Terlikowski: Morderstwo bezpieczniejsze niż
życie
Kategoria:
Aborcja
poniedziałek, 28 lutego 2011 10:00
Poziom morderczej paranoi sięga szczytu. Tak wiem, że to zdanie brzmi histerycznie, ale gdy słyszę, jak
„lekarze” oznajmiają, że aborcja jest bezpieczniejsza dla kobiety niż poród, to skacze mi ciśnienie. A
wszystko dlatego, że wiem, że albo „lekarze”, o których mowa są psychicznie chorzy, albo opętani.
Tertium non datur!
Zacznijmy od faktów. Aborcja nie jest bezpieczna przede wszystkim dla dziecka. Ono bowiem zostaje
rozerwane na części i umiera. A poród jednak w zdecydowanej większości przeżywa. I już choćby
dlatego trudno mówić o aborcji, jako zabiegu bezpiecznym. Ale to nie wszystko. Wbrew temu, co mówią
brytyjscy lekarze kobiety są jednak przez dziesięciolecia męczone wyrzutami sumienia i zespołem
poaborcyjnym. I nic tu nie zmienią zapewnienia brytyjskich „lekarzy”, że tak nie jest. Wystarczy
porozmawiać z kobietami, które aborcji dokonały, albo zajrzeć na ich strony internetowe.
Ale nie ma co tu rozmawiać o faktach. Te są bowiem jasne. Równie dobrze można powiedzieć, że o wiele
mniejszym ryzykiem zdrowotnym jest zamordowanie dziadka (bo denerwuje, złości, a czasem nawet
powie złe słowo – co może nam podnosić ciśnienie), niż jego nie zabicie. Nie ulega też wątpliwości, że
dziadek mniej się będzie męczył, bo zastrzyk boli mniej niż operacja. To przecież jasne. A gdyby tak
pójść dalej, to można nawet napisać, że lepiej zabić swoje dzieci, niż skazywać siebie na trud ich
wychowania, który odbije się – bez wątpienia – na naszych stanie psychicznym…
I jakoś nie mam wątpliwości, że w końcu takie opinie usłyszę. Jeśli bowiem „lekarz” może twierdzić, że
morderstwo jest lepsze niż poród, to w istocie może on powiedzieć już wszystko. Rzeczywistość wcale go
nie ogranicza. A powody mogą być tylko dwa. Albo stracił on kontakt z rzeczywistością, co oznacza w
istocie chorobę psychiczną, albo jest tak opętany żądzą mordu, że celowo pomija to wszystko, co może
od zabijania odwieść. Ta druga możliwość oznacza zaś demoniczne opętanie. I trzeba to zupełnie jasno
powiedzieć.
Tomasz P. Terlikowski
Created with novaPDF Printer (
). Please register to remove this message.