Szokujące świadectwo o soborowej rewolucji w Kościele

background image

Szokujące świadectwo abpa Lefebvre o soborowej rewolucji w Kościele

Uwaga: na s. 2 jest akapit po angielsku, którego nie mogę usunąć bo znika mi polski tekst.

Archbishop Lefebvre’s Eyewitness Testimony to the Church Revolution from Vatican II -

Shocking!!!

"Past

erze, wy którzy pod opieką mają Nasze owce, musicie teraz

zatrzymać te zmiany jakich szukacie w nowinkach, bo one niszczą
mode dusze i rozpraszają Nasze owce.
"Powtarzam, Moje dzieci, wielki sobór w Rzymie

– II Watykan,

obietnice były wielkie, ale szatan zasiadł pośród was i on rozgrywał
was jak szachownicę.

"Dano wam podstawy Wiary w oparciu o
Tradycję i wiedzę proroków. Nie możecie
wprowadzac tej nowej religii, bo to dopro-
wadzi do jednej religii, która nie jest Moje-
go Syna, która nie będzie mieć Jego
prawdziwych fundamentów, i weźmiecie
Ciało Mojego Syna i je zhańbicie, nie
przeka-

zując wiedzy o Jego boskości.

Jakie sposoby brudnych ucieczek
planujecie, o wy słabej wiary? Co się z
wami stanie? Czerrwone kap

elusze upadły

i purpurowe są wprowadzane w błąd.
Bieda, bieda, bieda mieszkańcom ziemi!

"Moje dziecko, nie ustaj

w swojej pracy z powodu opinii człowieka. Wiedz, Moje dziecko, że

to nie ty mówisz a

głos z Nieba".

– Matka Boża, 5.08.1976

OnePeterFive.com

- 28.08.2017:

Maike Hickson

Z polecenia mojego małżonka przeczytałam o konferencji abpa Marcela Lefebvre w
Montrealu

– założyciela Bractwa św. Piusa X (SSPX) – przełożonego na angielski w 1992

przez czasopismo Fideliter

, którego publikację niedawno wznowił i skomentował dr Peter

Chojnowski,

były student mojego męża i przyjaciel rodziny na swoim blogu

RadTradThomist

.

(Skoro dr Chojnowski

wykonał własne podkreślenia i komentarze w tekście, postanowiłam

skorzystac z oryginalnego tekstu [

original text

] wydanego przez samo SSPX. Bardzo

polecam czytelnikom przeczytanie pełnych 20 stron tej konferencji.)

Na tej konfer

encji abp Lefebvre próbuje opisac i wyjaśnić niektóre wydarzenia – przed, pod-

czas i po II SW

– co wyraźnie pokazuje rosnącą siłę i wpływ liberalizmu i modernizmu w

Kościele Katolickim, nawet do samego papieża. Co może być uderzające dla współczesnych
czytelników to dwie rzeczy. Pierwsza

– widać bardzo duże podobieństwa między tym okre-

sem czasu i naszym, szczególnie w odniesieniu do osobistych decyzji podejmowanych przez
niektórych papieży i skuteczne strategie uzywane przez modernistów. Druga - można rozwi-
jać głębsze zrozumienie celów abpa Lefebvre w 1982, za wczesnego panowania papieża
Jana Pawła II i przed imprezą ekumeniczną w Asyżu w 1986.

Jednocześnie ta prezentacja wydarzeń – kiedy abp Lefebvre wspomina je oparte na włas-
nych przezyciach i rozmowach

– daje nam, jak uważam, głębsze zrozumienie niektórych z

otaczających wydarzeń historycznych. One mogą pomóc nam zrozumieć dlaczego nasz
ukochany Kościół jest teraz w tak słabej sytuacji i dlaczego nie wystarcza byśmy chcieli

background image

w

rócić do optymistycznie wyobrażanego stanu Kościoła przed papiestwem papieża Franci-

szka.

Ta konferencja Lefebvre może też zainteresować w kontekście debaty rozpoczętej

ostatnio przez ostre słowa prof. de Mattei o II SW. Powiedział [

said

]:


Ale na szczeblu historycznym, II SW stanowi nie ule

gający rozkładowi blok: ma swoją jed-

ność, istotę, charakter. Biorąc pod uwage jego pochodzenie, realizację i konsekwencje,
można go nazwac rewolucją w mentalności i języku, co bardzo zmieniło życie Kościoła,
inicjując bezprecedensowy kryzys moralny i religijny
. Jeśli ocena teologiczna może być
niejasna i wyczerpująca, to osąd historii jest bezlitosny i bezapelacyjny. II SW był nie tylko
nieudany czy fiaskiem: był katastrofą dla Kościoła.

On the historical level, however, Vatican II constitutes a non-decomposable block: It has its
own unity, its essence, its nature. Considered in its origins, its implementation and
consequences, it can be described as a Revolution in mentality and language, which has
profoundly changed the life of the Church, initiating a moral and religious crisis without
precedent.
If the theological judgment may be vague and comprehensive, the judgment of
history is merciless and without appeal. The Second Vatican Council was not only
unsuccessful or a failure: it was a catastrophe for the Church
. [my emphasis]

Poza jasną i mocną oceną II SW de Mattei, Eric Sammons, jeden z autorów na blogu
OnePeterFive,

poruszył sprawę autocenzury dyskusji o II SW i tym sposobem zaprosił do

uczciwej i odważnej debaty w tej sprawie. Na zaproszenie odpowiedział już Phil Lawler. Dla
nas wszystkich, książka Roberto de Mattei z 2012 o II SW zatytułowana Drugi Sobór Waty-
kański /

The Second Vatican Council

(nienapisana historia),

byłaby bardzo pomocnym

źródłem solidnych i dobrze udokumentowanych informacji.

Poniżej przedstawię głównie dwie części dłuższej (20-str.) konferencji abpa Lefebvre, które
ja

– jak i mój małzonek – uważamy za bardzo ważne.

Pierwsza część którą chcielibyśmy pokazać to opis walki kard. Bea z i przeciw kard. Alfredo
Ottaviani (sekretarz Świetego Oficjum) w kwestii wolności religijnej. Jak twierdzi Lefebvre,
walki między obu prałatami rozpoczęły się już w czasie przygotowań do II SW. Jak mówi:

Poniższy incydent opisuję w jednej z moich książek Wypowiada się biskup [A Bishop
Speaks].

Często to wspominam bo to naprawdę charakteryzuje koniec Głównej Komisji i

początek Soboru. Było to podczas ostatniego spotkania, i wcześniej otrzymaliśmy 10 doku-
mentów na ten temat. Kard. [Augustin] Bea

przygotował tekst "De Libertate Religiosa"/ O

wolności religijnej. Kard. [Alfredo] Ottaviani przygotował inny – "De Tolerantia Religiosa"/ O
tolerancji religijnej.

Prosty fakt [dwóch] różnych tytułów na ten sam temat był oznaczał dwie różne koncepcje.
Kard. Bea

mówił o wolności dla wszystkich religii, a kard. Ottaviani o wolności dla religii

katolickiej wraz z toleranc

ją błędu i fałszywych religii. Jak takie nieporozumienie mogła

rozwiązac Komisja?

Kard. Ottaviani

od początku wskazywał palcem na kard. Bea i mówił: and said, "Eminencjo,

nie masz prawa przedstawiać tego dokumentu".

Kard. Bea

odpowiedział: "Przepraszam, ale mam pełne prawo napisania tego dokumentu

jako p

rzewodniczący Komisji Jedności. W rezultacie świadomie go napisałem. Co więcej,

całkowicie sprzeciwiam się twojej opinii".

background image

W ten sposób dwaj najwybitniejsi kardynałowie, kard. Ottaviani, prefekt Świętego Oficjum, i
kard

. Bea, były spowiednik papieża Piusa XII, jezuita o duzym wpływie na wszystkich

kardynałów, dobrze znany w instytucie Biblijnym, i odpowiedzialny za zaawansowane
badania biblijne, byli przeciwni co do fundamentalnych tez w Kościele. Jedność wszystkich
religii to jedno, czyli wolność i błąd umieszcza się na tym samym poziomie, ale wolność
religii katolickiej razem z tolerancją błędu to coś zupełnie innego. Tradycyjnie Kościół zawsze
był za opinią kard. Ottaviani, a nie kard. Bea, który jest zupełnie liberalny.

Wtedy kard. [Ernesto] Ruffini z Palermo,

podniósł się i powiedział: "Teraz jesteśmy w obec-

ności dwóch współbraci, którzy są przeciwni jeden drugiemu w kwestii bardzo ważnej dla
Kościoła. W konsekwencji musimy odwołać się do wyższego organu
".

Dość często papież [Jan XXIII] przychodził by przewodniczyć naszym spotkaniom. Ale nie
było go na tym ostatnim mieszkaniu. W konsekwencji kardynałowie poprosili o głosowanie:
"

Nie możemy czekać by pójść i zobaczyć Ojca Świetego. Zagłosujemy". Zagłosowaliśmy.

Około połowa kardynałów zagłosowała za opinią kard. Bea, a druga połowa za tą kard.
Ottaviani.

Wszyscy którzy zagłosowali za opinią kard. Bea to holenderscy, niemieccy,

francuscy i austri

accy kardynałowie, i wszyscy ci ogólnie z Europy i Ameryki Północnej.

Tradycyjni kardynałowie to ci z Rzymskiej Kuri, Ameryki Południowej i ogólnie hiszpańsko-
języczni.

Było to prawdziwe rozdarcie Kościoła. Od tej chwili pytałem się jak może procedować
Sobór z taką opozycją w tak ważnych punktach. Kto wygra?
Czy kard. Ottaviani z
kardynałami hiszpańskiego albo [innych] języków romansu, czy europejscy kardynałowie i ci
z Ameryki Północnej?

Po opisaniu początkowego konfliktu między Ottavianim i Bea, jaki wystąpił za panowania
papieża Jana XXIII, abp Lefebvre dotyka też później podjętych środków podjętych przez
papieża Pawła VI tuż po tym kiedy został papieżem:

Przyszedł papież Paweł VI. Oczywiste jest, że poparł liberalne skrzydło. Dlaczego? Od
samego początku jego pontyfikatu, na 2 Sesji Soboru, natychmiast mianował czterech
moderatorów [trzech postępowców, jednego umiarkowanego konserwatystę]. […] Wyraźnie
tradycyjnych kardynałów i biskupów od tej chwili odstawiono i nimmi pogardzano.

Kiedy biedny kard. Ottaviani, który był ślepy, zaczął mówić, było słychać lekceważące
szmery młodych biskupów, kiedy nie zakończył w przydzielonych mu 10 minutach. W
ten sposób dali mu do zrozumienia, że mieli dosyć słuchania go. Musiał przestać
mówić; to było straszne.
Ten czcigodny kardynał, szanowany w całym Rzymie, i który miał
ogromny wpływ na Święty Kościół, który był prefektem Świętego Officjum, co nie jest małą
funkcją, musiał przestac mówić. Skandaliczne było patrzeć jak potraktowano
tradycjonalistów.

Monsignor Staffa (

później mianowany na kardynała), bardzo energiczny, został uciszony

przez soborowych m

oderatorów. To wszystko było niewiarygodne.

Abp Lefebvre

kończy, po tych kilku przykładach, mówiąc:

To wydarzyło się na Soborze. Jest oczywiste, że wszystkie soborowe dokumenty i teksty
były pod wpływem liberalnych kardynałów i komisji. Nie zdumiewa to, że mamy takie
wieloznaczne teksty, które faworyz

ują tak liczne zmiany, a nawet prawdziwą rewolucję w

K

ościele.

background image

Przejdźmy teraz do okresu po II SW i jednego z jego najbardziej zakłócających późniejszych
wydarzeń: a mianowicie wprowadzenie Novus Ordo Mszy. Abp Lefebvre daje nam wiele
historycznych informacji kiedy mówi:

Najpoważniejszą z konsekwencji była reforma liturgiczna. Dokonał jej, jak każdy wie, znany
ksiądz [Annibale] Bugnini, który przygotował ją dużo wcześniej. Już w 1955 ks. Bugnini
poprosił Msgr. [Arrigo] Pintonello, głównego kapelana włoskiej armii, który spędził dużo
czasu w Niemczech podczas

okupacji, o przetłumaczenie protestanckich tekstów litur-

gicznych. Ks. Bugnini nie znał niemieckiego.

Sam Msgr. Pintonello

powiedział mi, że przetłumaczył protestanckie księgi liturgiczne dla ks.

Bugnini

, który wtedy nie był ważnym członkiem kommisji liturgicznej. Był nikim. Później został

profesorem liturgii na Lateranie. Papież Jan XXIII usunął go z uwagi na jego modernizm i
progresywizm. Dlatego niespodzianka, niespodzianka, zostaje mianowany na przewodniczą-
cego Komisji Reformy Liturgicznej. To wszystko jest to samo, niewiarygodne.

Miałem okazję zobaczyć jaki wpływ miał ks. Bugnini. Można się zastanawiać jak takie coś
mogło mieć miejsce w Rzymie. Wtedy, tuż po soborze, byłem przełożonym generalnym
Kongregacji Ojców Ducha Świętego i mieliśmy spotkanie przełożonych generalnych w
Rzymie. Poprosiliśmy ks. Bugnini o wyjaśnienie nam tego czym była ta Nowa Msza, bo to nie
było w ogóle małe wydarzenie. Zaraz po soborze słyszało się o Mszy Normatywnej, Nowej
Mszy, Novus Ordo. Co to wszystko oznaczało?

O tym nie p

owiedziano na soboze. Co się stało? I dlatego poprosiliśmy ks. Bugnini by przy-

szedł i wytłumaczył się 84 przełożonym generalnym, którzy byli zjednoczeni, wśród których
się znalazłem.

Z wielką pewnością siebie ks. Bugninni wyjaśnił czym będzie Msza Normatywna, to się
zmieni, tamto się zmieni, i zamieścimy inne Ofiarowanie. Będziemy mogli zmniejszyć
modlitwy przy komunii. Będziemy mieć kilka nowych formatów na początku Mszy. Będziemy
mogli odprawiać Msze w języku ojczystym. Spojrzeliśmy na siebie mówiąc: "Ale to jest
niemożliwe
!"

Mówił w tak absolutny sposób, jakby przed nim nigdy w Kościele nie było Mszy. O swojej
Mszy Normatywnej mówił jako o nowym wynalazku.

Osobiście byłem tak zdumiony, że zaniemówiłem, choć ogólnie lekko się wypowiadam kiedy
jes

t to sprawa sprzeciwu wobec tych z którymi się nie zgadzam. Nie mogłem wypowiedzieć

ani słowa. Jak to możliwe by temu człowiekowi przede mną powierzono całą liturgię katolic-
kiej liturgii, całą reformę Najświętszej Ofiary Mszy, sakramentów, Brewiarza i wszystkich
naszych modlitw? Dokąd idziemy? Dokoąd idzie Kościół?

Dwaj przełożeni generalni mieli odwagę się wypowiedziec. Jeden z nich zapytał ks. Bugninni:
"

Czy to jest czynne uczestnictwo, które jest uczestnictwem cielesnym, odmawianie głośnych

modlitw, czy

to jest uczestnictwo duchowe? W każdym razie tak dużo ksiądz mówił o

uczestnictwie wiernych, że wydaje się już nie można uzasadnić Mszy odprawianej bez
wiernych. Całą Mszę księdza sfabrykowano wokół uczestniczenia wiernych. My Benedyktyni
odprawiamy Msze

bez udziału wiernych. Czy to oznacza, że musimy przestać odprawiania

naszych prywatnych Mszy, skoro nie mamy wiernych do uczestniczenia w nich?"

Powtarzam dokładnie to co powiedział ks. Bugnini. Nadal mam to w uszach, tak bardzo mnie
to uderzyło: "Prawdę mówiąc, nie myśleliśmy o tym" – powiedział.

background image

Po tym podniósł się inny i powiedział: "Czigodny Ojcze, powiedziałeś, że będziemy tłumić to i
będziemy tłumić tamto, że to zastąpimy tamtym, i zawsze krótsze modlitwy. Odnoszę wraze-
nie, że twoją nową Mszę można odprawić w 10-12 minutach albo najwyżej w kwadrans. To
nie jest rozsądne. To nie jest pełne szacunku wobec takiego aktu Kościoła
". I cóż, oto co
odpowiedział: "Zawsze możemy coś dodać". Czy to prawdziwe? Sam to słyszałem. Gdyby
ktoś opowiedział mi te historię może bym w to wątpił, teraz sam to słyszałem.

Później, w czasie kiedy zaczęto wprowadzać w praktykę tę Normatywną Mszę, byłem tak
oburzony, że spotkaliśmy się z pewnymi księżmi i teologami na małym spotkaniu. Stąd
powsta

ło "Krótkie badanie krytyczne" [Brief Critical Study], które doręczyliśmy kard.

Ottaviani. Przewodniczyłem temu małemu spotkaniu. Powiedzieliśmy sobie: "Musimy iść i
znaleźć kardynałów. Nie możemy pozwolić by to wydarzyło się bez reakcji
".

Więc sam poszedłem by znaleźć sekretarza stanu, kard. Cicognani, i powiedziałem
mu: "

Wasza Eminencjo, nie pozwolisz by to przeszło, tak? To jest niemożliwe. Co to

jest ta Nowa Msza? To jest rewolucja w Kościele, rewolucja w liturgii".

Kard. Cicognani,

który był sekretarzem stanu papieża Pawła VI, złapał się za głowę i powie-

dział: "Monsignor, ja to dobrze wiem. W pełni się zgadzam z tobą, ale co mogę zrobić?
Ks. Bugnini idzie do biura Ojca Świętego i zmusza go do podpisania czego chce
". To
kardynał sekretarz stanu mi to powiedział! Dlatego sekretarza stanu, człowieka numer 2 w
Kościele po samym papieżu, umieszczono na stanowisku niższym niż ks. Bugnini. On mógł
wchodzić do biura papieża kiedy chciał i zmuszał go do podpisania czego chciał.

Czy takie potwierdzone poczucie bezsilności [i paraliżu] – jak opisane tu w odniesieniu do
kard. Ciognani

– nie przypomina nam naszej obecnej sytuacji, kiedy wysocy rangą prałaci a

nawet prefekci kongregacji mówią nam, że nie mogą nic zrobić o rewolucyjnych zmianach
zachodzących w Watykanie? Tu może warto dodac inny przykład przywołany przez abpa
Lefebvre:

Trzecia sprawa której byłem świadkiem, co do ks. Bugnini jest też zdumiewająca. Kiedy
miano dac pozwolenie na Komunie na rękę (jaka straszna rzecz!), powiedziałem sobie, że
nie mogę siedzieć bez słowa. Muszę pójść do kard. [Benno Walter] Gut – Szwajcara –
prefekta Kongregacji Kultu. Dlatego pojechałem do Rzymu, gdzie kard. Gut przyjął mnie po
przyjacielsku i od razu powiedział: "Chcę by mój zastępca, abp Antonini, przyszedł tu i
posłuchał co masz do powiedzenia
".

W

rozmowie powiedziałem: "Słuchajcie, wy odpowiedzialni za Kongregację Kultu, czy

poprzecie ten dekret, który upoważnia do Komunii na rękę? Pomyślcie tylko o wszyst-
kich świętokradztwach jakie to wywoła. Pomyslcie tylko o braku szacunku dla Naj-
świętszej Eucharystii, co będzie się szerzyć w całym Kościele. Niemożliwe byście
pozwolili na wprowadzenie takiej rzeczy.

Księża już zaczynają udzielać Komunię w ten

sposób. To trzeba natychmiast zatrzymać. A z tą Nową Mszą oni zawsze wybierają naj-
krótszy kanon, drugi, który jest bardzo krótki".

Na to kard. Gut

powiedział do abpa Antonini: "Widzisz, mówiłem ci że tak będzie, i że księża

będą wybierać najkrótszy kanon żeby szybciej odprawić Mszę".

Później kard. Gut powiedział mi: "Monseigneur, gdyby ktoś zapytał mnie o opinię (kiedy
mówił "ktoś" mówił o papieżu, bo nikt nie był nad nim oprócz papieża), ale nie jestem
pewien czy zapyta mnie o to

(nie zapominajmy, że to on był prefektem Kongregacji

Kultu i odpowiadał za wszystko co dotyczyło Kultu i Liturgii!), ale gdyby papież o to
zapytał, padłbym na kolana, Monseigneur, przed papieżem, i powiedziałbym mu to: "Ojcze

background image

Święty, nie rób tego, nie podpisuj tego dekretu". Rzuciłbym się na kolana, Monseigneur. Ale
nie wiem czy będę zapytany, bo nie ja tu rządzę".

To u

słyszałem na własne uszy. On nawiązywał do Bugnini, który był trzecim w Kongregacji

Kultu. Tam był przede wszystkim kard. Gut, potem abp Antonini i potem ks. Bugnini, prze-
wodniczący Komisji Liturgicznej. Powinieneś to usłyszeć! Niestety, teraz rozumiesz moja
postawę kiedy mi się mówi: jesteś dysydentem i nieposłusznym buntownikiem.

Ten przykład może zmuszać nas do pomyślenia o obecnym prefekcie Kongregacji Kultu
Bożego – kard. Robercie Sarah – i jak dużo jego autorytetu coraz bardziej ograniczano.
Ponadto,

sam poczułem iż nasuwają się obecnie potężne wpływy w Kościele w 2017 – takie

jak kard. Christopha Schönborna i abpa and Victora Manuela Fernándeza (

obaj nie zajmują

ważnych stanowisk w Watykanie, ale wydają się mieć wspaniały dostęp do papieża) – kiedy
czytam następujący komentarz abpa Lefebvre'a w odniesieniu do niezwykłego wpływu
Annibale Bugnini (

krążą pogłoski iż był masonem):

Jak może ksiądz który nie jest kardynałem, nie jest nawet biskupem, jeszcze bardzo młody
wtedy i wyniesiony wbrew woli papieża Jana XXIII (który wyrzucił go z Lateran University),
jak może taki ksiądz wchodzić na samą górę nie zwracając uwagi na kard. sekretarza stanu,
ani kard. prefekta Kongregacji Kultu?

Jak może chodzić prosto do Ojca Świetego i

zmuszać go do podpisania czego chce? Takie coś nigdy nie miało miejsca w Świetym
Kościele. Wszystko powinno iść przez organy. To dlatego są komisje. Bada się teczki
.
Ale ten człowiek był wszechpotężny!

Czy to nie kard. Gerhard Müller

miał zbadać i skomentować Amoris Laetitia przed jej

publikacją, odstawiony i pominięty przez ludzi jak abp Fernández, którego

Sandro Magister

nazywa "teologiem powszechnie uważanym za mniej niż miernego"?

Wrażenie jakie zostawił na mnie opis wydarzeń przez abpa Lefebvre jest takie, że rzekomo
konserwatywni ówczesni prałaci też żałośnie czuli się zobowiązani przestrzegać, i bronić,
soboru i jego nowinkowych nauk i wiążących się z tym zmian liturgicznych zawierających
rewolucyjne elementy, i że zrobili to pozornie w fałszywym zrozumieniu świętego posłu-
szeństwa. Jak wyraźnie powiedział abp Lefebvre: Wiara jest na pierwszym miejscu, a
posłuszeństwo na drugim. Żaden katolicki wierny nie ma obowiązku posłuszeństwa wobec
katolickiego zwierzchnika jeśli uczy albo głosi fałszywą czy niejednoznaczną doktrynę.

Jeden ostatni incydent i doświadczenie osobiste, przedstawione przez samego arcybiskupa
Lefebvre'a, również sprawią, że przemyślimy pewne aktualnie niejednoznaczne zmiany w
decentralizacji władzy w Kościele, takie jak rzekomo autonomiczny autorytet krajowych
konferencji biskupów [

autonomous au

thority of the national bishops’ conferences

]. To da

nam też większą świadomość powaznego obowiązku nauczania naszych dzieci Wiary Ka-
tolickiej w całości. Ten przedstawiony incydent miał miejsce za panowania papieża Pawła VI:

Pewnego dnia poszedłem zobaczyć się z kard. Wright [amerykański kard. John Wright] w
sprawie Kanadyjskiego

Katechizmu. Powiedziałem mu: "Spójrz na ten katechizm. Czy

znasz te małe książeczki zatytułowane 'Purture'? Obrzydliwe jest to, że dzieci uczy się
zr

ywania. One muszą zerwać z rodziną, ze społeczeństwem, z tradycją… i to jest katechizm

którego naucza się kanadyjskie dzieci z imprimatur Monseigneur Couderc. To ty odpo-
wiadasz za katechizm na całym świecie. Czy zgadzasz się z tym katechizmem?" "Nie, nie" –
powiedział. "Ten katechizm nie jest katolicki". "On nie jest katolicki! To natychmiast powiedz
to Konferencji Biskupów Kanadyjskich

. Każ im zaprzestać i wrzucić ten katechizmw ogień

i używać prawdziwego katechizmu". Jedgo odpowiedź była: "Jak mogę sprzeciwić się
Konferencji Biskupów?
"

background image

Wtedy powiedziałem: "To już koniec. Nie ma już autorytetu w Kościele. To koniec. Jeśli
Rzym nie może już nic mówić Konferencjji Biskupów, nawet jeśli jest ona w procesie
niszczenia Wiary [naszych] dzieci
[jak w rewolucyjnych

Scholas Occurrentes children’s

books

], t

o jest to koniec Kościoła".

"

Dopuśćcie dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie" – powiedział Pan. I nasza miłość

do dzieci i pragnienie ochrony ich i pomoc w prowadzeniu ich do Pana na wieczność
powinna wszystkim nam dawać – w tym prałatom – odwagę walki jeśli jest to konieczne i
pilnie

– i nawet jeśli to oznacza opór wobec krajowych konferencji biskupów.

http://www.tldm.org/news34/archbishop-lefebvres-eyewitness-testimony-to-the-church-
revolution.htm


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Żydomasońska rewolucja w Kościele Katolickim Piekielne kościoły
Rewolucja w kościele w obrazach
Zgubne skutki rewolucji w Kościele
Ojciec Pio wobec rewolucji soborowej, Ojciec Pio, Św. Ojciec PIO
Rewolucja francuska w Kościele katolickim
Wątpliwe święcenia kapłańskie w soborowym Kościele
Rosja zawierzona Niepokalanemu Sercu Maryi – świadectwo bpa Pawła Hnilicy Tam, w kościele na Kremlu,
Rewolucja październikowa w Kościele
Rewolucja francuska w Kościele katolickim
Lęk i samoocena na podstawie Kościelak R Integracja społeczna umysłowo UG, Gdańsk 1995 ppt
(rewolucja w kosmologii) NQRD7GMMUKUTO7PVQRVKF7D5KL5QU6HSX5RMCPI
Światowa rewolucja Polaka
Zombie w Kosciele Chrzescijanskim
obywatel a system represji swiadek
01 Wady podparcia drewnianej konstrukcji dachu w zabytkowym kosciele

więcej podobnych podstron