24.10.2016
Aleksandr Dugin: Ponowoczesność to ziejąca otchłań | CounterCurrents Publishing
http://www.countercurrents.com/2012/08/aleksandrduginponowoczesnosctoziejacaotchlan/print/
1/6
CounterCurrents Publishing http://www.countercurrents.com
Aleksandr Dugin: Ponowoczesność to ziejąca otchłań
Posted By Alexander Dugin On August 3, 2012 @ 10:09 pm In North American New Right |
Comments Disabled
[1]
2,440 words
English original here
[2]
Od Redakcji:
Przedstawiamy tłumaczenie wywiadu z prof. Aleksandrem Duginem
przeprowadzonego w lutym przez Daniel Friberga i Johna B. Morgana z
wydawnictwa Arktos nakładem którego ukazało się niedawno angielskie
tłumaczenie książki prof. Dugina pt. Czwarta teoria polityczna. Tytuł
pochodzi od Redakcji Xportalu.
Na Zachodzie jest Pan postrzegany jako nacjonalista rosyjski.
Czy identyfikuje się Pan z takimi opiniami?
Koncepcja narodu jest koncepcją kapitalistyczną, zachodnią. Eurazjatyzm odwołuje się do różnic
etnicznych i kulturowych a nie do unifikacji na bazie jednostki proponowanej przez nacjonalizm.
Od nacjonalistów różni nas obrona pluralizmu wartości. Bronimy idei, nie wspólnoty, idei – nie
naszego społeczeństwa. Rzucamy wyzwanie ponowoczesności ale nie tylko w imię narodu
rosyjskiego. Ponowoczesność to ziejąca otchłań. Rosja jest tylko jedną z części globalnej walki.
Częścią oczywiście ważną, ale nie będącą ostatecznym celem. Uważamy, że nie można ocalić Rosji
bez jednoczesnego ocalenia świata. Podobnie, nie ocalimy świata nie ocalając Rosji.
Nie walczymy tylko przeciwko zachodniemu uniwersalizmowi. To walka przeciw wszelkim
uniwersalizmom, także islamskim. Nie możemy zaakceptować dążeń do ustanowienia żadnego
uniwersalizmu – zachodniego, islamskiego, socjalistycznego, liberalnego czy rosyjskiego. Nie
bronimy rosyjskiego imperializmu czy rewanżyzmu, ale pewnej wizji globalnej i wielobiegunowości
opartej na dialektyce cywilizacji. Nasi przeciwnicy twierdzą, że różnorodność cywilizacji implikuje
ich starcie. To fałszywe założenie. Globalizacja i amerykańska hegemonia prowadzą do krwawych
interwencji i erupcji przemocy między cywilizacjami, w miejscu których moglibyśmy mieć do
czynienia z pokojem, dialogiem, lub konfliktem, w zależności od okoliczności historycznych. Ale
narzucanie hegemonii implikuje konflikt i pogarszanie się sytuacji w przyszłości. Mówią o pokoju a
sami rozpętują wojny. My bronimy sprawiedliwości – nie wojny czy pokoju, ale sprawiedliwości,
dialogu i naturalnego prawa każdej kultury do podtrzymania swojej tożsamości i podążania własną
drogą rozwoju. Nie tylko historycznego jak czyni multikulturalizm, lecz także na przyszłość.
Musimy uwolnić się o tego o pretenduje do miana uniwersalizmów.
Jaka będzie według Pana rola Rosji w organizowaniu obozu sił przeciwnych
nowoczesności?
24.10.2016
Aleksandr Dugin: Ponowoczesność to ziejąca otchłań | CounterCurrents Publishing
http://www.countercurrents.com/2012/08/aleksandrduginponowoczesnosctoziejacaotchlan/print/
2/6
Tworzenie antyglobalistycznych czy raczej antyzachodnich ruchów i prądów na świecie odbywa się
na różnych poziomach. Podstawową ideą jest zjednoczenie ludzi walczących ze status quo. Czym
więc jest status quo? To seria połączonych ze sobą zjawisk prowadzących do przejścia od
nowoczesności do ponowoczesności. Kształtuje ją przejście od świata jednobiegunowego
reprezentowanego przede wszystkim przez Stany Zjednoczone i Europę Zachodnią, do tak zwanej
„bezbiegunowości” której wyrazem jest obecna hegemonia implicite i organizowane przy udziale
pośredników :kolorowe rewolucje”. Podstawowym założeniem tej strategii jest umożliwienie
Zachodowi kontrolowania sytuacji na planecie nie tylko poprzez interwencje bezpośrednie ale
także przez uniwersalizację jego wartości i norm etycznych.
Status quo globalnej hegemonii Zachodu zyskało charakter globalny. Mamy do czynienia z
okcydentalizacją całej ludzkości. Oznacza to, że normy takie jak wolny rynek, wolny handel,
liberalizm, demokracja parlamentarna, prawa człowieka i absolutna wolność jednostki stały się
powszechne. Ten zestaw norm interpretowany jest inaczej w różnych częściach świata, ale Zachód
uznaje swoją interpretację za jedynie słuszną a jej upowszechnienie za nieuniknione. To nic
innego jak kolonizacja dusz i umysłów. To nowy rodzaj kolonializmu, nowy rodzaj potęgi i nowy
rodzaj kontroli sprawowanej poprzez sieć połączeń. Każdy połączony z globalną siecią zostaje
poddany jej kodowi. Jest on częścią ponowoczesnego Zachodu i szybko nabiera charakteru
globalnego. Ceną jaką państwa i ludy płacą za podłączenie do globalistycznej sieci Zachodu jest
przyjęcie jego norm. To nowa zachodnia hegemonia. Przejście od otwartej hegemonii
reprezentowanej w przeszłości przez kolonializm i imperializm do bardziej subtelnej hegemonii
implicite.
Aby walczyć z tym globalnym zagrożeniem dla ludzkości, ważne jest by zjednoczyć wszystkie siły
które w minionych czasach określonoby jako antyimperialistyczne. Dziś musimy lepiej rozumieć
naszego wroga. Dzisiejszy wróg pozostaje w ukryciu. Działa wykorzystując normy i wartości
związane z zachodnią drogą rozwoju i ignorując ich wielość przejawiającą się w innych kulturach i
cywilizacjach. Dziś zapraszamy każdego kto uznaje wartość specyficznych wartości cywilizacji
innych niż zachodnia i kultur gdzie istnieją inne formy wartości do sprzeciwu przeciwko próbie
zaprowadzenia globalnej uniwersalizacji i ukrytej hegemonii.
To walka kulturowa, filozoficzna, ontologiczna i eschatologiczna ponieważ w status quo
rozpoznajemy istotę Wieku Ciemnego, lub wielkiego paradygmatu. Musimy jednak przejść od
rozważań teoretycznych na poziom praktyczny – poziom geopolityczny. Na poziomie
geopolitycznym, Rosja zachowuje potencjał, surowce i nastawienie do konfrontacji z tym
wyzwaniem ponieważ historia Rosji przez wieku była intuicyjnie zorientowana przeciw jednemu
kierunkowi. Rosja to wielka potęga gdzie – w sensie historycznym – istnieje dobre rozpoznanie
sytuacji na świecie oraz i głęboka świadomości własnej misji eschatologicznej. Naturalne jest więc,
że Rosja powinna odgrywać centralna rolę w koalicji przeciwko status quo. W czasach carskich
Rosja obroniła swoją tożsamość przed katolicyzmem, protestantyzmem i zachodnią
nowoczesnością, a potem – w czasach sowieckich – przeciwko liberalnemu kapitalizmowi. Teraz
trwa trzecia faza tej walki: przeciwko ponowoczesności, ultraliberalizmowi i globalizacji. Ale tym
razem Rosja nie może polegać tylko na własnych siłach. Nie może walczyć tylko pod sztandarem
prawosławia. Podobnie reintrodukcja ani poleganie na doktrynie marksizmu nie wchodzi w grę,
ponieważ marksizm jest jednym z głównych korzeni destruktywnych ideałów epok ponowoczesnej.
24.10.2016
Aleksandr Dugin: Ponowoczesność to ziejąca otchłań | CounterCurrents Publishing
http://www.countercurrents.com/2012/08/aleksandrduginponowoczesnosctoziejacaotchlan/print/
3/6
Dzisiejsza Rosja jest jednym z wielu uczestników globalnej walki i nie może walczyć samotnie.
Musimy zjednoczyć wszystkie siły które sprzeciwiają się normom i systemom gospodarczym
Zachodu. Musimy więc podejmować współpracę z lewicowymi ruchami społecznymi i politycznymi
które podważają status quo liberalnego kapitalizmu. Podobnie powinniśmy sprzymierzyć się z
każdym ruchem tożsamościowym wywodzącym się z dowolnej kultury, który odrzuca globalizację
z przyczyn kulturowych. Z tej perspektywy, ruchy islamskie, hinduistyczne czy nacjonaliści z
całego świata winni być postrzegani jako sojusznicy. Hinduiści, buddyści, chrześcijanie, poganie i
tożsamościowcy z Europy, Ameryki, Ameryki Łacińskiej i wszystkich innych kultur powinni
stworzyć wspólny front. Chodzi o to, by zjednoczyć ich wszystkich przeciwko jednemu wrogowi i
pojedynczemu złu przeciwstawić wielość koncepcji dobra.
To czemu się przeciwstawiamy łączy nas, a to kim jesteśmy – dzieli. Powinniśmy więc podkreślać
to, przeciwko czemu jesteśmy. Łączy nas wspólny wróg, a wartości pozytywne których każdy z nas
broni w rzeczywistości tworzą miedzy nami podziały. Musimy więc tworzyć sojusze strategiczne by
obalić obecny porządek rzeczy którego rdzeń tworzą prawa człowieka, bunt przeciw hierarchii i
poprawność polityczna – wszystko to jest obliczem Bestii, Antychrysta lub innymi słowy Kalijugi.
Jakie jest miejsce duchowości tradycjonalistycznej w koncepcji eurazjatyckiej?
Istnieją kultury zsekularyzowane, ale głęboko pod powierzchnią trwa w nich duch Tradycji,
religijny lub nie. Broniąc wielości, pluralizmu i policentryzmu kultur odwołujemy się do zasad
tkwiących w ich istocie które odnaleźć możemy tylko poprzez tradycje duchowe. Ale próbujemy
połączyć to podejście z potrzebą sprawiedliwości społecznej i wolności zróżnicowanych
społeczeństw w nadziei na ustanowienie lepszych rządów. Chodzi o połączenie ducha Tradycji z
pragnieniem sprawiedliwości społecznej. Nie chcemy się temu sprzeciwiać gdyż jest to element
strategii obecnych hegemonów: dzielić prawicę i lewicę, dzielić kultury, etosy, Wschód i Zachód,
muzułmanów i chrześcijan. Zachęcamy prawicę i lewicę do zjednoczenia i nie sprzeciwiania się
tradycjonalizmowi i duchowości, sprawiedliwości społecznej i społecznemu dynamizmowi. Nie
jesteśmy z prawicy ani z lewicy. Stajemy przeciwko liberalnej ponowoczesności. Chcemy
połączenia wszystkich frontów i nie chcemy dać się podzielić. Gdy jesteśmy podzieleni, mogą
nami bezpiecznie władać. Gdy będziemy zjednoczeni ich władza natychmiast upadnie. To nasza
globalna strategia. A gdy próbujemy łączyć tradycje duchowe ze sprawiedliwością społeczną,
wśród liberałów natychmiast pojawia się panika. Bardzo się tego boją.
Jaką tradycję duchową powinien przyjąć ktoś kto pragnie być częścią ruchu
eurazjatyckiego i czy jest to konieczne?
Każdy powinien dążyć do stania się częścią konkretnego społeczeństwa w którym żyje i podążać za
dominującą w nim tradycją. Ja na przykład jestem rosyjskim prawosławnym. To jest moja
tradycja. W innych okolicznościach, niektórzy mogliby przyjąć inną ścieżkę duchową. Ważne, aby
mieć korzenie. Nie ma uniwersalnej odpowiedzi. Jeśli ktoś zaniedbuje duchowe fundamenty, ale
chce wziąć udział w naszej walce podczas swej działalności może odkryć głębsze duchowe
znaczenia. Jesteśmy zdania, że nasz wróg jest czym głębszym niż człowiek. Zło tkwi głębiej niż
ludzkość, chciwość czy wyzysk. Ci którzy walczą w szeregach zła są pozbawieni duchowej wiary. Ci
którzy się mu sprzeciwiają mogą ją odnaleźć. Albo nie. To kwestia otwarta – nie ma tu obowiązku.
Jest to pożądane, ale nie niezbędne.
24.10.2016
Aleksandr Dugin: Ponowoczesność to ziejąca otchłań | CounterCurrents Publishing
http://www.countercurrents.com/2012/08/aleksandrduginponowoczesnosctoziejacaotchlan/print/
4/6
Co myśli Pan o europejskiej Nowej Prawicy i baronie Evoli? Zwłaszcza o ich opiniach
na temat chrześcijaństwa?
To od Europejczyków zależy jaką duchowość będą chcieli ożywić. Dla nas, Rosjan, jest nią
prawosławie. Uznajemy naszą tradycję za autentyczną. Widzimy w niej kontynuację
wcześniejszych, przedchrześcijańskich tradycji Rosji, co znajduje odbicie między innymi w naszym
kulcie świętych i ikon. Tak więc, nasze wcześniejsze i obecne tradycje nie znajdują się w opozycji
do siebie. Evola sprzeciwiał się chrześcijańskiej tradycji na Zachodzie. Interesująca jest jego
krytyka desakralizacji chrześcijaństwa zachodniego. Zbiega się ona z krytyką chrześcijaństwa na
Zachodzie z pozycji prawosławnych. Łatwo dostrzec, że wynikiem sekularyzacji chrześcijaństwa
zachodniego był liberalizm. Sekularyzacja prawosławia zaowocowała komunizmem. Indywidualizm
kontra kolektywizm. Dla nas problem nie leży w chrześcijaństwie jako takim, ale w Zachodzie.
Evola podjął próbę przywrócenia Tradycji. Nowa Prawica także tego próbuje i bardzo dobrze, że
tak się dzieje. Ale jako prawosławny Rosjanin nie mogę decydować jaką ścieżką winna podążać
Europa, ponieważ kieruję się innym zestawem wartości. Nie chcemy mówić Europejczykom co
mają robić a czego nie, tak samo jak nie chcemy słuchać rozkazów od Europejczyków. Jako
eurazjaci, zaakceptujemy każde rozwiązanie. Ponieważ Evola był Europejczykiem, on mógłby
zaproponować rozwiązanie dla Europy. My możemy tyko wygłaszać osobiste opinie. Moim zdaniem
mamy więcej wspólnego z Nową Prawicą niż z katolikami. Podzielam wiele poglądów Alaina de
Benoist. Uważam go za jednego z najważniejszych intelektualistów dzisiejszej Europy. Ze
współczesnymi katolikami jest inaczej. Oni chcieliby nawrócić Rosję, a to nie współgra z naszymi
planami. Nowa Prawica nikomu nie narzuca pogaństwa. Wracając do Evoli, uważam go za mistrza i
postać symboliczną dla ostatniego buntu i wielkiego odrodzenia, podobnie jak Guénona. Dla
mnie, te dwie postaci są istotą tradycji Zachodu w tej mrocznej epoce.
Wspomniał Pan wcześniej o tym, że eurazjaci powinni podjąć współpracę z niektórymi
grupami dżihadystów. Jednak są oni zwolennikami uniwersalizmu i dążą do
zaprowadzenia rządów islamskich na całym świecie. Jakie są perspektywy dla takiej
koalicji?
Dżihadyści są uniwersalistami tak jak zsekularyzowani mieszkańcy Zachodu dążący do globalizacji.
Ale nie są tym samym, gdyż projekt zachodni dąży do dominacji nad wszystkimi i ustanowienia
wszędzie swojej hegemonii. Każdego dnia atakuje nas bezpośrednio poprzez światowe media,
mody, ustanawianie przykładów dla młodzieży i tak dalej. Jesteśmy zanurzeni w jego globalnej
hegemonii kulturowej. Salaficki uniwersalizm to rodzaj marginalnej alternatywy kulturowej. Nie
należy myśleć o nim tak samo jak o projekcie globalizacyjnym. Salafici także walczą z naszym
wrogiem. Nie sympatyzujemy z żadnymi uniwersalistami, ale są uniwersaliści którzy atakują nas
dzisiaj i odnoszą zwycięstwo, istnieją też uniwersaliści nonkonformistyczni walczący z hegemonią
zachodnich, liberalnych uniwersalistów, są więc naszymi taktycznymi sojusznikami, przynajmniej
na chwilę obecną. Zanim uda im się zrealizować projekt globalnego państwa islamskiego będą
musieli stoczyć wiele bitew i konfliktów. Zaś globalna dominacja jest faktem. Zapraszamy więc
każdego do wspólnej walki przeciwko tej hegemonii, temu status quo. Wolę rozmawiać o tym, co
dzieje się obecnie niż o tym co może zaistnieć w przyszłości. Każdy kto sprzeciwia się liberalnej
hegemonii jest w tej chwili naszym przyjacielem. To nie kwestia moralności tylko strategii. Carl
Schmitt powiedział, że polityka zaczyna się od rozróżnienia na przyjaciół i wrogów. Nie ma
24.10.2016
Aleksandr Dugin: Ponowoczesność to ziejąca otchłań | CounterCurrents Publishing
http://www.countercurrents.com/2012/08/aleksandrduginponowoczesnosctoziejacaotchlan/print/
5/6
przyjaciół i wrogów na zawsze. Walczymy z obecnie istniejącą uniwersalną hegemonią. Każdy
toczy tę walkę w imię własnego systemu wartości.
W imię spójności powinniśmy także rozszerzać i tworzyć szersze sojusze. Nie lubię salafitów.
Znacznie chętniej sprzymierzyłbym się na przykład z tradycjonalistycznymi wyznawcami sufizmu.
Ale uważam, że lepiej pracować z salafitami przeciwko wspólnym wrogom, niż tracić czas i energię
na walkę z nimi w obliczu większych zagrożeń.
Jeśli popierasz globalną hegemonię – jesteś wrogiem. Jeśli się jej sprzeciwiasz, jesteś
przyjacielem. Pierwszy dąży do wspierania hegemonii, drugi do buntu.
W świetle wydarzeń w Libii, co sądzi Pan o Kaddafim?
Prezydent Miedwiediew dopuścił się prawdziwej zbrodni przeciwko Kaddafiemu i pomógł w
rozpoczęciu łańcucha interwencji w świecie arabskim. Jest to prawdziwa zbrodnia naszego
prezydenta. Ma krew na rękach. Jest kolaborantem Zachodu. Odpowiedzialność za zbrodnię na
Kaddafim spada także na niego. My, eurazjaci broniliśmy Kaddafiego nie dlatego, że jesteśmy
jego zwolennikami albo entuzjastami Zielonej Książki, ale dlatego, że byłą to kwestia zasad. Za
buntem w Libii stała hegemonia Zachodu która wznieciła krwawy chaos. Upadek Kaddafiego
wzmocnił zachodnią hegemonię. To była nasza porażka. Ale nie ostateczna klęska. W tej wojnie
jest jeszcze wiele kart do zapisania. Przegraliśmy bitwę, ale nie wojnę. Możliwe, że w Libii pojawi
się coś innego, bo sytuacja jest tam niestabilna. Dla przykładu wojna w Iraku wbrew
zamierzeniom zachodnich strategów wzmocniła wpływy irańskie w regionie.
W świetle obecnej sytuacji w Syrii, widzimy powtórkę scenariusza libijskiego. Jednak po powrocie
Putina do władzy, sytuacja jest znacznie lepsza. Jest on stały we wspieraniu prezydenta Asada.
Możliwe, że to nie wystarczy do powstrzymania zachodniej interwencji. Chciałbym, żeby Rosja
pomagała naszemu sojusznikowi w sposób bardziej efektywny – zaopatrując w broń, pieniądze i
tym podobne. Upadek Libii był porażką Rosji. Upadek Syrii będzie kolejną porażką.
Jaka jest pańska opinia o Władimirze Putinie i jego związki z nim?
Był znacznie lepszy niż Jelcyn. Uratował Rosję przed kompletnym krachem w latach
dziewięćdziesiątych. Rosja stała na krawędzi katastrofy. Przed Putinem, liberałowie na zachodnią
modłę dyktowali politykę Rosji. Putin przywrócił suwerenność państwa rosyjskiego. Dlatego
zacząłem go wspierać. Jednak po roku 2003, Putin zatrzymał patriotyczne, eurazjatyckie reformy,
odłożył na bok rozwój prawdziwej strategii państwowej i zaczął spełniać żądania gospodarczych
liberałów którzy chcieli wciągnąć Rosję w projekt globalizacyjny. W rezultacie, zaczął tracić
legitymizację, a ja stawałem się wobec niego coraz bardziej krytyczny. Zależnie od okoliczności
pracowałem z ludźmi z jego otoczenia i wspierałem niektóre jego posunięcia, sprzeciwiając się
innym. Kiedy jego następcą został Miedwiediew, byłą to katastrofa gdyż jest on otoczony
wyłącznie przez liberałów. Byłem przeciw Miedwiediewowi, częściowo wychodząc z pozycji
eurazjatyckich. Teraz Putin wraca. Liberałowie i siły prozachodnie są przeciwko niemu. Ale on sam
jeszcze nie określił się wyraźnie w tej sytuacji. Musi od nowa zdobywać poparcie narodu. Nie może
być inaczej. Jest w krytycznym położeniu, chociaż wydaje się tego jeszcze nie rozumieć. Waha się
przed opowiedzeniem się za obozem patriotycznym. Myśli – zupełnie niesłusznie, że uda mu się
znaleźć wsparcie u części liberałów. Obecnie nie krytykuję go już tak bardzo jak kiedyś, ale myślę,
24.10.2016
Aleksandr Dugin: Ponowoczesność to ziejąca otchłań | CounterCurrents Publishing
http://www.countercurrents.com/2012/08/aleksandrduginponowoczesnosctoziejacaotchlan/print/
6/6
że jego sytuacja jest krytyczna. Jeśli dalej będzie się wahał, upadnie. Niedawno wydałem książkę
Putin przeciw Putinowi, ponieważ jego największym wrogiem jest on sam. Przez swoje wahanie
coraz bardziej traci powszechne poparcie. Rosjanie czują, że ich zwodzi. To swoisty przywódca
autorytarny pozbawiony autorytarnej charyzmy. Czasem z nim współpracowałem, czasem byłem
przeciw niemu. Pozostajemy w kontakcie. Ale wokół niego są różne siły. Liberałowie i patrioci
którzy go otaczają, nie są zbyt wybitni intelektualnie. Tak więc, musi liczyć na siebie i swoją
intuicję. Ale intuicja nie może być jedyną podstawą dla tworzenia strategii i podejmowania
decyzji. Gdy powróci do władzy [wywiad przeprowadzono przed marcowymi wyborami
prezydenckimi w Rosji – Red.] będzie musiał powrócić do wcześniejszej, antyzachodniej polityki,
ponieważ nasze społeczeństwo jest z natury antyzachodnie. Rosja ma długą tradycję oporu wobec
obcych najeźdźców i pomagania tym, którzy walczą przeciw niesprawiedliwości, stanowi to
perspektywę w jakiej Rosjanie postrzegają świat. Nie będą zadowoleni z władcy który nie wpisuje
się w tę tradycję.
Tłumaczenie: Jacek Skup
Source: http://xportal.pl/?p=5898
[3]
Related
Article printed from CounterCurrents Publishing: http://www.countercurrents.com
URL to article: http://www.countercurrents.com/2012/08/aleksandrdugin
ponowoczesnosctoziejacaotchlan/
URLs in this post:
[1] Image: http://www.countercurrents.com/wp
content/uploads/2012/07/alexanderdugin1.jpg
[2] here: http://www.countercurrents.com/2012/07/interviewwithalexander
dugin/
[3] http://xportal.pl/?p=5898: http://xportal.pl/?p=5898
Copyright © 2015 CounterCurrents Publishing. All rights reserved.