Schnurbein Siegmar von August w Germanii (wykład)


XENIA POSNANIENSIA
AUGUST W GERMANII w świetle najnowszych badań archeologicznych
SIEGMAR VON SCHNURBEIN
Wykład, zorganizowany we współpracy z Komisją Historyczną Poznańskiego Towarzystwa
Przyjaciół Nauk oraz Instytutem Historii Akademii Bydgoskiej, wygłoszony został w dniu 23 i 24 marca
2004 roku, odpowiednio w Poznaniu i Bydgoszczy. Z języka niemieckiego przeło\ył Leszek Mrozewicz
Wersja niemiecka: Augustus in Germanien. Neue archaologische Forschungen, Amsterdam 2002;
wersja angielska: Augustus in Germania and his new 'town' at Waldgirmes east of the Rhine, Journal of
Roman Archaeology 16, 2003, s. 93-107
Prof. dr hab. Siegmar von Schnurbein piastuje funkcję dyrektora Komisji Rzymsko-
Germańskiej Niemieckiego Instytutu Archeologicznego (Romisch-Germanische Kommission des
Deutschen Archiiologischen Instituts) we Frankfurcie nad Menem. Badania swe koncentruje na polityce
Cezara i Augusta wobec Galów i Germanów, ekspansji rzymskiej na tereny Europy Środkowej, a
zwłaszcza na wpływie cywilizacji rzymskiej na świat barbarzyński. Za zasługi na polu badań naukowych i
rozwijania współpracy polsko-niemieckiej otrzymał w roku 2003 tytuł doctor honoris causa Uniwersytetu
Warszawskiego.
Wraz z końcem Cezarowej wojny z Galami w roku 52 przed Chr. Ren stał się nominalną granicą
zasięgu władztwa rzymskiego. Mimo to ró\ne plemiona germańskie ciągle forsowały rzekę, atakując
posiadłości imperium Romanum. Tak stało się w roku 16/15 przed Chr.: wojska rzymskie doznały
wówczas dotkliwej klęski z rąk Sugambrów, co sprowokowało Rzymian do zdecydowanych działań.
Podjęto wówczas decyzję o definitywnym zlikwidowaniu zagro\enia i dlatego data ta uchodzi za punkt
zwrotny w polityce Rzymu wobec Germanów.
W roku 12/11 przed Chr. cesarz August polecił Druzusowi, swemu pasierbowi, podporządkować
władzy rzymskiej plemiona germańskie mieszkając na wschód od Renu. Początkowo wydawało się, \e
wszystko przebiegnie zgodnie z oczekiwaniami: w roku 9 przed Chr. wojska rzymskie dotarły do Aaby. Nie
jest do końca pewne, czy plany Augusta nie sięgały dalej, gdy\ w tym samym przecie\ czasie opanował
tereny Illyrii, tj. obszar między Adriatykiem a Dunajem. Stworzyło to podstawy do dyskusji na temat
imperializmu Augusta oraz jego  wielkoprzestrzennych koncepcji" (Wells 1972, s. 3-13; Kienast 1999,
szczególnie s. 276, 427-428; Deininger 2000).
Ju\ w okresie działalności Druzusa na prawym brzegu Renu zało\ono obozy w Oberaden, Rodgen
i Dangstetten; przypuszcza się, \e takich ufortyfikowanych punktów było więcej. Wymienione trzy istniały
jednak zaledwie kilka lat. Dalszą ekspansję udaremniła przede wszystkim nagła śmierć Druzusa jesienią
roku 9 przed Chr. Jego brat Tyberiusz, który dowodził wojskami w Germanii do roku 6 przed Chr., większą
wagę przykładał do stabilizacji panowania rzymskiego na świe\o  spacyfikowanym" obszarze, zwłaszcza
\e ró\ne plemiona germańskie zdecydowały się na polityczne porozumienie z Rzymem. Organizacja pa-
nowania rzymskiego w Germanii po śmierci Druzusa nabiera, w świetle badań archeologicznych, które
referuję poni\ej, wyrazniejszych konturów. Wydaje się, \e wzmiance Welejusza Palerkulusa, i\ Tyberiusz
w roku 8 przed Chr. Germanię  przekształcił prawie w prowincję" (Vell. Pat. II 97, 4), traktowanej z reguły
jako przesada, nadać nale\y sensu rzeczywistego.
Kraj pozostał niespokojny, zwłaszcza gdy w roku 1 po Chr. doszło do wybuchu wielkiego
powstania (immensum bellum: Veil. Pat. II 104, 2), które Tyberiusz zdławił z wielkim wysiłkiem w latach
4-6 po Chr. Poniewa\ jego ekspedycje kierowały się głównie na teren dzisiejszych północno-zachodnich
Niemiec, mo\na przypuszczać, \e właśnie tam znajdowało się główne ognisko buntu. W roku 6 po Chr.
sytuacja wydawała się na tyle ustabilizowana, \e zdecydowano się na podjęcie kampanii zbrojnej
przeciwko królowi Marobodowi, władcy państwa Markomanow, które znajdowało się na obszarze
dzisiejszych Czech/ Moraw. Jej powodzenie oddałoby pod panowanie rzymskie ziemie między środkowym
Dunajem a Morzem Północnym. Najprawdopodobniej z tą kampanią wiązać nale\y rozlokowanie obozów
wojskowych w Marktbreit w okolicy Wiirzburga i w Muśowie na Morawach; ich dokładne datowanie jest
jednak z punktu widzenia archeologicznego niemo\liwe (Pietsch, Timpe, Wamser 1991; Balek, Śedo
1996). W następstwie wielkiego powstania w Dalmacji i Panonii musiano odstąpić od podjętych działań,
poniewa\ część wojsk trzeba było skierować do jego stłumienia. Tyberiusz udał się na front panońsko-
dalmatyński, a naczelną komendę w Germanii objął Warus. Otrzymał on polecenie ostatecznego
przekształcenia spacyfikowanej przez Tyberiusza Germanii w prowincję rzymską. Określenie  Germaniam
pacavi", u\yte przez Augusta w jego res gestae*. jest tego dostatecznym dowodem. Powa\ne spory w
literaturze fachowej wzbudza jednak kwestia, czy obszar między Renem a Aabą znajdował się w czasach
Warusa pod dostateczną kontrolą Rzymu. Zwraca się przy tym uwagę na fakt, \e między Wezerą a Aabą
brakuje jak dotąd jakichkolwiek śladów trwałej obecności Rzymian oraz \e obszar na zachód od Wezery
nie mógł być skutecznie kontrolowany przez tę liczbę obozów wojskowych, jaka tam została
zidentyfikowana (ryc. 1).
Lokalizacja poszukiwanego od kilku pokoleń pola bitwy w Lesie Teutoburskim (Saltus
Teutoburgiensis) w okolicy Kalkriese, na północ od Osnabriick, jest, moim zdaniem, niezale\nie od
pojedynczych głosów przeciwnych (P. Kehne i R. Wolters, w: Wiegels 2000; por. krytyczną recenzję
Chantraine 2002), dobrze ugruntowana. Świadczy o tym zarówno ogólna sytuacja topograficzna, znaczny
rozrzut du\ej ilości znalezisk metalowych, pogrzebanych kości mułów, ludzkich czaszek z głębokimi
ranami ciętymi, jak i fakt, \e wśród setek odnalezionych monet najmłodsze sygnowane są stemplem
(kontramarką) Warusa (Berger 1996; Wiegels 2000; Finkę 1998; Langguth 1998; Moosbauer 2002;
Wilbers-Rost2002).
Sytuację w Germanii na krótko przed klęską Warusa w sposób następujący scharakteryzował
Kasjusz Dion (56, 18, 1):  Rzymianie panowali nad niektórymi częściami kraju, nie nad całym jednak
terytorium, i tylko w takim zakresie, w jakim udało im się je przypadkowo podbić [...]. Ich \ołnierze rozbili
tu swoje obozy zimowe, zało\ono miasta (poleis), a barbarzyńcy dopasowali się do ich (tj. Rzymian)
sposobu \ycia, odwiedzali rynki (agorai) i utrzymywali pokojowe stosunki". Zdanie to, wraz z określeniem
novae coloniae Rzymu na terenie Germanii, wypowiedzianym jakoby przez Arminiusza w roku 15 po Chr.
(Tacyt, Roczniki I 59, 6), legło u podstaw mnóstwa poglądów historyków staro\ytności. Karl-Wilhelm
Welwei na przykład zinterpretował to zdanie następująco:  Jeśli (Kasjusz) Dion twierdzi, \e poszczególne
części kraju kontrolowane były przez Rzymian, to mo\e tu chodzić wyłącznie o miejsca ufortyfikowane i
ich najbli\szą okolicę" (Welwei 1999. s. 683). W jednym z przypisów K.-W. Welwei określa informacje
Kasjusza Diona jako  bez wątpienia błędne". Inni historycy, na przykład Horst Callies (1995, s. 17),
podą\ają za opisem Kasjusza Diona, uznając sytuację w prawobrze\nej Germanii (po prawej stronie Renu)
jako  najwidoczniej w znacznym stopniu pokojową". Niezale\nie od tego trzeba stwierdzić, \e panowanie
Rzymu nad rozległymi obszarami Galii po podboju dokonanym przez Cezara niewiele odbiegało od
systemu władzy wprowadzonego przez Augusta w Germanii: z jednej strony militarna kontrola
podporządkowanego terytorium, z drugiej zaś polityczne porozumienia (traktaty), zawierane z
miejscowymi plemionami (Wolters 1990). Zgodnie z tą metodą w głównych osiedlach germańskich
rozlokowano w okresie namiestnictwa Warusa niewielkie oddziały wojskowe (Kasjusz Dion LVI 19, 1).
Występujący u Kasjusza Diona termin  polis" Dieter Timpe (1970) określił jako  zagadkowy". Jego
zdaniem nie jest jasne, czy pod opisem miejsc targowych i pokojowych kontaktów mamy do czynienia  z
precyzyjnym sformułowaniem prawnie wprowadzonych zmian czy te\ z literackim opisem rozwoju cywi-
lizacyjnego" (Timpe 1970, s. 87-88). D. Timpe i K.-W. Welwei nie wzięli pod uwagę zródeł
archeologicznych: pierwszy, poniewa\ w roku 1970 nie były jeszcze znane, drugiemu natomiast wydały się
one mało prawdopodobne, w przeciwieństwie na przykład do Gustava Adolfa Lehmanna (1989, s. 224) i
Wernera Ecka (1998, s. 94-95).
Jeśli termin  polis" tłumaczony jest tym kontekście jako  miasto", a  agora" jako  targowisko,
rynek", to nie chodzi tu bynajmniej o dwa niezale\nie od siebie istniejące podmioty. Mo\na z du\ym
prawdopodobieństwem przyjąć, \e  targowiska" znajdowały się albo w  miastach", albo tu\ przy nich. I to
przede wszystkim one były miejscem  pokojowych kontaktów". Nale\y oczywiście zastanowić się, jakich
innych terminów mógłby Kasjusz Dion u\yć. Warto w tym miejscu powołać się na relację Józefa
Flawiusza o rozbijaniu przez rzymskich \ołnierzy obozu wojskowego:  I tak niemal w okamgnieniu
wyrasta jakby miasto (polis) z rynkiem (agora), kwaterą rzemieślniczą, miejscami do siedzenia dla
setników" (Wojna \ydowska III 5, 2, przekład J. Rado\ycki). Obydwaj autorzy całkowicie świadomie
zrezygnowali z u\ycia technicznych terminów wojskowych, szukali raczej ich odpowiedników
 cywilnych". Jeśli Józefowi Flawiuszowi obóz wojskowy przypominał miasto, to równie\ u Kasjusza
Diona nie powinniśmy spodziewać się specjalnej ró\nicy między jednym a drugim.
W dalszych rozwa\aniach podejmę próbę skonfrontowania starszych i nowszych badań
archeologicznych, aby odpowiedzieć na pytanie, jak stabilne było panowanie rzymskie w Germanii na
wschód od Renu w okresie namiestnictwa Warusa. Nie chodzi mi tu wyłącznie o kwestie militarne, mam
na uwadze równie\ problemy znacznie szersze, o charakterze cywilizacyjnym.
Pierwsze wskazówki archeologiczne, które mo\na było odnieść do zagadnień związanych z
miastem i targowiskiem, pojawiły się przed ponad 20 laty, przy okazji analizy pozostałości zabudowy i
znalezisk ceramicznych w Haltern nad rzeką Lippe (Lupia). Mamy tu do czynienia z bardzo zwartą
zabudową na wzgórzu Annaberg i nad brzegiem Lupii, gdzie znajdowała się przystań ( Anlegeplatz") oraz
nadbrze\ne kasztele ( Uferkastellen"). Ślady dwóch obozów wojskowych: marszowego ( Feldlager") i tzw.
głównego ( Hauptlager") odkryto na wzniesieniu Silverberg, między nim zaś a Annaberg zlokalizowano
cmentarzysko. Obrazu tej sytuacji topograficznej dopełnia tzw.  obóz wschodni", odkryty stosunkowo
niedawno, ale jego dokładniejsze datowanie pozostaje jeszcze kwestią otwartą (v. Schnurbein 2002). Tak
zwany obóz główny ( Hauptlager"), wzniesiony najpózniej tu\ na początku nowej ery, opuszczony został
w roku 9 po Chr. w następstwie klęski Warusa (v. Schnurbein 1981, s. 39-44; Kuhlborn 1995, s. 98-101;
Kuhlborn 1998, s. 88). W czasie jego krótkiej egzystencji budowle, wzniesione najpierw tymczasowo w
konstrukcji szkieletowej z drewna i gliny (tzw. mur pruski, niem. Fachwerk), zostały przebudowane w
sposób zasługujący na szczególną uwagę: podczas gdy liczba koszar przez cały okres istnienia Haltern
pozostała ta sama, to przy ulicach obozowych pojawiły się dodatkowe, początkowo w ogóle nieplanowane
obiekty. Spośród nich co najmniej jeden, o wymiarach 70 x 9 m, poło\ony przy via Quintana, mo\e być z
całą pewnością, ze względu na perystylowy dziedziniec, zidentyfikowany jako reprezentacyjny dom
mieszkalny (ryc. 2). Po rozbudowaniu obozu od strony wschodniej w części dołączonej powstały dwa
następne budynki mieszkalne oraz sporych rozmiarów spichlerz. Z całą pewnością nie mogły one mieć nic
wspólnego z ewentualnym powiększeniem kontyngentu \ołnierzy. Obydwa budynki mieszkalne, ka\dy ze
zlokalizowaną wokół atrium częścią mieszkalną o powierzchni 15 x 15 m oraz z równie wielkim
dziedzińcem perystylowym, odpowiadają standardom budowlanym z okresu pierwszej fazy planowania
obozu. Wówczas w jego centrum powstało co najmniej sześć podobnych obiektów. Kto rezydował 
abstrahując od siedziby komendanta (praetorium), poło\onej na zapleczu budynków sztabowych (principia)
 w nich i we wzniesionych pózniej du\ych obiektach mieszkalnych, pozostaje niejasne. Poniewa\ rodzaj
stacjonujących w Haltern oddziałów (maksymalnie osiem kohort, zarówno legionistów, jak i wojsk
pomocniczych) nie jest dokładnie znany, trudno jest  przydzielić" budynki mieszkalne nieokreślonej bli\ej
grupie wy\szych oficerów.
Musimy przyjąć, zakładając stałą liczbę kwaterujących \ołnierzy, \e powiększenie powierzchni
obozu wiązało się z pojawieniem się wysokich rangą osób, dla których potrzebne były domy mieszkalne.
W momencie ich odkrycia sugerowałem, \e były to budynki przeznaczone dla wysoko postawionych
dostojników, które przybyły do Haltern z zadaniem zorganizowania i administrowania podbitych
terytoriów. Poniewa\ pozostaje kwestią otwartą, czy mieszkania te, wzniesione w centrum głównego
obozu, w całości musiały lub mogły być przeznaczone wyłącznie dla wy\szych oficerów, mo\na zało\yć,
\e część z nich pomyślana była dla osób wykonujących zadania inne ni\ wojskowe. Istniały one od
początku w obrębie szeroko rozumianego wywiadu i organizacji. Dokładne ich oddzielenie od obszaru
militarnego jest niemo\liwe, zwłaszcza \e w świe\o zdobytym kraju pozostawały one w ręku głównodo-
wodzącego, w naszym przypadku Tyberiusza lub Warusa.
Podobne wnioski wyciągnąć mo\na z analizy ceramiki, która produkowana była w Haltern. Na
terenie obozu głównego oraz po jego południowej stronie, zlokalizowano kilkanaście pieców garncarskich.
Wypalano w nich garnki, dzbany, lampy, ręcznie lepione figurki, a nawet wyjątkowo dobrej jakości
naczynia terra sigillata (Rudnick 2001; ryc. 3). Niewątpliwie mamy do czynienia z początkami regularnej
manufaktury: jeden z wykonanych w Haltern posą\ków trafił  wnioskując na podstawie analizy
chemicznej  do obozu Anreppen w górnym biegu Lupii (Kiihlborn 1999), a sygnowane imieniem P.
FLOS naczynia terra sigillata odnaleziono zarówno w Anreppen (Kiihlborn 1997, s. 115), jak i w Neuss,
Kolonii i dalej w górę Renu w Andernach, Moguncji i Wiesbaden (v. Schnurbein 1986). Najnowsze analizy
chemiczne wskazują, \e producent ten miał swoje warsztaty zarówno w Haltern, jak i być mo\e w Kolonii.
Poniewa\ stemple P. FLOS wyglądają na całkowicie identyczne, garncarz ten mógł działać w wielu
miejscowościach, lub te\ mamy do czynienia z wieloma takimi samymi stemplami. Odpowiedzi udzielić
mo\e analiza chemiczna na większej ilości obiektów (Biegert, v. Schnurbein 2003).
Produkcja rzemieślnicza w Haltern, wychodząca daleko poza zapotrzebowanie \ołnierzy,
odpowiadała bardziej funkcjom, jakie przypisuje się miejscowości o charakterze handlowym. Opisane
budynki mieszkalne wskazują, \e w Haltern podjęto działania, które przekraczały zakres czysto militarny.
Dlatego w roku 1981 zaproponowałem, aby w póznej fazie jego istnienia, tj. w okresie namiestnictwa
Warusa, w rozbudowie obozu widzieć efekt realizacji zadań, które sprowadzają się do funkcji polis i agory,
miasta i targowiska. Jedynym elementem, którego ciągle brakuje, to obecność wskazówek o  przyjaznych
kontaktach". Ceramika germańska w obrębie Haltern występuje w ilościach absolutnie śladowych, jej
wielkość mo\na sprowadzić do jednego promila całego zasobu. Poza Haltern natomiast, w szerszej okolicy,
ceramika rzymska okresu augustowskiego pojawia się w nielicznych pojedynczych znaleziskach. Ze swoją
znakomicie rozwiniętą infrastrukturą Haltern jawi się jako obce ciało na germańskim terytorium. śe za
wzniesieniem obozu kryła się wola trwałego pozostania nad Aupią, najlepiej świadczy wybudowanie
wodociągu, którego rury wykonane były z ołowiu (v. Schnurbein 1981, s. 68-69). Wszystko skończyło się
w roku 9 po Chr., poniewa\ najmłodsze monety z około trzech tysięcy znalezionych sygnowane są
stemplem (kontramarką) Warusa (por. Berger 1996, s. 51-53; Chantraine 2002).
Zupełnie inne problemy wią\ą się z obozem w Anreppen, poło\onym nad górnym biegiem Lupii
(Ktihlborn 1998, s. 106-118; Schnurbein 2002). Nie ma wątpliwości, \e funkcjonował on jeszcze w
ostatniej fazie Haltern, na co wskazują znaleziska ceramiczne. Czy przetrwał a\ do roku 9 po Chr., nie
mo\na rozstrzygnąć, poniewa\ jak dotąd nie znaleziono monet ze stemplem Warusa (Berger 1996, s. 51-
53; P. Glusing, [w:] Wiegels 2000, s. 119-120; Chantraine 2002, s. 87). Wskazać jednak trzeba na dwie
osobliwości: pierwsza to fakt, \e w bezpośredniej bliskości jednego z germańskich osiedli natrafiono na
spore ilości rzymskiej ceramiki, co mogłoby dobrze odzwierciedlać  pokojowe stosunki", druga natomiast
to olbrzymich rozmiarów budowle w środku obozu. Środkowa z nich, wielkości 70 x 47 m, mogłaby być,
biorąc pod uwagę rozplanowanie, w pełni porównana z praetorium w Oberaden i Haltern (Kiihlborn 1991),
jest jednak zdecydowanie większa. Południowy dziedziniec natomiast, o wymiarach 70 x 17 m, zamknięty
od północy portykiem, nie ma nigdzie swojego odpowiednika (ryc. 4). Reinhard Fórtsch (1995), który
przeprowadził specjalne badania poświęcone architekturze obozów augustowskich, tego rodzaju drewniane
praetoria określił, wraz z innymi budowlami o charakterze śródziemnomorskim, jako  architekturę
luksusową". Wspomniany zaś dziedziniec ulokował, z punktu widzenia historii architektury, wśród
antycznych gimnazjo-nów. Oto jak pisze:,-,... wewnętrzny dziedziniec w Anreppen kojarzy się,
przynajmniej w rzucie poziomym, z greckim gimnazjum. A \e tak powinien być pojmowany, przekonuje
lokalizacja w odniesieniu do innych willowych elementów w Anreppen".
Nikt nie mo\e wątpić, \e Anreppen był tak\e obozem wojskowym: koszary udokumentowane są w
sposób całkowicie pewny. Biorąc jednak pod uwagę  architekturę luksusową" nale\ałoby rozwa\yć, czy
termin  obóz legionowy" (castra Iegionis), jest terminem odpowiednim w odniesieniu do tego, co
wybudowano w Anreppen. Johann Sebastian Kiihlborn, odkrywca obiektu, przyjmuje, mając ku temu
mocne podstawy, \e właśnie tutaj, podczas swoich kampanii lat 4-5 po Chr., czasowo rezydował Tyberiusz.
Być mo\e więc w tym konkretnym przypadku lepszy byłby termin  praesidium". Florus (II 30, 26) na
przykład raz mówi o praesidia, a raz o castra. Nale\ałoby więc sprawdzić, czy czasami termin
 praesidium", mniej precyzyjny i mający wydzwięk nie tylko militarny, nie odpowiadałby bardziej
obrazowi Anreppen, tak jak we współczesnym języku w takim wypadku u\ywa się raczej określenia
 osiedle ufortyfikowane" (niem. Stiitzpunkt), a nie obóz (niem. Lager). W porównaniu z Anreppen główne
budynki w Marktbreit odpowiadają raczej tradycyjnym wyobra\eniom (Pietsch 1993).
Systematyczne poszukiwania dalszych rzymskich pozostałości po prawej stronie Renu
doprowadziły, przy pomocy obserwacji lotniczych, najpierw do odkrycia, w roku 1986, obozu marszowego
w pobli\u Dorlar nad rzeką Lahn. U\ywany on był bardzo krótko. Jego odnalezienie stanowiło jednak to,
czego od dawna oczekiwano (v. Schnurbein, Kohler 1994). Natomiast w roku 1993 tu\ koło Waldgirmes,
niedaleko Dorlar, natrafiono na rzymską bazę, umocnioną podwójną fosą i wałem ziemno-drewnianym. Na
podstawie znalezisk stwierdzono, \e została ona zało\ona w okresie funkcjonowania obozu w Haltern i w
tym samym czasie opuszczona. Początkowo uznano, mając w ręku solidne argumenty, \e był to kolejny
obóz wojskowy (v. Schnurbein, Wigg, Wigg 1995; Wigg 1999). Równie\ siatka ulic, zjedna z nich
przebiegającą na linii wschód - zachód i skręcającą w centrum na południe, odpowiada ulicom obozów
rzymskich: via Principalis i via Praetoria (ryc. 5). Prawdziwą jednak niespodzianką okazał się rodzaj
budowli, wzniesionych wewnątrz tej bazy.
Wzdłu\ obu ulic ulokowano wprawdzie budowle, które  jak to było wówczas powszechne 
wykonano z gliny i drewna. Charakteryzują się one jednak tym, \e od strony ulicy zamknięte były
podcieniami (portykami), co stanowi przecie\ typowy element rzymskiej architektury miejskiej. Uwagę
zwraca szczególnie jedna z budowli, o długości sześćdziesięciu i szerokości dwunastu metrów, poło\ona na
południe od głównej arterii. Od strony ulicy znajdowały się w niej otwarte pomieszczenia, co upodabniają
do kramów  tabern (tabernae) rzymskich miast (ryc. 6). W augustowskich obozach wojskowych nie
znano dotąd ani tego typu budowli, ani portyków po obu stronach ulicy. Jak wykazał to Bjorn Gesemann
(1996), architektura ulic oflankowanych portykami jest wynalazkiem hellenistyczno-rzymskim.
Początkami swymi sięga więc ona czasów, gdy nie było jeszcze wojska stałego w takim sensie, jak w
okresie Cesarstwa Rzymskiego, nie było więc tym samym architektury wojskowej.
Kolejny portyk, niestety bardzo zle zachowany, zadokumentowano w Waldgirmes po północnej
stronie ulicy. Po zachodniej stronie ulicy biegnącej na linii północ-południe równie\ znaleziono ślady rzędu
słupów portyku.
Jedynie w niewielkim zakresie mo\na było zadokumentować budowlę, w znacznej mierze
zniszczoną przez zabudowę nowo\ytną, znajdującą się w południowo wschodniej części obiektu. Ze
względu na rozplanowanie wnętrza nasuwała ona skojarzenie z valetudinarium (szpitalem). Arnim Becker
(1999) w pełni słusznie zaproponował jednak inną interpretację. Zdołał bowiem rozpoznać, \e chodziło tu
o trzy budowle, wzniesione jedna obok drugiej, które jednak stanowiły oddzielne jednostki. Do wschodniej,
o powierzchni 12 x 15 m, przylegał od frontu dziedziniec. Ten typ budynku odpowiada z jednej strony
drewnianej budowli, którą omawiam w dalszej części, i która znajdowała się pośrodku Waldgirmes: została
ona zburzona przed wybudowaniem forum. Z drugiej zaś strony dziedziniec umieszczony od strony
frontalnej przypomina wprost znakomicie omówione wcześniej budynki w Haltern, z których trzy
wzniesione zostały, znowu jeden obok drugiego, w centrum głównego obozu. Mamy więc do czynienia z
domem w typie śródziemnomorskim, który standardowo wznoszony był w ró\nych miejscowościach z
przeznaczeniem dla wy\szych oficerów, niezale\nie od przypisanych im zadań. Na południe od głównej
ulicy, w pobli\u bramy wschodniej, odkryto jeszcze jedną du\ą budowlę o wymiarach ok. 25 x 12,5 m,
wzniesioną na pojedynczych słupach. Przyjmuje się, \e był to spichlerz. Chciałbym podkreślić, zanim
przejdę do omówienia zabudowy centrum, \e obszar za budowlą środkową a\ do północnej granicy obiektu
z całą pewnością pozostał pusty, podobnie jak jego część południowo wschodnia. Dotąd nie odkryto
\adnych koszar. Mogłoby to wskazywać, \e w momencie, gdy nastąpiła ewakuacja, połączona z
kompletnym spaleniem obiektu, wewnętrzna zabudowa Waldgirmes nie była jeszcze zakończona.
W centrum Waldgirmes wzniesiono najpierw wspomnianą ju\ wcześniej budowlę drewniano-
glinianą o konstrukcji szkieletowej, o wymiarach 15 x 12 m. Z jej frontu i tyłu znajdował się portyk, co
czyni ją, mimo tradycyjnego podziału wnętrza, budowlą całkowicie nietypową. Została ona rozebrana, a
następnie zastąpiona wielką konstrukcją o wymiarach 45 x 43 m; szerokość fundamentu tej nowej budowli
wynosi ok. 50 cm (ryc. 7; Becker, Kohler 2001). Przynajmniej w części był on zespolony zaprawą,
stanowił jednak tylko cokół dla ścian, wzniesionych z drewna i gliny. Wskazują na to ciemne ślady na
górnej powierzchni murów, jak i wielkie pale wzdłu\ zachodniej i wschodniej ściany zewnętrznej. Fakt
posadowienia budowli na fundamentach kamiennych dowodzi, \e kierowano się świadomością pozostania
tu na stałe. Na dziedzińcu wewnętrznym natrafiono na pięć jam, o głębokości ok. jednego metra i
wymiarach 2 x 3,5 m ka\da. Środkowa przebudowana została w drugiej fazie na studnię o głębokości 3,8
m. W jamach tych znaleziono du\e ilości rozbitych kamieni (wapień), które w części pochodziły ze
starannie wykonanych elementów architektonicznych; jest  bardzo prawdopodobne", \e kamienia tego
dostarczono z kamieniołomów w Lotaryngii (Th. Brachert, Th. Keller, [w:] Becker, Rasbach 2003, s. 172-
179). Z całą pewnością nie pochodził on z fundamentów budowli. Wśród nich wymienić nale\y dwa
opracowane wielkie ciosy kamienne (wapień), z gniazdami na klamry oraz z otworem na zaczep dzwigu
(ryc. 8; Becker, Rasbach 1998). Mniej więcej 15 m na południe od forum zlokalizowano dwie kolejne
jamy, o wymiarach 4 x 4,5 x 0,5 m. W całości wypełnione były ziemią. Funkcja tych jam nie jest nam
znana.
Wewnątrz opisywanego obiektu znajdował się dziedziniec o wymiarach 32 x 24 m. Od północy
zamknięty był wielką halą o długości 45 i szerokości 12 m. Skrzydła dziedzińca opierały się o podłu\ną
zabudowę o szerokości sześciu metrów. Wskazuje to, \e mamy do czynienia z typowymi principiami
(budynkami sztabowymi) augustowskich obozów wojskowych (Pietsch 1993; v. Schnurbein 2000, s. 32).
Jednak w architekturze principiów nieznane były dobudowane do nich pózniej, jak w Waldgirmes, dwie
absydy oraz posadowiona między nimi du\a budowla prostokątna o wymiarach 10 x 10 m (ryc. 9). Akurat
te elementy nale\ą do typowych w zabudowie forum, co doskonale poświadcza forum w Feurs (Forum
Segusiavorum) we Francji, powstałe w okresie panowania cesarza Augusta (MacMullen 2000, ryc. 14).
Znacznie pózniej pojawiły się one w architekturze militarnej. Na cywilne korzenie tej ostatniej oraz na
wzajemne oddziaływanie w okresie Cesarstwa wskazywał ju\ w roku 1975 Harald von Perrikovits. Widać
to szczególnie wyraziście, gdy termin  forum obozowe" (Lagerforum) odnosi on do principiów (v.
Petrikovits 1975, s. 68 i następne). Dobudowane do principiów w Waldgirmes absydy i czworokątna
budowla między nimi wskazują, \e zarówno ten obiekt, jak i cała osada, wypełniać miały funkcje
wychodzące poza zadania stawiane w okresie Augusta jednostkom wojskowym. Poszczególne
pomieszczenia, ze względu na brak w nich jakichkolwiek znalezisk, nie mogą być bli\ej scharakteryzowa-
ne. Dla interpretacji całości wa\ne jest jednak równie\ to, \e ani za ową budowlą centralną, ani z jej frontu,
nie znaleziono \adnych dowodów na istnienie praetorium (siedziby dowódcy), czego nale\ałoby oczekiwać
w architekturze obozów wojskowych czasów Augusta.
Od roku 1999 przybywa coraz więcej danych, \e tak\e poza murami obronnymi Waldgirmes
ziemia ukrywa pozostałości rzymskie. Na szczególną uwagę zasługuje wąski ślad fosy, odkryty tu\ po
zewnętrznej stronie bramy wschodniej, skręcający w prawo. Przypuszcza się, \e jest to pozostałość albo po
obozie marszowym, albo te\ budowlanym (por. ryc. 5).
Bogate odkrycia pozwalają na porównanie Waldgirmes z podobnymi miejscowościami na terenie
Germanii z okresu augustowskiego (Becker, Rasbach 1998; 2001). Ceramika typu terra sigillata z obszaru
Włoch i Francji (Lyon), produkty galo-belgijskie, typowe fibule, szkło i jedna gemma  są to te
znaleziska, które pozwalają, dzięki ich ilości i jakości, widzieć du\e podobieństwo z Haltern. Wśród
odnalezionych przedmiotów jest tak\e fragment ołowianej rury wodociągowej (ryc. 10). Godne uwagi są
tak\e dwa piece garncarskie: w jednym wypalano ceramikę typu galo-belgijskiego, drugi był całkowicie
pusty (Walter, Wigg 1997). Zaskakująco podobieństwo widać w analizie materiału numizmatycznego: w
Waldgirmes znaleziono ponad 200 monet. Podobnie jak w Kalkriese i Haltern najmłodsze egzemplarze to
lugduńskie asy, sygnowane stemplem (kontramarką) Warusa. Nie mo\na więc wątpić, \e Waldgirmes
opuszczony został w roku 9 po Chr. (v. Schnurbein, Wigg, Wigg 1995; Rasbach 2002). Chciałbym tak\e
wskazać na pewne ró\nice, które w naszych rozwa\aniach mają znaczenie zasadnicze: zdumiewająco mało
odkryto w Waldgirmes militariów, tak licznych w innych miejscowościach. Doskonale pasuje to jednak do
braku, jak dotąd, jakichkolwiek śladów koszar. Dla odmiany dzięki okrągłej fibuli (ryc. 11) i perle ze
szklanej mozaiki (ryc. 12) znajdujemy w Waldgirmes takie importy śródziemnomorskie czy te\ egipskie,
dla których nie ma analogii w północno-zachodniej części Imperium Roma-num (Becker, Rasbach 1998;
Rasbach 2002).
Szczególną uwagę przyciąga zaskakująco wysoki, bo sięgający a\ 20% całego zespołu, udział
ceramiki germańskiej, wykonanej ręcznie (ryc. 13). Występuje ona razem ze znaleziskami rzymskimi,
dostępna więc była mieszkańcom Wałdgirmes. W innych bazach wojskowych okresu augustowskiego, na
przykład w Haltern i Anreppen, udział towarów pochodzenia miejscowego był minimalny, wyjątek
stanowić mo\e Bad Nauheim(Seidel 2000, s. 102 i następne). Nie ma najmniejszej wątpliwości, \e owe
autochtoniczne naczynia gliniane są świadectwem intensywnych kontaktów ludności osiadłej. Mo\na
przyjąć tak\e jako pewnik, \e w rzymskich bazach mieszkały i pracowały osoby pochodzenia
miejscowego.
Waldgirmes, na pierwszy rzut oka sprawiający wra\enie obozu wojskowego, swą architekturą i
znaleziskami dostarcza obrazu odbiegającego od tego, co mo\na by oczekiwać. Zabudowa wewnętrzna,
niewątpliwie dzieło \ołnierzy, być mo\e przy współudziale miejscowych rzemieślników, ma przede
wszystkim charakter cywilny. Nawet jeśli w przyszłości dojdzie do odkrycia koszar i większej ilości milita-
riów, nie wpłynie to na zmianę podstawowych wniosków. Zlokalizowane budowle odpowiadają temu,
czego nale\ałoby spodziewać się w ka\dym mieście, powstałym, jak pisze Józef Fławiusz  w
okamgnieniu", tj. z niczego. Ceramika miejscowa (autochtoniczna) jest odzwierciedleniem  pokojowych
stosunków" i nic nie stoi na przeszkodzie, aby w odniesieniu do ufortyfikowanego osiedla Waldgirmes
u\ywać terminu  polis", a na zabudowane forum przenieść synonimiczne określenie  agora". Jeśli w
przypadku Waldgirmes znajduje to uzasadnienie typem zabudowy, to w odniesieniu do Haltern, biorąc pod
uwagę ró\norodną i stojącą na wysokim poziomie produkcję ceramiczną, termin  agora" mógłby nabrać
innego znaczenia  targowiska.
U\yte przez Kasjusza Diona względnie Tacyta terminy, które w swoim czasie Dieter Timpe
słusznie określił jako zagadkowe, mo\na dzisiaj podporządkować wynikom prac archeologicznych w
Haltern i Waldgirmes. Ich znaczenie wychodzi tak daleko poza ramy wyłącznie lub głównie militarne, \e
sceptyczne uwagi Karla-Wilhelma Welweia co do rzeczywistej kontroli Germanii w czasach Warusa uznać
nale\y za o wiele mniej słuszne ni\ dotąd sądzono, przynajmniej jeśli chodzi o przedpola Moguncji.
Do obrazu tego pasuje tak\e, z jednej strony, dowód intensywnych kontaktów z ludnością
miejscową, który uzyskano tak\e dzięki znaleziskom w Niederweimar, ok. 20 km na północ od
Waldgirmes w dolinie rzeki Lahn oraz w pobli\u Echzell w Wetterau. W miejscowościach tych,
poło\onych z dala od rzymskich punktów fortyfikacyjnych, natrafiono na ceramikę rzymską  obok
znalezisk autochtonicznych (Steidl 1991; Fiedler, Gtitter, Thiedmann 2002). Jeszcze wa\niejsza jest w tym
kontekście sytuacja w bezpośrednim sąsiedztwie Moguncji: w pobli\u przyczółka mostowego po prawej
stronie Renu, w Moguncji-Kasztelu (Mainz-Kastel), odkryto fundamenty i liczne fragmenty dekoracji relie-
fowej wielkiego łuku honoryfikacyjnego. Wzniesiony on został przez legion XIV, który w okresie
augustowskim, do roku 43, a następnie po roku 70 stacjonował w Moguncji. Hans Gtinther Frenz od dawna
głosi pogląd, \e łuk mo\e pochodzić z czasów Augusta; alternatywą mógłby być okres dynastii flawijskiej
(Frenz 1988; Frenz 1991, s. 92-96). Wyniki badań w Waldgirmes, dowodzące pokojowego kształtowania
sytuacji na terenach na wschód od Moguncji, mogłyby stanowić argument za wcześniejszym datowaniem
łuku.
Równie wa\na, jak i niejasna, pozostaje sytuacja w nieodległym od Moguncji Wiesbaden.
Znaleziono tam stemple na ceramice terra sigillata, mające odpowiedniki w Haltern, wśród nich na spodzie
jednego z talerzy P. FLOS, o czym ju\ wcześniej była mowa (Simon 1976, s. 236-243). Poniewa\ w
świetle dotychczasowych badań nie wynika bynajmniej, \e mamy do czynienia z obozem wojskowym, co
trudno sobie wyobrazić w przypadku tego typu znalezisk, ich interpretacja pozostaje ciągłe zagadką.
Trzeba się tak\e w związku z tym liczyć, \e Rzymianie pojawili się w Wiesbaden dopiero w okresie
panowania Tyberiusza (Nuber 1980, s. 673-674). Mo\na jednak postawić sobie pytanie, dlaczego
znajdujące się te cudowne zródła lecznicze nie miałyby być odwiedzane przez Rzymian ju\ czasach
augustowskich? Za mo\liwością taką przemawiać mogą znaleziska około 130 monet z okresu przed- i
augustowskiego. Przemawia za nią równie\ porównanie z badaniami Eberharda Sauera (1999, s. 71) nad
zródłami leczniczymi w Bourbonneles-Bains. Ju\ od okresu Cezara były one intensywnie u\ytkowane
przez armię; poczynając od Augusta znaleziska monetarne zdecydowanie maleją, co zbiega się z czasem
przemieszczenia wojsk na linię Renu. W tym kontekście szczególnego znaczenia nabiera marmurowa
głowa Augusta z Wiesbaden, znaleziona ju\ dosyć dawno temu. Dopiero jednak badania archiwalne
Waltera Czysza wykazały, \e mamy do czynienia z w pełni oryginalnym zabytkiem (Czysz 1994, s. 111-
114; Mattern 1993). W ten sposób zyskujemy dowód istnienia w Wiesbaden statuy cesarza Augusta, przy
czym oczywiście sprawą otwartą musi pozostać kwestia, kiedy i w jakich okolicznościach została tam
wystawiona, zwłaszcza \e cechy stylistyczne rzezby wskazują, \e głowa wykonana została w czasach
poaugustowskich.
Uzasadnione przypuszczenia, \e na przedpolach Mogontiacum ju\ w okresie augustowskim
korzystano ze zródeł leczniczych oraz \e łuk w Moguncji-Kasztelu (Mainz-Kastel) mo\na datować na ten
sam okres, nadają tej części augustowskiej Germanii znaczenia szczególnego. Wzmacniają je liczne
znaleziska rzymskie z czasów Augusta w Niederweimar, Bad Nauheim i Echzell, które wymieszane były z
materiałem miejscowym (autochtonicznym). Z tej perspektywy decyzja zało\enia nad środkowym biegiem
Lahny, w odległości około 80 km od Mogontiacum, osiedla o przede wszystkim cywilnych funkcjach, nie
wydaje się ju\ tak niedorzeczna. Trzeba jednak postawić sobie pytanie, dlaczego wybrano akurat tę
okolicę, a nie na przykład jakieś miejsce w północnym Wetterau.
Wszystkie bez wyjątku miasta północnej Galii, zało\one w okresie Augusta, ulokowano w
komunikacyjnie korzystnych dolinach, na przedpolach trudno dostępnych oppidów (Metzler 1995, s. 623).
W tym kontekście na dolinę rzeki Lahn nale\y spojrzeć równie\ jak na szlak komunikacyjny (Becker 1998,
s. 45). Rzut oka na mapę (ryc. 1) uzmysławia, \e w jej środkowym biegu stykają się dwa szlaki: jeden z
Moguncji przez Wetterau na północ i drugi z dorzecza Mozeli na wschód, w górę Lahny. Stąd oba szlaki,
połączone w jeden, prowadzą dalej, w kierunku Wezery. Mozela nie stała się linią rzymskiej ekspansji w
głąb Germanii dopiero w okresie Augusta. Wa\ną rolę odegrała ju\ w czasach Cezara, o czym świadczy
budowa mostów na Renie w latach 55 i 53 przed Chr., które lokalizować nale\y w okolicach Andernach.
Ceramika epoki Augusta, zwłaszcza terra sigillata współczesna okresowi istnienia Haltern, występuje
tak\e, jak wskazują na to stemple P. FLOS, w Andernach. Zastanawiające jest co prawda, \e jak dotąd
brakuje rzymskich znalezisk z tych czasów w Koblencji. Ujście Mozeli i Kotlina Neuwied (Neuwieder
Becken), le\ąca po przeciwległej stronie Renu, wraz z wpadającą do niego rzeką Lahn, wyznaczały drogę
w głąb Germanii, nawet jeśli podró\ przez Westerwald wzdłu\ Lahny nie nale\ała do najłatwiejszych.
Warunki topograficzne doliny Lahny porównywalne są z tymi, na jakie mo\na natrafić nad Mozelą poni\ej
Trewiru, dlatego nie mo\na posługiwać się nimi jako kontrargumentem w dyskusji nad jej
wykorzystywaniem jako szlaku prowadzącego w kierunku Wezery.
Na skraju Kotliny Węclarsko-Giseńskiej (Wetzlar-Giessener Becken), zaledwie w odległości
ośmiu kilometrów od Waldgirmes i rzeki Lahn, znajduje się znane oppidum Diinsberg. Dominowało ono
nad okolicą, co widać wyraznie, gdy spogląda się na północ ze zbocza Johannisberg w pobli\u Bad
Nauheim: przez siodło w paśmie gór Taunus w pobli\u Butzbach mo\na wzrokowo kontrolować teren w
zasięgu prawie 40 km. Z tego potę\nego oppidum pochodzą wielkie ilości znalezisk celtyckich,
uzyskanych drogą wykopalisk, znalezisk powierzchniowych oraz, niestety, pozyskanych nielegalnie przy
pomocy detektora metali. Nie brakuje tak\e przedmiotów z okresu rzymskiego (Schlott 1999; Schulze-
Forster 2002), jak kule ołowiane do procy i oszczepy (pila), których nie da się jednak bli\ej datować. Poza
licznymi monetami celtyckimi znaleziono tak\e trzy monety republikańskie i jeden as pochodzący z
mennicy w Nemausus (Nimes). W literaturze fachowej uwa\a się, mimo bardzo skąpej bazy zródłowej, \e
oppidum przestało istnieć w następstwie kampanii Druzusa w roku 10/9 przed Chr. Jest to czysta
spekulacja, która zresztą spotkała się z ostrą krytyką (Schulze-Forster 2001, s. 21; 2002). Nie wiadomo
jeszcze, jakie rezultaty przyniosą prace archeologiczne w obrębie oppidum, trwające tam od roku 1999.
Przy obecnym stanie wiedzy powiedzieć mo\na tylko tyle: pewne jest, \e do około połowy pierwszego
wieku przed Chr. oppidum Dunsberg było rzeczywiście wa\nym ośrodkiem. Nale\y przypuszczać, \e
otaczająca je okolica była intensywnie zasiedlona, charakter jednak tego osadnictwa pozostaje jak na razie
całkowitą niewiadomą (Schulze-Forster 2003).
Wiele przemawia za tym, \e rzymski Waldgirmes powstał w takich samych okolicznościach, jak
miasta w Galii. Jak pamiętamy, o ich lokacji zadecydowały wyjątkowo korzystne warunki komunikacyjne.
Waldgirmes zało\ony został na terenie, który jeszcze dwa pokolenia wcześniej zdominowany był przez
oppidum w Dunsberg. Nie wiemy niestety, kto zamieszkiwał i kontrolował ten obszar w okresie augusto-
wskim. Przyjąć mo\na, \e po przesiedleniu Ubiów w okolicę Bonn i Kolonii (39-38 lub 20-18 przed Chr.)
ziemie nad Lahną znalazły się pod dominacją Chattów. Z całą pewnością nie była jednak sytuacja stabilna
(Will 1987, s. 55; Becker 1992, s. 97-98).
Mo\na więc zało\yć, \e przebiegające tędy ponadregionalne szlaki komunikacyjne, intensywne
osadnictwo przedrzymskie oraz pokojowe stosunki stworzyły podstawy do wybudowania w dolinie
środkowego biegu rzeki Lahny w pobli\y Dorlar, w odległości 2 km od Waldgirmes, najpierw obozu
marszowego, a następnie podjęcie w samym Waldgirmes budowy  polis", w sensie u\ytym przez Kasjusza
Diona, a które u Tacyta występuje jako  colonia". Z tego nowego miasta, które w czasie, gdy
namiestnikiem był Warus, znajdowało się w fazie budowy, znamy najstarszą w skali całej północno-
wschodniej Galii i Germanii rzymską budowlę na kamiennych fundamentach  forum.
Na forum tym wystawiony być musiał  przypuszczalnie na postumencie z du\ych bloków
kamiennych  naturalnej wielkości pomnik konny, wykonany z pozłacanego brązu. Dotąd znaleziono
ponad sto pięćdziesiąt mniejszych bądz większych jego fragmentów (ryc. 14). Niewątpliwie była to statua
cesarza Augusta, pod przywództwem którego Rzym rościł pretensje do władztwa nad Germanami,
mieszkającymi w dolinie Lahny. Panował tutaj pokój, a Augustowe  Germaniam paca-vi" na rozległych
terenach na wschód od Mogontiacum zbudowane było, w podwójnym sensie, na solidnym fundamencie.
Tylko błędom Warusa trzeba przypisać fakt, \e nie doszło tutaj do pełnego rozwoju centrum, które w
zaplanowanej prowincji Germanii z całą pewnością odegrałoby wa\ną rolę.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Comte Auguste Metoda pozytywna w 16 wykładach
Comte Auguste Metoda pozytywna w 16 wykładach [Wykład 1]
Hayek Friedrich August von Wykorzystanie wiedzy w spoleczenstwie
Friedrich August von Hayek Znaczenie osobowości moralnej dla ładu gosp i polit
Comte Auguste Metoda pozytywna w 16 wykładach [Wykład 10]
(ebook german) Knigge Von dem Umgange unter Eheleuten
Auguste Comte Metoda pozytywna w 16 wykładach [Wykład 10]
Sieci komputerowe wyklady dr Furtak
Wykład 05 Opadanie i fluidyzacja
WYKŁAD 1 Wprowadzenie do biotechnologii farmaceutycznej
mo3 wykladyJJ

więcej podobnych podstron