Kobiety nakręciły porno... dla swoich dzieci. Godek:
Zastąpienie jednej patologii drugą
Zdjęci ilustracyjne / Źródło: Pixabay
5195
„Mums Make Porn” („Mamuśki kręcą porno”) - taki tytuł nosi brytyjski film pornograficzny, który pięć kobiet postanowiło nakręcić
dla swoich dzieci.
Pięć mam w średnim wieku podjęło decyzję o nakręceniu 12-minutowego filmu pornograficznego dla swoich dzieci. Skąd taki
pomysł? Kobiety miały być przerażone tym, co ich córki i synowie oglądają w sieci i chciały "wziąć sprawy w swoje ręce". Celem
filmu ma być wywołanie szoku u rodziców, aby zaczęli rozmawiać o seksie ze swoimi dziećmi, aby nie oddawali tej sfery życia
swoich dzieci w ręce administratorów stron pornograficznych.
Jedna uczestniczek projektu, Sarah Sadler w rozmowie z BBC powiedziała, że nigdy nie miała w planach nakręcenia porno. – Nawet
nigdy się tym nie interesowałam, ani nie oglądałam – podkreśliła. Kobieta wyznała, że nigdy wcześniej nie rozmawiała też ze swoimi
córkami o seksie, bo temat ten wydawał się zbyt "krępujący". – Byłam przerażona, kiedy zauważyłam, że moje dzieci czerpią wiedzę
o seksie ze stron pornograficznych, pełnych hardcorowych scen seksu – wyznała Sadler.
Kobieta natrafiła na ogłoszenie dotyczące współpracy przy „etycznym filmie pornograficznym”. Wraz z nią do projektu zgłosiły się
jeszcze cztery inne matki. Napisały scenariusz, wyprodukowały i nakręciły 12-minutowy film. Sceny zawierają pocałunki, przytulenia,
grę wstępną i stosunki płciowe z zabezpieczeniem.
Oburzenia tą produkcją nie kryje Kaja Godek. "Zastąpienie jednej patologii (pornografia) drugą (kazirodztwo, pedofilia) + medialne
usankcjonowanie krzywdzenia dziecka. Dziecko ma prawo do ochrony przed pewnymi rodzajami "wiedzy"!" – napisała działaczka
pro-life.
/ Źródło: Newsweek
/ api