Marcin Kozera - plan wydarzeń
1. Przybycie Marcina do szkoły z ojcem:
- pomoc dzieciom podczas zabawy,
- niechęć Mateusza Kozery do syna,
- przyjęcie chłopca do szkoły.
2. Marcin przywódcą grupy dzieci emigrantów.
3. Wyprawa z Krysią do centrum Londynu:
- zachwyt Krysi nad zabytkami stolicy,
- rozważania Marcina nad ojczyzną,
- wypadek dziewczynki.
4. Odsunięcie Marcina od uczestnictwa w przedstawieniu świątecznym i późniejsza zmiana tej
decyzji.
5. Rady nauczycielki.
6. Jasełka - niezrozumienie zdań w języku polskim i ucieczka ze sceny przerażonego tym Marcina.
7. Szkoła angielska:
- przyznanie się Marcina do narodowości polskiej,
- ogłoszenie Krysi i nauczycielce swego czynu w domu Towarzystwa.
Charakterystyka Marcina Kozery
Marcin Kozera to dwunastoletni chłopiec, syn stolarza Mateusza Kozery, półsierota – jego matka
umarła, gdy miał dwa lata. To zapewne brak matki spowodował, iż Marcin nigdy nie uczył się
języka polskiego i całkowicie zapomniał mowę swego kraju.
Marcin jest chłopcem odważnym i ma w sobie zadatki na przywódcę. Widać to na trzech
przykładach. Najpierw, gdy trafia do domu Towarzystwa Polskiego natychmiast staje się obiektem
zainteresowań nie tylko jako novum w grupie – dzieci podziwiają go za to, iż wszedł na
drewnianego konia zamontowanego na dachu Towarzystwa, co wcześniej nikomu się nawet nie
śniło. Innym przykładem odwagi chłopca jest wycieczka do Londynu z Krysią. Marcin bez obaw
zabrał z sobą Krysię do centrum zatłoczonej stolicy, podobnie zachował zimną krew, gdy jego
sympatia rozcięła sobie nogę. Przy okazji wykazał się umiejętnością szycia. Nie tylko zszył
rozprutą sukienkę Krysi, ale i zyskał uznanie krawca Koskowskiego. Najistotniejszym
wydarzeniem ukazującym bohaterstwo chłopca jest chwila, w której Marcin zdaje sobie sprawę z
własnej tożsamości i przyznaje się do niej w angielskiej szkole. Była to zdecydowanie najcięższa
próba dla dzielności.
Relację pomiędzy Marcinem a jego ojcem można określić mianem trudnej. Mateusz Kozera nie
skrywa swej niechęci do wynarodowionego syna. Dla ojca-rzemieślnika nie do pomyślenia jest, że
jego własny syn nie umie ani słowa po polsku – w dodatku sam pan Kozera jest winny tego
zaniedbania. Wszelkie plany powrotu do ukochanej ojczyzny rozbijają się o wstyd, jaki przynosi
nic nierozumiejący Marcin. Ten zaś w pierwszej chwili chciał na przekór oczekiwaniom ojca
odmówić nauki języka narodowego.
Inny stosunek do bohatera ma nauczycielka języka polskiego. Nie zraża się zaawansowanym
wiekiem Marcina i jego brakami. Choć początkowo odsuwa chłopca od przygotowań do jasełek,
później widząc jego determinację i ogromne chęci angażuje go do roli żołnierza w finałowej scenie
świątecznego przedstawienia. Marcin otrzymuje od wychowawczyni najważniejszą radę - [c]Bądź
dzielnym człowiekiem. To wystarczy, żebyś poznał, kim jesteś, kiedy będzie potrzeba[/c]- i choć jej
słowa nie są dla niego od razu jasne, to mają ogromne znaczenia dla określenia tożsamości
Marcina. Nauczycielka jako pierwsza dostrzegła w nim pierwiastek polskości. Kozera zaś odnosił
się do niej z szacunkiem, jak do starszej, doświadczonej osoby.
Warto zwrócić także uwagę na relacje łączące Marcina z innymi dziećmi z domu Towarzystwa. Od
początku wstawiły się one za nim, broniąc go przed gniewem jego ojca. Następnie, kiedy Marcin
zostaje przyjęty do grupy, dzieci instynktownie naśladowały jego zachowanie. Poparły pomysł, by
Marcin został żołnierzem w przedstawieniu. Pocieszały go również, kiedy zbiegł ze sceny
zrozpaczony faktem, iż uczy się polskiego języka tylko powtarzając. Największą sympatią bohatera
darzy Krysia. Marcin odwzajemnia jej zainteresowanie. Kozera jest liderem grupy dzieci
emigrantów, ale nie pyszni się tą rolą, jest skłonny pomagać innym – zszył Krysi sukienkę i
zaprowadził ją do lekarza, pomagał również przy przygotowaniach do jasełek.
Marcin Kozera jest postacią zdecydowanie pozytywną. Każdy, bez względu na wiek, może czerpać
przykład z jego odwagi i determinacji, jaką się wykazał dążąc do ustalenia, czy jest Polakiem, czy
Anglikiem. Warto także zwrócić uwagę na inne wartościowe cechy chłopca, takie jak uczynność
czy umiejętność radzenia sobie w trudnych sytuacjach.
Jego rola w utworze polega na ukazaniu problemów tożsamościowych, z jakimi spotykają się (nie
tylko młodzi) emigranci. Kozera jest przykładem, jak niełatwo jest podjąć tak ważną decyzję o
swojej przynależności narodowej w tak młodym wieku, kiedy nie wszystko jest jeszcze jasne i
zrozumiałe.
Inni bohaterowie
[b]Nauczycielka w Towarzystwie Polskim[/b] – dwudziestojednoletnia kobieta ucząca polskiego
dzieci emigrantów w Domu Polskim na Charles Square. Przyjęła do szkoły Marcina Kozerę tłumiąc
nieco przesadne cierpienia pana Kozery. Pozwoliła chłopcu na wzięcie udziału w jasełkach.
Dostrzegła także w nim pierwiastek polskości i dlatego radziła mu, żeby był odważny.
[b]Mateusz Kozera[/b] – wdowiec, z zawodu stolarz, ojciec Marcina. Bardzo tęskni za krajem, chce
wrócić do rodzinnego Strzałkowa po 30 latach nieobecności, ponieważ nie potrafi przystosować się
do angielskiego trybu życia. Jednak nie może tego uczynić, gdyż jego syn nie umie ani słowa po
polsku. Dlatego pragnie, aby Marcin uczył się języka ojczystego. W Domu Polskim mocno
akcentuje swą niechęć do „wynarodowionego” syna, szturchając go i określając mianem głupiego.
[b]Dzieci emigrantów z domu Towarzystwa Polskiego:[/b]
[b]Krysia[/b] – Sympatia Marcina, wybrała się z nim na wycieczkę po największych zabytkach
Londynu i tam wpadła na rowerzystę. To ona uświadamia Kozerze, iż ten w nieuprawniony sposób
pyszni się tym, że mieszka w Anglii. Jej ojciec pochodził z Łowicza. W jasełkach grała rolę Krysi,
wybranki żołnierza z popularnej piosenki. Swoje przywiązanie do Marcina wyraziła w
natychmiastowej zgodzie na przyszłe małżeństwo.
[b]Władek[/b] – Najbardziej aktywny chłopiec z grupy uczących się w Domu Polskim. Wychylał
sztachety i wpadł na trawnik, a także skakał po stole, gdy w Domu wybuchła mała awantura
związana z Marcinem.
[b]Jurek[/b] – chwycił kapelusz i fajkę pana Kozery podczas szamotaniny w Domu Polskim.
[b]Wandzie[/b] – występowała w roli Archanioła podczas przedstawienia
[b]Stefan[/b] – podczas jasełek dwa razy grał na trąbce hejnał mariacki.
[b]Wicek[/b] – rzucał liśćmi w drewnianego konia.
[b]Zosia, Nacia [/b] – bawiły się przed domem Towarzystwa.
[b]Leon[/b] – prowokował Marcina wpadając na trawnik na Chalres Square.
[b]Felek[/b] – chciał się założyć, iż utrzyma zapaloną zapałkę w zębach.
Gatunek
Marcin Kozera to opowiadanie, w którym narracja jest prowadzona w trzeciej osobie.
Wszechwiedzący narrator przekazuje nam wydarzenia i przeżycia bohaterów, ale nie wartościuje
ich zachowania czy przemyśleń, jego rola ogranicza się więc do „opowiedzenia” treści utworu.
Autorka nie poświęca uwagi wyglądowi zewnętrznemu postaci. Jeżeli wtrąca jakiś opis, to ma on
swoje uporządkowane miejsce i znaczenie (np. opis Parlamentu i katedry Westminsterskiej).
Fabuła została skonstruowana w sposób dość luźny, nie towarzyszymy głównemu bohaterowi
przez cały czas. O części wydarzeń informują nas krótkie wzmianki, a z innych narrator zdaje
obszerniejsze relacje, zwłaszcza tam, gdzie istotne jest ukazanie złożoności głównego problemu
tożsamości narodowej.
Marcin Kozera realizuje schemat gatunkowy opowiadania, jaki wypracowała sobie Maria
Dąbrowska. Podobnie jak w innych tekstach autorki: [i]Olku[/i], [i]Ptakach[/i] czy [i]Bożym
Narodzeniu [/i] fabuła koncentruje się na dzieciach i ich różnorakich problemach. Dzieci ukazane
w tych opowiadaniach to „mali” bohaterowie wykazujący się odwagą, zaradnością, niepoddający
się przeciwnościom losu takim jak bieda czy wewnętrzne wątpliwości. Ich kreacje mają uczyć
czytelników-rówieśników poprzez dobry przykład jak postępować w niełatwych sytuacjach.
Problem tożsamości narodowej przedstawiony w
utworze
Problem tożsamości narodowej przedstawiony w opowiadaniu Marcin Kozera zasadza się na
problemie głównego bohatera z właściwym zdefiniowaniem pojęcia „ojczyzna”. Marcin przed
podjęciem nauki języka polskiego uważał za swą ojczyznę kraj, w którym został wychowany i w
którym mieszka do dziś. Dopiero słowa Krysi - [c]każdy lubi się chwalić swoim[/c]przypominają
chłopcu, jak definiował pojęcie ojczyzny nauczyciel w angielskiej szkole. Tłumaczył, iż ziemia
rodzinna jest tam gdzie ojcowie i dziadkowie pracowali, walczyli i umierali, a nie tam, gdzie
aktualnie się mieszka.
Istotne jest więc odróżnienie ojczyzny, kraju przodków od tego, który się zna i uważa za swój.
Skumulowane aspekty rodzą w Kozerze sprzeczność i burzą niezachwiane wcześniej poczucie
tożsamości narodowej. Marcin uzmysławia sobie, że Anglikiem (zgodnie z przypomnianą
definicją) nie jest, ponieważ zasługi jego przodków są związane z Polską. Lecz z drugiej strony
Marcin nie zna dobrze mowy ojczystej i nie może być Polakiem w pełni, tak jakby tego oczekiwał
jego ojciec. Chłopiec zostaje więc postawiony w trudnej sytuacji – nie może zidentyfikować się ani
z Anglią, ani z Polską. Ostatecznie to odwaga pozwala Marcinowi na jednoznaczne
samookreślenie. Odkrywa on swoją polskość sam, nikt nie narzuca mu jego tożsamości z zewnątrz.
Chłopiec poprzez kontakt z Polakami i mową ojczystą zaczyna czuć się Polakiem.
Historia Marcina powinna uzmysłowić każdemu z nas, że ojczyzny nie wyznacza się przez granice
państwowe, że nie jest ona po prostu krajem pochodzenia. Ojczyznę nosi się w sercu i nie można
się jej tak po prostu wyrzec.