Raniero Cantalamessa OFMCap

background image

Raniero Cantalamessa OFMCap, ks. Bruno Maggioni

Modlić się w Duchu i prawdzie. Modlitwa według Biblii

Fragment książkit

Rozdział III
Cechy modlitwy biblijnej

Z powyższego panoramicznego przeglądu modlitwy biblijnej wynika, że przede wszystkim ma ona

charakter dialogu i jest osobowa. Modlitwa zakorzenia się w samej strukturze objawienia, które
właśnie naturę dialogu. Bóg mówi, a człowiek słucha i odpowiada. Bóg działa, a człowiek
współpracuje. W takiej mierze, w jakiej człowiek słucha, staje się on zdolny zadawać sobie pytania,
widzieć i rozumieć. Modlitwa biblijna jest osobowa w tym sensie, że kieruje się ku Osobie i angażuje
całkowicie osobę. Bóg jest doświadczany jako „Ten, który jest tutaj”, nie jako coś statycznego, ale
w ruchu. Spotkanie z Bogiem dokonuje się sam na sam, jak osoba z osobą. Bóg jest żywą osobą, w
gniewie i w miłości, w przebaczeniu i w karze. Modlitwa biblijna nigdy nie jest więc monologiem,
schodzeniem w głąb własnego „ja”, ale zawsze jest wychodzeniem z siebie, rozmową z Innym. Ta
rozmowa jest tak prawdziwa, tak realna, że niekiedy przybiera postać dyskusji i sporu. Rozmowa z
Bogiem porusza się jednocześnie między dwoma biegunami: transcendencją i immanencją,
bliskością i oddaleniem, poufałością i bojaźnią.

Modlitwa „serca”, która wznosi się z samego wnętrza człowieka

Dla Biblii prawdziwa jest modlitwa „serca”, czyli ta, która wznosi się z samego centrum osoby i z

głębi życia. Modlitwa „warg” lub „wielu słów” nie jest autentyczna, ponieważ nie płynie z wnętrza
człowieka. W modlitwie człowiek jest zaangażowany całkowicie, w swej nierozerwalnej jedności.
Potrzeby fizyczne i cielesne tworzą jedną całość. Modlitwa biblijna porusza się nie jedynie w sferze
dóbr duchowych, ale w całości życia.

Modlitwa Nowego Testamentu jest trynitarna. W Jezusie objawienie znalazło swój wyraz jako

przekazanie życia Bożego, które jest dialogiem między osobami. Objawienie udzielone człowiekowi
jest wyrażeniem dialogu wewnętrznego na zewnątrz. W ten sposób modlitwa nie jest jakimś
ogólnym odniesieniem do samotnego Boga, ale określonym i osobistym odniesieniem do Ojca, Ducha
i Pana Jezusa. Ostatecznym celem modlitwy jest zawsze Ojciec, ale przez Chrystusa i w Duchu
Świętym.

Modlitwa biblijna jest zatem głęboko osobowa, zawsze angażuje całego człowieka i domaga się

jego szczerości, ale zarazem jest też wspólnotowa i kościelna. Jednostka nie jest nigdy oddzielona
od historii swego narodu i modli się zawsze jako członek ludu. Przejście od tego, co osobiste do
tego, co zbiorowe, od tego, co jednostkowe, do tego, co wspólnotowe, dokonuje się bez
jakichkolwiek sprzeczności i naciągania na siłę. A jest tak nie tylko na poziomie modlitwy ujętej w
formuły, lecz jeszcze wcześniej na poziomie przeżywanego doświadczenia.

Modlitwa zdolna zaakceptować milczenie

Najbardziej wstrząsającym, objawiającym i oczyszczającym doświadczeniem modlitwy biblijnej

jest „milczenie Boga”. Nierzadko na modlitwie spotyka się Boga, który milczy. Przychodzi na myśl

background image

wezwanie z Ps 22, 2: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?”. Jest to prośba ubogiego Żyda,
który czuje się opuszczony przez swego Boga: opuszczony przez Boga, którego najważniejszą cechą
jest wierność! Skarga ubogiego Żyda stała się modlitwą Chrystusa na krzyżu. Jesteśmy tu w sercu
wiary chrześcijańskiej. Doświadczenie milczenia Boga obejmuje całe życie religijne, ale właśnie w
modlitwie to doświadczenie staje się wyrazistsze, bardziej odczuwalne, bardziej rozbrajające.
Biblia zna nie tylko Boga, który nas słucha, ale także Boga, który nam przeczy. Zna wręcz Boga,
który zdaje się zadawać kłam własnym obietnicom (Rdz 22).

Powyższe uwagi pokazują całkowitą różnicę między Bogiem biblijnym a bogiem pogańskim,

zbudowanym – jak mówi Biblia – rękami człowieka. Bóg pogański przyklaskuje ludzkim projektom i
staje się ich gwarantem: stworzyliśmy go właśnie po to, by wspierał nasze konstrukcje! Słucha,
przyznaje rację, ale właśnie dlatego pozostawia człowieka jego więźniem własnych planów i iluzji.
Bóg biblijny natomiast, niezbudowany przez człowieka i większy od niego, sądzi go, pozbawia
złudzeń, zmusza do przekroczenia jego własnych pragnień, i właśnie dlatego wyzwala i zbawia.
Milczenie Boga jest znakiem Jego miłości i wierności, znakiem, że On wnikliwie słucha człowieka.
Modlitwa jest zawsze skuteczna, ale na swój sposób: „Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o
chleb, czy poda mu kamień?” (Łk 11, 11). Również w przypadku modlitwy Bóg pozostaje panem
wydarzeń, a Jego sposób kierowania nimi pozostaje dla człowieka tajemnicą. Zatem na modlitwie to
człowiek jest prowadzony do nawrócenia, nie Bóg: do nawrócenia teologicznego, nie tylko
moralnego. Modlitwa nie jest próbą skłonienia Boga do akceptacji naszych projektów, ale jest
ofiarowaniem gotowości przyjęcia Jego nieskrępowanej inicjatywy. To całkowite przeciwieństwo
modlitwy magicznej.

Od błagania do uwielbienia

Najczęstszymi i najważniejszymi formami modlitwy biblijnej są błaganie i uwielbienie. Człowiek

biblijny nie tylko wielbi Boga za Jego cuda, nie tylko Go szuka, ale jeszcze częściej błaga w swoich
potrzebach i przeprasza za swoje niewierności. Błaganie biblijne jest ufne i otwarte. Udręka nie
prowadzi ludzi Biblii do jakiejś fatalistycznej i jałowej rezygnacji. Ten, kto błaga, jest zawsze
przekonany, że w jakiejkolwiek sytuacji by się znalazł, Bóg mocno trzyma w dłoni wydarzenia.
Ufność nigdy nie słabnie, nigdy nie przybiera formy ucieczki, lecz zawsze popycha do stawienia
czoła okolicznościom. Modlitwa błagania otwiera nowe możliwości dla pokazania odwagi i zapału,
uwalnia nowe energie i często prowadzi, poprzez rachunek sumienia, do odkrycia głęboko
zakorzenionych przyczyn zła, a więc do nawrócenia.

Błaganie jest modlitwą prawdziwą, użyteczną, w pewnym sensie najbardziej szczerą, zdolną

podtrzymać wierzącego w obliczu rozziewu między planem Boga a jego odrzuceniem w historii. Ale
jest to modlitwa, która wciąż jeszcze do czasu nieodkupionego, rodzi się z człowieka jeszcze
niedokończonego. Uwielbienie i kontemplacja natomiast są punktem końcowym, trwałym. Błaganie
zmierza do uwielbienia. Biblijne uwielbienie nie tylko jest modlitwą „doskonałą”, spojrzeniem na
Boga samego w sobie, ale także w szczególny sposób objawia warstwę teologiczną i antropologiczną
biblijnej wizji świata i historii. Uwielbienie burzy stosunek posiadania między człowiekiem i
światem: rzeczy są darem Boga, nie człowieka. Odnosi się to także do historii: wydarzenia są
dziełem Boga, nie człowieka. Uwielbienie uznaje w Bogu ich właściciela i sprawcę. W tym względzie
uwielbienie „wyraża głęboką intencjonalność człowieka” (C. Di Sante).

Modlitwa „życiowa”, w Duchu i prawdzie

Ważną cechą modlitwy biblijnej jest jej ścisły związek z historią i życiem. Należy przede

wszystkim zauważyć, że modlitwa przybiera różne postacie i tony na różnych etapach historii
zbawienia: modlitwa patriarchalna zasadniczo związana z obietnicą ziemi i potomstwa, modlitwa z
czasów wyjścia i wędrówki przez pustynię, modlitwa Izraela osiadłego na swojej ziemi, pełna pytań
modlitwa wygnania, modlitwa przez pośrednictwo Chrystusa i w Duchu w Nowym Testamencie. Bóg

background image

mówi do człowieka w historii, a człowiek odpowiada Mu w jej ramach, przejmując jej język, kulturę
i problemy.

Są dwa punkty wyjścia modlitwy biblijnej: historia dzieł Boga (tu wierzący widzi, głosi i śpiewa)

oraz egzystencja człowieka (tu przede wszystkim prosi, zadaje sobie pytania i szuka sensu). Stąd
modlitwa uwielbienia, prośby i poszukiwania. Ale te dwie linie mieszają się wzajemnie ze sobą:
egzystencja w jej aspektach negatywnych i pozytywnych jest bowiem wprowadzona w historię
zbawienia i odczytywana oraz interpretowana w jej świetle. Wielkie dzieła Boga – stworzenie,
wyjście, odkupienie – oświecają egzystencję zarówno wspólnotową, jak i indywidualną. Modlitwa
jest zawsze spojrzeniem zarazem wertykalnym i horyzontalnym, nigdy tylko jednym lub drugim.
Szukamy oblicza Boga i jesteśmy odsyłani do stworzenia i historii: tutaj są Jego ślady, znaki Jego
miłości i Jego miłosierdzia. Pytamy się o życie i jesteśmy odsyłani do Boga i Jego tajemnicy. Pytając
się o życie, dochodzimy do Boga, a kontemplując Boga, jesteśmy odsyłani do nowej wizji życia.
Modlitwa rodzi się z życia, a kiedy zostaje już skierowana do Boga, powraca do życia, lecz z nowymi
oczami i otwierając nowe możliwości. Modlitwa nie jest werbalną relacją z Bogiem, ale związkiem
życiowym, egzystencjalnym, którego ta relacja werbalna jest tylko uzewnętrznionym i cząstkowym
wyrazem. Przed aktami modlitwy jest w Biblii stała postawa bycia „przed Bogiem”, którą możemy
wyobrazić sobie jako modlitwę życiową, wewnętrzną, nadającą sens i prawdziwość modlitwie
wyrażonej słowami. Jednym z najpoważniejszych wypaczeń, jakie piętnuje Biblia, jest właśnie
rozdzielenie modlitwy i moralności, kultu i życia (Iz 1; Am 5; Jr 7).

Modlitwa – nie zapominajmy – rodzi się właśnie ze świadomości daru, który nas poprzedza, oraz

ze świadomości ograniczenia, ale zawsze w otwartości, w pragnieniu pójścia dalej. Jeśli prawdą
jest, że spojrzenie wychodzi od doświadczenia codziennego, od historii, w której ktoś żyje, od jego
radości i dramatów, to jest również prawdą, że to spojrzenie kieruje się następnie w stronę Tego,
który jest ponad historią. Ponad dobrami pochodzącymi od Boga modlitwa szuka samego Boga.
Ukrytą żyłą każdej modlitwy biblijnej jest pragnienie Boga. Modlitwa wyraża zatem samotność
człowieka, który czuje się wygnany, niespełniony, pielgrzymujący ku absolutowi i obcy tu na ziemi,
nigdy nie w pełni zintegrowany i zrozumiany, nigdy nie w pełni wyrażony. Sprawy świata, nawet
same dary Boga, są obrazem Boga, nie Bogiem. Modlitwa jest znakiem, że człowiek jest stworzony
dla Boga, wyraża pragnienie spotkania Go.

Jerozolima i świątynia są szczególnymi miejscami modlitwy i jeszcze dzisiaj synagogi mają absydę

skierowaną w stronę Jerozolimy. Modlitwa jednak nigdy nie była uwarunkowana przez sanktuarium.
Bóg jest obecny wszędzie, a miejscem modlitwy jest życie. Nowy Testament jeszcze bardziej je
rozszerzył (jeśli to możliwe), mówiąc o modlitwie „w Duchu i prawdzie”. Miejscem modlitwy jest
Duch, nie Jerozolima lub Garizim (J 4, 21). Właśnie z tego powodu ważne staje się teraz zgłębienie
tego, kim jest Duch Święty, tak jak jest przedstawiany na kartach Biblii, i jakich darów udziela
wierzącemu, niezależnie od ograniczeń tego ostatniego. Dla omówienia tego zagadnienia chętnie
oddam głos ojcu Ranierowi Cantalamessie.

Rozdział IV
Duch

– moc z wysoka

Imię, pod jakim poznali Ducha pierwsi adresaci Objawienia, brzmi ruah. Biblii nazwy często są

tak ważne, że niemal utożsamiają się z samymi osobami. Imię nigdy nie jest czysto umownym
określeniem, zawsze mówi coś o danej osobie, o jej pochodzeniu lub funkcji. Sam rdzeń nazwy ruah
pierwsze, podstawowe objawienie na temat osoby i funkcji Ducha Świętego. U swych początków i w
swym źródłosłowie ruah przestrzeń atmosferyczną między niebem i ziemią, przestrzeń, która może
być spokojna lub wzburzona, przestrzeń otwartą. W szerszym znaczeniu oznacza on „przestrzeń
życiową”, w której człowiek porusza i oddycha. To pierwotne znaczenie pozostaje jednak tylko w
tle. W Biblii bowiem ruah już dwie konkretne rzeczy, ściśle z sobą powiązane: wiatr i oddech. Na
początku Księgi Rodzaju mówi się o „Duchu Bożym”, który unosił się nad wodami (por. Rdz 1, 2).

background image

Tutaj bliskość między Duchem a wiatrem jest tak duża, że współcześni interpretatorzy często nie

są pewni – jak zobaczymy – czy tłumaczyć wyrażenie jako „Duch Boży, czy „wiatr Boży lub
„gwałtowny wicherh. Nieco dalej czytamy, że „Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w
jego nozdrza tchnienie życia (Rdz 2, 7).

W TEN SPOSÓB POJAWIAJĄ SIĘ W STADIUM POCZĄTKOWYM DWA PODSTAWOWE OBRAZY, KTÓRE

BĘDĄ SIĘ STAWAŁY CORAZ WYRAŹNIEJSZE W DALSZYM TOKU OBJAWIENIA. W DZIEJACH
APOSTOLSKICH DUCH ŚWIĘTY JEST DANY W ZNAKU „GWAŁTOWNEGO WICHRU (DZ 2, 2); U JANA TEN
SAM DUCH JEST UDZIELONY PRZEZ ZMARTWYCHWSTAŁEGO W ZNAKU TCHNIENIA I ODDECHU, W
GEŚCIE CELOWO PRZYWODZĄCYM NA MYŚL DZIEŁO POCZĄTKÓW: „TCHNĄŁ NA NICH I POWIEDZIAŁ:
»WEŹMIJCIE DUCHA ŚWIĘTEGO« (J 20, 22).

Obraz gwałtownego wichru służy do wyrażenia mocy, wolności i transcendencji Ducha Bożego. W

Biblii, ale też w naturze wiatr jest bowiem w pełnym znaczeniu tego słowa wyrazem jakiejś
niszczycielskiej i nieposkromionej siły. Jest on zdolny „rozwalać góry i druzgotać skały(1 Krl 19,
11), piętrzyć fale aż do nieba i strącać je do otchłani (por. Ps 107, 25–26).

Obraz oddechu, tchnienia lub lekkiego powiewu wiatru służy do wyrażenia dobroci, delikatności,

spokoju i immanencji Ducha Bożego. Oddech jest czymś najbardziej „intymnymh, najbardziej
żywotną i osobistą rzeczywistością człowieka (por. 1 Kor 2, 11).

Uczeni zajmujący się fenomenologią religijną podkreślili, że we wszystkich wyższych formach

religijności, ale szczególnie w Biblii, świat boski jest postrzegany jako tajemnica „przerażająca i
fascynująca”, to znaczy zdolna wzbudzać lęk i miłość zarazem (r. R. Otto, Il Sacro, Milano:
Feltrinelli 1966). Duch Święty w najbardziej wyrazisty sposób uosabia tę tajemnicę Boga, który jest
jednocześnie absolutną mocą i nieskończoną czułością, niepowstrzymanym ruchem i głębokim
spokojem. Reprezentuje On „boską siłę” – czyli coś całkowicie innego, transcendentnego – w stanie
czystym.

W Starym Testamencie często mówi się o duchu Pana, który „uderza” niczym wicher lub

„opanowuje” określone osoby – na przykład Samsona – przekazując im nadprzyrodzoną siłę (por. Sdz
6, 34; 13, 25; 14, 6.9). W taki sposób przedstawia się zwykle Ducha Bożego w księgach Sędziów i
Królewskich. W związku z tym niektórzy mówią o „archaicznych i niejasnych doświadczeniach mocy
Ducha” (. M. Welker, Lo Spirito di Dio. Teologia dello Spirito Santo, Brescia: Queriniana 1995, s. 57).

Aby wzmocnić ten „boski” aspekt Ducha, pojawia się określenie qādôš, które począwszy od Iz 63,

10 i Ps 51 coraz częściej jest kojarzone z Duchem, aż w końcu stworzy z Nim jedno określenie
złożone. We współczesnym użyciu pojęcie „święty” zostało wydoskonalone, ale także pozbawione
mocy, przybierając dobrotliwe znaczenie czegoś „dobrego”, „pobożnego”, „czystego”. W Biblii
przeciwnie – zwłaszcza u proroków i w psalmach – dotyczy ono nie tylko sfery moralnej, ale także
samego bytu: „Bogiem jestem, nie człowiekiem; pośrodku ciebie jestem Ja – Święty” (Oz 11, 9).
Święty jest łączony wręcz ze „straszliwym” (por. Ps 111, 10). Dla Izajasza, który usłyszał trzykrotnie
słowo qādôš, kiedy „zadrgały futryny drzwi, a świątynia napełniła się dymem”, nie było ono wcale
słowem przynoszącym uspokojenie, lecz wręcz kazało mu wołać: „Biada mi! Jestem zgubiony!” (Iz
6, 3–5).

W Nowym Testamencie ten „niszczycielski charakter tchnienia Bożego wyraża się w połączeniu

Ducha z ogniem (por. Mt 3, 11; Dz 2, 3–4) i Ducha z mocą. Bóg namaścił Jezusa z Nazaretu „Duchem
Świętym i mocą (Dz 10, 38). Po swoim chrzcie w Jordanie Jezus wrócił do Galilei „mocą Ducha (Łk
4, 14). Duch jest nazwany „mocą Najwyższego (Łk 1, 35) lub „mocą z wysoka (Łk 24, 49). Tu i
ówdzie pojawia się jeszcze dawny charakter czegoś „przerażającego, jak choćby wówczas, gdy
wystawiony na próbę przez Ananiasza staje się przyczyną jego śmierci, albo gdy powoduje
oślepnięcie maga Elimasa, który przeciwstawiał się misji Pawła (por. Dz 5, 5; 13, 9–10). Zstąpienie

background image

Ducha Świętego i Pięćdziesiątnica są celowo opisane za pomocą rysów charakterystycznych dla
teofanii na Synaju i wywołują te same skutki: obecny tłum jest „pełen zdumienia i podziwu, „nie
wie, co myśleć (Dz 2, 6–7; por. także w. 12). Jest to pośredni sposób potwierdzenia, że tajemnica
Ducha nie jest innej natury niż tajemnica Boga samego.

Nowy Testament rozwija jednak również inną cechę Ducha: Jego łaskawość i immanencję

względem człowieka. O Duchu Bożym, który wstępuje w człowieka, by zamieszkać w nim na stałe,
zaczyna się mówić w Piśmie stosunkowo późno i jest to znacząca zdobycz, krok naprzód w
rozumieniu działania Ducha w porównaniu z Jego zewnętrznymi i charyzmatycznymi
manifestacjami. Już Izajasz mówił o Duchu, który dzięki Bogu zamieszkał we wnętrzu Mojżesza (por.
Iz 63, 11), o Duchu, który będzie z nami (por. Iz 59, 21), o Duchu, którego można zasmucić (por. Iz
63, 10). Jednak dopiero w Nowym Testamencie ten aspekt zostaje ukazany w pełnym świetle.
Obiecując Ducha, Jezus mówi: „On zamieszka w was i będzie z wami”. Na stałe, nie tylko
przejściowo. W ten sposób stajemy się Jego świątynią (por. 1 Kor 3, 17; 6, 19). Stąd piękne
określenie: „słodki Gość duszy” (dulcis hospes animae), używane w sekwencji na uroczystość
Zesłania Ducha Świętego.

Wydawnictwo Homo Dei
Kraków 2011
ISBN 978-83-62579-04-4
Format książki: A5

Spis treści

Wprowadzenie
I. Oblicza modlitwy starotestamentowej
Modlitwa Abrahama
Modlitwa Mojżesza i pieśń wyzwolonych

Modlitwa proroka: Jeremiasz
Modlitwa Hioba

Modlitwa Psalmów
II. Od modlitwy Jezusa do modlitwy chrześcijanina
Modlitwa Jezusa

Ojcze nasz
Nauka Ewangelii

Modlitwa wspólnoty
Paweł i modlitwa w Duchu
III. Cechy modlitwy biblijnej
Modlitwa „serca”, która wznosi się z samych korzeni człowieka

Modlitwa zdolna zaakceptować milczenie
Od błagania do uwielbienia

Modlitwa „życiowa”, w Duchu i prawdzie
IV. Duch – moc z wysoka
V. Podwójne działanie: charyzmatyczne i uświęcające
Świadectwo synoptyków

Myśl Janowa
Paweł, apostoł Ducha
VI. Charyzmaty, dary i owoce Ducha
Charyzmaty
Siedem darów Ducha Świętego

Owoce Ducha
VII. Przyjdź, Duchu Stworzycielu!
VIII. Duch Święty „osobą”?
Zakończenie
Bibliografia
Noty o autorach


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Jezus Chrystus, Z Bogiem, zmień sposób na lepsze; ZAPRASZAM!, katolik. czyli, chomiki w katolickiej
Wstań, Z Bogiem, zmień sposób na lepsze; ZAPRASZAM!, katolik. czyli, chomiki w katolickiej atmosferz
Antynewegowski trójkąt, Z Bogiem, zmień sposób na lepsze; ZAPRASZAM!, katolik. czyli, chomiki w kato
Pascha historii, Z Bogiem, zmień sposób na lepsze; ZAPRASZAM!, katolik. czyli, chomiki w katolickiej
o raniero cantalamessa wyklad i
Jezus Chrystus, Z Bogiem, zmień sposób na lepsze; ZAPRASZAM!, katolik. czyli, chomiki w katolickiej
El amor de Dios – Raniero Cantalamessa
Raniero Cantalamessa OFM Cap EUCHARYSTIA NASZE UŚWIĘCENIE
O Eucharystii u br R Cantalamessy OFMCap wypisy
El Misterio del Bautismo de Jesus Raniero Cantalamessa
129-130 Cantalamenssa - Woda ożywcza, teologia, teksty
283-284 Cantalamenssa - O słowie, teologia, teksty
370-371 Cantalamenssa - Potop a Gołębica, teologia, teksty

więcej podobnych podstron