieć.

Chwilowojednakniezamartwiałasięprzyszłością,wierzyła,żejeszczewypłynie.

WśrodęwypadałyurodzinyDanielaiBognauparłasię,żepo

południupójdąnacmentarz.

Łucjanieprotestowała.

Oddwóchdnibyławnastrojumniejwięcejcmentarnymizwisielczymhumoremprzyznała,
żetoidealnemiejscedla

284

takichjakona.

background image

Bognaniezabardzoprzejmowałasięnastrojamisiostry,mówiła,żetylkoprawdziwe
cierpienieuszlachetnia,atakiewymyśloneodzierakobietęzurody.

-Babciapowiedziałaby,myszko,żewyglądaszjakśledziennik.

-Cotojest?

-Popatrzdolustra,tosiędowiesz.

Powierzchuskwaszonamina,wśrodkuzniechęcenieiapatia,jednymsłowem,klasyczna
chandra,którejprzyczynąjest

podobnochorobaśledziony.

Niemarszczsiętakfatalnie,jatylkopowtarzambabcisłowa.

MożeszjeskonsultowaćzBaśką.

Bogna,wprzeciwieństwiedoŁucji,tryskałahumorem,byłaradosnaiodprężona.

Ostatniotrochęmniejpracowała,coodrazukorzystnieodbiłosięnajejurodzie.

Szłalekkimkrokiemibeztroskopaplałaotymiowym.

ZasępiłasiędopieroprzygrobieDaniela.

Patrzyłazłymwzrokiemnaduży,plastikowyzniczwjadowicieczerwonymkolorzei
wienieczesztucznychgerber.

Wzniczumigotałoświatełko.

-Onie!

-powiedziała.

-Niebędziemyzaśmiecaćpomnikaipalićczerwonychlatarni.

Onie!

Wyjęłaztorbyszmatkęipastędopolerowaniapłyty.

Dwomazdecydowanymiruchamiprzygotowałasobiestanowiskopracy.

Wieniecilatarniapotoczyłysięnaścieżkę.

-Takchybaniemożna!

-zaprotestowałaŁucja.

-Ajeżelitoodmatki?

-Kpiszsobiezgustumojejteściowej?

-spytałagniewnieBogna.

-Onanieprzyjedziedzisiaj,poprosiła,żebymzapaliłaodniejtrzylampeczki.

Pracowicietarłaszmatkąpowierzchniępłyty.

Złośćdodawałajejsił.

Niepozwoliłasobiepomócicochwilagniewniezerkałanapłonącynaścieżceznicz.

background image

-Wywaltodokontenera!

-mruknęła.

-Niebędęprzecieżzaśmiecaćcudzychgrobówtakimbezguściem.

background image

285.

-Samasobiewywal!

ŁucjanibyrozumiałaBognę,aleniemogłaprzyznaćjejracji.

PrzypomniałasobiejasnowłosąMilęizrobiłojejsięsmutno.

-Wporządku,wyniosę,itozprzyjemnością.

NiebędziemiEwelinamanifestowałaswoichuczućnagrobiemojegomęża.

-Myślisz,żetoEwelina?

-Niemyślę,wiem!

Zakażdymrazemstaranniewybieranajbardziejkiczowatewiązanki,żebyzrobićmina
złość.

Izawszestawiatecholerne,czerwonelatarnie.

OnanieprzychodzitudlaDaniela,tylkodlamnie.

Łucjabezsłowazasypałaknotpiaskiemirazemzwiankiemwyrzuciłanakupęśmieci.

Bognadoczyściłapłytęiustawiłasześćszklanychzniczy.

Trzyodmatki,trzyodsiebie.

-Mogęteżzapalićlampkę?

-spytałaŁucja.

-Dziwnepytanie-wzruszyłaramionamiBogna.

-WzestawieniuzEwelinąwcalenietakiedziwne.

Miałaśrację,kochałamDaniela.

Iniemiałaśracji,mówiąc,żespałamztwoimmężem.

Wszystko,cosięwydarzyło,miałomiejscewcześniej,przedwaszymślubem.

-Wiem,mysiu-mruknęłaBogna.

-Wiemchybawszystko,codotyczyłoDaniela.

Jeżelinawetsamminiepowiedziałzwłasnejwoli,towygadał

sięwcześniejczypóźniej.

-Więcczemuzrobiłaśmiawanturęotenstarytekstw”Tiramisu”?

Bognaspojrzałaspodokaiuśmiechnęłasięrozbrajająco.

Niemiałazamiaruniczegotłumaczyćaniteżusprawiedliwiaćswojegowybuchu.

Łucjinależałasięnauczka,dostałająiniebyłooczymmówić.

Bognaniebyłazwolenniczkąabsolutnejszczerości.

background image

Niechciałatłumaczyćsiostrze,żemagazynznalazłajużpośmierciDanielawjego
rzeczach.

Tobyła

286

wiadomość,któraniczegoniewyjaśniała,natomiastmogłasporonamieszać.

-Toniebyłaawantura-powiedziałapojednawczo.

-Chciałamtylko,żebyświedziała,żejawiem.

-Tyjednakmaszduszępolicjanta-mruknęłaŁucja.

-KrótkoprzedwaszymślubemDanielmówiłmi,żeboisięciebie,bochceszzawładnąćnim
całym,nawetjegomyślami.

Musiałaśtaknieubłaganiegośledzić?

SzłyalejkąodgrobuDanieladogrobowcawystawionegoprzezbabcię.

Bogna,wciążjeszczezaróżowionaodwysiłku,powoliwracaładosiebie.

Pytaniepadłowewłaściwymmomencie,kiedyionadojrzaładorozmowyoDanielu.

Toprawda,żetraktowałagotrochęjakdużedziecko,którepotrzebujestarannejopiekii
powinnoznajdowaćsiępodstałąkontrolą.

Danielspuszczonyzokanatychmiastzaczynałudawaćioszukiwać.

Tobyła,niestety,cena,jakąpłaciłzanadopiekuńczośćmatki.

Powiedzieć,żebyłsyneczkiemmamusi,tomało.

Onwciążbyłmaleńkimsyneczkiemmamusi,wrażliwym,delikatnym,którypłakałi
kapitulowałjużnawidoksurowejminy.

Rósłwprzeświadczeniu,żeświatjestpiękny,ludziedobrzy,akobietytokwiatywludzkich
postaciach.

Zderzeniemitówzrzeczywistościąbyłodlaniegoboleśniejszeniżdlarówieśników.

Nasiłępróbowałsięzmienić,zostaćtwardzielem.

Trenowałboksijudo,wybrałsobiezawódwymagającydużejsprawnościfizycznej,
wszystkopoto,żebyuświadomićwszystkimwokół,aprzedewszystkimsobie,żejest
typowymmacho.

Tobyłmachowdomowychkapciachidamskimpeniuarze.

Byłuroczy,kochany,miałmnóstwowdziękuizagroszodpowiedzialności.

Wdziękbyłwidocznynapierwszyrzutoka,brakodpowiedzialnościwychodziłznacznie
później.

TakiegowłaśnieDanielapokochałaipoślubiłaBogna,zcałymdobro287.

dziejstweminwentarza.

Zajednymzachodemmiaławdomumężczyznęidziecko.

background image

ŻyciezDanielemwcaleniebyłołatwe.

KochałBognę,apodrodze,przelotnieimimochodem,różneinnekobiety.

Jeślidziewczynawykazałatrochędeterminacjiiwybrałagosobiedobiałegowalca,tańczył
zniątydzień,miesiąc,nigdydłużej.

Samsiebienielubiłzatęsłabość,któradlaniegobyłaźródłemudręki.

Rzucałsięwramionaobcychkobiet,żebyzapomniećowstydzie,żejestdziwkarzem.

Prostądrogądoprowadziłogotodonastępnegonałogu.

Kiedypił,nieinteresowałygokobiety,wystarczyłomu

towarzystwoWładkaijegokumpli.

Bognaprzetrzymałakilka,możenawetkilkanaścieulotnychmiłostekmęża,ana
kumpelskimzwiązkuomałosięniewyłożyła.

Pijany,zaplutyibełkoczącyDanielbyłwreszcieczłowiekiem

szczęśliwym,wolnymodkobiet.

Wpadłdobutelkiianimyślałwracaćdocywilizowanegożycia.

Bognawyciągnęłagoznajwiększymtrudem,dałagabinet,pracęiodrobinę
samodzielności.

Tylkoodrobinę,boondosamodzielnościniedorósł.

Niewytrzymałdługo,znowuwsiadłdokaruzelizpanienkamiipopłynął,aonastraciła
cierpliwośćiresztkiuczucia.

Kiedypojawiłasiętaostatniadziewczyna,Danielzacząłmówićorozwodziei
postawiłtwarde,zdecydowanewarunki.

-Przestałaśgokochać,aniechciałaśdaćmurozwodu?

-zdziwiłasięŁucja.

-Mówisz,żeniechciałam?

-Uśmiechnęłasięzesmutkiem.

-Nicbardziejmylnego.

Wiesz,jateżmamswójcharakterek,krzyczałam“nigdywżyciu”,alewyłączniedla
zasady,niezprzekonań.

Tobyłtakimoment,kiedywreszciepostanowiłampomyślećwyłącznieosobie.

Zdecydowałam,żemusimysięrozstać.

Chciałammiećnormalnydomznormalnymmężemidziecko,więc

musiałamsięśpieszyć,żebywygraćzbiologią.

ZanimzdążyłampowiedziećDanielowi

288

background image

orozwodzie,onwyskoczyłpierwszy.

Wściekłamsiętylkodlatego,żemnieubiegł.

Tak,myszko,dojrzałamdorozwoduirozstaniebyłomijaknajbardziejnarękę.

Bałamsiętylkojednego:żepomiesiącualbodwóchDanielrozczarujesięswojąmałą
dziewczynkąizechcedomniewrócić.

Dotejporynigdysięzdomuniewynosił,wszystkiejegomiłościbyłydochodzące,nie
stacjonarne,leczonbyłjakdzieciak.

Mówiłmi,żenawetmieszkaniewspólniekupili.

Wspólnie!

Wgłównejmierzezapieniądzetejmałejimoje.

Podkradałmizkonta,dopókisięniezorientowałaminie

postawiłamszlabanu.

Przezchwilęszływmilczeniu.

OddłuższegoczasuŁucjęgnębiłojednopytanie:cotewszystkiedziewczynyi
kobietywidziaływDanielu?

Dziesięćlattemu,kiedyonasięwnimzadurzyła,byłmłodym,ślicznymchłopakiemu
progukarieryzawodowej.

Karieryniezrobił,postarzałsię,niemiałpieniędzy,samochodu,markowychciuchów,a
jednakwciążmiałpowodzenie.

Zamiastdrogichprezentówprzynosiłkwiaty,byłdelikatny,ładniemówiłouczuciach,
nieźlekochał,itowystarczyło.

-Oczymmyślisz?

-spytałaBogna.

-Owas.

-Nawetznajwiększejmiłościmożnasięwyleczyć,mysiu.

Wyleczyłamsięizdecydowałam,żewyjadęzagranicę.

-Naprawdęchciałaśwyjechać?

-Naprawdę,itobardzodaleko,żebyspalićzasobąwszystkiemosty,żebymójbyłymążnie
próbowałdomniewrócić.

Jagonaprawdękochałam.

Takanibytwardababa,atylerazykapitulowałam,żeażwstyd.

-Terazniemusiszwyjeżdżać-powiedziałacichoŁucja.

-Chybajednakmuszę.

Odwspomnieńteżsiętrzebakiedyśuwolnić.

background image

Apotwoimfilmieniebędziedlamnieżyciatutaj!

background image

289.

-Ilerazymamcipowtarzać.

-Jużanirazu,dobrze!

Jednotylkochcęwiedzieć:czytynaprawdęwierzyłaś,żemogłabymzabićDaniela?

-Zrozum,niechodziłoociebie,tylkoobohaterkęfilmu.

-Pytam,czywierzyłaś,żemogłamzabić?

-Oczywiście,żenie.

-Myliłaśsię,mysiu!

Kilkalatwcześniej,gdybychciałmniezostawićdlajakiejśinnejkobiety,zabiłabymgo
bezwahania.

Naszczęściezkażdejfascynacjimożnasięwyleczyć.

MimociepłegowieczoruŁucjapoczułaogarniającyjąchłód.

WtonieBognyniedoszukałasiężartobliwychnutek.

Spojrzałanasiostręzukosa.

Zobaczyławąskąlinięustizmarszczkęmiędzybrwiami.

-Taksiętylkomówi-powiedziałabezprzekonania.

-Awracającdofilmu,chcęcipowiedzieć,żezdecydowałamsięnawersjępierwszą,z
kumplemalkoholikiemwrolimordercy.

Stevecoprawdauważał,żetożonapowinnazabić.

-NieocenionySteve!

-mruknęłaBogna.

-Onteżnajchętniejposłałbymnieprostonastryczek.

MimonalegańŁucjinicwięcejniedodała.

Naulicznychstraganachpojawiłysiękamizelkizowczegoruna,widomyznak,że
nadciągałajesień.

Dośkakupiłatakąkamizelkęmatce.

Bardzoładną,wodcieniachzieleni.

KiedyŁucjapopołudniuwpadładonichztorbąwypchanąsłodyczami,natrafiłana
poważnąsprzeczkę.

-Tyjużniemasznacopieniędzywydawać?

-denerwowałasięKornikowa.

-Gdziejawtejkamizelcepójdę,dokur?

background image

Imwszystkojedno,comamnagrzebiecie.

-Chciałam,żebycibyłociepło-broniłasięDośka.

-WwaciakupoWładkuteżmiciepło!

290

Łucjazostałapowołananaświadka.

Obiestrony:KornikowaiDośkaliczyły,żepoprzeichracje.

-Świetnakamizelka-powiedziałaŁucja.

-Najważniejsze,żeprzykrywanerki.

Nigdzieniejestpowiedziane,żemapanidodzieraćpoWładkujegowaciaki.

-Aniezaładnadlamnie?

-zatroszczyłasięKornikowa.

Obie,matkaicórka,miałyjednakowoniskąsamoocenę.

Wszystkodlanichbyłozaładne,zaeleganckie,aprzedewszystkimzadrogie.

Łucjaniepotrafiłategopojąć.

TłumaczyłaDośce,boprzecieżKornikowejniemogła,żenie

wolnosamemuspychaćsięnamargines.

Dośkaprzytakiwała,robiłaswoje,akiedyrazchciałapójśćzaradąŁucji,

naraziłasięmatce.

-Zapłacilimiwpensjonaciezatedwadnisprzątania,

tokupiłam,żebymamateżmiałacośładnego-tłumaczyła.

-Odzieciakachtrzacimyśleć,nieomniestarej-upierałasięKornikowajużbez
poprzedniegozacięcia.

Wgłębiduszychybabyłazadowolonazzakupu,tylkoniechciałategookazać.

Łucjapołożyłareklamówkęnastole.

Gdybypowiedziaławprost,żekupiłasłodyczedladzieci,zcałąpewnościąobraziłaby
DośkęiKornikową.

Obiebyłybardzohonorowe,coczęstoizupodobaniempodkreślały.

-DostałyśmyzBognąwprezencie-powiedziała-niestety,obiejesteśmynaodwyku.

Tojużbyłacałkieminnarozmowa.

Jakwprezencieinieprzydatne,tooczywiścienależyprzyjąć,ucieszyćsię,anawet
zajrzećdośrodkaipowiedzieć“Ojej,ażtyłategodobra,tonamiesiącstarczy!

ŁucjamogłasobiepogratulowaćprzebiegłościiwyciągnąćDośkęnazakupy,bosamejnie

background image

chciałojejsiębiegaćposklepach.

ObiecałaBognie,żewreszciekupicośdojedzeniaichoćrazpróbowaładotrzymaćsłowa.

Dośkabyła

background image

291.

ogromnieprzydatna,bonieźleorientowałasięwcenachiniepozwalałaŁucjiprzepłacać.

-Toćidź,idź!

-powiedziałaKornikowa.

-Jużjadzieciakówprzypilnuję.

Tylkomitamczegoznowuniekupuj!

Najbliżejbyłoimdośródmieścia.

Łucjachciałazacząćodlodówwogródkuprzed”Bristolem”,czymwprawiłaDośkęw
osłupienie.

Jeśćlodywbiałydzieńmoglitylkobogacikuracjusze,aniebiednimieszkańcymiasta.

NapróżnoŁucjatłumaczyła,żetoonazapraszaistawia.

-Wostatecznościmogęzjeśćtakiegonapatyku-zgodziłasięDośka.

OczyjejrozbłysłydolodówiŁucjaradanieradakupiłatakżedlasiebie.

Niecierpiałatakiegojedzenia,kiedypopalcachkapałoicorusztrzebabyłowycieraćusta.

Stanęłanamoment,żebywygrzebaćztorebkichustkęhigieniczną.

Zjadliwe:“Cześć,Łucjo!

“,kazałojejpodnieśćgłowęznadtorby.

Oboknich,zwyniosłąminą,przemaszerowałaEwelina.

Łucjapomyślałazezłością,żezawszemusisięnaniąnapatoczyćwtowarzystwieDośki.

Miaławnosiegłupieminyiodżywkibyłejkoleżanki,chodziłojejwyłącznieoDośkę.

NaszczęścieEwelinabłysnęłataktemiposzłaswojądrogą.

Zakupyzajęłyimsporoczasu.

ZDośkąniebyłotak,żewchodziłosiędopierwszegozbrzegusklepuikupowałowszystko,
cotrzeba.

Wędlinytylkotu,warzywanatym,nienainnymstraganie,itakdalej,ażdowyczerpania
listy.

Łucjazapomniałaomusztardzie.

Musiaławrócići,niebaczącnaprotestyDośki,kupiłapodobnonajdroższąmusztardęw
mieście.

Wrzuciłasłoiczekdotorebki,żebysięniestłukł,imogływracać.

-Teraztowarujestpełno,toizzakupamiwygoda-tłumaczyłapoważnieDośka.

-Wystarczytylkowiedzieć,gdzienajtaniej.

background image

292

-Cholernawygoda,całkiemjakjedzeniekisieluwidelm-roześmiałasięŁucja.

-Chodźdomnie,umyjemywreszcieręceizaparzymysobiedobrejherbaty.

cem

Dośkazawahałasię,spojrzałanawypchanetorbyizgodziłasięwpaśćnachwilę.

Nieżebyzarazopijaćsięcudząherbatą,ależebypomócŁucji.

NiechętnieprzekraczałaprógdomuBogny,boteżnigdyniebyłaprzezBognęzapraszana.

Łucjaotworzyłafurtkę,potemdrzwidodomu.

Wholu,kiedychowałakluczedotorebki,machnęłarękątak

jakośniezgrabnie,żewyrzuciłanaposadzkęsłoikzmusztardą.

Huknęło,strzeliłoibyłocosprzątaćwpromieniumetra.

Dośkaażjęknęłazżaluzamusztardą.

Łucjarzuciłaswojepakunkipodścianęiostrożniezaczęłazbieraćnajgrubszekawałki
szkła.

Umazałasięprzytym,boniemogłobyćinaczej.

Kiedyzadzwoniłtelefon,podniosłasięzkucek,jednakwżadensposóbniemogławziąć
słuchawki,żebyniewypapraćjejmusztardą.

ZamiastniejwzięłaDośkaiprzystawiłaŁucjidoucha.

Ostrygłosbrzmiałwyraźnie,byłsłyszalnychybanawetwkuchni.

-Niechcęcięmartwić.

Łucjo,alebrakujecitaktu!

-nadawałapoirytowanymtonemEwelina.

-Atonibyczemu?

-Włóczyszsiępomieścieztąwywłoką,jakbytoniejejmążzabił

Daniela.

-Odłóż,Dosiu-powiedziałaŁucja-szkodaczasu.

Wzruszyłaramionamiiposzładokuchni.

Dośkazostała

zesłuchawkąwwyciągniętejręce.

Ewelinawciążnadawała,

aonastałajaksłup.

-Tysuko!

-krzyknęławkońcuhisteryczniedosłuchawki.

background image

-Policzlepiejswojewisiorki,tysuko!

Odłożyłasłuchawkęiosunęłasięnaziemię.

Byłabladairoztrzęsiona.

293.

-Przepraszam!

-powiedziała.

-Niepowinnamztwojegoaparatu.

przepraszam.

Łzyspływałyjejpopoliczkach,trzęsłasięjakwgorączce.

Łucjapróbowałająpodnieśćipocieszyć.

-Dobrzejejpowiedziałaś!

Bardzodobrze-mówiła.

-Niechwie,żesłyszałaś.

Acobyłoztymwisiorkiem?

-Mamjejwisiorek-wyszlochałaDośka.

-Mamwdomu,wplastikowymworeczku.

-Chceszpowiedzieć,żeonaiWładek.

Łucjazamilkła.

Podejrzeniebyłotakabsurdalne,żenawetniechciałoprzejśćjejprzezgardło.

Władek,coprawda,zdradzałDośkęnagminnie,leczjegokochankiniemiewaływyższego
wykształceniaiambicji,żebynależećdo

śmietankitowarzystwa.

Mógłwybieraćmiędzynajtańszymiprostytutkami,żadneinneniepoleciałybynatakiego
amanta.

Dośkadałasięwkońcuposadzićnakrześleinawetprzestała

rozpaczliwieszlochać.

Tylkobrodajejdrżałajakuzapłakanegodziecka.

-Onamyśli,żenikttegoniewie!

-szepnęłaprzezłzy.

-Czego,Dosiu?

-Wszystkiego.

Wtedy,wlutym,stałamzaoknemiwidziałam.

Łucjapoczułaoszalałewalenieserca.

background image

Nawszelkiwypadekusiadła.

-Dosiu,niemogłaświdzieć,boDanielzasunąłrolety

-powiedziałapowoli.

-Icotyopowiadasz?

-Takmisięwydawało.

Wszedłdokuchni,spuściłrolety,wziąłdorękinóż,żebyobraćjabłka

-mówiłacicho.

Dopieropochwilidotarłodoniej,żeopowiadaDoścepierwsząscenęswojegofilmu.

-Maszrację,niemusiałobyćtak,jakmówię.

294

-Iniebyło.

Tojastałamwkrzakachbzu,niety.

Tamstałam,otam!

-podbiegłaiotworzyłaoknonacałąszerokość.

Pokazałaręką,wktórymmiejscusięukryła.

Byłluty,krzakigołe,bałasięwychylić,leczwidziaławszystko.

KiedyBognawróciłazpracy,wholunaśrodkupyszniłasiężółta,zaschniętamaźdo
złudzeniaprzypominającapsiąkupę,pocałejkuchniwalałysiętorbyzzakupami,aŁucjaz
Dośkąsiedziałyprzyherbacie.

-Niepatrznabałagan!

-powiedziałaŁucja.

-Chodźtunatychmiast!

AleBognaniebyłabysobą,gdybyniepochowałaprzynajmniej

zakupów.

ZaryczanaDośkapomogłajejsprzątnąćhol.

Łucjanieruszyłasięodstołu,całyczaspilniecośnotowałanaluźnychkartkach.

Ograniczyłasiętylkodozrobieniasiostrzeherbaty.

-Mów,Dosiu!

-poleciła,kiedywreszcieusiadłyprzystole.

-Tymów-powiedziałacichoDośka.

-Janajwyżejcośdodam.

Łucjapokręciłagłową.

Niechciała,niemogłamówić,żebywłasnymifantazjaminieubarwiaćscen,które

background image

wcaleubarwienianiepotrzebowały.

Jedynąosobą,któraznałaprawdę,byłaDośka,itylkoonamogłarzetelnieopowiedzieć,od
początkudokońca,cosięnaprawdę

zdarzyłoszóstegolutego.

WersjiDośkiniktjeszczenieznał.

Nawetksiądz,boniemogłasięzmusić,żebypójśćnaWielkanocdospowiedzi.

Byłopóźnepopołudnie.

Kornikowazdzieciakamisiedziałanapiętrze,gdziebyłoznaczniecieplejniżnaparterze.

Władekwróciłzrobotyposzesnastej.

Naosiemnastąszedłnazimowydyżurdopatrolowaniadróg.

Dośkawkuchni

background image

295.

podgrzewałamuobiad.

Zauważyła,żeschowałwbarkudwiepółlitrówkiczystej,akluczykwłożył

dokieszeni,jakbysiębał,żemuzmatkąosuszątebutelczyny.

Niebyłnawetspecjalniezły,ostatniomiałfartitrochęwięcejpieniędzy.

Dośkapoprosiłachoćodwiedychynadom.

Pokazałjejbrzydkigestigłupiosięuśmiechnął.

Poczuławzrastającąnienawiść.

Zawszeowszystkomusiałasięmartwićsama,jakbytrójkadzieciakówniemiałaojca.

Aonjeszczestawiałwymagania,kluskiziemniaczanegogniotływdołku,plackównie
lubił,tylkomięsobyjadł.

Skądonamiałabraćnamięso,jeżelitaknaprawdężylizrentymatki?

Władekzjadłobiad,gębęotarłizacząłzbieraćsiędowyjścia,choćdyżurmiałdopieroza
godzinę.

Dośkanieodważyłasięonicspytać,boWładeknielubił

wścibstwaiodpowiadałpięścią.

Zerknęłatylkoprzezkuchenneokno,wktórąstronępójdzie.

Zobaczyła,jakprzełaziłdziurąwpłocienasąsiedniąposesję.

Ciekawośćjąwzięła,czegomógłchciećodDaniela,skorooddwulatnigdzierazemnie
łazili.

Wpośpiechunarzuciłajakiśłach,wymknęłasięzdomuiteżprzelazładziurą.

Zatrzymałasięwkępiebzu,przedkuchennymoknemsąsiadów.

Zmrokjużzapadł,pozatymbyłopochmurnoiprawieciemno.

Wkuchnipaliłosięświatło,Danielsiedziałzamyślonyprzystoleiturlał

jabłko.

Nieobierał,niekroił,tylkoturlałręką.

OcknąłsięnawidokWładka.

Gdybydrzwiwejściowebyłyzamknięte(znak,żeBognajestwdomu,wtedyWładekby
niewszedł.

JużonBogniewolałsięniepokazywaćnaoczy.

Drzwibyłyotwarte,więcwmaszerowałprostodokuchni.

Przywitalisię,Danielwyjąłzgórnejszafkiportmonetkę.

background image

Dośkaniewidziała,ilepieniędzydawałWładkowi,domyśliłasiętylko,żedałmuzadużo.

Władekkręciłgłową,cośgadał,wreszciezrobiłrękątakigest,którymógł

znaczyć:“Zarazwracam”iwybiegłbezpożegnania.

296

Najpewniejpoleciałdośródmieściarozmienićbanknot,bona

Trauguttasklepówniebyło.

Władekdlaobcych,ajużzwłaszczadlaDaniela,nigdyniebyłtakimchamem,jakwobec
żonyczyteściowej.

Dośkęstrasznażałośćnaszła,żeonznowuwszystkoprzetrąci.

Nocsięzrobiła,poczuła,żeprzezstarą,mężowskąmarynarkęzimnoliżejąpoplecach.

Niebyłosensudłużejsterczećdlasamejpantomimy,bogłositakniedocierałdoniej
przezszczelne,plastikoweokna.

Ledwiewysunęłasięzkrzaków,usłyszała,żektośbiegnieodfurtkidodrzwi.

Tobyłytakiebardzoszybkie,lekkiekroki,napewnonieWładkowe.

NoakiedywkuchnipojawiłasięEwelina,toiDośkazostaławbzie,nie

baczącnazimno.

Ewelinanietraciłaczasu,dopadładoDaniela,złapałagozprzoduzasweter,szarpałatak
mocno,żeniemógłsięodniejuwolnić.

MówiłagłośniejniżWładek.

Krzyczała.

Dośkastałabliskoszybyiusłyszała:“Niedamsięzostawićdlabyledziwki”.

Możezresztąbyłytoinnesłowa,wkażdymrazie”dziwka”zabrzmiałanajgłośniej.

Apotemwszystkorozegrałosiębłyskawicznie.

Danielwyrwałsię,stanąłtwarządokuchenki,plecamidoEwelinyizasłonił

uszyrękami,jakbyniechciałniczegosłyszeć.

Aonacałkiemspokojniesięgnęładopojemnikaznożamiiwybrałajeden.

PodeszładoDanielaiklepnęłagowplecy.

Kiedysięodwrócił.

Dośkazwrażenianasikaławspodnie.

Widziała,jakDanielosuwasięnastół,potemnapodłogę.

Ażsięprosiło,żebykrzyknąć,narobićrabanu,leczgłosuwiązłDoścewgardle.

Stałajakgłupiawmokrychportkach,zotwartymiustami.

Nawetpisksięztychustniewydobył.

background image

Trzęsłasięcała,aleoczuniezamknęła,cośjejkazałopatrzećwmilczeniu.

ZeswojegomiejscaniewidziałapodłogianileżącegoDaniela.

Ewelinapochyliłasięnamoment,jakbysprawdzała,coznim.

Zarazpotemdobiegładoszafkiprzydrzwiachizaczęławywalaćróżnerzeczynapodłogę.

Rozrzucałaje

background image

297.

wokółisprawiaławrażeniewariatki.

Usłyszałajednakhałasprzydrzwiachwejściowych,bozniknęławholu.

Dośkajużwcześniejsłyszałakrokinaścieżce,tymrazemsilne,męskie.

Domyśliłasię,żetoWładek.

Dalejniewielewidziała.

ZmetrodniejstanęłaEwelina.

Dosłowniemetr,niewięcej.

Rzygała.

Rozpięłakurtkę,rozsunęłaszal.

Nawetniezauważyła,żezerwałazszyiłańcuszek.

Odczekała,ażWładekwybiegłpędemzdomuichyłkiemprzemknęładofurtki.

Dośkanieodważyłasięzajrzećprzezoknodokuchni.

PrzytomniezgarnęławisiorekEwelinyiledwieżywa,nasztywnychnogach,przelazła
dziurąwpłocie.

Kiedyotwieraładrzwi,doleciałdoniejgłosBogny.

Szłazmężczyznąipowiedziałacośtakiego:“Poczekaj,zarazcipodam”.

Onzatrzymałsięnaschodkach,wziąłcośodniejinatychmiastodszedł.

Dośkaniemyślałaobliższejanidalszejprzyszłości,odzieciach,oniczym,tylkootym,
żesięposikałaizmarzła.

Wszystko,costałosiępotem,wymknęłojejsięspodkontroli.

Jakzwykleuległamatce.

Skończyłaopowiadaćioblizałazeschniętewargi.

Wreszciewyrzuciłazsiebienieznośnybalastipoczułasięjaknowonarodzona.

Bognawczasiecałejopowieścinawetsięnieporuszyła.

Siedziałablada,zcieniamiżyłeknaskroniach.

LedwieDośkaskończyłamówić,głowajejopadłanastół.

Klepałyjąpopoliczkachicuciłydobrąchwilę.

-Dzwońnapogotowie!

-krzyknęłaDośka.

-Nietrzeba.

background image

-Bognaporuszyłasięiwyprostowała.

Patrzyłapustym,niewidzącymwzrokiemwokół,jakbynierozumiała,cosięstało.

-Zemdlałaś-zawołałaprzerażonaŁucja.

-Zemdlałaś!

-Tylkozasłabłam,jużmilepiej.

jużdobrze-powiedziałacicho.

-Dosiu,towszystkoprawda?

298

-Mogęprzysiącnagłowymoichdzieci!

-przytaknęłaDośka.

-Możejednaklekarza.

-Masztenłańcuszek?

-spytałagłuchoBogna.

Dośkaskinęłagłową.

-Nałańcuszkujestmedalionikzjejinicjałami.

Wizytówkamorderczyni-dodałazcichąsatysfakcją.

-Dlaczegodopierodzisiajotymmówisz?

Matkoświęta,Dosiu,przecieżjamuszęzawiadomićprokuratora!

Powtórzysztowszystkoprzedprokuratorem?

-Onaniemiałaprawanazywaćmniewywłoką!

-powiedziałatwardoDośka.

-Aniżonąmordercy.

-Dosiu,pytam,czypowtórzysztowszystkoioddaszmedalion.

-Anacomniejejmedalion?

Żebymsięnieposikała,żebymtakstrasznieniezmarzła,tojabymodrazu.

Ijakbyonżył,teżbymgoodkaryratowała,bochoćdrańostatni,alemąż.

Wnocyzawiadomilinas,żewpadłpodsamochód.

Mamapowiedziała:“Władkowitwojegadanienicniepomoże,jegosięugłaska
pomnikiem.

Apocotakąmłodądowięzieniapakować.

Czytomywiemy,cojejDaneknaobiecywał?

Złezrobiła,aletosprawajejsumienia,nietwojego.

Tymusiszswójkrzyżnieść,onaswój”.

background image

-Bardzopochrześcijańsku-mruknęłaBogna.

-Agdybymtojabyłaoskarżona?

-Aleniebyłaś!

Anity,aniZiemek,tylkoWładek,choćbyłtaksamoniewinnyjakwy.

-Zeznaszprzedprokuratorem?

-Onaniemiałaprawa.

Zeznamjaknaspowiedzi.

Mniejużtatajemnicatakciążyła,takciążyła,żemiejscasobieniemogłamznaleźć-
chlipnęłacichutko,azarazpotemrozbeczałasięnadobre.

BognazŁucjąpatrzyłynasiebieprzerażone.

PrawdaDośkiwywracałaśledztwodogórynogami.

Świadkowie

background image

299.

widzieliuciekającegoWładka,widzieliBognęwracającązpracywtowarzystwieZiemka,
niktjednakniewidziałEweliny.

UlicaTrauguttagraniczyłazparkiem,pojednejstroniestałydomy,podrugiejrosły
gęstekrzewyidrzewa.

Ewelinamusiałaprzyjśćodparkuitąsamądrogąuciec.

-Ajabawiłamsięzniąnadansingachigadałamjakzkoleżanką.

Całowałamsięnawetnapowitanie-westchnęłazgnębionaŁucja.

-Jakonamogła!

Dlaczego?

KiedypóźnympopołudniemŁucjaodprowadziłaDośkędodomu,

Kornikowa,ledwiespojrzałanazapuchniętąodpłaczutwarzcórki,zmiejscanabrała
pewności,żepilniestrzeżonatajemnicaprzestałajużbyćichtajemnicą.

-JutrojadęzBognądoprokuratora-powiedziałaDośka.

Nieumiałakłamać,zwłaszczaprzedmatką.

Zaczęłamówićniepytana,samazsiebie.

-Głupiorobisz!

-PodwpływemzdenerwowaniaKornikowazaczęłapiskliwie

wykrzykiwać.

-Umarłymżycianiewrócisz!

Sprawaprzyschła!

Cochceszrozgrzebywać?

Dośkakuliłasięwsobieodtychkrzyków,leczpatrzyłahardoipojejoczachwidaćbyło,że
tymrazemsięniecofnie.

-Ewelinaniemiałaprawanazywaćmnieżonąmordercyiwywłoką!

-powiedziałatwardo.

Kornikowaażprzeżegnałasięnatesłowa.

-Skorotak,rób,jakuważasz!

-szepnęła.

ŁucjamusiałazmienićzdaniecodoniskiejsamoocenyDośkiijejmatki.

Obiebyłychorobliwieprzewrażliwionenaswoimpunkcie.

Mogliludziegadać,żezaniedbaneiniemodne,toniebolało,aleniktniemiałprawaich

background image

obrażaćiwyzywaćodnajgorszych.

Dośkazniosłazgóryworeczekzwisiorkiem.

OddałagoBognienaprzechowanie.

Słusznieczyniesłuszniebałasię,

300

żektoś,wiadomokto,możechciećsięzakraśćnocą

dojejsłabostrzeżonegodomu.

Drzwinadoletrzymałysięnasłowohonoru,oknazprzyzwyczajenia.

Bognateżbałasięoswojesąsiadki.

Zostawiłaświatłonapodwórku,żebywidziećwejściedodomuDośki,a
samacałąnocprzesiedziaławkuchniprzyodsłoniętychroletach.

-Nieświruj-tłumaczyłaŁucja.

-Czegoonamogłabyszukaćpociemku,wobcymdomu?

TozadaniedobredlaBonda,niedlaEweliny.

-Jestprzebieglejsza,niżmyślisz-powiedziałaBogna.

DoszłajużdosiebiepoopowieściachDośkiizaczęłakojarzyćwydarzenia,które
wcześniejzupełniejejumknęły.

Choćbytajemniczytelefon,któryzatrzymałjąwgabineciedosiedemnastej.

Wcześniejuważała,żepacjentcecośwypadło,żechciałaprzyjść,leczniemogła.

Terazspojrzałanatentelefonzupełnieinaczej.

ToEwelinachciałazatrzymaćjądłużej.

ZnałarozkładdniaBogny,wiedziała,żewdrodzezsanatoriumwpadałanapółgodzinydo
gabinetu,żebyzałatwićpapierkowesprawy.

Robiłatakcodziennie.

Wpiątek,ledwieusiadła,zadzwoniłtelefon.

Znajomastałejpacjentkibłagałaoporadęimałyzabieg.

Taktookreśliła:małyzabieg,któryniezajmiewięcejniżpiętnaścieminut.

Mogłaprzyjśćdopierokwadransprzedsiedemnastą.

Bogna,choćniechętnie,obiecała,żepoczeka.

NaniązkoleiczekałZiemek,którychciałpożyczyćaparatdomasażu.

Pacjentkanieprzyszła,więcosiedemnastejobojewyszlizgabinetuipiętnaścieminut
późniejdotarlinaTraugutta.

Opiętnaścieminutzapóźno,żebypowstrzymaćEwelinę.

background image

-Toniebyłwypadekanimorderstwowafekcie-mówiłaBogna.

-Onawszystkostaranniezaplanowała.

Miałamwrócićwnajlepszymmomencie,żebyzostaćjedynąpodejrzanąo
zamordowaniemęża.

Powódniemalksiążkowy:on

background image

301.

chciałmnierzucićdlainnej,jasięodgrażałam,wszystkopasowało,nawetśladymojej
rękinanożu.

Czasumiałamało.

TegodniaDanielbyłwToruniuiwracałowpółdopiątej.

Musiałasięnieźleuwijać.

TaknaprawdęmojąskóręuratowałWładek.

Ajananiegotylepomyjwylałam.

Niemasprawiedliwościnaświecie,nieuważasz?

Łucjasłuchałaijednocześniepróbowałasobieprzypomniećostatniąbodajrozmowęz
Eweliną.

-Onamipowiedziała-zaczęła,zastanawiającsię,czyczegośnieplącze-żetużprzed
siedemnastąrozmawiałazDanielemprzeztelefon.

Miałsięwyrazićmniejwięcejtak:

“Muszękończyć,słyszękluczwzamku,żonawraca”.

Tomiałbyćdowódtwojejwiny.

StłuczonyzegarekDanielastanąłnasiedemnastej.

Kłamała.

Dobrzewiedziała,żedrzwibyłyotwarte,aruchwchałupiewiększyniżnadworcu.

-Tożmija!

-mruknęłazezłościąBogna.

-Wiem,żegdziemogła,tamrozpowiadałaomojejwinie.

Oburdelu,któryprowadzęwgabinecieteż.

Aprzecieżniektoinny,tylkoonanaganiałachłopakomtowar.

Wbrewpozoromniemaażtakdużokobiet,któreprzyjeżdżajątu

dlamłodychfacetów.

Trzebaumiećtakiewybraćiumiejętnienamówić.

-Wiedziałaśotym?

-Mysiu,mówiłamcijużkiedyś,żenaprawdęniewielejestrzeczydotyczącychmnie
lubmoichinteresów,októrychbymniewiedziała.

Wiemteż,żepróbowałaoswoićBabulaidoczepićsiędojegointeresu.

Itująspotkałzawód.

background image

Babulbędzieszczerzeucieszony,jakEwelinaprzestaniemuwreszciedupskotruć.

-Dlaczegoonatozrobiła?

-ChodzicioBabulaczyoDaniela?

UkładzBabulemwiążesięzdostępemdoforsy,którejitaknigdybynieoglądała,boto
starycwaniakiniedasięszantażowaćdziewczyniepolicjanta.

Mawkieszeniwszystkich,którychpowi302

nienmieć.

NatejliściezcałąpewnościąniemaEweliny.

AcodoDaniela.

samaniewiemipewniesięniedowiem.

Tuniechodziłotylkooto,żebywsadzićmniezakratki.

Aleoco?

Możerzeczywiścietrochęzadużojejnaobiecywał.

Tonawetbyłobydoniegopodobne.

-Opowiadałamiowielkiejmiłości.

CzyDanielmógłsiębezpamięcizakochaćwEwelinie?

-Ostatnionieśledziłamjużtakbardzojegomiłostek,alemyślę,że

wątpię,wiesz?

Onponiżejpewnegominimumnieschodził.

Mówiłamcijuż,mógłjąprzeleciećzlitościipotemnieumiałsięwyplątać.

Pojawiłasiętamała,straciłgłowę,aEwelinanadzieję.

-AcowtymwszystkimrobiłPatryk?

-Patryk,jaksiędowie,wczymrobiłajegonarzeczona,todopierobędziemiałkłopoty.

Isłusznie.

Policjantteżfacetizabrakgustupowinienpłacić-mruknęłaBogna.

Czatowaniewoknie,pozatym,żeuspokoiłojejsumienie,nie

przyniosłoinnychrezultatów.

EwelinanietylkoniemiałazamiaruodbieraćchlebaBondowi,alewogóleniezrozumiała
słówDośki.

Tobyłozamało,żebyzepsućjejhumor.

18

RanoBognaposzładopracy,aŁucjadołóżka.

Jednakniezdążyłaodespaćnocy.

background image

KołopołudniazadzwoniłazWarszawyBaśka.

-Myślałam,żegdzieśfruwasz-powiedziałazwyrzutem.

-WracamodGołąbkowejijestemnabuzowana.

Gołąbkowanienależaładokobiet,któresięłatwopoddają.

Postawiłasobieambitnycel,żepozbędziesięlokatorekiuparciedoniegodążyła.

WdrzwiachnaBaśkęczekałakartka:“Pocztaumnie.

Trzebaodebrać.

G”.ToGwskazywałonaGołąbkową,więcchcącniechcąc,BaśkapojechałanaBielany.

AleGołąbkowaniepotowyciągałalistyzeskrzynki,żebyjedobrowolnieoddać.

Nastawiłasięnapertraktacjewsprawieumowyitylkooumowiechciałarozmawiać.

Baśkanaszczęściezachowałaprzytomność.

“PaniGołąbkowa,natematumówbędziezpaniąrozmawiałnaszadwokat,itowwięzieniu.

Terazzanaruszenietajemnicykorespondencjiidziesięsiedzieć,niewiedziałapaniotym?

Ajanadowódmampanikarteczkę!

”Gołąbkowaponadwszystkoceniłasobiewolność,więcoddałalisty.

-Dociebiejesttylkojeden-powiedziałaBaśka.

-Mamcigoodesłać,czyzostawićwdomu?

-Przeczytaj!

-zażyczyłasobieŁucja.

304

-Ipójdęsiedziećzanaruszenietajemnicykorespondencji?

Gołąbkowachybaprzynimmanipulowała,tomożenawettrafimydojednejceli.

Tegobymnieprzeżyła.

Dałasięjednakubłagać,otworzyłalistizamilkłanadłuższąchwilę.

-Tojestodtwojegoojca-powiedziaławkońcu.

-Niewiem,czypowinnam.

-Baśka!

-wrzasnęłaŁucja.

-Czytaj!

Itakmusiałabymciwszystkoopowiedzieć.

Ciężkiewestchnieniebyłooznakąwalkiwewnętrznej.

WkońcuszalazwycięstwaprzechyliłasięnakorzyśćŁucji.

background image

Kochaniemoje!

JeżelimogęCicośradzić,toproszę,żebyśwprzyszłości

najpierwdopuściłarozmówcedogłosu,dopieropotemoceniała.

Niedałaśminiczegopowiedziećiuciekłaśodemniezeswojąwersjąhistorii,
cogorsza,przekonanaojejprawdziwości.

Terazzapewnewieszjużwszystkoodsiostryiznaszjejprawdę,aleniemoją.

Iniechtakzostanie.

Naswojeusprawiedliwieniepowiemtylkojedno:odtamtegoczasuminęło

trzydzieścilat,jestemjużzupełnieinnymczłowiekiemichoćbymnajbardziejżałował
tego,cosięstało,niczegoniemogęzmienić.

KilkarazybezskuteczniepróbowałemCięodnaleźć,ażwkońcudopiąłemswego.

Uważam,żetobyłanajmądrzejszadecyzjawmoimżyciuprywatnym.

Jesteśnietylkopiękną,lecztakżewspaniałą,zdolną,dziewczyną.

Jeżeliczegośnaprawdężałuje,totego,żenigdynienazwieszmnieswoimojcem.

Aszczęściebyłotakblisko.

Maszracje,ostatniedniwCiechocinkuwyglądałyjak

kiepskakonspiracja.

DałemsłowoBognie,żewięcejniezakłócęCispokoju.

Teraz,kiedyjużwszystkowiesz,niematonajmniejszegoznaczenia.

Możeszpowiedziećswojejsiostrze,żenieczujesięwobecniejniczymzobowiązany.

background image

305.

PopowrociedoWarszawyzgłośsiędoPożarnickiego.

CzekanaTwójscenariusz.

TylkotylemogłemdlaCiebiezrobić,chociażchciałbymdużowięcej.

Dziękujezacudownewakacje.

Terazprzynajmniejbędęmiałokimmyśleć.

JednozTwoichzdjęćoprawiłemsobiewramki.

Nawetniewiesz,jakbardzorozjaśniamojąsamotnośćipustkaczterechścian.

Całkiemnieoczekiwaniestałaśsięnajważniejszakobietąwmoimżyciu.

Niemartwsięomnie,nauczyłemsięwszystkieprzeciwnościprzyjmowaćpomęsku,z
zaciśniętymizębami.

Jeżelimożesz,niemyślomnieźle.

KochamCię!

ŻyczęCidużoszczęściaiwspaniałychfilmów.

-Tojużkoniec-powiedziałaBaśka.

-Nafilmachskończył.

-Ajaksiępodpisał?

-SteveWillis.

-Podałjakiśtelefon,adres?

-Niestety,niewidzę.

-Nicztegonierozumiem-jęknęłaŁucja.

-Sprzedałmiswojąwersjęhistorii,niepytając,cowiemnatentemat!

Ajanicniewiem,Bognaminicniepowiedziała!

Basiu,przyślijmitenlistjaknajprędzej!

Ewelinazupodobaniempodkreślała,żewCiechocinkuwystarczy

kichnąćnajednymkońcumiasta,bynadrugimwszyscyzachodziliwgłowę,gdziekichuś
mógłsięprzeziębić.

Życiepokazało,żeniemiałaracji.

Oczywiściejedenaścietysięcymieszkańcównieczynizmiastametropolii,jednak
aresztowanieEwelinyprzeszłobezwiększegoechaimałoktoonimwiedział.

Kornikowarobiła,comogła,żebyoczyścićzzarzutówswojegozięcia,poruszyła
wszystkieswojekumy,aitakrewolucjiniewywołała.

background image

OzamordowaniuDanielaprzynajmniejpisałygazety,o

wznowieniuśledztwawiedzielichwilowotylkozainteresowani.

306

Ewelinapoczątkowoszławzaparteinieprzyznawałasiędowiny.

Złamałjąwłaściwiedrobiazg.

Upierałasię,żewdniumorderstwa,tużprzed

siedemnastą,rozmawiałaprzeztelefonzDanielem.

Niepamiętałatylko,czypowiedział:”Żonaprzekręcakluczwzamku”,czyraczej
“Żonawłaśniewchodzi”.

Napodstawiebilingówprokuratorustalił,żeszóstegolutegoniebyłotakiegopołączenia.

Tadrobnazpozoruwpadkasprawiła,żezaczęłasięplątaćwzeznaniach.

Wtrzecimdniuprzesłuchańprzyznałasiędomorderstwawafekcie.

PodobnouważałasięzanarzeczonąDanielainiewytrzymałanerwowo,kiedypowiedział,
żeodchodzidoinnej.

ListodBaśki,mimożewysłanyjakopriorytet,szedłtrzydni.

Łucjadostałagorano,awieczoremusadziłaBognęwsalonikuipodałapolampce
czerwonegowina.

-Naczyjąnibycześćmampićtokwasidło-wykrzywiłasięBogna,przyzwyczajonado
znacznielepszychwin.

-Nacześćprawdy-oświadczyłaŁucja.

-ToczemuniezaprosiłaśDośki?

-Nacześćmojejprawdy,nietwojej-powiedziałaŁucjaipodałajejlistSteve’a.

Bognaczytałazniewzruszonymspokojem.

Bezgrymasu,bezuśmiechu,bezjakiejkolwiekreakcji.

-Awięcchceszznaćprawdę?

-spytała.

-Właściwiemaszdoniejprawo.

-Wyszłazpokojuipochwiliwróciłazniewielkąkasetką.

-Wiesz,cotojest?

Niewiesz,boiskąd.

Tosątajemnicenaszejbabci.

Miałybyćwłożonedotrumnyipochowanerazemznią.

-Bogna!

background image

-wykrzyknęłaprzerażonaŁucja.

-Jakmogłaś?

-Widaćmogłam.

Jakipożytekbyłbyzezbutwiałychpapierów?

Toco,jesteśgotowazajrzeć,czyupieraszsię,żedodraństwanieprzyłożyszrękiinie
wetknieszdokasetkiswojegociekawskiegonosa?

background image

307.

-Darujsobietewstępy.

Niechcęznaćtajemnicbabci,chcętylkowiedzieć,kimjestSteve.

-Beznaruszeniatajemnicbabciniedasiętegowyjaśnić-roześmiałasięironicznieBogna.

-Wciążsięupierasz,żetotwójojciec?

Tomipowiedz,jaktomożliwe,żenigdyniedałnatwojeutrzymanienawetgrosza?

Żyłaśwprzekonaniu,żeojciecumarłiniemiałaśponimrenty?

Czytopodobnedonaszejbabci,żebytaksobielekkąrękąodpuściłakomuśjegoświęte
obowiązki?

Onabytegofacetaspodziemiwygrzebała,rzeczjasnajeszczezajegożycia,izmusiłado
płacenia.

-Niewiem,nigdysięnadtymniezastanawiałam-przyznała

niepewnieŁucja.

-Właśnie-mruknęłaBogna.

-Niechcęcięurazić,mysiu,aletywogólemałosięzastanawiasznadtym,codziejesię
wokółciebie.

Uważaj,boto,coterazpowiem,możezaboleć.

Łucjazdeterminacjąkiwnęłagłową,żejestgotowanawszystko,nawetnaból.

Podciągnęłakolanapodbrodę,objęłanogirękami,jakbychciałazapaśćsięwsiebiei
zmienićwmalutkiembrion.

Czekała.

Byłaspokojna,tylkowmiaręjakBognamówiła,corazmocniejprzyciskałanogidopiersi.

Bognaniebawiłasięwwyszukiwanieeufemizmówaniozdobników.

Nierobiłanic,żebyzłagodzićbólprawdy.

Powtarzałajedyniesłowababciorazto,czegodowiedziałasięjużnawłasnąrękęz
dokumentówzgromadzonychwkasetce.

Tedokumentyniebyłyprzeznaczonedlaniej,miałyzniknąćrazemzbabcią.

GdybyBognabezprotestówwykonałaostatniąwolęzmarłej,

Stevewtargnąłbybezkarniewichżycieporazdrugi.

PukającdodrzwidomunaTraugutta,byłprzekonany,żeRyszarda
Winiakowadotrzymałasłowaizabrałajegotajemnicędogrobu.

PrzedstawiłsięjakomążAnieli,ojciecŁucjiiwujekBogny.

Czarowałelegancją,zapa308

background image

chemdobrejmęskiejwodyinieskazitelnąpolszczyzną.

Próbowałwytłumaczyć,dlaczegozjawiasiętakpóźno.

NieprzechytrzyłBogny.

“Babciaumarła,toprawda,jednakkontraktmamja”,powiedziałatwardo.

ZgodniezprawamibiologiiŁucjamusiałamiećojca,lecznawetjejmatkaniebardzo
wiedziała,nakogowskazaćpalcem.

Poczęciebyłoefektemwesołejbalangi,poplątaniazpomieszaniemizabawy
facetów,którzyranoulotnilisiębezwieści.

Kiedyciążawyszłanajaw,doakcjiwkroczyłababcia.

Niemogłobyćtak,żebypannaWiniakównapowiłabękarta.

Babcianazywałarzeczypoimieniuianijejwgłowiebyłozastanawiaćsię,czynieurazi
uczućcórki.

Możegdzieśtamnaświecie,możeiwPolsce,samotnemacierzyństwoniebyłojużniczym
wstydliwym,aleniewCiechocinkuiniewrodzinieWiniaków.

Wnukbabcimusiałmiećojca,acórkamęża,nawetgdybytomiałobyć
małżeństwokilkumiesięczne.

Zachowałsiękontraktztamtychczasów:

Ja,niżejpodpisany,zobowiązujęsiępoślubićbrzemiennąAnieleWiniakówne,mimożenie
poczuwamsiędoojcostwajejdziecka.

Dalejkontraktskrupulatniewymieniałprawaiobowiązkiobustron.

AnielaWiniakównawrazzdzieckiemmiałaprawodoużywanianazwiskaWielska,Stefan
Wielskizaśdorozwodutrzymiesiącepoprzyjściudzieckanaświat.

Zaswojąprzysługęotrzymałniebagatelną,jaknaówczesneczasy,kwotępięćdziesięciu
tysięcyzłotych.

Kontraktkończyłsięklauzulą,żeporozwodzieAnielaWielskaniebędziedochodziła
prawadoalimentów,zaśStefanWielskirezygnujezwszelkichkontaktówzniąorazjej
dzieckiem.

TakabyłaprawdaoStefanieWielskim,czyliStevieWillisie,którypotrzydziestulatach
przypomniałsobie,żedałswojenazwisko

małejdziewczynceoimieniuŁucja.

background image

309.

Podobnoimięsamjejwybrał,oczymchybanawetbabcianiewiedziała.

Łucjawreszciezrozumiałaznaczeniesłów:Jestemjużinnym

człowiekiemichoćbymnajbardziejżałowałtego,cosięstało,niczegoniemogęzmienić”.

Niewiedziałatylko,dlaczegozacząłżałować?

Czydlamężczyznynazwiskomaażtakwielkieznaczenie?

Przecieżoprócznazwiskaniedałjejnicwięcej.

-Jakmyślisz-spytaładrżącym,schrypniętymgłosem-czyto

możliwe,żebyonmimowszystko,mimotejumowyipięćdziesięciutysięcy,pokochał
mamęiniechciałodnasodejść?

Bognazdecydowaniepokręciłagłową.

Głupiutka,naiwnaciotkaAnielazcałąpewnościąniebyłakandydatkąnażonędlaświeżo
upieczonegoartystyplastykaowielkichambicjach.

Stefanpotrzebowałpieniędzy,żebywyjechaćzagranicęitamrobićkarierę.

Sentymentyniewchodziływgrę,zresztąbabcianiechciałamiećwdomujeszczejednej
gębywięcejdokarmienia.

Jużonaczuwałanadtym,żebyumowazostaładotrzymanadoostatniejkropki.

PowyjeździeStefanzedwaczytrzyrazypisałdoniej,pytałoŁucję,nieożonę.

Wszystkielistyspaliła.

-Więcczemu.

czemumnieszukał?

-spytałabezradnieŁucja.

-Powiedziałmi,żebyłaśpierwsząijedynąkobietą,któraodważyła

sięnasikaćmunakoszulę.

-Luiginanigdygonieobsikała?

-Widoczniebyłabardziejtaktownaodciebie.

Tysięzamocnospoufalaszzludźmi.

-Spojrzałanaskuloną,biednąŁucjęiogarnęłojąwzruszenie.

Usiadłaobokiobjęłasiostręmocno.

-Niebądźidiotką,mysiu-powiedziałaciepło.

-Założęsię,żenawetciadresuniezostawił.

Popatrznatoinaczej.

background image

Facetpoiluśtamlatachprzyjeżdżadokraju,niema

310

zbytwieluznajomych,tosobieprzypominadzieciaka,któremu

kiedyśtampozwoliłnosićswojenazwisko.

Zwykłaciekawość,nicwięcej.

Nierozczarowałaśgo,zaspokoiłaśmęskąpróżność,toiparęrazypostawił

cikawę.

GdybynatwoimmiejscubyłaDośka,możeszbyćpewna,żeodfrunąłbypopierwszej
wizycie.

Byłaśdlaniegojednązurlopowychatrakcji,niczymwięcej.

Itakmiałsporoprzyzwoitości,żeniezaciągnąłciędołóżka.

Chociażspaćzdziewczyną,którąsięprzewijało,totrochęgłupio,nieuważasz?

PróbowałarozruszaćŁucję,zmusićdouśmiechu.

Napróżno.

Dawkaprawdybyłazbytduża.

PogrzebaławkasetceiwyjęłazdjęcieślubneAnieliiStefana.

-Pierwszyrazwidzętozdjęcie!

-zawołałaŁucja.

Chwyciłafotkęwobieręce.

Matkawzaawansowanej

ciąży,Stevezwłosamidoramion,zbujnąbrodą,podobny,

choćodmłodzonyolattrzydzieści.

-Nieźlewyglądali-przyznałaBogna.

-Babcianiebyłazwolenniczkąślubnychzdjęć.

Wszystkietrzymaławkasetce.

NammiałwystarczyćdziadekKonstantynaportrecie.

Tywiesz,żepróbowałamizabraćzdjęciaześlubuzDanielem?

Musiałampowiedzieć:“Stop,babusiu,tomoje,nietwoje!

“Ustąpiła,niemiaławyjścia.

Byłamzabardzodoniejpodobna,żebypróbowałazemnąwalczyć.

-Mogęwziąćtozdjęcie?

-szepnęłaŁucja.

-Jeżeliniebędziecięgryzłosumienie,toproszę.

background image

Umowęteż-powiedziałaBogna.

-Niemiejdomnieżalu.

Przyrzekłambabci,żegdybykiedyśStefansięzjawił,tojagospławię.

-Kasetkęteżprzyrzekłaśwłożyćdotrumny!

-niewytrzymałaŁucja.

-Bardzowybiórczotraktujeszswojeobietnice.

-Powiedziałam,żeprawdamożecięzaboleć?

Powiedziałam.

Aterazniewyżywajsięnamnie,dobrze?

-Bogna

background image

311.

gwałtownieodsunęłasięodŁucji.

Wstałaizaczęłaporządkowaćpapierywkasetce.

-Mamjużtrzydzieścilatisamaumiemzadecydowaćosobie-

powiedziałagłuchoŁucja.

-Tak?

Ajednakniezadałaśsobiepytania,czegotenbankrutżyciowymógł

chciećodciebie?

-Aczegotychciałaśodniego?

-krzyknęła.

Wyzwoliłasięzpozycjiembriona,zeskoczyłazkanapy.

StanęłatużobokBogny.

-Niewypierajsię,chciałaś.

Możejaniemamtwojegoprokuratorskiegocharakteru,aleczasempotrafięcośskojarzyć.

Pamiętasztendzień,kiedymałySebastiantubył,ajaniespodziewanieweszłam?

Rozmawiałaśzkomórkiiprzerwałaśwpółsłowa.

Usłyszałamtylkotyle,żezakopieszpapiery,jeżelidostanieszzaproszenie.

Takbyło?

MnieświeciłaśwoczyrecitalemŁopaciakówny.

Żebysięwyspać,niemusiszchodzićnarecitalOleńkidoteatru!

Bognawzruszyłaramionami.

-Nierozumiem,cosugerujesz?

-Rozumieszdoskonale.

Zwykłyszantaż:zaproszeniedoStanówwzamianzazniszczeniekontraktu.

-Niepamiętam.

Rozmawiałamznimwlutym,tużpośmierciDaniela.

Byłamrozżalona,załamana,możeichciałamstąduciec.

Więcejdotegoniewracałam.

-Niekłam.

Atentelefon?

-Telefon.

background image

niepamiętam.

-Niewierzęci,wcaleawcaleciniewierzę-krzyknęłaŁucja.

-Chciałaśodniegozaproszenieionciobiecał.

Apotempoprostusięwystraszyłaś,żejacipokrzyżujęplany,żeonzaprosimnie,nieciebie.

Powiedzsiostrze,taknapisał,żenieczujęsięwobecniejzobowiązany!

Szantażowałaśgo,przyznaj!

Dlaczego?

Przecieżjasięwcalezaoceanniewybieram,wcale!

312

Wybiegłazpokojuipopędziłanagórę.

Bylejakwrzucaładotorbyswojerzeczy,mieszałanotatkizmajtkami.

Ręcejejdrżałyzżaluitamowanejpasji.

Czuła,żeBognaposunęłasięstanowczozadaleko,itonieojedenkrok,leczconajmniejo
dziesięć.

Łucjamiałategopodziurkiwnosie.

Wpadładołazienki,zgarnęłaswojekosmetyki.

Rozejrzałasiępopokoju.

Dozabraniabyłjeszczelaptop.

Zbiegłazeschodów.

WholunatknęłasięnaBognę.

-Nieróbgłupstw,mysiu!

-GłosBognybrzmiałchłodnoispokojnie.

-Jeżeliwybiegnieszstądwfurii,niebędzieszmiałaodwagiwrócić.

Myślsobie,cochcesz,alemnienaprawdębardzonatobiezależy.

-AmniezależałonaprzyjaźnizeSteve’em-krzyknęłaŁucja.

-Tobiewciążsięwydaje,żewieszlepiej,cokomupotrzeba!

Bezmyślnieniszczyszwszystkich,którzycisięnawinąpodrękę.

NajpierwDaniela,potemSteve’a,terazmnie.

Wszędziesięwpychasz,nawetdobabcinejtrumny.

-Teraztojużprzesadzasz!

-Bognastanęławdrzwiachwejściowych,odcinającŁucjidrogęucieczki.

Wyglądałajaktygryskaszykującasiędoskoku.

Zwężoneoczy,awnichwyczekiwanienawłaściwymomentuderzenia.

background image

Ktowie,czytakaBognaniemogłabychwycićzanóż.

Samapowiedziała,żestaćbyjąbyłoinato.

Łucjapoczuła,żedrżąjejkolana.

Toniebyłdobrymomentnaupór.

Odstawiłatorbęnakrzesło.

-Jeżelirzeczywiściezależycinamnie-powiedziałacicho-todajmijegoadresalbonumer
telefonu.

-Agdzienibydzwoniłaśzmojegoaparatu,jeżelinienajego

komórkę?

Maszmniezaidiotkę?

Natledrzwijejsylwetkarysowałasiębardzowyraźnie,lecztwarz

pozostawaławcieniu.

Tencieńsprawiał,żewyglądałajeszczegroźniej.

background image

313.

-Numerjestjużnieaktualny-szepnęłaŁucja,dostosowującsięwtymmomenciedorad
Baśki,którazawszetwierdziła,żerozsierdzonychwariatównależybraćłagodnością.

Bognapowoliuspokajałasię,rozłożyłaręcenaznak,żeinnegonumeruniemainigdynie
miała.

-Trudno-powiedziałaŁucja-poszukamgoprzezbiurorzeczy

zagubionych.

Bognakiwnęłagłową,żetoniezłypomysł.

-Toterazmniewypuść.

PosekundziewahaniaBognawmilczeniuodsunęłasięoddrzwi.

-Dziękizawszystko-powiedziałaŁucja.

Chciałapowiedziećnormalnie,leczcośjązadrapałowgardleiznowuszepnęła.

Niemiałaodwagipodnieśćoczu.

Nietakpowinnowyglądaćichrozstanie,całkiemnietak.

Ztorbą,zlaptopemniemogłaprzepychaćsięprzezdziuręwpłocie.

Szłaprostodofurtki.

Byłajużnaulicy,kiedydotarłdoniejostrygłossiostry:

-Jeszczetegopożałujesz!

Trzasnęłydrzwi.

Kiedyś,całewiekitemu,podobniekrzyczałOskar.

Onteżstraszył,nawetpróbowałsięmścić,alejakośdałasobieradę.

TęnocspędziłauDośki.

19

-Witajwdomu.

Łucjo!

-szepnęła,przekraczającprógwarszawskiegomieszkania.

NiktnaniąnieczekałopróczWiktusia.

Baśkamiałaprzyjechaćdopieroostatniegodniasierpnia,żebyzdążyćnapraktyki.

Łucjapostawiłalaptopnastole,torbęrzuciłanatapczanistanęłajakwryta.

Wiktusianiebyło.

Zapewnewiększośćludzinajejmiejscubyłabyucieszona

background image

zniknięciemszkieletu,aleprzecieżnieŁucja.

Natychmiastprzypięłasiędotelefonu.

-WiktuśbyłztobąweWłoszech?

-spytałabezzbędnychwstępów.

-Lubięekscentryczność,leczniewczystejpostaci-mruknęłaBaśka.

-Przecieżonnieprzeżyłbypierwszejdyskoteki.

-Tocoznimzrobiłaś?

-Mówiłamciprzecież,żesięrozwiodłam.

-Wżyciuotymniesłyszałam!

-zaparłasięŁucja.

-Mówiłam,tysklerotyczkoskończona,tylkoniesłuchałaś.

Wiktuśsłużyterazmłodszymrocznikommedyków.

Bałamsię,żebyGołąbkowazamocnogoniepokochała.

Głowyniedam,czyonaniedorobiłakluczydonaszegomieszkania315.

WydarzeniaostatnichdnisporonamieszałyŁucjiwgłowie.

Przeztrzydzieścilatżyłasobiespokojnieinaglepojawiłosiępoczuciewyobcowania.

PokądzielinibynależaładoWiniaków,jednakzcałąpewnościąniebyładlanichdzieckiem
oczekiwanym.

DotradycjirodzinyWielskichniemiałasięcoprzypinać.

Byłaniczyja,poczętanabalandze,nawetnieadoptowana,tylkoprzysposobionaprzez
obcegoczłowieka,wdodatkuzapieniądze.

Tekstonarodzinachprzezpączkowanie,takostroschlastanyprzezKingę,byłproroczyi
pasowałdoŁucjijakulał.

Patrzyławlustroimówiłasobie:mojahistoriazaczynasięodemnie.

NajmniejżalumiaładoSteve’a.

Potrzydziestulatachmógłzapomniećoniejiotychnieszczęsnychpięćdziesięciu
tysiącach,jednakodzywałsię,pytałonią,w

końcuprzyjechał.

Byłtozjegostronyładnygest.

Żałowałabardzo,żeniemogłamuotympowiedzieć.

Przestałasięjużłudzić,żeStevezadzwoni.

WgruncierzeczybyłpodobnydobabciidoBogny:samzdecydował,codlaŁucjibędzie
lepsze.

Izatogoniecierpiała.

background image

Tylkozato.

Usiadławreszciedopisaniascenariusza.

JaknajprędzejchciałaoddaćPożarnickiemugotowytekst,więcprawieniewychodziła
zdomu,żyłakanapkamiikawą.

Zostatnichzakupówprzyniosłanajnowszynumer“Tiramisu”zOskaremnaokładce.

Nasadzilimunanosciemneokulary,którelekkouchylałispozatychokularówpatrzyłtak
uwodzicielsko,żeczytelniczkipowinnymdlećzzachwytu.

Wewnątrzbyłojeszczejednozdjęcieikrótkitekstociekawymdebiuciereżysera
najmłodszegopokolenia.

Łucjazezdziwieniemprzeczytała,że:“Pływaczka”cieszyłasięzasłużonym
zainteresowaniem,aniektórzywidzowiepróbowalinawetutożsamiaćsięzbohaterami
filmu,cojestnajlepszymdowodem,żeobrazdebiutantatrafił

wgustodbiorcyizapotrzebowanienadobre,męskiekino.

Dalejbyłojeszczegorzej.

Łucjęinteresowałotylkojedno:czy

316

nafalipochwałniewypłynieprzypadkiemjejnazwisko.

Doczytaładokońca,zulgąodłożyłanumernadolnąpółkęiwróciładoswojejpracy.

Wostatnichdniachsporomyślałanatematwzajemnychrelacji

międzysztukąażyciem.

Nurtowałojązwłaszczato,czyniezabardzoodwzorowujerzeczywistośćinieza
kurczowotrzymasięfaktów.

Mistrzlubiłpowtarzać,żeroląartystyjestkreowanieświata

przedstawianego,onazaśbardziejkalkowała,niżkreowała.

Aprzecież,gdzieśtam,wgłębiduszyuważałasięzaartystkę,tyleżepoczątkującą.

Porazniewiadomojużktóryzmieniałaspojrzenienaswoichbohaterówina

ichhistorię.

Zrezygnowałazopowieścioszczęśliwymmałżeństwieorazofacecie,którystałsię
zabójcątylkodlatego,żewporęniedostałwódki.

Opowiadałaomiłościchwiejnego,zdradliwegomężczyznyinieustępliwej,energicznej
kobiety.

Uparłasię,żezbanalnejwgruncierzeczyhistoriizrobidobryfilm.

BeztruduwyłoniłatrzyfazyzwiązkuArturaiDarli.

Fazapierwszatonajszczęśliwszyokres,poktórymzostałojużtylkopudłozfotografiami.

Fazadruga-pijaństwoArturaizdecydowanawalkażonyznałogiemmęża.

background image

Wreszciefazatrzecia-uwiąduczućzjejstrony,zjegozaśnowa,wielkamiłośćdoinnej
kobiety.

Wchwili,kiedyrozstaniejestjużprzypieczętowane,Arturginiezrękijednejzeswoich
wcześniejszychkochanek.

Zabijagonajbrzydszainajmniejpożądana.

Takwłaśnieloszakpiłsobiezseryjnegokochanka.

Pokilkudniachmrówczejpracymogławreszcieumówićsięna

spotkaniezproducentem.

Nigdy,nawetwnajśmielszychmarzeniachniepodejrzewała,żetowłaśnie
Pożarnickizainteresujesięjejscenariuszem.

Rozmowabyłakróciutka.

Onapowiedziała:“SteveWillis”,onpowiedział:“A,SteveWillis!

”Pamiętał,żeobiecywał,wiedział,oczymmówią,kazałzostawićiczekaćnatelefon.

background image

317.

Łucjaprzekroczyłaprógdomuiporazpierwszyodbardzodawnaniewiedziała,comaze
sobązrobić.

Przezostatnietygodniemyślałaprzedewszystkimoscenariuszu,
przezostatniedniprawienieodchodziłaodlaptopainaglepoczułasiętak,jakbystraciła
ukochanązabawkę.

BrakowałojejDarii,Arturaiwszystkichwymyślonychi

niewymyślonychperypetii.

Otworzyłalaptopijeszczeszybciejgozamknęła.

Grzebaniewgotowymtekścieniebyłonajmądrzejszymzajęciem.

Tojasne,żezawszeznajdziesięcośdopoprawienia,przerobienia,aleniekonieczniez
pożytkiemdlacałości.

Wieczórspędziłazksiążkąwręku.

Baśkawróciłaopalonaiodmieniona.

Zajarzyłosięwreszcieuśpionewniejświatełko.

-MusiałaśleciećażnaCapri,żebysięzakochaćwSzwedzie?

-wybrzydzałaŁucja.

-Niegadaj,samamnienamawiałaś.

-Jacięnamawiałamnatakiegeograficznełamańce?

Cotakiegownimznalazłaś,czegoniemająpolscyfaceci?

-Wszystko.

-Anatomicznieipsychicznie?

-drążyłaŁucja.

Oberwałagruszkąiniczegosięniedowiedziała.

BaśkamogłagodzinamipaplaćotakichchłopakachjakVittorioijegokumple,lecz
wszystko,codotyczyłoLarsa,miałozostaćjejtajemnicą.

Łucjaniemogłasięztympogodzić.

Potosąprzyjaciele,tłumaczyła,żebydzielićznimiradościismutki.

Baśkakiwałagłową,aleniedzieliła.

Pożarnickiokazałsięfacetemnapoziomie.

Tylkodwadnitrzymałscenariusz,trzeciegozadzwoniłiosobiściezaprosił

Łucjęnakonkretnąjużrozmowędoswojegobiura.

background image

Byłatakszczęśliwa,żepozajakimśnieartykułowanym“yha”

318

niewielezdołałapowiedzieć.

Dopierowostatnimmomencieprzedodłożeniemsłuchawkizdobyłasięnaaktodwagi.

ZdusząnaramieniuspytałaodomowynumertelefonuSteve’a.

-Utopiłamswojąkomórkę-powiedziałazrozbrajającąszczerością.

-Wpadłamidojezioraiterazmamsamekłopoty.

-Acoto,jakaśtelefonicznaplaga?

-roześmiałsięPożarnicki.

-Steveteżutopiłswoją,kiedybyliśmynarybach.

Ondyktował,onapisała.

Patrzyłapotemzwielkączułościąnanierównonabazgranecyferki,jakbymiałaprzedsobą
conajmniejzaproszeniedoNowegoJorku.

Drżącąrękąwykręciłanumer.

Wiedziała,odczegozacznie.

Zpięćrazypowtarzaławstęp,oczywiściepoangielsku,żebysobieniepomyślał,żemado
czynieniazanalfabetką:

“Witaj,Steve!

Właśnieprzedchwiląspaliłamwpopielniczcepewnąumowęzmarca

siedemdziesiątegoczwartegoroku.

Nicmnieonanieobchodzi.

PorozmawiajmylepiejoweekendowejchałupienaMazurach”.

Byłanastawionawyłącznienajegogłosijegoradość.

Kiedyusłyszałaniezbytmiłydlauchadamskisopran,namomentzaniemówiła.

Soprankrzyknąłgdzieśwgłąbamerykańskiegodomu:“Kochanie,dociebie!

”Zbijącymsercemłowiłaszmerytegodomu,jegośmiech,jegokroki.

Krótkie:

“Willis,słucham”,niebrzmiałozachęcająco.

Przełknęłaślinęinabrałapowietrza.

-Toja.

Łucja-powiedziała.

-Łucja?

-spytałzostrożnymzaskoczeniem.

background image

-Miło,żedzwonisz.

Jaksięmasz!

-JutrojadędoPożarnickiegopodpisaćumowę.

-Toświetnie.

background image

319.

Musiałaprzełknąćślinę,bozaczęłajądławićwgardle.

Ciszawsłuchawceniebezpieczniesięprzedłużała.

Tensamkobiecysopran,któryjąpowitał,krzyknąłzgłębidomucośokolacji.

Stevepowiedziałswoje:“Toświetnie”,iczekałnajwyraźniejnaŁucję.

Nabrałapowietrza,przezwyciężyłapustkęwgłowieiwyrecytowałanajednymwydechu:

-Chciałamcitylkopodziękować,nicwięcej.

Iwieszco?

Możelepiejzniszczmojezdjęcie,bosamotnośćwetroje,tojużniejestsamotność.

Jaumowęzsiedemdziesiątegoczwartegorokuteżspaliłam.

Żegnaj.

Znowuniedałamuszansy,zktórejzapewneitakbynieskorzystał.

Odwiesiłasłuchawkę.

Toniebyłznany,kochanySteve,tylkobanalnyażdomdłościbohateramerykańskiejsieczki
filmowej.

Oczymmiałarozmawiaćztakimplastikowymfacetem,któryniczymkatarynkawalił:
“miłocięsłyszeć”,“jaksięmasz”,“toświetnie”inawetniepotrafiłucieszyćsiępopolsku.

Terazpewniesiadadostołu,awłaścicielkasopranupyta:“Ktodzwonił?

”Onspokojnienakładanatalerzplasterogórka,marszczybrwiwzamyśleniu,
jakbypróbowałdopiąćtwarzŁucjidojejgłosui

odpowiadaobojętnie:“Niktważny,dziewczyna,którejsięwydaje,żejestreżyserem”.

Wyszładokuchni.

Ustawiławzlewiemetalowąmiseczkę,doktórejwrzuciłakartkęzniepotrzebnymjuż
numeremtelefonuSteve’a,umowęzroku

siedemdziesiątegoczwartegoilistsprzedkilkunastudni.

Potempatrzyłanaogień.

Wyrzuciłapopiółdokoszanaodpadkiiwróciładotelefonu.

Krótkie“halo”zdrugiejstronyteżniebrzmiałozbytzachęcająco.

-“Czasemobylecieńczłowiekmażaldoczłowieka,ażyciejakosioł

ucieka”-powiedziałacichoŁucja.

320

-Mojamysia,maleńka!

background image

Nareszcie!

NiekłamanaradośćwgłosieBognypostawiłaŁucjęnanogi.

DopókimiałaoboksiebieBognęiBaśkę,wciążjeszczebyławielkąszczęściarą.

KsiążkiorazbezpłatnykatalogWydawnictwaW.

A.B.możnazamówićpodadresem:

ul.Łowicka31,02-502Warszawatel.

(22)6460174,6460175,6460510,6460511wabwab.

com.plwww.

wab.com.

pl.

Fabułatejksiążkiiwystępującywniejbohaterowietofikcjaliteracka.

Redakcja:KatarzynaLeżeńskaKorekta:MariaFuksiewicz,Anna

HegmanRedakcjatechniczna:UrszulaZiętek

Projektokładkiistrontytułowych:KarolinaLewickaFotografienaIstronieokładki:
KarolinaŁowicka,zefa/PintoFotografiaautorki:KrzysztofFilipowicz

WydawnictwoW.

A.B.02-502Warszawa,ul.

Łowicka31tel.

/fax(22)6460174,6460175,6460510,6460511wabwab.

com.plwww.

wab.com.

pl

Składiłamanie:KomputeroweUsługiPoligraficznePiaseczno,ul.

Żółkiewskiego7Drukioprawa:OPOLGRAFS.

A.Opole,ul.

Niedziałkowskiego8-12

ISBN83-7414-167-0.


Document Outline


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Seryjny narzeczony Matuszkiewicz Irena
Seryjny narzeczony Irena Matuszkiewicz
Irena Matuszkiewicz Gry nie tylko milosne
Irena Matuszkiewicz Ostatni sprawiedliwy
Irena Matuszkiewicz Apetyt na kwaśne winogrona
Seryjny narzeczony e book
Apetyt na kwasne winogrona Irena Matuszkiewicz
Irena Matuszkiewicz Czarna Wdowa Atakuje
Irena Matuszkiewicz Odkurzanie firmamentu
Matuszkiewicz Irena Odkurzanie firmamentu
Matuszkiewicz Irena Dziewczyny do wynajecia
Matuszkiewicz Irena Kochaj mnie
09 korespondencja seryjna1
matuszewska turniejwiedzyoomitach, Pomoce , sprawdziany szk.podst
czy na pewno się znamy, narzeczeństwo

więcej podobnych podstron