Powiedz STOP Mediom Masowej Manipulacji!
Data publikacji: 17.03.2015 r.
0 zgonów po chorobie, 108 zgonów po
szczepionce
Mowa nienawiści w ustach wakcynologów.
Wyjaśniam. Coraz częściej zwolennicy szczepień, bojąc się utraty wpływów, a więc i portfeli, podają zupełnie
nieprawdziwe dane, dotyczące statystyki chorób zakaźnych. Taki na przykład formalnie lekarz p.dr Paweł Grzesiowski, czyli
osobnik, który przysięgał, przynajmniej teoretycznie, że nie będzie szkodził choremu, powołuje się na cmentarze przed
100 laty jako na dowód, że choroby zakaźne powodowały zgony. A tylko dzięki szczepieniom udaje się obecnie unikać tych
zgonów. Niestety, nie wnikając w to, skąd takie dane bierze „nasz” dochtor obecnie, ponieważ brak prac dr P. G. na ten
temat, możemy się już oprzeć na systemie amerykańskim, ponieważ uważa się Polskę za 52. stan USA. Otóż u Wielkiego
Brata istnieje od 1988 roku system VAERS, powołany ustawą Kongresu z 1986 roku. Według tego systemu, w okresie
ostatnich 10 lat, ani jedna osoba nie umarła z powodu zachorowania na odrę. Podkreślam, ani jedna osoba nie umarła, w
320 milionowym kraju. Natomiast w wyniku szczepień przeciwko odrze zmarło w tym okresie 108 dzieci. Proszę
powiedzcie tym rodzinom, że ich dzieci musiały umrzeć dla wyimaginowanej teorii odporności stada!
Ale od początku. Fałszowanie prac naukowych w medycynie, od czasu ustanowienia rynku zdrowia na początku lat 1980.
jest nagminne. Takie firmy szczepionkarskie jak Merck, posunęły się nawet do tego, że przez 6 lat wydawały specjalny
biuletyn, rzekomo medyczny, „Australian Medical Journal”, reklamujący to, co potrzeba. Chodziło o sprzedaż jednego leku,
zwanego Vioxx. Lek ten spowodował od 60 000 do 100 000 zgonów. Firma Merck wypłaca rodzinom odszkodowanie w
wysokości około 4 850 000 000 dolarów.
Inny potentat, GSK, wydaje w Polsce „Medycynę Praktyczną”, w wersji „Pediatria” i w wersji „Szczepienia”, aby tym
bardziej indoktrynować lekarzy. Po to opłacani byli konsultanci, aby wymuszać stosowanie takich, a nie innych procedur.
Tak na marginesie, pomimo, że ankiety konsultantów, przedstawiające ich powiązania z przemysłem farmaceutycznym
miały być ujawnione dwa miesiące temu, do dnia dzisiejszego ich nie ujawniono. Podobnie apel środowisk lekarskich, aby
członkowie zarządów Izb Lekarskich podali swoje powiązania z firmami farmaceutycznymi, pozostaje bez odpowiedzi. Były
głosy, na przykład w Warszawie, by ujawnić takie powiązania, ale szybko je wyciszono.
Proszę pamiętać, że procedury są zawsze opracowywane anonimowo. Nigdy nie spotkałem się z podpisem jakiegoś
lekarza z imienia i nazwiska pod takimi procedurami, nie wspominając o podaniu podstawy naukowej wprowadzenia takiej
procedury. W celu rozmycia jeszcze bardziej odpowiedzialności, stworzono nawet specjalne komisje zwane Komisjami
Przejrzystości, do oceny czegoś, o czym jej członkowie nie bardzo mają pojęcie. Wystarczy zapoznać się z uzasadnieniami
takich rekomendacji, aby mieć pewność, że musiały zadziałać pozamerytoryczne naciski, a nie wiedza. Przykładem
ewidentnym jest sprawa rekomendacji przez komisję szczepionki, rzekomo przeciwko rakowi szyjki macicy, kiedy to
twórca tej szczepionki, dr Harpper, zdecydowanie zaprzeczyła, aby kiedykolwiek badała związek tej szczepionki z tą
chorobą.
Czyli twórca szczepionki nic nie wie o działaniu anty rakotwórczym tego preparatu, a nasi rodzimi artyści od przejrzystości,
oczywiście bez własnych badań, już to odkryli. Sam widzisz Szanowny Czytelniku, jaka to przejrzystość.
Już 26 kwietnia 2014 Japonia wycofała się ze stosowania szczepionki przeciwko HPV, z powodu wysokiego odsetka
ciężkich powikłań u kobiet i dziewczynek po tej szczepionce. Są to szczepionki o nawie Cervarix, Siligard i Gardasil. Ilość
powikłań przewyższała 52 razy liczbę powikłań po szczepionce p. grypie. A nasi rodzimi członkowie Komisji Przejrzystości
zalecają tą szczepionkę samorządom i wyciągają pieniądze podatnika w sytuacji, kiedy aż 30 % polskich dzieci nie je
śniadań.
Prace naukowe publikowane w tzw. renomowanych czasopismach medycznych są na tak niskim poziomie, że po zbadaniu
78 takich prac, tylko 3 nadawały się do powtórzenia. Problemy, które spowodowały odrzucenia pozostałych prac, są
skandaliczne. Autor takiej publikacji stwierdził na przykład, że lek dawał we wszystkich przypadkach poprawę, podczas
gdy nogę musiano amputować dwa tygodnie później. W innej pracy sfałszowano dane chorego, które doprowadziły do
jego śmierci. Okazało się coś jeszcze bardziej kryminalnego. Urzędnicy FDA ukrywali dowody tych matactw, takie jak
fałszywe zdjęcia rentgenowskie, fałszywe testy laboratoryjne, potajemnie amputowane kończyny. Jak ustalono, ten
proceder trwał ponad 10 lat. Dalej już nie szukano. Po drugie, wydawnictwa przyjęły taktykę, że nie publikują prac tzw.
Str. 1 z 3
http://wolnemedia.net/zdrowie/0-zgonow-po-chorobie-108-zgonow-po-szczepionce/
Powiedz STOP Mediom Masowej Manipulacji!
Data publikacji: 17.03.2015 r.
negatywnych. O ile jeszcze w 1990 roku liczba publikacji, podających dane negatywne o lekach, wynosiła 30% , to
obecnie już tylko 14%. Jest to tym bardziej zatrważające, ponieważ FDA dysponuje budżetem ponad 3 miliardów dolarów.
Każdy, kto się narazi, wypada z gry.
Podobna sytuacja była z tzw. badaniami biotechnologicznymi. Na 53 badane prace z grupy opracowywanych leków
przeciwnowotworowych, udało się powtórzyć tylko 6.
Konsekwencje tego są tragiczne. Od 2000 do 2010 roku testowano leki na 80 000 chorych w oparciu o badania, które
potem szybko wycofano, z powodu licznych błędów i nieprawidłowości. Dlatego przenosi się te badania do krajów
trzeciego świata, w tym do Polski. Powstają jak grzyby po deszczu prywatne foremki, prowadzące tego rodzaju badania.
Nazywa się to włączeniem chorego do programu. Niedoinformowany ludek, pozostawiony sam z sobą i rakiem, godzi się
bezmyślnie na takie włączenie do programu, nie wiedząc co go czeka. Żadne powikłania nie są odnotowywane nawet w
kartach wypisowych takich osób. Po prostu skreśla się je z programu.
Oszukańcze badania pojawiają się w pracach na całym świecie. Stąd monopol wydawniczy. Jak Państwo wiecie, ponad
2460 czasopism należy do wydawnictwa Elsevier, które w Polsce nosi nazwę Urban & Parner. Dział marketingu decyduje o
tym, co można puścić do druku, a czego publikować nie należy. Dlatego zlikwidowano wszelkie polskie czasopisma
medyczne. Lekarze w Polsce nie mają możliwości wymiany informacji o powikłaniach.
Redaktor naczelny „British Medical Journal” już w 1992 roku powiedział publicznie, że nie można znaleźć recenzenta,
którego akceptowałby przemysł!
Wszelkie próby oczyszczenia tego procederu, podejmowane przez naukowców, kończą się niepowodzeniem z powodu
blokady przemysłu. Szybko wygaszono petycję 10 000 naukowców, w tym 16 laureatów nagrody Nobla, o jawność
publikacji w Internecie, przynajmniej tych wszystkich, które są przeprowadzane za pieniądze podatnika. Zaskoczeniem jest
więc analiza stron internetowych, będących wymianą poglądów przez lekarzy, która wykazuje na ich bezkrytyczną wiarę w
słowo pisane. Praktycznie wśród lekarzy, którzy ukończyli studia w ostatnim 15-leciu nie znajdzie się osób posiadających
minimum krytycyzmu do słowa drukowanego. Nie wspominając, że uważają informacje gazetowe za równie cenne, jak te
podawane przez ośrodki naukowe. Mało tego stworzono specjalne fora, rzekomo dla lekarzy, które są prowadzone przez
młodych przybyszów, mających trudności językowe. Wyraźnie daje się zauważyć bezpośredniość tłumaczeń. Jest to
bezpłatne źródło informacji pomagające indoktrynować PT Lekarzy. Najczęściej takie trolle, nigdzie nie pracują, aby nie
można było skonfrontować Trolla z konkretną miejscowością.
Przykładem tego typu dezinformacji jest podanie, że powstała już nowa, bezpieczniejsza szczepionka przeciwko HPV. To
jak to się stało, że dopuszczono do sprzedaży poprzedni niebezpieczny preparat? Kto wziął za to pieniądze?
W 2013 roku ujawniono wyniki badań firmy Merck, mówiące, że jeżeli chora miała kontakt z wirusem HPV szczep 16, lub
18, przed podaniem szczepionki, to ryzyko rozwoju raka wzrasta o 44,6%. Nie słyszałem ani razu, żeby jakikolwiek
ginekolog, czy wakcynolog zająknął się o tym fakcie. Nie słyszałem także ani razu, żeby wykonano przed szczepieniami
badania ustalające obecność tych szczepów. Czyli po prostu z góry skazano takie kobiety na raka. I robią to z bezczelną
miną, że oni przecież ratują… I proszę uzmysłowić sobie, że robią to radni, czyli ojcowie, kuzyni, krewni dziewczynek,
które za kilka, kilkanaście lat, mogą być bezpłodne, lub mieć raka.
Pecunia non olet!
STARA SZCZEPIONKA GARDASIL ZAWIERAŁA 225 MCG ALUMINIUM, NOWA MA O 100% WIĘCEJ I ZAWIERA 500 MCG
ALUMINIUM.
Czy ktokolwiek w Polsce o tym wspomina? Dodatkowo, szczepionka ta zawiera Polisorbat 80, związek chemiczny związany
z występowaniem bezpłodności. Ale „naszej” komisji przejrzystości to też nie przeszkadza.
Do szerzenia dezinformacji wykorzystuje się dziennikarzy, najczęściej tych najmłodszych, takich jak na przykład Magda
Kazikiewicz z Wirtualnej Polski. Czego ta biedna inaczej osóbka nie wypisuje. A to miesza czas i przestrzeń, podając
bezmyślnie, albo celowo, różne dane. Zbiera dane od typowych znachorów, takich jak prof. mgr Wł. Guta. Opiera się na
danych podawanych przez PZH, jakby nie wiedziała, że po pierwsze w 2012 roku wprowadzono zakaz informowania o
powikłaniach poszczepiennych. Po drugie, dane są tajne i nie ma do nich dostępu nawet lekarz. Po trzecie, nie orientuje
Str. 2 z 3
http://wolnemedia.net/zdrowie/0-zgonow-po-chorobie-108-zgonow-po-szczepionce/
Powiedz STOP Mediom Masowej Manipulacji!
Data publikacji: 17.03.2015 r.
się zupełnie w branży, ponieważ gdyby chociaż liznęła temat, to znałaby wypowiedź dyrektora VAERS, mówiącego, że
tylko około jeden procent powikłań trafia do bazy. Czyli praktycznie należy mnożyć dane przez 100. Ale przecie nie o to
chodzi. Chodzi o straszenie społeczeństwa.
Przez kogo jest finansowany PiS, to już pisałem. A obecnie ci sami pisowcy krzyczą jednym, wspólnym z PO głosem, o
konieczności karania rodziców broniących swoich dzieci. Tytuły jakie się pojawiają w mass mediach dezinformacji:
„Rodzice słono zapłacą za nieszczepienie swoich dzieci”, „Trzeba karać tych co szerzą propagandę antyszczepionkową” (dr
Paweł Grzesiowski, „Medexpress”, 09.03.2015).
A jak należy postępować z osobami, które dla zysku podają nieprawdę? I pomyśl człowieku, przecież to są jawne groźby
karalne, a wymiar sprawiedliwości siedzi cicho! Facet reprezentujący interesy prywatnej spółki publicznie grozi, a
prokuratura nic.
Dane amerykańskie i kanadyjskie wskazują jednoznacznie, że największe ilości zachorowań występują w tych okręgach, w
których jest największa liczba zaszczepionych. Wydalanie wirusa odry po szczepieniu, wykryto u 10 dzieci na 12 badanych.
Wydalanie stwierdzono już następnego dnia po szczepieniu i utrzymywało się przez 2 tygodnie. Wirusa RNA odry
wykrywano w moczu i ślinie. Są to badania Eurosurveillance z 2010 roku. W 2012 roku podobne wyniki opublikowało
czasopismo „Pediatric Child Health”, opisując dane z Kanady. W 2013 roku Eurosurveillance opisał wyniki badań,
wskazujące na utrzymywanie się wydzielania wirusa w 5 tygodni po szczepieniu. Minęło 5 lat, a w Polsce nadal te
informacje nie zostały opublikowane przez państwowe instytucje, zajmujące się problematyką. Także żadne Towarzystwo
Pediatryczne, czy wakcynologiczne, nie informuje o tym swoich członków. Innymi słowy, mają pełnić rolę stada baranów,
niezbędnego do sprzedaży.
Państwo USA, z pieniędzy podatnika, wypłaciło już ponad 3,5 miliarda dolarów odszkodowania dzieciom poszkodowanym
przez szczepionki. Oczywiście, możemy nadal słuchać takich tuzów, jak p. prof Simonides, czy Wysocki, że szczepionki są
najlepiej przebadanymi preparatami. Tylko zastanów się Czytelniku, dlaczego firmy produkujące szczepionki mają
immunitet sądowy i nie płacą negatywne za skutki szczepionek?
Dlaczego Polska jest jednym z nielicznych państw cywilizowanych, w którym lobby szczepionkarskie jest na tyle silne, że
od 25 lat blokuje ustawy, mające wprowadzić wypłacanie odszkodowania dzieciom po powikłaniach?
Dlaczego Polska jest jedynym państwem (poza Rumunią i Bułgarią), podającym szczepionki w pierwszej dobie po
urodzeniu, kiedy to praktycznie nie ma żadnej możliwości zbadania dziecka i oceny jego stanu zdrowia?
Sam musisz sobie na te pytanie odpowiedzieć, Szanowny Czytelniku, jakich to mamy ekspertów.
A to właśnie ci dwuetatowcy najczęściej zaczynają wznosić okrzyki, że rodzice nieszczepiący swoich dzieci, powinni iść do
więzienia. Oto moc propagandy gebelsowskiej. Takie głosy są publikowane w środkach masowej dezinformacji, pomimo
faktu, że właśnie w USA ukazuje się najwięcej prac wykazujących bezsens przymusowych szczepień. Ujawniono dna
przykład dokumenty świadczące, że tak reklamowana szczepionka przeciwko grypie, tak naprawdę ewentualnie zapobiega
1.5 przypadkowi, na 100 zaszczepionych dorosłych. Dla osób powyżej 55 roku życia szczepienie przeciwko grypie ma taką
samą wartość jak mycie rąk. Dla dzieci w ogóle nie badano jej skuteczności. Podobnie nie badano dla matek w ciąży i
skutków (Natural News, 27.10.2011). Biznes musi się kręcić. Do 1983 roku dziecko otrzymywało 10 szczepionek, obecnie
w 2014 otrzymuje już od 36, do 38 szczepionek. Jak możesz się przekonać PT Czytelniku, do dnia dzisiejszego żaden
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, ani żaden z dealerów szczepionkowych nie podał do wiadomości publicznej, jaką
takie dziecko otrzymuje sumaryczną dawkę aluminium, rtęci, czy innych toksyn. Pytania proszę na adresy e-mailowe
kierować do poniżej wymienionych osób. Podam tylko, że w samej szczepionce Fluaval – producent GSK, zawartość rtęci
przekracza 25 000 razy poziom dozwolony w wodzie pitnej (Natural News, 03.06.2014).
Autorstwo: dr Jerzy Jaśkowski
Nadesłano do „Wolnych Mediów”
Str. 3 z 3
http://wolnemedia.net/zdrowie/0-zgonow-po-chorobie-108-zgonow-po-szczepionce/