Referat wygłoszony na uroczystościach upamiętniających Powstanie
Wielkopolskie i wkład Wojciecha Korfantego oraz Romana
Dmowskiego dla sprawy budowy państwa polskiego narodu, które to
uroczystości miały miejsce w Lublinie 3 stycznia 2010 roku.
Roman Dmowski - wielki, zapomniany bohater
narodowy, główny konstruktor Niepodległej Polski.
Wprowadzenie
Wysiłek socjalistów zmierza od 1926 roku aż po dziś dzień do tego,
by wymazać postać Romana Dmowskiego ze zbiorowej świadomości
narodu polskiego. Od dwudziestu lat, odkąd komuniści przekazali
władzę nad Polską w ręce mniejszości narodowych, mamy do czynienia
z renesansem legendy Józefa Piłsudskiego. Intencją tego procesu,
widocznego zwłaszcza przy okazji obchodów świąt narodowych jest
przysłonięcie postaci Romana Dmowskiego, marginalizacja jego
zasługi dla sprawy odzyskania niepodległości. Czy to tylko akademicki
spór o bilans zasług wielkich oponentów w walce o Polskę?
Niestety, nie. Programy telewizyjne, filmy, inscenizacje promujące i
uwznioślające osobę Józefa Piłsudskiego mają swoje źródło w
programie politycznym tego człowieka. Pragnął on bowiem Polski
małej, w granicach Królestwa Kongresowego, państewka bez Śląska,
Wielkopolski, Pomorza i Galicji. Był kontynuatorem tradycji powstań
narodowych. Uznał, zgodnie z tą tradycją, że głównym wrogiem Polski
jest Rosja, bo ona zagarnęła największy obszar Rzeczypospolitej.
Dlatego Piłsudski nawiązał współpracę z Austrią i Niemcami
wymierzoną ostrzem w Rosję. Żywił nadzieję, że z czasem dojdzie do
konfliktu Niemiec i Austrii z Rosją i umożliwi to odzyskanie przez
Polskę niepodległości w granicach z 1815 roku.
Celem Piłsudskiego było więc utworzenie marionetkowego
państewka w oparciu o germańskich protektorów i całkowicie od nich
zależnego. Tu dochodzimy do przyczyny gloryfikacji Marszałka przez
antypolskie media. Celem współczesnych Niemiec jest bowiem redukcja
znaczenia Polski do poziomu Kongresówki i jej marginalizacja w
Europie XXI wieku.
Roman Dmowski całe swoje życie poświęcił walce o Polskę Wielką.
Rozumiał, że położenie geopolityczne naszego kraju wymusza niejako
program budowy potężnego państwa polskiego, bo tylko takie ma
szansę przetrwać między kolosami na Wschodzie i Zachodzie. Zdawał
sobie sprawę, że najwyższy czas zerwać z autodestrukcyjną polityką
powstańczą cementującą solidarność zaborców. Odkrył, że głównym
wrogiem Polski są Niemcy a nie Rosja. W gabinecie kanclerza Niemiec
znajduje się bowiem ośrodek kierowniczy zniewalania narodu polskiego
przez trzech zaborców. Berlin poprzez swoje wpływy na dworze
wiedeńskim i wpływy w niemieckiej grupie trzymającej władzę nad
Rosją kontroluje i koordynuje politykę unicestwiania narodu polskiego.
Otto Bismarck, główny konstruktor tej polityki rozumiał, że Polska i
Prusy to śmiertelni wrogowie. Prusy stare zbudowane zostały na
terytoriach słowiańskich i odebranie ich przez Polskę oznaczałoby
koniec Prus. Dlatego miał świadomość: „my albo oni”, bez możliwości
jakiegokolwiek kompromisu.
Roman Dmowski – krystalizacja programu politycznego
Roman Dmowski urodził się w Warszawie w 1864 roku jako syn
brukarza o rodowodzie szlacheckim. W latach 1875 – 1886 uczęszczał
do gimnazjum w Warszawie. Należał do pokolenia popowstaniowego.
Osobiście doświadczał jako uczeń krzywd i upokorzeń procesu
rusyfikacyjnego ze strony władz zaborczych. To rodziło w nim postawę
buntu i poszukiwania sposobu radzenia sobie z sytuacją krzywdy
antypolonizmu. W latach 1886 – 1890 studiował na Wydziale
Przyrodniczym Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Okres
studencki to czas zetknięcia Dmowskiego z czasopismem „Głos”.
Tutaj poznał środowisko ludzi o różnorodnych poglądach
społecznych i politycznych. Siłą „Głosu” był jego pluralizm i możliwość
swobodnej polemiki publicystycznej. Atmosfera ta sprzyjała procesowi
krystalizacji poglądów młodego, myślącego człowieka. Nasz bohater
zainteresował
się
szczególnie
publicystyką
Jana
Ludwika
Popławskiego. W swoich artykułach akcentował on rolę ludu jako
podstawową w życiu narodu. W ludzie upatrywał nadziei na pomyślną
przyszłość Polski, w nim widział skarbnicę tradycji i siły narodu.
Dmowski uważał się za ucznia Jana Ludwika Popławskiego, jednak
nie posuwał się do skrajności swojego mistrza w poglądach na wartość
narodu. Zgodnie z pozytywistycznym bioorganicyzmem uważał, ze
naród jako organizm społeczny musi znaleźć miejsce dla wszystkich
warstw i grup i nie wolno w myśl jakiejś ideologii dążyć do
amputowania tego czy innego organu socjologicznego z całości, bo to
doprowadzi do zubożenia skarbnicy dorobku kultury materialnej i
duchowej narodu.
Podczas studiów zetknął się Dmowski z wpływem organizacji
niepodległościowej - Liga Polska. Jej założyciel Zygmunt Miłkowski
w „Ustawie” sformułował pogląd, że zadaniem Ligi jest
„przysposobienie i skupienie wszystkich sił narodowych celem
odzyskania niepodległości Polski w granicach przedrozbiorowych”.
Dokument programowy Ligi "Rzecz o obronie czynnej i skarbie
narodowym” wskazuje konieczność podjęcia długofalowych działań
oświatowych, finansowych i organizacyjnych przygotowujących naród
do walki o niepodległość, gdy nadejdzie sprzyjający moment na scenie
politycznej Europy – wojna pomiędzy zaborcami Polski.
W 1887r. powstała w Warszawie konspiracyjna organizacja
niepodległościowa podległa szwajcarskiej LP „Zet”. Dmowski wstąpił
do niej w 1888. W 1893 po kilku latach doprowadził do powstania w
Warszawie Ligi Narodowej, organizacji o skrystalizowanym programie
walki o niepodległość. Program LN formułował cel dwuetapowo. W
pierwszej fazie zjednoczenie ziem polskich trzech zaborów, w fazie
drugiej uzyskanie dla tych ziem statusu niepodległego państwa.
Program ten Dmowski sprecyzował w artykule „Nasz patriotyzm”.
Centralnym pojęciem tego artykułu było pojęcie narodu i idea
solidaryzmu narodowego. Dlatego właśnie, że do odzyskania
niepodległości państwa potrzebny jest wspólny wysiłek wszystkich klas i
grup społecznych, a idea socjalistów walki klas jest zgubna dla narodu i
jego strategicznego celu.
Równocześnie Dmowski określa metodę powstańczą jako nierealną i
autodestrukcyjną. Dlatego należy nastawić się na drugoletni procec
tworzenia struktur organizacyjnych, edukację młodego pokolenia i
przygotowywanie się do sprzyjającej sytuacji na arenie polityki
europejskiej bez niepotrzebnego prowokowania zaborcy rosyjskiego do
zaostrzania represji.
W 1895 r. Dmowski przybył do Galicji i we Lwowie objął redakcję
czasopisma „Przegląd Wszechpolski” jako organ publicystyczny Ligi
Narodowej. W 1902 r. opublikował na łamach tego czasopisma książkę
” Myśli nowoczesnego Polaka”- manifest programowy środowiska
narodowo-demokratycznego. W manifeście tym autor rozprawia się z
trzema mitami, które szkodzą sprawie niepodległości Polski.
Pierwszy to mit powstańczego czynu zbrojnego. Doświadczenie uczy,
że wszystkie powstania narodowe miały katastrofalne skutki i
scementowały solidarność zaborców przeciwko podbitemu narodowi
polskiemu.
Drugi mit „walki o wolność waszą i naszą” okazał się w praktyce
również szkodliwy dla Polaków, ponieważ interesy naszego narodu nie
zawsze pokrywały się z interesami innych. Ponadto zaangażowanie
Polaków w obcych wojnach rozpraszał wysiłek narodu powiększał
upływ krwi i pogarszał wizerunek Polaków na arenie europejskiej.
Wreszcie mit trzeci- mit walki klasowej uznał Dmowski za dywersję
socjalistów przeciwko Polakom poprzez antagonizowanie wzajemne
klas społecznych w imię utopijnej ideologii, klas, które winny iść razem
ku wspólnemu celowi – niepodległości. Autor dobitnie wzywa Polaków
do przyjęcia postawy solidaryzmu społecznego i służby wobec narodu
jako głównej strategii życia każdego, kto identyfikuje się z polskością.
Państwo narodowe, całkowicie suwerenne, obejmujące swymi
granicami rdzenne ziemie polskie i te będące pod wpływem polskiej
kultury na Kresach stanowi cel walki niepodległościowej i zarazem
warunek pomyślnego bytu narodu polskiego, pomyślnego materialnie i
duchowo. Dla Dmowskiego racją nadrzędną jest interes narodowy i
każdy Polak z racji urodzenia zobowiązany jest temu interesowi służyć.
Lata 1903–1906 przynoszą krystalizację poglądów w sprawie polityki
zagranicznej Stronnictwa Narodowo Demokratycznego. Dmowski
obserwuje w sprawie rosnące osłabienie polityczne Rosji przeradzające
się w rewolucję i zarazem rosnącą siłę Niemiec. Jest zadowolony z
rozruchów w guberniach cesarskich, ale kategorycznie sprzeciwia się
przeniesieniu rewolucji na ziemie polskie. Obserwuje również
symptomy zbliżającej się wojny europejskiej. Dlatego uważa, że
Stronnictwo winno w nowej sytuacji przyjąć taktykę „rozumnej ugody”
z Rosją i nie prowokować zadrażnień, które mogą spowodować powrót
zantagonizowanych Prus i Rosji do starej postawy sojuszu przeciwko
narodowi polskiemu.
Praktycznym wyrazem tej taktyki była podróż Dmowskiego do
Petersburga jako delegata środowisk narodowych na spotkanie z
premierem Rosji Sergiuszem Wittem. Dmowski wysunął wobec Wittego
postulat zniesienia stanu wyjątkowego i przywrócenie autonomii dla
Królestwa Kongresowego.
Dalszym krokiem tej taktyki był wybór na stanowisko posła do II
Dumy w Rosji. Dzięki temu Dmowski mógł nawiązać szereg znajomości
z dyplomatami rosyjskimi i prowadzić politykę odciągania Rosji od
Niemiec, popychania ich przeciw sobie oraz nieustannego zapewniania
władz rosyjskich o lojalności Polaków na wypadek wojny z Niemcami.
W tym duchu napisał książkę pt. „Niemcy, Rosja i kwestia polska”.
W książce tej autor uznał, iż wojna rosyjsko – japońska i rewolucja
wykazały taką słabość wewnętrzną Rosji, że zachęciły potężne Niemcy
do nasilenia swojej ekspansji na Wschód. Chodziło o to – zdaniem
Dmowskiego – Rosja stałaby się krajem zależnym od Niemiec,
politycznie i gospodarczo. Tu widział pole konfliktu Rosja – Niemcy a
zatem nadzieję na wybuch wojny skutkującej możliwością zasadniczej
poprawy sytuacji narodu polskiego. Symptomy zauważył dwa:
podpisanie układu rosyjsko – brytyjskiego i zaostrzenie rywalizacji
niemieckiej i rosyjskiej na Bałkanach po inkorporacji przez Austrię
Bośni i Hercegowiny. Książka adresowana do czytelnika rosyjskiego
miała na celu oddalić groźbę solidarności zaborców wobec Polaków.
Jej francuski przekład z kolei sygnalizował francuskiej klasie
politycznej obecność kwestii polskiej w zbliżającej się wojnie
europejskiej, kwestii jako istotnego czynnika zwycięstwa aliantów nad
koalicją Niemcy – Austria.
Stawką w wielkiej grze objętą zakresem kwestii polskiej były cztery
wyliczone przez Dmowskiego kategorie ziem polskich:
1) ziemie należące do Prus,
2) ziemie zaboru rosyjskiego z lat 1772 – 1795,
3) Królestwo Polskie
4) ziemie należące do Austrii – Galicja.
Zdaniem Dmowskiego ziemie dwóch pierwszych kategorii należą do
żywotnych interesów Niemiec i Rosji. Z kolei Polska nie może istnieć
jako państwo niepodległe bez tych ziem, które są rdzeniem historycznym
Polski. Dlatego istnieje nieprzezwyciężalny konflikt interesów Polski
i Niemiec. Dla Niemiec bowiem ziemie polskie, które zagrabiły, są
również rdzeniem ich łupu.
Podobnie rzecz się ma z obszarem Kresów włączonym do Rosji.
Tymczasem ziemie trzeciej i czwartej kategorii stanowią praktycznie
balast
dla
Rosji
i
Austrii,
należą
zaś
do
rdzennych
ziem polskich. Wniosek wyciągał taki że, musi dojść do wojny na
śmierć i życie pomiędzy Polską a Niemcami. Żeby odzyskać ziemie
rdzenne Polska musi stanąć w koalicji razem z Rosją, Anglią i Francją
przeciw państwom centralnym, bo to daje szansę na osiągnięcie celu
strategicznego: zjednoczenie ziem polskich i w drugiej fazie ich
usamodzielnienie. Stąd potrzeba konsekwentnej realizacji polityki
„rozumnej ugody„ z Rosją.
Sprawa polska podczas I wojny światowej
„Zwycięstwo nad Niemcami, zdruzgotanie ich potęgi – to była
pierwsza rzecz, którejśmy od tej wojny oczekiwali. Był to najgłówniejszy
warunek odbudowania niepodległej Polski”. Tymi słowami nasz
bohater skomentował w książce „Polityka polska i odbudowanie
państwa” sens wybuchu wojny światowej dla narodu uciśnionego pod
trzema zaborami.
8 sierpnia 1914 roku na posiedzeniu IV Dumy, w pierwszych dniach
wojny poseł polski Wiktor Jaroński złożył w imieniu Koła Polskiego
deklarację lojalności narodu polskiego wobec Rosji i zarazem postulat
zjednoczenia ziem polskich przez Rosję. W odpowiedzi na te deklarację
14 sierpnia wielki książę Mikołaj Mikołajewicz, naczelny dowódca
armii rosyjskiej, wydał odezwę do narodu polskiego obiecującą
zjednoczenie ziem polskich pod berłem cara i nadanie Polakom
autonomii. Akt ten stawiał sprawę polską na forum międzynarodowym
po przeszło 50 latach niebytu. Był to więc pierwszy wojenny sukces
polityczny Stronnictwa Narodowo – Demokratycznego. Zaraz miał
nadejść drugi.
Dwadzieścia lat wytrwalej, nieefektownej, ale efektywnej pracy
wychowawczej Stronnictwa przyniosło upragnione owoce. Oto
niemiecki plan wojenny tzw. ”plan Schlieffena” przewidywał, że
większość sił armii pruskiej zostanie użyta do ataku i zmiażdżenia
Francji w pierwszej fazie wojny. Dopiero potem, czyli po 6
tygodniach, po kapitulacji Francji siły te miały być przerzucone na
front wschodni i zaatakować armię rosyjską na terenie Królestwa
Kongresowego. Powstała kwestia, kto miał powstrzymać wojska
rosyjskie przez owe 6 tygodni. Sztabowcy niemieccy liczyli na
nieudolność logistyczną sztabu rosyjskiego i niedostateczną
przepustowość ich kolei. Wiedzieli jednak, że to za mało. Postanowili
więc przez wynajętych przez siebie ludzi zdetonować powstanie polskiej
ludności na terenie Królestwa przeciw wkraczającym oddziałom
rosyjskim. Tymczasem powstanie nie wybuchło. Dwie armie rosyjskie
dowodzone przez generałów: Samsonowa i Rannenkampfa zaatakowały
Prusy Wschodnie bez żadnych przeszkód ze strony ludności polskiej. W
obu armiach znaczny odsetek żołnierzy stanowili Polacy z Królestwa.
Atak rosyjski na Prusy Wschodnie zmusił niemiecki sztab generalny
do wycofania części wojsk maszerujących na Paryż, przerzucenia ich z
Francji nad dolną Wisłę i obrony Prus. Doszło do bitwy pod
Tannenbergiem, w wyniku której obie armie rosyjskie zostały rozbite.
Niemcy odniosły sukces na skalę operacyjną. Jednak we Francji
osłabienie
sił
niemieckich
pozwoliło
Francuzom
wykonać
kontruderzenie nad Marną i odrzucić Prusaków na wschód. Zaczęła
się na froncie zachodnim czteroletnia wojna pozycyjna na
wyniszczenie, która w końcu doprowadziła do klęski Niemiec. Niemcy
doznały więc na samym początku wojny porażki strategicznej. Pojawił
się symptom przyszłej klęski. Ofiara krwi polskich żołnierzy pod
Tannenbergiem ocaliła Francję i stworzyła przesłankę przyszłego
zwycięstwa Ententy w 1918 roku. Plan Schlieffena załamał się. Niemcy
zostały zmuszone do wojny na dwa fronty.
Akcja dyplomatyczna Dmowskiego na Zachodzie
Dmowski wyjechał na Zachód w listopadzie 1915 roku. Wojska
rosyjskie pod naciskiem oddziałów pruskich i austriackich wycofały się
z obszaru Królestwa Kongresowego. Słabość militarna Rosji i
ponoszone przez nią porażki w wojnie z państwami centralnymi
upewniły Dmowskiego, że rozstrzygnięcie konfliktu światowego nastąpi
na froncie zachodnim. Dlatego tu postanowił działać.
Nawiązał kontakt z ambasadorem rosyjskim w Paryżu Aleksandrem
Izwolskim i ambasadorem w Londynie Aleksandrem hr. Beckendorffem.
W lutym 1916 roku Dmowski złożył na ręce Aleksandra Izwolskiego
memoriał wzywający rząd rosyjski do wydania jasnej deklaracji
stawiającej w programie wojny program odbudowania niepodległego
państwa polskiego. W wyniku tego minister spraw zagranicznych Rosji
Sazonow uzyskał zgodę cara, by opracować deklarację ustanowienia
autonomii dla Polski po zakończeniu wojny.
W Londynie Dmowski nawiązał kontakt z ministrem spraw
zagranicznych Wielkiej Brytanii Arturem Balfourem. Drogę do Foreign
Office utorował mu dawny znajomy, były ambasador angielski w
Petersburgu, a obecnie wiceszef resortu Artur Nicholson. W marcu
1917 roku w rozmowie z Balfourem Dmowski przekonał ministra, że po
wojnie należy tak przebudować Europę Środkową, by naprawić
krzywdy narodu polskiego i zarazem uniemożliwić Niemcom
występowanie w roli kolonizatorów w przyszłości.
Punktem zwrotnym w polityce aliantów zachodnich wobec sprawy
polskiej był Akt 5 listopada 1916 roku. Deklaracja dwóch cesarzy
zapowiadała ustanowienie "samoistnego państwa polskiego z
dziedziczną monarchią i ustrojem konstytucyjnym". W praktyce
chodziło o zmobilizowanie pół miliona żołnierzy polskich z ziem
Królestwa i zasilenie nimi armii państw centralnych. Równocześnie był
to sygnał ostrzegawczy dla dyplomacji Francji i Anglii, że sprawę
polską trzeba zacząć traktować poważnie, by naród nie został
pozyskany przez przeciwnika. Akt 5 listopada „wzmocnił bardzo nasze
stanowisko na Zachodzie […] Po raz pierwszy poczuliśmy, że w
państwach zachodnich jesteśmy siłą, z którą się liczą”, wspominał
Dmowski.
W reakcji na Akt 5 listopada rząd rosyjski wydal komunikat
zapowiadający mgliście zjednoczenie narodu polskiego i obdarowanie
go autonomią przez Rosję. W odpowiedzi na to premierzy Briand i
Asquith wystosowali depeszę do premiera Rosji Sturmera.
Dyplomatycznie zasygnalizowali w niej, że sprawa polska,
niepodległość Polski jest częścią programu aliantów i integralnym
składnikiem europejskiego ładu po wojnie. Niewątpliwie żmudna,
mrówcza praca Dmowskiego minionych dwóch lat zrobiła grunt do
przyjęcia powyższego stanowiska rządów zachodnich.
Reakcją społeczeństwa polskiego na Akt 5 listopada 1916 roku,
podobnie jak dwa lata wcześniej na zachętę do powstania przeciw
Rosji, była milcząca odmowa. Przyczynił się do niej niewątpliwie
wieloletni wysiłek propagandowy i edukacyjny Stronnictwa Narodowo-
Demokratycznego i osobisty Romana Dmowskiego. Niemiecka machina
wojenna na froncie wschodnim nie została zasilona 500 tys. polskich
żołnierzy. W rezultacie rząd niemiecki zaproponował carowi w grudniu
1916 roku podjęcie rozmów pokojowych. Mikołaj II w rozkazie do armii
z 25. 12. 1916 kategorycznie odmówił i zapowiedział utworzenie
„wolnej Polski ze wszystkich jej ziem obecnie rozdzielonych”. Żmudny
wysiłek dyplomatyczny Dmowskiego wobec rządów Anglii, Francji i
Rosji poparty rozwojem sytuacji wojennej zaczynał przynosić pierwsze
rezultaty.
Rok 1917 wniósł nową jakość w sytuację sprawy polskiej na arenie
międzynarodowej. 22 stycznia prezydent USA Wodrow Wilson wygłosił
słynne orędzie do senatu. Zawarł w nim stwierdzenie, że ”winna
powstać Polska zjednoczona, niepodległa i samoistna”.
Wydarzenie drugie. W Rosji wybuchła rewolucja. Car abdykował.
Monarchia przestala istnieć. Powstała republika. Od tego momentu
Anglia i Francja poczuły się zwolnione lojalnością sojuszniczą wobec
cara w kwestii polskiej. Rząd Tymczasowy ogłosił w marcu 1917 roku
manifest zapowiadający utworzenie niepodległej Polski.
W tej sytuacji grupa działaczy politycznych o orientacji
narodowej pod przewodnictwem Romana Dmowskiego założyła 15
sierpnia w Lozannie Komitet Narodowy Polski. Komitet miał pełnić
rolę tymczasowego rządu polskiego i reprezentować interesy narodu
wobec państw alianckich. Siedzibą Komitetu obrano Paryż. Na Prezesa
wybrano Romana Dmowskiego.
Komitet przejął polityczne zwierzchnictwo nad armią polską we
Francji, która została powołana dekretem prezydenta Francji
Raymonda Poincare w czerwcu 1917 roku. Ponadto Komitet w
listopadzie przesłał rządom państw alianckich memorandum. W
dokumencie tym Polacy wskazali, że istotnym czynnikiem zwycięstwa
nad Niemcami jest sprawa polska i konieczność odbudowy Wielkiej
Polski czyli państwa zlożonego z ziem trzech zaborów jako
zabezpieczenia dla całej Europy przed ekspansjonizmem niemieckim w
przyszłości.
W 1917 roku do wojny przystąpiły Stany Zjednoczone. Dla
Dmowskiego stało się jasne, że to USA rozstrzygną wynik wojny. 8
stycznia 1918 roku Wilson ogłosił program pokojowy w 14 punktach.
Punkt 13 zawierał stwierdzenie, że powinno powstać suwerenne
państwo polskie z dostępem do morza.
Tymczasem Niemcy podpisały pokój w Brześciu z Rosją Radziecką w
lutym 1918 roku. Na mocy tego traktatu powstało marionetkowe
państewko polskie pod protektoratem niemieckim. Niemcy wygrały
wojnę na wschodnim froncie. Jednak w 1918 roku o losach wojny
decydowały już Stany Zjednoczone. W sierpniu Dmowski w
porozumieniu Ignacym Paderewski udał się do USA na rozmowy
prezydentem Wilsonem z ramienia KNP. Szczegółowo zreferował mu
sprawę polską. Prezydent zaproponował, by Dmowski przesłał mu mapę
zaproponowanych
granic
Polski.
Ogólnie
dzięki
wpływom
Paderewskiego Wilson odniósł się przychylnie do postulatów polskiej
delegacji.
Konferencja Pokojowa w Wersalu.
11 listopada mocarstwa sprzymierzone i Niemcy podpisały rozejm w
Compiegne. Cesarz Wilhelm II 9 listopada uciekł do Holandii, w
Berlinie proklamowano republikę. Wojna światowa dobiegła końca. 18
stycznia rozpoczęła się w Wersalu konferencja pokojowa.
Przed rozpoczęciem obrad rząd francuski zwrócił się do KNP o
mianowanie dwóch delegatów. Komitet mianował Romana
Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego.
Głównym zadaniem konferencji pokojowej było przygotowanie
traktatu pokojowego z Niemcami. Najtrudniejszym problemem dla
delegatów okazało się wytyczenie granicy polsko-niemieckiej.
Najważniejszym organem Konferencji była Rada Najwyższa złożona z
dwuosobowych delegacji pięciu mocarstw. Tu zapadały najważniejsze
decyzje. 19 stycznia Dmowski i Paderewski zostali wezwani na
posiedzenie Rady. Premier Francji Georges Clermanceau udzielił głosu
Dmowskiemu w sprawie polskich żądań dotyczących granicy z
Niemcami. Prezes KNP szczegółowo zreferował koncepcję granicy
według tzw. Linii Dmowskiego, obszernie uzasadniając prawa Polski
do Wielkopolski, Śląska, Pomorza i Prus Wschodnich względami
historycznymi i potrzebą zagwarantowania stałego pokoju ze strony
Niemiec.
Dalsze prace nad rozwiązaniem problemu granicy polsko-niemieckiej
prowadziła komisja terytorialna. Stopniowo coraz większe trudności w
przeforsowaniu polskich postulatów idących w kierunku maksymalnego
osłabienia Niemiec napotkali delegaci KNP ze strony Lloyd George‘a.
Okazało się, że rząd angielski ustawił się w roli adwokata Niemiec
przeciw Francji. Premier brytyjski nie zgodził się z koncepcją
Dmowskiego, że silna Polska ma być gwarantem stabilności i
bezpieczeństwa w powojennej Europie. Uznał, że Niemcy będą najlepiej
spełniać rolę czynnika równowagi. Dlatego chciał maksymalnego
osłabienia pozycji powojennej Polski. Zdaniem Dmowskiego, za tym
stanowiskiem Lloyd George’a stało potężne i wpływowe, skrajnie
wrogie Polsce lobby żydowskie. Doszło do tego, że w rozmowach z
delegacją angielską musiał wykłócać się o każdy powiat Pomorza. Nie
udało mu się zapobiec utracie Gdańska ani ustanowieniu plebiscytu na
Śląsku. Mimo to delegacji polskiej udało się wywalczyć Pomorze
Gdańskie. Wielkopolskę i część Górnego Śląska. Stało się to możliwe
dzięki zrywom zbrojnym Polaków na tych terytoriach.
29 czerwca 1919 roku podpisano traktat wersalski. Linię
granicy polsko –czeskiej ustalił traktat w Saint – Germain. Mimo
wysiłków Dmowskiego delegaci Francji i Anglii zatwierdzili linię
demarkacyjną na rzece Olzie ustaloną w wyniku agresji czeskiej w
styczniu 1919 roku.
Delegacja angielska domagała się również wpływu na ustanowienie
linii demarkacyjnej pomiędzy Polską a Ukraińską Republiką Ludową.
Tu jednak sprawę rozstrzygnęła wojna i Dmowski kategorycznie
odmówił prawa wtrącania się Anglików do sporu polsko-ukrainskiego.
Wnioski
1. Koncepcja linii Dmowskiego wytyczająca granice wielkiej Polski
została w sporej części zrealizowana.
2. Zaprezentowany w pracy wysiłek organizacyjny, edukacyjny i przede
wszystkim dyplomatyczny Dmowskiego na przestrzeni 30 lat stawia go
na pierwszym miejscu jako architekta niepodległości Polski.
3. Proces historyczny potwierdził słuszność strategii politycznej
Dmowskiego wskazującej Niemcy jako najgroźniejszego wroga oraz
mocarstwa Ententy jako sojuszników, którzy rozstrzygną los Polski na
zachodnim teatrze wojny światowej.
4. Historia przyznała słuszność tezie Dmowskiego, że suwerenna Polska
musi być potężnym państwem albo nie będzie suwerenna.
5. Legenda Piłsudskiego uporczywie podgrzewana w III RP kompletnie
zafałszowuje prawdę o okolicznościach odzyskania niepodległości przez
Polskę.
6. Diagnoza najważniejszych zagrożeń dla Polski i polskości
wypracowana przez Dmowskiego pozostaje złowrogo aktualna po stu
latach w całej pełni.
7. Istnieje potrzeba odkłamania najnowszej historii Polski, by młode
pokolenie rozumiało poprzez wydarzenia sprzed stu lat mechanizmy
rządzące obecną rzeczywistością.
Historyk